Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 1311/16 - wyrok Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2017-07-20

Warszawa, dnia 23 czerwca 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 1311/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

Protokolant Karolina Kożuchowska

po rozpoznaniu dnia 23 czerwca 2017 r. w Warszawie

sprawy: B. H. syna Z. i K., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyn z art. 157 § 1 i 3 kk

P. D. syna A. i J., ur. (...) w N.

oskarżonego o czyn z art. 157 § 2 i 3 kk

E. K. córki J. i J., ur. (...) w S.

oskarżonej o czyn z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 157 § 2 i 3 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 2 czerwca 2016 r. sygn. akt III K 384/15

zaskarżony wyrok uchyla i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie.

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie o sygnaturze VI Ka 1311/16

Prywatnym aktem oskarżenia z dnia 02 czerwca 2015 roku I. R. oskarżyła:

B. H. o to, że w dniu 22 listopada 2014 roku działając na polecenie i pod kierownictwem P. K. i E. K., po wcześniejszym usunięciu zabezpieczeń w drzwiach do lokalu zajmowanego przez pokrzywdzoną I. R., wybiciu świetlika nad drzwiami i próbując wyważyć drzwi do tego lokalu, w celu umożliwienia wtargnięcia do lokalu P. D. i E. K., spowodował nieumyślnie obrażenia ciała u podtrzymującej drzwi przed wyważeniem pokrzywdzone I. R. w postaci powierzchniowej rany tłuczonej skóry czoła po stronie prawej otarcia skóry grzbietu nosa i zasinienia skóry oczodołu, to jest o czyn z art. 157 § 1 i 3 k.k. P. D. o to, że w dniu 22 listopada 2014 roku kierując wraz z E. K. działaniami B. H., polegającymi na usunięciu zabezpieczeń w drzwiach do lokalu zajmowanego przez pokrzywdzoną I. R. wybiciu świetlika nad drzwiami i próbach wyważenia drzwi do tego lokalu w celu umożliwienia wtargnięcia do lokalu P. D. i E. K., doprowadził do nieumyślnego spowodowania przez B. H. obrażeń ciała u podtrzymującej drzwi przed wyważeniem pokrzywdzonej I. R. w postaci powierzchniowej rany tłuczonej skóry czoła po stronie prawej, otarcia skóry grzbietu nosa i zasinienia skóry oczodołu, to jest o czyn z art. 157 § 2 i 3 k.k.

E. K. o to, że w dniu 22 listopada 2014 roku kierując wraz z P. D. działaniami B. H., polegającymi na usunięciu zabezpieczeń w drzwiach do lokalu zajmowanego przez pokrzywdzoną I. R., wybiciu świetlika nad drzwiami i próbach wyważenia drzwi do tego lokalu w celu umożliwienia wtargnięcia do lokalu P. D. i E. K., doprowadziła do nieumyślnego spowodowania przez B. H. obrażeń ciała u podtrzymującej drzwi przed wyważeniem pokrzywdzonej I. R. w postaci powierzchniowej rany tłuczonej skóry czoła po stronie prawej, otarcia skóry grzbietu nosa i zasinienia skóry oczodołu, to jest o czyn z art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 2 i 3 k.k.

Wyrokiem z dnia 02 czerwca 2016 rokuSąd Rejonowy dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie uniewinnił wszystkich oskarżonych od popełnienia zarzucanych im czynów, a na podstawie art. 632 pkt 1 k.p.k. orzekł, że koszty postępowania ponosi oskarżycielka prywatna, przy czym zasądził od I. R. na rzecz oskarżonych kwoty po 588 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez nich w związku z ustanowieniem obrońcy. Wyrok ten został w całości zaskarżony przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej, który zarzucił:

- obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść zapadłego wyroku, to jest naruszenie: art. 4 k.p.k., 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. polegające na przekroczeniu swobodnej oceny dowodów i naruszeniu zasady obiektywizmu; art. 170 § 1 pkt 1 i 4 k.p.k. a contrario w zw. z art. 211 k.p.k. i art. 4 k.p.k. - poprzez bezpodstawne oddalenie przez Sąd pierwszej instancji wniosku oskarżycielki o przeprowadzenie wizji lokalnej na miejscu zdarzenia połączonej z eksperymentem procesowym polegającym na odtworzeniu części zdarzenia, a także art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. - poprzez zaniechanie dokładnego wskazania w uzasadnieniu wyroku dlaczego Sąd nie uznał za wiarygodnych dowodów wskazywanych przez oskarżycielkę w szczególności jej zeznań, dowodów przez nią dołączonych do akt w postaci zdjęć obrazujących przebieg zdarzenia oraz powodów dlaczego uznał za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonych i świadków przez nich zgłaszanych;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na: uznaniu, że oskarżeni nie mogą odpowiadać za nieumyślne spowodowanie obrażeń ciała u oskarżycielki prywatnej z uwagi na rzekomy brak związku pomiędzy działaniami oskarżonych a obrażeniami u oskarżycielki; oddaleniu – w postanowieniu z dnia 19.05.2016r. – wniosku oskarżycielki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego lekarza z uwagi na to, że okoliczności dla których opinia miałaby być dopuszczona zostały udowodnione zgodnie ze stwierdzeniem wnioskodawcy, a następnie ustalenie, że nie został udowodniony związek przyczynowy pomiędzy działaniami oskarżonych i obrażeniami pokrzywdzonej

- naruszenie art. 632 pkt l k.p.k. w zw. z §14 ust.2 pkt l i §16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Dz.U.2013.461 poprzez zasądzenie na rzecz oskarżonych od oskarżycielki prywatnej zwrotu wydatków poniesionych w związku z ustanowieniem obrońcy w kwocie po 588 zł zamiast wynikającej z wyżej przytoczonych przepisów kwocie po 432 złotych.

W konkluzji, uwzględniając stanowisko wyrażone na rozprawie apelacyjnej, skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Choć nie wszystkie z zarzutów znalazły prawidłowy opis czy podstawę prawną w petitum apelacji, okazały się one zasadne, co nakazywało uwzględnienie wniosku w jego ostatecznym kształcie.

Przypomnieć na wstępie wypada, że ustalenia faktyczne stanowiące podstawę orzeczenia tylko wtedy podlegają ochronie gwarantowanej sędziowską swobodą ocen i wniosków, gdy poprzedzone zostały najpierw należytym ujawnieniem wszelkich niezbędnych dowodów w sprawie, kompleksową, rzetelną ich analizą, a następnie – racjonalnym wnioskowaniem na tej podstawie o okolicznościach zdarzeń. Wynikający z art. 410 k.p.k. obowiązek nie oznacza oczywiście, by sąd orzekający musiał dać wiarę wszelkim poznanym dowodom, ale nakazuje mu konieczność ich właściwego rozważenia, dostrzeżenia wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w przedmiocie winy. Zasada swobodnej oceny dowodów, nie może przy tym, prowadzić do dowolności ocen i takiego wyboru dowodów, którego prawidłowości nie da się skontrolować w postępowaniu odwoławczym. Niestety w niniejszej sprawie taka kontrola nie była możliwa m.in. dlatego, że pisemne uzasadnienie wyroku w istocie nie pozwala stwierdzić, co – w ramach zarzutów stawianych oskarżonym – ustalił Sąd Rejonowy, w jakiej mierze zanegował zeznania pokrzywdzonej, a wreszcie wskazuje, że Sąd pominął szereg dowodów i faktów, bez których nie jest możliwe należyte wyrokowanie.

Sąd stwierdził, że w dniu 22 listopada 2014r. P. D. i E. K. próbowali dostać się do lokalu zajmowanego przez oskarżycielkę, dążąc do wykonania nakazu konserwatora o remoncie budynku ( wymianie rur), a wobec jej sprzeciwu B. H. zdemontował świetlik w oknie i zszedł po drabinie do wnętrza lokalu. Są to w istocie jedynie ustalenia tyczące przebiegu samego zajścia, poza tym bowiem Sąd odnotował, że dwa dni później lekarz stwierdził u pokrzywdzonej obrażenia ciała opisane w zaświadczeniu lekarskim na karcie 10. W dalszych rozważaniach Sąd zdaje się sugerować ( takie stwierdzenie nie pada wprost, ale wynika logicznie z quasi oceny dowodów w postaci: zeznań J. Z. (1), J. Z. (2), D. Z. i B. Z. oraz dokumentów z kart 9 i 10 – vide str. 3 uzasadnienia), że owe obrażenia powstały w trakcie zajścia - „po zdarzeniu były widoczne obrażenia”. Jeżeli więc nie zanegowano prawdziwości i rzetelności wspomnianych fotografii czy obdukcji ani zeznań świadków, czego efektem było przyjęcie, że obrażenia ciała u I. R. szczegółowo opisane w zarzutach stawianych oskarżonym powstały podczas przedmiotowego zajścia, obowiązkiem Sądu było ustalenie, jak do nich doszło. Sąd zanegował wersję pokrzywdzonej, która przecież nigdy nie twierdziła, że celowo, specjalnie została przez kogokolwiek uderzona, a zarzucała oskarżonym działanie nieumyślne, a jednocześnie nie wskazał innej, konkurencyjnej i logicznie poprawnej, tłumaczącej owe obrażenia. Nie można obecnie uznać za taką właśnie sugestii, jakoby pokrzywdzona niosąc drabinę i pochylając się nad nią niechcący spowodowała sama sobie uszkodzenia ciała. Pomijając nawet, że przecież znając rozkład własnego mieszkania, w którym zapewne nie raz korzystała z drabiny, musiała umieć się nią posługiwać, tezie wysuniętej przez sąd orzekający przeczy rozmiar i charakter wspomnianych obrażeń. Świadczą one co najmniej o znacznej sile uderzenia, gdyż nie ograniczają się jedynie do powierzchownego otarcia i zadrapania, ale także do powstania krwiaka, który na ogół jest efektem silnego urazu. Na tę okoliczność powinien się jednak wypowiadać biegły – lekarz medycyny sądowej, którego opinii sąd I instancji nie uzyskał, prezentując w ten sposób całkowicie dowolne dywagacje.

Obowiązek uzyskania opinii sądowo – lekarskiej aktualizował się zwłaszcza wobec treści pisma pełnomocnika I. R., sporządzonego w dniu 18 maja 2016r. Wnosił on wówczas o dopuszczenie dowodu z opinii lekarza z zakresu medycyny sądowej na okoliczność ustalenia, na podstawie dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy – w szczególności opinii sądowo – lekarskiej z dnia 24 listopada 2014 roku i zdjęć pokrzywdzonej, rodzaju i charakteru obrażeń ciała jakich doznała pokrzywdzona podczas zdarzenia w dniu 22 listopada 2014 roku, związku przyczynowo – skutkowego z zrachowaniami zarzucanymi oskarżonym oraz czy do obrażeń mogło dojść w okolicznościach wskazywanych przez pokrzywdzoną (k.93). Jest przy tym zupełnie oczywiste, że pełnomocnik działający wyłącznie na niekorzyść oskarżonych i reprezentujący interes pokrzywdzonej, zmierzał w ten sposób do udowodnienia, że obrażenia te nie mogły powstać w inny sposób, jak właśnie poprzez uderzenie drabiną w czasie szarpaniny – blokady drzwi wejściowych. Na rozprawie w dniu 19 maja 2016 roku sąd orzekający, na podstawie art. 170 § 1 pkt. 2 k.p.k., oddalił m.in. ten wniosek dowodowy uznając, że okoliczność, której on dotyczy została już udowodniona zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy (k. 97). Tymczasem temu rozstrzygnięciu przeczy treść wyroku i jego uzasadnienia. Choć więc błędnie skarżący nazwał zaistniałe uchybienie jako „błąd w ustaleniach faktycznych”, zamiast obrazy prawa procesowego (art. 170 § 1 pkt. 2 k.p.k.), która było pierwotnym naruszeniem skutkującym dopiero poczynieniem wadliwych ustaleń faktycznych.

Należy też do nich zaliczyć – jak słusznie podniesiono w apelacji – przekonanie Sądu Rejonowego, że zamknięcie drzwi wejściowych na trzy zamki uniemożliwia ich ruch (nawet nieznaczny) w sytuacji napierania przez kilka osób, a tych samym wyklucza odepchnięcie przystawionej doń drabiny. Jest faktem powszechnie znanym, że zwykłe drzwi mieszkania zamknięte na zamek nieznacznie się poruszają (wystarczy dość mocno szarpnąć klamką), a jeśli Sąd uznawał, że w niniejszej sprawie istnieją co do tego faktu wątpliwości, powinien był uwzględnić wniosek obrońcy o dokonanie stosownego eksperymentu procesowego. Nie wymagał on przecież, jak twierdził Sąd, zniszczenia drzwi, a jedynie zapoznania się z ich faktycznym mocowaniem i możliwością choćby niewielkiego odchylenia wprawienia w ruch.

Prezentując omówione wyżej ustalenia Sąd zupełnie nie dostrzegł, że każda z osób oskarżonych odpowiadać powinna w granicach własnego zamiaru, zaś sytuacja prawna każdej z nich jest zgoła odmienna.

E. K. nigdy bowiem nie miała i nie ma jakichkolwiek uprawnień do budynku położonego przy ul. (...) w W.. Nie miała zatem prawa ani wchodzić do lokalu zajmowanego przez pokrzywdzoną ani namawiać (podżegać?) kogokolwiek do działań nie znajdujących podstawy prawnej. Takimi zaś działaniami nie są wyłącznie te, których skutkiem stały się obrażenia ciała, ale także całkowicie bezprawne wtargnięcie do mieszkania I. R. i naruszenie jej miru domowego. Jej „próba dostania się do lokalu zajmowanego przez oskarżycielkę”, jak to określił Sąd Rejonowy była więc nielegalna.

Pod takim też kątem należało rozważać, niezależnie od kwalifikacji prawnej zarzutu stawianego oskarżonemu, odpowiedzialność B. H.. W sytuacji, gdy był on w pełni świadomy stanowiska I. R. nie wyrażającej zgody na wejście do zajmowanego przez nią mieszkania, bezprawności jego działania nie uchylało samo oświadczenie P. D., iż ma on prawo do użytkowania tegoż lokalu. Nawet bowiem gdyby istotnie tak było, nawet gdyby był on wyłącznym właścicielem mieszkania, pokrzywdzona korzystałaby z ochrony posiadania, gwarantowanej art. 341 – 343 k.c. W przepisie art. 342 k.c. ustawodawca wprost wskazuje, że nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby ( nawet ) posiadacz był w złej wierze. Wprawdzie Sąd Rejonowy zdawał się przyjmować, że oskarżeni działali niejako w stanie wyższej konieczności, ale jest to twierdzenie nie znajdujące jakiegokolwiek oparcia w zebranych dowodach. W aktach sprawy próżno szukać nakazu konserwatora, na który powoływał się sąd meriti, a z którego wynikałaby konieczność natychmiastowego wejścia do mieszkania pokrzywdzonej, nawet kosztem naruszenia jej niezakłóconego posiadania. Nie ma też jakichkolwiek dowodów wskazujących na rzeczywiste zagrożenie bezpieczeństwa związanego z użytkowaniem instalacji wodnej, elektrycznej, gazowej itp. Co więcej – z wyjaśnień samych oskarżonych wynika, że ich działanie w dniu 22 listopada 2014r. ograniczyło się do zmiany zamków w drzwiach, a więc nie miało charakteru usunięcia rzeczywistego zagrożenia, istniejącego na wypadek pozostawienia wcześniejszego stanu rzeczy.

Oceniając z kolei zachowanie P. D., będącego w dacie zdarzenia jedynie pełnomocnikiem jednego ze współwłaścicieli nie sposób pominąć – jak to, niestety, uczynił sąd I instancji - treści postanowienia znajdującego się na kartach 53 - 54 akt sprawy. Orzeczeniem tym (sygn. akt: IV Cz 2240/15), wydanym w dniu 9 grudnia 2015r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie, na czas trwania postępowania o dział spadku udzielił uczestniczce I. R. zabezpieczenia poprzez przydzielenie do korzystania z wyłączeniem innych osób pomieszczeń znajdujących się na parterze budynku położonego w W. przy ul. (...) składających się na lokal nr (...) dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...) i lokal nr (...) dla którego prowadzona jest księga wieczysta (...). Jeśli zważyć na treść art. 730 1 § 1 k.p.c., zgodnie z którym udzielenia zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia, trzeba stwierdzić, że roszczenie pokrzywdzonej o prawo wyłącznego dysponowania spornym lokalem, jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem tej kwestii w wyroku, okazało się wysoce prawdopodobne. Tym samym znów – postępowanie P. D. sprowadzające się do naruszenia miru domowego pokrzywdzonej, a w konsekwencji – jak wskazano w zarzucie – spowodowania ( choćby poprzez działanie innych osób) obrażeń jej ciała, ocenić należy jako podjęte bez podstawy prawnej.

W polu widzenia należy mieć nadto, iż określony w akcie oskarżenia czyn ma charakter hipotetyczny w tym znaczeniu, że wersja wydarzeń przedstawiona przez oskarżyciela nie może być uznana za ostateczną. Właśnie temu służy rozprawa i postępowanie dowodowe, by umożliwić weryfikację tej wersji i poczynić trafne, odpowiadające prawdzie ustalenia. Zgodnie z zasadą, że to sąd zna prawo (iura novit curia), kwalifikacja prawna zaproponowana przez oskarżyciela nie jest dla sądu wiążąca, byle nie doszło doi wyjścia poza granice oskarżenia. To sąd jest odpowiedzialny za podjęcie decyzji co do prawa, które znajdzie zastosowanie i dokonania wiążącej subsumcji. Niezależne od opinii oskarżyciela sąd zajmuje samodzielne stanowisko co do kwalifikacji prawnej. Jest to jego uprawnienie, a zarazem obowiązek ( tak też: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 września 2016 roku, sygn. III KK 294/16).

Już tylko omówione wyżej kwestie świadczyły o tym, że zaskarżony wyrok ostać się nie mógł. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy przeprowadzi ponownie postępowanie dowodowe, a po odebraniu wyjaśnień od oskarżonych i przesłuchaniu pokrzywdzonej oceni, czy zachodzi konieczność dopuszczenia dowodu z opinii biegłego – lekarza medycyny sądowej, na okoliczność charakteru obrażeń ciała doznanych przez I. R. oraz możliwego sposobu ich powstania. Jeśli Sąd uzna, że zebrany dotychczas złożone dokumenty oraz osobowe źródła dowodowe są niewystarczające do rozstrzygnięcia czy drabina oparta od wewnątrz o drzwi wejściowe mieszkania mogła być odepchnięta czy to nas skutek napierania na te drzwi czy na skutek schodzenia po drabinie przez B. H., przeprowadzi dowód z oględzin lokalu i - ewentualnie – eksperymentu procesowego, o który wnioskował pełnomocnik. Tak zebrany i należycie ujawniony na rozprawie materiał dowodowy podda wszechstronnej ocenie, uwzględniającej reguły określone w art. 7 k.p.k. i wyprowadzi racjonalne wnioski w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonych w ramach zarzucanych im czynów.

Biorąc powyższe pod uwagę, orzeczono jak w części dyspozytywnej wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Tymoszów
Data wytworzenia informacji: