III AUa 687/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2021-03-24
Sygn. akt III AUa 687/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 marca 2021 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Marta Sawińska
Sędziowie: Małgorzata Aleksandrowicz
Renata Pohl
Protokolant: Emilia Wielgus
po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2021 r. w Poznaniu na posiedzeniu niejawnym
sprawy Szpitala (...) w (...) spółka z o.o.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.
przy udziale : W. W.
o ustalenie nieistnienia ubezpieczenia społecznego
na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.
od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze
z dnia 12 kwietnia 2019 r. sygn. akt IV U 1865/17
oddala apelację.
|
Renata Pohl |
Marta Sawińska |
Małgorzata Aleksandrowicz |
UZASADNIENIE
Decyzją nr (...) z dnia 30.11.2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. stwierdził, że ubezpieczony W. W. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik z tytułu zatrudnienia u płatnika składek – Szpitala Wojewódzkiego (...) w Z. (aktualnie – Wojewódzkiego Szpitala (...) sp. z o.o.) w okresie od 01.01.2010 r. do 30.11.2016 r., a przychód uzyskany w ramach zawartych z płatnikiem składek umów, nazwanych „umową o zarządzanie oddziałem” i „umową o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne”, stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe) oraz ubezpieczenie zdrowotne.
Od powyższej decyzji odwołanie wniósł odwołujący – Wojewódzki Szpital (...) w (...) sp. z o.o. (aktualnie- Szpital (...) w (...) Sp. z o.o.), wnosząc o jej zmianę przez ustalenie, że W. W. w okresie od 01.01.2010 r. do 30.11.2016 r. nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik z tytułu zatrudnienia w Wojewódzkim Szpitalu (...) w (...) sp. z o.o. (poprzednio - Szpitalu Wojewódzkim (...) w Z.), ewentualnie o zarządzenie zwrotu akt sprawy do uzupełnienia przez organ rentowy materiałów postępowania wobec istotnych wad dotyczących jego przeprowadzenia, jak również o zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującego się zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu przedmiotowego żądania odwołujący się podniósł, że sposób wykonywania w spornym okresie przez ubezpieczonego W. W. umów o zarządzanie oddziałem oraz o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne, jak również ich treść, nie świadczy o istnieniu między stronami stosunku pracy, rodzącego obowiązek ubezpieczenia na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Pozwany nie ustalił żadnego stanu faktycznego w sprawie. Nie przesłuchał zainteresowanego i nie przeprowadził w większości zawnioskowanych dowodów.
W odpowiedzi na odwołanie od decyzji, pozwany organ rentowy wniósł o jego oddalenie, jak również o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ustosunkowując się do twierdzeń zawartych w odwołaniu, organ rentowy podniósł, że utworzenie przez płatnika składek ,, sztucznej nazwy” stanowiska kierownika oddziału, odpowiadającego stanowisku ordynatora, stanowiło obejście przepisów prawa, a sporne umowy były realizowane w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p.
Zainteresowany W. W. nie zajął stanowiska w sprawie. Zmarł w trakcie postępowania. Wobec niego Sąd umorzył postępowanie.
Wyrokiem z dnia 12 kwietnia 2019 r. zmieniono zaskarżoną decyzję w ten sposób, że zainteresowany W. W. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik z tytułu zatrudnienia u płatnika składek w okresie od 01.01.2010r. do 31.11.2016r.(punkt I), zasądzając od pozwanego na rzecz odwołującego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt II), nadto umorzono postępowanie wobec zainteresowanego W. W. (punkt III)
U podstaw powołanego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:
Odwołujący Szpital Wojewódzki (...) (aktualnie Szpital (...) w (...) spółka z o.o.) w Z. pozostawał samodzielnym i samofinansującym się zakładem posiadającym osobowość prawną na podstawie wpisu do rejestru samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej, prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Zielonej Górze. Celem działania Wojewódzkiego (...) w Z. było m.in. prowadzenie działalności polegającej na udzielaniu świadczeń opieki zdrowotnej, w tym świadczeń zdrowotnych, świadczeń zdrowotnych rzeczowych i świadczeń towarzyszących. W dniu 29.12.2009r. Szpital Wojewódzki (...) w Z. zawarł z ubezpieczonym W. W. umowę o zarządzanie oddziałem” na czas określony - od dnia 29.12.2009 r. do dnia 31.12.2012 r., powierzając ubezpieczonemu stanowisko Kierownika Oddziału Neurologii z Pododdziałem Udarów Mózgu. Kolejną „umowę o zarządzanie oddziałem” zawarto z W. W. w dniu 30.11.2012 r. na czas określony od 01.01.2013 r. do 30.11.2016 r. powierzając ubezpieczonemu stanowisko Kierownika Oddziału Neurologii i Oddziału Urazowego. Z tytułu zawartych umów, płatnik składek – Szpital Wojewódzki (...) w Z. zgłosił ubezpieczonego jako osobę wykonującą umowę agencyjną, umowę zlecenia lub inną umowę o świadczenie usług od 29.12.2009r. wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego. Podstawę wymiaru składek stanowiło wynagrodzenie określone w umowie, tj. w kwocie 1.000,00 zł miesięcznie.
W dniu 29.12.2009 r. Szpital Wojewódzki (...) w Z. zawarł z ubezpieczonym W. W. „umowę o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne” na czas określony od dnia 29.12.2009r. do 31.12.2012 r. W umowie tej W. W. zobowiązał się do udzielania świadczeń zdrowotnych(również w stanach nadzwyczajnych) polegających na ratowaniu, przywracaniu i poprawie zdrowia pacjentów. Ubezpieczony miał świadczyć pracę w Oddziale Neurologii z Pododdziałem Udarów Mózgu Szpitala.
W dniu 30.11.2012r. odwołujący szpital zawarł kolejną umowę o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne z W. W., jako osobą prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą Gabinet (...) W. W.. Umowa została zawarta na okres od 1.12.2012r. do 30.11.2016r.
Z tytułu zawartej „umowy o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne” ubezpieczony W. W. miał otrzymywał wynagrodzenie, na które składało się: procent kwoty uzyskanej miesięcznie z wykonania kontraktu zawartego z Narodowym Funduszem Zdrowia z zakresu chirurgii klatki piersiowej i poradni Oddziału oraz kwoty uzyskanej za świadczenia zdrowotne na rzecz osób nieubezpieczonych w NFZ, procent kwoty świadczeń ponad limit określony w umowie na dzień 1 stycznia każdego roku w przypadku sfinansowania ich przez NFZ; stawka za dyżury (zwykłe i świąteczne). Od przychodów uzyskanych przez ubezpieczonego z tytułu „umowy o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne” płatnik składek nie naliczał składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. W czasie obowiązywania umów, Szpital Wojewódzki (...) w Z. dysponował 22 oddziałami, przy czym 3 oddziały kierowane były przez zatrudnianych na umowę o pracę ordynatorów, a pozostałe przez kierowników oddziałów, zajmujących stanowiska na podstawie umów cywilnoprawnych. Stanowisko kierownika oddziału w hierarchii struktury organizacyjnej Szpitala pozostawało zrównane ze stanowiskiem ordynatora. Kierownicy oddziałów, tak jak ordynatorzy, kierowali zatrudnionym personelem.
W okresie zajmowania przez W. W. stanowiska Kierownika Oddziału (...), kierownicy oddziałów Szpitala Wojewódzkiego (...) w Z. poddawani byli ocenie w zakresie efektów ekonomicznych kierowanych oddziałów i ich rentowności. Obowiązywał ich plan finansowy w przedmiocie wykonania kontraktu NFZ. Uchybienia w tym zakresie wiązały się z obniżeniem ich wynagrodzenia i ewentualnymi karami umownymi ze strony Szpitala. Kierownicy oddziałów rozliczali się ze Szpitalem przez wystawianie rachunków za usługi medyczne w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a od przychodu samodzielnie odprowadzali składki ubezpieczeniowe oraz podatki. Nie korzystali z urlopu wypoczynkowego, z funduszu świadczeń socjalnych, jak również nie była prowadzona ich ewidencja czasu pracy, ani nie podpisywali list obecności. Na wypadek nieobecności organizowali swoje zastępstwo przez innego lekarza, któremu uiszczali za to indywidualnie ustalone wynagrodzenie. Obsadę oddziałów zarządzanych przez kierowników oddziałów zapewniał w poszczególnych dniach zespół kontraktowy. Będąc związani umową o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne, kierownicy ponosili solidarną odpowiedzialność z podmiotem leczniczym za szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych. Objęcie stanowiska kierownika oddziału nie było poprzedzane przeprowadzeniem konkursu na zawarcie umowy. Zastępca dyrektora szpitala ds. leczniczych nie miał uprawnień do wydawania kierownikom oddziałów wiążących poleceń służbowych.
Ordynatorzy oddziałów pozostawali zatrudnieni w Szpitalu Wojewódzkim (...) w Z. na podstawie umowy o pracę i byli podporządkowani służbowo zastępcy dyrektora ds. leczniczych. Wyłaniani byli w trybie konkursu przeprowadzanego na podstawie art. 44a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, a po 1 lipca 2011 – na podstawie art. 49 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej. Odpowiadali za funkcjonowanie oddziałów jedynie pod względem medycznym i nie ponosili finansowej odpowiedzialności za przekroczenie wykonania budżetów. Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez wymienionych kształtowała się na zasadach określonych w Kodeksie pracy. Ordynatorzy ustalali obsadę oddziałów przez wyznaczanie grafików dyżurów i mieli bezpośredni wpływ na proces leczenia wszystkich chorych znajdujących się na ich oddziale Za wykonaną pracę otrzymywali stałe wynagrodzenie. Przysługiwał im urlop wypoczynkowy określony w Kodeksie pracy. Korzystali z funduszów socjalnych, jak również zobowiązani byli do podpisywania list obecności.
Pozwany w sprawie o sygn. akt IVU 2314/17 wynikającej z tej samej kontroli (...) Oddział w Z., pozwany ZUS zgodził się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów z akt ZUS, których treść zasadniczo była niesporna między stronami postępowania.
Oceniając z kolei zeznania przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków - Sąd miał na uwadze, iż część z nich wykazywała pewne rozbieżności w zestawieniu z tymi, które były składane na etapie postępowania kontrolnego ZUS. Zdaniem Sądu, okoliczność ta, choć uzasadniała daleką posuniętą ostrożność w ocenie ich wiarygodności, nie stała na przeszkodzie temu, by zeznaniom złożonym na etapie postępowania sądowego można było w całości przydać przymiotu wiarygodności, tym bardziej, iż pozostawały one spójne i wzajemnie ze sobą korespondowały. W szczególności ocenę tę należy odnieść do tych fragmentów depozycji przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków i zainteresowanych, które odnosiły się do charakteru zatrudnienia na stanowisku kierownika oddziału odwołującego się Szpitala, specyfiki podejmowanych na tym stanowisku czynności, ich zakresu i sposobu wykonywania, w porównaniu z tymi, które należały do kompetencji ordynatorów oddziałów. Pozwany organ rentowy w istocie za najistotniejszą część tych zeznań uważa, jak się wydaje, stwierdzenia przesłuchiwanych osób, że wykonywali taką samą pracę jako ordynatorzy i kierownicy oddziałów. Istotne jednak jest ocenie Sądu, nie tyle i nie tylko wykonywanie takiej samej pracy, lecz w takim sam sposób, posiadając takie same kompetencje i obowiązki, przy ponoszeniu takiej samej odpowiedzialności, o czym będzie mowa szczegółowo poniżej.
W tym stanie rzeczy sąd I instancji uznał odwołanie za uzasadnione .
Wskazał na wstępie , że stosownie do treści art. 6 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają obowiązkowo - z zastrzeżeniem art. 8 i 9 - osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, a więc osobami pozostającymi w stosunku pracy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest uprawniony na podstawie art. 86 ust. 1 i 2 pkt 1 tej ustawy do zbadania ważności umowy o pracę w celu stwierdzenia objęcia ubezpieczeniem społecznym pracowników (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r., III UK 200/04, OSNP 2005 r. Nr 18, poz. 292). Przyjmuje się, iż konieczność takiej kontroli powstaje wówczas, gdy ujawnia się dysonans między nazwą i postanowieniami umowy a tym, jak one są realizowane.
Na gruncie niniejszej sprawy, podmioty, których dotyczyła zaskarżona decyzja, związane pozostawały dwiema umowami – umową o kierowanie (zarządzanie) oddziałem oraz umową o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne. W dacie nawiązania stosunku prawnego, ostatnia z wymienionych umów pozostawała umową nazwaną regulowaną w art. 35 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej (por. wyrok SN z dnia 10 grudnia 2004 r., III CK 134/04, OSP 2005/6/79; wyrok SA w Poznaniu z dnia 11 grudnia 2012 r., I ACa 1059/12, LEX nr 1254430; wyrok SA w Lublinie z dnia 25 lipca 2013 r., I ACa 73/13, LEX nr 1353794). Zgodnie z przytoczonym przepisem, samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej mógł udzielać zamówienia na świadczenia zdrowotne między innymi osobie wykonującej zawód medyczny w ramach indywidualnej praktyki lub indywidualnej specjalistycznej praktyki na zasadach określonych w odrębnych przepisach. Osoba ta - przyjmując zamówienie - zobowiązywała się do wykonania zadań publicznego zakładu opieki zdrowotnej w zakresie udzielonego zamówienia, na zasadach określonych w umowie, a udzielający zamówienie był zobowiązany do zapłacenia jej ze środków publicznych za wykonanie zamówienia. Umowy te - jak stanowił art. 35a ustawy - były zawierane na podstawie wyników konkursu ofert na udzielenie zamówienia przeprowadzonego według zasad określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 13 lipca 1998 r. w sprawie umowy o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne (Dz. U. Nr 93, poz. 592), nie stosowało się do zamówień na świadczenia zdrowotne przepisów o zamówieniach publicznych (art. 35 ust. 3 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej). Ponadto, wymieniona ustawa o zakładach opieki zdrowotnej w art. 44a ust. 1 pkt 3 przewidywała, iż w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, z wyjątkiem publicznych zakładów opieki zdrowotnej utworzonych w celu określonym w art. 1 ust. 2 pkt 1, przeprowadza się konkurs na stanowisko ordynatora. Jak wskazywał art. 44a ust. 5, z kandydatem wybranym w drodze konkursu na stanowisko określone m.in. w ust. 1 pkt 3 kierownik publicznego zakładu opieki zdrowotnej winien nawiązać stosunek pracy na podstawie umowy o pracę.
W niniejszej sprawie organ rentowy twierdził, że sposób wykonywania przez ubezpieczonego W. W. umów o zarządzanie oddziałem i o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne świadczył o istnieniu między stronami stosunku pracy, rodzącego obowiązek ubezpieczenia na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Twierdzenie to przedstawił w kontekście art. 44a ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, wywodząc, iż utworzone u odwołującego się stanowiska kierowników oddziałów w istocie swej były równorzędne stanowisku ordynatora, a utworzenie przez płatnika „sztucznej nazwy” tego stanowiska stanowiło o obejściu przepisów prawa. W tym stanie rzeczy, organ rentowy wywodził, że umowy zawarte między płatnikiem składek a ubezpieczonym były umowami pozornymi, za którymi kryła się umowa o pracę.
Zdaniem Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, nie jest oczywiście wyłączone zakwalifikowanie umowy o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne oraz umowy o kierowanie oddziałem na podstawie art. 22 § 1 1 k.p. jako umowy o pracę, jednak taka ocena zawartej umowy i powstałego na jej postawie stosunku prawnego nie może obejść się bez wykazania, że w rzeczywistości doszło do zatrudnienia oraz że zatrudnienie miało cechy określone w art. 22 § 1 k.p. Jakkolwiek więc w stanie prawnym regulującym fakty ustalone przez Sąd zawarcie z ubezpieczonym innej umowy, aniżeli umowa o pracę na stanowisku ordynatora, z jednoczesnym powierzeniem ubezpieczonemu właściwych ordynatorowi obowiązków, co do zasady może świadczyć o pozorności tak zawartych umów i zamiarze obejścia prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, a w szczególności przepisów art. 22 § 1 1 k.p. w związku z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, to na ich naruszenie nie wskazują jednak ustalone przez Sąd okoliczności faktyczne, ujawniające brak stosunku prawnego, w ramach którego pracownik zobowiązywał się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Sąd oceniając trafność kwalifikacji przedmiotowych umów jako czynności prawnych pozornych, podkreśla, że pozorność, w świetle art. 83 § 1 k.c., została potraktowana przez ustawodawcę jako wada oświadczenia woli i to wada szczególnego rodzaju, bo dotycząca oświadczenia złożonego świadomie i swobodnie dla pozoru drugiej stronie, która o takim charakterze oświadczenia wie i na to się zgadza. W wyroku z dnia 23 czerwca 1986 r., I CR 45/86 (LexisNexis nr 318784), Sąd Najwyższy zdefiniował pozorność jako "wadę oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych". Nieważność czynności prawnej z powodu pozorności oświadczenia woli może być zatem stwierdzona tylko wówczas, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został przejawiony wobec drugiej strony otwarcie, tak że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta, i w pełni się z tym zgadzała. Oświadczenie woli jest złożone dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych, a więc gdy strony udają, że dokonują jakiejś czynności prawnej. Zwykła pozorność ma miejsce wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością prawną poza tym nic się nie kryje. Najczęściej jednak czynność taka ma na celu ukrycie innej - rzeczywistej i zamierzonej - czynności prawnej. W tych wypadkach mamy do czynienia z pozornością kwalifikowaną. W art. 83 § 1 zdanie pierwsze k.c. jest mowa tylko o czynności prawnej ujawnionej przez strony w złożonych przez nie oświadczeniach woli. Jest to czynność prawna pozorna (symulowana), ponieważ ukrywa "inną czynność prawną" (dysymulowaną), o której jest mowa w zdaniu drugim § 1, odpowiadającą rzeczywistej woli stron w ich potajemnym porozumieniu. Ważność pozornego (ujawnionego "na zewnątrz") oświadczenia woli ocenia się według właściwości czynności ukrytej. Jeżeli strony zawarły w potajemnym porozumieniu jakieś postanowienia odmienne od wyrażonych "na zewnątrz", to nie znaczy to, że wszystkie pozostałe postanowienia, które nie są sprzeczne z "tajnym porozumieniem", są nieważne. Pozorne są nie wszystkie oświadczenia woli ujawnione "na zewnątrz" (jako czynność prawna pozorna), a tylko te, których nie można pogodzić z postanowieniami ukrytymi.
W ocenie Sądu, ujawnione w niniejszej sprawie okoliczności uzasadniały eksponowaną przez strony spornych umów - wolę związania się umową prawa cywilnego, a nie umową o pracę. Również analiza sposobu wykonywania zawartych umów skłoniła Sąd do oceny, że nie miały one charakteru umowy o pracę. Tym samym, nie można było uznać, by pod spornymi umowami krył się stosunek pracy, którego stwierdzenie skutkowałoby ustaleniem podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie stosunku pracy.
Przede wszystkim, w ocenie Sądu, w łączącym strony stosunku prawnym nie zachodziło niezbędne dla stosunku pracy podporządkowanie w rozumieniu art. 22 k.p. Z zeznań przesłuchanych w niniejszej sprawie świadków wynika, iż kierownikom oddziałów nie były wydawane wiążące polecenia służbowe, a typowo występujące w stosunku pracy podporządkowanie pracownicze zastąpione zostało swego rodzaju obowiązkiem poddania się przez przyjmującego zamówienie kontroli, przede wszystkim w przedmiocie prawidłowości wykonywania kontraktu z NFZ w ramach kierowanego przezeń oddziału. Ubezpieczony, zajmując stanowisko kierownika oddziału, nie otrzymywał przy tym stałego wynagrodzenia, lecz podstawą rozliczenia z zakładem opieki zdrowotnej był wystawiany przez niego rachunek za wykonane świadczenia, a wysokość należnej mu kwoty zależała od liczby udzielonych świadczeń, zachowania określonej rentowności jego oddziału oraz braku potrąceń za ewentualne uchybienia w tym zakresie. W przedmiocie ostatniej kwestii, należy zauważyć, że pracownik ponosi pełną odpowiedzialność z reguły tylko w razie umyślnego wyrządzenia szkody. Odpowiedzialność cywilna kierowników oddziałów w postaci dokonywanych potrąceń oznacza natomiast, że ryzyko działalności prowadzonej przez podmiot zatrudniający zostało przerzucone przynajmniej częściowo na drugą stronę umowy, w odróżnieniu od umowy o pracę, w której całe ryzyko spoczywa na pracodawcy. Analiza zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego prowadzi zatem do wniosku, iż zakres podporządkowania i odpowiedzialności kierowników oddziałów kształtował się odmiennie, aniżeli ten, który obejmował ordynatorów oddziałów.
Nie bez znaczenia dla oceny łączącego strony stosunku umownego pozostawała okoliczność, iż istniała możliwość wykonywania umowy zawartej przez ubezpieczonego przez osobę trzecią, za którą ubezpieczony ponosił odpowiedzialność. Samo uprawnienie do zastąpienia osobą trzecią, niezależnie od jego faktycznego wykorzystania, jest obce stosunkowi pracy, a dopuszczalne przy umowach cywilnoprawnych. Już sama tylko możliwość wskazania zastępcy, będąca przecież ewidentnym odstępstwem od bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy przez pracownika, musi poddawać w wątpliwość zakwalifikowanie ocenianego stosunku prawnego jako stosunku pracy (por. trafnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1998 r., I PKN 458/98, OSNP 2000 Nr 3, poz. 94). Również czas pracy ubezpieczonego nie został określony w sposób typowy dla umowy o pracę, w wymiarze etatu lub jego części. Ubezpieczony nie miał obowiązku wypracowania normy czasu pracy - jak to ma miejsce w ramach umowy o pracę, ani wpisywania się na listy obecności. Wreszcie, ubezpieczony, jako przyjmujący zamówienie, rozliczał się samodzielnie z Urzędem Skarbowym oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Poza sporem pozostawało również, że ukształtowanie stosunku prawnego jako podlegającego prawu cywilnemu było zgodne z wolą obu stron i ich interesem.
Całokształt przytoczonych wyżej okoliczności rzutował na przyjęcie tezy, iż nie ustalono faktów potwierdzających tworzenie przez odwołujący się zakład opieki zdrowotnej tożsamych w zakresie merytorycznym, ale inaczej nazwanych, stanowisk pracy w celu obejścia przepisów o podleganiu ubezpieczeniom społecznym. Ubezpieczony W. W. miał co prawda kwalifikacje i staż pozwalający mu na objęcie stanowiska ordynatora, lecz strony nie były zainteresowane zawarciem umowy o pracę na tym stanowisku, jak również nie były w ogóle zainteresowane taką formą zatrudnienia. W sytuacji, gdy strony wyraźnie wyartykułowały swoją wolę na piśmie, niezbędnym warunkiem dla zakwalifikowania umowy cywilnoprawnej jako umowy o pracę jest ustalenie, że cechy istotne dla umowy o pracę miały charakter przeważający. W sprawie niniejszej tego typu okoliczności nie można jednak przyjąć.
Jak przyjmuje się w orzecznictwie, artykuł 22 § 1 1 k.p. nie wprowadza ani domniemania prawnego zawarcia umowy o pracę w każdym przypadku świadczenia pracy (zatrudnienia), ani fikcji prawnej zawarcia umowy tego rodzaju. Nie ogranicza woli stron w wyborze podstawy zatrudnienia. Stanowi jedynie o znaczeniu nazwy umowy dla jej kwalifikacji prawnej. O rodzaju zawartej umowy rozstrzyga przede wszystkim zgodna wola stron (wyrok Sądu Najwyższego z 23 września 1998 r., II UKN 229/98, OSNAPiUS 1999 Nr 19, poz. 627), znajdująca odzwierciedlenie w nazwie nadanej umowie przez strony oraz w sposobie ukształtowania wzajemnych zobowiązań. To wola stron w ramach przyznanej im przez prawo autonomii decyduje o podstawie zatrudnienia. Artykuł 353 1 k.c., skorygowany zasadą uprzywilejowania pracownika, odnosi się także do umowy o pracę. O wyborze podstawy zatrudnienia decyduje więc przede wszystkim zgodna, autonomiczna wola stron. Zgodny zamiar stron powinien być oceniany przy uwzględnieniu okoliczności istniejących w chwili zawierania umowy, a nie przez zdarzenia późniejsze. Nie można jednak wykluczyć, że umowa zawarta przez strony jako umowa prawa cywilnego (np. umowa zlecenia, umowa o świadczenie usług), przekształci się w czasie jej wykonywania w umowę o pracę, ze względu na sposób jej wykonywania charakterystyczny dla stosunków pracy (art. 22 § 1 k.p.). Tego rodzaju konwersja wymaga jednak co najmniej zgodnych oświadczeń woli stron, choćby wyrażonych tylko w sposób dorozumiany (art. 60 k.c., per facta concludentia). W rozpoznawanej sprawie przyjęcie tego rodzaju konwersji musiałoby się wiązać z wyraźnym ustaleniem, że w pewnym momencie (albo po upływie pewnego czasu) umowa zawarta przez strony jako umowa cywilnoprawna, została przekształcona w związku ze sposobem jej wykonywania w umowę o pracę. Tego rodzaju tezy jednak na gruncie niniejszej sprawy nie można postawić. Należy zatem przyjąć, że strony wyraziły świadomie swoją (zgodną) wolę nadania określonej treści (a przez to także charakteru prawnego) łączącej je umowie już w chwili jej zawarcia (por. wyrok SN z dnia 10 stycznia 2014 r., III PK 44/13, OSNP 2015/8/107). W świetle art. 49 ust. 6 obowiązującej od dnia 1 lipca 2011 r. ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej, stanowiącego odpowiednik art. 44a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, z kandydatem na stanowisko ordynatora, wybranym w drodze konkursu lub wskazanym w trybie ust. 4, nawiązuje się stosunek pracy albo zawiera umowę cywilnoprawną na 6 lat. Okres ten może być przedłużony do 8 lat, jeżeli do osiągnięcia wieku emerytalnego pracownikowi brakuje nie więcej niż 2 lata. W świetle przytoczonego przepisu, w obecnym stanie prawnym nie istnieje bezwzględny obowiązek zawierania umowy o pracę z wyłonionym w konkursie kandydatem na stanowisko ordynatora. Powierzenie ubezpieczonemu obowiązków kierownika oddziału mogło stanowić natomiast naruszenie regulacji zawartych w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej w zakresie obsadzania stanowisk ordynatorów, lecz - w ocenie Sądu - okoliczność ta nie spowodowała zmiany charakteru łączącej strony umowy o zarządzanie oddziałem na umowę o pracę na stanowisku ordynatora. Mogłoby tak się stać, gdyby zakres czynności na obu tak zakreślonych stanowiskach pozostawał tożsamy, co nie zostało jednak dowiedzione przez organ rentowy. Z przytoczonych względów w niniejszej sprawie nie znajdował również zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym za pracownika, w rozumieniu ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. Sąd przeprowadził zawnioskowane dowody. Pominął ostatecznie dowód z przesłuchania w charakterze świadka W. T. (dowód Sąd chciał przeprowadzić z urzędu).
Mając powyższe na uwadze, odwołanie w niniejszej sprawie zasługiwało na uwzględnienie. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2016 r., I UK 156/15 (OSNP 2017/12/166), orzekając w sprawie z odwołania od decyzji organu rentowego o niepodleganiu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z konkretnego tytułu (np. stosunku pracy), sąd ubezpieczeń społecznych nie może orzec o podleganiu tym ubezpieczeniom na innej podstawie (np. umowy o świadczenie usług), niewymienionej w zaskarżonej decyzji (art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, jednolity tekst: Dz.U. z 2016 r., poz. 963 ze zm., w związku z art. 477 9 § 1 k.p.c.). Tym samym, Sąd w punkcie I wyroku na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił w całości zaskarżoną decyzję w ten sposób, iż ustalił, że W. W. w okresie od 01.01.2010 r. do 30.11.2016 r. nie podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik z tytułu zatrudnienia w Wojewódzkim Szpitalu (...) w Z. (aktualnie – Szpitalu (...) w (...) sp. z o.o.).
O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w punkcie II wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., przy zastosowaniu § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, zasądzając je od organu rentowego na rzecz odwołującego się w wysokości stawki minimalnej, w kwocie obowiązującej w dniu wniesienia odwołania. W punkcie III wyroku zawarto orzeczenie o umorzeniu postępowania (art.355 kpc).
Od powyższego wyroku apelację wywiódł pozwany organ rentowy, zaskarżając go w całości.
Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:
1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 44a ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. z 2007 r., nr 14, poz. 89 ze zm. – w brzmieniu obowiązującym na dzień zawarcia spornych umów o zarządzanie oddziałem i udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne) poprzez jego niezastosowanie i zawarcie ww. umów mimo niedopuszczalności nawiązania takiej formy współpracy, wynikającej z art. 44a ust. 1 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej,
2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędna ocenę zebranego materiału dowodowego polegająca na przyjęciu, że stosunek prawny łączący ubezpieczonych z płatnikiem składek nie miał charakteru umowy o pracę, lecz stanowił umowę cywilnoprawna mimo wykazania przez pozwanego istnienia cech stosunku pracy,
3. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 22 § 1 1 k.p. w zw. z art. 44a ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej w związku z art. 6 ust. 1 pkt1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że między płatnikiem składek a ubezpieczonym nie został zawarty stosunek pracy, mimo że odwołujący zobowiązał się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem.
Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
W odpowiedzi na apelację płatnik składek wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych nie zasługiwała na uwzględnienie.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, a zebrany materiał poddał właściwej ocenie zachowując granice swobodnej oceny dowodów przewidzianej przez art. 233 § 1 k.p.c. Na tej podstawie Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za własne. Wobec niewątpliwego wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, nie widział też konieczności uzupełniania postępowania dowodowego.
Na wstępie przywołać należy, że kwestią sporną w sprawie była kwalifikacja stosunków prawnych łączących Szpital z W. W. w spornych okresach, a mianowicie czy pomiędzy stronami powstał stosunek pracy w rozumieniu art. 22 § 1 1 k.p.
Pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych konsekwentnie wskazywał, że sposób wykonywanych przez ubezpieczonego umów o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne świadczył o istnieniu między stronami stosunku pracy, rodzącego obowiązek ubezpieczenia na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Twierdzenie to przedstawił w kontekście art. 44a ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej.
Z ww. stanowiskiem nie zgadzał się zarówno Szpital jak i ubezpieczony, wskazując, że pomiędzy stronami nie doszło do nawiązania stosunku pracy.
Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że umowy pomiędzy Szpitalem a ubezpieczonym zostały zawarte jeszcze w czasie obowiązywania ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty przedstawione przez organ rentowy w apelacji nie podważają w żadnej mierze prawidłowych ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji, a jedynie sprowadzają się do przedstawienia odmiennego (niż Sąd) stanowiska oraz zakwalifikowaniu spornych umów jako umów o pracę.
Zgodzić się należy, że stanowiskiem Sądu Najwyższego zaprezentowanym w wyroku z 22.08.2013 r. sygn. II UK 16/13 w którym to sąd wskazał (w sprawie o podobnym stanie faktycznym), że „nie jest oczywiście wyłączone zakwalifikowanie umowy o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne na podstawie art. 22 § 1 1 k.p. jako umowy o pracę, jednak taka ocena zawartej umowy i powstałego na jej postawie stosunku prawnego nie może obejść się bez wykazania, że w rzeczywistości doszło do zatrudnienia oraz że zatrudnienie miało cechy określone w art. 22 § 1 k.p.”
W ocenie Sądu Apelacyjnego szczególną uwagę należy zwrócić na to, że Sąd I instancji starannie i wnikliwie przeprowadził postępowanie dowodowego, a w szczególności dowód z dokumentów dotyczących realizacji umów oraz zeznań świadków. Zeznania te pomogły wyłonić Sądowi I instancji różnicę pomiędzy stanowiskami - ordynatora i kierownika oddziału.
Kluczowe jest przy tym ustalenie, że kierownicy oddziału rozliczali się ze Szpitalem przez wystawianie rachunków za usługi medyczne w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, a od przychodu samodzielnie odprowadzali składki ubezpieczeniowe oraz podatki, nie korzystali z urlopu wypoczynkowego, z funduszu świadczeń socjalnych, jak również nie była prowadzona ich ewidencja czasu pracy, ani nie podpisywali list obecności, na wypadek nieobecności organizowali swoje zastępstwo przez innego lekarza, któremu uiszczali za to indywidualnie ustalone wynagrodzenie. Obsadę oddziałów zarządzanych przez kierowników oddziałów zapewniał w poszczególnych dniach zespół kontraktowy. Będąc związani umową o udzielenie zamówienia na świadczenie zdrowotne, kierownicy ponosili solidarną odpowiedzialność z podmiotem leczniczym za szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych. Objęcie stanowiska kierownika oddziału nie było poprzedzane przeprowadzeniem konkursu na zawarcie umowy. Zastępca dyrektora szpitala ds. leczniczych nie miał uprawnień do wydawania kierownikom oddziałów wiążących poleceń służbowych.
Z kolei ordynatorzy oddziałów pozostawali zatrudnieni w Szpitalu Wojewódzkim (...) w Z. na podstawie umowy o pracę i byli podporządkowani służbowo zastępcy dyrektora ds. leczniczych, wyłaniani byli w trybie konkursu przeprowadzanego na podstawie art. 44a ustawy z 30.08.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, a po 01.07.2011 r. – na podstawie art. 49 ustawy z 15.04.2011 r. o działalności leczniczej, odpowiadali za funkcjonowanie oddziałów jedynie pod względem medycznym i nie ponosili finansowej odpowiedzialności za przekroczenie wykonania budżetów. Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez wymienionych kształtowała się na zasadach określonych w Kodeksie pracy. Ordynatorzy ustalali obsadę oddziałów przez wyznaczanie grafików dyżurów i mieli bezpośredni wpływ na proces leczenia wszystkich chorych znajdujących się na ich oddziale. Za wykonaną pracę otrzymywali stałe wynagrodzenie. Przysługiwał im urlop wypoczynkowy określony w Kodeksie pracy. Korzystali z funduszów socjalnych, jak również zobowiązani byli do podpisywania list obecności.
Z powyższego wynika , iż zakres obowiązków i sposób wykonywania pracy przez odwołujących jako kierownika oddziałów, różni się w istotny sposób od obowiązków ordynatora i to nie tylko nazwą , jak wnioskuje pozwany. Fakt ten, jak również wola stron związania stosunkiem cywilnoprawnym , a nie umową o pracę, przesądza o braku możliwości podzielenia aktualnie stanowiska pozwanego.
Sąd Apelacyjny podziela przy tym zajęte już w analogicznej sprawie stanowisko Sądu Najwyższego (por.wyrok z 22.08.2013 r. sygn. II UK 16/13) , iż umowa o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne z publicznym zakładem opieki zdrowotnej nie ulegała przekształceniu w umowę o pracę przez powierzenie osobie wykonującej tę umowę obowiązków ordynatora, jeżeli jej wykonywanie nie przebiegało w warunkach art. 22 § 1 k.p. i nie było kwalifikowane na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Obejście trybu zatrudnienia ordynatora oddziału szpitalnego nie nakazuje przyjęcia wbrew woli stron umowy o samozatrudnienie, że doszło do zawarcia umowy o pracę.
Należy zwrócić uwagę, że powinność zawarcia umowy o pracę, przewidziana w art. 44a ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej nie dotyczyła każdego wypadku powierzenia czynności kierowania oddziałem szpitalnym; obciążała kierownika publicznego zakładu opieki zdrowotnej tylko wobec wyłonionego na podstawie konkursu kandydata na stanowisko ordynatora (wyroki Sądu Najwyższego z 9.12.2004 r., II PK 79/04, OSNP 2005 r. Nr 13, poz. 194 i z 3.08.2007 r., I PK 78/07, OSNP 2008 r. nr 19-20, poz. 281). Powierzenie obowiązków ordynatora oddziału szpitalnego osobie, która nie stawała do konkursu, nie może być więc identyfikowane z zawarciem umowy o pracę na takim stanowisku. Domniemanie zawarcia umowy o pracę w takim wypadku usuwałoby możliwość obejścia art. 44a ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Nie jest oczywiście wyłączone zakwalifikowanie umowy o udzielenie zamówienia na świadczenia zdrowotne na podstawie art. 22 § 1 1 k.p. jako umowy o pracę, jednak taka ocena zawartej umowy i powstałego na jej postawie stosunku prawnego nie może obejść się bez wykazania, że w rzeczywistości doszło do zatrudnienia oraz że zatrudnienie miało cechy określone w art. 22 § 1 k.p. Jakkolwiek więc w stanie prawnym regulującym fakty ustalone przez Sądy meriti zawarcie innej umowy niż umowa o pracę na stanowisku ordynatora, z jednoczesnym powierzeniem właściwych mu obowiązków, mogło świadczyć o zamiarze obejścia prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, a w szczególności wskazanych w skardze kasacyjnej przepisów art. 22 § 1 1 k.p. w związku z art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, to na ich naruszenie nie wskazują okoliczności faktyczne, ujawniające brak stosunku prawnego, w ramach którego pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty wskazane w apelacji przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych tj. naruszenie art. 44 ust. 5 ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, art. 22 § 1 1 k.p., mające polegać na wadliwym ustaleniu sposobu wykonywania umowy – nie zasługują na uwzględnienie. Sąd I instancji w sposób prawidłowy ustalił, że strony nie miały zamiaru wiązania się stosunkiem pracy. Realizacja łączącego strony stosunku prawnego wykazywała cechy umowy regulowanej przepisami ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, przepisami wydanymi w jej wykonaniu, a w zakresie w nich nieuregulowanym, przepisami Kodeksu cywilnego. Podporządkowanie pracownicze zastąpiono obowiązkiem poddania się przez przyjmującego zamówienie kontroli. Ubezpieczeni nie otrzymywali wynagrodzenia, lecz podstawą rozliczenia z zakładem opieki zdrowotnej był wystawiany przez niego rachunek za wykonane świadczenia. Wysokość należnej kwoty zależała od liczby udzielonych świadczeń, istniała możliwość wykonywania umowy przez osobę trzecią, za które ubezpieczeni ponosili odpowiedzialność. Czas pracy nie został określony w sposób typowy dla umowy o pracę, w wymiarze etatu lub jego części, lecz świadczenia zdrowotne były udzielane przez odwołującego według harmonogramu wymaganego przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a wykonywanie dodatkowych świadczeń zależało od jego zgody. Odwołujący nie miał obowiązku podpisywania się na liście obecności, nie korzystał również z urlopu wypoczynkowego czy funduszu świadczeń socjalnych.
Wszystkie te cechy łączącej strony umowy w sposób istotny odbiegają od cech umowy o pracę.
Chybiony okazał się również zarzut naruszenia prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i wiąże ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego.
Do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby strona skarżąca wykazała uchybienia podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktu (wyrok Sądu Najwyższego z 10.06.1999 r., II UKN 685/98 Legalis). Apelacja organu rentowego nie zawiera natomiast żadnych merytorycznych argumentów w tym zakresie, ograniczając się do dowolnej polemiki z ustaleniami Sądu.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalone w niniejszej sprawie okoliczności potwierdziły zatem prezentowaną przez odwołujący szpital i ubezpieczonego (tj. strony spornych umów) wolę związania się umową cywilnoprawną, a nie umową o pracę, a co z kolei znajduje potwierdzenie w sposobie wykonywania zawartych umów.
W szczególności bowiem Sąd Apelacyjny podkreśla, że w łączącym strony stosunku prawnym nie zachodziło niezbędne dla umowy o pracę podporządkowanie w rozumieniu art. 22 k.p., a analiza zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż zakres podporządkowania i odpowiedzialności kierowników oddziałów kształtował się odmiennie, niż ten, który dotyczył ordynatorów.
Podkreślenia wymaga również, że ustawodawca już w 2011 r. wprowadził nowe regulacje i w świetle art. 49 ust. 6, obowiązującej od 01.07.2011 r. ustawy z 15.04.2011 r. o działalności leczniczej, stanowiącej odpowiednik art. 44a ustawy z 30.11.1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej, z kandydatem na stanowisko ordynatora, wybranym w drodze konkursu lub wskazanym w trybie ust. 4, nawiązuje się stosunek pracy albo zawiera się umowę cywilnoprawną na okres 6 lat. Zatem w stanie prawnym obowiązującym przez większość czasu trwania spornej umowy, nie istnieje bezwzględny obowiązek zawierania umowy o pracę na stanowisku ordynatora i sam ustawodawca dopuścił możliwość powierzenia tego stanowiska w oparciu o umowę cywilnoprawną, akceptując, iż możliwe jest zarządzanie oddziałem bez stosunku podporządkowania pracowniczego.
Sąd I instancji trafnie natomiast stwierdził, że powierzenie ubezpieczonemu obowiązków kierownika oddziału mogło stanowić jedynie ewentualne naruszenie regulacji zawartych w ustawie o zakładach opieki zdrowotnej w zakresie zasad obsadzania stanowisk ordynatorów, lecz - w ocenie tut. Sądu - okoliczność ta sama w sobie- nie może przesądzać o związaniu stron umową o pracę i powodować aktualnie ustalenie innego charakteru łączącej strony umowy - na umowę o pracę na stanowisku ordynatora- skoro sposób wykonywania tej umowy i zakres czynności na jej podstawie powierzonych, w zdecydowanej większości odbiega od cech umowy o pracę, jak już wykazano powyżej.
Tym samym, w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i obowiązujących przepisach prawa. Wbrew twierdzeniom apelacji, przedmiotowe rozstrzygnięcie nie zostało wydane z naruszeniem prawa procesowego, ani prawa materialnego, skutkującym koniecznością zmiany, czy uchylenia zaskarżonego wyroku.
Wobec powyższych ustaleń, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jako w całości bezzasadną ( pkt 1 wyroku).
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (pkt 2 -5 wyroku).
|
Renata Pohl |
Marta Sawińska |
Małgorzata Aleksandrowicz |
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Marta Sawińska, Małgorzata Aleksandrowicz
Data wytworzenia informacji: