Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 864/17 - uzasadnienie Sąd Rejonowy w Krośnie z 2018-02-07

Sygn. akt II K 864/17

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 22 stycznia 2018 r.

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

- w dniu 05.05.2017 r. oskarżony D. R. (1) znajdując się w stanie głębokiej nietrzeźwości – w jego organizmie występowało stężenie około 1, 23 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu (tj. ponad 2,5 promilla tej toksyny w organizmie), zasnął za kierownicą swojego pojazdu m-ki R. (...) nabytego od D. H. (k.16-17,19,22), stojącego w P., przy drodze bocznej, w pobliżu skrzyżowania i przejazdu kolejowego. Silnik pojazdu pracował, a spod jego maski wydobywał się dym; pojazd posiadał uszkodzenia zderzaka oraz wyciekał płyn chłodniczy. Na tą nienaturalną sytuację zwróciła uwagę przejeżdżająca obok A. P. (1), dlatego zatrzymała swój pojazd i zbliżyła się do auta oskarżonego. Silnik pojazdu R. pracował na pełnych obrotach, gdyż oskarżony swoją stopą maksymalnie wciskał pedał gazu; oprócz tego oskarżony był na fotelu kierowcy zapięty pasem bezpieczeństwa i początkowo wyglądał jakby stracił przytomność i podtruł się spalinami – to spowodowało, że A. P. wezwała telefonicznie pogotowie ratunkowe. Jednoznaczne było to, że w wiadomym pojeździe znajdowała się tylko jedna osoba. W tym czasie pojawił się tam również kierowca busa firmy (...) K. K. (1), który zauważył ten sam stan rzeczy co A. P.. W/w osoby, działając wspólnie, wyłączyły silnik i próbowały docucić oskarżonego. Po pewnym czasie te czynności przyniosły efekt i oskarżony wyszedł z auta i usiadł na poboczu, zaś A. P. podała mu swój polar; oskarżony zaczął mówić o swojej pracy za granicą, o długach i problemach rodzinnych, po czym rozpłakał się. Przybyli na miejsce funkcjonariusze policji W. G. i P. W., stwierdziwszy wizualnie nietrzeźwość oskarżonego, wykonali swoje rutynowe czynności, zabezpieczyli pojazd i postanowili zabrać D. R. do K. – to spowodowało agresywność oskarżonego oraz konieczność użycia kajdanek. W dalszym toku czynności oskarżony został poddany badaniom na zawartość alkoholu w organizmie na urządzeniu stacjonarnym oraz zawieziony do szpitala, celem przebadania lekarskiego oraz pobrania krwi, po czym został osadzony w (...) (k.1 i 20).

Ten stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów: zeznania świadków: A. P. (1) (k. 6 i 137), K. K. wraz ze szkicem (k. 131 i nast.), protokół użycia alkometru wraz z wynikiem(k.3), protokoły pobrania krwi wraz z opinią (k.52-54).

Dowody te są logiczne, zgodne ze sobą i zgodne z doświadczeniem życiowym, dzięki czemu w sposób przekonujący obrazują przebieg zdarzeń oraz przemawiają za tym, że oskarżony D. R. dopuścił się przestępstwa kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Oskarżony D. R. ze względu na początkowe wątpliwości, co do stanu zdrowia psychicznego, został poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym, które wykazały, iż brak jest u niego cech choroby czy też uzależnienia; jego poczytalność w chwili czynu nie budzi wątpliwości i mógł on brać udział w postępowaniu oraz wykonywać obronę w sposób samodzielny i rozsądny (dowód: opinia sądowo psychiatryczna k. 91-96).

Oskarżony do winy się nie przyznał i wyjaśnił, że nie kierował pojazdem w stanie nietrzeźwości. Oskarżony stwierdził, że okazjonalnie pośredniczy w sprzedaży samochodów i że po raz kolejny miał sprzedać pojazd mężczyźnie obywatelstwa ukraińskiego R. H.; w tym celu spotkał się z nim oraz innym nieznanym Ukraińcem, tudzież trzecim mężczyzną – Polakiem z S., w C.- tam mieli dobijać targu, jeśli chodzi o sprzedaż samochodu R. i tam był spożywany alkohol. Oskarżony twierdził, że R. H. był kierowcą pojazdu, kiedy wyjeżdżali z lasu i wówczas uszkodził go zawadzając o pień drzewa; pomimo tego w/w miał kontynuować jazdę, chociaż oskarżony protestował; z biegiem czasu spod maski pojazdu zaczęło się dymić i dlatego doszło do zatrzymania pojazdu – oskarżony wysiadł z niego od strony pasażera i obszedł auto dookoła, po czym wyrażał pretensje do R. H., że nie zapłacił za samochód, a zamiast tego go uszkodził. Wtedy miało dojść do szamotaniny, w trakcie, której R. H. uderzył oskarżonego w twarz, a w tym czasie pozostający obok w innym samochodzie, marki R. (...), drugi Ukrainiec oraz Polak śmiali się; następnie cała grupa odjechała. Dalej oskarżony twierdził, że chciał w jakiś sposób przestawić samochód na parking, aby go zabezpieczyć – dlatego wsiadł za kierownicę samochodu, którego silnik stale pracował, a następnie w tym aucie zasnął i nie wiedział co się dzieje dalej. W tym stanie rzeczy jak oskarżony oświadczył „ zarzut jest chory”. Oskarżony zaprzeczył, aby w trakcie pozostawania w pojeździe miał zapięte pasy (k. 31,38,130).

Te wyjaśnienia oskarżonego są skrajnie naiwne oraz sprzeczne z obiektywnymi dowodami, którym Sąd dał wiarę i na których się oparł – chodzi głównie o relacje świadków A. P. i K. K., jak również o niepodważalną informację urzędową, że osoba wskazywana przez oskarżonego opuściła terytorium Polski przez przejście graniczne w M. w dniu 05 lipca 2017r. o godz. 03.57 (k. 74). Oskarżony zatem swoją wersję obrony wymyślił lub też opisywał możliwe spotkanie z zupełnie innego dnia. Nie zasługują na danie im wiary zeznania świadka A. Z. (1) (k. 131) ponieważ są one sprzeczne z elementarnym doświadczeniem życiowym oraz treścią zeznań K. K. i A. P. . Świadek bowiem relacjonowała, iż przebywając na przystanku sama zaobserwowała stojące dwa pojazdy oraz kłócących się mężczyzn; stwierdziła, że była przestraszona przebiegiem zajścia i dlatego powróciła do domu; jak stwierdziła tamtego poranka zamierzała udać się do K. busem firmy (...), gdyż jak się chce pracować to trzeba wcześniej wstać i pojechać – ostatecznie jednak do K. nie pojechała, tylko wróciła do domu. Oprócz tego zeznała świadek, że tą sytuację opisała w trakcie jakiegoś plotkowania i w taki sposób cała historia miała trafić do żony oskarżonego; w taki sposób znalazła się w zainteresowaniu obecnego postępowania.

Jak już wspomniano wersja ta jest całkowicie naiwna, zaś A. Z. nie jest świadkiem obiektywnym. Zrelacjonowany przez świadka sposób postępowania jest wymysłem całkowicie oderwanym od rzeczywistości; nie po to świadek wstawałby o świcie z zamiarem udania się do pracy, aby z błahej przyczyny powrócić z przystanku do domu i oprócz tego K. K. zeznał (k. 131), że na jego kurs w P. oczekiwało ok. 3 osoby.

Nie dostarcza również argumentów obronie oskarżonego zeznanie E. R. ( k. 131) o ile sugerowało by, iż oskarżony nie mógł kierować pojazdem w stanie nietrzeźwości. E. R. bowiem, pozostająca wówczas w stanie separacji z mężem, zauważyła go pod sklepem, gdy wracała z pracy, a było ok. godz. 16 – tej ( a więc na wiele godzin przed wprawieniem się przez oskarżonego w stan upojenia alkoholowego). Świadek widziała z się z mężem przelotnie po raz pierwszy od ok. półtora miesiąca i wówczas wymieniła tylko uwagę na temat spotkania się przez oskarżonego z dziećmi. Oprócz tego z zeznań E. R. wynika, że w tamtym czasie oskarżony nie zamieszkiwał razem z nią w P., lecz zatrzymał się u swojej matki albo pomieszkiwał u znajomych ( k. 131).

W tej sytuacji ze względu na treść dowodów obciążających, wersja oskarżonego nie może się ostać. Składanymi wyjaśnieniami oskarżony D. R. zmierza do uniknięcia odpowiedzialności za ciężkie przestępstwo drogowe. Jak już wspomniano oskarżony znajdował się pod bardzo znacznym upojeniem alkoholowym – była to już tzw. faza ekscytacyjna, kiedy człowiek, ze względu na głębokie zaburzenia psychomotoryczne (wady postrzegania, zaburzona orientacja, obniżona szybkość reakcji) jest niezdolny do prowadzenia pojazdu mechanicznego, a ryzyko tzw. wypadku drogowego stukrotnie wzrasta. Po stronie oskarżonego nie istniał jednak krytycyzm, który by go powstrzymał od popełnienia tego przestępstwa. Oskarżony jest osoba dorosłą i znał doskonale skutki działania alkoholu. Upojenie D. R. nie posiadało wartości, która by uzasadniała jakąkolwiek wątpliwość co do poczytalności oskarżonego. Na miejscu zdarzenia oskarżony był świadomy tego co się stało, dyskutował z A. P. (k.6) , a gdy uświadomił sobie znaczenie i konsekwencje czynu, stał się agresywny wobec policjantów (k.1).

Nie budzi wątpliwości kwalifikacja prawna czynu. Oskarżony nie posiadający uprawnień, kierował bowiem pojazdem w ruchu lądowym, po drodze publicznej, znajdując się w stanie nietrzeźwości. Oskarżony uczynił to będąc uprzednio skazanym za przestępstwo z art. 178a § 1 kk wyrokiem Sądu Rejonowego w Jaśle z dnia 17.06.2015 r. sygn. akt II K 228/15 (k.48) Stopień upojenia alkoholowego D. R. kilkakrotnie przekroczył ustawowy próg określony w art. 115§16 k.k. tj. wartość 0,25 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowanie pojazdem nie było bezskutkowe – oskarżony bowiem w nieustalonych okolicznościach uszkodził pojazd. Okoliczności te zwiększają jeszcze, i tak wysoki, stopień winy i nakazują zastosowanie odpowiedniej sankcji. Przestępstwo z art. 178a § 4 k.k. zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3-ch miesięcy do lat 5-ciu. Zdaniem Sądu najbardziej pożądany w obecnej sprawie cel represyjny spełni orzeczona kara grzywny, dlatego Sąd zastosował przepis art. 37 a kk, pozwalający , jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności. Względy celowościowe uzasadniają zastosowanie tego przepisu. Oskarżony jest osobą zdolną do różnej pracy zawodowej , jest ponadto obrotny i zarobkuje w różnych miejscach za granicą (k.58-68, 116 , 130); żona oskarżonego która zamieszkuje w swoim domu rodzinnym z dziećmi, również osiąga własne dochody (k.130 i 131). Te realia sytuacji materialno – bytowej oskarżonego upoważniają do określenia wysokości jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 25 zł. Wymiar kary grzywny w wysokości 200 stawek dziennych jest odpowiedni do stopnia winy oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu. Ten wymiar kary pozostaje również we właściwej relacji do granic ustawowego zagrożenia karą, gdzie najniższa liczba stawek wynosi 10, a najwyższa 540 ( art. 33§1 k.k. ). Ukształtowana w taki sposób kara zasadnicza spełnia również swoje cele ogólnoprewencyjne. Jest czymś oczywistym, że społeczeństwo absolutnie przestało tolerować sytuacje nagminnego popełniania przestępstw drogowych z udziałem nietrzeźwych kierowców, choćby ze względu na koszmarne statystyki śmiertelności, koszty społeczne związane z leczeniem ofiar wypadków drogowych i z restytucją szkód w mieniu; orzecznictwo musi wychodzić naprzeciw tym słusznym oczekiwaniom. Temu celowi służy też obowiązujące od 18.05.2015 r. prawo zawarte w treści art. 42§3 kk, iż Sąd orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych dożywotnio w razie popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a § 4 kk. Tak więc oprócz kary zasadniczej Sąd zastosował wobec D. R. obligatoryjny środek karny w postaci dożywotniego zakazu kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Na podstawie art. 43a§2 kk obligatoryjnie orzeczono wobec oskarżonego środek karny w postaci nawiązki na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej; świadczenie to Sąd określił w minimalnej ustawowej wysokości 10. 000 zł.

O tym oraz o obciążeniu oskarżonego kosztami postępowania Sąd orzekł na podstawie przepisów powołanych w pkt III i IV wyroku.

z/ odpis wyroku z uzasadnieniem dor. obrońcy osk.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agata Guzik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Krośnie
Data wytworzenia informacji: