Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XXV C 2056/17 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2019-12-05

Sygn. akt XXV C 2056/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 26 lipca 2016 r. powodowie K. i P. K. wnieśli
w punkcie I. petitum pozwu o wydanie orzeczenia stwierdzającego uznanie za nieważną
od samego początku umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy / inwestorski nr (...) zawartej w dniu 2 czerwca 2008 r. między powodami P. i K. K. (1),
a pozwanym Bank (...) S.A. we W. (następnie (...) Bank (...) S.A. w W.) z powodu wad oświadczenia woli, a w związku z tym za uznanie za nieważne także aneksów nr (...) do przedmiotowej umowy kredytowej,
w punkcie II. petitum pozwu o stwierdzenie orzeczeniem, że na mocy art. 8 ustawy
o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o rzeczniku finansowym
z dnia 5 sierpnia 2015 r. w zw. z art. 9 tejże ustawy, z mocy prawa doszło do uznania przez pozwanego oświadczenia powodów o uchyleniu się od skutków prawnych umowy kredytowej, w punkcie III. petitum pozwu o orzeczenie nieważności umowy z powodu zapisów zawartych w przedmiotowej umowie kredytowej sprzecznych z ustawą prawa bankowego i mających na celu obejście przepisów prawa bankowego, w punkcie IV. petitum pozwu o zasądzenie od pozwanego banku na rzecz powodów odszkodowania w wysokości 1.278.380 zł z tytułu rzeczywistej szkody i utraconych korzyści, a co było wynikiem konieczności realizowania wysoce szkodliwej spornej umowy kredytowej przez powodów ( pozew, k. 2 – 12 akt).

W odpowiedzi na pozew z dnia 21 sierpnia 2017 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powodów na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, wg. norm przepisanych ( odpowiedź na pozew, k. 157 – 173 akt).

Pismem z dnia 10 stycznia 2018 r. powodowie, obok dotychczasowego roszczenia
o ustalenie nieważności, zgłosili jako ewentualne powództwo o zapłatę i w związku z tym wnieśli o zasądzenie od pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwoty 750.000 zł wraz z odsetkami z art. 481 k.c., liczonymi od dnia wniesienia pozwu z dnia 26 lipca 2016 r. do dnia zapłaty ( pismo, k. 344 – 374 akt).

W piśmie procesowym z dnia 12 lutego 2018 r., pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, zarówno w zakresie roszczenia zgłoszonego w pozwie jak i dwóch roszczeń ewentualnych sformułowanych w piśmie procesowym z dnia 10 stycznia 2018 r. ( pismo procesowe, k. 428 – 448 akt).

W piśmie procesowym z dnia 8 listopada 2019 r. powodowie dokonali ponownej modyfikacji żądań, wnosząc ewentualnie o unieważnienie spornej umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy nr (...) zawartej w dniu 2 czerwca 2008 r., z tytułu zawarcia w niej klauzul abuzywnych, ewentualnie o unieważnienie spornej umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy nr (...) z tytułu naruszenia ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4, 5 i 6 tej ustawy. W uzasadnieniu pisma powodowie wywodzili, iż ich żądaniem głównym jest obecnie żądanie o zapłatę kwoty stanowiącej sumę rat kapitałowo – odsetkowych oraz innych opłat około kredytowych z tytułu umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy, począwszy od dnia zawarcia umowy do dnia wniesienia pozwu, zaś zgłoszone na wstępie żądania mają charakter ewentualny.

Przy czym na rozprawie w dniu 14 listopada 2019 r. pełnomocnik powodów wskazał, ze powodowie nadal podtrzymują żądanie dotyczące odszkodowania ( pismo procesowe, k. 544 – 558 akt, protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2019 r., k. 565 akt).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie K. K. (1) i P. K. (przed zmianą nazwiska G.)

wystąpili do poprzednika prawnego pozwanego – Banku (...) S.A. z siedzibą we W. z wnioskiem o udzielenie im kredytu mieszkaniowego na kwotę 504.129,06 CHF zakupu domu jednorodzinnego na rynku wtórnym, położonego na działce nr (...)
w miejscowości W. przy ul. (...). Jako walutę kredytu oznaczono zatem Franka Szwajcarskiego. Powód P. K. w dacie złożenia wniosku posiadał majątek
w postaci(...) o szacowanej wartości (...) zł, obciążonych hipoteką
o wartości około (...) zł. Aktywa finansowe powoda szacowano na (...) zł. Powód posiadał zobowiązania z tytułu karty kredytowej (...), Banku (...) w wysokości (...) zł i (...) zł, (...) Banku w wysokości 126.820 zł i 163.491 zł. Powódka K. K. (1) w tożsamy sposób oznaczyła nieruchomości, oznaczając nadto aktywa na kwotę około (...) zł ( strona przewodnia wniosku o kredyt hipoteczny, k. 186 – 188 akt, karty informacyjne powodów, k. 189 – 192 akt, przesłuchanie powodów, k. 480 akt).

Umową przedwstępną sprzedaży z dnia 12 marca 2008 r. zawartą w formie aktu notarialnego przed notariuszem M. R. w jej kancelarii w W., powodowie oświadczyli iż nabędą od zbywcy, M. S., nieruchomość w postaci zabudowanej działki gruntowej oznaczonej numerem ewidencyjnym (...), położonej przy ul. (...) w W. za cenę 2.050.000 zł, w stanie wolnym od obciążeń, na zasadach wspólności majątkowej małżeńskiej. Umowa przyrzeczona miała być zawarta najpóźniej do dnia 29 sierpnia 2008 r., zaś cena pomniejszona o wpłacony zadatek w wysokości 50.000 zł, miała być zapłacona przez powodów przelewem, częściowo ze środków pochodzących z kredytu bankowego, a częściowo z ich własnych środków ( umowa, k. 193 – 197 akt, przesłuchanie powodów, k. 480 akt).

W dniu 2 czerwca 2008 r. powodowie K. K. (1) i P. K. zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego, umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/ inwestorski nr (...) ( umowa, k. 31 – 38 akt).

Jak stanowi art. 1.01 ust. 8, konto do obsługi kredytu było ustalonym miedzy stronami rachunkiem prowadzonym przez (...) Oddział Banku w W. o nr (...) ( umowa, k. 31 akt).

W myśl art. 3.01 ust. 1 bank udzielił kredytobiorcom kredytu na podstawie decyzji
o udzieleniu kredytu z dnia 8 maja 2008 r. na kwotę 504.129,06 CHF ( umowa, k. 32 akt).

Stosownie do treści art. 3.02 umowy, kredytobiorcy zobowiązywali
się do wykorzystania środków kredytu na finansowanie zakupu domu jednorodzinnego
na rynku wtórnym, położonego na działce nr (...) w miejscowości W. przy ul. (...) ( umowa, k. 32 akt).

Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy. Spłata rat kapitałowo - odsetkowych miała być dokonana na konto do obsługi kredytu ( umowa, k. 32 – 34 akt).

Stosownie do treści art. 3.05 ust. 1 umowy, wykorzystana kwota kredytu oprocentowana była wg. zmiennej stopy oprocentowania – obliczonej jako suma stawki LIBOR dla trzymiesięcznych depozytów międzybankowych w CHF i marży banku w wysokości 0.8500 punktu procentowego ( umowa, k. 32 akt).

W myśl art. 3.07 ust. 2 umowy, wykorzystanie kredytu następować miało w ciężar rachunku kredytowego prowadzonego przez Bank. Środki z kredytu miały zostać przelane przez Bank na rachunek bankowy M. S. (zbywcy nieruchomości) w (...) banku S.A. w W. prowadzonym w walucie PLN ( umowa, k. 200 akt).

Zgodnie z treścią art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1 i 3.2 uruchomienie kredytu następowało
na rachunek wskazany w ust. 2 umowy, w zależności od waluty rachunku w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego / negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu płatności lub w walucie kredytu. W przypadku kredytu powodów zastosowano tzw. kurs negocjowany ( umowa, k. 33 akt, zeznania E. C. (1), k. 421v akt, zeznania J. G., k. 466v akt).

Stosownie do treści art. 3.07 ust. 5 umowy, uruchomienie kredytu następowało nie później niż w terminie 7 dni roboczych od dnia spełnienia warunku o którym mowa w ust. 1 umowy ( umowa, k. 33 akt).

W myśl art. 3.08 ust. 4 umowy, kwota prowizji w złotych polskich, została ustalona przy wykorzystaniu bieżącego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku z dnia podjęcia decyzji. Powodowie mieli możliwość negocjowania prowizji ( umowa, k. 34 akt, zeznania E. C. (1), k. 422 akt, zeznania J. G., k. 466v akt).

Stosownie do treści art. 3.09 ust. 2 umowy, spłata kredytu następowała w drodze obciążenia w dniu płatności kwotą raty kredytu konta do obsługi kredytu. Kredytobiorca zobowiązał się do zapewnienia środków na pokrycie wymagalnej raty w dniu poprzedzającym dzień spłaty. W przypadku gdy dzień spłaty przypadał na dzień wolny od pracy, kredytobiorca zobowiązał się do zapewnienia środków w ostatnim dniu roboczym przed dniem wolnym ( umowa, k. 34 akt, zeznania J. G., k. 467 akt).

W myśl art. 3.09 ust. 3 umowy, walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty
w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku. Dopuszczalna była spłata z rachunku w walucie obcej. Powodowie mieli możliwość spłaty kredytu w wybrany przez siebie sposób ( umowa, k. 34 akt, zeznania J. G., k. 467 akt).

Zgodnie z treścią art. 4.01 ust. 5 umowy, wysokość opłaty związanej z ubezpieczeniem kredytu wynosi 0,05 % miesięcznie od kwoty kredytu wskazanej w art. 3.01 ust. 1 umowy ( umowa, k. 35 akt).

Kredyt wypłacano na wskazany przez powodów rachunek bankowy prowadzony
w złotym polskim. Kwota wypłacona wynosiła 1.054.386,42 zł, przy przyjęciu kwoty kredytu 548.302,87 CHF i kursu negocjowanego 1,9230 ( zestawienie spłat, k. 210 – 211 akt, zeznania E. C. (1), k. 422 akt).

W oświadczeniu z dnia 2 czerwca 2008 r. pozwany Bank wskazał, iż powodowie otrzymali kredytu na zakup domu na rynku wtórnym w wysokości 504.129,06 CHF zgodnie
z umową o kredytu nr (...). Wartość przedmiotu sprawy wg. kursu średniego NBP z dnia sporządzenia oświadczenia wynosiła równowartość 1.143.0070,24 PLN ( oświadczenie,
k. 41 akt
).

Powodowie pismem z dnia 10 lipca 2009 r. wystąpili o zmianę rachunku do obsługi kredytu mieszkaniowego nr (...) z PLN na CHF ( pismo, k. 208 akt).

Aneksem nr (...) do umowy o kredyt nr (...) z dnia 17 sierpnia 2009 r. strony ustaliły, że art. 1.01 umowy otrzymuje nowe brzmienie – Konto do obsługi kredytu – rachunek ustalony między stronami (konto osobiste w Banku albo rachunek techniczny w Banku) właściwy dla przeprowadzenia rozliczeń z tytułu Umowy, prowadzony przez(...) Oddział Banku w W. o nr (...) ( aneks, k. 53 – 54 akt).

Pismem z dnia 5 sierpnia 2015 r. poprzednik prawny pozwanego poinformował,
iż na skutek zmiany oprocentowania udzielonego kredytu z 0,0560 % na 0,1110 %, przesyła zaktualizowany harmonogram spłat kredytu ( aktualny harmonogram, k. 52 akt).

Powodowie w okresie od września 2008 r. do sierpnia 2009 r. dokonywali spłat
w walucie PLN, zaś od września 2009 r. zgodnie z ich wnioskiem, umożliwiono spłatę bezpośrednio w walucie CHF. Suma dokonanych spłat wynosi 191.417,20 CHF ( zestawienie spłat, k. 210 – 211 akt).

Pismem z dnia 5 grudnia 2015 r. powodowie złożyli u poprzednika prawnego pozwanego oświadczenie o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu i podstępu z winy banku w celu zawarcia umowy kredytowej ( oświadczenie, k. 55 – 60 akt).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych powyżej dowodów z dokumentów, zeznań świadków E. C. (1), J. G.
i K. K. (2) oraz przesłuchania stron, ograniczonego do przesłuchania powodów, uznanych przez Sąd za mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (w myśl art. 227 k.p.c.). Prawdziwość dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron, Sąd również nie znalazł podstaw do ich zakwestionowania.

Z uwagi na fakt, iż zgodnie z treścią art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu powinny być fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, dokonując ustaleń stanu faktycznego sprawy, Sąd nie opierał się na złożonym do akt sprawy przez stronę pozwaną dokumencie w postaci – „ Białej księgi kredytów frankowych w Polsce” ( k. 212 – 280 akt), „ Oceny wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF na PLN wg. kursu z dnia udzielenia kredytu” ( k. 302 - 308 akt), „ Ekspertyzy pt. stanowienie kursów walutowych
w bankach
” ( k. 284 – 301 akt), „ Raportu dotyczącego spreadów” ( k. 309 - 330 akt) oraz „ Opinii prawnej w sprawie konsekwencji uznania za niedozwolone postanowień umów kredytowych, przewidujących zastosowanie kursu kupna CHF z tabeli banku do przeliczenia wypłaconego kredytobiorcy kapitału kredytu oraz kursu sprzedaży CHF z tabeli banku do przeliczenia dokonywanych przez kredytobiorcę spłat rat kredytu” ( k. 281 – 283 akt), pisma (...) Banków (...) (k. 450 – 458 akt), artykułu opublikowanego w cyfrowym wydaniu dziennika Rzeczpospolita pt. „ Kredyt we frankach: rzecznik finansowy rycerzem frankowiczów” ( k. 459 – 461 akt) oraz przez stronę powodową – „ Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie” ( k. 377 – 398 akt) gdyż w swojej istocie dokumenty te nie odnosiły się wprost do treści i okoliczności zawarcia przedmiotowo istotnej umowy kredytu, zawartej przez strony niniejszego procesu. Zaprezentowane w nich rozważania prawne jako dokonane w oderwaniu od indywidualnych okoliczności niniejszej sprawy, nie mają mocy wiążącej w przedmiotowej sprawie, w której Sąd samodzielnie dokonuje ustaleń stanu faktycznego sprawy i jego oceny prawnej.

Sąd ocenił zeznania świadków E. C. (2), J. G. i K. K. (2) jako przydatne ( zeznania świadka E. C. (2), protokół rozprawy z dnia 11 stycznia 2018 r., k. 421v – 422 akt, zeznania świadka J. G., protokół rozprawy z dnia 11 kwietnia 2018 r., k. 465 – 467 akt, zeznania świadka K. K. (2), protokół rozprawy z dnia 26 września 2018 r., k. 530 akt).

Zdaniem Sądu przesłuchiwanych powodów ocenić należało co do zasady jako wiarygodnych. Ich wyjaśnienia były spójne, logiczne i pokrywały się w większości
ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym. Pomimo powyższego, dowód
z przesłuchania stron należało uznać za dowód o ograniczonej przydatności, bowiem oś sporu pomiędzy stronami koncentrowała się na zagadnieniach prawnych dotyczących konstrukcji umowy kredytu, nie zaś okoliczności faktycznych dotyczących jego zawarcia czy spłaty ( przesłuchanie powodów, protokół rozprawy z dnia 19 lipca 2018 r., k. 479 – 483 akt i protokół rozprawy z dnia 14 listopada 2019 r., k. 566 – 567 akt).

Na rozprawie w dniu 14 listopada 2019 r. Sąd pominął wnioski o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych,
o przesłuchanie prezesa pozwanego banku, wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków R. K. i P. T., wnioski o dopuszczenie dowodu z opinii prywatnych, wniosków powodów zawartych w pkt. XXI do XXIII pisma z dnia 10 stycznia 2018 r. oraz wniosku pozwanego zawartego w piśmie 2 sierpnia 2018 r. o zobowiązanie powodów do złożenia dokumentów, albowiem w ocenie Sądu wszelkie okoliczności istotne
dla rozstrzygnięcia sporu zostały już wyjaśnione, przeprowadzenie tych dowodów nie prowadziło by do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a jedynie okoliczności pobocznych które nie miały by wpływu na rozstrzygnięcie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo w ocenie Sądu podlegało oddaleniu jako niezasadne.

Strona powodowa w pozwie i następujących po nim pismach procesowych konstruowała szereg zmieniających się żądań głównych i ewentualnych. Ostatecznie strona powodowa sprecyzowała swoje żądanie główne o zapłatę w związku z nienależnie pobranymi przez pozwany bank świadczeniami pomimo jej pierwotnej nieważności (k. 347 akt) oraz żądania ewentualne o unieważnienie spornej umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy nr (...) zawartej w dniu 2 czerwca 2008 r., z tytułu zawarcia w niej klauzul abuzywnych, ewentualnie o unieważnienie spornej umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy nr (...) z tytułu naruszenia ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4, 5 i 6 tej ustawy. Powodowie podtrzymywali także żądanie odszkodowawcze.

Przechodząc zatem do meritum, rozważania prawne w niniejszej sprawie należy rozpocząć od stwierdzenia, iż zgłoszone przez powodów żądanie główne zapłaty kwoty 750.000 zł jako świadczenia nienależnego wobec banku z uwagi na nieważność bezwzględną, ewentualnie w związku z wprowadzeniem w spornej umowie niedozwolonej indeksacji, stosowania wzorca umownego przez pozwany Bank, uchybień w powiadomieniu o ryzyku kursowym i mechanizmie indeksacji a także w skutek uznania za nieważne przepisów umowy kredytu i regulaminu, skutkujące z kolei uznaniem umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy / inwestorski nr (...) za nieważną, było merytorycznie nieuzasadnione przede wszystkim z uwagi na brak sprzeczności umowy z obowiązującą ustawą. Niezasadne były także żądania ewentualne, dotyczące uznania umowy za nieważną z tytułu zastosowania w niej niedozwolonych klauzul indeksacyjnych lub z tytułu stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych w spornej umowie i aneksach nr (...) do 2 oraz dalsze żądanie odszkodowawcze.

Koniecznym jest wskazanie, że nieważna jest czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek,
w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Nieważna jest również czynność sprzeczna
z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba
że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynności
nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Czynność prawna jest sprzeczna z ustawą,
gdy jej treść jest formalnie i materialnie niezgodna z bezwzględnie obowiązującym przepisem prawa. Niewątpliwie nieważność czynności prawnej może wynikać nie tylko z wyraźnej dyspozycji przepisu, ale także z natury zobowiązania. Zdaniem powodów, o nieważności przedmiotowej umowy kredytu decyduje naruszenie obowiązków informacyjnych przez pozwanego, naruszenie przepisów art. 69 ustawy prawo bankowe oraz brak prawidłowego określenia w umowie kwoty kredytu oraz waluty.

W ocenie Sądu Okręgowego strony niniejszego procesu zawarły dopuszczalną z punktu widzenia zasady swobody umów i w kontekście treści art. 69 ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 roku (Dz.U. Nr 140, poz. 939 ze zm.), w jego brzmieniu aktualnym na datę podpisania spornej umowy, funkcjonującą w obrocie gospodarczym umowę bankowego kredytu dewizowego (w CHF). Wprawdzie ustawodawca nie zdefiniował wprost tego rodzaju umowy, ale w powszechnej praktyce gospodarczej, doktrynie i orzecznictwo utrwaliło
się pojęcie tego kredytu jako kredytu udzielanego w walucie innej niż krajowa, w tym wypadku w walucie CHF, w ramach którego kredytobiorca dokonuje spłaty rat kapitałowo - odsetkowych również w walucie obcej, zwracając bankowi sumę nominalną udzielonego kredytu (kapitał) wraz z odsetkami oraz ewentualnie innymi opłatami i prowizjami. Treść zawartej przez strony umowy jednoznacznie wskazuje na ten rodzaj umowy podpisanej przez strony, chociażby z uwagi na oznaczenie kwoty kredytu. Wolę zawarcia takiej umowy potwierdzała treść wniosku, w którym powodowie jednoznacznie wskazali jako walutę kredytu CHF.

Zgodnie z treścią przepisu art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, w brzmieniu aktualnym
na datę zawarcia umowy, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Z kolei w myśl przepisu ust. 2 tego artykułu umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności:

1) strony umowy,

2) kwotę i walutę kredytu,

3) cel, na który kredyt został udzielony,

4) zasady i termin spłaty kredytu,

5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany,

6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu,

7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu,

8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych,

9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje,

10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowej umowy kredytu nie budziła wątpliwości dopuszczalność konstruowania zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Z kolei jako czysty kredyt walutowy jest określany w piśmiennictwie kredyt udzielany i wypłacany w innej walucie niż krajowa. W ocenie Sądu kredyt udzielony powodom miał charakter kredytu walutowego, należy podkreślić tu, że nie był to kredyt indeksowany zawarte więc w pismach pełnomocnika powodów uwagi dotyczące kredytu indeksowanego nie przystają do stanu faktycznego tej sprawy.

Zwrócić trzeba nadto uwagę, że obowiązująca obecnie ustawa z 23 marca 2017 r.
o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami (Dz.U. z 2017 r., poz. 819) jednoznacznie dopuszcza – choć z pewnymi ograniczeniami – zawieranie umów kredytu hipotecznego w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej (art. 6 i art. 10 pkt 7 tejże ustawy) wraz z wszystkimi konsekwencjami, jakie może to mieć dla ustalenia wysokości zobowiązania konsumenta. Oczywiście przepisy tej ustawy nie znajdują zastosowania do umowy zawartej przez strony, jednakże pozwalają na ocenę dopuszczalności określonej konstrukcji w systemie prawa. W tej sytuacji stwierdzić należy, że wprowadzenie do umowy kredytu bankowego postanowień dotyczących kwoty kredytu, waluty kredytu i przeliczania kwoty kredytu mieści się w granicach swobody umów i nie stanowi naruszenia art. 69 Prawa bankowego.

Zawarta przez strony umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy / inwestorski
nr (...) zawiera wszystkie powyższe elementy, które decydują o jej zgodności
z ustawowym wzorcem normatywnym kredytu bankowego. W kontekście zasadniczego sporu stron co do charakteru podpisanej umowy na szczególną uwagę zasługuje nie tylko wyżej wskazana kwota kredytu oznaczona w walucie CHF, ale także treść art. 3 umowy stanowiącego, że wypłata kredytu nastąpi na wskazany przez powodów rachunek, w walucie odpowiedniej do tej w jakiej prowadzony jest rachunek. Jego spłata następować z kolei miała w drodze obciążenia konta do obsługi kredytu. Walutą spłaty wg. umowy również był CHF. Powodowie jako kredytobiorcy zobowiązani byli do zapewnienia na tym rachunku wystarczającej kwoty środków do pokrycia wymagalnych należności banku z tytułu kredytu. Przy czym spłata mogła następować także w złotym polskim, z uwzględnieniem jednakże postanowień z art. 3.09 ust. 3 zdanie drugie. Sposób spłaty kredytu zależał od powodów mogli oni spłacać kredyt w walucie CHF jak przewidywała umowa lub fakultatywnie w PLN. Sposób wypłaty kredytu determinowany był sposobem zapłaty przez powodów dla sprzedawcy nieruchomości, powodowie musieli zapłacić mu w złotych polskich, a skoro tak musiało dojść do przewalutowania na złote udzielonego im kredytu w CHF. Niewątpliwym jest zdaniem Sądu to, że w interesie banku leżała wypłata kwoty kredytu bez względu na walutę na rachunek sprzedawcy nieruchomości, z uwagi na zabezpieczenie kredytu, nie zmienia to jednak oceny postanowień umowy kredytu.

Podkreślić należy, iż umowa ta zawiera wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu bankowego określone art. 69 ust. 2 Prawa bankowego. Nie wszystkie z tych elementów stanowią essentialia negotii umowy kredytowej. Elementów konstrukcyjnych tej umowy poszukiwać należy w treści art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zatem stanowią je zobowiązanie banku do wydania kredytobiorcy określonej sumy pieniężnej oraz zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych ( tak SN w orz. z 22.01.2016r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134). Wymogi powyższe zostały spełnione w przypadku ocenianej umowy – zawiera ona wymienione wyżej elementy przedmiotowo istotne. Treść tej umowy wskazuje, że jest to umowa kredytu walutowego, gdyż bank zobowiązał się w niej oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę pieniężną wyrażoną we franku szwajcarskim. Frank szwajcarski stanowił walutę, w której określono wysokość kapitału kredytu, jak i walutę, w której przez cały czas wykonywania umowy powinny być spłacane raty kredytu. W art. 3.01 umowy wskazano jednoznacznie, że przedmiotem świadczenia banku jest udzielenie kredytu w CHF – kwota kredytu określona została jako 504.129,06 CHF, zatem została wyrażona w sposób ścisły w walucie obcej. W umowie określone zostały również zasady spłaty kredytu przez kredytobiorcę – w miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w CHF (walucie spłaty kredytu) i wyliczonych przy zastosowaniu oprocentowania, którego zasady ustalania zostały określone w umowie (art. 3.05 ust. 1 - 4 umowy).

Przedmiotowa umowa nie może być także uznana za nieważną ze względu na jej postanowienia, które przewidują przeliczenie waluty kredytu (CHF) na złote polskie przy wykorzystaniu kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu wypłaty
w sytuacji, tylko z tego powodu że uruchomienie kredytu nastąpi na rachunki prowadzone w złotych polskich (art. 3.07 ust. 3 umowy) oraz z powodu, że postanowienia przewidują przeliczenie kwot uiszczanych tytułem rat kredytu ze złotych polskich na CHF przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku w przypadku spłaty rat kredytu w złotych polskich (art. 3.09 ust. 3 umowy) – nie określając ściśle zasad wyznaczania tych kursów. Przywołane postanowienia umowy nie sprawiają bowiem, że świadczenia stron umowy pozostają nieoznaczone a pozwany naruszył obowiązek informacyjny, skoro kwota kredytu została określone ściśle w CHF (walucie kredytu), zaś walutą spłaty kredytu również jest CHF (w tej walucie były określane raty kredytu w harmonogramie a także saldo kredytu), a przeliczenia następują wtedy tylko, gdy kredytobiorca zdecydował się na wypłatę kredytu w złotych polskich na rachunek bankowy prowadzony w tej walucie oraz gdy zdecydował się, że będzie dokonywał spłaty rat kredytowych w złotych polskich. W tym zakresie decyzja powodów była całkowicie autonomiczna, zwłaszcza iż wypłata kredytu wiązała się od razu z płatnością na rzecz określonego podmiotu na określony w umowie cel. Przy czym powodowie dość wcześnie, z uwagi na złożony samodzielnie wniosek, zaczęli spłacać kredyt w walucie CHF.

Przyznanie z kolei kredytobiorcom uprawnienia do możliwości wyboru jego spłaty
w złotych polskich za pośrednictwem rachunku złotowego, podobnie jak umożliwienie
im złożenia dyspozycji wypłaty uruchamianych środków kredytu w innej walucie niż waluta nie pozbawiało umowy jej zasadniczego walutowego charakteru. Zdaniem Sądu strona powodowa myli naturę kredytu w kontekście jego waluty, ze sposobem realizacji umowy polegającym na możliwości wypłaty i spłaty kredytu w innej walucie. Strony na zasadzie swobody umów, bo taka była ich wola, zdecydowały się na dokonanie przeliczenia kwoty uruchamianego kredytu na złoty polski (PLN) i wypłacenie jej osobie trzeciej w związku
z nieruchomością stanowiącą przedmiot finansowania kredytu. Obie strony pozostawały
w zgodzie co do samego faktu dokonania tego przeliczenia. Powodowie wskazali pozwanemu bankowi jako rachunek do wypłaty kredytu rachunek bankowy M. S., który był prowadzony w złotych polskich, a zatem dla obu stron bezsporne
i oczywiste było już w dacie podpisywania umowy, niezależnie od późniejszych dyspozycji kredytobiorców, iż wypłata kredytu udzielonego w CHF ma nastąpić w innej walucie.

Powyższe postanowienia, zgodnie z którymi pierwotnie udzielana kwota kredytu wyrażona zostaje w walucie obcej, a następnie udostępniona częściowo lub w całości na rachunek bankowy kredytobiorcy lub osoby trzeciej w walucie polskiej (PLN), przy uwzględnieniu jej relacji do waluty obcej, nie są wyłączone z punktu widzenia treści przywołanych powyżej przepisów Prawa bankowego i nie sprzeciwiają się ustawowej definicji umowy kredytu, która powinna między innymi określać kwotę i walutę kredytu, zasady jego zwrotu i jego oprocentowanie. Jak słusznie podkreślił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 29 kwietnia 2015 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt V CSK 445/14 ( Lex nr 1751291), dopuszczalne jest ułożenie stosunku prawnego w taki sposób, że strony ustalą w umowie inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania zobowiązania. Strony mogą zatem ustalić jako walutę zobowiązania (wierzytelności) walutę obcą, a jako walutę wykonania tego zobowiązania walutę polską, a określona w umowie kredytu bankowego waluta kredytu oraz określona w tej umowie waluta spłaty kredytu nie muszą być tożsame. Ta przywołana wykładnia Sądu Najwyższego została zaprezentowana na tle stanu faktycznego sprawy, który obejmował zawarcie umowy kredytu walutowego w 2007 roku (a zatem w zbliżonym okresie jak w niniejszej sprawie), tj. przed wejściem w życie ustawy nowelizującej Prawo bankowe (Dz. U. 2011 Nr 165 poz. 984), w związku z czym dokonano wykładni art. 69 ust. 2 pkt 2 i 4 Prawa bankowego w jego brzmieniu sprzed w/w nowelizacji.

W pozostałym zakresie argumentacja wyrażona w pozwie pozostawała bez znaczenia, bowiem przedmiotowy kredyt wbrew twierdzeniom nie był kredytem indeksowanym do waluty obcej CHF ( k. 16 akt), lecz kredytem walutowym, udzielonym w walucie franka szwajcarskiego. Zatem argumentacja dotycząca mechanizmu indeksacji, spreadu walutowego jak i obowiązku informacyjnego w zakresie tych elementów nie miała zastosowania na gruncie sprawy niniejszej. Spreadem jest bowiem różnica pomiędzy kursem kupna a kursem sprzedaży waluty, podczas gdy przy zawarciu umowy z powodami, w zakresie wypłaconej kwoty kredytu zastosowanie miał kurs negocjowany przez powodów (będący pewnym odstępstwem na korzyść powodów od kursu kupna), zaś kurs sprzedaży zastosowanie miał jedynie przy fakultatywnej spłacie w złotym polskim. Oba kursy zostały jednakże w samej umowie wskazane.

Konsekwentnie, powyżej zaprezentowane rozważania prawne nie pozwalają uznać zawartej przez strony umowy za nieważną w rozumieniu przepisów art. 58 k.c. ani w całości ani w części w oparciu zarzut podstawowy.

Sąd nie podzielił również stanowiska powodów, że uchylili się oni od skutków oświadczenia woli w postaci zawartej z pozwanym umowy kredytowej, która miała być zawarta pod wpływem błędu i podstępu.

Jak wskazuje Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18 listopada 1967 r. , błąd co do treści czynności prawnej oznacza błąd co do okoliczności wchodzących w skład treści tejże czynności. W istotnie zbieżnym kierunku podążyło orzecznictwo Sądu Najwyższego ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2012 r., sygn. IV CSK 166/12, Legalis nr 551902 dotyczący kwestii tzw. opcji walutowych), jak też wypowiedzi doktryny w tej materii (T. Czech, Błąd co do treści umowy opcji walutowej, Glosa 4/2013). Istotą powyższego stanowiska jest to, że błąd, aby uzasadniał skuteczność oświadczenia o uchyleniu się od skutków oświadczenia woli, musi dotyczyć treści czynności prawnej. W prawie polskim odmiennie przedstawiają się przesłanki błędu prawnie relewantnego oraz przesłanki odpowiedzialności za naruszenie przedkontraktowych obowiązków informacyjnych. Przesłanek tych nie należy utożsamiać. Naruszenie obowiązków informacyjnych na etapie przedkontraktowym, co do zasady, rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą (łac. culpa in contrahendo). Może też wywoływać inne skutki, m.in. związane z możliwością uznania postanowień umowy za postanowienia niejednoznaczne. Nie oznacza jednak automatycznie możliwości uchylenia się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli ze względu na błąd. Naruszenie obowiązków informacyjnych nie jest równoznaczne z wystąpieniem błędu prawnie relewantnego. (por.: T. Czech, op. cit, s. 70 i n.). W rezultacie, Sąd Najwyższy przyjął, że naruszenie przez bank obowiązków informacyjnych dotyczących rozmiaru i rozkładu ryzyka związanego z daną transakcją nie może uzasadniać możliwości uchylenia się od skutków ze względu na błąd, gdyż wywołane takim naruszeniem błędne wyobrażenie o naturze danej transakcji nie wchodzi
w zakres treści czynności prawnej w rozumieniu art. 84 k.c.

Podobnie sytuacja wygląda w odniesieniu do ewentualnego naruszenia przez bank przedkontraktowych obowiązków informacyjnych dotyczących między innymi spreadu walutowego. Naruszenie takie może stanowić ewentualne źródło odpowiedzialności w ramach culpa in contrahendo, przy założeniu istnienia pozostałych przesłanek takiej odpowiedzialności, ale samo w sobie nie może stanowić podstawy do uchylenia się od skutków oświadczenia woli ze względu na błąd. Stanowisko Sądu wynika jednak przede wszystkim z faktu, że przedstawione pozwanemu oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu nie wywołało skutków prawnych, bowiem przedstawione w nim okoliczności w ogóle nie dotyczyły przedmiotowego kredytu (powodowie powoływali się m.in. na kwestię indeksacji w kredycie indeksowanym, którym zawarty kredyt dewizowy nie był), zaś oświadczenie nie miało nawet charakteru reklamacji.

Koniecznym następnie staje się zbadanie zasadności roszczenia powodów
o unieważnienie umowy z uwagi na wprowadzenie do umowy abuzywnych klauzul umownych, tj. art. 3.01 ust 1, 3.07 ust. 3, art. 3.09 ust 3 i art. 7.01 ust 4 umowy, której konsekwencją zdaniem powoda jest ich bezskuteczność, skutkująca z kolei niespełnieniem minimalnych wymagań umowy kredytu a w konsekwencji jej nieważnością, bowiem brak jest w prawie polskim i europejskim podstaw do zastąpienia warunków nieuczciwych, warunkami uczciwymi.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W myśl art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 tego artykułu nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Stosownie do treści art. 385 1 § 3 k.c., nieuzgodnione indywidualnie są natomiast te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zgodnie zaś z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Podkreślić należy, że art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia
5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 ze zm.), który stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności
z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw
i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Z przytoczonych regulacji wynika, że aby określone postanowienie umowy mogło zostać uznane za niedozwolone, muszą zostać spełnione cztery warunki: 1) umowa musi być zawarta z konsumentem, 2) postanowienie umowy nie zostało uzgodnione indywidulanie, 3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy,
4) postanowienie sformułowane w sposób jednoznaczny nie dotyczy głównych świadczeń stron.

Odnosząc się do pierwszej przesłanki, tj. pojęcia konsumenta, Sąd uznał,
że powodowie działali niewątpliwie jako konsumenci zawierając sporną umowę. Zgodnie
z treścią art. 22 1 k.c. za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

Oceniając powyższy przepis na gruncie niniejszej sprawy, wskazać należy, iż zawarta umowa kredytu nie była powiązana z jakąkolwiek działalnością gospodarczą ze strony powodów. Powodowie występowali jako osoby fizyczne o kredyt w celu nabycia
nieruchomości, co w sposób oczywisty przesądza o objęciu powodów zakresem pojęcia konsument.

Po drugie powyższe, postanowienia umowy nie były z powodami niewątpliwie indywidualnie uzgodnione.

Art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nie uzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione.
Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” ( por.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 marca 2013r., sygn. akt VI ACa 1241/12, LEX
nr 1322083
). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.

W niniejszej sprawie kwestionowane zapisy art. 3.01 ust 1, 3.07 ust. 3, art. 3.09 ust 3
i art. 7.01 ust 4 umowy są oczywistym przykładem wspominanego wzorca umownego.
O ile sama umowa w zakresie pewnych postanowień umożliwiała powodom jako klientom wpływanie na jej kształt i skutki (np. możliwość określenia wysokości udzielanego kredytu, sposobu wypłaty i spłaty kredytu, a także negocjowanego kursu przeliczenia przy wypłacie),
o tyle konkretnie wskazane przepisy nie podlegały indywidualnym uzgodnieniom. Na żadnym etapie postępowania dowodowego nie zostało wykazane, aby powodowie mieli możliwość indywidualnego uzgodnienia tych postanowień umowy.

W myśl art. 385 1 § 4 ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Umowa została zawarta na podstawie wzorca opracowanego i przedstawionego przez pozwany bank. W tej sytuacji obowiązuje domniemanie, że zawarte w niej postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem (art. 385 1 § 3 k.c.). Do obowiązków pozwanego w związku z tym należało udowodnienie, że przedmiotowe postanowienia zostało indywidualnie uzgodnione z powodami ( art. 6 k.c., art. 385 1 § 4 k.c., por. M. Bednarek, w: „System Prawa Prywatnego. Prawo zobowiązań. Część ogólna”, tom 5 pod red. E. Łętowskiej, Wyd. C.H. Beck, 2006r, str. 659). Uznać należało, że obowiązkowi temu w niniejszym procesie nie sprostano, bowiem sama zgoda na zawarcie umowy kredytu zawierającego klauzule przeliczeniowe nie jest tożsama z faktem indywidualnych negocjacji poszczególnych klauzul.

Zdaniem Sądu brak jest również podstaw do przyjęcia, że klauzule dotyczące przeliczenia zobowiązania stanowiły główne świadczenie umowy kredytu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że pojęcie głównego świadczenia stron należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych umowy ( zob.: wyroki
z dnia 8 czerwca 2004 r., sygn. akt I CK 635/03, Legalis nr 208591 i z dnia 1 marca 2017 r., sygn. akt IV CSK 285/16, Legalis nr 1618112
). Podobne stanowisko zajmuje Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wskazał, że jeśli chodzi o kategorię warunków umownych mieszczących się w pojęciu „ głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art.
4 ust. 2 dyrektywy 93/13, należy uważać za nie te, które określają podstawowe świadczenia
w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Natomiast warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu tego przepisu ( zob.: wyroki z dnia 3 czerwca 2010 r., sygn. C-484/08, (...)
(...) przeciwko (...), Legalis nr 222721 i z dnia 23 kwietnia 2015 r., sygn. C-96/14, (...) przeciwko (...) SA, Legalis nr 1259783
). W umowie kredytu - zgodnie z art. 69 ust. 1 prawa bankowego - świadczeniem głównym banku jest udostępnienie kredytobiorcy oznaczonej kwoty pieniężnej, zaś świadczeniem głównym kredytobiorcy jest zwrot otrzymanych środków pieniężnych, uiszczenie opłat z tytułu oprocentowania i z tytułu prowizji. Sporne klauzule przeliczeniowa nie są więc postanowieniami o charakterze przedmiotowo istotnym ( essentialia negotii), gdyż nie określają głównych świadczeń kredytobiorców, stwarzając jedynie możliwość modyfikacji tych świadczenia na etapie ich wypłaty. Czym innym jest bowiem postanowienie określające główne świadczenie stron umowy kredytu, a czym innym sposób przeliczania kwoty kredytu, czy raty kredytu. Rzeczone klauzule zawierają więc jedynie postanowienia określające sposób wykonania umowy ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2015 r., sygn. akt I CSK 257/14, Legalis nr 1242506). Przeliczanie złotych na walutę obcą i odwrotnie nie jest dokonywane w ramach odrębnej czynności prawnej, lecz jako czynność służąca wykonaniu umowy kredytu i podejmowana w ramach tej umowy.

W dalszej kolejności należało ocenić, czy zawarte w umowie kredytowej klauzule przeliczeniowe kształtują prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Podkreślić trzeba, że sprzeczne z dobrymi obyczajami są przede wszystkim działania niezgodne z zasadą równorzędności stron kontraktujących. Rażącym naruszeniem interesów konsumenta jest z kolei nieusprawiedliwiona dysproporcja praw czy obowiązków na jego niekorzyść w stosunku obligacyjnym. Wspólną cechą wyżej wskazanych przesłanek jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków czy ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontaktowej ( tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., sygn. akt I CK 832/04, Legalis nr 71468). Do dobrych obyczajów, uczciwości kupieckiej zalicza się przede wszystkim wymaganie od przedsiębiorcy wysokiego poziomu świadczonych usług oraz stosowania we wzorcach umownych takich zapisów, aby dla zwykłego konsumenta były one jasne, czytelne i proste, a ponadto by postanowienia umowne w zakresie łączącego konsumenta z przedsiębiorcą stosunku prawnego należycie zabezpieczały interesy konsumenta i odwzorowywały przysługujące mu uprawnienia wynikające z przepisów prawa. Działanie wbrew dobrym obyczajom, w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego, oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron stosunku umownego. W stosunkach z konsumentami szczególne znaczenie mają te oceny zachowań podmiotów w świetle dobrych obyczajów, które odwołują się do takich wartości jak: szacunek wobec partnera, uczciwość, szczerość, zaufanie, lojalność, rzetelność i fachowość. Tym wartościom bowiem powinny odpowiadać zachowania stron stosunku zobowiązaniowego. Postanowienia umów, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z wyżej wymienionymi wartościami, kwalifikować należy zawsze jako sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. W szczególności dotyczy to wszelkich postanowień, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Co do zasady za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się reguły postępowania sprzeczne
z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności,
a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Sąd jest zatem obowiązany do zbadania i oceny, czy konkretne klauzule umowne przekraczają granice rzetelności kontraktowej zakreślone przez ustawodawcę w odniesieniu do kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego ( tak: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. akt I CSK 945/14, z dnia 30 września 2015 r., sygn. akt I CSK 800/14, z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, a także Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., sygn. akt VI ACa 1698/12, z dnia 30 czerwca 2015 r., sygn. akt VI ACa 1046/14 i z dnia 11 czerwca 2015 r., sygn. akt VI ACa 1045/14).

Zdaniem Sądu brak jest podstaw do uznania, że samo istnienie w umowie kredytowej klauzul przeliczeniowych z art. 3.01 ust 1, 3.07 ust. 3, art. 3.09 ust 3 i art. 7.01 ust 4 umowy kształtowało prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszało ich interesy. Na powyższą konstatację nie wpływają zdaniem Sądu okoliczności, iż na skutek nadzwyczajnej zmiany stosunków na rynku walut i wzrostu kursu franka szwajcarskiego w stosunku do złotego, doszło do wzrostu zobowiązania kredytowego powodów, a tym samym do pogorszenia ich sytuacji. Niemniej jednak podnieść należy, że oceny abuzywności postanowień umowy dokonuje się z uwzględnieniem stanu rzeczy istniejącego w chwili jej zawarcia ( zob.: art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku, wyrok Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17, Legalis nr 1786276), co oznacza, że okoliczności wykonania umowy, nie mają dla tej oceny
co do zasady żadnego znaczenia.

Zwrócić następnie należy uwagę, na okoliczność iż w przypadku dokonywania przeliczeń walutowych na podstawie powołanych wyżej postanowień umownych – przeliczenia następują po obowiązującym w Banku w dniu płatności kursie kupna lub sprzedaży dewiz dla CHF, a umowa nie określa zasad ustalania tych kursów, to jednak te przeliczenia miały miejsce wtedy tylko, gdy kredytobiorca złożył wniosek o uruchomienie kredytu na rachunek prowadzony w złotych polskich (art. 3.07 ust. 3 umowy) oraz gdy zdecydował się na spłatę kredytu w złotych polskich (art. 3.09 ust. 3 zdanie drugie umowy). Jednocześnie z treści powyższych postanowień umownych wynika, że kredytobiorca ma możliwości złożenia dyspozycji uruchomienia kredytu w walucie kredytu (CHF) na rachunek prowadzony w tej walucie oraz dokonywania spłat bezpośrednio w walucie kredytu, a w konsekwencji uniknąć potrzeby dokonywania przeliczeń walutowych. Przywołane postanowienia umowy ustanawiały wręcz zasadę, że walutą kredytu jest CHF i że walutą spłaty kredytu jest CHF. Konieczność przewalutowania świadczeń stron uzależniona była zatem jedynie od woli powodów (kredytobiorców), którzy złożyli wniosek o wypłatę kredytu na rachunki prowadzone w złotych polskich (art. 3.07 ust. 2 umowy), mając jednakże możliwość uzyskania wypłaty bezpośrednio w walucie kredytu na rachunek prowadzony w CHF. Konieczność przewalutowania wynikała następnie z decyzji o spłacie rat kredytowych z zasilanego przez nich rachunku złotowego, co prowadziło do pobierania przez bank środków w walucie polskiej z rachunku złotowego i ich przeliczania na walutę spłaty kredytu, mimo że powodowie mieli możliwość dokonywania spłat z rachunku walutowego prowadzonego w CHF, z której zresztą niezwłocznie skorzystali. W sytuacji, gdy to od decyzji kredytobiorcy zależy, w jakiej walucie zostanie wypłacony kredyt i w jakiej walucie odbywać będzie się jego spłata, oraz gdy kredytobiorca mógł uniknąć przewalutowania (i dodatkowych kosztów z tym związanych), które następowało tylko w ściśle określonych sytuacjach przewidzianych
w umowie, nie sposób uznać, by kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy były nieuczciwe – sprzeczne z dobrymi obyczajami, by rażąco naruszały interesy powodów jako konsumentów, a w konsekwencji by stanowiły niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Takiej oceny nie zmienia zawarcia przez powodów aneksu nr. (...) (k.206), ponieważ nie jest to tzw. aneks antyspredowy bo powodowie mieli możliwość od początku możliwość spłaty w CHF, aneks ten dotyczy tylko zmiany rachunku do obsługi kredytu, a nie samej możliwości spłaty w CHF zgodnie z wnioskiem powoda (k. 208). Powodowie wówczas widząc, że opłacalne będzie spłacanie kredytu bezpośrednio w CHF zmielili formę płatności.

Odnośnie wypłaty kwoty kredytu zauważyć w tym miejscu należy, że przeliczenie środków do wypłaty na rachunek sprzedawcy nieruchomości następowało z zastosowaniem tzw. kursu negocjowanego, czyli innego niż wynikającego w bankowej tabeli kursów, odbywało się to w ten sposób, że pracownik centrum kredytowego przy kredytach na kwoty ponad 50000 CHF kontaktował się inną jednostką banku i prosił o ustalanie kursu dla uruchamianego kredytu, ustalany był w ten sposób kurs inny tj. korzystniejszy niż z tabeli banku po czym klient był o tym kursie informowany, znając więc wysokość kursu po jakim nastąpi uruchomienie jego kredytu mógł podjąć decyzję czy decyduje się na jego uruchomienie czy też nie (zeznania E. C. (1) k.422 i J. G. k.465-467). Zeznania świadków są tu wiarygodne znajdują potwierdzenie w treści umowy (art.3.3.1 k. 200) która przewidywała przy wypłacie kredytu w złotych wypłatę kredytu albo po kursie bieżącym (z tabel banku) albo negocjowanym. Z zestawienia spłat (k.200) wynika, że kredyt uruchomiono dnia 05.08.2008r. po kursie negocjowanym wynoszącym 1,9230 – tymczasem w tabelach banku na 05.08.2008r. (k.462) kurs CHF był inny niż zastosowany do wypłaty kredytu.

Oceniając taką sytuację zdaniem Sądu zastosowanie kursu umówionego, innego niż wynikającego z tabel banku i znanego kredytobiorcom w chwili wypłaty również nie pozwala przyjąć, że poprzez przeliczenie wypłacanych powodom środków wyrażonych w umowie w CHF na złote polskie doszło do naruszenia interesów konsumentów które mogło by prowadzić do przyjęcia abuzywności kwestionowanych postanowień umowy.

Niezależnie od tego wskazać również należy, iż skutkiem uznania za abuzywne postanowień umownych dotyczących przeliczania świadczeń stron umowy kredytu byłoby
ich pominięcie przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta,
a nie nieważność umowy. Stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych rodzi taki skutek, że postanowienia te nie wiążą konsumenta ex tunc i ex lege, zaś zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c., strony są związane umową w pozostałym zakresie. Oznacza to, że postanowienia abuzywne nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W sytuacji zakwestionowania mechanizmu przewalutowania (przeliczania) konieczne byłoby przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje mechanizmu przeliczania świadczeń stron, stanowiąc czystą umowę kredytu walutowego, w których wysokość świadczeń stron została określona we franku szwajcarskim. Zauważyć należy, że skutki uznania postanowień umowy za klauzule abuzywne różnią się od skutków nieważności niektórych postanowień umownych (części czynności prawnej). W przypadku nieważności części czynności prawnej możliwe jest zastąpienie nieważnych postanowień odpowiednimi przepisami ustawy lub uznanie za nieważną całej czynności prawnej, jeżeli z okoliczności wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 1 i § 3 k.c.). Kodeks cywilny przyjmuje natomiast odmienne rozwiązanie w przypadku niedozwolonych postanowień umownych stanowiąc,
że jeżeli postanowienie takie nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Na gruncie tego przepisu nie ma więc znaczenia,
czy bez abuzywnych klauzul umowa zostałaby zawarta przez strony. Przedmiotowa umowa może obowiązywać bez mechanizmu przewalutowania, gdyż po potencjalnym wyeliminowaniu z niej abuzywnych postanowień dotyczących przewalutowania zawiera nadal wszystkie przedmiotowo istotne elementy umowy kredytu.

W ocenie Sądu Okręgowego w realiach faktycznych sprawy niniejszej, a przede wszystkim przy ocenie całokształtu łączącego strony stosunku prawnego, nie sposób było zasadnie twierdzić, że wskazane klauzule umowne naruszały w sposób rażący interesy konsumentów, co z kolei miałoby uzasadniać ich eliminację z łączącego strony stosunku prawnego. Jednocześnie stwierdzić należy, że umowa kredytu łącząca strony nie jest nieważna, a zatem nie zasługiwały na uwzględnienie dochodzone pozwem żądania zwrotu wszystkich wpłaconych przez powodów na rzecz banku kwot pieniężnych, gdyż pozwany bank nie był bezpodstawnie wzbogacony kosztem powodów z tytułu wykonania tej umowy.

Kwestię zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia reguluje art. 405 k.c., w myśl którego, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Zobowiązanie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia powstaje przy zaistnieniu trzech przesłanek. Po pierwsze, korzyść musi być uzyskana bez podstawy prawnej, co ma miejsce, gdy u jej podstaw nie leży ani czynność prawna, ani przepis ustawy, ani orzeczenie sądu
lub decyzja administracyjna. Po drugie, korzyść musi mieć wartość majątkową, możliwą
do określenia w pieniądzu. Po trzecie, korzyść musi być uzyskana kosztem innej osoby,
co oznacza istnienie powiązania pomiędzy wzbogaceniem po jednej stronie, a zubożeniem
po drugiej stronie. Szczególnym rodzajem bezpodstawnego wzbogacenia jest tzw. świadczenie nienależne, o którym mowa w art. 410 k.c. Świadczenie jest nienależne w sytuacjach określonych w art. 410 § 2 k.c., w tym również w przypadku, gdy spełniający świadczenie nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył. Sytuacje kwalifikowane jako świadczenie nienależne zakładają uzyskanie korzyści majątkowej w następstwie świadczenia, czyli zachowania zmierzającego do wykonania zobowiązania.

W niniejszej sprawie pobranie przez pozwanego środków pochodzących z rat kredytowych spłacanych przez powodów miało podstawę prawną w ważnie zawartej umowie. Dlatego powództwo oparte na twierdzeniu o bezpodstawnym wzbogaceniu (w powiązaniu
z art. 410 § 2 k.c. dotyczącym świadczenia nienależnego) pozwanego w związku z wykonaniem nieważnej umowy nie mogło być uwzględnione. Wskazać trzeba również, że domagając się zwrotu wszystkich zapłaconych bankowi świadczeń powodowie nie uwzględnili w ogóle faktu, że pozwany również świadczył na ich rzecz właśnie poprzez wypłatę kwoty kredytu, wobec czego określenie ewentualnego wzbogacenia banku, gdyby było ono bezpodstawne (ze względu na zarzucaną nieważność umowy), nie mogłoby nastąpić bez uwzględnienia tego faktu. Skoro zaś wypłacona przez bank powodom z tytułu kredytu kwota (1.054.386,42 zł) jest wyższa niż wartość sumy wpłaconej przez powodów na rzecz banku (191.417,20 CHF) z tytułu spłaty rat kredytowych w okresie objętym pozwem, to o żadnym wzbogaceniu po stronie Banku nie może być mowy, nawet gdyby podzielić stanowisko powodów co do nieważności umowy.

Powództwo było niezasadne również co do kolejnego żądania ewentualnego –
o unieważnienie spornej umowy kredytowej z tytułu naruszenia ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (dalej: p.n.p.r.u.) na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4, 5 i 6 powyższej p.n.p.r.u.

Zgodnie z treścią art. 4 ust. 1 p.n.p.r.u., praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Zniekształcenie to polega na wytworzeniu u konsumenta takiego wyobrażenia o produkcie, które doprowadzi tego konsumenta do podjęcia określonej decyzji dotyczącej umowy (w rozumieniu art. 2 pkt 7 p.n.p.r.u.). Za nieuczciwą praktykę rynkową uznaje się w szczególności, między innymi, praktykę wprowadzającą w błąd (art.
4 ust. 2).

W myśl art. 5 ust. 1 p.n.p.r.u., praktykę rynkową uznaje się za działanie wprowadzające w błąd, jeżeli działanie to w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Wprowadzenie w błąd stanowi zatem jeden ze środków (jedną z metod) prowadzących do ukształtowania w świadomości konsumenta zniekształconego wyobrażenia o produkcie, które w konsekwencji ma skłonić go do decyzji korzystnej z punktu widzenia przedsiębiorcy, lecz powodującej szkodę w majątku konsumenta, lub choćby tylko możliwość poniesienia takiej szkody. Wprowadzeniem w błąd może być w szczególności rozpowszechnianie prawdziwych informacji w sposób mogący wprowadzić w błąd. Takie działanie może dotyczyć zwłaszcza cech produktu, np. ryzyka i korzyści związanych z produktem, jak również ceny, sposobu obliczania ceny lub szczególnej korzyści cenowej ( art. 5 ust. 2 pkt. 3 w zw. z z ust. 3 pkt. 2 i 5 p.n.p.r.u.).

Jak stanowi art. 6 ust. 1 p.n.p.r.u., praktykę rynkową uznaje się za zaniechanie wprowadzające w błąd, jeżeli pomija istotne informacje potrzebne przeciętnemu konsumentowi do podjęcia decyzji dotyczącej umowy i tym samym powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Zaniechaniem wprowadzającym w błąd może być zatajenie lub nieprzekazanie w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu (art. 6 ust. 3 pkt. 1 p.n.p.r.u.). Już literalna wykładnia tych przepisów prowadzi do wniosku, że p.n.p.r.u. nakłada na przedsiębiorcę pewien obowiązek informacyjny.

Zgodnie z art. 5 ust. 4 i 6 ust. 5 ustawy przy ocenie, czy praktyka rynkowa wprowadza w błąd (odpowiednio przez działanie i zaniechanie), należy uwzględnić wszystkie jej elementy oraz okoliczności wprowadzenia produktu na rynek, w tym sposób jego prezentacji. Uznanie danej praktyki za wprowadzającą w błąd zwalnia z oceny tej praktyki pod katem zachowania staranności zawodowej w rozumieniu art. 5 ust. 2 lit a) dyrektywy ( por. wyrok TSUE z 16 kwietnia 2015 r. w sprawie C -388/13).

Zgodnie z art. 12 ust. 1 pkt 4 p.n.p.r.u., w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu.

Ocena praktyki stosowanej przez przedsiębiorcę wymaga oparcia się o model przeciętnego konsumenta, którego definicję przedstawia art. 2 pkt 8 p.n.p.r.u. Stanowi on,
że przeciętnym konsumentem jest konsument, który jest dostatecznie dobrze poinformowany, uważny i ostrożny. Oceny w tym zakresie dokonuje się z uwzględnieniem czynników społecznych, kulturowych, językowych i przynależności danego konsumenta do szczególnej grupy konsumentów, przez którą rozumie się dającą się jednoznacznie zidentyfikować grupę konsumentów, szczególnie podatną na oddziaływanie praktyki rynkowej lub na produkt, którego praktyka rynkowa dotyczy, ze względu na szczególne cechy, takie jak wiek, niepełnosprawność fizyczna lub umysłowa.

Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym została skonstruowana jako rozbudowana lista zakazów dotyczących działań i zaniechań producentów, które mogą wpływać na podjęcie decyzji przez konsumenta, a w konsekwencji na poniesienie przez niego szkody. Inaczej niż np. w przypadku ustawy o kredycie konsumenckim, nie zawiera listy niezbędnych wymogów, których zachowanie pozwala na ocenę określnego zachowania jako dozwolone lub zabronione. W przypadku zakazów działania wprowadzającego w błąd taka metoda regulacji jest oczywista: ustawodawca zakazuje działań, określonych szczegółowo lub ogólnie. Natomiast płynący z ustawy zakaz zaniechań wprowadzających w błąd należy rozumieć szerzej: z zakazu zaniechania a contrario należy wyprowadzić nakaz zachowania przeciwnego. Jeśli więc zakazane jest zatajenie (zaniechanie podania) określonych informacji, to automatycznie nakazane jest podanie tych informacji. Niektóre z tych informacji zostały wymienione w ustawach szczególnych, zatem zakres obowiązku przedsiębiorcy zostanie określony w drodze wykładni systemowej. W odniesieniu do pozostałych zakres obowiązku informacyjnego określa jedynie PNPRU ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 stycznia 2018 r., sygn. akt VII AGa 822/17, Legalis 1768752). Rolą sądu będzie określenie zatem in casu zakresu informacji, do podania których przedsiębiorcę obligowała sama ustawa, a więc rozstrzygnięcie o kształcie obowiązku informacyjnego przedsiębiorcy.

Art. 6. ust. 3 pkt. 1 nakazuje podawanie konsumentowi w sposób jasny i jednoznaczny oraz we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu. Pojęcie informacji dotyczących produktu należy wykładać przez odniesienie do art. 5 ust. 3 pkt. 3 wskazującego cechy produktu. Są nimi w szczególności jego pochodzenie geograficzne lub handlowe, ilość, jakość, sposób wykonania, składniki, data produkcji, przydatność, możliwości i spodziewane wyniki zastosowania produktu, wyposażenie dodatkowe, testy i wyniki badań lub kontroli przeprowadzanych na produkcie, zezwolenia, nagrody lub wyróżnienia uzyskane przez produkt a także – last but not least - ryzyko i korzyści związane z produktem. Natomiast pojęcie informacji istotnej (i całego art. 6) musi polegać na odwołaniu się do zasad wykładni funkcjonalnej.

Jak wynika z motywu 6 dyrektywy, została ona pomyślana w celu ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami szkodzącymi ich interesom gospodarczym. Skoro ustawa (która winna być interpretowana zgodnie z tą dyrektywą) przewiduje sankcje polegające na naprawieniu szkody już wyrządzonej praktyką rynkową, jak i zaniechanie takiej praktyki w przyszłości, to jako zasadniczy cel ustawy należy uznać zapobieganie wyrządzenia szkody konsumentom przez przedsiębiorców. Ustalając zakres informacji, których przekazanie jest obowiązkiem przedsiębiorcy, należy mieć na względzie możliwość wyrządzenia szkody konsumentowi na skutek ich zatajenia.

Poszukując szczegółowych wskazań dotyczących kwalifikacji istotności informacji mogących narazić na szkodę i sposobu ich podania, a więc de facto sposób i zakres ostrzeżenia dla konsumenta, należy wskazać dwa orzeczenia. W wyroku z 28 czerwca 1972 r. (a więc na długo przed powstaniem rozważanych regulacji prawnych) Sąd Najwyższy stwierdził odpowiedzialność na zasadach ogólnych producenta i sprzedawcy ponoszonej za szkodę powstałą wskutek niedostatecznego ostrzeżenia nabywcy o grożącym mu niebezpieczeństwie związanym z użyciem nabywanej rzeczy, oraz wskutek niezapewnienia kupującemu równoczesnego nabycia lub skorzystania z właściwych urządzeń ochronnych - ze względu na ich niedostępność w ogólnym obrocie handlowym. Na producencie wytwarzającym wysoce szkodliwe trucizny spoczywa obowiązek zamieszczenia takiego ostrzeżenia, aby stosujący mógł z łatwością przekonać się, że preparat stanowi nie środek niebezpieczny, ale grożący śmiercią. Ostrzeżenie takie powinno być sformułowane w sposób dostatecznie jasny i odróżniający ogólną szkodliwość w potocznym rozumieniu tego słowa od szkodliwości, z którą może się łączyć utrata życia ( II CR 218/72, Lex nr 1439). Zatem wszelkie informacje dotyczące zagrożenia powstania szkody muszą być adekwatne do jej rodzaju i potencjalnej wysokości. Natomiast Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznając pewien rodzaj reklamy za sprzeczną z dobrymi obyczajami a tym samym za nieuczciwą praktykę rynkową zwrócił uwagę, że konsumenci krajowi nie osiągnęli jeszcze poziomu wyrobienia charakterystycznego dla krajów o długiej tradycji ochrony konsumenckiej . Istotą pojęcia dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien on wyrażać się właściwym informowaniem o przysługujących uprawnieniach, niewykorzystywaniu uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty i rzetelnym traktowaniu partnerów umów. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające
do niedoinformowania, dezorientacji, wywołaniu błędnego przekonania u konsumenta, a także wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. (por.: wyrok SOKiK z dnia 23 lutego 2006 r., sygn. akt XVII Ama 118/04, Lex nr 183979).
Dlatego też zakres istotnych informacji należy określać także w kontekście poziomu wiedzy konsumentów o produktach danego rodzaju.

Powodowie zarzucali pozwanemu bankowi przede wszystkim brak przedstawienia rzetelnej informacji o ryzyku związanym z produktem, brak negocjacji i stosowanie wzorca umownego oraz arbitralnego powiązania kredytu z bankową tabelą kursową, nieuzgodnienie mechanizmu ustalenia ceny produktu przez zatajenie rzeczywistego kosztu spłaty kredytu, brak wskazania wysokości miesięcznej raty kapitałowo odsetkowej, niejasne przedstawienie mechanizmu waloryzacji kredytu walutą wymienialną, zatajenie ustalania spreadu walutowego oraz zatajenie wpływu spreadu walutowego na całkowity koszt kredytu.

Zdaniem Sądu, w/w zarzucane okoliczności mające stanowić podług oceny powodów nieuczciwe praktyki rynkowe, w rzeczywistości nie zostały w toku niniejszego postępowania w ogóle wykazane, nie miały częściowo znaczenia (argumentacja dot. indeksacji i spreadu walutowego z uwagi na charakter umowy i wskazanie w treści umowy stosowania kursu kupna i sprzedaży) lub zostały już poddane ocenie we wcześniejszej części uzasadnienia (kwestia stosowania wzorca umownego, negocjacji, powiązania kredytu z tabelą kursową).

Przechodząc do szczegółowej oceny powyższego roszczenia, wskazać należy,
że produktem w rozumieniu p.n.p.r.u. jest każdy towar lub usługa, w tym nieruchomości oraz prawa i obowiązki wynikające ze stosunków cywilnoprawnych. Pojęcie to zostało określone bardzo szeroko. Za produkt w rozumieniu ustawy można potraktować również prawa
i obowiązki wynikające z umowy kredytu Nie ulega więc wątpliwości, że już z mocy p.n.p.r.u. na bankach ciążył pewien obowiązek informacyjny dotyczący kredytów (w tym związanych z kursem waluty obcej).

Produkty finansowe – w ich liczbie kredyty walutowe - są produktami szczególnego rodzaju. Zasadnicze ryzyko to możliwość nieuzyskania teoretycznie możliwego zysku lub poniesienia straty. Nabycie produktu finansowego wiąże się z koniecznością poniesienia rozmaitej postaci kosztów – w przypadku kredytu są to prowizja, odsetki i ewentualnie opłaty za dodatkowe świadczenia. W umowach o kredyt ze zmienną stopą procentową istnieje ryzyko zwiększenia kosztów kredytu w razie podniesienia stóp procentowych (np. stawki WIBOR). W przypadku kredytu związanego z kursem waluty obcej pojawia się dodatkowy element mający istotny wpływ na ryzyko zwiększenia kosztów z punktu widzenia kredytobiorcy, tj. możliwość niekorzystnej zmiany kursu waluty skutkujące automatycznym wzrostem raty kredytu oraz wysokości zadłużenia. Właśnie czynnik ma największe znaczenie przy określaniu poziomu ryzyka wynikającego z nabycia kredytu.

W takiej sytuacji kwestia przekazania odpowiedniej informacji dla przyszłego kredytobiorcy jest zasadnicza. Równie ważna jest odpowiedź na pytanie o zakres niezbędnej informacji, jaką przy zawarciu umowy powinien przekazać bank.

Przede wszystkim należy zauważyć, że w dacie udzielania kredytu (inaczej niż dzisiaj) nie istniały prawne regulacje dotyczące szczegółowego poziomu informacji wymaganego dla zawarcia umowy kredytu hipotecznego w walucie obcej (a takim był niewątpliwie kredyt udzielony powodom, bowiem zgodnie z rozdziałem IV umowy, jako zabezpieczenie kredytobiorcy zobowiązali się ustanowić prawne zabezpieczenie w postaci hipoteki zwykłej
i hipoteki kaucyjnej). Obowiązujące już w dacie zawarcia umowy przepisy dotyczące kredytu konsumenckiego wyraźnie wykluczały zastosowanie ich do kredytu hipotecznego. Wypada również podkreślić, że nawet w ustawie o kredycie konsumenckim ustawodawca nie nakazywał uwzględnienia kursu walut przy określaniu kosztów kredytu.

Wobec powyższego wywodu należy uznać, że pozwany nie dopuścił nieuczciwych praktyk rynkowych. Po pierwsze powodowie zostali bowiem poinformowani przez pozwanego o ryzyku kursowym, w tym poprzez przedłożenie im pisemnej informacji. Taką okoliczność powodowie potwierdzili składając podpis pod umową, bowiem potwierdzili oświadczenie iż zostali poinformowani o istnieniu ryzyka zmiany stóp procentowych oraz ryzyku zmiany kursu walut. Również w zakresie spreadu walutowego, wskazano już wyżej że informacja o zastosowaniu kursów kupna i sprzedaży znajdowała się jak najbardziej w treści umowy, a co więcej samo ich zastosowanie miało charakter jedynie faktultatywny. Powodowie mogli bowiem w każdym czasie żądać wypłaty kredytu na rachunek prowadzony w walucie CHF, omijając tym samym konieczność jego przeliczenia, jak i spłacać wprost w walucie CHF co też od 2009 r. czynili.

Tym bardziej brak było wobec powyższego potrzeby nakładania na pozwanego obowiązku informacyjnego w zakresie ryzyka spreadowego. Pozwany bank nie miał realnie możliwości długoterminowego przewidzenia takich wydarzeń na rynkach finansowych, jak upadek banku (...) czy decyzja banku centralnego S. z 15 stycznia 2015 r. (tzw. czarny czwartek). Każde z nich miało istotny wpływ na kształtowanie się kursu CHF do PLN. Jednocześnie, jak słusznie zauważył, pozwany ryzyko kursowe jest wpisane w naturę tego rodzaju kredytu.

Podsumowując tę część rozważań, Sąd nie znalazł podstaw do przyjęcia aby pozwany naruszył którąkolwiek ze wskazanych w ustawie o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym przesłanek. Powyższa konstatacja uwalnia z kolei Sąd od konieczności badania pozostałych przesłanek odpowiedzialności.

Odnieść się wreszcie należało do ostatniego z roszczeń, dotyczącego zapłaty odszkodowania z tytułu strat i utraconych przez powodów korzyści.

W myśl art. 415 k.c., kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest
do jej naprawienia. Warunkiem odpowiedzialności odszkodowawczej wynikającej z art. 415 k.c. jest zatem zaistnienie szkody, wystąpienie faktu, za który ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot, czyli czynu niedozwolonego (bezprawnego), związek przyczynowy między czynem niedozwolonym a szkodą w tej postaci, że szkoda jest jego zwykłym następstwem.

Zdaniem Sądu przedmiotowe żądanie było pozbawione podstaw faktycznych. Powodowie bowiem nie wykazali podstawowych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej w postaci szkody i związku przyczynowego. Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Za szkodę nie mogą być poczytywane bliżej nieokreślone kwoty mające wynikać z wydruków kart wypisu, paragonów i faktur na kartach 65 – 103 akt. W istocie powodowie w pozwie nie wskazali nawet sposobu obliczenia wysokości szkody, w treści pozwu mowa bowiem jest jedynie o jej szacowaniu. Również związek przyczynowy pomiędzy ewentualną szkodą a działaniami banku nie został w żaden sposób wykazany, bowiem co warto wskazać, powodowie powiązali szkodę także z okolicznościami natury niemajątkowej w postaci „wystawienia na szwank zdrowia dzieci powodów”. Zauważyć należy, iż straty niemajątkowe natury emocjonalnej czy zdrowotnej nie stanowią podstaw żądania odszkodowawczego, lecz co najwyżej żądania zadośćuczynienia, z którym to jednakże powodowie po ostatecznym sprecyzowaniu stanowiska nie występowali. Powodowie wskazywali, że brak środków finansowych miał prowadzić do uszczerbku na zdrowiu ich córki i syna, zaś konieczność spłaty kredytu uniemożliwiała samej powódce spokojne przebycie okresu ciąży, a następnie realizacji planów rozwoju zawodowego. Sumarycznie zaś, spłata tak znacznych rat kredytu zahamować miała możliwość rozwoju rodziny. W ocenie Sądu, uszczerbek na zdrowiu może właśnie stanowić jedną z przesłanek do uwzględnienia roszczenia o zadośćuczynienie, nie znajduje jednakże podstaw w roszczeniu odszkodowawczym. Niezależnie jednak od powyższego, nie sposób wywodzić związku pomiędzy obowiązkiem spłaty kredytu wynikającym z ważnej
i świadomie przez powodów zawartej umowy kredytu a wywodzoną „szkodą”. Obowiązek spłaty kredytu wynikał bowiem z treści kontraktu.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd przyjmując iż powództwo powodów nie jest zasadne na mocy art. 12 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 4, 5 i 6 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, art. 405 k.c i art. 415k.c. oddalił powództwo w całości.

Konsekwencją rozstrzygnięcia żądania wyrażonego w pozwie było rozstrzygnięcie
w przedmiocie kosztów procesu. Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 2 ust. 7 i §10 ust. 2 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, w brzmieniu przed nowelizacji tj. przed 26 października 2016r.. Zważywszy
na rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie, uznać należało że stroną w całości przegraną jest strona powodowa. Na zasądzoną w punkcie II. sentencji wyroku kwotę składały się koszty zastępstwa procesowego należne pełnomocnikowi strony pozwanej w kwocie 14.400 zł, kwota 7200 zł za czynności w postępowaniu zażaleniowym, powiększone o koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Z. (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Data wytworzenia informacji: