Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XIV K 428/14 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2017-02-17

Sygn. Akt XIV K 428/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 7 października 2013r. w W. K. (...) ok. godz. 21.30 jechał samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) ulicą (...) od strony ulicy (...) w kierunku ulicy (...). Poruszał się z prędkością ok. 63,9 km/h.

Na przejściu dla pieszych usytuowanym na wysokości przystanku (...) ,,Hospicjum (...) K. (...) potrącił znajdującego się na przejściu dla pieszych P. W., który przekraczał jezdnię ze strony lewej na prawą, patrząc zgodnie z kierunkiem jazdy pojazdu. Pokrzywdzony wszedł na przejście dla pieszych podczas gdy w obszarze przystanku autobusowego (...) ,,Hospicjum (...) znajdował się autobus miejski. W chwili potrącenia P. W. znajdował się w odległości 1,4 m od prawej krawędzi jezdni, gdzie znalazł się po przejściu ok. 7 m drogi w obszarze przejścia dla pieszych, a zarazem 2 m od chwili wejścia w drugą część jezdni ul. (...). K. (...) nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu albowiem poruszając się z nadmierną w stosunku do administracyjnie dopuszczonej prędkością i nie zachowując szczególnej ostrożności (w sposób nienależyty obserwował drogę) - w porę nie dostrzegł, w prawidłowy sposób przechodzącego przez jezdnię, P. W. i nie zdołał zatrzymać pojazdu.

K. (...)rozpoczął manewr hamowania, jednak pomimo tego P. W. został uderzony przednią częścią nadwozia pojazdu w odległości ok. 0,5 m od prawego obrysu samochodu marki V. i w chwili najechania przez samochód został wrzucony na przednią część nadwozia. Do kontaktu pieszego z autem doszło poprzez miednicę i kończynę dolną prawą z pokrywą silnika zaś jego kończyn górnych i głowy z szybą czołową i słupkiem prawym przednim, albowiem w chwili zaistnienia zdarzenia pokrzywdzony zwrócony był prawym bokiem ciała w stosunku do najeżdżającego z jego prawej strony pojazdu a następnie został wrzucony na przednią cześć nadwozia auta i upadł na trawiasty teren poza pasami ruchu.

W wyniku wypadku pieszy doznał następujących obrażeń: uraz głowy z utratą przytomności, krwiak śródmózgowy okolicy czołowo-skroniowej prawej, obrzęk mózgu, liczne ogniska stłuczenia mózgu, złamanie kłykcia bocznego kości potylicznej, stłuczenie płuc, złamanie w 1/3 dalszej trzonu kości ramiennej prawej, zwichnięcie łokcia prawego, złamanie wielofragmentowe wyrostka łokciowego prawego, złamanie miednicy - złamanie masywu bocznego kości krzyżowej, złamanie obu gałęzi kości łonowej, podwichnięcie prawego stawu barkowego, co spowodowało naruszenie czynności narządu lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 kk.

W wyniku zdarzenia w samochodzie zostały uszkodzone: szyba czołowa rozbita w prawym dolnym rogu z rozerwanym poszyciem, pokrywa silnika – wgniecenie zaczynające się od przedniej krawędzi pokrywy ciągnące się na długości 42 cm i szerokości 58 cm od prawej krawędzi z wgnieceniem w najgłębszym miejscu na głębokość 8 cm, wgnieciony słupek prawy na wysokości 20 cm i długości 3 cm. Rozbity prawy reflektor, liczne otarcia i zarysowania na prawej części zderzaka przedniego, połamana ramka tablicy rejestracyjnej, wygięte pióro wycieraczki prawej.

W chwili zaistnienia zdarzenia panowały dobre warunki drogowe. Asfaltowa nawierzchnia jezdni była sucha. Całkowita szerokość jedni ul. (...) (na wysokości wyznaczonego (...), w odniesieniu do słupa latarni ulicznej nr (...)), w dacie zdarzenia, wynosiła 11,8 m, zaś sama jednia posiadała w tym miejscu trzy pasy ruchu, w tym dwa pasy w kierunku ul. (...). Pomiędzy przeciwnymi kierunkami ruchu znajdowała się podwójna linia ciągła, zaś pas rozdzielający jezdnię o szerokości 1,6m zaczynał się w odległości ok. 10,2 m przed przejściem a kończył ok. 9,4 m za przejściem, po stronie ul. (...) w kierunku ul. (...). Na wysokości przejścia dla pieszych jezdnia ul. (...) w kierunku ul. (...) posiadała jeden pas ruchu o szerokości ok. 3,2 m, z kolei w kierunku od ul. (...) do ul. (...) posiadała jeden pas ruchu o szerokości ok. 3,3 m. Za przejściem dla pieszych (w kierunku ul. (...)) znajdował się chodnik o długości 22m i szerokości 2,2 m, na którym umiejscowiony był przystanek (...) ,,Hospicjum (...). Przejście dla pieszych nie było oznakowane sygnalizacją świetlną, lecz pionowym znakiem drogowym D-6 znajdującym się po prawej stronie przejścia na jego wysokości a nadto poziomym znakiem P-10 , przejście dla pieszych” oraz linią P-14 ,,linią warunkowego zatrzymania złożoną z prostokątów” znajdującą się 2 m przed przejściem dla pieszych. W miejscu tym obowiązywała strefa ograniczonej prędkości do 50 km/h.

Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie, był wielokrotnie karany za wykroczenia drogowe.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:

Częściowo wyjaśnienia K. Pasieki k. 199, k. 389, zeznania P. W. k. 188, k. 389-390, zeznania Ł. Z. k. 21, 411-412, zeznania M. G. k. 22, 412-413, k. 1-4, 13 notatka urzędowa, k. 5-6 protokół oględzin miejsca wypadku drogowego, k. 7 protokół z przebiegu badań stanu trzeźwości, k. 8-9 protokół oględzin pojazdu, k. 24 szkic miejsca wypadku drogowego, k. 28 materiał poglądowy, k. 37-185 dokumentacja lekarska (oraz 1 tom kopii), k. 192-193 opinia sądowo- lekarska, k. 205-241, k. 409 w ograniczonym zakresie opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, k. 401-403 dane z ewidencji kierowców, k. 430-470 opinia prywatna rzeczoznawcy (...), k. 508-528, 573-575 opinia biegłego sądowego z zakresu ruchu drogowego i medycyny sądowej , k. 568 karta karna.

Przesłuchany w toku postępowania przygotowawczego K. (...) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że jechał sam, w kierunku K., do klienta i dojeżdżając do przejścia dla pieszych starał się zachować zasady ostrożności. Po lewej stronie na przystanku autobusowym stał autobus, ustawiony w przeciwnym kierunku ruchu i bardzo ograniczał widoczność. W ostatniej chwili zza autobusu bez rozglądania się na pasy wbiegł pieszy, to było ok. 10-15 metrów przed jego autem. Wskazał, że próbując uniknąć zderzenia hamował i próbował uciekać na bok ale były strasznie wysokie krawężniki i dalej nie mógł. Wyjaśnił, że poruszał się z prędkością ok.50-55 km/h. Podkreślił, że pieszy wbiegł na przejście w ostatniej chwili i nie zdążył wyhamować i doszło do zderzenia. Na miejscu byli jacyś przechodnie. Wezwał karetkę, przyjechała również Policja (k.199).

Przed Sądem oskarżony również nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień potwierdzając te złożone w toku dochodzenia (k.389).

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego wespół z pozostałymi dowodami ujawnionymi na rozprawie Sąd ocenił w oparciu o reguły art. 7 k.p.k., zgodnie z którymi Sąd ocenia dowody swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania, jak i wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego.

Wyjaśnieniom oskarżonego Sąd dał wiarę w zakresie, w jakim oskarżony określił miejsce zdarzenia, w tym obecność autobusu miejskiego na przystanku autobusowym położonym po przeciwnej, w stosunku do jego kierunku poruszania się, stronie ulicy gdyż korespondowały z materiałem dowodowym uznanym za obiektywny w niniejszej sprawie.

Sąd odmówił wiary twierdzeniom oskarżonego co do przebiegu zdarzenia, faktu, że należycie obserwował drogę i przejście dla pieszych, poruszania się przezeń z prędkością administracyjnie wyznaczoną oraz w zakresie, w jakim stwierdził, że pokrzywdzony wbiegł na jezdnię w ostatniej chwili i dlatego pomimo podjęcia manewru hamowania nie zdołał uniknąć zderzenia z nim, bowiem z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego jednoznacznie wynika, że oskarżony poruszał się z nadmierną prędkością, zareagował z niczym nieuzasadnioną zwłoką na ruch pieszego na przejściu dla pieszych, zbliżając się do przejścia dla pieszych nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się w wyznaczonym przejściu dla pieszych. W związku z czym, wersję oskarżonego, iż do potrącenia pokrzywdzonego doszło w wyniku jego nagłego wtargnięcia na jezdnię przed kierowany przez niego pojazd Sąd uznał za niewiarygodną i stanowiącą wyłącznie przyjętą na potrzeby niniejszego postępowania linię obrony, zmierzającą do ekskulpowania osoby oskarżonego.

Parametry miejsca zdarzenia, wobec przebudowy ul. (...) na odcinku drogi od ul. (...) do Areny U. po zajściu objętym a/o, zostały ustalone na podstawie udokumentowanych protokołami wyników czynności procesowych przeprowadzonych na miejscu wypadku, dokumentacji fotograficznej miejsca zdarzenia, relacji uczestników wypadku i świadków jak również w oparciu o pomiary wykonane przez biegłego z zakresu ruchu drogowego J. Z. na potrzeby sporządzonej przezeń pisemnej opinii.

Z zeznań oskarżyciela posiłkowego P. W. wynika, że na miejscu zdarzenia znalazł się w drodze do pracy, przed udaniem się do której chciał zakupić papierosy na pobliskiej, znajdującej się po prawej stronie ulicy (...) w kierunku ul. (...) stacji benzynowej, co stanowiło element jego rutynowego zachowania przed wyjazdem do pracy. Jak podał, mimo niepamięci przebiegu zdarzenia, nie było konieczności aby się wówczas spieszył jak również nie ma w zwyczaju przebiegać przez przejście dla pieszych i zawsze zwracał uwagę na to czy na drodze znajdowały się jakieś pojazdy. Dodał, że przed przejściem dla pieszych na drodze po której poruszał się oskarżony był zakręt przez co nie było zbytnio dużego kąta widzenia przeciwnej strony. Nadto P. W. opisał przebieg procesu leczenia i rehabilitacji jaki przeszedł w związku z obrażeniami odniesionymi wskutek wypadku, jak również zauważalne i odczuwane dlań skutki w sferze nie tylko fizycznej ale i psychologicznej.

Zeznaniom P. W. Sąd dał wiarę, znalazły one bowiem potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Jakkolwiek niepamięć szczegółów zdarzenia skutkowała możliwością poczynienia ustaleń faktycznych w oparciu o nie w ograniczonym zakresie.

Relacje dwóch bezpośrednich świadków zdarzenia tj. M. G. oraz Ł. Z. dostarczają zbieżnych informacji odnoszących się do przebiegu zajścia, albowiem obaj świadkowie poruszali się swoimi autami za samochodem oskarżonego przed wypadkiem. Jakkolwiek, z uwagi na porę nocną i odległość ich dzielącą od auta oskarżonego, nie postrzegli momentu pojawienia się pokrzywdzonego w obrębie przejścia dla pieszych i toru ruchu samochodu V. i widzieli jedynie sam moment lotu w powietrzu odrzucanego poza jezdnię pieszego. Ich zeznania korelują zarazem z twierdzeniem oskarżonego o obecności w obrębie przystanku (...) Hospicjum (...) autobusu miejskiego jak również w zakresie opisu warunków atmosferycznych jakie wówczas panowały.

Wprawdzie w swych relacjach w toku rozprawy świadkowie uwzględnili swoje obserwacje odnoszące się do miejsca położenia powypadkowego pokrzywdzonego i auta którym poruszał się oskarżony, jednakże zważywszy zbyt małą ilość szczegółów a także wobec niezabezpieczenia śladów materialnych, chociażby śladów krwi nie było możliwe, jak wskazali powołani przez Sąd biegli, zweryfikowanie i ustalenie dokładnie pokolizyjnego położenia pokrzywdzonego.

Zeznania świadków Sąd uznał za wiarygodne, bowiem logicznie i rzeczowo opisali te elementy zdarzenia, które pomimo dynamiki i nagłości zajścia zaobserwowali powstrzymując się od wypełniania luk swymi przypuszczeniami.

Zważywszy na treść opinii biegłego z zakresu kryminalistycznej rekonstrukcji wypadku drogowego J. Z., uznając, iż brak w niej precyzji i wnioski w niej wysnute są wewnętrznie sprzeczne zaś zaprezentowany przez biegłego proces badawczy i metodyka niejasne i częściowo opierające się na ogólnym doświadczeniu biegłego bez odniesienia tegoż doświadczenia do materiału dowodowego zgromadzonego w realiach sprawy dopuszczono dowód z opinii biegłego technika z zakresu ruchu drogowego i medycyny sądowej. Opinia biegłego J. Z. została wykorzystana przez Sąd jedynie w zakresie w jakim biegły przedstawił parametry miejsca zdarzenia, opierając się na dokumentacji odzwierciedlającej przeprowadzone w toku dochodzenia czynności procesowe, ale i oględzinach miejsca zdarzenia jakie przeprowadził zanim rzeczone miejsce zostało przebudowane.

Opierając się na udokumentowanych protokołami wynikach czynności procesowych przeprowadzonych na miejscu wypadku oraz dokumentacji fotograficznej z tego miejsca, stosując odpowiednie dla ustalonych warunków w czasie zdarzenia oraz istniejących śladów materialnych opinię z zakresu ruchu drogowego i medycyny sądowej sporządzili i przedstawili w toku rozprawy biegli A. B. i J. P.. Z wyliczeń przedstawionych w pisemnej opinii wynika, że samochód kierowany przez oskarżonego, w chwili podjęcia przezeń decyzji o rozpoczęciu hamowania poruszał się z prędkością ok. 63,9 km/h, a prędkość tego samochodu bezpośrednio przed potrąceniem pieszego wynosiła 26,3 km/h, zaś pokolizyjna prędkość wynosiła 25,2 km/h. Takie wnioski biegli przedstawili wykorzystując znane zależności z uwzględnieniem parametru przyrostu rozwinięcia pieszego na pojeździe - wskazując na możliwość doprecyzowania kolizyjnej wartości prędkości ruchu samochodu marki V.. Jak wykazano, w wyniku potrącenia pieszy został wyrzucony na przednią część nadwozia auta przy czym zasięg tego wrzucenia został określony na 1,92 m – wobec wynikającego z materiału dowodowego w postaci dokumentacji medycznej i ujawnionych uszkodzeń auta- sposobu kontaktowania się pokrzywdzonego z samochodem. Wedle opinii przyrost rozwinięcia pieszego wynosił 21 cm, zaś przy uwzględnieniu trapezowego typu nadwozia (...) i wspomnianej zależności pomiędzy parametrami przyrostu rozwinięcia pieszego i prędkości kolizyjnej auta, prędkość auta bezpośrednio po kolizji wynosiła 25,2 km/h. Wobec ustalenia, że przed miejscem potrącenia pieszego pozostał znaczony ślad hamowania o długości 11,6 m, prędkość auta na początku znaczenia śladów hamowania mogła wynosić 57,6 km/h, z kolei przed rozpoczęciem jakichkolwiek manewrów obronnych ze strony kierującego auto mogło się poruszać z prędkością na poziomie 63,9 km/h. Jak wskazuje opinia, w czasie narastania opóźnienia hamowania w układzie hamulcowym (tj. 0,4s) auto oskarżonego mogło przemieścić się na odcinku drogi (...) m, zaś przy przyjęciu, że oskarżony potrzebował na spostrzeżenie obecności pieszego w parametrach drogi czasu równoważnego średnio statystycznemu czasowi reakcji (tj. 0,8s) to mógł w tym czasie pokonać odcinek drogi o długości 14,2 m. Dalsze obliczenia pozwoliły na ustalenie, że postrzeżenie pieszego w okolicznościach charakterystycznych dla miejsca i czasu krytycznego zajścia mogło nastąpić w odległości ok. 32,55 m przed miejscem potrącenia P. W. przez K. (...). Biegli stwierdzili, że w chwili potrącenia P. W. znajdował się w odległości 1,4 m od prawej krawędzi jezdni ul. (...), gdzie znalazł się po przejściu ok. 7 m drogi w obszarze przejścia dla pieszych, z czego 2 m od chwili wejścia w drugą część jezdni ul. (...). Uściślili nadto, iż zważywszy na długość drogi jaką pokonał pokrzywdzony przed potrąceniem, sposób kolizyjnego oddziaływania nadwozia auta na ciało pieszego przy stwierdzonym uślizgu jego kół, rodzaj i umiejscowienie obrażeń jakich doznał pokrzywdzony, uzasadnionym w pełni jest wniosek, iż P. W. poruszał się w obszarze jezdni normlanym krokiem (a więc z prędkością ok.1,45m/s) i wykluczyli możliwość podbiegania czy przebiegania pieszego przez wyznaczone przejście dla pieszych. Biegli podali, że całkowity trwania stanu zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego tj. czas przebywania pieszego w obszarze jezdni wynosił 4,83s, zaś stan zagrożenia wypadkowego czyli czas przebywania pieszego w obszarze pasa rozdzielającego jezdnię i w obszarze drugiego pasa ruchu jezdni ul. (...) w kierunku ul. (...) ustalono na co najmniej 1,38 s.

Biorąc pod uwagę wynikającą z materiału dowodowego obecność autobusu komunikacji miejskiej w obszarze przystanku autobusowego ,,Hospicjum (...), biegły A. B. wskazał, że sam moment wchodzenia pieszego w obszar przejścia dla pieszych mógł być nie rozpoznanym przez oskarżonego gdy uwzględni się parametry wymiarowe takiego autobusu (szerokość wynosi ok. 2,55m). Jednakże zarazem zaopiniował, że pieszy winien być widoczny dla kierującego autem jeszcze w szerokości ul. (...) w kierunku ul. (...), po wyjściu zza autobusu tj. na odcinku drogi o długości ok. 0,9 m, w szerokości pasa rozdzielającego jezdnie (szerokość 1,6m) czy wreszcie w szerokości pasa ruchu jezdni w kierunku ul. (...). Dodał, że od chwili gdy pieszy wyszedł zza tylnej części autobusu do miejsca potrącenia pozostawał mu odcinek drogi o długości 4,5 m. Zważywszy na wskazaną przez biegłego średnią prędkość ruchu pieszego, czas jego widoczności w perspektywie wzroku oskarżonego wynosił 3,1 s, z czego w obszarze pasa ruchu ul. (...) w kierunku ul. (...), pasa rozdzielającego jezdnie – 1,1 s, zaś na pasie ruchu ul. (...) w kierunku ul. (...) – 1,38 s.

Nadto biegły przeprowadził symulację możliwego przebiegu zdarzenia biorąc pod uwagę wszystkie ustalenia jakich dokonali obaj biegli w trakcie opracowywania opinii. Wnioski z niej płynące sprowadzają się do konkluzji, że w przypadku poruszania się K. Pasieki swym autem z prędkością administracyjnie dozwoloną nie doszłoby do wypadku, gdyż zdołałby on skutecznie udzielić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych. Stwierdzenie to wiąże się z ustaleniem, że w chwili przekraczania przez pokrzywdzonego lewej krawędzi prawego pasa ruchu jezdni, samochód V. mógł pozostawać w odległości ok. 18,06 m od miejsca przechodzenia pieszego, co w przypadku poruszania się pojazdu z prędkością 50 km/h pozwalało na skuteczne zatrzymanie przed linią P-14 pozostającą przed obszarem przejścia dla pieszych, po którym szedł pokrzywdzony. Droga hamowania auta bowiem, przy zachowaniu prędkości 50 km/h w warunkach ustalonych na drodze, wynosiła 13,9 m, podczas gdy do K. Pasieki informacje o obecności pieszego w obszarze jezdni musiałby zacząć docierać gdy od pieszego oddzielał go odcinek drogi długości 35m. Jak podkreślił, także na rozprawie biegły A. B., w chwili przekroczenia linii krawędziowej samochód pozostawał w takiej odległości, że gdyby kierujący jechał z prędkością administracyjnie dozwoloną, to pieszy zszedłby z przejścia przed nadjeżdżającym pojazdem.

Wedle wniosków opinii, pieszy oceniając położenie nadjeżdżającego auta na jezdni mógł mieć uzasadnione przeświadczenie, że kierowca samochodu go widzi i mógł być przeświadczony że zdoła zejść z jezdni przed dojechaniem pojazdu do przejścia dla pieszych ze względu na czasookres jego pozostawania w obszarze przejścia dla pieszych oraz fakt, że do zderzenia doszło w chwili gdy pokrzywdzony już praktycznie schodził z toru ruchu samochodu. Zważywszy zaś na zaobserwowany przez oskarżonego znajdujący się na bezpośrednio przyległym do przejścia dla pieszych terenie autobus miejski, kierujący tym autem winien zachować szczególną ostrożność.

Przedstawione ustalenia, w szczególności w zakresie prędkości auta oskarżonego zostały oparte na dostępnych danych wynikających z akt sprawy oraz adekwatnych do tychże danych i ustaleń dowodowych współczynnikach ruchu, a więc śladach hamowania (śladach blokowania kół) (...), czasu reakcji kierowcy, czasu narastania opóźnienia i opóźnienie hamowania.

W świetle wniosków zawartych w opinii biegłego z zakres ruchu drogowego wyjaśnienia oskarżonego, w których wskazuje, że jechał z prędkością około 50 km/h zaś pieszy wbiegł na przejście należy potraktować jako przyjętą przezeń linię obrony i nie zasługują na uwzględnienie. Mając na uwadze te okoliczności uznać jednoznacznie należy, iż oskarżony nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych i poruszając się z nadmierną prędkością nie zauważył pieszego i w rezultacie nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącemu przez przejście dla pieszych pokrzywdzonemu.

Sąd podzielił w całości sporządzoną przez biegłych pisemną opinię. Opinia ta została następnie podtrzymana przez nich podczas przesłuchania na rozprawie. Jest ona rzetelna, pełna, wszechstronna i jasna. Została opracowana przez osoby o niekwestionowanym poziomie wymaganej wiedzy specjalistycznej o bardzo wysokich kompetencjach, w sposób fachowy i logiczny. Uwzględnia wszystkie istotne okoliczności oraz przekonująco, w sposób jasny i precyzyjny je formułując, uzasadnia przedstawione w niej oceny i wnioski. Biegli uwzględnili przy sporządzaniu ekspertyzy dokumentację fotograficzną oraz dokumenty odzwierciedlające czynności procesowe wykonane na miejscu zdarzenia, jak również rozmieszczenie śladów na nawierzchni jezdni pochodzących z tego zajścia. Przeprowadzając ekspertyzę określili podstawy swych wniosków wskazując na przebieg procesu prowadzącego do sformułowania twierdzeń zawartych w pisemnej opinii. Metoda naukowa przyjęta przy opracowaniu niniejszej opinii nie budzi żadnych wątpliwości Sądu. Zastrzeżeń nie budzi także logika oraz sposób dochodzenia do konkluzji. Nie ma żadnych podstaw, aby kwestionować trafność opinii, jest ona jasna i przekonująca. W toku postępowania nie ujawniły się też żadne powody osłabiające do wiedzy lub bezstronności biegłych, a opinia stanowi pełnowartościowy dowód w sprawie. Przedmiotowy dowód bowiem dostarczył informacji o charakterze odnoszącym się ściśle do aspektu technicznego oraz elementów czasowo – przestrzennych zajścia a nadto konkluzje opinii zobrazowały zachowanie zarówno pokrzywdzonego jak i oskarżonego w chwili wypadku dając w rezultacie kompleksowy obraz zdarzenia z dnia 7 października 2013r.

Sąd podzielił opinię biegłego K. L., została ona sporządzona w oparciu o aktualne wskazania wiedzy medycznej, a wnioski w niej zawarte nie zawierają wewnętrznych sprzeczności, są logiczne i jasne. Z opinii wynikało, iż u pokrzywdzonego stwierdzono uraz głowy z utratą przytomności, krwiaka śródmózgowego okolicy czołowo-skroniowej prawej, obrzęk mózgu, liczne ogniska stłuczenia mózgu, złamania kłykcia bocznego kości potylicznej, stłuczenie płuc, złamanie w 1/3 dalszej trzonu kości ramiennej prawej, zwichnięcie łokcia prawego, złamanie wielofragmentowe wyrostka łokciowego prawego, złamanie miednicy - złamanie masywu bocznego kości krzyżowej, złamanie obu gałęzi kości łonowej, podwichnięciem prawego stawu barkowego, które to obrażenia spowodowały u w/w naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu z art. 157 § 1 kk.

Nie budziły żadnych zastrzeżeń, co do swej prawdziwości ujawnione w toku rozprawy dokumenty w postaci: protokołu oględzin miejsca wypadku drogowego, szkicu miejsca wypadku drogowego, protokołu oględzin pojazdu V. (...) o nr rej. (...), protokołu użycia urządzenia kontrolno - pomiarowego, materiału poglądowego, danych o karalności. Dokumenty te zostały sporządzone w sposób, fachowy i rzetelny oraz w formie określonej w stosownych regulacjach prawnych. Ponadto nie były kwestionowane przez żadną ze stron postępowania i zdaniem Sądu stanowią one pełnowartościowy materiał dowodowy.

Wobec powyższych rozważań i ustaleń bezspornym jest, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa określonego w art. 177 § 1 kk.

Biorąc pod uwagę całość materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, Sąd ponad wszelką wątpliwość ustalił, że oskarżony K. (...) w dniu 07.10.2013r. w W. kierując samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...), jadąc ulicą (...) od strony ulicy (...) w kierunku ulicy (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. w art. 3 ust. 1, art. 19 ust. 1, art. 20 ust. 1 i art. 26 ust. 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym w ten sposób, że zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych nie zachował dopuszczalnej prędkości oraz szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącemu przez przejście dla pieszych pieszemu P. W. doprowadzając do jego potrącenia, wskutek czego spowodował nieumyślnie u P. W. obrażenia ciała w postaci uraz głowy z utratą przytomności, krwiaka śródmózgowego okolicy czołowo-skroniowej prawej, obrzęk mózgu, liczne ogniska stłuczenia mózgu, złamania kłykcia bocznego kości potylicznej, stłuczenie płuc, złamanie w 1/3 dalszej trzonu kości ramiennej prawej, zwichnięcie łokcia prawego, złamanie wielofragmentowe wyrostka łokciowego prawego, złamanie miednicy - złamanie masywu bocznego kości krzyżowej, złamanie obu gałęzi kości łonowej, podwichnięciem prawego stawu barkowego, które to obrażenia spowodowały u w/w naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni w rozumieniu z art. 157 § 1 kk.

Modyfikując opis czynu przypisanego oskarżonemu Sąd miał na uwadze wnioski wynikające z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i medycyny sądowej odnośnie przekroczenia administracyjnie dozwolonej prędkości 50 km/h obowiązującej w miejscu i czasie wypadku a które przełożyły się na ustalenia w zakresie strony przedmiotowej i uściślenie kwestii odnoszącej się do strony podmiotowej zachowania K. Pasieki.

Oskarżony naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez to, że nie zachował wymaganej szczególnej ostrożności i wskutek nieprawidłowej obserwacji swojego przedpola jazdy nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych, wskutek czego doprowadził do potrącenia P. W..

W realiach rozstrzyganej sprawy zachowanie oskarżonego dalekie było od obiektywnego wzorca zachowania tzw. „rozważnego kierowcy”, czyli osoby mającej odpowiednie przygotowanie teoretyczne i niezbędne doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, cechującej się sumiennym i starannym wykonywaniem obowiązków (por. wyrok SN z dnia 30 maja 1995 r., III KRN 20/95, opubl. PiP 1996, z. 6, s. 105). Oceny zachowania oskarżonego należało dokonać w aspekcie zasad ostrożnej jazdy w konkretnej sytuacji zaistniałej na drodze.

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Karnej z dnia 28 lutego 1975 r., iż „rozważne i ostrożne prowadzenie pojazdu polega na przedsięwzięciu przez kierowcę wszystkich czynności, które według obiektywnej oceny są niezbędne do zapewnienia optymalnego bezpieczeństwa ruchu w danej sytuacji oraz na powstrzymaniu się od czynności, które według tejże oceny mogłyby to bezpieczeństwo zmniejszyć” (V KZP 2/74, OSNKW 1975, Nr 3 – 4, poz. 33, teza 6). Odnosząc powyższe do okoliczności faktycznych niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż oskarżony nie przedsięwziął środków, które według obiektywnej oceny byłyby niezbędne do zapewnienia bezpieczeństwa.

Art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 20.06.1997r. Ustawy z dnia 20.06.1997r. ,,Prawo o Ruchu Drogowym” (Dz.U. Z 2005r. Nr 108 poz.908 ze zm) stanowi, że uczestnicy ruchu i inne osoby znajdujące się na drodze są obowiązane zachować ostrożność albo, gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność. Art. 20 ust.1 w/w ustawy określa, że prędkość dopuszczalna pojazdu lub zespołu pojazdów na obszarze zabudowanym w godzinach 5 00-23 00 wynosi 50 km/h, z kolei art. 19 ust.1 wskazuje, że kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.

Oskarżony przed wypadkiem poruszał się z prędkością ok. 63,9 km/h na odcinku drogi gdzie dozwolona administracyjnie prędkość wynosiła 50 km/h. Jako kierujący pojazdem miał on, wynikający z art. 26 ust. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym, obowiązek zachowania szczególnej ostrożności z uwagi na zbliżanie się do przejścia dla pieszych a nadto obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu, znajdującemu się na przejściu.

Zgodnie z art. 2 pkt. 22 i 23 ustawy prawo o ruchu drogowym szczególna ostrożność to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie zaś ustąpienie pierwszeństwa to powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.

Zgodnie z akceptowanym przez Sąd Rejonowy poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z 12 maja 1976 roku, sygn. akt IV KR 20/76 publ. Gazeta (...) 1974, nr 23, str. 3: „O zamiarze sprawcy świadczy całokształt tak przedmiotowych, jak i podmiotowych okoliczności. Dopiero na podstawie okoliczności dotyczących danego wypadku i osoby sprawcy możliwe jest odtworzenie rzeczywistych przeżyć sprawcy ustalenie, do czego zmierzał, czego chciał, względnie - postępując w określony sposób - co przewidywał i na co się godził”.

Sąd przyjął, iż K. (...) dopuścił się naruszenia wyżej opisanych zasad w sposób umyślny, gdyż posiadając wiedzę na temat ograniczeń prędkości na obszarze zabudowanym, prowadził auto z prędkości przekraczającą granice wyznaczone administracyjnie.

W świetle tych wywodów uznać należy w ocenie Sądu, iż zaistnienie przedmiotowego wypadku spowodowane zostało zachowaniem się oskarżonego. K. (...) poruszając się z nadmierną prędkością, mając świadomość ograniczonej widoczności związanej z nocną porą oraz autobusem znajdującym się na wysokości przejścia dla pieszych do którego się zbliżał, nieprawidłowo obserwował sytuację w obszarze swojego ruchu, co w konsekwencji doprowadziło do potrącenia P. W. znajdującego się na trasie jego ruchu. Poruszanie się z dozwoloną prędkością oraz należyta obserwacja trasy swego ruchu umożliwiłaby mu przedsięwzięcie działania pozwalającego na uniknięcie kontaktu z pokrzywdzonym poruszającym się po przejściu dla pieszych, choćby poprzez zatrzymanie się przed nim. Niewątpliwie obecność autobusu komunikacji miejskiej w pobliżu przejścia dla pieszych, nawet przy jego położeniu po przeciwnej stronie jezdni, powinna wyostrzyć czujność oskarżonego.

Jednocześnie stwierdzić trzeba, iż zachowanie pokrzywdzonego ocenić należało jako prawidłowe, bowiem, zgodnie z tym co stwierdził biegły poruszał się on normalnym krokiem, w miejscu gdzie ruch pieszych był dozwolony, zaś jego wejście w obszar przejścia dla pieszych było zachowaniem prawidłowym zważywszy na odległość auta od miejsca w którym się znajdował.

Uznając winę oskarżonego Sąd, na podstawie art. 177 § 1 k.k. wymierzył mu karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary za przypisany oskarżonemu czyn Sąd kierował się przesłankami z art. 53 § 1 i 2 k.k. Przy ocenie stopnia szkodliwości społecznej czynu Sąd miał na uwadze stopień i rangę naruszonych przez oskarżonego zasad w ruchu drogowym, rodzaj obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego ale także popełnienie zarzucanego mu czynu w sposób umyślny.

Sąd analizował zarówno elementy przedmiotowe, jak i podmiotowe czynu z troską, aby wymiar kary spełnił poczucie społecznej sprawiedliwości kary, był adekwatny do stopnia winy a także osiągnął cele zapobiegawcze i wychowawcze.

Oceniając postawę oskarżonego Sąd wziął pod uwagę okoliczności, w jakich wszedł on w kolizję z prawem. Wprawdzie czyn jaki popełnił K. (...) cechuje znaczna społeczna szkodliwość, także z uwagi na rodzaj obrażeń jakich w wyniku wypadku doznał pokrzywdzony, jednakże orzekając o karze Sąd wziął pod uwagę całokształt okoliczności towarzyszących sprawie, w głównej mierze zaś dotyczących oskarżonego. Przedmiotowe zdarzenie z dnia 7 października 2013 roku było zdarzeniem epizodycznym w jego życiu. Sąd miał na względzie także zachowanie oskarżonego po popełnieniu przestępstwa, który pomimo nie przyznania się do winy na rozprawie wykazał w swych wyjaśnieniach skruchę w związku z zaistnieniem przedmiotowego wypadku. Na korzyść oskarżonego wpływ miała jego niekaralność.

Jednocześnie mając na uwadze dyspozycje art. 69§1 i 2 kk i art. 70§1 kk zdaniem Sądu uzasadnione było zastosowanie wobec oskarżonego warunkowego zawieszenia orzeczonej kary pozbawienia wolności. W mniemaniu Sądu możliwość wykonania kary na wypadek ponownego wejścia w konflikt z prawem będzie zdaniem Sądu wystarczającym bodźcem dla K. Pasieki do poprawy, a w szczególności zapobiegnie jego powrotowi do przestępstwa. Zdaniem Sądu dwuletni okres próby będzie właściwy do weryfikacji prognozy kryminologicznej i pozwoli na ustalenie czy proces wdrożenia do przestrzegania porządku prawnego przebieg pomyślnie. Dolegliwość orzeczonej kary, zdaniem Sądu nie przekracza stopnia jego winy i w określonym wymiarze może spełnić dyrektywy prewencji ogólnej i generalnej, a nadto będzie odpowiednią represją wobec oskarżonego a jednocześnie kara ta będzie w należyty sposób oddziaływać w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Na podstawie art. 72§1 pkt. 2 kk Sąd zobowiązał oskarżonego do przeproszenia pokrzywdzonego na piśmie w terminie 30 dni od uprawomocnienia wyroku. W ramach obowiązków związanych z instytucją poddania sprawcy przestępstwa próbie Sąd zastosował względem K. Pasieki wskazany powyżej obowiązek oceniając, iż będzie to adekwatna do okoliczności sprawy reakcja, która zarazem zagwarantuje realizację pozostałych celów stawianych karze i środkom karnym w procesie karnym w odniesieniu do sprawcy przestępstwa.

W mniemaniu Sądu, w świetle art. 415§1 kpk brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego w zakresie żądania zadośćuczynienia od oskarżonego a to ze względu na trwające inne postępowanie którego przedmiotem jest roszczenie przedstawione przez stronę (k. 538a).

Na podstawie art. 627 k.p.k. Sąd obciążył oskarżonego kosztami postępowania w całości. Sąd nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych, wszak są one skutkiem jego nagannego działania i trudno uznać za sprawiedliwe by ogół społeczeństwa ponosił skutki finansowe tego zachowania.

Na tej samej podstawie Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz P. W. kwotę 900 zł tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika z wyboru, zaś wysokość zasądzonej kwoty została określona zgodnie z regulacjami Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2003 r. nr 97, poz. 887).

Mając na uwadze wyższe sąd orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Tchórz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: