III K 242/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Wałbrzychu z 2015-10-06

sygnatura akt III K 242/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 października 2015 r

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu, III Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSR. Fryderyk Kwiatek

Protokolant: Anna Mendelska

przy udziale Macieja Leszczyńskiego Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Kłodzku

po rozpoznaniu w dniach: 26 maja 2015r, 23 czerwca 2015r, 2 września 2015r, 29 września 2015 r, 6 października 2015r

sprawy przeciwko A. S.

córce K., A. z domu K.

urodzonej (...) w I.

oskarżonej o to, że:

w okresie od 20 sierpnia 2014 roku do 3 września 2014 roku w W.województwa (...)w celu uzyskania informacji do których nie była uprawniona w postaci treści rozmów, a w tym rozmów telefonicznych prowadzonych przez K. K.założyła urządzenie posłuchowe (...)w domu przy ul. (...), uzyskując dostęp do takich informacji, działając na szkodę K. K.,

tj. o czyn z art. 267 § 1 i 3 kk w zw z art. 12 kk,

I.  na podstawie art. 66 §1 k.k. i art. 67 §1 k.k. postępowanie wobec oskarżonej A. S. o czyn opisany w części wstępnej wyroku tj. występek z art. 267 § 1 i 3 kk w zw z art. 12 kk warunkowo umarza na okres roku próby;

II.  na podstawie art. 67 § 3 kk orzeka od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego K. K. nawiązkę w kwocie 1000 (tysiąca) złotych;

III.  zasądza od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego K. K. kwotę 1920(tysiąc dziewięćset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego w związku z ustanowieniem pełnomocnika;

IV.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa wydatki powstałe od chwili wszczęcia postępowania w kwocie 340,30 (trzysta czterdzieści złotych i trzydzieści groszy) oraz zobowiązuje ją do uiszczenia 100(stu) zł tytułem opłaty.

Sygn. akt III K 242/15

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżona A. S. i oskarżyciel posiłkowy K. K. przez 10 lat pozostawali w konkubinacie. Niegdysiejsi partnerzy mieszkali w budynku przy ul. (...) w W., gdzie prowadzili działalność gospodarczą związaną z wynajmem pomieszczeń mieszkalnych. Nieruchomość stanowiła przedmiot współwłasności G. S., syna A. S., i K. K.. Ten ostatni został ujęty w akcie notarialnym jako współwłaściciel nieruchomości z inicjatywy A. S.. Środki na zakup i remont budynku pochodziły z kredytu zaciągniętego przez G. S., który był spłacany z zysku, jaki przynosiło prowadzenie rzeczonej działalności. Relacje między konkubentami były na tyle dobre, że oskarżona nie zabiegała o inny tytuł prawny do władania nieruchomością, usatysfakcjonowana posiadaniem przymiotu pełnomocnika G. S. i faktycznym korzystaniem z nieruchomości, odpowiadającym w tamtym czasie woli K. K.. W maju 2014 roku relacja między partnerami uległa znacznemu pogorszeniu. Więź emocjonalna i fizyczna łącząca konkubentów ustała, kiedy K. K. wszedł w zażyłość z poznaną w niewiele wcześniej R. M.. Nie mogąc honorować dotychczasowych ustaleń co do sposobu korzystania z nieruchomości (stała temu na przeszkodzie zrozumiała w tych okolicznościach obustronna niechęć) byli konkubenci porozumieli się co do zasad prowadzenia działalności gospodarczej, przystając na naprzemienne wynajmowanie lokali i czerpanie zysków z tej działalności co dwa miesiące. Każde z nich korzystało z osobnego, zamykanego na klucz pomieszczenia mieszkalnego z osobnym wejściem. Dając wyraz dawnym przyzwyczajeniom oskarżyciel posiłkowy niejednokrotnie nie zamykał swojego mieszkania. Wizyty przyjaciółki K. K., nie tającego przez oskarżoną faktu pozostawania w intymnych relacjach z inną kobietą, wywoływały emocje, nad którymi A. S. nie była w stanie zapanować. Jeszcze przed rozstaniem w maju 2014 roku relacja między partnerami była na tyle napięta, że oskarżona postawiła oskarżycielowi posiłkowemu ultimatum, domagając się podjęcia przez niego leczenia (zarzucając uzależnienie od hazardu). Po decyzji K. K. o rozstaniu, przywiedziona do ostateczności, przeświadczona o niewdzięczności partnera, zraniona aktem jego niewierności, przyjęła za pewnik, że K. K. zamieszka ze swą przyjaciółką. Nie mogąc mu w tym przeszkodzić, w sierpniu 2014 roku, pod nieobecność byłego konkubenta, oskarżona zdecydowała się założyć urządzenie podsłuchowe w pomieszczeniu używanym przez K. K., by przynajmniej mieć rozeznanie o czym rozmawia oskarżyciel posiłkowy ze swoją znajomą. Oskarżona utwierdziła się w przekonaniu o konieczności podsłuchiwania K. K., kiedy między nią a oskarżycielem posiłkowym zaczęło coraz częściej dochodzić do sporów na tle korzystania z nieruchomości, niejednokrotnie prowadzących do interwencji Policji, zwykle przeprowadzanych w sposób, który nie satysfakcjonował oskarżonej. W czasie interwencji oskarżona kwestionowała prawo oskarżyciela posiłkowego do nieruchomości i zarzucała Policjantom stronniczość, mówiąc, że złoży na nich skargę. Interwencje kończyły pouczenia dotyczące konieczności sądowego ustalenia sposobu korzystania z nieruchomości. Policjanci nie rozstrzygali kto ma władać nieruchomością i w czasie jednej z interwencji, zainicjowanej przez oskarżyciela posiłkowego kwestionującego wykonywanie robót remontowych przez pracowników zatrudnionych przez oskarżoną, ograniczyli się do odczytania przepisu traktującego o prawach współwłaścicieli rzeczy, co oskarżona skwitowała stwierdzeniem, że i tak będzie wykonywała te prace, a K. K. może wnieść sprawę do Sądu. Uprzedziwszy się do R. M. oskarżona nie była w stanie powściągnąć zdenerwowania kiedy w domu bądź ogrodzie przyszło jej zetknąć się z przyjaciółką oskarżyciela posiłkowego i, powodowana silnymi emocjami, w niewyszukany sposób dawała wyraz swojej niechęci i przekonaniu o jej rozwiązłości.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonej A. S. częściowo k. 188-190

- zeznania świadka K. K. k. 4-5, 10, 53-55, 204-205

- zeznania świadka R. M. k. 110-112, 206-207

- zeznania świadka W. R. k 116-117, 207-209

- zeznania świadka P. F. k. 121-123, 249

- opinie biegłego sądowego K. P. k. 235-236

- opinia biegłego sądowego G. Ż. k. 88-90

- kopia aktu notarialnego Rep. (...)

- karta informacyjna z płytą CD k. 106-107

Urządzenie elektroniczne (...) kupione przez oskarżoną nie rejestrowało rozmów prowadzonych przez oskarżyciela posiłkowego, a – wpięte do gniazdka sieciowego w pomieszczeniu K. K.– pozwalało oskarżonej na odsłuch w czasie rzeczywistym przy użyciu telefonu komórkowego. Oskarżona łączyła się telefonicznie z urządzeniem podsłuchowym i za jego pośrednictwem śledziła rozmowy prowadzone przez byłego konkubenta. Jedna z rozmów dotyczyła bliżej nieokreślonego loginu i sprawdzania danych osób bliskich oskarżonej. W trakcie innej rozmowy oskarżona słyszała, że R. M.uspokajała zdenerwowanego oskarżyciela posiłkowego, zapewniając go, że sprawa sądowego ustalenia sposobu korzystania ze wspólnej nieruchomości dobrze się skończy. Oskarżyciel posiłkowy zorientował się, że jest podsłuchiwany, kiedy oskarżona interweniowała w sprawie klienta, z którym rozmawiał przez telefon chwilę wcześniej i mówiła o poufnych szczegółach prywatnych rozmów, których nie mogła znać nie będąc w jego towarzystwie w czasie ich prowadzenia.

Incydenty, do których dochodziło na skutek rozbieżnych zapatrywań na kwestię korzystania z nieruchomości wspólnej popchnęły K. K.do zainicjowania postępowania sądowego. To na potrzeby tego postępowania, mającego na celu ustalenie zasad korzystania z nieruchomości, oskarżyciel posiłkowy i jego przyjaciółka szukali danych syna oskarżonej, logując się w jawnym i otwartym portali (...). Niezależnie od tego G. S.złożył wniosek o zniesienie współwłasności nieruchomości bez obowiązku spłaty udziału oskarżyciela posiłkowego.

Oskarżyciel posiłkowy podjął terapię psychologiczną, w trakcie której sygnalizował zaburzenia powodowane poczuciem zagrożenia związanym z konfliktem z oskarżoną.

Zarzuty oskarżonej stawiane byłemu partnerowi i jego przyjaciółce były przedmiotem śledztwa w sprawie uzyskania dostępu do informacji nieprzeznaczonych dla danej osoby w dniu 1 września 2014 roku w W. poprzez przełamywanie informatycznego zabezpieczenia i uzyskanie dostępu do kont A. S., tj. o czyn z art. 267 § 1 k.k. Postępowanie to zostało umorzone postanowieniem Prokuratora Rejonowego w Kłodzku z dnia 11 maja 2015 roku sygn.. akt 1 Ds. 262/14 na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. wobec stwierdzenia braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, będącego wynikiem oceny dowodów w znacznej mierze pochodzących od oskarżonej.

W wyniku czynności podjętych w pomieszczeniu należącym do oskarżyciela posiłkowego na skutek złożonego przez niego zawiadomienia Policjanci zabezpieczyli urządzenie elektroniczne z kartą SIM, użyte przez oskarżoną do podsłuchiwania rozmów.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonej A. S. częściowo k. 188-190

- zeznania świadka K. K. k. 4-5, 10, 53-55, 204-205

- zeznania świadka R. M. k. 110-112, 206-207

- opinie biegłego sądowego K. P. k. 260-270

- protokół zatrzymania rzeczy k. 7-9

- protokoły przeszukania k. 15-16, 18-21

- protokół oględzin k. 22-23

- kserokopia akt 1 Ds. 262/14/S Prokuratury Rejonowej w Kłodzku k. 222.

Oskarżona ma 60 lat. Wyuczyła się zawodu technika ekonomisty. Trudni się prowadzeniem działalności gospodarczej, co przynosi jej średni dochód w wysokości 5000 zł miesięcznie. Oskarżona nie była karana za przestępstwa. W toku postępowania ujawniły się okoliczności uzasadniające wątpliwości co do jej poczytalności: leczenie psychiatryczne związane ze stwierdzeniem depresji, zażywanie leków psychotropowych i uczestniczenie w terapii dla osób współuzależnionych od hazardu. Stosownie do opinii biegłych sądowych psychiatrów Sąd przyjął, że oskarżona nie cierpi na chorobę psychiczną z znaczeniu psychozy, niedorozwój umysłowy ani inne krótkotrwałe zaburzenia czynności psychicznych, a co najwyżej ujawnia zaburzenia adaptacyjne. Wobec tego ani w czasie czynu ani w czasie orzekania oskarżona nie pozostawała w stanie zniesionej bądź znacznie ograniczonej poczytalności.

Oskarżona przyznała się do założenia w pomieszczeniu oskarżyciela posiłkowego urządzenia podsłuchowego i uzyskania dostępu do informacji dla niej nieprzeznaczonych w postaci treści rozmów, głównie telefonicznych, prowadzonych przez K. K., ale zdecydowanie zaprzeczyła, by ten czyn miał być przez nią zawiniony. Oskarżona wyjaśniła, że w trosce o swoje mienia (a właściwie o mienie jej syna) zdecydowała się założyć takie urządzenie, podejrzewając, między innymi na podstawie stronniczego zachowania interweniujących funkcjonariuszy, że K. K. i jego przyjaciółka będą chcieli pozbawić ją prawa władania nieruchomością. W takich obawach miało ją utrzymywać przeświadczenie, że przyjaciółka oskarżyciela posiłkowego użyje wpływów, jakie daje jej stawisko prokuratora.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonej A. S. częściowo k. 188-190

- opinia sądowo-psychiatryczna k. 74-76

- informacje o karalności k. 233.

Sąd zważył nadto co następuje:

W świetle wyników swobodnej oceny dowodów Sąd przyjął, że okoliczności popełnienia sygnalizowanego czynu nie budziły wątpliwości i mając przekonanie, że stopień winy i stopień społecznej szkodliwości nie były znaczne warunkowo umorzył postępowanie o zarzucany oskarżonej występek, oceniając, że dotychczasowa niekaralność oskarżonej, ustabilizowany tryb życia, dojrzały wiek i brak skłonności do naruszania prawa uzasadniały przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegała porządku prawnego.

Sąd miał na względzie, że oskarżona nie kwestionowała sprawstwa i to, że relacja oskarżonej w tej części, która dotyczyła użycia elektronicznego urządzenia podsłuchowego i uzyskania dostępu do informacji dla niej nieprzeznaczonych, znalazła potwierdzenie w zeznaniach oskarżyciela posiłkowego, relacji R. M.i wynikach przeszukania ujętych w protokole zatrzymania rzeczy i protokole oględzin. Kwestią, w której zapatrywania stron postępowania były rozbieżne, była zatem możliwość przypisania oskarżonej winy i możliwość zarzucenia jej, że swoim działaniem umyślnie naruszyła prawo. Oskarżona niezmiennie zapewniała, że brak wiedzy o planach byłego konkubenta i jego przyjaciółki przejmował ją obawą o mienie, którym władała w imieniu syna. Oskarżona była pewna, że przyjaciółka oskarżyciela posiłkowego, wykorzysta pozycję (...) i pomoże K. K.wyzuć ją z mienia, dlatego zachowanie funkcjonariuszy Policji wezwanych na interwencje oceniała jako stronnicze ilekroć nie przyznawali jej racji. Dane jakie uzyskała w wyniku podsłuchania rozmowy prowadzonej przez oskarżyciela posiłkowego miały potwierdzać jej podejrzenia.

Sąd nie podzielił przekonania oskarżonej co do tego, że okoliczności w jakich ujawnił się przedmiotowy konflikt miały uzasadniać obawy oskarżonej, ani by jej zachowanie świadczyło o strachu przed postąpieniami oskarżyciela posiłkowego. Wyniki postępowania przygotowawczego przeprowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Kłodzku pod sygnaturą akt 1 Ds. 262/14/S nie uzasadniały twierdzeń, że ustalona osoba (jak wynikało z relacji oskarżonej – miało chodzić o R. M. bądź K. K.) przełamała zabezpieczenia informatyczne i uzyskała dostęp do kont oskarżonej. Ani dowody przedłożone w tamtym postępowaniu przez oskarżoną, świadczące o rzekomym sprawdzaniu danych jej syna i jej córki, ani dowody przeprowadzone w znaczącej mierze z inicjatywy oskarżonej nie potwierdziły przekonania o przełamaniu zabezpieczeń i uzyskaniu dostępu do danych chronionych tymi zabezpieczeniami i to niezależnie od tego, że wiedzę o takich zachowaniach oskarżona powzięła w efekcie własnego działania godzącego w obowiązujący porządek prawny. Akty rzekomego bezprawia miały miejsce w ramach ciągu zdarzeń będącego także przedmiotem zainteresowania Sądu w niniejszej sprawie, dlatego okoliczności ujawnione w toku wspomnianego śledztwa miały znaczenie również przy ocenie sprawstwa i winy oskarżonej. Świadek R. M. zapewniała, że dane syna oskarżonej były przedmiotem ustaleń wymaganych przez sąd cywilny prowadzący postępowania zainicjowane przez oskarżyciela posiłkowego i miały być sprawdzane w dostępnej dla wszystkich bazie Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej i twierdzenia świadka nie podważył żaden dowód. Zresztą, sprawdzanie danych syna oskarżonej nie mogło usprawiedliwiać zachowania oskarżonej, skoro do założenia urządzenia podsłuchowego doszło przed sprawdzaniem tych danych. Podobnie, sprawdzanie danych córki oskarżonej w bazie danych zagranicznego podmiotu nie mogło usprawiedliwiać obaw oskarżonej, skoro z przebiegu postępowania 1 Ds. 262/14/ jasno wynikało, że żaden dowód przedłożony przez oskarżoną (w szczególności rzekome zawiadomienie o sprawdzaniu danych przesłane pocztą elektroniczną) nie pozwolił na ustalenie, że doszło to takiego nadużycia ze strony oskarżyciela posiłkowego bądź jego przyjaciółki. Poza tym Sąd nie dopatrzył się przejawów stronniczości w zachowaniu Policjantów interweniujących przed założeniem urządzenia podsłuchowego ani dowodów na wykorzystywanie przez R. M. pozycji służbowej poprzez wpływanie na funkcjonariuszy. W. R. i P. F. zaprzeczyli, by podczas interwencji przeprowadzanych w budynku należącym do skonfliktowanych stron przyjaciółka oskarżyciela posiłkowego miała na nich wpływać i oceniając zachowanie stron zajścia zgodnie podali, że stroną wyraźnie agresywną, napastliwą, używającą wulgaryzmów, była oskarżona i dodali, że R. M. niewiele mówiła, zaś dużo więcej mówił K. K., ale oboje, w odróżnieniu od A. S. byli spokojni. Policjanci zastrzegli, że w czasie jednej z interwencji mogli powiedzieć oskarżonej, że nie ma prawa do nieruchomości, bo dopiero później K. K. okazał dokument stwierdzający jej uprawnienia. Według Policjantów zachowanie oskarżonej nie było typowe dla osoby, która czegoś się obawia, z jej słów wynikało raczej, że żąda całej nieruchomości dla siebie i nie obawiał się Policjantów, na których gotowa jest złożyć skargę. Do tego interwencje kończyło pouczenie, które nie wiązało się dla oskarżonej z żadnymi dolegliwościami. W czasie interwencji oskarżona w wulgarny sposób zarzucała R. M. niemoralne prowadzenie się, kiedy oskarżyciel posiłkowy mówił jedynie o konieczności podzielenia pokojów. W czasie interwencji dotyczącej zastrzeżeń oskarżyciela posiłkowego co do remontu przeprowadzanego przez pracowników zatrudnionych przez oskarżoną Policjanci ograniczyli się do odczytania przepisu traktującego o prawach współwłaścicieli rzeczy, co oskarżona skwitowała stwierdzeniem, że i tak będzie wykonywała te prace, a K. K. może to kwestionować w sądzie. Przebieg rozmowy z Policjantami zarejestrowany przez oskarżoną w czasie interwencji potwierdził relację funkcjonariuszy i utwierdził Sąd w przekonaniu, że zachowanie oskarżonej nie świadczyło o tym, by plany K. K. czy czynności funkcjonariuszy, pozostających rzekomo pod wpływem R. M., były przedmiotem jej obaw. Oceniając zachowanie oskarżonej Sąd doszedł do przekonania, że założenie urządzenia podsłuchowego, uzyskanie dostępu do danych dla niej nieprzeznaczonych, prowokacyjne obnoszenie się z wiedzą o szczegółach rozmów prowadzonych przez K. K., napastliwość oskarżonej i agresja manifestowania wulgaryzmami pod adresem R. M. (naturalna dla kobiety porzuconej przez konkubenta, choć z pewnością niestanowiąca okoliczności świadczącej o braku winy), gotowość wniesienia skarg na funkcjonariuszy Policji niepodzielających jej stanowiska, świadczyła o zdecydowaniu, determinacji, przedsiębiorczości i swego rodzaju zapamiętaniu w działaniu mającym na celu wzięcie odwetu za związanie się oskarżyciela posiłkowego z inną kobietą. Oczywiście, kwestia sposobu korzystania z nieruchomości musiała zaprzątać uwagę oskarżonej, tyle że w realiach tak poważnego konfliktu należało pozostawić sądowi cywilnemu jej rozstrzygnięcie, tak jak tego domagał się później oskarżyciel posiłkowy. Przyjąwszy nawet, że oskarżoną powodowały wyłącznie obawy o mienie, nie sposób stwierdzić, że podsłuchiwanie oskarżyciela posiłkowego miało zapewnić powodzenie staraniom o korzystny sposób podziału nieruchomości. Z ustaleń poczynionych stosownie do opinii biegłych sądowych jasno wynikało, że oskarżona działała mając pełną zdolność rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Pozostawanie przez oskarżoną pod wpływem negatywnych emocji, głównie poczucia upokorzenia, typowego dla kobiety porzuconej dla innej partnerki, powodowały, że „zarzucalność” nagannego zachowania oskarżonej, którą ta tak nieskutecznie kwestionowała, a więc wina, ujawniła się w stopniu, który bez wątpienia nie był znaczny. Podobnie, stopień społecznej szkodliwości, mierzony nie tylko działaniem w poczuciu krzywdy, ale i nieznacznym rozmiarem uszczerbku, jaki spowodowało użycie urządzenia podsłuchowego i uzyskanie dostępu do treści rozmów prowadzonych przez oskarżonego (w istocie oskarżona nie podsłuchała żadnej rozmowy, w trakcie której mogłoby dojść do ujawnienia szczegółów intymnej relacji oskarżyciela posiłkowego z jego przyjaciółką, danych drażliwych czy okoliczności istotnych z punktu widzenia interesu procesowego realizowanego przez K. K. w postępowaniu cywilnym) jawił się w tych okolicznościach jako taki, który nie był znaczny. Zachowanie oskarżonej odpowiadało znamionom występku stypizowanego w art. 267 § 1 k.k. i art. 267 § 3 k.k., jako że skutek polegający na uzyskaniu dostępu do danych dla niej nieprzeznaczonych, wzmiankowany w art. 267 § 1 k.k., osiągnęła zakładając urządzenie podsłuchowe, o którym mowa w art. 267 § 2 k.k. Działając w ten sposób oskarżona uzyskiwała dostęp do treści poufnych rozmów oskarżyciela posiłkowego w okresie od 20 sierpnia 2015 roku do czasu ujawnienia urządzenia podsłuchowego w dniu 3 września 2015 roku, dlatego jej zachowanie, które było przedmiotem umorzonego postępowania zostało zakwalifikowane jako czyn ciągły opisany w art. 12 k.k.

Brak przejawów zaawansowania demoralizacji w zachowaniu oskarżonej i jakichkolwiek predyspozycji oskarżonej do naruszania prawa, oceniane przy uwzględnieniu perspektywy sądowego rozstrzygnięcia konfliktu mającego za przedmiot prawo stron do wspólnej nieruchomości, uzasadniały przekonanie, że umorzenie postępowania zgodnie z art. 66 § 1 k.k. będzie wystarczające do tego, by odwieść oskarżoną od powrotu do przestępstwa, a termin roku próby, określony zgodnie z art. 67 § 1 k.k. będzie wystarczający do weryfikacji pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Wzmiankowany wyżej uszczerbek w dobrach oskarżyciela posiłkowego miał oczywiście charakter niematerialny. Sąd miał na względzie, że K. K. podjął terapię psychologiczną, ale nie tracił z pola widzenia, że zaburzenia sygnalizowane przez oskarżyciela posiłkowego w jakiejś mierze stanowić mogły konsekwencję jego własnych, podejmowanych swobodnie, życiowych wyborów. Dlatego, niezależnie od tego, że zaświadczenie złożone przez pełnomocnika nie miało waloru dowodu równorzędnego z opinią biegłego, Sąd uznał za krzywdzące dla oskarżonej obciążenie jej powinnością uiszczenia takiej należności w kwocie 5000 zł i uznał za właściwe zasądzenie od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego na podstawie art. 67 § 3 k.k. nawiązki w kwocie 1000 zł, adekwatnej (przy uwzględnieniu trudności z oszacowaniem wysokości takiego świadczenia) do rozmiaru uszczerbku wyrażającego się w naruszeniu sfery prywatności oskarżyciela posiłkowego i uzyskaniu dostępu do danych poufnych, które nie pociągnęło za sobą naruszenia innych dóbr.

Sąd na podstawie art. 627 k.p.k. obciążył oskarżoną powinnością zwrotu wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego w związku z ustanowieniem pełnomocnika i przez tego ostatniego wykazanych. Nadto, przez wzgląd na brak podstaw do przyjęcia, że oskarżona jest osobą ubogą, niezdolną do poniesienia kosztów sądowych, Sąd obciążył ją obowiązkiem zapłaty należności w kwocie 340,30 zł tytułem wydatków, obejmujących ryczałt za doręczenie pism i koszt dowodów z opinii biegłych, przeprowadzanych z inicjatywy oskarżonej, oraz opłaty w wysokości 100 zł, ustalonej art. 7 ustawy o opłatach w sprawach karnych.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Szkudlarek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Wałbrzychu
Osoba, która wytworzyła informację:  Fryderyk Kwiatek
Data wytworzenia informacji: