Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

XVII Ka 52/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2017-02-24

Sygn. akt XVII Ka 52/17

WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym – Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Olejnik

Protokolant: protokolant sądowy Anna Kujawińska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w poznaniu Jerzego Woźniaka

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2017 r.

sprawy J. P.

oskarżonego z art. 157 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Grodzisku Wielkopolskim z dnia 12 października 2016 r. wydanego w sprawie sygn. akt II K 197/16,

1.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy,

2.  zasądza od oskarżonego zwrot kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze
w kwocie 50 złotych i wymierza mu 300 złotych opłaty za drugą instancję.

Sławomir Olejnik

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 października 2016r., w sprawie II K 195/16, Sąd Rejonowy w Grodzisku Wielkopolskim uznał oskarżonego J. P. za winnego popełnienia występku z art. 157 § 1 k.k. i za ten czyn na podstawie cyt. przepisu wymierzył mu karę 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie stosownych przepisów Sąd I instancji zasądził od oskarżonego koszty procesu w kwocie 144,95 zł oraz wymierzył mu opłatę w kwocie 300 zł (k. 126 akt).

Przedmiotowy wyrok zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego J. P. , kwestionując go w całości i zarzucając mu obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. w zw. z art. 391 k.p.k., a w konsekwencji powyższych uchybień, błąd w ustaleniach faktycznych poprzez ustalenie przez Sąd I instancji, że oskarżony dopuścił się przestępstwa z art. 157 § 1 k.k., zaś z ostrożności procesowej apelujący podniósł zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej w stosunku do oskarżonego kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 4 miesięcy, jak kary rażąco surowej.

W konsekwencji podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie zaś o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (k. 143-151 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego J. P. okazała się niezasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji w sposób właściwy, a w związku z tym wnikliwy i skrupulatny przeprowadził postępowanie dowodowe i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo, jak i winę oskarżonego odnośnie przypisanego mu przestępstwa. Ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący umotywował w pisemnym uzasadnieniu. Uzasadnienie to jako pełne, jasne i logiczne, odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k., umożliwiając kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Odnosząc się in concreto do zarzutów apelacyjnych zawartych w środku odwoławczym obrońcy oskarżonego J. P. należy na wstępie stwierdzić, że żaden z nich, nie zasługiwał na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż błędne ustalenia faktyczne mogą powstać w dwóch sytuacjach, a mianowicie: gdy sąd orzekający dokonał nieprawidłowej oceny zgromadzonych dowodów albo co prawda gdy poprawnie oceniono materiał dowodowy (co do wiarygodności poszczególnych dowodów), lecz na skutek wadliwego rozumowania wyciągnięto błędne wnioski. W przedmiotowej sprawie żaden z tych przypadków nie miał miejsca.

Dodać należy, iż ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, a nadto jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje zatem pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), a jednocześnie stanowi wynik wyczerpującego i logicznego rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996r., sygn. akt II KRN 199/95, opubl. w PiP 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974r. sygn. akt Rw 618/74, opubl. w OSNKW 1975/3-4/47). Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać błędy w rozumowaniu Sądu I instancji. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do zapewnienia, że badane zdarzenia miały inny przebieg, nie można oczekiwać, że zostanie ona uwzględniona. Byłoby to, bowiem postępowanie dowolne, przenoszące gołosłowne zapewnienia i tym podobne pseudo – argumenty na działalność racjonalną, opartą na dowodach ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 01 czerwca 1992r., sygn. akt II Aka 116/92, opubl. w KZS 1992/3-9/129).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do realiów przedmiotowej sprawy, należy stwierdzić, iż obrońca oskarżonego J. P. nie wykazał takich błędów w rozumowaniu Sądu I instancji. Apelacja zawierała wyłącznie gołosłowną i całkowicie subiektywną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Nie została ona poparta rzeczową argumentacją opierającą się na zebranych dowodach. Motywy przedstawione w apelacji w żaden sposób nie podważały poprawności toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Przede wszystkim, należy wskazać, że nieporozumieniem jest formułowanie zarzutu naruszenia art. 2 § 2 k.p.k. i art. 4 k.p.k., jak w złożonej apelacji. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 13 maja 2002r., w sprawie V KKN, (LEX nr 53913): „Przedmiotem uchybień, zarzucanych w skardze apelacyjnej lub kasacyjnej, mogą być tylko konkretne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej. Tak więc zarzut obrazy art. 4 k.p.k., tak zresztą, jak i zarzut obrazy innej normy o charakterze ogólnym, a to art. 2 § 1 k.p.k., nie może sam przez się stanowić podstawy apelacji lub kasacji.”. Zatem stwierdzić należy, że obraza ww. przepisów procedury karnej nie może stanowić zarzutu apelacyjnego, gdyż przepisy te formułują ogólne zasady procesowe, których realizacja następuje poprzez stosowanie szczegółowych przepisów procesowych ( patrz też postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2007 r., w sprawie III KK 461/06, OSNwSK 2007/1/711 oraz z dnia 26 stycznia 2011 r., w sprawie III KK 335/10, LEX nr 736755).

Sąd Odwoławczy pragnie również zauważyć, że wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd Rejonowy nie naruszył dyspozycji art. 410 k.p.k. Do takiego nie budzącego wątpliwości wniosku prowadzi wykładnia w/w przepisu oraz analiza sporządzonego przez Sąd I instancji uzasadnienia zaskarżonego wyroku, co niewątpliwie apelujący uczynił pobieżnie. Zgodnie bowiem z przepisem art. 410 k.p.k. podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej. Do całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie Sąd orzekający winien odnieść się przy tym w uzasadnieniu wyroku. O naruszeniu omawianego uregulowania można mówić więc jedynie wtedy, gdy Sąd nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku do określonych ujawnionych w toku rozprawy okoliczności, co stanowi podstawę do przyjęcia domniemania, iż sąd nie uczynił owych okoliczności podstawą wyroku. Dokonując analizy sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia stwierdzić należy, iż w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku odniósł się do wszystkich okoliczności ujawnionych na rozprawie głównej, co prowadzi do wniosku, iż wszystkie te okoliczności sąd brał pod uwagę przy formułowaniu rozstrzygnięcia w sprawie. Przedmiotowy zarzut jest zatem całkowicie bezzasadny bowiem – co trzeba stanowczo podkreślić – samo kwestionowanie przez apelującego zasadności dokonanej przez sąd oceny całokształtu dowodów przeprowadzonych na rozprawie nie może stanowić podstawy zarzutu naruszenia przedmiotowego przepisu i winno być rozważane li tylko w kontekście ewentualnego naruszenia przepisu art. 7 k.p.k.

Z treści uzasadnienia apelacji wynika jednoznacznie, że skarżący kwestionuje dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów, zarzucając, że skoncentrował się on na dowodach, z których wcale nie wynikało, iż oskarżony dopuścił się zarzucanego czynu, a dowolnie oceniając te, które przemawiały na jego korzyść, zatem Sąd Okręgowy odniesie się w dalszej części do przedmiotowego zarzutu.

W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd Rejonowy w sposób trafny i uzasadniony uwzględnił przy ocenie wartości dowodowej zarówno wyjaśnień oskarżonego J. P., jak i zeznań pokrzywdzonego D. M., oraz treści relacji przesłuchanych w sprawie świadków, że poszczególne osoby przesłuchane w sprawie mogły mieć z racji pozostawania w bliskich relacjach, czy to rodzinnych czy koleżeńskich ze stronami postępowania, interes w zeznawaniu na korzyść oskarżonego czy pokrzywdzonego. Zgodzić się należy ze stanowiskiem apelującego, iż okoliczność ta powinna szczególnie uczulić Sąd orzekający przy analizie i ocenie dowodów z ich przesłuchania. Niemniej należy stanowczo stwierdzić, że Sąd Rejonowy podołał temu zadaniu, dokonując wyważonej, celnej i skrupulatnej oceny całości materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, nie zapominając o ewentualnym wpływie wymienionych okoliczności na treść składanych wyjaśnień i zeznań.

Nie ma racji apelujący nadmiernie eksponując fakt, że pokrzywdzony D. M. oraz jego rodzeństwo, świadkowie T. M. i M. P. dążą do ukarania oskarżonego, zaś zupełnie pomijając okoliczność, że i oskarżony ma interes w określonym rozstrzygnięciu niniejszej sprawy. Rację ma Sąd Rejonowy podkreślając, iż nie ma podstaw do zdyskredytowania relacji D. M. i T. M. tylko z tego powodu, że w chwili zdarzenia znajdowali się oni pod wpływem alkoholu. Co do zasady nie negując negatywnych skutków alkoholu na zdolność przeciętnego człowieka do zapamiętywania i czynienia określonych spostrzeżeń, należy stwierdzić, że rozbieżności w zeznaniach świadków dotyczyły kwestii drugorzędnych, natomiast w kluczowym zakresie, obaj mężczyźni złożyli spójne i co istotne, wyważone zeznania, w których również Sąd odwoławczy nie dopatrzył się tendencyjności. Należy w szczególności wskazać, że oskarżony przed dniem zdarzenia, był dla nich osobą obcą, nie mieli oni żadnego interesu w tym, aby fałszywie go obciążać, zaś w toku postępowania zeznawali tylko o tym, o czym mieli wiedzę, nie starali się uzupełniać swoich relacji o spekulacje czy zasłyszane informacje, w tym podali zgodnie, że nie są w stanie rozpoznać oskarżonego. W ocenie Sądu odwoławczego, prawidłowo ocenione przez Sąd Rejonowy zeznania ww. osób w powiązaniu z logicznymi i stanowczymi zeznaniami świadka M. P. pozwoliły na poczynienie trafnych ustaleń faktycznych w sprawie. Przede wszystkim, nie ma racji apelujący podnosząc brak logiki i spójności w relacjach składanych przez świadka w toku postępowania. Zdaniem Sądu Okręgowego jest wręcz przeciwnie, sporne zeznania cechowała rzeczowość, stanowczość i konsekwencja. Świadek spójnie opisywała przebieg zdarzenia w toku całego postępowania. Oczywiście jest przy tym niezasadne twierdzenie obrońcy oskarżonego, jakoby na rzecz tezy o niewiarygodności zeznań światka przemawiał fakt, że po raz pierwszy została ona przesłuchana przez policję ok. 1,5 miesiąca po zdarzeniu. Po pierwsze, jest to zarzut dotyczący sposobu prowadzenia postępowania przez organy ścigania, po wtóre, należy zaznaczyć, że w dniu zdarzenia zawiadomienie o przestępstwie złożył i został przesłuchany w charakterze świadka T. M., zaś w dniu 8 lutego 2016 r. została przesłuchana nie tylko M. P., ale także pokrzywdzony D. M. (k. 25-30 akt). Należy stanowczo stwierdzić, iż zarzuty apelującego mające zdyskredytować wiarygodność M. P. jako świadka zdarzenia są gołosłowne i jako takie nie zasługują na aprobatę. Jak trafnie podkreślono w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, każdy świadek, tak dynamicznego i gwałtownie zmieniającego się zdarzenia, jakie miało miejsce w realiach niniejszej sprawy, w tym M. P., obserwuje zajście ze swojej perspektywy i przez pryzmat swojego w nim udziału, nadto towarzyszą mu stres i emocje w dużym nasileniu, stąd rzeczą naturalną są pewne rozbieżności, co do okoliczności ubocznych, które nie mogą dyskredytować zeznać jako całości, jeśli te pozostają konsekwentne i rzeczowe co do kluczowych okoliczności, istotnych dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej oskarżonego, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Oczywiście bezzasadne w tym kontekście są twierdzenia obrońcy oskarżonego, jakoby świadek „nieprawidłowo” w sensie odniesionych obrażeń, opisała przebieg zajścia w odniesieniu do T. M. czy że zeznając po ponad roku od zdarzenia nie pamiętała konkretnych wypowiedzianych słów przez jego uczestników. Nadto, całkowicie niezrozumiały jest zarzut apelującego kwestionujący, że świadek zapamiętała częściowo numery rejestracyjne pojazdu, którym poruszał się oskarżony, czy że rozpoznała ów samochód przypadkowo w W., po czym sfotografowała go, na co wskazywała ona, jak i D. M. w swoich zeznaniach. Warto również dodać, że świadek rozpoznała oskarżonego na okazanym jej nagraniu z monitoringu, nie mając wątpliwości, że to właśnie on dopuścił się inkryminowanego czynu (k. 33 akt).

W tym miejscu należy dodać, że Sąd odwoławczy na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 lutego 2017r. na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. oddalił wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego o przesłuchanie świadka J. H. na okoliczność tego kto znajdował się w samochodzie marki L. (...) należącym do J. P. w momencie zdarzenia, gdyż powyższa okoliczność nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Wbrew twierdzeniom apelującego, niezależnie od tego, że część szyb ww. auta jest przyciemniana, świadek jasno wskazywała, że w samochodzie był oskarżony wraz z trzema innymi mężczyznami, co ostatecznie mogła zweryfikować nie tyle przez wpatrywanie się w szyby pojazdu, jak sugeruje apelujący, ile po wyjściu z niego przez osoby w nim siedzące. Niezależnie jednak od powyższego nawet gdyby przyjąć, powyższa okoliczność umknęła świadkowi wskutek dynamiki zdarzenia i że nie wszyscy mężczyźni siedzieli w samochodzie, ale przybiegli do oskarżonego z innego miejsca, nie zmienia to prawidłowo poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń co do przebiegu zdarzenia i roli w nim oskarżonego oraz wskazanych mężczyzn.

Należy wyraźnie podkreślić, że spójne i konsekwentne zeznania M. P. w powiązaniu z kluczowymi zeznaniami pokrzywdzonego D. M. i świadka T. M. pozwoliły Sądowi I instancji na poczynienie prawidłowych i wnikliwych ustaleń stanu faktycznego w niniejszej sprawie, a następnie do przypisania sprawstwa i winy oskarżonemu. Przede wszystkim, należy stwierdzić, że już tylko jasne i klarowne zeznania w/w świadków, którzy konsekwentnie od samego początku opisywali przebieg zdarzenia, w tym również jeśli chodzi o ich postawę i kolejność zdarzeń spowodowały, że brak było podstaw by odmówić przymiotu wiary ich relacjom. Również Sąd odwoławczy nie dopatrzył się tendencyjności w złożonych przez nich relacjach, mając na uwadze, że pozostają oni w bliskiej relacji. Niemniej jednak sam fakt, że świadkowie i pokrzywdzeni są osobami bliskimi nie może automatycznie dyskredytować składanych przez nich zeznań, jak chce skarżący, a jedynie nakazuje podejść do ich oceny z należytą ostrożnością, co też Sąd I instancji uczynił.

W przekonaniu Sądu odwoławczego, słusznie zatem Sąd I instancji w kluczowym zakresie odmówił waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, a swoje stanowisko w tym względzie należycie i logicznie uzasadnił. Sąd odwoławczy w całości podziela ocenę tych wyjaśnień i aby jej nie powielać, na nią się powołuje (k. 135v-136 akt, str. 4-5 uzasadnienia). Sąd I instancji wyciągnął prawidłowe wnioski ze składanych przez oskarżonego wyjaśnień i trafnie odmówił waloru wiarygodności w tym zakresie, w którym oskarżony negował swoje sprawstwo. Należy wskazać w tym miejscu, że zaprzeczanie przez oskarżonego dowodom przyznającym fakty go obciążające nie może automatycznie powodować wyeliminowania ich z materiału dowodowego, bez wniknięcia w konkretne okoliczności w nich zawarte. Obowiązkiem bowiem sądu orzekającego w takiej sytuacji jest ustosunkowanie się, który ze sprzecznych dowodów uznaje za wiarygodny, a decyzja w tej kwestii powinna być oparta na rozważeniu konkretnych okoliczności danej sprawy. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji zadaniu temu sprostał, czego wynikiem jest racjonalna, rzeczowa i prawidłowa analiza dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonego w powiązaniu z pozostałym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym. Nadto, sama tylko okoliczność, że oskarżony zasadniczo zaprzeczał swojemu sprawstwu, nie może być wystarczającym powodem do przyznania jego twierdzeniom waloru wiarygodności, jak chce apelujący, w sytuacji gdy pozostałe zgromadzone dowody w niniejszej sprawie, wersji lansowanej przez oskarżonego przeczą. Nieprzyznanie się przez J. P. do popełnienia zarzucanego mu czynu, jest jego prawem jako oskarżonego i nie budzi wątpliwości, że z samego faktu negowania sprawstwa nic ujemnego dla niego w procesie nie może wynikać. Jednakże inną rzeczą jest ocena dowodów, zwłaszcza, że oskarżony zdecydował się składać wyjaśnienia, w której wolno posługiwać się argumentacją opartą na braku zaprzeczenia, na przemilczeniu przez oskarżonego pewnych szczegółów, na sposobie reagowania itd., bowiem obowiązkiem Sądu orzekającego jest dogłębna analiza wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w tym z wyjaśnień oskarżonego, a w konsekwencji uznanie, czy zasługują one na przymiot wiarygodności i mogą stać się podstawą do poczynienia stanowczych ustaleń faktycznych. W przedmiotowej zaś sprawie, Sąd Rejonowy poddał złożone przez oskarżonego wyjaśnienia dogłębnej i wnikliwej ocenie, konfrontując je z pozostałymi zgromadzonymi dowodami, tak osobowymi, jak i rzeczowymi, wyszczególniając wszelkie niespójności i sprzeczności dostrzeżone w złożonych relacjach i dopiero taka analiza doprowadziła go do słusznego wniosku o odmówieniu przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego we wskazanym zakresie.

W tym miejscu należy jeszcze raz zaznaczyć, że wersja lansowana przez oskarżonego, jakoby świadkowie P. P. i B. C. odciągnęli od niego pokrzywdzonego i jego brata nie znajduje potwierdzenia w relacjach wskazanych świadków i słusznie Sąd orzekający uznał, że była ona jedynie naiwną próbą uniknięcia odpowiedzialności karnej. Prawidłowo również Sąd Rejonowy uznał, że zeznania świadków M. W., B. C. i P. P. nie wytrzymują konfrontacji z wiarygodnym, osobowym materiałem, na który wskazano wyżej. W szczególności w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji wymienił i wskazał precyzyjnie wszystkie dostrzeżone sprzeczności między składanymi przez ww. zeznaniami, które pominął apelujący, a które trafnie zdecydowały o odmowie przyznania powyższym relacjom w określonym i kluczowym zakresie (z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonego), waloru wiary. Wnikliwych rozważań w tej części Sąd Rejonowy dokonał na k. 136v-138 akt (str. 6-9 uzasadnienia) i Sąd odwoławczy aby ich nie powielać, na nie się powołuje. Żadnych wątpliwości Sądu Okręgowego nie wzbudziła również analiza i ocena zeznań świadków K. L. i W. L., którym Sąd Rejonowy odmówił przymiotu wiary z powodów wskazanych trafnie w uzasadnieniu, a apelujący nie przedstawił żadnych rzetelnych argumentów na rzecz tezy przeciwnej.

Zatem, wbrew twierdzeniom zawartym we wniesionej apelacji, nie ma żadnych podstaw ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd I instancji dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków i zgromadzonych dokumentów, stanowisko swoje w tej kwestii należycie i przekonywująco uzasadnił w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Na marginesie Sąd Okręgowy pragnie podkreślić, że wszechstronna ocena wszystkich dowodów i wynikających z nich okoliczności jest nie tylko obowiązkiem sądu orzekającego. Zasada ta obowiązuje także przy wyciąganiu wniosków przez strony procesowe, które przedstawiając własne stanowisko nie mogą opierać się na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do innych wniosków. Skarżący zaś w sposób uznany dla oskarżonego za korzystny, wybiórczy, formułuje zarzuty apelacyjne i je uzasadnia, przedstawia własny pogląd co do sposobu oceny materiału dowodowego nie uwzględniając przy tym całokształtu materiału dowodowego. Jednakże, co jeszcze raz należy podkreślić, bez wykazania, że ocena dowodów wyrażona przez sąd orzekający jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym, żadna ze stron procesowych nie uzyskuje uprawnienia do podważenia stanowiska sądu ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 19 października 1999 r. w sprawie o sygn. II AKa 71/99, opubl. OSPriP nr 9, poz. 23).

Konkludując, w oparciu o prawidłową ocenę dowodów, poprawnie ustalono stan faktyczny, wykazując należycie sprawstwo i winę oskarżonego J. P.. W świetle poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych, żadnych wątpliwości Sądu odwoławczego nie wzbudziło przesądzenie, iż oskarżony działał umyślnie, z zamiarem bezpośrednim. Na tej podstawie Sąd Rejonowy trafnie przypisał mu popełnienie przestępstwa z art. 157 § 1 k.k.

Przechodząc do analizy kolejnej zaskarżonej części wyroku, tj. orzeczenia o karze wymierzonej oskarżonemu, Sąd Odwoławczy pragnie przypomnieć, że dyrektywy wymiaru kary zostały sformułowane w art. 53 k.k., zgodnie z którymi sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza starania o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych orzeczonych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznego niebezpieczeństwa tego czynu (obecne określenie ustawowe odnosi się do szkodliwości społecznej czynu sprawcy) oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celów kary w zakresie społecznego jej oddziaływania oraz celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma osiągnąć w stosunku do skazanego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 lutego 1980 r., III KR 9/80, OSNPG 1980, z.11, poz. 139).

Sąd Okręgowy po wnikliwej analizie całokształtu ustaleń Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie nie dopatrzył się okoliczności, które uzasadniałyby przychylenie się do wniosku apelującego i złagodzenie elementów kary wymierzonej oskarżonemu J. P. zaskarżonym wyrokiem. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji w sposób należyty ustalił wymiar kary dla oskarżonego. Orzeczona kara w rozmiarze 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności jest karą adekwatną do stopnia winy oskarżonego oraz rozmiarów społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu. Sąd Rejonowy kształtując jej wymiar w sposób należyty wziął pod uwagę poszczególne okoliczności obciążające oraz okoliczności łagodzące, co w efekcie doprowadziło do sytuacji, wymierzenia kary ze wszech miar sprawiedliwej. Analiza akt sprawy, a w szczególności sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie pozwala w ocenie Sądu II instancji uznać, iż w niniejszej sprawie sytuacja wymierzenia nadmiernie surowej kary miała miejsce.

Należy podkreślić, że ustawodawca jako sankcję za popełnienie występku z art. 157 § 1 k.k. przewidział jedynie karę pozbawienia wolności, a wymierzona oskarżonemu kara rozmiarze 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności oscyluje w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Nadto, Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażany w judykaturze, iż miarą surowości kary nie jest jej bezwzględny wymiar, ale stopień wykorzystania sankcji karnej przewidzianej dla danego przestępstwa. Skoro w przedmiotowej sprawie sankcja karna za występek z art. 157 § 1 k.k. wynosi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, to kara 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności jest karą łagodną, bo sięgającą dolnej granicy ustawowego zagrożenia, a nie surową, tym bardziej rażąco ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 maja 2009r., w sprawie II AKa 95/09, KZS 2009/6/67). Z całą pewnością zatem wymierzona kara na przekracza stopnia zawinienia i – co trzeba stanowczo podkreślić – dość wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, na co słusznie wskazał Sąd Rejonowy w motywach zaskarżonego wyroku.

Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wymiaru kary (k. 138 i nast. akt, k. 10 i nast. uzasadnienia) wskazuje przy tym, że Sąd I instancji przy wymiarze kary miał na uwadze podstawowe cele kary oraz uwzględnił wszystkie istotne okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że Sąd Rejonowy miał na uwadze fakt dotychczasowej niekaralności oskarżonego za przestępstwa jako istotną okoliczność łagodzącą. Niewątpliwie fakt prowadzenia przez oskarżonego ustabilizowanego życia przed popełnieniem przestępstwa, w tym wychowywanie małoletniego dziecka działa na korzyść oskarżonego, niemniej należy zaznaczyć, że ilość i ciężar gatunkowy ww. okoliczności nie mogą zniwelować rangi okoliczności obciążających oskarżonego, które apelujący pominął. Jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy na niekorzyść oskarżonego działała przede wszystkim liczba i rozmiar obrażeń doznanych przez pokrzywdzonego wskutek bezprawnego ataku oskarżonego, nadto fakt, że J. P. dopuścił się zarzucanego mu występku bez żadnej racjonalnej przyczyny, a dodatkowo w miejscu i czasie, w którym miał – z racji pełnionej funkcji – dbać o bezpieczeństwo gości klubu i chronić ich przed takimi zachowaniami, którego się sam dopuścił. Dodatkowo warto podkreślić rodzaj dobra prawnego, które oskarżony naruszył swoim zachowaniem, tj. zdrowie ludzkie, a także zwrócić uwagę na sposób jego działania, tj. agresywność zamachu ze strony oskarżonego, który wraz z pozostałymi pracownikami ochrony miał przewagę liczebną nad nietrzeźwym pokrzywdzonym i jego bratem, nadto dysponował środkiem obrony w postaci gazu pieprzowego, którego wobec nich również użył. Należy zatem stwierdzić, że ustalając wymiar kary w stosunku do oskarżonego Sąd Rejonowy miał na uwadze potrzebę zapewnienia realizacji dyrektywy prewencji indywidualnej opisanej w art. 53 § 1 k.k. (celów zapobiegawczych i wychowawczych w stosunku do oskarżonego) jak i prewencji generalnej (pojętej jako kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa). W efekcie, również w ocenie Sądu odwoławczego, wymierzenie kary w wymiarze 1 roku i 4 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności powinno spełnić cele zarówno wychowawcze, jak i poprawcze w stosunku do sprawcy.

W tym miejscu należy wskazać, że Sąd Rejonowy zasadnie nie skorzystał z instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary. Po pierwsze jest to dobrodziejstwo, które można zastosować do kary pozbawienia wolności orzeczonej w wymiarze nieprzekraczającym roku, a po wtóre jego zastosowanie uzależnione jest od pozytywnej prognozy kryminologicznej, której w stosunku do oskarżonego nie sposób postawić, mimo dotychczasowej niekaralności J. P. za przestępstwa. Rację ma Sąd I instancji, że postawa oskarżonego, który dopuścił się zarzuconego mu przestępstwa na szkodę osoby, o której bezpieczeństwo miał w chwili czynu się troszczyć, świadczy o wysokim stopniu jego zdemoralizowania, nieprzystosowaniu społecznym i lekceważącym stosunku do obowiązującego porządku prawnego. W tej sytuacji Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że tylko bezwzględna kara pozbawienia wolności może wdrożyć oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego. Także Sąd Odwoławczy nie dostrzegł przesłanek przemawiających za zastosowaniem warunkowego dobrodziejstwa zawieszenia wykonania kary, albowiem kategorycznie brak jest pozytywnej prognozy, że J. P. mimo niewykonania kary ponownie przestępstwa nie popełni. Sąd Okręgowy potwierdzając zasadność tak ukształtowanej kary pragnie wskazać, że w przeciwnym razie odbywając karę w warunkach wolnościowych, oskarżony mógłby poczuć się bezkarny i tak też odebrana została by ta kara przez społeczeństwo. Eksponowane w apelacji pozytywne właściwości i warunki osobiste oskarżonego zasługują na aprobatę, niemniej nie uchroniły oskarżonego przed popełnieniem inkryminowanego czynu i nie mogą spowodować by za popełnione przestępstwo nie poniósł on kary w należytym wymiarze, natomiast w związku z podnoszoną zmianą jego postawy życiowej może on, w czasie odbywania wymierzonej mu kary pozbawienia wolności ubiegać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie.

Reasumując, w ocenie Sądu Odwoławczego wymierzona oskarżonemu kara z całą pewnością będzie dla niego odczuwalna i taka jest właśnie rola nałożonej sankcji – ma ona stanowić dla sprawcy przestępstwa określoną dolegliwość, która z pewnością nie razi nadmierną surowością. Orzeczona w takim kształcie kara nie nosi jednak cech rażącej niewspółmierności i dlatego nie podlegała wzruszeniu w postępowaniu odwoławczym w trybie art. 438 pkt 4 k.p.k.

Wszystko powyższe doprowadziło Sąd Okręgowy do wniosku, iż żaden z podniesionych przez oskarżonego zarzutów apelacyjnych nie zasługiwał na uwzględnienie i aprobatę. Sąd Odwoławczy nie dopatrzył się więc żadnych podstaw, aby zmienić lub uchylić zaskarżony wyrok, w związku z czym utrzymał go w całej rozciągłości w mocy, uznając wniesioną apelację za bezzasadną (pkt 1 wyroku).

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania odwoławczego w całości, tj. w kwocie 50 zł (pkt 2 wyroku). W ramach orzeczenia o kosztach, Sąd Okręgowy na podstawie art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.j. Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) wymierzył oskarżonemu opłatę w wysokości 300,00 zł za II instancję.

/-/Sławomir Olejnik

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Bróździńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sławomir Olejnik
Data wytworzenia informacji: