VII Ua 96/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2021-07-27

Sygn. akt VII Ua 96/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lipca 2021 r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSO Renata Gąsior

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 27 lipca 2021 r. w Warszawie

sprawy E. H. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych(...)w W.

o jednorazowe odszkodowanie

na skutek apelacji wniesionej przez odwołującą

od wyroku Sądu Rejonowego dla (...) w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 12 października 2020 roku sygn. akt VI U 181/19

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od odwołującej E. H. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...)w W. kwotę 120,00 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

SSO Renata Gąsior

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 października 2020 r. sygn. akt VI U 181/19
Sąd Rejonowy dla (...)w Warszawie VI Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie E. H. (1) od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) w W. z dnia 6 marca
2019 r. znak: (...)

Na podstawie decyzji z dnia 6 marca 2019 r. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odmówił E. H. (1) prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy po zmarłym dnia 18 listopada
2018 roku B. H., podając, że zdarzenie to nie spełnia warunków definicji wypadku przy pracy, bowiem w protokole powypadkowym nie została wykazana żadna nagła przyczyna zewnętrzna zdarzenia. Odwołując się od powyższej decyzji i wnosząc o przyznanie jej prawa do jednorazowego odszkodowania E. H. (1) podała, że utrata przytomności przez B. H. stanowiła przyczynę zewnętrzną prowadzącą do zaistnienia wypadku drogowego. Z kolei ta utrata przytomności była spowodowana nadmiernym wysiłkiem pracownika, którego warunki pracy nie były dostosowane do jego schorzenia w postaci cukrzycy.

Sąd Rejonowy ustalił, że B. H. był zatrudniony w firmie transportowej na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego od dnia
14 października 2002 roku. Jeździł samochodem ciężarowym, wykonywał kursy do innych krajów europejskich, na Litwę, Łotwę, do Estonii, Czech.

Dnia 18 listopada 2018 roku B. H. stawił się do pracy i około godziny 19:00 wyjechał samochodem ciężarowym marki R. (...),
nr rej. (...), z siedziby firmy transportowej w W. z towarem, który miał zawieźć na Litwę, do miasta K.. Około godziny 22:30 jadąc drogą krajową (...) na 183,4 km, gmina S., samochód, którym kierował B. H., zjechał na przeciwległy pas drogi, a następnie do rowu
i uderzył w drzewo. Na skutek tego zdarzenia B. H. poniósł śmierć na miejscu. Przyczyną jego zgonu był uraz czaszki ze złamaniami kości podstawy czaszki, stłuczeniem mózgu i pnia mózgu. Pracodawca B. H. uznał zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 roku za wypadek przy pracy.

B. H. miał aktualne orzeczenie psychologiczne o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy oraz aktualne orzeczenie lekarskie stwierdzające brak przeciwwskazań zdrowotnych i zdolność do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy kategorii Cl, Cl+E, C, C+E, Dl, Dl+E, D, D+E.

Postanowieniem z dnia 11 grudnia 2018 roku umorzono śledztwo prowadzone w sprawie wypadku drogowego zaistniałego w dniu 18 listopada 2018 roku, w którym śmierć na miejscu poniósł B. H., wobec braku znamion przestępstwa. W uzasadnieniu wskazano, że B. H. na prostym odcinku drogi, z niewiadomych przyczyn zjechał na lewy pas jezdni, a następnie do rowu, gdzie uderzył czołowo w rosnące tam drzewo. Na jezdni, bezpośrednio za rozbitym pojazdem, nie ujawniono żadnych śladów świadczących o nagłej zmianie kierunku jazdy ciężarówki. Ślady kół wskazywały raczej na jednostajny i łagodny zjazd na lewą stronę jezdni i dalej na pobocze.

B. H. w dniu 18 listopada 2018 roku wyszedł z domu około 17:30, przed wyjściem do pracy nie skarżył się na żadne dolegliwości,
był wypoczęty, wyspany. B. H. leczył się na cukrzycę, oprócz tego przyjmował też leki na nadciśnienie. Prawdopodobnie przed rozpoczęciem jazdy w dniu 18 listopada 2018 roku wstrzyknął sobie insulinę (...). Wyraźne działanie hipoglikemizujące tej insuliny występuje po 2 godzinach, działanie maksymalne po 4 godzinach. B. H. nie oznaczał sobie cukru we krwi co 2 godziny, nie miał żadnego środka stosowanego przy niedocukrzeniach. Wykonywana przez niego praca nie stanowiła nadmiernego wysiłku dla jego organizmu.

W oparciu o opinię biegłego z zakresu neurochirurgii Sąd Rejonowy stwierdził, że nie można z całą pewnością ustalić jaka była przyczyna wypadku drogowego B. H. z dnia 18 listopada 2018 roku. W przebiegu cukrzycy, na którą cierpiał, mogło dojść do utraty przytomności. Nie można też wykluczyć, że w trakcie prowadzenia samochodu doszło do spontanicznego krwotoku do komór mózgu w przebiegu nadciśnienia tętniczego lub też zmian miażdżycowych.

Przechodząc do rozważań Sąd Rejonowy przytoczył treść art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, wskazując, że zgodnie z treścią tej regulacji przesłanką przyznania jednorazowego odszkodowania jest stwierdzenie, że do zgonu ubezpieczonego doszło w wyniku zdarzenia, które jest wypadkiem przy pracy. Zgodnie zaś z art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, czy też w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

W niniejszej sprawie ZUS uznał, że zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 roku nie jest wypadkiem przy pracy, bowiem brak jest nagłej przyczyny zewnętrznej zdarzenia. Sąd Rejonowy odniósł się do poczynionych w sprawie ustaleń,
z których wynika, że w związku ze zdarzeniem z dnia 18 listopada 2018 roku doszło do śmierci ubezpieczonego B. H.. Zdarzenie to miało niewątpliwy związek z pracą, bowiem doszło do niego podczas wykonywania przez zmarłego jego pracowniczych obowiązków na stanowisku kierowcy samochodu ciężarowego. W ocenie Sądu Rejonowego zdarzenie było też nagłe, w niniejszej sprawie doszło do wypadku samochodowego, samochód zjechał na przeciwny pas jezdni i wpadł do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Taki opis przemawia za przyjęciem nagłości zdarzenia.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że spełnione są trzy z czterech przesłanek uznania zdarzenia za wypadek przy pracy. Ostatnią z tych przesłanek jest przyczyna zewnętrzna, którą Sąd Rejonowy omówił w kontekście orzecznictwa Sądu Najwyższego. Wskazał, że z niedookreślonego charakteru wyrażenia „przyczyna zewnętrzna”, wynika, iż przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy może być każdy czynnik zewnętrzny (nie wynikający z wewnętrznych właściwości człowieka) zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. W tym znaczeniu taką przyczyną może być także praca i czynność samego poszkodowanego, w tym zwłaszcza jego nadmierny wysiłek, za który u człowieka dotkniętego schorzeniem samoistnym może być uważana praca wykonywana także jako codzienne zadanie w normalnych warunkach, nadmierność bowiem wysiłku pracownika powinna być oceniana przy uwzględnieniu jego indywidualnych właściwości - aktualnego stanu zdrowia i sprawności ustroju. Przy kwalifikowaniu przyczyny zewnętrznej ważne jest też, aby stanowiła ona przyczynę sprawczą zdarzenia, natomiast nie musi to być przyczyna jedyna. Warunkiem uznania wysiłku fizycznego za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy jest ustalenie, że wysiłek ten w sposób istotny i nagły przyspieszył lub pogorszył istniejący u pracownika stan chorobowy wywołany schorzeniem samoistnym. Co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który doznał zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt dokonanych w sprawie ustaleń Sąd Rejonowy wskazał, że B. H. kierując samochodem ciężarowym zjechał w pewnym momencie na przeciwległy pas jezdni i wjechał do rowu, a następnie uderzył w drzewo. Brak na jezdni śladów gwałtownych manewrów, czy hamowania prowadzi do wniosku, że musiał on stracić przytomność. W toku postępowania wezwani biegli nie byli w stanie jednoznacznie i z pewnością wskazać, co mogło być przyczyną utraty przytomności, mogło to być związane z cukrzycą, bądź z krwotokiem. Jednak fakt utraty przytomności wskazuje na przyczynę wewnętrzną, tkwiącą w organizmie zmarłego. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Rejonowego, aby uznać,
że w rzeczywistości doszło do zaistnienia jakiejś przyczyny zewnętrznej, należałoby ustalić, czy miały miejsce jeszcze jakieś okoliczności zewnętrzne,
np. zbyt duże obciążenie pracą, nagły stres w pracy, które mogły doprowadzić wespół z przyczyną wewnętrzną do utraty przytomności, a w następstwie do śmiertelnego wypadku. Jednocześnie ustalił, że żadnej takiej zewnętrznej przyczyny nie było. Z zeznań żony zmarłego wynika, że był on tego dnia wyspany, wypoczęty, przed wyjściem z domu do pracy nie uskarżał się na żadne dolegliwości. Z kolei biegły z zakresu diabetologii wskazał, że w przebiegu cukrzycy, na którą cierpiał zmarły, praca kierowcy stanowi co prawda wysiłek fizyczny, ale nie jest to wysiłek nadmierny.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że brak jest przesłanek pozwalających na stwierdzenie jakiejkolwiek przyczyny zewnętrznej wypadku z dnia 18 listopada 2018 roku. W tej sytuacji Sąd uznał, że jedyną przyczyną tego wypadku była przyczyna wewnętrzna, tkwiąca w organizmie zmarłego. Sam fakt, że biegli nie byli w stanie wskazać jednoznacznie konkretnej przyczyny tego zdarzenia (notabene przyczyny wewnętrznej: w przebiegu cukrzycy, na którą cierpiał, mogło dojść do utraty przytomności; nie można też wykluczyć,
że w trakcie prowadzenia samochodu doszło do spontanicznego krwotoku do komór mózgu w przebiegu nadciśnienia tętniczego lub też zmian miażdżycowych), nie przeczy jeszcze ustaleniu, że przyczyna ta miała źródło
w stanie zdrowia ubezpieczonego. To z kolei oznacza, że miała ona charakter wewnętrzny. Brak jest więc jakiejkolwiek przyczyny zewnętrznej wypadku z dnia 18 listopada 2018 roku, co z kolei oznacza, że nie jest spełniona jedna z przesłanek uznania tego wypadku, za wypadek przy pracy. Tym samym odwołująca nie ma prawa do jednorazowego odszkodowania, a odwołanie należało oddalić.

Dodatkowo Sąd Rejonowy wskazał, że nie jest zasadna argumentacja odwołującej, powołująca się na ciężar dowodu. Zgodnie z ogólnymi regułami rozkładu ciężaru dowodu, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W niniejszej sprawie to strona odwołująca wywodzi skutki prawne z zaistnienia przyczyny zewnętrznej zdarzenia z dnia
18 listopada 2018 roku. Wobec tego to na tej stronie leży ciężar udowodnienia,
że taka przyczyna zewnętrzna w rzeczywistości miała miejsce. Jak zaś wskazano wyżej, w toku postępowania nie zostało wykazane, aby utrata przytomności przez zmarłego bezpośrednio poprzedzająca zaistnienie wypadku miała być spowodowana innymi, zewnętrznymi czynnikami, poza stanem zdrowia samego zmarłego.

Apelację od powyższego wyroku złożyła odwołująca E. H. (1), zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w całości. Pełnomocnik odwołującej zarzucił skarżonemu rozstrzygnięciu naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz poczynienia nieuprawnionego ustalenia faktycznego, jakoby wypadek z dnia 18 listopada 2018 r., w którym śmierci poniósł B. H., nie stanowił wypadku przy pracy ze względu na brak nagłej zewnętrznej przyczyny zdarzenia, podczas gdy w istocie całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że utrata przytomności przez B. H. (i w konsekwencji zaistniały w ten sposób wypadek) była spowodowana nadmiernym wysiłkiem pracownika, które warunki pracy nie były dostosowane do jego schorzenia w postaci cukrzycy, a zatem wypełniała definicję nagłej zewnętrznej przyczyny zdarzenia;

2.  art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 r., w wyniku którego zmarł B. H., nie spełniało definicji wypadku przy pracy, podczas gdy zdarzenie spowodowane zostało przyczyną zewnętrzną, do której wyłącznie przyczynił się stan zdrowia B. H.,
a tym samym wypadek ten wypełnia definicję wypadku przy pracy;

3.  art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy wypadkowej wobec braku przyznania skarżącej prawa do świadczenia w postaci jednorazowego odszkodowania mimo,
że w sprawie doszło do wypełnienia wszelkich przesłanek warunkujących przyznanie jej prawo do wskazanego świadczenia;

4.  art. 22 ust. 1 pkt 3 na skutek utrzymania w mocy zaskarżonej decyzji
o odmowie przyznanie jednorazowego odszkodowania, podczas gdy
w sprawie zostały spełnione wszystkie ustawowe przesłanki
do uwzględnienia żądania w postaci zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego kwalifikowanego jako wypadek przy pracy.

W oparciu o powyższe zarzuty pełnomocnik odwołującej wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie odwołania skarżącej
i przyznanie jej prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy po zmarłym w dniu 18 listopada 2018 r. B. H. oraz zasądzenie kosztów procesu na jej rzecz, ewentualnie, uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżąca nie zgodziła się z wydanym w sprawie wyrokiem, wskazując, że w jej ocenie zdarzenie ubezpieczeniowe wywołane zostało przyczyną zewnętrzną, zaś Sąd Rejonowy nieprawidłowo definiuje powyższe pojęcie. Zdaniem skarżącej o istnieniu zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy świadczy samo jego wystąpienie. Pełnomocnik skarżącej zaznaczył przy tym, że nawet mimo zdiagnozowanych
u B. H. schorzeń, do prawdopodobnej utraty przytomności będącej przyczyną wypadku nie doszłoby w sytuacji, gdyby B. H. nie został obarczony czynnikiem zewnętrznym w postaci wielogodzinnego wykonywania czynności prowadzenia pojazdu ciężarowego, wymagającego pełnego skupienia oraz utrzymywania odpowiedniej pozycji ciała. Rozumowanie Sądu a quo pozostaje błędne z tej przyczyny, że utrata przytomności przez jej zmarłego małżonka musiała nastąpić także na skutek przyczyny zewnętrznej, gdyż sam stan jego zdrowia nie mógłby stanowić wyłącznej przyczyny utraty przez niego przytomności. Ponadto w ocenie skarżącej Sąd Rejonowy nieprawidłowo przyjął, jakoby codzienne (standardowe) czynności pracownicze nie mogły stanowić nadmiernego wysiłku pracownika, a tym samym nie mogły być traktowane jako przyczyna zewnętrzna prowadząca do wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego. Wskazała przy tym na wyrażony w orzecznictwie pogląd, zgodnie z którym nawet codzienne czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności mogą być uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku. Zdaniem skarżącej w przypadku B. H., ze względu na jego stan zdrowia, definicję nadmiernego wysiłku wypełniać może już tylko wykonywanie standardowych obowiązków pracowniczych (apelacja k. 168-170 a.s.).

W odpowiedzi na apelację z 10 czerwca 2021 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...)w W. wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od odwołującej (odpowiedź na apelację k. 187-188 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była niezasadna.

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie była kwestia prawa odwołującej się E. H. (2) do jednorazowego odszkodowania po zmarłym w dniu 18 listopada 2018 r. małżonku B. H.. Prawo do ww. świadczenia przewiduje art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 30 października
2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych
(t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1205), zgodnie z którego treścią członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Istota sporu koncentrowała się przy tym na ocenie, czy zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 r., w wyniku którego śmierć poniósł B. H., może zostać uznane za wypadek przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ww. ustawy. W myśl tego przepisu za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2)  podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności
na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3)  w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

W niniejszej sprawie było bezsporne, że B. H. poniósł śmierć w wyniku feralnego zdarzenia z dnia 18 listopada 2018 r. Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych (kierowania pojazdem ciężarowym), około godziny 22:30, jadąc drogą krajową (...) na 183,4 kilometrze (gmina S.), uległ wypadkowi – samochód, którym kierował, zjechał na przeciwległy pas drogi, a następnie do rowu, gdzie uderzył w drzewo, wskutek czego B. H. poniósł śmierć na miejscu z uwagi na doznane uszkodzenia ciała (uraz czaszki ze złamaniami kości podstawy czaszki, stłuczeniem mózgu i pnia mózgu). W ocenie Sądu Rejonowego powyższe zdarzenie niewątpliwie miało związek z pracą, było zdarzeniem nagłym i skutkującym powstaniem urazu (śmierci), co wypełniało trzy z czterech przesłanek uznania zdarzenia za wypadek za pracę. Jednocześnie zaś zdaniem Sądu Rejonowego nie wystąpiła przesłanka w postaci spowodowania zdarzenia przyczyną zewnętrzną – stwierdzony na miejscu wypadku brak na jezdni śladów gwałtownych manewrów bądź hamowania wskazuje, że prawdopodobną przyczyną zjechania samochodu do rowu i uderzenia w drzewo była utrata przytomności przez B. H.; jednocześnie opiniujący w sprawie biegli sądowi wskazali, że mogło to być związane ze zdiagnozowaną u zmarłego cukrzycą bądź krwotokiem w przebiegu nadciśnienia lub zmian miażdżycowych.

Argumentacja skarżącej skupiła na zakwestionowaniu podstaw faktycznych i prawnych zaskarżonego orzeczenia w postaci uznania przez Sąd Rejonowy,
że zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 r., w którym śmierć poniósł jej małżonek B. H., nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną i jako takie nie wypełniało definicji wypadku przy pracy określonej w art. 3 ust. 1 ustawy
z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych
(t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1205). Rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy nie znalazł jednak podstaw do uwzględnienia podniesionych w apelacji zarzutów, a w konsekwencji, podzielenia stanowiska skarżącej i zmiany skarżonego rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał analizy materiału dowodowego, poczynił ustalenia w zakresie stanu faktycznego oraz zastosował przepisy, skutkiem czego zaskarżony wyrok zawiera trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Okręgowy podziela dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i aprobuje argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku, przyjmując ustalenia i oceny tego Sądu za własne w myśl art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c.

W szczególności Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z utrwalonymi poglądami orzecznictwa przepis ten narzuca sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny
z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia; Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego. Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga więc udowodnienia, że powyższe okoliczności nie zachodzą. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie wystarcza przy tym stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych i przedstawienie stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Kwestionując ustalenia Sądu należy wskazać konkretne uchybienia lub nieprawidłowości w zakresie dokonanej oceny materiału dowodowego.
W szczególności skarżący powinien wskazać, w jaki sposób sąd naruszył kryteria przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, względnie wskazać jakie dowody wskazujące na fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały przez Sąd pominięte. Nieprawidłowości te powinny mieć charakter obiektywny, to jest niezależny
od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron (por. Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach: z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98 z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Tymczasem podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadza się w zasadzie do zakwestionowania ustalenia, że zdarzenie z dnia 18 listopada 2018 r. nie stanowił wypadku przy pracy z uwagi na brak zewnętrznej przyczyny zdarzenia. Tak sformułowany zarzut dotyczy zatem podważania kwalifikacji prawnej przedmiotowego zdarzenia jako nie odpowiadającego definicji wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, nie zaś ustaleń faktycznych. Strona skarżąca nie wskazywała na uchybienia Sądu Rejonowego w zakresie oceny któregokolwiek z przeprowadzonych w sprawie dowodów bądź poczynienia czy też ustaleń mających stanowić podstawę powyższej konstatacji. Jednocześnie w ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów została przeprowadzona bez przekroczenia granic ich swobodnej oceny oraz bez uchybień zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Kwestionując ustalenia Sądu Rejonowego skarżąca podniosła,
że prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego winna skutkować przyjęciem, że do zdarzenia z dnia 18 listopada 2018 r. doszło wskutek jednoczesnego zaistnienia przyczyn wewnętrznych (związanych ze stanem zdrowia B. H.) oraz przyczyn zewnętrznych. Stanowisko skarżącej w tym zakresie sprowadzało się do stwierdzenia, że skoro zdarzenie
z dnia 18 listopada 2018 r. zostało spowodowane utratą przytomności przez B. H. w trakcie kierowania pojazdu ciężarowego, to musiał być spowodowane przyczyną zewnętrzną, gdyż stan jego zdrowia autonomicznie nie mógł stanowić wyłącznej przyczyny utraty przytomności. Nie negując,
że kondycja zdrowotna B. H. prowadziła do utraty przez niego przytomności i w konsekwencji zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego, odwołująca wskazała, że do utraty przytomności nie doszłoby, gdyby nie był on poddany nadmiernemu wysiłkowi, który w jej ocenie należy utożsamiać z samym tylko wykonywaniem obowiązków pracowniczych – wielogodzinnym prowadzeniem pojazdu ciężarowego, wymagającym pełnego skupienia oraz utrzymywania odpowiedniej pozycji ciała.

W kontekście powoływanych przez stronę argumentów kluczowe znaczenie miało prawidłowe zdefiniowanie pojęcia „przyczyny zewnętrznej” wypadku przy pracy. Podstawowe znaczenie w kwestii wykładni tego pojęcia ma uchwała składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 11 lutego 1963 r., II PO 15/62, w której stwierdzono, że przyczyną sprawczą - zewnętrzną - zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny, zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. Taką przyczyną może być również praca i czynność samego poszkodowanego (np. odruch), nadmierny wysiłek pracownika, za który
u człowieka dotkniętego schorzeniem samoistnym może być uważana praca wykonywana jako codzienne zadanie w warunkach normalnych, gdyż nadmierność wysiłku pracownika powinna być oceniana przy uwzględnianiu jego aktualnego zdrowia i sprawności ustroju. Przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynności samego poszkodowanego (np. potknięcie się, niefortunny odruch). Na tym tle uznaje się za wypadek przy pracy upadek pracownika na skutek utraty przytomności wynikającej ze skłonności do omdleń, gdy doznanie urazu następuje wskutek uderzenia o twarde podłoże lub upadku z wysokości. W takich przypadkach przyczyną sprawczą doznanych uszkodzeń ciała pracownika jest nie tylko sam atak choroby powodujący utratę przytomności, lecz czynnik zewnętrzny, którego wystąpienie powoduje uraz (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 stycznia 1977 r., III PRN 47/76, oraz z dnia 14 września 1977 r., III PRN 30/77).
W kontekście cytowanego wyżej orzecznictwa można wprawdzie zgodzić się
ze skarżącą, że w drodze wyjątku dopuszcza się, że nawet codzienne czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących zmian w organizmie, mogą być w zależności od całokształtu okoliczności uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2009 r., I PK 79/09 oraz z dnia 11 stycznia
2013 r., II UK 162/12)
. Generalnie jednak przyjmuje się, również na tle przytoczonego wyżej orzecznictwa wyrażającego pogląd aprobowany przez stronę skarżącą, że wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. Musi zatem nastąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu pracy, aby czynnik samoistny pochodzący z wnętrza organizmu pracownika mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to być szczególny (nadmierny, wyjątkowy) wysiłek fizyczny, wykonywanie pracy przez pracownika przemęczonego jej dotychczasową intensywnością i rozmiarem albo bez odpoczynku przez dłuższy czas, nakazanie przez pracodawcę pracy bez uwzględnienia treści zaświadczenia zawierającego przeciwwskazanie do jej wykonywania, szczególne (nadzwyczajne, nietypowe) przeżycie wewnętrzne (stres, uraz psychiczny) w postaci emocji o znacznym nasileniu powstałe wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków pracowniczych. Sama jednak praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną (por. wyroki Sądu Najwyższego:
z dnia 16 września 2009 r., I PK 79/09; z dnia 22 listopada 2000 r., II UKN 63/00; z dnia 15 czerwca 1999 r., II UKN 2/99; z dnia 29 października 1997 r., II UKN 304/97; z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 85/96; z dnia 21 maja 1997 r., II UKN 130/97; z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94; z dnia 13 stycznia 1964 r.,
III PU 30/63)
.

Z tej perspektywy zdaniem Sądu Okręgowego konstatację Sądu Rejonowego, w myśl której dla uznania, że w rzeczywistości doszło do zaistnienia jakiejś przyczyny zewnętrznej zdarzenia z dnia 18 listopada 2018 r. konieczne było ustalenie, że miały miejsce jeszcze jakieś okoliczności zewnętrzne, takie jak zbyt duże obciążenie pracą czy też nagły stres w pracy, które wespół z przyczyną wewnętrzną mogłyby doprowadzić do utraty przez B. H. przytomności, a w konsekwencji do śmiertelnego wypadku. Zgromadzony
w sprawie materiał dowodowy nie dawał natomiast żadnych podstaw do ustalenia, aby takie okoliczności miały miejsce, w szczególności, że w dniu wypadku B. H. został obciążony w sposób nadmierny, przekraczający standardowe obłożenie obowiązkami. Przeciwnie, z zeznań samej odwołującej wynika jednoznacznie, że przed podjęciem pracy w dniu 18 listopada 2018 r. jej zmarły małżonek był wypoczęty, wyspany i nie skarżył się na żadne dolegliwości. W świetle cytowanego wyżej orzecznictwa nie można w ślad za argumentacją skarżącej przyjąć, że ze względu na stan zdrowia B. H., definicję „nadmiernego wysiłku” wypełniało już tylko wykonywanie przez niego standardowych obowiązków pracowniczych, w tym konkretnym przypadku „wielogodzinne” prowadzenie pojazdu ciężarowego. W kontekście zasad doświadczenia życiowego zdaniem Sądu Okręgowego trudno przyjąć,
by kierowanie pojazdem ciężarowym przez 3.5 godziny, choć niewątpliwie związane z wysiłkiem związanym z koniecznością zachowania ciągłego skupienia i utrzymywaniem stałej pozycji przez dłuższy czas, stanowiło „nadmierny wysiłek” dla zawodowego kierowcy takich pojazdów. Brak również podstaw do uznania, by praca małżonka odwołującej odbywała się w warunkach pracy niedostosowanych do jego schorzenia w postaci cukrzycy. W ocenie Sądu Okręgowego gdyby tak było, to powstaje wątpliwość co do możliwości wykonywania przez niego pracy kierowcy samochodu ciężarowego, tymczasem legitymował się orzeczeniem lekarskim z 20 czerwca 2018 r. stwierdzającym brak przeciwskazań zdrowotnych do wykonywania takiej pracy. Pomijając aspekt posiadania przez zmarłego zdolności do wykonywania tego rodzaju pracy, samo również twierdzenie strony apelującej o „wielogodzinnym” wykonywaniu obowiązków nie znajduje odzwierciedlenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, z którego wynika, że B. H. wykonywał pracę przez około 3.5 godziny – rozpoczął kurs około godziny 19:00, zaś do wypadku doszło około godziny 22:30 – a więc w stosunkowo krótkim przedziale czasowym, mając na względzie specyfikę pracy kierowcy zawodowego czy też regulacje w zakresie norm czasu pracy wynikające z ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1412). Powyższe dają podstawy
do przyjęcia, że do utraty przytomności przez B. H. mogło dojść w każdym czasie, również poza wykonywaniem obowiązków służbowych, co daje podstawy do uznania wypadku za spowodowane wyłącznie przyczyną wewnętrzną, ściśle związaną ze stanem zdrowia poszkodowanego.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy nie podzielił podnoszonych
w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego. W ustalonych okolicznościach sprawy, w szczególności dotyczących stanu zdrowia B. H. oraz przebiegu wypadku komunikacyjnego z 18 listopada 2018 r., Sąd Rejonowy miał bowiem podstawy do zakwalifikowania feralnego zdarzenia jako niespowodowanego przyczyną zewnętrzną, a tym samym uznania,
że nie nosiło ono cech wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej. Brak również podstaw do stwierdzenia po stronie Sądu Rejonowego uchybień w zakresie zastosowania art. 6 ust. 1 pkt 1 oraz art. 22 ust. 1 pkt 3 ustawy wypadkowej. Pierwszy z wymienionych przepisów zawiera jedynie katalog świadczeń z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej przysługujących skonkretyzowanemu kręgowi podmiotów; nie zawiera natomiast regulacji
w zakresie określenia warunków przyznania do tego świadczenia w związku
z urazem (śmiercią) członka rodziny, którą to kwestię reguluje przytoczony
na wstępnie art. 13 ustawy wypadkowej. Z kolei adresatem normy określonej
w art. 22 ust. 1 pkt ustawy wypadkowej jest organ rentowy, przepis ten określa
z kolei sytuacje, w których Zakład odmawia przyznania świadczeń
z ubezpieczenia wypadkowego. W obu przypadkach przepisy nie zostały przez Sąd Rejonowy zastosowane w sprawie, tym samym brak było podstaw do czynienia temu Sądowi zarzutu ich naruszenia.

Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy nie podzielił prezentowanej
w apelacji argumentacji organu rentowego, uznając, że wyrok wydany przez Sąd I instancji zawiera trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Zdaniem Sądu w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie występują przesłanki zaskarżenia mogące ten wyrok wzruszyć. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, o czym orzekł w jak w pkt 1 sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł w pkt 2 na podstawie art. 98 § 1
i 3 k.p.c.
, zasądzając od odwołującej na rzecz organu rentowego kwotę 120 zł ustaloną na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

SSO Renata Gąsior

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Hejduk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Renata Gąsior
Data wytworzenia informacji: