Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XXVIII C 2575/21 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2021-10-14

Sygn. XXVIII C 2575/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2021 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVIII Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Paweł Krekora

Protokolant:

sekretarz sądowy Dorota Wolicka

po rozpoznaniu w dniu 14 października 2021 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa

S. J.

A. J.

przeciwko

(...) Bank S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o ustalenie, ewentualnie o zapłatę i ustalenie

1.  ustala, że umowa kredytu hipotecznego (...) z dnia 21 lipca 2008 r. jest nieważna,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz S. J. kwotę 148 654,78 zł (sto czterdzieści osiem tysięcy sześćset pięćdziesiąt cztery zł 78/100) za jednoczesnym zaoferowaniem lub zabezpieczeniem zwrotu przez S. J. na rzecz pozwanego kwoty 390 000 zł (trzysta dziewięćdziesiąt tysięcy zł),

3.  w pozostałym zakresie powództwo S. J. oddala,

4.  zasądza od pozwanego na rzecz S. J. kwotę 11 817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście zł) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt. XXVIII C 2575/21

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 10 lipca 2019 r. ( data złożenia na biurze podawczym – prezentata k.3) przeciwko (...) Bank S.A. z siedzibą w W., którego braki ostatecznie usunięto pismem złożonym 10 sierpnia 2019 r., strona powodowa wniosła o:

1)  zasądzenie od pozwanego banku na swoją rzecz kwoty 148 654,78 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2019 r. do dnia zapłaty,

ewentualnie o:

2)  ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego (...) z dnia 21 lipca 2008 r. zawartej pomiędzy powódką a pozwanym,

ewentualnie o:

3)  zasądzenie od pozwanego banku na rzecz powódki kwoty 51 921,63 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2019 r. do dnia zapłaty,

Nadto, strona powodowa wniosła o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania z odsetkami, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych ( pozew - k. 3-24).

W uzasadnieniu powódka strona powodowa powołała się na fakt zawarcia z pozwanym bankiem umowy kredytu hipotecznego w dniu 21 lipca 2008 r. W ocenie powódki przedmiotowa umowa jest nieważna, przez co uprawniona jest ona do dochodzenia od pozwanego uiszczonych w jej wykonywaniu kwot. Ewentualnie strona powodowa wskazała, że w przypadku oddalenia powództwa z uwagi na brak spłaty na rzecz banku kwoty udostępnionego jej kapitału, wnosi o ustalenie nieważności zawartej umowy. Na wypadek nieuwzględnienia również i tego żądania, strona powodowa wniosła o zasądzenie na jej rzecz nadpłaconych jej zdaniem na rzecz pozwanego rat kapitałowo-odsetkowych.

Pozwany Bank konsekwentnie wnosił o oddalenie powództwa w całości, kwestionując przy tym roszczenia powoda zarówno co do zasady, jak i wysokości, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenie zarówno co do zasady, akcentując ważność zawartej umowy i skuteczność wszystkich jej postanowień, jak i wysokości. Ponadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powoda wskazując, że roszczenie uległo przedawnieniu zarówno przy wzięciu pod rozwagę terminu 3 letniego, jak i 10 letniego z art. 118 k.c. oraz zarzut zatrzymania kwot udostępnionego kredytu oraz kosztu pozyskania kapitału przez okres, z którego powódka z niego korzysta. Wskazano również na niezgodność roszczenia z zasadami współżycia społecznego ( odpowiedź na pozew – k. 116-173).

Pismem z dnia 3 stycznia 2020 r. ( k. 220-267) strona powodowa dokonała modyfikacji powództwa domagając się w ramach żądania głównego, obok roszczenia o zapłatę kwoty 148 654,78 zł, także ustalenia nieważności lub niewykonalności umowy kredytu. Dodatkowo strona powodowa w ramach rozszerzenia roszczenia ewentualnego nr 2 domagała się ustalenia bezskuteczności wskazanych w piśmie procesowym indeksacyjnych postanowień umownych (§ 2 ust. 1, § 3 ust. 8, § 4 ust. 4, § 5 ust. 3 Umowy, § 2 pkt m, § 6 ust. 5.1, § 6 ust. 5.2, § 11 ust. 7, § 12 ust. 7 Regulaminu).

Pozwany zakwestionował także zmienione powództwo.

Postanowieniem z dnia 27 lipca 2021 r. Sąd zawiadomił o toczącym się procesie A. J. (art. 195 § 2 k.p.c.), mając na uwadze fakt, że A. J., na skutek zawarcia aneksu do umowy, również stał się jej stroną. Pismem z dnia 3 sierpnia 2021 r. ( data nadania k. 405) A. J. przystąpił do sprawy w charakterze powoda co do roszczenia głównego o ustalenie nieważności lub niewykonalności umowy kredytu, roszczenia ewentualnego nr 1 o ustalenie nieważności umowy oraz roszczenia nr 2 o ustalenie bezskuteczności wskazanych w piśmie z 3 stycznia 2020 r. postanowień umownych. W uzasadnieniu wskazał, że podtrzymuje zgłoszone dotychczas roszczenia o ustalenie, gdyż roszczenia o zapłatę nie są objęte współuczestnictwem koniecznym, a ponadto środku, których zasądzenia domaga się powódka pochodziły z jej majątku odrębnego.

W dalszym toku postępowania stanowiska stron nie uległy zmianie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 lipca 2008 roku powódka (nosząca wówczas nazwisko B.) zawarła z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. – Oddział (...) umowę kredytu hipotecznego (...) indeksowanego do JPY (jen japoński). Podstawą zawarcia umowy kredytu był wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego z dnia 2 lipca 2008 roku. We wniosku wskazana została kwota 390 000 PLN zł jako kwota wnioskowanego kredytu. We wniosku wskazano, że kredyt ma być indeksowany kursem JPY. Jako cel kredytu wskazano we wniosku zakup nieruchomości. Celem kredytu było zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powódki. W dacie zaciągania zobowiązania powódka nie prowadziła działalności gospodarczej, legitymowała się średnim wykształceniem. Powódka była zatrudniona o w oparciu o stosunek pracy na stanowisku analityka finansowego w banku, w którym ubiegała się o kredyt ( umowa kredytu – 28-34, wniosek kredytowy – k. 181-183, zeznania powódki na rozprawie 9.07.2021 – k. 388-391, e-protokół, bezsporne).

W dniu zawarcia Umowy powódka złożyła wobec pozwanego Oświadczenie o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej do Umowy kredytu hipotecznego w którym oświadczyła, że zapoznała się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej, przedstawiono jej ofertę kredytu hipotecznego w złotych polskich oraz że wybrała kredyt indeksowany kursem waluty obcej, będąc uprzednio poinformowana o ryzykach związanych z zaciągnięciem takiego rodzaju kredytu. Powódka oświadczyła także, że zapoznała się z modelową symulacją wariantów spłat kredytu dla różnych poziomów kursów walut i/lub stopy procentowej z modelowym założeniem, że kwota kredytu udzielonego na okres 30 lat spłacanego w ratach równych wynosi 200 000 PLN, kredyt jest denominowany do CHF, a kurs 1 CHF wynosi 2,50 PLN. Symulacja ta zawierała sześć wariantów kwot rat kredytu w zależności od poziomu oprocentowania i kursu PLN/CHF. Poza tym w oświadczeniu bank oświadczył o stosowaniu spreadu, który jest zmienny i zależny od warunków rynkowych i polityki banku. Możliwe zaś były odchylenia stosowanych przez bank kursów kupna i sprzedaży o, odpowiednio, do 5% od kursu rynkowego wymiany walut ( oświadczenie – k. 186-186v). Oświadczenie o ryzyku walutowym i jego wpływie na wysokość zadłużenia zawierało także postanowienie § 10 ust. 2 lit c. Umowy.

W umowie postanowiono, iż Bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 390 000 PLN indeksowanego kursem JPY (§ 2 ust. 1 Umowy). Spłata kredytu miała nastąpić w 600 miesięcznych ratach zgodnie z Harmonogramem Spłat, który miał zostać wysłany do kredytobiorcy listem poleconym w terminie 14 dni roboczych od dnia uruchomienia środków. Uruchomienie środków miało nastąpić w walucie PLN przy jednoczesnym przeliczeniu w dniu wypłaty na walutę wskazaną w Umowie zgodnie z kursem kupna dewiz obowiązującym w Banku w dniu uruchomienia. Po uruchomieniu środków spłata miała następować w równych ratach kapitałowo – odsetkowych. Spłata wszelkich zobowiązań z tytułu Umowy miała być dokonywana w złotych na rachunek kredytu. Metodę i terminy ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego wyliczane są raty spłaty kredytu i bieżące saldo zadłużenia określał Regulamin kredytowania hipotecznego (...) Bank S.A. w W. – Oddział specjalistyczny (...) (zwany dalej jako „Regulamin”), (§ 3 ust. 2, 8, § 4 ust. 1 – 4 Umowy).

Regulamin w § 12 ust. 7 stanowi, że w przypadku kredytu denominowanego kursem waluty obcej Harmonogram spłat kredytu jest wyrażony w walucie kredytu. Kwota raty spłaty ustalana na potrzeby spłaty kredytu obliczana jest przy tym według kursu sprzedaży dewiz obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) kursów z dnia spłaty. Definicja Tabeli kursów, o której mowa powyżej zawarta została w postanowieniu § 2 ppkt o) Regulaminu, zgodnie z którym jest to tabela kursów kupna/sprzedaży walut (...) Banku S.A. obowiązująca o godz. 9:30 w dniu, w którym następuje operacja. ( Regulamin - k. 36-46).

Oprocentowanie kredytu jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosiło 3,12 % w skali roku, na które składała się suma obowiązującej stawki 3M LIBOR dla JPY i stałej marży banku, która wynosiła 2,20%. Po ustanowieniu docelowego zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci prawomocnego wpisu hipotek, o których mowa w § 7 Umowy marża banku miała ulec obniżeniu o 1 punkt procentowy i wynosić 1,20% (§ 5 ust. 1 i 2 Umowy).

( umowa kredytu – 28-34).

Zaktualizowany Harmonogram Spłat miał być wysyłany do kredytobiorcy za każdym razem, gdy wysokość rat kredytu ulegnie zmianie, jednak nie rzadziej niż raz na 6 miesięcy (§ 12 ust. 8 Regulaminu).

Całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia Umowy kredytu miał wynosić 444 123,09 PLN (podana kwota nie uwzględniała ryzyka kursowego). Ostateczna wysokość całkowitego kosztu kredytu uzależniona była od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. Rzeczywista roczna stopa oprocentowania wynosiła przy tym 3,12%. (§ 6 ust. 1 – 4 Umowy).

( umowa kredytu – 28-34).

Regulamin przewidywał ponadto możliwość zmiany waluty kredytu. Warunkami pozwalającymi na zaakceptowanie przez bank wniosku o przewalutowanie było złożenie przez kredytobiorcę wniosku o przewalutowanie, posiadanie przez kredytobiorcę zdolności kredytowej obliczonej dla pozostałego do spłaty kredytu wyrażonego w nowej walucie, posiadanie przez ewentualnych poręczycieli zdolności do poręczenia pozostałego do spłaty kredytu, wyrażenie zgody na zmianę warunków Umowy kredytu przez ewentualnych poręczycieli i inne osoby będące dłużnikami banku z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikających z udzielenia kredytu oraz pozytywne zweryfikowanie przez bank wartości prawnych zabezpieczeń i spełnienia wymogów wysokości wskaźnika LTV przyjętego w opisie produktu dla danego celu kredytowania (§ 13 ust. 1 i 2 Regulaminu). Pojęcie „wskaźnik LTV” nie zostało przy tym zdefiniowane przez bank.

Powódka była pracownikiem (...) Bank S.A. Po konsultacjach z kolegami z pracy postanowiła wystąpić o kredyt powiązany z walutą obcą. Z jej doświadczeń z pracy wynikało, że w praktyce kredyty złotowe nie były udzielane przez bank, a kredyty walutowe cieszyły się ogromną popularnością, także wśród pracowników banku (w tym te indeksowane do jena). Wniosek kredytowy powódka wypełniła samodzielnie, umowę zaś zawarła u doradcy mobilnego, który od niedawna pracował w banku. Przy podpisywaniu umowy nie była poruszana kwestia kursu walut, zasad indeksacji. Wzór umowy udostępniony przygotowany został przez inny departament banku. Powódka, z racji zajmowanego stanowiska, nie miała również wiedzy na temat zasad, jakimi kierował się bank ustalając tabelę kursów. Z uwagi na fakt zatrudnienia w banku, powódce udało się wynegocjować niektóre jej postanowienia – brak opłat za wcześniejszą spłatę, wydłużony okres kredytowania (50 lat), stawka marży i ubezpieczenia niskiego wkładu. Intencją pozyskania kredytu było zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powódki, chciała się usamodzielnić względem rodziców poprzez zakup mieszkania za złote polskie. W dacie zawierania umowy obowiązki pracownicze powódki skupiały się na przyjmowaniu wniosków kredytowych, wprowadzania danych z wniosku do systemu w celu ustalenia, czy klient posiada zdolność kredytową (zeznania powódki na rozprawie 9.07.2021 – k. 388-391, e-protokół).

Umowa kredytu była aneksowana. W dniu 19 stycznia 2019 r. na mocy aneksu do praw i obowiązków wynikających z umowy został dołączony drugi z powodów – A. J.. Przyczyną zawarcia aneksu było skrócenie okresu kredytowania do 364 miesięcy ( aneks k. 52-54). Zgodnie z aneksem nr (...) z dnia 12 sierpnia 2019 r. strony zmieniły charakter kredytu, wskazując że przeliczenia kursowe z PLN na JPY będą dokonywane w oparciu o kurs średni NBP. Powódka złożyła przy tym analogiczne do poprzedniego oświadczenie o ryzyku walutowym i ryzyku zmiennej stopy procentowej ( bezsporne, oświadczenie k. 189, zaświadczenie k. 61).

Kwota udzielonego kredytu została wypłacona w kwocie 390 000 zł. W okresie 8 września 2008 r. – 7 stycznia 2019 r. powódka na rzecz banku uiściła kwotę 148654,90 zł ( zaświadczenie banku – k. 61-64).

Przed wystąpieniem na drogę sądową powódka wystąpiła z reklamacją, wzywając pozwanego do zapłaty kwoty 148654,90 zł (pismo doręczono 5/03/2019 r.). Bank nie uwzględnił reklamacji, wskutek czego powódka odwołała się od tej decyzji, co również nie spotkało się z aprobatą banku ( pisma powódki , zpo, odpowiedzi banku k. 66-88). Następnie powódka zainicjowała sądowe postępowanie pojednawcze, które nie zakończyło się zawarciem ugody ( wniosek z 19/02/2019, potwierdzenie nadania, protokół k. 89-93).

Powodowie są świadomi skutków ustalenia umowy za nieważną, wobec czego podtrzymali żądanie zmierzające w tym kierunku (oświadczenia na rozprawach, k. 389v., k. 419).

(...) Bank S.A. w W. jest następcą prawnym (...) Bank S.A. w W. ( bezsporne).

Koniecznych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych sąd dokonał na podstawie powołanych powyżej dowodów, przede wszystkim dokumentów i ich kopii, których wiarygodność nie budziła zastrzeżeń. Na potrzeby ustaleń faktycznych pominięto natomiast, jako nie mające znaczenia, dowody z pozostałych dokumentów załączonych przez strony, w tym: pism prezesów banków i innych organów (NBP, KNF), wewnętrznych aktów banku, gdyż nie dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Obojętne z punktu widzenia poddanej ocenie prawnej praw i obowiązków stron umowy kredytowej, koniecznej do rozstrzygnięcia roszczenia o zapłatę i ustalenie, są opinie podmiotów trzecich wydawane co do zagadnień o charakterze ogólnym, niezwiązanym bezpośrednio z poddaną analizie prawnej umową. Zresztą stanowiska i opinie prawne powoływane przez strony w charakterze dowodów mogłyby świadczyć co najwyżej o poszukiwaniu przez strony wsparcia ich argumentacji prawnej, a nie służyć celem wykazania konkretnych faktów, mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Fakty te winny zaś dotyczyć wskazanych powyżej kwestii dotyczących procesu zawierania umowy.

W dalszej części uzasadnienia zostanie wyjaśniony prawny aspekt orzeczenia z punktu widzenia skuteczności poszczególnych postanowień umowy i jego wpływu na ważność kontraktu. Generalnie rzecz ujmując, dla dokonania tej analizy odwoływanie się do ogólnych opinii czy raportów dotyczących zaleceń w zakresie oferowania produktów kredytowych nie ma znaczenia. Osnową sporu jest bowiem dokonanie wykładni oświadczeń woli stron umowy kredytu zawartej na piśmie, w oparciu o wzorzec umowny i ustalenie, czy wyraźnie przewidziane w niej mechanizmy dotyczące zasad kredytowania są ważne z punktu widzenia przepisów prawa. Okolicznościami istotnymi, jakie mogą zostać wzięte pod rozwagę przy procesie wykładni oświadczeń woli stron analizowanej umowy mogą być najwyżej te, jakie towarzyszyły procesowi zawarcia danego kontraktu. Z kolei kwestie o charakterze ogólnym, niezwiązanym z daną umową znaczenia są pozbawione, w szczególności, jeżeli źródłem obowiązków oferujących produkty kredytowe są przepisy prawa powszechnie obowiązującego.

Rozstrzygnięcie sprawy nie wymagało również przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych, wobec wykazania wysokości roszczenia dokumentami pochodzącymi od pozwanego. Z uwagi na uwzględnienie głównego żądania o zapłatę i ustalenie, bezprzedmiotowe było rozpatrywanie roszczeń ewentualnych, w tym roszczenia o zapłatę, którego ocena wymagałaby dopiero zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Z tych samych przyczyn pominięto wnioski o dowody z opinii biegłych mających potwierdzać nieprawidłowość konstrukcyjną zastosowanych w umowie kursów kupna/sprzedaży, jako podstawy nieważności umowy. Dodatkowo należy wskazać, że nie było potrzeby przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego mając na względzie podniesiony zarzut zatrzymania. Sąd uwzględnił go w zakresie kwoty udostępnionego kredytu, odmawiając mu racji w pozostałym zakresie. Należy bowiem wskazać, że prócz tego, iż to powołujący się na zarzut zatrzymania, jako zarzut hamujący, ma obowiązek powołać się na skonkretyzowane roszczenie także co do wysokości (pozwany zaś domagał się jej ustalenia na łamach niniejszego procesu, do czego w ocenie Sądu nie ma podstaw), to poddać w wątpliwość należy także tezę o przysługiwaniu pozwanemu roszczenia o zwrot kosztów pozyskania udostępnionych powódce środków.

Pomimo przeprowadzenia dowodu z zeznań zawnioskowanych przez pozwanego świadków na piśmie, Sąd nie poczynił ustaleń w oparciu o ich zeznania. Świadek K. O. nie pamiętał okoliczności, jakie towarzyszyły zawieraniu kwestionowanej umowy, jego wiedza miała jedynie charakter ogólny i nie dotyczyła bezpośrednio kontraktu zawartego z powódką. Z kolei świadek R. D. dysponował jedynie ogólną wiedzą związaną z zasadami funkcjonowania pozwanego banku, nie miał jakiegokolwiek związku z zawarciem kwestionowanej umowy, przez co jego zeznania nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Reasumując, ogólne kwestie, niezwiązane z faktem zawarcia będącej przedmiotem sporu umowy, takie jak zasady finansowania przez bank udzielania kredytów oraz sposób wykonywania umowy (wysokość kursów) nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, której istotą jest ustalenie, czy kwestionowana w niniejszym procesie umowa zawierała postanowienia niedozwolone. Jak szerzej zostanie to wyjaśnione w prawnych aspektach orzeczenia, kluczowe jest zbadanie abuzywności postanowień kontraktu w dacie jego zawarcia, wobec czego w umowach zawieranych z udziałem konsumentów, odmiennie niż w kontraktach o innej konfiguracji podmiotowej, okoliczność sposobu realizacji kwestionowanych postanowień w okresie trwania kontraktu o ciągłym charakterze, jest pozbawiona znaczenia. Na marginesie należy jedynie zauważyć, że gros zeznań świadka D. oscyluje wokół finansowania akcji kredytowej we franku szwajcarskim, kiedy to będąca przedmiotem orzeczenia umowa indeksowana była do jena japońskiego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

Na wstępie należy wskazać, że z uwagi na występowanie po stronie powodowej współuczestnictwa materialnego oraz braku tożsamości wszystkich roszczeń zgłoszonych przez powodów, należy wyjaśnić istotę rozstrzygnięcia w tym zakresie. Sąd Okręgowy uwzględnił w całości roszczenie główne o ustalenie nieważności umowy kredytu, które było zgłoszone i podtrzymane przez obydwojga powodów. Z uwagi na uwzględnienie roszczenia głównego o ustalenie, zbędne było orzekanie o ewentualnych roszczeniach o ustalenie. Udział powoda A. J. w postępowaniu był zdaniem Sądu Okręgowego konieczny z uwagi na okoliczność bycia stroną kwestionowanej umowy kredytu w okresie trwania procesu i powiązaną z tym koniecznością wyrażenia przez niego woli, co do chęci dalszego jego obowiązywania, po uprzednim dokonaniu pouczenia ze strony Sądu (por. wyrok TSUE w sprawie C‑19/20 z dnia 21 kwietnia 2021 r., (...), uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

W odniesieniu do powódki S. J. Sąd uwzględnił również – obok roszczenia o ustalenie nieważności umowy zgłoszonego, jako główne - co do zasady roszczenie główne o zapłatę, z tym zastrzeżeniem, że wobec skutecznego podniesienia przez pozwanego zarzuty zatrzymania co do kwoty udzielonego kredytu, wyrok w punkcie 2 dotyczącym zapłaty, opatrzono stosowną wzmianką. Z uwagi zaś na okoliczność, iż w ocenie Sądu skuteczne powołanie się na zarzut zatrzymania wiąże się z brakiem zwłoki uprawnionego do jego podniesienia w zakresie spełnienia świadczenia zasądzonego wyrokiem, należało oddalić dalej idące roszczenie o zapłatę powódki dotyczące odsetek od zasądzonej kwoty pieniężnej.

Odnosząc się do aspektu merytorycznego rozstrzygnięcia, w ocenie Sądu niezbędne dla wydania wyroku okazało się przeanalizowanie następujących zagadnień:

1.  Wykładnia oświadczeń woli stron umowy kredytu.

2.  Analiza pod kątem abuzywności kwestionowanych postanowień umowy kredytu.

3.  Wpływ stwierdzonej abuzywności postanowień umowy kredytu na problematykę ważności kontraktu (główne świadczenia stron, brak możliwości utrzymania umowy).

4.  Skutki ustalenia nieważności Umowy (rozliczenie stron).

5.  Koszty procesu.

Dokonując na wstępie syntetycznego ujęcia motywów rozstrzygnięcia, należy zauważyć, że pierwszorzędne znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miała analiza postanowień umowy charakteryzujących ją jako umowę kredytu indeksowanego. Zbadanie prawideł, jakimi do kontraktu transponowano wątek waluty obcej i jej kursu stanowiło bowiem podstawowe zagadnienie pozwalające ustalić, czy zawarta przez strony umowa jest ważna w świetle przepisów prawa i zasad współżycia społecznego, względnie czy wyeliminowanie z niej nieważnych postanowień pozwoli na utrzymanie kontraktu w mocy (art. 58 k.c., dyrektywa 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i wynikające z niej wprost art. 385 1 i nast. k.c.). Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła finalnie Sąd do przekonania, że klauzula indeksacyjna wyrażająca wysokość zobowiązania w walucie obcej, pomimo wypłaty kredytu w złotych, oraz mechanizm spłaty kredytu w złotych polskich w oparciu o przeliczenie wysokości raty w walucie obcej z zastosowaniem właściwego kursu kupna/sprzedaży waluty wynikającego z tabeli kursów walut (dewiz) obowiązujących danego dnia w banku, osadzone są w niedozwolonych postanowieniach umownych (co należy uznać na przesądzone w świetle orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego - por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 września 2020 r., V ACa 143/20, por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Oceny tej nie zmienia treść oświadczenia o ryzyku walutowym – które uznać należy za element stosunku umownego - w którym usiłowano dokonać sprecyzowania zasad ustalania tabel kursów poprzez zasygnalizowanie, że ustalane są one w oparciu o kurs rynkowy z dopuszczalnymi odchyleniami +/- 5% od niego. Niemniej jednak brak jest jakiegokolwiek dalszego odniesienia jak miałby być ustalany ów kurs rynkowy , przez co brak jest obiektywnie ustalanego punktu odniesienia dla wyznaczenia maksymalnych pułapów dla marż związanych ze spreadami (wbrew twierdzeniom pozwanego, to nadal bank posiadał uprawnienie do kształtowania kursów według swojego uznania, a nie bliżej niesprecyzowany w umowie „rynek”). Z uwagi na rangę tych postanowień w systematyce analizowanego kontraktu Sąd doszedł do przekonania, że dotyczą one istoty zobowiązania, bez istnienia których kontrakt kredytu nie może zostać uznany za ważny, bacząc chociażby na zasadniczy zakaz uzupełniania luk treścią przepisów o ogólnym charakterze (wynikający chociażby z orzecznictwa TSUE, czego w ocenie Sądu nie zmienia niedawne orzeczenie z 2 września 2021 r., C-932/19, gdyż w polskim systemie prawnym brak dedykowanej normy, na temat której wypowiadał się Trybunał), czy pozostałe postanowienia, jak te dotyczące oprocentowania (stawka referencyjna LIBOR właściwa jedynie dla określonych walut obcych).

Z uwagi na poddane pod osąd roszczenia procesowe Sąd w oparciu o powyższą konstatację uwzględnił zarówno żądanie ustalenia nieważności umowy opierane na treści art. 189 k.p.c., jak i żądanie o zapłatę, które swoje oparcie ma w przepisach o nienależnym świadczeniu (art. 405 i 410 k.c.).

Niewątpliwie w ocenie Sądu strona powodowa – wbrew twierdzeniu pozwanego – jako strona umowy, ma interes prawny w domaganiu się ustalenia nieważności kontraktu. W sytuacji stosunku prawnego o ciągłym charakterze, jakim jest analizowana umowa, a także dokonania w oparciu o nią innych czynności o istotnych skutkach prawnych (np. ustanowienie ograniczonego prawa rzeczowego na kredytowanej nieruchomości – hipoteki) orzeczenie w przedmiocie ważności/istnienia stosunku prawnego osadzonego w kwestionowanej umowie kredytu pozwoli wyeliminować wszelką niepewność, jaka może towarzyszyć rozliczeniu kontraktu i innych skutków, jakie jego obowiązywanie mogło wywołać w obrocie prawnym (np. wpis hipoteki, wpisy w rejestrach bankowych). Dodatkowo należy wskazać, że roszczenie to nie podlega przedawnieniu.

Z kolei przesądzenie o nieważności umowy stanowiło asumpt do uwzględnienia żądania zapłaty świadczeń, jakie powódka świadczyła wykonując umowę uznaną za nieważną (pozwany nie zakwestionował twierdzenia o świadczeniu przez powódkę ze środków pochodzących z jej majątku odrębnego, co Sąd uznał za fakt przyznany). Wobec braku przesłanek negatywnych z art. 411 k.c. powódka uprawniona była do domagania się zwrotu pieniędzy, jakie świadczyła bezpodstawnie na rzecz banku. Sąd Okręgowy podziela zapatrywania wyrażone chociażby w uchwałach Sądu Najwyższego z 2021 r. wydanych w sprawach III CZP 6/21 oraz III CZP 11/20. Sąd Najwyższy w judykatach tych przesądził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Tym samym dla uwzględnienia powództwa bez znaczenia pozostawała kwestia stopnia spłacenia kredytu przez stroną powodową na rzecz pozwanego banku. Roszczenie to nie uległo także przedawnieniu. Jak wskazano w uzasadnieniu uchwały III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej, bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Powódka zaś czynności sądowe zmierzające do dochodzenia roszczenia przedsięwzięła jeszcze w lutym 2019 r. (zawezwanie do próby ugodowej).

Wreszcie nie sposób uznać żądania strony powodowej jako przejaw nadużycia prawa, gdyż dochodzenie swoich praw opierane na przepisach prawa bezwzględnie obowiązującego przez słabszą z założenia stronę umowy co do zasady nie może być uznane za sprzeczne z art. 5 k.c. Oceny tej nie zmienia okoliczność zatrudnienia powódki w pozwanym banku.

W dalszej części uzasadnienia zasygnalizowane powyżej zasadnicze motywy rozstrzygnięcia zostaną rozwinięte w niezbędnym zakresie.

1.  Wykładnia oświadczeń woli stron umowy kredytu.

Mając na uwadze charakter twierdzeń stron pierwszorzędną kwestią wymagającą analizy było ustalenie czy zawarta przez strony umowa kredytu hipotecznego jest ważna. Umowa została zawarta przez stronę powodową działającą w charakterze konsumenta, gdyż z analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikało, aby strona powodowa zawierając umowę dokonywała czynności związane z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą lub zawodową (art. 22 1 k.c.). Wobec tego punktem wyjścia do dalszych analiz winno być ustalenie, czy będący przedmiotem sporu kontrakt zawierał niedozwolone postanowienia umowne, a jeżeli tak, to jaki jest skutek tego ustalenia na problem ważności umowy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że zgodnie z ogólnymi regułami wykładni oświadczeń woli stron, wynikającymi z art. 65 § 2 k.c. wykładnia umów w pierwszym rzędzie powinna uwzględniać rzeczywistą wolę stron zawierających umowę, co wymaga zbadania jej całości. Wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia logikę całego tekstu, przy czym zasadniczo znaczenie winno się przypisać również kontekstowi sytuacyjnemu. W każdym razie wątpliwości interpretacyjne, które nie dają się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli, powinny być rozstrzygnięte na niekorzyść strony, która zredagowała tekst w myśl zasady in dubio contra proferentem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2018 r., I CSK 225/17). Wskazać również należy, że przy umowach zawartych na piśmie, wykładnia nie może jednak pomijać jej zwerbalizowanej treści ani prowadzić do wyników z nią sprzecznych (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 stycznia 2014 r., VI ACa 1358/13, LEX nr 1438317; wyrok SN z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 179/11, LEX nr 1165079).

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela zapatrywania wyrażone w przywołanych orzeczeniach, wyrażonych także w sprawach z zakresu obrotu obustronnie profesjonalnego. Podkreślić przy tym należy, że zachowują one aktualność także w sprawie niniejszej, niemniej jednak z pewnymi modyfikacjami wynikającymi z konsumenckiego charakteru kontraktu. Zaakcentowania wymaga bowiem okoliczność, że w sprawie niniejszej do zawarcia pisemnej umowy z konsumentem został wykorzystany wzorzec przygotowany przez pozwanego, który regulował (zarówno w tekście umowy, jak i w regulaminie) sporne zagadnienia związane z indeksacją (przeliczeniem), wypłatą i spłatą kredytu. Dlatego też pierwszorzędne znaczenie winna mieć wykładnia oświadczeń woli stron kredytu wyrażonych na piśmie z jedoczesnym zastrzeżeniem, że wszelkie wątpliwości i niejasności tekstu winny obciążać autora tekstu umowy i być interpretowane na korzyść konsumenta. Co warte podkreślenia teza tam ma swoje wyraźne normatywne umocowanie w treści art. 5 dyrektywy 93/13, przez co nie powinna budzić żadnych wątpliwości.

Na kanwie niniejszej sprawy osnową sporu nie były jednak zagadnienia odmiennego rozumienia przez strony konkretnych postanowień umownych, wszak samo jej wykonanie w oparciu o całość postanowień kontraktowych nie rodziło problemów. Tym samym nie istniał obowiązek odkodowywania norm kontraktowych za pomocą reguł i metod wykładni oświadczeń woli stron, które odmiennie rozumiały te same postanowienia (tzw. kombinowana metoda wykładni). Jednym istotnym wyjątkiem może być problematyka rozumienia pouczenia zamieszczonego w dokumentacji umownej co do ryzyka związanego z zaciągnięciem zobowiązania z walutą obcą, jako miernikiem jego wartości. Strona pozwana zasadniczo wywodzi z niego pełne zaznajomienie konsumenta z zagadnieniem ryzyka towarzyszącego zaciągnięciu wieloletniego zobowiązania odnoszącego się do kursu waluty obcej (przez indeksację). Pierwszorzędne znaczenie należy tu nadać literalnej treści pouczenia ujętego w dokumentacji umownej. Zauważyć przy tym należy, że treść pouczeń zawartych w informacjach stanowiących załączniki do umowy w sposób wyraźny obrazowała ryzyko zmiany wysokości globalnej zadłużenia oraz zmiany wysokości rat na wypadek deprecjacji waluty polskiej do szwajcarskiej (symulacja, pomimo indeksacji do jena bazowała a zmianach franka szwajcarskiego). Niemniej jednak z symulacji i treści oświadczeń wynikało, że zmiana kursu na niekorzyść złotego może powodować zwiększenie zadłużenia względem pierwotnego nawet w trakcie spłacania kredytu przez okres 1 roku. Okoliczność, że symulacja dokonywana była nie na danych, których dotyczył wniosek, ale na danych hipotetycznych nie ma w ocenie Sądu decydującego znaczenia, gdyż dla rozsądnego konsumenta, tym bardziej zatrudnionego w banku, uzyskanie stosownych wartości dla oczekiwanego kredytu wymagałoby przedsięwzięcia prostych działań matematycznych. Niemniej jednak informacja o wahaniach kursowych dotyczyła jedynie okresu ostatnich 12 miesięcy, co w świetle zobowiązania zaciąganego na okres 50 lat uznać należy za niezadowalającą. Może zostać uznane za wątpliwe, aby omawiane oświadczenie komponowało się w działanie przedsiębiorcy w wymóg działania w dobrej wierze, o którym stanowi preambuła i art. 3 dyrektywy 93/13 (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19). Niemniej jednak w ocenie Sądu kwestia zakresu przekazanych powódce pouczeń nie może świadczyć o samodzielnej przyczynie nieważności umowy, skoro powód-konsument, dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny, dysponując choć ograniczonym pouczeniem, miał jednak możliwość dopytania czy samodzielnego zweryfikowania kwestii przedstawionego mu ryzyka. Poza tym inicjatywa dowodowa strony powodowej nie zmierzała do wykazania zaistnienia szkody, która jest niezbędną przesłanką tożsamego żądania przewidzianego przez art. 12 ust. 1 pkt 4 o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (por. wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podziela zapatrywania Sądu Najwyższego wyrażone w przywołanym wyroku, zgodnie z którymi brak poinformowania klienta o pełnym obrazie ryzyka związanego z danym produktem poprzez zatajenie posiadanych przez bank informacji, może stanowić nieuczciwą praktykę rynkową. W takim wypadku konsumentowi przysługuje uprawnienie m.in. do naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu (art. 12 ust. 1 pkt 4 Pnru). Jednoznaczne posłużenie się przez ustawodawcę krajowego, transponującego do polskiego systemu prawnego dyrektywę 2005/29/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 maja 2005 r. dotyczącą nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym oraz zmieniającą dyrektywę Rady 84/450/EWG, dyrektywy 97/7/WE, 98/27/WE, 2002/65/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenie (WE) nr 2006/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady ("Dyrektywa o nieuczciwych praktykach handlowych"), stwierdzeniem o możliwości unieważnienia umowy ze wzajemnym zwrotem świadczeń jako sposobu naprawienia szkody doznanej na skutek dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej przez przedsiębiorcę, czyni koniecznym wykazanie przez pokrzywdzonego konsumenta doznania szkody wskutek zawarcia umowy poprzedzonej zastosowaniem nieuczciwej praktyki rynkowej. W sprawie niniejszej inicjatywa dowodowa powoda nie zmierzała w tym kierunku, a ponadto Sąd doszukał się przesłanek do ustalenia nieważności umowy w jej istotnych, konstrukcyjnych postanowieniach, zatem na kanwie sprawy niniejszej brak podstaw do ustalenia nieważności umowy wywodzonej z kwestii niepełnego pouczenia o ryzyku kursowym i jego wpływie na zakres zobowiązania powoda. Mając zaś na uwadze, że w polskim systemie prawa prywatnego w związku z transpozycją Dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych istnieje mechanizm uzależniający ustalenie nieważności umowy, połączony z obowiązkiem zwrotu świadczeń wzajemnych, od spełnienia przewidzianych art. 12 pnru przesłanek, nie jest zasadne stawianie tezy o możliwości ustalenia nieważności umowy na podstawie Dyrektywy 93/13, tylko z uwagi na niepełne pouczenie konsumenta o ryzyku walutowym. W szczególności, że Pnru wprowadza precyzujące pojęcie przeciętnego konsumenta, będącego podmiotem chronionym, który to konsument jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny (art. 2 pkt. 8 Pnru). Biorąc zatem pod rozwagę treść normatywną obydwu aktów nie jest w ocenie Sądu uzasadnione konstruowanie konkurencyjnego reżimu ochrony konsumenta w zakresie unieważnienia umowy opieranego na tezie o niepełnych pouczeniach wywodzonego z Dyrektywy 93/13, przy jednoczesnym braku podstaw do ustalenia nieważności umowy na podstawie Dyrektywy o nieuczciwych praktykach handlowych.

2.  Analiza pod kątem abuzywności kwestionowanych postanowień umowy kredytu.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał procesowy dawał podstawy do uznania, że zawierając kwestionowaną umowę kredytu strona powodowa miała status konsumenta. Powódka była pracownikiem pozwanego banku, nie prowadziła działalności gospodarczej, zaś zaciągnięcie kredytu było motywowane chęcią zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. Dlatego też miarodajnym przepisami właściwymi do dokonania oceny prawnej tej czynności są przepisy art. 385 1 i nast. K.c. Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Celem wprowadzenia do polskiego systemu prawnego wskazanych przepisów ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny był zamiar zapewnienia konsumentom bardziej skutecznej ochrony w stosunkach umownych z profesjonalistami, a przede wszystkim potrzeba uwzględnienia w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (dyrektywa 93/13). Sąd Okręgowy wskazuje zatem, że przy wykładni tych unorowań należy mieć na względzie ogólną regułę potwierdzoną orzecznictwem TSUE, że sąd krajowy jest obowiązany, gdy stosuje postanowienia prawa krajowego, do interpretowania ich tak dalece, jak to możliwe, zgodnie z literą (brzmieniem) i celem dyrektywy 93/13/EWG dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 czerwca 2000 roku, C-240/98, LEX nr 82923). Wykładnia musi zatem prowadzić do takich rezultatów, które pozwolą urzeczywistnić cele dyrektywy. Należy mieć przy tym na uwadze, że sama dyrektywa w art. 8 stanowi, że w celu zapewnienia wyższego stopnia ochrony konsumenta państwa członkowskie mogą przyjąć lub utrzymać bardziej rygorystyczne przepisy prawne zgodne z traktatem w dziedzinie objętej niniejszą dyrektywą. W dyrektywie został więc określony jedynie minimalny poziom ochrony konsumentów.

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie następujące przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Poza tym kontrola postanowień umowy przez pryzmat ich niedozwolonego charakteru wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron, przy czym musi być sformułowane w sposób jednoznaczny.

Sąd Okręgowy wskazuje przy tym, że nie może być traktowane w kategoriach indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcę, w tym przypadku kredytem z odniesieniem w treści do kursu waluty obcej i kredytu udzielanego w złotych. Nie sposób przy tym apriorycznie wywodzić, że wybór kontraktu którego następcza analiza prowadzi do wniosku o zawieraniu postanowień niedozwolonych, miał miejsce wskutek poczynienia indywidualnych uzgodnień.. Pogląd ten pozostaje zbieżny z treścią art. 3 ust. 2 dyrektywy 93/13, z którego jednoznacznie wynika, że warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić przy tym należy, że fakt, iż niektóre warunki (np. wysokość marży, prowizji, okresu kredytowania, braku prowizji za wcześniejszą spłatę ustalone w sprawie) były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania tego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej.

Mając na względzie powyższe należało przyjąć, że pozwany, mimo że zgodnie z art. 385 § 4 k.c., ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na nim, nie wykazał aby doszło do indywidualnego uzgadniania postanowień umowy lub jej wzorca dotyczących mechanizmu indeksacji czy zasad wypłaty i spłaty kredytu.

Kontynuując powyższe należy wskazać, że dyrektywa 93/13 w art. 3 ust. 1 stanowi o znaczącej nierównowadze wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, przez co nie sposób wykładać użytego w art. 385 1 k.c. pojęcia rażącego naruszenia interesów konsumenta w kierunku ograniczenia zakresu przepisu do przypadków skrajnej nierównowagi interesów stron, gdyż sprzeciwia się to regule nakazującej wykładanie przepisów umożliwiające skuteczne wprowadzanie do porządku prawnego norm o źródle wspólnotowym.

Kolejną przesłanką podlegającą badaniu przez Sąd w niniejszej sprawie, była zgodność postanowień umowy z dobrymi obyczajami. Przez dobre obyczaje w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Pojęcie sprzeczności z dobrymi obyczajami stanowi przeniesienie na grunt kodeksu cywilnego użytego w art. 3 ust. 1 dyrektywy pojęcia sprzeczności z wymogami dobrej wiary. Przy czym w preambule do dyrektywy 93/13 zdefiniowano ocenę działania w dobrej wierze, gdzie winna być brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia.

Zgodnie zaś z art. 385 2 k.c. oceny czy postanowienia wzorca stanowiąc klauzule niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Ocena obu przesłanek niedozwolonego charakteru postanowień następuje zatem przy uwzględnieniu stanu istniejącego w chwili zawarcia umowy (uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 roku, sygn. III CZP 29/17 i powołane w niej orzecznictwo).

W nawiązaniu do powyższego należy wyraźnie podkreślić, że przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru postanowienia umowy, nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony, co stanowi odstępstwo od ogólnych reguł wykładni oświadczeń woli stron wywodzonych z art. 65 k.c. (por. wyrok SN z dnia 23 stycznia 2008 r.(V CSK 474/07, OSNC-ZD 2008, nr 4, poz. 109). W szczególności pozbawione jest znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego z określonego brzmienia postanowień umownych (np. jak odległe od kursu średniego NBP były stosowane przez niego kursy walut niezbędne do przeliczeń przewidzianych umową). Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę – tym bardziej, że jest to okoliczność, która w toku wykonywania umowy może się zmieniać. To samo postanowienie nie może zaś być abuzywne bądź tracić takiego charakteru jedynie w wyniku przyjęcia przez jedną ze stron umowy określonego sposobu jej wykonania, korzystania bądź niekorzystania z wynikających z niego uprawnień. Jak bowiem wskazał TSUE: „(…)w celu zagwarantowania skutku odstraszającego art. 7 dyrektywy 93/13 – kompetencje sądu krajowego, który stwierdza istnienie nieuczciwego warunku w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, nie mogą zależeć od faktycznego stosowania lub niestosowania tego warunku. Trybunał orzekł już bowiem, że dyrektywę 93/13 należy interpretować w ten sposób, że jeżeli sąd krajowy stwierdzi „nieuczciwy” charakter – w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 – warunku umowy uzgodnionego z konsumentem przez przedsiębiorcę, okoliczność, że warunek ten nie został wykonany, nie stoi jako taka na przeszkodzie temu, by sąd krajowy wyciągnął wszelkie konsekwencje wynikające z „nieuczciwego” charakteru tego warunku” (postanowienie B. B. V. A., C-602/13, pkt 50, 54).

Dlatego też nie ma żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał tabele kursów walut niezbędne do stosowania przeliczeń umownych, ani w jaki sposób finansował udzielanie kredytów indeksowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym, a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia. Stąd też wnioski dowodowe zmierzające do ustalenia tych okoliczności zostały pominięte, jako nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.

Odnosząc powyższe rozważania do stanu faktycznego niniejszej sprawy należy stwierdzić, że ocena postanowień zawartej przez strony umowy dotyczących indeksowania kwoty kredytu musi doprowadzić do wniosku, że postanowienia wprowadzające i opisujące mechanizm indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne, przez co są bezskuteczne. W orzecznictwie nie budzi bowiem wątpliwości, że klauzule umowne umożliwiające stosowanie przez bank na potrzeby przeliczeń wymaganych umową kredytu (zarówno samej indeksacji, jak i zasad spłaty) tabel kursów walut obowiązujących w danym dniu w banku, stanowią niedozwolone postanowienia umowne. Uznaje się bowiem, iż określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14 (OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 (nie publ.), z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, nie publ., z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, nie publ., z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, nie publ., z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, nie publ., z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, nie publ., z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, nie publ.).

Mając na względzie powyższe rozważania należy stwierdzić, że ocena postanowień zawartej przez strony umowy dotyczących indeksowania kwoty kredytu musi doprowadzić do wniosku, że postanowienia wprowadzające i opisujące mechanizm indeksacji stanowią niedozwolone postanowienia umowne i jako takie są bezskuteczne.

Podstawą takiego wniosku jest w niniejszej sprawie m.in. okoliczność, że postanowienia odpowiadające treści § 2 ust. 1, § 3 ust. 8 Umowy oraz § 4 ust. 2 Umowy w związku z § 12 ust. 7 i § 11 ust. 7 Regulaminu – stanowiącego integralną część Umowy pozwalają pozwanemu na jednostronne kształtowanie wysokości kwoty wypłaconej powódce w walucie PLN oraz należnych mu od powódki świadczeń, tj. rat kredytu, których wysokość uzależniona jest od Tabeli kursów ustalanych jednostronnie przez pozwanego. Jak już podnoszono, oceny tej nie zmienia treść oświadczenia o ryzyku walutowym – które uznać należy za element stosunku umownego - w którym usiłowano dokonać sprecyzowania zasad ustalania tabel kursów poprzez zasygnalizowanie, że ustalane są one w oparciu o kurs rynkowy z dopuszczalnymi odchyleniami +/- 5% od niego. Niemniej jednak brak jest jakiegokolwiek dalszego odniesienia jak miałby być ustalany ów kurs rynkowy, przez co brak jest obiektywnie ustalanego punktu odniesienia dla wyznaczenia maksymalnych pułapów dla marż związanych ze spreadami. Z uwagi na okoliczność, że zakwestionowaniu podlegał cały mechanizm indeksacji w kształcie przyjętym w umowie, nie jest możliwe poszukiwanie odpowiedzi na możliwość ustalenia i przyjęcia innego, „sprawiedliwego” kursu dla dokonania rozliczeń między stronami, przy zachowaniu mechanizmu indeksacji. Działanie to stanowiłoby próbę uzupełnienia luki w umowie, do którego nie ma podstaw w braku wyraźnego przepisu kognitywnego, względnie dyspozytywnego w zakresie umów kredytu oraz wyraźnej woli konsumenta w tym zakresie.

Nie powinno przy tym ulegać wątpliwości, że mechanizm indeksacji był istotnym postanowieniem umowy, charakteryzującym analizowany kontrakt. Świadczy o tym brzmienie postanowień umowy oraz eksponowane usytuowanie klauzuli indeksacyjnej na początku umowy, zaraz po kwocie udzielonego kredytu (§ 2 ust. 1). Tożsamą konkluzję należy odnieść do postanowień regulujących wypłatę kredytu (§ 3 ust. 8, § 11 ust. 7 Regulaminu) i jego spłatę (§ 4 ust. 2 Umowy, § 12 ust. 7 Regulaminu). Skoro bowiem istota stosunku kredytu polega na udostępnieniu kredytobiorcy kapitału, a świadczenie kredytobiorcy polega na istotnie rozłożonym w czasie jego zwrocie wraz z umówionymi odsetkami, to niewątpliwie zasady spłaty należy uznać za istotne z punktu widzenia umowy tego typu. Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego niedozwolony charakter postanowień wprowadzających do umowy indeksację oraz zasady spłaty określają główne świadczenia stron (art. 385 1 § 1 k.c.) – główny przedmiot umowy (art. 4 ust. 2 dyrektywy), przez co uprzednie stwierdzenie ich abuzywności nie może pozostawać bez wpływu na kwestię oceny czy zawarta umowa była ważna. W ocenie Sądu analiza ta prowadzić musi do wniosku o nieważności umowy.

Przyczyną wadliwości umowy, prowadzącej do jej nieważności, był narzucony przez bank sposób ustalania wysokości kwoty podlegającej zwrotowi a w konsekwencji i wysokości odsetek – a więc głównych świadczeń kredytobiorcy. Ustalenie ich wysokości wiązało się z koniecznością odwołania się do kursów walut ustalanych przez bank w tabeli kursów. Tymczasem umowa nie określała prawidłowo zasad ustalania tych kursów.

Nie ulega wątpliwości, że istotną rolę odgrywa w tym przedmiocie problematyka oznaczalności świadczenia, do spełnienia którego zobowiązany jest kredytobiorca przez lata obowiązywania stosunku kredytu, zarówno w ujęciu podmiotowym (kto będzie je ustalał), jak i przedmiotowym (jaki jest zakres ustalenia). W ocenie Sądu Okręgowego miarodajne w tej kwestii jest odwołanie się do orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, które wielokrotnie zajmowały już swoje stanowisko w kontekście zakresu możności kształtowania sytuacji prawnej jednej strony kontraktu, względem drugiej. Należy zatem wskazać na następujące judykaty, których wnioski Sąd Okręgowy w pełni podziela i uznaje za słuszne odniesienie tez w nich zawartych do prawnej oceny sprawy niniejszej:

1)  uchwała z dnia 22 maja 1991 r., III CZP 15/91, Umieszczenie w regulaminie bankowym, dotyczącym warunków prowadzenia rachunku bankowego, postanowień uprawniających bank do jednostronnej zmiany treści tego regulaminu, a tym samym warunków umów rachunku bankowego - nie jest prawnie skuteczne. Zmiana treści umowy rachunku bankowego wymaga wypowiedzenia. W uzasadnieniu stwierdzono m.in., że „Nie do pogodzenia z wszystkimi powyższymi cechami banku i stosunku bankowego byłoby stałe pozostawanie każdego klienta banku w stanie braku pewności co do treści stosunku łączącego go z bankiem”;

2)  wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2014 r., sygn. IV CSK 597/13, gdzie wskazano, że „nie zasługuje na aprobatę pogląd uznający dopuszczalność przyznania wyłącznie jednej stronie stosunku zobowiązaniowego możliwości zmiany warunków umowy”. Orzeczenie dotyczyło dowolności ustalania przez jedną ze stron umowy cennika stanowiącego podstawę ustalenia wysokości odpłatności za świadczenia drugiej strony.

3)  wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 października 2017 r., sygn. VI ACa 726/16, w którym sąd ten wskazał, że „umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania, nie mieści się w granicach swobody umów, zaprzeczając istocie (naturze) stosunku obligacyjnego, w rozumieniu art. 353 1 k.c.”;

4)  uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 6 marca 1992 roku, sygn. III CZP 141/91, w uzasadnieniu której wskazano, że „zasady współżycia społecznego, do których odsyłają przepisy art. 58 § 2 k.c. i art. 353 1 k.c., czyli zasady słuszności, w zastosowaniu do stosunków obligacyjnych muszą oznaczać przede wszystkim zasadę równości stron tych stosunków. Prowadziłoby do drastycznego naruszenia tej zasady przyjęcie, że określenie wysokości oprocentowania wkładów i kredytów, zmienionej w czasie trwania umowy zawieranej z bankiem, ma być pozostawione dowolnej ocenie banków (…) zasady słuszności, w tym przede wszystkim zasada równości stron stosunku obligacyjnego, wymagają, aby regulaminy i umowy bankowe wskazywały konkretne okoliczności, przy zaistnieniu których wysokość oprocentowania może być zmieniona. Takie bowiem zastrzeżenie umowy da możność kontrahentowi banku skontrolowania, czy zastosowana przez bank zmiana wysokości oprocentowania i jej zakres odpowiadają zmienionym od chwili zawarcia umowy warunkom ekonomicznym”;

5)  uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1992 r., sygn. III CZP 50/92, w których stwierdza się m.in., że: „Okoliczności, od zaistnienia których ma być uzależniona w regulaminie bankowym zmiana wysokości oprocentowania wkładów i kredytów, powinny być skonkretyzowane w taki sposób, aby w przyszłości mogła być dokonana należyta ocena, czy rzeczywiście one wystąpiły i czy w związku z tym zmiana oprocentowania jest obiektywnie usprawiedliwiona”.

Odnosząc powyższe rozważania do sprawy niniejszej zauważyć należy, że kwota kredytu będąca podstawą ustalenia jego wartości oraz podlegająca zwrotowi nie jest ściśle oznaczona, jak również nie są wskazane jakiekolwiek szczegółowe, obiektywne zasady jej określenia. Jak już podnoszono, podkreślić przy tym trzeba, że nie ma znaczenia w jaki sposób bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów w obrocie konsumenckim podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy. Powyższe oznacza, że w świetle analizowanego kontraktu stronie pozwanej pozostawiono w istocie swobodne określenie kwoty podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę, ponieważ ani umowa ani regulamin nie precyzowały, w dacie zawierania umowy, sposobu, w jaki kredytujący bank wyznacza kursy walut w sporządzanej przez siebie Tabeli kursów. Brak umownej definicji kursu rynkowego, odnoszącego się chociażby do kursu NBP czy metodyki jego ustalania (np. średnia kursów walut publikowanych przez inne, wskazane banki), uniemożliwia obronę tezy przeciwnej. Zatem najpierw pozwany może w zasadzie dowolnie określić kursy walut w tabeli kursów, a następnie przy ich wykorzystaniu jednostronnie określić kwotę (w jenach), którą kredytobiorca ma zwrócić i która stanowić będzie podstawę naliczania odsetek. Następnie, co w ocenie Sądu Okręgowego bardziej istotne, w trakcie określania wysokości świadczenia spełnianego przez kredytobiorcę, powtórzona zostanie zbliżona operacja – bank w oparciu o ustalony przez siebie kurs określi wysokość świadczenia kredytobiorcy wyrażonego w złotych polskich. Nie ma przy tym znaczenia czy ustalając Tabelę kursów bank posługuje się wewnętrznymi procedurami i jaki jest ich kształt, gdyż, nie stanowiąc elementu stosunku prawnego łączącego strony, również te zasady są zależne od woli banku i mogą w każdym momencie ulec zmianie.

Przyznanie sobie apriorycznie we wzorcu umownym przez bank prawa do jednostronnego ustalenia sposobu obliczenia wysokości salda kredytu oraz rat kredytu, wyrażonych w złotych polskich, niczym nie różniłoby się od zawarcia w umowie kredytu postanowienia pozwalającego bankowi na jednostronne ustalenie wysokości oprocentowania, do zapłaty którego zobowiązany byłby kredytobiorca, bez sformułowania żadnych kryteriów wyznaczania wysokości stopy procentowej. W świetle powołanego wyżej orzecznictwa, nie może budzić żadnej wątpliwości, że byłoby to niedopuszczalne. Natomiast pozwany poświęcił zasadom ustalania wysokości oprocentowania szereg postanowień umowy, ale co do zasady odnosił jego wysokość do zewnętrznego wskaźnika, jakim jest stopa LIBOR. Zatem, o ile bank dostrzegł potrzebę takiego ukształtowania regulacji dotyczących zmiennego oprocentowania, to całkowicie odmiennie uregulował postanowienia dotyczące sposobu ustalania kursów walut. A przecież są to postanowienia na równi określające istotę i wysokość głównego świadczenia kredytobiorcy.

Z tego też względu zastosowanie analogicznych mechanizmów w ocenianej umowie kredytu nie może pozostawać bez wpływu na ocenę jej ważności, co równie wielokrotnie było już podobnie oceniane w orzecznictwie (zob. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 października 2019 r., sygn. V ACa 567/18, z 30 grudnia 2019 r., sygn. VI ACa 361/18, z 12 lutego 2020 r., sygn. V ACa 297/19, z 3 kwietnia 2020 roku, sygn. VI ACa 538/19).

3.  Wpływ stwierdzonej abuzywności postanowień kredytu na problematykę ważności kontraktu (główne świadczenia stron, brak możliwości utrzymania umowy).

W ocenie Sądu Okręgowego ukształtowanie stosunku w sposób umożliwiający bankowi w sposób niewystarczająco określony w relacji inter partes ustalania rozłożonego w czasie (50 lat) świadczenia konsumenta, narusza jego istotę. Siłą rzeczy konstrukcja taka wprowadza do umowy element nadrzędności jednej ze stron i podporządkowania drugiej strony, bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych, mierzalnych kryteriów, zakreślających granice swobody banku. Naruszenie istoty stosunku zobowiązaniowego oznacza przekroczenie granic swobody umów określonych w art. 353 1 k.c. i prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 k.c.). Dotknięte nieważnością postanowienia dotyczyły bowiem głównego świadczenia kredytobiorcy, tj. zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek, co należy do essentialia negotii umowy kredytu.

Tezie powyższej nie sprzeciwiają się unormowania dotyczące niedozwolonych postanowień umownych, o wspólnotowym rodowodzie. Jak już sygnalizowano dyrektywa nr 93/13 przewiduje w art. 8 możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych, których celem jest także osiągnięcie celu odstraszającego (art. 8b ust. 1). Obowiązkiem organu stosującego prawo jest zapewnienie skuteczności ochrony przyznanej konsumentowi w normach zawartych w dyrektywie. Dlatego nie ma przeszkód aby w sytuacji, w której naruszenie praw konsumenta chronionych dyrektywą prowadzi do innej niż przewidziana jako zasadnicza w art. 385 1 wadliwości czynności prawnej, zastosowania nie mogła znaleźć inna sankcja, w tym sankcja nieważności czynności prawnej.

Tezie tej nie sprzeciwia się stwierdzenie, że umowa bezwzględnie wiąże w pozostałym zakresie (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13). Zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyroki w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11, w sprawie C-260/18). Stąd też oczywiste jest, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, której po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych (które mogą przecież w określonych warunkach dotyczyć głównych świadczeń stron), nie da się wykonać – określić sposobu i wysokości świadczenia stron.

Z tych też względów istnienie umowy kredytu udzielonego i spłacanego w walucie polskiej, w której stawka procentowa byłaby oparta o wskaźnik LIBOR, który pozostaje integralnie związany z klauzulą walutową i rozliczeniami w walucie obcej, nie jest w ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę możliwe (koncepcja tzw. „odfrankowienia” umowy, choć w niniejszej sprawie nomenklatura ta pozostaje nieadekwatna). Z treści materiału procesowego zgromadzonego w sprawie wynika bowiem jednoznacznie, że strony zakwestionowanej umowy nigdy nie zakładały możliwości zawarcia umowy kredytu, w którym zwrot kwoty w złotych polskich udostępnionej kredytobiorcy byłby oprocentowany stawką referencyjną przewidzianą dla waluty obcej. Byłoby to sprzeczne z sensem gospodarczym kontraktu, a tym samym i z naturą stosunku zobowiązaniowego, co skutkowałoby stwierdzeniem o dokonaniu czynności z przekroczeniem granic swobody umów.

Odnosząc się do akcentowanej przez stronę pozwaną koncepcji uzupełnienia luk w umowie powstałych na skutek uznania za nieobowiązujące istotnych postanowień kontraktowych, co uniemożliwiałoby postawienie tezy o jej nieważności należy wskazać, że w ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do działań tego rodzaju, przy uwzględnieniu woli konsumenta, a także braku w polskim porządku prawnym norm, które luki te mogłyby uzupełniać. Przede wszystkim na uzasadnienie tej tezy należy odwołać się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości. W wyroku w sprawie C-26/13, Trybunał orzekł, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Przy czym stwierdzono, że zaradzenie skutkom nieważności nieuczciwego warunku poprzez zastąpienie go przepisem o charakterze dyspozytywnym ochronić ma konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Podobnie w wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, Trybunał stwierdził, że: „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje”. Z kolei w wyroku z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, gdzie potwierdzono dotychczasowe stanowisko, wskazano również, że skoro obowiązek sądu pominięcia, również z urzędu, nieuczciwych postanowień umownych (art. 6 ust. 1 dyrektywy), nie ma zastosowania jeśli konsument wyrazi dobrowolną i świadomą zgodę na dalsze stosowanie takich warunków (dyrektywa nie tworzy obowiązkowego systemu ochrony), to tym bardziej konsument może zrezygnować z, polegającej na zastąpieniu nieuczciwego warunku przepisem dyspozytywnym, ochrony przez szkodliwymi skutkami spowodowanymi unieważnieniem umowy jako całości.

Reasumując stwierdzić należy, że jeśli konsument stoi na stanowisku, że skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień niedozwolonych jest nieważność umowy (bądź też jedynie godzi się na taki skutek), to ani druga strona sporu, ani sąd z urzędu nie mogą doprowadzić do zastąpienia nieuczciwych postanowień przepisem dyspozytywnym (o ile taka możliwość w ogóle istnieje). Możliwość zastępowania niedozwolonych postanowień umownych innymi regulacjami stanowi wyjątek, który może być stosowany wyłącznie na korzyść konsumenta, wobec jego wyraźnej woli, nie zaś w celu ochrony interesów przedsiębiorcy i nie może być stosowany wbrew woli konsumenta.

Oceny powyższej nie zmienia wyrok Trybunału z dnia 2 września 2021 r., C-932/19, w którym wskazano na dopuszczalność uzupełnienia luk w oparciu o przepis prawa krajowego, nawet jeżeli konsument nie wyrażał takiej woli. Jak wskazał TSUE wyrażona przez zainteresowanego konsumenta wola nie może przeważać nad oceną, która wchodzi w zakres suwerennych uprawnień sądu, przed którym zawisł spór, nad kwestią, czy zastosowanie środków przewidzianych przez właściwe przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku. Z tym, że podłożem faktycznym wydania tego rozstrzygnięcia były unormowania węgierskie, z których wprost wynikało stwierdzenie nieważności warunków umownych dotyczących ustalenia kursu wypłaty i spłaty świadczenia ustalanych przez instytucje finansowe w zakresie umów kredytu, pożyczki, lub leasingu finansowego zawartych od dnia 1 maja 2004 r. do dnia wejścia w życie ustawy i ich zastąpienie urzędowym kursem ustalanym węgierski bank centralny. W polskim porządku prawnym brak normy tego rodzaju, dedykowanej stosunkom prawnym powiązanym z kursem waluty obcej ustalanym przez instytucje finansowe i to o bezwzględnie wiążącym charakterze. Tym samym zastosowanie tez wynikających z tego rozstrzygnięcia na sprawę niniejszą nie jest możliwe. Próba wykładni umowy, w oparciu o art. 65 k.c., z pominięciem postanowień uznanych za niedozwolone, za to z odwołaniem się do ogólnych norm prawa prywatnego (np. art. 56 k.c.), jest równoznaczna z rozwiązaniem zakwestionowanym przez Trybunał Sprawiedliwości. Nie ma bowiem możliwości uznania, że konieczne jest poszukiwanie rozwiązań służących zapobieżeniu upadkowi umowy na skutek wyeliminowania z niej niedozwolonych postanowień umownych.

Z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 wynika jednoznacznie, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Poglądowi temu z uwagi na charakter analizowanej normy węgierskiej, nie sprzeciwił się Trybunał w orzeczeniu z 2 września 2021 r.

Przepisem mogącym znaleźć zastosowanie nie jest również art. 358 § 2 k.c., przede wszystkim z uwagi na fakt, że nie obowiązywał on w dacie zawarcia umowy. Poza tym, przepis ten, który należy wykładać przy uwzględnieniu brzmienia całego art. 358 k.c., odnosi się do kwestii zasad spełnienia świadczenia i możliwości – w razie braku przeciwskazań określonych w § 1 – spełnienia świadczenia w walucie polskiej, ze wskazaniem na zasady ustalania kursu waluty obcej (w której wyrażono zobowiązanie). Natomiast nie reguluje sytuacji, w której dochodzi do przeliczenia wysokości zobowiązania z waluty polskiej na obcą – a przecież bez takiego przeliczenia nie byłoby możliwe wykonywanie umowy kredytu, w którym indeksacja polegała na przeliczeniu kwoty wykorzystanego kredytu wyrażonej w złotych na walutę obcą.

Reasumując powyższe należy stwierdzić, że uznanie na kanwie niniejszej sprawy, iż postanowienia umowy kredytu dotyczące indeksacji oraz zasad spłaty kredytu stanowią klauzule abyzuwne, skutkowało uznaniem, że zawarta przez strony umowa jest nieważna. Wskazane postanowienia regulują główne świadczenia stron wobec czego ich wyeliminowanie musiało doprowadzić do wniosku o nieważności umowy. W związku z tym ustaleniem należało wskazać, że nieważne okazały się również aneksy do umowy. Nie ulega wątpliwości, że nie jest możliwe funkcjonowanie aneksu w obrocie w razie upadku głównego kontaktu, którego postanowienia miał modyfikować. Przyjęcie odmiennego założenia byłoby możliwe jedynie w sytuacji uznania, że był on źródłem zupełnie odrębnego i nowego względem zmienianej umowy, zobowiązania, do czego brak podstaw na kanwie niniejszej sprawy.

Na marginesie należy jedynie zauważyć, że Sąd nie podziela zarzutów wskazujących na niedopuszczalność samej konstrukcji umowy kredytu indeksowanego. Odwołać się w tym miejscu należy do zaprezentowanego ostatnio poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w niedawnym wyroku z dnia 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21, w którym wskazano, że chybione są zarzuty dotyczące sprzeczności konstrukcji umowy kredytu odwołującej się do waluty obcej, z art. 69 ust. 1 pr.bank. Umowa kredytu wiążąca wysokość udzielonego kredytu oraz wysokość jego spłat z kursem waluty obcej, np. franka szwajcarskiego, nie jest sprzeczna z ogólną konstrukcją umowy kredytu przewidzianą w art. 69 ust. 1 pr.bank. Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest w tym zakresie już utrwalone (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, a także powołane w nim wyroki Sądu Najwyższego: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; z 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16). W szczególności ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła tylko to, co wcześniej wynikało już z zasady autonomii woli stron (art. 353 1 k.c.), a mianowicie, że przed wejściem w życie tej ustawy dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18).

Nie sposób również wywodzić, aby będąca przedmiotem sporu umowa kredytu była niezgodna z zasadami współżycia społecznego. W toku postępowania nie ujawniono okoliczności, które wskazywałyby, że zaproponowanie przez bank zawarcia spornej umowy godzić by miało w sferę zasad współżycia społecznego i przez to skutkować miało nieważnością umowy z uwagi na art. 58 § 2 k.c. W świetle okoliczności sprawy, tj. pozyskania przez stronę powodową kredytu w celu zaspokojenia jej potrzeb Sąd nie doszukał się okoliczności wskazujących na to, że pozwany bank wykorzystał swoją pozycję w celu związania strony powodowej długoletnim zobowiązaniem mającym przynosić tylko niemu korzyści.

4.  Skutki ustalenia nieważności umowy – rozliczenie stron.

Mając na względzie dwojakość poddanych pod osąd roszczeń procesowych, w pierwszej kolejności należy wskazać, że powyższa konstatacja obligowała Sąd do wydania orzeczenia o ustaleniu nieważności umowy. Przesłanką zasadności powództwa o ustalenie jest, zgodnie z art. 189 k.p.c., istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu żądania ustalenia, którego istnienie w sprawie niniejszej strona w ocenie Sądu wykazała. Należy bowiem zważyć, że treść podpisanej przez strony umowy wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, zaś strony pozostają w sporze co do dalszego obowiązywania umowy. W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę strona umowy, jako podmiot bezpośrednio zainteresowany ustaleniem, czy jest związany kontraktem, w oparciu o postanowienia, którego winien świadczyć, niewątpliwie legitymuje się interesem prawnym, o którym stanowi art. 189 k.p.c. Pogląd, jakoby był on konsumowany przez roszczenie o zapłatę wywodzone w oparciu o twierdzenie o nieważności umowy, jest nieprzekonujący. Ewentualne uwzględnienie roszczeń kredytobiorcy o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie regulowałoby w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Wniosek przeciwny byłby zasadny tylko przy przyjęciu, że prawomocne orzeczenie sądu wiąże nie tylko w zakresie sentencji, ale również motywów rozstrzygnięcia, co do czego istnieją poważne rozbieżności w orzecznictwie i doktrynie. (por. postanowienie SN z 9 stycznia 2019 roku, sygn. I CZ 112/18).

Tymczasem stwierdzenie nieważności czy nieistnienia umowy przesądza nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń. Rozstrzyga również w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku mających oparcie w treści umowy świadczeń w przyszłości, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu, często przewidzianych na okres kilkudziesięciu lat. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 28 października 2018 roku, sygn. I ACa 623/17, „Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 k.p.c., jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu przez powoda.”

Równocześnie dokonane ustalenie przesądza o upadku innych skutków dalszych skutkach prawnych łączących się z nieważnością umowy, m.in. w tym o istnieniu hipoteki, która zasadniczo zabezpiecza spłatę kredytu. Poza tym w ocenie Sądu Okręgowego za zasadnością tezy o posiadaniu przez konsumenta interesu prawnego w roszczeniu o ustalenie nieważności umowy przemawia też treść art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, wymagającego zapewnienia stosownych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami oraz art. 76 Konstytucji nakładający na władze publiczne obowiązek ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Spełnienie tych obowiązków nastąpić może jedynie w przypadku zapewnienia konsumentom takich instrumentów prawnych, których zastosowanie definitywnie zakończy spór pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, nie narażając konsumenta na konieczność prowadzenia szeregu postępowań (np. kolejne odrębne postępowania o zapłatę należności, o uzgodnienie treści księgi wieczystej itd.). Na marginesie podkreśla Sąd Okręgowy, że z urzędu wiadome mu jest, że jeden z banków działających na rynku uznał za niewiążące ustalenia zawarte w uzasadnieniu prawomocnego wyroku zasądzającego na rzecz konsumenta wpłaty opieranego na tezie o nieważności umowy, przez co pomiędzy stronami toczy się dalszy spór m.in. w przedmiocie ustalenia ważności umowy (sprawa zawisła przed Sądem Okręgowym w Warszawie pod sygn. XXVIII C 1683/21).

Mając na uwadze powyższe rozważania prowadzące do wniosku o nieważności umowy oraz biorąc pod rozwagę treść żądania strony powodowej, którym była także zapłata wskazanej w pozwie kwoty pieniężnej, należało zasądzić na rzecz powoda kwotę dochodzonego roszczenia, niezależnie od ustalenia nieważności umowy. W toku postępowania ustalono, że w okresie 8 września 2008 r. – 7 stycznia 2019 r. powódka na rzecz banku uiściła kwotę 148654,90 zł

Zgodnie z art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, tj. takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c.). Skutkiem stwierdzenia nieważności umowy kredytu w całości jest uznanie, że spełnione przez obie strony świadczenia nie miały oparcia w łączącej strony umowie. W związku z tym na pozwanym banku ciąży obowiązek zwrotu na rzecz powoda kwot, które świadczył na podstawie nieważnej czynności prawnej niezależnie od tego, czy strona powodowa spłaciła na rzecz banku kwotę udostępnionego jej kapitału, czy też nie. W razie bowiem upadku umowy kredytu, każda z jej stron ma odrębne roszczenia o zwrot spełnionych w ramach jej wykonania świadczeń (uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). Należy przy tym zauważyć, że w sprawie niniejszej nie ma miejsce żadna z sytuacji, która uniemożliwiałaby domaganie się zwrotu przez powoda nienależnie spełnianego świadczenia (art. 411 k.c.). Nie sposób bowiem zarzucić powodowi, że świadczył z pełną świadomością tego, że nie jest zobowiązany, w szczególności, iż zgodnie z postanowieniami umowy brak spełnienia zobowiązań narażał go na przedsięwzięcie ze strony banku czynności sankcyjnych (wypowiedzenie umowy, wymagalność niespłaconego kapitału, groźba sporu sądowego). Brak również podstaw, aby świadczenie na podstawie umowy zawartej w oparciu o narzucone przez bank nieuczciwe warunki czyniło zadość zasadom współżycia społecznego. Zakres normy wyrażonej w pkt 3 i 4 art. 411 k.c. nie obejmuje a limine sytuacji analizowanej na kanwie sprawy niniejszej. Strona powodowa bowiem, wobec nieważności umowy, nie świadczyła na rzecz pozwanego w celu zadośćuczynienia przedawnionemu roszczeniu, a także przyczyną świadczenia nie była chęć zaspokojenia roszczenia banku, które nie stało się wymagalne.

Wobec uwzględnienia zasadności roszczeń głównych, Sąd nie rozstrzygnął o zgłoszonych żądaniach ewentualnych, które na aktualności zyskują dopiero w razie oddalenia żądań zgłoszonych w pierwszej kolejności (por. uchwałę SN z 18.10.2013 r., III CZP 58/13, OSNC 2014/6, poz. 62). Okoliczności tej nie zmienia fakt, że powództwo w zakresie roszczenia głównego o zapłatę zostało częściowo oddalone, gdyż Sąd uznał ich słuszność co do zasady, a oddalenie dotyczyło jedynie nieznacznego rozstrzygnięcia o wysokości roszczenia o zapłatę. Nie sposób zatem wywodzić, aby częściowe oddalenie żądania głównego rodziło obowiązek orzeczenia o żądaniach ewentualnych, w szczególności, że pozostają one w relacji wykluczania. Nie jest bowiem możliwe orzeczenie pozytywne opierane zarówno na tezie o nieważności umowy, jak i na poglądzie o jedynie częściowej jej bezskuteczności.

5.  Zarzuty pozwanego związane z rozliczeniem kontraktu.

Pozwany w przedmiotowej sprawie podniósł:

- zarzut przedawnienia,

- ewentualny zarzut zatrzymania,

- zarzut nadużycia prawa przez stronę powodową,

W odniesieniu do zarzutu przedawnienia strona pozwana podniosła, że w sprawie zastosowanie w sprawie znajdzie ogólny, 3-letni termin przedawnienia roszczeń z uwagi na ich okresowość, względnie termin 10-letni. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę nie podziela tego poglądu. Okoliczność, że strona powodowa dokonywała spłat w ratach nie oznacza, że było to świadczenie okresowe z jej strony. Strona powodowa uiszczała na rzecz pozwanego świadczenie w części, co nie jest tożsame z uznaniem go za okresowe. Z kolei uznanie, że zawarta umowa była nieważna czyni wadliwą tezę o uznaniu za okresowe świadczenia, jakie powódka uiszczała tytułem odsetek, gdyż będąca podstawą tego świadczenia umowa nie mogła stanowić podstawy prawnej świadczenia tego rodzaju. Nie sposób również wywodzić, aby zastosowanie w sprawie miał termin 6, tudzież 10-letni z art. 118 k.c. (w zw. z art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw).

Mając na względzie szczegółowo opisaną powyżej problematykę europejskiego rodowodu prawnego reżimu ochrony konsumentów zważyć należy na pogląd Trybunału Sprawiedliwości wyrażony w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawach połączonych od C-776/19 do C-782/19, w którym wprost stwierdzono, że wykładni art. 6 ust.1 i art. 7 ust.1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy dokonywać w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie przepisom krajowym uzależniającym wystąpienie konsumenta z żądaniem w celu uzyskania zwrotu kwot nienależnie wpłaconych na podstawie takich nieuczciwych warunków od terminu przedawnienia, w sytuacji gdy termin ten rozpoczyna swój bieg w dniu przyjęcia oferty kredytu, tak że konsument mógł wówczas nie wiedzieć o całości swoich praw wynikających z tej dyrektywy. W uzasadnieniu Trybunał podniósł, że samo ustanowienie pięcio- czy nawet trzyletnich terminów przedawnienia na dochodzenie roszczeń przez konsumentów nie jest z założenia sprzeczne z założeniami dyrektywy, ale stwierdzenie to nie może prowadzić do wniosku o upływie tego terminu przed należytym dowiedzeniem się przez konsumenta o nieuczciwym warunku, którego obowiązywanie stanowiło o podstawie świadczenia. Pogląd ten podzielił Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 6/21, w uzasadnieniu której wskazał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia. W ocenie Sądu Okręgowego, granicznym momentem, z którym można wiązać początek biegu terminów przedawnienia roszczeń o zwrot świadczonych przez kredytobiorców kwot, tj. datą, z którą najpóźniej powinni się dowiedzieć o abuzywności postanowień kontraktu, jest na kanwie sprawy niniejszej dzień opublikowania wyroku Trybunału w sprawie C-260/18 (D.), którego wydanie było szeroko komentowane w Polsce. Tezy płynące z tego orzeczenia, dotyczące m.in. niemożności uzupełniania luk w umowie powstałych na skutek eliminacji warunków nieuczciwych z odwołaniem się do przepisów o charakterze ogólnym (co było przedmiotem niektórych rozstrzygnięć sądowych) niewątpliwie, winny stanowić asumpt dla kredytobiorców do przedsięwzięcia czynności zmierzających do ochrony swoich praw. Dlatego też, mając na względzie konieczną do przyjęcia fikcję z art. 120 § 1 k.c., w ocenie Sądu data 4 października 2019 r., tj. dzień następujący po dniu opublikowania orzeczenia wyznaczać winna początek biegu terminu przedawnienia roszczeń o zapłatę kwot już przez kredytobiorców uiszczonych. Orzeczenie było bowiem niezwłocznie opublikowane na powszechnie dostępnych stronach internetowych Trybunału oraz było przedmiotem szerokiej relacji medialnej, co należy traktować w kategoriach faktu powszechnie znanego. Tym samym roszczenia dochodzone pozwem nie przedawniły się przy uwzględnieniu terminu ogólnego z art. 118 k.c. Przyjęcie odmiennej tezy godziłoby w zasadę skuteczności dyrektywy (e ffet utile). Poszukiwanie wcześniejszego początku biegu terminu przedawnienia, jeżeli założenie to nie jest obalone szczególnymi okolicznościami danej sprawy, np. wcześniejszym wyraźnym kwestionowaniem przez konsumenta klauzul przeliczeniowych czy indeksacyjnych i następczym wieloletnim zaniechaniem dochodzenia swoich praw na drodze sądowej, nie byłoby do pogodzenia z zasadami ochrony praw konsumenta, odstraszającym skutkiem dyrektywy oraz byłoby wątpliwe z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, gdyż usprawiedliwiałoby przedsiębiorcę z korzystania z nieuczciwych warunków. Tym samym, wobec wystąpienia przez powoda na drogę procesu w lipcu 2019 r. należy uznać, że jego roszczenie o zapłatę nie uległo przedawnieniu, skoro powódka zaczęła kwestionować przedsądowo umowę w lutym 2019 r.

Odnosząc się z kolei do poddanego pod osąd roszczenia głównego o ustalenie nieważności umowy należy wskazać, że roszczenie tego rodzaju jest z założenia nieprzedawnialne (wyrok SN z dnia 27 sierpnia 1976 r., II CR 288/76, OSNC 1977, nr 5-6, poz. 91), tym samym zarzut pozwanego w stosunku do niego a limine nie mógł odnieść skutku.

W oparciu o art. 496 k.c. pozwany podniósł zarzut zatrzymania kwoty dochodzonej pozwem przez stronę powodową do czasu zaoferowania przez stronę powodową zwrotu świadczenia wzajemnego banku w postaci kwoty udostępnionego kredytu (390 000 zł) oraz niesprecyzowanej kwoty kosztu uzyskania tej kwoty. W ocenie Sądu zasługuje on na uwzględnienie w ten sposób, że strona powodowa przy żądaniu zapłaty jest obowiązana do zaoferowania lub zabezpieczenia zapłaty na rzecz pozwanego tylko kwoty udostępnionego kredytu.

Zgodnie z art. 496 k.c., stosowanym odpowiednio do przypadku nieważności umowy na podstawie art. 497 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten ma zastosowanie do zobowiązań z umów wzajemnych, ponieważ w nich występują świadczenia wzajemne (art. 488 § 1 k.c.). Zgodnie zaś z art. 487 § 2 k.c. umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Pomimo istnienia pewnych rozbieżności w doktrynie, za taką umowę należy uznać umowę kredytu, ponieważ odpowiednikiem świadczenia banku w postaci oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty środków pieniężnych, a następnie umożliwienia wykorzystania tej kwoty w sposób określony w umowie jest świadczenie kredytobiorcy w postaci zapłaty odsetek (oprocentowania) i prowizji (tak też SO w Warszawie w wyroku z dnia 20 grudnia 2019 r., sygn. akt XXV C 2120/19). Oceny tej nie powinna zmieniać okoliczność, że świadczenie kredytobiorcy jest rozłożone w czasie. Z ekonomicznego punktu widzenia należy wskazać, że teoretycznie z zawarcia modelowego stosunku kredytu obydwie strony odnoszą korzyść. Z jednej strony poprzez umożliwienie bieżącego zaspokojenia kredytobiorcy potrzeb za pomocą udostępnionych środków pieniężnych, zaś z drugiej poprzez zwrot udostępnionej kwoty z odsetkami, a także zazwyczaj za zapłatą prowizji. W ocenie Sądu Okręgowego aspekt ten decyduje o wzajemności świadczeń, umożliwia zastosowanie w sprawie instytucji zatrzymania, na co zwracał uwagę Sąd Najwyższy w uchwale III CZP 11/20.

Wymaga zaznaczenia, iż złożenie materialnoprawnego oświadczenia o zatrzymaniu (podobnie jak i w przypadku oświadczenia o potrąceniu) co do zasady wymaga posiadania przez pełnomocnika strony pozwanej podnoszącego taki zarzut zatrzymania pełnomocnictwa wykazującego umocowanie do takiej czynności. Niemniej jednak w orzecznictwie prezentowany jest także pogląd, który Sąd Okręgowy w niniejszym składzie podziela, że oświadczenie woli mocodawcy o udzieleniu pełnomocnictwa do złożenia oświadczenia o potrąceniu może być złożone w sposób dorozumiany (zob. wyroki z dnia 20 października 2004 r., I CK 204/04, OSNC 2005, Nr 10, poz. 176 i z dnia 20 października 2006 r., IV CSK 134/05, niepubl.). W przypadku zastępowania strony przez pełnomocnika procesowego założenie celowego działania mocodawcy w kierunku wygrania procesu pozwala przyjąć, że zakresem umocowania strona objęła także złożenie w jej imieniu określonego oświadczenia woli, jeśli jest to niezbędne w ramach obrony jej praw w procesie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2004 r., I CK 181/03, niepubl.). Tezy te należy również odnieść w odniesieniu do zarzutu zatrzymania, którego podniesienie nie jest tak sformalizowane. W ocenie Sądu w zakresu pełnomocnictwa uprawniającego w szczególności do zastępowania banku przed sądami powszechnymi we wszelkich sprawach związanych z umowami kredytowymi wynika również uprawnienie do podniesienia hamującego zarzutu materialnoprawnego, zaś zakres pełnomocnictwa powódki był również wystarczająco szeroki (pełnomocnictwo miało zakres znacznie szerszy niż procesowy, obejmowało uprawnienie do składania oświadczeń woli, uprawniało do reprezentacji powódki nie tylko przed sądem, należało je wykładać rozszerzająco), stąd też w sentencji orzeczenia zastrzeżono, że powód chcąc otrzymać od pozwanego banku uwzględnione pozwem świadczenie, winien zaoferować mu udostępnienie świadczenia należnego bankowi (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 22 października 2020 r., I ACa 709/19, LEX). Dodatkowo zarzut zatrzymania został wyartykułowany przez pełnomocnika pozwanego powódce w trakcie składnia przez nią zeznań.

W związku z powyższym powództwo zostało oddalone w zakresie, w jakim powódka domagała się zasądzenia odsetek od dochodzonego roszczenia pieniężnego. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w przywołanym powyżej wyroku orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (wyrok z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002/12/155, wyrok z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 204/04, LEX 277849). Sąd rozpoznający sprawę niniejszą podziela to zapatrywanie. Nie sposób bowiem wywodzić, że skuteczne powołanie się na zatrzymanie świadczenia przez pozwany bank nie ma wpływu na opóźnienie w spełnieniu przez niego świadczenia. Skoro bowiem bank zwolniony jest z obowiązku świadczenia na rzecz powoda do czasu zaoferowania przez niego świadczenia należnego bankowi, co ma umocowanie w świetle przepisów prawa materialnego, to brak podstaw do uznania, że jego działanie obarczone jest zwłoką. Kredytobiorca bowiem mógłby zwlekać z domaganiem się rozliczenia wynikającego z orzeczenia sądowego w celu wzrostu jego roszczenia odsetkowego, co nie ma żadnego oparcia w polskim systemie prawnym.

Brak było z kolei podstaw, aby uznać słuszność zarzutu zatrzymania w szerszym zakresie, niezależnie od kwestii jego niesprecyzowania przez pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego bank nie jest uprawniony do domagania się od kredytobiorcy wynagrodzenia za korzystanie z udostępnionego mu kapitału i roszczeń jemu podobnych (w związku z tym niecelowe było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności związane z ustaleniem wysokości tego świadczenia, co uzasadniało pominięcie wniosku pozwanego). Nie jest w ocenie Sądu Okręgowego dopuszczalne konstruowanie przez przedsiębiorcę roszczeń, których skutek de facto omijałby postanowienia umowy, która uznana została za nieważną. Jak już wskazywano, w świetle jej postanowień kredytobiorca zobowiązany był do zwrotu kwoty kredytu w ratach powiększonych o oprocentowanie składające się ze stałej marży banku oraz stawki LIBOR. Dodatkowo bank miał możliwość pozyskiwania wynagrodzenia od klienta poprzez stosowanie spreadu i marży, jaka w nim się zawierała (różnica pomiędzy spreadem rynkowym, a stosowanym przez bank). Ustalenie, że tak skonstruowana umowa jest nieważna oznacza, że bank nie jest uprawniony do otrzymania rat kredytu powiększonych o wskazane powyżej dodatkowe świadczenia. Nie sposób zatem wywodzić, aby w świetle dyrektywy 93/13 i jej celów dopuszczalne było uznanie, że prawo krajowe dopuszcza przyznanie prawa do wynagrodzenia dla przedsiębiorcy należnego niejako awaryjnie, na wypadek upadku umowy wskutek zawierania przez nią niedozwolonych postanowień o istotnym charakterze. Odstraszający cel dyrektywy byłby zatem iluzoryczny, gdyż czyniłby wielce prawdopodobną praktykę polegającą na oferowaniu konsumentom nieuczciwych umów z kalkulacją, że nawet w razie upadku umowy, przedsiębiorcy należy się zapewne niższe od spodziewanego, ale jednak wynagrodzenie.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że w orzecznictwie TSUE dotyczącym prawa konsumenckiego wyrażono już pogląd, że w razie unicestwienia umowy (wskutek odstąpienia) konsumentowi nie przysługuje uprawnienie inne, aniżeli prawo do domagania się zwrotu uiszczonego przez niego na rzecz drugiej strony umowy kapitału i odsetek za czas do odstąpienia od umowy (wyrok z dnia 4 czerwca 2020 r., C-301/18). A fortiori nie sposób zakładać, że w świetle dyrektywy chroniącej konsumenta prawo do innych roszczeń posiada przedsiębiorca posługujący się we wzorcu niedozwolonymi postanowieniami umownymi.

6.  Koszty procesu

O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c w zw. z art. 98 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym przed 7 listopada 2019 r. z uwagi na datę wszczęcia postępowania, gdyż powódka wygrała sprawę niemal w całości. W związku z tym zwrotowi na rzecz powódki podlegają: uiszczona opłata od pozwu w wysokości 1000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego pełnomocnika będącego radcą prawnym w wysokości 10800 zł (§ 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych), a także uiszczona w związku z tym opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

O kosztach na rzecz na rzecz powoda A. J. nie orzekano, gdyż brak było wniosku powoda reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, co do ich zasądzenia na jego rzecz (art. 109 § 1 k.p.c.). Na marginesie należy jedynie zauważyć, że z uwagi na tożsamość roszczeń obydwojga powodów w zakresie roszczenia o ustalenie oraz brak konieczności podejmowania przez pełnomocnika ponadstandardowych czynności dotyczących ich dochodzenia po wezwaniu A. J. do udziału w sprawie, brak byłoby podstaw do zasądzenia na rzecz drugiego z powodów odrębnych kosztów procesu (art. 109 § 2 k.p.c.).

Wobec powyższego Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

(...)

(...)

(...)

(...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioleta Żochowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Paweł Krekora
Data wytworzenia informacji: