Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 161/24 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-04-23

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 161/24

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1. CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Z. G. z (...) r., sygn. akt (...)

1.2. Podmiot wnoszący apelację

oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

oskarżyciel posiłkowy

oskarżyciel prywatny

obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. i J. R.

oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

w całości

na korzyść

co do winy

na niekorzyść

w części

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia
albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej
czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada
prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść
orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego
zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2. USTALENIE FAKTÓW W ZWIĄZKU Z (...)
PRZEPROWADZONYMI PRZEZ SĄD ODWOŁAWCZY

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

M. B.

S. B.

I. S.

J. R.

kwestia uprzedniej karalności oskarżonych

informacje z K.

k. 6222-6225

2.

M. B.

S. B.

I. S.

wina i sprawstwo oskarżonych

- opinia z (...) r.

- potwierdzenie przelewu

- decyzja prezesa B. w T. z (...) r.

- wyrok I. z (...) r.

k. 6109-6153

3.

S. B.

stan zdrowia oskarżonego

dokumentacja medyczna

k. 6154-6155

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu
z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

informacje z K.

Dokumenty urzędowe, sporządzone w prawem przepisanej formie przez uprawniony organ, prawdziwości treści w nich zawartych nie kwestionowała żadna ze stron

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające
znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu
z pkt 2.1.
albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

2.

opinia z 09.12.2019 r.

Dokument w postaci przedłożonej przez obrońcę opinii dra inż. K. M., sporządzonej w toku innego postępowania Prokuratury Okręgowej w L., na etapie postępowania apelacyjnego nie miał znaczenia. Był on znany Sądowi Okręgowemu i Sąd Apelacyjny w pełni podziela ocenę tego dowodu dokumentowego dokonaną przez ten Sąd i przyjmuje ją za własną.

3.

- potwierdzenie przelewu

- decyzja prezesa B. w T. z (...) r.

- wyrok I. z (...) r.

Nie miały znaczenia dla sprawy na etapie postępowania apelacyjnego, albowiem okoliczności z nich wynikające zostały już prawidłowo uwzględnione przez Sąd Okręgowy. Sąd ten wyraźnie i prawidłowo w ustaleniach faktycznych stwierdził bowiem, że:

- faktura VAT nr (...) została spłacona w części (...) r. z rachunku bankowego Zakładu (...) sp. z o.o. z s. w Ż., po wykupie przez Bank nierzetelnej faktury VAT nr (...) (...) r. w wyniku decyzji M. R. o zaksięgowaniu na jej rzecz środków z tytułu cesji z (...) r. wierzytelności wynikającej z wyroku Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego w P. z (...) r. I. (...) S. B. (2) wobec Gminy W.,

- faktura VAT nr (...) została spłacona (...) r. w wyniku decyzji M. R. o zaksięgowaniu na jej rzecz środków z tytułu cesji z (...) r. wierzytelności wynikającej z wyroku Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego w P. z (...) r. I. (...) S. B. (2) wobec Gminy W. i

- faktura VAT nr (...) została spłacona (...) r. po zaksięgowaniu na jej rzecz środków z tytułu cesji z (...) r. wierzytelności wynikającej z wyroku Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego w P. z (...) r. I. (...) S. B. (2) wobec Gminy W..

3.

dokumentacja medyczna

Nie ma znaczenia dla sprawy. Okoliczności dotyczące stanu zdrowia oskarżonego nie miały znaczenia i wpływu na wymiar orzeczonych wobec oskarżonego S. B. kar. Dokumentacja ta może mieć znaczenie na etapie postępowania wykonawczego.

3. STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH
ZARZUTÓW I WNIOSKÓW

Lp.

Zarzut

(apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S.)

W stosunku do oskarżonej M. B. (2) :

1)  mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, naruszenie przez Sąd przepisów postępowania, tj.:

a)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. zw. z art. 258 § 1 k.k. w zw. z art. 2 § 1 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, polegającej na niewłaściwym uznaniu, że z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wynika, iż oskarżona M. B. (2) udzieliła M. R. (2), pełniącemu funkcję Prezesa Zarządu B. w T. z siedzibą w Ż. korzyść majątkową w postaci przeniesienia pod tytułem darmym własności nieruchomości lokalu mieszkalnego o nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 67.392 zł, lokalu mieszkalnego o nr (...) w (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 65.916 zł, lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 93.000 zł stanowiących własność małżonków S. i M. B. (2) na rzecz małżonków J. i K. R. oraz wartości kosztów notarialnych zbywanych na rzecz M. R. (2) i J. R. (2) lokali mieszkalnych w wysokości 6.612,99 zł w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringu nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., poprzez wyrażenie zgody na wykup faktur pomimo braku spełnienia przesłanek przez Zakład (...) z siedzibą w Ż. określonych w regulaminie wykupu przez Bank wierzytelności oraz określonych umowach limitów, a nadto uniemożliwienia pracownikom Banku podjęcia czynności zmierzających do windykacji z tego tytułu należności, co wyrządziło Bankowi szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podczas gdy, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził nawet w minimalnym zakresie, poza dowolnym uznaniem Sądu, iż działania oskarżonej podjęte zostały w celu uzyskania zgody na wykup faktur na podstawie zawartych umów faktoringowych nr (...), (...), (...), (...),

b)  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. polegające na dokonaniu przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, z naruszeniem zasady obiektywizmu i przy braku wszechstronnej analizy całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności odmowy prymatu wiarygodności zeznaniom J. R. (2) oraz M. R. (2), w ramach których wskazywali oni na okoliczności nabycia przez nich nieruchomości od małżeństwa B., w szczególności tych, które stanowiły określenie wzajemnych rozliczeń stron, z tytułu pożyczek udzielanych przez J. R. (2) S. B. (2),

2)  mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, naruszenie przez Sąd przepisów prawa materialnego, tj. art. 46 § 1 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie i zasądzenie w pkt XX wyroku obowiązku naprawienia szkody na rzecz B. w I. w kwocie 1.203.758,27 zł, pomimo, iż szkoda na rzecz banku została zapłacona w całości;

W stosunku do oskarżonego S. B. (2) :

mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, naruszenie przez Sąd przepisów postępowania, tj.:

a)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 258 § 1 k.k. w zw. z art. 2 § 1 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, polegającej na niewłaściwym uznaniu, że z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wynika, iż oskarżony S. B. (2):

działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu obiecał udzielić M. S. (1) korzyść majątkową w postaci pieniędzy w kwocie 100.000 zł w zamian za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów ustawy - Prawo zamówień publicznych,

obiecał udzielić M. S. (1) korzyść majątkową w kwocie 50.000 zł przy wykonywaniu umowy nr (...),

obiecał udzielić B. J. (1) korzyść majątkową w kwocie 50.000 zł w zamian za niedopełnienie ciążącego na niej obowiązku dochodzenia roszczenia,

obiecał udzielić M. S. (2) korzyść osobistą w postaci zatrudnieniu w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Z.,

udzielił M. R. (2), pełniącemu funkcję Prezesa Zarządu B. w T. z siedzibą w Ż. korzyść majątkową w postaci przeniesienia pod tytułem darmym własności nieruchomości lokalu mieszkalnego o nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 67.392 zł, lokalu mieszkalnego o nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 65 916 zł, lokalu (...) mieszkalnego nr (...) położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) wartości szacunkowej 93.000 zł stanowiących własność małżonków S. i M. B. (2) na rzecz małżonków J. i K. R. oraz wartości kosztów notarialnych zbywanych na rzecz M. R. (2) i J. R. (2) lokali mieszkalnych w wysokości 6.612,99 zł w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringu nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., nr (...) z (...) r., poprzez wyrażenie zgody na wykup faktur pomimo braku spełnienia przesłanek przez Zakład (...) z siedzibą w Ż. określonych regulaminie wykupu przez Bank wierzytelności oraz określonych umowach limitów, a nadto uniemożliwienia pracownikom Banku podjęcia czynności zmierzających do windykacji z tego tytułu należności, co wyrządziło Bankowi szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, podczas gdy, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził nawet w minimalnym zakresie, poza dowolnym uznaniem Sadu, iż działania oskarżonej podjęte zostały w celu uzyskania zgody na wykup faktur na podstawie zawartych umów faktoringowych nr (...), (...), (...), (...),

b)  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. polegające na dokonaniu przez Sąd dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, z naruszeniem zasady obiektywizmu i przy braku wszechstronnej analizy całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności pominięcia części zeznań bądź odmowy prymatu wiarygodności:

wyjaśnieniom M. R. (2) w zakresie dokonania przez niego likwidacji lokaty w kwocie 440.000 zł, celem przekazania środków S. B. (2), zwróconych następnie w formie przekazania nieruchomości stanowiących własność małżeństwa B.,

niespójnych oraz nielogicznych wyjaśnień oraz następnie zeznań B. J. (1), w ramach których wskazywała ona na propozycje korzyści finansowych składanych rzekomo przez S. B. (2), podczas, gdy jej działania nie miały oraz nie mogły mieć wpływu na decyzje w zakresie dalszej współpracy w ramach zawartych umów faktoringowych,

nieuwzględnienia tej części zeznań M. S. (1), które świadczyły, iż z uwagi na procedurę przetargową zakres jego obowiązków, w tym możliwości, nie mogły mieć jakiegokolwiek wpływu na rozstrzygniecie korzystne, bądź nie dla spółki oskarżonego S. B. (2);

W stosunku do I. S. (1) :

mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, naruszenie przez Sąd przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. zw. z art. 258 § 1 k.k. w zw. z art. 2 § 1 k.p.k., poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego, polegającej na niewłaściwym uznaniu, że z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wnika, iż oskarżony I. S. (1) działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a nadto chciał aby S. B. (2) i M. B. (2) prowadząc Zakład (...) z siedzibą w Ż. doprowadzili B. w T. do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi w kwocie 5.535.120 zł, poprzez przedłożenie poświadczającego nieprawdę zaświadczenia o sprzedaży i przelewie cesji wierzytelności z (...) r., w tym poświadczając nieprawdę w fakturze VAT (...), podczas gdy jedyna okolicznością ustalona i potwierdzona w przedmiotowej sprawie, jest fakt podpisu in blanco dokonany przez ww. bez udowodnienia wiedzy w zakresie celu oraz przeznaczenia ewentualnych wystawionych dokumentów.

Z ostrożności procesowej, w stosunku do oskarżonych M. B. (2), S. B. (2) oraz I. S. (1) zarzut:

1)  rażącej niewspółmierności orzeczonej względem oskarżonego S. B. (2) kary łącznej za zarzucane mu czyny, tj. kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, w sytuacji, kiedy wymierzenie wobec tego oskarżonego kary z możliwością jej warunkowego zawieszenia, a więc w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności ( z uwagi na stan zdrowia oskarżonego), przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności w jakich doszło do podjęcia przestępczych zachowań, począwszy od naliczanych spółce oskarżonego kar, braku płynności finansowej, która doprowadziła do niewypłacalności na rzecz instytucji oraz organów podatkowych, nie wspominając już o pracownikach, spełniłoby cele prewencji ogólnej i indywidualnej i nie stanowiłoby kary zbyt dotkliwej dla oskarżonego;

2)  rażącej niewspółmierności orzeczonej względem oskarżonej M. B. (2) kary łącznej za zarzucane jej czyny, tj. kary 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, w sytuacji, kiedy wymierzenie wobec tej oskarżonej kary w najniższym wymiarze 1 roku z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat tytułem próby, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności w jakich doszło do podjęcia przestępczych zachowań, począwszy od naliczanych spółce oskarżonej kar finansowych, braku płynności finansowej, która doprowadziła do niewypłacalności na rzecz instytucji oraz organów podatkowych, nie wspominając już o pracownikach, spełniłoby cele prewencji ogólnej i indywidualnej i nie stanowiłoby kary zbyt dotkliwej dla oskarżonej;

3)  rażącej niewspółmierności orzeczonej względem oskarżonego I. S. (1) kary za jeden zarzucany mu czyn, tj. kary 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, w sytuacji, kiedy wymierzenie wobec tego oskarżonego kary w najniższym wymiarze, tj. 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszaniem jej wykonania na okres 2 lat próby, mając na uwadze ilość oraz zakres czynów zarzucanych pozostałym współoskarżonym, spełniłoby cele prewencji ogólnej i indywidualnej i nie stanowiłoby kary zbyt dotkliwej dla oskarżonego.

(apelacja obrońcy oskarżonego J. R.)

I.  obrazę przepisów postępowania mających wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie obrazę:

1.  art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. przez nieuwzględnienie całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie, oparcie wyroku na wybranych, niekorzystnych dla oskarżonego okolicznościach ujawnionych w toku rozprawy głównej, pominięcie przy wyrokowaniu istotnych wyjaśnień oskarżonego J. R. (2), oskarżonych M. B. (2), S. B. (2), M. R. (2), dokumentów w postaci aktów notarialnych, pokwitowania odbioru kwoty 23.000 zł, dokumentów - likwidacji lokat bankowych, sprzedaży euro, umowy sprzedaży samochodu P., zaświadczeń o dochodach, z których wynika, że oskarżony J. R. (2) dysponował pieniędzmi na zakup lokali mieszkalnych, pieniądze na zakup lokali nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...), nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) przekazał M. B. (2), dopłacił do ceny mieszkania nr (...) położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...), nabytego za 93.000 zł w rozliczeniu pożyczki w kwocie 70.000 zł udzielonej przez M. R. (2) kwotę 23.000 zł, przeprowadzenie dowodu jedynie z części wyjaśnień składanych przez oskarżonego J. R. (2) w toku postępowania przygotowawczego, zupełne pominięcie dowodu z wyjaśnień oskarżonego składanych na rozprawach, a także w trakcie postępowania przygotowawczego (...) r., w których nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, wyjaśnił okoliczności nabycia mieszkań, pominięcie dowodu z zeznań K. R. z (...) r., w których świadek opisuje okoliczności nabycia mieszkań,

2.  art. 5 § 2 k.p.k. przez rozstrzygnięcie nie dających się usunąć wątpliwości co do popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu, które wynikają z wyjaśnień oskarżonego, współoskarżonych, zeznań świadków, dokumentów, na niekorzyść oskarżonego,

3.  art. 7 k.p.k. przez dowolną, wybiórczą, nie uwzględniającą zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego - wyjaśnień oskarżonego i współoskarżonych składanych w toku postępowania przygotowawczego i przed sądem, dokumentów (pokwitowania, aktów notarialnych, likwidacji lokat bankowych, sprzedaży euro, umowy sprzedaży samochodu P., zaświadczeń o dochodach), przyjęcie tylko dowodów obciążających oskarżonego J. R. (2) z pominięciem dowodów dla niego korzystnych, a w szczególności dowodu z wyjaśnień oskarżonego, współoskarżonych M. R. (2), S. B. (2), M. B. (2) złożonych na rozprawie, wyjaśnień pozostałych współoskarżonych i zeznań świadków, dowodów znajdujących się w aktach sprawy, budujących nie dające się usunąć wątpliwości, które powinny być tłumaczone na korzyść oskarżonego J. R. (2) oraz dokonaniu szeregu ustaleń nie wynikających wprost z materiału dowodowego na niekorzyść oskarżonego,

4.  art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. przez sporządzenie przez sąd meritii uzasadnienia, które nie odpowiada w stopniu wystarczającym warunkom określonym w art. 424 § 1 k.p.k., nie pozwala na prześledzenie toku rozumowania sądu przy wyciąganiu wniosków z poszczególnych okoliczności i zdarzeń zaistniałych w sprawie, w ocenie skarżącego uniemożliwia poddanie zapadłego wyroku kontroli instancyjnej; uzasadnienie jest sporządzone w sposób ogólny, nie wyjaśnia dlaczego i na podstawie jakich dowodów sąd uznał, że oskarżony miał wiedzę o popełnieniu przez oskarżonego M. R. (2) czynu z art. 296a § 1 k.k., że wiedział o nadużyciu udzielonych M. R. (2) uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringowych pomiędzy ww. Bankiem, a Zakładem (...) z siedzibą w Ż. oraz niedopełnieniu obowiązków przy realizacji tych umów, czy oskarżony popełnił zarzucany mu czyn umyślnie, jaki w ocenie sądu był zamiar oskarżonego (bezpośredni, wynikowy).

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść wyroku polegający na dowolnych, sprzecznych z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego ustaleniach polegających na przyjęciu, że:

1.  oskarżony popełnił przypisany mu czyn, a tym samym wiedział o nadużyciu udzielonych M. R. (2) uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringowych pomiędzy ww. Bankiem a Zakładem (...) z siedzibą w Ż. oraz niedopełnieniu obowiązków przy realizacji tych umów, że M. R. (2) przyjął korzyść majątkową, podczas gdy prawidłowa i obejmująca całość materiału dowodowego jego ocena nie daje podstaw do ustaleń, że oskarżony miał wiedzę o nadużyciu udzielonych M. R. (2) uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringowych pomiędzy ww. Bankiem a Zakładem (...) z siedzibą w Ż. oraz niedopełnieniu obowiązków przy realizacji tych umów, a tym samym oskarżony nie popełnił przypisanego mu w punkcie LXII wyroku czynu,

2.  przeniesienie własności lokali nastąpiło pod tytułem darmym w zamiarze, aby M. R. (2) przyjął korzyść majątkową, że oskarżony nie zapłacił za mieszkania nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...), nr (...) w klatce (...), położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...), podczas gdy z zebranych w sprawie dowodów wynika, że oskarżony kupił te lokale i zapłacił sprzedającym cenę nabycia w gotówce,

3.  przeniesienie własności lokalu mieszkalnego nr (...) położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...) nastąpiło pod tytułem darmym w zamiarze, aby M. R. (2) przyjął korzyść majątkową, podczas gdy nabycie lokalu nastąpiło w rozliczeniu pożyczki w kwocie 70.000 zł udzielonej przez M. M. i S. B. (2), a pozostała część ceny nabycia (23.000 zł) została zapłacona przez J. R. (2) w gotówce, co pokwitował S. B. (2),

4.  oskarżony M. R. (2) pełniący funkcję Prezesa B. w T. z siedzibą w Ż. przyjął korzyść majątkową w postaci przeniesienia pod tytułem darmym własności nieruchomości, pomimo braku dowodów potwierdzających te okoliczności,

5.  J. R. (2) złożył przed notariuszem przy zawarciu umów kupna sprzedaży nieruchomości oświadczenie co do jej treści niezgodnego z rzeczywistością w celu ukrycia innej czynności prawnej, podczas gdy treść oświadczeń składanych przez J. R. (2) i K. R. była zgodna z rzeczywistością i nie zmierzała do ukrycia innej (jakiej?) czynności prawnej, zawarte umowy pozostają w obrocie prawnym, właścicielami lokali są J. i K. R., a w aktach notarialnych jest zgodna z faktami wzmianka, że zapłaty ceny dokonano gotówką,

6.  o braku zapłaty za lokale świadczy brak potwierdzenia wpłat do kasy Z. H. i wygenerowanie przez system P. wezwania do potwierdzenia sald, podczas gdy świadczy to jedynie o niewprowadzeniu do systemu Z. H. dokonania zapłaty, na co oskarżony nie miał żadnego wpływu,

III.  obrazę przepisów prawa materialnego, art. 18 § 3 k.k. przez błędną interpretację i niewłaściwe zastosowanie do stanu faktycznego sprawy polegającą na przyjęciu kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego oskarżonemu z art. 18 § 3 k.k. pomimo, że oskarżony kupując mieszkania nie obejmował swoją świadomością, ani prawnej charakterystyki czynu zabronionego, którego popełnienie w ocenie Sądu miał zamiar ułatwić, ani nie miał świadomości znaczenia swojego zachowania, nie wiedział o jakichkolwiek nadużyciach uprawnień przez M. R. (2) przy wykupie faktur, ani niedopełnieniu przez niego obowiązków przy realizacji tych umów, nie wiedział o rzekomym przyjęciu korzyści majątkowej przez M. R. (2).

(apelacja prokuratora)

rażąca niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego S. B. (2) jednostkowej kary pozbawienia wolności za czyn przypisany oskarżonemu w pkt II części dyspozytywnej wyroku w wymiarze 2 lat i 10 m-cy pozbawienia wolności, jak również rażącą niewspółmierność kary łącznej w wymiarze 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, to jest kar oscylujących w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, przez co jawią się jako zbyt niskie, podczas gdy rodzaj i charakter popełnionych czynów, sposób i okoliczności ich popełnienia, motywy i pobudki działania, świadczą o wysokim stopniu zawinienia i społecznej szkodliwości czynów, co powoduje, że kary te nie spełniają swej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokajają społecznego poczucia sprawiedliwości - co nakazuje w świetle opisywanych w art. 53 § 1 i 2 k.k. zasad wymiaru kary - wymierzenie oskarżonemu kary znacznie surowszej, spełniającej wszelkie wymogi prewencji indywidualnej i ogólnej

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Odnosząc się ogólnie do wniesionych środków odwoławczych, w pierwszej kolejności należy podkreślić, iż w sprawie zebrano kompletny materiał dowodowy pozwalający na ocenę zasadności zarzutów aktu oskarżenia. Materiał dowodowy jest kompletny w tym sensie, że jest to cały materiał możliwy do zgromadzenia, zarazem niezbędny i jednocześnie wystarczający do oceny zasadności zarzutów stawianych przez skarżących. W szczególności trzeba zauważyć, iż żadna z apelacji obronnych nie wskazała na potrzebę ani na możliwość poszerzenia materiału dowodowego ponad zgromadzony przez Sąd meriti.

Przechodząc do analizy poprawności oceny materiału przez pryzmat poszczególnych zarzutów apelacji, przypomnieć na wstępie trzeba, iż przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Podkreśla się to w szeregu orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29).

Kierując się powyższym Sąd Apelacyjny stwierdził, że Sąd Okręgowy nie uchybił żadnej z ww. regulacji, co zarzucali w swych apelacjach obrońcy. W rozpatrywanej sprawie, Sąd Okręgowy ujawnił w toku rozprawy głównej całokształt okoliczności sprawy, prawidłowo wprowadzając do materiału dowodowego wszystkie dowody, jakie mogły się przyczynić do rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu. Ponadto stwierdzić trzeba, iż Sąd Okręgowy wyraźnie wskazał w pisemnym uzasadnieniu, w oparcie o jakie dowody poczynił ustalenia faktyczne w związku ze stawianymi oskarżonym zarzutami, na szeregu stron przywołując wykorzystane wyjaśnienia oskarżonych (w całości albo w części), zeznania świadków (w całości albo w części), a także dokumenty, szczegółowo wymienione w uzasadnieniu. Zauważyć ponadto trzeba, iż Sąd Okręgowy nie przytoczył zbiorczo zeznań i wyjaśnień przesłuchanych osób, ale też następnie znaczną część rozważań poświęcił przedstawieniu, na jaką okoliczność relacjonowali oskarżeni oraz świadkowie i w jaki sposób należy ocenić ich depozycje.

I tak, błędnym jest podniesiony przez skarżącego obrońcę m. B. i I. S. zarzut obrazy art. 2 § 1 k.p.k. Przepis ten ma bowiem charakter ogólny i nie reguluje zasad postępowania w sprawach karnych, a tylko określa cel, do osiągnięcia którego służą konkretne, poszczególne przepisy k.p.k., mające owo postępowanie kształtować prawidłowo. Dlatego też przedmiotem uchybienia mogą być tylko te właśnie konkretne, szczególne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej, w toku postępowania sądowego lub też postępowania przygotowawczego (jeżeli w następstwie uchybień w postępowaniu przygotowawczym doszło do naruszenia przepisów w postępowaniu sądowym). Na tle tych konkretnych, szczególnych norm oraz przy uwzględnieniu wagi ich naruszenia k.p.k. przewiduje bezwzględne i względne powody apelacji, których skarżący już nie zdołał wykazać.

Na uwzględnienie nie zasługuje także zarzut naruszenia art. 4 k.p.k. podniesiony przez obrońcę m. B. i I. S.. Przepis ten formułuje bowiem ogólną zasadę procesową i aby trafnie podnieść zarzut jego naruszenia, skarżący wskazać powinien na obrazę konkretnego przepisu (lub przepisów) postępowania gwarantujących przestrzeganie zasady obiektywizmu, czego w apelacji tego obrońcy zawierającej ten zarzut doszukać się nie sposób.

Odnośnie do podniesionego przez obu skarżących obrońców zarzutu uchybienia treści art. 5 § 2 k.p.k., przypomnieć trzeba, że art. 5 § 2 i art. 7 k.p.k. co do zasady, mają charakter rozłączny, gdyż nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać dopiero wówczas, gdy sąd merytoryczny, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni materiał dowodowy zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (zob. postanowienia SN: z 10.10.(...) r., V KK 119/13, LEX 1400594; z 11.05.(...) r., II KK 18/17, LEX nr 2311295), więc sprzeczne z racjonalnością jest jednoczesne zarzucanie obrazy obu tych przepisów (a tak czynił obrońca m. B. i I. S.). Jeśli skarżący kwestionuje ocenę dowodów, to takiej sytuacji nie dotyczy art. 5 § 2, tylko art. 7 k.p.k. Gdy zaś oceny tej nie kwestionuje, a podważa prawidłowość ustaleń faktycznych, zarzucając, że sąd nie rozstrzygnął wątpliwości na korzyść oskarżonego, albo że takich wątpliwości nie powziął, choć po dokonaniu oceny dowodów nie miał podstaw do odrzucenia wersji zdarzenia dla niego korzystnej, to wówczas powinien postawić wyłącznie zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Obrońca oskarżonego J. R. w tym zakresie nie mógł się zdecydować, raz bowiem podnosi zarzut uchybienia art. 7 k.p.k., a raz art. 5 § 2 k.p.k. Skarżący obrońcy formułując te zarzuty popadają więc w swoistą sprzeczność. Skoro w badanej sprawie kwestionuje się ocenę dowodów poprzedzającą ustalenia faktyczne i jednocześnie zarzuca się tej ocenie dowolność, dążąc do wykazania przez to wątpliwości wymagających rozstrzygnięcia na korzyść oskarżonych, to rozważeniu podlega najpierw naruszenie art. 7 k.p.k., zaś obraza art. 5 § 2 k.p.k. dopiero w razie trafności poprzedniego zarzutu. Nadto należy przypomnieć, że z unormowania art. 5 § 2 k.p.k. jasno wynika, iż reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszystkich starań organu prowadzącego postępowanie, nie da się usunąć występujących wątpliwości i zostanie ona naruszona dopiero wówczas, gdy sąd po przeprowadzeniu wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów i po dokonaniu ich oceny, ustali co najmniej dwie równorzędne wersje możliwego przebiegu zdarzenia, a następnie dokona ustaleń w oparciu o wersję mniej korzystną dla oskarżonego. W niniejszej sprawie tego rodzaju sytuacja nie zachodziła. Natomiast fakt, iż skarżący po dokonaniu własnej oceny dowodów ustalił w inny sposób przebieg określonych zdarzeń i faktów, zaś te ustalenia są odmienne od tych poczynionych przez Sąd Okręgowy, nie oznacza naruszenia ww. dyrektywy, gdyż nie może ona stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wszelkich wątpliwości, a to właśnie usiłowali czynić autorzy apelacji.

W realiach przedmiotowej sprawy nie można także zasadnie przyjąć, aby Sąd Okręgowy naruszył dyrektywy określone w art. 7 k.p.k., co zarzucali obrońcy. Skarżący nie wskazali żadnych racjonalnych argumentów, które podważałyby sposób gromadzenia i przeprowadzenia dowodów przez ten Sąd, czy też analizę i ocenę zebranego materiału dowodowego przedstawioną w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. De facto argumentacja obrony stanowi jedynie ponowną próbę forsowania, wykluczonej już przez Sąd Okręgowy, tezy o winie i sprawstwie oskarżonych co do kwestionowanych przez nich czynów. W tym miejscu - jedynie dla porządku - trzeba przypomnieć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., jeżeli tylko: 1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; 2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego; 3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto motywy orzeczenia zostały logicznie przedstawione w uzasadnieniu wyroku (por. np. wyroki SN: z 9 listopada 1990 r., (...) 149/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 41; z 4 lipca 1995 r., (...) 72/95, Prok. i Pr. 1995, z. 11-12; z 3 września 1998 r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999, z. 2, poz. 6; postanowienia SN: z 1 września 2010 r., IV KK 78/10, OSNwSK 2010/1/1653; z 18 grudnia (...) r., III KK 298/12, LEX nr 1232292; z (...) kwietnia 2015 r., II KK 89/15, LEX nr 1682543). Tymczasem w omawianych apelacjach nie wykazano, aby którykolwiek z powyższych warunków nie został in concreto dotrzymany. Z kolei okoliczność, że oceniono poszczególne dowody, w aspekcie ich wiarygodności, nie w taki sposób, jak życzyliby sobie tego skarżący obrońcy, wcale jeszcze nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia reguły z art. 7 k.p.k.

Apelacje wywiedzione na korzyść oskarżonych skupiają się na wybieraniu fragmentów dowodów mających potwierdzać przyjęte linie obrony poszczególnych oskarżonych, z całkowitym pominięciem pozostałych dowodów; z przytoczonych przez Sąd meriti wykorzystanych dla ustalenia stanu faktycznego dowodów apelacje odwołują się jedynie do ich znikomego odsetka, w zdecydowanej większości skupiając się na wyjaśnieniach reprezentowanych oskarżonych i jedynie pojedynczych dokumentów. Naturalnie odmienna ocena dowodów - korzystna dla ww. oskarżonych - jest prawem ich obrońców, jednakże nie wynika z niej samo przez się, by taka analiza dokonana w niniejszej sprawie charakteryzowała się dowolnością. W tym kontekście za chybiony należy uznać zarzut dowolnej oceny dowodów. Ocena ta została przeprowadzona przez Sąd Okręgowy z zachowaniem wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego, co przesądza, iż pozostają one pod ochroną art. 7 k.p.k.

Nietrafny był też zarzut obrazy kolejnego przepisu prawa procesowego - art. 410 k.p.k. podniesiony przez obu obrońców. Z naruszeniem ww. unormowania mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności. W żadnej mierze natomiast dokonanie oceny dowodów i oparcie się na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym nie stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. Wyrażony w tym przepisie nakaz uwzględnienia wszystkich okoliczności nie może być też utożsamiany z koniecznością oparcia ustaleń faktycznych na wszystkich ujawnionych dowodach, w tym także na tych, które zostały ocenione przez organ procesowy krytycznie. Organ ten ma jedynie obowiązek objąć orbitą swych rozważań całokształt ujawnionych okoliczności, a następnie jest jego zadaniem poczynić ustalenia faktyczne już w oparciu o te z nich, które wynikają z dowodów ocenionych jako wiarygodne, nie zaś całego, często przecież wzajemnie sprzecznego, materiału dowodowego (zob. np. postanowienia SN z 23 maja 2019 r., IV KK 578/18, Prok. i Pr. 2020/3/19; z 3 stycznia 2019 r., III KK 215/18, LEX2602107). I tak też procedował w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy.

Wbrew odmiennym twierdzeniom obrońcy oskarżonego J. R., nie doszło też do podnoszonej obrazy art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. i to w aspekcie, o jakim mowa w treści art. 438 pkt 2 in fine k.p.k., tj. możliwości wpływu na treść wydanego orzeczenia. Obrońca kwestionował uzasadnienie strony faktycznej (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.), niemniej jednak próżno w tym względzie poszukiwać racjonalnego omówienia tak postawianego zarzutu procesowego w pisemnych motywach wniesionej apelacji. Obrońca ograniczył się bowiem w tym względzie wyłącznie do wybiórczego wymienienia dowodów, w oparciu o które, jego zdaniem, należało czynić ustalenia, skrzętnie pomijając materiał dowodowy, który tymże ustaleniom zaprzeczał. Poza tym skarżący w sposób zupełnie niezrozumiały dla Sądu Apelacyjnego nie dostrzega, iż uzasadnienie Sądu Okręgowego jest wręcz aptekarsko drobiazgowe i omówione w nim zostały wszystkie dowody, uwzględnione zostały wszystkie wynikające z nich okoliczności i dokonano co do każdego z przeprowadzonego dowodu wyczerpującej jego oceny. Niemniej jednak, już tylko marginalnie wspomnieć należy, że obecnie ustawodawca nie wymaga szczegółowego omówienia podstawy faktycznej i prawnej wyroku oraz rozstrzygnięcia o karze (środkach zabezpieczających i innych), a wystarczające jest zwięzłe odniesienie się do tychże kwestii. Sąd Okręgowy, biorąc pod uwagę szczegółowość dokonanych przez niego rozważań, uczynił nie tylko zadość tym minimalnym wymaganiom, lecz wręcz z nieprzeciętną szczegółowością ustosunkował się do każdego z dokonanych ustaleń faktycznych oraz wyjaśnił podstawy prawne.

Skarżący zdaje się też nie dostrzegać, że sporządzenie uzasadnienia wyroku sądu I instancji jako dokumentu wskazującego na motywy wydanego wyroku, jest czynnością wtórną, dokonywaną tylko w określonej sytuacji procesowej. Nawet uzasadnienie sporządzone w sposób wadliwy (co w sprawie niniejszej nie ma absolutnie miejsca, skoro obrońca mógł podnieść właściwe zarzuty, zaś sąd ad quem dokonać rzetelnej kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku), z uwagi na to, że ma miejsce po wydaniu wyroku, nie może mieć wpływu na treść orzeczenia i nie może prowadzić do automatycznego wniosku, że wyrok jest wadliwy. W postępowaniu odwoławczym przedmiotem kontroli jest bowiem prawidłowość przeprowadzenia dowodów i kształtowanie przekonania sądu co do wiarygodności przy budowaniu podstawy dowodowej wyroku, nie zaś sposób przedstawienia tych czynności w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Wreszcie nie można też uchylić wyroku z tego powodu, iż jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 k.p.k. (art. 455a k.p.k.).

Marginalnie natomiast wypada zwrócić uwagę skarżącego, iż wykazując tak niezrozumiałe w tej sprawie uchybienie, sam dopuszcza się w wywiedzionej apelacji formalnych nieprawidłowości. Poza wspomnianym już łączeniem zarzutów z art. 5 § 2 k.p.k. i z art. 7 k.p.k., skarżący zarzucił bowiem także błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia oraz obrazę przepisów prawa materialnego. Przypomnieć zaś wypada, że z obrazą prawa materialnego mamy do czynienia wyłącznie wtedy, gdy apelujący nie kwestionuje ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd meriti, a zarzuca jedynie nieprawidłową wykładnię prawa lub niewłaściwe zastosowanie prawa do prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Tymczasem obrońca wprost i wyraźnie właśnie kwestionuje ustalenia faktyczne – zarówno w innych zarzutach, jak i w samym zarzucie prawa materialnego, skoro pisze, że zebrany materiał dowodowy nie daje podstaw do przypisania oskarżonemu J. R. przypisanego mu przestępstwa w warunkach art. 18 § 3 k.k.

Za niezrozumiały Sąd Apelacyjny uznał zarzut obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. dot. uchybienia treści art. 258 § 1 k.k. Oskarżonym takiego czynu nie zarzucono, ani nie przypisano, w związku z tym nawet trudno jest stwierdzić co przyświecało skarżącemu przy wskazaniu w zarzutach procesowych i tej regulacji.

Przechodząc do szczegółowego ustosunkowania się do podniesionych przez skarżących kwestii, Sąd Apelacyjny zaznacza, iż dla zachowania przejrzystości wywodu i uniknięcia zbędnych powtórzeń, zdecydował się omówić łącznie zarzuty apelacji obrońców, mając na uwadze kwestionowane przez nich czyny, które dla poszczególnych oskarżonych zazębiają się. Odpowiednio, łącznie Sąd Apelacyjny ustosunkował się także do apelacji prokuratora oraz obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. w zakresie dotyczącym kwestii kary i środka kompensacyjnego.

(apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. w zakresie dotyczącym ich winy i sprawstwa za czyny przypisane im w pkt XXXVI części wstępnej wyroku - M. B., pkt I, IX, XI, XII i XXIV części wstępnej wyroku – S. B., XLI części wstępnej wyroku – I. S. oraz apelacja obrońcy J. R. w zakresie dotyczącym jego winy i sprawstwa za czyn przypisany mu w pkt LXII części wstępnej wyroku)

Czyny z pkt XXIV, XXXVI, LXII części wstępnej wyroku

Sąd Odwoławczy w całości podziela stanowisko Sądu Okręgowego, tak w zakresie powołanych materiałów dowodowych, jak i sposobu ich oceny, pozwalających na uznanie winy i sprawstwa co do czynów z pkt XXIV, XXXVI, LXII części wstępnej wyroku przypisanych kolejno oskarżonemu S. B., M. B. i J. R.. Uwzględniony i szczegółowo przeanalizowany przez ten Sąd materiał dowodowy, stanowi bowiem w pełni wystarczającą podstawę potwierdzającą sprawstwo i winę oskarżonych w analizowanym zakresie.

Apelujący, domagając się uniewinnienia oskarżonych od tych zarzutów, twierdzili, iż oskarżeni B., jak i oskarżony J. R. i współoskarżony M. R., od samego początku wskazywali faktyczne okoliczności przekazania im nieruchomości objętych ww. zarzutami. Ich zdaniem, naprowadzone w tym względzie twierdzenia tych oskarżonych są spójne i logiczne, a nie ma innego w sprawie dowodu, który potwierdziłby, iż oskarżeni dopuścili się tychże czynów. Zdaniem skarżących, w sprawie nie ujawniono żadnego dowodu, który podważyłby stanowisko oskarżonych co do udzielonych m. B. pożyczek, tym bardziej, że do akt sprawy załączono potwierdzania przelewów środków.

Sąd Apelacyjny w żadnym zakresie nie podziela takiego stanowiska apelujących.

Swoich tez usiłują oni dowieść w oparciu o wyjaśnienia ww. oskarżonych, które w sposób szczegółowy zostały jednak w odpowiedniej części zdewaluowane przez Sąd Okręgowy. Sąd ten czyniąc takie, a nie inne ustalenia w aspekcie kwestionowanego sprawstwa ww. oskarżonych, szczegółowo wyjaśnił, iż swoje przekonania opiera na części wyjaśnień oskarżonego S. B. oraz oskarżonej M. B., jak i zeznaniach świadka B. J. (1), świadka A. B., świadka M. L., świadka J. A., częściowo wyjaśnień J. R., protokołu przeszukania, zestawienia transakcji z systemu P., rejestru należności, wezwania do potwierdzenia sald J. R., wezwania do potwierdzenia sald M. R., aktów notarialnych, wykazu nieruchomości J. i K. R., M. i E. R., umów faktoringu, regulaminów faktoringu, uchwały nr (...), nr (...), nr (...), nr (...) - Zarząd B. w T. oraz instrukcji: Z. ustalania i monitorowania limitów koncentracji zaangażowań i zaangażowań kapitałowych w B. (1) w T..

Sąd Okręgowy wyczerpująco wykazał sprzeczności, jakie w wyjaśnieniach oskarżonych występują i z racji których prezentowana przez nich wersja rzekomej spłaty pożyczki poprzez przekazanie tychże nieruchomości, była zupełnie niewiarygodna. W ocenie Sądu Apelacyjnego, gdyby faktycznie do takiej formy spłaty miało dojść, to każda z wersji każdego oskarżonego byłaby jednakowa i nie nosiła sprzeczności, tak wewnętrznych, jak i zewnętrznych względem pozostałych uczestników tychże transakcji. Tymczasem wersje te były rozbieżne.

I tak, w ślad za Sądem Okręgowym przypomnieć należy, że odnośnie M. R. i J. R., jeśli chodzi o udzielenie korzyści majątkowej, oskarżony S. B. początkowo wskazywał, że pożyczył od M. R. 300.000 zł. i zaproponował mu, że sprzeda mu mieszkanie za rozliczenie tych 300.000 zł, M. R. nie zapłacił mu za te mieszkania, tylko było to w rozliczeniu za tą pożyczkę (k. 228 – 229); następnie, że nie wie nic o pożyczce M. R. dla żony (k. 975 – 978), a w (...) r. nie pożyczał od M. R. żadnych pieniędzy, od maja na pewno nie (k. 1158 – 1163); nie pamiętał, czy pożyczał 400.000 zł. jednorazowo, czy w innych kwotach, a potem napisał, że pożyczył 400.000 zł; nie potrafi odpowiedzieć, jak rozliczona została pożyczka i czy M. R. uzyskał odsetki, nie zabiegał, żeby M. R. te oświadczenia zniszczył, bo nie pomyślał o tym, nie wie, dlaczego ich nie zniszczył, nie pamiętał, czy widział umowę z (...) r. pożyczki między żoną, a M. R. na 70.000 zł; nie pamiętał tej pożyczki, bo to mała kwota, a jego żona miała wiedzieć od początku o pożyczce R. (k. 1207 - 1210). Następnie oskarżony S. B. zmienił swoją postawę, wskazał, że gdy w grudniu (...) r. M. R. występował do niego z pretensjami, że oszukał go z faktoringiem, obiecał mu, że jak załatwi pieniądze z W., to zrekompensuje mu upokorzenia, przez które przechodził, mieszkania były sprzedawane po preferencyjnych cenach ze względu na zobowiązania finansowe, które miał wobec prezesa banku i wspomnianą obietnice wynagrodzenia dla niego (k. 1247 - 1248); następnie wyjaśnił, iż jego żona nic nie wiedziała, że chciał zadośćuczynić M. R. za jego pomoc; za żadne mieszkanie M. R. nie przekazał im gotówki, także J. R. (2) dowiedział się o tym od jego żony, która miała straszne pretensje, bardzo się burzyła, że nie dość, że oddają mieszkania za darmo, to jeszcze muszą płacić koszty notarialne, nic nie wiedział o pożyczce żony (k. 1292 – 1294); następnie wskazał, iż podtrzymuje zeznania składane w prokuraturze na okoliczność sprzedaży mieszkań (k. 2166). Kolejna zmiana wyjaśnień nastąpiła w toku wyjaśnień złożonych 11.04.2014 r., gdy wskazał, iż nie pamięta, czy M. R. (2) płacił za swoje mieszkania, czy były mu przekazywane w ramach rozliczenia za pożyczone pieniądze. Przypominał sobie, że J. R. przywiózł mu pieniądze do biura w ramach uzupełnienia zapłaty za mieszkania, nie przypominał sobie ile razy, ale na pewno kwitował odbiór pieniędzy, musiało to być po podpisaniu aktu notarialnego, wystawiał okazywane mu pokwitowanie odbioru 23.000 zł, datowane na (...) r. (k. 3152 - 3153), po czym ponownie zmienił wyjaśnienia w konfrontacji z J. R. i potwierdził wyjaśnienia J. R., że sytuacja z odbiorem pieniędzy miała miejsce we wrześniu (...) r., a oświadczenie miało na celu ujednolicenie swojej linii obrony (k. 3160 – 3162). Na rozprawie wycofał się z obciążania M. i J. R., próbował tłumaczyć sprzeczności, wskazując, iż podał, że to było 300.000 zł, bo dla niego to była trauma, to zatrzymanie i zapamiętał, że pożyczał kwotę, ale nie pamiętał ile i kiedy, po pobycie, chyba dopiero po 2 miesiącach przypomniał sobie o pożyczce.

Również wyjaśnienia oskarżonej M. B. kilkukrotnie się zmieniały. Początkowo twierdziła, że M. R. miał zapłacić za wszystkie mieszkania gotówką i twierdziła, że nie ma wiedzy na temat żadnych pożyczek jej męża od M. R. (k. 341); następnie wskazała, iż było tak, że M. R. nie zapłacił za mieszkania, bo mąż był mu winien pieniądze, nie mieli, żeby oddać gotówkę, a jej mąż pożyczył dość dawno 400.000 zł i w lipcu pożyczyła od M. R. pieniądze na opłaty za gaz i światło; wyjaśniła, że J. R. zapłacił gotówką za dwa mieszkania, nie zapłacił za jedno mieszkanie i ono było rozliczeniem tej pożyczki 70.000 zł. (k. 1176 - 1183); następnie twierdziła, że M. i J. R. nie zapłacili za żadne z mieszkań (k. 1291 - 1294), co potwierdziła w kolejnym przesłuchaniu (k. 2263 - 2263v); następnie ponownie zmieniła wyjaśnienia, podtrzymując, iż J. R. zapłacił gotówką za dwa mieszkania, nie zapłacił za jedno mieszkanie i ono było rozliczeniem tej pożyczki 70.000 zł (k. 3140 – 3141), podobnie w kolejnych (k. 3148 – 3149).

Z kolei oskarżony J. R. wyjaśnił, iż chciał kupić mieszkania od H.; poprosił ojca o pomoc w kontakcie i ten umówił go z M. B.; rozmawiał z nią, pojechał się umówić u notariusza, kupował te mieszkania w ciemno, nie oglądał tych mieszkań, chodziło mu o dwie kawalerki, chciał zmieścić się w cenie 140.000 zł; nie wiedział, jak odbył się wybór, pojechał ok. 3 tygodni przed zakupem, miał przy sobie 140.000 zł, nie wiedział, ile będą kosztowały, M. B. powiedziała w jakim są bloku i że zapłaci za oba ok. 135.000 zł, zapytał, czy ma zapłacić w dniu tej rozmowy, czy u notariusza i M. B. miała mu powiedzieć, że w dniu rozmowy; przekazał jej pieniądze, ale nie otrzymał żadnego potwierdzenia wpłaty, przy czym M, B. pytała, czy ma wypełnić druk Kp, on stwierdził, że skoro są umówieni na wizytę u notariusza, to nie trzeba. Nie chciał takiego potwierdzenia; nie pamiętał dlaczego nie zapłacił kosztów notarialnych, nie pamiętał, czy sam to załatwiał, czy załatwiał to jego ojciec, wiedział, że ojciec kupił mieszkania nie płacąc za nie, bo stanowiły rozliczenie ich długu, ale nie wiedział, jak było z kosztami notarialnymi. Podał, że pieniądze na wykup mieszkań miał w domu, to były praktycznie całe jego oszczędności, poza tym miał ok. 10.000 euro, wcześniej gotówkę trzymał na lokatach w B. w T. od (...) r., zlikwidował je wiosną (...) r., bo nie były opłacalne; posiadał też 20.000 zł na rachunku z bieżących dochodów. Z oszczędności w euro kupił P. za 5.800 euro we(...) r. Jeśli chodzi o zakup trzeciego mieszkania, to jak wyjaśnił, m. B. chcieli rozliczyć się z jego ojcem z pożyczonych pieniędzy. Jego ojciec chciał gotówkę, zaproponował, że kupi mieszkanie, a on się z ojcem rozliczy, miał oddać pieniądze za to mieszkanie, nie ustalał jaką kwotę, dopiero jego ojciec po zakupie dowiedział się, że w akcie notarialnym jest 93.000 zł, a B. byli mu winni 70.000 zł, wówczas oddał S. B. 20.000 zł, kilka dni po tym akcie notarialnym, posiadał w domu 20.000 zł, musiał mieć jeszcze jakieś oszczędności, ponadto jesienią sprzedał samochód P. za 10.000 zł. B. pokwitował mu odbiór tych pieniędzy. Na pytanie dotyczące jego dwóch lokat po 45.000 zł., utworzonych w (...) r. w B. T. wyjaśnił, iż to są pieniądze jego ojca, który chciał założyć lokaty na niego, żeby ukryć pieniądze przed matką, która rozdaje pieniądze, żeby nie wiedziała, że ma takie pieniądze. Lokata na 11.000 zł, to były jego pieniądze, musiał je mieć z oszczędności. Wie, że to irracjonalne, że wcześniej powiedział, że zlikwidował lokatę, bo była nieopłacalna, a później wpłacił pieniądze na lokatę. Nie wie, skąd posiadał pieniądze w kwocie 25.000 zł 26.06.(...) r. Po wypłacie z rachunku oddał ojcu chyba te 90.000 zł, pozostałe pieniądze schował w sejfie u ojca, to są jego obecne oszczędności, nigdy S. B. nie pożyczał od niego żadnych pieniędzy, mógłby znaleźć pokwitowanie 20.000 zł. Następnie wyjaśnił, że pieniądze po zlikwidowanych lokatach trzyma w wiadrach na strychu. Wskazał, że oświadczenie z (...) r. dot. dopłaty 23.000 zł z tytułu różnicy wynikającej z aktu notarialnego nr (...)/(...), we (...) r. przywiózł do niego do domu S. B. i powiedział, żeby w przypadku ewentualnych przesłuchań zeznawał zgodnie z oświadczeniem, nie zapłacił nigdy takich pieniędzy B. i on od niego ich nie oczekiwał, prosił tylko, żeby w razie czego tak zeznawał, przystał na jego propozycję i dlatego (...) r. w prokuraturze podał w wyjaśnieniach nieprawdę. Po okazaniu dokumentów z (...) (...) r. – potwierdzeń otwarcia 2 lokat po 45.000 zł, wyjaśnił, iż lokaty zostały założone przez jego ojca i nie wie dlaczego założył je na niego. Później wyjaśnił, że nie jest prawdą, co powiedział S. B., że w biurze (...) r. wystawił mu pokwitowanie i odebrał 23.000 zł, gdyż oświadczenie otrzymał u siebie pod domem we wrześniu (...) r. w godzinach wieczornych, nie wie, kiedy zostało sporządzone przez S. B., nie przekazywał mu żadnych pieniędzy w tym czasie. Następnie wyjaśnił, że mieszkań nie oglądał, bo były zamieszkiwane przez lokatorów, nie chciał w tych mieszkaniach mieszkać, budynek był dość młody, więc sobie mógł wyobrazić ich stan, chciał zarabiać na wynajmie, nie otrzymał pokwitowania. Podał, że się przejęzyczył, chodziło mu o 23.000 zł, którą dał S. B. kilka dni po akcie notarialnym. Odmówił odpowiedzi na pytanie w jaki sposób wszedł w posiadanie dokumentów potwierdzenie otwarcia lokaty oszczędnościowej z (...) (...) r. nr 4 i 6 na 45.000 zł, wskazał, że podpisy pod dokumentami nie są jego podpisami, może należą do ojca. Jeśli chodzi o 10.000 euro, pomylił się, chodziło o 11.700 euro, kwota, która wpłynęła w czerwcu (...) r. 25.000 zł, pochodziła z wynagrodzenia za wynajem mieszkań. Podał, że pieniądze na zakup mieszkań częściowo pochodziły z lokat, częściowo za sprzedaży euro, częściowo z oszczędności domowych, których mógł mieć 40.000 zł, ale odmówił odpowiedzi na pytanie w jakim okresie je zgromadził; 23.000 zł dla S. B. pochodziła ze zlikwidowanej lokaty na 30.000 zł. w (...), 11.000 zł. ze sprzedaży P.. Wskazał, że nie przechowywał pieniędzy na strychu, powiedział tak, żeby nie wskazywać miejsca przechowywania pieniędzy, nie chciał aby funkcjonariusze wiedzieli, gdzie trzyma pieniądze. Na rozprawie wyjaśnił nadto, iż nieświadomie złożył podpisy pod aktem notarialnym niezgodnym z rzeczywistością. Dotyczy to aktu z (...) r. w akcie notarialnym jest zapis, że kupujący przekazał gotówkę przed sprzedażą, a sprzedający pokwitował odbiór. Twierdził, iż nie zna się na prawie, nie jest prawnikiem, podpisy złożył w dobrej wierze i uważał, że jest to wykonanie zgodnie z literą prawa. Akt notarialny został mu odczytany. Wyjaśnił, że u to środki, które posiadał na zakup mieszkań, akt notarialny z 21.09.(...) r., pochodziły z dwóch zlikwidowanych lokat 3.07.(...) r. Lokaty te zlikwidował, na jego prośbę ojciec. Następnie (...) (...) r. zlikwidował lokatę na 30 tyś zł, 20 tyś zł przeznaczył na zakup mieszkań co dało 82 500 zł. (...) za 48.000 zł zakupił 11.700 euro, za 2800 euro zakupił samochód, pozostałe 5900 euro sprzedał uzyskał 25 tyś zł, co dało sumę 107.500 zł. Pozostałą część gotówki posiadał w domu. W (...) r. od (...)wypłacił ze swojego konta gotówka łącznie ponad 46 tyś zł. Odnośnie tego skąd posiadał pieniądze, wyjaśnił, iż (...) (...) r. zlikwidował lokatę na 30 000 zł, zaraz potem prostując, iż (...) (...) r. wypłacił 20 tys. zł gotówką, z pozostałej kwoty plus odsetki 11.000 zł otworzył kolejną lokatę, było to w tym samym dniu. (...) (...) r sprzedał samochód m-ki P., zgodnie z umową otrzymał 10.000 zł. To dało środki w wysokości 30.000 zł. Z tych pieniędzy przekazał 23.000 zł S. B..

Jeszcze inną wersję przedstawił M. R.. Wyjaśnił w toku pierwszego przesłuchania (k. 843 – 844), że S. B. pożyczył od niego 400.000 zł w 2010 r., ale nie dlatego, że miał złą sytuację, ale dlatego, że nie mógł wypłacić pieniędzy z konta firmowego z uwagi na obowiązujące przepisy, ufał mu, nie spisali umowy, tylko napisał oświadczenie, spłacił mu to mieszkaniami, notarialnie załatwili sprawę, ale pieniędzy mu nie przekazał. W toku drugiego przesłuchania (k. 1139 – 1140), wskazał, iż cena mieszkań była adekwatna do wartości. Udzielał M. B. pożyczki w kwocie 70.000 zł, bo prosił go o to S. B., telefonicznie, dzwonił z W., że potrzebuje pieniądze na opłaty sądowe, bo nie ruszy z procesem i nie odzyska środków z Gminy W.. Nie wiedział już jednak, skąd wziął te 70.000 zł, może miał na rachunku, a może w domu. Podał, że przekazał M. B. u niej w biurze. W toku konfrontacji z M. B. (k. 1297 – 1299) wskazał, że podtrzymuje swoje wyjaśnienia, wskazał, że nie płacił gotówką za mieszkania mu sprzedane i jedno mieszkanie syna – ostatnie, po czym odmówił odpowiedzi na pytania. Wyjaśniając przed sądem twierdził z kolei, że lokale mieszkalne przy ul. (...) w Ż. nr 8/(...) i (...)/8 wykupione zostały za gotówkę przez jego syna. Natomiast mieszkanie przy W.nr (...)/19 zapłacone przez niego jako zwrot pożyczki 70.000 zł, której udzielił M. B.. Twierdził, że różnicę 23.000 zł dopłacił jego syn M. B.. Wskazał, że właścicielem tego mieszkania jest jego syn, który zwrócił mu 70.000 zł. Na okoliczność tej pożyczki została podpisana umowa (po okazaniu umowy z (...) r.), wyjaśnił iż to jest jego podpis, ona został zawarta zgodnie z datą na niej wskazaną i 20.000 zł. wziął z lokaty, a 50.000 zł miał środków luźnych, wolnych. W trakcie składania wyjaśnień przez S. B. wyjaśnił zaś, iż pożyczka z (...) r. została zwrócona przez S. B. w (...)W (...)r. pożyczka wynosiła 400.000 zł i ona w umowie ustnej, że zostanie zwrócona gotówką, natomiast w okresie trudności finansowych firmy (...), S. B. miał mu zaproponować, że zwróci mu to mieszkaniami, które i tak sprzedawał, na co wyraził zgodę i tak to zostało sfinalizowane.

Na tle tak oczywiście rozbieżnych wyjaśnień, dojść należało do przekonania, iż oczywistym jest, że oskarżeni próbowali ustalić wspólną wersję wyjaśnień, usiłując logicznie wyjaśnić brak formalnej drogi nabycia mieszkań, która była dotąd realizowana w firmie (...), czynili to jednak nieskutecznie. J. R., wbrew wyjaśnieniom S. B., konsekwentnie wskazywał, że nie pożyczał S. B. pieniędzy. Tymczasem S. B. dwukrotnie wyjaśniał, iż od syna M. R., J. R., który też likwidował lokatę, pożyczył 20.000 zł i oddał mu dzień, czy 2 po pożyczce (k. 975 – 978), wskazał tak również na rozprawie, ale nie pamiętał jaką kwotę, ile i kiedy. Nadto podczas ósmego przesłuchania (k. 3148-3149) 11.04.2014 r. M. B. wskazała, że M. R. twierdził, iż pożyczone jej pieniądze należały do J. R.. Oskarżony nie wyjaśniał na tę okoliczność, czy i skąd miał pieniądze na dokonanie ojcu rzekomej pożyczki w kwocie 70.000 zł, wręcz przeciwnie wykluczał okoliczność podawaną przez M. B., wskazując, że nie ustalał z ojcem jaką kwotę ma oddać mu za mieszkanie (k. 3132v). Także M. R. wskazał, że syn zwrócił mu 70.000 zł, na pożyczkę dla M. B. 20.000 zł wziął z lokaty, a 50.000 zł miał środków luźnych, wolnych. M. R. wskazywał też, że pożyczył te pieniądze na prośbę S. B. (2), który dzwonił do niego i powiedział, że potrzebuje pieniędzy na opłaty sądowe (k. 1296v – 1297), S. B. twierdził zaś, że nie wiedział o pożyczce dla żony (k. 1292 – 1294), a M. B. wyjaśniła, że pożyczyła te pieniądze na opłaty i nie wie, czy S. B. wiedział o pożyczce (k. 1297), w toku konfrontacji M. R. i M. B. podtrzymali swoje wyjaśnienia (k. 1298). W pełni słusznie Sąd Okręgowy uznał zatem, że umowa pożyczki 70.000 zł (k. (...) (...)) jest ewidentnie dokumentem pozornym sporządzonym na potrzeby postępowania, tak jak i pokwitowanie z (...) r. dot. dopłaty 23.000 zł.

Nie sposób, przy takiej ilości wyjaśnień, w taki sposób ustalić jedną wersję pomiędzy czterema zainteresowanymi osobami, by nie popaść w sprzeczności. S. i M. B., nawet na rozprawie konsultowali się z oskarżonym M. R. podczas składania przez niego wyjaśnień.

W pełni słusznym i prawidłowym było więc na tym tle uznanie Sądu Okręgowego, co do tego, aby nie dać wiary oskarżonym w zakresie, w jakim kwestionowali oni swoje sprawstwo co do czynów z pkt XXIV, XXXVI, LXII części wstępnej wyroku. Na wiarę zasługiwała zaś ta część wyjaśnień oskarżonego S. B., w której przyznał się do udzielenia korzyści majątkowej M. R. z pomocą J. R., albowiem znalazły one potwierdzenie w dokumentach w postaci aktów notarialnych i częściowo w wyjaśnieniach M. B. i to one właśnie stanowiły główną podstawę do uznania winy i sprawstwa oskarżonych w omawianym zakresie.

Dodatkowo zaś pośrednio pomocne w ocenie tego materiału dowodowego, na okoliczność korzyści majątkowej dla M. R., były zeznania:

- świadka A. B., wedle których M. R. w rozmowie na temat nabycia przez niego 8 mieszkań powiedział jej, że świadkiem jego pożyczki dla S. B. (2) miała być B. J. (1) (k. 896), podczas gdy świadek J. nie wskazała takiej okoliczności;

- świadka M. L., księgowej w firmie (...), która przedstawiła sposób, w jaki przebiegał proces sprzedaży mieszkań, co unaoczniło, że ten, jaki miał miejsce wobec oskarżonych R., nijak się miał do tego zwykłego i przyjętego w firmie procesu; w pełni słusznie na tym tle, jako dodatkową okoliczność, Sąd Okręgowy wziął więc pod uwagę brak potwierdzenia wpłat do kasy firmy (...), tytułem zakupy mieszkań oraz wygenerowania przez system P. wezwania do potwierdzenia sald; fakty te nie stanowią, wbrew sugestii skarżącego o tym, iż m. B. zapomnieli czynności tych dokonać, lecz właśnie wprost i dodatkowo przekonują o przestępnym charakterze i motywach dokonanej sprzedaży mieszkań; miała ona bowiem stanowić formę korzyści majątkowej dla M. R. w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień przy wykupie faktur na podstawie zawartych umów factoringowych pomiędzy Bankiem a Zakładem (...) z siedzibą w Ż. oraz niedopełnienie obowiązków przy realizacji tych umów;

- świadka J. A., który przygotowywał lokale dla M. R. i dla jego syna, J. R., a z zeznań którego wynikało, że oskarżony J. R. w ogóle nie był zainteresowany stanem zakupywanych lokali, był w budynku tylko raz z kolegą, oglądając inne mieszkanie, zaś M. R. był żywo mieszkaniami zainteresowany, oglądał je, ustalał stawkę z najemcą, więc szykował od razu umowę najmu mieszkania z dyrektorem banku i już miał przygotowaną umowę najmu mieszkania; zeznania tego świadka dodatkowo wykazują absurdalność twierdzeń oskarżonego J. R., który chciał w mieszkania przecież zainwestować życiowe oszczędności (jak sam twierdził), po czym w ogóle się tymi lokalami nie interesował (kuriozalne jest twierdzenie, jakoby było to wynikiem tego, iż były one zamieszkiwane przez lokatorów, a on nie zamierzał w nich mieszkać); tego rodzaju postawa jest wręcz irracjonalna i zupełnie sprzeczna ze sposobem działania inwestorów w zakupywanej nieruchomości; razi ona naiwnością i w sposób oczywisty wskazuje, że przyjęte tłumaczenie ma stanowić wyłącznie przyjętą linię obrony, jednakże istotnie ułomną i jakże oderwaną od realiów, jakie zwykle w takich sytuacjach towarzyszą faktycznym kupującym.

Poza tym, realności udzielenia pożyczek przeczy też dodatkowo to, iż S. i M. B. nie złożyli w roku (...) i (...) (...)3 z tytułów umów pożyczek (pismo US Ż. – k. 1034).

Zważając na powyższe, Sąd Apelacyjny stwierdził tak, jak Sąd Okręgowy, że oczekiwanej przez skarżących wiarygodności wyjaśnień oskarżonych, w jakiej nie przyznawali się oni do ww. czynów, nie sposób było przyznać z uwagi właśnie na istniejące w nich sprzeczności, niekonsekwencje, brak logiki, a wręcz irracjonalność wykazywanych przez nich zachowań, Wszystko to zostało szczegółowo omówione przez Sąd Okręgowy. Sąd Apelacyjny w pełni taki sposób oceny tego materiału dowodowego podziela i przyjmuje za własny, za zbędne uznając tym samym powielanie go w tym miejscu, zwłaszcza, że sami obrońcy nawet nie pokusili się o wyjaśnienie niekonsekwencji i sprzeczności wyjaśnień oskarżonych, na które teraz się powołują i oczekują, bezpodstawnie, aprobaty, całkowicie przemilczając w tym względzie wyczerpujące wywody co do tych nielogicznych kwestii naprowadzonych przez Sąd Okręgowy. Za wyjaśnienie tego stanu nie sposób zaś uznać argumentu o zamiarze spełnienia oczekiwań przesłuchującego w celu przyspieszenia wyjścia S. B. z aresztu, o niepamięci, o traumie spowodowanej zatrzymaniem i przesłuchaniami, czy prowadzeniem rozliczeń przez M. B.. Sąd Okręgowy i w tym zakresie zajął szczegółowe stanowisko, co do niewiarygodności takiego tłumaczenia, a Sąd Apelacyjny w pełni przekonanie to podziela i przyjmuje za własne.

Analizując treść apelacji Sąd Apelacyjny zwraca nadto uwagę, że obrońca m. B. nawet nie sili się na przedstawienie kontrdowodów, polegając i powołując się tylko na wyjaśnieniach samych oskarżonych i to jeszcze ogólnikowo, milcząco przechodząc nad ich sprzecznościami, ale i tą częścią w której de facto sami przyznają się do winy. W apelacji tego obrońcy próżno jest też szukać dogłębnej analizy wyjaśnień, na które się powołuje, a mającej i mogącej (rzekomo) wykazać słuszność podnoszonych przez siebie twierdzeń. Bynajmniej lakoniczne, ogólnikowe twierdzenia naprowadzone w tym zakresie nijak się mają do szczegółowości ocen tychże dowodów, jaka widoczna jest w uzasadnieniu kwestionowanych rozstrzygnięć, którą to Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własną.

Z kolei obrońca J. R. ogranicza się do przywołania wybiórczych wyjaśnień oskarżonego J. R., twierdząc, iż Sąd Okręgowy nie uwzględnił całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie. Tymczasem, jak już wykazano powyżej, dowód z wyjaśnień samego oskarżonego J. R. nijak może przekonywać o jego niewinności, tak z racji sprzeczności wewnętrznej tych twierdzeń, jak i sprzeczności zewnętrznej w stosunku do wyjaśnień oskarżonych B. i jego ojca, M. R.. Sąd Okręgowy absolutnie nie pominął żadnych dowodów, a już na pewno nie pominął żadnych wyjaśnień oskarżonych J. R., M. B., S. B., M. R., zarówno tych złożonych w toku postępowania przygotowawczego, jak i tych składanych przez sądem, co przecież wprost wynika z treści uzasadnienia. Sąd Okręgowy nie pominął także żadnych dokumentów, w tym wymienionych przez skarżącego w postaci aktów notarialnych, faktur Vat wystawionych przez H. oskarżonemu, pokwitowania odbioru 23.000 zł, dokumentów likwidacji lokat bankowych, sprzedaży euro, umowy sprzedaży samochodu P., zaświadczenia o dochodach, jak i twierdzeń o tym, że oskarżony J. R. przekazał M. B. pieniądze, dopłacił do ceny mieszkania nr (...) położonego w budynku wielorodzinnym w Ż. przy ul. (...), nabytego za 93.000 zł w rozliczeniu pożyczki w kwocie 70.000 zł udzielonej przez M. R. kwotę 23.000 zł. Sąd Okręgowy nie pominął także zeznań żadnego ze świadków. Sąd Apelacyjny zwraca natomiast uwagę, że Sąd ten w sposób szczegółowy po prostu nie dał wiary temu zakresowi twierdzeń oskarżonych, w którym kwestionowali oni swoje sprawstwo co do ww. zachowań i logicznie wyjaśnił powody, z uwagi na które taką właśnie ocenę tej części wyjaśnień należało przyjąć. Sąd Apelacyjny w całości ją podziela, nie znajdując żadnej logicznej, a już tym bardziej merytorycznej, podstawy do tego, aby je ocenić odmiennie, aniżeli przedstawił to Sąd Okręgowy i ocenę tę przyjmuje za własną, za zbędne uznając tym samym powielanie jej w tym miejscu. Analogicznie, co należy podkreślić, Sąd Okręgowy ustosunkował się do przedkładanych materiałów z dokumentów. W świetle ujawnionych sprzeczności między wyjaśnieniami oskarżonych, wysuwane przez skarżącego obrońcę materiały dokumentowe w żaden sposób nie uwiarygadniają twierdzeń oskarżonego J. R.. Słusznie natomiast zostały one uznane za budulec pozornego przekonania o rzeczywistości tychże czynności. Co oczywiste, i co wprost także zostało wyłożone w uzasadnieniu Sądu Okręgowego, okoliczności te i podawane w ten sposób przez oskarżonych zdarzenia, także nie mogły przekonywać o wiarygodności tej części ich wyjaśnień, w której jednak nie przyznawali się do tychże zarzutów.

Sąd Apelacyjny, wobec szczegółowości uzasadnienia Sądu Okręgowego, nie widzi podstaw do tego, aby oceny te o dodatkowe argumenty uzupełniać, zwłaszcza, że skarżący nie silił się na analogiczną drobiazgowość w wykazaniu swych twierdzeń, podnosząc wyłącznie polemiczne, rażące przy tym ogólnikowością, twierdzenia i to co do fragmentarycznych dowodów.

Identycznie Sąd Apelacyjny ocenił argument skarżącego obrońcy o niewykazaniu przez Sąd Okręgowy podstaw do przyjęcia wobec oskarżonego J. R. kwalifikacji z art. 18 § 3 k.k. Oczywiście nielogiczne są wyjaśnienia oskarżonego, iż nieświadomie złożył podpisy pod aktem notarialnym niezgodnym z rzeczywistością, mimo jego odczytania. Nie trzeba być prawnikiem, czy „ znać się na prawie”, żeby stwierdzić, czy prawdziwy, czy nie jest zapis w akcie notarialnym, że kupujący przekazał gotówkę przed sprzedażą, a sprzedający pokwitował odbiór. Oczywistym jest, iż wersja sprzeczna z treścią aktu notarialnego pojawiła się na późniejszym etapie, w rzeczywistości treść aktu notarialnego wymagała takiej adnotacji, skoro nie istniał dowód przelewu, który nie mógł istnieć, skoro przedmiot aktu notarialnego został uzyskany w wyniku przestępstwa. Przyjęta przez Sąd Okręgowy kwalifikacja prawna zachowania oskarżonego J. R. jest w pełni prawidłowa, o czym przekonuje równie szczegółowa część wywodów tego Sądu w kontekście wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku.

Podsumowując, Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się żadnego uchybienia wysuwanego przez obu skarżących obrońców w kontekście nieprawidłowości co do przyjętej winy i sprawstwa oskarżonych za czyny przypisane S. B. z pkt XXIV części wstępnej wyroku, M. B. z pkt XXXVI części wstępnej wyroku i J. R. z pkt LXII części wstępnej wyroku. Treść zaskarżonej części wyroku respektuje wszystkie adekwatne normy procesowe i nie jest obarczona podniesionymi przez skarżących uchybieniami natury błędów w ustaleniach faktycznych.

Czyny z pkt I, IX, XI i XII części wstępnej wyroku

Sąd Apelacyjny i co do tej kwestionowanej przez obrońcę oskarżonego S. B. części wyroku stwierdza, że Sąd Okręgowy poczynił w tym zakresie w pełni prawidłowe oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji tego dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd Apelacyjny w całości tak ustalenia faktyczne, jak i oceny prawne Sądu Okręgowego podziela i przyjmuje za własne, za zbędne tym samym uznając powielanie ich w tym miejscu co do analizowanego zakresu kwestionowanych przez skarżącego czynów.

Skarżący obrońca co do tych zachowań w zasadzie nawet nie silił się bowiem na głębszą argumentację co do przyjętego przez Sąd Okręgowy sprawstwa oskarżonego co do ww. czynów, ponownie powołując się wyłącznie na wyjaśnienia oskarżonego S. B. w tym zakresie i to ogólnie domagając się uznania ich za wiarygodne w tej części, nie przedstawiając żadnej bliższej, w tym zwłaszcza merytorycznej, argumentacji mogącej warunkować takie przekonanie. Nadto w swych twierdzeniach ograniczył się wyłącznie do tego, że z racji funkcji i zakresu zadań M. S. (2) udzielenie mu korzyści majątkowej byłoby bezpodstawne, zaś co do korzyści udzielonej B. J. (1), powołał się wyłącznie na jej wątpliwą motywację przy złożeniu zawiadomienia o przestępstwie i pomówieniu przez nią oskarżonego.

Odnosząc się do tak lakonicznych, ograniczonych i polemicznych twierdzeń skarżącego obrońcy, Sąd Apelacyjny również w sposób ograniczony wyjaśni zatem, iż w analizowanym zakresie ocena i ustalenia Sądu Okręgowego są w pełni prawidłowe.

Przede wszystkim więc wskazać trzeba, iż w żadnym razie, w przypadku oskarżonego S. B., nie można mówić, aby ze strony B. J. (1), ale i M. S. (1) (co do którego już o dziwo obrońca w tym względzie nie ma obiekcji), nie doszło do pomówienia.

Przypomnieć wypada, że w praktyce wymiaru sprawiedliwości i w poglądach nauki prawa od lat ugruntowane są poglądy co do sposobu postępowania z tzw. dowodem z pomówienia (termin ten dla uproszczenia rozważań będzie dalej używany pomimo skądinąd trafnych zastrzeżeń terminologicznych zgłaszanych w judykaturze – por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 stycznia 1988r., sygn. akt IV KR 175/87, OSNKW 1988/7-8/57 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 7 października 1998 r., sygn. akt II AKa 187/98, KZS 1998/11/37). Dowód ten stosunkowo często pojawia się w praktyce wymiaru sprawiedliwości, a więc udało się wypracować kilka kluczowych reguł jego oceny, możliwych do zastosowania w większości spraw, w tym i analizowanej obecnie. Poglądy orzecznictwa pozwalają na wyakcentowanie następujących cech szczególnych, jakie musi posiadać dowód z pomówienia uznany za przydatny:

- konsekwentnie wskazuje się na szczególny charakter takiego dowodu, wymagającego wyjątkowo skrupulatnej oceny (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lutego 1985 r., sygn. IV KR 25/85, OSNKW 1985/11-12/103 oraz w wyroku z 24 stycznia 1986 r., sygn. IV KR 355/85, OSNPG 1987/3/37),

- jednocześnie podkreśla się, iż pomówienie może być samodzielnym dowodem winy innej osoby - wszakże pod określonymi dalej warunkami – zaś sporadyczne i odosobnione wypowiedzi sugerujące, iż obciążające inną osobę wyjaśnienia lub zeznania stanowią jedynie „ informację o faktach wymagających potwierdzenia lub wyłączenia za pomocą innych środków przewidzianych w ustawie procesowej”, spotkały się z krytycznym przyjęciem doktryny (por. J. Gurgul: Wartość dowodowa pomówienia współoskarżonego, Prokuratura i Prawo 1996/6/31); także Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, iż pomówienie ze strony jednej osoby może wystarczyć dla przypisania innej osobie winy i sprawstwa jako samodzielny środek dowodowy,

- podnosi się, iż dla uznania pomówienia za pełnowartościowy i wiarygodny dowód konieczna jest jego niesprzeczność z innymi dowodami, a przede wszystkim nie może ono relacjonować różnych wersji tego samego zdarzenia (tak m. in. w postanowieniu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 3 marca 1994 r., sygn. II KRN 8/94, Wokanda 1994/8/17),

- analizując dowód z pomówienia, Sąd winien sprawdzić, czy relacje, w których jedna osoba pomawia inną, są spontaniczne, czy pochodzą od osoby zainteresowanej obciążaniem pomówionego, czy są stanowcze, konsekwentne i zgodne co do zasady oraz szczegółów, czy składający je sam siebie również obciąża, czy tylko przerzuca odpowiedzialność na inną osobę ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 7 października 1998 r., sygn. II AKa 187/98, KZS 1998/11/37), a wreszcie czy pomówienie nie wykazuje chwiejności i jest zgodne z doświadczeniem życiowym oraz logiką wypadków (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z (...) listopada 1978 r., sygn. VI KRN 246/78, OSNPG 1979/4/64, z 11 września 1984 r., sygn. IV KR 141/84, OSNPG 1985/ 6/85 i z 15 lutego 1985 r., sygn. IV KR 25/85, OSNKW 1985/11-12/103). Sprawdzić nadto należy, czy brak jest wiarygodnych dowodów, iż relacje pomawiające zostały złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi (wskazał na to Sąd Najwyższy m. in. w wyrokach: z 4 maja 1984 r., sygn. IV KR 106/84, OSNPG 1985/2/24 i z 22 maja 1984 r., sygn. IV KR 122/84, OSNPG 1984/11/101).

Odnosząc te uwagi ogólne do realiów niniejszej sprawy, Sąd Apelacyjny uznał, iż zostały spełnione wskazane wyżej wymogi konieczne dla uznania za w pełni wiarygodne i przydatne wyjaśnień, a następnie zeznań, tak M. S. (1), jak i B. J. (1).

Pierwotnie M. S. (k. 230 – 232, 294 – 295) przyznawał się tylko do przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy i ukrycia dokumentów, wskazując, iż kupił mieszkanie, bo chciał się przeprowadzić, płacił gotówką bez pokwitowania, podpisywał tylko dokumenty dla S. B., nie zapoznawał się z nimi. Później jednak zmienił swoje twierdzenia (k. 448 – 450, 549 – 550, 579 – 583, 593) i złożył kilkukrotnie niezwykle szczegółowe wyjaśnienia, wskazując m. in., iż S. B. na wstępnym etapie inwestycji zaproponował mu 100.000 zł za wygranie przetargu, S. B. wiedział o wszystkich czynnościach z wyprzedzeniem przed innymi referentami, I. S. przekazał mu informację od S. B., czy w ramach rozliczeń nie chcę mieszkania. S. B. był zainteresowany ogólną informacją o zakresie inwestycji, to było jeszcze przed etapem ogłoszenia o przetargu. Wskazał, że na pewno S. B. posiadał w momencie przekazywania mu informacji szerszą wiedzę, niż inni potencjalni przyszli oferenci, którzy i tak by się dowiedzieli o tych szczegółach, ale w późniejszym terminie, posiadał tą wiedzę wcześniej, niż inni. Wiedział, że wartość faktur nie odpowiada zakresowi przeprowadzonych prac, były na kwoty wyższe. S. B. wskazał mu, że po wszystkim da mu jeszcze 50.000 zł, zrozumiał, że za podpisanie faktur, tych pieniędzy nie dostał, wezwania do zapłaty z B. T. ukrył we własnym mieszkaniu ze swojej inicjatywy po wizycie funkcjonariusza (...), wiedział, że jego podpisy na okazywanych dokumentach nie odzwierciedlają rzeczywistości, napisał I. S. na kartce, że było (...), on odpisał, że już wie. I. S. mówił, że propozycja otrzymania mieszkania jest konsekwencją rozmowy z B. na etapie przetargowym, dotyczącą rozliczenia 100.000 zł za wygrany przetarg. I. S. z fakturą był tylko raz. Wyjaśnienia swoje w zakresie, w jakim przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i opisał ich okoliczności potwierdził w trakcie konfrontacji z S. B. (k. 549 – 550), I. S. (k. 593) oraz będąc przesłuchiwany jako świadek zarówno w toku postępowania przygotowawczego (k. 3767 – 3771), jak i na rozprawie.

Sąd Apelacyjny, tak jak i Sąd Okręgowy, stwierdza, że wyjaśnienia M. S. w tej części, w jakiej przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów i potwierdził je w zeznaniach, są logiczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, znajdują potwierdzenia w dokumentach, m. in. potwierdzenie w dzienniku korespondencji (k. 173), z którego wynika, iż wezwanie B. J. do zapłaty z (...) (...) r., wpisane do dziennika korespondencji (...) (...) r., wpłynęło do (...), w zeznaniach A. O. (k. 193), a także częściowo wyjaśnieniach S. B. i I S.. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma więc powodów, aby twierdzić, że M. S. samooskarżał się o popełnienie poważnych przestępstw, co wiązało się również z utratą mieszkania, wyłącznie, aby pogrążyć S. B.. Zauważyć bowiem należy, iż M. S. (1) poniósł w związku z zachowaniami, do których się przyznał i opisał ich okoliczności, realną dolegliwość, poza orzeczeniem kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania orzeczono wobec niego łączną kwotę 10.000 zł grzywny, na poczet której zaliczono pobyt w areszcie śledczym od (...) r., 5 letni zakaz zajmowania stanowisk, a przede wszystkim przepadek równowartości korzyści majątkowej w wysokości 100.000 zł (k. 4674 – 4675v).

Analogicznie należało ocenić dowód z depozycji B. J. (1) co do przypisanego S. B. czynu polegającego na obietnicy udzielenia jej przez oskarżonego korzyści majątkowej w wysokości 50.000 zł w zamian za niedopełnienie ciążącego na niej obowiązku dochodzenia roszczenia wynikającego wykonania umowy factoringu zawartej (...) r. nr (...). Zeznania B. J. (1) był najistotniejsze i obszerne, gdyż dotyczyły największej ilości zarzutów oskarżonych. Jej zeznania nie ograniczyły się zatem wyłącznie do propozycji łapówki w wysokości 50 000 zł, jaką miał jej złożyć oskarżony S. B.. Świadek logicznie i przekonująco zeznała, że gdyby przyjmowała łapówki w kwotach 2000 zł, 3000 zł, o których mówił S. B., to tym bardziej wzięłaby te 50.000 zł, które to pieniądze jej proponował. Podkreślił, że dla tak niskich łapówek nikt nie ryzykowałby pracy, zwłaszcza przy kwotach, za które były wykupywane przedkładane przez S. B. faktury, tym bardziej gdyby miała wiedzieć, że faktury te są nierzetelne. Świadek logicznie wskazała okoliczności, z uwagi na które tego rodzaju propozycja ze strony S. B. padła. Było to związane z wezwaniami do zapłaty, które skierowała. Zeznała, że oskarżony S. B. złożył jej taką propozycję, żeby spróbowała odkręcić sprawę wezwań do zapłaty. Wskazała, że M. R. zabronił jej kontaktowania się z podmiotami, co do których wystawione były faktury przedkładane przez S. B., a wykupione przez Bank. Wobec tego przyznała, że nie zadzwoniła i nie wysłała maila z zapytaniem o rzetelność tych faktur, choć mogła zadzwonić, tak samo, jak wysłała te wezwania.

Wbrew przekonaniu skarżącego obrońcy, Sąd Okręgowy z ostrożnością dokonał oceny zeznań B. J. (1), gdyż miał na uwadze to, że z jednej strony to świadek zainicjowała to postępowanie, z drugiej ewidentnie nie dopełniła obowiązków, co wprost wynika z jej zeznań i sama stanęła pod zarzutami z art. 296 § 2 i art. 296 § 3 k.k. Słusznie jednak Sąd ten dał wiarę jej zeznaniom i wyjaśnieniom w toczącym się postępowaniu w znacznej części, poza tą częścią wyjaśnień dotyczącą jedynie jej zachowania, w której nie przyznawała się do zarzucanych jej czynów w toczącym się równolegle postępowaniu, co jak trafnie ocenił, wynikało w części z niezrozumienia zarzutów, w części zmierzało do pomniejszenia zakresu własnej odpowiedzialności, w szczególności celem uniknięcia nałożeniu obowiązku naprawienia szkody, jak np. stwierdzenie, że do (...) r. sytuacja finansowa H. była stosunkowo dobra i że firma ta posiadała zdolność kredytową, podczas, gdy w rzeczywistości sytuacja uległa pogorszeniu w roku 2011, na co wskazywałby chociażby zajęcia komornicze, że nie sądziła, że propozycja 50.000 zł może być karalna, nie myślała o tym. Podkreślić jednak należy, że relacje procesowe tego świadka w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy prawidłowo dał im wiarę - w szczególności na okoliczność propozycji przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 50.000 zł – znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków A. B. i M. J.. Sąd Apelacyjny nie dostrzega tym samym żadnych podstaw do tego, aby odmówić wiarygodności tej części depozycji B. J. (1), tym bardziej, że i ona poniosła realne konsekwencje karne wobec zainicjowanego postępowania, gdyż także została skazana – wyrokiem Sądu Okręgowego w Z. G. z 16.10.(...) r. w sprawie II K 160/15, częściowo zmienionym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z (...).02.2019 r. w sprawie II AKa 82/18.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela również oceny i ustalenia Sądu Okręgowego w zakresie czynu z pkt XII części wstępnej. Sąd Odwoławczy zwraca uwagę, że skarżący skrzętnie pomija w tym względzie tę cześć wyjaśnień samego M. S., w której przyznaje się on do popełnienia tego czynu, co tym samym potwierdza sprawstwo oskarżonego S. B..

Przypomnieć zatem należy, że w toku jednego z przesłuchań (k. 1819 - 1821 akt) M. S. wyjaśnił m.in., iż S. B. przyjechał z I. S. poświadczyć fakturę na ok. 1 mln zł, na jego pytanie odpowiedzieli, że do kredytu, gdy z biura wyszedł I. S., zażądał od S. B. korzyści majątkowej w postaci 100.000 zł, za potwierdzenie faktury i zrozumiał, że takich faktur będzie więcej, faktury były mu przedkładane poza oficjalnym obiegiem dokumentów, B. mówił, że jego podpisy będą uwiarygadniać faktury w banku, co ułatwi mu uzyskanie kredytu. S. B. powiedział mu wówczas, że nie może mu zaproponować takiej kwoty, ale może zatrudnić go w swojej firmie, gdzie będzie zarabiał 20.000 zł, lecz on zasugerował mu wtedy, że lepiej będzie, gdyby załatwił mu zatrudnienie w E. w Z., gdyż tam mieszka, na co S. B. wyraził zgodę, podjął się załatwienia sprawy, nie określił terminu. Od tego momentu był bardziej przychylny dla (...) i H., polegało to na załatwianiu dla tych podmiotów wszystkiego bez zbędnej zwłoki, zgodził się na zakwalifikowanie robót (...) lub jego podwykonawców ze stycznia (...) r., jako z(...) r., prośbie do E. (...). P. o niezwlekanie w wydaniu przejściowego świadectwa płatności, które umożliwiało wystawienie faktury przez (...) dla gminy. Spotkał się z R. M., niemniej, mimo, iż chciał zarabiać 20.000 zł, ustalili wynagrodzenie na 5.000 zł, próbował rozmawiać z S. B., że jest niezadowolony z proponowanej pensji, bo miał z nim inne uzgodnienia, na co S. B. go zbył. Wyjaśnił, że spotkał się z S. B. jeszcze 2, 3, 4 razy, ale nic nie osiągnął, w związku z propozycją E. oraz napiętą sytuacją w gminie w marcu (...) r. podjął decyzję o zwolnieniu się z gminy. W międzyczasie z E. dowiedział się, że nie będzie zatrudniony, bo forma ma być stawiana w stan likwidacji. Gdy pracował w Ś. zgłosił się do niego G. S., który w imieniu E. zaproponował korzyść majątkową 20.000 zł za podpisanie aneksu na wydłużenie terminu realizacji celem uniknięcia naliczenia kar umownych, nie przyjął wtedy tej propozycji, nie zgłaszał nikomu.

Wyjaśnienia M. S. w zakresie w jakim przyznał się do zarzucanego mu czynu i szczegółowo opisał okoliczności jego popełnienia, a tym samym potwierdził sprawstwo co do tego zachowania oskarżonego S. B., są w pełni zgodne z ustalonym stanem faktycznym. Nie ma powodów, aby tej części wyjaśnień M. S. odmówić wiary, są one logiczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, znajdują potwierdzenie w innych dowodach opisujących sposób prowadzenia działalności gospodarczej przez S. B. na pewnym etapie jego działalności opisany przez B. J., M. S. i M. S., a częściowo również w wyjaśnieniach samego S. B. oraz zeznaniach R. M. (2) i R. J.. Całkowicie chybione są więc w tym względzie argumenty obrońcy oskarżonego kwestionujące sprawstwo oskarżonego S. B. w zakresie dotyczącym korzyści, jakie oferował M. S.. Zajmowane przez M. S. stanowisko, w żaden sposób takiej oceny tego zakresu sprawstwa i winy oskarżonego S. B. nie wykluczało i nie podważało.

Sąd Apelacyjny nadto zwraca także uwagę, że M. S. (2) ostatecznie nie zakwestionował wydanego wobec niego wyroku i co do niego orzeczenie się uprawomocniło (...) r. (k. 6079)

Sąd Odwoławczy w całości podziela tym samym stanowisko Sądu Okręgowego, tak w zakresie materiałów dowodowych, jak i sposobu ich oceny, iż stanowi on wystarczającą podstawę potwierdzającą sprawstwo i winę oskarżonego S. B. w analizowanym zakresie.

Czyn z pkt XLI części wstępnej wyroku

Sąd Apelacyjny nie miał żadnych wątpliwości co do prawidłowości i słuszności ocen oraz ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego w zakresie czynu przypisanego oskarżonemu I. S..

Obrońca oskarżonego w kwestionowanym zakresie ograniczył się ponownie wyłącznie do gołosłownego powołania się na wyjaśnienia samego oskarżonego I. S., który nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak i tego, że oskarżony S. B. wyjaśnił, że oskarżony I. S. nie wiedział o przelewach, albowiem, gdyby mu tłumaczył, że dokumenty służą obejściu jego konta przy przelewie 5.500.000 zł, to by nie wyraził na to zgody, tym samym wykorzystał go do podpisania tych dokumentów. Zdaniem obrońcy, żaden inny dowód nie potwierdził sprawstwa oskarżonego I. S., poza złożeniem podpisu in blanco na dokumencie, co nie jest czynem karalnym, w związku z czym trudno także przyjąć jako pewny dowód tego, że miał on świadomość, czemu mają służyć te dokumenty oraz blankiety.

Sąd Okręgowy i w tym zakresie w pełni i wyczerpująco wykazał, że tego rodzaju twierdzenia, tak oskarżonego S. B., jak i oskarżonego I. S., w analizowanym aspekcie, są niewiarygodne.

Sąd Apelacyjny w pełnie podziela zaś przekonanie Sądu Okręgowego, co do tego, iż oskarżony I. S. poświadczył nieprawdę w fakturze VAT nr (...) r. z 24 kwietnia (...) r. co do istnienia zobowiązania Zakładu (...) Spółka z o.o. z siedzibą w Ż. w niej wskazanego i jego wartości oraz w umowie cesji wierzytelności z 24 kwietnia (...) r. oraz dostarczył oskarżonemu S. B. blankiety dowodów przelewu opatrzone swoim podpisem i M. H.. Oskarżony I. S. sam na to w swych wyjaśnieniach wskazywał, zasłaniając się jedynie niewiedzą co do tego, iż nie wie tylko w jakich okolicznościach jego podpisy i pieczęć się na nich znalazły.

Otóż, jak trafnie stwierdził Sąd Okręgowy, oczywistym jest, iż oskarżony I. S. miał świadomość, czemu mają służyć te dokumenty oraz blankiety, chciał pomóc w ten sposób swemu wujowi – oskarżonemu S. B., który potrzebował osoby zaufanej i to zrobił. Oskarżony S. B. darzył go takim zaufaniem, że wtajemniczył go w istnienie „ rozliczenia” łapówki 100.000 zł w formie mieszkania, przekazywał za jego pośrednictwem poza urzędowym obiegiem nierzetelne dokumenty M. S., co wynika z wyjaśnień samego I. S.. Wyjaśnienia I. S., że nie miał świadomości w zakresie przyczyny posłużenia się dokumentami i blankietami opisanymi w zarzucie, są oczywiście nielogiczne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, rażą wręcz naiwnością, stoją nadto w sprzeczności z wyjaśnieniami S. B. (k. 771 – 772), który wprost wskazał, iż sporządził fikcyjną umowę cesji wierzytelności z firmą (...) reprezentowaną przez I. S., bo miał zajęte konta firmowe przez komornika. Oskarżony I. S. miał świadomość przeprowadzanych czynności, nie pytał go o pozwolenie, gdyż jest jego pracownikiem i mógł mu takie polecenia wydawać, mógł I. S. kazać wytworzyć fakturę (...) wystawioną przez spółkę (...) dla H. na 5 500 000,01 zł, która poświadczała fikcyjnie wykonane prace przez spółkę i następnie dać do podpisu małżonce, gdyż wykonywali jego polecenia. Sąd Apelacyjny, tak jak i Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, co do tego, że oskarżony wiedział, po co jest faktura, cesja, wiedział o zajęciach komorniczych, o trudnej sytuacji firmy S. B., skoro wiedzieli o tym wszyscy w H., pracownicy banku, M. S. (2), etc. Nadto R. M. (3), pracownik spółki, w której był prezesem, wskazał, iż poprzedni prezes S. K., który był też pracownikiem firmy (...), wobec czego miał większy zasób informacji o firmie (...) niż on, bał się odpowiedzialności, że weźmie kredyt 1.300.000 zł i będzie musiał go spłacać, a faktycznie kredyt był dla H.. Trudno więc racjonalnie w inny, aniżeli w ten właśnie sposób, tłumaczyć ujawnione zachowanie. Oskarżony I. S., był pracownikiem H., dyrektorem ds. produkcji, do tego, podobnie jak M. B. (2) pełnomocnikiem (k. 30 załącznik nr 1, DRZ (...)) Zakładu (...) uprawnionym do prowadzenia i zarządzania firmą, zawierania umów, współpracy z innymi podmiotami, dokonywania wszelkich rozliczeń finansowych, występowania przed bankami, składania oświadczeń woli, do tego powiązany rodzinnie z oskarżonym S. B.. Oczywistym więc jest, że miał na ten temat wiedzę i zupełnie irracjonalne byłoby przyjęcie tego, jakoby mógł mieć w tym względzie wiedzę mniejszą aniżeli S. K.. Nadto Sąd Okręgowy słusznie zwrócił także uwagę na to, że świadek A. B. zeznała, iż I. S. często kontaktował się z M. R. w siedzibie banku, nie znając kodu dostępu przychodził do niej, żeby go wpuścić do prezesa (k. 893). Wyjaśnienia, iż prosił księgowego J. D. o przygotowanie wyciągów z tego konta, ale on mu ich nie pokazał, stoją z kolei w sprzeczności z zeznaniami J. D., który zeznał, iż nie wie kto w ogóle pobierał wyciągi, bo wtedy był na zwolnieniu lekarskim.

W świetle powyższego, Sąd Okręgowy w pełni zasadnie nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego I. S. w zakresie braku świadomości w odniesieniu do zarzucanego mu czynu. Twierdzenia oskarżonego w tym zakresie, powielone ponownie przez jego obrońcę w apelacji, bez jakiejkolwiek merytorycznej argumentacji mogącej podważyć powyższą ocenę wyjaśnień oskarżonego, w oczywisty sposób zmierzały wyłącznie do uniknięcia odpowiedzialności karnej związanej z niekorzystnym rozporządzeniem mieniem w znacznych rozmiarach. Takie stanowisko, co oczywiste, nie mogło znaleźć akceptacji i aprobaty Sądu Apelacyjnego.

(apelacja prokuratora i apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. w zakresie zarzutu rażącej niewspółmierności kar i środka kompensacyjnego orzeczonych wobec oskarżonych M. B., S. B., I. S.)

Niezasadne okazały się także zarzuty kwestionujące wymiar kar i środka kompensacyjnego orzeczonych wobec oskarżonych M. B., S. B., I. S..

Dla uwzględnienia zarzutów apelującego obrońcy ww. oskarżonych (M. B., S. B., I. S.) oraz prokuratora (co do oskarżonego S. B. za czyn przypisany mu w pkt II wyroku i kary łącznej), niezbędnym było bowiem wykazanie, że kary wymierzone ww. są nie tylko niewspółmierne, ale rażąco niewspółmierne. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza zaś znaczną dysproporcję między karą wymierzoną, a karą sprawiedliwą, zasłużoną. Nie każda więc różnica w zakresie oceny wymiaru kary uzasadnia zarzut rażącej niewspółmierności kary, przewidziany w art. 438 pkt 4 k.p.k., ale tylko taka, która ma charakter zasadniczy, a więc jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować. Chodzi tu o tak istotne różnice ocen, że dotychczas wymierzoną karą można byłoby nazwać także w potocznym znaczeniu tego słowa - rażąco niewspółmierną. Należy dodać, że przesłanka rażącej niewspółmierności kary jest spełniona tylko wtedy, gdy na podstawie wskazanych okoliczności sprawy, które powinny mieć decydujące znaczenie dla wymiaru kary, można przyjąć, że zachodzi wyraźna różnica między karą wymierzoną, a karą, która powinna zostać wymierzona w wyniku prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 1 grudnia 1994 r., III KRN 120/94, OSP 1995, Nr 6, poz. 138; z (...) listopada 1973 r. III KR 254/73, OSNPG 1974, nr 3-4, poz. 51; z 2 lutego 1995r. II RN 198/94, OSNPK 1995, Nr 6, poz. 18; wyrok Sądu Najwyższego - Sądu Dyscyplinarnego z 16 lutego 2009r., (...) 2/09 Orzecznictwo Sądu Najwyższego w sprawach dyscyplinarnych (...), s. 187). Również w orzecznictwie sądów powszechnych ugruntowany jest pogląd, iż aby uznać, że kara jest rażąco niewspółmierna, różnica między karą wymierzoną, a karą wnioskowaną przez skarżącego winna być różnicą " rażącą" i to charakterystyczne określenie winno oznaczać, że jest ona " jaskrawa", " bijąca w oczy", " oślepiająca", a więc jest różnicą tak istotną, że wymierzonej kary nie można w żaden sposób zaakceptować (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 25 marca 2015 r., II AKa 33/15, L.,; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z (...) marca 2001 r., II AKa 55/01, Prok. i Pr. 2001, Nr 10, poz. 21; wyr. Sądu Apelacyjnego w Krakowie z (...) września 2005 r., II AKa 165/05, KZS 2005, Nr 10, poz. 32; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 16 stycznia 2007 r., II AKa 350/06, KZS 2007, Nr 9, poz. 51). Przy ocenie rażącej niewspółmierności nie chodzi więc o każdą ewentualną różnicę w ocenach wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, że karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby również w potocznym znaczeniu tego słowa rażąco niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się zaakceptować (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 15 kwietnia 2015 r., sygn. II AKa 308/(...), L.).

Uznanie zatem kary orzeczonej wobec ww. oskarżonych za łagodną albo surową nie jest wystarczające dla uwzględnienia zarzutów apelujących jeśli nie wykazano - jak w omawianym zakresie apelacji - owej rażącej niewspółmierności.

Podkreślić należy, że Sąd Okręgowy przy wymiarze kar oskarżonym M. B., S. B., I. S. wziął pod uwagę wszystkie istotne w tej materii ustalenia i nadał im właściwe znaczenie. Nie pominął przy tym żadnej okoliczności wskazanej w apelacjach. Obrońca zbyt dużą wagę przywiązuje do okoliczności łagodzących w tej sprawie – przy czym w zasadzie poza samymi zarzutami, nie zdecydował się ich bliżej rozwinąć w uzasadnieniu, ograniczając się wyłącznie do okoliczności stanu zdrowia oskarżonego S. B., upływu czasu od momentu popełnienia czynów, faktu zaprzestania działalności H. oraz odzyskania przez Bank środków łącznie ponad 5,4 mln zł - zaś prokurator zbyt dużą wagą usiłuje nadać okolicznościom obciążającym S. B. – wszystkie one bynajmniej nie umknęły jednak uwadze Sądu Okręgowego. Sąd Okręgowy okoliczności tak łagodzące, jak i obciążające – szczegółowo wymienione w uzasadnieniu – w sposób wyczerpujący wziął pod uwagę, miarkując wymiar kar dla każdego z oskarżonych. Wszystkie te okoliczności, zdaniem Sądu Apelacyjnego, w sposób prawidłowy wpłynęły na sposób określenia wymiaru kar co do oskarżonych, tak jednostkowych, jak i kar łącznych. Sąd Apelacyjny w całości i w pełni podziela w tym względzie stanowisko Sądu Okręgowego, nie znajdując podstaw do jego uzupełnienia – wszystkie bowiem okoliczności wymiaru kary – wbrew odmiennemu i wyłącznie polemicznemu stanowisku obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. oraz prokuratora, co do oskarżonego S. B. – znalazły właściwe odbicie w karach orzeczonych względem oskarżonych.

W rezultacie, zdaniem Sądu Apelacyjnego, apelujący nie wykazali, aby w omawianej sprawie Sąd Okręgowy naruszył ustawowe dyrektywy wymiaru kary określone w art. 53 § 1 k.k., jak też art. 58 § 1 k.k., a w konsekwencji, aby wymierzone względem oskarżonych kary, tak jednostkowe, jak i kary łączne, raziły surowością, czy w przypadku oskarżonego S. B., jak usiłował wykazać prokurator, były nadmiernie łagodne.

W tym kontekście warto natomiast jedynie dodać do prawidłowych ocen Sądu Okręgowego, iż Sąd ten miarkując w ten sposób kary względem oskarżonych, miał na uwadze tzw. wewnętrzną sprawiedliwość wyroku. Ma ona szczególne znaczenie w kontekście bezpodstawności żądań prokuratora, który kwestionował rozstrzygnięcie o karze jedynie co do oskarżonego S. B.. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, porównując zaangażowanie w przestępczy proceder oskarżonych S. B. oraz jego żony, oskarżonej M. B., ich role w popełnieniu zarzucanych im czynów, ich postawę procesową i fakt, że oboje nie byli wcześniej karani sądownie, wymierzone im w niniejszej sprawie kary za czyny popełnione przez nich we współsprawstwie, nie powinny w sposób istotny i nadmierny być różnicowane. Gdyby orzec żądaną przez prokuratora za czyn przypisany oskarżonemu S. B. w pkt II części dyspozytywnej wyroku karę w wymiarze 5 lat pozbawienia wolności, do takiej sytuacji niewątpliwie zaś by doszło. Czyny przypisane oskarżonemu S. B. w tym rozstrzygnięciu są bowiem skorelowane w przeważającej części z zachowaniami oskarżonej M. B., gdyż dopuścił się on ich wspólnie i w porozumieniu z żoną (czyny opisane w punktach II – VIII, XIII – XV, XXI części wstępnej wyroku oraz czyny opisane w punktach XXV – XXXV części wstępnej wyroku). Przypomnieć natomiast należy, że oskarżonemu S. B. wymierzono za te przestępstwa (przy czym dodatkowo objęły one jeszcze czyny opisane w pkt XX i XXII części wstępnej wyroku) karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 k.k. karę grzywny w wymiarze 350 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł, natomiast oskarżonej M. B. - karę 1 roku i 10 miesięcy pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 2 k.k. karę grzywny w wymiarze 250 stawek dziennych, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 100 zł. Kary przyjęte przez Sąd Okręgowy są więc w tym stanie niewątpliwie współmiernie do roli i rodzaju zachowań tych oskarżonych w ujawnionym procederze, a ich wymiar jest do tych warunków adekwatny. Oczekiwanie skarżącego prokuratora, aby z przyczyn wymienionych przez niego w apelacji wymiar tejże kary, a w konsekwencji i kary łącznej, w tak istotny sposób odbiegał od kar orzeczonych wobec współsprawcy jest tym samym absolutnie nieuzasadnione. Zwłaszcza, że wymiaru kar oskarżonej M. B. prokurator już nie kwestionował, a tak zdecydowane różnicowanie małżonków B. za przypisane im przestępstwa i wyraźnie łagodniejsze potraktowanie oskarżonej M. B., byłoby po prostu rażąco niesprawiedliwe w stosunku do oskarżonego S. B..

Błędnym okazał się także zarzut obrońcy kwestionującego podstawę orzeczenia wobec oskarżonych M. B. i S. B. w pkt XX wyroku obowiązku naprawienia szkody na rzecz B. w I. w kwocie 1.203.758,27 zł. Szkoda na rzecz banku nie została bowiem zapłacona w całości i okoliczności tej nie zmienia fakt spłaty faktury VAT nr (...), faktury VAT nr (...) oraz faktury VAT nr (...), w wyniku decyzji M. R. o zaksięgowaniu na ich rzecz środków z tytułu cesji z (...) r. wierzytelności wynikającej z wyroku Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego w P. z (...) r. I. (...) S. B. (2) wobec Gminy W.. Oskarżeni nie wykazali w żaden sposób, aby dokonano spłaty na rzecz Banku ww. kwoty. Skarżący obrońca skrzętnie pomija natomiast to, że zasądzona przez Sąd Okręgowy na rzecz Banku kwota odszkodowania jest i tak niższa od dochodzonej przez Bank. Sąd Okręgowy ustalając taki właśnie wymiar tej należności, pozostawił Bankowi możliwość dochodzenia odszkodowania uzupełaniającego w procesie cywilnym. Podkreślić przy tym należy, że Sąd Okręgowy ustalając na dzień wyrokowania ((...) r.) taką wysokość szkody, nie pokrytej dotychczas wobec Banku, czynił to w oparciu o ustalenie faktów, na które powołano się w apelacji. Mianowicie, także w oparciu o to, iż S. B. (2) dokonał cesji na zabezpieczenie na rzecz Banku w (...) r. Poza tym miał na uwadze i to, że na podstawie tytułu wykonawczego uzyskanego w oparciu o ww. cesję, Bank w (...) r. wyegzekwował ponad 5 mln zł od Gminy W. w toku egzekucji komorniczej. Bank sam te okoliczności zresztą wskazywał też w szeregu pism w toku sprawy. W chwili orzekania w tej sprawie, Sąd Okręgowy wiedział więc o ww. okolicznościach i uwzględnił wartość uzyskanych w ten sposób w (...) r. środków. Po uwzględnieniu tak wyegzekwowanych należności, pozostała jednak nadal niezaspokojona część szkody po stronie Banku, wyrządzona przez ww. oskarżonych na kwotę 1.203.758,27 zł. Sąd Okręgowy nie uwzględnił w tej mierze stanowiska Banku co do możliwości przyznania mu wyższej kwoty, a sam oskarżyciel posiłkowy nie kwestionował tego zakresu rozstrzygnięcia Sądu, przyznając w piśmie z(...)r., stanowiącym odpowiedź na apelację obrońcy oskarżonych M. B. i S. B., iż wymiaru szkody w części ustalonej przez Sąd Okręgowy nie kwestionuje. Oskarżyciel posiłkowy wyraźnie przy tym podkreślił, że w części objętej zaskarżonym w sprawie wyrokiem dotyczącym roszczenia pieniężnego Banku co do kwoty 1.203.758,27 zł, szkoda nie została spełniona.

Wniosek

(apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S.)

1)  zmiana zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie M. B. (2) od zarzucanego jej w punkcie XXXVI czynu, oraz obniżenie kary łącznej do kary w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat próby;

2)  zmiana zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie S. B. (2) od popełnienia zarzucanych mu w pkt I, IX, XI, XII i XXIV czynów i obniżenie oskarżonemu wymiaru orzeczonej kary łącznej do kary 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 5 lat tytułem próby;

3)  zmiana zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego I. S. (1) od zarzucanego mu czynu, ewentualnie obniżenie orzeczonej kary do kary 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 1 roku;

4)  zmiana zaskarżonego wyroku w pkt XX, poprzez uchylenie rozstrzygnięcia o obowiązku naprawienia szkody na zasadzie art. 46 § 1 k.k.

(apelacja obrońcy oskarżonego J. R.)

zmiana zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego J. R. od przypisanego mu w wyroku czynu,

ewentualnie - uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania

(apelacja prokuratora)

zmiana zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze oskarżonego S. B. (2) poprzez:

- uchylenie orzeczenia o karze łącznej pozbawienia wolności

- podwyższenie wysokość kary za czyn przypisany w pkt II części dyspozytywnej wyroku do 5 lat pozbawienia wolności

-wymierzenie oskarżonemu, na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., kary łącznej w wymiarze 7 lat pozbawienia wolności

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

(apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. w zakresie dotyczącym ich winy i sprawstwa za czyny przypisane im w pkt XXXVI części wstępnej wyroku - M. B., pkt I, IX, XI, XII i XXIV części wstępnej wyroku – S. B., XLI części wstępnej wyroku – I. S. oraz apelacja obrońcy J. R. w zakresie dotyczącym jego winy i sprawstwa za czyn przypisany mu w pkt LXII części wstępnej wyroku)

W stosunku do oskarżonych orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa jest w pełni poprawne – jest ono następstwem niewadliwie przeprowadzonego postępowania dowodowego i oceny materiału dowodowego odpowiadającej w pełni kryteriom z art. 7 k.p.k.; odnośne zarzuty apelacji obrońców, z przyczyn wyżej wskazanych, nie zasługiwały w żadnej mierze na uwzględnienie. Brak jest jakichkolwiek podstaw do uzupełniania postępowania dowodowego w postępowaniu odwoławczym (poza dowodami dotyczącymi karalności oskarżonych, omówionymi wyżej), a tym bardziej – do prowadzenia postępowania dowodowego w całości w procesie ponownym.

(apelacja prokuratora oraz apelacja obrońcy oskarżonych M. B., S. B., I. S. w zakresie dotyczącym zarzutu rażącej niewspółmierności kar i środka kompensacyjnego orzeczonych wobec tych oskarżonych)

Z przyczyn wcześniej wskazanych Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych powodów, by zaostrzać represję karną wobec oskarżonego S. B. za czyn przypisany mu w pkt II części rozstrzygającej wyroku, a w konsekwencji, także wymiaru kary łącznej. Analogicznie, Sąd Apelacyjny nie znalazł żadnych powodów, by dalej łagodzić represję karną wobec któregokolwiek z oskarżonych - M. B., S. B., czy I. S., jak też uchylać rozstrzygnięcie o środku kompensacyjnym. Obrońca tych oskarżonych, jak i prokurator, nie przedstawili żadnych okoliczności, które nie byłyby wzięte już pod uwagę przez Sąd Okręgowy przy określeniu wymiaru kar i ww. środka oskarżonym, a tym samym okoliczności, które mogłyby stanowić podstawę do korekty kar i środka orzeczonych wobec nich jako rażąco niewspółmiernie surowych, czy nadmiernie łagodnych. Orzeczone przez Sąd Okręgowy kary nie mają takich cech.

4. OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5. ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Całość rozstrzygnięcia co do winy oskarżonych i rozstrzygnięcia co do kar.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Apelacje obrońców oraz prokuratora z przyczyn omówionych w pkt 3 uzasadnienia nie zasługiwały na uwzględnienie. Wydane rozstrzygnięcie zostało w powyższym zakresie prawidłowo umotywowane, należycie wykazano winę i sprawstwo oskarżonych, a prawnokarna reakcja Sądu Okręgowego nie razi surowością ani łagodnością. Brak podstaw z art. 433§1 k.p.k., uprawniających do orzekania poza granicami zarzutów apelacji.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach zmiany

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt
rozstrzygnięcia
z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6. KOSZTY PROCESU

Punkt
rozstrzygnięcia
z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze w części związanej z nieuwzględnioną apelacją prokuratora (tj. co do oskarżonego S. B.) orzeczono na podstawie art. 636§1 k.p.k.

Pomimo nieuwzględniania apelacji obrończych co do pozostałych oskarżonych, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624§1 k.p.k. zdecydował zwolnić ich od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, kierując się z jednej strony ich sytuacją majątkową i możliwościami zarobkowymi, a z drugiej strony względami słuszności, w tym zwłaszcza perspektywą konieczności odbycia orzeczonej kary izolacyjnej w stosunku do oskarżonego S. B., jak też stanem jego zdrowia, koniecznością uiszczenia przez oskarżonych wymierzonych im znacznych rozmiarów grzywien oraz wielkością orzeczonego wobec m. B. obowiązku naprawienia szkody.

7. PODPIS

P. G. G. N. H. K.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: