I ACa 1304/23 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2024-06-14
Sygn. akt I ACa 1304/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 czerwca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w następującym składzie:
Przewodniczący: Sędzia del. Adam Jaworski
Protokolant: sekretarz sądowy Monika Gądek
po rozpoznaniu w dniu 14 czerwca 2024 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa Z. W.
przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w L.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie
z dnia 5 grudnia 2022 r. sygn. akt III C 1425/19
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Adam Jaworski
Sygn. akt I ACa 1304/23
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 grudnia 2019 r. (sygn. akt III C 1425/19) Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie orzekł następująco:
1. zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. na rzecz powoda Z. W. kwotę 219.422 (dwieście dziewiętnaście tysięcy czterysta dwadzieścia dwa) złote z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 maja 2021 roku do dnia zapłaty, tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez tę spółkę w okresie od 11 września 2009 roku do dnia 30 kwietnia 2021 roku z części będącej jego własnością nieruchomości stanowiącej obecnie działkę oznaczoną numerem ewidencyjnym (...) z obrębu nr (...) Z. położonej w rejonie ulic (...) w miejscowości Z., powiat (...) (księga wieczysta nr (...)) na potrzeby eksploatowanej przez pozwaną zlokalizowanej na tej działce linii energetycznej dwutorowej 110 KV;
2. zasądza od powoda Z. W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie kwotę 11.954,37 zł. (jedenaście tysięcy dziewięćset pięćdziesiąt cztery złote trzydzieści siedem groszy) złotych tytułem zwrotu kosztów sądowych, które zostały tymczasowo pokryte ze Skarbu Państwa;
3. oddala powództwo w pozostałym zakresie.
Podstawą tego wyroku były następujące ustalenia faktyczne i ich prawna ocena:
Nieruchomość gruntowa stanowiąca działkę o numerze (...), położona w Z., powiecie (...), dla której Sąd Rejonowy w Wołominie prowadzi księgę wieczystą nr (...) stanowi od 6 marca 1991 r. własność Z. W..
Przez nieruchomość przebiega napowietrzna linia energetyczna o napięciu 110KV EC nr (...) K.-Z.-P., stanowiąca aktualnie własność (...) S.A. z siedzibą w L..
Dnia 14 marca 1986 r. została wydana decyzja nr (...), na podstawie której zatwierdzono plan realizacyjny ogólnego zagospodarowania terenu inwestycji. W roku 1987 wydano decyzję zezwalającą na budowę odcinka ww. linii elektroenergetycznej. Wykonane prace, w ramach których przeprowadzono linię elektroenergetyczną nad nieruchomością powoda, odebrano protokołem z dnia 19 września 1989 r.
Urządzenie elektroenergetyczne weszły w skład majątku poprzednika prawnego pozwanej - (...). Przedsiębiorstwo to zostało w roku 1993 przekształcone w spółkę (...) S.A., która zbyła swoje przedsiębiorstwo na rzecz (...) sp. z o.o. z dniem 30 czerwca 2007 r. W roku 2010, w następstwie połączenia spółek poprzez przejęcie, cały majątek (...) sp. z o.o. przeszedł na (...) S.A. w L..
Pismem z dnia 10 sierpnia 2019 r. powód zwrócił się do pozwanej o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z części nieruchomości w kwocie odpowiadającej sumie 8.000,00 zł za każdy miesiąc w okresie od 1 sierpnia 2009 r. do 1 sierpnia 2019 r.
Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie w okresie od 11 września 2009 do 30 kwietnia 2021 r. za część nieruchomości powoda stanowiącej pas zajętości linii przedmiotowej linii energetycznej oraz pas technologiczny o łącznej powierzchni 2037 m 2 wynosi średnio 219.422,00 zł.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie bezspornych twierdzeń stron, zeznań powoda, opinii biegłych a także przedłożonych przez strony postępowania dowodów z dokumentów, w oparciu o następującą ocenę zgromadzonego materiału dowodowego.
Jako początek biegu terminu zasiedzenia służebności Sąd Okręgowy przyjął datę 19 września 1989 r., tym samym nie dał wiary złożonemu przez pozwanego do akt Protokołowi ( vide - k. 424, 425), na którym widnieje data „1989.06.16”. Sąd nie uznał tej daty jako autentycznej z tego powodu, że na oryginale data napisana jest innym charakterem pisma oraz innym długopisem, a na kalce do protokołu nie jest odbita, a również dopisana - tym samym długopisem oraz tym samym charakterem pisma. Sama pozwana przyznała, że poza sporem pozostaje, iż daty na przedmiotowym dokumencie zostały nakreślone innym środkiem pisarskim. Sąd nie uznał za trafne tłumaczenie strony pozwanej, która próbowała wywieść, że data została dopisana w momencie złożenia podpisu przez J. O., która widnieje tylko na oryginale. Po pierwsze, bez uzasadnienia jest zastosowanie praktyki polegającej na opiewaniu datą dokumentu w dniu jego zatwierdzenia. Po drugie, niezrozumiałe jest zastosowanie innego długopisu niż tego, który został użyty przy składaniu podpisu, skoro te dwa elementy zostały dodane w tym samym momencie. Sąd I instancji dodał, że przeprowadzenie dowodu z opinii Instytutu - Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Stołecznej Policji w W. nie dałoby oczekiwanych odpowiedzi. Jak ww. Instytut wskazał w odpowiedzi na zapytanie Sądu ( vide - k. 442-443), możliwe byłoby jedynie potwierdzenie hipotezy, że badany zapis został sporządzony na dokumencie w okresie od około 18 miesięcy od dnia badania. Jeśli podpis ma ponad 18 miesięcy, to ekspertyza nie przyniesie efektu, gdyż według wykorzystywanej metody badawczej wszystkie zapisy na dokumencie będą nierozróżnialne czasowo, stąd Sąd pominął ten dowód na podstawie art. 235 ( 2) § 1 pkt 4 k.p.c. W związku z powyższym za datę sporządzenia tego protokołu Sąd uznał datę wskazaną przez pozwaną w analogicznych sprawach - tj. 19 września 1989 r. Sąd do ich ustalenia posłużył się uwierzytelnionymi odpisami złożonymi przez stronę powodową ( vide - k. 129-131, 132-135) mając na względzie art. 245 k.p.c.
W ramach rozważań prawnych Sąd Okręgowy przytoczył i omówił przepisy o roszczeniach uzupełniających, stwierdzając, że pozwany nie wykazał, aby nabył prawo służebności przesyłu przez zasiedzenie. W ocenie Sądu I instancji bieg terminu do zasiedzenia został skutecznie przez powoda przerwany pozwem w niniejszej sprawie. Pozew został bowiem złożony 10 września 2019 r. na Biurze Podawczym tut. Sądu, a 30-letni termin na zasiedzenie upłynąłby 19 września 2019 r.
Apelację od tego wyroku złożyła strona pozwana, zarzucając naruszenie prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. (zarzuty nr 1-3), art. 235 ( 2) § 1 pkt 4 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c., a także art. 292 k.c. i art. 172 § 1 i 2 k.c., art. 292 k.c. w związku z art. 352 § 1 k.c. Skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów. Powód wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów.
Sąd Apelacyjny uważa za konieczne wyjaśnić, że mimo wydania przez Ministra Sprawiedliwości decyzji o odwołaniu z delegacji sędziego – referenta do Sądu Apelacyjnego w Warszawie (co jest faktem powszechnie znanym), Sąd kontynuował rozpoznanie sprawy w dotychczasowym składzie na podstawie art. 47b § 4 u.s.p. Sędzia – referent nie został bowiem zwolniony z obowiązku zakończenia niniejszej sprawy. Ubocznie należy również wskazać, że postanowieniem tymczasowym TK z 22 maja 2024 r. (Ts 64/24) wstrzymano wykonanie decyzji Ministra Sprawiedliwości o odwołaniu sędziego – referenta z delegacji do MS.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjął za podstawę swojego rozstrzygnięcia.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż zaskarżony wyrok odpowiada prawu, częściowo także z innych powodów niż wskazane na uzasadnienie wyroku Sądu I instancji.
Odnosząc się jednak w pierwszej kolejności do zarzutów apelacji należy stwierdzić, że nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 235 ( 2) § 1 pkt 4 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. Sąd I instancji podjął czynności zmierzające do przperowadzenia opinii Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego KGP. Z odpowiedzi tej placówki wynika jednoznacznie, że nie jest możliwe określenie konkretnej daty zapisu, a dostępna metoda badawcza pozwala jedynie na ustalenie, że badany zapis został dokonany na więcej niż 18 miesięcy od dnia badań (k. 443). W przypadku dokumentu sporządzonego wcześniej nie ma możliwości ustalenia daty. W realiach sprawy jest oczywiste, że dokument powstał znacznie wcześniej, a zatem – w świetle informacji udzielonej przez CLK – opinia nie pozwoliłaby na ustalenie daty kwestionowanego zapisu. Pozwany ma rację, ze dowód z opinii jest możliwy do przeprowadzenia; rzecz jednak w tym, że ze względu na możliwości badawcze opinia (która mogłaby co najwyżej potwierdzić fakt sporządzenia zapisu daty więcej niż 18 miesięcy przed badaniami) nie byłaby przydatna dla rozstrzygnięcia sprawy.
Odnośnie do rozbudowanych zarzutów naruszenia art. 233 §1 k.p.c. Odnosząc się licznych zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy zbiorczo wskazać, że ramy swobodnej oceny dowodów „muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego” (T. Demendecki, Komentarz aktualizowany do art. 233 k.p.c., Wolters Kluwer 2022, Lex, teza 1 do art. 233 oraz m. in. powołane tam orzeczenia: wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655, postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99 oraz z 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Skuteczność omawianego zarzutu jest uzależniona od wykazania przez skarżącego, z odwołaniem się do konkretnych części materiału dowodowego, uchybień sądu w jednej z następujących sfer: logiki, wszechstronności, zgodności wnioskowania z zasadami doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy dokonał oceny dowodów z poszanowaniem tych reguł. Sąd Apelacyjny dostrzega, że apelacja wskazuje konkretne argumenty, powołując się na fakt długotrwałości realizacji inwestycji, polegającej na budowie linii przesyłowej. Pozwany ma więc rację, że w świetle doświadczenia życiowego pozwany (jego poprzednik prawny) zaczął korzystać z nieruchomości wcześniej niż data wskazana w protokole odbioru – 19 września 1989 r. Należy jednak podkreślić, że to na stronie pozwanej spoczywał – zgodnie z art. 6 k.c. – ciężar udowodnienia faktu daty i zakresu objęcia nieruchomości w posiadanie. Sąd Okręgowy wskazał zaś logiczne i przekonujące argumenty za tym, że data „1989.06.16” jest niewiarygodna (k. 513), a przedstawiona w pisemnym uzasadnieniu argumentacja mieści się w zakresie swobody w ocenie materiału dowodowego. Sąd Okręgowy trafnie również zwrócił uwagę, że w innych sprawach sam pozwany twierdzi, że linia energetyczna 110kV K. – Z. – P. została oddana do użytku „najpóźniej z dniem 19.09.2009 r.” (kopia pisma procesowego (...) S.A. w sprawie III C 1031/19 - k. 133). Skoro sposób zapisu daty „1989.06.16” w protokole odbioru (k. 425) budzi wątpliwości trafnie wskazane przez Sąd Okręgowy, a sam pozwany podawał datę późniejszą, Sąd I instancji trafnie uznał, że data objęcia służebności w posiadanie nie została wykazana. Sąd Apelacyjny podziela pogląd judykatury, że: „Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał” (uzasadnienie wyroku SA we Wrocławiu z 18 stycznia 2012 r., I ACa 1320/11). Sąd Okręgowy trafnie skonstatował, że dowody zaoferowane przez pozwanego budzą wątpliwości, dlatego to stronę bierną obciążają negatywne konsekwencje nieudowodnienia faktu. Sąd Apelacyjny zgodził się zatem z oceną, że pozwana nie udowodniła, aby objęła w posiadanie nieruchomość powoda we wcześniejszej dacie niż 19 września 1989 r. W konsekwencji za prawidłowe należy uznać stanowisko, iż bieg hipotetycznego zasiedzenia służebności został przerwany wnioskiem złożonym do Sądu Rejonowego w Wołominie w dniu 11 września 2019 r. (k. 144). W świetle powyższego brak jest podstaw do uwzględnienia zarzutu art. 233 k.p.c.
Skoro brak było podstaw do zmiany ustaleń faktycznych, to również zarzuty naruszenia prawa materialnego art. 292 k.c. i art. 172 § 1 i 2 k.c., art. 292 k.c. w związku z art. 352 § 1 k.c. nie zasługiwały na uwzględnienie. Zarzuty te zostały bowiem oparte na założeniu, że pozwany wykazał wcześniejszą niż 19 września 1989 r. datę objęcia służebności w posiadanie.
Niezależnie od powyższego Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu również z innej przyczyny, o zasadniczym znaczeniu. Sąd II instancji, świadomy przeważającej linii orzeczniczej, stoi jednak na stanowisku, że bieg zasiedzenia służebności mógł rozpocząć się z dniem 3 sierpnia 2008 r. Za takim stanowiskiem przemawiają następujące argumenty:
Punktem wyjścia dla rozważenia zasadności zarzutu zasiedzenia musi być spostrzeżenie, że zgodnie z art. 305 (4)k.c. do służebności przesyłu stosuje się odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych, a więc także art. 292 k.c., który przewiduje powstanie tego prawa na skutek zasiedzenia. Przepisy art. 305 (1)k.c. do art. 305 (4)k.c. zostały wprowadzone ustawą z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 131), która weszła w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r. Ocena zarzutu zasiedzenia zależy więc od odpowiedzi na pytanie, czy przedsiębiorca przesyłowy może doliczyć okres korzystania z nieruchomości o treści obecnie odpowiadającej służebności przesyłu, w okresie wcześniejszym. W orzecznictwie Sądu Najwyższego istotnie ukształtowany jest pogląd, zgodnie z którym przed dniem wejścia w życie art. 305 (1)k.c. istniała możliwość nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Punktem wyjścia dla tej linii orzeczniczej była uchwała z 17 stycznia 2003 r. (III CZP 79/02, OSNC 2003 Nr 11, poz. 142), w której po raz pierwszy Sąd Najwyższy opowiedział się na możliwością ustanowienia w drodze umowy służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu, przy czym za nieruchomość władnącą uznano nieruchomość wchodzącą w skład przedsiębiorstwa energetycznego. W wyroku z 8 września 2006 r. (II CSK 112/06) pogląd ten rozciągnięto na możliwość nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej o takiej treści. Podobne stanowisko wyrażono także w postanowieniach SN: z 4 października 2006 r. (II CSK 119/06) i z 10 lipca 2008 r., III CSK 73/08). Następnie, w uchwale z 7 października 2008 r. (III CZP 89/08) Sąd Najwyższy potwierdził dopuszczalność nabycia w drodze zasiedzenia służebności odpowiadającej treści służebności przesyłu na rzecz przedsiębiorstwa, ale w przeciwieństwie do wcześniejszych orzeczeń nie wymagał już wskazania nieruchomości władnącej, gdyż stwierdził, że przy instytucji służebności przesyłu taka kategoria w ogóle nie występuje. Kontynuacją tej linii orzeczniczej była uchwała SN z 22 maja 2013 r., III CZP 18/13 (OSNC 2013 Nr 12, poz. 139), w której przyjęto, że okres występowania na nieruchomości stanu faktycznego odpowiadającego treści służebności przesyłu przed wejściem w życie art. 305 (1)k.c. i następnych podlega doliczeniu do czasu posiadania wymaganego do zasiedzenia tej służebności. Pogląd ten jest konsekwentnie podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (w tym uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 8 kwietnia 2014 r., III CZP 87/13, a także - w zdecydowanej większości - sądów powszechnych, w których zdarzały się jednak orzeczenia odmienne, także wydane już po podjęciu uchwały w sprawie III CZP 18/13 (tak np. postanowienia Sądów Okręgowych: w Świdnicy z 26 września 2013 r., II Ca 566/13, w Warszawie z 4 listopada 2014 r., V Ca 4071/14, z 21 maja 2015 r., V Ca 2345/14). W ostatnich latach ten kierunek wykładni znalazł aprobatę również w niektórych, chociaż nadal mniejszościowych, orzeczeniach SN (zob. w tym kierunku postanowienia SN z 14 października 2021 r., V CSKP 69/21, z 24 lutego 2023 r., III CZP 108/22 ze zdaniem odrębnym SSN Beaty Janiszewskiej, w którym stwierdzono, że „Przed nowelizacją Kodeksu cywilnego wprowadzającą służebność przesyłu nie mógł biec termin zasiedzenia prawa odpowiadającego treściowo tej służebności”.
Sąd Apelacyjny dostrzega, że uchwały Sądu Najwyższego nie są prawnie wiążące, ale ze względu na szczególną pozycję ustrojową tego Sadu, który jest powołany konstytucyjnie do czuwania nad prawidłowością i jednolitością orzecznictwa sądów powszechnych, tylko szczególnie ważne względy mogą usprawiedliwiać odejście przez sąd powszechny od utrwalonej linii orzeczniczej. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy zachodzi konieczność zajęcia stanowiska odmiennego od wyrażonego w uchwale składu powiększonego. Sąd Apelacyjny stoi jednak na stanowisku, że istnieją ważne racje aksjologiczne, które uzasadniają zajęcie stanowiska odmiennego od wyrażonego w omówionych wyżej uchwałach Sądu Najwyższego. W ocenie składu orzekającego skutki akceptacji tej linii orzeczniczej nie dadzą się bowiem pogodzić z konstytucyjnymi zasadami demokratycznego państwa prawnego oraz ochrony własności.
Należy wyraźnie podkreślić, że obowiązkiem każdego sądu jest dokonanie wykładni przepisów rangi ustawowej w sposób zgodny z Konstytucją, nawet wtedy, gdy wymaga to dokonania wykładni contra legem albo zakwestionowania utrwalonej linii orzeczniczej. Jak podkreślił Trybunał Konstytucyjny, sądy - biorąc pod uwagę określone wartości - mają konstytucyjny obowiązek wydania rozstrzygnięcia, uwzględniającego ustawę zasadniczą i przepisy prawa międzynarodowego" (uzasadnienie postanowienia TK z 14 listopada 2017 r., P 13/17, OTK-A 2017 poz. 82). Na konieczność prokonstytucyjnej wykładni Trybunał Konstytucyjny zwracał uwagę także konkretnie w odniesieniu do spraw o zasiedzenie służebności przesyłu w uzasadnieniu postanowienia z 17 października 2018 r. (P 7/17) oraz w skierowanym tego samego dnia do Sejmu i Senatu postanowieniu sygnalizującym niespójność systemu prawa (S 5/18).
Nie ulega wątpliwości, że zasiedzenie jest instytucją ukształtowaną historyczne i nie narusza gwarancji konstytucyjnych, w tym ochrony własności (art. 21 ust. 1 Konstytucji RP) i równej dla wszystkich ochrony praw majątkowych (art. 64 Konstytucji), a jej funkcją jest usuwanie długotrwałej rozbieżności między stanem faktycznym i prawnym, co służy pewności i bezpieczeństwu obrotu (zob. uzasadnienie wyroków TK: z 25 maja 1999 r., SK 9/98, OTK 1999 r. nr 4 poz. 78, z 14 grudnia 2005 r., SK 61/03, OTK 2005, Nr 11, poz. 136 oraz postanowienia SN: 24 października 2012 r., III CSK 310/11 i z 16 grudnia 2014 r., III CSK 360/13, por. też orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 30 sierpnia 2007 r., J.A. Pye (Oxford Ltd) przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, skarga nr 44302/02). Co bardzo istotne, zasiedzenie pełni również funkcję stymulowania właściciela do wykonywania jego uprawnień wobec rzeczy, a więc może być potraktowane jako swoista sankcja za jego bierność (E. Janeczko, Zasiedzenie, Zielona Góra 1999, s. 28). Funkcja ta może być jednak zrealizowana wyłącznie wtedy, gdy właściciel ma realną możliwość podjęcia działań wobec rzeczy. Odnosząc to do rozważanego problemu należy zauważyć, że przed 3 sierpnia 2008 r. właściciel nie mógł przerwać biegu zasiedzenia przez żądanie ustanowienia służebności przesyłu. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 23 października 2013 r. (IV CSK 30/13), nie dysponował on wówczas "w zasadzie jakimkolwiek skutecznym instrumentem prawnym, prowadzącym do usunięcia z jego gruntu urządzeń przesyłowych. Negatywna postawa przedsiębiorcy przesyłowego wobec propozycji właściciela nawiązania określonego stosunku obligacyjnego lub prawnorzeczowego (...), regulującego sposób i zasady korzystania przez przedsiębiorcę przesyłowego z gruntu, stawiała właściciela gruntu w sytuacji, w której biegło przeciwko niemu zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadającej treścią służebności przesyłu, prowadzące do nieodpłatnego nabycia tego prawa przez przedsiębiorcę, a on sam był praktycznie pozbawiony realnego wpływu na zmianę tej sytuacji". W tej sytuacji trudno mówić, aby zasiedzenie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przed 2008 rokiem mogło mieć znaczenie stymulujące.
Z drugiej strony trzeba jednak mieć na uwadze, że zasiedzenie jest najdalej idącym ograniczeniem prawa własności. Dlatego, jak słusznie wskazał Trybunał Konstytucyjny, " niedopuszczalne jest interpretowanie zasad prawnych kształtujących instytucję zasiedzenia w sposób rozszerzający. W kontekście art. 64 ust. 3 Konstytucji ograniczenia własności mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy nie naruszają one istoty tego prawa. Zasadą konstytucyjnie określoną - od której tylko wyjątkowo wprowadza się odstępstwa - jest nienaruszalność prawa własności (...) Tym bardziej wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności (innych praw majątkowych), bez względu na to czy chodzi o własność (prawa majątkowe) osób fizycznych, jednostek samorządu terytorialnego, Skarbu Państwa czy innych podmiotów (wyrok z dnia 28 października 2003 r., sygn. akt P 3/03, OTK ZU 2003, seria A, Nr 8, poz. 82). W ocenie Sądu Apelacyjnego, przyjęta przez Sąd Najwyższy wykładnia art. 285 k.c., niezależnie od wagi przyjętych za jej podstawę argumentów funkcjonalnych, nie odpowiada temu założeniu.
Truizmem jest stwierdzenie, że własność nie jest prawem absolutnym i podlega różnym ograniczeniom. Formalną przesłanką ograniczenia konstytucyjnego prawa własności jest - zgodnie z art. 64 ust. 3 Konstytucji - wprowadzenie go w drodze ustawy. Takie samo wymaganie wprowadza art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1998 r. Nr 147, poz. 962). Nie ulega wątpliwości, że wymaganie to spełnia instytucja zasiedzenia, zarówno jako sposób nabycia prawa własności (art. 172 k.c.), jak i służebności gruntowej (art. 292 k.c.), a obecnie służebności przesyłu. Odmiennie należy jednak ocenić możliwość nabycia (a także posiadania prowadzącego do zasiedzenia) przez przedsiębiorstwo służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu przed 3 sierpnia 2008 r. W orzeczeniu z 9 lipca 1986 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka (Lithgow i inni przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, skargi nr 9006/80 i in.) wyjaśnił, że konwencyjny zwrot "na warunkach określonych przez ustawę" (" subject to the conditions provided for by law") oznacza zgodność z dostępnymi dla obywateli, odpowiednio precyzyjnymi i przewidywalnymi przepisami prawa krajowego (pkt 110, por. też wyrok ETPCz z 22 września 1994 r. w sprawie Hentrich przeciwko Francji, skarga nr 13616/88). Odnosząc te wytyczne do stanu prawnego obowiązującego przed 3 września 2008 r. należy stwierdzić, że dopuszczenie możliwości nabycia wówczas przez zasiedzenie, a także posiadania in statu usucapiendi, służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu było wynikiem nie regulacji ustawowej, ale dynamicznej wykładni orzecznictwa.
W tym kontekście Sąd Apelacyjny pragnie zastrzec, że nie podziela poglądu wyrażonego w uzasadnieniu powoływanej uchwały SN w sprawie III CZP 18/13, iż nowelizacja wprowadzająca art. 305 1 k.c. miała tylko walor porządkujący i w istocie nie zmieniała stanu prawnego. Jak trafnie zauważyli autorzy krytycznych glos do tej uchwały, przeciwne wnioski wynikają z uzasadnienia projektu ustawy wprowadzającej tę instytucję (druk nr 67 Sejmu VI kadencji), gdzie wprost wskazano na potrzebę stworzenia podstawy normatywnej dla - ocenionej jako pożądana ze względów funkcjonalnych - wykładni dokonanej w uchwale SN w sprawie III CZP 79/02 (J. M. Kondek, Glosa do uchwały SN z 22 maja 2013 r., III CZP 18/13, Glosa 2014 nr 2 s. 29 i n. oraz K. Górska, Problemy intertemporalne zasiedzenia służebności przesyłu - uwagi polemiczne, Monitor Prawniczy 2014 nr 14, Legalis). Odpowiadając na potrzeby praktyki ustawodawca stworzył trzeci rodzaj służebności, co niewątpliwie było doniosłą zmianą normatywną. Skoro jednak przed 3 sierpnia 2008 r. takie prawo nie istniało, to możliwość jego nabywania w drodze zasiedzenia nie dawała się pogodzić z wymaganiem ograniczenia prawa własności tylko w drodze ustawy. Niedopuszczalne jest takie ograniczenie w drodze prawotwórczej, rozszerzającej wykładni przepisów normujących zasiedzenie służebności gruntowej. Oprócz podniesionego już wyżej argumentu, wskazującego na brak realnych możliwości ochrony swoich praw przez właściciela nieruchomości przed 3 sierpnia 2008 r., należy stwierdzić, że możliwość nabywania w tym czasie służebności o treści odpowiadającej służebności przesyłu jaskrawo godziła w zasadę pewności prawa. O tym, że istnienie takiego ograniczonego prawa rzeczowego nie było oczywiste jeszcze na początku lat 2000 dobitnie świadczy stan faktyczny będący u podstaw uchwały w sprawie III CZP 79/02, w którym sąd wieczystoksięgowy odmówił ujawnienia w dziale III takiej służebności ze względu na brak podstaw prawnych, a sąd II instancji powziął poważne wątpliwości prawne. Jeśli dodatkowo uwzględni się, że wspomniana uchwała jest pierwszą wypowiedzią, w której Sąd Najwyższy wyraźnie dopuścił ustanowienie służebności gruntowej na przecz przedsiębiorstwa energetycznego, to oczywisty staje się wniosek, że w latach wcześniejszych właściciel nie mógł spodziewać się, że korzystanie przez przedsiębiorcę przesyłowego z jego nieruchomości będzie prowadziło do trwałego ograniczenia własności, a do 2008 r. również nie mógł mieć takiej pewności. Taki stan nie tylko nie ma nic wspólnego z ratio legis instytucji zasiedzenia, ale także nie spełnia wymagań postawionych przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie Lithgrow.
Przedstawione wyżej stanowisko wzmacnia jeszcze odwołanie się do art. 2 Konstytucji. W doktrynie i orzecznictwie konstytucyjnym podkreśla się, że z zawartej w tym przepisie zasady demokratycznego państwa prawnego wynika zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, z której wywodzi się szereg zasad szczegółowych, jak zasada pewności prawa i zasada niedziałania prawa wstecz (lex retro non agit). W doktrynie trafnie zwrócono uwagę, że "zasada ochrony zaufania jednostki do państwa i stanowionego przez nie prawa (...) (w]yraża się (...) w takim stanowieniu i stosowaniu prawa, <<by nie stawało się ono swoistą pułapką dla obywatela i aby mógł on układać swoje sprawy w zaufaniu, iż nie naraża się na prawne skutki, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań oraz w przekonaniu, iż jego działania podejmowane zgodnie z obowiązującym prawem będą także w przyszłości uznawane przez porządek prawny>> (wyr. TK z 7 lutego 2001 r., K 27/00, OTK 2001, Nr 2, poz. 29)" (P. Tuleja w: Konstytucja RP. Tom I. Komentarz do art. 1-86 pod red. M. Safjana i L. Boska, wyd. C.H. Beck 2016, Legalis, nb 25). Sąd Apelacyjny wyraża przekonanie, że z przyczyn wskazanych już wyżej doliczanie do okresu zasiedzenia czasu przypadającego przed 3 sierpnia 2008 r. stanowi właśnie taką "pułapkę" dla właściciela nieruchomości. Nie sposób inaczej ocenić sytuacji, w której przeciwko właścicielowi nieruchomości miało biec zasiedzenie prawa nie wskazanego w ustawie, którego istnienie budziło wątpliwości, a jego treść nie była w pełni określona i ewoluowała w orzecznictwie. Ponadto, przyjęcie założenia o tym, że art. 305 1 k.c. wprowadził istotną zmianę normatywną, powoduje, że podzielenie tezy wyrażonej w uchwale SN w sprawie III CZP 18/13 prowadzi także do naruszenia zasady nieretroakcji.
Sąd Apelacyjny pragnie zaznaczyć, że nie neguje możliwości ustanawiania służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu w stanie prawnym obowiązującym przed 3 sierpnia 2008 r., na podstawie umowy stron. Uchwała SN z 17 stycznia 2003 r. (III CZP 79/02), mimo zgłaszanych do niej wątpliwości doktrynalnych, przyczyniła się do zapełnienia dotkliwej dla obrotu prawnego luki. Nie można jednak stawiać znaku równości między możliwością ustanowienia służebności w drodze czynności prawnej (co uzasadnia przyjęta przez SN dynamiczna wykładnia) a nabyciem tego prawa przez zasiedzenie, gdyż w tym drugim przypadku dochodziło do naruszenia prawa własności bez dostatecznej podstawy ustawowej, w sposób, który narusza zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.
W uzasadnieniu powołanego wyżej postanowienia z 24 lutego 2023 r., III CZP 108/22 Sąd Najwyższy wskazał, że: „Właściciel nieruchomości nie musiał liczyć się z możliwością powstania prawa, którego nie uznawał aktualnie obowiązujący porządek prawny, w związku z czym trudno mu zarzucić, że nie podejmował kroków mających na celu odzyskanie pełnego władztwa nad nieruchomością.
Powyższe wnioski oznaczają, że wykładnia dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego i przyjęta przez Sąd występujący z zagadnieniem prawnym nie może zostać zaakceptowana nie tylko ze względu na zasady prawa rzeczowego, ale budzi również poważne wątpliwości natury konstytucyjnej. W szczególności odpowiednie przepisy Kodeksu cywilnego interpretowane w powyższy sposób powinny zostać uznane za sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji), regułami ochrony własności i przesłankami dopuszczalności wywłaszczenia (art. 21 ust. 1 i 2 oraz i 3 Konstytucji) oraz regułami ograniczania praw i wolności (art. 31 ust. 2 i 3 Konstytucji). Wątpliwości budzi również zgodność przyjętej interpretacji przepisów z art. 1 Protokołu dodatkowego nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności”. Sąd Apelacyjny w pełni podziela tę argumentację.
Reasumując, z tych wszystkich powodów Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zgodna z Konstytucją i prawem międzynarodowym wykładnia art. 292 k.c. w związku z art. 305 4 k.c. prowadzi do wniosku, iż bieg zasiedzenia służebności mógł rozpocząć się dopiero z dniem 3 sierpnia 2008 r. Jest wiec oczywiste, że bieg ten nie zakończył się, tym bardziej, że został przerwany wnioskiem o ustanowienie służebności przesyłu. Zarzut zasiedzenia służebności przesyłu jest więc bezzasadny.
Z tych wszystkich powodów – zarówno ze względu na bezzasadność zarzutów apelacji, jak i przedstawiony wyżej pogląd prawny Sądu II instancji – Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu, co uzasadniało oddalenie apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 §1 k.p.c.. Ich wysokość ustalono zgodnie z § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radów prawnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 roku, poz. 265 ze zm.), przy czym ze względu na datę wniesienia pozwu zasądzono tę kwotę bez odsetek.
Adam Jaworski
ZARZĄDZENIE
Odpis wyroku z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi pozwanego.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Adam Jaworski
Data wytworzenia informacji: