XXI U 349/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2022-04-21
Sygn. akt XXI U 349/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
1 kwietnia 2022 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Małgorzata Kosicka |
po rozpoznaniu 1 kwietnia 2022 r. w Warszawie na posiedzeniu niejawnym
odwołania (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w W.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w W.
z 9 grudnia 2020 r., nr (...)
z udziałem M. B.
o podleganie ubezpieczeniom społecznym oraz podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne
I. zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdza, że M. B. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jako zleceniobiorca płatnika (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w W. z podstawą wymiaru składek wskazaną w decyzji;
II. zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w W. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w W. 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
SSO Małgorzata Kosicka
Sygn. akt XXI U 349/21
UZASADNIENIE
stanowisko stron procesu
Decyzją z 9 grudnia 2020 r. (Nr (...)) Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3, w związku z art 6 ust. 1 pkt 4, art 9 ust. 2 pkt 2c art. 12 ust. 1, ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2020 r. poz. 266 ze zm.) stwierdził, że M. B. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowymi wypadkowemu w okresie 6 stycznia 2018 r., 27 stycznia 2018 r., 3 marca 2018 r., 1-31 października 2018 r., 22 lutego 2018 r. i 8 marca 2019 r. jako zleceniobiorca z tytułu umów o świadczenie usług zawartych z płatnikiem składek (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k. Jednocześnie na podstawie art 18 ust. 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art 81 ust 1 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ( Dz. U. z 2020r. poz.1398 ze zm.) organ rentowy ustalił M. B. podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, wypadkowe i zdrowotne (decyzja w aktach rentowych).
Odwołanie od powyższej decyzji złożył płatnik składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością sp. k., zaskarżając ją w całości i zarzucił:
- •
-
naruszenie prawa materialnego: art. 83 ust. 1 pkt. 1 i 3 ustaw z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Z 2017r., poz. 1778, z późn. zm.), poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie,
- •
-
błędne ustalenia poczynione przez organ w trakcie kontroli skutkujące naruszeniem przepisów prawa materialnego, w ten sposób, iż organ do zawartych umów zastosował art. 734 w zw z art. 750 k.c. podczas gdy prawidłowe ustalenia faktyczne winny prowadzić do zastosowania przez Organ art. 627 k.c.
Wskazując na powyższe odwołujący wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji w całości i ustalenie, że osoba ubezpieczona nie podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym we wskazanych w poszczególnych decyzjach okresach (odwołanie k. 3-5 akt sprawy).
W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w W. wniósł o oddalenie odwołania w całości oraz o zasądzenie od odwołującego na rzecz organu rentowego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (odpowiedź na odwołanie k. 14-15 akt sprawy).
ustalenia faktyczne
Płatnik składek (...) sp. z o.o. sp. k. (nr KRS (...)) został wpisany do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego 26 lutego 2016 r. Spółka prowadzi działalność: 56, 10, a, restauracje i inne stałe placówki gastronomiczne; 56 - usługową związana z wyżywieniem; 58 wydawniczą; 96 pozostała indywidualną działalność usługową; 93 działalność sportową, rozrywkową i rekreacyjną; 90 działalność twórczą związaną z kulturą i rozrywką;77 wynajem i dzierżawę; 47 handel detaliczny, z wyłączeniem handlu detalicznego pojazdami samochodowymi; 70 działalność firm centralnych (head offices); doradztwo związane z zarządzaniem; 10 produkcję artykułów spożywczych.
Jednym z przejawów działalności płatnika jest prowadzony przez niego klub taneczny i nocny (...), ul. (...) w W.. W ramach powyższego każdorazowo przygotowywany był plan imprezy, na podstawie przyjętej tematyki na dany wieczór. Dlatego do każdej imprezy szukany był odpowiedni DJ. Poszukiwań i doboru Dj-ów dokonywał booker. Dj-eje byli dobierani w zależności do ich specjalizacji np. do imprez hip-hopowych. Sami Dj-eje często są producentami muzycznymi. Sami dobierali repertuar, wokalistów i instrumenty do imprez. Weryfikacja przez płatnika polegała na tym, że na miejscu w klubie był obecny booker. Widział on czy goście dobrze się bawią. Jeśli miał sugestie podchodził do DJ-a i zgłaszał mu sugestie. Jeśli płatnik był nie zadowolony z pracy DJ-a to nie zapraszał go następnym razem do współpracy. (bezsporne - dane z KRS, zeznania W. O. k. 57-58, K. S. k. 57-58., P. I. k. 57-58 i M. B. k. 57-58 akt sprawy)
W celu realizacji programu rozrywkowego w klubie tanecznym i nocnym (...), płatnik składek zawarł m.in. z M. B. umowy o dzieło z 27 stycznia 2018 r., 3 marca 2018 r., 1 października 2018 r. 8 marca 2019 r. i jedną umowę zlecenia z 6 stycznia 2018 r. Przedmiot powyższych umów był zbieżny. Wszystkie umowy z wyjątkiem jednej, zatytułowane są jako umowy o dzieło oraz jednakowo określają przedmiot umowy – dzieło, tj. stworzenie playlist, dla klubu (...) z przeniesieniem praw autorskich”. Strony dopuszczały możliwość aby wykonawca powierzył wykonanie dzieła osobie trzeciej po uprzednim poinformowaniu zamawiającego i uzyskaniu jego zgody. Różniły je natomiast konkretne daty i kwoty wynagrodzenia. (umowy o dzieło wraz z rachunkami a.r.)
Dobór repertuaru należał do DJ-a. Buduje on swoją bazę utworów, którą na imprezie musi odpowiednio zmiksować. W ten sposób tworzył nowy utwór. Jego zadaniem było porwanie publiczności, aby tańczyli. Dla płatnika stanowiło to podstawę do oceny pracy Dj-a. Oczekiwano dobrego miksu utworów muzycznych, które za każdym razem były inne. Część infrastruktury klubowej płatnik udostępniał DJ-om (np. głośniki), a część sprzętu przynosili oni swojego m.in. samplery, miksery, wzmacniacze, czy własne winyle. Każdy DJ ma swój własny styl pracy dlatego używają własnego sprzętu. Często DJ-eje wrzucają na (...) swoje występy, udostępniają je w Internecie. M. B. na przestrzeni lat wielokrotnie występował w klubie (...), przynajmniej raz w miesiącu. Gra również w innych klubach. Praca za każdym razem wyglądała inaczej. Na bieżąco miksował muzykę, tworzył przejścia między utworami, w trakcie utworów dodawał także muzykę którą sam tworzył. Same utwory były prezentowane bardzo różnie, często jedynie fragment lub połowa. W trakcie imprezy korzystał z kontrolera do miksowania, zaś z samplera jako instrumentu. Z reguły 70% stanowił oryginalny utwór, zaś 30% stanowił wkład własny DJ-a. Posiada bazę utworów, ale za każdym razem miksował je inaczej. DJ na żywo dodawał inne instrumenty. Dj stara się również reagować na zachowanie i reakcje publiczności. Klub nie zgłaszał zastrzeżeń do gry M. B. . Rozliczenie DJ-a następowało po imprezie. Wynagrodzenie było płacone na podstawie umów, do dwóch tygodni po imprezie (zeznania W. O. k. 57-58, K. S. k. 57-58., P. I. k. 57-58 i M. B. k. 57-58 akt sprawy).
Celem ustalenia czy M. B. dostarczył spółce (...) dzieło - utwór o indywidualnym charakterze oraz czy zaplecze techniczne, z którego ubezpieczony korzystał podczas występów stanowił instrument muzyczny pozwalający tworzyć nowe utwory lub aranżacje, sąd dopuścił dowód z opinii biegłego muzykologa. Biegły z zakresu muzyki A. S. w opinii z 22 października 2021 r. wskazała, że ubezpieczony mógł dostarczyć spółce utwór o indywidualnym charakterze, a zaplecze technicznego z którego korzystał ubezpieczony pozwalało tworzyć nowe utwory lub aranżacje (opinia k. 76-80 akt sprawy).
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w tym zgromadzonych w aktach sprawy, aktach organu rentowego dokumentów. Autentyczność i zupełność przedmiotowych dokumentów nie była kwestionowana przez żadną ze stron procesu, również Sąd nie znalazł podstaw do jej podważania z urzędu. Sąd oparł ustalenia również na zeznaniach W. O., K. S., P. I. i M. B., które co do istoty uznał za wiarygodne. Korespondowały one bowiem ze sobą wzajemnie oraz z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd przy ustalaniu stanu faktycznego wziął pod uwagę opinię biegłego muzykologa, która w ocenie Sądu była spójna, logiczna oraz w sposób fachowy poruszała okoliczności kluczowe dla przedmiotowej sprawy.
rozważania prawne
W ocenie sądu odwołanie było uzasadnione.
Powstały w niniejszej sprawie spór sprowadzał się do ustalenia, czy łączące płatnika i M. B. umowy miały charakter umowy o dzieło czy też umowy zlecenia, co miało istotne znaczenie dla określenia, czy M. B. powinien zostać objęty – w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji – ubezpieczeniami społecznymi, z obowiązkiem odprowadzenia przez płatnika stosownych składek.
Zdaniem organu rentowego zakwestionowane umowy łączące strony wbrew ich nazwie nie były umowami o dzieło, lecz ukrywały świadczenie pracy z zachowaniem staranności, a ich istotą było wykonywanie określonych czynności, a nie wykonanie dzieła. Umowy te były umowami starannego działania, mającymi charakter umów o świadczenie usług do których stosuje odpowiednio przepisy o umowie zlecenia. Wynagrodzenie należne było za wykonanie określonych czynności zgodnych z przedmiotem umów - nie zaś za wykonanie oznaczonego dzieła, które przyniosłoby konkretny, indywidualny rezultat materialny. We wszystkich zawartych umowach z M. B. ujęto ich przedmiot w sposób bardzo ogólny, nienależycie zindywidualizowany i jedynie czynnościowo określono powierzoną pracę - „stworzenia playlist dla klubu (...)”. W żadnej z umów nie określono zatem dzieła, które miało być jego przedmiotem. Skoro płatnik zawierając umowy nie wyznaczył dokładnych parametrów wykonania pracy, ani określonego rezultatu pracy, to tym bardziej nie sposób uznać, aby umowy te były umowami o dzieło. Dodatkowo z tą samą osobą na wykonanie takiego samego „dzieła” zawierano umowy wielokrotnie. Zdaniem organu rentowego w umowach zawartych z M. B. nie określono konkretnego rezultatu. Efekty nie zostały zindywidualizowane i wyodrębnione. Dlatego M. B. miał być zobowiązany wyłącznie do dołożenia należytej staranności i wykonania czynności w określonych terminach.
Stosownie do treści przepisu art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4 w zw. z art. 12 ust. 1 oraz art. 13 pkt 2 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, osoby fizyczne, które wykonują pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, w przeciwieństwie do osób wykonujących pracę na podstawie umowy o dzieło, podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu oraz wypadkowemu od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia wykonywania pracy do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.
W judykaturze wyrażono pogląd, który podziela sąd rozpoznający sprawę, że nazwa umowy z wyeksponowaniem terminologii służącej podkreśleniu wybitnie charakteru umowy, nie jest elementem decydującym samodzielnie o rodzaju zobowiązania, w oderwaniu od oceny rzeczywistego przedmiotu tej umowy i sposobu oraz okoliczności jej wykonania (wyr. SA we Wrocławiu z 6.06.2012 r., III AUa 377/12). Ugruntowane i bezdyskusyjne jest stanowisko, że o tym, jak w razie sporu zakwalifikować należy daną umowę, decydować powinna nie tyle jej formalna treść, lecz raczej rzeczywisty zamiar stron ustalany na podstawie tego, co w istocie strony chciały uzyskać, zawierając tego rodzaju umowę. Tym samym formalne zapisy umowy, a w szczególności jej nazwa, wcale nie podważają możliwości zbadania, czy w rzeczywistości strony wiąże umowa o takiej nazwie, czy też umowa o innym charakterze. W praktyce zatem zbadać należało, jak wykonywane były sporne umowy, jaki był rzeczywisty zamiar stron, co strony chciały uzyskać i czy rzeczywiście zawarto umowy o dzieło zgodnie z ich nazwą.
W ocenie sądu po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i ustaleniu faktów opisanych powyżej należało uznać, że w niniejszej sprawie w istocie w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji strony zawierały umowy o dzieło. Wskazać należy, że zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei stosownie do art. 734 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym według art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Umowa zlecenia i umowa o dzieło to podstawowe kontrakty usługowe, konkurencyjne w stosunku do umowy o pracę, a ich prawidłowa kwalifikacja nie zawsze jest sprawą oczywistą. Przepisy o zleceniu nie mają zastosowania do czynności będących przedmiotem umowy o dzieło, bowiem wykonanie dzieła, zgodnie z prezentowanym w doktrynie poglądem, nie mieści się w pojęciu usługi w rozumieniu art.750 k.c . Umowa o dzieło należy do umów rezultatu – jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór (efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór) – co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy zlecenia (świadczenia usług) – konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu – w postaci materialnej bądź niematerialnej. Niewątpliwie każda umowa o dzieło należy do kategorii umów rezultatu, jednak nie każda umowa rezultatu może być podporządkowana przepisom dotyczącym umowy o dzieło.
Dyspozycja artykułu 627 k.c. wskazuje na potrzebę „oznaczenia dzieła”. Zobowiązanie to polega na wykonaniu nie jakiegokolwiek dzieła, ale na realizacji dzieła oznaczonego. Nie ma przy tym wątpliwości, że „oznaczenie” następuje pierwotnie w trakcie układania postanowień umownych. Przy umowie zlecenia nacisk położono nie na „oznaczenie” efektu, ale na „określenie” kategorii czynności prawnej (usługi) podlegającej wykonaniu. Doszło zatem w umowie o dzieło do przesunięcia punktu ciężkości z aspektu czynnościowego na finalny. Ważne jest jednak, że między „oznaczeniem” a rezultatem pracy istnieje ścisły wektor zależności. Nie można zrealizować dzieła, jeśli nie zostało ono umownie wytyczone. W przeciwnym razie niemożliwe będzie poddanie „dzieła” sprawdzianowi w zakresie wad fizycznych. Właściwości te nie są udziałem umowy zlecenia. Wykonanie zobowiązania następuje przez zrealizowanie umówionej czynności prawnej, przy czym jej następstwo, choć ma miejsce, to jednak wykracza poza wzorzec normatywny. Przedstawione różnice w takim samym stopniu występują między umową o dzieło a umową o świadczenie usług (art. 750 k.c.). Odmienność polega tylko na tym, że w miejsce czynności prawnej wykonawca realizuje usługę, na którą składa się zespół czynności faktycznych. Sumą przedstawionych rozważań jest wniosek, że delimitacja omawianych rodzajów umów ogniskuje się wokół sposobu ułożenia efektu zobowiązania (aspekt czynnościowy, prowadzący do jego uzyskania ma drugorzędne znaczenie) (por. wyr. SN z 2.12.2019 r., I UK 303/18). Nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób od innych występujących na danym rynku rezultatów pracy – materialnych bądź niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku, jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy, umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Dzieło jest więc wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy. Brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego efekt – takich jak określone w umowie parametry indywidualizujące dzieło – prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Nie ma wątpliwości, że „oznaczenie” dzieła następuje pierwotnie – już w trakcie układania postanowień umownych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2017 r., III UK 53/16).
Podkreślić jednak należy, że również i czynności stanowiące przedmiot umowy o świadczenie usług prowadzą do wystąpienia określonych skutków, gdyż każda czynność człowieka rodzi następstwa i prowadzi do zmiany rzeczywistości, w której następuje. Tak więc wynikiem umowy o świadczenie usług jest również określony rezultat, tyle tylko, że w tym przypadku nie stanowi on elementu istotnego tej więzi prawnej, jak ma to miejsce w umowie o dzieło.
Trzeba też mieć na względzie, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno świadczenie zamawiającego, jak i wykonawcy dzieła, uznawane są za świadczenia jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła. Czas ten jest zatem z zasady warunkowany właściwościami samego dzieła, determinowany przez jego wykonawcę, a nie zamawiającego (por. wyr. SN z 28.08.2014 r., II UK 12/14). Ponadto umowa o dzieło zakłada swobodę i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem wykonania. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie (por. wyr. SN z 3.11.1999 r., IV CKN 152/00).
Ponadto cechą wyróżniającą umowę o dzieło jest także brak stosunku zależności lub podporządkowania pomiędzy zamawiającym a przyjmującym zamówienie, objawiający się w tym, że sposób wykonania dzieła pozostawiony jest uznaniu przyjmującego zamówienie oraz to, iż przyjmujący zamówienie nie ma obowiązku osobistego wykonania dzieła, chyba że wynika to z umowy lub charakteru dzieła (wyr. SA. W Łodzi z 12 lutego 2013 r., III AUa 1016/12).
Wobec różnych cech charakterystycznych wykonywania zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia i umowy o dzieło, dla oceny rodzaju stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający. Zdaniem Sądu Okręgowego nie ma wątpliwości, że w niniejszej sprawie były to faktycznie umowy o dzieło. Płatnik m.in. prowadzi klub taneczny (...), w którym wieczorami odbywały się imprezy tematyczne. Celem zapewnienia oprawy muzycznej przedstawiciel płatnika (booker) poszukiwał i pozyskiwał DJ-ów. Występ DJ-ja polega na dobieraniu oraz odtwarzaniu i miksowaniem muzyki na żywo, przy czym polega to na łączeniu różnych utworów muzycznych i dodawaniu dodatkowych efektów dźwiękowych, sampli, a nawet utworów typu a capella itp. W taki „miks” może być włączony także śpiew wokalisty występującego na żywo lub gra na instrumentach także na żywo. Didżej utrzymuje stały także kontakt z publicznością za pomocą mikrofonu, wzbogacając występ o swoje uwagi, czy żarty utrzymując interakcję w publiką. Cechą dodatkową didżeja klubowego jest odpowiednie reagowanie na potrzeby publiczności, a jego zachowanie jest obserwowane przez publiczność jako element show, który powstaje łącznie w wyniku jego działań o różnorodnym charakterze. Nie jest możliwe (jest wielce mało prawdopodobne), żeby didżej po raz kolejny zagrał dokładnie ten sam utwór, albowiem jest on tworzony ad hoc, spontanicznie.
Odwołujący był zainteresowany otrzymaniem konkretnego rezultatu, do osiągnięcia którego wymagał od ubezpieczonego specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Ocena jakości dzieła polegała głównie na obserwacji reakcji publiczności m.in. czy Dj potrafi porwać publikę do tańca. W spornych umowach jako dzieło określono tworzenie playlist dla klubu (...). Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy sprawy potwierdził, że zadanie DJ-a nie ograniczało się wyłącznie do przygotowania listy utworów, które potem byłby jedynie puszczone jeden po drugim. Z jednej strony oczekiwano od DJ-a dobrego miksu utworów muzycznych, które za każdym razem były inne. Z drugiej strony DJ często sam tworzył muzykę, czy sample, które umiejętnie „wtapiał” w oryginalny utwór. Niejednokrotnie całkowicie odmieniając charakter oryginału. Dlatego DJ w klubie (...) na bieżąco miksował muzykę, tworzył przejścia między utworami, w trakcie utworów dodawał własne elementy. W rezultacie oryginalny utwór był czasem grany w całości, czasem w połowie, a czasem jedynie w fragmencie. Z reguły 70% stanowił oryginalny utwór, zaś 30% stanowił wkład własny DJ-a. Każdy DJ posiadał własną bazę utworów. Część infrastruktury klubowej płatnik udostępniał DJ-om (np. głośniki), a część sprzętu przynosili oni swojego m.in. samplery, miksery, wzmacniacze, czy własne winyle. Każdy DJ mają swój własny styl pracy dlatego zwykle używają oni własnego sprzętu. Często DJ-eje wrzucają na SoundCloud swoje występy, udostępniają je w Internecie. Niemniej w spornych umowach strony w większości przyjęły, że przedmiot umowy chroniony jest majątkowym prawem autorskim, które nabywa zamawiający.
Zgodnie z art 1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Przez „indywidualność” rozumie się najczęściej, tak zwaną, statystyczną jednorazowość. Dzieło będzie cechowało się zatem indywidualnością jeżeli jest subiektywnie nowe oraz zachodzi małe statystyczne prawdopodobieństwo stworzenia go w przyszłości przez inną osobę. Dzieła mogą być przy tym bardzo różne, gdyż nie istnieje jakiś wyabstrahowany generalny wspólny wzorzec dla oceny ich oryginalności i indywidualności. W ustępie 2 cytowanego przepisu definiującego utwór wymienione są przykłady utworów, na przykład, wyrażone słowem, muzyczne i słowno- muzyczne, sceniczne, sceniczno-muzyczne itp. Nie ma wśród nich występów DJ-jów, ale nie stanowi to przeszkody w ewentualnym zaliczeniu ich do kategorii utworów. Lista ta jest tylko przykładowa, a utwór jest pojęciem otwartym jako każdy przejaw działalności człowieka spełniający wspomniane wymogi twórczości i indywidualności. Nie jest więc ograniczony do tych rodzajów utworów, które wymienione zostały expressis verbis w omawianym artykule. Dla pełni obrazu omawianego pojęcia należy nadto wyjaśnić, że zgodnie z art. 2 ust. 1 prawa autorskiego przedmiotem prawa autorskiego, a zatem także utworem jest, tak zwany, utwór zależny, którym jest w rozumieniu tego przepisu opracowanie cudzego utworu, na przykład, tłumaczenie, przeróbka i adaptacja, jeżeli opracowanie to ma charakter twórczy.
Utworem w rozumieniu art. 1 prawa autorskiego może być kompilacja wykorzystująca dane powszechnie dostępne pod warunkiem, że ich wybór, segregacja i sposób przedstawienia ma znamiona oryginalności (wyr. SN z 25.01.2006, I CK 281/05, OSNIC 2006, nr 11, poz. 186). Praca DJ-a polega na wyborze, zestawieniu i zespoleniu kilku dzieł lub ich fragmentów, przy równoczesnych zmianach w rytmie, tempie bądź melodyjności utworów. Taki rodzaj pracy nie może być uznany w świetle prawa autorskiego za działalność rutynową, szablonową, nieupoważniającą do ubiegania się o autorskoprawną ochronę. Element twórczości znajduje odbicie już w samym planie - układzie, zestawieni poszczególnych utworów (wyr. SN z 5.03.2002 r. II KKN 342/99, OSNKW 2002, z.9-10, poz. 82)
W ocenie sądu, wymagane od utworu kryterium twórczości spełnia osobiste według własnej koncepcji miksowanie tych utworów lub ich fragmentów. Niejednokrotnie DJ włącza wedle swego uznania w uznanych przez siebie za właściwe momentach ewentualnie utwory wykonywane lub improwizowane na żywo, często całkowicie zmieniając pierwotny charakter utworu, czy też wplatając np. wokal z jednego utworu w inny. Wszelkie działania DJ-a stanowiące wyraz jego interakcji z publiką składają się na jego indywidualny występ, określony w każdej umowie odrębnie. W powyższym zakresie tożsame stanowisko wyraził biegły z zakresu muzykologii, który w opinii wprost wskazał, że ubezpieczony mógł dostarczyć spółce utwór o indywidualnym charakterze, a zaplecze technicznego z którego korzystał ubezpieczony pozwalało tworzyć nowe utwory lub aranżacje.
Biorąc pod uwagę powyższe, sąd doszedł do przekonania, że w przypadku umów zawieranych z M. B. mamy do czynienia z umową rezultatu (umową o dzieło), a nie starannego działa (umowy o świadczenie usług). Czynności wykonywane przez DJ-a nie były powtarzalne, a stanowiły odrębnie realizowane zaprezentowane dzieła w postaci oprawy muzycznej imprezy w datach wyszczególnionych w umowach.
W konsekwencji odwołanie zasługiwało na uwzględnienie, Dlatego sąd na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził że M. B. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu jako zleceniobiorca płatnika (...) sp. z o.o. sp. k.
Sędzia Małgorzata Kosicka
(...)
Sędzia Małgorzata Kosicka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Kosicka
Data wytworzenia informacji: