Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II C 675/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2022-04-12

Sygn. akt II C 675/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia ( del.) Anna Bonkowska

po rozpoznaniu w Warszawie w dniu 12 kwietnia 2022 r.

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę ewentualnie o ustalenie i zapłatę

1.  ustala, że umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) zawarta
w dniu 29 lipca 2008 r. pomiędzy Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W., a M. K. jest nieważna;

2.  zasądza od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. K. kwotę 25 737,57 zł (dwadzieścia pięć tysięcy siedemset trzydzieści siedem złotych pięćdziesiąt siedem groszy) wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty;

3.  obciąża pozwanego w całości obowiązkiem poniesienia kosztów procesu na rzecz powódki, zaś szczegółowe ich wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu.

Sygn. akt II C 675/20

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 4 marca 2020 r. powódka M. K. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. kwoty 332.613,89 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła ponadto o ustalenie, że nie wiążą jej postanowienia zawarte w art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1, art. 3.08 ust. 4 i art. 3.09 ust. 3 umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) z dnia 29 lipca 2008 r. oraz o ustalenie, że saldo zadłużenia wynikające z umowy kredytowej nr (...) wynosiło na dzień 3 marca 2020 r. kwotę 426.429,93 zł. Powódka wniosła również o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 29 lipca 2008 r. powódka jako konsumentka zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski. Zgodnie z treścią umowy był to tzw. kredyt denominowany do CHF w łącznej kwocie 480.450 CHF. W ocenie powódki postanowienia umowy dotyczące waloryzacji są abuzywne, co oznacza, że po wyeliminowaniu tych postanowień umowa może dalej obowiązywać ale wyłącznie jako kredyt złotówkowy. W takiej sytuacji kredytobiorczyni należy się zwrot nadpłaconej sumy rat kredytowych.

Powódka wskazała, że abuzywność postanowień umownych przejawia się przede wszystkim w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF i do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miałaby wpływu lecz pozwalały pozwanemu w rzeczywistości kształtować ten kurs w sposób dowolny wedle swojej woli w zakresie wysokości spreadu walutowego przez zarząd banku. Powódka podniosła, że kwestionowane postanowienia kształtują jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. Nie zostały one indywidualnie z nią uzgodnione, a ponadto sformułowano jej w sposób niejednoznaczny. W konsekwencji postanowienia te nie wiążą powódki.

W uzasadnieniu wskazano, że kwota 332.613,89 zł stanowi różnicę pomiędzy kwotą obejmującą wszystkie raty kapitałowo-odsetkowe spłacone przez kredytobiorczynię w okresie od dnia 3 marca 2010 r. do dnia 25 lutego 2020 r. a kwotą obejmującą zobowiązanie kredytobiorczyni wobec banku w powyższym okresie obliczone z pominięciem mechanizmu waloryzacji do waluty obcej (pozew – k. 3-19).

Pozwany (...) Bank (...) spółka akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W pierwszej kolejności pozwany podkreślił, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie nie jest umowa o kredyt waloryzowany (denominowany) lub indeksowany ale umowa o kredyt dewizowy (walutowy), co oznacza, że wszelkie przeliczenia walutowe z waluty CHF na PLN miały charakter fakultatywny, tj. uzależniony wyłącznie od woli kredytobiorczyni a nie banku. Ponadto zdaniem pozwanego kurs walutowy wyznaczają uwarunkowania rynkowe (popyt i podaż). Bank określa jedynie aktualny kurs w oparciu o wartości rynkowe, tj. dostępne w danym momencie na rynku oferty kupna i sprzedaży walut. Kredytodawca podkreślił, że kursy walut były ustalane na podstawie aktualnych międzybankowych kursów walut oraz tzw. spreadu, wobec tego nie można stwierdzić, aby kursy te ustalane były przez bank w sposób dowolny.

Pozwany zaznaczył, że istotnym jest, iż przy uruchomieniu kredytu nie miał zastosowania kurs kupna banku ale kurs negocjowany pomiędzy stronami umowy. Oznacza to, że powódka miała wiedzę, jaką dokładnie kwotę w walucie PLN otrzyma i godziła się na taką jej wysokość. Poddanie przedmiotowych postanowień negocjacjom wyklucza, w ocenie pozwanego, możliwość ich oceny przez pryzmat art. 385 1 § 1 k.c. Ponadto pozwany wskazał, że powódka mogła uzyskać wypłatę kredytu w walucie CHF. Zdaniem banku okoliczność, że w treści umowy wskazany został rachunek w PLN do wypłaty kredytu wynikała ze specyfiki transakcji, która miała pokryć zobowiązania powódki w PLN z tytułu kosztów zakupu lokalu mieszkalnego oraz z woli powódki wyrażonej we wniosku kredytowym i na etapie zawierania umowy. Pozwany wskazał, że istotne jest również, że zgodnie z art. 3.09 ust. 3 walutą spłaty kredytu jest CHF. Powódka od początku miała możliwość dokonywania spłat bezpośrednio w walucie kredytu, a dokonywanie spłat w PLN przy użyciu kursu tabelarycznego banku było dla niej fakultatywne.

W uzasadnieniu zaznaczono, że przy zawieraniu umowy kredytu pozwany udzielił powódce pełnej i rzetelnej informacji na temat mechanizmu funkcjonowania kredytu dewizowego i ryzyka walutowego oraz stopy procentowej. W ocenie pozwanego zawarte w umowie klauzule przeliczeniowe ani nie pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, ani nie prowadzą do rażącego naruszenia interesów powódki.

Pozwany wskazał, że w momencie gdy strona powodowa ubiegała się o udzielenie kredytu, zależało jej na realizacji określonych celów będących konsekwencją podjętych przez nią decyzji. Cel ten polegał na uzyskaniu niskiego oprocentowania kredytu we franku szwajcarskim, którego następstwem było zaakceptowanie ryzyka kursowego. Ryzyko to nie jest jednak elementem treści czynności prawnej i nie należy do kategorii prawnych, tylko ekonomicznych.

W ocenie pozwanego po usunięciu klauzul przeliczeniowych z umowy kredytu staje się ona kredytem czysto dewizowym (bez możliwości spłaty kredytu w walucie PLN) i nie ma najmniejszych przeszkód aby umowa kredytu dalej była wykonywana na podstawie przesyłanych harmonogramów spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. W dalszym ciągu bowiem zadłużenie powódki jest wyrażone w walucie CHF i zgodnie z umową kredytu w tej też walucie mają być spłacane raty kapitałowo-odsetkowe.

Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powódki w zakresie obejmującym nadpłaty powstałe w okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 4 marca 2010 r. z uwagi na fakt, że roszczenia te powstały na więcej niż 10 lat przed wniesieniem pozwu, a w konsekwencji należy je uznać za przedawnione zgodnie z treścią art. 118 k.c. (odpowiedź na pozew – k. 86-110v).

W piśmie procesowym z dnia 6 października 2020 r. powódka dokonała modyfikacji powództwa w ten sposób, że wniosła o ustalenie, że umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) z dnia 29 lipca 2008 r. jest nieważna w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 25.737,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty. Powódka wskazała, że żądania zawarte w pozwie czyni roszczeniami ewentualnymi.

W uzasadnieniu pisma wskazano, że wobec abuzywności umowa kredytu nie zawierała jakichkolwiek postanowień pozwalających na ustalenie kwoty kredytu do wypłaty i przeliczania miesięcznych rat uiszczanych w PLN. Powódka podniosła, że w związku z niedopuszczalnością wypełnienia luki w umowie powstałej po usunięciu klauzul niedozwolonych należy stwierdzić, że bez usuniętych klauzul umowa nie może być wykonywana i nie wiąże stron w całości. Bez tych postanowień umowa nie może być dalej wykonywana, co stanowi o jej całkowitej nieważności. Powódka wskazała ponadto, że brak określenia wysokości świadczenia zarówno kredytodawcy, jak i kredytobiorczyni przesądza o sprzeczności umowy z art. 353 1 k.c. i art. 69 Prawa bankowego. W ocenie powódki strony nie uzgodniły w ogóle kwoty udzielonego kredytu. Umowa powinna określać jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej. Takich ustaleń strony jednak nie poczyniły. Zdaniem kredytobiorczyni strony nie określiły zatem podstawowego obowiązku banku, gdyż poprzestały jedynie na wskazaniu wysokości odpowiednika tej kwoty w walucie obcej. Podsumowując powódka podkreśliła, że bez powyższych postanowień dotyczących możliwości kształtowania przez bank wedle jego woli, w trakcie wykonywania umowy, zarówno wysokości świadczenia własnego (kwoty kredytu), jak i kredytobiorczyni, w szczególności bez klauzuli denominacyjnej, której zakres nie został w żaden sposób ograniczony, sporna umowa kredytu nie zostałaby zawarta. W konsekwencji zachodzi konieczność uznania za nieważną całej umowy.

Powódka wskazała, że dochodzona przez nią kwota 25.737,57 zł stanowi różnicę pomiędzy sumą wszystkich świadczeń pieniężnych spełnionych przez nią na rzecz banku a sumą wszystkich świadczeń pieniężnych spełnionych przez bank na jej rzecz (983.226,38 zł – 957.488,81 zł). Do pisma załączyła zaświadczenie o wpłatach dokonanych w okresie od 25 stycznia 2020r. do 25 czerwca 2020r. (pismo procesowe powódki z dnia 6 października 2020 r. – k. 207-215).

W piśmie procesowym z dnia 25 listopada 2020 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w odniesieniu do zmodyfikowanego powództwa.

W uzasadnieniu pisma pozwany wskazał, że kredyt dewizowy jest konstrukcją prawnie dopuszczalną. Zdaniem pozwanego konstrukcja powyższego kredytu nie uchybia przepisowi art. 69 ust. 1 Prawa bankowego. Ponadto treść umowy nie sprzeciwia się naturze umowy kredytu, gdyż zawierała ona wszystkie wymagane jej elementy. Pozwany zaprzeczył, aby w umowie kredytu nie określono świadczenia. Z umowy kredytu jasno bowiem wynika, że kwota kredytu jest wyrażona w walucie CHF, a ewentualne przeliczenia na kwotę wyrażoną w walucie PLN były uzależnione tylko i wyłącznie od woli powódki. Pozwany wskazał, że konstrukcja kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej, której cechą charakterystyczną jest rozróżnienie pomiędzy „walutą zobowiązania” a „walutą wykonania tego zobowiązania” zgodna jest z zasadą swobody umów (pismo procesowe pozwanego z dnia 25 listopada 2020 r. – k. 276-290v).

W piśmie procesowym z dnia 21 lipca 2021 r. powódka rozszerzyła powództwo w zakresie roszczenia ewentualnego o zapłatę i zażądała zasądzenia od pozwanego na jej rzecz dalszej kwoty 28.964,93 zł, tj. do łącznej kwoty 361.578,82 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty (pismo procesowe powódki z dnia 21 lipca 2021 r. – k. 403-421).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. K. postanowiła zaciągnąć kredyt na zakup lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych. W tym celu udała się do Banku (...) S.A., gdzie oznajmiła, że jest zainteresowana uzyskaniem kredytu w walucie polskiej. Pracownik banku od razu zaproponował zaciągnięcie kredytu denominowanego do waluty obcej, a dokładnie do franka szwajcarskiego. Klientce przedstawiono symulację modelową obrazującą wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty na wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych. Symulacja została przedstawiona na przykładzie kredytu, którego kwota wynosiła 150.000 zł. Pracownik banku przekonywał M. K., że rata kredytu denominowanego będzie dużo niższa niż rata kredytu złotówkowego i że frank szwajcarski jest stabilną walutą. Zapewnienia pracownika banku przekonały M. K. do zaciągnięcia kredytu denominowanego do waluty CHF. Nikt nie informował klientki o sposobie, w jaki bank będzie ustalał kursy kupna i sprzedaży w tworzonej przez siebie tabeli. M. K. nie wiedziała, że ma możliwość negocjacji określonych zapisów umowy, albowiem nikt nie poruszył przy niej takiego tematu. M. K. podjęła decyzję o złożeniu wniosku o udzielenie kredytu denominowanego w walucie CHF w (...) S.A. mając świadomość ryzyka kursowego i oczekując wypłaty kredytu w walucie PLN (zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

(...) Bank (...) S.A. w W. jest następcą prawnym Banku (...) S.A. we W. (informacja odpowiadająca odpisowi pełnemu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – k. 23-50v).

W dniu 14 lipca 2008 r. M. K. złożyła do Banku (...) S.A. wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w wysokości 930.000 zł w walucie CHF (480.450 CHF) z przeznaczeniem na zakup mieszkania na rynku wtórnym położonego w W. przy ul. (...). We wniosku wskazano na zmienne oprocentowanie oraz równe raty kapitałowo-odsetkowe oraz zaproponowano okres kredytowania na 360 miesięcy. Jako proponowane zabezpieczenie kredytu M. K. wskazała ustanowienie hipoteki na nieruchomości, ubezpieczenie kredytu w (...) oraz cesję praw z polisy ubezpieczenia nieruchomości (wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego – k. 148-149).

Wraz ze złożeniem wniosku kredytowego M. K. potwierdziła, że otrzymała i zapoznała się z informacją o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych. Przekazany klientce dokument pt. „Informacja o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym” zawierał ponadto „przykłady drastycznych zdarzeń rynkowych” oraz symulacje modelowe obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty, w której kredyt jest wyrażony w walucie obcej, na wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych (Informacja o ryzyku stopy procentowej i ryzyku walutowym dla kredytobiorców hipotecznych – k. 150-153).

W dniu 29 lipca 2008 r. M. K., działając jako konsumentka, zawarła z Bankiem (...) S.A. we W. (obecnie (...) Bank (...) S.A. w W.) umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...). Umowa o kredyt została zawarta przez strony według standardowego wzorca umownego stosowanego przez bank.

Na mocy umowy bank udzielił M. K., na podstawie decyzji o udzieleniu kredytu z dnia 24 lipca 2008 r., kredytu mieszkaniowego/inwestorskiego w wysokości 480.450 CHF na sfinansowanie zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w W. przy ul. (...) (art. 3.01 ust. 1 i art. 3.02 umowy).

Strony ustaliły okres kredytowania na 360 miesięcy, rozpoczynający się w dniu uruchomienia kredytu, a termin całkowitej spłaty kredytu został określony w harmonogramie doręczonym kredytobiorczyni. Okres odsetkowy ustalony został jako jednomiesięczny z pierwszym rozpoczynającym się w dniu uruchomienia kredytu (art. 3.03 oraz 3.04 ust. 1 i 2 umowy).

W art. 3.05 ust. 1 umowy określono, że wykorzystana kwota kredytu oprocentowana będzie według zmiennej stopy oprocentowania, obliczonej jako suma stawki LIBOR dla trzymiesięcznych depozytów międzybankowych w CHF i marży banku w wysokości 0,8 p.p. Wysokość zmiennej stopy oprocentowania wykorzystanej kwoty kredytu miała być ustalana jeden raz dla każdego trzymiesięcznego okresu kredytowania.

W umowie kredytu zastrzeżono, że obowiązująca na dzień zawarcia umowy stopa procentowa będzie miała zastosowanie dla pierwszego trzymiesięcznego okresu kredytowania, a jej wysokość zostanie ustalona z zastosowaniem stawki LIBOR określonej na dwa dni robocze przed dniem uruchomienia kredytu. Stopa oprocentowania dla kolejnych okresów zmiennego oprocentowania miały zostać ustalone z zastosowaniem stawki LIBOR określonej na dwa dni robocze przed dniem zmiany oprocentowania (art. 3.05 ust. 3-4 umowy).

Bank zobowiązał się zawiadomić pisemnie kredytobiorczynię o każdej zmianie oprocentowania. Po każdej takiej zmianie kredytodawca miał obowiązek przesłać nowy harmonogram (art. 3.05 ust. 6-7 umowy).

Wykorzystanie kredytu miało nastąpić w ciężar rachunku kredytowego prowadzonego przez bank. Środki z kredytu miały zostać przelane przez bank w kwocie nie wyższej niż 930.000 zł na rachunek bankowy C. W. nr (...) w (...)/W. prowadzony w walucie PLN. W przypadku, kiedy równowartość kwoty kredytu byłaby niższa niż 930.000 zł kredytobiorczyni była zobowiązana do pokrycia różnicy ze środków własnych. W pozostałej kwocie (w przypadku kiedy równowartość kwoty kredytu byłaby wyższa niż 930.000 zł) nadwyżka miała zostać przelana na rachunek bankowy M. K. nr (...) w (...) S.A. prowadzony w walucie PLN (art. 3.07 ust. 2 umowy).

Zgodnie z treścią art. 3.07 ust. 3 uruchomienie kredytu miało nastąpić na rachunek wskazany przez kredytobiorczynię w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu płatności lub w walucie kredytu.

Kredytobiorczyni zobowiązała się do spłaty kredytu wraz z należnymi odsetkami w miesięcznych ratach równych. Spłata kredytu miała następować w drodze obciążenia w dniu płatności kwotą raty kredytu konta do obsługi kredytu. Kredytobiorczyni zobowiązała się ponadto do zapewnienia środków na pokrycie wymagalnej raty w dniu poprzedzającym dzień spłaty. W przypadku gdy dzień spłaty przypadał na dzień wolny od pracy kredytobiorczyni zobowiązana była do zapewnienia środków w ostatnim dniu roboczym przed dniem wolnym. Walutą spłaty kredytu był CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności miała nastąpić przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu realizacji należności banku (art. 3.09 ust. 1-3 umowy).

W okresie kredytowania kredytobiorczyni miała prawo dokonać dowolną ilość konwersji (zmiany) waluty kredytu pomiędzy walutami z oferty kredytów mieszkaniowych/inwestorskich banku obowiązującej w dniu złożenia wniosku o konwersję. Konwersja obejmowała kwotę wykorzystanego i niewykorzystanego kredytu w momencie jej dokonania. Warunkiem dokonania konwersji było posiadanie zdolności kredytowej w dniu złożenia wniosku o dokonanie konwersji oraz zapłata bankowi prowizji za konwersję zgodnie z taryfą (art. 3.01 ust. 2-4 umowy).

M. K. oświadczyła, że zapoznała się z treścią „Regulaminu udzielania przez Bank (...) S.A. kredytów hipotecznych dla ludności”, który został jej doręczony przez bank przed zawarciem umowy (art. 8.04 umowy).

Kredytobiorczyni oświadczyła ponadto, że bank poinformował ją o istnieniu ryzyka zmiany stóp procentowych, a także ryzyka walutowego (kursowego) związanego z zaciąganiem zobowiązań kredytowych w walucie innej niż waluta, w której osiągane są dochody. M. K. oświadczyła również, że otrzymała pisemną informację wyjaśniającą znaczenie i konsekwencje ryzyka zmiany stóp procentowych oraz kursu walut wraz z przykładami, a także że rozumie, akceptuje i przyjmuje ryzyko zmiany stóp procentowych i ryzyko walutowe (kursowe) oraz możliwe skutki, jakie mogą wyniknąć z tych ryzyk (art. 8.05 ust. 1-3 umowy) (umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) – k. 59-66; zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

Przed podpisaniem umowy kredytu M. K. spotkała się z pracownikiem banku dwa razy. Na trzecim spotkaniu otrzymała umowę, którą przeczytała pobieżnie, ponieważ brak było czasu na dokładne zapoznanie się z treścią dokumentu i dokonanie analizy poszczególnych jego zapisów. Pracownik obsługujący M. K. miał bowiem umówione spotkanie z kolejnym klientem. Kredytobiorczyni nie zrozumiała części zapisów, albowiem były one napisane językiem prawniczym. Mimo to M. K. nie zadawała żadnych pytań i podpisała umowę, albowiem miała zaufanie do banku jako instytucji zaufania publicznego, a ponadto wierzyła, że umowa jest uczciwa. W chwili udzielania kredytu M. K. nie miała konta we franku szwajcarskim i nie planowała go otwierać. Kredyt udzielony umową nr (...) był pierwszym kredytem M. K. (zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

Uruchomienie kredytu nastąpiło w dniu 25 sierpnia 2008 r. w kwocie 957.488,81 zł, która stanowiła równowartość kwoty 480.450 CHF. M. K. była zaskoczona wysokością wypłaconej kwoty kredytu, ponieważ potrzebowała kwoty niższej, tj. 930.000 zł (zaświadczenie wydane przez bank – k. 70-70v; zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

M. K. dokonywała spłaty rat kapitałowo-odsetkowych w złotych polskich. W okresie od dnia 25 sierpnia 2008 r. do dnia 25 czerwca 2020 r. uiściła na rzecz kredytodawcy łączną kwotę 983.226,38 zł (zaświadczenia wydane przez bank – k. 67-69, 70-70v, 217).

Pismem z dnia 22 listopada 2019 r. M. K. wezwała (...) Bank (...) S.A. do zapłaty kwoty 924.748,87 zł w terminie 7 dni od daty doręczenia kredytodawcy wezwania. W uzasadnieniu pisma M. K. powołała się na niedozwolone klauzule umowne zawarte w umowie kredytu i wskazała, że w związku z niedopuszczalnością wypełnienia luki w umowie powstałej po usunięciu tych klauzul umowa nie może być dalej wykonywana, co czyni ją całkowicie nieważną. Pismo zawierające wezwanie do zapłaty zostało nadane na adres banku w dniu 22 listopada 2019 r. i odebrane przez kredytodawcę w dniu 26 listopada 2019 r. (wezwanie do zapłaty – k. 51-54v; potwierdzenie nadania i odbioru przesyłki – k. 55-56).

W odpowiedzi na wezwanie do zapłaty (...) Bank (...) S.A. poinformował M. K., że zawarta umowa kredytu jest wykonywana przez bank w sposób prawidłowy, zgodny z przepisami prawa i brak jest podstaw do uznania jej nieważności oraz zwrotu środków wpłaconych przez kredytobiorczynię tytułem spłaty rat kredytu (odpowiedź na wezwanie do zapłaty – k. 57-58).

M. K. do chwili obecnej zamieszkuje w lokalu mieszkalnym nr (...) usytuowanym w budynku położonym w W. przy ul. (...), na zakup którego zaciągnęła kredyt w dniu 29 lipca 2008 r. (zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

M. K. jest pośrednikiem w obrocie nieruchomościami. Adres przy ul. (...) w W. posłużył jej jedynie do zarejestrowania działalności gospodarczej, albowiem adres (...) był lepiej oceniany przez klientów. W lokalu tym nie była jednak nigdy prowadzona żadna działalność gospodarcza (zeznania powódki M. K. – k. 436-439).

W latach 2004-2009 najpopularniejszym rodzajem kredytów hipotecznych wśród kredytobiorców były kredyty waloryzowane w walucie CHF. Zdolność kredytową przy kredycie, którego wartość wyrażona była w walucie obcej liczono zgodnie z wytycznymi Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego z 2006 r. Badając zdolność kredytową klienta wnioskującego o kredyt lub pożyczkę hipoteczną, którego wartość uzależniona była od kursu waluty obcej bank uwzględniał ryzyko kursowe wynikające z wahań kursu złotego wobec waluty CHF i jego wpływ na zdolność kredytową kredytobiorcy. Bank analizował zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu waloryzowanego kursem CHF jest równa stopie procentowej dla kredytu złotowego, a kapitał wnioskowanego kredytu jest większy o 20%, a w późniejszym okresie o 40%. Bank kalkulował wyższą ratę dla kredytu CHF niż wynikało to z faktycznego harmonogramu spłaty i tak podwyższoną ratę porównywał z miesięcznym dochodem wnioskodawcy. W ten sposób bank sprawdzał czy dochód wystarczy na regularną spłatę wyższej raty i czy klientowi pozostanie po odjęciu raty tzw. dochód dyspozycyjny w odpowiedniej wysokości.

W (...) S.A. obowiązywała procedura, zgodnie z którą pracownicy banku mieli obowiązek poinformować klienta o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej. Informacje te były zawarte w Informatorze Fundacji(...), który zwierał szczegółowe informacje na temat tych ryzyk zgodnie z zaleceniami Komisji Nadzoru Finansowego. Klient podpisywał oświadczenie o tym, że został zapoznany z informacjami o ryzykach.

Klient (...)S.A. mógł spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF. W tym celu musiał posiadać rachunek w CHF i wskazać go jako rachunek do spłaty.

Bank jest zobowiązany do posiadania środków w danej walucie celem sfinansowania akcji kredytowej i posiada takie środki na pokrycie istniejącego portfela kredytowego w CHF. Bank finansuje cały portfel aktywów w CHF, a nie tylko pojedyncze transakcje (umowy kredytowe z klientami).

Bank ustala swoje kursy tabelaryczne korzystając z kursów średnich i tzw. kursów krzyżowych z międzybankowego rynku finansowego systemu R.. Do grudnia 2009 r. proces generowania tabel kursowych przebiegał następująco: na początku dealer odpowiedzialny za generowanie danej tabeli kursowej sprawdzał, jaki jest średni kurs EUR/PLN na rynku międzybankowym w momencie tworzenia tabeli. Następnie wprowadzał ten kurs ręcznie do programu informatycznego (...). Program zaciągał z R. kursy krosowe (krzyżowe) i w oparciu o nie oraz o wprowadzony kurs EUR/PLN wyliczał kursy średnie dla banku. Kurs kupna dewiz dla pary EUR/PLN liczony był według wzoru: kurs średni banku – połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku. Z kolei kurs sprzedaży dewiz dla pary EUR/PLN liczony był według wzoru: kurs średni banku + połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku.

Zwyczajowo generowane są dwie tabele kursowe w ciągu dnia, tj. o godz. 7:15 i 14:15. W sytuacjach dużej zmienności kursów na rynku międzybankowym dopuszcza się generowanie więcej niż dwóch tabel kursowych. W generowaniu tabel bank wykorzystuje program informatyczny (...). Tak wyznaczone kursy walut są publikowane w tabelach kursowych banku i obowiązują przy wszystkich transakcjach, jakich dokonuje bank w związku z wymianą walut. Kursy tabelaryczne są wykorzystywane do wszystkich transakcji, w których następuje wymiana waluty i ze wszystkimi klientami, zarówno osobami fizycznymi, jak i prawnymi. Generując tabele kursowe bank korzysta z programu informatycznego. Wysokość spreadu określał Dyrektor Departamentu Skarbu. Aktualnie spread walutowy jest ustalany przez Dyrektora Departamentu Gospodarki Pieniężnej w oparciu o dokonaną analizę ekonomiczną, która opiera się na analizie kursów rynkowych, dostępności waluty na rynku, stopnia zmian kursów rynkowych, konkurencji na rynku międzybankowym oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej kraju (zeznania świadków: K. D. – k. 382-391 i E. S. – k. 394-400).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej wskazanych dowodów w postaci dokumentów i ich odpisów, przesłuchania powódki M. K. oraz zeznań świadków K. D. i E. S..

Sąd uznał przedstawione dokumenty i ich odpisy za wiarygodny materiał dowodowy. Strony nie kwestionowały ich autentyczności ani prawdziwości, a Sąd nie znalazł podstaw do ich podważenia z urzędu. Pozostałe dokumenty przedkładane przez strony, które nie zostały przywołane powyżej, ostatecznie nie miały znaczenia dla rozpoznania niniejszej sprawy. Należy wyraźnie zaznaczyć, że przedmiotem sprawy jest konkretny stosunek prawny, a nie całokształt okoliczności ekonomiczno-społecznych istniejących w danym momencie lub w przeszłości. Posługiwanie się przez strony tego typu dokumentami w żadnym stopniu nie przyczynia się do wyjaśnienia istoty postępowania i jest całkowicie zbędne.

Za wiarygodne w całości Sąd uznał zeznania powódki M. K. oraz zeznania świadków K. D. i E. S.. Należy zauważyć, że wskazani wyżej świadkowie nie byli naocznymi świadkami podpisania przez strony dokumentu w postaci umowy kredytu, a także nie brali udziału w czynnościach poprzedzających zawarcie umowy. Zeznania świadków dotyczyły przede wszystkim praktyki bankowej i obowiązujących u pozwanego procedur.

Postanowieniem z dnia 17 listopada 2021 r., wydanym na posiedzeniu niejawnym, Sąd pominął wnioski dowodowe stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. jako zmierzające do wykazania faktu nieistotnego dla rozstrzygnięcia (k. 462). W ocenie Sądu dowód ten nie był istotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, skoro zachodzi nieważność umowy. W takim zaś przypadku zbędne jest prowadzenie obliczeń przy założeniu, że umowa ta wiąże strony, lecz nie w zakresie wszystkich jej parametrów ekonomicznych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Po uprzednim odebraniu od stron postępowania stanowisk na piśmie Sąd zamknął rozprawę i wydał wyrok na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U.2021.2095).

Powództwo było zasadne w całości. W niniejszej sprawie powódka wystąpiła z roszczeniem o ustalenie, że umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) z dnia 29 lipca 2008 r. jest nieważna w całości oraz o zapłatę kwoty 25.737,57 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty – tytułem nienależnego świadczenia na podstawie art. 410 k.c. Powódka zgłosiła również w niniejszej sprawie roszczenia ewentualne.

Należy zauważyć, że w polskim systemie prawnym można wyróżnić trzy rodzaje kredytów z udziałem waluty obcej: kredyt indeksowany, kredyt denominowany i kredyt walutowy. W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem denominowanym. W ocenie Sądu nieprawidłowe jest zrównywanie kredytów indeksowanych i denominowanych z kredytami walutowymi, ponieważ kredyty indeksowane i denominowane to w rzeczywistości kredyty w walucie polskiej. Sąd za chybiony uznał zatem zarzut pozwanego o walutowym charakterze kredytu udzielonego na podstawie przedmiotowej umowy. Należy zauważyć, że bank wypłacił kredytobiorczyni kredyt w złotych polskich. Spłata kredytu również następowała w złotych polskich. Oznacza to, że kredyt wypłacony powódce przez pozwanego został w istocie udzielony w polskich złotych, a zatem nie był kredytem walutowym.

Bezspornym jest, że powódka występowała wobec pozwanego jako konsumentka w rozumieniu art. 22 1 k.c. Intencją strony powodowej było bowiem zawarcie umowy kredytu, tj. uzyskanie przez powódkę od pozwanego środków pieniężnych na sfinansowanie zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w W. przy ul. (...).

W dniu 29 lipca 2008 r. powódka zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę kredytu, w której kwotę określono w wysokości 480.450 CHF. Kwota kredytu została wypłacona kredytobiorczyni w złotych, a do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank zastosował kurs kupna dewiz dla CHF obowiązujący w banku w dniu płatności.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U.2020.1896 t.j.), istotą umowy kredytu jest to, że bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji. Ponadto art. 69 ust. 2 powyższej ustawy określa elementy, które powinny w szczególności zostać zawarte w treści zawieranej przez strony umowy kredytu.

Umowa kredytu jest to czynność prawna konsensualna, dwustronnie zobowiązująca, odpłatna, ale nie wzajemna (Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania-część szczegółowa, 2 wydanie 2, s. 170). W ramach tej umowy nie dochodzi do przeniesienia (ani konsensualnego, ani faktycznego) własności środków pieniężnych przez bank na rzecz kredytobiorcy (E. Niezbecka, A. Jakubecki, J. Mojak, Prawne zabezpieczenia wierzytelności bankowych, Kraków 2000, s. 27–28). Z umowy kredytu wynika natomiast zobowiązanie banku polegające na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Bank powinien więc dokonać stosownych czynności faktycznych umożliwiających kredytobiorcy korzystanie z udzielonego mu kredytu. Określa je bliżej umowa; ogólnie biorąc sposoby postawienia do dyspozycji środków pieniężnych sprowadzają się do realizowania przez bank rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu (forma bezgotówkowa) albo polegają na wypłacie sumy kredytu w całości albo częściami (por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 172 oraz B. Paxford [w:] Prawo bankowe. Komentarz. pod red. H. Gronkiewicz-Waltz, Legalis 2013, kom. do art. 69 Pr. bankowego). Oddanie do dyspozycji środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający interesom tego ostatniego, uwidoczniony w umowie kredytowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 437/02, LEX nr 154320). W art. 69 ustawy Prawo bankowe nie przesądzono samego sposobu wykonania przez bank świadczenia polegającego na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy. Jest to zwykłe oddanie środków pieniężnych kredytobiorcy (kredytobiorca wie o istnieniu „rachunku kredytowego”, wykorzystywanie sumy kredytowej następuje z jego inicjatywy i powoduje zarazem obowiązek zwrotu sumy wykorzystanej) (por. M. Bączyk, Prawo umów handlowych [w:] System…, s. 1010).

Jak już wyżej wskazano przedmiotowa umowa kredytu jest przykładem kredytu denominowanego. Kredyt denominowany w walucie obcej charakteryzuje się następującymi cechami: kwota kredytu w umowie kredytowej wyrażana jest w walucie obcej (walucie kredytu), jednak kredyt z reguły wypłacany jest w złotych; wypłata kwoty kredytu następuje zasadniczo po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu, przy czym bank wypłaca kwotę w walucie polskiej przeliczonej po kursie kupna dla dewiz, ogłoszonym w obowiązującej w danym banku tabeli kursowej w dniu realizacji zlecenia płatniczego; złotowa wartość wypłaconego kredytu nie jest znana w chwili podpisania umowy kredytowej, gdyż jej wysokość zostanie ustalona w chwili faktycznego uruchomienia kredytu lub jego transzy i będzie uzależniona od kursu złotego względem waluty kredytu w tym dniu; spłata kredytu może następować bezpośrednio w walucie kredytu lub w walucie krajowej, przy czym kwota płatności ustalana jest jako równowartość w złotych polskich kwoty należnej w oryginalnej walucie kredytu – w przypadku do ustalenia złotowej wartości raty spłaty kredytu, bank wykorzystuje kurs sprzedaży dewiz z publikowanej przez siebie tabeli kursowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2020 r., sygn. II CSK 805/18, LEX nr 3123932).

Należy przyznać rację pozwanemu, który wskazał na dopuszczalność konstrukcji kredytu denominowanego z perspektywy art. 69 Prawa bankowego. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14, LEX nr 2008735) wskazał, że ,,umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną (art. 69 Prawa bankowego). Jej elementów konstrukcyjnych należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej i zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. Oznacza to, że – używając syntetycznej formuły – bank zobowiązuje się do wydania określonej sumy pieniężnej, a kredytobiorca do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych”. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (V CSK 382/18, LEX nr 2771344) potwierdził, że umowa kredytu denominowanego/indeksowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe)”. Zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie kwestionowano nigdy samej dopuszczalności stosowania w umowach kredytu mechanizmu indeksacji/denominacji, ale transparentność klauzul kształtujących ten mechanizm.

Zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie zgodnym zamiarem stron było postawienie do dyspozycji kredytobiorczyni kwoty w walucie PLN. Przeprowadzone postępowanie dowodowe potwierdziło, że składając wniosek o udzielenie kredytu M. K. oczekiwała wypłaty kredytu w złotówkach.

Należy zauważyć, że zapis zawarty w art. 3.07 ust. 3 pkt 1 umowy wprost zakładał wypłatę kredytu w złotych polskich. Oznacza to, że kredyt umówiony w art. 3.01 ust. 1 umowy, tj. kwota 480.450 CHF miał zostać i faktycznie został postawiony do dyspozycji kredytobiorczyni w innej walucie wedle wskaźnika przyjętego następczo i jednostronnie przez bank.

Ponadto art. 3.07 ust. 2 umowy zawiera numery rachunków bankowych wskazanych przez kredytobiorczynię w celu wypłaty kwoty kredytu. Rachunki te, co nie było zresztą przedmiotem sporu, są prowadzone dla środków w złotym polskim, a nie w walucie obcej, w tym we franku szwajcarskim. Środki były przelewane z rachunku prowadzonego w CHF na rachunki prowadzone w złotym polskim. Co istotne i w ocenie Sądu zasadnicze dla rozstrzygnięcia, w niniejszej sprawie powódka nie dysponowała na żadnym etapie wykonywania umowy środkami we franku szwajcarskim, ani żadnej innej obcej walucie. Sąd nie znalazł zatem podstaw do przyjęcia, że powódka mogła skutecznie dysponować kwotą 480.450 CHF na cel określony w umowie, tj. aby mogła faktycznie z nich skorzystać. O ile środki z kredytu po spełnieniu warunków do postawienia do dyspozycji (jego „uruchomienia”) choćby przez chwilę miały postać sumy franków szwajcarskich, a brak jest przesłanek do stwierdzenia że takiej postaci nie miały, to znajdowały się poza dyspozycją powódki.

Co prawda pozwany wskazał, że możliwa była wypłata kredytu i jego spłata w walucie CHF od początku obowiązywania umowy, to jednak sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Taką możliwość dawał art. 3.07 ust. 3 pkt 2 umowy stanowiąc, że uruchomienie kredytu nastąpi na wskazany rachunek w zależności od waluty rachunku w walucie kredytu. Świadek K. D. wskazał w swoich zeznaniach, że klienci (...) S.A. mogli spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF, jednak musieli posiadać rachunek w CHF i wskazać go jako rachunek do spłaty. Należy wyraźnie podkreślić, że powódka nie wnioskowała o wypłatę kredytu w CHF, ponieważ oczekiwała wypłaty środków w walucie polskiej. M. K. zgłaszając się do banku wyraźnie wyartykułowała, że potrzebuje złotówek w celu sfinansowania zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym. Zamiarem kredytobiorczyni nie było natomiast uzyskanie kwoty we franku szwajcarskim, ponieważ w celu zrealizowania transakcji zakupu prawa do lokalu musiałaby wykonać dodatkową operację polegającą na zamianie kwoty CHF na kwotę w PLN. Sprzedawca oczekiwał bowiem zapłaty w złotych polskich. Ponadto powódka w swoich zeznaniach wskazała, że nigdy nie posiadała rachunku w CHF i nie zamierzała go otwierać, a tylko w takiej sytuacji możliwa była zarówno wypłata kwoty kredytu, jak i jego spłata we franku szwajcarskim.

Powyższe prowadzi do wniosku, że dochodziło do zmiany (konwersji) pomiędzy kwotą kredytu, a kwotą faktycznie stawianą do dyspozycji kredytobiorczyni. Co istotne, sytuacja taka nastąpiła na skutek mechanizmu zawartego w samej umowie kredytu, a nie na skutek innych, odrębnych porozumień stron. To same strony na podstawie wzorca umownego przedstawionego przez pozwanego postanowiły, że uzgodniona kwota wskazana w art. 3.01 ust. 1 umowy ulegnie konwersji z franków na złote w celu postawienia kredytu do dyspozycji.

Zważyć należy, że elementem umowy kredytu jest zgodnie z art. 69 ust. 2 pkt 8 ustawy Prawo bankowe także określenie terminu i sposobu postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych. Omawiana sytuacja – ów mechanizm konwersji jest zatem elementem treści umowy, a nie już następczym względem niego – wykonaniem tej umowy.

Podkreślenia wymaga również, że na podstawie art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i w świetle art. 65 § 2 k.c., motywem zawarcia każdej umowy kredytu jest uzyskanie środków pieniężnych na sfinansowanie określonego celu. Skoro zaś bank i kredytobiorczyni umawiają się, że kredyt pokryje dokładnie ustalone koszty tego celu (w tym np. całość kosztów zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego) to ich odpowiednio obowiązkiem i prawem jest uzyskanie tej ustalonej kwoty. O ile zatem bank i kredytobiorczyni zakładają, że kwota kredytu w mechanizmie stawiania jej do dyspozycji może ulec zmianie, to określenia tej kwoty (art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego) należy poszukiwać po zakończeniu tego mechanizmu – w tym wypadku po przeliczeniu (wskazanej nominalnie) kwoty z art. 3.01 ust. 1 umowy przez (niewskazany nominalnie) wskaźnik określony w art. 3.07 ust. 3 pkt 1 umowy kredytu.

Nie może ujść uwadze przy badaniu przedmiotowej umowy kwestia mechanizmu konwersji kwoty w walucie na kwotę w złotych polskich, który przez to staje się elementem przedmiotu głównego umowy. Bez jego zastosowania bowiem nie jest możliwe wyłożenie treści umowy i jej wykonanie. Mechanizm ten wyrażony został w art. 3.07 ust. 3 pkt 1 umowy kredytu poprzez ustalenie, że kwota kredytu będzie wypłacona kredytobiorczyni w złotych. W takiej sytuacji bank dokonuje przeliczenia kwoty kredytu na polskie złote według kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu płatności.

W umowie zawartej z powódką nie określono kursu CHF wobec PLN ani także sposobu jego ustalania, poza enigmatycznym określeniem, że będzie ustalony według kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w banku, a należy dodać, że różnica pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty (spread) mogła stanowić dodatkową korzyść finansową banku.

Zdaniem Sądu przeliczanie kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na walutę polską (przy stawianiu kredytu do dyspozycji kredytobiorczyni) nie jest elementem wykonania zobowiązania przez bank. Wykonanie własnego zobowiązania przez bank polega na postawieniu kwoty do dyspozycji kredytobiorczyni, tj. przekazaniu kwoty kredytu kredytobiorczyni poprzez np. wypłacenie gotówki (gdy umowa tak stanowi), uznanie rachunku kredytobiorczyni (gdy ma miejsce transakcja bezgotówkowa) lub przelew kwoty na rachunek osoby trzeciej (gdy umowa tak stanowi). Natomiast żeby doszło do wykonania zobowiązania przez bank, w pierwszej kolejności musi dojść do określenia wysokości świadczenia banku. Skoro bowiem kwota kredytu miała być wypłacona (przelana, przekazana, itp.) w walucie polskiej, to tym samym kwota wskazana w umowie w walucie obcej musi zostać przeliczona według określonego miernika na walutę polską.

Klauzula przeliczeniowa ma dla konsumenta taki skutek, że z uwagi na wzrost kursu CHF, mimo spłacania przez wiele lat rat kapitałowych, jego zadłużenie z tytułu kapitału maleje pozornie, wyłącznie nominalnie – w przyjętym mierniku waloryzacji, w rzeczywistości zaś jego zadłużenie w PLN rośnie i to nieraz gwałtownie, w razie większych skoków kursu CHF. Gdyby zatem przykładowo kredytobiorczyni po kilku latach spłacania kredytu utraciła możliwość dalszej spłaty kredytu z osiąganych dochodów i podjęła decyzję o sprzedaży nabytego na kredyt lokalu i dokonaniu jednorazowej spłaty kredytu na rzecz banku ze środków ze sprzedaży, to w przypadku kredytu w PLN pozostałaby jej do spłaty kwota niższa od początkowego kapitału (pomniejszona o sumę uiszczonych rat kapitałowych), natomiast w przypadku kredytu waloryzowanego zadłużenie z tytułu kapitału, mimo spłaconych już rat kapitałowych, byłoby nawet o kilkadziesiąt procent wyższe od sumy, jaką bank rzeczywiście postawił do dyspozycji konsumenta w chwili uruchamiania kredytu (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 grudnia 2019 r., sygn. I ACa 697/18, LEX nr 2772916).

Wymaganie oznaczenia kredytu spłacanego będzie uznane za spełnione w przypadku umowy kredytu z klauzulą przeliczeniową, o ile zostanie przyjęty obiektywny sposób obliczania rat kredytowych, oparty na wskaźnikach niezależnych, nie pozostawiony arbitralnej decyzji jednej ze stron, w dodatku o silniejszej pozycji w stosunku do konsumenta, co w rozpoznawanej sprawie nie miało miejsca.

W ocenie Sądu odwołanie do tabeli obowiązującej w pozwanym banku należy ocenić jako nieustalone kontraktowo i godzące w interes powódki. Umowa w żadnej mierze nie określa bowiem sposobu ustalania kursu waluty, tj. nie odwołuje się do obiektywnych, sprawdzalnych i niezależnych od banku (jak również powódki) kryteriów, o których wiedza byłaby dostępna dla kredytobiorczyni. Powódka (konsumentka) w chwili zawierania umowy nie dysponowała wpływem na ukształtowanie i wykonywanie kluczowego elementu stosunku prawnego. Nawet, jeśli jakieś postanowienia umowne podlegały negocjacjom, co podnosił w niniejszym postępowaniu pozwany, to M. K. nie wiedziała, że może prowadzić negocjacje z bankiem. Powódka nie została bowiem poinformowana o takiej możliwości. W swoich zeznaniach wskazała natomiast, że dokument umowy przeczytała pobieżnie, nie zrozumiała części zapisów, jednak mimo to podpisała umowę, ponieważ cały czas działała z zaufaniem do banku jako instytucji zaufania publicznego. Powódka nie brała pod uwagę, że umowa może zawierać niedozwolone klauzule umowne.

Bank nie ma wyznaczonych kontraktowo żadnych ram i odniesień przy ustalaniu kursu waluty. W konsekwencji umowa przyznaje mu w tym zakresie pełną dowolność. Wyłącznie zatem w rękach banku pozostawione jest kształtowanie treści umowy w tym kluczowym zakresie. Dotyczy to przy tym elementu, który bezpośrednio wpływa na zakres praw i obowiązków powódki, tj. uzyskanie finansowania określonego celu w umówionym i oczekiwanym zakresie, a następnie zwrotu kredytu na rzecz pozwanego.

Należy też wskazać, że żadnego znaczenia nie mógł mieć sposób wykonywania umowy przez pozwanego i faktyczne kształtowanie przez bank kursu walut, ani to, czy kurs ten był kursem rynkowym. W uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17, LEX nr 2504739) wyjaśniono, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Ponadto, z przyczyn oczywistych, nie można ocenić stosunku przyszłego kursu ustalanego przez pozwanego do realiów rynkowych.

Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 października 2019 r. (V ACa 567/18, LEX nr 2761603) za sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy uznać zapisy umowy kredytowej, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorców. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 1 k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony obowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego indeksacji do CHF, nie może zostać określone przez drugą stronę tej samej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poza konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzulę a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Sąd Apelacyjny wyjaśnił, że natura stosunku obligacyjnego, wyznaczająca granice swobody umów, chronionej art. 353 1 k.c., odniesiona do kredytów udzielanych przez banki, wyklucza też akceptację takiej sytuacji, w której skonkretyzowanie zobowiązania kredytobiorców wobec banku z tytułu spłaty kredytu, czyli w zakresie wysokości rat kapitałowo – odsetkowych, zostałoby pozostawione w umowie jednej z jej stron, a zwłaszcza bankowi z racji jego statusu i silniejszej zwykle pozycji z stosunkach tego rodzaju z tego oczywistego powodu, że to klienci banków zabiegają o przyznanie konkretnego kredytu na zasadach oferowanych zazwyczaj przez bank bez szerszej szansy na indywidualne uzgodnienie jego warunków, a nie odwrotnie. Sąd orzekający podziela to stanowisko.

Powyższej oceny nie narusza zmiana stanu prawnego wynikającą z ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2011.165.984) dla niniejszej sprawy, która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r. W ten sposób do art. 69 ust. 2 ustawy Prawo bankowe dodano pkt 4a stanowiący, że elementem umowy kredytu w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, mają być szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto, ustawodawca w art. 4 powyższej ustawy nowelizującej ustalił, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy, o której mowa w art. 1, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W takiej sytuacji nie następuje jednak z mocy samego prawa zmiana treści zawartych uprzednio umów i nie dochodzi w ten sposób do usunięcia istniejącego wcześniej stanu abuzywności.

Konsekwencją powyższych rozważań jest stwierdzenie, że badany stosunek prawny nie zawiera wyniku konsensu obu jego stron, co do kwoty stawianej do dyspozycji kredytobiorczyni, gdyż kwestia ta obejmująca dopełnienie mechanizmu konwersji kwoty w walucie obcej na walutę polską, jest pozostawiona wyłącznie kredytodawcy i ma być przez niego jednostronnie ustalana już po i poza zawarciem umowy.

Należy zauważyć, że powódka zawierała umowę kredytu w związku z realizacją określonego w umowie celu (inwestycji), który miał być sfinansowany na konkretnym kwotowo poziomie. Tymczasem na skutek zastosowanego mechanizmu oraz zmiany kursu waluty szwajcarskiej, kredytobiorczyni mogła uzyskać kwotę niższą lub wyższą niż konieczna do realizacji zamierzonego celu. Tym samym zakładany i uzgodniony w umowie cel mógł nie zostać osiągnięty. W drugą stronę, kredytobiorczyni mogła zostać wypłacana nadwyżka, zbędna z punktu widzenia realizacji określonego w umowie celu, co też miało miejsce w niniejszej sprawie. W ten sposób kredytobiorczyni uzyskała środki pieniężne bez oznaczenia przeznaczenia tych środków, co już jest sprzeczne z istotą umowy kredytu. W umowie kredytu określenie celu jest obowiązkowe i tym się różni od umowy pożyczki, gdzie brak jest konieczności określenia celu pożyczki.

O ile zatem dopuszczalna jest konstrukcja kredytu denominowanego, to treść stosunku prawnego łączącego strony powinna być zgodna z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. oraz spełniać kryteria wskazane w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego.

Jak wynika z powyższego umowa zawarta pomiędzy stronami odbiega od istoty umowy kredytu.

W toku postępowania dowodowego ustalono, że powódka zamierzała dokonać zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym położonego w W. przy ul. (...). Zgłaszając się do banku wskazała, że potrzebuje na ten cel kwoty 930.000 zł. Taką też kwotę wpisała we wniosku kredytowym. Uruchamiając kredyt po zawarciu umowy pozwany przeliczył kwotę kredytu w wysokości 480.450 CHF na złotówki według kursu uruchomienia wynoszącego w tym dniu 1 CHF = 1,9929 zł. W ten sposób równowartość kwoty 480.450 CHF stanowiła kwota 957.488,81 zł. Pozwany przelał kwotę 930.000 zł na rachunek sprzedawcy, nadwyżkę zaś w wysokości 27.488,81 zł na rachunek bankowy powódki. Z zeznań powódki wynika, że była ona zaskoczona, gdy okazało się, że wypłacona kwota jest wyższa od tej, o której mowa w samej umowie kredytu. Powódka uzyskała zatem kwotę, która okazała się dla niej całkowicie zbędna.

Podobnie byłoby gdyby powódka nie otrzymała kwoty, której oczekiwała. W takim przypadku nie mogłaby zrealizować celu, który miałby zostać osiągnięty poprzez dokonaną czynność prawną. Należy zauważyć, że w umowie wprost wskazano, że w przypadku kiedy równowartość kwoty kredytu będzie niższa niż 930.000 zł, to różnicę tę pokryje kredytobiorczyni ze środków własnych (art. 3.07 ust. 2 umowy). Podpisując umowę powódka nie wiedziała zatem jaką kwotę w złotych polskich otrzyma. M. K. mogła obawiać się, że po dokonaniu odpowiednich przeliczeń przez bank w dniu uruchomienia kredytu kwota ta nie wystarczy na sfinansowanie zakupu własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. W takiej sytuacji powódka musiałaby z własnych środków pokryć brakującą część ceny, a przecież w danej chwili mogła takimi środkami nie dysponować. Właśnie z uwagi na brak własnych środków pieniężnych zdecydowała się na zaciągnięcie kredytu. Z drugiej strony mogła otrzymać nadwyżkę, co też faktycznie miało miejsce, która z jej punktu widzenia była całkowicie zbędna. Po pierwsze, nadwyżka ta zwiększyła koszty kredytu. Po drugie, w przypadku zaliczenia nadwyżki np. na poczet spłaty rat kapitałowo-odsetkowych doszłoby do sytuacji, w której wypłata tej nadwyżki nastąpiłaby po przeliczeniu kwoty w CHF na PLN według kursu kupna dewiz dla CHF, spłata zaś po przeliczeniu kwoty PLN na CHF według kursu sprzedaży dewiz dla CHF. Na rozprawie w dniu 4 sierpnia 2021 r. powódka potwierdziła, że kwota pochodząca z nadwyżki (15.000 zł) została wpłacona tytułem spłaty (k. 439).

Sąd uznał, że kredytobiorczyni nie może być zaskakiwana zmniejszeniem bądź zwiększeniem kwoty kredytu, co następuje w rzeczywistości bez żadnego limitu i jest zależne od jednej ze stron stosunku prawnego, tj. banku. To pozwany ustala bowiem kurs waluty, po którym następuje przeliczenie kwoty kredytu. Kredytobiorczyni nie ma zaś żadnego wpływu na wysokość tego kursu i nie wie w jaki sposób jest on ustalany. W konsekwencji w chwili zawierania umowy kredytu kredytobiorczyni nie była w stanie samodzielnie określić wysokości świadczenia banku, a w konsekwencji wysokości kwoty kredytu, który został jej przyznany.

Wobec powyższego zdaniem Sądu umowa z dnia 29 lipca 2008 r. jest nieważna ex tunc na podstawie art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczna z art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w chwili jej zawierania.

W dalszej kolejności należało rozważyć czy powódce przysługiwał interes prawny w ustaleniu nieważności umowy.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

W judykaturze wskazano, że o występowaniu interesu prawnego w żądaniu ustalenia świadczy możliwość stanowczego zakończenia w tym postępowaniu sporu między stronami, natomiast przeciwko jego istnieniu – możliwość uzyskania przez powodów pełniejszej ochrony w drodze innego powództwa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 maja 2013 r., III CSK 254/12, LEX nr 1353202). Interes ten należy rozumieć zatem szeroko. Pojęcie to powinno być interpretowane z uwzględnieniem szeroko pojmowanego dostępu do sądu w celu zapewnienia należytej ochrony prawnej, której nie można się domagać w drodze innego powództwa (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. II CSK 378/07, LEX nr 863958).

Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest kategorią obiektywną, czyli istniejącą rzeczywiście, a nie tylko hipotetycznie (np. w subiektywnym odczuciu strony). Wyrok zasądzający sąd może zatem wydać tylko wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej powoda. Praktycznie rzecz biorąc, interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka. Wyrok uwzględniający powództwo o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa ma przy tym charakter deklaratoryjny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2012 r., II CSK 252/1; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/1).

Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że w przypadku, gdy stan niepewności prawnej może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa (np. o zasądzenie), po stronie powoda nie ma interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa jest wtedy jedną z przesłanek uwzględnia bądź oddalenia owego dalej idącego powództwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 2006 r., V CSK 188/05, LEX nr 1104890), a nie temu służy instytucja z art. 189 k.p.c. Orzeczenie zapadłe w tym postępowaniu nie może być prejudykatem, który wygeneruje kolejny proces, ale musi w sposób ostateczny zakończyć niepewność, chroniąc określoną sferę prawną powódki.

Brak interesu zachodzi wtedy, gdy sfera prawna powoda nie została naruszona lub zagrożona, bo jego prawa już zostały naruszone albo powstały określone roszczenia i może osiągnąć pełniejszą ochronę swych praw, bo może dochodzić zobowiązania pozwanego do określonego zachowania – świadczenia lub wykorzystać inne środki ochrony prawnej prowadzące do takiego samego rezultatu. Zasada ta nie ma charakteru bezwzględnego, bo powód nie traci interesu, jeżeli ochrona jego sfery prawnej wymaga wykazania, że stosunek prawny ma inną treść, w szczególności, gdy umowa jest zawarta na długi czas, a wyrok w sprawie o świadczenie za wcześniejszy okres (roszczenia dodatkowe zgłoszone przez powodów) nie usunie niepewności w zakresie wszystkich skutków prawnych mogących wyniknąć z tego stosunku w przyszłości (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 25 października 2018 r., I ACa 623/17, LEX nr 2583325). Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy skutki takiej umowy ex tunc. Z uwagi zaś na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią, jako swoisty prejudykat, ma on istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu.

W przedmiotowej sprawie, dopóki strony wiąże umowa, powódka nie może domagać się rozliczenia umowy. Interes prawny powódki w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście jest oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu. W tym powódka nadal jest zobowiązana na podstawie nieważnej umowy do uiszczania rat. Uznanie braku interesu powódki skutkowałoby w istocie tym, że dopiero po spłaceniu kolejnych rat kredytu musiałaby występować z kolejnymi żądaniami zwrotu nadpłaty. Nie istniałby bowiem mechanizm do przeliczania rat kredytu na bieżąco w sposób odmienny niż reguluje to umowa. A pozwany związany jedynie sentencją wyroku, nie zaś jego uzasadnieniem, mógłby nadal egzekwować roszczenia z nieważnej umowy, gdyż ustalenie jej nieważności nastąpiłoby przesłankowo. Rozstrzygnięcie roszczenia o ustalenie nieważności umowy zniesie stan niepewności strony powodowej w zakresie rozliczenia kredytu i konieczności jego spłaty.

Dalej należało zauważyć, że kwestia ustalenia będzie miała wpływ na roszczenie o wykreślenie hipoteki zabezpieczającej. Powództwa z art. 189 k.p.c. i art. 10 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 1007, ze zm.) realizują odrębne kategorie roszczeń procesowych, stanowiące dwa niezależne środki ochrony prawnej, oparte na różnych przesłankach i zmierzające do osiągnięcia odmiennego celu. Powództwo z art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece służy uzgodnieniu treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym aktualnym na dzień orzekania. Zmierza do zaspokojenia roszczenia typu rzeczowego i pozostaje w ścisłym związku z ustrojową funkcją ksiąg wieczystych. Jest zatem właściwym instrumentem do rozstrzygnięcia sporu, której ze stron przysługuje prawo do nieruchomości objętej księgą wieczystą (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 16 lutego 2011 r., I CSK 305/10, OSNC – ZD z 2012 r., Nr 1, poz. 7, LEX nr 798231; z dnia 11 grudnia 2007 r., II CSK 361/07, LEX nr 492164; z dnia 19 listopada 2004 r., II CK 152/04, LEX nr 512049; z dnia 22 listopada 2002 r., IV CKN 1519/00, LEX nr 78333 i z dnia 10 października 1985 r., II CR 281/85, OSNC 1986 roku Nr 7 - 8, poz. 125; LEX nr 3167). Nadto hipoteka wygasa na skutek wygaśnięcia wierzytelności (art. 94 ustawy o księgach wieczystych i hipotece). Tymczasem jak wskazano już wyżej bez orzeczenia Sądu stwierdzającego nieważność ww. stosunku prawnego, nie będzie podstawy do żądania wykreślenia hipoteki w związku z wygaśnięciem wierzytelności, którą zabezpieczała. Zatem dopiero dokonanie ewentualnego ustalenia nieważności umowy kredytu spowoduje możliwość wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej.

W związku z powyższymi ustaleniami Sąd orzekł jak w pkt I.

Nieważność umowy o kredyt zawartej przez strony, skutkowała uznaniem za zasadne także sformułowane w piśmie procesowym z dnia 6 października 2020 r. żądanie powódki dotyczące zapłaty.

Jak stanowi art. 405 k.c. kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, tj. takiego, w którym ten, kto je spełnił nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c.).

Nieważność umowy powodowała, że wszelkie świadczenia uiszczone przez stronę powodową na rzecz pozwanego były świadczeniami nienależnymi. Sąd miał na względzie aktualne stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, LEX nr 3120579), w której Sąd Najwyższy przesądził, że w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, umowę należy rozliczyć zgodnie z teorią dwóch kondykcji. Za teorią dwóch kondykcji opowiedział się również Sąd Najwyższy w uchwale mającej mocy zasady prawnej z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, LEX nr 3170921), w uzasadnieniu której wskazał, że „jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna”. Wynika to z analizy treści art. 405 k.c., w świetle którego, gdy dochodzi do bezpodstawnego wzbogacenia powstaje tyle odrębnych stosunków zobowiązujących do jego zwrotu, ile było stron nieważnej czynności prawnej, które w jej wyniku odniosły korzyść. I tak kredytobiorczyni ma obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału, a bank na rzecz kredytobiorczyni uiszczonych przez nią rat. W tej sytuacji pozwany zobowiązany jest zwrócić stronie powodowej świadczenia spełnione z tytułu spłaty kredytu, które okazały się nienależne w związku ze stwierdzoną nieważnością umowy kredytu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 25.737,57 zł zgodnie z żądaniem pozwu. Sąd miał bowiem na uwadze, że powyższa kwota mieści się w łącznej sumie rat kapitałowo-odsetkowych, których spłaty powódka dokonywała w okresie od dnia 25 sierpnia 2008 r. do dnia 25 czerwca 2020 r. W tym czasie kredytobiorczyni uiściła na rzecz pozwanego banku łączną kwotę 983.226,38 zł (zaświadczenia wydane przez bank – k. 67-69, 70-70v, 217).

Powódka wnosiła również o zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie od kwoty 25.737,57 zł od dnia 4 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty.

Zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Z powyższego przepisu wynika zatem, że odsetki od świadczenia pieniężnego należą się wierzycielowi zawsze w przypadku opóźnienia dłużnika w spełnieniu świadczenia, niezależnie do tego, czy wierzyciel poniósł z tytułu opóźnienia jakąś szkodę. Jedyną przesłanką jaką powinien wykazać wierzyciel jest fakt opóźnienia w spełnieniu świadczenia przez dłużnika. Przy czym jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481 § 2 k.c.).

Sąd zasądził ustawowe odsetki za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu, tj. od dnia 4 grudnia 2019 r. Należy zauważyć, że powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 924.748,87 zł powołując się na nieważność umowy – w terminie 7 dni od daty doręczenia kredytodawcy wezwania (k. 51-54v). Pismo zawierające wezwanie do zapłaty zostało nadane na adres banku w dniu 22 listopada 2019 r. i odebrane przez kredytodawcę w dniu 26 listopada 2019 r. (k. 55-56). Pozwany powinien zatem dokonać zapłaty do dnia 3 grudnia 2019 r. W dniu 4 grudnia 2019 r. kredytodawca pozostawał już w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia.

Wobec uwzględnienia roszczeń głównych nie było potrzeby orzekania o roszczeniach ewentualnych.

Mając na uwadze powyższe rozważania faktyczne i prawne, Sąd orzekł jak w sentencji, uwzględniając powództwo w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie 98 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za koszty procesu. Wobec uwzględnienia powództwa w całości za stronę przegrywającą postępowanie należało uznać pozwanego. Na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. Sąd pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia ( ) Anna Bonkowska
Data wytworzenia informacji: