I C 1581/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-06-24
Sygn. akt I C 1581/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 czerwca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: sędzia Tadeusz Bulanda
Protokolant: sekretarz sądowy Karolina Stańczuk
po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2024 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa D. N.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. i Szpitalowi (...) Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w W.
o zapłatę i ustalenie
I. Zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. i Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. na rzecz D. N. kwotę:
a. 50 000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia,
b. 2475,60 zł (dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt pięć złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem odszkodowania
– wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od powyższych kwot za okres od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia zapłaty – zastrzegając, że zaspokojenie roszczenia w całości lub w części przez jednego z pozwanych zwalnia w tym zakresie drugiego;
II. Oddala powództwo w pozostałym zakresie;
III. Zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. i Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. na rzecz D. N. kwotę 12 041 zł (dwanaście tysięcy czterdzieści jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5 417 zł (pięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbową od dokumentu pełnomocnictwa, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty – zastrzegając, że zaspokojenie roszczenia w całości lub w części przez jednego z pozwanych zwalnia w tym zakresie drugiego;
IV. Zasądza od Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 382,05 zł (trzysta osiemdziesiąt dwa złote i pięć groszy) tytułem zwrotu wydatków.
Sygn. akt I C 1581/19
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 6 grudnia 2019 r. B. N. wniosła o:
a) zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. na swoją rzecz kwoty 122 475,60 zł, w tym 120 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 2 245,60 zł tytułem odszkodowania, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 listopada 2019 r. do dnia zapłaty;
b) ustalenie na przyszłość, że pozwany ponosi względem powódki odpowiedzialność za skutki zakażenia powódki gronkowcem w wyniku niezgodnego z aktualną wiedzą medyczną postępowania diagnostyczno-leczniczego prowadzonego w Szpitalu (...) Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej z siedzibą w W. („Szpital”) w dniach od 6 do 13 grudnia 2016 r.
Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Powódka wskazała, że w dniu 6 grudnia 2016 r. zgłosiła się do Szpitala będąc w 41 tygodniu ciąży. Poród nastąpił w dniu 8 grudnia 2016 r., a powódka została zakwalifikowana do znieczulenia zewnątrzoponowego. Po porodzie zaczęła uskarżać się na ból pleców, a następnego dnia zorientowała się, że nadal ma wkłuty cewnik do znieczulenia. Podkreśliła, że kilkakrotnie zgłaszała personelowi Szpitala dolegliwości bólowe i dyskomfort, prosząc o wyjęcie cewnika, co zostało zbagatelizowane. W kolejnym dniu dolegliwości bólowe nasiliły się, powódka zaczęła odczuwać dreszcze i osłabienie, a personel w dalszym ciągu lekceważył prośby o usunięcie cewnika. Ostatecznie cewnik został usunięty po dwóch dniach od dokonania wkłucia, pomimo że nie przewidziano żadnych wskazań co do utrzymywania go w ciele powódki. Powódka zarzuciła, że w dokumentacji medycznej nie znajduje się informacja o chwili usunięcia cewnika, osoby która wykonała tę czynność, nie opisano również miejsca po wkuciu, ani nie zbadano obecności odczynu zapalnego, nie zaznaczono także, czy cewnik został usunięty w całości.
Powódka podniosła, że po wyjęciu cewnika jej stan zaczął się pogarszać, dolegliwości bólowe narastały i otrzymywała ona coraz większe dawki leków przeciwgorączkowych oraz antybiotyków, jednakże jej stan nie zaniepokoił personelu Szpitala. Powódka została wypisana ze Szpitala w dniu 13 grudnia 2016 r. i wbrew zapisom w dokumentacji medycznej, zgłaszała coraz silniejszy ból i osłabienie. Z uwagi na utrzymującą się gorączkę i nasilony ból pleców, powódka w dniu 15 grudnia 2016 r. ponownie zgłosiła się do Szpitala, gdzie przyjęto ją na oddział. Następnie, w dniu 20 grudnia 2016 r. została przetransportowana do Wojewódzkiego Szpitala (...), gdzie stwierdzono u niej wystąpienie ropnia w grzbietowej części kanału kręgowego na poziomie L4/L5 powstałego na skutek zakażenia gronkowcem. Powódka była hospitalizowana na zamkniętym oddziale zakaźnym do dnia 3 stycznia 2017 r., a następnie zobowiązana była do dalszego leczenia i wykonania badań, przez co była hospitalizowana w Wojewódzkim Szpitalu (...) również w następujących dniach: 25-27 stycznia 2017 r., 27 lutego-1 marca 2017 r., 26-28 kwietnia 2017 r., 10-12 lipca 2017 r., 19-21 września 2017 r. oraz w dniu 25 września 2017 r. W tym czasie przyjmowała antybiotyki, które uniemożliwiały karmienie piersią nowo narodzonego dziecka, a cały okres intensywnego leczenia trwał przez niemal rok od stwierdzenia zakażenia.
Powódka zarzuciła, że za wystąpienie u niej zakażenia gronkowcem odpowiedzialność ponosi Szpital – było to konsekwencją braku nadzoru i pielęgnacji nad założonym jej cewnikiem do znieczulenia oraz nieusunięciem go we właściwym momencie. Zwróciła uwagę, że zostało to potwierdzone w orzeczeniach Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych z dnia 24 września 2018 r. oraz z dnia 24 stycznia 2019 r., gdzie stwierdzono, że postępowania Szpitala wobec powódki było niezgodne z aktualną wiedzą medyczną.
W wyniku nienależytego postępowania, które doprowadziło do zakażenia gronkowcem, powódka doznała szkód materialnych, jak również uszczerbku na zdrowiu. Wyjaśniła, że na dochodzoną kwotę odszkodowania w wysokości 2 475,60 zł składają się koszty zakupu leków związanych z leczeniem zakażenia gronkowcem i jego powikłaniami. Powódka podkreśliła, że musiała przyjmować odpowiednie antybiotyki, produkty osłonowe i inne produkty farmakologiczne wspomagające proces leczenia, a żądana kwota została ustalona w oparcie o posiadane paragony za zakupione leki.
W kwestii zadośćuczynienia powódka zwróciła uwagę, że na skutek zakażenia została odizolowana od nowo narodzonego dziecka i skierowana na długotrwałe i rygorystyczne leczenia w szpitalu zakaźnym. Łącznie przez 8 tygodni nie miała żadnego kontaktu ze swoim dzieckiem, przyjmowała w dużych dawkach antybiotyki, narażając się na działania niepożądane i zakłócenia w prawidłowym funkcjonowaniu. Podawane dożylnie leki powodowały podrażnienia żył, w związku z czym co 24 godziny konieczne było zmienianie miejsca wkłucia. Ponadto nawet po wyjściu ze szpitala powódka przez wiele miesięcy musiała kontynuować leczenie, zgłaszać się na liczne wizyty kontrolne, przez ponad pół roku stale przyjmować antybiotyki. Leczenie powodowało duży stres związany z obawą o zdrowie powódki i jej dziecka, które zostało pozbawione kontaktu z matką i możliwości przyjmowania jako noworodek pokarmu w postaci mleka matki. Powódka podniosła również, że zdarzenie to miało miejsce w czasie świąt Bożego Narodzenia, co dodatkowo wpływało na poczucie jej krzywdy i niesprawiedliwości, kiedy zupełnie inaczej wyobrażała sobie pierwsze święta swojego dziecka i początek macierzyństwa. Konieczność zapewnienia dziecku zastępczego pokarmu również stanowiła znaczące utrudnienia, a powódka także w tym przypadku nie mogła liczyć na wsparcie ze strony Szpitala.
Powódka podkreśliła, że długotrwała i intensywna antybiotykoterapia spowodowała u niej liczne skutki niepożądane, w tym osłabienie organizmu i spadek odporności. W dalszym ciągu istnieje również prawdopodobieństwo powrotu choroby i ponownego zakażenia, ponadto w przyszłości powódka może zostać pozbawiona możliwości stosowania znieczulenia zewnątrzoponowego przy kolejnym porodzie (wkłucie się nie będzie możliwe w miejscu zakażenia). W ocenie powódki podniesione przez nią okoliczności potwierdzają wystąpienie po jej stronie znaczącej krzywdy, na którą składają się zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, których nie powinna była doświadczać w związku z narodzinami jej pierwszego dziecka, co uzasadnia zasądzenie żądanej kwoty.
Powódka wyjaśniła również, że w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty Szpital poinformował, że jego ubezpieczycielem odpowiedzialności cywilnej jest pozwany – w związku z czym powódka pismem z dnia 7 października 2019 r. wystosowała wezwanie do zapłaty również do pozwanego, na co uzyskała odpowiedź odmowną. Powódka uzasadniła żądanie zasądzenia odsetek od dnia 12 listopada 2019 r. okolicznością upływu 30 dniowego terminu na wypłatę zadośćuczynienia liczonego od dnia 18 października 2019 r. kiedy pozwany odebrał skierowane do niego wezwanie ( pozew – k. 3-9v).
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany potwierdził, że obejmował ochroną ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności podmiotu leczniczego Szpital (...) Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej z siedzibą w W. od dnia 11 kwietnia 2016 r. do dnia 10 kwietnia 2017 r. Odnosząc się do zarzutów powódki, pozwany podniósł, że czas działania znieczulenia zewnątrzoponowego można dowolnie przedłużać, nawet do kilku dni w przypadku leczenia bólu pooperacyjnego, co zapewnia pacjentowi komfort i nie jest działaniem błędnym. Pozwany zauważył, że powstanie powikłania nie jest tożsame z występowaniem błędu medycznego, bowiem przyjmuje się, że wyrażając zgodę na zabieg leczniczy pacjent przyjmuje na siebie ryzyko zwykłych powikłań pooperacyjnych. W ocenie pozwanego powódka nie wykazała nieprawidłowości w postępowaniu personelu medycznego Szpitala, ani że wykonanie zabiegu było niezgodne z obowiązującymi procedurami.
Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował również wysokość roszczenia, podnosząc że żądana przez powódkę kwota jest rażąco wygórowana i nieadekwatna do skutków zachowania ubezpieczonego Szpitala. Pozwany zarzucił, że powódka nie wykazała także zasadności i wysokości roszczenia o odszkodowanie oraz że niezasadne jest żądanie przez powódkę ustalenia odpowiedzialności za ewentualną dalszą szkodę, jaka może powstać u niej w przyszłości. Powódka nie wykazała bowiem żadnych okoliczności potwierdzających możliwość ujawnienia się dalszych skutków leczenia, które na obecnym etapie nie mogłyby zostać wykryte. Ponadto pozwany podniósł, że moment wymagalności świadczenia powinien zostać ustalony na datę wydania wyroku, jako konsekwencja niejasności odnoszącej się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela i wysokości szkody, wynikających ze sporu co do przesłanki winy w zajściu zdarzenia szkodzącego oraz związku przyczynowego pomiędzy tym zdarzeniem a szkodą ( odpowiedź na pozew – k. 154-156).
Pismem z dnia 16 stycznia 2020 r. pozwany wniósł o wezwanie do udziału w sprawie Szpitala (...) Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej z siedzibą w W. ( pismo z dnia 16 stycznia 2020 r. – k. 157-157v).
Pismem z dnia 19 marca 2020 r. powódka wniosła o wezwanie Szpitala do wzięcia udziału w sprawie w charakterze pozwanego oraz zmodyfikowała powództwo wnosząc o zasądzenie in solidum od pozwanych na jej rzecz kwoty 122 475,60 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 listopada 2019 r. oraz ustalenia na przyszłość, że pozwani ponoszą względem powódki in solidum odpowiedzialność za skutki zakażenia powódki gronkowcem w wyniku nieprawidłowego postępowania diagnostyczno-leczniczego prowadzonego przez Szpital ( pismo z dnia 19 marca 2020 r. – k. 173-174).
Szpital wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany wskazał, że nie uznaje zasadności zarzutów podniesionych przez powódkę. Zwrócił uwagę, że poród u powódki był niełatwy, a powódka niewątpliwie byłą osłabiona złożonym przebiegiem porodu. Zakwestionował twierdzenia powódki, jakoby wpisy w dokumentacji medycznej nie odzwierciedlały rzeczywistości. W ocenie pozwanego samo pozostawienie cewnika zamiast jego wyjęcia bezpośrednio po zabiegu nie może być z góry ocenione jako działanie błędne, czy nieprawidłowe. Zauważył, że znieczulenia zewnątrzoponowe oprócz swoich zalet wiążą się również z wadami, w tym z wystąpieniem ropnia przestrzeni zewnątrzoponowej. O ile pozwany nie kwestionował zakażenia się powódki gronkowcem, tak zarzucił, że zachodzą wątpliwości do tego gdzie i kiedy doszło do tego zakażenia oraz jaka jest jego etiologia (powódka mogła być naturalnym nosicielem gronkowca złocistego co dotyczy ok 20-30% populacji lub do zakażenia mogło dojść wobec kontaktu z osobą bliską). Szpital podniósł, że dopełnił staranności, aby zminimalizować ryzyko zakażenia, a samo usunięcia cewnika po dwóch dniach nie świadczy o nieprawidłowym postępowaniu i źródle zakażenia, w szczególności że zakażenie powódki miało charakter jednostkowy. W ocenie Szpitala nie zostały spełnione przesłanki uznania jego odpowiedzialności, a w szczególności zawinione działanie lekarzy, a także brak związku przyczynowego pomiędzy szkodą a tym działaniem. Pozwany zakwestionował również, że powódce przysługuje odszkodowanie w żądanej kwocie oraz wysokość dochodzonego zadośćuczynienia ( odpowiedź na pozew – k. 189-196).
Do czasu zamknięcia rozprawy stanowiska stron nie uległy zmianie ( protokół – k. 529-529v).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
D. N. w dniu 6 grudnia 2016 r., będąc w 41. tygodniu ciąży, zgłosiła się do Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W., gdzie została przyjęta na pododdział położnictwa celem rozwiązania ciąży po terminie porodu.
Poród odbył się w dniu 8 grudnia 2016 r., a przed nim D. N. poprosiła personel Szpitala o podanie znieczulenia, wskutek czego założono jej cewnik zewnątrzoponowy w celu analgezji porodu. Znieczulenie rozpoczęto o godzinie 15:30 i zakończono o 20:00 tego samego dnia.
Po przewiezieniu na oddział, pacjentce pozostawiono wkłuty cewnik zewnątrzoponowy. Jednocześnie w prowadzonej dokumentacji medycznej (historii położniczej) nie została zaznaczona taka informacja.
Już następnego dnia (piątek 9 grudnia 2016 r.) D. N. zaczęła odczuwać ból pleców, wystąpiła u niej również podwyższona temperatura ciała. Odczuwane dolegliwości i złe samopoczucie, a w szczególności dyskomfort związany z pozostawionym wkłutym cewnikiem, zgłaszała personelowi Szpitala. Personel bagatelizował otrzymywane od pacjentki sygnały, informując zarówno samą D. N., jak i jej rodzinę, że taki stan jest częsty i naturalny po porodzie, a źródłem tego nie jest pozostawiony wkłuty cewnik.
Wobec nasilania odczuwanego bólu i dyskomfortu, mąż D. N., K. N., telefonicznie skontaktował się z położną która odbierała poród, W. G., prosząc, aby wywarła na pełniących dyżur położonych presję w celu usunięcia cewnika, co też uczyniła.
W końcu, w godzinach popołudniowych/wieczornych w sobotę 10 grudnia 2016 r. cewnik zewnątrzoponowy został D. N. usunięty, jednakże nie przeprowadzono żadnej obserwacji stanu miejsca wkłucia. Czynność usunięcia cewnika również nie została odnotowana w dokumentacji medycznej pacjentki.
Przez cały czas kiedy cewnik zewnątrzoponowy pozostawał w ciele D. N. nie otrzymywała ona za jego pomocą żadnych leków – o ile pacjentce nie został założony wenflon, tak po porodzie D. N. wymagała podawania leków przeciwbólowych oraz otrzymywała antybiotyk wyłącznie drogą doustną.
D. N. została wypisana ze Szpitala w dniu 13 grudnia 2016 r. Będąc w domu, pomimo przyjmowanych leków, dolegliwości bólowe pleców w miejscu wkłucia cewnika nasiliły się, wzrosła również gorączka, a z miejsca po założeniu cewnika zewnątrzoponowego zaczął sączyć się ropny wyciek.
Dlatego też, w dniu 15 grudnia 2016 r., D. N. ponownie zgłosiła się do Szpitala, gdzie została przyjęta na pododdział położniczy. Wdrożono antybiotykoterapię empiryczną, a ze zmiany pobrany został materiał na badanie bakteriologiczne, w którym wyhodowano bakterie gronkowca złocistego.
Następnego dnia, 16 grudnia 2016 r., poszerzono kanał rany i wykonano jej płukanie, a dzień później wykonano rezonans magnetyczny odcinka lędźwiowego kręgosłupa, w którym uwidoczniono ropień w grzbietowej części kanału kręgowego na poziomie L4/L5. Podczas ponownego pobytu w Szpitalu (...) pozwolono na kontakt z dzieckiem oraz jego karmienie.
W dniu 19 grudnia 2016 r. podjęto decyzję o przekazaniu pacjentki do szpitala zakaźnego. Dzień później D. N. została przetransportowana do Wojewódzkiego Szpitala (...) przy ul. (...), gdzie stwierdzono u niej ropień w kanale kręgowym z przetoką skórną.
W czasie hospitalizacji w szpitalu zakaźnym zmodyfikowano antybiotykoterapię i uzyskano poprawę kliniczną oraz normalizację parametrów stanu zapalnego. Wykonano kontrolne badanie MR odcinka L/S kręgosłupa, które wykazało regresję zmian zapalnych. D. N. została wypisana ze szpitala w dniu 3 stycznia 2017 r. – miała kontynuować antybiotykoterapię w warunkach domowych (przyjmować S. i R.) i za kolejne trzy tygodnie zgłosić się na kontrolę radiologiczną.
Podczas pobytu na oddziale szpitala zakaźnego D. N. nie mogła mieć kontaktu z córką, a wszelkie wizyty musiały być ograniczone do minimum. Początkowo D. N. pragnęła utrzymać karmienie dziecka i odciągała pokarm, aby nie utracić laktacji, jednak z powodu wskazania przez personel szpitala, że leczenie potrwa wiele miesięcy, zmuszona była z tego zrezygnować.
D. N. przyjmowana była na oddział Wojewódzkiego Szpitala (...) w W. w dniach: 25-27 stycznia 2017 r., 27 lutego-1 marca 2017 r., 26-28 kwietnia 2017 r., 10-12 lipca 2017 r. oraz 19-21 września 2017 r.
W powyższym czasie D. N. przyjmowała antybiotyki aż do dnia 12 lipca 2017 r. i w tym okresie dalej niewskazane było, aby karmiła piersią. W tym czasie D. N. pięciokrotnie poddana była kontrolnym badaniom MR kręgosłupa.
Leczenie D. N. w Wojewódzkim Szpitalu (...) w W. zakończyło się w dniu 25 września 2017 r. ( dokumentacja medyczna D. N. – k. 13-87, 88-99, 119, 207-292v, ponadto płyta cd koperta – k. 104, zeznania świadków: W. G. – k. 306-307, J. B. – k. 307-309, A. W. – k. 309-311, M. W. – k. 312-313, K. N. – k. 313-316, A. Z. – k. 340v-341v, J. K. – k. 341v-342, M. B. – k. 342, M. Ż. – k. 342v-343, P. D. – k. 343v-344, J. R. – k. 344v-346v oraz powódki D. N. – k. 353-355, ponadto opinia biegłego w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii Z. R. – k. 362-365, 391-393 oraz opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych – k. 429-434, 484-485v).
W grudniu 2017 r. D. N. złożyła do Wojewódzkiej Komisji do Spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w W. wniosek o ustalenie zdarzenia medycznego.
W dniu 24 września 2018 r. Komisja wydała orzeczenie, w którym ustaliła, że postępowanie diagnostyczno-lecznicze zastosowane w Szpitalu wobec D. N. po porodzie w okresie od dnia 6 grudnia do 13 grudnia 2016 r. było niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i stanowi zdarzenie medyczne w rozumieniu art. 67a ust. 1 i 2 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
W uzasadnieniu Komisja wskazała, że za niezgodne z aktualną wiedzą medyczną należy uznać nieusunięcie cewnika po porodzie, brak oceny miejsca wkłucia oraz brak rzetelnej oceny, co jest powodem dolegliwości bólowych u pacjentki, co doprowadziło do wystąpienia skutku najpierw w postaci stanu zapalnego, a następnie ropnia kanału kręgowego, co z kolei skutkowało kolejną hospitalizacją i dalszym długotrwałym leczeniem ( protokół posiedzenia Komisji z dnia 18 lipca 2018 r. – k. 105-108, wniosek – k. 109-118, orzeczenie Komisji z dnia 24 września 2018 r. wraz z uzasadnieniem – k. 126-133).
Szpital złożył wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, wobec czego powyższe orzeczenie Komisji z dnia 24 września 2018 r. straciło moc. Ponownie rozpatrujący sprawę skład również uznał, że działanie personelu medycznego Szpitala nie było zgodne z aktualną wiedzą medyczną ( orzeczenie Komisji z dnia 24 stycznia 2019 r. wraz z uzasadnieniem – k. 134-137v).
W czasie kiedy D. N. była hospitalizowana w Szpitalu, ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej temu podmiotowi medycznemu udzielała spółka (...) S.A. z siedzibą w W. ( okoliczności bezsporne, ponadto pismo z dnia 17 września 2019 r. – k. 120).
D. N., pismem z dnia 7 października 2019 r., skierowała do (...) S.A. z siedzibą w W. wezwanie do zapłaty kwoty 120 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 2 475,60 zł tytułem odszkodowania za poniesioną szkodę. Wezwanie zostało doręczone w dniu 10 października 2019 r. ( wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem nadania oraz wydrukiem elektronicznego śledzenia przesyłek – k. 122-125).
W odpowiedzi z dnia 15 listopada 2019 r. (...) S.A. odmówiło przyznania świadczenia ( pismo z dnia 15 listopada 2019 r. – k. 121-121v, 161-161v, akta szkody płyta cd koperta – k. 162).
D. N. poza cierpieniem związanym z odczuwanym bólem pleców, wysoką gorączką oraz znacznym osłabieniem całego organizmu w wyniku skutków ubocznych przyjmowanej przez wiele miesięcy antybiotykoterapii, doznała również cierpienia psychicznego w związku z brakiem możliwości zapewnienia opieki jako matka nad swoim pierwszym, nowonarodzonym dzieckiem.
Do tego dochodziło również odczuwanie przez nią strachu związane zarówno z obawą o swoje dalsze zdrowie (powikłanie zakażenia jakiego doznała powódka mogło bowiem doprowadzić nawet do trwałego uszczerbku na zdrowiu w postaci paraliżu nerwów), jak również o zdrowie jej dziecka, które pozbawione możliwości przyjmowania mleka matki, karmione było mlekiem modyfikowanym. Również zapewnienie sobie odpowiednich leków potrafiło stanowić wyzwanie, w które zaangażowana była rodzina D. N., a wymuszona zmiana antybiotyku wobec wycofania zanieczyszczonej partii leku (w dniu 17 stycznia 2017 r. Główny Inspektor Farmaceutyczny wydał decyzję nr (...) o wycofaniu z obrotu na terenie całego kraju produktu leczniczego S.), wiązała się z kolejnymi skutkami ubocznymi.
D. N. wróciła do pracy zawodowej w lutym 2018 r. Pomimo obaw co do ponownego zajścia w ciążę, w związku z ryzykiem braku możliwości ponownego wkłucia się i podania znieczulenia, we wrześniu 2020 r. urodziła drugie dziecko. Przy drugim porodzie D. N. zostało podane znieczulenie poprzez wykonanie wkłucia na innym odcinku kręgosłupa.
D. N. poniosła łączny koszt 2 475,60 zł na zakup środków farmakologicznych w postaci antybiotyków, produktów osłonowych oraz innych wspomagających proces leczenia zakażenia z grudnia 2016 r. ( poświadczone za zgodność z oryginałem kopie paragonów – k. 100-102, decyzja z dnia 17 stycznia 2017 r. nr (...) – k. 103, ulotki do przyjmowanych przez D. N. leków – k. 495-512, zeznania świadków: A. W. – k. 309-311, K. N. – k. 313-316 , ponadto powódki D. N. – k. 353-355).
Czynniki ryzyka wystąpienia zakażenia szpitalnego mają dwa źródła: ze strony pacjenta i ze strony szpitala. Gronkowiec, który był przyczyną zakażenia u D. N., saprofituje na skórze człowieka, a w 10-30% na stałe kolonizuje skórę, tworząc grupę osób określanych jako nosiciele. Procedury zabiegowe wynikające z opieki medycznej – a przede wszystkim inwazyjne, takie jak wkłucie cewnika dla znieczulenia zewnątrzoponowego – stanowią potencjalne drogi zakażeń. Im dłuższe pozostawienie ciała obcego u pacjenta, jako czynnik sprzyjający rozwojowi zakażenia, tym większe ryzyko potencjalnego faktycznego jego wystąpienia. Wiąże się to ze zdolnością migracji bakterii wzdłuż sztucznego materiału jakim jest cewnik do przestrzeni zewnątrzoponowej i tkanek otaczających. Wobec faktu, że wraz z czasem trwania założonego dostępu w postaci cewnika ryzyko zakażenia rośnie, tak ryzyko to należy ograniczać poprzez utrzymywanie dostępu do przestrzeni zewnątrzoponowej tylko na okres niezbędny do podawania leku znieczulającego ( opinia biegłego w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii Z. R. – k. 362-365, 391-393, opinia biegłego z zakresu chorób zakaźnych – k. 429-434, 484-485v).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, które uznał za wiarygodne, bowiem zgodność ich treści z rzeczywistością nie została zakwestionowana przez strony, a i Sąd nie znalazł podstaw do podważenia ich mocy dowodowej z urzędu. Ponadto Sąd oparł się na zeznaniach wskazanych świadków, w tym osób najbliższych dla D. N. oraz personelu Szpitala, a więc dobrze znających okoliczności związane z przebiegiem pobytu D. N. w Szpitalu w związku z porodem i późniejszym zakażeniem. Zeznania świadka A. J. ( k. 340v) nie stanowiły podstawy ustaleń stanu faktycznego, gdyż świadek zeznała, że nie pamięta okoliczności związanych z pobytem D. N. w pozwanym Szpitalu, a więc okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia.
Sąd oparł się ponadto na opinii biegłych: w zakresie anestezjologii i intensywnej terapii Z. R. ( k. 362-365, 391-393) oraz z zakresu chorób zakaźnych ( k. 429-434, 484-485v). Opinie te zostały sporządzone w oparciu o dokumentację znajdującą się w aktach sprawy, są precyzyjne, dokładne i w sposób wyczerpujący udzielają odpowiedzi na zakreśloną tezę dowodową.
Opinie te były wprawdzie częściowo kwestionowane przez pozwany Szpital, który domagał się sporządzenia kolejnych opinii uzupełniających. Sąd pominął żądania w tym przedmiocie na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oceniając przydatność zgłoszonych wniosków dowodowych z perspektywy okoliczności spornych w sprawie i istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia – dochodząc do wniosku, że wnioski wykazać miał fakt nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ biegli wyczerpująco opisali przebieg hospitalizacji D. N. najpierw w związku z porodem, a później zakażeniem oraz przedstawili jasne wnioski, które należycie uzasadnili.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.
Odpowiedzialność pozwanych ma charakter odpowiedzialności in solidum, każdy z nich odpowiada bowiem względem powódki na innej podstawie prawnej: szpital z tytułu odpowiedzialności za czyn niedozwolony, zaś zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej na podstawie umowy zawartej ze szpitalem. Do odpowiedzialności in solidum zastosowanie znajdują w drodze analogii przepisy o zobowiązaniach solidarnych, co oznacza, że wierzyciel może wystąpić przeciwko niektórym lub wszystkim dłużnikom odpowiedzialnym in solidum, a w razie spełnienia świadczenia przez jednego z dłużników, zobowiązanie wygasa w stosunku do pozostałych dłużników (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 sierpnia 1997 r., sygn. akt II CKU 78/97, LEX nr 32276).
Zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. W myśl § 2 pkt 1 cytowanego przepisu świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie przy ubezpieczeniu majątkowym – określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku.
Zgodnie z art. 821 k.c. przedmiotem ubezpieczenia majątkowego może być każdy interes majątkowy, który nie jest sprzeczny z prawem i daje się ocenić w pieniądzu. Zgodnie z art. 822 § 1, 2 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.
Podstawą odpowiedzialności (...) S.A. jest umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej potwierdzona polisą nr (...) za okres od dnia 11 kwietnia 2016 r. do dnia 10 kwietnia 2017 r. z pozwanym Szpitalem. Granice odpowiedzialności (...) S.A. wyznacza zakres odpowiedzialności cywilnoprawnej pozwanego szpitala i suma gwarancyjna określona w umowie ubezpieczenia.
Pozwanemu Szpitalowi (...) Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej z siedzibą w W. należy przypisać odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadzie deliktu.
Zasada i zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela warunkowane są przypisaniem odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonemu, którymi w niniejszej sprawie są dwa szpitale. Przypisanie odpowiedzialności deliktowej szpitalowi wymaga spełnienia przesłanek z art. 415 k.c. i art. 430 k.c. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Z kolei w myśl art. 430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Podstawę prawną odpowiedzialności deliktowej dopełnia art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
Zgodnie z przyjętym w orzecznictwie i doktrynie poglądem zakład leczniczy jest zobowiązany do dołożenia należytej staranności w celu ochrony pacjentów przed niebezpieczeństwem zakażenia chorobą zakaźną (art. 355 k.c.). Jeżeli naruszenie tego obowiązku powoduje zwiększenie ryzyka infekcji i z tym właśnie ryzykiem łączy się choroba zakaźna pacjenta, zakład leczniczy ponosi odpowiedzialność za doznaną przez pacjenta szkodę, chyba że przeprowadzi dowód, iż szkoda ta jest następstwem innych okoliczności. Jedną z podstawowych reguł należytej staranności przy wykonywaniu zabiegów medycznych, w szczególności zabiegów połączonych z możliwością naruszenia naczyń krwionośnych pacjenta, jest podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do zapewnienia optymalnego stanu sanitarnego. Miernikiem właściwego zachowania odpowiedzialnego jest kryterium należytej staranności (przywołany już art. 355 k.c.). W procesie leczenia należyta staranność to przede wszystkim takie wykonywanie zabiegów medycznych, które eliminuje możliwość zakażenia innymi chorobami. Jeżeli w wyniku zabiegu szpitalnego dochodzi do zakażenia pacjenta, to świadczy to, że tego rodzaju działania nie zostały podjęte lub nie towarzyszyła im należyta staranność ze strony członków personelu medycznego. Co do zasady fakt zakażenia świadczy o nie przestrzeganiu przez pozwaną placówkę medyczną podstawowych zasad przeciwdziałania zakażeniom, do czego zobowiązana jest przepisami ustawy z dnia 6 września 2001 r. o chorobach zakaźnych i zakażeniach. Takie zaś działanie placówki medycznej należy uznać za bezprawne i zawinione.
Nie ulega bowiem wątpliwości, że placówka medyczna powinna tak zorganizować swoją pracę, aby zminimalizować ryzyko zakażenia pacjentów. Obowiązek ten wynika z przepisu art. 11 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z tym przepisem, na kierownikach podmiotów leczniczych oraz innych osobach udzielających świadczeń zdrowotnych ciąży obowiązek podejmowania działań zapobiegających szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych. Działania te obejmują w szczególności: ocenę ryzyka wystąpienia zakażenia związanego z wykonywaniem świadczeń zdrowotnych; monitorowanie czynników alarmowych i zakażeń związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w zakresie wykonywanych świadczeń; opracowanie, wdrożenie i nadzór nad procedurami zapobiegającymi zakażeniom i chorobom zakaźnym związanym z udzielaniem świadczeń zdrowotnych; stosowanie środków ochrony indywidualnej i zbiorowej w celu zapobieżenia przeniesieniu na inne osoby biologicznych czynników chorobotwórczych; wykonywanie badań laboratoryjnych oraz analizę lokalnej sytuacji epidemiologicznej w celu optymalizacji profilaktyki i terapii antybiotykowej; prowadzenie kontroli wewnętrznej w zakresie realizacji działań zapobiegających szerzeniu się zakażeń i chorób zakaźnych.
Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z przepisu art. 6 k.c. ciężar dowodu faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zatem to na stronie powodowej w niniejszej sprawie ciążył obowiązek udowodnienia przesłanek odpowiedzialności strony pozwanej, w tym obowiązek wykazania związku przyczynowego między pobytem D. N. we pozwanej placówce medycznej, a zakażeniem gronkowca złocistego, co wywołało u niej utworzeniem się ropnia w grzbietowej części kanału kręgowego na poziomie L4-L5 oraz zmian o charakterze zapalnym w otaczających tkankach miękkich.
W sprawach jak niniejsza trudno stawiać poszkodowanemu wymóg ścisłego udowodnienia wszystkich faktów, w tym okoliczności w jakich konkretnie doszło do zakażenia, ponieważ w praktyce może się to okazać się niemożliwe. Niemniej jednak na gruncie niniejszej sprawy stan faktyczny co do wykonanych działań personelu Szpitala był bezsporny. Opinie biegłych dały również podstawę do uznania, że sam przebieg podania powódce znieczulenia, biorąc pod uwagę dawkowanie użytych leków i nadzór nad znieczuleniem, był prawidłowy. Wątpliwości budzi natomiast brak adnotacji z jakiego względu nie usunięto cewnika zewnątrzoponowego. W przypadku odpowiedzialności z tytułu zakażeń szpitalnych dopuszcza się korzystanie z konstrukcji domniemań faktycznych – zgodnie z art. 231 k.p.c. sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów. Ewentualne niedbalstwo personelu, winę organizacyjną, można przyjąć na podstawie ustalenia zaniedbań, zaniechań personelu – ponadto bez konieczności indywidualizowania sprawcy szkody (tzw. wina anonimowa). W zakresie odnoszącym się do przesłanki związku przyczynowego, to stwierdzenie takiego związku nie musi być absolutnie pewne, wystarczające jest wykazanie przez poszkodowanego wysokiego stopnia prawdopodobieństwa.
Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadza się do ustalenia źródła zakażenia D. N. gronkowcem złocistym. Ustalenie, że źródłem zakażenia był jej pobyt w pozwanym Szpitalu w związku z porodem – a ściśle zawinione działania albo zaniedbania personelu szpitalnego – przesądzałoby odpowiedzialność pozwanego za szkodę. Brak takiego ustalenia prowadziłby z kolei do braku podstaw powództwa.
W tym miejscu wskazać należy definicję zakażenia szpitalnego. Definicję tę zawiera ustawa z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Art. 2 pkt 33 przywołanej ustawy stanowi, że zakażenie szpitalne to zakażenie, które wystąpiło w związku z udzieleniem świadczeń zdrowotnych, w przypadku gdy choroba: nie pozostawała w momencie udzielania świadczeń zdrowotnych w okresie wylęgania albo wystąpiła po udzieleniu świadczeń zdrowotnych, w okresie nie dłuższym niż najdłuższy okres jej wylęgania.
Objawy kliniczne zakażenia (stan zapalny miejsca wkłucia cewnika do znieczulenia, ból w jego okolicy oraz podwyższona temperatura) niewątpliwe powstały w okresie pobytu D. N. w pozwanym Szpitalu w związku z porodem.
Oczywiście znieczulenie zewnątrzoponowe zostało powódce podane na jej prośbę i powódka podpisała w tym przedmiocie odpowiednie oświadczenia, a jak już wskazano, sama procedura prowadzenia znieczulenia do porodu była prawidłowa. Niemniej jednak, jak zgodnie wskazywali biegli, cewnik zewnątrzoponowy powinien być natychmiast usunięty gdy nie spełnia potrzeb dla jakich został wprowadzony. Tymczasem w ustalonym stanie faktycznym cewnik ten został pozostawiony po porodzie w ciele powódki, a jednocześnie nie otrzymywała ona za jego pośrednictwem żadnych leków – wszystkie bowiem przyjmowała drogą doustną (w dokumentacji nie odnotowano faktu podawania przez pozostawiony cewnik zewnątrzoponowy jakichkolwiek leków) . Powódka nie uskarżała się na silny ból związany z przebytym porodem w drugiej i trzeciej dobie po porodzie, zatem nie było wskazań do dalszego prowadzenia analgezji z wykorzystaniem założonego cewnika.
Tak pozostawiony (niepotrzebny) cewnik, był potencjalnym czynnikiem sprzyjającym rozwojowi zakażenia. Gdyby w przypadku powódki zachodziła konieczność zwalczania bólu pooperacyjnego i zapewnienia komfortu pacjentce, to pozostawienie przez kilka dni tego cewnika nie byłoby błędem. Warunkuje to jednak okoliczność, że byłby on wykorzystywany do tego celu, co nie miało miejsca w tym przypadku.
Brak reakcji personelu na uwagi powódki dotyczące dolegliwości bólowych w okolicy założonego cewnika, usunięcie go w trzeciej dobie po porodzie, brak wpisów w dokumentacji medycznej dotyczących postępowania z cewnikiem w okresie po porodzie – należy zakwalifikować jako brak należytej staranności w opiece nad pacjentką. Jednocześnie biegli wskazali, że niemożliwe było zakażenie się przez D. N. gronkowcem w czasie innym (np. już w domu po wypisaniu w dniu 13 grudnia 2016 r.) i z innego powodu niż wprowadzenie cewnika zewnątrzoponowego.
Istnieje zatem ewidentny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wprowadzeniem cewnika i jego przedłużonym utrzymywaniem w ciele powódki, a powstaniem stanu zapalnego spowodowanym gronkowcem. Gdyby cewnik ten został usunięty w czasie kiedy powinien być usunięty, tj. bezpośrednio po porodzie (ponownie podkreślić należy – powódka nie wymagała podawania tą drogą leków znieczulających), to być może nie doszłoby do zakażenia miejsca wkłucia z uwagi na zmniejszenie ryzyka jego wystąpienia.
W takim stanie rzeczy, przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwala z wystarczającym do uwzględnienia powództwa stopniem prawdopodobieństwa ustalić, że zakażenie D. N. gronkowcem złocistym było następstwem zawinionych i bezprawnych działań bądź zaniechań pracowników Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej z siedzibą w W.. Taka ocena znajduje swoje uzasadnienie w opinii biegłych, przeprowadzonych z uwagi na to, że ustalenia wymagały wiadomości specjalnych. Wobec tego zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej wskazanego szpitala.
Przechodząc do oceny zasadności wysokości roszczeń powódki wskazać należy, że zasadność roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia determinowana jest ustaleniem rozmiaru krzywdy i adekwatnej rekompensaty pieniężnej.
Krzywda polega na odczuwaniu cierpienia fizycznego (bólu i innych dolegliwości) oraz cierpienia psychicznego (ujemnych uczuć przeżywanych w związku ze zdarzeniem). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpienia osoby poszkodowanej. Ustalenie wysokości zadośćuczynienia przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy, takich jak wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2007 r., sygn. akt V CSK 245/07, LEX nr 369691).
Zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną oraz powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej, przy czym nadal zasadniczą determinantą wysokości zadośćuczynienia jest rozmiar szkody niemajątkowej (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., sygn. akt I PR 203/65, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2006 r., sygn. akt IV CK 384/05, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 r., sygn. akt IV CSK 80/200).
A zatem indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenie, jaka konkretnie kwota jest "odpowiednia", z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Niewątpliwie jednak każda sprawa o zadośćuczynienie krzywdy ma swój specyficzny, indywidualny charakter, gdyż każdy człowiek inaczej reaguje na krzywdę. O rażącym naruszeniu tych zasad mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia „symbolicznego” bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia ( patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 5 czerwca 2024 r., II AKa 178/24, LEX nr 3752886).
W ocenie Sądu, zadośćuczynieniem adekwatnym do krzywdy odczuwanej przez D. N., przy czym w granicach krzywdy pozostającej w normalnym związku przyczynowym z bezprawnym zachowaniem się personelu pozwanego szpitala, jest kwota 50 000 zł.
Podlegająca rekompensacie krzywda wyraża się przede wszystkim w wielomiesięcznym pogorszeniu stanu zdrowia powódki, początkowo wiązało się z odczuwaniem przez nią bólu, wysokiej gorączki, a czasie późniejszym z coraz bardziej postępującym osłabieniem całego organizmu z uwagi na efekty uboczne stosowanej antybiotykoterapii. Z całą pewnością zakażenie spowodowało bardzo długie cierpienie i ból powódki, związane z kilkumiesięcznym leczeniem.
Niemniej jednak powódka nie doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu, a dolegliwości jakie odczuwała o ile były faktycznie długotrwałe i powodowały duży dyskomfort, tak obecnie powódka nie cierpi na dolegliwości bólowe, czy inne powikłania po zakażeniu. Krzywda psychiczna powódki dotyczyła również utraty możliwości zapewnienia opieki nowonarodzonemu, pierwszemu dziecku, w jego pierwszych miesiącach życia. Wynikało to z konieczności izolacji powódki, w tym w okresie pierwszych świąt po powiększeniu rodziny. Przyjmowanie leków przez powódkę uniemożliwiło jej również karmienie córki naturalnym pokarmem. Niemniej jednak, o ile powódka przez długi czas obawiała się o swoje zdrowie oraz wykluczenia kolejnego zajścia w ciążę z uwagi na brak możliwości ponownego wkłucia zewnątrzoponowego, tak ostatecznie obawy powódki nie ziściły się. Podkreślić trzeba przede wszystkim, że powódka zaszła ponownie w ciążę i urodziła drugie dziecko, a podanie jej znieczulenia zewnątrzoponowego z wkłuciem w inne miejsce kręgosłupa okazało się możliwe. Z pewnością zatem doznane przez nią zaburzenie stanu emocjonalnego nie utrwaliło się, a jej kondycja psychiczna uległa z czasem poprawie, a powódka nie korzystała również z pomocy psychologa.
Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę długotrwałość i bolesność leczenia, a z drugiej strony okoliczność, że obecnie powódka wróciła do pełnej sprawności i na chwilę obecną powódka nie odczuwa już skutków zakażenia, ustąpiły związane z tym objawy. Jednocześnie w ocenie Sądu zasądzona kwota nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powódki, realizując cel jaki spełnia zadośćuczynienie polegający na złagodzeniu skutków krzywdy.
Oprócz kwoty z tytułu zadośćuczynienia powódka wnosiła o zasądzenie od pozwanego kwoty 2 475,60 zł tytułem odszkodowania, a żądanie to było w całości uzasadnione.
Odszkodowanie należne na podstawie art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie koszty wynikłe z uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia, w tym pokrycie kosztów leczenia, zakupu leków i sprzętu medycznego, kosztów rehabilitacji oraz przejazdów do ośrodków świadczących pomoc medyczną lub zapewniających rehabilitację. Przyjmuje się, że odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne (niezbędne) i celowe.
W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia i rehabilitacji. Jak zostało ustalone w stanie faktycznym, powódka poniosła koszty zakupu środków farmaceutycznych, koniecznych w procesie leczeni, a w tym przede wszystkim antybiotyków, produktów osłonowych oraz innych wspomagających proces leczenia, na dowód czego przedłożyła kopie rachunków. Zakup tych środków był w oczywisty sposób zasadny i pozostawał w normalnym związku przyczynowym z zakażeniem powódki.
Na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Sąd od zasądzonych kwot należały się powódce odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 12 listopada 2019 r. Stosownie do treści art. 14 ust. 1 ustawy ubezpieczeniowej, Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Podobnie, zgodnie z art. 817 § 1 k.c., ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Kierując się treścią tych przepisów Sąd uznał, że bezskuteczny upływ 30 dni od momentu zgłoszenia pozwanemu ubezpieczycielowi szkody otwiera prawo żądania odsetek od tej części roszczeń, które zostały sprecyzowane i ostatecznie okazały się usprawiedliwione. W tym zakresie należy wskazać, że powódka pismem doręczonym pozwanemu w dniu 10 października 2019 r., dokonała zgłoszenia szkody, żądając zapłaty kwoty 120 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 2 475,60 zł tytułem odszkodowania. Odsetki zasądzone zostały od dnia 12 listopada 2019 r. zgodnie z żądaniem pozwu.
Mając na uwadze odpowiedzialność pozwanych na zasadzie in solidum Sąd orzekł, że zapłata którejkolwiek z zasądzonych kwot przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego z obowiązku świadczenia do wysokości dokonanej zapłaty. Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania zadośćuczynienia ponad kwotę 50 000 zł z przyczyn wcześniej przedstawionych.
Sąd oddalił także powództwo o ustalenie odpowiedzialność pozwanych za mogące pojawić się w przyszłości wszystkie skutki zakażenia powódki gronkowcem.
Roszczenie to jest oparte na art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Powództwo o ustalenie stosunku prawnego lub prawa może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są łącznie dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny w żądaniu udzielenia ochrony prawnej przez wydanie wyroku ustalającego oraz istnienie określonego stosunku prawnego lub prawa. Interes prawny istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stanu prawnego lub prawa, powodująca potrzebę ochrony prawnej. Interes prawny może być rozumiany jako potrzeba prawna wynikająca z określonej sytuacji prawnej w przypadku, gdy powstała sytuacja grożąca naruszeniem prawa przysługującego uprawnionemu, bądź też powstała wątpliwość co do jego istnienia i nie należy go ponadto utożsamiać z interesem jedynie ekonomicznym. Interes prawny jest kategorią obiektywną, zatem pod jego pojęciem należy w procesie rozumieć potrzebę uzyskania wyroku odpowiedniej treści, wywołaną rzeczywistym naruszeniem albo zagrożeniem określonej sfery prawnej. Musi to być jednak potrzeba obiektywna w świetle obowiązujących przepisów, tj. rzeczywiście istniejąca i uzasadniona potrzeba udzielenia ochrony prawnej w wyniku ustalenia istnienia (nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, a nie tylko wynikająca z subiektywnego zapatrywania strony, które nie decyduje o prawnym charakterze interesu. Interes prawny wyraża się wówczas w usunięciu stanu niepewności.
Interes prawny określony w art. 189 k.p.c. zwykle nie zachodzi, gdy powód może uzyskać ochronę prawną w inny sposób, tj. w drodze innego (dalej idącego) powództwa, w szczególności powództwa o zasądzenie świadczenia. Powództwo o ustalenie powinno być ostatecznym i jedynym środkiem, z jakiego powinien móc skorzystać powód, a więc nie powinien mu – co do zasady – służyć żaden inny instrument prawny służący ochronie omawianego interesu. Wytaczaniu powództwa o ustalenie sprzeciwia się zasada ekonomii procesowej i zapobieżenie wnoszenia do sądu zbędnych spraw, w szczególności że wyrok jedynie ustalający istnienie stosunku prawnego lub prawa nie zapewni powodowi ostatecznej ochrony prawnej, gdyż nie jest wykonalny na drodze egzekucji sądowej – w przeciwieństwie do wyroków zasądzających (patrz: komentarz do art. 189 k.p.c. w: T. Szanciło (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Komentarz. Art. 1–50539. Tom I, Warszawa 2019).
Biorąc pod uwagę powyższą wykładnię art. 189 k.p.c. stwierdzić należy, ze powódka nie ma interesu prawnego w abstrakcyjnym ustaleniu odpowiedzialności pozwanych za wszelkie skutki zakażenia z grudnia 2016 r., bowiem w razie ujawnienia się u powódki w przyszłości uszczerbku na zdrowiu innego rodzaju lub w szerszym zakresie, niż przedstawiony w toku niniejszego postępowania, i tak będzie konieczne ustalenie w oparciu o aktualny materiał dowodowy, w szczególności dokumentację medyczną i opinie biegłych, rodzaju uszczerbku oraz że stanowi naturalny skutek bezprawnego zachowania się pozwanych. Zatem ze względu na funkcję roszczenia uregulowanego w art. 189 k.p.c. uwzględnienie nawet roszczenia o ustalenie zgłoszonego przez D. N. nie zapobiegnie definitywnie powstaniu kolejnego sporu między stronami.
Ze względu na treść art. 442 1 § 3 k.c. roszczenie o ustalenie odpowiedzialności sprawcy szkody na osobie za mogące powstać w przyszłości skutki jego bezprawnego zachowania nie spełnia już funkcji zapobieżenia przedawnieniu się ewentualnych przyszłych roszczeń związanych z uszkodzeniem ciała lub rozstroju zdrowia. I ten zatem argument przemawia za uznaniem, że powódka nie ma interesu prawnego w ustaleniu odpowiedzialności pozwanych na przyszłość.
O kosztach postępowaniach Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Roszczenie powódki w zakresie zadośćuczynienia oraz odszkodowania, a więc ustalenie odpowiedzialności pozwanych za zakażenie powódki gronkowcem w grudniu 2016 r., zostało co do zasady uwzględnione i wokół kwestii samej zasady odpowiedzialności ogniskował się główny spór pomiędzy stronami (natomiast miarkowaniu podlegała jedynie wysokość roszczenia w zakresie zadośćuczynienia w ramach sędziowskiego uznania). Również kwestia oddalonego roszczenia o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość była kwestią poboczną w punktu widzenia niniejszej sprawy. Stąd też w ocenie Sądu należało obciążyć stronę pozwaną całością poniesionych przez powódkę kosztów postępowania. Tym samym w punkcie III wyroku Sąd zasądził od (...) S.A. z siedzibą w W. i Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. na rzecz D. N. kwotę 12 041 zł, na którą składały się: opłata od pozwu w wysokości 6 124 zł, 5 400 zł kosztów zastępstwa procesowego ustalone przewidzianego przez § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 500 zł uiszczone na poczet wynagrodzenia biegłego.
W punkcie IV wyroku Sąd zasądził od Szpitala (...) Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w W. (przy uwzględnieniu wyżej wskazanej zasady ponoszenia kosztów) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 382,05 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa na poczet wynagrodzenia biegłego (dowodu przeprowadzonego z wniosku tego pozwanego), na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Tadeusz Bulanda
Data wytworzenia informacji: