Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 2778/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Koninie z 2016-03-29

Sygnatura akt I C 2778/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Konin, dnia 11-03-2016 r.

Sąd Rejonowy w Koninie I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący:SSR Daniel Adamczyk

Protokolant:st.sekr.sąd. Aneta Szymczak

po rozpoznaniu w dniu 04-03-2016 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa W. W., A. G., L. M.

przeciwko L. K., W. R., Z. R., B. R., W. W.

o zniesienie służebności drogi

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powodów solidarnych W. W., A. G., L. M. na rzecz pozwanej L. K. kwotę 1 225 zł (tysiąc dwieście dwadzieścia pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSR Daniel Adamczyk

Sygn. akt I C 2778/14

UZASADNIENIE

Powodowie W. W., A. G., L. M. wnieśli przeciwko L. K., W. R., Z. R., B. R., W. W. powództwo o zniesienie służebności drogi ustanowionej umową darowizny z dnia 19.07.1973. na nieruchomości stanowiącej współwłasność powodów położonej w K. oznaczonej nr geod. (...), objętą księgą wieczystą (...) na rzecz każdoczesnego właściciela sąsiedniej nieruchomości oznaczonej nr geod. (...), objętą księgą wieczystą nr (...). W uzasadnieniu wskazali, że działka (...) ma odpowiedni dostęp do drogi publicznej, a wskazana służebność utraciła swoje gospodarcze uzasadnienie i w związku prowadzonym postępowaniem spadkowym i ryzykiem ewentualnej sprzedaży nieruchomości stanie się jedynie źródłem nadmiernych obciążeń.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i obciążenie strony przeciwnej kosztami procesu. W uzasadnieniu swego stanowiska wskazali, że w ich ocenie brak jest jakichkolwiek przesłanek do zniesienia służebności, gdyż od daty jej ustanowienia sytuacja nie uległa zmianie i służebność ta jest konieczna do właściwej eksploatacji nieruchomości władnącej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powodowie W. W., A. G., L. M. są właścicielami nieruchomości położonej w K. oznaczonej nr geod. (...), objętą księgą wieczystą (...). Z kolei pozwani L. K., W. R., Z. R., B. R., W. W. są właścicielami sąsiedniej nieruchomości oznaczonej nr geod. (...), objętej księgą wieczystą nr (...).

Dowód: okoliczności bezsporne, dokumenty w aktach obu ksiąg wieczystych oraz aktach I Ns 294/73

W dniu 19 lipca 1973r. ówczesne właścicielki nieruchomości objętej kw (...) M. K. i R. R. darowały W. W. ( wnuczce i córce) oraz jej mężowi H. W. do wspólności ustawowej małżeńskiej opisaną wyżej działkę gruntu oznaczoną numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 463 m 2, która dotychczas wraz z pozostałą działką (...) stanowiła jedną całość o obszarze 0,1143 ha. Jednocześnie w przedmiotowej umowie obdarowani ustanowili na rzecz darczyńców służebność drogi na rzecz każdoczesnych właścicieli działki oznaczonej numerem (...).

Dowód: opisana umowa – k. 23-25 , mapa i projekt podział u - k. 44-45

Na obu opisanych wyżej działkach znajdują się budynki mieszkalne, przy czym służebność drogi poprowadzona jest wzdłuż ściany szczytowej budynku posadowionego na nieruchomości pozwanych. Ściany szczytowe tego budynku nie posiadają otworów okiennych. Dach budynku pozwanych wystaje szczytem kilkadziesiąt centymetrów na nieruchomość powodów. Jest także odprowadzenie deszczówki. Obie nieruchomości przylegają do utwardzonej wąskiej drogi publicznej, która jednak jest przejezdna dla pojazdów samochodowych. Budynek mieszkalny na nieruchomości władnącej należącej do pozwanych posiada drzwi wejściowe od strony drogi, jak i drzwi wejściowe dokładnie po drugiej jego stronie od strony ogrodu. Oba wejścia są wewnątrz połączone, przy czym w ostatnim okresie w korytarzu za wejściem od strony drogi usytuowano piec olejowy i zbiornik na olej, które utrudniają przejście. Pomiędzy drugim szczytem tego budynku a płotem betonowym znajdującym się w granicy z sąsiednią nieruchomością jest wolna przestrzeń o szerokości około 1 - 1,2 metra. Wjazd na obie nieruchomości objęte pozwem, które nie są rozgrodzone między sobą, odbywa się tym samym wjazdem przez bramę metalową z furtką, przy czym z uwagi na ukształtowanie i zagospodarowanie terenu z drogi tej nie ma obecnie możliwości wjazdu autem na ogród znajdujący się na nieruchomości pozwanych. Możliwe jest z kolei wjechanie tamtędy do garażu znajdującego na nieruchomości powodów i jest to obecnie jedyny wjazd do tego garażu.

R. R. częściej korzystała z drzwi od strony ogrodu by wejść do własnego domu, będącego obecnie własnością pozwanych. Od daty ustanowienia służebności do dziś nie zaprzestano przechodzenia drogą wyznaczoną przez służebność. Początkowo na wskazanej drodze nie parkowano, tylko tamtędy przechodzono, gdyż R. R. nie miała auta. W miarę upływu czasu gdy członkowie rodziny nabywali samochody, to parkowali na tej części służebności. Tamtędy wjeżdżały także sporadycznie samochody ciężarowe i dostawcze do nieruchomości władnącej. R. R. zamawiała opał i wówczas był on zrzucany na drodze publicznej i dowożony do jej nieruchomości taczkami drogą wyznaczoną przez służebność, chyba że był to mniejszy pojazd, wówczas wjeżdżał przez służebność.

We wcześniejszym okresie przed podziałem działki wejście do nieruchomości pozwanych odbywało się także drugą furtką znajdującą się na wprost wejścia od strony ulicy. Było to jednak wejście odświętne, reprezentacyjne. Schody wówczas biegły na wprost domu w kierunku furtki. Zwykły ruch pieszych odbywał się drugą furtką w miejscu służebności. Po przedłużeniu szczytu domu na nieruchomości władnącej i śmierci B. K. - męża M. K.- w roku 1970-ym, jeszcze przed ustanowieniem służebności drogi, zlikwidowano furtkę reprezentacyjną i wjazd i wejście odbywało się tylko przez służebność.

Szambo dla nieruchomości władnącej jest w jej części ogrodowej, ale obecnie jest podłączone do kanalizacji. Drugie szambo jest na wjeździe nieruchomości obciążonej tj. w miejscu służebności, zbudowane w latach 80-ych. Oba szamba z obu nieruchomości są połączone. Przed zrobieniem drugiego szamba przez służebność wjeżdżała szambiarka i wywoziła nieczystości z nieruchomości władnącej.

Gdy przyjeżdżała karetka to stała na drodze publicznej, ale nosze z nieruchomości władnącej wynoszono przez służebność. R. R. zmarła w sierpniu 2014r.

Dowód: zeznania stron – k. k. 94v-99, 116v-117 , protokół oględzin z dokumentacją fotograficzną – k. 120-133

W zakresie osobowego materiału dowodowego przeprowadzono jedynie dowód z zeznań stron, tj. powodów i pozwanych. Zeznania te co do stanu faktycznego tj. odtworzenia rzeczywistości były w istocie zbieżne i różniły się jedynie detalami. Poważniejsze różnice dotyczy zeznań powodów i pozwanych, ale w zakresie oceny stanu faktycznego tj. możliwości przejścia w stronę ogrodu nieruchomości władnącej przy drugim szczycie budynku, możliwości przejścia przez sień tego budynku, konieczności pozostawienia służebności w dotychczasowym kształcie, czy też incydentów nie mających znaczenia dla sprawy tj. związanych ze sporami dotyczącymi ustawienia pieca olejowego, zrzucenia opału, wysunięcia szczytu dachu, czy wykonania odprowadzenia deszczówki. Co istotne żadna ze stron nie zaprzeczała że takie zdarzenia miały miejsce, tylko inaczej je oceniała, podczas gdy ocena stanu faktycznego należy do sądu, a nie do zeznań stron. Strony nie zaprzeczały przesunięciu furtki oraz temu, że piesze przechodzenie do nieruchomości władnącej odbywało się przez służebność drogi. Spór ogniskował się wokół tego czy zachowanie służebności jest konieczne czy też nie, przy czym powstał ewidentnie po śmierci R. R. w 2014r., która do tego czasu mieszkała na nieruchomości władnącej.

Wartość dowodowa zgromadzonych dokumentów nie budziła wątpliwości sądu i nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Jedynie wydruk z Geoportalu krajowego (k. 54) nie był podstawą ustalenia stanu faktycznego, albowiem jest to tylko wydruk z Internetu, nie jest podpisany, a tym samym nie stanowi dokumentu, zwłaszcza że był kwestionowany przez stronę powodową.

Za przydatne sąd uznał dowód oględzin nieruchomości, gdyż ten pozwolił sądowi na naoczne i szczegółowe poznanie topografii terenu i jego wykorzystania.

Sąd zważył, co następuje:

Powodowie dochodzili zniesienia służebności gruntowej bez wynagrodzenia.

Zgodnie z art. 295 k.c. jeżeli służebność gruntowa utraciła dla nieruchomości władnącej wszelkie znaczenie, właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności bez wynagrodzenia.

Warunkiem jest to, aby służebność utraciła dla nieruchomości władnącej wszelkie znaczenie. Brak konieczności ustalenia wynagrodzenia w tym wypadku uzasadniony jest tym, że interes prawny uprawnionego nie doznaje uszczerbku, skoro służebność i tak nie jest mu potrzebna. Utrata znaczenia oznacza, że służebność nie jest już zupełnie konieczna dla nieruchomości władnącej. Te względy, które przemawiały za jej ustanowieniem, odpadły w całości na skutek upływu czasu lub zmienionych stosunków społeczno-gospodarczych (por. S. Rudnicki, Komentarz..., 2006, s. 481; wyrok SN z 26 listopada 1999 r., III CKN 467/98, LexisNexis nr 344318, OSNC 2000, nr 5, poz. 102). Służebność nie wygasa jednak ex lege, lecz właściciel nieruchomości obciążonej nabywa wówczas roszczenie o jej zniesienie.

Przesłanka utraty "wszelkiego znaczenia" może budzić wątpliwość o tyle, o ile powstaje pytanie, czy chodzi tu, jak sugerowałaby wykładnia językowa, o utratę przez służebność jakiegokolwiek możliwego znaczenia (znaczenie szersze), czy chodzi tylko o ustanie znaczenia gospodarczego (znaczenie węższe). W doktrynie trafnie opowiedziano się za węższym rozumieniem tej przesłanki. Wskazano, że pozostaje ona w ścisłym powiązaniu z określonym w art. 285 § 2 k.c. celem ustanowienia służebności, którym jest zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej lub jej oznaczonej części, i w art. 295 k.c. chodzi o utratę tej właśnie użyteczności. Ocena granic użyteczności służebności i jej zaniku okazuje się jednak problematyczna. Według pierwszego poglądu o braku użyteczności służebności, czyli o utracie jej znaczenia, można mówić już wtedy, gdy służebność zachowała tylko znaczenie estetyczne, pod względem wygody lub upodobania. Odmienny pogląd zakłada, że wymienione wyżej funkcje służebności dowodzą użyteczności służebności w rozumieniu art. 285 § 2 k.c. i stanowią przeszkodę do jej zniesienia . W konkretnym przypadku ocena przesłanki utraty znaczenia służebności może więc rodzić trudności, których rozwiązanie wymaga każdorazowo udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy określony motyw uzasadniający istnienie służebności ma charakter użyteczności gospodarczej, czy wykracza poza zakres tego pojęcia.

Ocena przesłanki utraty przez służebność wszelkiego znaczenia powinna mieć charakter zobiektywizowany, ponieważ w myśl art. 295 k.c. kryterium odniesienia dla tej przesłanki jest nieruchomość władnąca, a nie aktualny jej właściciel i jego indywidualne interesy. Należy zatem badać użyteczność służebności z punktu widzenia każdoczesnego (tzn. potencjalnego) właściciela nieruchomości władnącej, który znalazłby się w określonej sytuacji prawnorzeczowej.

Znakiem zewnętrznym, który może świadczyć o ziszczeniu się tej przesłanki, jest niekorzystanie ze służebności przez uprawnionego. W doktrynie słusznie jednak podkreślono, że niekorzystanie ze służebności nie jest jednoznaczne z jej bezużytecznością, gdyż z obiektywnego punktu widzenia może być ona nadal użyteczna dla nieruchomości władnącej. Należy mieć na uwadze, że zaprzestanie korzystania ze służebności może być spowodowane różnorodnymi przyczynami, nie zawsze mającymi podłoże ekonomiczne (np. w wyniku śmierci dotychczasowego właściciela nieruchomości władnącej i braku zainteresowania nią spadkobierców służebność drogi nie jest wykonywana). Długotrwałe niekorzystanie ze służebności może natomiast prowadzić do jej wygaśnięcia na podstawie art. 293 k.c.

W przedmiotowej sprawie mamy do czynienia ze służebnością drogi, ale nie drogi koniecznej, albowiem już w momencie jej ustanowienia obie nieruchomości miały dostęp do drogi publicznej. Tym samym bez wątpienia celem ustanowienia służebności przy wydzieleniu i darowaniu nieruchomości obciążonej nie było zapewnienie jej dostępu do drogi publicznej, a zwiększenie użyteczności nieruchomości władnącej. Służebność drogi nie oznacza w tym przypadku jedynie przejazdu pojazdami, ale także umożliwienie przechodu pieszego i w taki sposób była ona wykorzystywana zwłaszcza przez pierwsze lata jej obowiązywania. Pierwotny niewielki przejazd nie sposób zatem traktować jako niewykonywanie służebności prowadzące do jej wygaśnięcia w trybie art. 293 k.c. Rozumowanie takie prowadziłoby bowiem do zaprzepaszczenia celu służebności drogi, która jednocześnie była wykorzystywania jako główna droga dojścia do nieruchomości władnącej, co było bezsporne. Istotą drogi jest bowiem zapewnienie komunikacji i żaden przepis prawa nie ogranicza jej jedynie do przejazdu pojazdami, których zresztą w dacie jej ustanowienia było niewiele. Potwierdza to zresztą że celem ustanowienia drogi nie było tylko przejeżdżanie.

Porównując wykorzystywanie przedmiotowej drogi z daty ustanowienia służebności i jej wykorzystywania z daty obecnej nie sposób przyjmować, że służebność ta straciła dla nieruchomości władnącej wszelkie znaczenie. Wręcz przeciwnie, z biegiem lat nabierała ona coraz większego znaczenia, a to właśnie w związku z rozwojem motoryzacji. Jednocześnie jej usytuowanie i sposób korzystania nie wyklucza korzystania z niej przez właścicieli obu nieruchomości, gdyż stanowi ona dojazd do obu posesji. Okoliczności dotyczące przejścia z drugiego szczytu nieruchomości władnącej nie zmieniły się od daty ustanowienia służebności, stąd trudno mówić o utracie znaczenia służebności z tego tytułu, zwłaszcza że faktycznie przejście tamtędy się nie odbywało, a jego szerokość nie jest wielka i może stanowić istotną trudność z przeładunku większych rzeczy. Podobnie możliwość przejścia przez sień nieruchomości władnącej się nie zmieniła. Zresztą fakt usytuowania tam pieca podnoszony przez pozwanych jest bez znaczenia, gdyż zawsze istnieje możliwość przebudowy instalacji. Podnoszone kwestie dotyczące wystawania szczytu dachu, czy też budowa odprowadzenia deszczówki nie mają znaczenia w przedmiotowej sprawie, gdyż dotyczą aspektów prawa budowlanego, a nie prawa cywilnego w zakresie zniesienia służebności.

Powodowie nie wskazywali w pozwie żądania zniesienia służebności za wynagrodzeniem, ale w ocenie sądu także na podstawie art. 294 k.c. brak jest ku temu przesłanek. Zgodnie bowiem z art. 294 k.c. właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności gruntowej za wynagrodzeniem, jeżeli wskutek zmiany stosunków służebność stała się dla niego szczególnie uciążliwa, a nie jest konieczna do prawidłowego korzystania z nieruchomości władnącej. Powodowie nie wykazali jednak dowodowo żadnej z przesłanek w tym przepisie wymienionych tj. zwłaszcza szczególnej uciążliwości służebności dla nieruchomości obciążonej. Nie wykazano także na czym miałaby polegać zmiana stosunków na przestrzeni lat, zwłaszcza że strona powodowa twierdziła, że korzystanie sprowadza się głównie do przechodzenia.

Mając powyższe na uwadze oddalono powództwo z uwagi na niewykazanie opisanych wyżej przesłanek koniecznych do zniesienia służebności gruntowej.

Na podstawie art. 98 k.p.c. sąd obciążył powodów solidarnie (roszczenie dotyczyło ich wspólnego mienia – art. 370 k.c.), jako stronę przegrywającą proces, kosztami procesu pozwanej L. K., gdyż tylko ona takie poniosła. Na zasądzoną kwotę 1225 zł składały się jedynie koszty zastępstwa procesowego wg stawki minimalnej. Co prawda pozwana ta poniosła koszty w kwocie 2500 zł, co wynika z dowodów wpłaty (k. 137), jednak zgodnie z § 2 ust. 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz. U. z 2013r. poz. 461 ze zm.) opłata za czynności adwokata z tytułu zastępstwa procesowego nie może przekraczać sześciokrotności stawki minimalnej, ani wartości przedmiotu sporu. Stawka minimalna w tego rodzaju sprawach wynosi 240 zł ( § 8 pkt 3 wskazanego rozporządzenia), co daje 1440 zł w przypadku sześciokrotności stawki, ale wartość przedmiotu sporu określono na 1225 zł i to jest zatem maksymalna wysokość kosztów zastępstwa procesowego jakie sąd mógł zasądzić, biorąc jednocześnie pod uwagę nakład pracy adwokata, a także charakter sprawy i wkład pracy adwokata w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia.

SSR Daniel Adamczyk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Wieczorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację:  Daniel Adamczyk
Data wytworzenia informacji: