XXVII Ca 2802/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-09-27

Sygn. akt XXVII Ca 2802/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Renata Drozd-Sweklej

Protokolant:

Sekretarz Sądowy Mikołaj Perz

po rozpoznaniu w dniu 27 września 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie

z dnia 26 maja 2023 r., sygn. akt II C 106/23

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Sygn. akt XXVII Ca 2802/23

UZASADNIENIE

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczono uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej, z uwagi na bezzasadność podniesionych w niej zarzutów, podlegała oddaleniu w całości. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy nie dopuścił się zarzucanych mu uchybień w interpretacji norm prawnych oraz stanu sprawy, zaś wydane przez ten Sąd rozstrzygnięcie w pełni odpowiada przepisom prawa.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności wskazuje, że Sąd I instancji w sposób poprawny przeprowadził w sprawie postępowanie dowodowe i na jego podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd odwoławczy przyjmuje za własną podstawę rozstrzygnięcia.

W odniesieniu do rozważań prawnych Sądu Rejonowego, Sąd II instancji wskazuje, iż w całości podzielił on oceny prawne sformułowane przez Sąd I instancji. Sąd Okręgowy całościowo uznał refleksje prawne Sądu I instancji za prawidłowe i w pełni akceptuje wydane na ich podstawie rozstrzygnięcie.

Analizując zarzuty podniesione w środku zaskarżenia wywiedzionym przez stronę powodową zauważyć należy, że zasadniczą osią sporu w postępowaniu toczonym w niniejszej sprawie, było zagadnienie wystąpienia w jej stanie faktycznym okoliczności, które można by uznać za nadzwyczajne oraz uzasadniające wystąpienie wynoszącego ponad 3 godziny opóźnienia lotu, którym podróżował poprzednik prawny powoda. W stanowisku zaprezentowanym w apelacji skarżący kwestionował również przyjętą przez Sąd Rejonowy konkluzję, zgodnie z którą pozwany przewoźnik lotniczy powziął odpowiednie środki celem przeciwdziałania powstaniu opóźnienia pomimo wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności lotu.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych w ramach wywiedzionej w sprawie apelacji, Sąd Okręgowy wskazuje, że za niezasadną należało uznać argumentację dotyczącą dopuszczenia się przez Sąd Rejonowy błędu w ustaleniach faktycznych w sprawie, a więc de facto wskazującą na naruszenie art. 233 k.p.c. Zwrócić uwagę należy także, że argumentacja powoda w tym zakresie w dużej mierze dotyczyła również ocen prawnych dokonanych przez Sąd Rejonowy, w odniesieniu do wystąpienia nadzwyczajnej okoliczności w stanie faktycznym sprawy, uzasadniającej odstąpienie od uznania odpowiedzialności majątkowej przewoźnika za opóźnienie spornego lotu.

Wymaga zaznaczyć, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczają reguły logicznego myślenia wyrażające formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1316/00). Reguła wiązania wniosków logicznie prawidłowych nie będzie zachowana, jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2002 roku, sygn. akt V CKN 1359/00).

W konsekwencji oznacza to, że wyprowadzanie z materiału dowodowego wniosków poprawnych logicznie i zgodnych z zasadami doświadczenia życiowego stanowi o zachowaniu zasad interpretacji materiału dowodowego, choćby nawet dowiedzione zostało przez skarżącego, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej opisanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika prowadząca do wniosków odmiennych, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00; wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 r., II CKN 817/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 września 2017 r., I ACa 347/17).

Ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji, w zakresie w jakim dotyczy ona ustalenia faktów istotnych w sprawie oraz okoliczności związanych z zagadnieniem wystąpienia okoliczności egzoneracyjnej wyłączającej odpowiedzialność pozwanego, w ocenie Sądu Odwoławczego odpowiada wskazanym wyżej kryteriom, jest wszechstronna i nie nosi cech dowolności. Sąd I instancji prawidłowo ustalił bowiem, na podstawie wiarygodnych dokumentów przedłożonych przez pozwanego, szczegóły okoliczności, które dotyczyły pracownika pozwanego, uniemożliwiające odbycie przedmiotowego lotu w zaplanowanym terminie. Kierując się doświadczeniem życiowym, Sąd Rejonowy prawidłowo oparł swoje rozważania na przesłance nieprzewidywalności choroby kapitana spornego rejsu, która polegała na wystąpieniu u niego udaru mózgu. Tego rodzaju jednostka chorobowa nie może zostać uznana za łatwą do przewidzenia, ani też typową czy powszechnie występującą wśród osób pozostających w stałym wykonywaniu aktywności zawodowej, utrzymujących odpowiedni standard zdrowia również z racji wykonywanego zawodu. Nagłość zdarzenia i jego dotkliwość słusznie doprowadziły Sąd I instancji do wniosku o nadzwyczajności tej okoliczności. Zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu jakie stwarzałoby zaś pilotowanie przez członka załogi znajdującego się w tak negatywnym stanie zdrowotnym (o ile w ogóle byłoby możliwe z uwagi na dysfunkcje występujące u osoby dotkniętej takim urazem) nie budzą zaś żadnych wątpliwości z punktu widzenia przyjętych standardów realizacji przewozów lotniczych. Wobec powyższego uznać należało, że apelujący nie wykazał aby ocena stanu faktycznego dokonana przez Sąd I instancji była nielogiczna i niezgodna z doświadczeniem życiowym. Zasadniczo argumentację powoda potraktować należało jako polemikę ze stanowiskiem i ustaleniami Sądu Rejonowego, mającą na celu zaprezentowanie własnej, korzystnej dla apelującego wizji faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. W dużej mierze argumentacja przedstawiana w oparciu o art. 233 k.p.c. stanowiła także próbę podważania dokonanych przez Sąd Rejonowy rozważań natury prawnej, obejmujących subsumpcję stanu faktycznego sprawy do właściwych norm prawnych. Taki sposób argumentacji nie mógł więc zostać uznany przez Sąd Okręgowy za zasadny dla podważenia orzeczenia pierwszoinstancyjnego, a jak wskazano już we wcześniejszych częściach niniejszego uzasadnienia, Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, w szczególności dotyczące wystąpienia przesłanki nadzwyczajnej okoliczności uzasadniającej opóźnienie lotu oraz podjęcia przez pozwanego racjonalnych środków celem minimalizacji wymiaru rzeczonego opóźnienia.

W tym miejscu, przed przystąpieniem do szczegółowego rozważenia wystąpienia w niniejszej sprawie przesłanek uchylenia odpowiedzialności majątkowej pozwanego za sporny lot, zwrócić uwagę należy na istotne zasady dokonywania wykładni okoliczności faktycznych sprawy jak niniejsza. W formułowanych zarzutach skarżący zwrócił bowiem uwagę na istniejący w obrocie prawnym wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 11 maja 2023 r., sygn. akt od C-156/22 do C-158/22, zgodnie z którym „art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów należy interpretować w ten sposób, że niespodziewana nieobecność, z powodu choroby lub śmierci, członka załogi niezbędnego do wykonania lotu, która to nieobecność nastąpiła na krótko przed planowanym odlotem, nie wchodzi w zakres pojęcia 'nadzwyczajnych okoliczności' w rozumieniu tego przepisu.” W odniesieniu do powyższego, Sąd Okręgowy podziela zarysowane przez pozwanego stanowisko, że wyrok ten nie może stanowić poglądu prawnego, który znajdzie zastosowanie wprost do sprawy jak niniejsza.

Przede wszystkim zwrócić uwagę należy na różnice w stanie faktycznym sprawy niniejszej, oraz spraw, na kanwie których orzekał Trybunał Sprawiedliwości. Każde z trzech postępowań połączonych przed Trybunałem do wydania łącznego stanowiska co do budzącego wątpliwości zagadnienia prawnego, odnosiło się do tego samego lotu, który z uwagi na nagły zgon pilota został odwołany. W sprawie niniejszej, zawisłej przed Sądem Okręgowym, niezwykle istotna różnica w stanie faktycznym sprawy polega na tym, że przewóz, w ramach którego podróżować miał poprzednik prawny powoda, nie został całkowicie odwołany, lecz doszło do jego znacznego, przekraczającego standardy wynikające z orzecznictwa europejskiego, opóźnienia.

Powyżej opisane rozróżnienie okoliczności orzekania przez sądy ma znaczenie nie tylko w tym kontekście, że w pewien sposób różnicuje fakty poddane pod osąd w postępowaniu, lecz zwraca uwagę na szczególne zagadnienie odmienności sposobu wyrokowania w sprawach, w których sporny lot odwołano, do takich, w których doszło jedynie do jego opóźnienia. Zwrócić uwagę należy, że przepisy prawa europejskiego, które normują kwestię odszkodowania dla pasażerów, to jest art. 7 przywoływanego już rozporządzenia unijnego nr 261/2004, z którego roszczenie w niniejszej sprawie wywodzi powód, zostały uchwalone w myślą o pasażerach lotów odwołanych. Treść wspomnianej normy prawnej wskazuje bowiem, że prawo do odszkodowania przysługuje w sytuacji, w której inny przepis prawa odsyła do rzeczonego art. 7 rozporządzenia. Jednakże art. 6 tego aktu prawnego, określający prawa pasażerów lotów opóźnionych, nie zawiera tego rodzaju odwołania. Co więcej sam art. 7 rozporządzenia posługuje się w ust. 1 pojęciem opóźnienia w przybyciu do miejsca docelowego, jednakże przepis ten wyraźnie precyzuje, że chodzi tu o opóźnienie, które spowodowane jest odmową przyjęcia na pokład lub odwołaniem lotu, a więc dwiema pozostałymi przesłankami do uzyskania pomocy na podstawie rozporządzenia, odrębnymi od przesłanki opóźnienia planowanego połączenia lotniczego.

Omawiany przepis art. 7 rozporządzenia znajduje zastosowanie również do pasażerów lotów opóźnionych, na podstawie wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości w dniu 19 listopada 2009 r., sygn. akt C-402/07 i C-432/07, wyroku, zgodnie z którym „artykuły 5, 6 i 7 rozporządzenia nr 261/2004 ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów należy interpretować w ten sposób, że do celów stosowania prawa do odszkodowania pasażerów opóźnionych lotów można traktować jak pasażerów odwołanych lotów oraz że mogą oni powoływać się na prawo do odszkodowania przewidziane w art. 7 tego rozporządzenia, jeżeli z powodu tych lotów poniosą stratę czasu wynoszącą co najmniej trzy godziny, czyli jeżeli przybędą do ich miejsca docelowego co najmniej trzy godziny po pierwotnie przewidzianej przez przewoźnika lotniczego godzinie przylotu.”

Powyżej opisane fakty, a więc to, że rozporządzenie nr 261/2004, wprost nie przewiduje możliwości dochodzenia odszkodowania przez pasażerów lotów opóźnionych, wyraźnie odróżniając ich w tym zakresie od pasażerów lotów odwołanych, jak i tych których nie wpuszczono na pokład samolotu, jak również wyrażona w przywołanym wyroku Trybunału teza, iż na potrzeby przyznania odszkodowania pasażerów opóźnionych lotów „można traktować jak” pasażerów odwołanych lotów, wskazuje, że odnoszenie przepisów o odszkodowaniu do pasażerów lotów opóźnionych, ma charakter odpowiedniego stosowania prawa. Tego rodzaju odesłanie prowadzi zaś do tego, że przepisy o odszkodowaniu można stosować do pasażerów lotów opóźnionych, jednak z zastrzeżeniem stosownych modyfikacji tego zastosowania, zważywszy na specyfikę i odrębność ich sytuacji faktycznej i prawnej.

Należy więc podkreślić, że stosowanie w sprawach jak niniejsza przepisów o odszkodowaniach wobec pasażerów lotów opóźnionych, oznacza nie tylko odpowiednią interpretację samego przepisu art. 7 rozporządzenia nr 261/2004, ale także odpowiednią interpretację całokształtu normy jaka z niego wynika, a więc także odnoszącego się do niego orzecznictwa Trybunału, określającego zarówno przesłanki odpowiedzialności przewoźnika, jak i zwalniające go z tej odpowiedzialności okoliczności egzoneracyjne. Co więcej odpowiedniej interpretacji, biorącej pod uwagę odrębność sytuacji opóźnienia lotu, podlegać będzie także stan faktyczny takiej sprawy, odniesiony do odpowiednej normy prawnej.

Reasumując powyższe, nie jest możliwe proste przeniesienie argumentacji, jaka okazać może się aktualna przy odszkodowaniu za odwołanie lotu, na grunt sprawy dotyczącej jego opóźnienia. Odwołanie lotu jest bowiem zjawiskiem definitywnym, pozbawiającym szansy pasażera na skorzystanie z danego połączenia lotniczego. Jest to zdarzenie zerojedynkowe w znaczeniu, iż dany lot albo odbędzie się zgodnie z planem, lub nie zostanie przeprowadzony z uwagi na jego odwołanie. Sytuacja opóźnienia lotu jest znacznie bardziej elastyczna, bowiem wymiar tego opóźnienia i jego skutki w każdej sprawie mogą różnić się od siebie. W każdym wypadku jednak, pasażer zachowuje prawo do realizacji wybranego przez siebie przewozu. Z tego też względu również przyczyny tego opóźnienia, jak i przedsięwzięte i możliwe do przedsięwzięcia sposoby zapobieżenia mu, powinny być brane pod uwagę w szerszym zakresie. Taki wniosek wynika również z faktu, że samo rozporządzenie nr 261/2004, w zakresie wysokości należnego odszkodowania, nie różnicuje sytuacji opóźnienia pod kątem okoliczności jego zaistnienia. Kieruje się w tym zakresie wyłącznie zagadnieniem dystansu kwestionowanego lotu. O ile więc zastosowanie normy tego przepisu wprost będzie racjonalne w przypadku odwołania lotu, gdzie efekt tego zdarzenia dla pasażera jest zasadniczo w każdym przypadku taki sam, o tyle jego odpowiednie stosowanie do lotów opóźnionych nakazuje uwzględnienie większego zróżnicowania sytuacji opóźnienia połączeń. Sąd rozpatrujący roszczenie jak niniejsze nie jest na mocy przepisów władny do dokonania różnicowania wysokości odszkodowania, które na mocy omawianych norm prawnych ma wymiar ryczałtowy, wobec czego tym bardziej odpowiednie zastosowanie tych norm nakazuje wzięcie pod uwagę wyjątkowości sytuacji opóźnienia w kontekście interpretacji wystąpienia przesłanek egzoneracyjnych.

Odnosząc powyższe rozważania do sprawy jak niniejsza, Sąd Okręgowy wskazuje, że w jego przekonaniu przywołany wyrok Trybunału, wydany w sprawach C-156/22 - C-158/22, nie znajdzie zastosowania w przedmiotowym postępowaniu. Podzielić należy zapatrywanie Trybunału, że niemożność wykonania lotu przez członka załogi nie może uzasadniać postawy przewoźnika, który na jej skutek całkowicie odwołuje zaplanowany lot. Profesjonalny operator usług powietrznych powinien bowiem w taki sposób zorganizować funkcjonowanie swojego przedsiębiorstwa, by możliwe było zapobieżenie skutkom tego rodzaju wypadków, które niewątpliwie, choć nieczęste w przypadku ciężkich chorób i śmierci, mogą się zdarzyć. Sytuacja jednak kształtuje się odmiennie w przypadku lotu opóźnionego. Oceniając postawę przewoźnika w przypadku takiego lotu Sąd prowadzący postępowanie musi zbadać, czy niedyspozycja kapitana stanowiła „nadzwyczajną okoliczność” nie w znaczeniu abstrakcyjnym tego pojęcia, ale w konkretnym odniesieniu do kwestii opóźnienia lotu. Innymi słowy ustalić należy, czy niedyspozycja kapitana jest nadzwyczajna w tym znaczeniu, że nie można jej przewidzieć i jej zapobiec z takim stopniem staranności, że jej każdorazowe wystąpienie nie doprowadzi do wystąpienia opóźnienia, które można by poczytywać za uzasadnione. W tym kontekście wskazać należy, że chociaż Trybunał w przywoływanym wyżej wyroku zwrócił uwagę, że aspekt czasowy bezpośredniości wystąpienia choroby lub śmierci kapitana nie ma znaczenia dla oceny sytuacji odwołania lotu, to kwestia krótkiego odstępu czasu pomiędzy niedyspozycją pracownika, a planowanym wykonaniem połączenia, będzie miała jak najbardziej znaczenie w przypadku lotu opóźnionego. Niezasadne jest bowiem wykluczenie sytuacji, w których niespodziewany i bezpośredni aspekt zdarzenia będą na tyle wyraźne, że wyłączone będzie wymaganie od przewoźnika, by przy przyjęciu racjonalnych środków był on w stanie wyeliminować nieuchronnie występujące opóźnienie w wykonaniu lotu.

W przekonaniu Sądu Okręgowego, tego rodzaju nagłe, bezpośrednie zdarzenie, któremu pozwany realnie nie mógł w większym stopniu niż faktycznie miało to miejsce przeciwdziałać, wystąpiło w stanie faktycznym niniejszej sprawy. Dokonując oceny twierdzeń strony pozwanej, na poparcie których przedstawiła ona stosowną dokumentację, Sąd odwoławczy podzielił przekonanie Sądu Rejonowego, że za wykazany w sprawie uznać należy fakt choroby kapitana spornego lotu, uniemożliwiającej jego odbycie w pierwotnie zaplanowanym terminie. Pozwany przedłożył na tę okoliczność dokumenty, przede wszystkim w postaci raportów i wydruków zgłoszeń. Wystąpienie tego rodzaju zdarzenia i jego znaczący wpływ na zdrowie pracownika pozwanego, nie były zresztą zasadniczo kwestionowane przez powoda.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, że w okolicznościach niniejszej sprawy nie był również sporny fakt, iż do opóźnienia doszło. Kwestią sporną pozostawało z kolei to, czy powołane przez przewoźnika zdarzenie wywołujące opóźnienie było okolicznością nadzwyczajną i czy przewoźnik podjął wszelkie racjonalne środki w celu uniknięcia znaczącego opóźnienia lotu. Odwołując się do poczynionych powyżej rozważań z zakresu oceny materiału dowodowego, Sąd Okręgowy wskazuje, że podziela tezę Sądu I instancji, zgodnie z którą w realiach sprawy niniejszej doszło do zajścia okoliczności nadzwyczajnych. Zdaniem Sądu odwoławczego, dokumenty przedstawione przez pozwanego wskazywały na uzasadnioną konieczność dokonania zmiany personalnej w składzie załogi wykonującej przedmiotowy lot, zaś całokształt okoliczności związanych ze spornym rejsem wyklucza racjonalność wymagania od pozwanego dysponowania stałym zastępstwem osobowym w lokalizacji odlotu, umożliwiającym natychmiastowe uzupełnienie niekompletnej załogi, co w konsekwencji zwolniło pozwanego od odpowiedzialności z tytułu opóźnienia przedmiotowego lotu.

Tym samym w realiach tej sprawy zaistniały okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanego, wskazane w art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004, co powoduje zwolnienie pozwanego z obowiązku wypłaty rekompensaty wskazanej w art. 7 ww. rozporządzenia.

Zgodnie z motywami 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 przywołanego aktu prawnego, w drodze odstępstwa od przepisów art. 5 ust. 1 tego rozporządzenia, przewoźnik lotniczy jest zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 tego rozporządzenia, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można by było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Za nadzwyczajne okoliczności w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 można uznać zdarzenia, które ze względu na swój charakter lub swoje źródło nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają na skuteczne nad nim panowanie (por. wyroki TSUE: z dnia 22 grudnia 2008 r., C 549/07; z dnia 31 stycznia 2013 r., C 12/11; z dnia 17 września 2015 r., C 257/14).

W rozpoznawanej sprawie, takim zdarzeniem nadzwyczajnym była nagła choroba kapitana statku powietrznego, który to fakt wystąpił bezpośrednio przed rozpoczęciem przedmiotowego przelotu z D. do P..

Zasadniczo wystąpienie poważnego urazu członka załogi, w postaci udaru mózgu, na którego prawdopodobieństwo wystąpienia nie wskazywały odpowiednio wczesne objawy po stronie chorego, jest zdarzeniem losowym, a tym samym niemożliwym do przewidzenia, występującym nagle, które nie jest nierozerwalnie związane z systemem funkcjonowania linii lotniczej rozumianej jako zorganizowane przedsiębiorstwo świadczące usługi transportowe. Nie sposób twierdzić bowiem, że tego rodzaju poważny uraz, który nie był wynikiem wypadku przy pracy i nie jest możliwe jego powiązanie przyczynowo-skutkowe z wykonywaną profesją, wynika z samego funkcjonowania systemu przewoźnika lotniczego. Nie sposób wymagać więc, by przewoźnik, w kontekście jedynie opóźnienia, nie zaś całkowitego odwołania lotu, był w stanie w sposób pełny panować nad wystąpieniem tego rodzaju zdarzeń, kontrolować je i przewidywać, również biorąc pod uwagę ich wyjątkowy charakter. W sytuacji, w której niezbędna okazuje się długotrwała hospitalizacja członka załogi niezbędnego do prawidłowego wykonania przelotu, konieczność opóźnienia rejsu o czas niezbędny na dokonanie wymiany w składzie osobowym załogi nie budzi wątpliwości. Wynika to z wymogu priorytetowego traktowania bezpieczeństwa pasażerów, również kosztem istotnego, jednak w takiej sytuacji podrzędnego dążenia do sprawnej i terminowej obsługi pasażerów. Jeżeli dolegliwości zdrowotne członka załogi są na tyle poważne, że ich usunięcie nie jest możliwe poprzez dokonane na miejscu zabiegi medyczne, lecz konieczna jest wymiana tego członka załogi, to okoliczność ta tylko potwierdza nadzwyczajny charakter zdarzenia mającego miejsce w niniejszej sprawie. O ile bowiem ogólnie niedyspozycja zdrowotna pracownika nie może zostać uznana za niecodzienny element funkcjonowania każdego przedsiębiorstwa, to wystąpienie jednostki chorobowej, która nie jest bezpośrednio powiązana z wykonywaną pracą, lecz jej podłoże stanowią także wewnętrzne uwarunkowania organizmu pracownika, a nadto jej wystąpienie jest na tyle nagłe, że występuje ona bezpośrednio przed świadczoną pracą, nie wykazując odpowiednio wczesnych, dających się zaobserwować niepokojących objawów, to nie sposób wymagać, by wystąpienie takich zdarzeń było każdorazowo zakładane przez przewoźnika lotniczego, który miałby w ten sposób skutecznie przeciwdziałać wystąpieniu opóźnienia. Zdarzenie takie nie wpisuje się w typowy sposób funkcjonowania linii oraz jej pracowników. Tym bardziej nie sposób zakładać, że konsekwencje jednostki chorobowej będą na tyle poważne, że wyłączą one pracownika od wykonywania obowiązków zawodowych w sposób niedający się usunąć doraźną terapią.

Przedmiotowy rejs miał zostać przeprowadzony przez kapitana, który z odpowiednim wyprzedzeniem oczekiwał na niego w miejscu odlotu. Jednakże z uwagi na nagłe wystąpienie u tego członka załogi poważnego uszkodzenia mózgu wywołanego zawałem tego organu, konieczne było dłuższe przełożenie lotu, z uwagi na konieczność oczekiwania na przylot i gotowość do wykonania lotu przez innego pilota zatrudnionego w przedsiębiorstwie pozwanego. Przedmiotowy lot, który miał się odbyć o godzinie 18:45 UTC, rozpoczął się ostatecznie o godzinie 7:57 UTC w dniu następnym.

W świetle powyżej przywołanych okoliczności uznać należy, że w sprawie miała miejsca nadzwyczajna okoliczność, to jest opóźnienie wywołane nagłą, poważną chorobą kapitana lotu, której dodatkowo pozwany przeciwdziałał przy wykorzystaniu dostępnych, racjonalnych środków. Zdaniem Sądu odwoławczego, brak kompletnej załogi rejsowej, która mogłaby terminowo przeprowadzić lot, w realiach tej sprawy wyłączyła odpowiedzialność pozwanego z tytułu opóźnienia rejsu. Co istotne, pozwany podjął także dostosowane do sytuacji środki, bowiem w uzasadnionym czasie zorganizował zastępstwo dla niedysponowanego członka załogi. Natomiast całkowite zapobieżenie zaistnienia sytuacji opóźnienia na skutek nagłej choroby pilota uznać należy za leżące poza racjonalnymi możliwościami oraz rzeczywistymi obowiązkami przewoźnika lotniczego. W tej sytuacji nie sposób uznać, aby pozwany dokonując sprowadzenia innego pracownika dostępnego na innym lotnisku, mógł dołożyć jeszcze innych dodatkowych racjonalnych środków celem redukcji opóźnienia.

Przede wszystkim nie sposób przyjąć argumentacji, zgodnie z którą takim środkiem zapobiegawczym byłoby zapewnianie częstszej kontroli stanu zdrowia pracowników pozwanej, czy też zapewnienie stałego, ewentualnego zastępstwa każdego z członków załogi dla każdego lotu organizowanego przez pozwaną, bez względu na to w jakiej lokalizacji jest przeprowadzany. Wskazać należy, że środki podejmowane przez linie lotnicze powinny odpowiadać standardowi racjonalności, a co za tym idzie również adekwatności i nie muszą wyczerpywać pełnego katalogu czynności i zaniechań jakie tylko można sobie wyobrazić w danej sytuacji. Ponownego podkreślenia wymaga, że wystąpienie niezależnej od wykonywanej pracy, nagłej choroby kapitana choroby, nie należy do sytuacji typowej i nie sposób wymagać od przewoźnika, by ten każdorazowo zakładał, że określony lot zostanie zakłócony, w dodatku w tak znacznym stopniu jak w sprawie niniejszej, przez tak opisane zdarzenie. Pozostawianie znaczniejszych odstępów czasowych pomiędzy przelotami nie stanowi środka prowadzącego do wyeliminowania tego rodzaju zagrożenia, bowiem choroba członka załogi może przydarzyć się nie tylko na początku okresu wypoczynku załogi lotu, lecz również na samym początku kursu lub bezpośrednio przed nim, co miało zresztą miejsce w niniejszej sprawie. Nie sposób również wymagać dokonywania częstszych kontroli zdrowia pracowników przez pozwanego, którzy przecież i tak z racji wykonywanego zawodu zobowiązani są do zachowania odpowiednich standardów zdrowotnych. Należy bowiem zauważyć, że zdarzenie w postaci udaru mózgu, wywołanego również przez czynniki wewnętrzne organizmu, może być zdarzeniem na tyle nieprzewidywalnym i nagłym, że brak jest możliwości wskazania racjonalnego wymiaru częstotliwości badań, które miałyby mu zapobiec. Nie sposób również wymagać, by każdorazowo tak częste badania mogły być przeprowadzane z zastosowaniem metod zapewniających ich pełną kompleksowość i dogłębność, gdyż nakład czasu i środków na takie przedsięwzięcie uznać należałoby za niewspółmierny do występującego ryzyka, a także nieodpowiadający celowi jakiemu służy zapewnienie odstępów pomiędzy poszczególnymi lotami, jakim jest przede wszystkim odpowiednie wypoczęcie załogi.

Sąd Okręgowy podkreśla również, że nie jest racjonalne wymaganie by przewoźnik lotniczy był w stanie w przypadku każdego lotu zapewnić natychmiastowe zastępstwo osobowe dla każdego wymaganego członka załogi. Należy zauważyć, że takie działanie w sposób znaczący zwiększyłoby obciążenie personelu linii lotniczych, generując niewspółmierne do ryzyka koszty oraz realnie ograniczając możliwość tworzenia przez nie siatki połączeń, a także elastyczność tych linii w reagowaniu na konieczność oddelegowania pracowników do pełnienia zastępstwa lub wykonania dodatkowego lotu wymaganego z uwagi na zajście nieprzewidzianych zdarzeń w realiach funkcjonowania linii. Domaganie się zapewnienia stałego podwójnego składu załogi rejsowej mogłoby więc przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, utrudniając reagowanie na zajście zdarzeń losowych. Należy też zauważyć, że rynek pracy osób trudniących się wykonywaniem lotów pasażerskich, z uwagi na wyjątkowo wysokie standardy wymaganych kwalifikacji i predyspozycji osobistych należy do wyjątkowo wąskich, a potencjalne zasoby osobowe na nim dostępne nie są nieograniczone. Nie sposób wreszcie wymagać, by dostępność zastępczego pracownika linii była zapewniona na takim samym poziomie w każdym miejscu na ziemi, do którego rejsy wykonuje pozwany. Należy zauważyć, że poszczególne lotniska, z uwagi na częstotliwość lotów oraz ich znaczenie w międzynarodowym czy lokalnym przewozie pasażerskim są w różny sposób traktowane przez linie lotnicze. Co naturalne z punktu widzenia wykonywania działalności transportowej, niektóre z nich przeznaczane są na centra operacji lotniczych lub stałe bazy, zaś inne jedynie za docelowe miejsca sporadycznie wykonywanych lotów. Oczekiwanie, by na każdym tego rodzaju lotnisku znajdowała się pełna załoga personelu i obsługi technicznej linii lotniczej jest nieracjonalne. W ocenie Sądu Okręgowego zorganizowanie przez pozwanego przylotu na D. pilota znajdującego się w czasie zdarzenia w N., a więc lokalizacji stosunkowo znacznie bliższej niż główna siedziba pozwanego, uznać należy za szybką i adekwatną reakcję celem zapobieżenia pogłębianiu się opóźnienia spornego w niniejszej sprawie lotu.

W konsekwencji, mając na uwadze całokształt przedstawionych wyżej okoliczności, strona pozwana wykazała istnienie przesłanek do wyłączenia jej odpowiedzialności wynikającej z regulacji zawartych w rozporządzeniu 261/2004, skutkiem czego zasadnym było oddalenie powództwa. Sąd Okręgowy przychylił się więc do rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd Rejonowy, uznając wywiedzioną w sprawie apelację za bezzasadną. Wobec tego w punkcie pierwszym uzasadnianego wyroku Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji powoda, działając na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Biorąc pod uwagę, że postępowanie to zostało w całości przegrane przez stronę powodową, to właśnie od niej na rzecz pozwanego należało zasądzić zwrot kosztów procesu. Środki te obejmowały w tej sprawie wyłącznie koszty zastępstwa procesowego pozwanego, które poniesione zostały w wysokości 450 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. O odsetkach od zasądzonych kosztów Sąd Okręgowy orzekł z urzędu na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Renata Drozd-Sweklej
Data wytworzenia informacji: