III K 1115/16 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2018-11-21

Sygn. akt III K 1115/16

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W. III Wydział Karny

z dnia 31 października 2018 r.

Na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny, który stanowił podstawę wydania wyroku w niniejszej sprawie:

W dniu 17 października 2016 r. około godziny 23:00 w okolicach budynku przy ul. (...) (obecnie ul. (...)) (...) w W. T. P. wyprowadzał psa rasy L., rozmawiając jednocześnie ze swoim kolegą S. R.. Pies był przypięty smyczą do pasa swojego opiekuna. Po chwili do L. podbiegł mniejszy pies - szczeniak rasy M.. L. złapał M. w pysk. W tym czasie do obu psów podbiegł opiekujący się mniejszym psem P. A. (1), który widząc, że L. trzyma M. w pysku krzyczał, a następnie uderzył większego psa w nos w celu oswobodzenia swojego szczeniaka. Po tym jak L. wypuścił M. z pyska, P. A. (1) wziął mniejszego psa na rękę i próbował oddalić się.

( dowód: zeznania świadka P. A. (1) – k. 7-8 oraz 102-106, zeznania świadka D. K. – k. 15-16 oraz 124, zeznania świadka S. R. – k. 123-124, zeznania świadka P. K. – k. 121-122, zeznania świadka J. J. – k. 146, częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 97-99)

T. P. zaczął gonić P. A. (1), jednocześnie wykrzykując wobec niego zwroty powszechnie uważane za obelżywe, a także groźby pozbawienia życia. T. P. dogonił P. A. (1), po czym spuścił ze smyczy psa rasy L., wykrzykując komendy „bierz go skurwysyna”. L. podbiegł do P. A. (1) i naskakując na niego doprowadził do jego upadku, a następnie kilkukrotnie go ugryzł. P. A. (1) wstał, wziął psa rasy M. na rękę i rozpoczął ponowną ucieczkę w stronę ul. (...).

( dowód: zeznania świadka P. A. (1) – k. 7-8 oraz 102-106, zeznania świadka D. K. – k. 15-16 oraz 124, częściowo wyjaśnienia oskarżonego – k. 97-99)

T. P. w dalszym ciągu gonił P. A. (1), który jednak po chwili zauważył zmotoryzowany patrol Policji i zatrzymał go. Policja rozpoczęła interwencję w celu wyjaśnienia zdarzenia z udziałem T. P., P. A. (1) oraz ich psów. W trakcie interwencji Policji, w obecności funkcjonariuszy K. G. i A. F., T. P. zachowywał się agresywnie, próbował uderzyć P. A. (1), a także groził mu pozbawieniem życia. Groźby te, podobnie jak wcześniejsze, wzbudziły u P. A. (1) obawy, że mogą zostać spełnione.

T. P. w trakcie interwencji nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy. Mężczyzna został zatrzymany, a także przebadany na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem pozytywnym – 0,86 mg/l w pierwszym badaniu, 0,79 mg/l w drugim badaniu. Z uwagi na brak dokumentów, tożsamość T. P. została ustalona na postawie oświadczenia M. K. (1). Wcześniej oba psy przekazane zostały osobom trzecim – pies L. M. G., a pies M. D. K., który przetransportował zwierzę do weterynarza w celu zaopatrzenia doznanych obrażeń.

( dowód: zeznania świadka P. A. (1) – k. 7-8 oraz 102-106, zeznania świadka K. G. – k. 21-22 oraz k. 244, zeznania świadka A. F. – k. 212, zeznania świadka M. G. – k. 122, zeznania świadka M. F. – k. 122-123, protokół zatrzymania osoby – k. 3-4, protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości urządzeniem elektronicznym – k. 5)

W wyniku zdarzenia obrażeń doznał P. A. (1), który miał otarcia naskórka na tułowiu pod klatą piersiową z prawej strony w kształcie owalnym z czerwonym podbiegnięciem
o średnicy około 5 cm, otarcia naskórka o powierzchni 8x8 cm na plecach, rozcięcie na kciuku lewej dłoni o nieregularnych kształtach i wymiarach około 2 cm oraz otarć i zadrapań naskórka na prawym nadgarstku na powierzchni około 8x4 cm. Wskutek zajścia obrażenia poniósł także pies rasy M., którym opiekował się P. A. (1). Pies wymagał hospitalizacji weterynaryjnej. W wyniku zdarzenia doszło także do uszkodzenia spodni i kurtki P. A. (1).

( dowód: protokół oględzin osoby – k. 13-14, dokumentacja fotograficzna – k. 49-52, dokumentacja weterynaryjna – k. 39, 42-47, zeznania świadka P. A. (1) – k. 7-8)

Na etapie postępowania przygotowawczego przeprowadzony został dowód z opinii sądowo-lekarskiej, w której orzeczono, że stwierdzone w trakcie oględzin ciała P. A. (1) obrażenia mogły powstać w okolicznościach przez niego podanych, a ponadto, że wywołany rozstrój zdrowia nie przekraczał 7 dni w myśl art. 157 § 2 k.k.

( dowód: opinia sądowo-lekarska – k. 64)

Na etapie postępowania sądowego przeprowadzona została opinia przez biegłego sądowego z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej, w której stwierdzono, że obrażenia jakich doznał P. A. (1) mogły powstać w miejscu, czasie oraz okolicznościach zawartych
w aktach sprawy, a ponadto że mogły one powstać w wyniku pogryzienia przez psa, nawet przy jego niepełnym uzębieniu. Biegły stwierdził również, że widoczne obrażenia jakich doznał P. A. (1) mają charakter obrażeń świeżych, kilkugodzinnych, które mogły powstać w wyniku zdarzenia zaistniałego w dniu 17 października 2016 r.

( dowód: opinia biegłego z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej – k. 235 – 237)

Po zdarzeniu T. P. i P. A. (1) kontaktowali się ze sobą telefonicznie
w celu dojścia do porozumienia w sprawie pokrycia opłat za weterynarza, który badał M., jednak do ugody nie doszło. Do kontaktu doszło z inicjatywy P. A. (1), który sam zdobył numer do T. P. poprzez znajomych.

( dowód: wyjaśnienia oskarżonego – k. 96-99, zeznania świadka P. A. (1) – k. 103-106)

Pies rasy L. należy do M. K. (1), która dwa miesiące przed zdarzeniem adoptowała go ze Schroniska na P.. Pies był miły i nie był dotychczas agresywny. Nie reagował na komendy. Zgodnie z zaleceniami ze schroniska, przez 3-4 miesiące od adopcji pies na spacerach miał nie być spuszczany ze smyczy.

( dowód: zeznania świadka M. K. (2) – k. 148, zeznania świadka S. R. – k. 123-124, wyjaśnienia oskarżonego – k. 96-99)

T. P. ma obecnie 35 lat. Jest kawalerem, nie ma dzieci. Posiada wykształcenie średnie. Pracuje jako kucharz i z tego tytułu osiąga dochód w wysokości około 1 000,00 złotych. T. P. jest osobą niekaraną.

( dowód: dane osobopoznawcze – k. 96, informacja z Krajowego Rejestru Karnego – k. 204, 234)

Oskarżony T. P. przesłuchany na etapie postępowania przygotowawczego
w dniu 18 października 2016 r. odmówił złożenia wyjaśnień w sprawie, jednak przyznał się
w całości do zarzutu dotyczącego kierowania wobec P. A. (1) gróźb karalnych, a nie przyznał się do zarzutu spowodowania u pokrzywdzonego rozstroju zdrowia ( wyjaśnienia oskarżonego – k. 28-29). Przesłuchany w toku rozprawy w dniu 13 marca 2017 roku nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów oraz wyjaśnił, że gdy spacerował z psem na smyczy
i stał razem ze S. R. przy bloku przy ul. (...), podbiegł do niego pies bez smyczy i właściciela. Jego pies złapał drugiego mniejszego psa za sierść, po czym nagle od strony ul. (...) przyszedł właściciel tego psa i uderzył jego psa w nos, wyrywając swojego psa, po czym mężczyzna ten rozpoczął ucieczkę. T. P. zaczął go gonić, aby dowiedzieć się dlaczego mężczyzna uderzył jego psa i uciekł. T. P. krzyczał, żeby mężczyzna się zatrzymał, lecz nie reagował on na jego krzyki. T. P. dobiegł do mężczyzny i przywiązał psa do ogrodzenia, a następnie na miejscu zdarzenia pojawiła się Policja. Z wyjaśnień wynika, że poza uderzeniem psa w nos, pomiędzy psem T. P.
a mężczyzną nie doszło do żadnego kontaktu. W trakcie zdarzenia pies T. P. był cały czas na smyczy, lecz był bez kagańca. Wyjaśnił również, że nie szczuł psem P. A. (1).
Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że pies T. P. został przez jego partnerkę wzięty ze schroniska przed około 2 miesiącami od zdarzenia. W jego ocenie pies nie jest agresywny. Zgodnie z zaleceniami ze schroniska przez pierwsze 3-4 miesiące nie jest zalecane spuszczanie psa ze smyczy, do czego T. P. się stosował ( wyjaśnienia oskarżonego – k. 96-99).

Na rozprawie w dniu 23 października 2018 r. T. P. wyjaśnił, że w trakcie pierwszego przesłuchania na etapie postępowania przygotowawczego przyznał się do kierowania gróźb karalnych, bo Policjanci, którzy go przesłuchiwali, powiedzieli mu, że słowa te mogą być potraktowane jako groźby, jednak on nie miał na myśli przyznania się ( wyjaśnienia oskarżonego –
k. 251
)

W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonego zasługują na miano wiarygodnych jedynie
w części. Oskarżony nie kwestionował faktu, że 17 października 2016 r. przebywał w miejscu zdarzenia, gdzie najpierw, w trakcie wyprowadzania psa, rozmawiał ze S. R., a następnie doszło do zajścia z udziałem P. A. (1), podczas którego pies T. P. wziął w pysk psa pokrzywdzonego, po czym został uderzony przez pokrzywdzonego
w nos w wyniku czego puścił mniejsze zwierzę. Oskarżony nie kwestionował również, że po tym pokrzywdzony rozpoczął ucieczkę wraz ze swoim psem, a oskarżony go gonił. T. P. przedstawia jednak odmienną wersję dalszej części zdarzenia. Wyjaśnienia oskarżonego nie znajdują potwierdzenia w wiarygodnych zeznaniach jedynego naocznego świadka zdarzenia D. K., a także zeznaniach pokrzywdzonego P. A. (1), uznanych za
w zasadzie wiarygodne. Świadkowie ci zeznali, że w trakcie pogoni za P. A. (1) po pierwszej części zdarzenia, oskarżony wraz z psem gonili pokrzywdzonego, T. P. szczuł psem P. A. (1) słowami „bierz go”, spuścił psa ze smyczy oraz krzyczał do mężczyzny groźby Świadek A. zeznał także, iż w końcu L. przewrócił go naskakując na niego, a następnie ugryzł go, co znajduje odzwierciedlenie w protokole oględzin sporządzonym po zdarzeniu, a także w opiniach sądowo-lekarskich.

Zeznania świadków D. K. i P. A. (1) – w zakresie w jakim Sąd dał wiarę jego zeznaniom – są spójne, logiczne i znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym w postaci protokołu oględzin osoby oraz dokumentacji fotograficznej, a także opinii sądowo-lekarskiej oraz opinii biegłego z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej. Opinie biegłych potwierdzają obrażenia jakie zostały poniesione przez pokrzywdzonego, a także fakt, że mogły one powstać w dniu 17 października 2016 r. wskutek pogryzienia psa o niepełnym uzębieniu.

Sąd nie dał wiary zeznaniom P. A. (1) w zakresie w jakim zeznał on, że to oskarżony podszedł do niego z psem. W tym zakresie jego zeznania są sprzeczne z depozycjami pozostałych świadków, którzy stwierdzili, że to M. podbiegł do L., a następnie znalazł się tam świadek A.. Sąd nie uznał także za wiarygodne zeznań świadka co do tego, że oskarżony w trakcie pierwszej części zdarzenia bił go ręką po plecach i twarzy, okoliczność ta nie znajduje bowiem odzwierciedlenia w depozycjach pozostałych świadków, którzy widzieli tą część zajścia.

Za w pełni wiarygodne uznać należy także zeznania funkcjonariuszy Policji K. G. oraz A. F. . Co prawda ich depozycje dotyczą opisu interwencji, która była przez nich przeprowadzona, a także tego w jaki sposób uczestnicy zdarzenia relacjonowali im jego przebieg, jednak w dalszym ciągu zeznania tych świadków stanowią materiał przydatny do ustalenia okoliczności zdarzenia i atmosfery jaka panowała po zajściu. Z uwagi na to, że zeznania wskazanych świadków są spójne i logiczne, a także fakt, że podejmowali oni interwencję bezpośrednio po zdarzeniu oraz nie mają motywów do obciążania jego uczestników, Sąd uznał depozycje świadków za w pełni wiarygodne.

Sąd nie znalazł także podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań pozostałych świadków: S. R., P. K., M. G., A. F., J. J., M. F. oraz M. K. (3), jednak zauważył, że ich zeznania mają ograniczone znaczenie dla odtworzenia przebiegu zdarzenia z udziałem T. P., P. A. (2) oraz ich psów.

Z zeznań S. R. wynika, że rozmawiał on z T. P. bezpośrednio przed zdarzeniem oraz że był świadkiem pierwszej jego części, gdy L. złapał w pysk M., a następnie P. A. (1) uderzył większego psa, po czym rozpoczął ucieczkę ze swoim psem, a oskarżony go gonił. Ta część zdarzenia pozostaje jednak bezsporna pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym, a do inkryminowanych czynów miało dojść później. W momencie, gdy T. P. zaczął gonić P. A. (1), świadek S. R. poszedł w stronę klatki i nie widział, co się następnie zdarzyło. Z tej racji zeznania świadka są nieprzydatne do stwierdzenia przebiegu dalszej części zdarzenia.

P. K. także była świadkiem jedynie pierwszej części zdarzenia. W tym zakresie jej zeznania są spójne z depozycjami pozostałych świadków. Jej zeznania nie stanowią jednak wartościowego materiału dla oceny drugiej części zdarzenia. Podobnie ocenić należy zeznania świadka J. J., która tak jak P. K., widziała jedynie pierwszą część zdarzenia.

M. G. nie był naocznym świadkiem inkryminowanych czynów, a jego zeznania dotyczące sytuacji pomiędzy T. P. i P. A. (1) stanowią w zasadzie powtórzenie informacji uzyskanych od oskarżonego bezpośrednio po zdarzeniu, kiedy do świadek wyszedł przed swój blok, aby zobaczyć co się dzieje. W tym zakresie jego depozycje stanowią odwzorowanie zapatrywania jednej ze stron na przebieg zajścia, przez co nie mogą one stanowić wartościowego materiału dowodowego.

M. F. była obserwatorem miejsca zdarzenia już po przystąpieniu przez Policję do interwencji. Nie widziała ona pogoni oskarżonego za pokrzywdzonym.

M. K. (3) nie była świadkiem żadnej części zdarzenia z 17 października 2016 roku. Świadek zeznawała jedynie co do okoliczności przekazania psa oskarżonemu i jego partnerce, a także usposobienia psa oraz jego wcześniejszych losów. Jej zeznania nie mają jakiegokolwiek znaczenia dla odtworzenia przebiegu zajścia z października 2016 roku.

Za rzetelne uznać należy opinię sądowo-lekarską oraz opinię biegłego z zakresu chirurgii i chirurgii naczyniowej, gdyż obie są pełne i jasne oraz zostały sporządzone przez osoby mające odpowiednie kwalifikacje do ich wydania.

Wątpliwości Sądu nie wzbudziła także wiarygodność pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie w postaci dokumentów, których prawdziwość nie była kwestionowana przez strony w toku postępowania.

Analizując tak ustalony stan faktyczny, zgodnie z poczynioną oceną materiały dowodowego, Sąd zważył co następuje:

T. P. został oskarżony o to, że:

1.  w dniu 17 października 2016 roku w W. na ul. (...) działając publicznie z oczywistego błahego powodu, okazując rażące lekceważenie dla porządku prawnego groził P. A. (1) pozbawieniem życia, przy czym groźba ta wzbudziła w pokrzywdzonym obawę, że zostanie spełniona, tj. o czyn z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.;

2.  w dniu 17 października 2016 roku w W. na ul. (...) działając publicznie z oczywistego błahego powodu, okazując rażące lekceważenie dla porządku prawnego, działając umyślnie w ten sposób, iż prowadząc na smyczy psa rasy L., spuścił go oraz poszczuł w kierunku P. A. (1), w wyniku czego został on pogryziony przez L. doznając obrażeń ciała w postaci: otarć naskórka na tułowiu pod klatką piersiową z prawej strony w kształcie owalnym z czerwonym podbiegnięciem o średnicy około 5 cm, otarć naskórka o powierzchni 8x8 cm na plecach, rozcięcie na kciuku lewej dłoni o nieregularnych kształtach i wymiarach około 2 cm, oraz otarć i zadrapań naskórka na prawym nadgarstku na powierzchni około 8x4 cm, skutkujące rozstrojem zdrowia na okres poniżej dni 7 w rozumieniu art. 157 § 2 k.k., tj. o czyn z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k.

W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że sprawstwo
i wina oskarżonego w zakresie wszystkich zarzucanych mu czynów nie budzą wątpliwości.

Przechodząc do analizy pierwszego z czynów, tj. występku gróźb karalnych, zauważyć należy, że w myśl art. 190 § 1 k.k. kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Przedmiotem ochrony art. 190 § 1 k.k. jest wolność. Występek gróźb karalnych polega na zagrożeniu innej osobie popełnienia przestępstwa na jej szkodę lub osoby jej najbliższej (zob. J. Lachowski [w:] V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks karny. Komentarz, wyd. II, Lex 2018).

Do wypełnienia znamion występku z art. 190 § 1 k.k. konieczne jest, aby groźba wzbudziła u adresata uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona. Ocena taka musi uwzględniać kryteria obiektywne i subiektywne. Należy badać, czy groźby sformułowane przez sprawcę są na tyle poważne i zostały w taki sposób wyrażone, że każdy rozsądny człowiek bałby się ich spełnienia (zob. J. Lachowski [w:] V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks karny. Komentarz, wyd. II, Lex 2018).

Jak stwierdzono w literaturze prawa karnego, subiektywny odbiór ma dla zaistnienia przestępstwa znaczenie zasadnicze, jednak niewystarczające. Obawa ta musi być ponadto uzasadniona, a więc do jej oceny niezbędny będzie czynnik obiektywny. Obawę można uznać za uzasadnioną, jeśli przeciętny człowiek o podobnych do ofiary cechach osobowości, psychiki, intelektu i umysłowości, w analogicznych warunkach, według wszelkiego prawdopodobieństwa uznałby tę groźbę za realną i wzbudzającą obawę (M. Filar, M. Berent [w:] M. Filar (red.), Kodeks karny. Komentarz, wyd. V, Lex 2016).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt faktyczny niniejszej sprawy, stwierdzić należy, że w sprawie została spełniona przesłanka uzasadnionej obawy spełnienia groźby. Oskarżony kierował w stosunku do pokrzywdzonego groźby pozbawienia życia, które wzbudziły w tamtym momencie uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Należy bowiem zwrócić uwagę na okoliczności, w jakich zostały wypowiedziane te słowa. Pokrzywdzony w nocy uciekał przed oskarżonym, który był pod wpływem alkoholu i zachowywał się agresywnie. Oskarżony był zdenerwowany i szczuł swojego psa na oskarżonego. Mężczyzna nie mógł przewiedzieć jak zachowa się oskarżony. Obiektywnie zatem pokrzywdzony mógł się zasadnie obawiać, że oskarżony będzie podejmował próby realizacji wypowiadanych gróźb. Oceny tej nie zmienia fakt, że podczas przesłuchania w toku postępowania sądowego pokrzywdzony oświadczył, że „zbyt mocno się nie przestraszyłem jego słów”, a następnie doprecyzował „gdybym nie miał ze sobą umierającego na rękach psa, to przypuszczam, że nie obawiałbym się niczego od człowieka będącego pod wpływem alkoholu” oraz „gdyby nie to, że musiałem trzymać psa, to niczego bym się nie bał”. Należy podkreślić, że pokrzywdzony składał te zeznania 15 maja 2017 r. Tuż po zdarzeniu zeznawał on natomiast, że oskarżony wypowiadał skierowane do niego słowa „zabiję cię”, „dawaj pieniądze za pogryzienie mojego psa bo jak nie, to cię zabiję, ja twoją gębę zapamiętam, zobaczymy jak cię znajdę”, „znajdę Cię i zbiję”. Pokrzywdzony zeznał wówczas, że obawiał się o swoje życie i zdrowie. W ocenie Sądu późniejsza ocena zaistniałej sytuacji dokonana przez pokrzywdzonego, na którą to ocenę miał wpływ upływ czasu, nie oznacza, że nie zostały wypełnione znamiona czynu z art. 190 § 1 k.k. Groźba ta wzbudzała wówczas w pokrzywdzonym uzasadniona obawę tego, że będzie spełniona. Podkreślić należy, że obawa taka może istnieć także wtedy, gdy nie istnieje obiektywne niebezpieczeństwo realizacji groźby, np. wówczas gdyby oskarżonemu nie udało się ustalić miejsca zamieszkania pokrzywdzonego.

Podsumowując rozważania w kwestii popełnienia występku z art. 190 § 1 k.k., stwierdzić należy, że doszło do wypełnienia wszystkich znamion tego czynu, ponieważ groźby pozbawienia życia kierowane przez oskarżonego wobec pokrzywdzonego wywołały u niego uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Czyn ten, którego dopuścił się oskarżony, został popełniony przez niego umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Oskarżony T. P. działał bowiem w celu wywołania obawy u pokrzywdzonego.

Drugim zarzucanym oskarżonemu czynem było spowodowanie u pokrzywdzonego lekkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. czynu z art. 157 § 2 k.k. Zgodnie z tym przepisem, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Do stwierdzenia, że popełnione zostało przestępstwo określone w tym przepisie konieczne jest ustalenie, że doszło do naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia, które jednocześnie nie stanowi ciężkiego uszczerbku na zdrowie, który został przez ustawodawcę opisany w art. 156 § 1 k.k., a ponadto dokonane naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia nie trwają dłużej niż 7 dni. Rodzaj i okres doznanego uszczerbku musi zostać ustalony na podstawie orzeczenia lekarskiego (zob. V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks karny. Komentarz , Lex 2018).

Do przypisania sprawcy odpowiedzialności za występek z art. 157 § 2 k.k. konieczne jest stwierdzenie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy jego czynem a skutkiem w postaci tzw. lekkiego uszczerbku na zdrowiu (zob. M. Szwarczyk [w:] T. Bojarski [red.], Kodeks karny. Komentarz, wyd. VII, Lex 2016). Do skutku opisanego w art. 157 § 2 k.k. doprowadzić może jakiekolwiek – aktywne lub bierne – zachowanie sprawcy (zob. V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks karny. Komentarz , Lex 2018).

Strona podmiotowa przestępstwa z art. 157 § 2 k.k. cechuje się umyślnością w postaci zamiaru bezpośredniego lub ewentualnego (zob. M. Szwarczyk [w:] T. Bojarski [red.], Kodeks karny. Komentarz, wyd. VII, Lex 2016). Stosownie do art. 9 § 1 k.k. czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt faktyczny niniejszej sprawy, stwierdzić należy, że oskarżony wypełnił znamiona występku z art. 157 § 2 k.k. W pierwszej kolejności pokreślić trzeba, że oskarżony dopuścił się czynu polegającego na poszczuciu pokrzywdzonego psem, co doprowadziło do tego, że L. naskoczył na pokrzywdzonego, a następnie ugryzł go doprowadzając do urazów na ciele. Pomiędzy czynem oskarżonego a skutkiem w postaci naruszenia czynności ciała istnieje związek przyczynowy, bowiem gdyby oskarżony nie zaczął gonić pokrzywdzonego i nie poszczuł go psem, zwierzę nie dopadłoby pokrzywdzonego, nie rzuciło się na niego i go nie ugryzło. Wskazać należy ponadto, że to oskarżony jako opiekun zwierzęcia był za nie odpowiedzialny i to wskutek niewłaściwego zachowania oskarżonego L. rozpoczął agresję w stosunku do pokrzywdzonego.

Dla stwierdzenia popełnienia przez oskarżonego występku z art. 157 § 2 k.k. znaczenia nie ma również, że obrażenia wywołane zostały przez jego psa. Zwierzę pozostawało pod jego opieką i było przez niego prowokowane do ataku na pokrzywdzonego. Jak podkreślono powyżej, do skutku w postaci obrażeń może doprowadzić jakiekolwiek działanie lub zaniechanie sprawcy. Czynność sprawcza może zatem polegać na poszczuciu psem i spuszczeniu go w taki sposób, aby umożliwić mu atak na inną osobę.

W sprawie, na podstawie zdjęć pokrzywdzonego, protokołu oględzin osoby, a także opinii sądowo-lekarskiej stwierdzono, że pokrzywdzony doznał rozstroju zdrowia polegającego na otarciu naskórka na tułowiu pod klatą piersiową z prawej strony w kształcie owalnym
z czerwonym podbiegnięciem o średnicy około 5 cm, otarciu naskórka o powierzchni 8x8 cm na plecach, rozcięciu na kciuku lewej dłoni o nieregularnych kształtach i wymiarach około 2 cm oraz otarciu i zadrapania naskórka na prawym nadgarstku na powierzchni około 8x4 cm. Okres trwania rozstroju zdrowia nie trwał jednak dłużej niż 7 dni, wobec czego obrażenia należało zakwalifikować jako lekki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu art. 157 § 2 k.k. Sąd, na podstawie wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego, nie miał żadnych wątpliwości, że ww. obrażenia powstały w wyniku działania oskarżonego w dniu zdarzenia.

Wątpliwości Sądu nie budzi ponadto popełnienie przez oskarżonego czynu w sposób umyślny z zamiarem bezpośrednim. Ustaleń takich należy dokonać na podstawie okoliczności popełnienia czynu. W sprawie ustalono bowiem, że po pierwszym etapie zdarzenia pokrzywdzony zaczął ucieczkę, a oskarżony wraz ze swoim psem gonił go, jednocześnie szczując psa, a następnie spuścił L. ze smyczy. Dynamika i okoliczności zdarzenia wskazują na to, że chciał dogonić pokrzywdzonego i wyrządzić mu obrażenia.

Sąd uznał zatem, że oskarżony wypełnił wszystkie znamiona występku z art. 157 § 2 k.k., a czyn ten został popełniony w sposób umyślny z zamiarem bezpośrednim.

Wskazać w tym miejscu należy, że czyny popełnione przez oskarżonego, będące przedmiotem postępowania sądowego, stanowiły występki o charakterze chuligańskim w rozumieniu art. 115 § 21 k.k. Zgodnie z zawartą tam definicją występkiem o charakterze chuligańskim jest występek polegający na umyślnym zamachu na zdrowie, na wolność, na cześć lub nietykalność cielesną, na bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego, na porządek publiczny, albo na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy, jeżeli sprawca działa publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego.

Zgodnie z definicją, do stwierdzenia popełnienia występku chuligańskiego konieczne jest ustalenie, że:

1) występek popełniono umyślnie,

2) stanowi on zamach na jedno z wyszczególnionych dóbr prawnych,

3) popełniony został publicznie,

4) bez powodu lub z oczywiście błahego powodu,

5) przez co sprawca okazał rażące lekceważenie dla porządku prawnego

Wszystkie wyżej wymienione przesłanki muszą wystąpić łącznie (zob. T. Oczkowski [w:] V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks karny. Komentarz , Lex 2018).

Z okoliczności niniejsze sprawy wynika, że popełniając czyn z art. 190 § 1 k.k. oraz z art. 157 § 2 k.k. oskarżony popełnił każdorazowo występek o charakterze chuligańskim. Oskarżony dopuścił się popełnienia występków umyślnie w rozumieniu art. 9 § 1 k.k., godząc w zdrowie pokrzywdzonego (art. 157 § 2 k.k.) oraz jego wolność rozumianą jako wolność człowieka przed obawą popełnienia przestępstwa na jego szkodę lub szkodę osoby mu najbliższej, poczucie bezpieczeństwa (art. 190 § 1 k.k.), a zatem dobra wymienione w katalogu dóbr prawnych z art. 115 § 21 k.k.

Przez publiczne popełnienie występku rozumieć należy popełnienie go w taki sposób, aby mógł on być realnie, a nie hipotetycznie dostrzeżony przez anonimową grupę nieokreślonych z góry obserwatorów (J. Bojarski, O. Górniak [w:] M. Filar [red.], Kodeks karny. Komentarz, wyd. V, Lex 2016). Czyny zostały popełniony przez oskarżonego na ul. (...) (obecnie:
ul. (...)) w W., a więc w miejscu publicznym, w którym przebywać mogła nieograniczona liczba osób, których tożsamości nie dało się z góry określić.

Na podstawie okoliczności sprawy stwierdzić należy ponadto, że oskarżony działał bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego. Za okoliczność uzasadniającą jego zachowanie nie można bowiem uznać faktu, że wcześniej pokrzywdzony uderzył jego psa. Powód ten uznać należy za błahy w oczywisty sposób, a następcze zachowanie oskarżonego za nieadekwatne do sytuacji.

Przy wymiarze kary Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 § 1 i 2 k.k. Zgodnie z art. 53 § 1 k.k. Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze
i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Stosownie do art. 53 § 2 k.k. wymierzając karę, sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza
w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego.

Oceniając stopień winy oskarżonego Sąd miał na względzie, że czyny popełnione zostały z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim i uznał, że stopień winy oskarżonego jest znaczny. Podkreślić należy, że oskarżony jest osobą dojrzałą życiowo, zdolną do ponoszenia odpowiedzialności karnej i doskonale zdawał sobie sprawę z bezprawności własnych zachowań. Nie usprawiedliwia zachowania oskarżonego ani nie wyłącza jego winy fakt, iż w chwili popełnienia przypisanych mu czynów znajdował się pod wpływem alkoholu, tj. wynik I badania – 0,86 mg/l, wynik II badania – 0,79 mg/l ( protokół z przebiegu badania stanu trzeźwości – k. 5). Oskarżonemu jako osobie dorosłej powinny być znane konsekwencje spożywania alkoholu i jego wpływu na zachowanie.

Dokonując oceny stopnia społecznej szkodliwości, biorąc pod uwagę kwantyfikatory określone w art. 115 § 2 k.k. Sąd uznał, że stopień społecznej szkodliwości czynów jest znaczny. Swoim zachowaniem oskarżony godził m.in. w zdrowie pokrzywdzonego, a zatem w jego dobro podstawowe, podlegające szczególnej ochronie, a ponadto oskarżony popełnił występek z art. 157 § 2 k.k. umyślnie w zamiarze bezpośrednim. Drugi z zarzucanych oskarżonemu czynów cechuje się również wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu z uwagi na rodzaj naruszonego dobra, okoliczności jego popełnienia, natężenie złej woli.

Zarówno czyn z art. 190 § 1 k.k., jak i czyn z art. 157 § 2 k.k. zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Wymierzając karę Sąd miał na względzie, że popełnione czyny były występkami o charakterze chuligańskim, co stanowi okoliczność obostrzającą odpowiedzialność. Stosownie do treści art. 57a § 1 k.k., skazując za występek o charakterze chuligańskim, sąd wymierza karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości nie niższej od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności oraz dyrektywy wymiaru kary, Sąd uznał, że za pierwszy czyn wypełniający znamiona występku z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. karą adekwatną, uwzględniającą zarówno stopień winy jak i stopień społecznej szkodliwości czynu, będzie kara 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, zaś za drugi czyn wypełniający znamiona występku z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. Sąd wymierzył karę 10 miesięcy ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym. Na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. oraz art. 86 § 1 i 3 k.k. Sąd połączył jednostkowe kary ograniczenia wolności orzeczone w punktach I oraz II wyroku i wymierzył oskarżonemu T. P. karę łączną 1 roku ograniczenia wolności polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym.
W ocenie Sąd kara taka jest właściwa w okolicznościach niniejszej sprawy, spełni zarówno cele prewencji szczególnej, jak i prewencji ogólnej. Okres wymierzenia kary ograniczenia wolności będzie stanowił dodatkową dolegliwość i powinien zmobilizować oskarżonego do zmiany swojego zachowania. Celem kary nie jest bowiem jedynie represja, ale także dążenie do zmiany postawy oskarżonego i prawidłowego ukształtowania jego osobowości. Zdaniem Sądu kara łączna w orzeczonym wymiarze powinna spełnić cele także w zakresie prewencji ogólnej, sprzyjając kształtowaniu świadomości prawnej społeczeństwa i wpływając na wzmocnienie się przekonania, że żadne przestępstwo nie uchodzi bezkarnie. Dodatkowo oskarżony powinien mieć świadomość, iż uchylanie się przez niego od wykonywania obowiązków związanych
z orzeczoną karą ograniczenia wolności może w konsekwencji doprowadzić do zamiany tej kary na karę zastępczą pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k., na poczet orzeczonej kary łącznej ograniczenia wolności oskarżonemu zaliczono okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniach od 18 października 2016 r. od godziny 00:05 do 18 października 2018 r. do godziny 14:50 ( protokół zatrzymania osoby – k. 3).

Na podstawie art. 46 § 2 k.k. Sąd zasądził od oskarżonego T. P. na rzecz pokrzywdzonego P. A. (1) kwotę 1 500,00 zł tytułem nawiązki. Sąd nie prowadził postępowania zmierzającego do ustalenia wysokości powstałej u pokrzywdzonego szkody
i krzywdy wyrządzonej przestępstwem, bowiem ustalenie ich byłoby utrudnione, a ponadto doprowadziłoby do przedłużenia postępowania. Z tej racji, w miejsce obowiązku naprawienia szkody i zadośćuczynienia za krzywdę Sąd, na podstawie art. 46 § 2 k.k. zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k. obciążając nimi oskarżonego T. P.. W ocenie Sądu sytuacja finansowa oraz rodzinna oskarżonego uzasadnia obciążenie go kosztami postępowania. Może on je ponieść bez uszczerbku dla utrzymania siebie oraz swojej rodziny. Na koszty postępowania składają się wydatki w kwocie 689,41 złotych oraz opłata od kary w wysokości 180,00 złotych, której wysokość ustalono na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach
w sprawach karnych
(tekst jedn. Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.).

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w wyroku.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć obrońcy oskarżonego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iga Dubaj
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: