III AUa 588/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2024-07-17

Sygn. akt III AUa 588/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Marta Sawińska

Protokolant: Emilia Wielgus

po rozpoznaniu w dniu 17 lipca 2024 r. w Poznaniu na posiedzeniu niejawnym

sprawy N. D.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

przy udziale: M. L.

o ustalenie istnienia obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 13 kwietnia 2023 r. sygn. akt IV U 1060/22

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i oddala odwołanie,

2.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II i zasądza od N. D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. kwotę 180 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas po upływie tygodnia od doręczenia odpisu orzeczenia zobowiązanemu do zapłaty do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Marta Sawińska

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 8 kwietnia 2022 r., znak (...)- (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1, art. 68 ust. 1 pkt 1 lit. a) i art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1, art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. stwierdził, że N. D. jako pracownik u płatnika składek M. L. Usługi Budowlane (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 października 2021 r.

Zdaniem organu rentowego, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że ww. ubezpieczona nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek, a umowa o pracę sporządzona została dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.) celem obejścia przepisów prawa (art. 58 § 1 k.c.), wyłącznie w celu zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych, a w konsekwencji – uzyskania prawa do świadczeń z tytułu tych ubezpieczeń.

Odwołanie od ww. decyzji złożyła N. D. zaskarżając ją w całości. Odwołująca wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez uznanie, że jako pracownik u płatnika składek M. L., prowadzącego działalność pod firmą Usługi Budowlane (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 października 2021 r. Nadto wniosła o zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Płatnik składek M. L. przychylił się do stanowiska odwołującej.

Wyrokiem z 13 kwietnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych sygn. akt IV U 1060/22 zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. z dnia 8 kwietnia 2022 r. znak (...)- (...) w ten sposób, że ustalił, iż N. D. jako pracownik u płatnika składek M. L. - Usługi Budowlane (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu od 1 października 2021 r. (pkt I wyroku) oraz zasądził od pozwanego na rzecz odwołującej kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II wyroku).

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Płatnik składek – M. L., od dnia 10 marca 2020 r. wykonuje działalność gospodarczą pod firmą Usługi Budowlane (...), której zarejestrowanym przedmiotem jest wykonywanie pozostałych robót budowlanych wykończeniowych, ze stałym miejscem wykonywania działalności: N., ul. (...).

Na podstawie umowy o pracę z dnia 1 października 2021 r. N. D. została zatrudniona u płatnika składek M. L. na czas nieokreślony od 1 października 2021 r., w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku kosztorysant, za wynagrodzeniem w wysokości 4.000 zł brutto.

Odwołująca w terminie została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez płatnika składek od dnia 1 października 2021 r., jako osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę.

Wnioskodawczyni, na podstawie skierowania na badanie lekarskie z dnia 1 października 2021 r., uzyskała orzeczenie z dnia 18października 2021 r., o braku przeciwwskazań do wykonywania pracy na umówionym stanowisku kosztorysant.

Odbyła szkolenie wstępne w dziedzinie bhp w dniu 4 października 2021 r., zapoznała się z ryzykiem zawodowym w dniu 1 października 2021 r.

Poprzednio wnioskodawczyni była zatrudniona w Hotel – Restauracja (...) – od 2 stycznia 2020 r. do 31 grudnia 2020 r., następnie od 1 maja 2021 r. do 31 lipca 2021 r. na ½ etatu, od 1 sierpnia 2021 r. do 30 września 2021 r. na 1 etat, jako pracownik administracji. Stosunek pracy ustał na mocy porozumienia stron, w związku z likwidacją działalności gospodarczej ww. pracodawcy. Wnioskodawczyni w okresie tej pracy zajmowała się sprawami administracyjno-biurowymi, spisywaniem zamówień do restauracji, rozliczeniami dokumentów.

W latach 2020-2021 w okresie letnim, pomiędzy studiami, wnioskodawczyni zatrudniona była u swojego ojca R. D., który prowadzi firmę budowlaną w Niemczech. Wykonywała wtedy lekkie prace oraz sporządzała kosztorysy, obliczała ilość potrzebnych materiałów, czas potrzebny na wykonanie zlecanych firmie inwestycji i prac budowlanych.

Płatnik składek w okresie od 1 października 2021 r. do 30 kwietnia 2022 r. osiągnął przychód w kwocie 70 716,33 zł, w tym w okresie od 1 października 2021 r. do 31 grudnia 2021 r. w kwocie 21 123,41 zł.

Głównym i stałym kontrahentem M. L., jest R. D. prowadzący firmę budowlaną w Niemczech, ich firmy współpracują ze sobą od kilku lat. Zleca on M. L. jako podwykonawcy niektóre prace budowlane w Niemczech (np. montaż ścian, sufitów, szpachlowanie, malowanie) oraz wykonywanie kosztorysów. R. D. wymaga od swoich podwykonawców wszystkich niezbędnych na terenie Niemiec dokumentów, w tym posiadania przez nich zaświadczeń A1.

M. L. zajmuje się wykonywaniem prac budowlanych (stawianiem suchej zabudowy – ścian, regipsów, malowaniem). Z uwagi na rosnącą ilość zleceń otrzymywanych przez płatnika składek, wykonywanie ich także na terenie Niemiec, potrzebował on pracownika, który zająłby się całością spraw biurowych, który były dyspozycyjny na miejscu w Polsce. Sam wykonując prace fizyczne, nie miał czasu na sprawy biurowe, nie lubi się zajmować takimi sprawami. Z tego powodu zatrudnił on N. D.. Wiedział, że ma ona doświadczenie w tego rodzaju pracy, ponadto z uwagi na to, że wcześniej była ona zatrudniona w firmie jego matki, miał do niej zaufanie. Ponadto wiedział, że w okresie wcześniejszym zajmowała się opracowywaniem kosztorysów budowlanych u swojego ojca.

Decyzja o zatrudnieniu N. D. zapadła w sierpniu 2021 r.

Strony umowy ustaliły, że praca będzie wykonywana przez nią zdalnie, tym bardziej, że był to okres pandemii COVID. W trakcie zatrudnienia u płatnika N. D. podpisywała listę obecności. Otrzymała umówione wynagrodzenie, przelewem na konto. Odbiór wynagrodzenia kwitowała podpisem na listach płac.

Zakres obowiązków odwołującej został sformułowany ustnie.

W ramach swojego zatrudnienia, odwołująca w pierwszym okresie porządkowała i archiwizowała dotychczasową dokumentację płatnika.

Przede wszystkim przygotowywała oferty dla klientów, kosztorysy wstępne oraz końcowe dotyczące budów w Niemczech. Po każdej budowie zachodzi konieczność wykonania kalkulacji – trzeba wymierzyć dokładnie ściany, okna, drzwi tj. całość montażu wewnętrznego, która była wykonywana na budowie. Przed inwestycją również trzeba wykonać kosztorys wstępny. Takie kalkulacje dla klientów niemieckich firmie (...) zlecała firma (...). Wykonywała je N. D.. Oprócz tego wykonywała kosztorysy dla innych klientów firmy (...).

Ponadto do jej obowiązków należał kontakt z biurem rachunkowym, zajmowanie się korespondencją, odbieranie korespondencji, analiza cen materiałów budowlanych w hurtowniach i kontaktowanie się z nimi, pozyskiwanie nowych klientów – głównie za pośrednictwem serwisów społecznościowych.

Odwołująca szukała dostawców materiałów budowlanych w Niemczech i w Polsce, porównywała ich ceny w hurtowniach, szukała gdzie może dostać dobre materiały po najbardziej korzystnej cenie. Dokonywała opłat składek zdrowotnych i podatków płatnika, wypisywała niektóre faktury, przygotowywała dokumenty do biura rachunkowego, zawoziła tam dokumenty, dokonywała opłat należnych za usługi biura rachunkowego. W razie potrzeby jeździła do urzędów.

Kontaktowała się też z kontrahentami z Niemiec, głównie telefonicznie. Odwołująca zajmowała się dokumentami potrzebnymi pracodawcy do wykonywania pracy na terenie Niemiec, miała pilnować ważności zaświadczeń i dokumentów np. sporządzanie wykazu przychodów wymaganego dla urzędu niemieckiego. Przygotowała wniosek M. L. o wydanie dla niego zaświadczenia A1.

Płatnik M. L. jako pracodawca wydawał odwołującej polecenia, nadzorował jej pracę.

N. D. część dokumentów sporządzała elektronicznie, dokumenty przekazywała za pomocą e-maila M. L.. Miała dostęp do jego poczty i to z niej korzystała. Większość dokumentów wykonywała pod imieniem i nazwiskiem M. L..

Wnioskodawczyni o ciąży dowiedziała się we wrześniu 2021 r. W dniu podpisania umowy wiedziała, że jest w ciąży, ale nie poinformowała jeszcze o tym płatnika składek.

Płatnik składek o ciąży ubezpieczonej dowiedział się dopiero po swoich urodzinach (11.10.), w drugiej połowie października 2021 r. W chwili zatrudniania odwołującej nie wiedział, że jest ona w ciąży.

Wnioskodawczyni chciała pracować w czasie ciąży. Jednak w dniu 22 listopada 2021 r. dostała plamienia, okazało się, że jej ciąża jest zagrożona, w związku z tym otrzymała zwolnienie lekarskie.

Po pójściu odwołującej na zwolnienie lekarskie jej dotychczasowe obowiązki przejął M. L.. Nie zatrudnił nikogo na miejsce skarżącej, ponieważ nie było wiadomym, czy wnioskodawczyni będzie cały czas na zwolnieniu. Ponadto zbliżał się okres zimowy, który w branży budowlanej jest okresem mniejszej ilości zleceń. Dodatkowo R. D., który zlecał firmie (...) opracowywanie kosztorysów dla swoich klientów niemieckich, dowiedziawszy się, że N. D. jest na zwolnieniu lekarskim, zaprzestał dawania tych zleceń wykonania kosztorysów dla firmy płatnika. Dla R. D. istotnym bowiem przy zleceniach sporządzania kosztorysów było to, że wykonywała je osobiście N. D..

Dla spraw biurowych, które pozostały, płatnik składek krótkoterminowo zatrudniał osoby na umowy zlecenia. W niektórych sprawach pomagała mu przebywająca na urlopie macierzyńskim N. D..

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd I instancji wydał zaskarżony wyrok, w którym zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. z dnia 8 kwietnia 2022 r. znak (...)- (...) w ten sposób, że ustalił, iż N. D. jako pracownik u płatnika składek M. L. - Usługi Budowlane (...) podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu od 1 października 2021 r. (pkt I wyroku) oraz zasądził od pozwanego na rzecz odwołującej kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II wyroku).

Na wstępie rozważań prawnych Sąd I instancji zaznaczył, że istota sporu w rozpoznawanej sprawie sprowadzała się do ustalenia, czy odwołująca w okresie od dnia 1 października 2021 r., po zawarciu umowy o pracę z płatnikiem składek – M. L., faktycznie tę pracę wykonywała na zasadach zatrudnienia pracowniczego, a tym samym czy podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym jako pracownik.

Następnie wskazał, że przepis art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 1009 z późn. zm.) stanowi o obowiązku objęcia ubezpieczeniem społecznym osób fizycznych będących na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej pracownikami – czyli osobami pozostającymi w stosunku pracy. Zgodnie z tymi przepisami, jeżeli w treści stosunku prawnego łączącego strony (ocenianego nie tylko przez treść umowy, ale przede wszystkim przez sposób jego wykonywania), przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, określone w art. 22 § 1 k.p., ex lege prowadzi to do objęcia ubezpieczeniem społecznym.

Z uwagi na fakt, że obowiązek ubezpieczenia jest pochodną stosunku pracy, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, ustalając obowiązek podlegania ubezpieczeniu społecznemu ma możliwość oceny łączącego ubezpieczonego stosunku pracy w oparciu o zawartą umowę o pracę (art. 83 ust 1 ustawy systemowej).

Zgodnie z art. 2 Kodeksu pracy, pracownikiem jest osoba, zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Między pracownikiem a pracodawcą zawiązywana jest więź prawna, która jest warunkiem koniecznym a zarazem wystarczającym dla przyznania danej osobie statusu pracownika. Więzią tą jest pozostawanie w stosunku pracy. Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem za wynagrodzeniem (art. 22 k.p.). Stosunek pracy uzewnętrznia wolę umawiających się stron, z których jedna deklaruje wolę świadczenia pracy, natomiast druga stworzenie stanowiska pracy i zapewnienie świadczenia pracy za wynagrodzeniem.

Samo zawarcie umowy o pracę nie stanowi przesłanki nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia społecznego, a taką przesłanką jest zatrudnienie rozumiane jako wykonywanie pracy w stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 06.09.2000 r. OSNP 2002/5/124).

Choć zatem – według art. 11 k.p. – dla nawiązania stosunku pracy niezbędnymi, a według art. 26 k.p. wystarczającymi, są zgodne oświadczenia woli pracodawcy i pracownika, to dla objęcia ubezpieczeniem społecznym jest istotne, czy strony zawierające umowę o pracę miały realny zamiar wzajemnego zobowiązania się przez pracownika do świadczenia pracy, a przez pracodawcę do dania mu pracy, oraz to czy zamiar stron został w rzeczywistości zrealizowany. W związku z tym, gdy zostanie wykazane, iż po zawarciu umowy o pracę nie doszło do faktycznego wykonywania pracy przez pracownika, jego zgłoszenie do ubezpieczenia należy uznać za mające charakter fikcyjny, nacechowany zamiarem wyłudzenia świadczeń pod pozorem zatrudnienia. Jednakże może nastąpić to dopiero w takiej sytuacji – w przeciwnym bowiem razie, jeśli strony umowy wykażą, iż praca była w rzeczywistości świadczona i sposób jej wykonywania był właściwy dla umowy o pracę, brak jest podstaw do uznania, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru, celem wyłudzenia określonego świadczenia, jak zarzucał w niniejszej sprawie pozwany.

Złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza bowiem, że osoba oświadczająca wolę w każdym wypadku nie chce, aby powstały skutki prawne, jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem. Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych, albo chce wywołać inne, niż wynikałoby to ze złożonego przez nią oświadczenia woli (art. 83 § 1 k.c.). Stanowisko to znajduje oparcie w utrwalonym już orzecznictwie Sądu Najwyższego, które tut. Sąd w pełni podziela (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17.12.1996r., OSN 97/15/275, z dnia 21.04.1998r., OSN 99/7/251, z dnia 17.03.1998r., OSN 99/7/591).

W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy podkreślił, że do dokonania merytorycznej zasadności zgłoszonego żądania włączenia do pracowniczego ubezpieczenia społecznego odwołującej, rozważenia wymagała zatem kwestia skuteczności umowy o pracę zawartej 1 października 2021 r.

W ocenie Sądu I instancji przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pomiędzy stronami umowy doszło do nawiązania stosunku pracy i zatrudnienia odwołującej, a zatem przynależy ona do określonej w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych grupy pracowników zatrudnionych, co skutkuje objęciem jej z mocy ustawy ubezpieczeniem społecznym.

Zdaniem Sądu Okręgowego materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie potwierdził, aby sporna umowa o pracę była dotknięta wadą oświadczeń woli jej stron – w postaci pozorności, a wręcz przeciwnie zebrane dowody potwierdzają, że w okresie od 1 października 2021 r. do dnia poprzedzającego usprawiedliwioną nieobecność w pracy związaną z ciążą (zwolnienie lekarskie), odwołująca się faktycznie wykonywała pracę na rzecz płatnika na warunkach określonych w umowie o pracę zawartej przez strony.

Na podstawie dowodów z zeznań świadka R. D. oraz przesłuchania odwołującej i płatnika składek, znajdujących potwierdzenie w dowodach z dokumentów w postaci m.in. przedłożonych kosztorysów, umowy o pracę, list płac, karty szkolenia bhp i orzeczenia lekarskiego, Sąd I instancji ustalił ponad wszelką wątpliwość, że w okresie objętym zaskarżoną decyzją, odwołująca faktycznie świadczyła pracę na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy, w pełnym wymiarze czasu pracy, zaś płatnik składek zatrudniał ubezpieczoną za wynagrodzeniem. Tym samym w niniejszej sprawie odwołujący się wykonywali względem siebie prawa i obowiązki stron stosunku pracy w rozumieniu przepisu art. 22 § 1 k.p.

Nadto Sąd I instancji zaakcentował, że ze spójnych oraz wzajemnie ze sobą korespondujących zeznań odwołującej oraz płatnika składek, a także świadka wynika, że do jej głównych zadań należało przygotowywanie ofert dla klientów, kosztorysów wstępnych oraz końcowych dotyczące budów w Niemczech. Wykonywała ona takie czynności jak uporządkowanie dokumentacji płatnika (na początku zatrudnienia), kontaktowała się z biurem rachunkowym, przygotowywała do tego biura dokumenty i je zanosiła, odbierała i wysyłała korespondencję, sprawdzała ceny materiałów budowlanych w hurtowniach polskich i niemieckich, patrzyła gdzie jest najlepsza jakościowo i cenowo oferta, szukała nowych klientów, kontaktowała się z klientami w Niemczech (przede wszystkim telefonicznie). Zajmowała się także wypisywaniem niektórych faktur, pilnowała opłat za usługi biura rachunkowego. Pilnowała też terminowości dokumentów płatnika wymaganych w związku z wykonywanymi przez niego pracami budowlanymi na terenie Niemiec (np. zaświadczenie A 1, wykaz przychodów dla urzędu niemieckiego).

Podległość pracownicza i nadzór ze strony pracodawcy nie są wykluczone przez zdalny tryb pracy. Ubezpieczona mogła wykonywać pracę zdalnie, ponieważ praca ta nie wymagała jej osobistej obecności w siedzibie płatnika. Sprawdzanie cen w hurtowniach, porównywanie ich, szukanie nowych klientów, czy rozmowy telefoniczne z klientami, sporządzanie kosztorysów na podstawie otrzymanych planów, odbywać się mogło w każdym miejscu z dostępem do komputera i internetu. Poza tym niespornym jest, że od 20 marca 2020 r. do 15 maja 2022 r., zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii (Dz.U. z 2022 r. poz. 340), obowiązywał w Polsce stan epidemii, w czasie którego preferowana była praca zdalna.

Wykonywanie pracy przez wnioskodawczynię – w ocenie Sądu Okręgowego, potwierdzają też przedłożone przez nią dokumenty w postaci kosztorysów, zestawień materiałów budowlanych, dokumentów wypełnianych w związku z działalnością płatnika składek (np. wniosek o wydanie zaświadczenia A 1 - wypisany innym charakterem pisma niż podpis płatnika składek). Autentyczność tych dokumentów potwierdziły strony. Odwołująca wyjaśniła przy tym, że dokumenty te nie były przez nią podpisane, gdyż nie było takiej potrzeby, poza tym posługiwała się ona z poczty e-mail pracodawcy posługując się jego imieniem i nazwiskiem. Zrozumiałym jest tez, że biorąc pod uwagę niedługi okres zatrudnienia, dokumentacja ta nie jest obszerna, a sporządzenie przedłożonych kosztorysów przez odwołującą potwierdziły w swoich zeznaniach strony. Ponadto, biorąc pod uwagę rodzaj wykonywanych czynności (np. rozmowy telefoniczne, szukanie i sprawdzanie informacji o cenach materiałów budowlanych) logicznym jest, że ich charakter nie wymaga pisemnego sporządzania czy potwierdzenia.

Wręcz – zdaniem Sądu I instancji - można nawet przeciwnie stwierdzić - gdyby odwołująca zawarła pozorną umowę, to w celu późniejszego potwierdzenia strony z pewnością gromadziłyby potwierdzenia każdej z wykonywanych czynności. Z powyższych ustaleń wynika wykonywanie przez odwołującą pracy na zasadach zatrudnienia pracowniczego w spornym okresie. Sąd I instancji wskazał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe doprowadziło do wyjaśnienia wątpliwości, podnoszonych przez organ rentowy odnośnie do tego zatrudnienia. Nietrafny jest zarzut pozwanego, że ubezpieczona uzyskała zaświadczenie lekarza medycyny pracy o braku przeciwwskazań do pracy dopiero 18 października 2021 r. Po pierwsze z treści tego zaświadczenia wynika, że zostało ono wystawione na podstawie skierowania z dnia 1 października 2021 r., czyli pierwszego dnia pracy. Po drugie, biorąc pod uwagę istniejący wówczas stan pandemii i utrudniony dostęp do służby medycznej, zrozumiałym jest, że wizyta u lekarza medycyny pracy mogła zostać wyznaczona na późniejszy termin. Z kolei nie posiadanie przez pierwszy okres przez odwołującą zaświadczenia lekarza medycyny pracy nie oznacza automatycznie, że takiej pracy nie świadczyła. Może jedynie stanowić o ewentualnej odpowiedzialności pracodawcy za dopuszczenie do pracy pracownika, uregulowanej w odrębnych przepisach.

Wyjaśniony też – w ocenie Sądu I instancji - został cel zatrudnienia skarżącej i powody decyzji o jej zatrudnieniu oraz data jej zatrudnienia (od 1 października 2021 r.). Jak wskazał płatnik, rosła ilość jego zleceń, które wykonywał również na terenie Niemiec, a ponieważ sam wykonywał prace fizyczne, potrzebował na miejscu w Polsce osoby dyspozycyjnej, zajmującej się sprawami biurowymi. Ponadto w tym czasie wnioskodawczyni kończyła zatrudnienie pracownicze (z dniem 30 września 2021 r.) w firmie (...), gdzie zajmowała się sprawami biurowo – administracyjnymi. Nie było więc przeszkód by podjęła ona pracę u M. L. po zakończeniu poprzedniego zatrudnienia. Płatnik składek wiedział, że posiada ona doświadczenie w pracy biurowej, nadto zna branżę budowlaną i umie wykonywać kosztorysy.

W ocenie Sądu I instancji, akta osobowe oraz przedłożone dokumenty sporządzone przez wnioskodawczynię, dodatkowo potwierdzają, że doszło do nawiązania stosunku pracy. Wypłata wynagrodzenia dla odwołującej została potwierdzona przedłożonymi wyciągami z rachunków bankowych. W tej sytuacji – skoro umowa o pracę była faktycznie wykonywana i znajdowała racjonalne uzasadnienie z punktu widzenia działalności płatnika – nie ma znaczenia – zdaniem Sądu Okręgowego, czy płatnik zatrudniał kogokolwiek na miejsce skarżącej przed lub po spornym okresie. Przy tym odwołująca i płatnik składek wyrazili wolę kontynuowania tego zatrudnienia po zakończeniu nieobecności odwołującej związanej z rodzicielstwem. Płatnik wyjaśnił też, a jego zeznania potwierdził świadek R. D. oraz odwołująca, że nie zatrudnił nikogo na miejsce skarżącej, ponieważ liczył, że wróci ze zwolnienia lekarskiego. Zbliżał się też okres zimowy, który w branży budowlanej jest okresem mniejszej ilości zleceń. Ponadto świadek R. D., po powzięciu informacji, że odwołująca z uwagi na zwolnienie lekarskie nie będzie zajmowała się przez jakiś czas opracowywaniem kosztorysów, zaprzestał dawania tych zleceń M. L.. Pozostałymi kwestiami zajął się sam płatnik, okresowo zlecając je innym osobom.

Następnie podkreślił, że nie można zapominać również i tego, że M. L. prowadził firmę dopiero od 10 marca 2020 r., a zatem zarzut organu rentowego, że „wcześniej przed zatrudnieniem wnioskodawczyni” nikogo nie zatrudniał do pracy biurowych jest chybiony. Logicznym jest, że decyzja o zatrudnieniu pracownika należy do pracodawcy, który zaraz na początku działalności może nie mieć takiej potrzeby. Tak też zeznał płatnik składek podkreślając, że firma się rozwijała, otrzymywał coraz więcej zleceń, w tym na terenie Niemiec, zajmował się pracami fizycznymi, więc potrzebował kogoś kto zajmie się wszystkimi sprawami „papierkowymi” na miejscu. Nadto główny kontrahent (R. D.) wiedząc, że kosztorysami zajmie się N. D., zaczął zlecać firmie płatnika, wykonywanie takich kosztorysów.

Sąd I instancji nie miał zastrzeżeń do wysokości umówionego wynagrodzenia, gdyż kwota 4.000 zł brutto nie jest kwotą wygórowaną w realiach obecnego rynku pracy. Niezależnie od tego, wysokość wynagrodzenia (podstawy wymiaru składek) nie została objęta przedmiotem rozstrzygnięcia organu rentowego, nie mogła więc stanowić przedmiotu rozpoznania w niniejszej sprawie (art. 321 § 1 k.p.c.).

Organ rentowy zwrócił też uwagę na powiązania stron umowy o pracę oraz na fakt, że nieobecność w pracy miała związek z ciążą. Pozwany wywodził pozorność umowy o pracę z tego tylko powodu, że ubezpieczona poszła na zwolnienie lekarskie od dnia 22 listopada 2021 r., tj. niecałe dwa miesiące po zatrudnieniu, co zdaniem organu rentowego przesądza, że do zgłoszenia zatrudnienia doszło wyłącznie w celu pozyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Pozostaje to jednak bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy podkreślił, że wada oświadczenia woli w postaci pozorności nie może wynikać z okoliczności powstałych po zawarciu umowy o pracę. Innymi słowy, samo zaprzestanie wykonywania umówionej pracy, nie jest przesłanką prowadząca do uznania pozorności umowy o pracę (wyrok Sądu Najwyższego z 04.11.2021 r., sygn. II USKP 74/21).

Sąd I instancji podzielił też stanowisko, że krótki okres, jaki upłynął pomiędzy datą zawarcia umowy o pracę a datą, w której wystąpiła niezdolność do pracy, nie może sam z siebie skutkować stwierdzeniem braku podstaw do podlegania ubezpieczeniom społecznym. Przepisy nie wskazują przez jaki okres powinny być opłacane składki na ubezpieczenie społeczne, by późniejsza wypłata świadczeń związanych z chorobą i macierzyństwem nie naruszała zasad solidaryzmu, równego traktowania ubezpieczonych, ochrony interesów i nie pokrzywdzenia innych ubezpieczonych oraz nieuszczuplania środków zgromadzonych w ramach ubezpieczenia. Co więcej, ratio legis ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa jest zapewnienie ubezpieczonym godziwego zabezpieczenia w razie choroby i macierzyństwa. Uwzględniając więc, że ubezpieczenie to nie jest determinowane regułą adekwatności między wysokością i długością opłacania składki a wysokością pobranych świadczeń, oczywiste staje się, że w obrębie ryzyka ubezpieczeniowego mieści się sytuacja kobiety w ciąży czy osoby cierpiącej na schorzenie przewlekłe, podejmującej zatrudnienie, za wynagrodzeniem ekwiwalentnym względem świadczonej pracy. Oznacza to, że powołanie się przez organ rentowy na przepis art. 58 § 1 k.c. z uwagi na wystąpienie celu obliczonego na obejście ustawy, możliwe jest wyjątkowo (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 19.05.2016 r., sygn. III AUa 1018/15; wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 22.03.2020 r., sygn. VII U 2709/19).

Niezależnie od powyższego, obowiązujące przepisy Kodeksu pracy nie zawierają ograniczeń w zakresie zawierania umów o pracę z kobietą w ciąży. Ponadto podniósł, że z zeznań odwołującej oraz M. L. wynika, że płatnik składek w chwili zatrudniania N. D. nie wiedział, że jest ona w ciąży.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym cel zawarcia umowy o pracę, w postaci uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie jest sprzeczny z ustawą (zob. wyrok SN z 04.08.2005r. sygn. II UK 320/04, wyrok SN z 07.07.2005 r., II UK 275/04). W rezultacie zawarcie umowy o pracę przez kobietę w zaawansowanej ciąży, nawet w sytuacji, gdy jej zachowanie obliczone jest na uzyskanie w niedługim czasie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, przy faktycznym wykonywaniu obowiązków pracowniczych, nie prowadzi do uznania, że osoba taka nie podlega ubezpieczeniom społecznym z racji zatrudnienia pracowniczego (wyrok SA w Białymstoku z dnia 18.06.2013 r., sygn. III AUa 1302/12).

Zdaniem Sądu I instancji, niekwestionowane jest, że strony mają prawo ustalić warunki umowy w dogodny dla siebie sposób i jeśli tylko ogólnie wyznaczone w art. 22 k.p. ramy umowy o pracę są zachowane i elementy właściwe dla umowy o pracę dominują, łącząca strony umowa nadal korzysta z przywileju uznania jej za umowę o pracę. Takie też warunki spełniała sporna umowa.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu I instancji, zatrudnienie odwołującej się – w kontekście rzeczywistego realizowania przez nią obowiązków pracowniczych, a także realizacji pozostałych obowiązków stron stosunku pracy – było racjonalne i nie nosiło cech pozorności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 kwietnia 2016 r., pojęcie kierownictwa pracodawcy, o którym mowa w art. 22 § 1 k.p., nie ma jednowymiarowego kształtu. Dostrzegalna jest tendencja do „rozluźnienia” tego rygoru w stosunku do poszczególnych grup pracowniczych albo z uwagi na rodzaj wykonywanej pracy. Podporządkowanie pracownika może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody. Pojęcie podporządkowania pracownika pracodawcy ewoluuje w miarę rozwoju stosunków społecznych. W miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne polegające na wyznaczaniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób wykonywania tych zadań (II PK 81/15).

Nadto Sąd Okręgowy podkreślił, iż sama okoliczność, że ojciec dziecka odwołującej się jest jej pracodawcą, w świetle prawa i doświadczenia życiowego nie wyklucza rzeczywistego zatrudnienia w celu świadczenia pracy. W szczególności bowiem obowiązujący w tym względzie stan prawny w żadnej mierze nie wyklucza możliwości zawierania umów o pracę przez osoby czy to związane ze sobą węzłem rodzinnym, czy pozostające ze sobą w związku faktycznym. Oczywistym jest przy tym, iż stosunek podporządkowania pracowniczego w przypadku umowy o pracę zawartej pomiędzy osobami bliskimi, może nieco odbiegać od typowego stosunku podporządkowania, co jednak nie wyklucza możliwości związania umową o pracę w rozumieniu art. 22 kp. Ustawodawca nie wykluczył możliwości zawarcia umowy o pracę przez osoby bliskie i nie wyklucza wykorzystania kwalifikacji członka rodziny, związku partnerskiego w ramach zatrudnienia pracowniczego. Sąd I instancji podzielił stanowisko, iż „więzy rodzinne pomiędzy stronami nie wykluczają łączenia obowiązków wynikających z łączącego strony stosunku pracy. Fakt, iż strony pozostają w więzach rodzinnych wpłynął jedynie na sferę zaufania pracodawcy do pracownika, które było wyższe niż byłoby w przypadku osoby obcej, zwłaszcza na takim stanowisku jakie powierzono odwołującej. Takiej umowie nie można stawiać zarzutu sprzeczności z ustawą lub zawarcia w celu obejścia prawa” ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.05.2004 r., II UK 365/03).

Praca u osoby z rodziny, nawet w ciąży, a następnie pójście na zasiłek chorobowy czy macierzyński, same przez się nie dyskwalifikują takiego zatrudnienia pod warunkiem, że praca jest rzeczywiście świadczona, a tę okoliczność potwierdziło postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie.

Reasumując Sąd Okręgowy stwierdził, że w niniejszej sprawie odwołująca wykonywała prawa i obowiązki wynikające z umowy o pracę zawartej z płatnikiem, w konsekwencji czego dokonano zgłoszenia do ubezpieczenia osoby będącej podmiotem ubezpieczenia, świadczącej pracę i przez to noszącej cechy „zatrudnianego pracownika”.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie I sentencji wyroku.

O kosztach procesu w punkcie II sentencji wyroku Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. przez nie rozważenie wszechstronnie zebranego materiału dowodowego, co spowodowało w efekcie sprzeczności ustaleń Sądu z zebranym materiałem dowodowym oraz co za tym idzie naruszenie prawa materialnego poprzez niewłaściwe zastosowanie i błędną wykładnię przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 22 kodeksu pracy polegające na przyjęciu, że ubezpieczona N. D. podlegała obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym na podstawie umowy o pracę, podczas gdy postępowanie dowodowe wykazało zupełnie coś przeciwnego, a mianowicie zawarcie spornej umowy o pracę zostało dokonane celem osiągnięcia skutku w postaci wypłaty zasiłków z ubezpieczenia;

naruszenie art. 6 k.c. w zw. z art. 232 zdanie pierwsze k.p.c., polegające na jego błędnej wykładni i zastosowaniu, poprzez przyjęcie, że ciężar dowodu w sprawie spoczywał na organie rentowym, co doprowadziło do przerzucenia na niego ciężaru udowodnienia faktu wykonywania obowiązków pracowniczych przez ubezpieczoną, mimo że organ wskazał uzasadniając odpowiednio, iż ubezpieczona takich obowiązków nie wykonywała.

Wskazując ww. zarzuty organ rentowy wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania ubezpieczonej w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

2.  zasądzenie od odwołujących kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem I instancji i przed Sądem II instancji na rzecz ZUS I Oddział w P. według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. płatnik składek M. L. wniósł o oddalenie apelacji.

Odwołująca N. D. nie wniosła odpowiedzi na apelację Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P..

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w P. okazała się zasadna i podlegała uwzględnieniu.

Na wstępie podkreślenia też wymaga, że co do zasady Sąd Odwoławczy podziela stanowisko, iż dążenie do zagwarantowania ochrony zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być z definicji uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Jednak celem takiego działania nie może być stworzenie pozornych, jakkolwiek formalnoprawnych podstaw dla objęcia ochroną prawną, lecz faktyczna, rzetelna realizacja przesłanek gwarantujących tego rodzaju ochronę. W każdym bowiem przypadku, gdy faktyczna realizacja warunków przyznania ochrony prawnej budzi wątpliwości, treść stosunku prawnego może zostać zweryfikowana. Dzieje się tak dlatego, że bezwarunkowe działanie polegające na dążeniu do zagwarantowania sobie ochrony, zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jest uzasadnione jedynie z osobistego, a nie społecznego punktu widzenia.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd wyrażony wielokrotnie przez Sąd Najwyższy, iż potrzeba uzyskania ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym stanowi legalny cel zawierania umów o pracę, skorzystanie z takiej ochrony może być nawet głównym motywem nawiązania stosunku pracy. Dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania takiej ochrony w żadnym razie nie jest sprzeczne z prawem. Przeciwnie, jest to zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05, OSNP 2006 nr 11-12, poz. 192, z dnia 6 lutego 2006 r., III UK 156/05, LEX nr 272549). Wymogiem jest jednak podjęcie i rzeczywiste wykonywanie pracy, którą prawo dopuszcza dla kobiet w ciąży ze względu na prawną ochronę stanu ciąży.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego - w świetle dostępnego materiału dowodowego w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nieprawidłowo jednak przyjął, że N. D. zdołała wykazać, iż w spornym okresie pozostawała w stosunku pracy, rodzącym konieczność objęcia jej obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi.

Zgodnie z wolą ustawodawcy, objęcie ubezpieczeniem zarówno obowiązkowym, jak i dobrowolnym nastąpić może tylko wówczas, gdy osoba zgłaszana do ubezpieczeń spełnia określone warunki. Osoby posiadające tytuł do obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowych, do ubezpieczenia chorobowego, a także ubezpieczenia wypadkowego, wymienione zostały w przepisach art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Z mocy wskazanych uregulowań, pracownicy podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu. Ubezpieczenie to powstaje ex lege z chwilą nawiązania stosunku pracy, a wygasa z dniem jego ustania - art. 13 pkt 1 ustawy. Zgłoszenie do ubezpieczenia odnosi jednak swój cel tylko wtedy, gdy osoba zgłoszona jest pracownikiem, a więc gdy skutecznie nawiązany został stosunek pracy.

Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równolegle powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki prawne, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie: pierwszy - na bieżąco, gdyż świadcząc pracę otrzymuje wynagrodzenie, drugi - na przyszłość, tj. na wypadek ziszczenia się ryzyka ubezpieczeniowego, najczęściej zdarzeń losowych. Stosunek ubezpieczenia społecznego jest zatem wtórny wobec stosunku pracy w tym znaczeniu, że pracownicze ubezpieczenie społeczne nie może istnieć bez stosunku pracy. Nawiązanie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa o pracę ma służyć. Dlatego ocena ważności umowy o pracę może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych.

W systemie ubezpieczeń społecznych istnieje przy tym mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Realizacja tych celów jest możliwa m.in. wskutek kompetencji kontrolnych organu rentowego, wynikających wprost z art. 86 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który przewiduje, że ZUS upoważniony jest do kontroli wykonywania przez płatników składek zadań i obowiązków w zakresie ubezpieczeń. Kontrola ta obejmuje m.in. zgłoszenie do ubezpieczenia. Oznacza to przyznanie organowi rentowemu kompetencji do badania tytułu zawarcia umowy. Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc ustalać stosunek ubezpieczenia społecznego na określonych w ustawie warunkach, będąc niezwiązanym nieważną czynnością prawną, bądź też całkowicie ją negować (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, OSNP 2005 nr 21, poz. 338). Zakład może kwestionować ważność umowy o pracę jako zawartej dla pozoru (art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.) bądź też jako sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

W rozpoznawanej sprawie badaniu podległo, czy umowa o pracę pomiędzy N. D., a M. L. stanowiła taką czynność prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była to czynność pozorna, zawarta w celu posiadania ochrony ubezpieczeniowej, a w istocie zwiększenia wysokości zasiłku chorobowego, a następnie macierzyńskiego - art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p., bez zamiaru wykonywania stałej pracy, w reżimie przewidzianym dla umowy o pracę.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, lecz w swych ustaleniach i wnioskach wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikających z przepisu art. 233 k.p.c., nieprawidłowo uznając, że rzeczywistym zamiarem i wolą stron było nawiązanie stosunku pracy oraz świadczenie pracy przez N. D. w reżimie umowy o pracę.

Nie podlega bowiem pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru. Takie rozumienie istoty sporu znajduje uzasadnienie w zapatrywaniach judykatury, iż do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie dochodzi wtedy, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń dotyczy osoby, która faktycznie nie jest pracownikiem, a więc gdy zgłoszenie do ubezpieczeń następuje pod pozorem zatrudnienia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 lutego 2006 r., I UK 186/05, LEX nr 272575, z dnia 12 lipca 2012 r., II UK 14/12, LEX nr 1216864).

Ważność stosunku pracy zależy przede wszystkim od tego, czy oświadczenia woli zawarte w umowie o pracę wolne są od wad, powodujących ich nieważność bądź bezskuteczność. Na istnienie ważnego stosunku pracy składa się złożenie oświadczeń w przedmiocie zawarcia umowy o pracę, zamiar stron oraz faktyczne wykonywanie określonej w umowie pracy.

Sąd Apelacyjny w całości podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 24 lutego 2010 r., II UK 204/09 (LEX nr 590241), iż o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składek, a nawet wystawienie świadectwa pracy, lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z treści art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych.

Zgodnie natomiast z brzmieniem art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy charakteryzuje się szczególnymi cechami, odróżniającymi go od innych zobowiązaniowych stosunków prawnych. Są to przede wszystkim: konieczność osobistego wykonywania pracy, podporządkowanie pracodawcy, wykonywanie pracy na jego rzecz i ryzyko oraz odpłatność pracy. Właściwością stosunku pracy jest, aby praca odbywała się pod kierownictwem pracodawcy i by pracownik stosował się do jego poleceń związanych z organizacją i przebiegiem pracy. Świadcząc pracę pracownik z zasady podporządkowany jest pracodawcy co do czasu, miejsca i sposobu jej wykonywania. Po stronie pracownika musi istnieć chęć świadczenia pracy oraz obiektywna możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy prawdziwa potrzeba określonego zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem.

W ocenie Sądu Apelacyjnego całokształt okoliczności zatrudnienia odwołującej świadczy, że umowa podpisana z datą 1 października 2021r. była pozorna. Zatrudnienie odwołującej nie miało na celu realnego wykonywania przez nią umowy o pracę w reżimie art. 22 k.p., ale miało tworzyć pozór istnienia tytułu ubezpieczenia w celu nabycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Podkreślić przy tym należy, iż pozorne zawarcie umowy o pracę nie wiąże się ze świadczeniem pracy w tym sensie, że zatrudnienie w ogóle nie jest wykonywane („pracownik” w ogóle nie świadczy pracy), bądź jest wykonywane na innej podstawie niż umowa o pracę (w szczególności na podstawie umowy prawa cywilnego), bądź jest wyłącznie pozorowane, tj. jakieś czynności faktyczne są przez „pracownika” wykonywane, ale nie rodzą one skutku w postaci istnienia stosunku pracy.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, że nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował.

Podkreśla się zarazem, że nie wystarcza jednak jakakolwiek praca, gdyż znaczenie ma dopiero praca przewidziana dla stosunku pracy, a nie stanowią takiej pracy czynności faktyczne pozorujące realizację umowy o pracę. Pozorność umowy wynikająca z art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p. zachodzi, gdy pomimo zawarcia umowy praca nie jest w ogóle świadczona, ewentualnie okoliczności faktyczne jej wykonywania nie wypełniają cech stosunku pracy. Nie stanowi to wówczas tytułu ubezpieczenia społecznego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2019 r., I UK 44/18, i cytowane tam orzecznictwo). O pozorności można zatem mówić także wtedy, gdy podjęte czynności faktyczne mają na celu jedynie ukazanie na zewnątrz pozornych oświadczeń woli (art. 83 § 1 k.c.) i jako takie nie są dowodem, że pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca pracę przyjmował i wypłacał za nią wynagrodzenie. Podkreślił to Sąd Najwyższy wskazując także, że pozorność wyraża się tu brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z umową o pracę. Jest to upozorowanie woli stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Dla wywołania na zewnątrz takiego przeświadczenia strony fikcyjnej umowy o pracę dokonują czynności faktycznych pozorujących realizację tej umowy. Takie czynności nie mogą zostać uznane za świadczenie pracy, gdyż ich wykonywanie nie jest związane z wypełnianiem obowiązków wynikających z treści umowy o pracę, lecz ma na celu uwiarygodnienie na zewnątrz pozornych oświadczeń woli (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 29 maja 2013 r., I UK 649/12). Stanowisko to jest nadal aktualne i zostało także wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 3 września 2020 r., II UK 387/18 (niepublikowany), a tut. Sąd je w całości podziela.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zebrany materiał dowodowy wskazuje, wbrew zważeniom Sądu I instancji, że z taką właśnie umową o pracę – zawartą dla pozoru i czynnościami pozorującymi wykonywanie umowy o pracę, mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Strony bowiem - rzekomej umowy o pracę - nie miały zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo wiąże z umową o pracę (poza oczywiście skutkiem w postaci powstania tytułu do ubezpieczeń społecznych). Podjęte przez nich czynności stanowiły jedynie opisane powyżej pozorowanie nawiązania i realizacji stosunku pracy, tj. uwiarygodnienie „na zewnątrz” pozornych oświadczeń woli.

Mając na względzie powyższe rozważania, rację należy zatem przyznać skarżącemu Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, że Sąd Okręgowy naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c. dokonując sprzecznych istotnych ustaleń z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd I instancji przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, lecz w swych ustaleniach i wnioskach wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikających z przepisu art. 233 k.p.c. Przypomnieć należy, że zgodnie z tym przepisem, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego.

W doktrynie oraz orzecznictwie przyjmuje się, iż ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne dokonane na podstawie tak ocenionych dowodów nie mogą wykazywać błędów tak faktycznych, tzn. nie mogą być sprzeczne z treścią dowodów, jak i logicznych (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 9.12.2009r., IV CSK 290/09).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy jest nieprawidłowa i narusza ramy określone w art. 233 § 1 k.p.c. w znaczeniu wyżej wskazanym, albowiem Sąd I instancji wybiórczo rozważył dowody w postaci zeznań odwołującej, zainteresowanego – płatnika składek oraz zeznań świadka R. D. i przedłożonych cenników, kosztorysów ofertowych (nie posiadających ani dat ani też podpisu odwołującej) mających dokumentować wykonywanie umowy o pracę przez okres blisko 2 miesięcy, a jego ocena pozostaje w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Przede wszystkim należy zauważyć, w świetle omówionego powyżej utrwalonego w doktrynie i orzecznictwie, stanowiska - jedynymi dowodami na wykonywanie spornej umowy nie mogą być same sporządzone przez strony dokumenty.

Umowa o pracę wskazuje bowiem jedynie, że została podpisana, ale nie świadczy o tym, że doszło do jej skutecznego zawarcia, a w szczególności, że była później wykonywana. Nie stanowią również dowodu świadczenia pracy przez odwołującą listy obecności czy listy płac i inne dokumenty sporządzane przez pracodawcę, a dotyczące jej zatrudnienia – nie odnoszą się one bowiem bezpośrednio do wykonywanych przez nią czynności. Powyższe dotyczy także przedłożonych cenników i kosztorysów ofertowych, które same w sobie w żadnej mierze nie świadczą o wykonywaniu pracy w reżimie pracowniczym, po za tym nie sposób na podstawie tych dokumentów wywnioskować, że to właśnie odwołująca je sporządziła (z uwagi na brak adnotacji i osobie sporządzającej, a także brak daty sporządzenia ww. dokumentu – nie sposób stwierdzić czy sporządzone zostały w spornym okresie).

W szczególności w niniejszej sprawie nie wykazano, a nawet nie podnoszono, istnienia tak ważnej cechy umowy o pracę - odróżniającej ją od innych stosunków zatrudnienia, jak nadzór pracodawcy i podporządkowanie poleceniom pracodawcy. Żadna ze stron spornej umowy nie wskazywała na jakiekolwiek przesłanki podporządkowania pracowniczego. W niniejszej sprawie ani odwołująca ani też płatnik składek nie udowodnili, że płatnik składek wydawał odwołującej polecenia, czy też sprawdzał wykonanie pracy lub nadzorował czynności.

Tymczasem, dla stwierdzenia, że w treści stosunku prawnego pracownicze podporządkowanie pracownika pracodawcy występuje, z reguły wskazuje się na takie elementy jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, stała dyspozycyjność, dokładne określenie miejsca i czasu realizacji powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem przełożonego (tak Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 12 maja 2011 r., II UK 20/11, OSNP 2012 nr 11-12, poz. 145).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w żadnej mierze strony nie wykazały, wbrew zasadzie dowodowej wyrażonej w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., aby takich cechami charakteryzował się sporny stosunek prawny.

Należy również zauważyć, że strony nie wykazały potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej - na stanowisku administracyjno-biurowym (kosztorysanta) i to na podstawie umowy o pracę – w wymiarze całego etatu na czas nieokreślony.

Sąd Apelacyjny podziela w tym względzie stanowisko skarżącego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, iż w sprawie brak jest logicznych podstaw do przyjęcia, że u płatnika składek istniała potrzeba wykreowania nowego stanowiska pracy - stanowiska kosztorysanta. Jak zeznał sam M. L. na rozprawie przed Sądem I instancji potrzeba zatrudnienia odwołującej wynikała z faktu, iż niezbędna była mu pomoc osoby do spraw biurowych, w szczególności tzw. pracy papierkowej na miejscu w Polsce, ponieważ on pracował w Niemczech bezpośrednio u klienta. Jednocześnie płatnik składek, nikogo wcześniej nie zatrudniał na takim stanowisku, jak i później również nikogo w miejsce odwołującej nie zatrudnił, kiedy odwołująca przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim oraz urlopie macierzyńskim. Co prawda płatnik składek wskazywał, że pomimo iż działalność prowadził już w marcu 2020 r., to potrzeba zatrudnienia odwołującej powstała dopiero w październiku 2021 r. z uwagi na wzrost zleceń, natomiast nie przedłożono na tę okoliczność żadnych wiarygodnych i obiektywnych dowodów, wskazujących na wzrost zleceń, czy też zwiększenie obrotów firmy. Płatnik składek nie wykazał też, aby znacząco ilość zleceń spadła od listopada 2021r. tak, iż nie było konieczności zatrudnienia za odwołującą innego pracownika na zastępstwo. W zakresie z kolei okresu, kiedy odwołująca przebywała na zwolnieniu lekarskim tj. po 10.2021 r. to płatnik składek podnosił, że jej obowiązki zostały częściowo rozdzielone pomiędzy innymi pracownikami (zatrudnionymi na umowę zlecenia), a częściowo sam je wykonywał. Na poparcie swoich twierdzeń nie przedłożył jednak dowodów wskazujących na to, kto z pracowników płatnika składek zajmował się częściowo pracą odwołującej (nie wskazano osób pracujących np. na zlecenie). Jak wynika z zeznań stron podobno płatnik składek miał częściowo przyjąć obowiązki odwołującej, z kolei wyraźnie w toku postępowania odwołujący akcentował, iż zatrudnienie odwołującej podyktowane było koniecznością wykonywania pracy biurowej na miejscu w Polsce, ponieważ on osobiście pracuje fizycznie u klientów w Niemczech, dlatego nie sposób stwierdzić, by wówczas mógł wykonywać częściowo obowiązki odwołującej. Stąd też zeznania M. L. uznać – zdaniem Sądu Apelacyjnego - należy w tej mierze za niewiarygodne. Logicznym w takiej sytuacji wydaje się poszukiwanie innej osoby, która mogłaby zastąpić odwołującą celem wypełnienia zobowiązań płatnika składek wobec klientów, skoro sam płatnik przebywała często poza granicami kraju (w Niemczech wykonując usługi budowlane). Po za tym płatnik składek nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń jakoby odwołująca nawet przebywając na zwolnieniu lekarskim wykonywała pracę na rzecz płatnika składek.

Zwrócić uwagę należy nadto, że przesłuchany w toku procesu świadek R. D. - ojciec odwołującej podał jedynie ogólnie, iż córka N. D. pracowała u niego kiedyś w Niemczech wykonując kosztorysy budowlane. Od lat świadek ten współpracuje z płatnikiem składek i pewnego dnia na jesieni 2021r. pozyskał informację od płatnika, iż taką kalkulację przygotuje właśnie N. D.. Świadek nie orientował się podczas przesłuchania na jakiej podstawie jest zatrudniona odwołująca u M. L., nie potrafił też określić zakresu obowiązków odwołującej, jak również wskazać jakie rzeczywiście prace wykonywała i na rzecz jakiego konkretnie pracodawcy. Z kolei sama odwołująca podczas przesłuchania nie wskazała, dlaczego rzeczywiście doszło do jej zatrudnienia u płatnika składek i to od razu na czas nieokreślony, podała jedynie, iż posiadała doświadczenie w branży budowlanej, ponieważ u swojego ojca R. D. zajmowała się wykonywaniem kosztorysów.

Jednakże odwołująca ani w toku postępowania przed organem rentowym, ani w postępowaniu sądowym nie przedstawiła żadnych dokumentów, które kierowałaby do osób trzecich w imieniu płatnika, ani też nie potrafiła podać kontrahentów, z którymi kontaktowała się telefonicznie w imieniu swego pracodawcy. Po za tym wykonywania przez odwołującą umówionych czynności u płatnika składek nie można zweryfikować przy pomocy wiadomości e-mail, skoro odwołująca nie posiadała skonfigurowanej imiennej poczty, a wiadomości takie wysyłała z poczty płatnika składek. Takie ustalenia nie potwierdzają w żadnej mierze, iż odwołująca wykonywała w spornym okresie czasu umówione czynności w reżimie pracowniczym, tym bardziej, iż jak wynika z ustalonego stanu faktycznego pracę wykonywała w domu, zdalnie (z uwagi na zagrożenie covidowe).

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można za potwierdzenie zatrudnienia odwołującej na podstawie umowy o pracę z płatnikiem, a w szczególności wykonywania obowiązków wynikających ze spornej umowy w reżimie pracowniczym, uznać jedynie złożonych w toku niniejszego postępowania zeznań ubezpieczonej i za płatnika składek - M. L. (jej narzeczonego), a także R. D. (jej ojca), skoro nie było możliwe zweryfikowanie ich z zeznaniami innych osób, czy też odzwierciedlenia ich zeznań w postaci dokumentów wytworzonych w obecności osób trzecich lub kierowanych do osób trzecich. Należy pamiętać, że zeznania stron, w zakresie jakim stanowią one źródło wiedzy o faktach - są dowodem o charakterze pomocniczym, co wynika z treści art. 299 k.p.c., w myśl którego jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały nie wyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów zarządzi dowód z przesłuchania stron. Jak wskazuje się w literaturze - ograniczenia płynące z art. 299 k.p.c. są konsekwencją założenia nikłej wartości dowodowej wypowiedzi osoby bezpośrednio zainteresowanej wynikiem postępowania. (T. Ereciński, op. cit., s. 628). Ów stopień wartości dowodowej zeznania strony wynika stąd, że musi być wsparty innymi dowodami.

Z kolei oceniając zeznania świadka R. D., jak i zeznania odwołującej oraz płatnika składek M. L., Sąd Okręgowy winien dokonać oceny tego dowodu mając na uwadze fakt, iż są one spokrewnione, co w sposób zrozumiały powoduje, iż są one zainteresowane pozytywnym rozstrzygnięciem tej sprawy, albowiem sprawa ta ma bezpośredni wpływ na sytuację finansową rodziny.

Z przebiegu postępowania przed Sądem I instancji wynika, iż odwołująca ani też płatnik składek nie przedstawili żadnych namacalnych dowodów, że praca wykonywana była pod kierownictwom pracodawcy tj. w reżimie pracowniczym. Sąd I instancji błędnie oparł się jedynie na twierdzeniach strony odwołującej (odwołującej i płatnika składek), pomijając przy tym okoliczność, iż w sprawie brak jest jakichkolwiek miarodajnych i wiarygodnych dowodów (obiektywnych dowodów potwierdzających świadczenie pracy przez odwołującą), które wskazywałyby, że odwołująca faktycznie w spornym okresie wykonywała pracę na rzecz płatnika składek w reżimie pracowniczym.

Z kolei samo wytworzenie dokumentacji dotyczącej nawiązania stosunku pracy w postaci umowy o pracę, czy potwierdzenia przelewów wynagrodzenia, wobec braku innej wiarygodnej dokumentacji, potwierdzającej wykonanie umówionej pracy, nie może skutkować aprobatą twierdzenia, że doszło do rzeczywistego nawiązania i wykonywania tej umowy o pracę.

O rzeczywistym wykonywaniu obowiązków w reżimie umowy o pracę i to w wymiarze całego etatu, nie może w szczególności świadczyć wydruk cenników i kosztorysów, z których nie sposób wywnioskować w jakiej dacie oraz przez kogo zostały wytworzone. Przedstawione zatem dokumenty nie potwierdzają świadczenia stałej, ciągłej, w określonym miejscu i czasie, systematycznej pracy, w warunkach podległości służbowej wobec pracodawcy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, całokształt okoliczności zatrudnienia N. D. świadczy zatem o tym, że umowa o pracę zawarta w dniu 1 października 2021 r. była pozorna. Zatrudnienie odwołującej nie miało na celu realnego wykonywania przez nią pracy, ale miało tworzyć pozór istnienia tytułu ubezpieczenia w celu zwiększenia wysokości świadczenia chorobowego i macierzyńskiego.

Sąd Apelacyjny podkreśla przy tym, że potwierdzenie zatrudnienia na podstawie stosunku pracy wymaga jednoznacznych ustaleń, że zostały spełnione warunki podjęcia takiego zatrudnienia oraz że miało miejsce wykonywanie obowiązków w sposób charakterystyczny dla tego stosunku. Zaskarżenie decyzji organu rentowego nie doprowadza do zmiany w rozkładzie ciężaru dowodu i po stronie ubezpieczonej leżała powinność udowodnienia swoich twierdzeń, z których wywodzi skutki prawne, w tym co do faktu zawarcia umowy i jej realizacji, przy zarzucie i przedstawieniu dowodów na jej fikcyjność. Zgodnie bowiem z art. 232 k.p.c. strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów z których wywodzą skutki prawne. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na tej osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Przedmiotem dowodu są te fakty, które mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Zasada kontradyktoryjności i dowodzenia swoich twierdzeń (art. 232 k.p.c.) obowiązuje również w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008r., sygn. I UK 151/08, LEX nr 518057). Stosownie do treści przepisu art. 473 k.p.c. w postępowaniu przed sądem nie stosuje się żadnych ograniczeń dowodowych. Ten wyjątek od ogólnych zasad wynikających z art. 247 k.p.c. sprawia, że każdy fakt może być dowodzony wszelkimi środkami, które sąd uzna za pożądane i ich dopuszczenie za celowe (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 8 kwietnia 1998r., sygn. II UKN 619/98 opubl. w OSNP 2000/11/439). Z tym, iż rzeczą sądu nie jest zastępowanie stron procesowych w gromadzeniu tego materiału dowodowego, lecz wyjaśnienie istoty sprawy i rzetelne zweryfikowanie przeprowadzonych dowodów w pryzmacie ich przydatności oraz wiarygodności.

Sąd Apelacyjny poddał dowód z przesłuchania stron szczególnej rozwadze zważywszy, że ubezpieczona i płatnik składek to osoby oczywiście zainteresowane korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy i w rezultacie ocenił, że Sąd Okręgowy nie miał żadnych podstaw faktycznych do uznania miarodajności wyłącznie tych dowodów, zwłaszcza wobec braku potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie oddalił odwołania N. D. z tego powodu, iż umowa została zawarta przez nią będąc w ciąży. Sąd Odwoławczy zaznacza, że podjęcie pracy przez kobietę w ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie przez nią świadczeń z ubezpieczeń społecznych, nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem, jeżeli praca ta była faktycznie wykonywana, natomiast w niniejszej sprawie brak jest wiarygodnych dowodów, w oparciu o które można byłoby poczynić ustalenia faktyczne zgodne z argumentacją odwołującej.

W obliczu całokształtu materiału zaoferowanego przez strony, nie było jakichkolwiek podstaw do ustalenia, aby ubezpieczona faktycznie podjęła pracę w ramach stosunku pracy u płatnika składek M. L. i wykonywała obowiązki pracownicze. Nie wykazano żadnych realnych powodów zatrudnienia ubezpieczonej, nie wykazano dowodów świadczonej pracy, z których wynikałoby, że ubezpieczona wykonywała skonkretyzowane, stałe, pod nadzorem, w określonym przez pracodawcę reżimie czasowym, obowiązki pracownicze.

W konsekwencji, podzielając apelację organu rentowego i uznając wyrok Sądu I instancji za błędny, Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. dokonał jego zmiany w punkcie I i oddalił odwołanie (punkt 1 wyroku).

Konsekwencją zmiany rozstrzygnięcia, była zmiana w zakresie zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w punkcie II zaskarżonego wyroku i zasądzenie od odwołującej N. D., na rzecz pozwanego organu rentowego, kwoty 180 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas po upływie tygodnia od doręczenia odpisu orzeczenia zobowiązanemu do zapłaty do dnia zapłaty - tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Rozstrzygnięcie o kosztach znalazło oparcie w przepisach art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. i § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r.

sędzia Marta Sawińska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Krystyna Kałużna
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Marta Sawińska
Data wytworzenia informacji: