II Ca 1051/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2024-07-30
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Poznań, dnia 11 czerwca 2024 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Ewa Blumczyńska
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w dniu 11 czerwca 2024 r.
sprawy z powództwa Skarbu Państwa – W. (...) w P.
przeciwko Gminie O.
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną
od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w Poznaniu
z dnia 03 marca 2023 r.
sygn. akt VII C 215/22
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 135 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego rozstrzygnięcia o kosztach do dnia zapłaty.
Ewa Blumczyńska
UZASADNIENIE
Pozwem wniesionym w dniu 22 stycznia 2019 r. powód Skarb Państwa – (...) W. (...) w P.reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika domagał się zasądzenia od pozwanej Gminy O. kwoty 1.000 zł tytułem pokrycia szkody powstałej na terenie poligonu wojskowego w B. w związku z realizacją w dniu 22 kwietnia 2017 r. przedsięwzięcia rekreacyjno-sportowego na podstawie umowy zawartej pomiędzy stronami w dniu 20 kwietnia 2017 r., zaznaczając, że dochodzona kwota stanowi jedynie część przysługującego roszczenia. Powód wniósł również o zasądzenie od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powyższego żądania wskazał, że strony zawarły w dniu 20 kwietnia 2017 r. umowę, na mocy której umożliwił pozwanej zorganizowanie w dniu 22 kwietnia 2017 roku na części poligonu w B. imprezy „(...)”. Podpisanie umowy poprzedziło dokonanie uzgodnień, których przedmiotem był wyznaczenie trasy rajdu, który miał przebiegać tylko po drogach dla pojazdów gąsienicowych w obrębie pola roboczego poligonu, jednocześnie Komendant Ośrodka Szkolenia (...) w P. przekazał organizatorowi stosowne wyjaśnienia oraz zalecenia, zarówno w zakresie bezpieczeństwa jak i wymagań związanych z ochroną obszarów chronionych obejmujących teren poligonu. Przy tym, że w toku dokonywanych uzgodnień oraz podczas podpisywania umowy pozwaną reprezentował Z. G.. W dniu 22 kwietnia 2017 r. na terenie poligonu w B. odbyła się impreza organizowana przez pozwaną, ale pod inną nazwą, nieodpowiadającą wcześniejszym ustaleniom. Nadto w dniu rajdu pojazdy w nim uczestniczące poruszały się poza obszarem wyznaczonym na mocy wcześniejszych ustaleń (a zatrzymani w trakcie imprezy uczestnicy twierdzili, że trasa którą się poruszają została wyznaczona przez organizatora rajdu). Poza tym podał, że w lasach nadwarciańskich wskutek jazdy uczestników rajdu nastąpiło uszkodzenie dróg leśnych, a do uszkodzeń terenów leśnych doszło również w południowej części poligonu. Nadto część tras przebiegała przez naturalne cieki wodne, w których były umieszczone tzw. pieczątki punktów kontrolnych, co mogło doprowadzić do zanieczyszczenia wód na terenie poligonu. W ocenie powoda wyznaczenie przez organizatora trasy rajdu odbiegającej od wcześniejszych ustaleń nie tylko doprowadziło do zniszczenia na terenie poligonu, ale także naraziło uczestników rajdu na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia ze względu na potencjalną możliwość wystąpienia na trasie przedmiotów niebezpiecznych. Nadto, że w dniu 25 kwietnia 2017 r. przedstawiciel pozwanej uczestniczył w sporządzeniu protokołu odbioru terenu po imprezie zorganizowanej w dniu 22 kwietnia 2017 roku, w treści którego jednoznacznie uznał fakt wyznaczenia przez organizatora tras poza wcześniej uzgodnionym obszarem – w tym poprzez siedliska przyrodnicze i cieki wodne – oraz zadeklarował chęć naprawy wyrządzonych w ten sposób szkód, co oznacza, że pozwana uznała roszczenie co do zasady.
Pozwana Gmina O., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika w odpowiedzi na pozew, wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Z. G..
Pozwana wskazała, że powód nie udowodnił, aby do uszkodzenia terenu faktycznie doszło podczas rajdu i aby zniszczenia te powstały z jej winy. Zaznaczyła, że powód nie wykazał wysokości ewentualnych szkód i brak jest dowodów wskazujących na stan terenu przed rozpoczęciem rajdu. Podniosła, że zniszczenia zostały dokonane przed lub po przeprowadzeniu imprezy, ale nie w jej trakcie. W ocenie pozwanej, w związku z tym, że rajd przebiegał przez teren poligonu używany przez wojsko, nie można wykluczyć, że w okresie od przeprowadzenia imprezy do oględzin był on wykorzystywany przez wojsko, które swoimi pojazdami mogło dokonać zniszczeń. Dalej pozwana zaznaczyła, że do protokołu udostępnienia (umowy) nie dołączono żadnej mapy ani jakiegokolwiek dokumentu precyzującego obszar po którym rzekomo mogliby się poruszać uczestnicy rajdu. Poza tym, że jej ocenie nie można uznać, iż wytyczono obszar rajdu poza terenem uzgodnionym z władzami wojskowymi. Pozwana wskazała, że jeśli faktycznie doszło do poruszania się pojazdów uczestników rajdu poza obszarem uzgodnionym, to było to jedynie wynikiem błędów uczestników lub złamania przez nich ustaleń regulaminu rajdu i stanowiło samowolne zjechanie z uprzednio prawidłowo ustalonej trasy, za co nie może ponosić odpowiedzialności.
Dalej pozwana zaznaczyła, że nawet jeśli uznać, że w trakcie rajdu doszło do uszkodzeń terenu oraz wyjechania poza wyznaczoną trasę rajdu, to odpowiedzialność względem powoda, zgodnie z umową, ponosi Z. G. lub uczestnicy rajdu. Wskazała, że zgodnie z zapisami umowy o współpracy, znanej powodowi, wszelkie sprawy finansowe związane z organizacją i realizacją imprez a także sprawy związane z zapewnieniem bezpieczeństwa uczestników oraz widzów, leżą po stronie realizującego i nie obciążają organizatora. Zaznaczyła, że powód miał świadomość, że za wszelkie szkody odpowiada Z. G. i stąd, że zasadne jest jego wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego.
Na rozprawie w dniu 24 czerwca 2019 r. powódka podtrzymała swoje stanowisko wskazując, że teren odbywania się rajdów został precyzyjnie określony. Przy tym nie wyraziła zgody na wstąpienie Z. G. do postępowania w miejsce pozwanej Gminy O..
Pozwana podtrzymała stanowisko wyrażone w sprawie, wskazując, że powód nie wykazał w szczególności jej winy i wysokości szkody.
Postanowieniem z dnia 24 czerwca 2019 r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Z. G.. (k. 119)
Pozwany Z. G. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa
w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym ewentualnego zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, iż powód nie udowodnił tego, że teren został uszkodzony w trakcie i w wyniku trwania imprezy, a opinia eksperta dotyczy stwierdzenia zniszczeń, ale nie określa, w jakim czasie one zaistniały. Podał, że nie posiadał pełnomocnictwa do podpisywania protokołu udostępnienia, gdyż zgodnie z umową pomiędzy nim a gminą O. jego pełnomocnictwo dotyczyło tylko organizacji imprezy a nie działań po jej zakończeniu. Zaznaczył, że nie może odpowiadać za popełnione przez uczestników lub inne osoby wykroczenia zjazdu z prawidłowo oznaczonej trasy rajdu i ewentualne poczynione przez te osoby szkody, gdyż dołożył wszelkich starań w celu prawidłowego korzystania przez uczestników z trasy rajdu i uniemożliwienia im zjazdu z tras chociażby poprzez prawidłowe oznakowania i umiejscowienie punktów kontrolnych na lub przy trasie. Wskazał, że protokół udostępnienia nie przewiduje naprawy szkód i odszkodowań za zniszczenia lub zmiany wynikłe poza obszarem przeprowadzenia imprezy, ograniczając się w swoim zapisie do udostępnionego terenu, a brak takiego zapisu całkowicie uwalnia pozwanego od odpowiedzialności za ewentualne szkody poczynione na terenie poza użyczonym obszarem.
Dalej podał, że powód nie dokonał protokolarnego przekazania obszaru, przez co nie był w stanie stwierdzić w jakim stanie i z jakimi uszkodzeniami użyczył obszar – nadto z tego terenu korzystał do czasu imprezy i po jej zakończeniu powód, do celów szkoleniowych wojska, straż leśna i Żandarmeria Wojskowa. Odnośnie dokonanych przez siebie napraw pozwany zaznaczył, że jego celem była naprawa użyczonych na czas imprezy dróg i terenu, bez względu na stopień jego zniszczenia przed imprezą, na terenie udostępnionym. Nadto, że w jego ocenie pozwana Gmina O. była jedynym organizatorem przedsięwzięć o charakterze imprezowym, a on jedynie jej przedstawicielem w zakresie zorganizowania i realizacji imprez sportowo-rekreacyjnych. Przy tym, że organizacja i realizacja imprezy nie jest tożsama z usunięciem szkód po realizacji. Niemniej przyznał, że niektóre punkty kontrolne były umieszczone na drzewach znajdujących się w strefie przylegającej do rejonu użyczonego, z uwagi na brak możliwości zawieszenia pieczęci na drodze czołgowej lub pasie taktycznym we wszystkich miejscach, gdyż tereny te są pozbawione drzew, a stawianie słupków byłoby niebezpieczne dla uczestników imprezy. W związku z tym, że zdecydował się zawiesić pieczątki punktów kontrolnych na drzewach przylegających do wyznaczonej trasy rajdu, a więc tuż przy terenie użyczonym. Wskazał, że zawodnicy nie mogli tam podjechać, a jedynie piloci po opuszczeniu pojazdu musieli podejść do punktu i przybić pieczątkę z punktu kontrolnego, o czym informował uczestników rajdu na odprawie, omawiając z nimi trasę rajdu i doręczając załogom w pakiecie aktualną trasę rajdu, zgodną ze stanowiskiem komendanta poligonu. Odnośnie obecności pieczątek w innych miejscach pozwany wskazał, że pierwotna trasa imprezy miała pokrywać się z trasą rajdu organizowaną w 2016 r., a na dwa dni przed rozpoczęciem imprezy komendant poligonu poinformował go o zmianie użyczonego obszaru i przeznaczeniu na trasę rajdu jedynie 90 km dróg czołgowych i taktycznych, w związku z czym był zmuszony usunąć z przygotowanej już trasy taśmy i pieczątki kontrolne będące na obszarze wcześniej oznaczonym i nie można wykluczyć, że niektóre pieczątki nie zostały usunięte przed rajdem po zmianie trasy bądź pozostały z rajdu z 2016 roku.
Poza tym wskazał, że powód nie oddelegował swojego przedstawiciela na odprawę przedrajdową i nie posiada dowodów w postaci wytyczonej trasy i jej omówienia. Odnośnie dołączonej przez powoda do pozwu opinii, pozwany wskazał, że może ona być jedynie dowodem na stan terenu na dzień 12 maja 2017 r., a wizja lokalna, stanowiąca podstawę opinii, po trzech tygodniach od przeprowadzenia imprezy, nie zawiera identyfikacji co do czasookresu powstania zniszczeń. W ocenie pozwanego stan zniszczeń prawdopodobnie nastąpił przed rozpoczęciem imprezy bądź po jej zakończeniu, bowiem obszar jest w całości wykorzystywany przez (...) w P. w celu prowadzenia szkolenia żołnierzy, a nadto olbrzymi obszar i niedostateczne zabezpieczenie umożliwia też poruszanie się po nim osobom lub grupom osób trzecim.
Dalej pozwany wskazał, że jako realizator przedsięwzięcia miał pełnomocnictwo pozwanej gminy tylko do organizacji i realizacji imprezy, a nie był prawnie umocowany do podpisywania w imieniu pozwanego jakichkolwiek umów, uzgodnień czy oświadczeń w umieniu pozwanego, po zakończeniu imprezy. Podał, że został wezwany na protokolarny odbiór terenu w trakcie którego udano się poza teren przebiegu imprezy, a uczestnicy odbioru grożąc mu zawiadomieniem o przestępstwie zasugerowali, że jeżeli podpisze protokół i naprawi szkody to bez problemu odbiorą użyczony teren imprezy. Pozwany wskazał, że podpisał protokół w celu uwolnienia się od presji, ale był przekonany, że podpisuje się w swoim imieniu – nie mógł podpisać się jako przedstawiciel organizatora gdyż nie miał takowego pełnomocnictwa – dlatego też nie powiadomił pozwaną Gminę O. o zaistniałej sytuacji. Zaznaczył, że wobec braku swobody oraz działaniu w błędzie nie uznaje protokołu odbioru terenu i cofa złożony na nim podpis.
W piśmie z dnia 20 sierpnia 2019 r. pełnomocnik pozwanej Gminy O. zgodził się ze stanowiskiem pozwanego Z. G. co do tego, że strona pozwana nie mogła ponosić odpowiedzialności za popełnione przez uczestników rajdu wykroczenia. Wskazał, że trasa rajdu została oznaczona prawidłowo, natomiast ewentualne szkody są wynikiem błędów załóg, nadto nie ma pewności co do tego, kiedy nastąpiły przedmiotowe zniszczenia. Podniósł, że pozwany Z. G., wbrew jego twierdzeniom zawartym w odpowiedzi na pozew, zobowiązał się do ponoszenia wszelkich konsekwencji finansowych organizowanej przez siebie imprezy.
W piśmie z dnia 21 sierpnia 2019 r. pełnomocnik powoda podtrzymał w całości stanowisko wyrażone w pozwie i odniósł się do twierdzeń pozwanego Z. G. zawartych w odpowiedzi na pozew, wskazując, że niezasadne jest twierdzenie o braku umocowania do podpisania protokołu odbioru, bowiem czynność ta zawiera się w umocowaniu do zorganizowania i realizacji przedsięwzięć. Podał również, że organizator rajdu – Gmina O. – odpowiada za szkody w terenie zarówno na obszarze rajdu jak i terenie przyległym, jeżeli szkody wyrządzono w związku ze zorganizowaną imprezą, a organizator może mieć ewentualnie roszczenia regresowe do swojego pełnomocnika lub poszczególnych uczestników rajdu.
Na rozprawie z dnia 10 lutego 2020 r. pełnomocnik pozwanej Gminy wskazał, że nie kwestionuje faktu, że doszło do szkód, ale rzeczą powoda jest ustalenie wysokości szkody.
Pełnomocnik pozwanego Z. G. zakwestionował roszczenie co do zasady, co do zakresu uszkodzeń jak i co do wysokości oraz w piśmie z dnia 21 lipca 2020 r. peł wskazał, że okoliczności związane z samym przebiegiem współpracy pomiędzy stronami, w tym trudności których pozwany doświadczył ze strony powoda, powinny zostać wzięte pod uwagę celem oceny zachowania przez pozwanego należytej staranności przy koordynowaniu działań związanych z organizacją rajdu samochodowego.
Wyrokiem z dnia 3 marca 2023r. Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w Poznaniu :
1. zasądził od pozwanej Gminy O. na rzecz powoda kwotę 1.000 zł;
2. oddalił powództwo w stosunku do pozwanego Z. G.;
3. kosztami postępowania obciążył w całości pozwanego Gminę O., szczegółowe wyliczenie pozostawiając Referendarzowi Sądowemu.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyła pozwana Gmina O. z askarżając wyrok w całości.
Jako zarzuty apelacyjne wskazała :
1. naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na wynik sprawy w postaci:
a. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego oraz dokonanie jego oceny w sposób sprzeczny i niezgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, polegający na:
i. wadliwej ocenie zeznań świadka A. C. w zakresie w którym Sąd I instancji uznał za wiarygodne twierdzenia świadka odnośnie tego, że podczas wizji lokalnej w maju 2017 r. uszkodzenia terenu były „niedawne” i mogły powstać w wyniku wielokrotnego przejazdu pojazdów, w sytuacji gdy świadek zeznał, że: „niewątpliwie były to uszkodzenia niedawne - w tym znaczeniu, że powstały w okresie tygodnia, dwóch tygodni przed sporządzeniem wizji”, w sytuacji gdy wizja miała miejsce ponad 3 tygodnie od dnia rajdu, a teren w tym okresie był stale rozjeżdżany przez nielegalne rajdy samochodowe, zatem tym bardziej spostrzeżenia świadka dotyczyły szkód, które mogły powstać po rajdzie,
ii. wadliwej oceny zeznań świadka M. R. w zakresie, w którym Sąd I instancji dokonał ustaleń na podstawie jego zeznań, jakoby: „w rajdzie brały udział osoby wcześniej niezgłoszone, niedysponujące mapami, roadbookiem, które dołączały się do rajdu i poruszały się „owczym pędem” za innymi’ (strona 7 uzasadnienia), w sytuacji gdy wskazany świadek odnosi się tylko do własnej osoby, nie posługuje się liczbą mnogą w swoich zeznaniach i w żaden sposób nie generalizuje swoich twierdzeń, natomiast Sąd I instancji czyni na podstawie tych zeznań generalną zasadę jakoby było wiele takich przypadków, w których osoby niezgłoszone brały udział w rajdzie,
(...). wadliwej oceny zeznań świadka M. R. w zakresie, w którym Sąd I instancji dokonał ustaleń na podstawie zeznań tego świadka jakoby „ M. R. uczestniczył w rajdzie” (strona 13 uzasadnienia), w sytuacji gdy wskazany świadek zeznał, iż: „można tak to ująć, że byłem na własną rękę, byłem fizycznie z grupą osób ale formalnie nie byłem zgłoszony”, co wskazuje że M. R. samowolnie dołączył do uczestników rajdu, bowiem jak zeznał - „do lasu można wjechać zawsze „na poligon można dostać się z różnych miejsc", co wynika z tego, że teren poligonu nie jest ogrodzony, a dostęp do tego terenu jest nieograniczony,
iv. nieuwzględnieniu przez Sąd I instancji przy czynieniu ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie artykułów prasowych załączonych przez pozwanego do akt niniejszej sprawy dotyczących nielegalnych rajdów mających miejsce w okolicach terenu poligonu w B., które wskazują, że okoliczne tereny są stale uczęszczane i rozjeżdżane w różnych miejscach przez pojazdy terenowe, a zatem powiązanie szkody z imprezą samochodową z dnia 22 kwietnia 2017 roku jest wysoce wątpliwe w świetle okoliczności niniejszej sprawy,
v.
nieuwzględnieniu przez Sąd I instancji jako okoliczności wyłączającej winę strony pozwanej, iż trasa rajdu była wielokrotnie modyfikowana przez Nadleśnictwo
i wojsko, a ostatnie zmiany zostały wprowadzone na krótko przed samym rajdem, co wprowadziło chaos organizacyjny na terenie, na którym miał odbyć się rajd; Sąd I instancji zupełnie pominął fakt, iż przedstawiciele powoda do samego dnia rajdu swoim zachowaniem intencjonalnie dążyli do uniemożliwienia przeprowadzenia zaplanowanej imprezy samochodowej, a wskazane okoliczności winny zostać wzięte pod uwagę przy ocenie zachowania przez stronę pozwaną należytej staranności przy koordynowaniu działań z organizacją imprezy samochodowej, której dochowanie było utrudniane i uniemożliwiane przez stronę powodową,
vi. nieuwzględnieniu przez Sąd I instancji jako okoliczności wyłączającej winę strony pozwanej, iż trasa rajdu została oznaczona prawidłowo, natomiast nawet jeżeli powstały jakiekolwiek szkody na terenie poligonu w trakcie trwania rajdu, to są one wynikiem błędów załóg, a strona pozwana nie może ponosić odpowiedzialności za samowolne działania uczestników i popełniane przez nich wykroczenia, w szczególności w sytuacji gdy świadek M. R. zeznał, że dołączył do rajdu samowolnie, na własną rękę, gdyż na teren poligonu może dostać się każdy,
b. art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodu z opinii biegłego w zakresie w jakim Sąd uznał opinię biegłego za rzetelną i miarodajną dla podstaw rozstrzygnięcia, w sytuacji gdy:
i. biegły oparł się na wyliczeniu powierzchniowych szkód przedstawionych przez Nadleśnictwo Ł. pismem z dnia 10 września 2019 r. które to wyliczenia zostały dokonane po ponad 2 latach od dnia rajdu, a zatem nie mogą stanowić miarodajnego dowodu na zaistnienie szkód w dniu 22 kwietnia 2017 r.
ii. biegły oparł się na dokumentacji fotograficznej przedłożonej biegłemu przez powoda w trakcie wizji lokalnej, w sytuacji gdy dokumenty te nigdy formalnie (z zachowaniem właściwego trybu) nie zostały złożone do akt sprawy, a zatem nie mogą stanowić podstawy do czynienia ustaleń przez biegłego w niniejszej sprawie, który jest zobowiązany wydać opinię na podstawie akt sprawy i nie posiada samodzielnej inicjatywy w zakresie gromadzenia materiału dowodowego,
(...). wadliwie przyjął za podstawę opinii, że na teren poligonu mają dostęp tylko osoby upoważnione, w sytuacji gdy jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, na teren poligonu miały wstęp osoby trzecie z uwagi na niedostateczną kontrolę Nadleśnictwa i wojska nad tym terenem, podczas gdy to właśnie założenie stanowiło podstawę wydania opinii, a nadto biegły podczas przesłuchania na rozprawie w dniu 22 listopada 2022 roku stwierdził, iż: „ Nie mogę wykluczyć, że uszkodzenia mogły być spowodowane przez inne pojazdy w tym wojskowe".
c. art. 235 § 1 w zw. z art. 235 1 w zw. z art. 3 oraz art. 227 k.p.c. polegający na uwzględnieniu przez Sąd I instancji przy wydawaniu wyroku w niniejszej sprawie dokumentacji fotograficznej przedłożonej przez powoda przy okazji przeprowadzania przez biegłego wizji lokalnej tj. dokumentacji niezłożonej formalnie do akt sprawy przed sądem orzekającym, z pominięciem jakiegokolwiek trybu postępowania i strony pozwanej; wskazana dokumentacja fotograficzna, w szczególności zdjęcia, które dotyczą przeprawy przez ciek wodny (...), w świetle braku możliwości ustalenia stanu terenu przed rajdem oraz dostępem do terenów osób postronnych, zostały wadliwie przez Sąd przyjęte jako podstawa do oceny tego, że uszkodzenia terenu powstały podczas rajdu,
d. art. 322 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji poprzestanie na lakonicznym określeniu przez Sąd I instancji, że w niniejszej sprawie ścisłe udowodnienie wysokości żądania nie było możliwe, bez szerszego uzasadnienia dla takiego stanowiska, w sytuacji gdy roszczenie powoda nie zostało wykazane co do zasady, a normę z art. 322 k.p.c. Sąd powołał jedynie po to, by uzasadnić jurydycznie ogólnikowość umotywowania przyjętych przez siebie założeń w oparciu o które uwzględnił w całości żądanej przez powoda kwoty.
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
a. art. 361 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wynikające z przyjęcia, że pomiędzy zdarzeniem (zrealizowaniem w dniu 22 kwietnia 2017 r. rajdu samochodowego) a szkodą istniał adekwatny związek przyczynowy, który charakteryzowałby się wysokim stopniem prawdopodobieństwa, podczas gdy brak jest jakichkolwiek dowodów przemawiających za stwierdzeniem, aby szkody polegające na rozjeźdżeniu terenu poligonu powstały w wyniku wjazdu uczestników rajdu na teren nieudostępniony, a nie były skutkiem poruszania się po terenie poligonu osób nieuprawnionych, w szczególności w sytuacji:
i. gdy teren poligonu jest nieogrodzony i mają do niego nieograniczony dostęp osoby trzecie,
ii. gdy podczas rajdu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała osoby nieuczestniczące w rajdzie, poza terenem wyznaczonym przez organizatora, które skracały sobie drogę przez teren poligonu,
(...). gdy na terenie poligonu stale były stwierdzane nieprawidłowości związane z przebywaniem tam osób nieupoważnionych, a na tym terenie stale prowadzono działania nadzorcze przez wojsko i Żandarmerię Wojskową, które nie miały związku z imprezą, lecz były to rutynowe działania pod kątem zapobiegania się poruszania po terenie poligonu,
iv. gdy po terenie poligonu poruszają się pojazdy wojskowe, a zatem nie jest możliwe powiązanie zachowania strony pozwanej z powstałą szkodą, bowiem szkody powstałe na terenie poligonu mogły powstać w innym okresie, przez osoby niebędące uczestnikami rajdu; tym samym powód nie wykazał, kiedy konkretnie powstały szkody na terenie poligonu, a także kto je spowodował.
b. art. 471 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek przyjęcia, że szkoda powstała wskutek okoliczności, za które pozwany ponosi odpowiedzialność, w sytuacji gdy to działania powoda doprowadziły do chaosu organizacyjnego na terenie poligonu, bowiem trasa rajdu była kilkukrotnie modyfikowana, a ostatnie zmiany odnośnie trasy zostały wprowadzone na krótko przed startem rajdu,
3. sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sadu z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że szkody na poligonie zostały spowodowane w rezultacie organizacji przez pozwaną rajdu, w sytuacji gdy:
a. Sąd I instancji ustalił jednocześnie, że w trakcie rajdu Żandarmeria Wojskowa wylegitymowała osoby, które nie były uczestnikami rajdu i znalazły się tam przypadkiem, wyłącznie w celu chęci skrócenia sobie drogi, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach A. K. i W. D., którzy zeznali że często widywali tam pojazdy, czy to motocykle, czy samochody terenowe, które przyjeżdżały tam na własną rękę (indywidualnie), a nie w ramach zorganizowanego rajdu,
b. przesłuchiwani w sprawie świadkowie, w szczególności żandarmi wojskowi nie potwierdzili, aby widzieli jakiekolwiek szkody spowodowane przez załogi, które omyłkowo znalazły się poza terenem rajdu,
c. teren poligonu był nieogrodzony, a wstęp na ten obszar miały osoby nieuprawnione i to nie tylko w dniu rajdu, ale również przed i po nim, co wynika z zeznań świadka P. K. (1), P. K. (2), a także ustaleń Sądu I instancji, który w uzasadnieniu wskazał, że: „i tak w istocie nie ma wątpliwości co do tego, że dostęp do poligonu miały i przed rajdem, w jego trakcie i po, podmioty inne niż uczestnicy rajdu i mogły dokonać zniszczeń”, co czyni wywody Sądu nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne,
d. na terenie poligonu stale miały miejsce nielegalne rajdy pojazdów, co znajduje potwierdzenie w artykułach prasowych złożonych przez pozwanego ad. 1 do akt sprawy, a także zeznaniach świadka P. K. (1), P. K. (2),
e. po terenie poligonu przemieszczają się wojskowi oraz pracownicy Nadleśnictwa, używając do tego samochodów terenowych oraz kładów, co również zostało wykazane podczas oględzin,
f. na terenie poligonu stale były stwierdzane nieprawidłowości związane z przebywaniem tam osób nieupoważnionych, a na tym terenie stale prowadzono działania nadzorcze przez wojsko i Żandarmerię Wojskową, które nie miały związku z imprezą, lecz były to rutynowe działania pod kątem zapobiegania się poruszania po terenie poligonu, co wynika z zeznań świadka P. K. (2), który wskazał również, że: Jakie akcje prowadzone są przez nas od kilku lat, w porozumieniu z Nadleśnictwem i Żandarmerią, my o takich akcjach nie informujemy. O ile pamiętam były osoby zatrzymane i nie wiem czy pouczone czy wystawione były mandaty, ale te osoby nie były związane z organizacją i przebiegiem tej imprezy Były to osoby nieuczestniczące w imprezie ale przebywały na terenie poligonu".
g. brak jest dokumentacji fotograficznej, która potwierdzałaby dokładny zakres uszkodzeń i moment ich udokumentowania, a jedyne zdjęcia opatrzone rzekomo tymi danymi zostały przedłożone przez powoda w trakcie wizji lokalnej poligonu z udziałem biegłego tj. po 3 latach procesu,
h. Sąd I instancji w uzasadnieniu (strona 10) wskazał, że nie jest możliwe dokładne ustalenie wielkości uszkodzonego terenu ani stanu terenu powierzchni leśnych i infrastruktury drogowej przed dniem rozpoczęcia rajdu.
Przy powyższych zarzutach apelująca wniosła o :
1. zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez :
- oddalenie powództwa w całości,
- zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości trzykrotności stawki minimalnej, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
ewentualnie uchylenie wyroku Sądu I Instancji w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania związanego z postępowaniem apelacyjnym, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
W odpowiedzi na powyższe powód wniósł o:
1. oddalenie apelacji w całości,
2. zasądzenie od pozwanej na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie przed Sądem II instancji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje :
Apelacja okazała się bezzasadna.
Na wstępie zaznaczenia wymaga, że Sąd Okręgowy nie zmienił i nie uzupełnił ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy oraz nie przeprowadzał postępowania dowodowego a także nie ocenił odmiennie dowodów przeprowadzonych przez Sąd Rejonowy uznając, iż ustalenia te zostały poczynione przez ten Sąd na podstawie prawidłowo ocenionego materiału dowodowego, co dało podstawę Sądowi Okręgowemu do ich przyjęcia za własne bez potrzeby ich powtarzania ( art. 387§2 1 pkt 1 kpc). W świetle tych ustaleń Sąd Okręgowy podzielił ocenę prawną Sądu I instancji nie znajdując podstaw do jej podważenia, czy też zweryfikowania w jakimkolwiek zakresie ( art. 387§2 1 pkt 2 kpc).
Na wstępie należało zaznaczyć, że sprawa na podstawie art. 374 kpc została rozpoznana na posiedzeniu niejawnym wobec uznania przez Sąd Okręgowy, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne a przy tym zarówno pozwana w apelacji, jak i powód w odpowiedzi na nią nie złożyli wniosku o wyznaczenie rozprawy.
Na wstępie odnosząc się do najdalej idącego wniosku skarżącej uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, co prawda zgłoszonego jako wniosek ewentualny, ale którego uwzględnienie determinowałoby określony bieg sprawy i stąd wymagający omówienia w pierwszym rzędzie - zaznaczenia wymagało, że pomimo tak sformułowanego żądania skarżąca pominęła, iż zgodnie z uregulowaniem zawartym w art. 386 § 1 i § 4 k.p.c. jedynie w przypadku odpowiednio stwierdzenia nieważności postępowania, czy też nierozpoznanie istoty sprawy albo konieczności przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości zachodzi podstawa do uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji. Na żadną z powyższych przesłanek nie powoływała się apelująca. Także Sąd Okręgowy nie stwierdził nieważności postępowania, czy też nierozpoznania przez Sąd Rejonowy istoty sprawy bądź potrzeby przeprowadzenia postępowania dowodowego choćby w części i stąd omawiany wniosek uznał za zbyt daleko idący a w konsekwencji bezzasadny.
Natomiast ustosunkowując się do zarzutów naruszenia prawa procesowego punktem wyjścia musiało stanowić odniesienie się do zarzutu naruszeniu art. 235 § 1 w zw. z art. 235 1 w zw. z art. 3 oraz art. 227 k.p.c. upatrywanego przez skarżącego w uwzględnieniu przez Sąd I instancji przy wydawaniu wyroku dokumentacji fotograficznej przedłożonej przez powoda przy okazji przeprowadzania przez biegłego wizji lokalnej tj. dokumentacji niezłożonej formalnie do akt sprawy, z pominięciem jakiegokolwiek trybu postępowania wskazać należało, że poza zdjęciem na k.177 akt załączonym do opinii biegłego i nie kwestionowanym przez żadną ze stron, co do jej wartości dowodowej Sąd Rejonowy przyjął, iż zgromadzone w aktach sprawy zdjęcia mogły stanowić jedynie dowód zaistnienie uszkodzeń terenu na terenie poligonu polegających m.in. na rozjeżdżeniu cieków wodnych. Natomiast, że na ich podstawie nie można było ustalić dokładnego zakresu uszkodzeń i momentu ich udokumentowania – zdjęcia na k. 27-67, albowiem nie są opatrzone datą, a przeważająca część świadków wskazywała, że zdjęcia były wykonywane po rajdzie, część jednak twierdziła, że również w trakcie, niektórzy podawali, że zdjęcia zostały wykonane pierwszego dnia roboczego po rajdzie, a niektórzy wskazywali na możliwość wykonania ich w trakcie protokolarnego odbioru terenu w dniu 25 kwietnia 2017 r. (H. S. k. 144: „Część z tych zdjęć powstała w trakcie imprezy, a część po”; T. B. k. 140: „Myślę że to są zdjęcia z odbioru, ale mogły być też zrobione przez stronę wojskową przed odebraniem tego terenu, ale po imprezie”; J. K. k. 146: „nie mogę powiedzieć kiedy były robione zdjęcia, przypuszczam, że mogły być robione w trakcie tej drugiej jazdy”, A. S. k. 148: „To są zdjęcia wykonane po rajdzie”; P. K. (2): „te zdjęcia prawdopodobnie wykonywał S., i to prawdopodobnie było w pierwszym dniu roboczym po imprezie”). Natomiast zdjęcia na k. 175-184 zostały opisane jako wykonane w dniach 22 i 24 kwietnia 2017 r. (można to wywnioskować po nazwach plików naniesionych na zdjęcia oraz faktu, że dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają pojazdy uczestniczące w rajdzie), nie wynika z nich jednak dokładna lokalizacja uszkodzeń oraz ich rozmiar – nie podano m.in. skali oraz współrzędnych geograficznych.
W tym kontekście – nieuzasadnione były twierdzenia skarżącej - wykorzystania przez Sąd Rejonowy jako materiał dowodowy fotografii przedłożonej przez powoda przy okazji przeprowadzania przez biegłego wizji lokalnej z pominięciem ich uprzedniego złożenia do sprawy. W tych okolicznościach przyjąć należało, że zarzut ten okazał się chybiony.
Także analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzić musiała do wniosku, że reguły określające swobodną ocenę dowodów, o której mowa w
art. 233 § 1 kpc – wbrew twierdzeniu skarżącej, iż ze strony Sądu Rejonowego miało miejsce brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i dokonanie jego oceny w sposób sprzeczny oraz niezgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego - nie zostały naruszone przez Sąd pierwszej instancji. Wyprowadzone wnioski są bowiem logiczne, nie stoją sprzeczności
z zasadami doświadczenia życiowego i mają podstawy w zebranym materiale dowodowym. Przy tym zaznaczenia wymagało, że pominięcie – jak podnoszono w apelacji – oczekiwanych wyników i stąd brak poczynienia wskazanych ustaleń nie można formułować na gruncie naruszenia art. 233 § 1 kpc, który odnosi się wyłącznie do przeprowadzonych dowodów. Zatem naruszeniem tego przepisu nie jest pominięcie przez sąd przy orzekaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeżeli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia sprawy
(tak : Sąd Najwyższy np. w wyroku z dnia 25 listopada 2003 r. II CK 293/02). Przy tym kontekst wywodów apelującej wymagał zaznaczenia, że w świetle art. 233 § 1 kpc, przy zróżnicowanym i sprzecznym co do treści materiale dowodowym w sprawie, o treści ustaleń faktycznych ostatecznie decyduje przekonanie sądu. Jeżeli bowiem w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów, czy też pozostających w zgodzie tylko co do określonych faktów to ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać w sprzeczności z jedną z nich. W takiej sytuacji, sąd orzekający w ramach i granicach swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji pewnych dowodów, poprzez uznanie, że pozbawione są one wiarygodności albo że nie są istotne. Natomiast skuteczne postawienie zarzutu obrazy tego przepisu polega na wykazaniu, przy użyciu argumentów jurydycznych, że sąd pierwszej instancji rażąco naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, a także, że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 stycznia 2000 r.,
I CKN 1169/99 i w wyroku z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CK 17/00). Ocena dowodów oparta na własnym przekonaniu nie oznacza dowolności, bowiem dokonując jej sąd związany jest zasadami logiki i doświadczenia, a wyciągnięte wnioski muszą wynikać z materiału dowodowego.
Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzić musiała do wniosku, że reguły określające swobodną ocenę dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 kpc, nie zostały naruszone przez sąd pierwszej instancji. Wyprowadzone wnioski są bowiem logiczne, nie stoją sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego i mają podstawy w zebranym materiale dowodowym, toteż także zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie jest uprawniony.
Stąd zarzut sformułowany na gruncie tego uregulowania okazał się bezskuteczny.
Podobnie Sąd Okręgowy odniósł się do zarzutu sprzeczności ustaleń Sądu Rejonowego z treścią zebranego materiału dowodowego. Przede wszystkim zaznaczenia wymagało, że co do zasady dotyczy to sytuacji, w której dowody zebrane w sprawie, prowadza do innych wniosków w zakresie ustaleń, niż te, która było podstawą orzekania sądu. Powyższa niezgodność polega na błędzie w cenie i interpretacji materiału dowodowego bądź na pominięciu przez sąd pewnych istotnych faktów ( tak : Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 kwietnia 2021r. I NSNc 89/20). „Oczywistą sprzecznością” jest zatem znacząca rozbieżność i dysharmonia pomiędzy ustaleniami poczynionymi przez sąd z zebranym w sprawie materiałem dowodowym – która jest bezsprzeczna, jaskrawa. W niniejszej sprawie okoliczność taka zdecydowanie nie zachodzi. Natomiast apelująca na wykazanie słuszności stawianego zarzutu powołała się na okoliczności, które uwzględnione zostały w ustaleniach faktycznych tego Sądu Rejonowego, bądź na wnioski sformułowane przez ten Sąd na ich podstawie. Zatem zarzut ten był chybiony.
Ustosunkowując się do zarzutu art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodu z opinii biegłego - upatrywanej przez skarżącą w zakresie w jakim Sąd Rejonowy uznał opinię biegłego za rzetelną i miarodajną dla podstaw rozstrzygnięcia - w pierwszym rzędzie zaznaczenia wymagało, że dowód z opinii biegłego służy stworzeniu sądowi możliwość prawidłowej oceny materiału dowodowego w wypadkach, kiedy ocena ta wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu tego przepisu, czyli zasobu wiadomości wykraczających poza zakres wiedzy powszechnej. Innymi słowy - zadaniem biegłego – wbrew założeniu skarżącego - nie mogło być ustalanie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie
i umożliwienie wyjaśnienia przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy ( tak : Sąd Najwyższy w wyroku z 11.07.1969 r.,I CR 140/69, Legalis; z 19.12.2006 r., V CSK 360/06, LEX nr 238973). Niezależnie od tego Sąd Okręgowy również miał na względzie, że na rozprawie w dniu 23 listopada 2022r. (k.470 akt) biegły A. Ł. uzupełnił opinię pisemną oraz złożył wyjaśnienia w jej przedmiocie, również odnosząc się do pytań pełnomocnika pozwanej, który ostatecznie nie zgłaszał dalszych pytań do biegłego oraz nie kwestionował tej opinii jako materiał dowodowy. Poza tym nie domagał się jej uzupełnienia, czy też powołania innego biegłego. Także w tych warunkach Sąd Rejonowy pisemną opinię sporządzoną przez tego biegłego wraz z ustną opinią uzupełniającą uznał za rzetelną, jasną, spójną i częściowo miarodajną dla potrzeb rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Przy tym istotnym było i zostało to zaznaczone przez Sąd Rejonowy, że opinia ta została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednie kompetencje a także, iż biegły w opinii wskazał metodykę opracowania i sposób rozumowania, który doprowadził go do wysnucia konkluzji, która była jednoznaczna i stanowcza.
W tym kontekście Sąd Rejonowy w określonym przez niego zakresie nie mógł nie podzielić merytorycznych poglądów biegłego czy zamiast nich wprowadzać własne stwierdzenia. Natomiast Sąd Okręgowy na gruncie podniesionych w apelacji zarzutów, w tym dokonując kontroli opinii z punktu widzenia wymagań logiki i zasad doświadczenia życiowego nie znalazł podstaw do jej podważenia w zakresie oczekiwanym przez skarżącą. W konsekwencji omawiany zarzut okazał się chybiony.
Odnosząc się do zarzutu art. 322 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i powołanie jedynie po to – jak podnosiła skarżąca – by udowodnić jurydycznie ogólnikowość umotywowania przyjętych przez Sąd Rejonowy założeń w oparciu o które uwzględnił w całości żądanej przez powoda kwoty wskazać należało, że w kwestii zastosowania omawianego przepisu wielokrotnie wypowiadał się Sąd Najwyższy. Dla przykładu w wyroku z 26.1.2006 r., (II CSK 108/05, OSP Nr 3/2007, poz. 29), dostrzegając problemy jakie wiążą się z poznawaniem prawdy w procesie cywilnym opartym na zasadzie kontradyktoryjności, Sąd ten wyraził zapatrywanie, że w obowiązującym modelu postępowania cywilnego przepis ten znajduje zastosowanie nie tylko wtedy, gdy ścisłe udowodnienie wysokości szkody jest obiektywnie niemożliwe, ale także wówczas, gdy nie da się jej dokładnie ustalić na podstawie materiału dowodowego, który został przedstawiony do oceny sądu przez powoda. Przy tym zaznaczenia wymagało, że zastosowanie przepisu zależy od oceny sądu, która nie może być oceną dowolną i która podlega kontroli instancyjnej. Dlatego stanowisko sądu w przedmiocie zastosowania przepisu musi znaleźć wyraz w uzasadnieniu wyroku.
W tym kontekście nie sposób przyjąć zasadność zarzutów, że Sąd Rejonowy bez szerszego uzasadnienia i w sytuacji nie wykazania roszczenia co do zasady powołał się na omawiany przepis. Wbrew bowiem twierdzeniu skarżącej Sąd Rejonowy nie tylko w sposób wystarczający uzasadnił zastosowanie tego przepisu jako podstawę rozstrzygania i nie ma potrzeby na gruncie tego zarzutu jego powielania, ale również przesądził odpowiedzialność pozwanej za niewłaściwe wykonanie umowy – protokołu udostępnienia nr (...) z dnia 20 kwietnia 2017r. Sąd Okręgowy podzielił to stanowisko, nie znajdując podstaw do jego podważenia w oparciu o argumentację skarżącej.
Ustosunkowując się do zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazać należało, że jego podstawy koncentrują się wokół wykładni i zastosowania przez Sąd pierwszej instancji norm art. 361 § 1 kc i art. 471 kc regulujący ogólną zasadę odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika i przesłanki tej odpowiedzialności. Stanowi on fundament systemu odpowiedzialności kontraktowej w tym sensie, że przesądza, iż każda postać naruszenia zobowiązania przez dłużnika może powodować obowiązek naprawienia spowodowanej nim szkody wierzyciela. Odpowiedzialność z art. 471 kc ma miejsce, jeżeli spełnione są przesłanki tej odpowiedzialności, a mianowicie: niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (naruszenie istniejącego zobowiązania), szkoda i związek przyczynowy między faktem naruszenia zobowiązania a szkodą.
Argumentacja skarżącej dawała podstawy do przyjęcia, że wychodzi ona z założenia, że powód nie wykazał treści obciążającego ją zobowiązania, co nakładało na nią niemożliwy do zrealizowania obowiązek wykazania należytego wykonania zobowiązania. Na tym gruncie zaznaczenia wymagało, że problematyka art. 471 w związku z art. 6 kc jest przedmiotem bogatego orzecznictwa Sądu Najwyższego. Nie ma wątpliwości, że istota normy zawartej w art. 471 kc wyraża się jedynie wykorzystaniem konstrukcji winy domniemanej, czego oczywiście nie można identyfikować z istnieniem domniemania istnienia przesłanek kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej, których udowodnienie musi nastąpić zgodnie z ogólną regułę wyrażoną w art. 6 k.c. ("ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne"). Jako podstawowy przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami kodeksu postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. W procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu.
Innymi słowy powód, jako wierzyciel miał zadanie wykazania istnienia zobowiązania oraz to, że na dłużniku, pozwanej Gminie O. ciążył określony obowiązek ( (por. m.in. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 1973 r., III CZP 32/73, OSPiKA 1974, nr 7-8, poz. 153 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1997 r., II CKN 531/97, z dnia 5 grudnia 1998 r., III CKN 360/97, i z dnia 22 stycznia 2010 r., V CNP 52/09). Z motywów zaskarżonego orzeczenia wynika, że Sąd Rejonowy przyjął, iż powód wykazał fakty, z których wywodzone jest dochodzone roszczenie. Nadto dowiódł również fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego. Przy tym zaznaczenia wymagało, że ustawodawca wprowadził w art. 471 kc wzruszalne domniemanie domniemanie, w myśl którego do niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania doszło na skutek okoliczności, za które dłużnik odpowiada. Zatem dłużnik dla zwolnienia się od odpowiedzialności musi obalić to domniemanie przez wykazanie, że niewykonanie (nienależyte wykonanie) nastąpiło z przyczyn, za które nie ponosi odpowiedzialności. Sąd Rejonowy przyjął, że pozwana nie obaliła domniemania zawinienia z art. 471 kc w nienależytym wykonaniu umowy poprzez zrealizowanie na terenie poligonu wojskowego w B. rajdu samochodowego w dniu 22 kwietnia 2017 r., który spowodował szkody polegające na rozjechaniu terenu poligonu w części nieudostępnionej na potrzeby rajdu. Sąd Okręgowy pogląd ten podzielił - nie znalazł podstaw w oparciu o przytoczoną przez skarżącą argumentację do jego podważenia. W okolicznościach bowiem niniejszej sprawy – jak słusznie przyjął Sąd Rejonowy - istniało realne prawdopodobieństwo pomylenia trasy przez uczestników rajdu. Przy tym, że nie było możliwe zapobieżenie w pełni pomyłkom uczestników rajdu, jednakże okoliczności na które bezpośrednio miał wpływ pozwany (m.in. przygotowanie roadbooków i oznaczenia trasy) przyczyniły się do zboczenia z trasy rajdu części uczestników i do wystąpienia szkód na terenie nieudostępnionym. Jednocześnie, że za nieprawidłowym przygotowaniem rajdu przemawia również fakt, iż dołączały się do niego osoby uprzednio niezgłoszone, które nie miały map, roadbooków i które jak wynikało z ustaleń faktycznych ruszały za innymi „owczym pędem”, jak i fakt, że trasa nie była wyznaczona taśmami (a jedynie na roadbooku – nieczytelnym dla laika, i punktami kontrolnymi – w części znajdującymi się poza ostateczną trasą). Nadto, że pomimo, iż nie doszło do protokolarnego przekazania terenu udostępnionego na potrzeby rajdu, a powód nie przedłożył żadnych dowodów na okoliczność wykazania stanu terenu przed rajdem to jednak treść notatki uzgodnień z dnia 14 kwietnia 2017 r. wskazywał na znany pozwanej, jako organizatorowi rajdu stan terenu poligonu oraz z jego strony braku w tym zakresie zastrzeżeń. Przy tym Sąd Okręgowy podzielił również stanowisko Sądu Rejonowego, że powód w ogóle był w stanie przedłożyć jakiekolwiek dowody celem precyzyjnego udokumentowania stanu całego terenu nieudostępnionego na potrzeby rajdu przed rozpoczęciem wydarzenia. Poza tym, że nie mógł zakładać, czy i w jakim zakresie uczestnicy rajdu zboczą z ustalonej trasy oraz spowodują uszkodzenia. Jednocześnie, że pewne szkody mogły istnieć na terenie nieudostępnionym przed rajdem, ale z dużym prawdopodobieństwem należało przyjąć, że szkody polegające m.in. na wielokrotnym rozjeżdżeniu cieku wodnego (...) powstały w wyniku wjazdu uczestników na teren nieudostępniony. Poza tym, że zmiany trasy rajdu następowały kilkukrotnie, a ostatnie nastąpiły na krótko przed startem rajdu. Stąd też, że nie ma pewności, czy mapa stanowiąca załącznik do notatki uzgodnień obrazuje ustaloną trasę rajdu. Zatem, że nie wiadomo jak przebiegała faktyczna trasa rajdu (z uwzględnieniem pomyłek uczestników bądź niewłaściwego wytyczenia trasy przez pozwanego) i obecnie ustalenie tego nie jest możliwe. Sąd Okręgowy jako nie przekonywującą uznał próbę apelującej obalenia domniemania zawinienia z art. 471 kc w nienależytym wykonaniu umowy poprzez zrealizowanie na terenie poligonu wojskowego w B. rajdu samochodowego w dniu 22 kwietnia 2017 r., który spowodował szkody polegające na rozjechaniu terenu poligonu w części nieudostępnionej na potrzeby rajdu. Podnoszenie bowiem, że uszkodzenia na terenie nieudostępnionym mogły powstać w inny sposób niż w wyniku zboczenia z trasy przez uczestników rajdu – z uwagi na jeżdżenie po terenie poligonu pojazdów wojskowych oraz dostęp do terenu poligonu osób nieuprawnionych, nieuczestniczących w rajdzie było dowolne, nie poparte materiałem dowodowym. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że faktycznie, nawet w dniu rajdu Żandarmeria Wojskowa zatrzymała na terenie poligonu osoby przejeżdżające przez jego teren bez zezwolenia. Niemniej z dalszych ustaleń Sądu wynikało, że osoby te poruszały się po drodze asfaltowej samochodami osobowymi celem skrócenia sobie drogi, a trzecia z nich (M. R.) zeznała, że była nieformalnym uczestnikiem rajdu. Stąd, że pomimo, iż dostęp do poligonu miały i przed rajdem, w jego trackie jak i po, podmioty inne niż uczestnicy rajdu i mogły dokonać zniszczeń to w świetle zebranego materiału dowodowego nie było wątpliwości, iż trasa rajdu przebiegała poza terenem udostępnionym, który obejmował jedynie drogi dla pojazdów gąsienicowych w obrębie pola roboczego poligonu B..
Odnosząc się do zarzutu niewłaściwego zastosowania art. 361 § 1 kc na wstępie zaznaczenia wymagało, że zgodnie z art. 471 kc powód oprócz wykazania szkody zobowiązany był dla skuteczności swego żądania wykazania również adekwatnego związku przyczynowego między faktem naruszenia zobowiązania (zdarzeniem tkwiącym u podstaw obowiązku odszkodowawczego) a szkodą. Powołany bowiem przepis art. 361 § 1 kc nie wprowadza związku przyczynowego w rozumieniu prawnym odmiennego od istniejącego w rzeczywistości, jednak wiąże odpowiedzialność tylko z normalnymi następstwami zjawisk stanowiących jej podstawę. Zatem trzeba było wyjaśnić, czy dany fakt (przyczyna) był koniecznym warunkiem wystąpienia drugiego z nich (skutku), czyli czy bez niego skutek by wystąpił. W omawianym zakresie pozytywne stwierdzenie faktu było rozważenie, czy wspomniane powiązania można traktować jako „normalne”, tzn. typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a więc niebędące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Ocena, czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej (por. orzeczenie SN z dnia 2 czerwca 1956 r., 3 CR 515/56, OSN 1957, nr 1, poz. 24) LEX G. J. (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania.
Sąd Rejonowy dysponując przytoczonym w uzasadnieniu wyroku materiałem dowodowym wyjaśnił istotne dla omawianego przedmiotu okoliczności sprawy, a zwłaszcza wszystkie fakty, które mogły być w jakimkolwiek związku przyczynowym ze szkodą, a przy ocenie związku przyczynowego i w miarę potrzeby wyjaśniając potrzebne dane przy pomocy biegłego. Po takim wyjaśnieniu sprawy nie sposób było podważyć oceny Sądu Rejonowego, że pomiędzy konkretnym zdarzeniem a szkodą istniał normalny związek przyczynowy. Zatem omawiany zarzut okazał się nieuzasadniony.
Podsumowując powyższe Sąd Okręgowy stwierdził bezzasadność zarzutów apelacyjnych, co skutkowało uznaniem apelacji jako nieuzasadnione, o czym orzekł jak w pkt 1 wyroku.
Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia było w pkt 2 wyroku orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego - zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c., która w praktyce oznacza, że strona przegrywająca proces ponosi jego koszty i na żądanie obowiązana jest zwrócić stronie wygrywającej koszty niezbędne do celowej obrony jej praw. W niniejszej sprawie wobec oddalenia apelacji, to pozwana jest stroną przegrywającą. Na koszty powoda w niniejszym postępowaniu złożyła się wyłącznie kwota z tytułu zastępstwa procesowego. Zasadne było zatem uwzględnienie żądania powoda na podstawie art. 98 § 1, 1 1 i 3 w zw. art. 391§ 1 kpc przy uwzględnieniu uregulowania zawartego w § 2 pkt 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (t.j. Dz.U. 2023. 1964 z późn.zm.).
Sędzia Ewa Blumczyńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Ewa Blumczyńska
Data wytworzenia informacji: