I C 2271/15 - uzasadnienie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie z 2017-03-31
I C 2271/15
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 10 czerwca 2015 r. K. R. wniosła wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym Sąd nakazałby M. Q. uiszczenie na jej rzecz kwoty 36.100 zł wraz z ustawowymi odsetkami od sum i dat wskazanych w pozwie, a w razie wniesienia przez pozwanego sprzeciwu – o zasądzenie na jej rzecz kwoty 36.100 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 14 marca 2015 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu żądania powódka wyjaśniła, że udzielała pozwanemu comiesięcznych pożyczek pieniężnych w okresie od grudnia 2013 r. do listopada 2014 r.
(pozew, k. 1 – 28)
Po stwierdzeniu przez Sąd braku podstaw do wydania nakazu zapłaty i doręczeniu pozwu pozwany wniósł odpowiedź na pozew, w której domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Podał, że strony pozostawały w nieformalnym związku od listopada 2010 r. do grudnia 2014 r. Ze związku w dniu (...) urodził się syn stron A. Q. (1). Od 2011 r. strony prowadziły wspólne gospodarstwo domowe. Pozwany utrzymywał całe gospodarstwo, pokrywał koszty wspólnych wyjść towarzyskich oraz wyjazdów wakacyjnych. Pomimo uzgodnień w tym zakresie, powódka jedynie sporadycznie dokładała się do kosztów utrzymania gospodarstwa domowego. Strony ustaliły, że powódka zwróci pozwanemu koszty wykładane na jej utrzymanie, choćby poprzez dokonywanie zakupu mebli czy bieżących sprzętów dla dziecka oraz w związku urządzaniem wspólnego domu. W związku z zakupem domu przez pozwanego pod koniec 2013 r. i narodzinami dziecka sytuacja finansowa pozwanego bardzo się pogorszyła. Strony ustaliły, że powódka będzie się od tego czasu systematycznie dokładać do wspólnego gospodarstwa. W zależności od potrzeb życiowych w danym miesiącu powódka miała przelewać pozwanemu ustalane na bieżąco kwoty. Strony ustaliły, że z uwagi na obciążenia kredytowe oraz koszty związane z dodatkowym utrzymaniem domu, pozwany musi mieć zawsze środki na utrzymanie na koncie do 15 każdego miesiąca i taka była przyczyna przelewów dokonywanych przez powódkę na rzecz pozwanego. W grudniu 2014 r. powódka zakomunikowała pozwanemu, że odchodzi od niego i wyprowadza się z dzieckiem, co nastąpiło 31 grudnia 2014 r. Zakwestionował fakt zawarcia umowy pożyczki.
(odpowiedź na pozew, k. 38 – 322)
W piśmie z dnia 7 października 2015 r. powódka zgłosiła roszczenie ewentualne o zasądzenie od pozwanego kwoty 36.100 zł wraz z odsetkami od dnia 14 marca 2015 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania. Jako podstawę prawną roszczenia wskazała art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Sprecyzowała, że na roszczenie dochodzone pozwem składają się przekazywane pozwanemu w kolejnych miesiącach począwszy od grudnia 2013 r. do listopada 2014 r. kwoty pieniężne. Podniosła, że w okresie od listopada 2012 r. do listopada 2013 r. powódka przekazywała pozwanemu różne sumy tytułem udziału w pokrywaniu bieżących kosztów utrzymania. Wskazała, że kwoty pieniężne, na które opiewał pozew, przekazywane pozwanemu w okresie od grudnia 2013 r. stanowiły partycypację powódki w spłacie rat kredytu uzgodnione z pozwanym. Strony porozumiały się co do tego, że powódka uiszczać będzie na rzecz pozwanego owe kwoty, a pozwany po zawarciu przez strony związku małżeńskiego przeniesie na rzecz powódki udział w nabytej przy pomocy kredytu nieruchomości. Z tej też przyczyny powódka tytułowała przelewy „pożyczka”, wyrażając w ten sposób wolę ich zwrotu. Argumentowała, że nienależność świadczenia wynika z braku osiągnięcia jego celu. Strony małżeństwa nie zawarły i cel ten nie zostanie zrealizowany.
(pismo, k. 334 – 353)
Pozwany zakwestionował tak sformułowane roszczenie.
( pismo, k. 364 – 365)
Sąd uznał za ustalone następujące okoliczności
M. Q. i K. R. pozostawali w niesformalizowanym związku partnerskim od 2010 r. do października 2011 r. a następnie od połowy 2012 r. do grudnia 2014 r. W okresie od listopada 2010 r. do października 2011 r. oraz od listopada 2012 r. do grudnia 2014 r. zamieszkiwali wspólnie w mieszkaniu M. Q. przy ul. (...) w W.. Planowali się pobrać i założyć rodzinę. W grudniu 2013 r. na świat przyszedł ich syn A. Q. (1). Data ślubu była kilkukrotnie przesuwana. Ostatecznie do ślubu nie doszło. W grudniu 2014 r. K. R. opuściła wspólnie zajmowane mieszkanie przy ul. (...) wraz z synem i zamieszkała oddzielnie. Od tego czasu pomiędzy stronami toczą się postępowania sądowe w przedmiocie uregulowania kontaktów M. Q. z synem i alimentów na rzecz dziecka a także sprawa karna z zawiadomienia K. R. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa sprzeniewierzenia.
(bezsporne, przesłuchania K. R. i M. Q. w charakterze stron, k. 849 – 852, 887 – 895)
W okresie od grudnia 2012 r. do grudnia 2014 r. M. Q. z należących do niego rachunków opłacał rachunki wystawiane przez (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W., (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W., (...) Spółkę Akcyjną z tytułu usług związanych z korzystaniem z lokalu przy ul. (...) w W.. W tym samym okresie M. Q. opłacał na rzecz Wspólnoty Mieszkaniowej M. M. opłaty za korzystanie z tegoż lokalu a także opłatę roczną za użytkowanie wieczyste gruntu
(dowód: potwierdzenia przelewów, k. 178 – 216, 754 - 768)
W okresie od stycznia 2014 r. do grudnia 2014 r. K. R. dokonywała zakupów odzieży i zabawek dla dziecka, płaciła za wizyty lekarskie własne i dziecka. Łącznie wydatki z tego tytułu wyniosły 25.134,86 zł.
(dowód: potwierdzenia przelewów, k. 374 - 476)
W okresie od października 2011 r. do września 2013 r. K. R. przekazywała M. Q. różne kwoty pieniężne z przeznaczeniem na pokrywanie kosztów bieżącego utrzymania. Przekazy te miały formę przelewów międzybankowych, w których K. R. używała sformułowań „zasilenie konta”, „wpłata” „bilet”, „torebka+opłata”, „opłaty za mieszkanie”. W okresie trwania związku stron K. R. samodzielnie pokrywała wydatki związane z własnymi osobistymi potrzebami. M. Q. dokonywał zaś zakupów żywności oraz środków utrzymania czystości i higieny. Partycypował w wydatkach na utrzymanie dziecka w postaci zakupów środków medycznych i higieny. Zapewnił również wyprawkę dla dziecka oraz opłacił koszty pobytu K. R. w szpitalu w okresie porodu.
(dowód: potwierdzenia przelewów, k. 342 – 354, k. 504 – 664, 677 – 749, k. 778)
W związku z planowanym powiększeniem rodziny oraz zawarciem związku małżeńskiego strony zdecydowały się na kupno nowego mieszkania. K. R. i M. Q. rozważali zakup nowego lokalu za środki pochodzące ze wspólnie zaciągniętego kredytu. Jednak M. Q. ostatecznie zdecydował, że na zakup tego lokalu przeznaczy środki pochodzące z kredytu zaciągniętego samodzielnie, o czym poinformował K. R.. Umowa kredytu i nabycia lokalu została podpisana w listopadzie 2013 r. Strony uzgodniły, że K. R. co miesiąc będzie wpłacać mu kwoty pieniężne odpowiadające mniej więcej połowie wartości raty kredytu w danym miesiącu, zaś po zawarciu związku małżeńskiego strony zawrą umowę, na podstawie której K. R. stanie się współwłaścicielką lokalu numer (...) przy ul. (...) w W.. Wartość rat kredytu w okresie od stycznia 2013 r. do grudnia 2014 r. wahała się od 5.833,51 zł w grudniu 2013 r. do 5.517,88 zł w maju, czerwcu i lipcu 2014 r. K. R. z powyższego tytułu przekazała M. Q. kwoty: w dniu 22 grudnia 2013 r. 2.900 zł; w dniach 13 stycznia, 11 lutego, 10 marca, 11 kwietnia, 17 maja, 14 lipca, 17 września, 26 października oraz 16 listopada 2014 r. po 2.700 zł; w dniu 12 czerwca 1.500 zł; w dniu 28 czerwca 2.400 zł; w dniu 19 sierpnia 5.000 zł. Przekazywanie pieniędzy odbywało się za pośrednictwem przelewów międzybankowych. W tytułach przelewów K. R. wpisywała słowo „pożyczka” oprócz przelewu z 28 czerwca 2014 r., który zatytułowała „zasilenie konta”.
( dowód: zeznania świadków: T. G., k. 478; S. W., k. 479; A. W., k.479; historia operacji, k. 676; przesłuchanie K. R. w charakterze strony, k. 849 – 852; potwierdzenia przelewów, k. 8 – 20)
Od kwietnia 2014 r. do opieki nad dzieckiem została zatrudniona T. G., która opiekując się A. Q. (2) uczestniczyła w życiu rodzinnym stron. Wynagrodzenie T. G. opłacała bezpośrednio K. R.. M. Q. zwracał K. R. z tego tytułu połowę zapłaconej przez nią kwoty. K. R. i M. Q. rozmawiali przy niej swobodnie o swoich sprawach majątkowych, K. R. informowała ją o wartości kredytu i wartości wpłat czynionych na rzecz M. Q. tytułem partycypacji w kosztach spłat rat. M. Q. w obecności T. G. pytał się K. R. o dokonaną z tego tytułu wpłatę i przypominał jej o konieczności uiszczenia stosownej kwoty. Przypomnienia takie przesyłała również za pośrednictwem SMS. W dniu 14 lipca 2014 r. K. R. poinformowała M. Q. o tym, że wykonała na jego rzecz przelew bankowy z tytułu pożyczki. W dniu 9 grudnia 2014 r. K. R. przesłała M. Q. pytanie, ile powinna zapłacić za kredyt w tym miesiącu. M. Q. odpowiedział, że powinna z tego tytułu przekazać 2.600 zł. Ostatecznie do wpłaty w tym miesiącu nie doszło. M. Q. opowiadał T. G. o tym, że zamierza przekazać udział w nieruchomości przy ul. (...) po ślubie. K. R. angażowała się w proces wykończenia i wyposażenia mieszkania przy ul. (...).
( dowód: zeznania świadka T. G., k. 478; zeznania świadka A. S., k. 813 – 814; zeznania świadka N. S., k. 954 – 957; korespondencja sms, k. 43 – 172, 93v, 101v, 143 )
Pismem z dnia 26 lutego 2015 r. K. R. wezwała M. Q. do zwrotu kwoty 36.100 zł w terminie 7 dni. Pismo zostało doręczone M. Q. w dniu 6 marca 2015 r.
(dowód: wezwanie, k 27 – 28)
Powyższe ustalenia zostały poczynione na podstawie powołanych wyżej dowodów.
Przedmiotem sporu stron w sprawie była kwestia natury faktycznej. Strony spierały się, co do przyczyny i podstawy przekazywania przez powódkę pozwanemu kwoty łącznie 36.100 zł. Powódka początkowo powołała się w tym względzie na istnienie umowy pożyczki, następnie zmodyfikowała swoje stanowisko w kierunku twierdzeń, co do partycypacji w kredycie mieszkaniowym, stroną umowy którego był wyłącznie pozwany. Partycypacja ta, uzgodniona przez strony, miała w konsekwencji doprowadzić do poniesienia przez powódkę ekonomicznego ciężaru zakupu mieszkania, w zamian za co pozwany, po zawarciu małżeństwa, miał przenieść na nią udział we współwłasności lokalu. Tę konstrukcję pozwany negował, podnosząc, że wpłacane od grudnia 2013 r. przez powódkę na jego rzecz środki stanowiły udział K. R. w kosztach utrzymania rodziny. Pozwany argumentował, że od grudnia 2013 r., w związku z narodzinami dziecka, zakupem lokalu i koniecznością jego wyposażenia wydatki się zwiększyły. W związku z tym powódka zwiększyła i zintensyfikowała swój udział w tych wydatkach poprzez comiesięczne wpłaty.
Wbrew pozorom sens argumentacji pozwanego nie odbiega w zasadniczym stopniu od twierdzeń powódki. Jego wydźwięk sprowadza się bowiem do tego, że w okresie od grudnia 2013 r. powstał wspólny interes wymagający wzmożenia wspólnego wkładu finansowego. Odrzucić bowiem należy koncepcję, zgodnie z którą dotychczas ponoszone koszty utrzymania uległy takiemu zwielokrotnieniu, że koniecznym było znaczne zwiększenie zaangażowania finansowego powódki w ich ponoszenie. Pozwany nie wskazał takich rosnących kosztów a doświadczenie życiowe nie dostarcza w tym względzie nasuwających się nieodparcie przykładów. Jeżeli zatem pominąć oczywisty wspólny czynnik tych kosztów, jakim było urodzenie wspólnego dziecka, to – stosownie do ocenianej w tym miejscu argumentacji – pozostaje czynnik drugi – zakupiona nieruchomość. W tym miejscu argumentacja stron okazuje się zbieżna. Zarówno powódka, jak i pozwany twierdzą bowiem, że zakup tej nieruchomości pociągnął za sobą konieczność partycypacji w zwiększonych z tego tytułu wydatkach dla dobra wspólnego.
Niewątpliwym jest, że powódka, co wynika już z samej treści wymienianych wiadomości, była żywo zainteresowana zasiedleniem nowo zakupionego mieszkania, aktywnie uczestniczyła w jego urządzeniu i wyposażeniu. Co więcej, z relacji przesłuchanych na wniosek pozwanego świadków (N. S.) wynika, że to powódka naciskała pozwanego na podjęcie decyzji co do zakupu lokalu. Świadectwa te i postawa powódki po zakupie mieszkania czynią niewiarygodnym twierdzenia pozwanego, że powódka nie interesowała się sfinansowaniem zakupu lokalu. Twierdzenie te są sprzeczne z doświadczeniem życiowym i wiedzą powszechną. Kobieta w okresie połogu i bezpośrednio po nim z reguły zainteresowana jest budową trwałej struktury rodzinnej, zapewniającej jej i dziecku bezpieczeństwo i spokój, której niewątpliwie istotnym elementem jest wspólny dom. Tego postawę manifestowała powódka, zarówno przed (zgodnie z tezami przywołanego świadka) jak i po zakupie lokalu a zatem zarówno przed jak i po porodzie. Teza pozwanego, jakoby powódka nie interesowała się zatem finansowaniem nabycia lokalu nie wytrzymuje konfrontacji ze wskazaniami doświadczenia życiowego oraz zeznaniami świadków.
Ta okoliczność naświetla niejako postępowanie stron związane z ułożeniem swoich stosunków finansowych po zakupie mieszkania. Niewątpliwie strony postrzegały ten zakup jako wspólny interes i wspólne dobro, które w niedługiej przyszłości miały dzielić. W tym kontekście postrzegane wpłaty powódki, w połączeniu z wynikającym z dokumentacji finansowej samodzielnym ponoszeniem przez nią ciężaru utrzymania i opieki nad dzieckiem, stanowią wydatek celowy, nakierowany właśnie na uczestnictwo w ponoszeniu ciężaru ekonomicznego nabycia lokalu. W tym świetle teza powódki broni się na gruncie ogólnych stosunków osobisto – majątkowych stron, podczas gdy wersja pozwanego rzutuje sytuację zastaną podczas rozpadu związku na całokształt rozwoju związku stron. Jest anachroniczna w tym sensie, że stosunki te opisuje nie z punktu widzenia okoliczności istniejących w danej chwili, ale z punktu widzenia sytuacji późniejszej. Co do planowania doprowadzenia do rozpadu związku przez powódkę dowodów zaś brak.
W sprawie istnieją przynajmniej dwa dowody bezpośrednio potwierdzające wersję powódki, co do tego, że wpłaty miały na celu partycypację K. R. w koszcie zakupu lokalu oraz kilka dowodów pośrednich, wzmacniających ocenę, co do wiarygodności dowodów bezpośrednich.
Po pierwsze – zostały przedstawione, i to przez pozwanego, wymieniane przez strony komunikaty sms. Miejscami w tych komunikatach pojawia się kwestia wpłaty przez powódkę na rzecz pozwanego sum pieniężnych na pożyczkę lub kredyt (w oryginale korespondencji wymienianej w języku angielskim pojawia się słowo „loan”). W dniu 14 lipca 2014 r. powódka poinformowała pozwanego, że dokonała przelewu bankowego „na pożyczkę”, co odpowiadało faktowi wpłaty w tym dniu sumy 2.700 zł. W dniu 6 sierpnia 2014 r. pozwany napominał powódkę, żeby zapłaciła ratę pożyczki przed wyjazdem do Niemiec, w reakcji na co powódka odpowiedziała, że jak tylko dostanie wypłatę, to dokona przelewu. W dniu 9 grudnia 2014 r. powódka pytała pozwanego, ile ma w tym miesiącu zapłacić za kredyt. Nie ma innego wytłumaczenia dla tej korespondencji, niż to podane przez powódkę. Pozwany nie próbował nawet wskazywać, o jakiej innej pożyczce/kredycie, niż o kredycie mieszkaniowym, strony mogły rozmawiać. Kwestia nieścisłości pojęciowych jest zrozumiała, biorąc pod uwagę, że strony prowadziły korespondencję w języku, który dla żadnej z nich nie był językiem ojczystym. W takich warunkach trudno zachować precyzję sformułowań prawniczych. Podawana przez pozwanego w celu zdyskredytowania wymienianej korespondencji okoliczność, że powódka w grudniu 2014 r. zadała pytanie o wpłatę, po czym ostatecznie jej nie dokonała, co miało świadczyć o działaniu z góry obliczonym na uzyskanie dowodu w razie sądowego sporu, nieuchronnie musi spotkać się z repliką, co do przyczyn, dla których temat ten poruszał sam pozwany trzy miesiące wcześniej. Nie istnieje żaden logiczny powód pozwalający wytłumaczyć sens tej korespondencji inaczej niż podaje to powódka.
Po drugie – wersję powódki potwierdzają zeznania świadka T. G.. Świadek, z uwagi na wykonywaną pracę, była domownikiem stron. Była świadkiem, a niekiedy uczestnikiem ich codziennych rozmów. Siłą rzeczy musiała poczynić własne spostrzeżenia, co do głównych problemów nurtujących ten związek. Zeznania świadka są jednoznaczne, stanowcze i przekonujące. W świetle roli jaką świadek odgrywała w życiu rodziny, zastępując, w okresie częstych wyjazdów, powódkę w roli opiekunki dziecka, nie jest niczym niezwykłym fakt wtajemniczenia świadka przez strony w kwestie rozliczeń finansowych na tle nabytego lokalu, zwłaszcza, że lokal ten – jego wyposażenie i wykończenie – stanowiło w tym okresie jedną z głównych bolączek stron. Sama w sobie kwestia zatrudniania świadka przez powódkę po rozpadzie związku nie czyni świadka niewiarygodnym. Wbrew przekonaniu pozwanego nie jest tak, że świadek jest uzależniona ekonomicznie od powódki. Wiedza powszechna wskazuje, że opiekunki do dziecka na rynku (...) raczej napotykają nadmiar propozycji pracy niż cierpią na ich niedostatek. Nie jest też tak, że stopień znajomości polskiego ze strony pozwanego wykluczał przeprowadzenie przez pozwanego ze świadkiem rozmowy w przedmiocie porozumienia stron. Świadek rozmawiała z pozwanym po polsku a pozwany posiadł znajomość tego języka, w stopniu podstawowym. Już taki stopień znajomość może wystarczyć do wyjaśnienia zasadniczych zrębów porozumienia stron. W ocenie Sądu nie jest prawdopodobnym fakt, że pozwany przebywając w Polsce od około 10 lat nie mógł przeprowadzić tego typu rozmowy ze świadkiem. Zeznania świadka pozostają zgodne z wymianą informacji sms. Z tych względów dowód ten należało uznać za miarodajny w sprawie.
Po trzecie – partycypacja finansowa powódki w kosztach życia istniała przed grudniem 2013 r. Przybrała ona formę wpłat dokonywanych periodycznie na rachunek pozwanego. W żadnej z tych wpłat powódka nie tytułowała inaczej niż zgodnie z celem jej przeznaczenia. Począwszy od grudnia 2013 r. wpłaty te były, poza jedną, tytułowane jako pożyczka. Sąd nie dostrzega innego powodu, dla którego tytulatura wpłat miała się zmienić, niż ten podany przez powódkę. Tytuły te odzwierciedlały rzeczywisty cel przeznaczenia środków wpłacanych pozwanemu.
Po czwarte – pozwany w toku postępowania dał się poznać jako osoba skrupulatna, dbała o własne interesy i finanse, ostrożna. W świetle tej charakterystyki w ocenie Sądu nie jest prawdopodobnym, że nie dostrzegł zmiany tytulatury wpłat oraz, że nie znał lub nie sprawdził znaczenia słowa pożyczka. Sam zresztą niejako zaakceptował to nazewnictwo, posługując się tym pojęciem w wersji angielskiej. Nie sposób zatem przyjąć, że został w podstępny sposób wprowadzony w błąd przez powódkę, która poprzez nadużycie słowa pożyczka ukryła rzeczywiste znaczenia wpłat dokonywanych na jego rzecz od grudnia 2013 r.
Pozostałe przeprowadzone w sprawie dowody z zeznań świadków mają wymowę drugorzędną, albowiem wszystkie przesłuchane osoby wiedzę o sprawie czerpały z relacji stron pozostających obecnie w konflikcie. Zauważyć jednak należy, że również ocena tych dowodów przemawia na rzecz wersji powódki. Dowody z zeznań świadków: S. W. i A. W., potwierdzające prezentowaną przez K. R. wersję przebiegu zdarzeń, mają silniejszą wymowę a przez to moc, niż dowody z zeznań osób mających potwierdzić wersję pozwanego. S. W. i A. W. w sposób jednoznaczny określiły treść porozumienia stron, co do partycypacji powódki w spłacie kredytu. Tymczasem świadkowie A. S. i G. B. nie potrafili podać żadnych konkretnych informacji, co do: ustaleń odnośnie losów rzeczonej nieruchomości po zawarciu związku małżeńskiego, pokrywania bieżących rat kredytu, partycypacji powódki w kredycie i wykończeniu lokalu, ustaleń, co do pokrywania bieżących kosztów życia, sposobu finansowania wyjazdów wakacyjnych i zakupów. Świadkowie ci w sposób jednoznaczny potwierdzili jedynie fakt, że umowę kredytu zawarł pozwany, co akurat sporne między stronami nie było i nie wyjaśniało problemu stanowiącego oś konfliktu w niniejszej sprawie. Podobnie należy ocenić zeznania świadka N. S..
Przedstawione dowody z dokumentów nie pozwalają przyjąć, że na jakimkolwiek etapie stosunków stron powódka nie była samodzielna finansowo i wymagała pomocy ze strony pozwanego. W okresie do porodu dziecka partycypowała w bieżących kosztach życia codziennego. Po urodzeniu dziecka na niej spoczął główny ciężar zaspokajania potrzeb dziecka, aczkolwiek pozwany również i w tym względzie przejawiał inicjatywę i nie wykazywał bierności. Rzecz jednak w tym, że okoliczność ta nie podważa wersji powódki, którą Sąd, w oparciu o wyżej przedstawioną ocenę dowodów, uznał za wiarygodną i wiążącą dla dokonania oceny prawnej stosunku stron.
Sąd zważył, co następuje.
Powódka wniosła początkowo o zasądzenie kwoty 36.100 zł powołując jako podstawę faktyczną okoliczność zawarcia z pozwanym umowy pożyczki, której zwrotu się domagała na podstawie art. 720 k.c. Następnie, po złożeniu przez powoda odpowiedzi na pozew, zastrzegając, że dotychczasowe wnioski i twierdzenia pozostają aktualne, na wypadek nieuwzględnienia roszczenia sformułowanego w pozwie wniosła o zasądzenie kwoty 36.100 zł, w oparciu o kompleks tez, który następnie stał się przedmiotem rozpoznania w sprawie – a to stanowisko, zgodnie z którym wpłaty czynione pozwanemu miały charakter celowy a wobec nieosiągnięcia celu wpłat doszło do nienależnego świadczenia, co stanowi formę bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego. Rozważenia wymaga sytuacja procesowa zaistniała na kanwie tak sformułowanych roszczeń.
Przedmiotem procesu jest, jak przyjmuje się w praktyce i nauce procesu polskiego, roszczenie procesowe, na które składa się żądanie pozwu oraz przytoczone przez powoda fakty żądanie to uzasadniające (art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c.). W związku z powyższym wskazuje się, że zmianą powództwa może być bądź zastąpienie dotychczasowej podstawy faktycznej inną, przy zachowaniu niezmienionego żądania, bądź zmiana żądania przy niezmienionej podstawie faktycznej, bądź też zmiana obu tych elementów. O zastąpieniu podanej pierwotnie podstawy faktycznej, nową podstawą w sprawie o świadczenie można mówić wtedy, gdy zmiana okoliczności faktycznych powoduje, że żądanie nie jest już tym samym, gdyż inne jest materialnoprawne źródło obowiązku, którego realizacji powód dochodzi (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 listopada 2004 r., V CK 246/04 oraz wyroku z dnia 17 lipca 2008 r., II CSK 102/08). Identyczność w sensie rodzajowym przedmiotu żądania (ta sama kwota pieniężna) nie jest zatem decydująca dla rozpoznania jego tożsamości. O ile bowiem żądanie zapłaty dotyczy takiej samej kwoty pieniężnej, lecz uzasadnionej innym zespołem okoliczności, dochodzi do zmiany roszczenia.
W sprawie sytuacja taka miała miejsce, albowiem pierwotnie powódka wystąpiła z żądaniem zasądzenia kwoty pieniężnej twierdząc, że zawarła z powodem umowę pożyczki i oferując dowody w celu wykazania tej tezy. Następnie wystąpiła o zasądzenie takiej samej kwoty, podnosząc, że układ stosunków był inny a doszło do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego jej kosztem. Nastąpiła zatem przedmiotowa zmiana roszczenia, która jasno wyrażonej woli powódki, reprezentowanej przez pełnomocnika procesowego będącego adwokatem, przybrała formę roszczenia ewentualnego.
Zmiana podstawy faktycznej na konkurencyjną względem pierwotnej może odbywać się w ramach dotychczas zgłaszanego roszczenia (zamiast roszczenia pierwotnego) albo obok niego. W sprawie powódka wystąpiła z roszczeniem dodatkowym, deklarując, że przybiera ono formę żądania ewentualnego. Deklaracja, iż nowe żądanie jest dodatkowym wiąże Sąd, który nie mógł narzucić powódce określonych dyspozycji przedmiotem procesu. Na gruncie przyjętej w polskim procesie praktyki dopuszczalności występowania z roszczeniami ewentualnymi, których sformułowanie również wiąże Sąd (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2013 r., III CZP 58/13; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2016 r., IV CSK 835/15 oraz z dnia 22 października 2014 r., II CSK 17/14) należało przyjąć, że roszczenie konkurencyjne względem pierwotnego może przyjąć formę żądania ewentualnego (por. Katarzyna Gajda-Roszczynialska, Przedmiot procesu a badanie wstępne braków formalnych i opłaty żądania ewentualnego, Monitor Prawniczy, 2014, nr 11).
W konsekwencji właściwymi dla w ten sposób sformułowanego żądania zasadami rządzącymi jego rozstrzygnięciem są następujące: a) przy uwzględnieniu żądania zasadniczego nie orzeka się w ogóle o - nie wchodzącym wówczas w grę - żądaniu ewentualnym; b) o żądaniu ewentualnym orzeka się dopiero wówczas, gdy brak podstaw do uwzględnienia żądania zasadniczego i wtedy następuje oddalenie żądania zasadniczego i orzeczenie (zasądzające lub oddalające) o żądaniu ewentualnym; rzecz oczywista, że gdy oba zgłoszone żądania nie mogą być uwzględnione - orzeczenie może przybrać sformułowanie: "oddala powództwo" (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 31 stycznia 1996 r., III CRN 58/95).
Powódka ostatecznie popierała w procesie żądanie oparte o sekwencję zdarzeń prowadzących do bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego. Niewątpliwie w sprawie nie doszło do zawarcia umowy pożyczki albowiem dokonywane przez powódkę wpłaty nie miały za podstawę porozumienia, co do przeniesienia na rzecz pozwanego sum pieniężnych wraz ze zobowiązaniem do ich zwrotu. Powództwo o zapłatę kwoty 36.100 zł wywodzone w umowy pożyczki podlegało zatem oddaleniu.
Zasadne natomiast, w świetle poczynionych w sprawie ustaleń, było żądanie zasądzenia kwoty 36.100 oparte na tezie podsumowanej kwalifikacją prawną bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego, przyjmującego postać nienależnego świadczenia w formie nieosiągnięcia zamierzonego celu świadczenia ( condictio causa data causa non secuta). Tego typu kondykcja powstaje w tych sytuacjach, kiedy podstawa prawna świadczenia nie tyle nie istnieje w momencie jego spełniania, jak jest przy condictio indebiti, co raczej nie występuje i nie zaistnieje także po spełnieniu świadczenia, dokonywanego w zamiarze realizacji określonego celu mającego uzasadnić przysporzenie. Powiązanie celu i podstawy prawnej świadczenia nakazuje zatem pojmować ten cel nie tyle jako zamiar umorzenia zobowiązania, ale jako oczekiwanie wystąpienia okoliczności tworzących dla tego świadczenia podstawę prawną, stanowiącą przyczynę dla dokonanego przysporzenia. Wspomniany cel świadczenia musi być uzgodniony między solvensem a accipiensem. W praktyce spotyka się szereg przypadków rodzących condictio ob causam datorum, kiedy świadczenie następuje na przedpolu zobowiązującej czynności prawnej, żeby przywołać tu przykładowo spełnienie świadczenia w czasie trwających negocjacji, czy przed przyjęciem oferty przez accipiensa, świadczenie na poczet umowy, która ma zostać zawarta, czy mającego powstać w przyszłości stosunku prawnego lub osobistego między stronami, czy w związku z pożądanym zachowaniem się przyjemcy. Funkcją rozważanej w tym miejscu kondykcji jest nie tyle ochrona wartości, którą wzbogacony zawładnął bezpodstawnie, lecz kontrola i ochrona celu uzyskania świadczenia. Z tej przyczyny zbytecznym jest wykazywanie przez świadczącego iż dokonywał tego z zastrzeżeniem zwrotu. Cel kondykcji w postaci ochrony świadczenia sprawia, że materializuje się ona w samym już jej konstrukcyjnym elemencie porozumienia wstępnego, co do celu świadczenia. Tak powstałe ramy świadczenia chronią już świadczącego, przez co nie musi on manifestować dalej idących aktów staranności, w szczególności zastrzegać żądanie jej zwrotu, w razie nie dojścia do skutku zamierzonego celu.
Chodzi tu zatem o osiągnięcie celu świadczenia, odnoszącego się do przyszłego zobowiązania, do którego powinno dojść w przekonaniu świadczącego. Przyjęte zostało w doktrynie i orzecznictwie, że konieczne jest, aby cel świadczenia był objęty wstępnym porozumieniem stron co do podstawy prawnej świadczenia, ale nie stanowiącym jeszcze zawarcia umowy. Porozumienie to wskazywać powinno na zgodne zaakceptowanie, że odbiorca otrzymuje świadczenie tylko ze względu na oczekiwany cel (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 października 2015 r., IV CSK 772/14; z dnia 12 stycznia 2006 r., II CK 342/05; z dnia 21 czerwca 2011 r., I CSK 533/10). W literaturze wyrażane są poglądy o dopuszczalności stosowania przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu do rozliczeń pomiędzy stronami nieformalnego związku, który nie był połączony ze stałym wspólnym zamieszkiwaniem. Do powstania obowiązku zwrotu świadczenia dochodzi także w razie braku porozumienia stron, jeżeli łączy je więź, w tym rodzinna, która pozwala na uznanie, że przyjmujący miał świadomość celu, jaki zakładał świadczący, dokonując swojego świadczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2011 r., IV CSK 344/10).
W sprawie przesłanki dopuszczalności zastosowania omawianego typu kondykcji wystąpiły. Pozwany nabył lokal w trakcie związku nieformalnego stron, zawierając samodzielnie umowę kredytu z przeznaczeniem na zapłatę części ceny tego lokalu. Lokal ten miał się następnie stać ośrodkiem życia założonej przez strony rodziny. Strony umówiły się, że powódka będzie wracać pozwanemu część rat kredytu a po zawarciu małżeństwa strony dokonają operacji majątkowej, w wyniku której powódka stanie się właścicielką lokalu przynajmniej w części odpowiadającej relacji wartości jej świadczeń do wartości ceny za nieruchomość. Stanowić to miało ekwiwalent jej wkładu w ekonomiczny koszt nabycia nieruchomości. W wyniku rozpadu związku do finalizacji przeniesienia własności lokalu nie doszło, pozwany zaś pozostał ze środkami zaoszczędzonymi w wyniku partycypacji powódki w spłatach rat oraz wyłączną własnością lokalu. Zrealizowała się zatem przesłanka odpadnięcia celu świadczenia, którym był przyszłe nabycie udziału we współwłasności lokalu przez powódkę. W tym stanie rzeczy należało uznać, że zastosowanie miał art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. a pozwany wzbogacił się kosztem powódki wskutek dokonania przez nią nienależnego świadczenia. Roszczenie ewentualne powódki okazało się zatem zasadne i na jej rzecz podlegała zasądzeniu od pozwanego kwota 36.100 zł stanowiąca przedmiot przysporzenia.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. Żądanie zwrotu nienależnego świadczenia m charakter bezterminowy. O terminie jego spełnienia i powstaniu zwłoki decyduje wezwanie zobowiązanego do zapłaty oraz upływ odpowiedniego terminu do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Skoro powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem w dniu 6 marca 2015 r., to wyznaczony termin upłynął 13 marca 2015 r. Pozwany pozostawał w opóźnieniu uzasadniającym zasądzenie odsetek od dnia 14 marca 2015 r. Odsetki te podlegały rozbiciu na okresy do 31 grudnia 2015 r. i od 1 stycznia 2016 r., ze względu zmianę treści art. 481 k.c . (art. 56 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw; Dz. U. z 2015 r., poz. 1830).
O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. poprzez ich częściowe rozłożenie. Znaczenie żądania ewentualnego, z punktu widzenia zasady rozkładu kosztów procesu, nie może być oceniane odmiennie niż znaczenie następczej kumulacji roszczeń. Oba roszczenia tworzą wspólnie żądanie procesowe a ocena rozkładu ciężaru kosztów procesu jest pochodną przyczyny bezzasadności oceny żądania głównego (albowiem tylko w takiej konfiguracji występuje konieczność badania roszczenia ewentualnego). Jeżeli roszczenie główne okazało się niesłuszne z innych przyczyn niż leżące po stronie powoda (następcza niemożliwość świadczenia), to dla rozkładu kosztów procesu decydujące znaczenie ma wyłącznie ocena roszczenia ewentualnego. Brak zasadności roszczenia głównego ze względu na nieistnienie jego podstawy faktycznej pociąga natomiast za sobą odpowiedzialność powoda z tytułu kosztów procesu, w relacji w jakiej roszczenie główne pozostaje do sumy roszczeń. W sprawie powódka zgłosiła dwa roszczenia równej wartości, przy czym z jednym uległa. Uzasadnia to zniesienie kosztów procesu o tej samej wartości powstałych po obu stronach – wynagrodzenia pełnomocników wraz opłatami skarbowymi od pełnomocnictw. Powódka mogła się domagać od pozwanego wyłącznie zwrotu połowy opłaty od pozwu uiszczonej w kwocie 1805 zł, a zatem kwoty 902,50 zł.
Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie
Data wytworzenia informacji: