VI Ka 1011/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2018-05-28

Warszawa, dnia 11 maja 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 1011/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Michał Chojnowski

Sędziowie: SO Jacek Matusik

SR del. Justyna Dołhy (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Anna Rusak

przy udziale oskarżyciela prywatnego B. B.

po rozpoznaniu dnia 11 maja 2018 r. w Warszawie

sprawy J. G., córki A. i E., ur. (...) w W.

oskarżonej z art. 157 § 2 kk

P. G., syna A. i A., ur. (...) w W.

oskarżonego z art. 157 § 2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela prywatnego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 12 maja 2017 r. sygn. akt III K 107/15

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że poprawia błędną kwalifikację czynu kwalifikując go z art. 157 § 2 kk; w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi – Południe w Warszawie na rzecz adw. M. F. kwotę 516,60 zł obejmującą wynagrodzenie za nieopłaconą pomoc prawną świadczoną oskarżycielowi prywatnemu z urzędu w instancji odwoławczej oraz podatek VAT; zwalnia oskarżyciela prywatnego od uiszczenia kosztów sądowych w II instancji, przejmując wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

SSO Jacek Matusik SSO Michał Chojnowski SSR del. Justyna Dołhy

Sygn. akt VI Ka 1011/17

UZASADNIENIE

J. G. i P. G. prywatnym aktem oskarżenia wniesionym przez B. B. zostali oskarżeni o to, że w dniu 19 maja 2014 r. w W. przy ul. (...) zaatakowali B. B. metalową rurką, a nadto P. G. okładał pokrzywdzonego pięściami powodując u pokrzywdzonego obrażenia ciała trwające nie dłużej niż 7 dni, tj. o czyn z art. 157 § 2 kk.

Wyrokiem z dnia 12 maja 2017 r. w sprawie o sygn. akt III K 107/15 Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Południe w Warszawie w ramach zarzucanego oskarżonemu P. G. czynu uznał, że w dniu 19 kwietnia 2014 r. naruszył on nietykalność cielesną B. B. w ten sposób, że odepchnął pokrzywdzonego w wyniku czego pokrzywdzony uderzył ciałem o skrzynki pocztowe czym spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała trwające nie dłużej niż 7 dni, czyn ten zakwalifikował z art. 217 § 1 kk i na podstawie art. 1 § 2 kk oraz art. 17 § 1 pkt 3 kpk postępowanie karne przeciwko P. G. umorzył. Sąd oskarżoną J. G. uniewinnił od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Od powyższego wyroku apelację wniósł pełnomocnik oskarżyciela prywatnego zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść co do obojga oskarżonych.

Pełnomocnik zarzucił wyrokowi naruszenie przepisów postępowania w postaci art. 7 kpk poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów z zeznań oskarżyciela oraz wyjaśnień oskarżonych polegającą na niezasadnych uznaniu za wiarygodne wyjaśnień oskarżonych przy jednoczesnym uznaniu za niewiarygodne zeznań oskarżyciela prywatnego B. B., podczas gdy wyjaśnienia oskarżonych zainteresowanych wynikiem postępowania powinny być oceniane ze szczególną ostrożnością. Skarżący podniósł, iż Sąd niezasadnie ocenił zeznania oskarżyciela prywatnego przez pryzmat jego zachowania w toku rozprawy oraz składanych pism, co jest sprzeczne z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Nadto pełnomocnik wskazał, że Sąd I instancji w sposób niewłaściwy ocenił dowód w postaci opinii sądowo – lekarskiej, z której wynikało wprost, że obrażenia jakich doznał oskarżyciel prywatny skutkowały naruszeniem czynności narządu jego ciała na okres poniżej 7 dni wyczerpując znamiona przestępstwa z art. 157 § 2 kk, a ponadto, że mogły one powstać w okolicznościach deklarowanych przez pokrzywdzonego. Pominięcie przez Sąd kwestii wynikającej ze wskazanej opinii w zakresie powstania obrażeń w okolicznościach deklarowanych przez pokrzywdzonego zdaniem obrońcy naruszyło treść art. 410 kpk. W konsekwencji powyższych błędów skarżący zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych polegający na błędnym ustaleniu, że oskarżony nie uderzał oskarżyciela prywatnego metalową rurką, podczas gdy okoliczność ta wynikała zarówno z zeznań oskarżyciela prywatnego jak i z opinii biegłego, błędnym ustaleniu, że oskarżony swoim działaniem wypełnił znamiona czynu z art. 217 § 1 kk, podczas gdy z materiału dowodowego wynikało wprost, że oskarżony popchnął oskarżyciela prywatnego i to wskutek działania oskarżonego doznał on obrażeń ciała z art. 157 § 2 kk oraz błędnym ustaleniu, że społeczna szkodliwość czynu, którego dopuścił się oskarżony była znikoma, podczas gdy rodzaj, charakter naruszonego dobra, grożącej szkody oraz sposób i okoliczności popełnienia czynu świadczą o tym, że czyn którego dopuścił się oskarżony był szkodliwy w stopniu większym niż znikomy.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja skarżącego zasługiwała na uwzględnienie, w ocenie Sądu Odwoławczego, tylko w kwestii błędnego zakwalifikowania przez Sąd I instancji czynu, którego dopuścił się oskarżony P. G., w pozostałej zaś części przytoczone w apelacji zarzuty i argumenty na ich poparcie miały charakter wyłącznie polemiczny.

Pełnomocnik B. B. zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść obojga oskarżonych. Po pierwsze należy odnieść się do zaskarżenia wyroku w części dotyczącej J. G.. Otóż pomimo zaskarżenia wyroku co do oskarżonej, w apelacji nie zostały podniesione żadne zarzuty i argumenty na ich poparcie dotyczące prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji w tym zakresie. Nie sposób się zatem odnieść do ich zasadności. Należy jednak stwierdzić, że jak wynika z wyjaśnień oskarżonych oraz zeznań samego oskarżyciela prywatnego, na podstawie których Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny sprawy w zakresie udziału w zdarzeniu J. G., oskarżona na żadnym etapie zdarzenia nie brała w nim czynnego udziału, nie uderzyła, ani nie popchnęła pokrzywdzonego. W tym zakresie ocena materiału dowodowego w postaci zeznań B. B. i spójnych z nimi co do udziału w zdarzeniu J. G. wyjaśnień oskarżonych jest w pełni prawidłowa. Zasadnie zatem Sąd Rejonowy uniewinnił J. G. od popełnienia zarzucanego jej czynu.

Odnosząc się z kolei do zarzutów stawianych wyrokowi Sądu I instancji odnośnie oskarżonego P. G. stwierdzić należy, że Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, ocenionego w sposób wszechstronny z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy jest zgodna z treścią art. 7 kpk. Sąd ten trafnie i szczegółowo poddał analizie i ocenie stan faktyczny. Podkreślić należy, iż Sąd Rejonowy przeprowadził postępowanie w sposób wyczerpujący, dążąc do pełnego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w tym skrupulatnie weryfikując zeznania świadków jak i wyjaśnienia oskarżonych oraz pozostałe dowody przeprowadzone w niniejszej sprawie. Stanowisko skarżącego sprowadza się zatem w istocie rzeczy do polemiki z przeprowadzoną przez Sąd pierwszej instancji oceną dowodów i wyprowadzonymi na jej podstawie prawidłowymi ustaleniami faktycznymi, polemiki opartej na wybiórczym podejściu do ujawnionych okoliczności sprawy i rozpatrywaniu poszczególnych faktów w oderwaniu od pozostałych. Ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy należy w pełni podzielić.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd nie podszedł do wyjaśnień obojga oskarżonych całkowicie bezkrytycznie, ponieważ pomimo uznania ich za spójne i logiczne nie dał im wiary w zakresie twierdzeń o zaatakowaniu P. G. przez B. B. metalowym wózkiem na zakupy i tym samym działania w obronie własnej oskarżonego. To właśnie w tym kontekście Sąd stwierdził nie tylko na podstawie zeznań B. B., ale i jego zachowania oraz treści pism, że pokrzywdzony ma duże poczucie krzywdy i bardzo subiektywnie ocenia zachowania innych osób jako zagrażające jego dobrom, dlatego złapał gwałtownie za swój wózek, ale nie w celu zadania nim ciosu oskarżonemu, ale subiektywnie pojmowanej ochrony swojego mienia. Nie ma więc racji skarżący twierdząc, że Sąd ocenił w ten sposób całe zeznania oskarżyciela prywatnego i tym samym naruszył treść art. 7 kpk. Sąd I instancji, jak wynika z pisemnego uzasadnienia wyroku, z dużą ostrożnością podszedł zarówno do wyjaśnień oskarżonych jak i zeznań oskarżyciela prywatnego, mając na uwadze ewidentny konflikt między stronami oraz interes każdej z nich w uzyskaniu pozytywnego dla niej rozstrzygnięcia. Słusznie Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonych za wiarygodne za wyjątkiem wspomnianej wyżej kwestii rzekomego zaatakowania P. G. wózkiem na zakupy. Nie można podzielić argumentu skarżącego, że oskarżeni składali wyjaśnienia wyłącznie w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej, ponieważ przecież przyznali, że P. G. pchnął B. B., a zatem w tym zakresie przyznali, że zastosował wobec niego przemoc fizyczną, co należy uznać za szczere i logiczne przedstawienie przebiegu zdarzenia. W przeciwieństwie do spójnych i logicznych wyjaśnień oskarżonych, którym Sąd Rejonowy zasadnie w części dał wiarę, zeznania B. B. już za takie nie mogą zostać uznane w całości. Należy podzielić spostrzeżenia oraz ocenę tego dowodu dokonaną przez Sąd I instancji i dania wiary zeznaniom oskarżyciela prywatnego w części w jakiej zgodne były z wyjaśnieniami oskarżonych. Uzupełniając tę ocenę należy dodatkowo stwierdzić, że zeznania oskarżyciela prywatnego nie mogły zostać uznane za w pełni wiarygodne z uwagi na ich chwiejność i brak odzwierciedlenia w rzeczywistości. Należy bowiem zauważyć znaczne różnice w depozycjach świadka. Otóż zaraz po zdarzeniu pokrzywdzony zeznał, że rozsypały mu się zakupy, podał, że P. G. uderzył go pięścią w przedramię i uderzył go rurką w głowę dwukrotnie. Tymczasem na rozprawie wskazał, że to P. G. rozsypał mu zakupy kopiąc w wózek, uderzył go w oko i uderzył go jeden raz rurką. Ponadto pokrzywdzony wskazywał, że przy zdarzeniu były dzieci oskarżonych w tym jedno w wózku - spacerówce podczas, gdy dzieci tych nie tylko nie było przy samym zdarzeniu, ale też należy podkreślić, że miały one wtedy po 9 i 12 lat. Słusznie zatem Sąd I instancji za niewiarygodne uznał zeznania, w których oskarżyciel prywatny twierdził, że został uderzony metalową rurką oraz, że został uderzony w oko przez P. G.. Sprzeczność zeznań oskarżyciela prywatnego w tym zakresie jak i w zakresie okoliczności zajścia, a tym samym spójność wyjaśnień oskarżonych co do jego przebiegu i brak jakichkolwiek wiarygodnych, pewnych dowodów na poparcie wszystkich twierdzeń pokrzywdzonego czyni te zeznania niewiarygodnymi w tej części. Trafnie Sąd I instancji odmówił dania wiary zdjęciom, które zostały przedłożone przez oskarżyciela, a przedstawiają jakiś przedmiot przypominający rurkę oraz jego podbite oko. Po pierwsze nie wiadomo kiedy te fotografie zostały wykonane, po drugie żaden przedmiot nie został zabezpieczony w niniejszej sprawie, a po trzecie należy zauważyć, że z opinii sądowo – lekarskich nie wynika, aby B. B. doznał obrażeń w okolicy oka. Obrażenia w okolicy oka nie są również wyszczególnione w dokumentacji szpitalnej, a należy stwierdzić, że gdyby istotnie miały miejsce to z pewnością byłyby zauważalne już w trakcie wizyty chociażby w postaci zaczerwienienia, a spostrzeżenia tego można dokonać zwłaszcza w kontekście treści zeznań złożonych w dniu zdarzenia przez B. B., w których nie podał on, że został uderzony pięścią w oko lecz w ramię. Spostrzeżenia Sądu Rejonowego i ocena zeznań B. B. również w kontekście treści składanych przez niego pism nie wykracza poza normę art. 7 kpk. Słusznie Sąd I instancji ocenił depozycje oskarżyciela prywatnego jako nacechowane dużą dozą negatywnych emocji wobec oskarżonych również w świetle jego twierdzeń, że oskarżeni działali „z nakazu Policji” czy „z polecenia dozorcy G.”, jak też trafnie ocenił je jako nacechowane dużą ilością subiektywnych kwestii niezwiązanych z przedmiotowym zdarzeniem, a np. z innymi z udziałem oskarżyciela prywatnego. Zasadnie zatem Sąd uznał, mając na uwadze spójność wyjaśnień oskarżonych z zeznaniami pokrzywdzonego, że w trakcie zdarzenia doszło do popchnięcia przez P. G. B. B., który uderzył swoim ciałem o metalowe skrzynki pocztowe. Zgodność w tym zakresie relacji obu stron pozwalała na poczynienie tych pewnych i niebudzących wątpliwości ustaleń w niniejszej sprawie.

Przechodząc do kwestii oceny opinii sądowo – lekarskich sporządzonych w niniejszej sprawie, którym Sąd Rejonowy dał w całości wiarę należy ocenę tę w pełni podzielić uznając, że opinie te są ze sobą spójne. Z każdej bowiem z nich wynika, że oskarżyciel prywatny doznał obrażeń ciała w postaci obrzęku (krwiaka) tkanki podskórnej w okolicy czołowo – skroniowej o średnicy ok. 2-3 cm oraz drobnej rany tłuczonej w okolicy ciemieniowej o średnicy ok. 1 cm i obrażenia te mogły powstać w okolicznościach podanych przez pokrzywdzonego, mają związek ze sprawą (vide opinie k. 49, 168). Z obu opinii wynika również, że obrażenia te powodują naruszenie czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 kk. Nie można jednak w całości podzielić zarzutu skarżącego odnośnie oceny dowodu z opinii biegłych dokonanej przez Sąd I instancji. Sąd nie pominął tego dowodu lecz ocenił go w kontekście reszty materiału dowodowego, który uznał za wiarygodny. Sąd wykorzystał zatem wiadomości specjalne posiadane przez biegłych w zestawieniu z relacją oskarżonych i pokrzywdzonego. Skoro Sąd I instancji nie uznał za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego dotyczących uderzenia go pałką, a przyjął pchnięcie go na metalowe skrzynki jako okoliczność pewną, którą to okoliczność również biegli brali pod uwagę wydając swoje opinie w kontekście związku obrażeń ciała z okolicznościami zdarzenia, uprawniony był do takiej oceny tych opinii. Również biegli nie byli naocznymi świadkami zdarzenia, a swoje opinie wydawali na podstawie dokumentacji lekarskiej i pozostałego materiału dowodowego, zatem Sąd oceniał cały materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie kompleksowo i nie ocenił opinii biegłych w oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego uznanego za wiarygodny.

Rację należy natomiast przyznać obrońcy w zakresie błędnego zakwalifikowania zachowania oskarżonego P. G. ze względu na skutki do jakich doszło w zakresie obrażeń ciała doznanych przez pokrzywdzonego. Jak sam Sąd I instancji wskazał w opisie czynu przypisanego temu oskarżonego jak i w pisemnym uzasadnieniu wyroku, na skutek naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego poprzez pchnięcie go na metalowe skrzynki pocztowe doznał on wskazanych już wyżej obrażeń ciała w rozumieniu art. 157 § 2 kk. Zachowanie oskarżonego ze względu na skutki wykroczyło zatem poza zwykłe naruszenie nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.

Występek określony w art. 157 kk wyodrębnia "inny" uszczerbek, który dzieli się na "średni" i "lekki" - w zależności od tego, czy naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwał do 7 dni, czy dłużej. „Średni albo lekki uszczerbek na zdrowiu determinowany jest czasem trwania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia pokrzywdzonego. W wypadku art. 157 § 2 kk w grę wchodzi przewidywanie i objęcie zamiarem uszczerbku mniejszego”. Można o tym wnioskować na podstawie intensywności siły fizycznej, użytych środków, umiejscowienia ciosów zadanych pokrzywdzonemu itp. Uszczerbek na zdrowiu sprawca może spowodować w jakikolwiek sposób, bowiem ustawodawca nie określił rodzajów zachowania sprawcy. Zachowanie sprawcy musi w obiektywny sposób naruszyć wynikającą z naszej wiedzy i doświadczenia regułę postępowania z dobrem prawnym jakim jest zdrowie człowieka. Czynu tego dopuścić się można z winy umyślnej także pod postacią zamiaru ewentualnego. Wiadomym jest, że sprawca nie musi sobie uświadamiać i chcieć, aby spowodowany przez niego uszczerbek na zdrowiu trwał dłużej niż 7 dni lub poniżej 7 dni. Wystarczające bowiem jest dla przyjęcia realizacji znamion tego przestępstwa, żeby sprawca chciał albo przewidując taką możliwość godził się, że spowoduje swoim zachowaniem uszczerbek na zdrowiu chociażby lekki, a nie tylko dopuści się naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonego.

Mając na uwadze to, że oskarżony znienacka popchnął pokrzywdzonego, należy z całą pewnością stwierdzić, że jako dorosły, doświadczony życiowo człowiek zdawał sobie sprawę, że jego zachowanie nie spowoduje jedynie naruszenia nietykalności cielesnej B. B.. Działając bowiem umyślnie siłą fizyczną na ciało pokrzywdzonego oskarżony zdawał sobie sprawę, że popchnięty nagle człowiek może stracić równowagę i upaść uderzając o znajdujące się obok metalowe skrzynki pocztowe.

Powstanie na skutek pchnięcia obrażeń naruszających czynności narządu ciała na okres poniżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 2 kk eliminowało możliwość zakwalifikowania działania oskarżonego jako występku z art. 217 § 1 kk. Przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej ma bowiem charakter formalny, a zatem zostaje dokonane z chwilą zachowania sprawcy i nie wymaga zaistnienia żadnego skutku. Niektóre jednak formy naruszenia nietykalności cielesnej mogą wiązać się z bólem i powstaniem nieznacznych oraz przemijających śladów na ciele, np. w postaci otarcia naskórka, zadrapania lub sińca, lecz co do zasady ich powstanie jest obojętne dla bytu komentowanego przestępstwa. Jeśli natomiast działanie sprawcy swą intensywnością przekroczy nieznaczny i przemijający charakter powstałych śladów na ciele pokrzywdzonego, to należy rozważać kwalifikację jego zachowania w ramach przestępstw przeciwko zdrowiu, w szczególności art. 157 kk. Aktualny jest pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, że "za naruszenie nietykalności cielesnej może być uznane tylko takie zdarzenie, które nie powoduje żadnych zmian anatomicznych lub fizycznych w organizmie człowieka i nie pozostawia na jego ciele żadnych lub – co najwyżej – nieznaczny lub przemijający ślad w postaci niewielkiego i krótkotrwałego zasinienia" (wyr. SN z 9.9.1969 r., V KRN 106/69, OSNKW 1970, Nr 1, poz. 3 oraz Komentarz pod red. Alicji Grześkowiak SIP Legalis).

Mając zatem na uwadze powyższe, w części zarzuty sformułowane w apelacji uznać należało za zasadne i poprawić błędną kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonemu P. G. kwalifikując go z art. 157 § 2 kk.

Przechodząc z kolei do zarzutu dotyczącego umorzenia postępowania wobec P. G. należy stwierdzić, że samo formalne naruszenie przepisów prawa nie jest jeszcze wystarczające do pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej. Jak słusznie uznał Sąd I instancji, przestępstwem jest czyn zabroniony przez ustawę pod groźbą kary, którego stopień społecznej szkodliwości jest większy niż znikomy. W przedmiotowej sprawie, Sąd Rejonowy dokonał właściwej oceny społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego, mając na względzie przesłanki zawarte w art. 115 § 2 kk, który zawiera zamknięty katalog kryteriów oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu. Katalog ten nie pozostawia wątpliwości, że dominujące znacznie mają okoliczności z zakresu strony przedmiotowej, do której dołączono tylko dwie przesłanki strony podmiotowej (postać zamiaru i motywację sprawcy), a pominięto natomiast okoliczności związane z samym podmiotem czynu, tj. sprawcą, takie jak: wiek, opinia, właściwości i warunki osobiste, które wpływają na wymiar kary (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2008 r., sygn. V KK 1/08). W orzecznictwie trafnie wskazuje się, iż ocena stopnia społecznej szkodliwości konkretnego zachowania powinna być oceną całościową, uwzględniającą okoliczności wymienione w art. 115 § 2 kk, nie zaś sumą, czy pochodną ocen cząstkowych takiej czy innej „ujemności” tkwiącej w poszczególnych okolicznościach i dlatego też, jeżeli w art. 1 § 2 kk mówi się o znikomej społecznej szkodliwości czynu, to wymóg znikomości dotyczy społecznej szkodliwości ocenianej kompleksowo, nie zaś jej poszczególnych faktorów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2009 r., sygn. WA 1/09, LEX).

W realiach niniejszej sprawy, patrząc przez pryzmat wyżej zarysowanych kryteriów, które zgodnie z art. 115 § 2 kk decydują o stopniu społecznej szkodliwości czynu, stwierdzić należy, iż Sąd Rejonowy niewątpliwie słusznie ocenił, że czyn oskarżonego cechuje znikoma społeczna szkodliwość. Za stanowiskiem takim przemawia przede wszystkim, jak wskazał Sąd, działanie pod wpływem emocji związanych z relacjami sąsiedzkimi jak i niewielkie obrażenia ciała doznane przez B. B. oraz incydentalność tego typu zdarzenia w życiu oskarżonego. Tym samym, zasadne było umorzenie postępowania karnego przeciwko oskarżonemu, co uczynił prawidłowo Sąd I instancji.

Zgodnie z wnioskiem pełnomocnika z urzędu oskarżyciela prywatnego, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na jego rzecz kwotę wynagrodzenie za nieopłaconą pomoc prawną świadczoną na rzecz oskarżyciela prywatnego w instancji odwoławczej wraz z podatkiem od towarów i usług. Kierując się zasadą słuszności Sąd zwolnił oskarżyciela prywatnego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

SSO Jacek Matusik SSO Michał Chojnowski SSR del. Justyna Dołhy

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paweł Górny
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Chojnowski,  Jacek Matusik
Data wytworzenia informacji: