VII Ua 35/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2025-02-24

Sygn. akt VII Ua 35/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2025 roku

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska

Protokolant: st. sekretarz sądowy Anna Bańcerowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 lutego 2025 roku w Warszawie

sprawy A. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W.

z udziałem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

w związku z odwołaniem A. G.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych(...) Oddział w W. z dnia 23 maja 2018 roku, znak: (...)

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 17 marca 2023 roku, sygn. akt VI U 209/18

oddala apelację.

sędzia Agnieszka Stachurska

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 17 marca 2023r. zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddział w W. z dnia 23 maja 2018 roku, znak: (...) w ten sposób, że przyznał odwołującej się A. G. jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy, jakiemu uległa w dniu 25 sierpnia 2017 roku, w wysokości 28 %.

Sąd Rejonowy ustalił, że odwołująca się jest zatrudniona na stanowisku pracownika pomocniczego w sekcji Kontroli Jakości Mikrobiologia w (...) sp. z o.o. W dniu 25 sierpnia 2017 roku o godzinie 8.00 weszła do pomieszczenia (...), gdzie zgodnie z obowiązującymi zasadami miała wyczyścić powierzchnię pracy, urządzenia i podłogę. Do mycia izolatora BioQuell miała użyć szmatki nasączonej alkoholem izopropylowym. Nie istniała możliwość umycia go mopem lub szmatką z przedłużeniem na kiju. Odwołująca się zauważyła, że urządzenie jest pochlapane na wysokości ponad 230 cm. Mając 170 cm wzrostu, aby umyć urządzenie od góry, musiała skorzystać z podwyższenia. Chcąc dosięgnąć górnej części, która zwykle nie jest czyszczona, weszła na krzesło obrotowe i zaczęła czyścić górę urządzenia. W pewnym momencie pod wpływem jej ciężaru krzesło odjechało od urządzenia i uderzyło o ścianę (narożnik pokoju) i odbiło się od niej. Odwołująca się upadła na ziemię, uderzając lewą stroną twarzy o podłogę. Po tym wstała samodzielnie z podłogi i o własnych siłach wyszła z biura. Karetka zabrała ją do szpitala celem diagnostyki i podjęcia leczenia.

W momencie zdarzenia odwołująca się miała aktualne szkolenie BHP, ponadto przeszła szkolenie stanowiskowe w dniu 3 lutego 2016 roku oraz szkolenie wstępne. W pomieszczeniu (...), oprócz krzesła obrotowego, nie było podestu, z którego odwołująca się mogła skorzystać, aby wyczyścić maszynę. Podest znajdował się trzy pomieszczenia dalej, ale jego przeniesienie było niemożliwe, ponieważ czyszczone pomieszczenie jest sterylne i nie można wnosić do niego przedmiotów przez niesterylne przestrzenie. Przyniesienie podestu ze strefy, znajdującej się poza pomieszczeniem (...), spowodowałoby konieczność ponownego zapewnienia sterylności całego pomieszczenia i strefy, co wymuszało jego całkowite zdezynfekowanie.

Do obowiązków odwołującej się należało m.in. wykonywanie zabiegów higienicznych w pomieszczeniach Laboratorium (...). Oznacza to czyszczenie i dezynfekcję pomieszczeń laboratorium analitycznego, w tym powierzchni urządzeń, również takiego, jakie odwołująca się miała czyścić od góry w dniu 25 sierpnia 2017 roku.

Dopiero po zdarzeniu z dnia 25 sierpnia 2017 roku pracodawca odwołującej się zakupił m.in. do pomieszczenia (...), odpowiedniej wysokości drabinkę, z której można bezpiecznie czyścić wyżej położone partie urządzeń. Przed zdarzeniem pracodawca nie przeszkolił odwołującej się jak należy myć urządzenia w górnej części, tzn. z jakiego podwyższenia korzystać lub w jaki inny sposób sięgać góry urządzenia. Dopiero po wypadku powieszono informację, że nie należy myć górnej części urządzenia z krzesła obrotowego.

U odwołującej się w wyniku wypadku przy pracy z dnia 25 sierpnia 2017 roku wystąpiły: blizna nadoczodołowa, zmiana zarysu powłok okolicy jarzmowej stanowiącej oszpecenie twarzy, następstwa zaburzenia funkcji gałęzi nerwu trójdzielnego z zaburzeniem funkcji czuciowych (15% stałego uszczerbku na zdrowiu), uszkodzenie: 11, 12, 13, 22, 31, 32, 33, 41, 42 i 43 zęba w taki sposób, że zęby te nie nadają się do leczenia zachowawczego, lecz do leczenia protetycznego z obniżeniem ich żywotności w jamie ustnej (10% stałego uszczerbku na zdrowiu - po 1 % za każdy ząb) oraz złamanie kości jarzmowej, wygojone z przemieszczeniem odłamów kostnych (3% stałego uszczerbku na zdrowiu).

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów oraz zeznań odwołującej się A. G. i świadka R. P., którym dał wiarę w całości. Sąd oparł się również na opinii biegłego lekarza (...) w zakresie ustalenia uszczerbku na zdrowiu. Opinia jest pełna i jasna. Natomiast opinie biegłych z zakresu medycyny pracy B. J. oraz z zakresu chirurgii szczękowej W. L. i J. W., które zawierają tylko częściowo zgodne wnioski i nie prezentują tak szerokiego omówienia dokumentacji medycznej wraz z uzasadnieniem, jak opinia biegłej M. S. (1), nie zostały uwzględnione.

Dokonując rozważań prawnych, Sąd I instancji powołał się na treść art. 11 ust. 1-4 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, zgodnie z którym, ubezpieczonemu który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy. Za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie. Oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz jego związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową dokonuje się po zakończeniu leczenia i rehabilitacji.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że zasady oraz wysokość ustalonego uszczerbku na zdrowiu ze względu na konkretne schorzenia i następstwa reguluje rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania. Do tego rozporządzenia dołączona jest tabela, na podstawie której ustalane są określone wartości uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Rejonowy podkreślił, że organ rentowy nie kwestionował tego, że zdarzenie z 25 sierpnia 2017 roku było wypadkiem przy pracy, nie kwestionował przyczyny zewnętrznej ani mechanizmu powstania urazów. Kwestią sporną było natomiast to, czy odwołująca się naruszyła przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia, tj. czy spełnione są przesłanki z art. 21 ustawy wypadkowej. W myśl tego przepisu świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3 tej ustawy, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Przepis ten dla pozbawienia pracownika prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (w tym jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy) wymaga zatem, aby wyłączną (jedyną) przyczyną wypadku było zawinione zachowanie ubezpieczonego, polegające na naruszeniu przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Zachowanie pracownika stanowi jedyną (wyłączną) przyczynę wypadku wówczas, gdy oprócz tego zachowania, nie występują inne przyczyny wypadku, w szczególności działania lub zaniechania innych osób, które mogą być oceniane jako bezpośrednia lub pośrednia współprzyczyna zdarzenia. Dlatego w literaturze trafnie podkreśla się, że badanie wpływu większej liczby przyczyn (współprzyczyn) na wystąpienie wypadku, należy oceniać według kryterium prawa cywilnego, czyli założeń adekwatnego związku przyczynowego, umożliwiających odpowiedź na pytanie, czy wypadek stanowi normalne następstwo wyłącznie określonego działania lub zaniechania ubezpieczonego, czy też wystąpiła jakakolwiek przyczyna niezależna od pracownika (zachowanie innych jego uczestników lub zaniedbanie organizacyjno-techniczne pracodawcy), która wpłynęła na powstanie wypadku (por. W. Witoszko: Wyłączenia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu wypadku przy pracy, PiZS 2005 nr 2, s. 33; K. Ślebzak (w:) Ustawa o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Komentarz, Warszawa 2010, teza 2 do art. 21 oraz W. Witoszko: Jednorazowe odszkodowanie z ubezpieczenia wypadkowego, Warszawa 2010). Zwraca się przy tym uwagę także i na to, że zasady odpowiedzialności za wypadki przy pracy zostały ukształtowane przez ustawodawcę w sposób bardziej restrykcyjny aniżeli zasady odpowiedzialności cywilnoprawnej na zasadzie ryzyka (por. J. Stelina: Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999r., II UKN 687/98, OSP 2001 Nr 2, poz. 34). Przy takiej ocenie konieczna jest - oprócz zachowania samego poszkodowanego - ocena całokształtu okoliczności zdarzenia, w tym zwłaszcza zachowań innych jego uczestników oraz zaniedbań organizacyjno-technicznych pracodawcy. Z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej wynika bowiem wprost (wyraźnie), że sformułowanie „wyłącznie” odnosi się do przyczyny wypadku, a nie do winy ubezpieczonego. Zatem nawet „umyślne” spowodowanie wypadku nie jest równoznaczne z jego „wyłącznym” spowodowaniem.

Związek przyczynowy, o którym mowa w art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, należy rozumieć jako normalny (adekwatny) związek przyczynowy według art. 361 § 1 k.c., a „wyłączność” przyczyny wypadku przy pracy, analogicznie, jak przesłankę egzoneracyjną („wyłączną winę poszkodowanego”) z art. 435 § 1 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2013r., I UK 14/13, LEX nr 1396382). Zwrot „wyłącznie” należy tym samym odnosić do sytuacji, w której nie wystąpiła żadna inna przyczyna wypadku, w szczególności pracodawca w żaden sposób nie przyczynił się do niego, a zachowanie poszkodowanego stanowiło wyłączną (jedyną) przyczynę zdarzenia. Dlatego wystąpienie jakiegokolwiek innego zdarzenia, niezależnego od pracownika, nieleżącego po jego stronie, które wpłynęło na powstanie wypadku, uniemożliwia przyjęcie wyłączności przyczyny wypadku polegającej na zachowaniu się pracownika, a do pozbawienia pracownika świadczeń z tytułu wypadku przy pracy nie jest wystarczające stwierdzenie, że zachowanie pracownika było „decydującą przyczyną wypadku”, jeżeli nie było ono wyłączną jego przyczyną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1998r., II UKN 186/98, OSNAPiUS 1999/17/558). W razie zaistnienia dodatkowych, nieleżących po stronie pracownika przyczyn, nie ma potrzeby badania stopnia zawinienia pracownika, który w takim przypadku, nawet przy udowodnieniu mu winy umyślnej, zachowuje prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 1998r., II UKN 446/97, OSNAPiUS 1997/23/693 i z dnia 10 czerwca 1999r., II UKN 687/98, OSNAPiUS 2000 Nr 17, poz. 658; OSP 2001/2/34, z glosą J. Steliny).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpatrywanej sprawy, Sąd Rejonowy stwierdził, że zachowanie odwołującej się nie było wyłączną przyczyną zdarzenia z dnia 25 lipca 2017 roku. Odwołująca się posiadła aktualne szkolenie BHP i szkolenie stanowiskowe, a w zakresie jej obowiązków znajdowało się między innymi sprzątanie urządzeń znajdujących się np. w pomieszczeniu C118. Tak więc w dniu 25 sierpnia 2017 roku realizowała swój podstawowy obowiązek. Jako współprzyczynę wypadku przy pracy, według Sądu Rejonowego, należy uznać działanie pracodawcy polegające na niezapewnieniu właściwego sprzętu dostępnego w pokoju C118 do czyszczenia maszyny tj. drabinki lub podestu. Pracodawca mając obowiązek zapewnić pracownikowi bezpieczne i higieniczne warunki pracy powinien je stworzyć w taki sposób, żeby w tym pomieszczeniu znajdowała się drabinka. Została ona zakupiona dopiero po wypadku. Uwypuklone zostało także, że wejście do pomieszczenia C118 i sąsiedniego jest technologicznie ograniczone i wymaga dwukrotnego przebierania się przez pracownika, zatem przenoszenie sprzętu z innej części laboratorium powodowałoby, że odwołująca się musiałaby się kilkukrotnie przebierać, a także sterylizować cały sprzęt (przyniesioną drabinkę i pomieszczenie). Wobec czasochłonności wykonania czynności polegającej na przyniesieniu opustu z miejsca oddalonego o trzy śluzy i dwa korytarze, nietrafna jest argumentacja ZUS o tym, że odwołująca się zlekceważyła przepisy i zasady bhp. Była to czynność tak utrudniona, że nie można od odwołującej się wymagać jej wykonania, szczególnie że pracodawca wiedział, że takich przedmiotów potrzeba do utrzymania czystości, skoro zapewnił je w innych pomieszczeniach.

W ocenie Sądu Rejonowego, brak podestu w pomieszczeniach C118 i C115 (w strefie wydzielonej) oraz fakt, że poza tą strefą były podesty, należy oceniać jako niezapewnienie przez pracodawcę bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, co spowodowało wypadek, któremu odwołująca się uległa. Poza tym odwołująca się nie podjęła decyzji o samowolnym wyczyszczeniu urządzenia poza zasięgiem ramion. Utrzymanie czystości całego izolatora należało do jej rutynowych obowiązków. Nieumycie widocznie zachlapanej części byłoby potraktowane jako niewykonanie czynności pracowniczych.

Sąd I instancji podkreślił, że odwołująca się, przystępując do mycia izolatora i korzystając z krzesła obrotowego, nie została dostatecznie poinstruowana przez pracodawcę, że takie postępowanie jest nieuprawnione. Wynika to z faktu, że dopiero po tym zdarzeniu pracodawca w pomieszczeniu C118 umieścił instrukcję, jak należy wykonywać mycie miejsc niedostępnych.

W tej sytuacji niezasadny okazał się zarzut ZUS, że spełnione zostały przesłanki z art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Zachowanie odwołującej się nie było wyłączną przyczyną tego, że doszło do zdarzenia, a współwinnym tego jest pracodawca z przyczyn wskazanych wyżej.

Konsekwencją wypadku przy pracy z dnia 25 sierpnia 2017 roku były urazy, których odwołująca się doznała w zakresie uzębienia oraz twarzoczaszki. Po zakończeniu leczenia doszło do wystąpienia u niej stałego uszczerbku na zdrowiu, co Sąd ustalił na podstawie opinii biegłego z zakresu stomatologii. Z niekwestionowanej opinii tego specjalisty wynika, że u odwołującej się wystąpiły: blizna nadoczodołowej, zmiana zarysu powłok okolicy jarzmowej stanowiącej oszpecenie twarzy, następstwa zaburzenia funkcji gałęzi nerwu trójdzielnego z zaburzeniem funkcji czuciowych (15% stałego uszczerbku na zdrowiu), uszkodzenia: 11, 12, 13, 22, 31, 32, 33, 41, 42 i 43 zęba w taki sposób, że nie nadają się do leczenia zachowawczego, lecz do leczenia protetycznego z obniżeniem ich żywotności w jamie ustnej (10% stałego uszczerbku na zdrowiu - po 1 % za każdy ząb) oraz złamanie kości jarzmowej wygojone z przemieszczeniem odłamów kostnych (3% stałego uszczerbku na zdrowiu).

Powołując się na treść § 8 ust. 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczególnych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. z 2013r., poz. 954 ze zm.), Sąd Rejonowy wskazał, że stopień stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu ustala się w procentach według oceny procentowej, która jest zamieszczona w załączniku do rozporządzenia. Wskazane stopnie stałego uszczerbku na zdrowiu, jakie wystąpiły u odwołującej się, zostały ustalone na podstawie punktów 19b, 2la oraz 24a załącznika. W zakresie punktu 21a, odnośnie uszkodzonych zębów, Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z § 9 pkt 3 rozporządzenia z dnia 18 grudnia 2002 roku, jeżeli w ocenie brak jest odpowiedniej pozycji dla danego przypadku, lekarz orzecznik ocenia ten uszczerbek według pozycji najbardziej zbliżonej. Zęby, które u odwołującej się wymagają leczenia protetycznego należy traktować jako zęby utracone, albowiem mają znacznie skróconą żywotność i czas przetrwania w jamie ustnej.

Reasumując, Sąd I instancji ustalił, że w przypadku odwołującej się doszło do powstania stałego uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 28% i adekwatnie do tego zmienił zaskarżoną decyzję ( wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe z 17 marca 2023r. wraz z uzasadnieniem, k. 261, k. 264-266 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych (...)Oddział w W. złożył apelację od wyroku Sądu Rejonowego, zaskarżając go w całości i wnosząc o jego zmianę i oddalenie odwołania, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od odwołującej się na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Organ rentowy zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w postaci uznania, że zachowanie odwołującej się, poprzez naruszenie przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, nie stanowiło wyłącznej przyczyny wypadku, podczas gdy odwołująca się w toku postępowania przyznała, że decyzja o umyciu górnej części urządzenia - poza zasięgiem ramion - była jej samodzielną decyzją, pomimo braku odpowiedniego podestu w pomieszczeniu C118 i istnienia takiego sprzętu trzy pomieszczenia dalej, gdy odwołująca się posiadała zapewnione przez pracodawcę aktualne szkolenie BHP, szkolenie przystanowiskowe i wstępne, a zatem posiadała wiedzę, że nie należy stawać na krześle obrotowym w celu wypełniania zadań służbowych;

naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (ustawa wypadkowa), poprzez brak jego zastosowania i uznanie, że zachowanie odwołującej się nie stanowiło wyłącznej przyczyny wypadku, a tym samym, że odwołująca się spełnia przesłanki do uzyskania jednorazowego odszkodowania i przyjęcie na tej podstawie, że odwołującej się przysługuje prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 25 sierpnia 2017r. w wysokości 28% stałego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy zdarzenie, jakiemu uległa, zaistniało na skutek naruszenia przez nią przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia i było wyłączną przyczyną wypadku;

naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 11 ustawy wypadkowej, poprzez jego zastosowanie i uznanie, że odwołująca się spełniła przesłanki z ww. przepisu do uzyskania jednorazowego odszkodowania i przyjęcie na tej podstawie, że przysługuje jej prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 25 sierpnia 2017r. w wysokości 28% stałego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy zdarzenie, jakiemu uległa, powstało na skutek naruszenia przez nią przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia i oraz było wyłączną przyczyną wypadku.

Z ostrożności procesowej w razie uznania przez Sąd, że zachowanie odwołującej się nie było wyłączną przyczyną wypadku mającego miejsce w dniu 25 sierpnia 2017r. pełnomocnik organu rentowego zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów w postaci opinii biegłej stomatolog i uznania, że odwołującej się należy się jednorazowe odszkodowanie z tytułu stałego uszczerbku na zdrowiu będącego następstwem wypadku przy pracy w wysokości 28%, co jak stwierdził Sąd Rejonowy w wyroku ustalił na podstawie niekwestionowanej opinii biegłego z zakresu stomatologii podczas, gdy organ rentowy wnosił do opinii pozostałych biegłych, na których też oparła się biegła stomatolog, uwagi, co do których brak odniesienia się w zaskarżonym wyroku, co skutkowało, że opinia biegłej stomatolog jest niezgodna z tabelą uszczerbkową, dołączoną do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania;

naruszenie przepisów postępowania, mających wpływ na wynik sprawy, tj. art. 227 i 232 k.p.c., poprzez brak przeprowadzenia dowodów z urzędu, a tym samym nierozpoznanie istotnych okoliczności dla potrzeb właściwej subsumpcji prawa materialnego, wskutek czego Sąd I instancji przyjął sporządzoną w sprawie opinię biegłej stomatolog za wystarczającą do przyznania odwołującej się prawa do wnioskowanego świadczenia w wysokości 28% stałego uszczerbku, podczas gdy ze względu na zgłoszone przez organ rentowy uwagi do pozostałych opinii, na których oparła się też biegła stomatolog, Sąd powinien dopuścić dowód z opinii innego biegłego stomatologa;

naruszenia prawa materialnego, tj. rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania, poprzez określenie procentowego uszczerbku niezgodnie z pozycjami 19b, 22a, 21a, 21b tabeli uszczerbkowej, stanowiącej załącznik do ww. rozporządzenia.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów pełnomocnik organu rentowego wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii kolejnego biegłego stomatologa, a w uzasadnieniu apelacji przedstawił argumentację uzasadniającą poszczególne zarzuty (apelacja organu rentowego z 25 kwietnia 2023r., k. 269-271 a.s.).

Ubezpieczona A. G. wniosła o oddalenie apelacji. Podtrzymała argumenty, jakie przedstawiła w odwołaniu oraz w toku postępowania sądowego. Przede wszystkim podkreśliła, że jej zachowanie nie było wyłączną przyczyną wypadku, zatem Sąd I instancji nie naruszył art. 21 ust. 1 i art. 11 ustawy wypadkowej. Jeśli chodzi zaś o ustalony w zaskarżonym wyroku uszczerbek na zdrowiu, to ubezpieczona zwróciła uwagę, że w przeprowadzonym postępowaniu Sąd Rejonowy powołał kilku biegłych, których ustalenia stały się podstawą do wydania zaskarżonego wyroku. W apelacji nie wykazano niespójności czy też merytorycznych błędów w opiniach ( odpowiedź na apelację – k. 281-284 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd II instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, jednak w granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powyższy przepis wyznacza granice rozpoznania sądu w postępowaniu apelacyjnym, stanowi bowiem, że sąd drugiej instancji "rozpoznaje sprawę", a nie tylko "środek odwoławczy". Oznacza to, że sąd drugiej instancji w sposób w zasadzie nieograniczony raz jeszcze bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji, a postępowanie apelacyjne stanowi kontynuację postępowania przed sądem pierwszej instancji. Sąd odwoławczy musi zbadać okoliczności wskazujące na ewentualną nieważność postępowania, przebieg i wyniki czynności procesowych sądu pierwszej instancji stosownie do zarzutów zgłoszonych przez apelującego, a w pełnym zakresie ocenić prawidłowość zastosowania w sprawie prawa materialnego. Jako instancja merytoryczna w razie dostrzeżenia błędów powinien naprawić wszystkie stwierdzone naruszenia prawa procesowego w zakresie wskazanym przez apelującego oraz wszystkie naruszenia prawa materialnego, bez względu na to, czy zostały wytknięte w apelacji. Oznacza to, że w postępowaniu odwoławczym sąd jest uprawniony do ponownej oceny przedstawionych dowodów i prowadzenia postępowania dowodowego w granicach określonych w art. 381 k.p.c. Może także zobowiązać strony do sprecyzowania ich stanowisk w zakresie dochodzonego roszczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 5 kwietnia 2019r., I CSK 333/18; z 27 lutego 2019r., II CSK 29/18; z 10 czerwca 1999r., II UKN 685/98; postanowienie Sądu Najwyższego z 6 lipca 2021r., V CZ 46/21).

W rozpatrywanej sprawie, choć ustalenia, jakich dokonał Sąd Rejonowy nie były wadliwe, to wymagały uzupełnienia. W ustaleniach tych oraz dowodach, jakie zostały przeprowadzone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, zabrakło szczegółów dotyczących organizacji pracy w laboratorium, w tym kwestii zakresu przeszkolenia ubezpieczonej i przygotowania do wykonywania powierzonej pracy. Niewystarczające były również ustalenia dotyczące wyposażenia laboratorium w przedmioty służące do pracy na wysokości. Wobec tego Sąd Okręgowy, mając na względzie zarzuty podniesione przez organ rentowy w apelacji, a dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., przesłuchał świadków K. G., J. J. i K. S. oraz uzupełniająco ubezpieczoną A. G., jak również przeprowadził dowód z opinii biegłego sądowego z dziedziny bezpieczeństwa i higieny pracy. W wyniku przeprowadzenia wskazanych dowodów ustalone zostało uzupełniająco, że w laboratorium, w którym świadczyła pracę odwołująca się, znajdują się tzw. pomieszczenia czyste, przy czym stopień ich czystości zwiększa się w kolejności od najmniejszej do największej, co obrazują oznaczenia literowe F - D – C. Pomieszczenia, których oznaczenie rozpoczyna się od litery C, są pomieszczeniami o najwyższej czystości – sterylnymi. Wchodząc do tych pomieszczeń należy przebrać się z odzieży roboczej w kombinezon, natomiast przenosząc przedmioty między pomieszczeniami o różnych oznaczeniach i wchodząc do pomieszczeń sterylnych, należy dokonać ich dezynfekcji (szkic układu pomieszczeń w laboratorium, k. 313 a.s.; zeznania świadków: K. G., k. 431 verte - 432 a.s., J. J. – k. 432 - 433 a.s. i K. S. – k. 431 verte a.s.; uzupełniające zeznania A. G. – k. 433 a.s.).

A. G. w dniu 25 sierpnia 2017 roku o godzinie 8.00 weszła do pomieszczenia C118, w którym zgodnie obowiązującymi zasadami miała wyczyścić powierzchnię pracy, urządzenia i podłogę. Zasady czyszczenia i dezynfekcji określał dokument, wprowadzony w (...) sp. z o.o. (potem (...) sp. z o.o.). Wskazywał on zasady wykonania czynności higienicznych, określając częstotliwość i poszczególne etapy, w tym rodzaj używanych środków do czyszczenia i dezynfekcji (dokument „Czyszczenie i dezynfekcja pomieszczeń Laboratorium (...), k. 445 - 457 a.s.). Odwołująca się, wykonując swoje obowiązki w dniu 25 sierpnia 2017r., zauważyła że izolator BioQuell, znajdujący się w pomieszczeniu C118, jest w górnej części zachlapany substancją myjącą z chlorem, co mogło prowadzić do jego uszkodzenia. Podjęła się więc wyczyszczenia zacieków. Izolator miał wymiary 1360 x 2335 x 846 mm (szerokość x wysokość x głębokość), A. G. ma natomiast wzrost 170 cm. W pomieszczeniu z izolatorem nie było żadnego przedmiotu służącego do pracy na wysokości. Również w pomieszczeniach przylegających takich przedmiotów nie zapewniono. Jedynie w strefie F był niski podest o wysokości około 30 cm, który służył jako podwyższenie do wyjmowania badań z cieplarek, zdjęcia materiałów z wyższych półek, wytarcia wnętrza górnej cieplarki. Jednak wyjście z pomieszczenia C118 i przejście do strefy F po podest oraz ponowny powrót do pomieszczenia C118, było technologicznie utrudnione. Wymagałoby od odwołującej się dwukrotnego przejścia przez trzy śluzy i dwa korytarze, kilkukrotnego przebierania się, dwukrotnej dezynfekcji podestu oraz spowodowałoby konieczność ponownego zapewnienia sterylności całego pomieszczenia i strefy. Ponadto wykonywanie czynności higienicznych, przy użyciu podestu o wysokości około 30 cm, aby nie stwarzało zagrożenia zachlapania oczu czy twarzy środkiem czyszczącym, stosowanym dla danej powierzchni, powinno być realizowane poniżej poziomu linii wzroku, czyli do wysokości około 190 cm (z powodu braku indywidualnej pełnej ochrony twarzy przy ciągłej wzrokowej kontroli czynności higienicznych). Gdyby odwołująca się użyła podestu ze strefy F, mającego wysokość 30 cm, to wyczyszczenie górnej części izolatora na wysokości 233 cm w pomieszczeniu C118, bez stwarzania zagrożenia zachlapania oczu czy twarzy środkiem czyszczącym stosowanym dla danej powierzchni, nie byłoby możliwe. Poziom linii wzroku u odwołującej się, z uwagi na jej wzrost, wynosił około 160 cm. Wobec powyższego podest ze strefy F, nie spełniał wymagań dla bezpiecznego wykonania czyszczenia górnej części izolatora w pomieszczeniu C118 poniżej poziomu linii wzroku odwołującej, przy braku indywidualnej pełnej ochrony twarzy oraz ciągłej wzrokowej kontroli czynności higienicznych. W dacie, gdy zdarzył się wypadek, na wyposażeniu laboratorium, w którym pracowała odwołująca się, nie było podestów ani drabinek o wysokości gwarantującej wyczyszczenie górnej części izolatora. Jedynym dostępnym sposobem sięgnięcia górnej części izolatora było wykorzystanie krzesła obrotowego, znajdującego się w pomieszczeniu C118, co robiły także inne osoby sprzątające to pomieszczenie. Tak też w dniu wypadku zrobiła A. G.. Kiedy stała na krześle obrotowym, które nie miało możliwości blokady ruchu obrotowego, krzesło odjechało od urządzenia pod wpływem ciężaru odwołującej się i uderzyło o ścianę (narożnik pokoju), odbijając się od niej. A. G. upadła na ziemię, uderzając lewą stroną twarzy o podłogę. Następnie wstała samodzielnie z podłogi i o własnych siłach wyszła z pomieszczenia. Karetka zabrała ją do szpitala celem diagnostyki i podjęcia leczenia.

Dopiero po zdarzeniu z dnia 25 sierpnia 2017 roku pracodawca A. G. zakupił m.in. do pomieszczenia C118, odpowiedniej wysokości drabinkę, z której można bezpiecznie czyścić wyżej położone partie urządzeń. Przed zdarzeniem odwołująca się nie została przeszkolona, jak należy myć urządzenia w górnej części, w tym z jakiego podwyższenia korzystać lub w jaki inny sposób sięgać góry urządzenia. Dopiero po wypadku powieszono informację, że nie należy myć górnej części urządzenia z krzesła obrotowego.

Na dzień wypadku przy pracy, jakiemu uległa A. G., jej pracodawca nie przeprowadził oceny ryzyka zawodowego dla realizowanych czynności pracowniczych na stanowisku pracy odwołującej się (nie zapoznano jej z ORZ), nie opracował ani nie udostępnił do stałego stosowania instrukcji stanowiskowej bhp (wraz ze środkami ochrony przed zagrożeniami) dla stanowiska pracownika pomocniczego, nie przeprowadził zgodnego z prawem procesu szkolenia w zakresie bhp dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych (uwzględniając odwołującą się), przez co odwołująca się nie była prawidłowo przygotowana przez pracodawcę do realizacji czynności pracowniczych na stanowisku pracy pracownika pomocniczego laboratorium (zeznania świadków: K. G., k. 431 verte - 432 a.s., J. J., k. 432 - 433 a.s., K. S., k. 431 verte a.s.; uzupełniające zeznania A. G., k. 433 a.s., opinia biegłego K. T. z 2 czerwca 2024r., k. 488 - 506 a.s., uzupełniająca opinia biegłego K. T. z 12 listopada 2024r., k. 541 - 567 a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił powyższy, uzupełniony stan faktyczny na podstawie zeznań świadków K. G., J. J. i K. S., uzupełniających zeznań A. G. oraz w oparciu o opinie biegłego z zakresu (...).

Zeznania wskazanych świadków, jak i odwołującej się są spójne i przedstawiają w taki sam sposób specyfikę pracy w laboratorium pozwanej spółki, zasady organizacji pracy oraz kwestie dotyczące wyposażenia pomieszczeń F w jedynie niski podest. Zostały więc ocenione jako wiarygodne.

Opinię wraz z opinią uzupełniającą biegłego z zakresu (...) Sąd Okręgowy ocenił jako wyczerpujące i rzetelne. Biegły, uwzględniając dokumenty przedstawione przez pracodawcę A. G. oraz złożone zeznania, dokonał szczegółowej analizy naruszeń przepisów bhp po stronie odwołującej się i jej pracodawcy oraz zasad ochrony życia i zdrowia w kontekście wypadku przy pracy, jakiemu uległa odwołująca się. W opinii uzupełniającej dodatkowo, wobec zarzutów, jakie zgłosiła zainteresowana spółka, biegły sądowy pogłębił swoją argumentację, analizując zgłoszone zarzuty. Ostatecznie zarówno organ rentowy, jak i odwołująca się i jej pracodawca, nie wnieśli zastrzeżeń do opinii uzupełniającej. Wobec tego Sąd przyjął obie opinie wydane przez K. T. jako podstawę dokonanych ustaleń i wydanego rozstrzygnięcia.

Przechodząc do analizy zarzutów organu rentowego, a dotyczących naruszenia art. 21 ust. 1 ustawy z 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (ustawa wypadkowa) oraz związanych z tym zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 11 ww. ustawy, Sąd Okręgowy miał na względzie uzupełnione w postępowaniu apelacyjnym okoliczności faktyczne oraz ocenę biegłego sądowego K. T., której apelujący nie kwestionował. Biegły, analizując kwestię szkoleń, jakie przechodziła A. G., zwrócił uwagę, że jej pracodawca - organizator szkolenia (w dacie wypadku przy pracy (...) sp. z o.o.) powinien zgodnie z przepisem § 7 rozporządzenia Ministra Gospodarki i Pracy z 27 lipca 2004r. w sprawie szkolenia w dziadzinie bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. Nr 180, poz. 1860 ze zm.) zapewnić program szkolenia okresowego, określający szczegółową tematykę, formy realizacji i czas trwania szkolenia, dla poszczególnych grup stanowisk, na podstawie ramowych programów szkolenia. Program szkolenia powinien być dostosowany do rodzajów i warunków prac wykonywanych przez uczestników szkolenia, a ich realizacja powinna zapewnić spełnienie wymagań określonych w § 3. Ponadto program szkolenia, na podstawie którego było prowadzone aktualne szkolenie pracowników, powinien być przechowywany przez pracodawcę. W analizowanej sprawie tematy szkolenia wpisane w zaświadczeniu, jakie uzyskała A. G. (k. 372 a.s.) są ewidentną kopią ramowego programu szkolenia dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych z rozporządzenia, a zgodnie z przepisami powinny być dostosowane do rodzajów i warunków prac faktycznie wykonywanych przez uczestników szkolenia (mowa o warunkach pracy i realizowanych czynnościach przez odwołującą się). Ponadto w zaświadczeniu zapisano, że szkolenie przeprowadzono w formie ”kursu” (kurs to forma szkolenia o czasie trwania nie krótszym niż 15 godzin lekcyjnych), a w podsumowaniu ilości godzin szkolenia podano 8 godzin. Biegły podkreślił, że zgodnie z przepisem § 15.1 ww. rozporządzenia, szkolenie okresowe pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych przeprowadza się w formie instruktażu, nie rzadziej niż raz na 3 lata, a na stanowiskach, na których są wykonywane prace szczególnie niebezpieczne, nie rzadziej niż raz w roku. Szkolenie powinno być realizowane przez instruktaż, na stanowisku pracy, a także wykład, pogadankę, film, omówienie okoliczności i przyczyn charakterystycznych (dla prac wykonywanych przez uczestników szkolenia) wypadków przy pracy oraz wniosków profilaktycznych. Celem tego szkolenia jest aktualizacja i uzupełnienie wiedzy i umiejętności w szczególności z zakresu: a) przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy związanych z wykonywaną pracą, b) zagrożeń związanych z wykonywaną pracą oraz metod ochrony przed tymi zagrożeniami, c) postępowania w razie wypadku i w sytuacjach zagrożeń.

Analizując jeszcze kwestie szkolenia, biegły zaznaczył, że przy szkoleniu okresowym BHP pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych, jedyną dopuszczoną prawnie formą szkolenia jest instruktaż. Jest to określona forma, która zdaniem prawodawcy zapewnia właściwe przeprowadzenie szkolenia okresowego dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych i gwarantuje spełnienie wymagań określonych w § 3, a mianowicie: - zaznajomienie się z czynnikami środowiska pracy mogącymi powodować zagrożenia dla bezpieczeństwa i zdrowia pracowników podczas pracy oraz z odpowiednimi środkami i działaniami zapobiegawczymi; - poznanie przepisów oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w zakresie niezbędnym do wykonywania pracy w zakładzie pracy i na określonym stanowisku pracy, a także związanych z pracą obowiązków i odpowiedzialności w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy; - nabycie umiejętności wykonywania pracy w sposób bezpieczny dla siebie i innych osób, postępowania w sytuacjach awaryjnych oraz udzielenia pomocy osobie, która uległa wypadkowi.

Następnie biegły wyjaśnił, że w § 15.2 rozporządzenia podano inne grupy pracowników, dla których szkolenie okresowe powinno być przeprowadzane w formie kursu, seminarium lub samokształcenia kierowanego wraz z częstotliwością odbycia szkolenia. Wobec powyższego, zdaniem biegłego, szkolenie okresowe BHP, jakie przeszła odwołująca się, potwierdzone zaświadczeniem (k. 372 a.s.), nie spełnia wymagań przepisów rozporządzenia w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Szkolenie wprawdzie odbyło się, ale nie osiągnięto wymagań określonych w § 3 powyższego rozporządzenia, gdyż pracownicy - uczestnicy szkolenia (odwołująca się też), nie zostali właściwie przygotowani do bezpiecznej realizacji zadań na swoich stanowiskach pracy.

Biegły dodatkowo zwrócił uwagę, że w punkcie 5 protokołu powypadkowego podano przyczyny wypadku, które powinny wynikać z ustalonych okoliczności wypadku. Tymczasem zapisano: wykonywanie pracy ze zlekceważeniem zagrożenia, nieświadomość zagrożenia. Według biegłego, jeżeli pracownik był właściwie przeszkolony i zapoznany z ryzykiem zawodowym oraz instrukcjami bhp na stanowisku pracy, to by znaczyło, że wiedział o zagrożeniu, mógł jedynie nie zdawać sobie sprawy z jego skutków. Zespół, powołany w sprawie wypadku A. G., nie stwierdził, że wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez pracownika przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Jeżeli zaś chodzi o nieświadomość zagrożenia, to świadczy to tylko o jednym, że pracownik nie został prawidłowo przeszkolony pod względem bhp, nie zapoznano go z ryzykiem zawodowym oraz z instrukcjami bhp na stanowisku pracy, a użycie niewłaściwego narzędzia do pracy i czynnika niezgodnie z przeznaczeniem, jest konsekwencją nieświadomości zagrożenia. Wobec uchybień, o jakich wcześniej była mowa, jest to faktyczna przyczyna zdarzenia.

Podsumowując przedstawioną analizę, biegły sądowy wskazał, że w dacie wypadku przy pracy, jakiemu uległa odwołująca się, ówczesny pracodawca nie przeprowadził oceny ryzyka zawodowego dla realizowanych czynności pracowniczych na stanowisku pracy odwołującej się (nie zapoznano jej z ORZ), nie opracował ani nie udostępnił do stałego stosowania instrukcji stanowiskowej bhp (wraz ze środkami ochrony przed zagrożeniami) dla stanowiska pracownika pomocniczego, a także nie przeprowadził zgodnego z prawem procesu szkolenia w zakresie bhp dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych (uwzględniając odwołującą), przez co odwołująca się nie była prawidłowo przygotowana przez pracodawcę do realizacji czynności pracowniczych na stanowisku pracy pracownika pomocniczego laboratorium. Wobec powyższego zachowanie odwołującej się nie stanowiło jedynej (wyłącznej) przyczyny wypadku, gdyż oprócz tego nieroztropnego zachowania pracownika, który wykonywał swoje podstawowe obowiązki pracownicze, występowały inne przyczyny wypadku, w szczególności działania i zaniechania takich osób jak: pracodawca, bezpośredni przełożony, pracownik służby bhp, które miały wpływ na wypadek i były współprzyczyną zdarzenia wypadkowego.

Biegły dodatkowo wskazał, że w świetle art. 207 § 1 zdanie drugie k.p., na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bhp. Należy to rozumieć w ten sposób, że odpowiedzialność pracodawcy w sferze bhp jest uprzednia wobec zobowiązań pracowników w tej dziedzinie. Zanim bowiem pracodawca będzie mógł egzekwować od pracowników stosowne powinności przewidziane w art. 211 k.p., określającym podstawowe obowiązki pracowników w sferze bhp, w pierwszej kolejności sam jest zobligowany zapewnić im bezpieczne środowisko pracy oraz bezpieczeństwo zindywidualizowane.

W opinii uzupełniającej z 12 listopada 2024r. biegły K. T. – wobec zarzutów zainteresowanej spółki - wskazał, że kwalifikując wejście odwołującej się w dniu wypadku na krzesło obrotowe przy czyszczeniu górnej części izolatora, jako złamanie zasad bezpieczeństwa, nie zwrócono uwagi na obowiązki pracodawcy, który zgodnie z przepisami prawa bezwzględnie obowiązującego, w myśl art. 15 k.p., obowiązany jest zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy, według zaś art. 207 § 1 k.p. ponosi odpowiedzialność za stan bhp w zakładzie pracy. Jeśli chodzi zaś o unikanie zagrożeń dla zdrowia i życia, jakie niesie wykonywanie określonej pracy, to uwarunkowane jest to w znacznym stopniu wiedzą o ich istnieniu i znajomością sposobów ich minimalizowania. Pracodawca w związku z tym jest obowiązany także zaznajamiać pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich prac (art. 237 4 § 1 k.p.), jak również wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy (art. 237 4 § 2 k.p.). Powinnością pracodawcy jest zatem nie tylko zapoznanie pracownika z ogólnymi przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy, ale także wskazanie na konkretne zagrożenia występujące na stanowisku pracy, na którym pracownik będzie wykonywał swoje obowiązki (por. wyrok Sądu Najwyższego z 4 listopada 2008r., II PK 100/2008; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 27 lutego 2014r., III APa 14/13).

Biegły podkreślił, że uchybienia pracodawcy w wypełnianiu powyższych obowiązków w zakresie bhp, wskazał w obu opiniach, przywołując zeznania odwołującej się, świadków oraz materiały z akt sprawy. Z zapisów zeznań i załączonych w aktach sprawy materiałów, wynika, że przed wypadkiem odwołującej się w strefie C, na stanowisku pracy pracownik pomocniczy laboratorium, nie było stosownego wymiarowo sprzętu wspomagającego wykonywanie czyszczenia górnej części izolatora oraz nie poinstruowano pracowników o sposobie realizacji powyższych prac. Dopiero po wypadku A. G., pracodawca zakupił dla strefy C odpowiedni sprzęt, przeprowadził szkolenie i umieścił informację o nie korzystaniu z krzesła obrotowego. W ocenie biegłego, brak stosownego wymiarowo podestu w pomieszczeniach strefy C oraz fakt, że poza tą strefą były podesty, należy oceniać jako niezapewnienie przez pracodawcę bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. To z kolei oznacza, że zachowanie odwołującej się (wejście na krzesło obrotowe), nie stanowiło jedynej (wyłącznej) przyczyny wypadku. Oprócz tego nieroztropnego zachowania pracownika, który wykonywał swoje podstawowe czynności pracownicze, występowały inne przyczyny wypadku, w szczególności działania i zaniechania pracodawcy i innych osób, które miały wpływ na bhp w zakładzie pracy oraz na zaistniały wypadek.

Uwzględniając przywołaną analizę biegłego sądowego, którą Sąd II instancji w pełni podziela, a do której ostatecznie żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń, słuszne jest stanowisko Sądu I instancji, że w przedmiotowej sprawie nie ma zastosowania art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Przepis ten dla pozbawienia ubezpieczonego prawa do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (w tym jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy) wymaga, aby wyłączną (jedyną) przyczyną wypadku było zawinione zachowanie ubezpieczonego, polegające na naruszeniu przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. Zachowanie ubezpieczonego stanowi jedyną (wyłączną) przyczynę wypadku wówczas, gdy oprócz tego zachowania nie występują inne przyczyny wypadku, w szczególności działania lub zaniechania innych osób, które mogą być oceniane jako bezpośrednia lub pośrednia współprzyczyna zdarzenia. Dlatego w literaturze trafnie podkreśla się, że badanie wpływu większej liczby przyczyn (współprzyczyn) na wystąpienie wypadku należy przeprowadzać według kryterium prawa cywilnego, czyli założeń adekwatnego związku przyczynowego, umożliwiających odpowiedź na pytanie, czy wypadek stanowi normalne następstwo wyłącznie określonego działania lub zaniechania ubezpieczonego, czy też wystąpiła jakakolwiek przyczyna niezależna od pracownika (zachowanie innych uczestników zdarzenia lub zaniedbanie organizacyjno-techniczne pracodawcy), która wpłynęła na powstanie wypadku.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwaliła się wykładnia, że uprawniony nie traci prawa do świadczenia wypadkowego, jeżeli oprócz udowodnionego naruszenia przez niego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, wywołanego jego umyślnym lub rażąco niedbałym zachowaniem - przyczyną wypadku przy pracy było nieprawidłowe (niewłaściwe) zachowanie innego uczestnika zdarzenia, choćby niezawinione. Jeśli zatem zachowanie poszkodowanego pracownika nie stanowiło wyłącznej przyczyny wypadku, a tylko przyczyniło się do powstania tego zdarzenia (stanowiło jego współprzyczynę), to pracownik nie jest pozbawiony prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 grudnia 2013r., II UK 169/13, LEX nr 1421810; z dnia 9 czerwca 2016r., III UK 158/15, LEX nr 2124045; z dnia 21 listopada 2018r., I PK 156/17, LEX nr 2634550). W tej sytuacji pojawienie się jakiejkolwiek współprzyczyny wypadku wyklucza negatywne konsekwencje, jakie płyną w odniesieniu do ubezpieczonego z treści art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej. Dlatego w sprawach dotyczących wypadków przy pracy tak ważne pozostają ustalenia faktyczne, bo przecież prawo materialne stosuje się do określonego stanu sprawy.

W rozpatrywanej sprawie ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy, uzupełnione przez Sąd Okręgowy, potwierdzają, że nie tylko odwołująca się w wyniku wejścia na krzesło obrotowe, ale też jej pracodawca w wyniku zaniedbań, które opisał biegły sądowy, przyczynił się do wystąpienia wypadku przy pracy. W tej sytuacji nie ma mowy o wyłączności, na jaką wskazuje art. 21 ust. 1 ustawy wypadkowej, a to z kolei powoduje, że A. G. nie może utracić prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku, jakiemu uległa.

Kwestia wysokości ww. świadczenia, w związku z ustaleniem przez Sąd I instancji stałego procentowego uszczerbku na zdrowiu, była również przedmiotem zarzutów, jakie sformułował w apelacji organ rentowy. Zarzuty te koncentrują się wokół wadliwości opinii stomatologicznej, na której oparł swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy i naruszenia zasad orzekania o uszczerbku na zdrowiu. Odnosząc się do nich przede wszystkim podkreślić należy, iż okoliczność zgłaszania przez pełnomocnika Zakładu uwag do opinii biegłych wydanych w postępowaniu przez Sądem Rejonowym, nie jest równoznaczna z wadliwością tych opinii. Poza tym, co istotne w tym konkretnym przypadku, Sąd I instancji uzyskał kilka opinii biegłych i faktycznie do części z nich organ rentowy zgłaszał uwagi i zastrzeżenia, koncentrujące się na kwestiach, które były potem podstawą skonstruowania zarzutów w apelacji. Uwzględniając te zastrzeżenia, Sąd Rejonowy powoływał w sprawie kolejnych biegłych i skutkiem tego uzyskał kilka opinii, których wnioski – choć w dużej części zgodne co do urazów, jakich doznała ubezpieczona, uszczerbku, jaki u niej powstał i punktów tabeli uszczerbkowej, do których należy się odwołać – odnośnie wysokości procentowego uszczerbku na zdrowiu nie pokrywały się. W wyniku tego kolejną opinię stomatologiczną wydała biegła sądowa M. S. (2), która choć streściła stanowisko biegłych, wydających opinie wcześniej, to samodzielnie oceniła każdy z uszczerbków występujących u A. G., powołała się na konkretne punkty tabeli uszczerbkowej i oceniła procent uszczerbku odwołującej się. Przy tym uzasadniła swoją oceną. Odwołała się wprawdzie do opisu urazów, jakie przedstawili w opiniach inni biegli, co uzasadniła znacznym upływem czasu od zdarzenia, niemniej jednak każdy uraz oceniła indywidualnie i samodzielnie. W odniesieniu do blizny okolicy oczodołowej lewej oraz zmiany zarysu powłok okolicy jarzmowej z dość znacznym oszpeceniem twarzy, zaakcentowała podawane przez odwołującą się uczucie drętwienia, które choć ma charakter subiektywny, to jest typowym objawem urazu, jakiego doznała odwołująca się. W odniesieniu do uszkodzenia zębów biegła – podobnie jak i jej poprzednicy – wskazała, że wprawdzie u odwołującej się nie doszło do ich utraty, co uwzględnia punkt 21a tabeli uszczerbkowej, niemniej jednak w sytuacji konieczności leczenia protetycznego uszkodzonych zębów, występuje sytuacja najbardziej zbliżona do tej, gdy dochodzi do utraty zębów. Biegła zastosowała więc wskazany punkt tabeli uszczerbkowej, zasadnie powołując się przy tym na brzmienie § 8 ust. 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczególnych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. z 2013r., poz. 954 ze zm.). Wskazuje on, że jeżeli w ocenie brak jest odpowiedniej pozycji dla danego przypadku lekarz orzecznik ocenia ten uszczerbek według pozycji najbardziej zbliżonej. Biegła w odniesieniu do zębów wymagających leczenia protetycznego wskazała, że mają one znacznie skróconą żywotność i czas przetrwania w jamie ustnej, dlatego należy traktować je jako zęby utracone. Również uszczerbek ustalony w oparciu o punkt 24a tabeli uszczerbkowej został uzasadniony.

Organ rentowy w apelacji zakwestionował ustalenia Sądu Rejonowego, odwołujące się do opinii biegłej M. S. (2) – choć, co warte podkreślenia – nie kwestionował tej opinii w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Miał natomiast taką możliwość, gdyż odpis opinii został doręczony pełnomocnikowi Zakładu. Ponadto został zakreślony termin na stanowisko, a poza tym została przeprowadzona rozprawa w dniu 17 marca 2023 roku, podczas której obecny był przedstawiciel organu rentowego i nie tylko nie zgłaszał uwag do ostatniej, wydanej w sprawie, opinii, ale również nie zgłaszał dalszych wniosków. W takiej sytuacji zgłoszenie dopiero w apelacji wniosku o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii stomatologicznej było spóźnione i dlatego wniosek ten został pominięty. Art. 381 k.p.c. przewiduje, że sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W analizowanym przypadku – biorąc pod uwagę okoliczności, o których była mowa – po stronie organu rentowego w postępowaniu przed Sądem Rejonowym istniała możliwość zgłoszenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego. Organ rentowy z takiej możliwości nie skorzystał i dopiero w apelacji – nie wskazując z czego wynikła potrzeba tak późnego zgłoszenia wniosku dowodowego – zawnioskował, by Sąd Okręgowy przeprowadził ww. dowód. Sąd II instancji postanowił dowód ten pominąć z uwagi na wskazane okoliczności, ale także dlatego, że opinia, która nie została wcześniej zakwestionowała, a stała się podstawą zarzutów apelacyjnych, jest rzetelna oraz jasno i szczegółowo uzasadniona. Ocena tej opinii dokonana przez Sąd I instancji jest więc prawidłowa i nie podważa jej okoliczność, że organ rentowy kwestionował wcześniejsze opinie biegłych, do których odwołała się M. S. (2). Jak wcześniej zostało wskazane, wymieniona biegła streściła opinie poprzedników, co nie oznacza, że je powieliła. Wskazała, że oparła się na opisie urazów występujących u ubezpieczonej z uwagi na znaczny upływ czasu, niemniej jednak oceny dokonała samodzielnie, uzasadniając przedstawione wnioski. Organ rentowy, kwestionując w apelacji, stanowisko M. S. (2), w uzasadnieniu środka zaskarżenia zakwestionował punkty tabeli uszczerbkowej, które ww. biegła miała zastosować, przy czym wskazał takie, których w opinii ww. biegłej nie ma. Biegła, co wynika z konkluzji jej opinii, ustaliła stały uszczerbek na zdrowiu, wskazując na punkty 19b (uszczerbek 15%), 21a (uszczerbek 10%) i 24a (uszczerbek 3%). Tymczasem organ rentowy, nie wiadomo na jakiej podstawie, wskazał w apelacji, że z opinii biegłej wynika odwołanie również do punktów 22a i 21b tabeli uszczerbkowej, a poza tym, że biegła bez podania pozycji w tabeli miała ustalić za ząb 36 - 1% uszczerbku (według M. S. (2) uszczerbek za zęby 36 i 44 wynosi 0%). Poza tym pełnomocnik Zakładu wskazał, że uszczerbek ustalony w oparciu o punkt 21a wyniósł 4%, podczas gdy M. S. (2) wskazała w tej pozycji uszczerbek w wysokości 10%.

Powyższe nasuwa wątpliwości, czy organ rentowy w apelacji zgłosił uwagi do opinii M. S. (2), skoro wskazał na treści, które z niej nie wynikają. Być może na takie procentowe wartości i punkty tabeli uszczerbkowej wskazali inni biegli, opiniujący w sprawie, ale po pierwsze, M. S. (2) opinie te przywołała w swojej opinii nie z tego powodu, że je powieliła, tylko z uwagi na opis urazów ubezpieczonej. Po drugie, opinie innych biegłych, poza M. S. (2), nie były podstawą orzekania w sprawie, czemu Sąd Rejonowy dał wyraz z uzasadnieniu wyroku. Wskazał w nim, że jedyną opinią, która została przyjęta za podstawę rozstrzygnięcia, jest opinia wydana przez M. S. (2). Do tej opinii z powodów, o których była mowa, organ rentowy nie zgłosił uzasadnionych zarzutów, a tylko takie, które okazały się albo nietrafione, albo nie korespondujące z treścią tego, na co ta opinia wskazuje.

Podsumowując, postępowanie uzupełnione przez Sąd Okręgowy potwierdziło słuszność argumentacji Sądu Rejonowego odnośnie tego, że A. G. nie jest wyłącznie odpowiedzialna za zaistnienie wypadku przy pracy, który miał miejsce 25 sierpnia 2017r. Argumentacja organu rentowego, przedstawiona w apelacji w zakresie ustalenia, czy odwołująca się była jedyną osobą, która przyczyniła się zaistnienia do wypadku przy pracy -choć skutkowała uzupełnieniem postępowania dowodowego – nie doprowadziła finalnie do takich wniosków, jakie prezentował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Również argumentacja Zakładu odnośnie wysokości procentowego uszczerbku na zdrowiu odwołującej się okazała w całości chybiona.

W związku z powyższym apelacja, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

sędzia Agnieszka Stachurska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Hejduk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Agnieszka Stachurska
Data wytworzenia informacji: