VI Ka 1187/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2017-05-23

Warszawa, dnia 18 maja 2017 r.

Sygn. akt VI Ka 1187/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Zenon Stankiewicz

Protokolant Karolina Kożuchowska

przy udziale prokuratora Jerzego Kopcia

po rozpoznaniu dnia 18 maja 2017 r. w Warszawie

sprawy S. Z. syna K. i I. ur. (...) w W.

oskarżonego z art. 178a § 1 k.k., art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego w Wołominie

z dnia 2 czerwca 2016 r. sygn. akt V K 953/12

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; kosztami sądowymi za posiedzenie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1187/16

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 18 maja 2017r.

Wyrok Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 2 czerwca 2016r. został zaskarżony przez prokuratora, na niekorzyść oskarżonego S. Z.. Apelacja ta nie jest zasadna. Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie, nie dopuszczając się dowolności w ocenie zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta, dokonana z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, nie wykracza poza ramy sędziowskiego uznania, nakreślone w art.
7 kpk
.

W pierwszym rzędzie odnieść się należy do zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, poprzez nie dopuszczenie dowodów z opinii biegłych
z zakresu badań rekonstrukcji śladów krwawych oraz osmologa. Pierwsza
z nich, zdaniem Sądu Okręgowego, stanowiłaby w istocie powielenie sporządzonej w Zakładzie (...) w D. ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań genetycznych, której wywody potwierdził biegły P. K. na rozprawie. Wypowiedział się on przecież również i co do charakteru śladów krwawych na poduszce powietrznej pojazdu. Ujawniono tam ślady krwi oskarżonego o charakterze nasiąknięcia, nachlapania i jeden ślad otarcia. Jego zdaniem, nasiąknięcie wyklucza krótkotrwały kontakt z poduszką. Do ustaleń tych odniósł się w wystarczającej mierze Sąd Rejonowy
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Wskazał, że nie sposób wykluczyć powstania tychże śladów na skutek prób wyciągnięcia oskarżonego przez inne, agresywnie nastawione do niego osoby, które - w sytuacji zablokowania drzwi od strony pasażera - usiłowały wyciągnąć go przez drzwi kierowcy. Oskarżony wyjaśnił na rozprawie, że doznał obfitego krwawienia z nosa i nadal miał zapięte pasy bezpieczeństwa. Uznać zatem należało. że decyzja Sądu orzekającego o zaniechaniu dublowania opinii była w pełni zasadna. Nie sposób też dociec, w jakim zakresie przydatna dla celów postępowania byłaby opinia osmologa. Pomijając już oczywistą iluzoryczność efektywności badania śladów zapachowych cztery lata po ich zabezpieczeniu, autor apelacji nie wskazuje tezy dowodowej, ograniczając się najwyraźniej do mnożenia wątpliwości
i przerzucania na Sąd obowiązku dokonania czynności procesowych, które sam - i to w możliwie najkrótszym czasie od zdarzenia, winien był dokonać. Trafnie wskazuje Sąd I instancji, że w sytuacji, gdy oskarżony już w pierwszym przesłuchaniu wskazał osobę, która – jego zdaniem – kierowała pojazdem, powinnością owego organu było zweryfikowanie przedstawionej wersji. Zaniechania niezwłocznego dokonania badań ciała oraz odzieży wskazanej przez oskarżonego osoby nie sposób konwalidować aktywnością organu procesowego kilka lat po zdarzeniu będącego przedmiotem postepowania. Jak już wyżej wskazano, owa aktywność wydaje się być ukierunkowana wyłącznie na dezawuowanie treści zapadłego rozstrzygnięcia, czego wyrazem jest kolejny argument – na zabezpieczonym w sprawie monitoringu nie widać żadnej oddalającej się z samochodu osoby trzeciej (k. 9 apelacji). Rzecz w tym, że na nagraniu nie widać żadnej oddalającej się z miejsca zdarzenia osoby, bowiem – co wynika z protokołu odtworzenia zapisu wideo - monitoring w ogóle nie zarejestrował momentu owego zdarzenia (k. 82-84). Mając na uwadze obowiązki stron postępowania karnego w zakresie ciężaru przeprowadzenia dowodu, nie wydaje się też by ustalenie Sądu, iż „brak jest świadków, którzy widzieliby oskarżonego prowadzącego pojazd w zarzucanym miejscu i czasie” miało być równoważne podnoszonemu przez autora apelacji argumentu, wedle którego „…nie jest możliwe wskazanie jakichkolwiek świadków, którzy wskazywaliby na to, że domniemany inny kierowca oddalił się z miejsca wypadku” (k. 525 i 536). Najwyraźniej skarżący nie dostrzega, iż to na nim spoczywa procesowy obowiązek wykazania oskarżonemu winy.

Nie powtarzając logicznych wywodów uzasadnienia zaskarżonego wyroku odnośnie nieusuwalnych wątpliwości co do prowadzenia pojazdu przez oskarżonego, zasadne jest wskazanie na podniesiony przez Sąd – i całkowicie pominięty przez skarżącego - argument usytuowania pasażera pojazdu R. W. bezpośrednio po wypadku. Wsiadał on do samochodu w dużym pośpiechu, chcąc uniknąć pobicia przez awanturujących się, agresywnie nastawionych kibiców. Aby zająć miejsce na tylnym siedzeniu, gdzie zastali go funkcjonariusze Policji, musiał opuścić jedno z siedzeń przednich, co w sposób oczywisty pośpiechowi nie sprzyjało. Bezsporne jest przecież, że znajdował się w stanie nietrzeźwości znacznego stopnia (o godz. 23: 50 1 mg. alkoholu
w wydychanym powietrzu, z tendencją malejącą, co oznacza, że z pewnością nie mniejszą w chwili zdarzenia). Zajęcie miejsca z tyłu pojazdu uzasadnione byłoby w przypadku, gdyby zajęte miało być miejsce obok kierowcy, a to
z kolei potwierdzałoby wersję oskarżonego o trzeciej osobie w samochodzie. Dostrzega Sąd Okręgowy niekonsekwencję depozycji R. W., który
w toku postępowania przygotowawczego nie potrafił wskazać na tożsamość osoby, która wedle niego kierowała pojazdem, a na rozprawie opisywał szczegóły wyglądu, a nawet przybliżone miejsce jego zamieszkania. Rzecz
w tym, że nie sposób, bez obawy popełnienia omyłki sądowej, wykluczyć, iż przedstawiając uzgodnioną już po wypadku, korzystną dla oskarżonego wersję zdarzenia, mówi nieprawdę twierdząc, że ten zajmował miejsce pasażera, obok kierowcy. Wątpliwości tych. min. na skutek wskazanych wyżej zaniedbań organów ścigania, nie sposób jest rozwiać w chwili obecnej. W pełni zatem uzasadnione jest rozstrzygnięcie Sądu I instancji o uniewinnieniu oskarżonego od stawianych mu zarzutów.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zenon Stankiewicz
Data wytworzenia informacji: