II K 349/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Wołominie z 2018-01-19

Sygn. akt II K 349/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 stycznia 2018 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Florian Szcześnik

Protokolant: Sylwia Filipowicz

przy udziale Prokuratora --------------------------

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 26 września 2017 r., 15 listopada 2017 r. i 5 stycznia 2018 r.

sprawy M. J. (1), syna M. i J.,

ur. w dniu (...) w W.,

oskarżonego o to, że:

1.  w dniu 12 kwietnia 2014 roku w Z. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...) wypowiadał groźby pozbawienia życia wobec st. sierż. P. D., przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k.

2.  w dniu 12 kwietnia 2014 roku w Z. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...) wypowiadał groźby pozbawienia życia wobec sierż. sztab. D. W., przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonego uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione,

tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k.

3.  w dniu 12 kwietnia 2014 roku w Z. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...), używając słów powszechnie uznanych za obelżywe znieważył funkcjonariusza policji tj. st. sierż. P. D. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych,

tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k.

4.  w dniu 12 kwietnia 2014 roku w Z. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...), używając słów powszechnie uznanych za obelżywe znieważył funkcjonariusza policji tj. sierż. sztab. D. W. podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych,

tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k.

5.  w dniu 12 kwietnia 2014 roku w Z. przy ul. (...), pow. (...), woj. (...), naruszył nietykalność cielesną, polegającą na kopnięciu w brzuch K. F.,

tj. o czyn z art. 217 § 1 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego M. J. (1) w ramach zarzuconych mu czynów opisanych w punktach od 1 do 4 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 12 kwietnia 2014 roku przy ul. (...) w miejscowości Z., w powiecie (...), województwie (...) znieważył funkcjonariuszy Policji st. sierż. P. D. i sierż. sztab. D. W. wyzywając ich słowami powszechnie uznanymi za wulgarne i obraźliwe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, a jednocześnie kierował pod adresem wymienionych funkcjonariuszy groźby pozbawienia życia, przy czym groźby te wzbudziły u pokrzywdzonych uzasadnione obawy, że zostaną spełnione, czym wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 4 § 1 k.k. w zw. z art. 226 § 1 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 12 kwietnia 2014 r. (co odnosi się również do wszystkich zastosowanych w niniejszym wyroku przepisów ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny) i za to na powyższej podstawie skazuje go, zaś na podstawie art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  oskarżonego M. J. (1) w ramach zarzuconego mu czynu opisanego w punkcie 5 części wstępnej wyroku uznaje za winnego tego, że w dniu 12 kwietnia 2014 roku przy ul. (...) w miejscowości Z., w powiecie (...), województwie (...) kopnął w brzuch K. F. naruszając jego nietykalność cielesną i za to na podstawie art. 4 § 1 k.k. w zw. z art. 217 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 12 kwietnia 2014 r. (co odnosi się również do wszystkich zastosowanych w niniejszym wyroku przepisów ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny) skazuje go i wymierza mu karę 3 (trzech) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. za przypisane oskarżonemu w punktach I i II wyroku czyny wymierza mu karę łączną 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 71 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonemu na okres 2 (dwóch) lat próby;

V.  na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 15 (piętnastu) złotych;

VI.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary grzywny zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 12 kwietnia 2014 r. do dnia 14 kwietnia 2014 r. przyjmując, że okres ten jest równoważny sześciu stawkom dziennym grzywny;

VII.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych.

Sygn. akt II K 349/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 19 stycznia 2018 roku

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 12 kwietnia 2014 r. przed godziną 17:45 M. J. (1) wraz ze swoim bratem S. J. (1) wypili nieustaloną ilość alkoholu w postaci wódki. Znajdując się pod znacznym wpływem działania alkoholu S. J. (1) wdał się w awanturę z nieustaloną osobą i został uderzony przez tę osobę w twarz. Na skutek tego uderzenia S. J. (1) krwawił z nosa i był mocno wzburzony zaistniałym incydentem. Około godziny 17:45 M. J. (1) i S. J. (1) przemieszczali się jezdnią ul. (...) w Z., powodując utrudnienie i spowolnienie ruchu przejeżdżających drogą samochodów. Kiedy jeden ze zniecierpliwionych kierowców użył klaksonu M. J. (1) i S. J. (1) wpadli we wściekłość i postanowili wyładować agresję uszkadzając przejeżdżające samochody. S. J. (1) i M. J. (1) podeszli do samochodu marki B. o nr rej. (...), którym kierował K. F. przewożąc na przednim fotelu pasażera swojego znajomego G. K. (1). M. J. (1) kopnął wówczas w prawe zewnętrzne lusterko samochodu K. F., a następnie w tylny prawy reflektor tego pojazdu. Gdy K. F.uchylił drzwi od strony kierowcy S. J. (1) w wulgarnych słowach nakazał mu odjechać mówiąc przy tym, że go zabije. W tym czasie M. J. (1) kopnął w uchylane drzwi pojazdu. Po tym zdarzeniu G. K. (1) wezwał telefonicznie patrol Policji. Przemieszczając się dalej jezdnią ul. (...) podszedł do pojazdu marki P. o nr rej. (...), którym kierował A. S. i kopnął w lewe zewnętrzne lusterko uszkadzając je. Zachowanie S. J. (1) zaobserwowali funkcjonariusze Policji st. sierż. P. D. i sierż. sztab. D. W., którzy właśnie przyjechali na interwencję oznakowanym radiowozem. Policjanci postanowili zatrzymać obu agresywnych mężczyzn. W pierwszej kolejności zatrzymali S. J. (1), zakładając mu kajdanki na ręce trzymane z tyłu. Podczas tej czynności S. J. (1) znieważał funkcjonariuszy słowami wulgarnymi i groził im pozbawiłem życia. Następnie w ten sam sposób został zatrzymany M. J. (1). Podczas zatrzymania M. J. (1) wyzywał jednocześnie zarówno P. D. jak i D. W. słowami : "psie jebany", "kurwo". "frajerze" . Wypowiadając te słowa równocześnie groził obu funkcjonariuszom pozbawieniem ich życia mówiąc, że ich "zajebie" oraz, że "znajomi dojadą was i zakopią".

Po umieszczeniu obu zatrzymanych na tylnym siedzeniu radiowozu, K. F. został poproszony przez policjantów o identyfikację osoby, która uszkodziła jego samochód. Nachylając się w tym celu do wnętrza radiowozu K. F. został kopnięty w brzuch przez M. J. (1). Następnie S. J. (1) i M. J. (1) zostali przewiezieni do Komisariatu Policji, gdzie wykonano z ich udziałem dalsze czynności procesowe. Badanie stanu trzeźwości M. J. (1) wykazało o godz. 18:24 - 0,82 mg/l, zaś o godz. 18:26 - 0,83 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: k. 39 akt o sygn. II K 460/14, k. 19 - 19, 208- 209 - częściowo wyjaśnień M. J. (1), k. 28v, 71v akt o sygn. II K 460/14, k. 69 - 70 - 211 - 213 - zeznań K. F., k. 76v akt o sygn. II K 460/14, k. 42, 215 - 216 - zeznań D. W., k. 59v, 62v akt o sygn. II K 460/14, k. 71 - 72, 240 - 241 - zeznań A. S., k. 2v. 79v akt o sygn. II K 460/14, k. 71, 262 – 264 - zeznań P. D., k. 31v, 72v akt o sygn. II K 460/14, k. 72 - 73, 264 - 266 - zeznań G. K. (1), k. 44, 88 akt o sygn. II K 460/14, k. 43 - 44,166 – 268 - częściowo wyjaśnień i zeznań S. J. (1) oraz dowodów nieosobowych zgromadzonych w aktach sprawy o sygn. II K 460/14: k. 8 – protokołu zatrzymania M. J., k. 11 – protokołu badania na zawartość alkoholu M. J., k. 12 - protokołu zatrzymania S. J., k. 13 – protokołu badania na zawartość alkoholu S. J., k. 14 – 15, 16 – protokołów oględzin, k. 17 – pokwitowania, k. 18 – 19 – zleceń na badanie, k. 140 – 141 – wyroku w sprawie o sygn. II K 460/14.

Oskarżony M. J. (1) przesłuchany w charakterze podejrzanego w dniu 14 kwietnia 2014 r. przyznał się do znieważenia policjantów, nie przyznał się natomiast do popełnienia czynu na szkodę K. F.. Podczas kolejnego przesłuchania w tym charakterze nie przyznał się do żadnego z zarzuconych mu przestępstw i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Na rozprawie w dniu 20 kwietnia 2015 r. przyznał się jedynie do znieważenia funkcjonariuszy policji. Wyjaśnił, że to jego brat kopnął w P. i B. i że brat się do tego przyznał. Przed tym zdarzeniem oskarżony razem z bratem przebywali w restauracji (...) spożywając alkohol. Po interwencji policji, która zatrzymała brata skuwając go w kajdanki i kładąc na ziemi oskarżony zdenerwował się tym widokiem i poprosił policjantów żeby zachowywali się jak należy. Po czym oskarżony został skuty i wrzucony do radiowozu razem z bratem. Oskarżony kategorycznie zaprzeczył jakoby komukolwiek groził, na pewno nie naruszył nietykalności pana F.. Oskarżony twierdzi, że to pan F. był agresywny, wyciągał ręce do brata, nie mówiąc co chce zrobić a oskarżony nie mógł go szarpnąć ani uderzyć, gdyż był skuty kajdankami. Na rozprawie w dniu 26 września 2017 r. oskarżony również przyznał się do znieważenia policjantów. Podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia odnośnie przebiegu zdarzenia. Dodał nadto, że sprawa gróźb została niesłusznie mu zarzucona, gdyż nie mówił że zrobi komuś krzywdę. Zaś podczas rozpoznania w radiowozie to K. F. był agresywny, a on jedynie zasłaniał brata własnym ciałem.

Sąd zważył, co następuje.

Po dokonaniu analizy materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, Sąd doszedł do przekonania, iż materiał ten jest kompletny i pozwala na ustalenie, że oskarżony M. J. (1) dopuścił się wszystkich przypisanych mu występków.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego jedynie w części w jakiej przyznał się do znieważenia interweniujących policjantów. W pozostałym zakresie jego wyjaśnienia pozostawały bowiem w oczywistej sprzeczności z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonych oraz świadka G. K. (1). Nie zasługuje przy tym na uwzględnienie próba podważenia wiarygodności zeznań funkcjonariuszy policji poprzez wskazanie, że o kierowanych wobec nich groźbach przypomnieli sobie dopiero po upływie kilku miesięcy od zdarzenia. P. D. zawiadomił bowiem o tym przestępstwie niezwłocznie po zakończeniu interwencji przytaczając konkretne słowa, jakimi oskarżony groził obu funkcjonariuszom. D. W. zaś był po raz pierwszy przesłuchiwany w niniejszej sprawie w dniu 22 maja 2014 r. i dopiero wtedy miał okazję zeznać na temat kierowanych przez oskarżonego groźbach bezprawnych. Okoliczność, iż zarzuty popełnienia przestępstw z art. 190 § 1 k.k. zostały postawione oskarżonemu dopiero w dniu 25 czerwca 2014 r., wynikała natomiast z faktu, iż czyn ten ścigany jest na wniosek osoby pokrzywdzonej, zaś prowadzący czynności w sprawie zaniedbał odebrania stosownych oświadczeń od pokrzywdzonych na wcześniejszym etapie dochodzenia. Oskarżony również w sposób nieudolny próbował zakwestionować fakt naruszenia nietykalności K. F. podnosząc, że nie mógł go szarpnąć ani uderzyć gdyż miał kajdanki założone na rękach trzymanych z tyłu. Tymczasem M. J. (1) nie zarzucono, że naruszył nietykalność pokrzywdzonego poprzez jego szarpnięcie czy uderzenie, zaś skrępowanie rąk za plecami w żaden sposób nie uniemożliwiało mu kopnięcia K. F.w brzuch, na co konsekwentnie wskazywał w swoich zeznaniach ten pokrzywdzony oraz świadek G. K. (1).

Częściowo na wiarę zasługiwały także wyjaśnienia i zeznania S. J. (1). Ze względu na znaczny stopień nietrzeźwości świadka podczas zdarzenia nie może budzić zdziwienia, że w rzeczywistości nie pamiętał dobrze jego przebiegu. Z tego też powodu dopytywany o szczegóły wielokrotnie zasłaniał się niepamięcią. Pewien był za to tego, że brata nie było podczas uszkadzania samochodów i pojawił się "znikąd" dopiero podczas jego zatrzymania. Zeznania te są sprzeczne zarówno z relacjami K. F., G. K. (1), A. S. jak i interweniujących policjantów. Świadkowie ci nie mieli żadnych wątpliwości, że na miejscu zdarzenia było obecnych dwóch sprawców, którzy różnili się wzrostem i zostali następnie zatrzymani. Nie mieli też żadnych problemów z rozróżnieniem ich zachowań oraz późniejszą identyfikacją "niższego mężczyzny" jako M. J. (1). Okoliczność, iż S. J. (1) jest wyższy od swojego brata jest natomiast faktem niezaprzeczalnym. Wybiórcza pamięć świadka na temat okoliczności zdarzenia doprowadziła Sąd do przekonania, iż jego zeznania zostały dopasowane do wersji oskarżonego w taki sposób aby w najmniejszym stopniu mu nie zaszkodzić. Dopasowanie to okazało się jednak niedokładne, gdyż świadek starał się "wybronić" oskarżonego nawet od znieważania policjantów słowami wulgarnymi, do czego M. J. (1) się przyznał. S. J. (1) nie był również w stanie w żaden logiczny sposób wytłumaczyć dlaczego brat został razem z nim zatrzymany, skoro niczego nie zrobił. Wskazał natomiast jednocześnie, że policjanci upominali oskarżonego aby się odsunął, co potwierdza okoliczność, iż M. J. (1) nie przyglądał się milcząco i biernie czynności zatrzymania swojego brata. Warte podkreślenia jest również to, iż zeznając na rozprawie na temat zachowania oskarżonego świadek sam miał świadomość sztuczności swojego przekazu, iż brat był spokojny i "na luzie" mówił do policjantów "zostawcie go", co zaakcentował stwierdzeniem - "śmiesznie to zabrzmi ". Rzeczywiście tak to zabrzmiało zwłaszcza w kontekście spójnych relacji pozostałych pokrzywdzonych oraz świadka A. S., którego nawet w obecności policjantów oskarżony zapytał czy ma go "zajebać".

Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom P. D. i D. W.. Zeznania tych świadków są logiczne, spójne, konsekwentne i wzajemnie się uzupełniają. Świadkowie ci w toku postępowania sądowego w fazie swobodnych wypowiedzi nie pamiętali dokładnie szczegółów interwencji. Ze względu na upływ czasu i mnogość podejmowanych interwencji nie mogą dziwić trudności w przypomnieniu sobie wszystkich szczegółów. Świadkowie potwierdzili za to swoje dość obszerne zeznania złożone w toku postępowania przygotowawczego. Za najbardziej miarodajne i odzwierciedlające rzeczywisty przebieg zdarzenia Sąd ocenił zeznania P. D. złożone w dniu samego zdarzenia, które - jak zeznał - pokrywają się z treścią sporządzonej przez niego notatki urzędowej. W oparciu o te zeznania Sąd poczynił korzystne dla oskarżonego ustalenia, iż zniewagi i groźby bezprawne kierował jednocześnie do obu interweniujących funkcjonariuszy popełniając jedno przestępstwo, nie zaś cztery odrębne czyny zabronione. Świadek D. W. zwrócił zaś uwagę, że agresywne zachowanie oskarżonego podczas interwencji nie było typowym zachowaniem osób pod wpływem alkoholu, gdyż nie zdarza się często aby słyszał groźby od osób, wobec których podejmuje interwencje. Zachowanie oskarżonego nie wskazywało również na to, że zapowiedzi wyrządzenia krzywdy policjantom wypowiadał w żartach. W ocenie Sądu zeznania te w całości zasługują na wiarę, nie ma bowiem jakichkolwiek podstaw aby twierdzić, iż świadkowie ci celowo i bezpodstawnie starają się obciążyć oskarżonego swoimi zeznaniami.

Nie ma również podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań K. F.. Jego relacje na temat kopnięcia go w brzuch podczas pochylenia się do wnętrzna radiowozu są spójne, konsekwentne i stanowcze. Świadek nie miał żadnych wątpliwości, że jego nietykalność cielesną naruszył w ten sposób niższy z zatrzymanych sprawców, czyli M. J. (1). Przyznał również szczerze, że na skutek kopnięcia nie odniósł żadnych obrażeń oraz nie domagał się dla siebie z tego tytułu żadnej rekompensaty finansowej. Wskazał też, że nie posiada żadnych uprzedzeń do osoby oskarżonego, tylko nagannie ocenia jego zachowanie i późniejszą postawę, gdyż w przeciwieństwie do swojego brata nie zdobył się nawet na słowo lub gest przeprosin. Mając powyższe na względzie brak jest jakikolwiek podstaw aby zarzucić świadkowi złą wolę czy intencjonalne i fałszywe pomówienie oskarżonego o czyn, którego nie popełnił.

Jako obiektywne i wyważone Sąd ocenił zeznania G. K. (1), który starał się skrupulatnie opisać przebieg zaobserwowanych przez siebie zdarzeń, powstrzymując się przy tym od oceny czy wartościowania zachowania oskarżonego. Istotnie podczas pierwszego przesłuchania w dniu 14 kwietnia 2014 r. świadek nie opisał faktu kopnięcia K. F. przez oskarżonego. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że świadek podczas relacjonowania swych spostrzeżeń dużą wagę przywiązywał do zachowania chronologii wypadków. Opis zdarzeń przedstawiony w przytoczonych zeznaniach kończy się natomiast na wezwaniu i oczekiwaniu na przybycie Policji. Należy zatem przypuszczać, że świadek nie był wówczas przesłuchiwany na okoliczności związane z samą interwencją funkcjonariuszy, zatrzymaniem sprawców, umieszczeniem ich w radiowozie i dokonaniem rozpoznania przez K. F.. Nie może natomiast budzić wątpliwości, że te późniejsze zdarzenia miały miejsce oraz, że G. K. (2) był podczas nich obecny - co potwierdził również S. J. (1). Zdarzenia te G. K. (1) szczegółowo opisał podczas kolejnego przesłuchania w dniu 15 maja 2014 r., gdzie bez wahania wskazał na fakt kopnięcia K. F. w brzuch przez niższego z zatrzymanych mężczyzn. Zeznając na rozprawie świadek nie pamiętał już w jaką część ciała zadane było kopnięcie, jednak potwierdził jako zgodne z prawą swoje wcześniejsze zeznania.

Na wiarę zasługiwały zeznania A. S.. Świadek opisał jedynie okoliczności związane z uszkodzeniem jego samochodu, powstrzymując się od komentarzy na temat zdarzeń, których nie był naocznym świadkiem. Nie miał też żadnych wątpliwości, że to ten wyższy z zatrzymanych mężczyzn kopnął w lusterko jego samochodu, zaś niższy podczas interwencji policjantów zachowywał się również agresywnie i straszył go wyrządzeniem mu krzywdy.

Opinia biegłej psycholog J. W. również nie wzbudziła wątpliwości Sądu. Biegła w sposób fachowy i rzetelny przedstawiła wnioski w zakresie możliwości spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania własnych spostrzeżeń przez świadka K. F., stroniąc przy tym od własnej oceny wiarygodności konkretnych twierdzeń tego świadka.

Autentyczność zebranych w niniejszej sprawie dowodów z dokumentów nie wzbudziła żadnych wątpliwości Sądu, nie była także przedmiotem zarzutów stron. Protokoły zostały sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

* * *

Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście dogłębnej analizy materiału dowodowego ocenianego swobodnie, Sąd doszedł do przekonania, że sprawstwo i wina oskarżonego w zakresie przypisanych mu czynów nie budzi jakichkolwiek wątpliwości.

Odpowiedzialności karnej za występek opisany w art. 226 § 1 k.k. podlega ten kto znieważa funkcjonariusza publicznego podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Zgodnie z utrwalonym w doktrynie i judykaturze poglądem, znieważenie polega na takim zachowaniu, które wyraża pogardę dla godności drugiego człowieka. Może ono przybrać postać lżenia, wyszydzania a nawet lekceważenia drugiej osoby (Kodeks Karny, Komentarz, tom. II, red. A. Zoll, Kraków 2006, s. 828). W niniejszej sprawie oskarżony dopuścił się zniewagi słownej, poprzez wypowiadanie wobec policjantów słów wulgarnych (przytoczonych w stanie faktycznym uzasadnienia), które nie dość, że są uwłaczające z punktu widzenia norm obyczajowych to także w sposób szczególny godzą w autorytet i powagę instytucji Policji i jej funkcjonariuszy. Sąd nie ma również jakichkolwiek wątpliwości, iż oskarżony miał pełną świadomość, że ma do czynienia z policjantami. Świadczy o tym bezsprzecznie analiza wypowiadanych przez niego słów oraz fakt, iż funkcjonariusze podejmowali interwencję umundurowani. Nie ulega także wątpliwości, iż oskarżony przejawiał wolę (chęć) znieważenia policjantów, zatem dopuścił się swego czynu umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Odpowiedzialności karnej za występek opisany w art. 190 § 1 k.k. podlega zaś ten, kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona. W przekonaniu Sądu oskarżony wypowiadając w złości wobec P. D. i D. W. sformułowanie "zajebię" oraz "znajomi dojadą was i zakopią" niewątpliwie groził funkcjonariuszom pozbawieniem ich życia, czym wyczerpał wszystkie znamiona zarówno przedmiotowe jak i podmiotowe przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. Wbrew formułowanym w mowie końcowej wątpliwości obrońcy oskarżonego, nie można tych słów interpretować inaczej jak zapowiedź pozbawienia życia. O ile samo stwierdzenie, że "znajomi was dojadą" pozostawia pewien margines interpretacji, to w zestawieniu z drugim członem wypowiedzi "i zakopią" jest jednoznaczne w swej wymowie. Warunkiem koniecznym przypisania odpowiedzialności za groźbę karalną jest również wzbudzenie u pokrzywdzonych uzasadnionej obawy jej spełnienia, nie ma natomiast znaczenia czy oskarżony rzeczywiście planował popełnienie tej zbrodni. Prawdą jest również, że funkcjonariusze policji z racji wykonywanego zawodu są częściej narażeni na tego typu zapowiedzi wyrządzenia krzywdy, wobec czego co do zasady powinni być uwrażliwieni na nie w mniejszym stopniu niż pozostali obywatele. Nie oznacza to jednak, że grupa zawodowa policjantów jest wyłącza spod ochrony jaką przewiduje przepis art. 190 § 1 k.k., zaś okoliczność czy istniała uzasadniona obawa spełnienia gróźb należy rozpatrywać indywidualnie w każdym konkretnym przypadku. Istotny dla oceny zachowania oskarżonego w niniejszej sprawie jest kontekst sytuacyjny w jakim te sformułowania padły. Należy mieć na względzie, iż do wypowiadania gróźb doszło podczas interwencji związanej z zatrzymaniem agresywnych sprawców uszkodzenia przypadkowych samochodów, czego policjanci byli częściowo świadkami. Zachowanie oskarżonego i jego brata, którzy znajdowali się pod znacznym wpływem alkoholu, było irracjonalne i nie do końca przewidywalne. Jak zeznali pokrzywdzeni stopień natężenia agresji oskarżonego nie malał, ale jeszcze bardziej się nasilił przy próbie obezwładnienia S. J. (1). Narastający stopień agresji oskarżonego potwierdził w swych zeznaniach też A. S., który również usłyszał od M. J. (1) niedwuznaczną zapowiedź wyrządzenia mu krzywdy. Gniew i zawziętość oskarżonego podczas wypowiadania zapowiedzi wyrządzenia policjantom krzywdy nie pozwalały mieć również wątpliwości, że nie traktuje on swoich gróźb w kategorii żartu. Odwołanie się w trakcie kierowania gróźb do zaangażowania w ich realizację nakładów finansowych i znajomości również nakazywała potraktować te zapowiedzi na serio. Dodatkowo P. D. miał świadomość, że nie jest dla oskarżonego osobą anonimową. Mając na względzie powyższe okoliczności stwierdzić należy, że każdy przeciętny policjant o podobnej osobowości, cechach psychiki, intelektu co pokrzywdzeni, w ustalonych przez Sąd okolicznościach, uwzględniając wrogie nastawienie oskarżonego oraz poprzedzające jego wypowiedzi zachowania, uznałby groźby za rzeczywiste i wzbudzające obawy ich spełnienia.

W ocenie Sądu wszystkie opisane wyżej zachowania (opisane w punktach od 1 do 4 części wstępnej wyroku) stanowiły w istocie jeden czyn zabroniony w rozumieniu art. 11 § 2 k.k. W świetle pierwotnych zeznań P. D. oczywistym jest, że oskarżony zarówno zniewagi jak i groźby pozbawienia życia kierował do obu funkcjonariuszy łącznie, a nie do każdego z osobna. Jednocześnie była to jedna wypowiedź przeplatana na zmianę wyzwiskami i zapowiedziami wyrządzenia krzywdy. Przyjęcie takiej wersji zdarzenia jest tym bardziej uzasadnione, jeśli weźmie się pod uwagę fakt - co potwierdził oskarżony w swoich wyjaśnieniach - że do obezwładnienia zarówno S. J. (1) jak i M. J. (1) każdorazowo zaangażowani byli obaj policjanci. Jest to też wersja najbardziej dla oskarżonego korzystna, gdyż pozwala na przypisanie mu odpowiedzialności za jeden czyn zabroniony, nie zaś za cztery oddzielne przestępstwa. Wszystkie te zachowania podjęte były w zasadzie w jednym miejscu i czasie oraz przyświecał im ten sam cel (uniknięcie zatrzymania). Na marginesie zauważyć jedynie należy, na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy uchylając pierwotny wyrok w niniejszej sprawie, iż mimo oczywistej motywacji oskarżonego, ze względu na granice apelacji prokuratora nie było możliwe przyjęcie wobec oskarżonego surowszej kwalifikacji prawnej określonej w art. 224 § 2 k.k. Właściwy zbieg przepisów ustawy karnej, o którym mowa, polega w istocie na całościowym wartościowaniu i ocenie zachowania sprawcy stanowiącego jeden czyn zabroniony, które realizuje znamiona dwóch lub więcej przepisów, z których żaden wzięty z osobna nie wyczerpuje całej zawartości kryminalnej konkretnego czynu, a dopiero łączne zastosowanie wszystkich przepisów obejmujących całość stanu faktycznego, oddaje w pełni stopień karygodności tego zachowania. Skonstruowany na bazie kumulatywnego zbiegu przepisów nowy typ czynu zabronionego ma własny zestaw ustawowych znamion, zdekodowanych na podstawie kilku przepisów ustawy karnej. Znamiona te wyznaczają wszystkie zbiegające się przepisy charakteryzujące pewien kompleks zachowań sprawcy. Z tego też powodu Sąd uznał w ramach czynów opisanych w punkcie 1, 2, 3 i 4 części wstępnej wyroku, iż oskarżony dopuścił się na szkodę obu funkcjonariuszy policji jednego czynu zabronionego kwalifikowanego z art. 226 § 1 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 217 § 1 k.k. podlega ten, kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną. Omawiane przestępstwo ma charakter materialny, przy czym przez skutek należy rozumieć naruszenie integralności cielesnej, które wiąże się z uczuciem przykrości, bólu, poniżenia, a może także pozostawić nieznaczne ślady na ciele (sińce, zadrapania lub obrzęk). W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że oskarżony kopiąc K. F. w brzuch wyczerpał wszystkie zarówno przedmiotowe jak i podmiotowe znamiona przestępstw z art. 217 § 1 k.k.

* * *

Uznając, że wina oskarżonego w zakresie wszystkich przypisanych mu czynów nie budzi wątpliwości Sąd za czyn z art. 226 § 1 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. popełniony na szkodę P. D. i D. W. wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności, zaś za czyn polegający na naruszeniu nietykalności K. F. karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu kary te są adekwatne zarówno do stopnia zawinienia sprawcy jak i stopnia społecznej szkodliwości popełnionych czynów. Zdaniem Sądu wymiar kar, które oscylują w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, jest wystarczający dla realizacji celów kary, a w szczególności zapobiegnie popełnieniu przez oskarżonego innych przestępstw w przyszłości. Nadto, orzeczone kary osiągną swoje cele w zakresie społecznego oddziaływania, poprzez stworzenie wśród obywateli świadomości nieopłacalności popełniania przestępstw naruszających godność funkcjonariuszy publicznych pełniących obowiązki służbowe oraz nieuchronności poniesienia odpowiedzialności karnej grożącej za ich popełnienie. Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił przede wszystkim fakt, iż oskarżony nie był dotychczas karany, jak również okoliczność, iż przyznał się do znieważania policjantów i wyraził skruchę. Jako okoliczność obciążającą Sąd uwzględnił fakt, iż oskarżony podczas popełnienia czynów znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Na niekorzyść Sąd uwzględnił także rodzaj użytych słów służących do znieważenia funkcjonariuszy i natężenie ich wypowiadania oraz charakter kierowanych wobec nich gróźb.

Uwzględniając fakt, iż czyny których oskarżony się dopuścił zostały popełnione na przestrzeni zaledwie kilkudziesięciu minut jako karę łączną Sąd przy zastosowaniu zasady częściowej absorpcji wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności.

Wymierzając oskarżonemu zarówno kary jednostkowe jak i karę łączną Sąd miał na względzie treść art. 443 k.p.k. oraz granice apelacji prokuratora wniesionej od pierwotnego wyroku jaki zapadł w niniejszej sprawie. Treść tego przepisu stanowiła również przeszkodę do zasądzenia na rzecz pokrzywdzonych rekompensat w postaci zadośćuczynienia czy nawiązki.

W ostatecznym rozrachunku Sąd uznał, iż w przypadku oskarżonego zachodzą przesłanki do przyjęcia pozytywnej prognozy kryminologicznej dlatego warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres 2 lat próby. Sąd uznał, że dwuletni okres próby umożliwi oskarżonemu poprawę oraz przemyślenie swego postępowania, a Sądowi pozwoli na kontrolowanie jego zachowania w zakresie przestrzegania porządku prawnego oraz na zweryfikowanie założonej pozytywnej prognozy kryminologicznej. Ponadto Sąd uznał za zasadne wymierzenie oskarżonemu na podstawie art. 71 § 1 k.k. również kary grzywny w wysokości 100 stawek dziennych określając wysokość jednej stawki na kwotę 15 złotych co będzie stanowiło realną dolegliwość dla oskarżonego. Oskarżony jest taksówkarzem i prowadzi własną działalność gospodarczą, wobec czego uiszczenie grzywny w orzeczonym wymiarze nie będzie stanowiło dla niego zbytniej uciążliwości.

Na poczet efektywnie wykonywanej kary Sąd zaliczył oskarżonemu okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w okresie dnia 12 kwietnia 2014 r. do dnia 14 kwietnia 2014 r.

Orzekając w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego Sąd, przyjmując za podstawę art. 4 § 1 k.k. zastosował przepisy ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny w brzmieniu obowiązującym w dacie przypisanych oskarżonemu czynów. Przepisy ustawy karnej w brzmieniu wówczas obowiązującym były bowiem dla niego względniejsze albowiem aktualnie brzmienie art. 72 § 1 k.k. obliguje Sąd do nałożenia w razie warunkowego zawieszenia wykonania kary przynajmniej jednego obowiązku probacyjnego. Zastosowanie art. 63 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym poprzednio pozwalało na korzystniejsze zaliczenie okresu zatrzymania na poczet orzeczonej grzywny.

Sąd odstąpił na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. od obciążania oskarżonego kosztami postępowania, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa. Analiza sytuacji finansowej i osobistej oskarżonego, który do dnia 19 grudnia 2017 r. był tymczasowo aresztowany w innej sprawie, skłoniła Sąd do przekonania, że nie będzie on w stanie - oprócz orzeczonej kary grzywny - ponieść tych kosztów, bez istotnego uszczerbku dla utrzymania siebie i rodziny.

Z uwagi na powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mirosława Sajnog
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Wołominie
Osoba, która wytworzyła informację:  Florian Szcześnik
Data wytworzenia informacji: