V C 58/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z 2023-12-18
Sygnatura akt V C 58/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
P., dnia 18 maja 2023 r.
Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu V Wydział Cywilny w następującym składzie:
Przewodniczący: SSR Monika Frąckowiak
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Sylwia Gołda
po rozpoznaniu w dniu 04 kwietnia 2023 r. w (...)
na rozprawie
sprawy z powództwa M. F.
przeciwko (...) w S.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 23 listopada 2020 r. do dnia zapłaty,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5117 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
SSR Monika Frąckowiak
UZASADNIENIE
Powód M. F., wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) w S. kwoty 30.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 23 listopada 2020 r. do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od zasądzonej kwoty od dnia uprawomocnia się orzeczenia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwu powód podał, że domaga się zasądzenia ww. kwoty na swoją rzecz od pozwanego tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek niesłusznego zatrzymania mu prawa jazdy na okres 3 miesięcy i związanych tym dla niego negatywnych skutków. Niesłuszne zatrzymanie prawa jazdy przyczyniło się do nieuzyskania przez niego części środków utrzymania oraz do jego społecznego napiętnowania, a także do utraty zaufania do organów ścigania. W szczególności powód wskazał, że nie mógł prowadzić samochodu i w związku z tym zarówno do pracy, klientów oraz z niepełnosprawnym psem do weterynarza musiał poruszać się taksówkami oraz dzięki uprzejmości narzeczonej. Zdarzenie to odbiło się także na sferze psychicznej powoda. Podniósł, że dochodzona przez niego kwota 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest adekwatna do poniesionych przez niego cierpień psychicznych w związku z zatrzymaniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy tj. za doznaną krzywdę i naruszenie dóbr osobistych. Pismem z dnia 6 listopada 2020 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty, jednakże pozwany uznał roszczenie powoda za bezzasadne i odmówił zapłaty żądanej kwoty.
Pozwany (...) w P. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Pozwany w uzasadnieniu przyznał, że w 31 stycznia 2018 r. doszło do zatrzymania prawa jazdy powoda na okres 3 miesięcy. Wskazał, że zatrzymanie przez funkcjonariuszy Policji prawa jazdy było zasadne, bowiem powód przekroczył dozwoloną o 65 k /h prędkości na ternie zabudowanym oraz nie posiadał nie miał on uprawnień do kierowania pojazdami, bowiem prawo jazdy wydane w Anglii utraciło ważność w dniu 31 stycznia 2018 r. Dalej wskazał, że funkcjonariusze Policji posiadali przeszkolenie specjalistyczne z zakresu posługiwania się urządzeniem (...) oraz doświadczenie zawodowe w zakresie realizacji zdań związanych z dokonywaniem prędkości pojazdów i nawet na podstawie percepcji wzrokowej potrafili odróżnić pojazd poruszający się z prędkością nieprzekraczającą 50 km/h od prędkości 115 km/h, z którą poruszał się powód. Podkreślił, że w chwili dokonania pomiaru prędkości pojazdu powoda nie poruszał się żaden inny pojazd. Policjanci wbrew twierdzeniom powoda nie mieli żadnych wątpliwości, co do wyniku przeprowadzonego przez nich pomiaru. Pozwany podkreślił, że funkcjonariusze nie mieli żadnych podstaw, aby odstąpić od zatrzymania prawa jazdy. Resumując pozwany podniósł, że w sprawie nie zaistniały przesłanki warunkujące odpowiedzialność deliktową pozwanego, jak również odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych powoda z uwagi na, że zachowanie pozwanego nie było w jakkolwiek sposób bezprawny, a nadto w wyniku działania pozwanego powód nie doznał krzywdy uzasadniającej przyznanie zadośćuczynienia.
W piśmie procesowym z dnia 18 października 2022 r. stanowiącym replikę odpowiedzi na pozew powód potrzymał swoje stanowisko w sprawie. Ponadto wskazał, że wbrew twierdzeniom pozwanego w momencie kontroli drogowej tj. 31 stycznia 2018 r. posiadał uprawnienia do kierowania pojazdami, bowiem powód nigdy tych uprawnień nie utracił. Natomiast pozwany nie wykazał, żeby powód faktycznie w tamtym czasie nie posiadał takich uprawnień, a pozwany ani żaden innych podmiot nie prowadził w tym przedmiocie postępowania, zaś sprawa tocząca się przez tut. Sądem dotyczyła rzekomego przekroczenia przez powoda dopuszczanej prędkości. Ponadto podniósł, że fakt utraty ważności samego dokumentu prawa jazdy, nie oznacza utraty uprawnień, bowiem dokument taki jedynie potwierdza te uprawnienia. Utrata ważności dokumentu spowodował a jedynie konieczność jego wymiany. W tym zakresie powód powołał się na przepis ustawy Prawo o ruchu drogowym tj. art. 150 ust. 1.
Strony do zamknięcia rozprawy nie zmieniły swoich stanowisk.
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 31 stycznia 2018 r. w miejscowości S., powód M. F. został zatrzymany do kontroli drogowej przez funkcjonariuszy z komisariatu policji w S.: M. M. i K. K. (1). M. F. jechał autem z kierunku J. w kierunku P..
Powoda ukarano za wykroczenie z art. 92a k.w. w zw. z art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 20199 r. Prawo o ruchu drogowym z uwagi na rzekome przekroczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym. Na podstawie dokonanego pomiaru ręcznym miernikiem prędkości I. (...) policjanci ustalili, że powód poruszał się z prędkością 115 km/h, przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h w obszarze zabudowanym.
W czasie, kiedy pomiar był dokonywany, powód był w czasie dokonywania manewru wyprzedzania innego pojazdu, który jechał z prędkością około 20 km/h. Za powodem jechały też inne samochody, które także wyprzedziły ten sam pojazd. W momencie dokonywania pomiaru w zasięgu wzroku policjantów były co najmniej cztery pojazdy, w tym były też pojazdy, jadące w przeciwnym do powoda kierunku.
W przypadku, gdy podczas pomiaru urządzeniem I., porusza się w stronę przeciwną od pojazdu podlegającego pomiarowi inny, wiązka pomiarowa może przedostać się obok tego pojazdu, trafić w pojazd kontrolowany, następnie od niego odbić i trafić na przód pojazdu wymijanego. Wystąpieniu podwójnego odbicia sprzyja prowadzenie kontroli z przeciwnej strony drogi względem pojazdu kontrolowanego (jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie).
Powód będąc pewnym, że nie przekroczył prędkości, odmówił przyjęcia mandatu, wskazując na wadliwość pomiaru prędkości urządzeniem pomiarowym użytym przez policjantów. Jego prawo jazdy zostało jednak zatrzymane.
W związku z nieprzyjęciem mandatu przez powoda w dniu (...) r. (...) w S. wniósł do Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto w Poznaniu wniosek o ukaranie powoda w trybie zwyczajnym.
W dniu (...) r., decyzją Prezydenta Miasta P. (...).(...), orzeczono wobec powoda zatrzymanie prawa jazdy na okres 3 miesięcy od dnia 31 stycznia 2018 r. do dnia 30 kwietnia 2018 r. włącznie. Decyzji tej nadano rygor natychmiastowej wykonalności.
Od powyższej decyzji powód złożył odwołanie w dniu 28 marca 2018 r., jednakże Samorządowe Kolegium odwoławcze w P. decyzją z dnia (...) r. nr (...) utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję.
Powód w dniu 9 czerwca wniósł skargę na ww. decyzję, jednak Wojewódki Sąd Administracyjny w P. wyrokiem z dnia 11 października 2018 r. w sprawie o sygn. akt II SA/Po 630/18 oddalił skargę powoda.
Wyrokiem nakazowym z dnia 7 marca 2018 r. wydanym w sprawie o sygn. akt VI W 290/18 Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu uznał powoda za winnego wykroczenia z art. 92a k.w. w zw. z art. 20 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym i wymarzył mu grzywnę w wysokości 500 zł.
Od powyższego wyroku powód złożył sprzeciw. Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2019 r. powód został uniewinniony od popełnia zarzucanego mu czynu.
Po rozpoznaniu apelacji pozwanego od ww. wyroku Sąd Okręgowy w Poznaniu w sprawie o sygn. akt XVII Ka 295/19 wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2019 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.
Jednoczenie powód złożył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w P. wniosek o wznowienie postępowania.
Decyzją z dnia 7 czerwca 2019 r. wydaną w sprawie nr (...) Samorządowe Kolegium Odwoławcze wznowiło postępowanie zakończone decyzją (...) w P. z dnia (...) r. nr (...).
Następnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze w P. decyzją z dnia 29 lipca 2019 r. nr (...).(...) r. uchyliło decyzję (...) w P. z dnia (...) r., nr (...).(...) oraz poprzedzającą ją decyzję Prezydenta Miasta P. z dnia (...) r., nr (...).(...) i umorzyło w całości postępowanie w sprawie zatrzymania powodowi prawa jazdy na okres 3 miesięcy od dnia 31 stycznia 2018 r. do dnia 30 kwietnia 2018 r.
Dow ó d: zawiadomienie o wszczęciu postępowania z dnia 19 lutego 2018 r. (k. 18), decyzja (...).(...) Prezydenta Miasta P. z dnia (...) r. (k. 19-20), pismo przewodnie z dnia 4 kwietnia 2018 r. (k. 21), decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego nr (...).(...) z dnia (...) r. wraz z uzasadnieniem (k. 22-27A), wniosek o ukaranie z dnia (...) r. (k. 28-29), wyrok nakazowy z dnia 7 marca 2018 r. Sądu Rejonowego Poznań- Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu wydany w sprawie VI W 290/18 (k. 30), sprzeciw z dnia 21 marca 2018 r. wraz z dowodem nadania (k. 32-33), wyrok Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z dnia 28 stycznia 2019 r. wydany w sprawie VI W 290/18 (k. 34), wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 4 kwietnia 2018 r. wydany w sprawie XVII Ka 295/18 (k. 35), opinia biegłego J. T. wydana w sprawie VI W 290/18, postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego w P. z dnia 7 czerwca 2019 r. w sprawie (...).(...) (k. 36-37), decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w P. z dnia 29 lipca 2019 r. wydana w sprawie (...).(...) wraz z uzasadnieniem (k. 38-41), kopia prawa jazdy powoda (k. 114-115), kopia dowodu rejestracyjnego (k. 156), akta sprawy o wykroczenie sygn. akt VI W 290/18 Sądu Rejonowego Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu – w załączeniu, akta II SA/Po 630/18 W. ó dzkiego Sądu Administracyjnego w P. – w załączeniu, zeznania świadka M. M. (k. 170-170v), zeznania świadka K. K. (2) (...) (k. 170v), zeznania świadka H. F. (k. 141v), zeznania powoda (k. 171).
Powód M. F. jest zatrudniany w (...) S.A. Towarzystwie (...) S.A. w P. (dawnej (...) S.A.) na stanowisku (...). Zgodnie z umową o współpracy powód ma obowiązek obywać 10 spotkań z klientami tygodniowo, łącznie 40 miesięcznie, z czego aby otrzymać premię, 20 musi zakończyć się sukcesem. Spotkania te są umawiane przez pracodawcę na terenie czterech województw. Spotkania obywają się w przedsiębiorstwach i instytucjach zainteresowanych grupowym ubezpieczeniem pracowników, często są oddalone od miejsca zamieszkania powoda od 100 do 200 km. Ponadto powód był zobowiązany do uczestniczenia w szkoleniach, które obywały się na terenie W. lub w jego okolicach.
Miejscem zamieszkania powoda są B., które są oddalone od P. około 20 km.
W związku z tym, że powód nie mógł prowadzić pojazdów zmuszony był do miejsca pracy tj. biura w P. oraz klientów dojeżdżać taksówkami. Powoda zawoziła jak i odwoziła także jego ówczesna narzeczona, a obecnie żona H. F..
Z uwagi na to, że w zawodzie powoda reputacja jest niezwykle istotna, powód nie chciał o zatrzymaniu prawa jazdy informować swoich przełożonych. Ponieważ nie był w stanie zapewnić sobie przejazdów w okresie zatrzymania prawa jazdy przez cały okres, wykorzystał w pierwszej połowie 2018 r. cały urlop wypoczynkowy (2 tygodnie w lutym i 2 tygodnie w marcu).
H. F. była zatrudniona wówczas w (...) w P. na stanowisku inspektora – pracownika (...) za wynagrodzeniem 1.632,70 zł netto miesięcznie. Aby pomoc powodowi również była zmuszona brać urlop wypoczynkowy, a następnie po jego wykorzystaniu wziąć bezpłatny urlop na okres dwóch miesięcy. Przez ten okres utraciła dochody z pracy.
Z powodu wykorzystania urlopu przez powoda oraz jego żonę, powód nie mógł wyjechać na wakacje, bowiem nie przysługiwały mu żadne dni wolne.
Ponadto z uwagi na to, że powód mieszkał w małej miejscowości brak samochodu utrudniał mu codzienne życie, jak choćby robienie zakupów, dojazd do P., realizowanie hobby.
Powód w okresie, w którym zatrzymano mu prawo jazdy opiekował się swoim niesprawnym psem. Wiązało się to z częstymi dojazdami do weterynarza oraz na rehabilitację – wówczas również zdany był jedynie na narzeczoną oraz taksówki.
W ww. okresie powód żył w stresie, obawiał się utraty pracy, w sytuacji gdyby nie był w stanie odbyć wszystkich wymaganych umową spotkań z klientami i gdyby nie zrealizował wymaganego przez pracodawcę planu sprzedażowego. Ponadto stres pojawiał się u powoda również z uwagi na dotkliwe utrudnienia w życiu codziennym, w szczególności brak samodzielności, czy poleganie na osobach trzecich.
Sytuacja ta wpłynęła negatywnie na związek powoda i niemal doprowadziła do rozpadu jego związku.
Również sam fakt zatrzymania prawa jazdy jak i dalsze postępowania toczące się przeciwko niemu lub z jego udziałem były dla niego traumatycznym przeżyciem.
Zatrzymanie prawa jazdy powodowi spowodowało zastopowanie jego kariery zawodowej. Powód został częściowo pozbawiony możliwości uczestniczenia w realizacji kluczowych projektów dla firmy i tym samym stracił możliwość rozwijania swoich kwalifikacji. Nie uzyskał też premii uzależnionej od realizacji planu sprzedażowego oraz nagród. Jego wynagrodzenie uległo obniżeniu do minimum. Ponadto powód uzyskał niższą notę w rankingu najlepszych sprzedawców.
Dow ó d: umowa o prace H. K. (k. 48-49, 138-139), świadectwo pracy H. K. (k. 50-51, 136-137), szczegóły transakcji (k. 52), aneks z dnia 25 maja 2018 r. do umowy o współpracy nr (...) z dnia 15 lutego 2015 r. (k. 53-71, 116-134), warunki ze służbowego kalendarza elektronicznego dot. powoda za luty i marca 2018 r. (k. 73-76), zeznania świadka B. M. (k. 141-141v), zeznania świadka H. F. (k. 141v), zeznania powoda (k. 171).
Pismem z dnia 6 listopada 2020 r. powód M. F. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową poniesioną przez niego w związku z niesłusznym zatrzymaniem mu prawa jazdy w dniu 19 lutego 2018 r. w postępowaniu prowadzonym przez Komisariat Policji w S. i dalszym postępowaniem administracyjnym oraz postępowaniem sądowym, w którym został obwiniony o wykroczenie w terminie 14 dni do dnia otrzymania pisma pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Wezwanie zostało odebrane przez pozwanego w dniu 9 listopada 2020 r
W odpowiedzi na powyższe pozwany w piśmie z dnia 8 grudnia 2020 r. nie uznał roszczenia powoda twierdząc, że żądanie jest bezzasadne.
Dow ó d: przedsądowe wezwanie do zapłaty z dnia 6 listopada 2020 r. wraz z dowodem nadania oraz ze zpo (k. 42-45), pismo z dnia 8 grudnia 2020 r. (k. 47).
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody, ocenione, jak następuje.
Za wiarygodne i autentyczne Sąd uznał dokumenty zgromadzone w sprawie, albowiem zostały one sporządzone przez uprawnione podmioty, ich treść nie była podważana przez strony, a Sąd nie znalazł podstaw by kwestionować je z urzędu.
Za wiarygodne Sąd uznał w pełni także zaznania świadków B. M. i H. F.. Świadkowie potrafili opisać, w jakim stopniu skutki zdarzenia związanego z zatrzymaniem powodowi prawa jazdy wpłynęły na jego życie codzienne, pracę, karierę zawodową i związaną z tym utratę dochodów oraz jego stan psychiczny. Zeznania świadków charakteryzowała spójność, konkretność i umiejscowienie w czasie, co pozwoliło na poczynienie prawidłowych ustaleń faktycznych. Poza tym zaznania te były spontaniczne i przekonujące z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego, korespondowały ze sobą wzajemnie, jak też z pozostałym materiałem dowodowym sprawy.
Jeśli chodzi o zeznania świadków M. M. i K. K. (1), a także samego powoda, to ocena ich wiarygodności musiała zostać dokonana poprzez pryzmat zeznań prze nich złożonych w postępowaniu karnym.
Kwestią szczególnie istotną było, w jakich okolicznościach doszło do wykonania pomiaru. Obaj funkcjonariusze uczestniczący w zdarzeniu z 31 stycznia 2018 r. przyznali, że w czasie kiedy dokonywany był pomiar, powód był w czasie dokonywania manewru wyprzedzania innego pojazdu. K. K. (1) nie był wprawdzie kategoryczny w tym stwierdzeniu, ale przyznał, że „to mógł być ten przypadek, kiedy mierzyłem prędkość pojazdu, który wyprzedzał inny pojazd” (0.13.10 minuta rozprawy z 4.04.2023 r.). O tym, że pomiar dokonywany był w czasie wyprzedzania zeznali też M. M. i K. K. (1), a także sam powód na rozprawie w dniu 25 kwietnia 2018 r w sprawie VI W 290/18. Dodatkowo tez M. M. podał wówczas, że przez czas kontroli pojazdy poruszały się w dwóch kierunkach. Z kolei K. K. (1) na rozprawie w dniu 27 czerwca 2018 r. zeznał, że w zasięgu wzroku, w czasie dokonywania pomiaru widział cztery pojazdy. Ostatecznie zeznania powyższych świadków, jak tez samego powoda sąd uznał za w pełni wiarygodne.
Sąd zważył co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.
Podstawę faktyczną roszczenia powoda stanowi zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji prawa jazdy na okres 3 miesięcy.
Jako podstawę prawną zgłoszonego roszczenia powód wskazał przepis art. 417 kc, zgodnie z którym za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.
Należy zatem w pierwszej kolejności odnieść się do podstawy prawnej zatrzymania prawa jazdy.
Zgodnie z art. 135 ust. 1 pkt 2a ustawy z dnia 20.06.1997 r. – prawo o ruchu drogowym policjant zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym.
Jak ustalono w niniejszym postępowaniu, policjanci, którzy zatrzymali prawo jazdy, na podstawie urządzenia pomiarowego I. stwierdzili, że powód przekroczył prędkość o 65 km/h.
Dla uznania odpowiedzialności z art. 417 kc kluczowe jest zatem ustalenie, że pomiar prędkości został dokonany nieprawidłowo.
Istotne znaczenie ma tu wynik postepowania karnego w sprawie VI W 290/18.
Powód M. F. nie przyjął bowiem mandatu, wobec czego wniosek o ukaranie skierowany został do Sądu Rejonowego. Sąd Rejonowy Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu wyrokiem z dnia 28 stycznia 2019 r. uniewinnił powoda od zarzucanego mu czynu – tj. przekroczenia prędkości jazdy o 65 km/h, a Sąd Okręgowy po rozpoznaniu apelacji wyrok ten utrzymał w mocy. Nie ulega zatem wątpliwości, że feralnego dnia 18 stycznia 2018 r., powód nie przekroczył dopuszczalnej prędkości, a zatem prawo jazdy zostało mu zatrzymane niesłusznie.
Obecnie art. 417 kc przewiduje, że przesłanką odpowiedzialności jest wykonywanie władzy publicznej niezgodnie z prawem, co oznacza, iż wykonującemu władzę publiczną – bez względu na sposób i formę działania – można postawić zarzut działania z naruszeniem prawa. Za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej odpowiada ta osoba prawna, z którą związana jest jednostka organizacyjna lub osoba fizyczna wykonująca uprawnienia władzy publicznej. Jest to Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego albo inna osoba prawna wykonująca władzę publiczną na podstawie prawa. Co istotne – w przeciwieństwie do art. 415 kc jedną z przesłanek odpowiedzialności nie jest wina. Skarb Państwa odpowiada zatem na zasadzie ryzyka.
Omawiany przepis jest realizacją przepisu art. 77 Konstytucji RP, zgodnie z którym „każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej”.
Przedmiotem sporów doktrynalnych jest pojęcie niezgodności z prawem na tle regulacji art. 417. Możliwe do rozważenia są tu dwa stanowiska. Według pierwszego z nich niezgodność z prawem należy rozumieć w znaczeniu przyjętym w art. 77 ust. 1 Konstytucji RP, a więc jako niezgodność z prawem powszechnie obowiązującym. Koncepcja ta opiera się na założeniu, że ustawodawca nieprzypadkowo zrezygnował w art. 417 z użycia zakorzenionego w cywilistyce (choć niemającego legalnej definicji) pojęcia bezprawności (zob. uwagi do art. 415). Skutkiem tej decyzji ustawodawcy ma być niemożność kwalifikowania deliktu władzy publicznej z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, chyba że przepis prawa, z którym działanie władzy publicznej jest niezgodne, zawiera odesłanie do tych zasad. To ściśle pozytywistyczne stanowisko powinno być – także w ocenie sadu pierwszej instancji - odrzucone, gdyż nie uwzględnia celu komentowanych przepisów. Słuszny jest zatem pogląd przeciwny, który utożsamia niezgodność z prawem z bezprawnością rozumianą w sposób cywilistyczny (jako sprzeczność z prawem lub zasadami współżycia społecznego). Nie ma bowiem jakiejkolwiek racji, aby zachowanie podmiotów sprawujących władzę publiczną było poddawane ocenie tylko z perspektywy prawa pozytywnego, a więc w sposób ewidentnie łagodniejszy niż zachowanie wszystkich innych podmiotów występujących w stosunkach cywilnoprawnych (zob. Komentarz do KC pod red. J. Ciszewskiego i Piotra Nazaruka). Zresztą na taką interpretacje przepisu wskazuje w ocenie sądu przepis art. 552 kpk, który przewiduje odpowiedzialność Skarbu Państwa za niesłuszne skazanie. Ustawodawca nie uzależnia odpowiedzialności Skarbu Państwa od bezprawności działania, ale od uniewinnienia lub skazania poszkodowanego na łagodniejsza karę albo umorzenia wobec niego postępowania wskutek okoliczności, której nie uwzględniono we wcześniejszym postępowaniu przez sąd rozpoznający te nadzwyczajne środki odwoławcze lub sąd, któremu po uchyleniu niesłusznego wyroku przekazano sprawę do ponownego rozpoznania.
Pozwany stoi w niniejszej sprawie na formalistycznym stanowisku, że skoro policjanci dokonali pomiaru prędkości, pomiar wskazywał na przekroczenie prędkości, a jednocześnie urządzenie I., którym pomiar był dokonywany miał legalizację, nie doszło do naruszenia żadnych przepisów.
W ocenie sądu takie stanowisko nie może się ostać, może bowiem łatwo prowadzić do nadużyć ze strony organów władzy publicznej.
Jak zeznali obaj policjanci, w momencie dokonywania pomiaru powód wykonywał manewr wyprzedzania innego pojazdu. Jednocześnie w zasięgu dokonywania pomiaru po drodze poruszały się także inne pojazdy, w tym jadące z przeciwnego niż powód kierunku. Ponadto policjanci stali przy przeciwnym pasie niż ten, po którym poruszał się powód. W tej sytuacji od doświadczonych funkcjonariuszy policji należałoby oczekiwać, że nie będą dokonywać pomiaru prędkości, ten bowiem obarczony jest dużym ryzykiem błędu. Jak ustalono w postępowaniu karnym, „gdyby w stronę przeciwną poruszał się jakiś samochód i znajdowałby się w chwili pomiaru na odcinku pomiędzy punktem kontroli, a pozycją pojazdu obwinionego, to wiązka pomiarowa mogłaby przedostać się obok tego pojazdu i trafić w pojazd obwinionego, następnie od niego odbić się i trafić na przód tego wymijanego pojazdu , po czym odbić się i wrócić do radaru tą sama drogą. W takiej sytuacji wynik pomiaru byłby złożeniem wektorowym prędkości pojazdu obwinionego i samochodu wymijanego. Wystąpieniu podwójnego odbicia sprzyjało to, że patrol prowadził kontrolę z przeciwnej strony drogi względem pojazdu obwinionego.”
Opisana powyżej sytuacja miała miejsce w momencie dokonywania pomiaru, K. K. (1) musiał zatem zdawać sobie sprawę z tego, że wynik na urządzeniu I. może być obarczony błędem. Jak zeznał zresztą M. M., od urządzenia I. już się odchodzi, między innymi z uwagi na błędy w pomiarze. Tym samym należy dojść do wniosku, że bez należytych podstaw faktycznych policjanci zdecydowali się zastosować dotkliwą sankcję w postaci zatrzymania prawa jazdy.
Należy w tym miejscu przywołać wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 2022 r. (K 4/21), wydanego w prawidłowym składzie, w którym wskazano, że wprowadzając przepis art. 135 ust. 1 pkt 2 a ustawy prawo o ruchu drogowym przewidujący zatrzymanie prawa jazdy w przypadku przekroczenia prędkości o 50 km/h, ustawodawca nie wprowadził jednak do kodeksu wykroczeń kwalifikowanego typu wykroczenia opisanego w art. 92a k.w. (w brzmieniu sprzed 1 stycznia 2022 r.). Nie zdecydował się też rozszerzyć na takie czyny zakresu stosowania środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdu, który byłby orzekany przez sąd powszechny. Ustawodawca ustanowił za to - niejako obok regulacji kodeksu wykroczeń - dodatkowy tryb nakładania na mocy decyzji administracyjnej starosty sankcji prawnej w postaci zatrzymania prawa jazdy na okres 3 miesięcy (zob. art. 102 ust. 1 pkt 4 u.k.p.), z nadaniem decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności (zob. art. 102 ust. 1c u.k.p.). Trybunał dostrzegł, że sankcja stosowana na podstawie art. 102 ust. 1 pkt 4 u.k.p. nie jest odrębną, samodzielną reakcją państwa na naruszenia prawa wyznaczającego ograniczenia prędkości. Wprawdzie ma charakter administracyjny (jak stwierdził Trybunał w wyroku o sygn. K 24/15), niemniej pozostaje dodatkową, w istocie akcesoryjną względem sankcji wykroczeniowej, dolegliwością stosowaną wobec kierującego pojazdem w wypadku szczególnie rażącego ("kwalifikowanego") naruszenia ograniczenia prędkości (o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym). Zatrzymanie prawa jazdy na 3 miesiące pełni niewątpliwie funkcję prewencyjną, ponieważ ma działać odstraszająco na kierowców, zniechęcając ich do nadmiernego przekraczania dozwolonej prędkości. Ma przyczyniać się - jak chciał projektodawca ustawy z 2015 r. - do "większej dyscypliny kierujących pojazdami, chociażby poprzez wzbudzenie obawy przed utratą możliwości legalnego kierowania pojazdami”. Jak podniósł jednak Trybunał Konstytucyjny, sankcja zatrzymania prawa jazdy ma również charakter represyjny. "Zatrzymanie prawa jazdy ma być «karą» nie tylko bolesną, ale też nieuchronną i natychmiastową. Kierujący traci uprawnienia do kierowania pojazdami natychmiast po ujawnieniu naruszenia, wyłącznie na podstawie jednostronnej oceny organu kontrolującego, która następnie jest sankcjonowana decyzją starosty" (stanowisko Sejmu z 3 marca 2022 r., s. 21). Trybunał zauważył, że sankcja administracyjna w postaci zatrzymania prawa jazdy współokreśla - wraz z karą grzywny orzekaną na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń - stopień dolegliwości reakcji państwa na naruszenia prawa polegające na kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub przewożeniu pasażerów w liczbie większej niż dopuszczalna. Z punktu widzenia jednostki nie ma w praktyce większego znaczenia, czy traci ona uprawnienia wynikające z posiadania prawa jazdy na mocy decyzji organu administracji (orzekającego "zatrzymanie prawa jazdy"), czy wyroku sądowego (orzekającego "zakaz prowadzenia pojazdów"). Niemniej zasadnicze znaczenie ma dla niej to, czy takiego rodzaju dolegliwości orzekane są w ramach postępowań gwarantujących jej prawo do wysłuchania, zgłaszania dowodów i obrony swoich racji i czy podstawę wymierzenia dolegliwości stanowią prawdziwe ustalenia faktyczne.
Z kolei w wyroku pełnego składu z 14 października 2009 r., sygn. (...) (...), poz. 134), Trybunał - oceniając konstytucyjność przepisów zakładających zmianę reżimu odpowiedzialności za naruszenie ograniczeń prędkości z wykroczeniowego na administracyjnoprawny - podkreślił wyraźnie, że "dopuszczalność dekryminalizacji przekroczeń prędkości nie zwalnia z obowiązku zachowania gwarancji proceduralnych. (...) Zmiana reżimu odpowiedzialności, umożliwiająca szybką i skuteczną reakcję na naruszenie prawa, musi (...) opierać się na rzetelnym postępowaniu, toczącym się z zachowaniem gwarancji procesowych osoby, której to postępowanie dotyczy". Innymi słowy, "sprawcy wykroczeń nie mogą (...) znaleźć się w gorszej sytuacji tylko z tego względu, że reżim prawa wykroczeń jest odmienny od reżimu karnego".
Sąd zwraca uwagę, że w przypadku zatrzymania prawa jazdy w trybie art. 135 ust. 1 pkt 2 a ustawy prawo o ruchu drogowym, nie wydaje się postanowienia o zatrzymaniu prawa jazdy, co ma miejsce w przypadku uzasadnionego podejrzenia, że kierujący pojazdem znajduje się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu (art. 137 ust. 1), na które przysługuje zażalenie (art. 137 ust. 3 ustawy). Tak więc osoba, której po uznaniu, że przekroczyła dopuszczalną prędkość o 50 km/h zatrzymano prawo jazdy, nie ma szybkiego narzędzia procesowego, żeby to postanowienie wzruszyć. Co więcej, do momentu wydania cytowanego powyżej wyroku TK z 13 grudnia 2022 r., starosta był zobligowany do wydania decyzji o określonej treści (tzn. decyzji nakładającej sankcję w postaci zatrzymania prawa jazdy) na podstawie samej informacji od organu kontroli ruchu drogowego.
Mając na uwadze, że osoba, wobec której zastosowano poważną represję polegającą na zatrzymaniu prawa jazdy – na podstawie dyskrecjonalnej decyzji funkcjonariusza policji – nie miała możliwości zaskarżenia tej decyzji (a więc miała mniej praw niż osoba, której zatrzymano prawo jazdy z uwagi na jazdę w stanie nietrzeźwości) – przekłada się na tym większy obowiązek funkcjonariuszy policji skrupulatnego przeprowadzania pomiaru prędkości. Jak ustalono powyżej, pomiar ten został przeprowadzony w takich warunkach, że od razu nasuwał poważne wątpliwości co do prawidłowości wyniku – co doprowadziło do uniewinnienia powoda. W tej sytuacji spełniona została w ocenie sądu przesłanka bezprawności działania przez funkcjonariuszy policji.
W okolicznościach niniejszej sprawy – w związku z cytowanym wyrokiem TK z 13 grudnia 2022 r. – rozpatrywać można też odpowiedzialność Skarbu Państwa w kontekście przepisu art. 417 (1)§ 2 kc. Zważyć jednak trzeba, że jako podstawę faktyczną żądania powód wskazał okoliczność zatrzymania prawa jazdy w trybie art. 135 ust. 1 pkt 2a ustawy z dnia 20.06.1997 r. – prawo o ruchu drogowym. Rzeczony wyrok TK choć odnosił się również do przepisów ustawy - prawo o ruchu drogowym, stwierdził niekonstytucyjność ustawy, jako niekonstytucyjny uznał (w zakresie jego wykładni) artykuł 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw. Sam przepis art. 135 ust. 1 pkt 2 a ustawy prawo o ruchu drogowym nie podlegał badaniu. Poza tym, gdyby rozpatrywać odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu wydania decyzji przez starostę, to należałoby wskazać inne statio fisci. Niemniej, argumenty przywołane w uzasadnieniu cytowanego wyroku nie mogą zostać bez znaczenia przy rozstrzyganiu sprawy niniejszej.
W tym miejscu sąd zwraca uwagę, że wbrew twierdzeniom pozwanego, podstawą zatrzymania prawa jazdy nie był fakt utraty ważności, ale rzekome przekroczenie prędkości – to ta okoliczność została wskazana we wniosku o ukaranie.
Poza tym, w przypadku zatrzymania prawa jazdy w związku z utratą jego ważności, zgodnie z treścią art. 135 ust. 4 prawa o ruchu drogowym, policjant wydaje pokwitowanie, które uprawnia do kierowania pojazdem w ciągu 7 dni. Kierowca ma wówczas czas na wyrobienie nowego dokumentu prawa jazdy. Tutaj taka sytuacja nie miała miejsca – powód nie mógł wyrobić sobie nowego dokumentu, z uwagi na zatrzymanie prawa jazdy ze względu na rzekome przekroczenie prędkości.
Przechodząc do dalszych przesłanek odpowiedzialności na podstawie art. 417 kc, należy wskazać na krzywdę po stronie powoda oraz związek przyczynowy między zatrzymaniem prawa jazdy powoda, a doznaną przez niego krzywdą.
Trzeba podkreślić, że powód dochodzi w niniejszym postępowaniu zadośćuczynienia, powołując się na przepis art. 448 kc, to jest naruszenie dóbr osobistych. Zgodnie z przepisem art. 448 § 1 kc, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę albo zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Zgodnie z przepisem art. 23 kc, dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach.
W ocenie sądu na skutek zatrzymania prawa jazdy przez funkcjonariuszy policji doszło do naruszenia dobra osobistego u powoda w postaci naruszenia jego czci.
Cześć jest uznawana za jedno z najważniejszych dóbr osobistych człowieka wymienionych w art. 23 (zob. wyrok SN z 18.11.2005 r., IV CK 213/05, LEX nr 604054; wyrok SA w Katowicach z 9.04.2015 r., I ACa 1099/14, LEX nr 1740667). W analizie tego pojęcia wyróżnia się dwa aspekty: tzw. cześć zewnętrzną i cześć wewnętrzną (m.in. wyrok SA w Białymstoku z 15.01.2016 r., I ACa 801/15, LEX nr 1971101; wyrok SA w Gdańsku z 11.04.2012 r., V ACa 16/12, LEX nr 1311947; wyrok SA w Rzeszowie z 10.12.2009 r., I ACa 376/09, LEX nr 1642075).
Cześć zewnętrzna oznacza dobre imię, dobrą sławę, reputację, szacunek otoczenia, dobrą opinię, jaką inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich (wyrok SA w Gdańsku z 13.11.2014 r., III APa 31/14, LEX nr 1566955). Cześć zewnętrzna jest więc wyrazem pozytywnego ustosunkowania się innych ludzi do wartości osobistej i społecznej określonej jednostki (wyrok SA w Warszawie z 9.04.2013 r., I ACa 1272/12, LEX nr 1315726). Cześć wewnętrzna to inaczej godność osobista, czyli honor, przekonanie o własnej wartości posiadane przez jednostkę i oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi, wewnętrzne przekonanie człowieka o swoim moralnym i etycznym nieposzlakowaniu (wyrok SA w Warszawie z 9.04.2013 r., I ACa 1272/12, LEX nr 1315726).
Za istotę naruszenia godności osobistej człowieka jest uznawane doznanie przez niego negatywnych odczuć będących skutkiem uchybiającego potraktowania. Uprawniony zasadniczo musi więc mieć świadomość dokonania naruszenia, ponieważ właśnie jego negatywne odczucia świadczą o doprowadzeniu do naruszenia godności osobistej.
Jednocześnie jednak naruszenie dobra osobistego rozpatrywane może być tylko w granicach przeciętnych ocen społecznych, a nie indywidualnego odczucia osoby domagającej się ochrony (uchwała SN z dnia 28 maja 1971 r., III PZP 33/70, OSNCP 1972, Nr 11, poz. 188). Kryterium subiektywnego odczucia osoby żądającej ochrony może być brane pod uwagę jedynie uzupełniająco, jeśli stosując miernik obiektywny Sąd dojdzie do wniosku, że do naruszenia dobra osobistego doszło, z uwagi na "obiektywną reakcję" społeczeństwa (m.in. wyrok z dnia 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNCP 1976, Nr 11, poz. 251 oraz J. P. w glosie do wyroku SN z dnia 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, NP 1977, nr 7-8, str. 1146). Za obiektywną koncepcją dóbr osobistych przemawia to, że dobra te "są wartościami niemajątkowymi, wiążącymi się z osobowością człowieka, uznanymi powszechnie w danym społeczeństwie", oraz że konieczne jest odróżnienie problemu stwierdzenia osobistego charakteru danego dobra od samej oceny jego naruszenia, a tylko niektóre dobra osobiste są szczególnie ściśle związane ze sferą psychiczną jednostki i wówczas stwierdzenie ich naruszenia jest utrudnione (A. Szpunar, Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, str. 106).
W kontekście powyższego szczególne znaczenie ma pozycja zawodowa powoda. Powód jest wysoko postawionym przedstawicielem jednej z największych firm ubezpieczeniowych, prowadzi negocjacje z szefami dużych przedsiębiorstw. Do tego ma pod sobą 30 agentów, za nadzorowanie których jest odpowiedzialny. Tymczasem dla obiektywnego obserwatora, fakt zatrzymania komuś prawa jazdy wywołuje przeświadczenie, że dana osoba ma kłopoty z prawem. Konsekwentnie, w odbiorze społecznym osoba taka postrzegana jest jako nieodpowiedzialna, nie dająca gwarancji rzetelnej współpracy. Tym bardziej zresztą, że sama informacja o zatrzymaniu prawa jazdy może świadczyć np. że do utraty tego dokumentu doszło na skutek jazdy w stanie nietrzeźwości.
Jak ustalono w niniejszym postępowaniu, powód był podłamany całą sytuacją, bał się utraty reputacji w oczach współpracowników. Powód ukrywał przed przełożoną, że prawo jazdy zostało mu zabrane. Kiedy współpracownicy dowiedzieli się w końcu o zatrzymaniu prawa jazdy, powód otrzymał łatkę „pirata drogowego”(00.39 rozprawy z 4.04.2023). Wobec opisanej powyżej pozycji zawodowej powoda, taka negatywna opinia w miejscu pracy ma szczególnie dotkliwe skutki. Krzywda powoda była tym większa, ponieważ wiedział, że nie popełnił wykroczenia drogowego, które kwalifikowałoby do zatrzymania prawa jazdy. Jednocześnie nie miał systemowego narzędzia, żeby skutki tego stanu rzeczy zwalczyć – poza długotrwałym procesem karnym. Powyższe skutkowało pogorszeniem stany psychicznego, złym snem, pogorszeniem relacji z narzeczoną.
W ocenie sądu zatem, doszło do istotnego naruszenia dobra osobistego powoda w postaci czci, co pozostawało w nieodłącznym związku przyczynowo – skutkowym z bezpodstawnym zabraniem mu prawa jazdy.
Co do kwestii konieczności ograniczania swobody poruszania się, to nie należy to w ocenie sądu w kategorii dóbr osobistych, choć niewątpliwie łączy się z negatywnymi odczuciami.
Mając powyższe na uwadze, sąd uznał, że dochodzona przez powoda kwota 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia zasługuje na uwzględnienie. Ustalenie „odpowiedniej sumy pieniężnej” powinno nastąpić – podobnie jak przy ustalaniu zadośćuczynienia z art. 445 k.c. z uwzględnieniem wszelkich okoliczności dotyczących rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanego uszczerbku, charakteru następstw naruszenia, stosunków majątkowych zobowiązanego itp.
Mając na uwadze, że do naruszenia dobra powoda doszło na skutek działania funkcjonariuszy policji, na których spoczywa szczególny obowiązek staranności działania, fakt naruszenia dobrej reputacji powoda w pracy, skutków tego stanu rzeczy w sferze psychicznej powoda, a także sytuacji materialnej powoda – kwota 30.000 zł jest w ocenie sądu odpowiednia.
O odsetkach sąd orzekł na podstawie art. 455 kc w zw. z art. 448 § 1 kc (tak SN w uchwale składu 7 sędziów z 5 listopada 1969 r., IV KZP 59/67, OSP 1970, nr 3, poz. 64).
SSR Monika Frąckowiak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Poznań-Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Monika Frąckowiak
Data wytworzenia informacji: