Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 839/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-01-31

Sygn. akt III AUa 839/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SA Małgorzata Micorek-Wagner

Sędziowie: SA Marcjanna Górska (spr.)

SA Bożena Lasota

Protokolant: st. sekr. sądowy Marta Brzezińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 31 stycznia 2018 r. w W.

sprawy A. P.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W.

z udziałem zainteresowanego W. P. prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą (...) w (...)

o wysokość podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji A. P.

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa- Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 17 marca 2016 r. sygn. akt VII U 820/15

I.  prostuje niedokładność w oznaczeniu przedmiotu sprawy w komparycji zaskarżonego wyroku w ten sposób, że w miejsce: „o podleganie ubezpieczeniom społecznym” wpisuje: „o wysokość podstawy wymiaru składek”;

II.  oddala apelację;

III.  zasądza od A. P. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Bożena Lasota Małgorzata Micorek-Wagner Marcjanna Górska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 20 listopada 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. stwierdził, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne A. P. podlegającej tym ubezpieczeniom od dnia 2 maja 2014 r. z tytułu umowy o pracę zawartej z płatnikiem W. P., stanowi kwota1680 zł odpowiadająca wysokości minimalnego wynagrodzenia.

W odwołaniu złożonym od tej decyzji A. P. domagała się jej zmiany i ustalenia, że podstawę wymiaru składek stanowi kwota 8000 zł miesięcznie odpowiadająca wysokości wynagrodzenia określonego w umowie o prace z dnia 2 maja 2014 r.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 17 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy ustalił, że odwołująca się (...) w okresie od marca 2007 r. do lipca 2013 r. pracowała w Sądzie Rejonowym w (...), początkowo w charakterze protokolanta, a następnie na stanowisku referenta. W. P., będący teściem A. P., prowadzi działalność gospodarczą o nazwie Firma Handlowo-Usługowa (...), w ramach której świadczy usługi z zakresu robót budowlanych. Powyższą działalność gospodarczą W. P. prowadzi od 1991 r. W dniu 31 stycznia 2014 r. doszło do rozwiązania umowy o pracę z jednym z jego pracowników, R. P. (1), który był odpowiedzialny za obsługę koparki w firmie zainteresowanego. Z tego względu W. P. musiał przejąć obowiązki tego pracownika i wówczas zaczął rozglądać się za pracownikiem, który zająłby się pracami administracyjnymi związanymi z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. W lutym 2014 r. A. P. pozostawała osobą bezrobotną. W tym też okresie W. P. zaczął przyjeżdżać do niej z prośbą o pomoc przy zawożeniu dokumentacji firmy lub ubezpieczona na jego prośbę jeździła do hurtowni. W kwietniu 2014 r. W. P. częściej prosił synową o pomoc, gdyż rozpoczął się sezon prac brukarskich i ziemnych, przy których wykonywaniu uczestniczył osobiście, w związku z czym miał mniej czasu na kontaktowanie się z klientami oraz prowadzenie dokumentacji. Ostatecznie zainteresowany zaproponował A. P. zatrudnienie w firmie. W momencie składania przedmiotowej propozycji M. P. wiedział, odwołująca się jest w ciąży. W dniu 2 maja 2014 r. A. P. zawarła z z zainteresowanym umowę o pracę na czas nieokreślony. Zgodnie z umową odwołująca się miała objąć stanowisko referenta do spraw administracyjno-technicznych w pełnym wymiarze czasy pracy za wynagrodzeniem 8.000 zł brutto miesięcznie. Miejscem wykonywania pracy miała być siedziba firmy w L., miała również wykonywać pracę w terenie.

W. P. nie ustalił A. P. pisemnego zakresu obowiązków, lecz ustnie powierzył jej prowadzenie administracji firmy, zbieranie faktur zakupu, segregację i zawożenie dokumentacji do biura rachunkowego, jak również pilnowanie wpłat do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Skarbowego. W ramach zatrudnienia zainteresowany powierzył ubezpieczonej również obowiązek wyszukiwania internetowych stron ogłoszeniowych o przetargach na ziemne prace budowlane. Ponadto odwołująca się miała za zadanie prowadzić listę płac oraz obecności pracowników firmy. Oprócz A. P., w okresie od maja do sierpnia 2014 r. zainteresowany zatrudniał jeszcze dwóch pracowników: S. M. (1), wykonującego pracę fizyczną na stanowisku brukarza oraz syna R. P. (2). W tym też czasie obaj byli zatrudnieni na umowy o pracę za wynagrodzeniem minimalnym, na pół etatu, otrzymywali wynagrodzenie w wysokości 840 złotych brutto miesięcznie. W. P. (błędnie wskazano M.) zatrudniał swojego syna R. P. (2) począwszy od 2012 r. Pierwsza umowa z 1 lipca 2012 r. dotyczyła zatrudnienia R. P. (2) od 1 lipca 2012 r. do 31 sierpnia 2012 r. na stanowisku pracownika administracyjnego, na pół etatu, za wynagrodzeniem 750 złotych brutto miesięcznie. W dniu 1 września 2012 r. R. P. (2) został zatrudniony w firmie ojca na czas nieokreślony, i od tego momentu zmieniało się jedynie jego wynagrodzenie.

W trakcie zatrudnienia odwołująca się bywała kilka razy na placu budowy w celu pomocy W. P. w wykonaniu pomiarów powierzchni, gdzie miała być ułożona kostka brukowa, jak również w celu ustalenia wspólnie z teściem, który przebywał na budowie, jakich materiałów budowlanych jeszcze brakuje i co trzeba zamówić lub zakupić w hurtowni. W dniu 15 maja 2014 r. A. P. odebrała fakturę na materiały budowlane zakupione przez PHU (...) od zakładu produkcyjnego (...) S.A. na łączną kwotę 6.001,22 zł brutto. W dniu 2 czerwca 2014 r. odebrała fakturę VAT wystawioną przez (...) s.c. za przyjęcie na magazyn ogrodzeń ażurowych w wysokości 61,50 zł brutto. Tego samego dnia A. P. z upoważnienia W. P. wystawiła fakturę VAT firmie (...) sp. z o.o. za usługę „naprawy poszycia dachowego i obróbki blacharskiej na hali produkcyjnej na działce (...) od strony zachodniej” opiewającej na kwotę 25.584 zł brutto. Z kolei w dniu 3 lipca 2014 r. odwołująca odebrała fakturę VAT wystawioną przez (...) Sp. z o.o. za zakup materiałów budowlanych - drenażowych o łącznej wartości 182,93 zł brutto. W dniu 25 czerwca 2014 r. (...) i (...) sp. z o.o., jeden z dotychczasowych kontrahentów W. P. zawarły umowę zlecenie, której przedmiotem było wykonanie prac budowlanych obejmujących: wykonanie nawierzchni z kostki brukowej na terenie zakładu (...), wykonanie włazu żeliwnego na zbiorniku szamba typu ciężkiego oraz wbudowanie bramy wjazdowej na nowo wybudowanym placu. Prace miały zostać wykonane do dnia 30 lipca 2014 r. Negocjacje ze spółką (...) prowadził W. P., treść umowy została sformułowana przez zastępcę prezesa spółki. Odwołująca jedynie podpisała umowę z upoważnienia W. P.. W dniu 4 sierpnia 2014 r., zgodnie z treścią umowy, firma zainteresowanego otrzymała wynagrodzenie za wykonanie zlecenia w wysokości 39.130 zł.

Dochody firmy (...) w roku 2014 r., zgodnie z zeznaniem o wysokości osiągniętego dochodu PIT-36L, osiągnęły 82.967,31 zł. Dochody w poszczególnych miesiącach, z uwzględnieniem sumy dochodu (straty) w skali roku, kształtowały się następująco: styczeń - 15.928,74 zł, w skali roku - 15.928.74 zł, luty - 29.615,44 zł, w skali roku - 45.544.18 zł, marzec 7.815,76 zł, w skali roku - 37.728.42 zł, kwiecień 75.016,12 zł, w skali roku - 37.287,70 zł, maj -5.817,56 zł, w skali roku - 31.470,14 zł, czerwiec 22.820,08 zł, w skali roku - 54.290,22 zł, lipiec 3.889,54 zł, w skali roku - 58.179,76 zł, sierpień - 32.823,31 zł, w skali roku - 91.003,07 zł, wrzesień - 4.097,60 zł, w skali roku - 86.905,47 zł, październik - 4.137,21 zł, w skali roku - 91.042,68 zł, listopad - 4.053,31 zł, w skali roku - 86.989,37 zł,

A. P. pracowała do 4 sierpnia 2014 r., kiedy to przeszła na zwolnienie w związku z ciążą.

Sąd Okręgowy wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, na który złożyły się przede wszystkim dowody z dokumentów, jak również dowody z przesłuchania strony odwołującej oraz zainteresowanej. Dokumenty Sąd, co do zasady, uznał za wiarygodne. Za wiarygodne Sąd pierwszej instancji nie uznał oświadczenia spółki (...) z dnia 15 października 2014 r. znajdującego w aktach rentowych w zakresie, w jakim spółka twierdziła, że negocjacje odnośnie pozyskania prac oraz cen prowadziła ze spółką (...), gdyż z zeznań W. P. wynika, że to on osobiście ustalał warunki umowy z dnia 25 czerwca 2014 r. przedmiotem której było wykonanie wskazanych wyżej prac, natomiast odwołująca się jedynie podpisała umowę z jego upoważnienia. Sąd odmówił również mocy dowodowej wydrukowi załączonemu do akt sprawy na karcie 103. Dokument ten stanowi jedynie wydruk przedstawiającym otwarte okno programu komputerowego zawierającego listę faktur sporządzonych pomiędzy dniem 15 maja 2014 r., a 4 września 2014 r. Nie zawiera jednak żadnych podpisów ani innych wskazówek odnośnie tego, kto sporządził wymienione faktury.

Sąd nie dał wiary zeznaniom W. P. w zakresie, w jakim twierdził, że w okresie zatrudnienia A. P. zatrudniał trzech pracowników fizycznych, gdyż z listy płac i obecności wynika, że na trzech zatrudnionych w sumie pracowników tylko jeden pracownik - S. M. (2) - wykonywał pracę fizyczną, natomiast pozostali, tj. R. P. (2) i A. P., zajmowali stanowiska administracyjne. Za niewiarygodne, Sąd uznał także zeznania zainteresowanego w zakresie, w jakim twierdził, iż nigdy nie zatrudniał pracownika do pracy administracyjnej, gdyż z przedłożonych umów wynika, że do takiej właśnie pracy zatrudniał swojego syna R. P. (2) - i zatrudnia do tej pory - od 2012 roku. Niezgodne ze stanem faktycznym, zdaniem Sądu, były zeznania zainteresowanego, że A. P. pracowała do końca sierpnia, gdyż z materiału dowodowego wynika, że od 4 sierpnia 2014 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. W pozostałym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom zainteresowanego w całości. Analizując wartość dowodową zeznań A. P. Sąd uznał, że zeznania te są niewiarygodne w zakresie jej twierdzeń, zgodnie z którymi negocjowała i przygotowała dwie umowy dla firmy (...) sp. z o.o. o wykonanie usług na łączną kwotę 60.000 zł. W aktach sprawy znajduje się bowiem tylko jedna umowa ze wskazaną wyżej spółką, której przedmiotem były usługi wskazywane przez odwołującą jako omawiane osobno, w treści której ustalono, że (...) otrzyma w ramach zapłaty kwotę 38.130 zł. Nadto Sąd nie dał wiary zeznaniom odwołującej również w zakresie jej twierdzeń, że to ona negocjowała z (...) umowę z dnia 25 czerwca 2014 r., gdyż zainteresowany sam przyznał na rozprawie w dniu 19 stycznia 2016 r., że osobiście ustalał warunki umowy, a jej projekt sporządził prezes (...), natomiast odwołująca tylko ją podpisała. Sąd nie dał również wiary zeznaniom A. P. w zakresie, w jakim twierdziła, że w toku zatrudnienia sporządzała kosztorysy w związku z ofertami przetargowymi, w których W. P. miał zamiar uczestniczyć, gdyż w toku postępowania żaden dokument tego rodzaju, lub chociażby jego kopia, nie został przedłożony do akt sprawy.

Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie jest niezasadne i nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd zaznaczył, że spór w sprawie koncentrował się wokół wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej wynikającego z umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 2 maja 2014 r., dotyczącej zatrudnienia na stanowisku referenta ds. administracyjnych i technicznych. Według organu rentowego okoliczności towarzyszące zatrudnieniu, w postaci powstania niezdolności do pracy w niedługim czasie po zatrudnieniu, braku wymiernych korzyści w zatrudnieniu odwołującej przez płatnika, dysproporcji wynagrodzenia odwołującej w stosunku do wynagrodzenia innych pracowników, jak również powiązania rodzinne pomiędzy odwołującą się a płatnikiem składek wskazują, iż ustalenie wynagrodzenia w wysokości 8.000 zł brutto miesięcznie miało charakter pozorny i służyło jedynie uzyskaniu wyższych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych. A. P. z kolei wskazała, że po stronie W. P. istniała potrzeba zatrudnienia pracownika z wyższym wykształceniem i stosownymi kwalifikacjami, co wraz z korzyściami płynącymi z pracy wykonywanej przez odwołującą się na rzecz firmy skutkowało ustaleniem wynagrodzenia we wskazanej wyżej wysokości.

Przystępując do rozważań w spornym zakresie Sąd Okręgowy, odwołał się do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, zaznaczając, że jakkolwiek z punktu widzenia art. 18 § 1 k.p., umówienie się o wyższe od najniższego wynagrodzenie jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to należy pamiętać, że autonomia stron w kształtowaniu postanowień umowy podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych, realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. W sytuacji bowiem, gdy wysokość składek - a w efekcie wysokość świadczenia w przypadku spełnienia wymogów koniecznych do jego uzyskania - jest zależna od uzyskiwanego przez pracownika wynagrodzenia, to zasada wyrażona w art. 13 k.p. nabiera nowego aksjologicznego znaczenia. Wynagrodzenie powinno bowiem być godziwe, a więc właściwe, uczciwe, ekwiwalentne do zakresu obowiązków pracownika oraz intensywności jego pracy. Nie powinno być zatem ustalane ponad dopuszczalną i zarazem sprawiedliwą granicę, nie powinno rażąco przewyższać wkładu pracy pracownika. Ograniczenie to wynika z alimentacyjnego charakteru świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz zasady solidaryzmu, a jego brak doprowadziłby do możliwości pobierania świadczeń w wysokości większej, niż realnie winna przysługiwać. W tym kontekście Sąd Okręgowy wskazał, że cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawarciu umowy o pracę na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustalenia wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy. Taka umowa o pracę jest nieważna w części ustalającej wygórowane, nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy wynagrodzenie, jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 października 2005 r. II UK 43/05, z 12 lutego 2009 r. III UK 70/08). Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (zob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 26 listopada 1996 r., U 6/96, wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 1999 r., I PKN 456/99).

Odnosząc się do okoliczności niniejszej sprawy Sąd zaznaczył, że po stronie odwołującej się leżał obowiązek udowodnienia okoliczności podnoszonych w odwołaniu przemawiających za przyznaniem odwołującej się wynagrodzenia w kwocie 8.000 zł brutto. Zgodnie bowiem z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W sytuacji, gdy strona odwołująca się od decyzji organu rentowego, w której organ na podstawie przeprowadzonego postępowania kontrolnego dokonał ustaleń niekorzystnych dla odwołującego, zaprzecza twierdzeniom wyrażonym przez ten organ w skarżonej decyzji, to powinna w postępowaniu przed sądem odwoławczym nie tylko podważyć trafność poczynionych w ten sposób ustaleń dotyczących podleganiu ubezpieczeniom społecznym, lecz także wskazać okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których byłoby możliwe wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem strony odwołującej. Odrębny charakter postępowania nie wyłącza bowiem zasady kontradyktoryjności w sprawach z zakresu ubezpieczenia społecznego, w tym ciężaru dowodzenia twierdzeń (zob. wyrok SN z dnia 11 lutego 2011 r., II UK 269/10).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd pierwszej instancji stwierdził, że analiza materiału dowodowego zebranego w sprawie prowadzi do wniosku że wynagrodzenie odwołującej w kwocie 8000 zł było rażąco zawyżone. Po pierwsze, jak zauważył Sąd Okręgowy, A. P. w momencie zawarcia umowy o pracę w dniu 2 maja 2014 r. nie miała doświadczenia w branży budowlanej, czy też z zakresu pozyskiwania oraz dbania o klientów, jak również nigdy wcześniej nie wykonywała czynności tożsamych do profilu działalności prowadzonej przez zainteresowanego. Poprzednio odwołująca pracowała w Sądzie Rejonowym na stanowisku protokolanta, a następnie sekretarza sądowego, która to praca, stanowi odmienny rodzaj pracy ze względu właśnie na budowlany profil działalności (...). Będąc nowozatrudnionym pracownikiem firmy (...) odwołująca dopiero uczyła się prawidłowego wykonywania czynności, których wykonania zainteresowany od niej oczekiwał, i których wykonywania ją uczył. Okoliczność ta uzasadniałaby raczej przyznanie odwołującej początkowego wynagrodzenia w wymiarze niższym, niż wynikające z umowy o pracę. Co prawda zainteresowany wskazywał, że odwołująca się jeszcze przed zatrudnieniem przejawiała pewne zdolności istotne z perspektywy prowadzenia spraw jego firmy, jednakże nie wskazał żadnych konkretnych okoliczności, które mogłyby stanowić argument przemawiający za uznaniem powyższej tezy za prawdziwą. Nielogiczne, zdaniem Sądu jest stwierdzenie odwołującej się, że przyznanie wysokiego wynagrodzenia było uzasadnione ilością pracy. Wysokość wynagrodzenia przysługującego A. P. na mocy umowy o pracę z dnia 2 maja 2014 r. wyraźnie odstaje od wynagrodzenia innych pracowników, których W. P. zatrudniał. Dla porównania, S. M. (1) zatrudniony w firmie (...) na pół etatu na stanowisku brukarza otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 840 zł brutto miesięcznie. R. P. (1), którego zainteresowany zatrudniał do końca stycznia 2014 r., mimo że posiadał uprawnienia do obsługi koparki, a więc był wykwalifikowanym pracownikiem fizycznym, również otrzymywał wynagrodzenie minimalne przy wymiarze czasu pracy wynoszącym pół etatu. Taka sama była również sytuacja R. P. (2), syna zainteresowanego, który był zatrudniony w firmie ojca od 2012 r. na stanowisku pracownika biurowego, również na pół etatu i również za wynagrodzeniem minimalnym, które w okresie zatrudnienia odwołującej się wynosiło 840 zł brutto. Znamienne, w ocenie Sądu Okręgowego, jest również to, że R. P. (2) po przejściu odwołującej się na zwolnienie lekarskie w sierpniu 2014 r. w związku z ciążą przejął jej zakres obowiązków, w wyniku czego został zatrudniony na cały etat za wynagrodzeniem 1.750 zł brutto, a więc cztery razy mniejszym niż przysługujące odwołującej.

Nadto Sąd podkreślił, że czynności, które wykonywała odwołująca się takie jak wyszukiwanie ofert przetargowych w sieci Internet, przygotowywanie i segregacja dokumentacji oraz jej wysyłka lub rozwożenie do różnych podmiotów czy instytucji, wystawianie i przyjmowanie faktur VAT czy też dokonywanie zakupów albo zamówień materiałów budowlanych w hurtowniach, jak też wykonywanie pomiarów powierzchni na placach budowy czy też ustalanie listy materiałów budowlanych do zamówienia z hurtowni w asyście zainteresowanego a także sporządzanie list płac oraz list obecności, przy uwzględnieniu, że zainteresowany zatrudniał w sumie trzy osoby - w tym odwołującą, to należało przyjąć, iż obowiązki odwołującej nie były ani czasochłonne, ani skomplikowane. Ich wykonywanie nie wymagało posiadania wyższego wykształcenia lub też szczególnych kwalifikacji, o czym świadczy choćby fakt, iż przed zatrudnieniem odwołującej się były wykonywane w całości przez zainteresowanego, który z wykształcenia jest hydraulikiem.

Sąd Okręgowy zważył także, że odwołująca się nie wykazała, że w okresie zatrudnienia w (...) przejawiała jakąkolwiek inicjatywę w zakresie pozyskiwania nowych klientów dla firmy czy też negocjacji umów z kontrahentami. Twierdzenia jakoby dzięki prowadzonym przez nią negocjacjom doszło do zawarcia ze spółką (...) dwóch umów o wykonanie robót budowlanych, co przyniosło firmie zainteresowanego zysk w wysokości 60.000 zł okazały się sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym. Akta sprawy bowiem zawierały tylko jedną umowę z pomiędzy (...) W. P. a (...) sp. z o.o. zawartą w dniu 25 czerwca 2014 r., której przedmiotem było wykonanie wszystkich tych prac, które odwołująca się wskazała jako ustalone osobno (tj. wykonanie bramy wjazdowej oraz placu brukowego na terenie siedziby, ponadto wykonanie włazu żeliwnego na zbiornik szamba). Co więcej, sam zainteresowany w toku przesłuchania na rozprawie dnia 19 stycznia 2016 r. podkreślił, że to on wynegocjował warunki powyższej umowy, jej egzemplarze zostały sporządzone przez zastępcę prezesa spółki V., natomiast odwołująca jedynie umowę podpisała. Za wykonanie zlecenia firma (...) otrzymała zaś wynagrodzenie w wysokości 38.130 złotych, a więc niemal dwa raz mniejsze niż wskazywane przez odwołującą. Czynności jakie A. P. wykonywała na rzecz firmy (...) nie przełożyły się zatem na osiągnięcie realnie wyższego dochodu. Według Sądu, zwiększony dochód firmy zainteresowanego w okresie zatrudnienia odwołującej nie wynikał ściśle z faktu, że odwołująca została zatrudniona a jej praca przynosiła firmie realne zyski, lecz z faktu, ze jej okres zatrudnienia nałożył się na sezon robót budowlanych, które stanowiły główny przedmiot działalności firmy (...). Sąd zaznaczył przy tym, że wniosek taki wynika choćby ze stanowiska odwołującej się oraz zeznań płatnika, zgodnie, że zima to sezon „martwy” dla branży budowlanej. Okoliczność ta znajduje to potwierdzenie w książce przychodów i rozchodów załączonej do akt sprawy przez zainteresowanego. Wynika niej, że w pierwszym kwartale 2014 r., a więc na przełomie pory zimowej oraz wczesnowiosennej firma (...) odnotowywała straty. Sytuacja zaczęła zmieniać w marcu, kiedy firma odnotowała zysk w wysokości około 7.100 zł. Największe dochody w skali miesiąca (...) uzyskała w miesiącach kwiecień, czerwiec i sierpień, z czego, jak wynika z materiału dowodowego, dochód uzyskany w kwietniu, maju i czerwcu stanowił przede wszystkim efekt zleceń przyjętych przez W. P. w okresie przed zatrudnieniem A. P..

Sumując swoje rozważania Sąd pierwszej instancji stwierdził, że całokształt okoliczności sprawy uzasadnia stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z którym ustalenie tak wysokiego wynagrodzenia w umowie o pracę z dnia 2 maja 2014 r. stanowiło czynność pozorną, która nie miała na celu przyznania A. P. zapłaty odpowiadającej charakterowi świadczonej pracy, lecz jedynie uzyskanie wyższych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła A. P., zaskarżając go w całości i zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, mogących mieć istotny wpływ na wynik sprawy tj.

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i pominięcie zeznań skarżącej oraz płatnika w relacji wzrostu przychodów firmy i wpływu nakładu pracy, dyspozycyjności i zaangażowania skarżącej, w przedmiocie czynności faktycznie wykonywanych przez A. P. na rzecz płatnika, w szczególności pozyskania dużej liczby kontrahentów oraz w przedmiocie konieczności zatrudnienia dodatkowego pracownika do wykonywania przedmiotowych czynności,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i uznanie, że otrzymywane przez A. P. wynagrodzenie wyraźnie odstaje od wynagrodzenia innych pracowników, w sytuacji gdy A. P. wykonywała pracę o całkowicie odmiennym charakterze od wskazanych pracowników oraz de facto zajęła się czynnościami, które wcześniej wykonywał w całości jej pracodawca, a nadto powierzono jej szereg dodatkowych obowiązków,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i uznanie, że twierdzenia skarżącej oraz płatnika w zakresie przyczynienia się do osiągnięcia przez firmę (...) wymiernych korzyści były niezgodne z prawdą, w sytuacji gdy z księgi przychodów i rozchodów wprost wynika, że nastąpił znaczący wzrost dochodów już miesiąc po zatrudnieniu skarżącej,

- błąd w ustaleniach faktycznych mogący mieć istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia polegający na błędnym przyjęciu, że ustalenie wynagrodzenia w wysokości 8.000 złotych brutto miesięcznie miało charakter pozorny i służyło jedynie uzyskaniu wyższych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych, w sytuacji gdy W. P. w swoich zeznaniach wyraźnie stwierdził, że musiał osobiście zastąpić pracownika, z którym rozwiązał umowę o pracę za porozumieniem stron, a który to pracownik miał uprawnienia do obsługi koparki i prawo jazdy uprawniające do kierowania samochodami ciężarowymi, zaś płatnik już wcześniej nie radził sobie z dużą ilością prac administracyjnych w firmie oraz pozyskiwaniem klientów i rozważał z tego powodu zakończenie działalności,

- błąd w ustaleniach faktycznych mogący mieć istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia poprzez błędne uznanie, że skarżąca jedynie podpisała umowę z upoważnienia płatnika ze spółką (...), podczas gdy skarżąca uczestniczyła w negocjacjach oraz pozyskała ww. klienta na rzecz płatnika.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z odwołaniem oraz zasądzenie od organu rentowego na rzecz strony skarżącej kosztów procesu według norm przepisanych za pierwszą i drugą instancję ewentualnie, jeżeli Sąd drugiej instancji uzna, iż nie została rozpoznana istota sprawy na podstawie art. 386 § 4 w zw. z art. 368 § 1 pkt. 5 k.p.c. apelująca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem Sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia o kosztach.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w W. złożył odpowiedź na apelację wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od odwołującej się na rzecz organu rentowego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka podlegała oddaleniu. Sąd Okręgowy przeprowadził bardzo staranne i obszerne postępowanie dowodowe, dokonał szczegółowych ustaleń faktycznych, wskazując konkretnie dowody, na których te ustalania oparł a wydany wyrok jest zgodny z prawem. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia i przyjmuje je za własne, co czyni zbędnym ich ponowne szczegółowe powtarzanie.

Na wstępie, przypomnieć należy, że ocena wysokości umówionego przez strony stosunku pracy wynagrodzenia za pracę pozostaje istotna na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, bowiem ustalanie wysokości podstawy wymiaru składek z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy (o której zdecydował organ rentowy w zaskarżonej decyzji) oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9 ustawy systemowej. Zgodnie z tymi przepisami, podstawą składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych - tekst jedn.: Dz. U. z 2012 r. poz. 361 z późn. zm.). W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, iż przyznanie rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne (art. 58 k.c.), a Zakład Ubezpieczeń Społecznych może na tej podstawie kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa.

Organowi rentowemu przysługuje zatem kompetencja do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i w ramach obowiązującej go procedury - zakwestionowania tych postanowień umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa. To uprawnienie organu rentowego, poddawane w wątpliwość przez skarżącą, potwierdził Trybunał Konstytucyjny, który wyrokiem z dnia 29 listopada 2017 r., sygn. akt P 9/15 orzekł, że art. 83 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 41 ust. 12 i 13, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. c i art. 86 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2017 r. poz. 1778) w zakresie, w jakim stanowi podstawę ustalania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych innej − niż wynikająca z umowy o pracę − wysokości podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie chorobowe, jest zgodny z art. 2 w związku z art. 84 i art. 217 oraz z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W uzasadnieniu wyroku Trybunał Konstytucyjny zaakceptował dotychczasowe orzecznictwo Sądu Najwyższego i idące za nim orzecznictwo sądów powszechnych, podkreślające, że wynagrodzenie jest takim elementem stosunku pracy, który wpływa na treść innych stosunków prawnych i zobowiązań. Od wysokości wynagrodzenia zależy wysokość składki uiszczanej do ZUS, a w dalszej kolejności wysokość świadczeń. Z tego względu analiza postanowień umowy o pracę winna uwzględniać również interes publiczny. Trybunał Konstytucyjny stwierdził nadto, że wysokość wynagrodzenia ustalona w umowie o pracę może i powinna podlegać weryfikacji z uwagi na publicznoprawny charakter stosunku ubezpieczenia społecznego. Ochrona interesu publicznego przejawia się tu w działaniach mających zapobiegać wyłudzaniu świadczeń nienależnych lub zawyżonych.

Odnosząc się do okoliczności rozpoznawanej sprawy Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że umowa po pracę zawarta przez odwołującą się z zainteresowanym w dniu 2 maja 2014 r. w części dotyczącej wynagrodzenia ustalonego w kwocie 8000 zł jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a tym samym stosownie do treści art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p. była nieważna.

Wbrew zarzutom apelującej, dokonane przez Sąd pierwszej instancji, ustalenia faktyczne znajdują pełne oparcie w materiale dowodowym sprawy, którego ocena nie narusza zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten przyznający sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego może być naruszony jedynie w sytuacji, gdy sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest zatem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wykazać jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Tych wymogów stawiane zarzuty, w ocenie Sądu odwoławczego, nie spełniają.

Skarżąca kwestionując dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę charakteru wykonywanych przez nią czynności jako stosunkowo prostych, nieskomplikowanych, które mogły być wykonywane przez niewykwalifikowanego pracownika, nie przedstawiła jakiejkolwiek argumentacji podważającej stanowisko Sądu. Uzupełniając prawidłowe i przekonywujące rozważania Sądu Okręgowego, wskazać należy, że z całą pewnością posiadane przez odwołującą się wykształcenie, odbiegające od wykształcenia pozostałych pracowników zatrudnionych przez zainteresowanego, nie uzasadniało ustalenia tak wysokiego wynagrodzenia. A. P. z wykształcenia pedagog, wcześniej zatrudniona jako pracownik biurowy w sądzie, nie dysponowała kwalifikacjami wymaganymi w branży budowlanej, jak też nie posiadała w tym zakresie doświadczenia zawodowego. Nadto, jak trafnie zauważył Sąd pierwszej instancji, wynagrodzenie odwołującej się znacznie odbiegało od pozostałych pracowników, co także potwierdza brak ekwiwalentności ustalonego wynagrodzenia w stosunku do jakości i ilości świadczonej przez nią pracy. Nie kwestionując podnoszonego w apelacji faktu, że A. P. wykonywała pracę odmienną od pozostałych pracowników, to jednak występujące dysproporcje mają rażący charakter, nieusprawiedliwiony wartością świadczonej pracy, zwłaszcza, że przychody firmy wynikały przede wszystkim ze świadczonych usług. Twierdzenia apelującej jakoby jej praca była wyjątkowo wartościowa albowiem przyczyniła się do znacznego wzrostu przychodu pracodawcy nie znajdują potwierdzenia w zaoferowanym przez odwołującą się materiale dowodowym, pomimo, że to na niej spoczywał ciężar dowodu, co trafnie zauważył Sąd pierwszej instancji, odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego. Przede wszystkim podnieść należy, że skarżąca nie przedstawiła dowodów potwierdzających świadczenie pracy w większym rozmiarze aniżeli ustalił to Sąd pierwszej instancji, jak też dowodów potwierdzających fakt pozyskania dzięki jej pracy dużej liczby kontrahentów i wzrostu przychodów zainteresowanego. Z książki przychodów i rozchodów prowadzonej przez W. P., dokładnie omówionej przez Sąd Okręgowy wynika, że w kwietniu 2014 r., a więc przed zatrudnieniem odwołującej się przychód zainteresowanego wynosił 118.767,06 zł a zatem był znacznie wyższy aniżeli w późniejszym okresie (maj 2014 r. - 41.000,00 zł, lipiec 2014 r. - 30.300,00 zł, sierpień 2014 r. - 56.390,00 zł, wrzesień 2014 r. - 3.075,00 zł.).

Sumując powyższe rozważania Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, że zamiarem stron przy ustalaniu tak wysokiego wynagrodzenia było uzyskanie przez odwołującą się naliczonych od takiej podstawy świadczeń z ubezpieczenia społecznego związanych z ciążą i macierzyństwem bez ponoszenia dużych kosztów przez pracodawcę (przede wszystkim odprowadzania wysokich, odpowiadających takiej podstawie składek). Stąd też trafnie Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżona decyzja obniżająca wskazaną przez płatnika podstawę wymiaru składek jest prawidłowa. Podmioty stosunków obowiązkowych ubezpieczeń społecznych, które deklarują oderwane od rzeczywistości lub nierzetelne podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w celu uzyskania zawyżonych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, choćby w związku z macierzyństwem ubezpieczonej kobiety, obarcza ryzyko zweryfikowania nieekwiwalentnej - w porównaniu do nakładu pracy lub świadczonych usług oraz przychodów płatnika składek - podstawy wymiaru składek do wysokości nie niższej niż najniższa podstawa wymiaru składek z określonego tytułu podlegania ubezpieczeniom społecznym (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2017 r., II UK 211/16 – LEX nr 2294402).

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w pkt II wyroku. O sprostowaniu komparycji wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie orzeczono na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. (pkt I). O kosztach postępowania Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 2 pkt rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Bożena Lasota Małgorzata Micorek-Wagner Marcjanna Górska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mirosława Młynarczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Małgorzata Micorek-Wagner,  Bożena Lasota
Data wytworzenia informacji: