Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 469/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Zielonej Górze z 2017-04-14

Sygn. akt IC 469/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia: 27 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Zielonej Górze I Wydział Cywilny w składzie :

Przewodniczący : SSO Beata Reichert

Protokolant : sekr. sąd. Malwina Biedniak

Po rozpoznaniu w dniu 15 marca 2017 roku w Zielonej Górze

sprawy z powództwa D. S.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda D. S. kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia pieniężnego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 września 2015 roku;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3.  zasądza od powoda D. S. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 3.262,70 zł
(trzy tysiące dwieście sześćdziesiąt dwa złote siedemdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 469/15

UZASADNIENIE

Powód - D. S. , zastępowany przez profesjonalnego pełnomocnika, wystąpił
z powództwem przeciwko stronie pozwanej - Towarzystwu (...) S.A., w którym domagał się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 87.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 września 2015r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki i ojczyma oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 7.200 zł oraz opłat skarbowych od pełnomocnictw w kwocie 34 zł.

W uzasadnieniu swojego żądania powód wskazał, że w dniu 20 maja 2000 r.
w wyniku wypadku drogowego śmierć ponieśli jego matka - J. S. oraz ojczym - R. S.. Sprawca wypadku był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Jednocześnie powód podniósł, że wskutek śmierci tych osób został pozbawiony miłości oraz wsparcia ze strony osób najbliższych. W chwili zdarzenia powód miał zaledwie 23 lata, zamieszkiwał wraz z rodzicami, z którymi dzielił pasje i zainteresowania. Śmierć matki i ojczyma była dla niego traumatyczna – od tego zdarzenia D. S. miał problemy ze snem oraz skupieniem swojej uwagi. Przez pewien czas był zmuszony przyjmować leki uspokajające i nasenne. Powód nie pogodził się ze śmiercią matki i ojczyma, pomimo założenia własnej rodziny wciąż pozostaje w nim pustka, a każde wspomnienie rodziców na nowo wywołuje w nim ból.

W odpowiedzi na pozew (k.86-92 akt) strona pozwana - Towarzystwo (...) S.A., zastępowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu strona pozwana podniosła, że Ubezpieczyciel przeprowadził postępowanie likwidacyjne i przyznał już powodowi zadośćuczynienia w łącznej wysokości 13.000 zł. Tym samym w ocenie strony pozwanej, kwota, której na tą chwilę dochodzi powód, tj. 87.000 zł jest rażąco zawyżona oraz nie została poparta dowodowo. Ubezpieczyciel nie kwestionuje, że śmierć matki i ojczyma była przeżyciem dla powoda, wywołała u niego poczucie osamotnienia oraz nie neguje jego prawa do subiektywnej oceny rozmiaru doznanej krzywdy, zarzuca jednak, że trauma związana ze śmiercią osoby bliskiej z biegiem lat powoli wygasa, a od przedmiotowego wypadku, w którym zginęli rodzice powoda minęło 15 lat, przez co negatywne emocje związane z tym zdarzeniem z pewnością uległy osłabieniu, a wręcz się zatarły. Nadto pozwany wskazał, że w chwili wypadku powód miał 23 lata, a R. S. nie był ojcem biologicznym powoda, przez co relacje powoda ze zmarłymi były raczej typowe, a nie tak zażyłe, jak podaje. Zdaniem pozwanego śmierć matki oraz ojczyma nie wpłynęła w istotny sposób na życie powoda, nie musiał on korzystać ze zwolnienia z pracy, czy przerwy w edukacji, nie korzystał z pomocy psychologa lub psychiatry, nie zostało wykazane, że zażywał środki farmakologiczne. Powód założył też własną rodzinę i ma ustabilizowane obecnie życie. Pozwany wskazał podniósł również zarzut przyczynienia się zmarłych J. i R. S. do własnej śmierci poprzez świadome naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a tym samym przyczynienia się do powstania szkody.

Na rozprawie w dniu 15 marca 2017 (k. 147v akt) pełnomocnik powoda doprecyzował żądanie swojego M., wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 52.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki oraz kwoty 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć ojczyma.

Na pozostałym etapie postępowania strony podtrzymały stanowiska procesowe dotychczas prezentowane w sprawie.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 20 maja 2000 r. w Ż. doszło do wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego P. K. kierujący samochodem V. (...) o nr rej. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, w ten sposób, że nie zachował szczególnej ostrożności. Jadąc z prędkością nie zapewniającą panowania nad pojazdem w istniejących warunkach atmosferycznych i przy istniejącym stanie drogi (morka nawierzchnia), na łuku jezdni utracił on kontrolę nad kierowanym pojazdem, zjechał na lewy pas jezdni, a następnie lewe pobocze i uderzył w idących tym poboczem pieszych, w następstwie czego śmierć ponieśli J. S. i R. S..

(okoliczności niesporne)

Wyrokiem Wojskowego Sądu Garnizonowego w P. Wydział Zamiejscowy w Z. z dnia 13 lipca 2000 w sprawie o sygn. akt Sg.233/00 szer. P. K. został uznanym winnym popełnienia czynu stanowiącego przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. oraz skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonywania kary na okres próby, wynoszący 3 lata. Wyrok ten został zmieniony przez Wojskowy Sąd Okręgowy w Poznaniu w ten sposób, że wymiar orzeczonej kary pozbawienia wolności podwyższono do 3 lat, uchylono orzeczenie o warunkowym zawieszeniu wykonania kary i zaliczono na jej poczet okres zatrzymania oskarżonego.

(dowód: - wyrok Wojskowego Sądu Garnizonowego w P. Wydział Zamiejscowy w Z. z dnia 13 lipca 2000 r. w sprawie o sygn. akt Sg.233/00, k. 37-39 akt; wyrok Wojskowego Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 19 września 2000 r. w sprawie o sygn. akt SA 95/00 wraz z uzasadnieniem, k. 43-48 akt)

Sprawca wypadku w chwili zdarzenia był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanej - Towarzystwa (...) S.A.

(okoliczności niesporne)

(...) S.A. decyzją z dnia 19 września 2015 r. przyznał powodowi kwotę 8.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki oraz kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć ojczyma.

(dowód: decyzja (...) S.A. z dnia 18 września 2015 r. k. 17-20 akt wraz z jej sprostowaniem z dnia 1 października 2015 r. k. 25-28 akt)

Przed wypadkiem powód D. S. ukończył służbę zasadniczą i mieszkał wspólnie z matką i ojczymem, którzy od 1993 r. byli parą, a na 3 lata przed wypadkiem pobrali się. Było to trzecie małżeństwo jego matki.

Rodzina państwa S. była zżyta, utrzymywała kontakty towarzyskie z innymi osobami, chętnie spędzała czas wspólnie, zwłaszcza latem, grillując. Powód sporo czasu spędzał z ojczymem na działce ogrodniczej.

W chwili zdarzenia D. S. miał 23 lata. To powód był zmuszony zidentyfikować tożsamość ofiar wypadku. Po śmierci rodziców mężczyzna zamknął się w sobie, często płakał, odczuwał stany lękowe, wspominał rodziców, stał się wycofany względem najbliższych. Po wypadku partnerka powoda wprowadziła się do niego, w obawie, ażeby w czasie nieobecności innych osób nie wyrządził sobie krzywdy.

Przez około pół roku po śmierci bliskich, D. S. przyjmował leki uspokajające, nie korzystał jednak z terapii psychologicznej, czy pomocy psychiatrycznej. W późniejszym czasie stosował już tylko leki ziołowe o podobnym działaniu. Do dnia dzisiejszego źle sypia, jednak leków żadnych nie przyjmuje.

W 2002 r. powód ożenił się. Obecnie powód mieszka wspólnie z żoną i dwójką dzieci. Pracuje jako masarz w branży wędliniarskiej, pracę wykonuje w Polsce i we Francji. Aktualnie powód nie korzysta z żadnej pomocy specjalistycznej. Ma jednak problemy ze snem. W trakcie spotkań z rodziną często rozmawia o rodzicach oraz ogląda ich zdjęcia, pielęgnuje też pamięć o nich.

.

(dowód: - zeznania świadka D. M. na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2016 r., k. 115v akt;

zeznania świadka E. S. na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2016 r., k. 115v akt; zeznania świadka S. S. na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2016 r., k. 115v-116 akt; zeznania powoda na rozprawie w dniu 15 marca 2017 r., k. 147v-148 akt)

Zachowanie J. i R. S. nie miało wpływu na czas i miejsce zagrożenia bezpieczeństwa, spowodowanego utratą stateczności kierunkowej i niebezpiecznym ruchem samochodu V. (...) na lewym poboczu drogi. Przy uwzględnieniu specyficznych warunków i ograniczonych możliwości bezpośredniego przejścia na drugą stronę ulicy i wejścia na chodnik, brak było przesłanek, ażeby stwierdzić, że w czasie bezpośrednio poprzedzającym uderzenie, osoby piesze naruszyły zasady bezpieczeństwa zawarte w Ustawie z 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym. Zmarli w chwili zdarzenia zachowywali się poprawnie, tym samym nie przyczynili się do zaistnienia wypadku drogowego.

(dowód: opinia biegłego sądowego K. D., k. 131akt)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie tylko w części.

D. S. domagał się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 87.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 września 2015 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki i ojczyma oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania.

W związku z tym, że powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie jego dóbr osobistych w postaci zerwania emocjonalnej więzi z matką i ojczymem, materialnoprawna podstawa rozstrzygnięcia niniejszego sporu tkwi w art. 448 k.c., w zw. z art. 24 § 1 k.c. i art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Na wstępie należy zatem zaznaczyć, że bezspornym w przedmiotowym postępowaniu było to, że na skutek wypadku z dnia 20 maja 2000 r. powód stracił matkę oraz ojczyma. Poza sporem pozostaje również, że sprawca wypadku P. K., ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie art. 436 § 2 k.c. jako samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji.

W związku z tym, że samochód sprawcy wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u ubezpieczyciela, odpowiedzialność ponosi strona pozwana, która nie zaprzeczyła temu, że posiada legitymację procesową bierną w tym postepowaniu. Zgodnie bowiem z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.03.124.1152 z późn. zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie była okoliczność czy wyżej wymienione zdarzenie naruszyło dobro osobiste powoda w postaci więzi emocjonalnej z matką i ojczymem, co uzasadniałoby przyznanie mu ochrony prawnej na gruncie przepisów o ochronie dóbr osobistych.

Na wstępie należy wskazać, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (zob. uchwałę SN z dnia 22 października 2010 r., sygn. akt III CZP 76/10, a także uchwałę SN z dnia 13 lipca 2011 r. sygn. akt III CZP 32/11). Taka sytuacja miała miejsce w tej sprawie, gdyż na skutek deliktu nastąpiła śmierć J. i R. S..

Co istotne, Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 307/09, wskazał, że nie ulega wątpliwości, że rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych.

Z kolei zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Wskazać należy, że katalog dóbr osobistych, ujętych w art. 23 k.c., ma charakter otwarty, a doktryna i judykatura wskazują kolejne dobra osobiste w miarę rozwoju stosunków społecznych, doskonaląc tą drogą system ochrony tych dóbr.

Z art. 24 § 1 k.c. wynika jednoznacznie, że ochrona dóbr osobistych przysługuje jedynie przed działaniem bezprawnym. W przepisie tym ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności, stąd pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiającej to działanie, a więc wyłączających bezprawność.

Przy rozpoznawaniu żądania ochrony naruszonych dóbr osobistych w pierwszej kolejności konieczne jest zatem ustalenie i ocena, czy i jakie dobro osobiste określonej osoby zostało naruszone, a następnie stwierdzenie bezprawności działania sprawcy lub istnienia okoliczności wyłączających bezprawność. W wypadku ustalenia bezprawnego naruszenia dóbr osobistych określonej osoby ocenie podlega, skonkretyzowane, co do sposobu usunięcia skutków naruszenia, roszczenie.

Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła Sąd do przekonania, że zdarzenie z dnia 20 maja 2000 r., na skutek którego powód stracił matkę i ojczyma, naruszyło dobro osobiste D. S., w postaci więzi dziecka z rodzicem. Dokonując tej oceny Sąd miał na względzie ugruntowany w orzecznictwie pogląd, zgodnie, z którym decydujące znaczenie dla oceny zasadności twierdzenia o naruszeniu dobra osobistego ma nie tyle subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale to, jaką reakcję wywołuje w społeczeństwie to naruszenie (vide: wyrok SN z 17.09.2004 r, sygn. akt V CK 69/04).

W związku z powyższym, uznając za uprawnione roszczenia powoda z tytułu zadośćuczynienia co do zasady, Sąd przeszedł do oceny jego wysokości.

Zgodnie z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Na podstawie art. 448 k.c. kompensowana jest krzywda, a więc szkoda niemajątkowa wywołana naruszeniem dobra osobistego, polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach pokrzywdzonego. Tym samym o rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień owych cierpień, trwałość następstwa zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 681/98, OSNP 2000/16/626), których rozmiar ustala sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. W związku z niewymiernym charakterem krzywdy sąd podczas rozstrzygania o zadośćuczynieniu dysponuje pewną swobodą. Nie jest to jednak swoboda zupełna. W ramach art. 448 k.c. uwzględnianych jest szereg okoliczności, które składają się na pojęcie krzywdy i jej rozmiar. Także orzecznictwo formułuje kryteria, którymi winien posługiwać się sąd w sprawach o zasądzenie zadośćuczynienia. Sąd winien brać pod uwagę przede wszystkim takie kryteria jak: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy. Jednak wysokość zadośćuczynienia nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i stosunków majątkowych społeczeństwa.

W tej sprawie powód dochodził tytułem zadośćuczynienia kwoty 87.000 zł za naruszenie dóbr osobistych - kwoty 52.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć matki oraz kwoty 35.000 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć ojczyma.

Na podstawie wyżej wskazanych okoliczności i w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, Sąd doszedł do przekonania, że powodowi, za naruszenie jego dobra osobistego w postaci więzi dziecka z rodzicami, należne jest uzupełnienie zadośćuczynienia o kwotę 20.000 zł (12.000 zł za śmierć matki i 8.000 zł za śmierć ojczyma), które choć nie przywróci życia jego rodziców, to w części zrekompensuje straty moralne, a przy uwzględnieniu kwot przekazanych D. S. dotychczas przez ubezpieczyciela, będzie to co do zasady suma adekwatna do rozmiarów krzywdy powoda, a jednocześnie stanowić będzie odczuwalną majątkowo wartość.

Zdaniem Sądu niezaprzeczalne są bowiem negatywne przeżycia powoda jako dziecka – jego rozpacz, żal, poczucie nagłej i niezasłużonej utraty rodziców. W ocenie Sądu charakter dobra osobistego, jakim jest emocjonalna więź rodziców z dzieckiem oraz głębokość więzi łączącej powoda z J. i R. S. jasno wskazuje, że zmarli byli w życiu D. S. osobami niezwykle istotnymi. Więź pomiędzy dzieckiem a rodzicami (w tym przypadku z matka i ojczymem) jest więzią szczególną i jedną z najbliższych, jakie może wytworzyć człowiek. Utrata najbliższych wstępnych w skali stresu jest bezsprzecznie jednym z najsilniejszych przeżyć, podobnie jak śmierć małżonka. Sąd, ustalając wysokość przyznanego zadośćuczynienia miał na względzie, że J. i R. S. łączyły z powodem bliskie relacje, na każdej życiowej płaszczyźnie, co potwierdzają zgodne relacje powoda i świadków słuchanych w niniejszej sprawie, przez co strata odczuwana przez D. S. była jeszcze bardziej dotkliwa. Sąd uwzględnił również, że D. S. do dziś nie pogodził się ze stratą matki i ojczyma, dalej źle sypia z tego powodu, często też wspomina zmarłych co nadal wywołuje w nim ból. Sąd na uwadze miał jednak także tę okoliczność (co przyznał sam powód w trakcie zeznań), że D. S. w chwili feralnego zdarzenia był już osobą dorosłą, w związku partnerskim ze swoją obecną żoną, otrzymał też wsparcie rodziny w tej trudnej dla niego sytuacji. Dodatkowo, powód tylko przez ok. pół roku zażywał środki uspokajające, nigdy też nie korzystał z pomocy psychologa, czy psychiatry. Ponadto, dwa lata po wypadku ożenił się, a z jego zeznań, jak i słuchanych w sprawie świadków wynika, że na chwilę obecną jego funkcjonowanie w społeczeństwie, w tym wśród rodziny przebiega prawidłowo, on sam przystosował się do aktualnej sytuacji, założył własną rodzinę, pracuje zawodowo i nie korzysta z pomocy specjalistów, w związku ze śmiercią rodziców. Trzeba mieć na względzie nadto, że od momentu śmierci J. i R. S. minęło już 17 lat. Powód nie przyjmuje od kilkunastu lat leków, nie korzysta z pomocy rodziny i wiedzie ustabilizowane życie.

W tych okolicznościach Sąd nie miał wątpliwości, że śmierć matki i ojczyma wpłynęła negatywnie na powoda.

Tym nie mniej, żądana przez powoda kwota łącznie 87.000 zł - do wypłaconych już przez Ubezpieczyciela 13.000 zł – a więc odpowiednio 60.000 zł oraz 40.000 zł za śmierć matki i ojczyma, jest w ocenie Sądu nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy. Kierując się wysokością zadośćuczynienia, ze względów opisanych powyżej.

Oczywiście nie jest rolą Sądu deprecjonowanie uczuć powoda, dla którego strata matki i ojczyma była niewątpliwe ogromnym przeżyciem, jednakże zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do zasądzenia w pełni żądanej przez niego kwoty.

Biorąc powyższe pod uwagę z pewnością nie można uznać wysokości zadośćuczynienia za zaniżoną, bądź też wygórowaną. W tym miejscu należy jedynie zaznaczyć, że zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną naruszeniem dóbr osobistych, zmierza do zrekompensowania szkody niemajątkowej, polegającej na ujemnych doznaniach w sferze przeżyć psychicznych człowieka związanych z ingerencją w określonego rodzaju dobro osobiste. Zadośćuczynienie ma umożliwić osobie, która straciła członka rodziny dostosowanie się do nowej, trudnej sytuacji życiowej. Nie ma na celu wyrównania jednak wszystkich strat poniesionych przez rodzinę na skutek śmierci osoby bliskiej, jest to bowiem niemożliwe. Na tym etapie przyznanie wysokiej rekompensaty za cierpienia psychiczne po śmierci osoby bliskiej, po tak długim czasie i wobec tego, że powód dość szybko i skutecznie zaczął prawidłowo funkcjonować społecznie, mogłoby być uznane za moralnie nieuzasadnione. Zadośćuczynienie nie może mieć bowiem na celu odniesienia wyraźnych korzyści majątkowych

Tym samym, Sąd doszedł do przekonania, że łączna kwota, jaką powinien otrzymać powód tytułem zadośćuczynienia, a więc po uwzględnieniu wypłat dokonanych przez Ubezpieczyciela, to 20.000 zł z tytułu śmierci J. S. oraz kwota 13.000 zł tytułem śmierci R. S., przez co Sąd zasądził na rzecz D. S. dodatkowe 12.000 zł za śmierć matki oraz 8.000 zł za śmierć ojczyma. W ocenie Sądu kwoty te zrekompensują rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, zaś dalej idące powództwo jako niezasadne i wygórowane, podlegało oddaleniu.

Odnośnie do odsetek Sąd rozstrzygnął zgodnie z dyspozycją art. 481 § 1 k.c., wedle którego wierzyciel może domagać się odsetek za okres opóźnienia w spełnieniu przez dłużnika świadczenia pieniężnego, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 392), Zakład (...) powinien wypłacić osobie poszkodowanej lub uprawnionej odszkodowanie w terminie 30 dni od zgłoszenia przez nią szkody, co też zostało uczynione. W okolicznościach przedmiotowej sprawy Sąd uznał, że Ubezpieczyciel wiedział o obowiązku spełnienia świadczenia od momentu zgłoszenia szkody przez powoda i znajduje potwierdzenie w pismach, stanowiących załącznik do akt sprawy. Skoro zatem Ubezpieczyciel w ustawowym terminie zdecydował się na wypłatę zadośćuczynienia powodowi, oznacza to, że oczywistość jego żądania nie została przez (...) S.A podważona. Biorąc powyższe pod uwagę, odsetki od wskazanej w wyroku w punkcie pierwszym kwoty należało zasądzić od dnia następnego od wydania przez Towarzystwo decyzji o przyznaniu powodowi zadośćuczynienia, tj. od dnia następnego po 18 września 2015 r. , a więc od 19 września 2015 r.

Swoje zważenia Sąd oparł o zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów, które nie były podważane przez strony, zeznań powoda oraz świadków: D. M., E. S., S. S.. Sąd w pełni dał wiarę zeznaniom powoda i słuchanych świadków, ponieważ były logiczne, spójne i korespondowały z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Sąd uznał także w całości za wiarygodną opinię sporządzoną przez biegłego techniki samochodowej dr inż. K. D.. Opinia zawiera jednoznaczne wnioski, które w sposób zrozumiały i przekonujący zostały uzasadnione. Opinia ta ma charakter kompleksowy, została sporządzona przez specjalistę z dziedziny techniki samochodowej, zatem Sąd przyznał jej przymiot wiarygodności w pełnym zakresie.

Jednocześnie Sąd oddalił wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego psychologa albowiem przypadek powoda nie wymagał fachowego zaopiniowania. Jeżeli w sprawie chodzi jedynie o uzyskanie specjalnych informacji o faktach, bez ich dodatkowej oceny, to można to osiągnąć za pomocą innych środków dowodowych, w tej sprawie dowodów z zeznań świadków i przesłuchania powoda. Wymaga jeszcze raz podkreślenia, że od zdarzenia minęło 17 lat i powód w tym okresie nie leczył się psychiatrycznie i nie korzystał terapii psychologicznej, a więc nie ma żadnej dokumentacji, która wymagałaby specjalistycznej oceny.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd oparł się o dyspozycję art.100 k.p.c., który stanowi, że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Powód wygrał sprawę w 23 % zaś pozwany w 77 % i w takim zakresie należało wzajemnie rozdzielić koszty.

Na koszty powoda składa się opłata od pozwu w kwocie 4.350 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł tj. łącznie 7.967 zł. 23 % z tej kwoty to 1.832,40 zł.

Koszty pozwanego to koszty uiszczonej zaliczki na poczet dowodu z opinii biegłego w kwocie 3.000 zł (i tyle dokładnie kosztowała opinia) oraz zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 oraz opłaty od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, łącznie 6.617 zł 77 % z tej kwoty to 5.095,10 zł.

Po dokonanej kompensacji kosztów między stronami, należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.262,70 zł, o czym orzeczono w punkcie trzecim wyroku.

Mając na uwadze powyższe zważenia, na zasadzie powołanych przepisów, orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Rejmann
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Zielonej Górze
Osoba, która wytworzyła informację:  Beata Reichert
Data wytworzenia informacji: