Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 199/22 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Kłodzku z 2023-11-27


Sygn. Akt IC 199/22

UZASADNIENIE

K. D. wniósł pozew przeciwko M. W. o zapłatę kwoty 72.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 21.10.2019r. do dnia zapłaty. W uzasadnieniu podał, że strony zawarły w dniu 2.05.2019r. umowę, której przedmiotem był zakup przez pozwanego nieskoszonej, rosnącej na polu kukurydzy z przeznaczeniem na paszę dla zwierząt. Na jej podstawie powód zobowiązany był do przeprowadzenia wymaganych zabiegów agrotechnicznych, celem wyhodowania kukurydzy, pozwany zaś do dokonania zbioru plonów we własnym zakresie oraz zapłaty umówionej kwoty. Powód wykonał swoje zobowiązanie – przygotował pole pod uprawę, zasiał kukurydzę, nawoził uprawy i zastosował środki ochrony roślin. Kukurydza była gotowa do zbioru na przełomie września i października 2019r. Od tego terminu pozwany miał obowiązek zapłaty za wyhodowaną kukurydzę. Łączna powierzchnia upraw wynosiła 16 ha, stąd, w oparciu o przyjętą w umowie wysokość wynagrodzenia, tj. 4500 zł za każdy obsiany hektar, powód domagał się zapłaty w kwocie 72.000 zł.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Zarzucił, że strony umówiły się na zapłatę ustalonej ceny za określoną jakościowo liczbę ton zebranej kukurydzy, zaś powód nie wyhodował kukurydzy oraz nie interesował się jej uprawą, a ponadto uprawa kukurydzy została zniszczona przez zwierzynę, doszło do tzw. szkody łowieckiej, co skutkowało tym, że pozostałości uprawy nie miały właściwości oczekiwanych przez pozwanego, który odstąpił od umowy. Strony ustaliły, że pozwany wystąpi do Koła (...) z wnioskiem o wypłatę odszkodowania, jednak otrzymał informację, że szkodę może zgłosić wyłącznie właściciel pola, wobec czego pozwany nie mógł otrzymać żadnego odszkodowania. Pozwany podał, że z uwagi na brak zebrania kukurydzy, kupił kiszonkę od innego rolnika. Zarzucił, że umowa łącząca strony, wskutek powstania szkody, nie była możliwa do realizacji. Zniszczenie uprawy przez zwierzynę spowodowało, że przestał istnieć przedmiot świadczenia. Powołując się na przepis art. 387§1 kc, pozwany zarzucił, że umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna. Dlatego też powód nie może domagać się zapłaty wynagrodzenia umownego, bowiem nie istnieje stosunek zobowiązaniowy, z którego wynikałby taki obowiązek po stronie pozwanego. Niezależnie od tego, pozwany podniósł zarzut potrącenia wierzytelności przysługującej jemu wobec powoda w kwocie 21.500 zł, z tytułu dostawy obornika na przedmiotowe uprawy, w ilości 440 ton po 50 zł każda.

W piśmie procesowym z dnia 19.04.2022r. powód przyznał, że na jednej z działek, doszło do szkody łowieckiej, wskutek czego utracono plony na obszarze ok. 1,5 ha. Pomimo szkody pozwany dokonał jednak zbioru kukurydzy i otrzymał stosowną rekompensatę. W przypadku pozostałych działek, pozwany zebrał 60 ton z 1 ha. Zaprzeczył, aby pozwany poniósł jakiekolwiek nakłady, związane z zasiewem kukurydzy na działkach, objętych umową. Zaprzeczył, aby pozwany dostarczył obornik na te działki oraz podniósł zarzut przedawnienia roszczenia pozwanego.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 2.05.2019r. strony zawarły umowę, z podpisami urzędowo poświadczonymi, na podstawie której powód zobowiązał się do wyhodowania kukurydzy na pniu, przeznaczonej na paszę dla zwierząt, na terenie dzierżawionych przez niego nieruchomości: we wsi P. działka nr (...)/ i (...), oraz we wsi P. działka nr (...), a pozwany zobowiązał się do przeprowadzenia na swój koszt zbioru wyhodowanej kukurydzy i zapłaty ceny w wysokości 4500 zł za hektar. Rozliczenie miało nastąpić po zbiorach. Strony ustaliły, że w przypadku niskiego plony kukurydzy – z uwagi na warunki atmosferyczne – rozliczenie odbędzie się na podstawie ton – 150 zł za tonę.

Dowód:

Umowa z dnia 2.05.2019r. (k-5)

Zeznania powoda (k-151, 191);

Zeznania pozwanego (k-151v.-152, 191v.).



Powód dokonał na przedmiotowych działkach koniecznych zabiegów agrotechnicznych pod uprawę kukurydzy, przygotował pole pod uprawę, zasiał kukurydzę, nawoził uprawę, zastosował środki ochrony roślin. Kukurydza była gotowa do zbioru na przełomie września i października 2019r. Łączna powierzchnia areału upraw wynosiła 16 ha.

Pozwany przeprowadził zbiór kukurydzy, który zakończył się 20.10.2019r.

Dowód:

Faktury na zakup nasion, nawozów, środków chwastobójczych (k-55-65);

Częściowo zeznania świadka K. K. (k-101v.)

Zeznania powoda (k-151,191)



W uprawie kukurydzy, na działkach, objętych umową, we wsi P., doszło do powstania szkody łowieckiej. Szkodę w Kole (...) zgłosił pozwany, w porozumieniu z powodem. Do ostatecznego szacowania szkody doszło w dniu 14.09.2019r. przy udziale przedstawiciela Koła (...) i pozwanego, który podał datę zgłoszenia terminu sprzętu uszkodzonej uprawy na dzień 21.09.2019r. W protokole szacowania ostatecznego stwierdzono dobry stan i jakość uprawy (na 1% powierzchni uprawy stwierdzono występowanie głowni guzowatej). Obszar całej uprawy określono na 8,3 ha; obszar uprawy, która została uszkodzona: 1,45 ha; szacunkowa masa uszkodzonego płodu rolnego: 870 dt. Zniszczenie uprawy na uszkodzonym obszarze wynosiło 100%. Plon z jednego hektara określono na 600 dt. Przyjmując rozmiar szkody w wys. 870 dt oraz cenę rynkową w wys. 6,35 zł za 1 dt plonu, ustalono odszkodowanie w kwocie 5195,79 zł.

W treści protokołu pozwany wpisał zastrzeżenie, że nie zgadza się z wysokością wyliczonego odszkodowania, wskazując na swoją propozycję w kwocie 7500 zł.

W treści protokołu zawarto polecenie przelania kwoty 5195,79 zł na rachunek bankowy pozwanego.

Dowód:

Zgłoszenie szkody łowieckiej (k-89);

Protokół szacowania ostatecznego z dn. 14.09.2019r. (k-90-91)

Częściowo zeznania świadka Z. T. (k-180)

Zeznania powoda (k-151, 191)

Zeznania pozwanego (k-151v.-152, 191v.)



W uprawie kukurydzy, na działce, objętej umową, w m. P., również doszło do powstania szkody łowieckiej, w maju 2019r., w następstwie czego powód dosiał kukurydzę na obszarze objętym szkodą.

Dowód:

Zeznania powoda (k-151, 191)



W dniu 15.03.2019r. strony podpisały umowę na zakup obornika z gospodarstwa pozwanego, położonego we wsi D. 126, w ilości 110 ton, dla powoda. W dniu 20.04.2019r. powód podpisał podobną umowę – na zakup obornika w ilości 320 ton z gospodarstwa (...) (ciotki pozwanego). Umowy te powód podpisał na prośbę pozwanego, który w trakcie kontroli sanitarnej zobowiązany był do wykazania zbytu zalegającego u niego obornika. Powód nie miał potrzeby zakupu obornika, nie odebrał go od pozwanego, umowy podpisał w ramach przysługi koleżeńskiej. Pozwany nie dysponował odpowiednim sprzętem, pozwalającym mu na bezpieczne przewiezienie tak dużej ilości obornika na odległość ok. 20 km.

Dowód:

Umowy na zakup obornika (k-35-36)

Zeznania powoda (k-151,191).



W dniu 15.11.2019r. pozwany kupił od A. S.: siano w ilości 110 ton oraz siano-kiszonkę w ilości 80 ton. W dniu 16.11.2019r. pozwany kupił od J. O. siano w ilości 70 ton.

Dowód:

Umowy sprzedaży (k-44-47)

Zeznania świadków: A. S. i J. O. (k-102-103);

Zeznania pozwanego (k-151v.-152, 191v.).



Pismem z dnia 20.09.2021r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 72000 zł, wynikającej z umowy z dnia 2.05.2019r.

Dowód:

Wezwanie do zapłaty (k-7-12).



W odpowiedzi, w piśmie z dnia 18.10.2021r. pozwany odmówił zapłaty, wskazując, że nie dokonał zbioru kukurydzy, z uwagi na wyrządzone szkody w uprawach. Zarazem wezwał do zapłaty kwoty 21500 zł, tytułem zapłaty za obornik.

Dowód:

Pismo pozwanego z dnia 18.10.2012r. (k-39).



Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Bezspornym było, że strony zawarły w dniu 2.05.2019r. umowę, na podstawie której powód zobowiązał się do wyhodowania kukurydzy na pniu, przeznaczonej na paszę dla zwierząt, na terenie dzierżawionych przez niego nieruchomości: we wsi P. działka nr (...)/ i (...), oraz we wsi P. działka nr (...), na łącznej powierzchni 16 ha, a pozwany zobowiązał się do przeprowadzenia na swój koszt zbioru wyhodowanej kukurydzy i zapłaty ceny w wysokości 4500 zł za hektar. Rozliczenie na podstawie ton, tj. 150 zł za tonę, zgodnie z umową miało nastąpić wyłącznie w przypadku niskiego plony kukurydzy, spowodowanego warunkami atmosferycznymi, co w niniejszej sprawie bezspornie nie miało miejsca.

Poza sporem było, że w wykonaniu przedmiotowej umowy, powód dokonał koniecznych zabiegów agrotechnicznych pod uprawę kukurydzy na wym. działkach, dzierżawionych od S. K.. Wprawdzie w sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany zarzucił, że powód nie miał tytułu prawnego do nieruchomości oraz nie wyhodował kukurydzy i nie interesował się jej uprawą, jednakże na rozprawie w dniu 1 grudnia 2022r. pełnomocnik pozwanego wyjaśnił, że pozwany kwestionuje jedynie ilość i jakość wyhodowanej kukurydzy, nie zaś fakty, które powód zamierzał udowodnić m.in. zeznaniami świadka S. K., tj. że łączyła ich umowa dzierżawy przedmiotowych działek oraz, że dokonał nasadzeń kukurydzy, wykonał niezbędne zabiegi agrotechniczne oraz, że wyrosły rośliny, nadające się do zbiorów (co skutkowała cofnięciem tego wniosku przez powoda, k.136). Niezależnie od tego, na dowód powyższego powód przedstawił oświadczenie S. K. (k.6) oraz faktury na zakup nasion, nawozów, środków chwastobójczych do uprawy kukurydzy (k-55-65), a świadek K. K. potwierdził, że na jego posesji powód przechowywał nawozy do tej uprawy.

Zgodnie z umową, zapłata za skoszoną (przez pozwanego i na jego koszt) kukurydzę miała nastąpić po zbiorach. Zbiór został zakończony we wrześniu 2019r., co było bezsporne. Sporne było, kto dokonał zbioru. Pozwany zaprzeczył, aby to on dokonał zbioru kukurydzy zgodnie z umową, zarzucając, że uprawa ta została zniszczona w wyniku tzw. szkody łowieckiej, że, na podstawie zapewnień powoda, liczył na zbiór w ilości 60 ton z hektara, a było maksymalnie 20 ton, wobec czego koszty zbioru przekraczały wartość plonu, co spowodowało, że pozwany miał odstąpić od umowy.

Powyższe twierdzenia pozwanego nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonych dowodach (art. 6 kc).

Zgodnie z art. 77§2 kc, jeżeli umowa została zawarta w formie pisemnej, odstąpienie od niej wymaga zachowania formy dokumentowej.

Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, jakoby odstąpił on umowy ustnie wobec pozwanego, podając przyczynę odstąpienia, tj. niski plon z uwagi na szkodę łowiecką. Powód temu zaprzeczył. W sytuacji, gdy strony zawarły umowę na piśmie, z podpisami poświadczonymi urzędowo przez Sekretarza Miasta i Gminy M., gołosłowne twierdzenia pozwanego, że odstąpił od umowy ustnie, z uwagi na małą ilość i niską jakość uprawy, nie zasługiwały na uwzględnienie. Jego zeznania w tym zakresie były przy tym wewnętrznie sprzeczne i nielogiczne, skoro uzasadniał brak pisemnego „odstąpienia” nieobecnością powoda na terenie przedmiotowych działek i niemożnością kontaktu, gdy tymczasem owo odstąpienie miało nastąpić w trakcie bezpośredniej rozmowy. Nie mniej jednak pozwany nie wykazał, że jego oświadczenie dotarło do adresata w taki sposób, że mógł się on z nim zapoznać (art. 60 kc).

Niezależnie od tego, pozwany nie wykazał istnienia przyczyny „odstąpienia”, tj., że ilość i jakość wyhodowanej kukurydzy była mniejsza, niż umówiona. Przede wszystkim umowa, zawarta na piśmie, okoliczności tych nie precyzowała. Wyhodowana przez powoda kukurydza na pniu, na obszarze 16 ha, miała być (po skoszeniu) przeznaczona na paszę dla zwierząt. Pozwany nie wykazał (a nawet nie twierdził), że kukurydza, która wyrosła na działkach, objętych umową, nie nadawała się do tego celu.

W przypadku, gdy z czynności prawnej lub z przepisów prawa, odnoszących się do danego zobowiązania, nie wynikają wskazówki (kryteria), którymi dłużnik powinien się posłużyć w celu świadczenia rzeczy oznaczonych co do gatunku, ma on obowiązek spełnić świadczenie za pomocą rzeczy średniej (przeciętnej) jakości (art. 357 kc). Wierzyciel nie może wówczas domagać od dłużnika wydania rzeczy o jakości wyższej niż przeciętna.

Odnośnie ilości wyhodowanej kukurydzy, pozwany zeznał, że, na podstawie zapewnień powoda, liczył na zbiór w ilości 60 ton z hektara i zarazem nie wykazał, aby ilość ta finalnie była mniejsza. W szczególności nie wynika to z zeznań świadków J. O. i A. S., rolników, sąsiadujących z pozwanym, którzy na podstawie naocznych obserwacji uprawy na powierzchni 16 ha oraz własnego doświadczenia w hodowli kukurydzy, stwierdzili, że zbiór w uprawie powoda był nieopłacalny, „kukurydza była rzadka”, „kiepska uprawa”. Zeznań tych Sąd nie potraktował jako miarodajnych, skoro świadkowie, rolnicy z jednej społeczności, współpracują ze sobą na co dzień, mogli mieć interes w zeznawaniu na korzyść pozwanego, a nadto nie są biegłymi i nie posiadają wiadomości specjalnych z zakresu rolnictwa, niezależnie od tego, jak długie doświadczenie zawodowe mają.

Istotnym jest, że zeznania tych świadków pozostają w sprzeczności do treści protokołu ostatecznego szacowania szkody z dn. 14.09.2019r. (k-90-91). Poza sporem było, że w uprawie kukurydzy, na działkach, objętych umową, we wsi P., doszło do powstania szkody łowieckiej. Szkodę w Kole (...) zgłosił pozwany, w porozumieniu z powodem. Do ostatecznego szacowania szkody doszło w dniu 14.09.2019r. przy udziale przedstawiciela Koła (...), Z. T.. Powód nie brał udziału w postępowaniu, dotyczącym szacowania szkody. To pozwany, jako pokrzywdzony, podał datę zgłoszenia terminu sprzętu uszkodzonej uprawy na dzień 21.09.2019r. W dniu sporządzenia protokołu miał zatem zamiar dokonać zbioru (jeśli już go nie rozpoczął) i wskazał konkretną datę planowanego zakończenia zbioru. Trudno zatem przyjąć, aby finalnie czynności tej nie przeprowadził, rezygnując z roślin przeznaczonych na paszę dla jego zwierząt hodowlanych, którą miała mu zapewnić podpisana kilka miesięcy wcześniej umowa z powodem. Zauważyć należy, że przedłożone przez pozwanego umowy z J. O. i A. S. zawarte zostały dopiero w listopadzie 2019r., trudno uznać, aby przez dwa miesiące pozostawał bez zabezpieczonej paszy dla swojego bydła, zresztą obie umowy dotyczą zakupu siana czy kiszonki z siana, nie zaś kukurydzy (która miała według powoda zastąpić tę wyhodowaną przez powoda).

Wbrew ponadto zarzutom pozwanego, w pow. protokole szacowania ostatecznego stwierdzono dobry stan i jakość uprawy. Obszar uszkodzonej uprawy wynosił 1,45 ha. Nie cała uprawa została więc zniszczona, jak podnosił pozwany – zgodnie z zawarta umową wyhodowana przez powoda kukurydza obejmowała obszar łącznie 16 ha. Istotnym jest ponadto, że plon z jednego hektara określono na 600 dt, a więc zgodnie z tym, na co liczył pozwany, zawierając umowę z powodem. Powołany protokół stanowi miarodajny dowód na okoliczność jakości i ilości uprawy, niezależnie od tego, że pozwany złożył zastrzeżenia do „wysokości wyliczonego odszkodowania”. Jego sprzeciw nie dotyczył wskazanego obszaru uszkodzonej uprawy, szacunkowej masy uszkodzonego płodu rolnego, plonu z 1 ha, rozmiaru szkody, czy przyjętej ceny za 1 dt plonu. Sprzeciwił się jedynie wysokości wyliczonego odszkodowania, domagając się wpłaty wyższej kwoty (7500 zł). Z tego nie wynika, aby wówczas kwestionował jakiekolwiek konkretne dane, przyjęte do szacowania szkody, w szczególności, że plon z jednego hektara wynosił 600 dt. Pozwany, jako poszkodowany mógł dochodzić od Koła (...) zapłaty należnego odszkodowania, a jeśli tego zaniechał, czy nawet, jak twierdzi nie przyjął kwoty bezspornej, to czynił to na własne ryzyko. Okoliczność ta nie niweczy umowy, zawartej z powodem, nie czyni jej nieważną, jak zarzucał pozwany. Strony umówiły się na cenę 4500 zł za hektar, jest to powszechnie stosowany sposób ustalania ceny za tego typu produkty rolne, przy czym pozwany nie wykazał, aby cena ta była rażąco wygórowana. Ubytek w uprawie, spowodowany przez zwierzynę leśną (na pow. 1,45 ha) powinien zaś być zrekompensowany przez obowiązanego do naprawy szkody, tj. Koło (...). Skoro pozwany zrezygnował z dochodzenia roszczeń w tym zakresie, to czynił to na własne ryzyko, w okolicznościach sprawy nie może przez to zwolnić się z odpowiedzialności kontraktowej wobec powoda.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda, że pozwany dokonał we wrześniu 2019r. zbioru wyhodowanej przez powoda kukurydzy, zgodnie z zawartą umową. Zeznania te uwiarygodnione zostały treścią protokołu ostatecznego szacowania szkody, o czym mowa wyżej. Brak przy tym uzasadnionych podstaw do uznania, że pomimo zaciągnięcia zobowiązania na piśmie oraz realnej potrzeby zabezpieczenia paszy dla zwierząt, pozwany zrezygnowałby ze świadczenia powoda (choćby częściowego), a ten ostatni bez protestu miałby na własne potrzeby skosić kukurydzę i aktualnie domagał się zapłaty, mimo rozwiązania umowy. Takie postępowanie byłoby nielogiczne, niezgodne z doświadczeniem życiowym, nieuzasadnione i pozostało gołosłowne. Z okoliczności sprawy wynika, że pozwany przyjął świadczenie powoda w takiej formie, w jakiej ten go wydał, a ewentualne wady, które zamawiający stwierdził mogły stanowić podstawę do zgłoszenia roszczeń reklamacyjnych, co jednak nie miało miejsca w niniejszej sprawie. W przypadku przyjęcia przez wierzyciela świadczenia zaproponowanego przez dłużnika, dowód nienależytej jakości świadczenia powinien być przedstawiony przez wierzyciela (art. 6 kc). W przypadku wątpliwości odnoszących się do jakości rzeczy, może być ona ustalona na podstawie opinii biegłego, pozwany takiego dowodu nie zaoferował.

Niezależnie od tego, nawet gdyby przyjąć, że pozwany nie dokonał zbioru kukurydzy (wyhodowanej przez powoda) zgodnie z umową, wskazać należy, że oddanie dzieła następuje także wówczas, jeżeli z umowy inaczej nie wynika, gdy przyjmujący zamówienie stawia dzieło do dyspozycji zamawiającego i zamawiający może je odebrać, choć tego nie czyni. Nieodebranie dzieła przez zamawiającego, mimo braku ku temu przeszkód, jest naruszeniem obowiązku zamawiającego (art. 643 kc). Takie zachowanie zamawiającego stanowi zwłokę wierzyciela (art. 486 § 2 kc), której konsekwencją jest przyjęcie, że nastąpiło oddanie dzieła w chwili, w której jego odbiór przez zamawiającego był możliwy. Wierzycielski charakter powinności odebrania dzieła decyduje o tym, że to chwila oddania, a nie odebrania dzieła, została uznana w art. 641 kc za aktualizację obowiązku zapłaty wynagrodzenia. Bezzasadna odmowa dokonania odbioru dzieła przez zamawiającego nie wyłącza więc wymagalności roszczenia przyjmującego o zapłatę wynagrodzenia.

Powołany przez pozwanego przepis art. 387 § 1 kc nie znajduje tu zastosowania, skoro pozwany powoływał się na zniszczenie uprawy przez zwierzynę w toku wykonywania umowy. Przepis ten dotyczy zaś niemożliwości świadczenia tzw. pierwotnej, czyli istniejącej już w chwili zawarcia umowy, w odróżnieniu od następczej, zaistniałej po powstaniu zobowiązania, co reguluje art. 475 kc. Przypadek niemożliwości następczej świadczenia w zobowiązaniach wzajemnych unormowany jest zaś w art. 495 kc. W rozpoznawanej sprawie świadczenie powoda, na skutek szkody łowieckiej stało się niemożliwe tylko częściowo – jednakże w tym zakresie należało przyjąć, że powód wydał pozwanemu surogaty świadczenia niemożliwego, upoważniając go do odbioru odszkodowania od Koła (...) (surogaty uzyskane "w zamian" za rzecz mającą być przedmiotem świadczenia). Dlatego nie doszło tu do wygaśnięcia zobowiązania w tej części, a obciążający powoda obowiązek wydania surogatów zastąpił pierwotną powinność świadczenia (art. 475 § 2 kc). W pozostałej części, powód, zgodnie z zobowiązaniem, spełnił swoje świadczenie.

Pozwany mógł co do zasady (na podstawie art. 495§ 2 kc) od umowy odstąpić, gdyby wykonanie częściowe nie miało dla niego znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe. Ciężar wykazania istnienia wskazanych wyżej okoliczności spoczywał na pozwanym (art. 6 kc).

W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał ani istnienia powyższych okoliczności (braku znaczenia takiego świadczenia), ani samego faktu odstąpienia od umowy (odstąpienie od umowy powinno być stwierdzone pismem - art. 77 § 2 i 3 kc w zw. z art. 74 kc i art. 6 kc), o czym mowa była wyżej. Jest zatem zobowiązany do spełnienia swojego świadczenia wzajemnego (zapłaty ceny).

Łącząca strony umowa była umową kontraktacji (art. 613 i nast. kc) - umową konsensualną, odpłatną, wzajemną, zobowiązującą do przeniesienia własności produktów, jedną z umów (obok np. umowy sprzedaży, dostawy), których celem jest przeniesienie własności rzeczy – w przypadku kontraktacji chodzi o wytworzenie rzeczy oznaczonych co do gatunku lub co do tożsamości, które nie istnieją w chwili zawarcia umowy. Rzeczy te muszą wypełniać definicję produktu rolnego, zatem będą one roślinami, jako płody ziemi (lub zwierzętami - produkty hodowli bądź rybołówstwa). Umowa kontraktacji nie pokrywa się w całości z umową o dzieło przede wszystkim z tego względu, że wynik produkcji plantatora (hodowcy) zależy nie tylko od jego pracy, staranności, sumienności i wiedzy, lecz również od sił przyrody, które bądź wcale, bądź w stopniu mniej istotnym, mają wpływ w typowych umowach o dzieło. Przedmiotem kontraktacji są zawsze rzeczy określone, poprzez wskazanie ich ilości lub areału, z którego będą pochodzić (art. 613§2 kc). Jeżeli przedmiot kontraktacji jest podzielny, kontraktujący nie może odmówić przyjęcia świadczenia częściowego (art. 620 kc).

Na podstawie przedmiotowej umowy, pozwany, jako kontraktujący, zobowiązany był do odbioru wytworzonych produktów (tj. skoszenia wyhodowanej przez powoda na dzierżawionym polu, w m. P. i P., kukurydzy na pniu) w umówionym terminie i zapłaceniu umówionej ceny (16 ha x 4.500 zł).

Zarzut potrącenia nie zasługiwał na uwzględnienie. Bezspornie, w dniu 15.03.2019r. strony podpisały umowę na zakup obornika z gospodarstwa pozwanego, położonego we wsi D. (...), w ilości 110 ton, dla powoda; w dniu 20.04.2019r. powód podpisał podobną umowę – na zakup obornika w ilości 320 ton z gospodarstwa (...) (ciotki pozwanego). Jak ustalono, na podstawie zeznań powoda, umowy te powód podpisał na prośbę pozwanego, który w trakcie kontroli sanitarnej zobowiązany był do wykazania zbytu zalegającego u niego obornika. Powód nie miał potrzeby zakupu obornika, nie odebrał go od pozwanego, umowy podpisał, jak zeznał, w ramach przysługi koleżeńskiej. Pozwany zaś nie dysponował odpowiednim sprzętem, pozwalającym mu na bezpieczne przewiezienie tak dużej ilości obornika na odległość ok. 20 km, a przynajmniej okoliczności tej nie udowodnił. Zeznania pozwanego, złożone na tę okoliczność były niewiarygodne. Pozwany nie potrafił logicznie wyjaśnić, w jaki sposób i przy użyciu jakiego sprzętu dostarczył obornik na uprawy powoda. Zgodnie z art. 83 § 1 kc, nieważne jest oświadczenie woli, złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Przepis ten określa następstwa rozbieżności pomiędzy zakomunikowanym na zewnątrz, wobec osób trzecich, zamiarem wywołania określonych skutków prawnych a rzeczywistą intencją wywołania skutków prawnych, obecną u nadawcy takiego komunikatu, a jednocześnie znaną i akceptowaną przez jego adresata. Zamiar zakomunikowany na zewnątrz powołany przepis określa, jako oświadczenie woli złożone dla pozoru. Rozbieżność między oświadczeniem woli złożonym dla pozoru a rzeczywistą intencją wywołania skutków prawnych polegała na tym, że intencji takiej w ogóle nie było - składający oświadczenie woli dla pozoru powód w ogóle nie chciał, by to oświadczenie woli wywołało skutki prawne, a adresat tego oświadczenia, pozwany, się na to zgadzał (tzw. czynność prawna symulowana). Podpisując „ umowę na zakup obornika”, powód nie miał zamiaru odebrania obornika i zapłaty ceny (która zresztą nie została przewidziana), w ogóle nie potrzebował obornika do przedmiotowej uprawy, nie dysponował też odpowiednim sprzętem do jego przewozu (odbioru), zastosował kupione w tym celu gotowe nawozy, co było jednoznaczne dla pozwanego, który miał pełną świadomość charakteru kierowanego doń oświadczenia woli i rzeczywistego zamiaru składającego oświadczenie, gdyż strony działały w porozumieniu, na wyraźna prośbę pozwanego, który w ten sposób chciał uniknąć ewentualnych, grożących mu kar w związku z prowadzoną wówczas w jego gospodarstwie kontrolą sanitarną. Istotnym jest ponadto, że w przedłożonej umowie na zakup obornika, nie ustalono ceny sprzedaży (art. 535 kc), a pytany na tę okoliczność pozwany zeznał, że „ miał to być wkład do tej kukurydzy”. Wskazuje to na brak zaciągnięcia zobowiązania po stronie powoda („kupującego”) do zapłaty ceny, która nie została w ogóle przewidziana przez strony, a według takiego stanowiska pozwanego, przedmiotowy obornik miał co najwyżej być przez niego dostarczony nieodpłatnie w ramach pomocy agrotechnicznej (jako świadczenie dodatkowe ze strony kontraktującego). Po stronie pozwanego nie istnieje zatem żadna wierzytelność z tego tytułu nadająca się do potrącenia (art. 498 kc). Niezależnie od tego, pozwany nie miał legitymacji do żądania zapłaty na podstawie umowy z dnia 20.04.2019r. (k-36), której nie był stroną.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów, orzeczono jak w I wyroku. Odsetki zasądzono dopiero po wezwaniu do zapłaty (k.7) na podstawie przepisów art. 455 kc w zw. z art. 481§1 i 2 kc. Powództwo w zakresie żądania zapłaty odsetek od daty wcześniejszej podlegało oddaleniu (pkt II wyroku).

Orzeczenie w pkt III oparto na przepisach 100 zd. 2 kpz w zw. z art. 98 § 1 kpc i art. 108 § 1 zd. 2 kpc.











Z/ - odnotować;

- odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć (...);

kal. 14 dni

27.11.2023r.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Marta Kulig
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Kłodzku
Data wytworzenia informacji: