V C 433/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z 2022-12-29
Sygnatura akt V C 433/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 grudnia 2022 r.
Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu, V Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Kamil Antkowiak
po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2022 r. w(...)
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. S.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
1. Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 338 zł 25 gr (trzysta trzydzieści osiem złotych dwadzieścia pięć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 24 marca 2017 r. do dnia zapłaty.
2. W pozostałym zakresie powództwo oddala.
3. Koszty rozdziela pomiędzy stronami stosunkowo, a mianowicie w ten sposób, że obciąża nimi powoda w 93 %, a pozwanego w 7 %, i z tego tytułu zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.534 zł 62 gr tytułem zwrotu kosztów procesu.
sędzia Kamil Antkowiak
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 11 września 2020 r. powód M. S., reprezentowany w niniejszym postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, domagał się od pozwanego (...) z siedzibą w W. zapłaty kwoty 5.135,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 24 marca 2017 r. oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwu strona powodowa wyjaśniła, że powód dochodzi zapłaty części odszkodowania w związku ze szkodą poniesioną przez J. A. związanej z kolizją drogową pojazdu marki (...) , stanowiącego jego własność o nrze rej.: (...) z dnia 10 grudnia 2016 r., która została zgłoszona pozwanemu dnia 13 grudnia 2016 r. Sprawca był ubezpieczony i pozwanego z tytułu polisy OC. Dnia 21 lutego 2017 r. powód zgłosił pozwanemu dochodzone w niniejszym pozwie roszczenia z tytułu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, przechowywania wraku oraz jego holowania. Jeśli chodzi sposób wyliczenia wysokości dochodzonych kwot, to odnośnie:
-
-
wynajmu pojazdu zgłoszono 6.309,90 zł, zapłacono 1.808,10 zł, a kwota częściowo dochodzona to 3.726,90 zł,
-
-
przechowywania wraku zgłoszono 2.739,60 zł, zapłacono 774,90 zł, a kwota częściowo dochodzona to 1.070,70 zł,
-
-
holowania wraku zgłoszono 492 zł, zapłacono 153,75 zł, a kwota dochodzona to 338,25 zł.
Powód właściwość tut. Sądu uzasadnił miejscem kolizji w P. na ul. (...) (na wysokości wiaduktu (...)).
Poszkodowany najmował od powoda pojazd zastępczy F. (...) należący do segmentu (...), tj. tego samego co pojazd uszkodzony (...) , w okresie od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia 4 lutego 2017 r. – łącznie przez okres 57 dni. Stawka dobowa za najem pojazdu zastępczego wyniosła 90 zł netto (110,70 zł brutto), a pozwany w decyzji z dnia 24 lutego 2017 r. przyznał odszkodowanie za okres 21 dni przy uwzględnieniu stawki dobowej w wysokości 70 zł netto (86,10 zł brutto). Spór pomiędzy stronami dotyczy zatem zarówno okresu najmu, jak i uzasadnionej wysokości stawki dobowej.
Poszkodowany przechowywał wraz na parkingu powoda w okresie od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia 21 lutego 2017 r. – łącznie przez okres 74 dni. Stawka dobowa za przechowywanie wraku wynosiła 30 zł netto (36,90 zł brutto), a pozwany w decyzji z dnia 24 lutego 2017 r. przyznał odszkodowanie za okres 21 dni i jednocześnie uznawał wysokość stawki dobowej. Spór pomiędzy stronami dotyczy wyłącznie okresu przechowywania wraku. Jednocześnie powód podał, że dochodzi odszkodowania jedynie za okres od 10 grudnia 2016 r. do dnia 28 stycznia 2017 r., tj. za okres 50 dni.
Powód wskazał, że pozwany standardowo uznaje uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego i przechowywania wraku w okresie od dnia szkody do dnia oględzin oraz dodatkowo okres organizacyjny przeznaczony na zakup innego pojazdu oraz zagospodarowanie wraku, który zdaniem pozwanego liczy na ogół 7 lub 14 dni. Pozwany najprawdopodobniej uznał, że już w momencie oględzin uszkodzonego pojazdu powinien podjąć działania mające na celu zakup innego pojazdu. Powód zaprzeczył, aby w toku oględzin pozwany udzielił informacji o kwalifikacji szkody jako całkowitej, a także, że w dniu oględzin poszkodowany dysponował środkami finansowymi pozwalającymi mu na zakup innego pojazdu. Wskazano, że aby ustalić zaistnienie szkody całkowitej wymaga to nakładu pracy i użycia wyspecjalizowanego programu komputerowego. Poszkodowany nie zlecił mu takich wyliczeń, a nie można zakładać, że powód winien dokonać tych wyliczeń na własny koszt. Jednocześnie dublowanie tych wyliczeń z pozwanym jest nieuzasadnione i nieekonomiczne. Z powód wskazał, że dokonanie oględzin nie zastępuje wydania decyzji merytorycznej przez pozwanego. Poszkodowany uzyskał wiedzę o uznaniu odpowiedzialności i kwalifikacji szkody jako całkowitej w dniu doręczenia decyzji kończącej postępowania likwidacyjne o uznaniu odpowiedzialności, kwalifikacji szkody i przyznaniu odszkodowania z dnia 10 stycznia 2017 r., co nastąpiło dnia 17 stycznia 2017 r. Po wydaniu decyzji pozwany wypłacił odszkodowanie z tytułu szkody w pojeździe. Z tego względu zarówno najem pojazdu zastępczego, jak i przechowywanie wraku na parkingu powoda co najmniej w okresie od dnia szkody do dnia doręczenia decyzji oraz dodatkowo przez okres organizacyjny przeznaczony na zakup innego pojazdu oraz zagospodarowanie wraku były uzasadnione i pozostawały w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z kolizją. Powód stanął na stanowisko, że przeciętny okres potrzebny na zakup innego pojazdu w miejsce zniszczonego ma długość około 30 dni. Z doświadczenie życiowego wynika, że zakup pojazdu nie następuje z dnia na dzień, tylko jest poprzedzony nierzadko wieloma dniami, a nawet tygodniami poszukiwań. Należy wskazać, że zakup samochodu, zwłaszcza pochodzącego z rynku wtórnego, jest jedną z największych transakcji zawieranych przez przeciętnego mieszkańca Polski. W niniejszym przypadku powód dochodzi odszkodowania jedynie za okres organizacyjny o długości 11 dni. Powód wskazał, że problemy z zagospodarowaniem wraku wynikły z faktu, że pozwany uznał, że jego wartość wynosi aż 450 zł. Nie znalazł się żaden chętny i z tego względu w dniu 21 lutego 2017 r. wrak został oddany do stacji demontażu.
W końcu powód wskazał, że poszkodowany zlecił mu holowanie uszkodzonego pojazdu z miejsca kolizji na parking. Holowanie było uzasadnione, albowiem pojazd odniósł znaczne uszkodzenia i nie nadawał się do dalszej jazdy. Szkoda miała charakter całkowity, a pojazd nie nadawał się do dalszej eksploatacji. Koszt holowania pozostaje w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym z kolizją.
Nakazem zapłaty wydanym w dniu 6 listopada 2020 r. w postępowaniu upominawczym referendarz sądowy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
W sprzeciwie z dnia 11 grudnia 2020 r. pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, zaskarżając w całości w/w nakaz wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu tego pisma pozwany podał, że bezspornym jest, iż likwidował szkodę wynikłą ze zdarzenia drogowego z dnia 10.12.2016 r., zgłoszoną mu dzień później, tj. 13.12.2016 r. przez powoda. Natomiast pozwany zakwestionował samą konieczność wynajmu auta zastępczego. Nadto podniósł, że poszkodowany powinien był skorzystać z wynajmu auta zastępczego proponowanego przez (...) S.A. Dalej pozwany zaprzeczył twierdzeniom powoda w zakresie zasadnego okresu najmu i parkowania w zakresie 57 i 74 dni, przyjętej przez powoda dobowej stawki 90 zł netto za najem, dochowania przez poszkodowanego i powoda ustawowemu obowiązkowi minimalizacji szkody, iż nie kwestionował stawki parkowania pojazdu zastępczego, wykazania, iż najem był konieczny i niezbędny, zasadności parkowania i najmu pojazdu aż przez kolejne 35 dni do czasu zezłomowania pojazdu, podczas gdy poszkodowany już w dniu 21 grudnia 2016 r. znał kwalifikacje szkody, a w dniu 10.01.2017 r. otrzymał odszkodowanie za szkodę, a zatem bezzasadne było parkowanie uszkodzonego pojazdu przez kolejny ponad miesiąc i powiększanie rozmiarów powstałej szkody. Dalej podkreślono, że poszkodowany nigdy nie kwestionował kwalifikacji szkody w pojeździe jako całkowitej. Pozwany przyznał natomiast, iż nie kwestionuje przyjętej przez powoda stawki holowania.
Powód nie wykazał, iż poszkodowany poniósł i miał możliwość ponieść koszty zaciągniętego u powoda zobowiązania, ani nie wykazał, iż umowa zawarta pomiędzy nim, a poszkodowanym była rzeczywista. Powód nie przedstawił dowodu jakoby poszkodowany uiścił kwotę za najem pojazdu zastępczego.
Pozwany podał, że nie kwestionuje stawki za wynajem pojazdu zastępczego, wskazując, że poszkodowany winien skorzystać z oferty najmu złożonej bezpośrednio powodowi, a jeśli poszkodowany nie skorzystał z bezkosztowej propozycji pozwanego to stawka powinna być ograniczona do stawki z propozycji najmu. Przedmiotowa szkoda była zgłaszana przez powoda w sposób telefoniczny. Podczas rozmowy rejestracyjnej powód nie tylko otrzymał propozycję najmu od pozwanego, ale także został poinformowany o akceptowalnych stawkach. Powód nie wykazał jakoby w przypadku tego najmu pojazd wynajmowany był pojazdem nowym oraz zasadna byłaby najwyższa stawka. Na marginesie pozwany wskazał również, iż uszkodzony pojazd poszkodowanego należał do klasy (...), podczas gdy pojazd wynajęty do klasy (...), co nie powinno wpływać na wysokość przyjętej maksymalnej stawki. Stąd biorąc pod uwagę akceptowalna stawkę wynikającą z informacji udzielanej przez ubezpieczyciela należy wziąć pod uwagę stawkę z klasy (...).
Dalej pozwany zwrócił uwagę, że uszkodzony samochód w dacie szkody był pojazdem 17-letnim wycenianym przed szkodą na kwotę 2.100 zł – z uwagi na to, że wartość pozostałości została oszacowana na sumę 450 zł, na rzecz poszkodowanego zostało wypłacone odszkodowanie w wysokości 1.650 zł. Z kolei za swoje usługi powód wystawił FV na łączną kwotę 9.532,50 zł, co łącznie odpowiada niemalże 4,5-krotnej wartości uszkodzonego pojazdu przed szkodą. Tym samym parkowanie wraku pojazdu po szkodzie i najem pojazdu wyindukowało koszty stanowiące dwukrotność wartości pojazdu przed szkodą. Powyższe działanie jest nie tylko sprzeczne z ustawowym obowiązkiem minimalizacji szkody, ale także stanowi przyczynienie się powoda do powiększenia rozmiarów szkody. Drogą minimalizacji szkody powinien być zakup kolejnego samochodu. Jeśli nawet poszkodowany nie dysponował środkami na zakup nowego pojazdu, to o wiele tańszym rozwiązaniem byłoby nawet zaciągnięcie kredytu w banku i żądanie od pozwanego spłaty tego kredytu wraz z odsetkami, aniżeli generowanie kosztów najmu i parkowania w wysokości kilkukrotnie przekraczającym wartość pojazdu. Takie zachowanie polegające na wynajmie pojazdu zastępczego, którego koszt odpowiada wartości uszkodzonego samochodu należy uznać za niecelowe, nielogiczne i pozbawione ekonomicznych podstaw. Racjonalnie postępujący podmiot powinien w analogicznej sytuacji dokonać zakupu innego podobnego pojazdu, o zbliżonych parametrach i wartości, a nie korzystać z usługi wynajmu pojazdu zastępczego, który nie byłby w ogóle potrzebny, gdyby doszło do zakupu innego pojazdu. Postępowanie takie należy ocenić jako sprzeczne z obowiązkiem nieprzyczyniania się do rozmiarów szkody (art. 362 kc) oraz nie odpowiadające społeczno-gospodarczemu celowi zobowiązania i zasadom współżycia społecznego (art. 354 § 2 kc), nie wspominając już o obowiązku minimalizacji szkody (art. 16 ust. 1 pkt 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). W świetle powyższego najem i parkowanie udzielone przez powoda poszkodowanemu z pewnością nie było celowe, ani ekonomiczne.
Następnie pozwany podkreślił, że w dniu 21.12.2016 r. przesłano do poszkodowanego informacje, iż w sprawie mamy do czynienia ze szkodą całkowitą. Poszkodowany już w dniu 21 grudnia 2016 r. miał świadomość, iż szkoda jest całkowita i mógł rozpocząć zagospodarowanie wraku. Wskazano również, iż odszkodowanie za szkodę całkowitą wpłynęło na rachunek bankowy powoda w dniu 10 stycznia 2017 r. (czego powód nie kwestionuje), a zatem najem i parking przysługiwał poszkodowanemu co najwyżej do dnia 17 stycznia 2017 r.
W piśmie przygotowawczym z dnia 24 maja 2021 r. pełnomocnik powoda sprostował, iż powód dochodzi dopłaty do odszkodowania za okres od dnia 10.12.2016 r. do dnia 28.01.2017 r. Dalej pokreślono, że strata w majątku poszkodowanego z tytułu kosztów usług nie powstaje dopiero z chwilą ich pokrycia, czyli fizycznej zapłaty, ale już z datą zawarcia odpłatnej umowy. Tak więc po stronie poszkodowanego powstaje zobowiązanie pieniężne – dług, który pomniejsza jego majątek. Powód zaprzeczył, aby pozwany złożył poszkodowanemu prawnie wiążącą ofertę najmu pojazdu zastępczego i to na cały okres prowadzonego postępowania likwidacyjnego. Powód zaprzeczył, aby pozwany faktycznie dysponował w dniu zaistnienia szkody autem zastępczym tej samej klasy co pojazd uszkodzony. Dalej powód zaprzeczył, aby wartość pojazdu miała jakiekolwiek znaczenie przy ocenie zasadności wykonania usług najmu pojazdu zastępczego czy przechowania. Powód oraz poszkodowany do momentu doręczenia ostatecznej decyzji zakładu ubezpieczeń o przyznaniu lub odmowie przyznania odszkodowania są zobowiązani do przechowywania uszkodzonego pojazdu. Zarówno okres najmu pojazdu zastępczego, jak przechowywania wraku, były ściśle związane z czasem postępowania likwidacyjnego i uzasadnionym okresem organizacyjnym potrzebnym na zagospodarowanie wraku i poszukiwanie nowego pojazdu w miejsce uszkodzonego. Koszty najmu pojazdu zastępczego, jak i parkowania pozostają w normalnym związku przyczynowym od dnia powstania szkody do dnia jej zgłoszenia do zakładu ubezpieczeń. Za typowy, wystarczający okres uznaje się 3 dni – nie wymaga on uzasadnienia. Dalej podniesiono, że sama wypłata odszkodowania nie zastępuje obowiązku doręczenia decyzji i nie wywołuje skutków jakie wiążą się z decyzją. W końcu podkreślono na brak obowiązku poszkodowanego starań zmierzających do zmniejszenia szkody.
Postanowieniem z dnia 6 maja 2022 r. zobowiązano pełnomocników obu stron do złożenia w terminie 14 dni pism przygotowawczych zawierających ostateczne stanowisko w sprawie oraz podających wszystkie twierdzenia i dowody istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, pod rygorem utraty prawa do ich powoływania w toku dalszego postępowania oraz zamknięcia rozprawy i wydania wyroku na posiedzeniu niejawnym.
Strony w odpowiedzi podtrzymały swoje stanowiska.
W tej sytuacji postanowieniem z dnia 19 sierpnia 2022 r. Sąd postanowił wobec przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości i uprzedniego odebrania od stron stanowisk na piśmie zamknąć rozprawę celem wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 10 grudnia 2016 r. (sobota) w P. na ul. (...) (na wysokości wiaduktu (...)) doszło do kolizji drogowej, w rezultacie której uszkodzeniu uległ pojazd marki (...) , o nrze rej.: (...), stanowiący jego własność R. A., zamieszkałego w P..
Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A.
okoliczności bezsporne, a nadto dowód: akta szkody (k. 43)
Z kolei powód M. S. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) w W..
Zgodnie z powszechnie dostępnymi danymi z CEiDG przeważającą działalnością gospodarczą (kod (...)) tej firmy jest działalność związana z oceną ryzyka i szacowaniem poniesionych strat, a wykonywaną działalnością również m.in. konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych, działalność usługowa wspomagająca transport lądowy oraz wynajem i dzierżawa samochodów osobowych.
R. A. w dniu kolizji, tj. 10 grudnia 2016 r., zlecił w/w firmie powoda przewiezienie jego uszkodzonego pojazdu z tego miejsca do (...).
Jednocześnie poszkodowany zlecił w tym samym dniu powodowi parkowanie uszkodzonego pojazdu na parkingu strzeżonym, zamkniętym i ogrodzonym od dnia 10 grudnia 2016 r. na czas nieokreślony, tj. do dnia jego zabrania z parkingu, w tym w celu kasacji lub sprzedaży.
Dzień 10 grudnia 2016 r. była to sobota.
Umowę tę poszkodowany zawarł podając jako swój adres zamieszkania ul. (...) w P..
okoliczności bezsporne i notoryjne, a nadto dowód: zlecenia (k. 21-22)
Jednocześnie w tym dniu 10 grudnia 2016 r. (sobota) R. A. zawarł z powodem umowę wynajmu pojazdu zastępczego marki F. (...) na okres od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia zlikwidowania szkody komunikacyjnej w powstałej w pojeździe.
Samochód wynajęty został zwrócony w dniu 4 lutego 2017 r.
okoliczności bezsporne, a nadto dowód: umowa najmu (k. 23)
W dniu wynajęcia auta, tj. 10 grudnia 2016 r., R. A. zamieszkały przy ul. (...) w P., złożył pisemne oświadczenie, że zmuszony jest na czas likwidacji szkody wypożyczyć samochód zastępczy, ponieważ „ pojazd, który uległ kolizji był przed zdarzeniem drogowym użytkowany na wszelkie dojazdy, wyjazdy i przejazdy. W tym celu wynajęłam [pisownia oryginalna] pojazd zastępczy. Nie posiadam środków finansowych na zakup innego pojazdu, jak również nie mam możliwości wypożyczyć innego pojazdu. Z pojazdu wypożyczonego korzystam w taki sam sposób ja ze swojego przed kolizją ”.
R. A. urodził się w (...) r. i w momencie wypadku liczył (...) lat.
Natomiast ze złożonej przez najemcę informacji nie wynika, aby nie posiadał on innego pojazdu niż uszkodzony.
R. A. zmarł w toku niniejszego postępowania w dniu (...) r. w P. jako osoba żonata.
okoliczności częściowo bezsporne, a nadto dowód: zaświadczenie z PESEL-SAD (k. 90) i częściowo oświadczenie poszkodowanego (k. 24)
W dniu 12 grudnia 2016 r. (poniedziałek, czyli na 3 dzień) szkoda została zgłoszona w pozwanym zakładzie ubezpieczeń i zarejestrowana przez (...) S.A. pod numerem (...).
Uczynił to osobiście telefonicznie M. S., który przyjął podczas tej rozmowy informację, że gdyby właściciel pojazdu chciał skorzystać pojazdu zastępczego, to zaprasza się go do wcześniejszego kontaktu z infolinią (...). Natomiast w przypadku organizacji najmu we własnym zakresie poinformowano, że zwrot kosztów może nastąpić wg cen jakie (...) stosuje w wypożyczalniach współpracujących z pozwanym, tj. dla aut klasy (...) od 55 do 75 zł netto, klasa (...) od 65 do 85 zł netto i klasa C od 75 do 100 zł netto.
W latach 2016 i 2017 z (...) S.A. współpracowało ok. 580 wypożyczalni.
W dniu 16 grudnia 2016 r. miały miejsce oględziny uszkodzonego pojazdu, na podstawie których oraz kosztorysów wykonanych w programie eksperckim (...) S.A. sporządziło Analizę kosztów naprawy, w której wartość rynkową pojazdu wyceniono na kwotę 2.100 zł brutto, a wartość pojazdu uszkodzonego na kwotę 450 zł brutto, natomiast koszty naprawy wyceniono na następujące kwoty brutto: od 5.233,28 zł (przeciętny koszt), poprzez 8.443,31 zł (maksymalny koszt w warsztacie niezależnym) do aż 16.602,94 zł (maksymalny koszt w ASO).
Jednocześnie w dniu 16 grudnia 2016 r. (...) sporządziło raport z zamknięcia aukcji uszkodzonego pojazdu, w której najwyższa oferta w wysokości 390 zł brutto została złożona przez firmę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w B..
Nadto jeszcze pismem z tej samej daty (...) S.A. poinformowało poszkodowanego, że naprawa pojazdu jest ekonomicznie nieuzasadniona oraz że przesłana w załączeniu kalkulacja naprawy nie stanowi podstawy do wypłaty odszkodowania i kalkulację naprawy należy traktować jako opis uszkodzeń.
Własnoręcznym pismem z dnia 30 grudnia 2016 r. R. A. złożył „odwołanie”, w którym nie zakwestionował szkody całkowitej, natomiast podał, że proponowana kwota jest zbyt niska do wartości jego samochodu, nie rozróżniając tym samym wartości pojazdu od kwoty odszkodowania.
Odwołanie to nie zostało uwzględnione.
Decyzją z dnia 10 stycznia 2017 r., nadaną w dniu 11 stycznia 2017 r., a doręczoną powodowi w dniu 17 stycznia 2017 r., pozwany przyznał odszkodowanie w kwocie 1.650 zł, jednocześnie podając, że odszkodowanie do realizacji (wypłaty) przekazuje do dnia 10 stycznia 2017 r.
Jednocześnie w piśmie z dnia 11 stycznia 2017 r. (...) S.A. stwierdził brak podstaw do zmiany stanowiska określającego wysokość i sposób naliczenia odszkodowania. W uzasadnieniu tego pisma podkreślono, że (...) S.A. po wykonaniu oględzin uszkodzonego pojazdu ustalił szacowany koszt jego naprawy na kwotę 5.233,28 zł oraz określił indywidualną wartość pojazdu w dacie ustalenia odszkodowania na kwotę 2.100 zł. W związku z tym zobowiązanie (...) S.A. ogranicza się do wypłaty odszkodowania jako różnicy między wartością rynkową pojazdu (2.100 zł) i wartością pojazdu w stanie uszkodzonym (450 zł).
Pojazd uszkodzony został w dniu 21 lutego 2017 r. zdemontowany w W.. Poszkodowanego przy tej czynności reprezentował upoważniony przezeń powód.
Roczne wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych od 1950 roku, które publikuje GUS na stronie urzędowej: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ceny-handel/wskazniki-cen/wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych-pot-inflacja-/roczne-wskazniki-cen-towarow-i-uslug-konsumpcyjnych/, pokazują następujące dane:
Rok Wskaźnik cen przy podstawie rok poprzedni = 100
2014 100,0
2015 99,1
2016 99,4.
Z kolei zgodnie z Komunikatem Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 9 lutego 2017 r. (M.P.2017.183) przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2016 r. wyniosło 4.047,21 zł brutto.
Natomiast z Raportu Płacowego (...) za rok 2016 (https://wynagrodzenia.pl/artykul/wynagrodzenia-w-polsce-w-2016-roku) wynika, że rok 2016 był udany dla polskich pracowników. Malejące bezrobocie, wzrost wynagrodzeń oraz deflacja przyczyniły się do wyższego poziomu życia. Według raportu opublikowanego w listopadzie przez NBP, średnie wynagrodzenie nominalne w 2016 r. wzrosło o 4 %.
W końcu Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 11 września 2015 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2016 r. od dnia 1 stycznia 2016 r. ustalono minimalne wynagrodzenie za pracę w wysokości 1.850 zł brutto.
okoliczności notoryjne i częściowo bezsporne, nadto dowód : decyzja (k. 17), pismo (k. 18), zaświadczenie o demontażu (k. 25), akta szkody (k. 43), transkrypcja (k. 93)
Na mocy umowy cesji praw z dnia 10 grudnia 2016 r. (czyli z dnia szkody) R. A. przeniósł bowiem na M. S. roszczenie o zapłatę wszelkich roszczeń majątkowych wynikających z w/w zdarzenia. W treści tej umowy podano, że należne odszkodowanie obejmuje w szczególności: szacunkowe lub wynikające z faktury koszty naprawy pojazdu, odszkodowanie odpowiadające różnicy pomiędzy wartością pojazdu przed i po szkodzie, w przypadku zaistnienia szkody całkowitej, koszty holowania uszkodzonego pojazdu, koszty usuwania z miejsca kolizji, koszty za i wyładunku uszkodzonego pojazdu, koszty parkowania uszkodzonego pojazdu, koszty udziału pracowników powoda w oględzinach pojazdu i przygotowania do oględzin, koszty badania technicznego, jeżeli wynika to z faktury VAT, koszty najmu pojazdu zastępczego.
Na mocy tej umowy powód został uprawniony do podejmowania wszelkich czynności niezbędnych do uzyskania pełnego odszkodowania, w tym do dokonania zgłoszenia szkody, udziału lub przeprowadzenia oględzin, odbioru odszkodowania, dochodzenie odszkodowania w całości lub w części we własnym imieniu i na własną rzecz.
okoliczności bezsporne, nadto dowód : umowa cesji (k. 15-16)
Następnie powód wystawił poszkodowanemu fakturę VAT na łączną sumę 9.532,50 zł brutto, na którą składały się następujące kwoty:
-
-
6.309,90 zł z tytułu wynajmu pojazdu (...) od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia 4 lutego 2017 r. – łącznie przez okres 57 dni, przy czym stawka dobowa za najem pojazdu zastępczego wyniosła 90 zł netto (110,70 zł brutto),
-
-
2.730,60 zł z tytułu przechowywania uszkodzonego pojazdu od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia 21 lutego 2017 r. – łącznie przez okres 74 dni, przy czym stawka dobowa za przechowywanie wraku wynosiła 30 zł netto (36,90 zł brutto),
-
-
492 zł z tytułu holowania / transportu uszkodzonego pojazdu z miejsca kolizji.
dowód : faktura VAT (k. 20)
Decyzją z dnia 24 lutego 2017 r., nadaną dnia 28 lutego 2017 r., a doręczoną powodowi w dniu 8 marca 2017 r., pozwany przyznał powodowi dodatkowe odszkodowanie składające się z następujących pozycji:
-
-
koszty pojazdu zastępczego – 1.808,10 zł (21 dni x 86,10 zł brutto),
-
-
koszty parkingu – 774,90 zł (21 dni x 36,90 zł brutto),
-
-
koszty holowania – 153,75 zł.
okoliczności bezsporne, nadto dowód : decyzja (k. 19)
Uszkodzony w wypadku pojazd to (...)/(...) , r. prod. (...) r., który tym samym w dniu wypadku był samochodem 17-letnim. Wskazanie jego drogomierza to 102.964 km.
(...) to samochód osobowy klasy najmniejszej produkowany pod południowokoreańską marką (...) w latach 1998 − 2011 w (...) oraz pod (...) jako (...) w latach 2004 − 2007. Należy do segmentu (...) (por. https://pl.wikipedia.org/wiki/(...).
Natomiast wynajmowany pojazd F. (...) to samochód osobowy klasy aut miejskich produkowany przez (...) markę (...) w latach 1993 – 2018. Należy do segmentu (...) (por. https://pl.wikipedia.org/wiki/(...)).
okoliczności notoryjne i częściowo bezsporne, nadto dowód : dowód rejestracyjny (k. 26)
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentów i okoliczności notoryjnych.
Odnośnie tych ostatnich stwierdzić należy, że fakty powszechnie znane nie wymagają dowodu (art. 228 § 1 kpc), a w realiach sprawy dotyczące danych ekonomicznych i historyczno-motoryzacyjnych. W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 6 lutego 2004 r., sygn. II SA 1236/02, wskazano w tym kontekście, że „ Za fakty powszechnie znane /…/ (fakty notoryczne) uznaje się okoliczności, zdarzenia, czynności lub stany, które powinny być znane każdemu rozsądnemu i posiadającemu doświadczenie”, co się tyczy ogólnych faktów dotyczących sytuacji społeczno-gospodarczej oraz klasy i produkcji popularnych marek samochodów. Z kolei co do tych ostatnich danych, to jak podkreśla się w literaturze polskie sądy właśnie korzystają (jak wyżej) z Wikipedii, czyniąc to m.in. by potwierdzić notoryjny charakter określonego faktu ( dr I. G., Wykorzystanie Wikipedii w orzecznictwie sądowym, IUSTITIA 4(26)/2016). Nadto przyjmuje się również w orzecznictwie, że wpisy do Krajowego Rejestru Sądowego należy traktować jako fakty powszechnie znane w rozumieniu art. 228 kpc i w związku z tym informacja zawarta w powyższym rejestrze nie wymaga dowodu, a sąd bierze ją pod rozwagę nawet bez powołania się na nią przez strony ( tak Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 28 czerwca 2021 r., III Ca 185/21; por. podobnie por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2014 r., III CSK 254/13). W związku z tym w ocenie Sądu identyczne reguły należy zastosować do informacji zawartych w analogicznym urzędowym rejestrze dotyczącym przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą nie w formie spółek, lecz w formie indywidualnej działalności gospodarczej (CEIDG), czy informacji publikowanych w urzędowych komunikatach GUS i NBP oraz w urzędowym dzienniku (Monitor Polski).
Z kolei dokumenty zebrane w toku postępowania, które nie były (za jednym wyjątkiem) kwestionowane przez stronę przeciwną na mocy art. 243 2 kpc jako znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone (czyli znajdujące się w zdigitalizowanych aktach szkody) stanowiły dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. Skoro materiał dowodowy stanowiły opisane wyżej dokumenty, to tym samym z mocy ustawy stanowiły one przedmiot postępowania dowodowego.
Jednocześnie skoro art. 327 1 § 1 pkt 1 kpc zobowiązuje do wskazania w uzasadnieniu jedynie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, to zbędne już było dalsze motywowanie przyczyn uznania ww. dowodów za wiarygodne, tym bardziej jeszcze mając na uwadze postulat zwięzłości uzasadnienia (art. 327 1 § 2 kpc).
Skutecznie już natomiast pozwany w odpowiedzi na pozew zakwestionował zasadność najmu pojazdu zastępczego i rzeczywistość umowy zawartej pomiędzy powodem a poszkodowanym. Tym samym ocenie Sądu musiała podlegać prawdziwość dołączonego do pozwu i podpisanego przez poszkodowanego oświadczenia o potrzebie wynajmu pojazdu zastępczego. Dokument ten jako prywatny, zgodnie z treścią art. 245 kpc, stanowił zaś wyłącznie dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Natomiast prawdziwość tego oświadczenia budziła już uzasadnione wątpliwości nie tylko pozwanego, ale i Sądu. Zważyć bowiem należało, że ostatnie zdania tego oświadczenia stanowią tożsame (identyczne) zdania znane Sądowi z innych analogicznych licznych spraw powoda, który przedstawia takie oświadczenie poszkodowanych na poparcie zasadności najmu pojazdu zastępczego. Osłabia to wiarygodności oświadczenia R. A. w tym zakresie, a wręcz jego samodzielne autorstwo tej standardowej treści. Na wstępnie natomiast poszkodowany jedynie ogólnikowo rozróżnia „ dojazdy, wyjazdy i przejazdy”, nie podając jednak celu tych podróży, ani ich częstotliwości. Nie wynika zatem z tego oświadczenia, czy poszkodowany używał samochodu codziennie (np. do pracy), czy jedynie sporadycznie. Wątpliwości budzi również fakt, czy w ogóle pojazd miał służyć jemu, czy innej osobie, np. rodzaju żeńskiego, skoro ten rodzaj został użyty w drugim zdaniu oświadczenia („ W tym celu wynajęłam [pisownia oryginalna] pojazd zastępczy.”).
Z tej też racji, a także uwagi na ówczesny stan epidemii Sąd w postanowieniu z dnia 8 października 2021 r. postanowił na podstawie art. 271 ( 1) kpc przeprowadzić dowód z przesłuchania świadka poprzez złożenie przez świadka R. A. zeznania na piśmie, a to na fakty jak we wniosku dowodowym z pkt. III.2 pozwu (k. 4 akt) oraz jak we wniosku dowodowym z pkt. 9 sprzeciwu (k. 31v akt), jednocześnie w tym celu zobowiązując świadka do złożenia w Sądzie w terminie 21 dni własnoręcznie podpisanego przez świadka tekstu przyrzeczenia oraz własnoręcznie podpisanego przez świadka tekstu zeznania odpowiadającego na tezę dowodową oraz listy pytań obu stron. Dowód ten jednak okazał się niemożliwy do przeprowadzenia, albowiem jak się następnie okazało R. A. zmarł już uprzednio w dniu (...) r. Dowód ten nie mógł być zresztą przeprowadzony wcześniej, gdyż ostatnia lista pytań strony pozwanej wpłynęła do Sądu już po – nieznanym wówczas – zgonie świadka, gdyż w dniu 30 czerwca 2021 r. Wobec tego postanowieniem z dnia 16 lutego 2022 r. Sąd postanowił wobec zgonu świadka na podstawie art. 240 § 1 kpc uchylić pkt. 1 i 2 postanowienia z dnia 8 października 2021 r. o dopuszczeniu dowodu z przesłuchania w charakterze świadka R. A..
W świetle tych okoliczności powód, który już w pozwie wnosił o przesłuchanie tego świadka, nie zdołał wykazać zawnioskowanych wówczas faktów zasadności najmu pojazdu zastępczego i przechowywania wraku w okresie objętym fakturą VAT wystawioną przez powoda oraz braku środków finansowych na zakup innego pojazdu w miejsce zniszczonego przed wypłatą odszkodowania. Odnośnie tej ostatniej kwestii należało zauważyć ( tertium non datur), że albo świadek (który był jeszcze w wieku produkcyjnym i przedemerytalnym) pracował codziennie zawodowo i tym samym już z samej pensji musiał posiadać środki na zakup niedrogiego, nastoletniego pojazdu używanego, albo jednak nie świadczył takiej pracy i nie używał tym samym pojazdu osobiście na codzienne dojazdy.
Sąd nie dopuszczał już natomiast dowodu z opinii biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej zgłoszonego w pkt. 3 na st. 3 pozwu (k. 4 akt), albowiem został on następnie cofnięty (k. 61), a którym miał dotyczyć m.in. ustalenia rynkowych stawek dobowych za najem pojazdu zastępczego odpowiadającego klasie pojazdowi stanowiącego własność poszkodowanego oraz odpowiadającej klasie pojazdowi najmowanemu na rynku lokalnym w okresie szkody.
W pozostałym natomiast zakresie przedmiot postępowania dowodowego stanowiły już okoliczności niesporne.
W końcu zaś fakt przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości i fakt uprzedniego odebrania od stron postępowania stanowiska pozwalał Sądowi zamknąć rozprawę celem wydania orzeczenia na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo okazało się niezasadne w przeważającej części.
W niniejszym procesie powód M. S. domagał się od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. zapłaty kwoty 5.135,25 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia 24 marca 2017 r., w tym kwoty: 3.726,90 – tytułem zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego, 1.070,10 zł – tytułem zwrotu kosztów przechowywania wraku, kwoty 338,25 zł – tytułem zwrotu kosztów holowania wraku. Natomiast pozwany wnosił o oddalenie powództwa, kwestionując roszczenie co do zasady i wysokości.
Stan faktyczny nie był zasadniczo sporny między stronami, żadna ze stron nie kwestionowała bowiem faktu zaistnienia szkody, ani odpowiedzialności strony pozwanej. Spór w niniejszej sprawie dotyczył zasadności uzupełniającego roszczenia odszkodowawczego z tytułu szkody z dnia 10 grudnia 2016 r. (najem zastępczy, koszt parkingu oraz holowania) oraz jej wysokości.
Należy jednak w pierwszej kolejności wskazać, że konieczną przesłanką powstania obowiązku spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela jest zajście objętego umową ubezpieczenia wypadku, który ma charakter zdarzenia losowego. Świadczenie ubezpieczyciela polega na zapłacie, a więc na spełnieniu określonego świadczenia pieniężnego, przy czym przy ubezpieczeniu majątkowym dotyczącym mienia chodzi o zapłatę określonego odszkodowania za szkodę powstałą w wyniku zajścia objętego umową wypadku ubezpieczeniowego. Celem ubezpieczenia jest więc zapewnienie odszkodowania odpowiadającego szkodzie wyrządzonej w przedmiocie ubezpieczenia przez wypadki przewidziane w umowie.
Przesłankami odpowiedzialności posiadacza pojazdu mechanicznego na podstawie art. 436 § 1 kc są: powstanie szkody na osobie lub w mieniu, spowodowanie szkody przez ruch mechanicznego środka komunikacji oraz związek przyczynowy między szkodą a ruchem pojazdu. W niniejszej sprawie bezspornym jest, że przedmiotowe przesłanki odpowiedzialności zostały spełnione w stosunku do posiadacza pojazdu, który wyrządził szkodę w mieniu R. A..
Roszczenie powoda wywodzi się z art. 822 § 1 kc, zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Przy tym § 4 cytowanego przepisu przewiduje, że uprawniony do odszkodowania może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Regulację tę powtarza art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t. jedn. Dz. U. z 2022 r., poz. 2277). Jednocześnie art. 36 ust. 1 wymienionej ustawy przewiduje, że przy odpowiedzialności ubezpieczyciela odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Wysokość odszkodowania powinna być natomiast określona według reguł wskazanych w art. 363 kc.
Między stronami bezspornym było, że pozwany zobowiązany był do zapłaty powodowi odszkodowania za szkodę wyrządzoną na skutek kolizji drogowej mającej miejsce w dniu 10 grudnia 2016 r., a to w ramach umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego kierowanego przez sprawcę przedmiotowej szkody, a więc na podstawie art. 822 § 1 kc w zw. z art. 415 kc w zw. z art. 436 § 2 kc. Strona pozwana przyznała, że ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone w pojeździe poprzednika prawnego powoda na skutek ww. kolizji – zderzenia dwóch samochodów pozostających w ruchu – wypłaciła bowiem jeszcze na etapie przedsądowym na rzecz powoda określoną kwotę tytułem bezspornego odszkodowania.
Za utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać stanowisko, że dla ustalenia pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym ( por. np. uchwały z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 188 i z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74 oraz wyrok z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, niepubl.). Wysokość odszkodowania powinna być określona zatem według ogólnych zasad prawa cywilnego, czyli według reguł wskazanych w art. 361 i 363 kc. Ustawodawca nie zdefiniował tam jednak pojęcia szkody, które definiuje doktryna. Przeważa stanowisko, że szkoda majątkowa to różnica między stanem majątkowym poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia powodującego uszczerbek, a stanem jaki by istniał, gdyby to zdarzenie nie nastąpiło. Pojęcie szkody było przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego m.in. w uzasadnieniach wyroku z dnia 16 maja 2002 r. ( V CKN 1273/00, publ. elektr. Lex Polonica) oraz uchwały z dnia 15 listopada 2001 r. ( III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74). Sąd Najwyższy – odwołując się do przeważającego stanowiska wyrażanego w doktrynie – stwierdził, że szkodą jest uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Sąd Najwyższy podkreślił, że w takim rozumieniu szkodę ujmuje przepis art. 361 § 1 kc. Przepis ten wprowadza zasadę pełnego odszkodowania, ale jednocześnie należy z niego wyprowadzać zakaz przyznawania odszkodowania przewyższającego wysokość faktycznie poniesionej szkody. Tym bardziej, że zgodnie zaś z art. 824 1 § 1 kc, o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.
Stosownie do treści art. 805 kc świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Wysokość odszkodowania powinna być ustalona według reguł określonych w art. 363 kc. Sposób naprawienia szkody został bowiem określony w art. 363 § 1 kc, który przewiduje, że naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Ograniczenie co do sposobu naprawienia szkody może niekiedy też wynikać z przepisów szczególnych. Takim przepisem jest art. 822 kc odnoszący się do umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Przewiduje on, że w jej ramach ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim. Tym samym poszkodowany nie ma możliwości domagania się od ubezpieczyciela tzw. restytucji naturalnej, a jedynie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej za szkodę. Jej ustalenie może mieć miejsce według kosztorysu lub też na podstawie zwrotu kosztów.
W tym kontekście zwrócić należało uwagę na uchwałę Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 17 listopada 2011 r. ( III CZP 5/11, opubl: www.sn.pl), gdzie w uzasadnieniu przesądzono, że nie wszystkie jednak wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym mogą być refundowane, istnieje bowiem obowiązek wierzyciela zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2, 362 i 826 § 1 kc). Na dłużniku powinien w związku z tym ciążyć obowiązek zwrotu wydatków celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się wyeliminować w inny sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika. Nie jest celowe nadmierne rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji - gwarancyjnej ubezpieczyciela, co mogłoby prowadzić do odczuwalnego wzrostu składek ubezpieczeniowych. Użyteczne mogą być wskazania judykatury na tle najmu pojazdu zastępczego dla kontynuowania działalności gospodarczej, w odniesieniu okresu refundacji, pomniejszenia odszkodowania o nieponiesione koszty eksploatacji uszkodzonego pojazdu oraz wymagań stawianych pojazdowi zastępczemu ( zob. cyt. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2004 r., IV CK 672/03, z dnia 2 lipca 2004 r., II CK 412/03, z dnia 5 listopada 2004 r., II CK 494/03 i z dnia 26 listopada 2002 r., V CKN 1397/00). Różnorodność okoliczności związanych z następstwami wypadku komunikacyjnego oraz sytuacją życiową poszkodowanego nie pozwala na formułowanie kazuistycznych wskazań; podlegają one indywidualnej ocenie. Z zasady proporcjonalności może natomiast wynikać zbędność najmu pojazdu zastępczego, jeżeli właściciel nie używał samochodu albo dysponuje innym samochodem nadającym się do wykorzystania. Używanie samochodu w sposób sporadyczny może z kolei uzasadniać celowość wykorzystania w sposób ekwiwalentny innego środka komunikacji.
Przenosząc przedstawione rozważania na realia niniejszej sprawy stwierdzić należało, że powód nie zdołał wykazać, że łączne koszty 6.309,90 zł z tytułu najmu pojazdu zastępczego (...) od dnia 10 grudnia 2016 r. do dnia 4 lutego 2017 r., tj. łącznie przez okres 57 dni, jak i koszty 2.730,60 zł z tytułu przechowywania uszkodzonego pojazdu (...) od dnia 10 grudnia 2016 r. do 21 lutego 2017 r., tj. łącznie przez okres 74 dni, były celowe oraz ekonomicznie uzasadnione.
Postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie wykazało bowiem, że wartość pojazdu poszkodowanego przez wypadkiem wyniosła wielokrotnie mniej niż suma w/w kosztów, która przekraczała 9 tys. zł. Tym bardziej jeszcze niższa okazała się wartość pozostałości, które w ocenie Sądu musiała wynosić maksymalnie ok. kilkuset zł. Wszakże już w odpowiedzi na sprzeciw pełnomocnika powoda de facto zakwestionował przyjęty przez pozwanego szacunek wraku na 450 zł, skoro zarzucił, że „ jego wartość wynosi aż 450 zł” oraz podniósł, że za taką cenę nie znalazł się żaden chętny i z tego względu w dniu 21 lutego 2017 r. wrak został oddany do stacji demontażu, czyli za bezcen. W ocenie Sądu powód słusznie kwestionuje wartość wraku, która musiała być niższa. Tym bardziej, że już w dniu 16 grudnia 2016 r. (...) sporządziło raport z zamknięcia aukcji uszkodzonego pojazdu, w której najwyższa oferta w wysokości 390 zł brutto została złożona przez firmę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w B.. Tym samym w ocenie Sądu to ta ostatnia wartość, jako określona przez podmiot trzeci dla stron, zajmujący się działalnością gospodarczą, jest najbliższa wartości rynkowej wraku pojazdu uszkodzonego marki (...)/(...) , r. prod. (...) r. Oczywistym i niespornym w sprawie jest, co zarazem zgodne było z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, że wartość wraku pojazdu (przy również bezspornej szkodzie całkowitej) musiała stanowić jedynie ułamek (procent) wartość pojazdu nieuszkodzonego z dnia szkody, którą z kolei pozwany w Analizie z dnia 16 grudnia 2016 r. oszacował na kwotę 2.100 zł. Zarazem też z w/w zasad oraz okoliczności notoryjnych wynikało, że stary, wyeksploatowany samochód, mający aż ponad 100 tys. kilometrów przebiegu, który w dniu szkody był już autem 17-letnim nie mógł być wiele wart. Tym bardziej, że ceny dóbr i towarów konsumpcyjnych między 2014 a 2016 r. nawet spadły, ponieważ inflacja była wtedy ujemna (występowało wówczas zjawisko tzw. deflacji). Zatem również pojazd w 2016 r. w stanie nieuszkodzonym nie mógł być wiele wart.
Powyższe rozważania z racji wszystkich w/w niskich wartości (w porównaniu do znacznie wyższej wartości przedmiotu sporu) nie wymagały już w ocenie Sądu poparcia wiedzą specjalną, tym bardziej, że byłoby to zarazem nieekonomiczne i niecelowe w realiach niniejszej sprawy. Wszakże już sam koszt ewentualnej wyceny z urzędu przez biegłego sądowego historycznych wartości pojazdu i jego wraku byłby zbliżony do tych wartości, a nadto nie był konieczny w sprawie, która wprost nie dotyczyła przecież wysokości wartości tzw. szkody całkowitej, czyli różnicy pomiędzy pojazdem nie uszkodzonym a jego pozostałościami. Sam fakt szkody całkowitej był bowiem niesporny pomiędzy stronami, zaś powód w tym procesie nie domagał się również żadnej dopłaty z tego tytułu. Nie trzeba było zatem wiedzy specjalnej, aby ocenić, że zarówno auto, jak i jego wrak, są o wiele mniej warte niż jego naprawa albo wielodniowy najem czy parkowanie.
Wracając zatem do oceny zasadności najmu pojazdu zastępczego i parkowania wraku w w/w kwotach i okresach stwierdzić należy, że podnoszone przez powoda koszty z obu tych tytułów przewyższają i to znacznie wartości pojazdu przed szkodą, a tym bardziej jego pozostałości. Rację miał przy tym powód M. S., że strata w majątku poszkodowanego R. A. z tytułu kosztów w/w usług nie powstała dopiero z chwilą ich pokrycia, czyli fizycznej zapłaty, ale już z datą zawarcia odpłatnej umowy, wskutek czego po stronie poszkodowanego powstało zobowiązanie pieniężne – dług. W realiach zatem sprawy poszkodowany już w dniu 10 grudnia 2016 r. zaciągnął u powoda zarówno dług z tytułu kosztów parkowania uszkodzonego pojazdu i to na czas nieokreślony, jak i kolejny dług z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego na okres do dnia zlikwidowania szkody komunikacyjnej w powstałej w pojeździe, a który to samochód wynajęty został zwrócony w dniu 4 lutego 2017 r. Stawka dzienna za pierwszą usługę wynosiła 36,90 zł brutto, a za drugą – 110,70 zł brutto, tj. łącznie prawie 150 zł brutto dziennie. Tym samym te koszty już po upływie 14 dni przekroczyły wartość tego pojazdu sprzed wypadku, a wartość wraku nawet już po upływie 2-3 dni. Ostatecznie zaś zaciągnął on w ten sposób zobowiązanie sięgające łącznie wartości ponad 9 tys. z tytułu usług najmu i przechowania pojazdu, który przed szkodą był wart 2,1 tys. zł, czyli dług niemal 4,5-krotnie wyższy od wartości auta, jak słusznie podnosił pozwany, a którego to wyliczenia nie kwestionował powód. Tak wysokie koszty sprzecznie są niewątpliwie z powołaną wyżej zasadą proporcjonalności, gdyż prowadzą do drastycznego zachwiania rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a obciążeniem dłużnika.
Rację trzeba przyznać w tym kontekście pozwanemu, że takie zachowanie poszkodowanego uznać należy za niecelowe, nielogiczne i pozbawione ekonomicznych podstaw. Nikt rozsądnie i logicznie myślący nie przechowuje przecież za łączną sumę ponad 2.730,60 zł rzeczy wartej jedynie kilkaset złotych. Podobnie nikt racjonalnie działający nie wynajmie za prawie 6.309,90 zł auta, które ma zastępować samochód wart niewiele ponad 2 tys. zł. Niewątpliwie takie absurdalne i irracjonalne postępowanie nie może zasługiwać na ochronę prawną. Przeciwne zaś wnioskowanie i uznanie roszczenie za uzasadnione prowadziłoby natomiast do nadmiernego rozszerzania odpowiedzialności odszkodowawczej i w konsekwencji - gwarancyjnej ubezpieczyciela.
Reasumując, postępowanie powoda i poszkodowanej, którzy poza wiedzą firmy ubezpieczeniowej wygenerowali koszty najmu auta zastępczego kilkukrotnie przewyższające wartość uszkodzonego samochodu, w ocenie Sądu w istocie stanowi nadużycie prawa (art. 5 kc) ( tak wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z dnia 13 kwietnia 2015 r., sygn. akt II Ca 166/15, Legalis el.). Podobnie Sąd Okręgowy w Poznaniu w uzasadnieniu wyroku z dnia 27 października 2020 r. ( sygn. akt. II Ca 1484/19) podkreślił, że „ Sąd Okręgowy w pełni podziela stanowisko Sądu Rejonowego, zgodnie z którym nie można uznać za uzasadnione wydatki przeznaczone na wynajem auta zastępczego, które łącznie przekraczają 3,5 krotność wartości pojazdu sprzed szkody . (…) Poszkodowany po powzięciu wiadomości o szkodzie całkowitej powinien niezwłocznie podjąć działania do zminimalizowania kosztów najmu auta zastępczego”. W realiach zaś niniejszej sprawy to nadużycie jest analogicznie, gdyż najem przewyższa wartość uszkodzonego pojazdu kilka razy. Z kolei koszty parkowania wraku przewyższają również wyraźnie wartość tego pojazdu, stąd również w tym zakresie dochodzone roszczenie narusza zasady słuszności. Wszakże w myśl art. 5 kc nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Choć zatem, co do zasady, poszkodowany może wynająć pojazd zastępczy i przechowywać wrak, to jednak ubezpieczyciel ma obowiązek zwrotu wydatków jedynie celowych i ekonomicznie uzasadnionych. Zaciągnięcie zaś tak drogich zobowiązań w zakresie usług najmu i parkowania pozostaje w ewidentnej sprzeczności ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do odszkodowania. Wyraźnie bowiem nieekonomicznym, czyli niegospodarnym (sprzecznym z celem społeczno-gospodarczym) jest wygenerowanie kosztów usług drastyczne przewyższających wartość uszkodzonego pojazdu.
Dodatkowo w ocenie Sądu zachowanie poszkodowanego i jego następcy prawnego zarazem było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Z punktu widzenia zasad stosowania prawa nie jest bowiem rzeczą obojętną ocena zachowania się podmiotu prawnego pozostającego w konkretnym wypadku pod ochroną. Związana z tym zasada „czystych rąk” sprowadza się do dyrektywy, według której nie może korzystać z tej ochrony ten, kto sam narusza zwłaszcza zasady współżycia społecznego. W realiach zaś spraw powód zasadności swojego roszczenia upatrywał w mało wiarygodnym oświadczeniu poszkodowanego, którego nie potwierdziły inne dowody.
W tym kontekście odnieść się jeszcze należało do samej zasadności najmu zastępczego, tym bardziej, że kwestionował ją obecnie pozwany. Nie uszło bowiem uwadze Sądu, że poszkodowany ( tertium non datur): albo (skoro był jeszcze w wieku produkcyjnym i przedemerytalnym) pracował codziennie zawodowo i tym samym już z samej pensji musiał posiadać środki na zakup niedrogiego, nastoletniego pojazdu używanego, albo jednak nie świadczył takiej pracy i nie używał tym samym pojazdu osobiście na codzienne dojazdy. Tym bardziej, że poszkodowany jedynie ogólnikowo rozróżniał „ dojazdy, wyjazdy i przejazdy”, nie podając jednak celu tych podróży, ani ich częstotliwości. Nie wynikało zatem z tego oświadczenia, czy poszkodowany używał samochodu codziennie (np. do pracy), czy jedynie sporadycznie, a nawet, czy w ogóle osobiście. W świetle tych okoliczności powód nie zdołał wykazać zasadności najmu pojazdu zastępczego w okresie objętym fakturą VAT wystawioną przez powoda oraz braku środków finansowych na zakup innego pojazdu w miejsce zniszczonego przed wypłatą odszkodowania. Jednocześnie ze złożonej przez najemcę informacji nie wynika, że nie posiadał on innego pojazdu. Powód nie wykazał zatem, że poszkodowany nie miał możliwość skorzystania z innego pojazdu (niż uszkodzony, ani najmowany), zatem wynajmowanie pojazdu zastępczego nie było właśnie celowe i ekonomicznie uzasadnione. Jak zaś wyżej wskazano zbędność najmu pojazdu zastępczego wynika z faktu, gdyż właściciel dysponuje innym samochodem nadającym się do wykorzystania. W realiach niniejszej sprawy powód natomiast nie zdołał skutecznie wykazać, a to na nim spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie, że poszkodowany w chwili zdarzenia nie posiadał innego pojazdu, z którego nie mógłby korzystać w trakcie trwania procesu likwidacji szkody (art. 6 kc w zw. z art. 232 kpc). Jak wskazuje się w tym względzie doktrynie, jeśli uszkodzeniu uległ jeden z pojazdów, których posiadaczem jest poszkodowany, a więc ma on możliwość skorzystania z innego pojazdu w celu np. dojazdów do pracy, nie wydaje się uzasadnione pokrycie kosztów pojazdu zastępczego. W takim bowiem przypadku posiadacz nie poniesie dodatkowej szkody majątkowej. W tej sytuacji można by raczej mówić o trudnym do uchwycenia uszczerbku natury niemajątkowej, nie podlagającym wynagrodzeniu (brak podstawy prawnej, nie jest nią z pewnością art. 23-24 w zw. z art. 448 kc) [ tak „ Odszkodowanie za niemożność korzystania z pojazdu uszkodzonego w wypadku komunikacyjnym (najem pojazdu zastępczego)”, red. nauk. E. Kowalewski, Toruń 2014; artykuł M. Wałachowska, Utrata posiadania rzeczy jako szkoda ze szczególnym uwzględnieniem pojazdu mechanicznego, str. 51]. Tym bardziej zbędny jest najem, gdy poszkodowany nie używał samochodu. Z kolei używanie samochodu w sposób sporadyczny może z kolei uzasadniać celowość wykorzystania w sposób ekwiwalentny innego środka komunikacji.
Gdyby nawet kontrfaktycznie przyjąć zasadność bezterminowego najmu pojazdu zastępczego, który rozpoczął się w dniu 10 grudnia 2016 r., to i tak nie sposób było uznać aż prawie 2 miesięcy czasu trwania tej usługi za okres zasadny. Co prawda, szkoda została zgłoszona przez (...) telefonicznie na infolinię po 3 dniach, licząc od dnia wypadku z dnia 10 grudnia (sobota), gdyż dnia 13 grudnia (wtorek), co – faktycznie – uznaje się powszechnie za dopuszczalne. Zwrócić jednak należało uwagę, że poszkodowany już od dnia wypadku (z racji holowania) współpracował z pozwanym, którego już w dniu 10 grudnia upoważnił i któremu w tym samym dniu zbył wierzytelności. Powód zatem nie tylko jako cesjonariusz, ale i z racji profesjonalnego dochodzenia przeciwko (...) licznych szkód komunikacyjnych (co wynika nie tylko z innych jego spraw sądowych, ale również z treści nagrania z akt szkody z niniejszego postępowania), musiał wiedzieć, że zgłaszać telefonicznie szkody można na całodobową infolinię tego ubezpieczyciela. Nie usprawiedliwia zatem tym bardziej profesjonalnego przedsiębiorcę, jakim jest powód, który w swojej działalności zawodowej występuje zarówno sam, jak i posługuje się pełnomocnikami i pracownikami, że nie zgłosił w imieniu ostatecznie reprezentowanego przezeń poszkodowanego szkody (a w tym z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego i parkowania wraku) już w dniu zawarcia tej umowy cesji, lecz dopiero po kilku dniach.
Jednocześnie już po 3 dniach od zgłoszenia szkody, czyli 16 grudnia 2016 r. (...) S.A. dokonało oględzin uszkodzonego pojazdu, kiedy to koszt naprawy wyceniono na następujące kwoty od 5.233,28 zł poprzez 8.443,31 zł do aż 16.602,94 zł oraz sporządzono wówczas wyceny pojazdu przed i po szkodzie. Powyższe zostało następnie potwierdzone w piśmie (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. W realiach niniejszej sprawy w ocenie Sądu o fakcie zaistnienia szkody całkowitej, czyli o tym, że koszt naprawy znacznie przekracza wartość pojazdu przed szkodą poszkodowany i powód dowiedzieli się już najpóźniej w dniu oględzin, czyli w dniu 16 grudnia 2016 r. Oczywistym w takiej sytuacji, nawet dla laika, od momentu powstania takiej szkody, w wyniku której pojazd nie nadawał się do eksploatacji jasne winno być, że naprawa zniszczonego 17-letniego pojazdu o przebiegu ponad 100 tys. nie może kosztować jedynie kilkuset złotych, a więc musi być nieopłacalna i znacznie wyższa od wartości pojazdu. Tym bardziej musiało to być jasne dla powoda, który zajmuje się zawodowo mechaniką samochodową. Zresztą już w dniu wypadku pojazd został odholowany do firmy powoda, który w pozwie w tym kontekście przecież przyznał, że pojazd odniósł znaczne uszkodzenia i nie nadawał się do dalszej jazdy oraz że szkoda miała charakter całkowity, a pojazd nie nadawał się do dalszej eksploatacji. Także treść umów przechowania i przelewu wprost dowodzi, że obie ich strony liczyły się z kasacją pojazdu i zaistnieniem szkody całkowitej. Skoro zatem drastyczne uszkodzenia były bezsporne i od początku jasne, to ani powód, ani poszkodowany nie mogli bezczynnie oczekiwać na naprawę pojazdu i przyznanie odszkodowania w wysokości kosztów oczywiście nieopłacalnej naprawy. Nadto powód nawet nie podnosił, jakoby auto nadawało się do naprawy, albo że zamierzał je przywracać do stanu poprzedniego. Zresztą nie sposób uznać za prawdziwe twierdzenie powoda, jakoby dokonanie oględzin nie stanowiło informacji o kwalifikacji szkody, skoro w realiach sprawy była ona oczywista, a nadto ich dokonanie nawet nie musi być przeprowadzone, aby stwierdzić taką szkodę całkowitą, np. w sytuacji całkowitej anihilacji (unicestwienia) pojazdu (np. w skutek spalenia, czy zatonięcia), gdyż przy takiej totalnej kasacji nie ma nawet czego badać.
Tymczasem obie te strony umowy najmu ów stosunek prawny kontynuowały jeszcze przez niemal 2 miesiące, ale w ocenie Sądu czyniły to już na własne ryzyko i rachunek. Nie sposób w realiach sprawy zgodzić się z powodem, który podnosił, że poszkodowany miał prawo najmować pojazd zastępczy przez okres prowadzenia postępowania likwidacyjnego (a ponadto jeszcze przez dodatkowy okres aż 30 dni tzw. organizacji). Sam zresztą zaprzeczył sobie, skoro poszkodowany zdał pojazd zanim jeszcze oddał jego pozostałości. Tym samym zakończenie stosunku najmu miało również miejsce zanim poszkodowany zbył wrak. Jednocześnie należy sfalsyfikować kolejne twierdzenie pozwu jakoby poszkodowany przed wypłatą odszkodowania nie posiadał środków, które mógłby przeznaczyć na zakup innego pojazdu. Zresztą ta wypłata i tak nie nastąpiła na rzecz poszkodowanego, lecz cesjonariusza, któremu uprzednio przelał prawo to otrzymania tego odszkodowania. Poszkodowany nie może natomiast oczekiwać rekompensaty w postaci możliwości zakupu droższego (nowszego i lepszego) auta, niż uszkodzone, albowiem odszkodowanie nie może prowadzić do jego bezpodstawnego wzbogacenia. W badanych latach 2014-2016 ceny dóbr nawet spadły, a wynagrodzenia wyraźnie wzrosły, zatem poprawiła się siła nabywcza kupujących również na rynku samochodów używanych. Poszkodowany, jeśli pracował zawodowo jako pracownik i jeśli faktycznie pracował codziennie, to zarabiał przynajmniej minimalne wynagrodzenie (ponad 1,8 tys. zł brutto), a najpewniej nawet średnie (ponad 4 tys. zł brutto) ówczesne wynagrodzenie. Tym samym jednorazowy wydatek ok. 2 tys. zł na analogiczny do uszkodzonego pojazd leżał w pełni w możliwościach finansowych poszkodowanego, który już w grudniu 2016 r. mógł w ten sposób nabyć na własność kolejny pojazd. Wszakże obciążenie kosztami, których wysokość nie przewyższa jednomiesięcznych jej dochodów zbliżonych do przeciętnych zarobków pracowników, z reguły nie oznacza - gdy strona nie ma innych osób na utrzymaniu - że nie jest ona w stanie ponieść kosztów bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i rodziny ( por. podobnie postanow. SN z dnia 14 października 1983 r., I CZ 151/83, OSNC 1984/5/82, na kanwie kosztów sądowych). Chybionym było przy tym stanowisko powoda, zresztą odwołującego się przy tym do rzekomej notorii, jakoby regułą było, że zakup samochodu, zwłaszcza pochodzącego z rynku wtórnego, jest jedną z największych transakcji zawieranych przez przeciętnego mieszkańca Polski. Tymczasem w realiach sprawy chodziło o zakup analogicznego nastoletniego auta używanego o wartości jedynie połowy średniej ówczesnej pensji, a zatem o wartości zbliżonej, a nawet niższej od cen innych powszechnie nabywanych już jako nowe dóbr konsumpcyjnych (jak sprzęt AGD, RTV, czy telefony komórkowe), a w tym nawet innych środków transportu (jak rowery, czy hulajnogi elektryczne). Zresztą niewykluczonym jest, że z tytułu zawartej z powodem w dniu 10 grudnia 2016 r. umowy cesji poszkodowany otrzymał jeszcze jakąś cenę zbycia jego wierzytelności.
Zresztą nawet, gdyby kontrfaktycznie przyjąć, że poszkodowany jednak nie posiadał środków na zakup równorzędnego auta, to rację miał w tym kontekście pozwany, że tańszym rozwiązaniem byłoby nawet zaciągnięcie kredytu w banku i żądanie od pozwanego spłaty tego kredytu wraz z odsetkami, aniżeli generowanie kosztów najmu i parkowania w wysokości ponad 9 tys. zł. Natomiast za kwotę najmu i parkowania kupiłby zaś nawet auto niewątpliwe znacznie nowsze albo lepszej klasy. Z kolei koszty ewentualnego kredytowania zakupu w 2016 r. analogicznego 17-letniego pojazdu, z racji ówczesnej ujemnej inflacji (a co za tym idzie niskich stóp procentowych), jak i ustawowo ograniczonych pozaodsetkowych kosztów kredytu konsumenckiego, na pewno nie mogłyby wynieść łącznie aż sumy ponad 9 tys. zł. Zatem również zaciągnięcie kredytu okazałoby się zminimalizowaniem szkody w porównaniu do zaciągnięcia drogiego zobowiązania z tytułu najmu i parkowania.
Identyczne uwagi i rozważania należy odnieść również co do także spornego czasokresu odpłatnego parkowania uszkodzonego pojazdu, który poszkodowany, czy powód w pełni mogli zagospodarować najpóźniej już po oględzinach tego wraku. Równie chybionym jak wyżej był pogląd powoda jakoby w realiach niniejszej sprawy poszkodowany miał prawo przechowywać wrak na parkingu powoda w okresie prowadzenia postępowania likwidacyjnego (a nawet jeszcze dłużej, co w praktyce nastąpiło w niniejszej sprawie). Poszkodowany w żaden sposób nie był przecież ograniczony w prawie własności swojego wraku, który nie był również w żaden sposób prawnie zabezpieczony na potrzeby jakiegokolwiek postępowania.
W tym kontekście nie sposób uznać, aby pozwany dopuścił się zwłoki w przyznaniu odszkodowania z tytułu szkody całkowitej, gdyż wypłacił je już w dniu 10 stycznia 2017 r. (która to data nie została zakwestionowana – por. art. 230 kpc), czyli mniej niż 30 dni od dnia zgłoszenia (w dniu 13 grudnia 2016 r.) szkody. Zresztą niewątpliwy wpływ na czas trwania postępowania likwidacyjnego miało złożone w międzyczasie „odwołanie” poszkodowanego od wartości pojazdu ustalonej przez powoda, mimo, że przecież poszkodowany zbył już swoje prawa do odszkodowania. Notabene, nawet i on wtedy nie kwestionował już samego faktu zaistnienia szkody całkowitej. Tym bardziej powód nigdy nie kwestionował kwalifikacji szkody w pojeździe jako całkowitej. Fakt, że i obecnie powód uważa (i słusznie) za zawyżoną z kolei wartość pozostałości, to jednak nie dawało mu to prawa do wydłużania najmu i parkowania ponad rozsądną miarę, tym bardziej, że ostatecznie ani wówczas, ani nawet obecnie nie pozwał pozwanego o dopłatę do odszkodowania z tytułu niespornej szkody całkowitej, a Sąd na mocy art. 321 § 1 kpc nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie. Rację miał też powód (skoro od tej daty liczył odsetki), że pozwany mógł zakończyć postępowanie likwidacyjne w ustawowym terminie 30 dni, ustalając przesłanki swojej odpowiedzialności i dokonując wypłaty odszkodowania w tym terminie.
Nie uszło przy tym uwadze Sądu, że powód dopuścił się pewnych niekonsekwencji. Choć stanął na stanowisku, że przeciętny okres potrzebny na zakup innego pojazdu z miejsce zniszczonego ma długość około 30 dni (czego zresztą niczym nie wykazał, a w tym bardziej wiedzą specjalną), to zarazem domagał się w tym postępowaniu odszkodowania jedynie za okres organizacyjny o długości 11 dni, czyli wyraźnie krótszej, a zarazem oscylującej wokół średniej pomiędzy okresami 7 lub 14 dni na zagospodarowanie wraku, który liczy na ogół pozwany. W ocenie zaś Sądu bliższy prawdzie w realiach sprawy był ten krótszy okres 7 dni, skoro chodziło o pojazd, który ostatecznie uległ kasacji w tej samej miejscowości co jego parkowanie (W.), zaś w jego miejsce mógł zostać nabyty tani używany zamiennik. Skoro zaś, jak już wyżej wskazano, poszkodowany po powzięciu wiadomości o szkodzie całkowitej powinien niezwłocznie podjąć działania do zminimalizowania kosztów najmu auta zastępczego, to tym bardziej niezwłocznym był ten krótszy 7-dniowu termin. Skoro zaś najpóźniej o szkodzie całkowitej powód i jego klient dowiedzieli się z oględzin w dniu 16 grudnia 2016 r., to najem (jak i parkowanie) winien był się zakończyć do dnia 23 grudnia 2016 r., czyli nie powinien był przekroczyć 14 dni, licząc od dnia wypadku. Nawet zatem, gdyby doliczyć do daty oględzin żądane przez powoda aż 11 dni, to i tak łączny okres zasadnego najmu (i parkowania) okazałby się krótszy niż przyznany przez (...) S.A. okres 21 dni świadczenia przez powoda obu usług.
Abstrahując w tym miejscu od spornych zasadności i czasokresu dochodzonych roszczeń odnieść się jeszcze należało do równie spornej ich wysokości. W tym kontekście odnośnie przyjmowanych przez strony odmiennych stawek wynajmu pojazdu zastępczego pozwany słusznie zarzucił powodowi, że uszkodzony pojazd poszkodowanego należał do tańszej klasy (...), podczas gdy pojazd wynajęty do droższej klasy (...), co nie powinno było wpływać na wysokość przyjętej stawki. Tymczasem w tym kontekście zawodowy pełnomocnik powoda, wbrew obowiązkowi procesowemu z art. 3 kpc, aby dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą, kontrfaktycznie podał w pozwie jakoby poszkodowany najmował od powoda pojazd zastępczy (...) należący do segmentu (...), tj. rzekomo tego samego co pojazd uszkodzony (...) . Okolicznością zaś ostatecznie bezsporną, jak i notoryjną, jest to, że pojazd uszkodzony należał do tańszego, innego segmentu (...). Z niezrozumiałych zatem względów powód wynajął poszkodowanemu z natury rzeczy lepszy i droższy, a zapewne i nowszy od uszkodzonego pojazd zastępczy. (...) w momencie szkody nie był przecież od lat już produkowany, w przeciwieństwie do nadal produkowanego wówczas jeszcze (...) . Oczywistym zaś jest, że szkoda nie może stanowić dla poszkodowanego bezpodstawnego wzbogacenia. Zarazem też koszty droższego auta zastępczego lepszej klasy nie pozostają w związku adekwatnym ze szkodą i nie powinny podlegać zwrotowi. Wszakże (...) stosuje w wypożyczalniach współpracujących z nim dla aut klasy (...) stawki dobowe najmu od 55 do 75 zł netto, a dla klasy (...) od 65 do 85 zł netto, zaś szkodę w niniejszej sprawie rozliczył w stawki 70 zł netto, czyli bliskiej maksymalnej dla segmentu (...). Natomiast powód wynajął pojazd klasy (...) aż za 90 zł netto, czyli więcej niż maksymalna stawka w klasie niższej (...). Cofając zaś wniosek o biegłego nie wykazał zarazem, aby taka stawka 90 zł netto była w ogóle spotykana na rynku dla tego niższego segmentu, tym bardziej, że była nawet wyższa od maksymalnej stawki (...) dla droższego segmentu (...). Zarazem ten ewidentnie zbyt drogi najem każe przypomnieć o powołanych wyżej obowiązkach wierzyciela, aby zapobiegać szkodzie i zmniejszać jej rozmiary, czyli o tzw. zasadzie minimalizacji szkody, której zakres musi dodatkowo jeszcze pozostawać w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym. Zgodnie bowiem z treścią art. 361 § 1 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
Nadto również wypłacona dotychczas łącznie przez ubezpieczyciela suma przyznanego odszkodowania (łącznie 4.386,75 zł, w tym ponad 2,5 tys. zł łącznie z tytułu usług najmu i parkowania) zdecydowanie przewyższa cenę zakupu (za 2.100 zł) pojazdu o wartości przed szkodą. Zgodzić należy się z pozwanym, że zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenia z tytułu parkowania wraku i wynajmu pojazdu zastępczego, w przypadku powstania wyłączenia z eksploatacji pojazdu marki (...) (...) , wykroczyły poza zakres normalnego następstwa szkody. Tym samym wypłacone świadczenia ze znacznym naddatkiem zaspokoiły już uzasadnione roszczenia z tytułu szkody komunikacyjnej. Nie tylko bowiem, jak wyżej wyjaśniono, zawyżony okazał się nawet przyznany okres najmu i parkowania, ale i zarazem zawyżona okazała się stawka najmu stosowana przez powoda (stawka parkowania była bowiem niesporna).
Reasumując, już treść art. 5 kc wystarczała na oddalenie powództwa w całości co do roszczeń o dopłatę odszkodowania z tytułu najmu i parkowania, a który to przepis materialnoprawny Sąd był obowiązany brać w sprawie pod uwagę z urzędu. Bez znaczenia już zatem było poprzednie jedynie przedsądowe uznanie zasadności usług powoda przez pozwanego poprzez fakt wypłaty na rzecz strony powodowej bezspornej kwoty odszkodowania, skoro okoliczności związane z zawarciem umów najmu i przechowania zostały wyjaśnione dopiero w ramach niniejszego postępowania sądowego.
W ocenie Sądu nie istniały żadne przeszkody, aby powód, który już w dniu 10 grudnia 2016 r. zawarł z poszkodowanym umowę cesji wystąpił z pozwem cywilnym o zapłatę należności wynikających ze zdarzenia z dnia 10 grudnia 2016 r. wcześniej, a szczególności z tytułu ewentualnie zaniżonej szkody całkowitej, zamiast bezzasadnie przedłużać najem i parkowanie. Tym bardziej, że skierowanie na drogę postępowania sądowego dopiero po latach pozostałych wierzytelności, które nabył od poszkodowanego, doprowadziło do niemożności przesłuchania świadka (poszkodowanego), który zmarł już na wstępie postępowania dowodowego w niniejszej sprawie.
Jako osoba zawodowo zajmująca się naprawą pojazdów powód musiał sobie zdawać sprawę z tego, jaka była rzeczywista wysokość szkody powstałej w majątku poszkodowanego. W ocenie Sądu z pewnością był w stanie oszacować wartość samochodu w stanie przed i po kolizji oraz koszty naprawy tego pojazdy i ocenić, czy jego naprawa jest ekonomicznie uzasadniona. Powód to podmiot masowo skupujący wierzytelności z OC, prowadzący warsztat, a zatem biorąc pod uwagę stan pojazdu i jego wiek mógł ocenić, iż parkowanie i najmowanie pojazdu przez ok. 2 miesiące będzie uznane za sprzeczne z ustawowym obowiązkiem minimalizacji szkody. Powód musiał zdawać sobie sprawę z powyższego, skoro w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nabywa wierzytelności od osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych i w związku z tym od wielu lat jest stroną setek procesów sądowych wszczętych z jego inicjatywy przeciwko ubezpieczycielom, w których korzysta z usług profesjonalnych pełnomocników. Nielogiczny był też argument tego pełnomocnika w niniejszym procesie, że wycena byłaby nieekonomiczna, skoro sam takie sporządza i składa do innych spraw. Zresztą w zgodnie z zapisami w CEIDG przeważającą działalnością gospodarczą (kod (...)) jego firmy jest właśnie działalność związana z oceną ryzyka i szacowaniem poniesionych strat. Trudno zatem uznać, aby powód ab initio nie wiedział, że odholowany przezeń wrak nie nadaje się do opłacalnej naprawy, ani ile jest on wart, jak i pojazd przed szkodą. Zresztą tym bardziej jako specjalista również od napraw dokładnie poznać musiał jego stan, aby świadomie i opłacalnie (skoro jego działalność zarobkowa z definicji musi być nastawiona na zysk) kupić roszczenie. Uczynił zaś to już w dniu zaistnienia szkody, a zatem był w stanie już wtedy rzetelnie ją oszacować. Powód jest przecież przedsiębiorcą i w ramach prowadzonej działalności powinien ocenić ryzyko związane z nabywaną wierzytelnością.
Kontytuowanie korzystania przez poszkodowanego z pojazdu zastępczego i przechowywanie wraku w sytuacji szkody całkowitej pozostaje zatem w ewidentnej sprzeczności z obowiązkiem poszkodowanego dążenia do podejmowania działań mających na celu minimalizowanie szkody. Rację miał zatem pozwany podnosząc, że racjonalnie postępujący podmiot powinien w analogicznej sytuacji dokonać zakupu innego podobnego pojazdu, o zbliżonych parametrach i wartości, a nie korzystać z usługi wynajmu pojazdu zastępczego, który nie byłby w ogóle potrzebny, gdyby doszło do zakupu innego pojazdu. Postępowanie takie faktycznie należy ocenić jako sprzeczne z obowiązkiem nieprzyczyniania się do rozmiarów szkody (art. 362 kc) oraz nie odpowiadające społeczno-gospodarczemu celowi zobowiązania i zasadom współżycia społecznego (art. 354 § 2 kc), a przede wszystkim sprzeczne z obowiązkiem zapobieżenia zwiększeniu się szkody (art. 16 ust. 1 pkt 2 w/w ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).
Zatem w okolicznościach niniejszej sprawy to powód za pomocą skutecznie przeprowadzonych dowodów nie zdołał wykazać – co do zasady ani wysokości - trafności swojego roszczenia o dopłatę do przedsądowo przyznanego odszkodowania z tytułu najmu pojazdu i parkowania wraku.
Mając na uwadze powyższe Sąd oddalił powództwo w przeważającej części uznając, że powód w żaden skuteczny sposób nie udowodnił tych żądań objętych pozwem (punkt 2 wyroku).
Inaczej już natomiast sprawa się miała z dochodzoną jeszcze kwotą 338,25 zł z tytułu holowania wraku. Zwrócić uwagę należy, że rozmiar szkody niewątpliwie uniemożliwiał poszkodowanemu bezpieczne poruszanie się pojazdem po kolizji. Skutkiem uszkodzenia pojazdu podczas kolizji była zatem konieczność jego holowania. Poszkodowany poniósł z tego tytułu koszt w wysokości 492 zł brutto. To również jest element szkody powoda. Ten koszt pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem drogowym, podczas którego uszkodzony został samochód poszkodowanego. Jak wynika z treści sprzeciwu pozwany przyznał w niej, iż nie kwestionuje przyjętej przez powoda stawki holowania. Wobec tego należało uznać za zasadny koszt holowania pojazdu w kwocie 492 zł brutto, zresztą znanej Sądowi również z innych analogicznych spraw. Zatem roszczenie w tym zakresie okazało się zasadne zarówno co do zasady, jak i wysokości, tym bardziej, że chodziło o stawkę zryczałtowaną za usługę wykonaną przez powoda. Skoro zgłoszono 492 zł, a zapłacono 153,75 zł, to w pełni należna była dochodzona kwota.
Wobec tego w pkt. 1 wyroku Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 338 zł 25 gr wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 24 marca 2017 r. do dnia zapłaty. O odsetkach ustawowych od zasądzonej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 ze zm.), zgodnie z którym ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Skoro powód zgłosił szkodę z tytułu holowania w dniu 21 lutego 2017 r., to pozwany należne odszkodowanie na tej podstawie winien był wypłacić do dnia 23 marca 2017 r., zgodnie z ustawowym obowiązkiem. Od dnia następnego od tej daty pozwany pozostawał już zatem w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia na rzecz powoda.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc (pkt 3 wyroku), rozdzielając je pomiędzy strony stosunkowo, a mianowicie w ten sposób, że obciążył nimi powoda w 93 %, a pozwanego w 7 %, i z tego tytułu zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.534 zł 62 gr tytułem zwrotu kosztów procesu. Powód bowiem wygrał swojego żądanie jedynie w 7 % (w zaokrągleniu do pełnego procenta) co do dochodzonej pozwem wysokości roszczenia. Jednocześnie powód poniósł koszty w łącznej wysokości 2.217 zł (opłata sądowa od pozwu – 400 zł, wynagrodzenie minimalne z tytułu zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa – 1.817 zł), co przemnożone przez 7 % daje kwotę 155,19 zł. Z kolei pozwany poniósł koszty w kwocie 1.817 zł – z tytułu zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa, co przemnożone przez 93 % daje kwotę 1.689,81 zł. Uwzględniając zatem stopień przegrania sporu oraz wysokość poniesionych przez strony kosztów Sąd w pkt. 3 wyroku zasądził - po kompensacie wzajemnych roszczeń o zwrot poniesionych kosztów - od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.534 zł 62 gr (1.689,81 zł – 155,19 zł), tytułem zwrotu kosztów procesu.
sędzia Kamil Antkowiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Kamil Antkowiak, Kamil Antkowiak
Data wytworzenia informacji: