Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI Ka 126/18 - wyrok Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2018-11-28

Warszawa, dnia 8 listopada 2018 r.

Sygn. akt VI Ka 126/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :

Przewodniczący: SSO Beata Tymoszów

protokolant: protokolant sądowy stażysta Anna Tarasiuk

przy udziale prokuratora Iwony Zielińskiej

po rozpoznaniu dnia 8 listopada 2018 r.

sprawy P. K. córki K. i K., ur. (...) w B.

oskarżonej o przestępstwo z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 283 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie

z dnia 21 listopada 2017 r. sygn. akt III K 599/17

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, wydatkami postępowania odwoławczego obciążając Skarb Państwa.

Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa - Praga w Warszawie w sprawie VI Ka 126/18

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez prokuratora była bezzasadna, wobec czego wniosek w niej zawarty nie zasługiwał na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności odnotować wypada, że apelacja ta nie została skonstruowana w pełni prawidłowo. Prokurator podniósł w niej bowiem zarzuty tyczące uchybień o charakterze pierwotnym ( obraza prawa procesowego, to jest art. 7 k.p.k. ) jak i wtórnym (błąd w ustaleniach faktycznych) czy wreszcie zarzut odnoszący się do sankcji karnej zastosowanej wobec oskarżonej, która to dolegliwość jest oczywistą konsekwencją poczynienia takich a nie innych ustaleń faktycznych. Przypomnieć więc należy, że zarzut oparty o przepis art. 438 pkt. 3 k.p.k. może zostać skutecznie podniesiony wówczas, gdy wadliwe ustalenia faktyczne są efektem błędu w zakresie rozumowania sądu orzekającego, braku logiki we wnioskowaniu sądu przeprowadzonym na podstawie dowodów, których ocenia nie nasuwa zastrzeżeń. Tam zaś, gdzie skarżący kwestionuje tę ocenę, czy to ze względu na pominięcie w niej części materiału dowodowego ( naruszenie art. 410 k.p.k. ) czy też z powodu niedochowania reguł określonych w art. 7 k.p.k., uchybieniem podstawowym jest właśnie obraz prawa procesowego, której oczywistą konsekwencją są nieprawidłowe ustalenia faktyczne. Mogą one przecież być zaakceptowane jako pozostające pod ochroną art. 7 k.p.k. tylko wówczas, gdy są wynikiem oceny dokonanej zgodnie z kryteriami art. 7 k.p.k., obejmującej cały ujawniony należycie materiał dowodowy i odnoszącej się – zgodnie z art. 4 § 1 k.p.k. – do wszelkich okoliczności wynikających z tych dowodów. Stąd też w sytuacji, gdy autor apelacji zarzuca sądowi meriti dokonanie wybiórczej oceny materiału dowodowego z pominięciem dowodów niekorzystnych dla oskarżonej, wystarczającym jest podniesienie zarzutu tyczącego owego pierwotnego uchybienia, a więc obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.

Wobec negowania ustaleń faktycznych sprowadzających się do przyjęcia, iż czyn przypisany oskarżonej stanowił wypadek mniejszej wagi, o jakim mowa w art. 283 k.k. , całkowicie zbędny był zarzut rażącej niewspółmierności kary, orzeczonej wobec P. K.., Jest przecież oczywistym, że przyjęcie uprzywilejowanej postaci przestępstwa pociąga za sobą konieczność odmiennego ukształtowania rozstrzygnięcia o karze, gdyż rozmiar grożącej sprawcy sankcji karnej jest mniejszy niż w wypadku podstawowego typu czynu zabronionego. Jeżeli zatem skarżący stanął na stanowisku, że zachowanie oskarżonej powinno zostać zakwalifikowane wyłącznie jako występek z art. 279 § 1 k.k., to oczywistym jest, że podzielenie tego poglądu prowadzić by musiało do odmiennego ( surowszego) orzeczenia o karze.

Niezależnie od powyższych uwag stwierdzić trzeba, że - wbrew twierdzeniom prokuratora - Sąd Rejonowy nie dopuścił się ani obrazy prawa procesowego ani błędu w ustaleniach faktycznych, mogących mieć wpływ na treść wyroku. Sam autor apelacji zarzucając naruszenie art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. nie precyzuje, jakież to dowody zostały przez Sąd pominięte lub ocenione wadliwie i na czym błędy te miałyby polegać. Odwołanie się do zeznań A. L. z pewnością nie jest wykazaniem zarzucanego uchybienia, skoro Sąd czynił je przedmiotem analizy i w pełni dał im wiarę ( k. 65v.) Kwestia zaś przyjęcia przez sąd I instancji, na podstawie tych zeznań, że oskarżona „dobrowolnie” zwróciła pieniądze jest już kategorią ustaleń faktycznych, ale i tu trudno mówić o jakimkolwiek błędzie w rozumowaniu sądu. Nie ulega przecież wątpliwości, że skradzione pieniądze P. K. zwróciła jeszcze przed przedstawieniem jej jakiegokolwiek zarzutu, bez potrzeby konkretyzowania tego obowiązku orzeczeniem sądu, które podlegałoby przymusowej egzekucji. Skarżący uznając, iż nie było to działanie dobrowolne zdaje się mylić owo pojęcie użyte przez Sąd Rejonowy ze sformułowaniem, którym ustawodawca posłużył się w art. 15 § 1 k.k. Istotnie, na gruncie tegoż przepisu pojęcie to rozumiane jest zawężająco, bo z ustaleniem ”dobrowolności” odstąpienia od dokonania czynu wiąże się skutek w postaci nie podlegania karze przez sprawcę, czyli wystąpienia ujemnej przesłanki procesowej wskazanej w art.17 § 1 pkt. 4 k.p.k. , nakazującym umorzenie postępowania. W niniejszej sprawie przepis ten jednak nie znajdował zastosowania.

Nie ma też racji autor apelacji, iż kwota pieniędzy zabranych przez oskarżoną była na tyle istotna, by wykluczać możliwość zastosowania art. 283 k.k. Trzeba bowiem przypomnieć dość jednolite w tej materii stanowisko judykatury, iż o możliwości przyjęcia wypadku mniejszej wagi nie decyduje sama wartość wyrządzonej szkody, która – co wymaga podkreślenia – w tej sprawie została naprawiona przez oskarżoną w bardzo krótkim czasie. Odwołując się do wartości oscylującej wokół granicy dzielącej przestępstwo i wykroczenie, prokurator zdaje się pomijać, że ustawodawca dostrzegając różne stopnie szkodliwości społecznej dostosowuje do nich możliwość odmiennej reakcji organów prowadzących postępowanie karne. Znikomy stopień takiej szkodliwości nakazuje zachowanie sprawcy traktować jako czyn zabroniony nie będący przestępstwem, czego konsekwencją jest umorzenie postępowania. Taka społeczna szkodliwość czynu, która nie jest znaczna, przy spełnieniu pozostałych przesłanek, pozwala na warunkowe umorzenie postępowania. Tymczasem w odniesieniu do wypadku mniejszej wagi ustawodawca nie wprowadza tego typu ograniczenia, zaś wypracowany w orzecznictwie sądowym pogląd zakłada, że chodzi tu o taki stopień szkodliwości społecznej, który jest „niewysoki” . Bez wątpienia zaś wartość kradzieży oscylująca wokół kwoty minimalnego miesięcznego wynagrodzenia nie może, sama w sobie, powodować, by zachowanie sprawcy było szkodliwe społecznie w stopniu znacznym, wysokim.

Wreszcie – koncentrując się na znamionach przedmiotowych występku z art. 2790 § 1 k.k., autor apelacji pomija zupełnie okoliczności natury podmiotowej dotyczące sprawcy, który – jak wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 30 października 2015r. ( sygn. akt IV KK 235/15) nie jest na tyle niebezpieczny dla społeczeństwa, aby zastosować w stosunku do niego zwykłą karę przewidzianą za popełnione przestępstwo. Te okoliczności zostały właściwie przeanalizowane przez Sąd Rejonowy. Dodać tylko należy, że założenie sądu meriti co do dalszej postawy oskarżonej , w świetle aktualnych danych o karalności ( k. 83) nie było bezpodstawne.

Za niezrozumiałe uznać przy tym trzeba wywody autora apelacji, jakoby kara trzech miesięcy ograniczenia wolności polegająca na obowiązku wykonywania kontrolowanej pracy na cele społeczne jest rażąco łagodna, gdyż nie powoduje „żadnej dolegliwości dla oskarżonej” . Taki wniosek byłby może uprawniony, gdyby Sąd zastosował wobec P. K. wyłącznie środki probacji. Tymczasem oskarżona przez 3 miesiące swój czas wolny poświęci na wykonanie zlecanych jej prac, a więc realnie odczuje, że „chwilowy życiowy błąd” nie pozostaje jednak bez żadnych konsekwencja, co z pewnością umocni w niej świadomość konieczności przestrzegania porządku prawnego.

Reasumując więc – Sąd Okręgowy nie podzielił argumentacji zawartej w apelacji, a nie dostrzegając z urzędu przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k. lub art. 440 k.p.k. – zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Hejduk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Tymoszów
Data wytworzenia informacji: