Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 48/15 - wyrok Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2015-03-04

Sygn. akt I ACa 48/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Ryszard Iwankiewicz

Sędziowie:

SA Tomasz Żelazowski

SO del. Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Magdalena Stachera

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2015 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa D. S. (1)

przeciwko E. S.

o zobowiązanie, zapłatę i wydanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 21 października 2014 r., sygn. akt I C 642/13

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od powoda D. S. (1) na rzecz pozwanej E. S. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Zbigniew Ciechanowicz Ryszard Iwankiewicz Tomasz Żelazowski

Uzasadnienie wyroku z dnia 4 marca 2015 r.:

Powód D. S. (1) wniósł przeciwko pozwanej E. S. pozew, domagając się:

1.  zobowiązania pozwanej do zawarcia w formie aktu notarialnego z powodem umowy o treści: „E. S. jako właściciel nieruchomości, stanowiącej zabudowaną parterowym, murowanym budynkiem mieszkalnym jednorodzinnym, działkę nr (...) o obszarze 1005 m 2, położonej w P., gmina G., województwo (...), dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Goleniowie prowadzi księgę wieczystą kw nr (...) przenosi na powoda D. S. (1) nieodpłatnie własność ww. nieruchomości” - podstawą roszczenia było twierdzenie, iż pozwana zobowiązała się nabyć nieruchomość na swoją własność, a następnie na żądanie powoda sprzedać, albo przenieść jej własność na niego,

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 224.000 zł z odsetkami od 16 marca 2009 r., tytułem zwrotu kwoty przeznaczonej na zakup lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...), który był również nabyty na podobnych warunkach jak nieruchomość opisana w pkt 1,

3.  zobowiązanie pozwanej do wydania powodowi ruchomości znajdujących się na terenie ww. nieruchomości, które zostały wymienione w pkt 3 żądania pozwu.

Według twierdzeń powoda, obie nieruchomości miałyby być zakupione i służyć stronom we wspólnym pożyciu małżeńskim, przede wszystkim w przypadku zakończenia aktywności zawodowej powoda i ewentualnego wspólnego przeprowadzenia się stron do Polski, a także jako lokata kapitału przez powoda i jego zabezpieczenie na przyszłość. Powód podał, że pierwszy lokal mieszkalny został zakupiony w dniu 26 stycznia 2004 r. W tym celu powód przekazał pozwanej 20.000 euro. Pozwana zaproponowała, że lokal zostanie nabyty w imieniu jej córki D. N.. Następnie powód podał, że w czerwcu 2004 r. zdecydował się zakupić parterowy budynek mieszkalny jednorodzinny położony na działce o pow. 1005 m 2 w P., gmina G.. W lipcu 2004 r. powód przekazał pozwanej 100.000 euro na zakup tej nieruchomości.

Powód wskazał, że po zakupie powyższego domu finansował jego wykończenie, zakup wyposażenia oraz mebli. Powód podał, że po otrzymaniu wszystkich wyżej opisanych środków pieniężnych i składników majątkowych pozwana oświadczyła powodowi, że odchodzi od niego.

Pozwana E. S. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 43.200 zł. Pozwana zaprzeczyła, że otrzymała od powoda 100.000 euro na zakup nieruchomości w P., 20.000 euro na zakup mieszkania w S. przy ul. (...) oraz że powód finansował roboty wykończeniowe oraz wyposażył dom w P..

Wyrokiem z dnia 25 czerwca 2012 r. (sygn. akt I C 168/12) Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo D. S. (1) przeciwko E. S. (pkt I wyroku) i rozstrzygnął o kosztach procesu zasądzając od powoda na rzecz pozwanej kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i opłaty sądowej od pełnomocnictwa ( pkt II wyroku), ponadto nakazując pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 12,72 zł tytułem pokrycia wydatków.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód D. S. (1) i wyrokiem z dnia 7 lutego 2013 r. sygn. akt I ACa 765/12 Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 czerwca 2012 r. sygn. akt I C 168/12 i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie w toku ponownego rozpoznania sprawy zalecił Sądowi Okręgowemu przeprowadzenie postępowania dowodowego w całości w zakresie dotyczącym wszelkich żądań powoda.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 21 października 2014 r. oddalił powództwo, zaś rozstrzygnięcie o kosztach postępowania pozostawił referendarzowi sądowemu, zaznaczając, iż koszty te poniesie powód.

Powyższe rozstrzygnięcie oparto o następujące ustalenia faktyczne:

Powód D. S. (1) i pozwana E. S. poznali się w 2001 r. Strony zakochały się w sobie i nawiązały relację partnerską. Powód D. S. (1) był w przeszłości 5-krotnie żonaty. Nawiązując związek z pozwaną E. S. pozostawał w separacji ze swoją piątą żoną, rozliczał się także z majątku małżeńskiego z poprzednią żoną.

Powód w trakcie nawiązania znajomości z pozwaną był właścicielem hotelu (...) w K. w Niemczech oraz współwłaścicielem dwóch nieruchomości w Hiszpanii, które są przez niego wynajmowane w okresie od czerwca do sierpnia w celach zarobkowych.

Pozwana E. S., gdy poznała powoda była rozwiedziona, wychowywała samotnie córkę D. z poprzedniego związku. Pozwana prowadziła wówczas sklep spożywczo - warzywny na ul. (...) w S., była właścicielem tego sklepu, równocześnie pracowała także w firmie ubezpieczeniowej (...) S.A., sprzedając polisy ubezpieczeniowe.

Pozwana wraz z córką D. mieszkała w lokalu o powierzchni ok. 40 m 2 przy ul. (...) w S., uzyskanym z Gminy Miasto S..

W początkowym etapie znajomości stron, powód dawał także pozwanej i jej córce kosztowne prezenty (kupił komputer, wieżę stereo), ofiarowywał też pewne kwoty pieniędzy. Powód pomógł także pozwanej w wyposażeniu mieszkania. Zakupione meble i sprzęt AGD powód traktował jako prezenty i dowód swojego uczucia do pozwanej.

Już w roku 2001, wkrótce po nawiązaniu znajomości z powodem, pozwana przeprowadziła się do Hiszpanii, gdzie zamieszkała z powodem. Pozwana w dalszym ciągu otrzymywała od powoda bardzo wartościowe przedmioty. Wyjeżdżając z Polski pozwana zlikwidowała sklep spożywczy i zakończyła pracę w firmie ubezpieczeniowej (...) S.A. Po wyjeździe za granicę pozwana była zatrudniona przez powoda w Hiszpanii, a następnie w należącym do powoda hotelu (...) w K.. Pozwana na teranie Hiszpanii wykonywała głównie czynności z zakresu przygotowania apartamentów pod wynajem (sprzątała je, dbała o wystrój apartamentów, o przyległy ogród, basen), natomiast dla hotelu powoda w Niemczech (...) świadczyła usługi głównie z zakresu organizacji zaopatrzenia, dekoracji hotelu, inne czynności organizacyjne. Ponadto pozwana zarówno w Niemczech jak i w Hiszpanii prowadziła powodowi gospodarstwo domowe. Otrzymywane od powoda wynagrodzenie w wysokości 1.000 Euro i 900 Euro miesięcznie przelewane było na konto pozwanej w banku.

Pozwana nie korzystała ze gromadzonych na koncie środków z wynagrodzenia, pozostając na utrzymaniu powoda i otrzymując od niego pieniądze na bieżące wydatki i utrzymanie domu.

Natomiast powód, którego działalność gospodarcza generowała zyski w okresie letnim – wakacyjnym, w tzw. sezonie, zaś w zimie nie była dochodowa, a wręcz przynosiła straty, często korzystał z konta żony, do którego miał pełnomocnictwo, pobierając z niego środki, nazywane przez niego „pożyczkami”, w celu zasilenia prowadzenia działalności gospodarczej prowadzonej wyłącznie na własny rachunek.

I tak, powód w trakcie trwania związku z pozwaną pobrał z konta pozwanej w dniu 19 stycznia 2006 r. kwotę 8.000 Euro, w dniu 15 sierpnia 2006 r. kwotę 20.000 Euro oraz w dniu 21 grudnia 2007 r. kwotę 10.000 Euro.

W dniu 1 lipca 2007 r. powód D. S. (1) sporządził testament zabezpieczający pozwaną E. S. w razie jego śmierci. Wynika z niego, że pozwana ma odziedziczyć 60 % spadku po nim, zaś jego dzieci po 20 %. W treści testamentu powód wskazał, że pozwanej zapisuje z góry wszystkie swoje nieruchomości w Hiszpanii oraz środki zgromadzone na kontach w bankach hiszpańskich oraz wszystkie pozostałe przedmioty spadku związane z jego majątkiem w Hiszpanii.

W dniu 19 grudnia 2003 r. przed notariuszem w K. powód D. S. (1) oraz pozwana E. S. (z inicjatywy D. S. (1) ) zawarli majątkową umowę małżeńską.

W treści tej umowy strony wskazały, że nie uczestniczyli w ustaleniu jej zapisów adwokaci, że strony posiadają wspólne miejsce zamieszkania na terenie RFN (w K.) oraz w Hiszpanii ( (...)) i chcą żyć w ustawowym systemie małżeńskiego prawa majątkowego zgodnie z prawem niemieckim.

Strony w umowie oświadczyły, że w odniesieniu do skutków ich małżeństwa w zakresie małżeńskiego prawa majątkowego wybierają prawo RFN i ustalają, że w ich małżeństwie będzie panował ustrój rozdzielności majątkowej.

Strony oświadczyły, że notariusz poinformował je o tym, że wskutek ustanowienia rozdzielności majątkowej małżeńskiej nie będzie miało miejsce wyrównanie przyrostu majątkowego małżonków w momencie zakończenia związku małżeńskiego w szczególności po rozwodzie, oraz, że ustanowienie rozdzielności majątkowej prowadzi do wykluczenia ograniczeń, wynikających z przepisów kodeksu cywilnego, a zatem, że każda ze stron bez zgody drugiego małżonka będzie mogła dysponować całym swoim majątkiem oraz należącymi do niego przedmiotami, będącymi częściami składowymi małżeńskiego gospodarstwa domowego. Strony oświadczyły też, że zostały pouczone o skutkach ustanowienia rozdzielności majątkowej małżeńskiej oraz ustawowym prawie spadkowym i prawie do zachowku, ponadto zaś, że nie życzą sobie dołączenia zestawienia majątku należącego do nich.

Strony w umowie małżeńskiej oświadczyły, że na wypadek rozwiązania ich małżeństwa przez rozwód wykluczają wyrównanie ekspektatyw emerytalnych, zaś na wypadek istotnych zmian w sytuacji, niniejsze porozumienie nie powinno być zmieniane sądownie. Notariusz zwrócił uwagę stron na skutki ww. umowy w zakresie bezpieczeństwa socjalnego. W umowie zawarto też oświadczenie, że na wypadek rozwiązania małżeństwa przez rozwód, obowiązujące dla każdej ze stron powinno pozostać ustawowe roszczenie alimentacyjne.

Na zawarcie majątkowej umowy małżeńskiej nalegał powód, chciał on bowiem, aby pozwana nie miała dostępu do jego majątku w postaci nieruchomości w Niemczech i w Hiszpanii. Powód uzależniał zawarcie związku małżeńskiego od podpisania przez pozwaną ww. majątkowej umowy małżeńskiej.

W dniu 20 grudnia 2003 r. powód D. S. (1) oraz pozwana E. S. zawarli związek małżeński. Pozwana była szóstą żoną powoda.

Powód koncentrował swoje sprawy życiowe w Hiszpanii i Niemczech, nie miał zamiaru mieszkać w Polsce, stąd nie był zainteresowany nabywaniem nieruchomości w Polsce.

Powód nigdy nie zasięgał porady żadnego prawnika ani w Polsce ani w RFN odnośnie tego, czy możliwe jest przez niego, jako cudzoziemca, nabycie nieruchomości na terenie Polski, w celu zamieszkania w niej, czy też w innym celu, np. jako inwestycji.

Przed poznaniem powoda pozwana była osobą bardzo pracowitą, ambitną, pracowała w Fabryce (...) w S., następnie prowadziła działalność gospodarczą w postaci spółki, zajmującej się krawiectwem m.in. szyła skórzane kurtki. Pozwana gromadziła oszczędności, gdyż jej marzeniem była budowa własnego domu.

I tak, w okresie od 1992 do 1995 r. pozwana prowadziła zakład krawiecki, szyjąc odzież na eksport, przez pierwsze 3 lata zatrudniała 30 osób. Zakład dobrze prosperował i przynosił wysokie dochody, jednakże w okresie 3 lat sprzedaż stopniowo malała, co doprowadziło do likwidacji zakładu.

W okresie od 25 stycznia 1996 r. do 1 marca 1998 r., tj. przez 15 m-cy, pozwana współpracowała z (...) SA Warszawa, jako agent ubezpieczeniowy. Po zakończeniu pracy w N. N., pozwana podjęła pracę, jako broker ubezpieczeniowy w (...), pracując na rzecz tej firmy do czasu wyjazdu do Niemiec z powodem.

Równolegle do wykonywanej pracy na rzecz firm ubezpieczeniowych, pozwana prowadziła sklep spożywczo - warzywny na ul. (...) w S..

Ponieważ pozwana E. S. marzyła o własnym domu, z tym zamiarem nabyła w dniu 25 maja 1999 r. nie zabudowaną nieruchomość rolną stanowiącą działkę nr (...) o obszarze 1,945 m 2 w P., gmina P. za kwotę 30.000 zł. Dla działki tej zostały w 1999 r. ustalone przez Gminę P. warunki zabudowy i zagospodarowania terenu.

Pozwana w tamtym czasie była także właścicielką samochodu osobowego marki O. (...).

Pozwana zarabiane przez siebie pieniądze starała się zaoszczędzić, zakładając lokaty bankowe. Pozwana posiadała środki na lokatach bankowych w (...) Banku, po zlikwidowaniu tych lokat środki pozwana przekazała córce D..

I tak, w dniu 28 lutego 2003 r. pozwana przekazała córce kwotę 76.164 zł, w dniu 2 kwietnia 2003 r. kwotę 80.000 zł, w dniu 3 października 2003 r. kwotę 10.000 zł, w dniu 23 stycznia 2004 r. kwotę 30.000 zł, w dniu 12 lipca 2004 r. kwotę 8.000 zł, a w dniu 14 lipca 2004 r. kwotę 20.000 zł.

W 2004 r. pozwana zlikwidowała rachunek w (...) Banku i pobrała zaoszczędzoną kwotę 50.000 zł, a następnie w okresie od lipca 2004 r. do kwietnia 2005 r. kwotę 90.000 zł.

Pozwana 28 listopada 2002 r. zlikwidowała lokatę w wysokości 5.805,59 zł, 6 marca 2003 r. w wysokości 5.755,03 zł, 22 sierpnia 2002 r. w wysokości 2.764,78 zł, 13 czerwca 2000 r. w wysokości 3.280,46 zł, 28 lutego 2003 r. w wysokości 2.763,99 zł, 2 marca 2001 r. w wysokości 11.758,43 zł, 21 listopada 2000 r. w wysokości 4.528,75 zł, 20 grudnia 2002 r. w wysokości 2.541,53 zł, 22 sierpnia 2002 r. w wysokości 20.187,93 zł.

Pozwana przed terminem kupna nieruchomości w P. miała do dyspozycji tytułem oszczędności zgromadzonych w (...) Bank (...) kwotę 74.826,22 zł (tytułem likwidacji lokat terminowych), kwotę 25.462,56 zł (z rachunku oszczędnościowo- rozliczeniowego) oraz kwotę 127.163,08 zł z rachunku oszczędnościowego, łącznie dysponowała kwotą 227.451,86 zł.

W dniu 26 stycznia 2004 r. córka pozwanej D. N. nabyła od A. O. (1) i A. O. (2) udział do w 465/1000 nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) wraz z ogółem praw nabytych wynikających z umowy przeniesienia udziałów we współwłasności nieruchomości z 8 lipca 2002 r. za kwotę 80.000 zł, która w dacie podpisania aktu notarialnego została w całości zapłacona.

Środki na zakup mieszkania pochodziły z pieniędzy uzyskanych przez D. N. od pozwanej, zaoszczędzonych alimentów uzyskiwanych od ojca, ze środków przekazanych D. N. od dziadków, zaś część środków w kwocie ok. 7.000 zł przekazał D. N. powód.

Z wyciągu z konta bankowego powoda D. S. (1) z dnia 17 września 2004 r. oraz zestawienia obrotów na koncie z dnia 4 lutego 2009 r. wynika, że w dniu 1 lipca 2004 r. nastąpiło „zapis na dobro” „przeksięgowanie” kwoty 103.000 EURO a następnie „wypłata gotówkowa” kwoty 100.000 zł Euro.

W dniu 7 lipca 2004 r. pozwana E. S. kupiła od C. B. nieruchomość o obszarze 1005 m 2 zabudowaną domem jednorodzinnym o powierzchni użytkowej 184 m 2, położoną w P., gmina G. za kwotę 200.000 zł. Pozwana E. S., zawierając ww. umowę sprzedaży w treści aktu notarialnego oświadczyła, że jest zamężna, nabycia dokonuje z majątku odrębnego, a z mężem D. S. (1) obowiązuje ją od dnia 20 grudnia 2003 r. rozdzielność majątkowa małżeńska.

W dniu 23 sierpnia 2010 r. pozwana darowała powyższą nieruchomość w P. córce D. S. (2) .

W 2004 r. córka pozwanej D. N. została zatrudniona w hotelu (...) należącym do powoda. D. N. poślubiła syna powoda i obecnie nazywa się D. S. (2).

W 2008 r. powód i pozwana rozstali się. Powodem rozstania było to, że pozwana często wyjeżdżała do Egiptu i chciała tam zakupić mieszkanie, czemu przeciwny był powód.

Następnie strony wniosły do Sądu w Niemczech o orzeczenie ich separacji.

W tym czasie powód zaprzestał wypłacania pozwanej wynagrodzenia za świadczoną przez nią na jego rzecz pracy w Hiszpanii i w Niemczech. Pozwana wystąpiła do Sądu Pracy o zapłatę zaległego wynagrodzenia za pracę i wyrokiem Sądu powód został zobowiązany do jego wypłaty pozwanej.

W trakcie separacji powód pobrał z konta pozwanej kwotę 23.494,40 Euro, następnie wyrokiem Sądu w RFN został zobowiązany do zwrotu tej kwoty.

Aktualnie dom w P. jest w pełni urządzony, bardzo zadbany. Pozwana przebywa tam sporadycznie. Dom nie jest wynajmowany.

Pozwana ma w domu w P. bardzo drogie lampy, zakupione wraz z powodem. Dom jest umeblowany meblami zakupionymi w Danii, w sklepie należącym do przyjaciela powoda, po preferencyjnych cenach. Faktury i rachunki za zakupione meble zostały wystawione na hotel powoda (...), i wprowadzone przez powoda do majątku firmowego, w celu obejścia przepisów podatkowych.

Powód i pozwana rozwiedli się w kwietniu 2010 r . Przez dwa lata od daty rozwodu pozwana otrzymywała od powoda alimenty.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy powództwo uznał w całości za niezasadne, gdyż powód nie wykazał tego, aby strony łączyła umowa fiducjarnego nabycia nieruchomości.

Sąd Okręgowy wskazał, iż z wyciągu z konta bankowego powoda D. S. (1) z dnia 17 września 2004 r. oraz zestawienia obrotów na koncie z dnia 4 lutego 2009 r. w dniu 1 lipca 2004 r. wynika jedynie to, że powód wypłacił w dniu 1 lipca 2004 r. ze swojego konta 100.000 Euro. Dowód ten nie wskazuje natomiast na to, na co powód przeznaczył ową wypłaconą kwotę czy w istocie na dom w P..

Sąd wskazał przy tym, że analiza zarówno obrotów na koncie powoda, jak i sytuacji majątkowej powoda wskazuje na to, że ta ostatnia była skomplikowana. Powód prowadził działalność gospodarczą, dokonywał przelewów, przeksięgowań, wypłacał pieniądze z konta należącego do pozwanej, na którym znajdowało się jej wynagrodzenie za świadczoną na rzecz powoda pracę, w ten sposób niejako „zasilając” swoją działalność. Sam powód w toku prowadzonego postępowania dowodowego przyznał, że jego postępowanie nie było w pełni zgodne z wymogami stawianymi przez niemiecki urząd skarbowy.

Również sytuacja osobista powoda była skomplikowana, powód przez zwarciem związku małżeńskiego z pozwaną był pięciokrotnie żonaty i z poprzednimi żonami wiązały go jeszcze nierozliczone sprawy majątkowe.

To w ocenie Sądu I instancji stawia pod znakiem zapytania fakt, na co w rzeczywistości powód przeznaczył kwotę 100.000 Euro, a na to, że kwota ta została przekazana pozwanej na zakup domu w P., już brak kategorycznego dowodu.

Sąd Okręgowy wyraził opinię, iż równie dobrze powód mógł ww. kwotę 100.000 Euro przeznaczyć na spłatę rozliczeń majątkowych z byłymi żonami czy też dofinansowanie swojej działalności gospodarczej lub też na inny dowolny cel. Oprócz bowiem twierdzeń powoda, nie ma innych dowodów na to, że powód kwotę tę przekazał pozwanej, tym bardziej, że powód podawał sprzeczne wersje dotyczące okoliczności w jakich miało to nastąpić - w toku pierwszego - a więc i „wcześniejszego” rozpoznania sprawy, czyli wówczas, gdy pamięć powoda co do tych okoliczności zapewne była lepsza, powód twierdził, że do przekazania ww. kwoty doszło w Polsce lub w Niemczech. Natomiast w toku ponownego rozpoznania sprawy powód już kategorycznie twierdził, że do przekazania pieniędzy doszło w Niemczech, po czym trafiły one - tu już powód nie sprecyzował jak, do sprzedającego nieruchomość w gotówce, gdyż tak sobie on życzył. Powód przekonywał też, że likwidacja polisy emerytalnej de facto nastąpiła rok wcześniej i do tego czasu pieniądze trzymał na koncie. Sąd Okręgowy wskazał, że kwota 100.000 Euro jest kwotą niebagatelną, nawet dla powoda - obywatela zamożnego kraju. Nawet podmiot prowadzący profesjonalną działalność gospodarczą, a zatem i zawierający szereg transakcji majątkowych na znaczne kwoty, jakim jest z pewnością powód, powinien okoliczności przekazania tak znacznej kwoty, nawet swojej żonie, do której rzekomo miał zaufanie, pamiętać. Trudno także uznać za wiarygodne, że pozwana zabrała gotówkę - 100.000 Euro i udała się z nią do Polski, to bowiem z uwagi na niebezpieczeństwo kradzieży, czy też nawet rabunku tej kwoty, byłoby posunięciem całkowicie irracjonalnym.

Sąd Okręgowy wyraził wątpliwość, aby w tamtym czasie, z uwagi na liczne zobowiązania finansowe powoda, że kwotę 100.000 Euro (którą niewątpliwie powód dysponował, lecz nie wiadomo czy pochodziła ona akurat z jego polisy emerytalnej, gdyż powód nie przedstawił - mimo takiej potrzeby sygnalizowanej przez Sąd na rozprawie - dowodu wskazującego na to, że w istocie taką polisę zlikwidował, a z wyciągu konta bankowego wynika jedynie „przeksięgowanie” i nie wiadomo skąd ww. kwotę przeksięgowano), powód mógł zainwestować w nieruchomość w Polce. Jak wyżej Sąd podniósł powód miał inne pilne potrzeby. Powadził on przecież działalność gospodarczą dochodową jedynie, na co sam powód wskazał - sezonowo oraz stał przed koniecznością rozliczenia się z byłymi żonami.

Powód co prawda w toku niniejszego postępowania kreował się na osobą bardzo majętną, lecz dogłębna analiza jego sytuacji majątkowej, która Sąd Okręgowy przeprowadził w toku przesłuchania powoda wskazuje na to, że oprócz niewątpliwego posiadania wartościowych składników majątkowych, takich jak nieruchomości w Niemczech i Hiszpanii, powód posiada także liczne zobowiązania majątkowe, związane z prowadzoną działalnością gospodarczą i konieczność rozliczenia się z byłymi żonami.

Temu, że strony miały rzekomo zawrzeć umowę fiducjarnego nabycia nieruchomości, przeczyły także w ocenie Sądu Okręgowego inne okoliczności. Powód koncentrował swoje sprawy życiowe w Niemczech i Hiszpanii, nie chciał mieszkać w Polsce, mało prawdopodobnym wydało się Sądowi I instancji, by chciał w Polsce inwestować. Wątpliwości wzbudziło to, że powód sam nie nabył nieruchomości w Polsce, lecz rzekomo zlecił to pozwanej. Sąd Okręgowy wskazał, że powód jest przedsiębiorcą od wielu lat prowadzącym działalność gospodarczą i to nie tylko na terenie swojego ojczystego kraju - Niemiec, lecz i w Hiszpanii. W zakresie tej działalności powód jest profesjonalistą korzystającym z pewnością ze wsparcia doradców zarówno prawnych jak i finansowych. Uzyskanie przez powoda takiej informacji byłoby to o tyle pożądane, że powód zamierzał zainwestować naprawdę dużą sumę pieniędzy i to - jeśli wierzyć zapewnieniom powoda - mającą dla niego doniosłe znaczenie, gdyż pochodzącą z jego polisy emerytalnej, a więc stanowiącej jego zabezpieczenie na przyszłość.

Sąd Okręgowy takie twierdzenia powoda uznał za niewiarygodne i stwierdził, że zaufanie do ukochanej żony ma granice, i w przypadku powoda wcale nie było tak duże, jak to on deklaruje, czego dowodem jest zawarta przez strony przed zawarciem małżeństwa w dniu 19 grudnia 2003 r. przed notariuszem w K. majątkowa umowa małżeńska przede wszystkim ustanawiająca między stronami ustrój rozdzielności majątkowej małżeńskiej, poddająca ustrój majątkowy małżeństwa prawu niemieckiemu, lecz i również kreująca, i to w sposób dalece niekorzystny dla pozwanej, jej sytuację majątkową po ewentualnym rozwodzie stron. Do zawarcia tej umowy pozwana została w istocie moralnie przymuszona, co wynika z jej przesłuchania w charakterze strony (goście weselni byli zaproszenie, przyjęcie zamówione, a wówczas powód zażądał od niej zawarcia umowy majątkowej małżeńskiej i to w brzmieniu przez siebie zaproponowanym, zdecydowanie niekorzystnym dla pozwanej, jako żony. Z umowy tej wynika bowiem, że w przypadku rozwodu, pozwana, kolokwialnie mówiąc, zostałaby z niczym.

Sąd Okręgowy wskazał, że już z art. 1 Ustawy z dnia z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców wynika, że nabycie nieruchomości przez cudzoziemca jest możliwe, lecz wymaga zezwolenia. A powód mógł informację taką uzyskać od każdego prawnika zarówno w Polsce jak i w Niemczech. Starań w tym zakresie jednakże powód nie podjął i sam to w tym procesie przyznał. Z powyższych uregulowań wynika, że powód, po uzyskaniu stosownego zezwolenia, mógł bez przeszkód nieruchomość w Polsce nabyć, bez zlecania tego pozwanej, mógł także nieruchomość tę nabyć na własność czy też na współwłasność, w udziałach.

W ocenie Sądu Okręgowego nic nie stało na przeszkodzie temu, by powód udał się wraz z pozwaną do notariusza. Skoro powód rzekomo „inwestował” tak dużą kwotę, to rozsądnym posunięciem byłoby tak uczynić.

Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana samodzielnie dysponowała środkami, które mogła przeznaczyć na zakup nieruchomości, tym bardziej, że jak pozwana wskazywała, zakup własnego domu był od zawsze jej marzeniem, z tym zamiarem nawet na wiele lat przed poznaniem powoda zakupiła działkę budowlaną. Pozwana wykazała, że posiadała oszczędności, zlikwidowała lokaty, miała także wynagrodzenie za pracę u powoda, stąd też na zakup nieruchomości w P. za cenę ustaloną w akcie notarialnym na kwotę 200.000 zł pozwaną z pewnością było stać. Co więcej, to raczej pozwana a nie powód miała podstawy do tego, by kupować nieruchomość jako ewentualne zabezpieczenie majątkowe na przyszłość, gdyż, w obliczu postanowień zawartej umowy majątkowej małżeńskiej, w razie potencjalnego rozwodu pozwana znalazłaby się w bardzo niekorzystnej sytuacji majątkowej, w szczególności zaś, pozwana, nie miałaby dachu nad głową ( pozwana nie dysponowała tytułem prawnym do żadnej nieruchomości).

Do 2010 r. powód nie rościł sobie do tej nieruchomości żadnych praw, a dopiero w 2010 r. wystąpił z niniejszym powództwem, co uwiarygadnia, że jest ono „karą” dla pozwanej za zdradę, a powód w postępowaniu tym zamierza realizować swoje całkowicie poza procesowe cele, angażując do tego powagę i autorytet Sądu.

Za bezzasadne Sąd Okręgowy uznał również żądanie zasądzenia na rzecz powoda kwoty 224.000 zł. Sąd wskazał, iż córka pozwanej, jak wynika z aktu notarialnego, w dniu 26 stycznia 2004 r. nabyła od A. O. (1) i A. O. (2) udział do w 465/1000 nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) wraz z ogółem praw nabytych wynikających z umowy przeniesienia udziałów we współwłasności nieruchomości z 8 lipca 2002 r. za kwotę 80.000 zł, która w dacie podpisania aktu notarialnego została w całości zapłacona.

Środki na zakup mieszkania pochodziły z pieniędzy uzyskanych przez D. N. od pozwanej, zaoszczędzonych alimentów uzyskiwanych od ojca, ze środków przekazanych D. N. od dziadków, zaś część środków w kwocie ok. 7.000 zł przekazał D. N. powód. Brak jest natomiast dowodów na to, by powód- jak twierdzi, przekazał pozwanej na zakup mieszkania 20.000 Euro. Powód tego nie wykazał żadnym dowodem, w postaci czy to potwierdzenia przelewu, czy to powołania świadka mogącego potwierdzić fakt przekazania tej kwoty w gotówce. Poza twierdzeniami powoda w tym zakresie, nie ma na to, że to powód przekazał środki na zakup tego mieszkania, żadnych dowodów. Pozwana natomiast wykazała, że jej córka dysponowała środkami by mieszkanie za kwotę 80.000 zł zakupić. Poza tym, posunięciem racjonalnym było zakupienie mieszkania w celu zabezpieczenie potrzeb mieszkaniowych dorosłej córki pozwanej, natomiast brak jest podstaw do uznania, że w zakup tej nieruchomości chciał zainwestować powód, z przyczyn analogicznych do tych wskazanych powyżej, w przypadku domu w P..

Również i w tej sytuacji powód mógł nabyć mieszkanie na swoje nazwisko, po uzyskaniu stosownego zezwolenia. Sąd podkreślił, że pozwana nie przeczyła, że powód częściowo pomógł w sfinansowaniu mieszkania, przekazując na ten cel kwotę 7.000 zł, lecz była to raczej forma wsparcia córki pozwanej (i jednocześnie synowej powoda), a nie „inwestycja w nieruchomość”. Z tych względów, w ocenie Sądu Okręgowego, żądanie zasądzenia na rzecz powoda od pozwanej kwoty 224.000 zł jest bezzasadne, powód nie wykazał bowiem, co składa się na tą kwotę, nie udowodnił też, że przekazał pozwanej na zakup mieszkania kwotę 20.000 Euro. Co więcej, właścicielką mieszkania jest nie pozwana, ale jej córka, a zatem niezrozumiałym jest, czemu powód to od pozwanej domaga się zwrotu kwoty stanowiącej równowartość mieszkania, będącego własnością jej córki.

Sąd Okręgowy nie uwzględnił także zgłoszonego przez powoda żądania wydania ruchomości, a mianowicie wskazanych w pozwie m.in. mebli, lamp, wyposażenia agd, gdyż z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że powód w istocie zakupił ruchomości znajdujące się w domu pozwanej w P. u swojego przyjaciela w Danii, a znamienita część tych ruchomości została ujęta w rachunkach wystawionych na hotel (...) w Niemczech. Trudno stwierdzić w obliczu tego faktu, które w istocie meble zostały zakupione z zamiarem umeblowania domu w P., a które do hotelu powoda w Niemczech. Sąd wskazuje, że ujęcie mebli w rachunkach "na hotel" zmierza do obejścia przepisów podatkowych, tzw. zawyżenia kosztów uzyskania przychodu, a tym samym obniżenia należnego niemieckiemu Skarbowi Państwa podatku, a takie działania, stanowiące nadużycie prawa, nie zasługuje na prawną ochronę.

Sąd Okręgowy uznał, że powód pozostając w związku małżeńskim z pozwaną, prowadził z nią wspólnie gospodarstwo domowe, obie strony pracowały, zarabiały, inwestowały, brak jest zatem podstaw do uznania, że wszelkie ruchomości z domu pozwanej mają przypaść powodowi. Również pozwana, co wyżej wskazano, dysponowała środkami na zakup znajdujących się w domu ruchomości, więc to równie dobrze ona mogła je kupić i za nie zapłacić. Pozwana podniosła tez, że część ruchomości była przez nią zakupiona i poddana renowacji z uwagi na hobby pozwanej. Brak jest natomiast kategorycznych dowodów na to, że zrobił to właśnie powód.

Wyrok Sądu Okręgowego w całości zaskarżył powód żądając jego zmiany i uwzględnienia powództwa w całości oraz obciążenia pozwanej kosztami procesu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono:

1. naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:

a) naruszenie art. 386 § 4 kpc w związku z art. 187 § 1 kpc przez nierozpoznanie istoty sprawy polegające na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania oraz ograniczenie rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie do przyjętej przez Sąd podstawy prawnej w miejsce merytorycznego zbadania sprawy w pełnym zakresie na podstawie stanu faktycznego przedstawionego przez powoda.

b) zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc polegający na braku wszechstronnej oceny materiały dowodowego stanowiącego podstawę wydanego orzeczenia w szczególności przez pominięcie dowodu z zeznań świadków: M. M., R. M., T. Ś., A. J., J. J., L. P., a które nie wpasowały się w wersję wydarzeń przyjętą przez Sądu, a przez to przyjęcie, że: powód nie przekazał pozwanej kwoty 100 000 Euro z przeznaczeniem na zakup domu w P.; powód nie zawarł z pozwaną umowy fiducjamego nabycia nieruchomości obejmującej obowiązek przeniesienia na niego jej własności; pozwana nabyła nieruchomość w P. za własne środki, cena rzeczywiście zapłacona przez pozwaną za nieruchomość w P. wynosiła 200 000,00 zł a nie 450 000,00 zł; powód nie przekazał pozwanej kwoty koniecznej do nabycia lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...).

c) art. 328 § 2 kpc - mający wpływ na wynik sprawy, przez brak wskazania przyczyn odmowy wiarygodności i mocy dowodowej dowodom z zeznań świadków: M. M., R. M., T. Ś., A. J., J. J., L. P., a nadto brak przytoczenia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, w szczególności co do żądania wskazanego w pkt. 3 pozwu;

d) art. 233 § 1 kpc, mający wpływ na wynik sprawy, poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów, stanowiących podstawę wydanego orzeczenia, polegające na przyjęciu, że: pozwana posiadała środki wystarczając na zakup domu w P.; pozwana posiadała środki konieczne dla zakupu mieszkania dla swojej córki D. S. (2), oraz że środki te zostały przekazane przez pozwaną jej córce D. S. (2); córka pozwanej D. S. (2) posiadała środki wystarczające na zakup przez nią lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...); przedmiotowy proces nie służy do urzeczywistnienia rzeczywistych i słusznych roszczeń powoda lecz jest aktem retorsji przeciwko pozwanej;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 140 kc, w zw. z art. 222 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, powód jak właściciel nie może żądać od pozwanej wydania ruchomości szczegółowo opisanych w pkt. 3 pozwu.

Apelujący uznał, że ustalenia Sądu I Instancji prowadzące do wniosku, iż powód nie przekazał pozwanej kwoty 100 000 Euro z przeznaczeniem na zakup domu w P., że nie zawarł z pozwaną umowy fiducjarnego nabycia nieruchomości obejmującej obowiązek przeniesienia na niego jej własności, że pozwana nabyła nieruchomość w P. za własne środki, a cena rzeczywiście zapłacona przez pozwaną za nieruchomość w P. wynosiła 200 000,00 zł a nie 450 000,00 zł; oparte zostały tylko i wyłącznie na wybiórczej a nie wszechstronnej ocenie materiału dowodowego, Sąd Okręgowy miał wskazać jedynie na dowody wpasowujące się w przyjętą przez siebie koncepcję, a pominąć szereg dowodów, które potwierdzały stan faktyczny przedstawiony przez powoda w pozwie, jak zeznania świadków M. M., R. M., I. B., T. S., A. J. J. J., czy L. P..

Apelujący wskazał również, iż sytuacja materialna pozwanej i jej córki nie wskazywała na ich możliwości dokonywania nabycia nieruchomości opisanych pozwem. Podkreślono, że Naczelnik I Urzędu Skarbowego w S. pismem z dnia 7 listopada 2013r. przesłał do akt sprawy zeznania podatkowe D. S. (2) i pozwanej E. S. wykazujące ich dochody za lata 2001 - 2004. Z treści przesłanych zeznań podatkowych wynika, że D. S. (2) i E. S. w przedmiotowym okresie osiągały jedynie marginalne dochody, które z całą pewnością nie pozwalały na odłożenie jakichkolwiek środków, a tym bardziej w tak znacznej wysokości, aby były one wystarczające do zakupu nieruchomości o znacznej wartości.

Podobnie ocena dokumentów bankowych przedstawionych przez pozwaną w trakcie postępowania rozpoznawczego prowadzi do zgoła odmiennych wniosków, niż te do których doszedł Sąd I Instancji. Sąd I Instancji wywodzi, że pozwana dysponowała łącznie kwotą 227 451,86 zł, która to kwota była wystarczająca do realizacji zakupu obu nieruchomości przez pozwaną.

Sąd I Instancji wskazuje, że pozwana dysponowała kwotą 25 462,56 zł zgromadzona na rachunku oszczędnościowo rozliczeniowym. Ocena dowodu w postaci pisma (...) Bank (...) S.A. w K. z dnia 6 listopada 2013r. jest w tym zakresie błędna. Kwota 25 462,56 zł jest to suma obrotów w okresie roku na danym rachunku, suma jaką dysponowała pozwana wynikająca wprost z treści przedmiotowego pisma to kwota 575,63 zł.

Za błędne apelujący uznał ustalenie, że pozwana miała do dyspozycji kwotę 74 826,22 zł tytułem likwidacji lokat terminowych. Wykazane w piśmie (...) Bank (...) S.A. w K. z dnia 6 listopada 2013r. lokaty terminowe były bowiem likwidowane od 2000r. do 2002r., jest więc wysoce prawdopodobne, że są środkami tożsamymi z zebranymi przez pozwaną na rachunku oszczędnościowym, a z całą pewnością nie potwierdzają stanu posiadania pozwanej przed zakupem spornych nieruchomości.

Zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego oszczędzane środki są bowiem ponownie inwestowane (po upływie okresu np. lokat terminowych). Ocena środków wpłacanych przez pozwaną na jej rachunki bankowe nie uwzględnia wydatków związanych z codziennymi potrzebami. Poza refleksją Sądu meriti pozostało również pochodzenie przedmiotowych środków, co w braku osiągania przez pozwaną dochodów w tym okresie potwierdza, że były to środki przekazywane jej przez powoda.

Również ocena zeznań powoda dokonana została w sposób wybiórczy. Wbrew ustaleniom Sądu I Instancji powód nie powiedział, że proces ma na celu ukaranie pozwanej i jest to jedyny cel prowadzonego postępowania. Całościowe ocena zeznań złożonych przez powoda wykazuje, że powód wiąże fakt zdrad małżeńskich dokonywanych przez pozwaną z faktem zaistnienia sporu między stronami również na tle majątkowym. Jak wynika z zeznań powoda, gdyby strony nadal były małżeństwem nie doszłoby do konfliktu na tle środków, jakie powód przekazał pozwanej. W ocenie powoda winę za rozpad małżeństwa ponosi pozwana. Powód wyjaśnił i potwierdził podstawę swoich roszczeń, fakt oraz cel przekazania przez niego środków zarówno na zakupu nieruchomości w P. jak i lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...).

W tym miejscu konieczne jest również odniesienie się do występujących, a wewnętrznie sprzecznych ustaleń Sądu I Instancji, co do pochodzenia środków na zakup lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S.. Z jednej strony Sąd meriti wskazuje, że kwota 80 000 zł została przekazana D. S. (2) przez pozwaną E. S., w innych miejscach uzasadnienia wyroku Sąd ten wywodzi, że D. S. (2) nabyła przedmiotowy lokal z własnych oszczędności.

Pozwana zażądała oddalenia apelacji i zasądzenia od powoda kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie była zasadna.

Porządkując oświadczenia powoda dotyczące jego żądań i jednocześnie dokonując ich subsumpcji prawnej wskazać na wstępie należy, iż powód w niniejszej sprawie wyartykułował trzy roszczenia:

1.  o zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu na jego rzecz prawa własności nieruchomości położonej w P.,

2.  o zasądzenie od pozwanej kwoty 224 000 zł oraz

3.  o nakazania pozwanej wydania szeregu, opisanych pozwem przedmiotów ruchomych.

Uzupełniając kwalifikację prawną roszczeń sformułowanych przez powoda wskazać należy, iż dwa pierwsze żądania wywiódł on z twierdzenia o łączącej go z pozwaną umowy zlecenia powierniczego (fiducjarnego) nabycia nieruchomości, która miała polegać na tym, że pozwana jako powiernik nabywała własność nieruchomości we własnym imieniu lecz na rzecz powoda jako zleceniodawcy.

W związku z tym, iż względem powierzającego zleceniodawcy na powierniku ciąży obowiązek przeniesienia własności i wynika on z treści art. 740 zd. 1 k.c., to uznać należy, iż podstaw prawnych pierwszego z roszczeń powód doszukiwał się w treści tego przepisu, co judykatura uznaje za dopuszczalne (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 r. w sprawie IV CK 131/02, czy wyrok tegoż Sądu z dnia 10 listopada 2010 r. w sprawie II CSK 256/10).

Drugie roszczenie, o zapłatę mogło mieć podstawę prawną w treści art. 471 k.c., skoro zgodnie z twierdzeniem powoda, pozwana za powierzone jej środki nie nabyła na swoją własność praw do lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...), lecz przekazała je swojej córce, a ta dokonała zakupu udziału w prawie własności nieruchomości. Tak odkodowane twierdzenie powoda o faktach, wskazywać by mogło, że uznaje on, iż pozwana nie wykonała umowy powierniczego nabycia lokalu i ponieść winna wobec niego odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadnie przytoczonego przepisu, gdzie szkodą będzie wartość rynkowa nieruchomości, której własności pozwana nie może już na powoda przenieść (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28 marca 2013 r. w sprawie I ACa 144/13).

Trzecie z żądań pozwu, jako roszczenie windykacyjne podstawę prawną znajduje wprost w hipotezie normy wynikającej z treści art. 222 § 1 k.c.

Analizując zasadność dwóch pierwszych żądań stwierdzić należy, iż z treści umowy zlecenia, obejmującej tzw. fiducjarne nabycie nieruchomości musi wynikać bezpośrednio obowiązek nabycia przez zleceniobiorcę nieruchomości, tzn. to że jedna strona zleca drugiej nabycie własności nieruchomości, a druga to zlecenie przyjmuje. Treść umowy może być ustalona przy zastosowaniu reguł wykładni określonych w art. 65 § 2 k.c., jednak dla przyjęcia, że strony zawarły umowę zlecenia a nie np. umowę pożyczki te essentialia negotii muszą być ustalone w sposób jasny, nie budzący wątpliwości (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2010 r. sygn. akt II CSK 256/10). A takie, w niniejszej sprawie w sposób pewny i jednoznaczny nie zostały ustalone. Zwraca uwagę zwłaszcza to, iż sam powód składa rozbieżne zeznania i oświadczenia dotyczące istoty powierniczego nabycia nieruchomości przez pozwaną. Co prawda, elementem wspólnym jego zeznań i oświadczeń jest twierdzenie o przekazaniu pozwanej na ten cel 20 000 euro a następnie 100 000 euro, lecz już istota zobowiązania pozwanej nie jest podawana spójnie (np. nieruchomości miały być wspólną inwestycją stron; nieruchomości te to miała być tylko i wyłącznie inwestycja powoda; pozwana miała sprzedać nieruchomości gdy zajdzie potrzeba, albo „dopisać” powoda do aktu notarialnego).

W niniejszej sprawie strony przedstawiły dowody na poparcie swoich twierdzeń dotyczących umowy powierniczej, przede wszystkim w postaci dowodów pośrednich. Bezpośrednimi dowodami miały być jedynie ich zeznania, mające ze względu na wykluczające się interesy stron oraz ich akcesoryjny charakter (art. 299 k.p.c.) drugorzędnie znaczenie.

Niewątpliwie słusznie powód zarzuca Sądowi I instancji brak rozważań dotyczących oceny wiarygodności zeznań świadków przesłuchiwanych w sprawie, zwłaszcza M. M., R. M., T. Ś., A. J., J. J., czy L. P.. Powyższa okoliczność spowodowała konieczność zapoznania się Sądu Apelacyjnego z wynikami tej części postępowania dowodowego, zaś wynik tej czynności nie mógł przesądzić o słuszności twierdzeń materialnoprawnych powoda. Sąd Okręgowy rozpoznał istotę sprawy, zaś jego ocena zaprezentowanych przez strony dowodów nie była dowolna. Za prawidłowe uznać przy tym należy ustalenia faktyczne Sądu I instancji.

Przede wszystkim, zwrócić należy uwagę, iż trud dowodowy powoda skupiał się nie na wykazaniu prawdziwości twierdzenia, iż między nim a pozwaną została zawarta umowa powiernictwa dotycząca nabycia praw do lokalu mieszkalnego przy ul. (...) oraz nieruchomości w P., lecz przede wszystkim na wskazanie źródła pochodzenia środków na ich nabycie oraz na nabycie rzeczy ruchomych, których powód żądał zwrotu. Jak wskazują zarzuty zawarte w apelacji podstawowymi dowodami przemawiającymi za wersją powoda miały być zeznania wyżej wymienionych świadków.

Zwraca jednak uwagę, to iż zawnioskowani świadkowi pozostają ze stronami w relacjach, które wzbudzają wątpliwości, do co ich obiektywizmu. Ograniczając się jedynie do analizy zeznań świadków wskazanych w treści zarzutów apelacyjnych powoda wskazać należny na to, iż: M. M. i R. M. to długoletni przyjaciela powoda, korzystający z jego gościnności w Hiszpanii i utrzymujący z mim w dniu orzekania również przyjacielskie relacje. T. S. wbrew zapewnieniu, iż nie utrzymuje relacji z powodem przyznał, że jest jego dostawcą wyrobów jednorazowego użytku do hotelu w Niemczech. A. i J. J. poznali się z powodem poprzez znajomość z państwem M.. L. P. był zapraszany do powoda w celu wykonywania drobnych prac remontowych. Powód był fundatorem jego wizyty u stomatologa.

Nie sposób nie dostrzec tego, że żadna z tych osób nie była świadkiem uzgodnień między stronami w zakresie dowodzonej przez powoda umowy powierniczej dotyczącej nabycia obu nieruchomości w Polsce, czy też faktu przeznaczenia przez powoda środków na nabycie tych nieruchomości, co w sprawie ma jednak drugorzędnie znaczenie. Zeznania tych osób różnią się nawet w zakresie tego na jakich zasadach miałoby nastąpić nabycie nieruchomości.

M. M. podała, iż lokal przy ul. (...) miał być nabyty wspólnie dla pozwanej i dla powoda, lecz na nazwisko jej córki. Świadek miała słyszeć, iż w przypadku pojawienia się problemów lokal będzie sprzedany. Świadek wiedziała tylko to, że pieniądze na zakup lokalu pochodziły od powoda. Opisując okoliczności nabywania nieruchomości w P. świadek podała, iż powód powiedział, że pozwana zapewniała go że dom miał być wspólny, że jak będzie konieczność to dopisze powoda do aktu notarialnego, albo w razie konieczności go sprzeda.

Z kolei R. M., wskazując na informacje uzyskane od powoda, zeznał, iż ten podał, że zakup nieruchomości miał być wspólną lokatą małżonków i mówił „kupujemy dom żeby zarobić”.

Z zeznań T. S. wynika jedynie to, że słyszał, że to powód „wyłożył pieniądze na P.”.

Z kolei, L. P. zeznawał, że pieniądze które przy nim uiszczała pozwana sprzedającemu nieruchomość w P., były liczone przy notariuszu, a były one od powoda. Obecność świadka przy tej czynności miała być podyktowana troską o bezpieczeństwo pozwanej. Odmiennie o osobach obecnych przy czynności notarialnej zeznawała pozwana i świadek K. M., którzy twierdzili, iż L. P. przy czynnościach tych nie było.

Słusznie zatem Sąd Okręgowy uznał, iż powód nie wykazał tego, że miedzy stronami została zawarta umowa o powiernicze nabycie przez pozwaną dwóch nieruchomości, a jak wynika z analizy zeznań świadków i samego powoda zaprezentowany przez niego materiał dowodowy nie wskazywał również w sposób nie budzący wątpliwości na treść takiej umowy. Innymi słowy - powód w oparciu o dowody pośrednie nie przedstawił twierdzeń o stanie faktycznym, które były by wiarygodniejsze niż przeciwne twierdzenia pozwanej czy też zwykłe zasady doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny podziela, w kontekście powyższych rozważań, oceny Sądu Okręgowego wynikające z analizy wzajemnych relacji stron postrzeganych właśnie poprzez pryzmat doświadczenia życiowego, a zwłaszcza doświadczenia powoda wynikającego z profesjonalnego prowadzenia działalności gospodarczej na terenie dwóch krajów, która wymaga dokładania wyższej staranności niż zwyczajna oraz doświadczenia życiowego związanego z faktem uprzedniego pozostawania powoda w pięciu związkach małżeńskich.

Nie budzą wątpliwości te ustalenia Sądu Okręgowego, z których wynika stan materialny pozwanej przed dokonaniem zakupu nieruchomości w P.. Pozwana niewątpliwie była aktywną i zaradną zawodowo osobą. Przy zaprezentowanej przed Sądem I instancji aktywności zawodowej mogła posiadać oszczędności. Również ta zaradność życiowa mogła jej pomóc w zgromadzeniu dodatkowych środków pochodzących od powoda.

Analiza pisma (...) Banku (...) z dnia 6 listopada 2013 r. (k. 883) wskazuje wprost na to, iż od stycznia do grudnia 2003 r. na rachunek oszczędnościowo rozliczeniowy pozwanej wpłynęła łącznie kwota 25 462,56 zł. Autorzy pisma nie opisują tej kwoty jako sumę obrotów, jak postuluje to w treści apelacji powód. Informacja, iż na dzień 31 grudnia 2003 r. saldo rachunku wyniosło 575,63 zł, należy odczytać zgodnie z treścią tej informacji, co oznacza, iż do tego dnia pozwana z rachunku pobrała kwotę stanowiącą różnicę między wskazanym saldem a łącznym wpływem.

Pismo powyższe opisuje również wysokość, termin założenie i likwidacji jedenastu lokat terminowych opiewających na różne kwoty oraz rachunku oszczędnościowego. Analiza dokumentu nie pozwana na stwierdzenia powiązań czasowych bądź kwotowych między kwotami deponowanymi na lokatach a wypłacanymi z innych lokat. Niewątpliwie przez wskazane przez pozwaną rachunki przepłynęły kwoty pieniężne o wysokościach nie wynikających z wykazanych przez nią dochodach, np. w marcu 2003 r. 107 192,37 zł. Tym niemniej trudno wskazać na powiązanie tych kwot z kwotami 100 000 euro, które pozwana miała otrzymać od powoda w lipcu 2004 r., czy też 20 000 euro, które nie wiadomo kiedy miało być jej przekazane. To powód wskazuje fakty, z których zamierza wywieść określone konsekwencje prawne, zaś okoliczność, że fakt znacznych obrotów na rachunkach bankowych pozwanej pozostał „poza refleksją Sądu meriti” pozostaje bez istotnego znaczenia skoro powód określił kwoty, które przekazał pozwanej i termin uiszczenia większej z nich. Również wobec tej okoliczności zarzuty apelacyjne powoda odnoszące się do ustalenia Sądu Okręgowego, iż córka pozwanej dysponowała swoimi oszczędnościami pochodzącymi ze świadczeń alimentacyjnych, czy darowizn dziadków, które miała przeznaczyć na zakup lokalu mieszkalnego przy ul. (...), chociaż co do zasady usprawiedliwione, nie mogły odnieść zamierzonego skutku. Powód nie wykazał ani faktu wręczenia powódce 20 000 euro na taki cel, ani też nie potrafił opisać okoliczności w jakich nastąpiło wręczenie takiej kwoty.

Postępowanie dowodowe nie wykazało, aby powód nie zamierzał przeprowadzić się do Polski, w celu zamieszkania na stałe w zakupionych nieruchomościach. Nic nie wskazywało na to, iż zakup nieruchomości w Polsce mógł być przez powoda traktowany jako lokata kapitału, a zwłaszcza podnoszone „kontynuowanie” procesu inwestycyjnego związanego z likwidacją polisy ubezpieczeniowej w 2002 r. (przekazanie kwoty 100 000 euro miało mieć miejsce w lipcu 2004 r.). Powód nie zaprezentował nawet uproszczonej kalkulacji, która mogła by przekonać o jego zamiarach inwestycyjnych w nieruchomości w Polsce, czy opłacalności takiej formy aktywności finansowej.

Zwraca również uwagę i to, iż powód nie przedstawił uzasadnienia swojej wersji związanej z nabywaniem lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w S. jako kapitałowej inwestycji. Zważywszy na to, iż lokal ten był zakupiony przez córkę pozwanej, a zakup ten był poprzedzony wpłaceniem w dniu 2 czerwca 2003 r. części należności, w kwocie 47 000 zł (k. 386), to doprowadziło to do nabycia przez nią udziału w nieruchomości, a następnie w 2004 r. wyodrębnienia lokalu, który był pomieszczeniem położonym na poddaszu (k. 18), więc bardziej uznać należy wiarygodność zeznań pozwanej i jej córki, iż miał służyć zapewnieniu potrzeb tej ostatniej, aniżeli być wyrazem inwestycyjnej aktywności powoda. Powód nie przedstawił okoliczności dotyczącej wręczania powódce kwoty 20 000 euro na zakup tego lokalu, a zawłaszcza zakupu w warunkach powierniczego nabycia, gdzie obie strony winny złożyć oświadczenie jasno prowadzące do wniosku, iż lokal jest nabywany na własność córki pozwanej, lecz ona zobowiązuje się na żądanie powoda przenieść na niego prawo własności. Powód wprost podał, iż nie pamięta okoliczności wręczenia tej kwoty. Przy przyjęciu istnienia takiej umowy, a powód już w pozwie wskazywał na jej zawarcie (k. 6) jej stronami mógł być powód i córka pozwanej, a nie pozwana. Na wiarę nie zasługują zeznania powoda składane na rozprawie poprzedzającej wyrokowanie, iż do środy przed tą rozprawą nie wiedział że pozwana nie jest właścicielką tego lokalu. Już w treści pozwu zawarto bowiem twierdzenia przeciwne i załączono kopię nabycia prawa do udziału w nieruchomości na której położony był lokal.

Również, wbrew twierdzeniom zawartym w pozwie, to nie powód był inicjatorem zakupu nieruchomości w P.. Taką inicjatywę wykazywała pozwana. Powód nie wykazał prawdziwości twierdzenia, iż pozwana zobowiązała się do przeniesienia własności nieruchomości na niego, gdy będzie to prawnie możliwe, tym bardziej, iż powód zgodnie z zeznaniami M. M. miał mieć wiedzę o tym, iż jako cudzoziemiec może nabyć nieruchomość. Świadek zeznała, iż taką informację uzyskała w biurze prawnym i przekazała ją powodowi. Powód na rozprawie w dniu 9 maja 2012 r. wręcz podał, że pozwana nalegała, aby nie szedł z nią do notariusza i że nie może nabyć nieruchomość na swoje nazwisko (k. 429).

Wątpliwości budzi więc twierdzenie powoda o inwestycyjnym charakterze zakupu nieruchomości w P.. Powód nie wybrał tej nieruchomości. Powód jej osobiści nie remontował i nie urządzał. Przeprowadzone dowody wskazują na osobiste zaangażowanie pozwanej w te czynności oraz urządzanie domu. Przesłuchiwany na rozprawie powód wprost podał, iż nabycie nieruchomości w P. miało mieć charakter inwestycyjny, zaś po pięciu latach od zakupu nieruchomość miała być sprzedana. Podobne było uzasadnienie celu nabycia lokalu przy ul. (...) („Założenie było takie że sprzedajemy mieszkanie i dom”). W takim kontekście roszczenia powoda mogło by mieć jedynie charakter pieniężny - jako roszczenie o zapłatę kwoty stanowiącej wartość nieruchomości sprzedanej w pięć lat po jej zakupie. Z zeznań powoda wyłania się również teza o tym, iż nabycie obu nieruchomości miało mieć charakter wspólnej inwestycji. Już tylko w takim kontekście żądanie zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia woli nie może być uznane za słuszne, a żądanie zapłaty pełnej kwoty stanowiącej wartość lokalu przy ul. (...), co do zasady, trafne.

Nie zostało również wykazane to, aby kwota 100 000 euro pobrana przez powoda z jego rachunku bankowego w dniu 1 lipca 2004 r. została wręczona pozwanej. Zwraca uwagą niekonsekwencja powoda we wskazywaniu miejsca wręczenia kwoty. Powód podczas pierwszego przesłuchania wskazywał, iż było to w Polsce albo w Niemczech, zaś podczas kolejnego, że w Niemczech. Powód nie wykazał, aby kwota ta pochodziła z jego polisy ubezpieczeniowej. Trudno również dociec jaką faktycznie pozwana kwotę przeznaczyła na zakup nieruchomości w P.. Co prawda, pozwana dowodzi, iż była to kwota 200 000 zł, czyli taka jaka wynika z aktu notarialnego z dnia 7 lipca 2004 r. Może to rodzić wątpliwości, zwłaszcza w porównaniu z ceną udziału, który zakupiła córka pozwanej w nieruchomości przy ul. (...), która była związana z faktycznym nabyciem powierzchni mieszkalnej o powierzchni 64,20 m 2 położonej na strychu. Tym niemniej powód nie wykazał, aby nieruchomość w P. była warta 450 000 zł, podobnie jak i nie wykazał rzeczywistej wartości lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...). A ta ostatnia kwestia stanowiła przesłankę skuteczności powództwa o zapłatę odszkodowania związanego z twierdzeniem powoda o niewykonaniu przez pozwaną umowy powierniczego nabycia prawa do tego lokalu.

Dodatkowo, zwrócić należy uwagę na to, iż w treści testamentu z dnia 1 stycznia 2007 r. powód nie wspomniał o swoich prawach do nieruchomości w Polsce, lecz zapisał pozwanej m.in. swoje nieruchomości w Hiszpanii (k. 408). Okoliczność ta uwiarygodnia ustalenie Sądu Okręgowego, iż powód traktował nieruchomości nabywane w Polsce przez pozwaną i jej córkę jako ich własność.

Niewątpliwie relacje między stronami wskazywały na to, iż powód mógł finansować w większym bądź mniejszym zakresie zakup, remont i wyposażenie domu w P., lecz w jakim zakresie i na jakich zasadach, to powód tego nie wykazał.

Powód nie dowiódł również i tego, iż dokonał zakupu jakichkolwiek rzeczy ruchomych opisanych w pozwie i że w posiadaniu pozwanej znajdują się rzeczy będące jego własnością. Zwraca uwagę fakt braku indywidualizacji cech wskazanych w pozwie przedmiotów, opisanych zasadniczo gatunkowo. Pozwana zaprzeczyła, aby powód był właścicielem przedmiotów znajdujących się w P., twierdząc nawet, iż znaczną ich część zakupiła w Polsce. Powód nie odniósł się w jakikolwiek sposób do twierdzenia pozwanej o tym, iż część mebli zabrał do Niemiec, przywożąc z Hiszpanii rzeczy osobiste pozwanej (k. 441), a wręcz potwierdził, że do Niemiec zabrał bliżej nieokreślone lampy i narzędzia. Powód w niniejszej sprawie wysiłek dowodowy skupił na roszczeniach związanych z nieruchomościami, zaś co do prawa własności ruchomości przedstawił swoje zdawkowe zeznania oraz zeznania świadków twierdzących że całe wyposażenie domu w P. nabył on. Uzasadnienie apelacji w tej części odnoszące się jedynie do krytyki stanowiska Sądu Okręgowego, iż przywiezione do Polski przedmioty zostały ujęte w rachunkach wystawionych na hotel (...) w Niemczech, nie wzbogaca materiału dowodowego, chociaż co do zasady może być uznane za słuszne.

Niewątpliwie powód był osobą majętniejszą niż pozwana. Niezaprzeczone było również i to, iż przekazywał jej znaczne kwoty pieniężne na jej potrzeby, czy na potrzeby jej córki, jak i również od 2001 r. do kwietnia 2009 r. wypłacał wynagrodzenie za pracę. Jednak sposób ukształtowania przez powoda jego relacji z pozwaną nie pozwala uznać za dowiedzione twierdzeń o relacjach powierniczych dotyczących zakupu lokalu przy ul. (...) w S. oraz nieruchomości w P.. Powód był inicjatorem zawarcia, przed małżeństwem, umowy majątkowej ustanawiającej rozdzielność bez wyrównywania przyrostu majątkowego małżonków w momencie m.in. rozwodu. Podkreślić należy, iż powód pozostała w sześciu związkach małżeńskich, zaś w przypadku dwóch nie było zakończonych rozliczeń majątkowych. Okoliczności te wskazują na znaczne doświadczenie życiowe powoda i czynią zasadną tezę o tym, iż w przypadku rzeczywistego zamiaru zawarcia z pozwaną umów powierniczych takie zostały by zawarte. Również i z tych przyczyn ustalenie przez powoda rzeczywistych uprawnień cudzoziemców dotyczących możliwości nabywania nieruchomości nie stanowiło by problemu. Przy czym dodać należy, iż nie istniały jakiekolwiek prawne ograniczenia związane z nabywaniem w 2003 r. przez cudzoziemców praw do odrębnych lokali mieszkalnych.

Marginalnie zauważyć należy, iż zgodnie z treścią art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 24 marca 1920 r. o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców (Dz.U.2014.1380 j.t.) nabycie nieruchomości jest uzależnione od uzyskania zezwolenia ministra właściwego do spraw wewnętrznych. W myśl natomiast art. 6 ust. 1 tej ustawy nabycie nieruchomości przez cudzoziemca wbrew przepisom ustawy jest nieważne. Nie jest natomiast sporne, iż powód w Polsce nie zamieszkuje, a więc nie może skorzystać z dobrodziejstwa braku konieczności uzyskiwania takiej zgody zgodnie z treścią art. 8 ust. 1 pkt 2 czy 3 ustawy. W niniejszej sprawie powód nie dysponował powyższym zezwoleniem, które ze względu na charakter postulowanego rozstrzygnięcia - zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia o przeniesieniu prawa własności nieruchomości położonej w P., stanowi warunek konieczny, przesłankę dla uwzględnienia żądania pozwu (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 r., III CZP 30/07). Brak jej spełnienia w chwili wyrokowania oznacza zasadniczo samodzielną przesłankę niweczącą roszczenia powoda o zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli w przedmiocie przeniesienia prawa własności tej nieruchomości.

Mając powyższe na względnie powództwo D. S. (1) należało w trybie art. 385 k.p.c. oddalić, zaś w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c., obciążyć go kosztami postępowania odwoławczego, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej ustalone w stawce minimalnej. A te, w myśl § 6 pkt 7 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.) wynoszą 5400 zł.

SSO del. Zbigniew Ciechanowicz SSA Ryszard Iwankiewicz SSA Tomasz Żelazowski

(...)

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ryszard Iwankiewicz,  Tomasz Żelazowski
Data wytworzenia informacji: