Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I Ca 442/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2014-01-24

Sygnatura akt I1 Ca 442/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

K., dnia 24-01-2014 r.

Sąd Okręgowy w Koninie, I Wydział Cywilny

w składzie: Przewodniczący Sędzia SO Jolanta Mroczek

Sędzia SO Iwona Złoty – spr.

Sędzia SO Aleksandra Bolczyk

Protokolant: st. sekr. sąd. Magdalena Radziemska

po rozpoznaniu w dniu 24-01-2014 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. R.

przeciwko Z. R. (1), J. Z. (1) i M. K. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda M. R. oraz pozwanego M. K. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Koninie VII Zamiejscowego Wydziału Cywilnego

z siedzibą w S. z dnia 14 sierpnia 2013r. sygn. akt VII C 16/13

1.  Oddala obie apelacje.

2.  Znosi wzajemnie między stronami koszty procesu w instancji apelacyjnej.

3.  Oddala wniosek pełnomocnika pozwanego J. Z. (1) o zasądzenie kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym .

I. Z. J. M. A. B. (1)

Sygn. akt I 1 Ca 442/13

UZASADNIENIE

M. R. wystąpił z powództwem przeciwko Z. R. (1) o zapłatę kwoty 48.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 29 lipca 2011 roku do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu strona powodowa podniosła, iż pozwana była kierownikiem budowy na nieruchomości powoda, a niedopełnienie przez nią obowiązków wynikających z prawa budowlanego doprowadziło do wadliwego wykonania prac budowlanych przez wykonawców, co zmusiło powoda do zlecenia prac naprawczych innemu podmiotowi i spowodowało związane z tym koszty. Według powoda prace budowlane prowadzone były niezgodnie z projektem i pozwoleniem na budowę z naruszeniem przepisów techniczno – budowlanych oraz przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.

Pozwana Z. R. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podniosła, iż nie doszło do zawarcia z powodem jakiejkolwiek umowy zlecenia na pełnienie funkcji kierownika budowy. Ponadto strona powodowa nie wywiązała się z obowiązków jakie nakładają na nią jako inwestora przepisy prawa budowlanego. Mając na uwadze powyższe strona pozwana wskazała, iż objęcie przez nią funkcji kierownika budowy zgodnie z prawem nie było możliwe.

Pismem procesowym z dnia 5 października 2012 roku strona powodowa wniosła o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanych J. Z. (1) oraz M. K. (1) żądając zasądzenia od wszystkich pozwanych solidarnie na jej rzecz kwoty dochodzonej w pozwie.

Pozwani J. Z. (1) i M. K. (1) wnieśli o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podnieśli, iż roszczenie jest niezasadne, a ponadto z uwagi na fakt, iż strony wiązała umowa o dzieło roszczenie uległo przedawnieniu.

W toku procesu strona powodowa dwukrotnie zmieniła wielkość dochodzonego roszczenia. I tak pismem z dnia 14 stycznia 2013 roku ograniczyła żądanie do kwoty 41.200,37 zł. Ostatecznie w piśmie procesowym z dnia 3 lipca 2013 roku

( data wpływu do Sądu) strona powodowa zmieniła żądanie pozwu do kwoty 42.138,37 zł, na którą złożyły się wydatki jakie poniosła w związku z pracami naprawczymi dachu.

Wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2013 roku sygn. akt VII C 16/13 Sąd Rejonowy w Koninie VII Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w S. zasądził od pozwanego M. K. (1) na rzecz powoda M. R. kwotę 14.163 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 października 2012 roku do dnia zapłaty (punkt I wyroku), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt II wyroku) i orzekł o kosztach procesu (punkt III i IV wyroku).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że powód podjął decyzję o wybudowaniu domu jednorodzinnego jako inwestor. Powód zakupił gotowy projekt budowlany do którego zmiany zgodnie z żądaniem powoda wprowadziła pozwana Z. R. (1). Powód pracuje za granicą, w Polsce przebywa rzadko. Wobec powyższego upoważnił swoją siostrę M. N. do podejmowania wszelkich czynności związanych z budową. Powód celem rozpoczęcia prac budowlanych był zmuszony zyskać stosowne pozwolenia w szczególności pozwolenie na budowę. Następnie złożył zawiadomienie o zamiarze rozpoczęcia prac budowlanych. Warunkiem złożenia oświadczenia było wskazanie kierownika budowy. Złożenie oświadczenia jest wymogiem formalnym wniosku. Pozwany umówił się z pozwaną Z. R. (1), iż złoży ona takie oświadczenie. Pozwana z dniem 17 maja 2010 roku złożyła oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy. Strony kwestię związaną z realizacją funkcji kierownika budowy miały uzgodnić w przyszłości. Powód ostatecznie nie zwrócił się do pozwanej Z. R. (1) o pełnienie przez nią funkcji kierownik budowy i nie powiadomił jej o fakcie rozpoczęcia prac. Powód nie przekazał pozwanej protokolarnie terenu budowy. Wobec powyższego pozwana funkcji tej nie realizowała. Powód akceptował ten stan rzeczy do czasu ujawnienia wad. Wówczas postanowił zgłosić wobec pozwanej Z. R. (1) swe pretensje na tym tle. W czerwcu 2010 roku na nieruchomości powoda rozpoczęły się prace budowlane. Podczas wykonywania prac powód przebywał za granicą. Siostra powoda M. N. – na prośbę powoda - „nadzorowała” przebieg prac budowlanych i podejmowała różnego rodzaje decyzje w tym zakresie. Jeszcze przed przystąpieniem do budowy powód podjął decyzję o zmianach konstrukcyjnych w porównaniu z pierwotnym projektem. Zmiany te dotyczyły w szczególności podwyższenia ściany kolankowej oraz zmiany materiałów na wykonanie komina. (...) na budowę komina zakupił powód wg swoich obliczeń. Zmiany te następnie wiązały się z przebudową konstrukcji dachu, albowiem na etapie prac budowlanych zmiana materiałów spowodowała zmiany rozmiarów komina, uniemożliwiające wykonanie dachu wg początkowego projektu. Komin został wykonany przez pozwanego J. Z. (1) z innych materiałów za zgodą powoda (zamiast elementów S. zastosowano cegłę pełną) niż było to przewidziane w projekcie, co spowodowało zwiększenie jego wymiarów. Przy czym powód nie wprowadził stosownych zmian do projektu lecz zmiany zostały wprowadzone faktycznie na etapie prac budowlanych. Prace w zakresie prac budowlanych wykonywał J. Z. (1). Pomimo wykonania komina o innych wymiarach możliwe było wykonanie dachu wg pierwotnego projektu przy wprowadzeniu do niego zmian tak jak następnie wskazywał projekt zamienny. Po zakończeniu prac budowlanych rozpoczęły się pracę związane z wykonaniem konstrukcji dachu. Prace budowlane dachu zostały rozpoczęte w listopadzie 2010 roku. Powód dostarczył pozwanemu M. K. niezbędnych materiałów potrzebnych do wykonania dachu. Pozwany M. K. (1) pobrał również zaliczkę w wysokości 2.000 zł na poczet wykonania konstrukcji dachowej u powoda, na co powód przedstawił pokwitowanie. Pozwany M. K. (1) w toku wykonywanych prac związanych z wykonaniem dachu miał świadomość, iż dach nie zostanie wykonany zgodnie z projektem. Pomimo tego podjął się wykonania dachu, a powód pomimo niemożności wykonania dachu zgodnie z projektem nie wystąpił o zmianę projektu lecz uznał, iż dach ma zostać wykonany przez M. K. (1). W czasie wykonywania konstrukcji dachu wierzchołek dachu został przesunięty w celu uniknięcia kolizji płatwi z szerszym kominem. W związku z powyższym spowodowało to wykonanie dachu kopertowego o połaciach dachowych przy różnym kącie ich nachylenia. Dach ten w konsekwencji został wykonany niezgodnie z projektem. Wysokość konstrukcji dachu zmniejszono o 24 cm, a jednocześnie przy wykonywaniu wierzchołka dachu zmieniono jego położenie w stosunku do geometrycznego środka poddasza przesuwając wierzchołek o 15 cm w kierunku ściany bocznej i o 5 cm w kierunku ściany tylnej. Przesunięcie i obniżenie wierzchołka dachu wpłynęły na zmianę kształtu dachu w związku z czym brak jest możliwości wykonania poprawnie pokrycia dachu zgodnie z projektem (projektowane pokrycie dachówka (...)), co uniemożliwia zatwierdzenie takiej zmiany. Przy pokryciu dachu dachówką poziome rzędy dachówki na jednej połaci nie będą się łączyć na krawędzi sąsiedniej połaci dachowej – z uwagi na różny kąt nachylenia połaci. Będzie to bardzo widoczna wada pokrycia dachu co wyklucza możliwość zastosowania takiego rodzaju pokrycia. Jest to istotne odstępstwo od projektu budowlanego i pozwolenia na budowę, wymagającym rozbiórki konstrukcji dachu i ponownym jej wykonaniem zgodnie z pozwoleniem na budowę. Pomimo zmian w rozwiązaniu komina, można było zachować kształt i pochylenie oraz symetrię dachu kopertowego poprzez zmianę położenia płatwi, a mianowicie jej rozsunięcie i obniżenie. Prace nad wykończeniem konstrukcji dachowej nie zostały dokończone przez pozwanego M. K. (1) bowiem powód postanowił zlecić wykonanie dachu innemu wykonawcy. Na tym etapie prac nie zostało wykonane przez pozwanego deskowanie oraz wyłożenie konstrukcji dachowej papą. Powód uzyskał prywatną opinię w sprawie stwierdzenia zgodności wykonanych przez pozwanych J. Z. i M. K. prac budowlanych z projektem. Wykonanie konstrukcji dachowej przez pozwanego M. K. było niewłaściwe i niezgodne z projektem. Ponieważ zachodziła potrzeba wymiany wszystkich głównych elementów konstrukcji dachu niezbędne było wykonanie rozbiórki pokrycia i deskowania dachu oraz pozostałych elementów takich jak krokwie, aby można było uzyskać prawidłowe położenie wierzchołka dachu i jednakowe nachylenie połaci dachowych. Powód wezwał pozwanego M. K. oraz J. Z. pismem z dnia 27 czerwca 2011 roku do usunięcia wad oraz wykonania prac ponownie w sposób właściwy. Nowy wykonawca dokonał rozbiórki dachu i wykonał całą konstrukcję dachu ponownie. Powód ustanowił też nowym kierownikiem budowy p. J. M.. Objęcie obowiązków nowego kierownika budowy nastąpiło z dniem 14 lutego 2012 roku. Wykonanie nowego dachu nastąpiło z dniem 5 stycznia 2013 roku. Przy przebudowie przyjęto rozwiązanie pozostawienia komina, zwiększono rozstaw płatwi (poza komin) dokonując obniżenia jętki i częściowej rozbiórki ścianek działowych. Konsekwencją tego rozwiązania było obniżenie wysokości pomieszczeń na poddaszu z 2,50 m na 2,30 m. Zakres niezbędnych prac obejmował rozbiórkę pokrycia papy i deskowania, rozbiórkę konstrukcji dachu, rozbiórkę podmurówek z cegły pod płatwiami, rozbiórkę ścianek działowych w niezbędnym zakresie, ponowne wykonanie konstrukcji dachu, wykonanie deskowania oraz wykonania pokrycia dachu z nowej papy jako podkład pod dachówkę. Powód pismem z dnia 11 lipca 2012 roku wezwał pozwaną Z. R. do zapłaty. Pozwana pismem z dnia 18 lipca 2011 roku odmówiła zapłaty. Powód wzywał również pozostałych pozwanych do zapłaty. Pozwani odmówili zapłaty uznając roszczenie strony powodowej za zupełnie niezasadne.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie osobowego i rzeczowego materiału dowodowego.

Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy podkreślił, że postępowanie ma charakter kontradyktoryjny, a tym samym to strony wyznaczają zakres tegoż postępowania. Nadto samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (por. wyrok SN z 22 listopada 2001 roku, sygn. I PKN 660/00, Wokanda 2002/7-8/44). Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy każda ze stron jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika. Nie jest w takiej sytuacji obowiązkiem Sądu dopuszczanie dowodów z urzędu aby zastąpić bierność strony. Prowadzenie w takiej sytuacji postępowania z urzędu w istocie rzeczy stanowi faworyzowanie jednej ze stron kosztem drugiej do czego obowiązujące przepisy nie stwarzają żadnych podstaw. Działanie sądu z urzędu może, bowiem prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (por. wyrok SN z 12 grudnia 2000 roku, sygn. V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116 z glosą aprobującą Broniewicza OSP 2001/7-8/116, uchwała składu 7 sędziów SN z 19 maja 2000 roku, sygn. III CZP 4/00, OSNC 2000/11/195). Postępowanie cywilne jest bowiem postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie aktywność dowodowa obciąża strony procesu. Wszelkie działania Sądu z urzędu mogłyby być poczytane jako naruszające zasadę równych praw stron gdyż w istocie rzeczy prowadziłyby do faworyzowania jednej ze stron procesu na niekorzyść drugiej. W tej kwestii Sąd Rejonowy wskazał na art. 3 k.p.c. czy art. 232 k.p.c.. Sąd ten podkreślił, że możliwość podejmowania inicjatywny dowodowej przez sąd może mieć jedynie charakter wyjątkowy w sytuacji rażącej nierównowagi procesowej stron, gdy dany dowód jest niezbędny do rozstrzygnięcia, a strona sama z przyczyn wewnętrznych nie jest w stanie przejawiać inicjatywy dowodowej. Z taką sytuacją, zdaniem Sądu I instancji, nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Każda ze stron ma świadomość praw i obowiązków oraz konsekwencji swych działań czy zaniechań. Nie bez znaczenia jest fakt, iż strony były reprezentowane przez pełnomocnika fachowego. Sąd orzekający podkreślił, iż obowiązek wynikający z art. 6 k.c. w procesie jest realizowany poprzez zgłaszanie stosownych wniosków dowodowych celem udowodnienia okoliczności, na które powołuję się strona procesu. Stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku (por. wyrok SN z 15 lipca 1999 roku, sygn. I CKN 415/99 LEX 83805).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, iż roszczenie powoda jest słuszne co do zasady w stosunku do pozwanego M. K., choć pod względem wysokości jedynie częściowo zasługuje na uwzględnienie. Roszczenie powoda w stosunku do pozwanego J. Z. i pozwanej Z. R. jest bezzasadne i jako takie podlega oddaleniu w całości.

W pierwszej kolejności, w ocenie Sądu Rejonowego, należy ocenić zasadę odpowiedzialności pozwanej Z. R. (1) wobec powoda, albowiem zasada odpowiedzialności zależy dodatkowo od innych czynników niż w przypadku pozostałych pozwanych, a tym samym ma szerszy charakter. W tym bowiem przypadku zasady odpowiedzialności zależy dodatkowo od skutecznego wykazania przez stronę powodową, iż doszło do związania stron umową, której brak realizacji przez pozwaną rodzi jej odpowiedzialność. W ocenie Sądu I instancji, strona powodowa okoliczności tej nie wykazała.

Sąd orzekający podkreślił, żę obowiązkiem powoda było wykazanie, iż doszło do skutecznego związania stron umową na podstawie której pozwana przyjęła na siebie realizację funkcji kierownika budowy i związane z tym wszystkie konsekwencje. Zdaniem Sądu orzekającego, przedłożenie przez powoda oświadczenia pozwanej z dnia 17 maja 2010 roku (oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy) nie oznacza, iż strony wiązała umowa na podstawie której pozwana podjęła się realizacji obowiązków kierownika budowy (marginalnie Sąd Rejonowy podkreślił, iż tak wskazał również biegły sądowy). Zgodnie z przepisami Prawa budowlanego, strona zamierzająca rozpocząć roboty budowlane, składa zawiadomienie o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót i do zawiadomienia dołącza pisemne oświadczenie kierownika budowy. W świetle obowiązujących przepisów konieczne jest więc ustanowienie przez inwestora kierownika budowy. Z punktu widzenia przepisów prawa budowlanego warunek ten jest spełniony poprzez przedłożenie stosownego oświadczenia przez inwestora. Wyrażenie zgody przez potencjalnego kierownika budowy na pełnienie tej roli nie zawsze jednak oznacza, iż dojdzie do realizacji obowiązków przez osobę składającą stosowne oświadczenie. Pomijając patologie związane z deklaratywnym pełnieniem tej funkcji (czysto nominalnie), na co zwrócił uwagę biegły, strony niekoniecznie mogą uzgodnić satysfakcjonujące ich warunki umowy. Z przyczyn wskazanych w części faktycznej uzasadnienia w przedmiotowej sprawie pozwana pomimo deklaracji na skutek zaniedbania strony powodowej takich obowiązków nie realizowała. Złożone oświadczenie przez pozwaną miało charakter czysto intencyjny, który w praktyce nie przełożył się na obowiązek realny na skutek zachowania strony powodowej. Strona powodowa nie była zainteresowana realizacją przez pozwaną funkcji kierownika budowy z uwagi na (jak można domniemywać) związane z tym koszty. Brak ustaleń powoda i pozwanej oraz brak podjęcia się jakichkolwiek czynności warunkujących praktyczne rozpoczęcie realizacji kierownika budowy przy pełnej akceptacji takiego stanu rzeczy przez powoda (co wynika w sposób konkludentny z jego zachowania), każą uznać – zdaniem Sądu Rejonowego - za brak obustronnej woli powstania stosunku zobowiązaniowego w tym zakresie. W konsekwencji skoro nie doszło do związania stron umową (cywilnoprawną), a strona powodowa fakt bezczynności akceptowała, to nie ma podstaw pranych do obciążania strony pozwanej odpowiedzialnością za nie podjęcie się roli kierownika budowy. Odmienne rozstrzygnięcie byłoby niesprawiedliwe. Skoro bowiem inwestor (powód) de facto uniemożliwia pozwanej (potencjalnemu kierownikowi) podjęcie się realizacji tej funkcji i nie jest zainteresowany jej rzeczywistym realizowaniem przez pozwaną, to nie może konsekwencjami z tego tytułu obciążać pozwanej. Sąd orzekający podkreślił, iż nawet fakt wpisania pozwanej na tablicy jako kierownika budowy nić w tej kwestii nie zmienia, gdyż taki wpis może dokonać inwestor dowolnie i może tam wpisać każda osobę. Ponadto z punktu widzenia praw budowlanego taki wpis na tablicy powinien rzeczywiście być, co jednak nie oznacza, iż osoba taka rzeczywiście jest kierownikiem budowy.

Badając przesłanki odpowiedzialności na gruncie art. 471 k.c. Sąd I instancji stwierdził, iż powód nie wykazał istnienia stosunku zobowiązaniowego pomiędzy stronami oraz jego treści. To na nim zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu spoczywał obowiązek wykazania tych okoliczności (art. 6 k.c.). Z materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu, zdaniem Sądu orzekającego, wynika, iż rola pozwanej ograniczała się tylko do przygotowania projektu budowy domu jednorodzinnego wraz ze złożeniem wymaganej dokumentacji w celu uzyskania pozwolenia na budowę. Dla przypisania podstaw odpowiedzialności kontraktowej nie zostało wykazane istnienie umowy cywilnoprawnej łączącej powoda z pozwaną, wskazującej w swojej treści na wykonywanie nadzoru i kierowanie pracami budowlanymi. Zdaniem tego Sądu, nie należy domniemywać zawarcia takiej umowy z przedstawionego przez powoda oświadczenia pozwanej o przejęciu obowiązków kierownika budowy. Poprzez oświadczenie o podjęciu obowiązków kierowania budową kierownik budowy zobowiązuje się wprawdzie do zabezpieczenia terenu budowy i w związku z tym do ponoszenia odpowiedzialności za ewentualnie powstałe szkody, ale odpowiedzialność ta powstaje nie wcześniej niż w chwili podpisania protokołu o przejęciu terenu budowy. Oświadczenie o przejęciu funkcji kierownika budowy jest oświadczeniem deklaratywnym, wyrażającym zamiar podjęcia się tych obowiązków. Dopełnieniem tego oświadczenia, nadającym mu cech konstytutywnych jest faktyczne podjęcie się czynności przewidzianych prawem. W przedmiotowym postępowaniu pozwana nie dokonała żadnej formalno-prawnej czynności jaką normalnie podejmuje kierownik budowy, zgodnie z przepisami prawa budowlanego, wskazującej na zamiar faktycznego podjęcia kierownictwa i nadzoru na budową. Przede wszystkim Sąd Rejonowy zauważył, że art. 42 ust. 1 prawa budowlanego nakłada na inwestora obowiązek, w ślad za złożonym oświadczeniem przez kierownika budowy, zapewnienia objęcia kierownictwa budowy (rozbiórki) lub określonych robót budowlanych oraz nadzór nad robotami przez osobę posiadającą uprawnienia budowlane w odpowiedniej specjalności. Z treści zaś art. 22 pkt. 1 prawa budowlanego wynika zaś, że przejęcie budowy przez kierownika winno nastąpić stosownym protokołem, a określona w nim data przejęcia przesądza o odpowiedzialności kierownika budowy. Jeżeli inwestor nie wykona obowiązków, o których mowa wyżej, winien się liczyć jedynie z możliwością nałożenia kary na podstawie art. 96 ust. 1 pkt 1 prawa budowlanego (wyrok NSA niepubl. IV SA 1429/96 (w) Prawo budowlane. Komentarz, pod red. Z. Niewiadomskiego, Wydanie 2, Warszawa 2007, s. 474). Przepis ust. 2 art. 42 prawa budowlanego określa niektóre obowiązki kierownika budowy (m.in. prowadzenie dziennika budowy). Za realizację tych obowiązków odpowiedzialny jest kierownik budowy. Z datą objęcia budowy przez jej kierownika odpowiedzialność inwestora w tym zakresie ustaje. Przed rozpoczęciem robót budowlanych należy dokonać w dzienniku budowy wpisu osób, którym zostało powierzone kierownictwo, nadzór i kontrola techniczna robót budowlanych. Osoby te są obowiązane potwierdzić podpisem przyjęcie powierzonych im funkcji. W przedmiotowym postępowaniu w dzienniku budowy nie ma żadnej wzmianki o przyjęciu przez pozwaną funkcji kierownika budowy, nie ma również protokołu przekazania budowy podpisanego przez strony. W związku z powyższym nie doszło de facto w sensie formalno-prawnym na mocy ww. przepisów do objęcia kierownictwa przez pozwaną prac budowlanych na nieruchomości powoda w myśl przepisów prawa budowlanego. Sąd Rejonowy podkreślił, iż prawo budowlane nakłada na inwestora obowiązek powierzenia kierownictwa budowy (rozbiórki) oraz robót budowlanych osobom posiadającym odpowiednie uprawnienia budowlane. Zgodnie z prawem budowlanym, zarówno inwestor jak i kierownik są uczestnikami procesu budowlanego, a pomyślne zakończenie całego przedsięwzięcia budowlanego powinno polegać na zgodnym współdziałaniu stron, bez nieuzasadnionego przerzucania ciężaru odpowiednich czynności na drugą stronę. Na gruncie powyższych rozważań, zdaniem Sądu Rejonowego, trudno zgodzić się z tym, że pozwana faktycznie pełniła funkcje kierownika budowy, w związku z tym Sąd ten nie znalazł podstaw do przypisania jej odpowiedzialności. Zdaniem Sądu I instancji, nie sposób mówić o bezprawnym i zawinionym charakterze działań czy raczej zaniechań pozwanej, skoro pozwana nie była zobowiązana do podjęcia czynności kierowniczych i nadzorczych na nieruchomości powoda.

Dokonując analizy zasady odpowiedzialności w przypadku pozostałych pozwanych, zdaniem Sądu Rejonowego, należy wstępnie ustalić charakter umowy wiążącej strony. Antycypując dalsze wywody, Sąd ten wskazał, iż stronę powodową wiązała umowa o roboty budowlane i to z każdym z pozostałych dwóch pozwanych. Zgodnie ze stanowiskiem utrwalonym w orzecznictwie, zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań prawa budowlanego (tak SN w wyroku z 25 marca 1998 roku, sygn. II CKN 653/97, OSNC 1998/12/207 i z 7 grudnia 2005 roku, sygn. V CK 423/05). Nie jest tutaj istotne faktyczne przestrzeganie przez strony tych wymogów lecz obiektywny obowiązek ich przestrzegania nawet w sytuacji gdy strony tego zaniedbały.

W realiach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Rejonowego, za uznaniem, iż strony (powoda oraz pozwanych J. Z. i M. K.) wiązała umowa o roboty budowlane, przemawia rodzaj prac, które miała wykonać strona pozwana. Prace pozwanego J. Z. polegały na wymurowaniu domu od podstaw wraz z fundamentami, a prace pozwanego M. K. na wykonaniu całej konstrukcji dachu wraz z deskowaniem, nałożeniem papy i pokrycia dachu dachówką. Dla tego typu prac jest wymagane uzyskanie pozwolenia na budowę, które w tym przypadku zostało uzyskane dla realizacji całej inwestycji. W konsekwencji należy uznać, iż strony wiązała umowa o roboty budowlane (tak SN w wyroku z 17 lipca 2008 roku, sygn. II CSK 112/08, LEX nr 447653). Tym samym, zdaniem Sądu orzekającego, za zupełnie niezasadny należy uznać zarzut strony pozwanej, iż roszczenie strony powodowej uległo przedawnieniu na podstawie przepisów k.c. dotyczących umowy o dzieło.

Podstawę prawną roszczenia strony powodowej w stosunku do wykonawców (pozwanego J. Z. i pozwanego M. K.) stanowi art. 471 k.c. Zgodnie z powołanym przepisem dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W ocenie Sądu Rejonowego, strona powodowa nie wykazała przesłanek odpowiedzialności pozwanego J. Z.. Strona powodowa nie wykazała bowiem ani faktu zaistnienia szkody, ani faktu nienależytego wykonania umowy, ani tym bardziej związku przyczynowego. Należy uznać w świetle jednoznacznej opinii biegłego oraz całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, iż de facto jedyny błąd jaki zaistniał wynikał z faktu wadliwego wykonania dachu, a więc okoliczności dotyczącej innego wykonawcy. Wadliwość ta wynikała jednak z zaniedbań wykonawcy dachu, a nie pozwanego J. Z.. Jedyne jego odstępstwo od projektu (z którego powódka wywodzi swe roszczenie) wiąże się z wykonaniem komina odmiennie niż w projekcie. Tym niemniej odstępstwo to wynikało decyzji powoda, który wyraźnie zaznaczył i domagał się wykonania komina z cegły pełnej zamiast elementów S.. Decyzja w tej kwestii należała do powoda. Pozwany nie miał więc możliwości wykonania komina zgodnie z projektem, gdyż byłoby to po prostu niemożliwe. Drobne odstępstwo wprowadzone przez niego na etapie budowy związane z zmniejszeniem ilości kanałów wentylacyjnych (zgodnie z opinią biegłego) było dopuszczalne i umożliwiło zbliżenie rozmiarów komina do zgodnych z projektem (aczkolwiek komin i tak okazał się szerszy). W konsekwencji, skoro to powód podjął decyzję w tym zakresie, odpowiedzialnością z tego tytułu nie można obciążać pozwanego. Fakt wadliwego wykonania dachu tym bardziej nie może obciążać pozwanego J. Z.. Pozwany M. K. miał bowiem możliwość wykonać dach, zgodnie opinią biegłego, w sposób prawidłowy pomimo szerszego komina. Takie rozwiązanie jak przyjęte w projekcie zamiennym nie powodowałoby więc żadnych kosztów (przynajmniej strona powodowa tegoż nie wykazała). Analogicznie brak podstaw do obciążania pozwanego J. Z. kosztami wykonania projektu zamiennego, albowiem jak to zostało już zaznaczone wykonanie takiego, a nie innego komina wynikało z decyzji powoda.

W przedmiotowej sprawie strona pozwana (M. K.) wadliwie wykonała prace związane z wykonaniem dachu. W efekcie dach nie miał zachowanej symetrii, kąt nachylenia poszczególnych połaci dachu nie był taki sam. Wadliwość ta wynikała z niewłaściwego przesunięcia wierzchołka dachu, w celu uniknięcia kolizji płatwy z szerszym kominem. Biegły wskazał, iż przy zmianach wprowadzonych do projektu, istniała możliwość prawidłowego wykonania prac dekarskich i wskazał takie rozwiązanie. Roboty budowlane dotyczące wykonania komina można zakwalifikować jako zamienne, które nie wymagają przebudowy. Ponieważ zachodziła potrzeba wymiany wszystkich głównych elementów konstrukcji dachu niezbędne było wykonanie rozbiórki pokrycia i deskowania dachu oraz pozostałych elementów, takich jak krokwie, aby można było uzyskać prawidłowe położenie wierzchołka dachu i jednakowe nachylenie połaci dachowych. W wyniku wadliwie wykonanych prac przez pozwanego M. K., powód zlecił wykonanie prac poprawkowych innemu wykonawcy. Zakres prac nowego wykonawcy został szczegółowo wskazany w części faktycznej uzasadnienia.

W przedmiotowym postępowaniu powód dochodzi odszkodowania za szkodę spowodowaną wadliwością wykonanych prac. Przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 471 k.c. jest szkoda w rozumieniu art. 361 § 2 k.c.. Aby przypisać pozwanemu odpowiedzialność z tytułu nienależytego wykonania umowy, muszą być spełnione łącznie trzy przesłanki: powstanie szkody, szkoda spowodowana być musi przez niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy, pomiędzy szkodą, a zachowaniem podmiotu odpowiedzialnego musi zaistnieć związek przyczynowy. Niewątpliwym jest fakt, iż działanie pozwanego doprowadziło do wystąpienia szkody majątkowej u powoda. Wada wykonanej konstrukcji dachowej była na tyle istotna, iż jej usunięcie wymagało rozbiórki całej konstrukcji. Szkoda jaką poniósł powód, obejmuje więc uszczerbek w jego majątku wynikający z rozbiórki dachu i wykonania prac poprawkowych przez nowego wykonawcę. Sąd Rejonowy podkreślił, że należy pamiętać, iż zgodnie z poglądami doktryny, szkodą jest uszczerbek majątkowy, czyli zmniejszenie się majątku wskutek określonego zdarzenia, z pominięciem tych, które zależą od woli doznającego uszczerbku. Szkodę definiuje się również jako wszelkie uszczerbki w dobrach lub interesach prawnie chronionych, których poszkodowany doznał wbrew swej woli. Zastrzeżenie dotyczące uszczerbków doznanych wbrew woli poszkodowanego odróżnia szkodę od uszczerbków, jakie nastąpiły na mocy decyzji samego zainteresowanego, skutkiem jego celowych i świadomych czynności – jak np. wydatki i nakłady poniesione na daną rzecz. Również w orzecznictwie wyrażono pogląd, że pojęciem szkody nie można obejmować takiego uszczerbku, który jest skutkiem celowych i świadomych czynności poszkodowanego, choćby były one niezgodne z zasadami racjonalnego działania (wyrok SN z dnia 25 stycznia 2007 roku, sygn. V CSK 423/06, LEX nr 277311 ).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszego postępowania, Sąd Rejonowy stwierdził, iż odszkodowanie nie powinno obejmować wszystkich kosztów, jakie poniósł powód w związku z wykonaniem konstrukcji dachowej przez nowego wykonawcę. Taki sposób ustalania odszkodowania byłby jawnie niesprawiedliwe zważywszy, iż naprawa szkody polegała na likwidacji całości prac wykonanych przez pozwanego M. K. i wykonaniu dachu od nowa zgodnie z nowym projektem. W konsekwencji dach i tak został wykonany przez innego wykonawcę, a więc mamy do czynienia z sytuacją taką jakby powód od razu temu nowemu wykonawcy zlecił wykonanie konstrukcji dachu. Tym samym wysokość szkody odpowiada co do zasady różnicy pomiędzy kosztami na wykonanie konstrukcji dachu, a poniesionymi przez powoda. Nie powinno budzić wątpliwości, iż koszty poniesione są większe niż rzeczywiście być powinny, gdyż wymagały one w szczególności prac rozbiórkowych i uzupełniających. Szczegółowo co do wysokości odszkodowania poniżej. Powód uzyskał inny dach niż miał być wykonany (wg pierwotnego projektu) i inny dach niż wykonał pozwany. Tym samym powód uzyskał cel, do jakiego zmierzał od samego początki i koszty związane z wykonaniem dachu i tak musiałby w takim zakresie być przez niego poniesione. W konsekwencji, zdaniem Sądu Rejonowego, należy uznać, iż wysokość szkody w tym przypadku odpowiada rzeczywistym stratom poniesionym przez powoda. Te rzeczywiste straty to środki wydatkowane na rzecz pozwanego M. K. (wartość jego wynagrodzenia), wartość utraconego przez niego materiału, jak i wartość prac dodatkowych związanych z koniecznością usunięcia prac wykonanych przez pozwanego M. K. i innych prac dodatkowych związanych z odzyskaniem utraconego materiału. Zdaniem Sądu I instancji, celem naprawienia szkody ma być bowiem odwrócenie skutków wyrządzonej szkody zgodnie z kompensacyjną funkcją odpowiedzialności cywilnej.

Mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Rejonowego, uszczerbkiem majątkowym powoda były wydatki poniesione w związku z rozbiórką dachu w wysokości 4.307,32 zł, utratą zakupionych przez niego materiałów 9.059,28 zł, które nie mogły zostać ponownie wykorzystane oraz wykonanie prac uzupełniających – 2.866,45 zł.

W ocenie Sądu Rejonowego w pełni zasadne jest również żądanie zapłaty kosztów opinii prywatnej (2.000 zł). Wystąpienie na drogę sądową wymaga oceny ewentualnych kosztów naprawy tak, aby zweryfikować wysokość żądanej w pozwie kwoty. Tym samym koszty opinii prywatnej są zasadnym roszczeniem, za które odpowiedzialność ponosi pozwany. Prawidłowe wykonanie prac nie uzasadniałoby skorzystania z opinii prywatnej. Takie stanowisko jest utrwalone w orzecznictwie sądów powszechnych oraz SN.

Powód zapłacił również pozwanemu 2.000 zł zaliczki za wykonanie usługi, w związku z czym kwotę tę należy również uwzględnić przy wysokości odszkodowania. Powód twierdził co prawda, iż zapłacił całą kwotę, tym niemniej takie twierdzenia są niewiarygodne. Skoro bowiem pozwany twierdził, iż otrzymał tylko 2.000 zł, a kwotę ta otrzymał w 3 ratach i na każdą jest pokwitowanie to bardziej jest wiarygodne twierdzenie pozwanego, iż została zapłacona tylko kwota 2.000 zł.

W efekcie, jak podkreślił Sąd I instancji, co do zasady otrzymujemy kwotę 20.233,05 zł jako wysokość odszkodowania.

Sąd orzekający podkreślił, iż brak podstaw do obciążania strony pozwanej odpowiedzialnością z tytułu konieczności wykonania tzw. projektu zamiennego (k.412). Konieczność poniesienia kosztów z tego tytułu wiąże się z wykonaniem komina z innych materiałów o odmiennych materiałach. Powyższe spowodowało, iż powstała konieczność wykonania dachu odmiennego od wskazanego w pierwotnym projekcie i w konsekwencji wykonania projektu zastępczego. Pozwany M. K. nie może być więc w sposób oczywisty obciążony kosztami z tego tytułu zważywszy, iż taki projekt powinien być mu dostarczony już na etapie podjęcia się przez niego prac. Również brak podstaw do obciążania pozwanego. J. Z. kosztami z tego tytułu albowiem decyzję co do wyboru materiałów podjął sam powód, który przy tym obstawał również po zwróceniu uwagi na zmianę parametrów komina przez pozwanego J. Z..

Zdaniem Sądu Rejonowego, w ustalonych okolicznościach sprawy należy uznać, iż strona powodowa przyczyniła się do powstania szkody. Przyczynienie to wyraża się w tym, iż strona powodowa bez wprowadzenia zmian do projektu, na etapie prac budowlanych wyraziła zgodę na zmiany faktyczne w wykonaniu prac budowlanych. Dotyczy to nie tylko podjęcia decyzji o zmianie parametrów komina (zmiana materiałów, a w konsekwencji rozmiarów), lecz - co ważniejsze - wyrażenie zgody na wykonywanie prac związanych z wykonaniem dachu bez wykonania projektu zamiennego. Skoro bowiem wykonanie komina o innych rozmiarach niż wskazany w projekcie spowodowało niemożność wykonania dachu zgodnie z projektem, to tym samym strona powodowa nie powinna zlecać wykonania prac M. K.. Nie powinno – zdaniem Sądu Rejonowego - bowiem budzić wątpliwości, iż dach zgodnie z projektem nie może zostać wykonany. Tym samym wykonany dach musiało cechować odstępstwo od projektu. Odstępstwo to mogło mieć różne warianty. Tym niemniej zlecenie wykonania prac, po pierwsze bez zmian projektowych, a po drugie podmiotowi, który nie ma zarejestrowanej działalności gospodarczej i wystarczających kwalifikacji formalnych, musi i powinno być traktowane jako przyczynienie się do wystąpienia szkody. Należy jednak – zdaniem Sądu orzekającego - z drugiej strony podkreślić, iż przyczynienie to nie powinno być ustalana na zbyt dużym poziomie zważywszy, że powód działał w zaufaniu do pozwanego, który zapewnił , iż jest w stanie wykonać inny dach (niż wg projektu), zapewniający swą funkcjonalność. Należy, zdaniem Sądu I instancji, uznać, iż skoro pozwany podjął się wykonać prace związane z wykonaniem dachu, to tym samym powinien ponosić odpowiedzialność za ich wadliwe wykonanie. Gdyby bowiem wykonał dach zgodnie z projektem, a błędne osadzenie płatwi wynikałyby z wadliwego projektu, wówczas odpowiedzialność ponosiłby jedynie projektant z uwagi na wadliwość projektu. Skoro jednak pozwany zdecydował się wykonać prace, to naraża się na odpowiedzialność za ich wadliwość. W sytuacji bowiem stwierdzenia, iż po zmianie na etapie prac budowlanych nie ma możliwości wykonania dachu zgodnie z pierwotnym projektem, powinien odmówić wykonania tych prac. Skoro jednak się ich podejmuje ( de facto wg własnego autorskiego projektu), to tym samym przyjmuje odpowiedzialność z tego tytułu. Zdaniem Sądu Rejonowego, przyczynienie się strony powodowej należy ustalić na poziomie 30 %. W konsekwencji o taki poziom należy obniżyć wysokość należnego odszkodowania.

W efekcie do zapłaty pozostaje kwota 14.163 zł ( 70 % x 20.223,05 zł) tytułem należnego odszkodowania.

Zupełnie na marginesie Sąd I instancji podkreślił, iż ustalając wysokość odszkodowania, kierował się wnioskami wynikającymi z opinii biegłego. Kwestia kwot wskazanych w fakturach przedłożonych przez powoda budziła wątpliwości Sądu I instancji w świetle jednoznacznych wywodów biegłego. Ponadto rzeczą stron, a konsekwencji sądu, jest dążenie do określania rzeczywistej wartości odszkodowania, co oznacza konieczność podejmowania działań zmierzających do jego minimalizowania. W sytuacji, gdy zgodnie z opinią biegłego, wydatki strony przekraczają powszechnie przyjęte stawki, to należy uznać, iż wysokość odszkodowania powinna być ustalana na podstawie wniosków opinii biegłego.

W punktach III i IV wyroku Sąd Rejonowy orzekł o kosztach procesu, zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozdzielenia.

Apelację od powyższego wyroku złożył powód M. R. i pozwany M. K. (1).

Powód M. R. zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie, w jakim Sąd Rejonowy oddalił powództwo powyżej kwoty 14.163 zł, z ograniczeniem przedmiotu zaskarżenia do kwoty 12.552,72 zł oraz w zakresie punktu III i IV wyroku, zarzucając:

1.  naruszenie przepisów postępowania, w tym:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w błędnej ocenie wiarygodności dowodów, nieopartej o wszechstronną i zgodną z zasadami doświadczenia życiowego analizie zebranego materiału dowodowego, niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla wydania wyroku w niniejszej sprawie oraz poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów,

- art. 229 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przyznania przez pozwanego M. K. (1), iż zapewnił powoda, że wykona dach zapewniający swa funkcjonalność, wolny od wad, w sposób przez siebie zaproponowany, które to naruszenie miało wpływ na wynik sprawy;

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że powód przyczynił się do powstanie szkody poprzez wyrażenia zgody na zmiany faktyczne w wykonaniu prac budowlanych związanych z wykonaniem przez pozwanego M. K. (1) dachu, wobec czego obowiązek naprawienia szkody przez pozwanego powinien zostać zmniejszony o 30%,

3.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z zebranego materiału dowodowego poprzez przyjęcie, iż wydatki poniesione przez powoda w związku z rozbiórką dachu składające się na poniesioną szkodę wyniosły kwotę 4.307,32 zł, podczas gdy w rzeczywistości powód poniósł wydatki w związku z rozbiórką dachu składające się na poniesioną przez niego szkodę w wysokości 10.800 zł.

W oparciu o te zarzuty skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie powództwa w dalszej części, tj. zasądzenie od pozwanego M. K. (1) na rzecz powoda kwoty. 26.715,73 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 października 2012 roku do dnia zapłaty oraz zmianę rozstrzygnięcia o kosztach w związku z uwzględnieniem powództwa we wskazanej części i zasadzenie od pozwanego M. K. (1) na rzecz powoda kosztów postępowania w instancji odwoławczej, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany M. K. (1) zaskarżył wyrok w pkt I i IV i wniósł o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w stosunku do siebie oraz zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Pozwany zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego:

- art. 471 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwą interpretację i błędne zastosowanie w niniejszej sprawie, polegające na uznaniu, iż pozwany jest zobowiązany do naprawienia szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania, w sytuacji kiedy nienależyte wykonanie jest zawinione przez powoda i jest następstwem okoliczności, za które pozwany odpowiedzialności nie powinien ponosić,

- art. 18, art. 22 i art. 36a Prawa budowlanego poprzez pominięcie faktu naruszenia przez powoda (inwestora) podstawowych obowiązków jako uczestnika procesu budowlanego – co doprowadziło do wykonywania prac niezgodnie z pozwoleniem na budowę oraz zatwierdzonym projektem budowlanym i doprowadziło do szkody;

2.  naruszenie prawa procesowego, a zwłaszcza:

- art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o uzupełnienie przez biegłego sporządzonej opinii, mającego dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie,

- art. 224 § 1 k.p.c. poprzez zamknięcie rozprawy w sytuacji zgłaszania wniosku dowodowego istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy - o uzupełnienie przez biegłego sporządzonej opinii – w sytuacji, kiedy zamknięcie rozprawy powinno być zawsze podejmowane przy uwzględnieniu możliwości korzystania przez strony z uprawnień procesowych,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zakresu swobodnej oceny niepełnego – na skutek oddalenia wniosków dowodowych strony pozwanej – materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy i ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą – pomimo faktu rażącego naruszenia obowiązków inwestora przez powoda.

Powód M. R. w odpowiedzi na apelację pozwanego M. K. (1) wniósł o jej oddalenie.

Pozwany J. Z. (3) wniósł o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje powoda i pozwanego okazały się bezzasadne.

Ustalenia faktyczne Sądu orzekającego nie budzą żadnych wątpliwości, stąd te ustalenia - jak i wywody prawne poczynione przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, Sąd odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Wbrew stanowisku apelujących, Sąd Rejonowy nie dopuścił się żadnych uchybień, które musiałyby skutkować koniecznością zmiany lub uchylenia zaskarżonego orzeczenia.

Odnosząc się do apelacji powoda należy zauważyć, iż skarżący kwestionuje ustalenia Sądu I instancji odnośnie przyczynienia się powoda do powstania szkody (i stopnia tego przyczynienia), a także ustalenia, że odszkodowanie w części dotyczącej zwrotu kosztów rozbiórki dachu wynosi kwotę 4.307,32 zł, a nie 10.800 zł, zgodnie z przedłożoną przez powoda fakturą.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., przy czym analiza treści apelacji wskazuje, że zarzut ten powiązany został z ustaleniami Sąd Rejonowego odnośnie przyczynienia się powoda do powstałej szkody.

Zdaniem Sądu odwoławczego, w przedmiotowej sprawie stan faktyczny – w zakresie ww. kwestionowanych okoliczności - został ustalony przez Sąd Rejonowy prawidłowo, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, która wymaga, aby sąd oceniał materiał dowodowy w sposób logiczny, spójny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego. Należy podzielić utrwalony w orzecznictwie pogląd, że do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. m. in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 roku, sygn. III CK 314/05, Lex nr 172176). Dlatego skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu.

Skarżący w apelacji, uzasadniając błędne jego zdaniem ustalenia odnośnie przyczynienia się przez powoda do powstania szkody, wskazuje na okoliczności świadczące o odpowiedzialności pozwanego M. K. (1) za zaistniałą szkodę: fakt powierzenia przez powoda prac związanych z wykonaniem dachu osobie, co do której miał przekonanie że posiada uprawnienia do wykonywania tego typu robót, zapewnienie przez pozwanego, że wykona dach zapewniający funkcjonalność mimo braku projektu zamiennego. Należy przypomnieć, że okoliczności te Sąd Rejonowy w treści swego uzasadnienia wyraźnie powołał, uzasadniając przesłanki odpowiedzialności pozwanego. Tym samym nie sposób podzielić stawianego przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 229 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd orzekający przyznania pozwanego, iż zapewnił powoda o wykonaniu dachu wolnego od wad.

Jednocześnie ww. ustalenia nie stoją na przeszkodzie uznaniu, że powód przyczynił się do powstania szkody. Sąd Rejonowy prawidłowo bowiem wskazał, iż zmiana w wykonaniu zarówno komina, jak i dachu – w porównaniu z projektem budowlanym – nastąpiła z inicjatywy powoda. M. R. zlecił bowiem pozwanemu wykonanie dachu z odstępstwami od projektu, nie zadbawszy jednocześnie o wykonanie w tym zakresie projektu zamiennego, zdając się jedynie na wiedzę i umiejętności pozwanego. Dodatkowo powód zlecił wykonanie tych prac osobie nieposiadającej wystarczających kwalifikacji formalnych oraz zarejestrowanej działalności gospodarczej.

Okoliczności te niewątpliwie wskazują zatem na przyczynienie się powoda do powstania szkody i nie można tu zgodzić się ze skarżącym, że brak między opisanym zachowaniem a szkodą adekwatnego związku przyczynowego. Wręcz przeciwnie: przecież brak zgody na wykonanie dachu z odstępstwem od projektu budowlanego, dostarczenie projektu zamiennego sporządzonego przez osobę do tego upoważnioną i trudniącą się tym zawodowo czy powierzenie wykonania dachu osobie o odpowiednich kwalifikacjach spowodowało by, że do szkody nie doszłoby, ewentualnie, że odpowiedzialność za szkodę w całości (a więc bez przyczynienia się powoda) ponosiłaby inna osoba (np. projektant, profesjonalny wykonawca). Istnienie zaś adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem poszkodowanego a szkodą stanowi wystarczającą przesłankę do uznania, że ten przyczynił się do powstania szkody, co z kolei umożliwia sądowi szczególne ukształtowanie obowiązku odszkodowawczego: odpowiednie zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Nie można zgodzić się ze skarżącym, że Sąd I instancji w sposób dowolny przyjął, że powód przyczynił się do powstania szkody akurat w 30%. Sąd ten wskazał bowiem szczegółowo na okoliczności, które świadczyły o takim ustaleniu, zwłaszcza porównując je do tych warunkujących odpowiedzialność samego pozwanego. Należy zresztą zauważyć, iż art. 362 k.c. zaliczany jest do tzw. prawa sędziowskiego, którego istotą jest pozostawienie sądowi pewnego marginesu swobody, co nie zwalnia z obowiązku uwzględnienia i wnikliwego rozważenia wskazówek zawartych w tym przepisie (wyrok SA w Białymstoku z dnia 9 sierpnia 2013 roku, sygn. I ACa 310/13, Lex nr 1362660). W niniejszej sprawie okoliczności świadczące o przyczynieniu się powoda do powstania szkody oraz o stopniu tego przyczynienia były zaś przedmiotem postępowania dowodowego oraz szczegółowych rozważań Sądu I instancji, a ustaleniom tym nie sposób odmówić słuszności.

Niezasadne okazały się także zarzuty skarżącego dotyczące ustaleń Sądu Rejonowego odnośnie wysokości przyznanego odszkodowania, a w tym w szczególności kosztów rozbiórki dachu. Sąd I instancji wyjaśnił, dlaczego przy ustaleniu wysokości odszkodowania nie wziął pod uwagę kwoty wskazanej w treści faktury z dnia 6 grudnia 2012 roku, a Sąd odwoławczy w całości te rozważania podziela.

Należy jedynie zauważyć, iż uzasadnienie powyższego zarzutu jest niezrozumiałe. Powód wskazał bowiem, że w celu ustalenia wysokości odszkodowania, Sąd Rejonowy winien sięgnąć do opinii biegłych. Tymczasem Sąd I instancji te kwestionowane ustalenia poczynił właśnie w oparciu o opinię biegłego sądowego, który wskazał, że koszty rozbiórki dachu winny wynieść właśnie kwotę 4.307,32 zł. Biegły sądowy wyjaśnił przy tym, jakimi kryteriami kierował się ustalając powyższą kwotę, a także ustosunkował się do zarzutów powoda zgłoszonych w toku postępowania. W rezultacie należy uznać, iż prawidłowo Sąd I instancji podzielił wnioski biegłego w tym zakresie.

Wobec powyższego, apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie. Tym samym niezasadny okazał się także wniosek o zmianę zaskarżonego orzeczenia w punkcie III i IV, tj. w zakresie kosztów procesu, skoro brak podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku zgodnie z postulatem skarżącego.

Przechodząc zaś do omówienia apelacji pozwanego M. K. (1), należy zaznaczyć, iż jej zarzuty sprowadzają się do zakwestionowania przyjętej przez Sąd I instancji zasady odpowiedzialności pozwanego za zaistniałą szkodę oraz - w mniejszym stopniu - ustalonego stopnia przyczynienia się powoda do powstania szkody (uzasadnienie apelacji). W tym celu skarżący powołał się na naruszenie art. 471 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c. i odpowiednie przepisy Prawa budowlanego, a także naruszenie prawa procesowego związane z faktem oddalenia wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego.

Przede wszystkim należy zauważyć, że skarżący w uzasadnieniu powyższych zarzutów, powołał na wstępie („przed rozważeniem odpowiedzialności odszkodowawczej”) art. 477, art. 479 i art. 480 k.c. Tymczasem przepisy te dotycząc kwestii uprawnień wierzyciela w sytuacji, gdy dłużnik pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia i są konsekwencją (rozwinięciem) treści art. 476 k.c. – a więc nie dotyczą ustalonego w sprawie stanu faktycznego.

Należy też podkreślić, iż jeżeli dłużnik uchybia swoim obowiązkom, nie spełniając świadczenia lub spełniając je w sposób nienależyty, to wierzyciel może podjąć kroki zmierzające do przymusowej realizacji świadczenia. W wypadkach gdy uzyskanie świadczenia w drodze przymusowej egzekucji jest niemożliwe albo wierzyciel z różnych powodów stracił zainteresowanie pierwotnym świadczeniem, to przysługuje mu roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Odszkodowanie za niewykonanie umowy dochodzone na podstawie art. 471 k.c. jest świadczeniem mającym powetować szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem lub zaniechaniem dłużnika. Jest to roszczenie o innym charakterze niż roszczenie o wykonanie umowy. Ma ono na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta, a nie wymuszanie na nim zobowiązania zgodnie z treścią umowy. Wierzyciel nie ma zatem obowiązku, przy dochodzeniu roszczeń z art. 471 k.c., „umożliwić” najpierw dłużnikowi wykonanie pierwotnego zobowiązania. Jak wskazano, to wierzyciel ma prawo wyboru roszczeń: może dochodzić wykonania umowy lub/i roszczeń z art. 471 k.c. Zresztą należy zauważyć, iż również w sytuacji pozostawania przez dłużnika w zwłoce z wykonaniem świadczenia, jak wynika z ww. przepisów, wierzyciel może żądać wykonania umowy oraz - niezależnie od tego - dochodzić naprawienia szkody.

Pozwany dla uzasadnienia zarzutu naruszenia art. 471 k.c. powołał okoliczności, które jego zdaniem świadczą o wyłącznej odpowiedzialności powoda za powstałą szkodę (które zresztą Sąd Rejonowy przyjął jako świadczące o przyczynieniu się powoda do powstania szkody), a nie odniósł się w żaden sposób do tych, które Sąd ten wskazał jako świadczące o winie pozwanego – w tym w ogóle ich nie zanegował. Tymczasem jak już wyjaśniono powyżej, okoliczności świadczące zarówno o odpowiedzialności M. K. (1) za powstałą szkodę, jak i przyczynieniu się przez M. R. do powstania szkody, zostały ustalone przez Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy. Skarżący zaś w żaden logiczny i przekonujący sposób nie podważył prawidłowości tych ustaleń. Oceny tej nie zmienia także zgłoszony zarzut naruszenia art. 18, 22 i 36a Prawa budowlanego oraz wyjaśnienia pozwanego dotyczące obowiązków stron procesu budowlanego, które jak zauważa Sąd odwoławczy, wziął pod uwagę również Sąd orzekający przy omówieniu przesłanek przyczynienia się powoda do powstania szkody, tj. powierzenie wykonania dachu osobie niemającej wystarczających uprawnień formalnych oraz brak projektu zamiennego, wyciągając z nich prawidłowe wnioski.

Odnosząc się zaś do zarzutu ustalenia stopnia przyczynienia się przez powoda do powstania szkody, Sąd odwoławczy podkreśla, że ustalenie to, jak już wskazano, należy do sądu orzekającego, który czyni je na podstawie okoliczności wynikających z danej sprawy. W żaden sposób nie można uznać, że przyczynienie się do niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w następstwie czego szkodę poniósł wierzyciel, powoduje że powinien on ponieść szkodę w połowie – jak wskazał skarżący. Zauważyć przy tym należy, iż pogląd taki jest nielogiczny, skoro o zakresie szkody, jaki jest zobowiązana ponieść każda ze stron stosunku prawnego - w przypadku ustalenia przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody - decyduje szereg różnych okoliczności, np. stopień winy obu stron, a zatem sytuacja taka nie może być regulowana w sposób kazuistyczny, jak zasugerował skarżący. Nadto należy zwrócić uwagę, że pozwany uzasadniając swój pogląd odwołaniem do treści Komentarza do kodeksu cywilnego, nie zauważył, iż komentator pogląd ten zaprezentował w przypadku ustalenia współprzyczynienia się stron umowy do powstania szkody i to w celu wykazania, że ustalenie takie pociąga za sobą obarczenie również poszkodowanego za powstałą szkodę, a nie zwolnienie dłużnika z odpowiedzialności, a nadto został wyartykułowany w oparciu o treść orzeczenia sądowego z konkretnym stanem faktycznym.

Niezasadne okazały się także zarzuty naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 227 k.p.c. i art. 224 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. – wszystkie powołane w związku z oddaleniem przez Sąd Rejonowy wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego na okoliczność oceny, czy wykonane prace poprawkowe dachu zostały wykonane zgodnie z przedłożonym projektem.

Należy zauważyć, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że art. 227 k.p.c. nie może być przedmiotem naruszenia sądu, ponieważ nie jest on źródłem obowiązków, ani uprawnień jurysdykcyjnych, lecz określa jedynie wolę ustawodawcy ograniczenia faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym. Naruszenie tego przepisu powinno się zatem łączyć z naruszeniem art. 217 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie określonego dowodu w wyniku wadliwej oceny, że nie jest on istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto twierdzenie, iż art. 227 k.p.c. został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając iż nie mają one takiego charakteru (por. np. wyrok SN z dnia 10 marca 2011 roku, sygn. II UK 306/10, LEX nr 885008 i orzeczenia w nim powołane).

Tymczasem okoliczność jaka miałaby być udowodniona za pomocą ww. wniosku dowodowego, nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak wyjaśnił Sąd Rejonowy, szkodą powoda były wydatki poniesione w związku z rozbiórką dachu, utratą zakupionych materiałów, które nie mogły zostać ponownie wykorzystane oraz wykonaniem prac uzupełniających, a także zaliczka zapłacona pozwanemu oraz koszty opinii prywatnej. Sąd I instancji wyraźnie wykluczył przy tym koszty budowy nowego dachu, o co wnosił powód. W żaden zatem sposób sam fakt wykonania nowego dachu nie wpłynął na wysokość przyznanego odszkodowania. Koszty, które powód poniósł w związku z rozbiórką dachu, jak wskazał Sąd I instancji, uzasadnione były tym, iż dach wykonany przez pozwanego został wykonany błędnie i w związku z tym został rozebrany (i to niezależnie od faktu, że powód kontynuował budowę i zdecydował się na budowę nowego dachu). Wobec powyższego, to czy nowy dach został wykonany w sposób zgodny z projektem budowlanym i pozwoleniem na budowę, nie ma żadnego znaczenia dla określenia wysokości szkody. Prawidłowo zatem Sąd I instancji oddalił tak skonstruowany wniosek dowodowy.

Z kolei przepis art. 224 § 1 k.p.c. upoważniający przewodniczącego do zamknięcia rozprawy, po uznaniu przez sąd, że sprawa jest dostatecznie wyjaśniona do rozstrzygnięcia, ma charakter „porządkowy” w tym sensie, że reguluje jedną z kompetencji przewodniczącego, wynikającą z jego funkcji i w ocenie Sądu odwoławczego, nie może sam stanowić uzasadnionego zarzutu apelującego. Upoważnienie do zamknięcia rozprawy jest bowiem wynikiem funkcji kierującego nią.

Ostatecznie, niezasadny okazał się także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Jak już podkreślono przy omówieniu apelacji strony powodowej, skarżący stawiając taki zarzut, musi wykazać uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Okoliczności takich skarżący jednak nie wykazał. Apelacja sprowadza się bowiem jedynie do zaprezentowania odmiennego – w porównaniu z Sądem I instancji - stanowiska pozwanego dotyczącego zasadności oddalenia wspomnianego wniosku dowodowego oraz okoliczności świadczących o jego odpowiedzialności za powstałą szkodę. W żaden sposób jednak pozwany nie zakwestionował w sposób przekonujący, a przez to skuteczny, procesu rozumowania Sądu I instancji, który doprowadził go do wniosków wynikających z treści zaskarżonego wyroku i jego uzasadnienia.

W związku z powyższym, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd odwoławczy oddalił obie apelacje jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd odwoławczy orzekł – z uwagi na wynik sprawy w postępowaniu apelacyjnym - na podstawie art. 100 k.p.c.

Sąd odwoławczy oddalił wniosek pełnomocnika pozwanego J. Z. (1) o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym uznając go za niezasadny. Zarzuty obu wniesionych apelacji nie dotyczyły bowiem rozstrzygnięcia Sądu I instancji odnośnie pozwanego J. Z. (1), stąd nie można uznać, iż wniosek ten dotyczył kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw i celowej obrony rozumieniu art. 98 k.p.c., a zatem że wniosek ten zasługuje na uwzględnienie przy orzekaniu o zwrocie kosztów procesu.

I. Z. J. M. A. B.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Bernard
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Data wytworzenia informacji: