XIV K 408/18 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2019-09-20
Sygn. akt XIV K 408/18
Uzasadnienie
wyroku z dnia 20 września 2019 roku
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 18 lutego 2014 roku w W. przy al. (...) (...), J. N. (wówczas D.) zawarła umowę sprzedaży samochodu osobowego F. (...) o nr rej. (...) ze spółką (...) Sp. z o.o., której upoważnionym do reprezentowania przedstawicielem był S. D.. W umowie zostały zawarte dane sprzedającej z dowodu osobistego. Strony ustaliły, że wartość przedmiotu umowy wyniesie kwotę w wysokości 1500 złotych brutto, a samochód zostanie wydany kupującemu w dniu 20 marca 2014 roku o godzinie 15:00. W trakcie czynności przy zawieraniu umowy sprzedaży kupującemu została przekazana karta pojazdu, okazany został dowód osobisty sprzedawcy oraz została sporządzona dokumentacja fotograficzna auta, widnieje na niej również J. N.. S. D. wykonał także zdjęcie dowodu osobistego sprzedającej.
W umowie zawarto klauzule, że w przypadku niewydania samochodu który był przedmiotem niniejszej umowy do dnia 20 marca 2014 roku, J. N. zapłaci karę umowną kupującemu za każdy dzień opóźnienia w wydaniu rzeczonego samochodu. Została również zawarta klauzula o możliwości odstąpienia przez sprzedającego od niniejszej umowy w terminie 30 dni od dnia zawarcia. Podczas zawierania umowy sprzedaży pojazdu, J. N. zobowiązała się do wydania kompletu dokumentów i kluczy do auta do dnia 20 marca 2014 roku.
Po upływie powyższego terminu oskarżona nie wydała kupującemu samochodu osobowego, nie odstąpiła od umowy oraz nie zwróciła żadnych środków. Pomimo kilkukrotnych prób nawiązania kontaktu z J. N. nie odbierała połączeń telefonicznych, po pewnym czasie podany przez nią numer przestał być aktywny jak i nie przebywała pod wskazanym adresem podanym w umowie, pod którym miało dojść do przekazania auta osobowego tj. przy ul. (...) w W..
Ze względu na treść wyjaśnień oskarżonej w trakcie postępowania przygotowawczego, która zaprzeczała aby takową umowę sprzedaży podpisała, zasięgnięto opinii biegłego. Ze sporządzonej opinii jednoznacznie wynika, że podpis widniejący na ww. umowie został sporządzony przez J. N..
Z informacji widniejących w bazie (...) wynikało, że pojazd F. (...) o nr rej. (...) do dnia 09.09.2015r. nie został zgłoszony jak utracony, a jako właściciel pojazdu figurowała w basie J. D..
J. N. ma 37 lat, osiąga dochód w wysokości 1900 zł brutto, posiada czworo dzieci, na które otrzymuje alimenty w wysokości 2500 zł, a także pobiera świadczenia rodzinne w wysokości 723 zł, w przeszłości była karana sądownie.
Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie następujących dowodów:
Umowy sprzedaży (k.27-27a), kopii karty pojazdu (k.7), zeznań S. Z. (1) (k.15v-16, k. 222-224), zeznań S. D. (k.23v, k.224-226), częściowo wyjaśnienia oskarżonej (k. 56-57, k. 206-207), kopii dokumentów (k. 24v-25v), wydruku zdjęcia (k.25), wydruku z KRS (k.8-14), zaświadczenia z bazy PESEL (k. 35-37), protokołu pobrania materiału porównawczego (k. 61, 81, 97, 101, 119), notatki urzędowej (k. 75), opinii biegłego z zakresu badań dokumentów (k.115a-115m), opinii uzupełniającej z zakresu klasycznych badań dokumentów (k.121-121), karty karnej (k. 263-264), kart bis k. 255, k. 258-259 odpisu wyroku, aktu notarialnego (k.199), wydruków ze stron internetowych (k. 200-204), pisma S. Z. (k. 232, k. 240-243), zawiadomieniu o zajęciu wynagrodzenia (k.244-245).
J. N. w postępowaniu przygotowawczym nie przyznała się do zarzucanego jej czynu i wyjaśniła, że nigdy nie zawarła umowy sprzedaży samochodu ze S. D. lecz umowę pożyczki w kwocie 1.000 złotych a ww. samochód był jedynie zastawem pod nią. Wyjaśniła, że pożyczkę w kwocie 1.500 złotych spłaciła dnia 22 lub 23 marca 2014 roku, nie otrzymując pokwitowania odbioru pieniędzy przekazanych S. D.. Stwierdziła, że świadkiem oddania pożyczki była jej siostra A. N., a także że na umowie sprzedaży nie widnieje jej podpis. Dodała, że nie posiada tego pojazdu, bo pożyczyła go siostrze A. N., która jej powiedziała, że został skradziony.
W postępowaniu sądowym oskarżona potrzymała swoje stanowisko nie przyznając się do winy i wyjaśniła, że była przekonana, iż zawiera umowę pożyczki a nie umowę sprzedaży samochodu. Po podpisaniu przekazała kartę pojazdu oraz otrzymała kwotę 1.500 złotych od S. D., z którym kontaktowała się telefonicznie i informowała go braku możliwości finansowych do jej spłaty do dnia 20 marca 2014 roku. Prosiła go również o rozłożenie płatności na raty. Wskazała także, że nie spłaciła nigdy tej należności a samochód zniknął
w połowie maja 2014 roku. Powodem braku spłaty miały być wysokie odsetki oraz brak uzyskania świadczenia w postaci becikowego oraz porodowego. Po odczytaniu jej wyjaśnień
z postępowania przygotowawczego stwierdziła, że z powodu strachu przed policjantem odbierającego jej wyjaśnienia wskazała, iż doszło do spłaty pożyczki w kwocie 1500 złotych. Zmieniła także swoje wyjaśnienia w kwestii pożyczenia samochodu ww. siostrze i wskazała, że samochód został jej przez nią zwrócony a następnie po dwóch dniach zniknął spod jej adresu zamieszkania i nie wie gdzie w tej chwili się znajduje. Oskarżona oświadczyła, że podpis pod protokołem przesłuchania przygotowawczego złożyła własnoręcznie lecz nie przeczytała wyjaśnień.
Sąd zważył, co następuje:
Sąd z całą stanowczością odmówił przyznania atrybutu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonej, które są pozbawione komplementarnej spójności i logicznego rozumowania. Należy zauważyć, że nieścisłości składanych wyjaśnień w postępowaniu przygotowawczym a następnie sądowym są dla Sądu jednoznacznym przejawem przyjętej przez nią linii obrony.
Sąd nie dał także wiary oskarżonej w części w której wyjaśnia, że nie wiedziała o zawarciu umowy sprzedaży. J. N. podpisała rzeczoną umowę, miała możliwość zapoznania się z jej treścią i także świadomie przekazała S. D. kartę pojazdu. Okoliczności na które powoływała się w swych wyjaśnieniach nie znajdują odzwierciedlenia w pozostałym materiale dowodowym. Opinia biegłego z zakresu badania pisma ręcznego w sposób jednoznaczny wykluczyła prawdziwość zaprzeczenia oskarżonej złożenia podpisu pod umową sprzedaży, zaś relacje pozostałych świadków stoją w zupełnej sprzeczności z twierdzeniami o utrzymywaniu kontaktu z nabywcą auta.
W ocenie Sądu analiza treści wyjaśnień J. N. w świetle pozostałych dowodów nie pozwala na wysnucie wniosków innych, jak tylko takie, że oskarżona składając je, prezentując wielokrotnie odmienne tłumaczenie poszczególnych wydarzeń, niekonsekwentnie przedstawiając wydarzenia odnoszące się do okoliczności zawarcia umowy będącej przedmiotem sprawy realizowała przyjętą linię obrony. Oskarżona przesłuchiwana w postępowaniu przygotowawczym stwierdziła, że doszło zwrotu pożyczki natomiast przed Sądem w dniu 11 stycznia 2019 roku przyznała, że nigdy tych środków nie zwróciła. Sąd uznał także za sprzeczne ze wskazaniami wiedzy i logicznego rozumowania jej twierdzenia, że doszło do kradzieży jej auta, albowiem nie zgłosiła tej okoliczność nie tylko organom ścigania ale i nie poinformowała o tej przeszkodzie w realizacji umowy swojego kontrahenta. Analogicznie należało ocenić wyjaśnienia J. N. w których usiłowała usprawiedliwiać swoje zachowanie wskazując, że to ona jest pokrzywdzoną w tym procederze, zaś fakt nierozliczenia się z pokrzywdzoną firmą wynikał z jej przekonania, że ktoś z tej firmy zabrał auto w celu rozliczenia. Także ta okoliczność nie została przez nią w żaden sposób zweryfikowana, gdyż oskarżona zaprzestała kontaktów ze spółką (...) Sp. z o.o. jak również nie przebywała pod adresem jaki podała w umowie, zarazem nie informując kontrahenta o nowych danych do korespondencji.
Zdaniem Sądu, powyższe twierdzenia stanowiły jedynie naiwną i gołosłowną próbę wytłumaczenia braku wydania auta jak i dotychczasowego braku zwrotu nienależnie pobranych od ww. spółki środków pieniężnych. Całość powołanych okoliczności skłoniła Sąd zatem do tego, by wyjaśnieniom oskarżonej odmówić wiary, poza ostatecznie przyznaną przez nią okolicznością – podpisania umowy i braku zwrotu 1.500 złotych jak również auta.
Sąd oceniając zeznania świadka S. Z. (3) (k. 15v-16, k.222-224) uznał je za oparte na prawdzie. Świadek potwierdziła, iż pełniła funkcję Prezesa ww. spółki, opisała także zasady funkcjonowania swojej działalności, opisując proces podpisania umowy przez pracownika S. D. z oskarżoną. Wskazała, że pieniądze zostały przekazane oskarżonej w dniu podpisania umowy a do przekazania pojazdu miało dojść w terminie późniejszym. Jak świadek podała, po podpisaniu umowy i przekazaniu gotówki kontakt z oskarżoną się urwał, spółka ustaliła, że J. N. nie zamieszkuje pod wskazanym w umowie adresem a połączenia na jej numer telefonu komórkowego pozostawały bez odzewu. Zeznała, że nigdy na konto spółki nie wpłynęły od oskarżonej przekazane środki, a także że nie doszło do przekazania pojazdu. Zeznania wyżej wymienionego świadka Sąd uznał za wiarygodne i obdarzył je mianem wiarygodnych.
Z tych samych powodów Sąd uznał, za wiarygodne zeznania S. D. (k. 23v, 224-226). Potwierdził on fakt zawarcia umowy z oskarżoną, przekazania jej gotówki oraz zeznał, że do przekazania auta miało dojść w późniejszym terminie. Nadmienił, że wielokrotnie próbował skontaktować się z oskarżoną bez skutku, albowiem nie odbierała telefonu, który następnie przesłał być aktywny, zaś pod podanym przez nią adresem, jak ustalił osobiście, nie przebywała. Zaprzeczył aby kiedykolwiek oskarżona przekazała mu jakiekolwiek środki pieniężne. Wskazał, że po wymagalnym terminie tj. 20 marca 2014 roku oskarżona nie wydała mu pozostałych dokumentów pojazdu oraz kluczyków. Nadmienił także, że oskarżona miała możliwość odstąpienia od niniejszej umowy w ciągu 30 dni od dnia jej zawarcia ale tego nie uczyniła. Biorąc pod uwagę zeznania wyżej wymienionego świadka oraz fakt, iż ich treść pokrywa się z pozostałym materiałem dowodowym Sąd uznał je za spójne, logiczne i wiarygodne.
Oceniając sporządzoną opinię przez biegłego (k.115a-115m) z zakresu badania dokumentów nie miał co do niej żadnych wątpliwości. Do jej sporządzenia zgromadzono wszystkie potrzebne dane oraz próbki, a badania przeprowadzono z należytą starannością. Jednoznacznie stwierdzono, że podpis widniejący na umowie sprzedaży należy do oskarżonej. Cała opinia jest pełna i wyczerpująca, odpowiada bowiem na wszystkie pozostawione biegłemu pytania, ustosunkowując się jednocześnie do każdego z nich. Biegły w sposób przejrzysty i wyczerpujący przedstawił swój wywód zawarty w końcowych wnioskach.
Zdaniem Sądu nie budziły także wątpliwości, co do swej wiarygodności i autentyczności pozostałe dołączone do akt sprawy dokumenty, albowiem zostały sporządzone w sposób prawidłowy, zgodnie z stosownymi regulacjami prawnymi określającymi odpowiednią formę i treść.
Skierowanym przeciwko J. N. aktem oskarżenia zarzucono jej popełnienie czynu zabronionego polegającego na tym, iż w dniu 18 lutego 2014 r. przy al. (...) w W., działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadziła (...) Finanse Sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1500 zł poprzez wprowadzenie przedstawiciela (...) Finanse sp. z o.o. w błąd co do zamiaru
i możliwości wywiązania się z umowy sprzedaży samochodu osobowego m-ki F. (...)
nr rej. (...), tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k.
Dla zaistnienia przestępstwa określonego w art. 286 § 1 kk niezbędnym jest „motywowane celem korzyści majątkowej doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie jej w błąd albo wyzyskanie błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranej czynności. Istota tego przestępstwa polega więc na posłużeniu się fałszem jako czynnikiem sprawczym, który ma doprowadzić pokrzywdzonego do podjęcia niekorzystnej decyzji majątkowej.” (Marek A., Kodeks Karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV).
Innymi słowy, uznać należy, że sprawca, któremu zarzuca się popełnienie czynu określonego w art. 286 § 1 kk musi działać w taki sposób, żeby elementy przedmiotowe oszustwa mieściły się w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć w tym celu użyć określonego sposobu działania lub zaniechania. [...] Oszustwo z punktu widzenia znamion strony podmiotowej może być bowiem popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, szczególnie zabarwionym (kierunkowym - dolus coloratus), obejmującym zarówno cel, jak i sposób działania sprawcy” (zob. wyrok SN z 22 listopada 1973 r., III KR 278/73, OSNPG 1974, nr 7, poz. 81; Barczak-Oplustil Agnieszka [...], Komentarz, Zakamycze 2006).
Odpowiedzialności karnej z art. 286 § 1 k.k. podlega ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego czynu.
Błędem w rozumienia znamion tego przestępstwa jest niezgodność między obiektywną rzeczywistością o jej odbiciem w świadomości człowieka. Wprowadzenie w błąd oznacza zachowanie prowadzące do wywołania u danej osoby fałszywego odzwierciedlenia rzeczywistości w świadomości tej osoby. Wprowadzenie w błąd dotyczyć musi tzw. istotnych okoliczności danej sprawy, które mogą mieć wpływ na podjęcie przez oszukiwaną osobę określonej decyzji rozporządzenia mieniem. Innymi słowy działanie mające na celu wywołanie błędu, odnosić się musi do okoliczności powodującej, że rozporządzenie mieniem ma charakter niekorzystny („Kodeks karny – część szczególna”, K. Buchała, A. Zoll, Zakamycze 2000, t. III, s. 153-154). Wprowadzenie w błąd może przejawiać się w najrozmaitszych formach. Może polegać m.in. na złożeniu określonego oświadczenia. Także tutaj pokrzywdzona spółka została wprowadzona
w błąd, co do zamiaru oskarżonej sfinalizowania zawartej transakcji, przez co jej przedstawiciel podjął decyzję podpisania wyżej wymienionej umowy podczas gdy oskarżona nie tylko nie zamierzała sprzedać auta ale i nie posiadała także środków finansowych umożliwiających jej odstąpienie od umowy zgodnie z zawartą w niej klauzulą w wyznaczonym terminie, co przyznała na rozprawie podając, że zamierzała rozliczyć się z umowy z pieniędzy jakie planowała uzyskać z becikowego i świadczenia poporodowego jakkolwiek uzyskanie tego świadczenia było warunkowane złożeniem wniosku czego ona z partnerem nie zrobili w pierwszym możliwym terminie i uzyskała je w kwietniu 2014r. Jakkolwiek zauważyć należy, że także po tym terminie nie doszło do nawiązania przez nią kontaktu z kontrahentem celem uregulowania sytuacji prawnej i faktycznej związanej z umową, co zdaniem Sądu także wskazuje na przestępczy zamiar w zachowaniu oskarżonej.
Postępowanie dowodowe doprowadziło do wykazania, że oskarżona nie mając zamiaru wywiązania się z zawartej umowy sprzedaży i przekazania auta bądź zapłaty za korzystanie z auta w sytuacji odstąpienia od umowy, doprowadziła do powstania szkody samemu osiągając w tej sytuacji nieuprawnioną korzyść majątkową.
Marginesowo jedynie należy zaznaczyć, że także ewentualne przyjęcie koncepcji o odmiennym charakterze prawnym umowy łączącej oskarżoną ze spółką (...) sp. z o.o. tzn. umowie pożyczki, nie implikuje odmiennych wniosków co do oceny prawnokarnej zachowania oskarżonej w kontekście realizacji obowiązków umownych ciążących na niej albowiem J. N., na co wskazują jej działania w trakcie zawarcia umowy oraz bezpośrednio po niej, nie zamierzała wywiązać się z umowy i wprowadziła kontrahenta w błąd co do tej istotnej okoliczności.
Stwierdzić trzeba, że wszystkie okoliczności sprawy wskazują zdaniem Sądu jednoznacznie, że oskarżona działała z zamiarem bezpośrednim dokonania przypisanego jej czynu zabronionego – obejmowała swoją świadomością wszystkie znamiona czynu zabronionego.
Sąd w ramach czynu przypisanego oskarżonej doszedł do przekonania, iż zważywszy na okoliczności jego popełnienia oraz wysokość szkody jaką wygenerował, stanowił on w istocie wypadek mniejszej wagi opisany w art. 286 § 3 kk.
Wymierzając oskarżonej karę, Sąd rozważył przesłanki z art. 53 § 1 i 2 kk, oceniając stopień jej winy i społecznej szkodliwości czynu, jakich się dopuściła oraz biorąc pod uwagę cele kary zarówno w zakresie prewencji generalnej jak i indywidualnej.
Oceniając stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu, analogicznie jak w przypadku winy, Sąd uznał go za średni. Oskarżona działała przeciwko jednemu z podstawowych dóbr chronionych prawem, a mianowicie przeciwko mieniu. Godzi się podkreślić, że intencją ustawodawcy było otoczenie ochroną mienia, jako dobra prawnego usytuowanego w przepisach kodeksu karnego tuż po przepisach chroniących ludzkie życie i zdrowie.
Przy wymiarze kary Sąd uwzględnił również cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie ma ona osiągnąć wobec oskarżonej.
Mając powyższe na względzie, Sąd wymierzył oskarżonej karę ograniczenia wolności w wymiarze sześciu miesięcy z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. W ocenie Sądu wymierzona oskarżonej kara mieści w sobie odpowiedni ładunek represji i winna uświadomić jej niedopuszczalność i nieopłacalność podobnych czynów w przyszłości. Analizując ustalone okoliczności, Sąd uznał, iż wymierzona oskarżonej kara powinna wpłynąć na nią wychowawczo i wdrożyć do przestrzegania porządku prawnego. Tak wymierzona kara uwzględnia nie tylko jej uprzednią karalność, w tym za przestępstwo przeciwko mieniu, jak również sytuację majątkową, ale i upływ czasu od daty popełnienia omawianego występku (5 lat), kiedy to oskarżona nie wchodziła w kolejne konflikty z prawem karnym. Rzeczona kara w ocenie Sądu będzie czyniła zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości.
Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz mając na uwadze aktualne warunki materialne oskarżonej, Sąd zwolnił ją od ponoszenia kosztów postępowania w całości.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji orzeczenia.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: