VI Ka 1105/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2019-04-29

Warszawa, dnia 29 marca 2019 r.

Sygn. akt VI Ka 1105/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Remigiusz Pawłowski

protokolant: protokolant sądowy Izabela Frankowicz

przy udziale prokuratora Jerzego Kopeć

po rozpoznaniu dnia 29 marca 2019 r.

sprawy K. J. córki J. i A. ur. (...) w W.

oskarżonej o przestępstwa z art. 270 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy - Pragi Północ w Warszawie

z dnia 21 czerwca 2018 r. sygn. akt III K 829/17

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od Skarbu Państwa - kasa Sądu Rejonowego dla Warszawy - Pragi Północ w Warszawie kwotę 516,60 zł, zawierającą w sobie wynagrodzenie za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym wraz z podatkiem VAT; zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym.

VI Ka 1105/18

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy nie jest zasadna i nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem nie zawiera takich argumentów, które winny skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia, lub uchyleniem go i przekazaniem sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd ocenił wyjaśnienia oskarżonej zbieżnie z oczekiwaniami obrońcy, bowiem dał wiarę, że deklaracje podpisywała z uwagi na łączące ją z konkubentem relacje, lecz nadał tym wyjaśnieniom inną doniosłość. W ocenie obrońcy, oskarżona dokonując fałszerstwa dokumentów w określonych okolicznościach polegających na obawie o życie i zdrowie własne i swojego dziecka, działała w warunkach stanu wyższej konieczności. Sąd Rejonowy nie podzielił tego stanowiska, z czym w pełni zgadza się Sąd odwoławczy, o czym dalej.

Nie można podzielić twierdzenia, że podpisy na dokumentach zostały złożone jednorazowo, w ciągu kilku minut, a potem były sukcesywnie przez konkubenta oskarżonej wykorzystywane. Sąd Rejonowy takich ustaleń nie dokonał, co było konsekwencją właściwej, zgodnej z art. 7 kpk oceny zgromadzonych dowodów. Analiza załączonych dokumentów wskazuje, że rzeczone deklaracje są podpisane różnymi kolorami długopisu (czarny i niebieski) i są naniesione na różnych formularzach: druk marki (...) sp. z o.o. i wydruk z programu (...) (...). Pierwsze druki były wypełniane pismem ręcznym, drugie komputerowym. Przeczy to tezie, że wszystkie zostały wypełnione w tym samym dniu. Szczególnie w drugiej kategorii druków takie podpisanie in blanco jest zwyczajnie niemożliwe, bowiem cała treść jest przygotowywana w systemie informatycznym, a podpis następuje dopiero po jego wydrukowaniu. Analiza nakreślonych na tych formularzach podpisów wskazuje, że są one zbyt precyzyjne, by zostały nakreślone „w ciemno”, na czystych kartkach.

Nie przekonują wywody apelacji wskazujące, że winna być zastosowana konstrukcja, o jakiej mowa w art. 26§1 kk, co skutkować powinno umorzeniem postępowania w zakresie wszystkich zarzuconych w akcie oskarżenia czynów. Choć nie można wykluczyć, że oskarżona była przymuszana do podrabiania podpisów konkubenta i że czyniła to na skutek strachu przed jego reakcją, to brak jest niezbędnej do ustalenia stanu wyższej konieczności przesłanki subsydiarności, polegającej na tym, że niebezpieczeństwa nie można było inaczej uniknąć. Oskarżona miała cały wachlarz możliwych zachowań, zmierzających do zachowania porządku prawnego, od opuszczenia konkubenta począwszy, co ostatecznie wszak miało miejsce, po zgłoszenie stosowanej wobec niej i dzieci przemocy właściwym organom ścigania. Nie może ujść uwadze wielokrotność przestępczych zachowań, na przestrzeni wielu lat, co nie pozwala już przyjąć do wiadomości wersji obrony oskarżonej, szczególnie że jej podpisy widnieją również na deklaracjach z 2011 i 2012r., choć według jej relacji miała w tym czasie już z konkubentem nie mieszkać.

Nie przekonuje również teza o braku zamiaru przestępczego po stronie oskarżonej, jak również świadomości bezprawności jej działania. Nie można wszak dać oskarżonej wiary, że składając podpisy nie myślała, że zostaną one wykorzystane w jakimkolwiek urzędzie. Niewątpliwie wiedziała, że jej konkubent prowadzi działalność gospodarczą, a podpisywane dokumenty są drukami fiskalnymi. Poziom intelektualny prezentowany przez oskarżoną, logiczne rozumowanie i życiowe doświadczenie wskazują, że również w jej świadomości tak spreparowane pisma nie mogły służyć do niczego innego.

Skoro nie było podstaw do umorzenia postępowania, ani do uniewinnienia oskarżonej, należało ocenić rozstrzygnięcie również pod kątem współmierności kary. W apelacji podniesiono, że Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę sytuacji osobistej oskarżonej, jej postawy procesowej i wyrażonej skruchy. W istocie wszystkie te elementy zostały przez Sąd pierwszej instancji uwzględnione, o czym napisano na 161 karcie akt sprawy. Sąd nie tylko nie pominął żadnej okoliczności łagodzącej, to jeszcze wymierzył łagodne kary, zaś przy wymiarze kary łącznej zastosował metodę asperacji, wybitnie zbliżonej do absorpcji. Warto zwrócić uwagę, że kara łączna mogła wynieść od 3 miesięcy do trzech lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności, a zatem kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności nie może jawić się, jako rażąco niewspółmiernie surowa. W ocenie Sądu Okręgowego w ogóle nie można oceniać ją, jako kary surowej, czy nieadekwatnej.

Mając zatem na uwadze, że żaden z postawionych w apelacji zarzutów nie zasługiwał na uwzględnienie, orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Rafał Kwaśniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Remigiusz Pawłowski
Data wytworzenia informacji: