II AKa 161/20 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2022-11-28

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 161/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

4

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońcy oskarżonych

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1

M. A., M. Ż., P. K.

Uprzednia karalność oskarżonych

Informacje z Krajowego Rejestru Karnego

(...)- (...)

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1

Informacje o karalności

Dokumenty urzędowe, sporządzone w prawem przewidzianej formie, ich wartość dowodowa, a w szczególności zgodność z rzeczywistym stanem rzeczy nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1

1.  Błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż oskarżony swą świadomością, a więc w konsekwencji swym zamiarem obejmował popełnienie na szkodę T. P. (1) występku z art. 280§1 k.k. czy też nawet z art. 279§1 k.k. oraz art. 193 k.k. w zw. z art. 193 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., co – biorąc pod uwagę niespójność materiału dowodowego – doprowadziło do naruszenia art. 5§2 k.p.k. poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego,

2.  Rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności, który jest osobą dotychczas niekaraną, a co do którego najważniejszą, acz niewyartykułowaną w pisemnym uzasadnieniu wyroku, a zaakcentowaną wyraźnie w wygłoszonych ustnie motywach okolicznością obciążającą był fakt, iż M. Ż. (2) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu w kształcie przyjmowanym przez oskarżyciela publicznego

( apelacja obrońcy oskarżonego M. Ż. (2) )

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Skuteczne postawienie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych obwarowane jest koniecznością spełnienia przez apelującego szeregu warunków. Jak trafnie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia (...), „ zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu a quo wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia, lecz musi zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się sąd pierwszej instancji (...) nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Istota zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych nie może opierać się na odmiennej ocenie materiału dowodowego, innymi słowy mówiąc: na forsowaniu własnego poglądu strony na tę kwestię. Stawiając tego rodzaju zarzut należy wskazać, jakich uchybień w świetle zgodności (lub niezgodności) z treścią dowodu, zasad logiki (błędność rozumowania i wnioskowania) czy sprzeczności (bądź nie) z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy dopuścił się w dokonanej przez siebie ocenie dowodów sąd pierwszej instancji” (OSNwSK 2005, z. 1, poz. 949 oraz poz. 947; podobnie T. Grzegorczyk - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, wyd. III, Zakamycze 2003 s. 1134 oraz P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek - Kodeks postępowania karnego. Komentarz, t. II, Warszawa 2007, s. 666-667).

Forsując pogląd, iż jego mandant w istocie nie miał świadomości, po co współoskarżeni udają się do miejsca zamieszkania pokrzywdzonego (a już na pewno, że jadą tam w celu dokonania rozboju), obrońca oskarżonego Ż. dostrzega, iż niekorzystne dla oskarżonego ustalenia Sąd I instancji poczynił w oparciu o wyjaśnienia współoskarżonych, jednakże wbrew zaprezentowanym wyżej wywodom nie zadaje sobie trudu, by podważyć ocenę tych dowodów dokonaną przez ten organ, lecz w zamian proponuje swoją ocenę, dokonaną w oparciu o pozornie szczegółową własną analizę depozycji współoskarżonych – pozornie, gdyż obrońca w istocie dobiera jedynie takie szczegóły, które miałyby wskazywać na wątpliwości co do sprawstwa jego mandanta, natomiast starannie pomija to wszystko, co może prowadzić do wniosku odmiennego. Taka metoda z założenia nie może przynieść oczekiwanego przez apelującego rezultatu – zgodnie bowiem z art. 410 k.p.k. podstawą rozstrzygnięcia jest całokształt okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, a nie tylko te ich fragmenty, których wydźwięk ma kierunek pożądany dla strony.

W związku z tym przede wszystkim trzeba zauważyć, iż oskarżony Ż. od początku nie przyznawał się do zarzucanego i przypisanego mu czynu, twierdząc, iż jego styczność z całym przestępstwem sprowadzała się do odebrania telefonu od K. z prośbą o przewiezienie, a następnie zawiezienia jego i A., przy czym miał w ogóle nie znać celu wyjazdu współoskarżonych.

Tymczasem jako uczestnika „ napadu na pana T. ” oskarżonego od samego początku konsekwentnie wymienia pomysłodawca tego przedsięwzięcia, D. F. (1) (od wyjaśnień na k. 193), przy czym równie konsekwentnie utrzymywał on, że obydwaj, tj. K. i Ż., po napadzie, gdy przyjechali do niego, opowiadali o jego przebiegu, co przeczy tezie, jakoby Ż. został postawiony przed faktem dokonanym i był czymkolwiek zaskoczony. Obrońca w żaden sposób nie wykazał, by F. miał jakikolwiek interes w bezpodstawnym pomawianiu Ż..

Na oskarżonego jako na w pełni świadomego uczestnika napadu wskazywał też od samego początku P. K. (2), który już w pierwszych wyjaśnieniach mówił, że „ parę dni przed rozbojem byliśmy zobaczyć to miejsce. My tam byliśmy w trójkę, to znaczy ja, A. i Ż. (…) w dniu 14 maja tego roku wyjechaliśmy w trójkę to znaczy ja, A. i Ż.. Ż. wiedział, po co jedziemy, bo był z nami wcześniej na obcince” (k. 135). W sprawie nie ma nawet cienia poszlak, by zakładać, że K. ma jakikolwiek interes w pomawianiu Ż. – nie wskazuje na taki w szczególności sam oskarżony.

Wreszcie na świadomość oskarżonego Ż. wskazał ostatni ze współsprawców, tj. M. A. (1), przy czym podkreślić trzeba, iż tego oskarżonego znał on najsłabiej – określał go jako „ kumpla Białego [tj. F.] i K. ”, nie znał jego imienia ani adresu, a jedynie kojarzył go z marką samochodu, ale wyraźnie podkreślał, że „ Jak Ż. jechał razem z nami, to on miał wszystko naświetlone. Wiedział po co jedziemy i do kogo. On musiał to ugadać już wcześniej z B. albo z K.. Jak jechaliśmy wszyscy we trójkę, to podczas rozmowy ugadywaliśmy z Ż., że wchodzę ja i K., a Ż. miał czekać w samochodzie. On wiedział, że będzie towar do przewiezienia (…) myśmy mieli otrzymana kwotę podzielić na cztery, czyli na mnie, Ż., K. i B. ” (k. 141). Z wyjaśnień tego oskarżonego wynika więc jednoznacznie rola M. Ż. jako pełnoprawnego uczestnika zdarzenia przestępnego, przy czym tym bardziej trzeba tu podkreślić, iż M. A. (1), nie znając praktycznie w ogóle Ż., nie miał z pewnością żadnego powodu, by go bezpodstawnie obciążać.

Podkreślić trzeba, iż o ile w przypadku D. F. można się jeszcze doszukiwać jakiegoś interesu procesowego w pomawianiu Ż., bowiem chciał on skorzystać z instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, jednak w przypadku pozostałych oskarżonych obciążanie Ż. nic im nie dawało i w żaden sposób nie polepszało ich sytuacji procesowej, a jednocześnie – jak wyraźnie wskazano wyżej – nie mieli oni jakiegokolwiek interesu osobistego w tym, by go bezpodstawnie pomawiać i obciążać.

Zarazem zaznaczyć trzeba, iż niewielkie nieścisłości w tych relacjach co do tego, kiedy dokładnie Ż. miał poznać szczegóły planowanego napadu, wbrew pozorom wcale nie są dyskwalifikujące, bowiem świadczą raczej o spontaniczności i szczerości relacji współoskarżonych, którzy nie uzgadniali między sobą depozycji w celu jakiegoś celowego obciążenia M. Ż. – niespornym w ich świetle jest jednak to, że Ż. o celu i szczegółach planowanego napadu wiedział najpóźniej w drodze na miejsce przestępstwa, gdy w samochodzie uzgadniali ostatnie szczegóły, jest to zresztą logiczne i prawdopodobne w świetle zasad doświadczenia życiowego.

Jeśli zaś chodzi o to, czy oskarżony wiedział, w jakim dokładnie przestępstwie współuczestniczy i jak ma się jego odpowiedzialność do odpowiedzialności przypisanej D. F., to przede wszystkim zauważyć należy, iż ta ostatnia kwestia jest prawomocnie przesądzona z uwagi na brak środka zaskarżenia, co oznacza, iż wyrok co do D. F. (1) jest prawomocny. Tym niemniej na użytek niniejszego postępowania trzeba zauważyć, iż w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, iż sprawcy od początku brali pod uwagę dwa warianty – wariant napadu pod nieobecność pokrzywdzonego i wariant, w którym może on być w domu. Z materiału tego jasno też wynika, iż F. wykluczał swoje wejście do domu pokrzywdzonego z uwagi na fakt, że go zna, jak też wyraźnie dążył do wybrania takiego momentu przestępstwa, gdy pokrzywdzonego nie będzie w domu, co pozwala zakładać, że swoją świadomością obejmował wyłącznie pomocnictwo do kradzieży z włamaniem, natomiast wykluczał, by mogło dojść przy tym do napaści na pokrzywdzonego. Pozostali oskarżeni, których z osobą pokrzywdzonego żadna znajomość nie łączyła, nie mieli jednak tego rodzaju skrupułów. O ile wariant włamania był przez nich rozważany, to Sąd Okręgowy w pełni zasadnie ustalił, iż byli przygotowani na obecność pokrzywdzonego w domu – i to nie tylko mentalnie, ale i technicznie, bowiem mieli przygotowaną taśmę do skrępowania go, rozważali też użycie paska od torby – „ w trójkę byliśmy przy wkładaniu tej taśmy do torby” (k. 851, wyjaśnienia M. A.). Także zachowanie K. i A., gdy podeszli do domu pokrzywdzonego, w pełni potwierdza, że oskarżeni jechali na miejsce z mentalnym nastawieniem rozboju, a nie tylko włamania – sprawcy byli zamaskowani, co przecież przy założeniu pustego domu nie ma sensu, nie podejmowali też na miejscu żadnych czynności sprawdzających obecność domownika typu dzwonienie czy pukanie, by upewnić się, czy ktoś jest w domu (choć pokrzywdzony początkowo utrzymywał, że słyszał odgłos pukania, to jednak nie potwierdzili tego sami oskarżeni), lecz od razu wyłamali drzwi. Obecność pokrzywdzonego nie była dla żadnego z nich zaskoczeniem, a postępowanie z nim – jego obezwładnienie i pilnowanie na zmianę – wskazuje, że byli w pełni mentalnie przygotowani na to, co zastali. Tym samym ustalenie, że obejmowali oni wszyscy – także Ż. – swoją świadomością dokonanie rozboju i do takiego przestępstwa od początku byli przygotowani, jest w pełni prawidłowe.

W świetle powyższego nie może być mowy o obrazie art. 5§2 k.p.k. Przede wszystkim przypomnieć trzeba, iż „ przepis art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy wątpliwości, które ma i nie jest w stanie rozstrzygnąć sąd rozpoznający sprawę, nie zaś wątpliwości którejś ze stron co do prawidłowości rozstrzygnięcia dokonanego przez ten sąd” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2022 r., I KK 9/22), tymczasem w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy żadnych wątpliwości nie powziął – i powziąć przy prawidłowo przeprowadzonej ocenie nie mógł, o czym była wyżej mowa (reguła z art. 5§2 k.p.k. ma zastosowanie dopiero w sytuacji, gdy po prawidłowo przeprowadzonej ocenie dowodów co do danej relewantnej okoliczności istnieją dwie lub więcej różnych prawdopodobnych wersji – por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 23 czerwca 2022 r., II AKa 197/22 – tymczasem w niniejszej sprawie nic takiego nie ma miejsca).

Przechodząc natomiast do kwestii oceny prawidłowości prawnokarnej reakcji na przypisane oskarżonemu Ż. przestępstwo, przypomnieć trzeba, iż zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen, można zasadnie podnosić wówczas, gdy „ kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, innymi słowy - gdy w społecznym odczuciu jest karą niesprawiedliwą" (wyrok SN z dnia 11 kwietnia 1985 r., V KRN 178/85, OSNKW 1985, nr 7-8, poz. 60). Niewspółmierność zachodzi zatem wówczas, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie stopnia szkodliwości społecznej czynu i nie uwzględnia w wystarczającej mierze celów kary (wyrok SN z dnia 30 listopada 1990 r., Wr 363/90, OSNKW 1991, nr 7-9, poz. 39). Nie chodzi przy tym o każdą ewentualną różnicę co do jej wymiaru, ale o „ różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować" (wyrok SN z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, LEX nr 20739). Chodzi natomiast o „ znaczną, wyraźną i oczywistą, a więc niedającą się zaakceptować dysproporcję między karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną)" (zob. wyrok SN z dnia 22 października 2007 r., (...) 75/07, LEX nr 569073) czy jeszcze inaczej taką, której dysproporcja jest wyraźna, bijąca w oczy czy oślepiająca (zob. wyrok SA w Krakowie z dnia 28 maja 2010 r., II AKa 82/10, LEX nr 621421).

Odnosząc te uwagi do realiów sprawy przede wszystkim zauważyć wypada, iż obrońca odwołuje się do okoliczności nieweryfikowalnych, a mianowicie treści ustnych motywów wyroku, które nie zostały utrwalone – rozprawa nie była rejestrowana, a ustne motywy wyroku nie są przecież protokołowane, zatem Sąd Apelacyjny nie ma możliwości zweryfikowania, czy rzeczywiście przytoczona przez obrońcę okoliczność miała miejsce, tj. w jaki rzeczywiście sposób Sąd I instancji ustnie uzasadnił wymiar kary wobec M. Ż.. Trzeba jednak w związku z tym zwrócić uwagę na dwie kwestie:

- „ podane ustnie najważniejsze powody wyroku (art. 418 § 3 k.p.k.) wprawdzie co do kierunku muszą być tożsame z ewentualnie sporządzonym następnie pisemnym uzasadnieniem wyroku, jednakże nie muszą odpowiadać pisemnemu uzasadnieniu, gdy chodzi o ich zakres. Przepis art. 418 § 3 k.p.k. nakazuje bowiem podanie jedynie najważniejszych powodów wyroku” (postanowienie SN z 6 lipca 2006 r., IV KK 174/06),

- „ decydujące i miarodajne, w przypadku jakichkolwiek różnic pomiędzy motywami ustnymi a pisemnym uzasadnieniem, będzie pisemne uzasadnienie wyroku. Zwrócić wreszcie wypada uwagę, że zarówno przedstawienie ustnych motywów rozstrzygnięcia i sporządzenie pisemnego uzasadnienia ma miejsce po wydaniu wyroku. Trudno zatem przyjąć, by różnice pomiędzy motywami ustnymi, a uzasadnieniem pisemnym miały jakikolwiek wpływ na treść orzeczenia” (wyrok ID SN z 21 listopada 2019 r., (...) 2/18).

W świetle powyższego kontrola procesu ferowania kary wobec oskarżonego Ż. dokonana zostanie w oparciu o motywy podane w uzasadnieniu pisemnym, bowiem tylko te nadają się do procesowej weryfikacji, przy czym na marginesie oczywiście przyznać trzeba rację obrońcy, że ewentualne nieprzyznanie się oskarżonego nie może samo w sobie w żaden sposób pogarszać jego sytuacji procesowej, skoro jest to jego uprawnienie procesowe.

W przypadku oskarżonego Ż. Sąd Okręgowy jako okoliczności obciążające wskazał:

- działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami,

- ilość skradzionego mienia,

- atak na bezbronną osobę,

- niskie, nie uzasadnione w żaden sposób pobudki w działaniu, działanie wyłącznie z chęci zysku, łatwego zarobku, pazerności,

- postawę wobec pokrzywdzonego.

Z kolei jako okoliczności łagodzące Sąd I instancji przyjął:

- uprzednią niekaralność oskarżonego,

- jego poprawną opinię z AŚ i poprawne zachowanie w toku procesu.

Kwalifikacja ww. okoliczności obciążających wbrew stanowisku obrońcy nie może budzić wątpliwości i tak:

- popełnienie przestępstwa w konfiguracji wieloosobowej zawsze jest okolicznością obciążającą – w szeregu przestępstw jest to z mocy prawa znamię kwalifikujące, uzasadniające surowszą odpowiedzialność (np. art. 197§3 pkt 1 k.k.), jednak zawsze zwiększa to społeczną szkodliwość danego czynu, zaś w przypadku rozboju – przewagę sprawców nad ofiarą, dodatkowo przełamując jej opór; współdziałanie przestępne zarazem rozzuchwala samych sprawców, którzy wiedzą, że nie działają samotnie, lecz mogą liczyć na współsprawców, zatem zachowują się pewniej, wiedząc, że mogą sobie „ pozwolić na więcej”, niż gdyby działali samodzielnie,

- nie ma znaczenia, czy oskarżony Ż. osobiście atakował pokrzywdzonego, skoro jest współsprawcą do rozboju, a nie do innego przestępstwa i nie odpowiada też za inną formę czynu zabronionego, np. pomocnictwo, co Sąd Okręgowy obszernie wyjaśnił i czego obrońca osobno nie zakwestionował w apelacji; jak wcześniej wskazano, oskarżony wiedział, w jakim przestępstwie uczestniczy, co jest jego celem,

- oskarżony nie był w sytuacji życiowej, która zmuszała go do pilnego poszukiwania gotówki, mógł uczciwie zarobić pieniądze, co podkreślał, wnosząc o niestosowanie aresztu; punktem wyjścia do przestępstwa była zaś sytuacja oskarżonego A., który przegrał znaczną dla siebie sumę „ na automatach”, więc poszukiwał łatwego, prostego zarobku – takiej motywacji w ogóle nie sposób usprawiedliwić, podobnie jak i postawy D. F., który wskazał oskarżonym ofiarę – człowieka, którego doskonale znał i w związku z tym sam miał wewnętrzne opory, żeby wziąć udział w przestępstwie w obawie, że mógłby go spotkać,

- odzyskanie mienia przez pokrzywdzonego było wyłącznie następstwem tego, że w końcowej fazie przestępstwa sprawcom, mówiąc kolokwialnie, „ puściły nerwy”, wskutek czego, oddalając się pośpiesznie i tracąc ze sobą kontakt, utracili uprzednio zrabowane łupy. Nie ma tu więc mowy o żadnej skrusze oskarżonych, woli naprawienia szkody czy innej godnej pochwały postawie po popełnieniu przestępstwa, która zasługiwałaby na premiowanie przy ferowaniu kary – to nie dzięki nim pokrzywdzony cokolwiek odzyskał, zatem nie zasługują na żadne premiowanie z tego tytułu.

Trzeba zarazem podkreślić, iż oskarżony jest współsprawcą czynu o znacznej społecznej szkodliwości – przestępstwa starannie zaplanowanego, gdzie sprawcy wytypowali ofiarę, obserwowali ją, ustalili, co zrobić z łupami, przygotowali się na różne warianty przebiegu przestępstwa, w tym potrzebę skrępowania ofiary, starannie uzgodnili role w przestępstwie i metodycznie realizowali ustalony plan. Czynu tego nie sposób bagatelizować. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności, a oskarżonemu wymierzono karę nieznacznie przekraczającą dolną granicę ustawowego zagrożenia. Kary takiej nie sposób rozpatrywać w kategoriach rażąco niewspółmiernie surowej.

Z przykrością zauważyć wypada, iż oskarżony, zapewne wbrew intencji apelującego, swoją postawą po czynie postanowił dowieść, że niestety jego konflikt z prawem oceniany w niniejszej sprawie nie ma charakteru incydentalnego – lektura informacji z K. wskazuje, że już czterokrotnie zdążył naruszyć porządek prawny, w tym za przestępstwo kradzieży z włamaniem i spowodowania obrażeń ciała. Dowodzi to niestety, że mimo relatywnie młodego wieku, M. Ż. nie zasługuje na żadne łagodzenie odpowiedzialności karnej, bowiem nie potrafi odpowiedzialnie funkcjonować na wolności, skoro przypisane mu w niniejszej sprawie przestępstwo to jedynie niewielki fragment bogatej działalności przestępczej, jakiej w krótkim czasie się dopuścił.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego, ewentualnie zmiana wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze, w szczególności na podstawie art. 279§1 k.k., alternatywnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego Ż. jest trafne, zatem brak podstaw do uniewinnienia oskarżonego, zmiany kwalifikacji prawnej jego czynu czy też jakiegokolwiek łagodzenia orzeczonej wobec niego kary.

Lp.

Zarzut

2

1.  Rażąca niewspółmierność kary poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności w wymiarze 4 lat w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynów oraz winy skazanego, jak również nieuwzględnienia istotnych okoliczności sprawy, jak motywacja i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw popełnionego czynu oraz zachowanie się sprawcy po popełnieniu czynu, a zatem wymierzonej z przekroczeniem dyrektyw wymiaru kary zawartych w art. 53 k.k.,

2.  Obraza przepisów postępowania mająca istotny wpływ na treść zapadłego wyroku w części odnoszącej się do wymiaru kary, a mianowicie art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną, nieobiektywną, niezgodną z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto selektywną, skutkującą brakiem uwzględnienia okoliczności korzystnych dla oskarżonego ocenę materiału dowodowego, przejawiającą się w szczególności brakiem wzięcia w szerszym zakresie pod uwagę przez Sąd I instancji przy wymiarze kary okoliczności łagodzących takich jak przeproszenie pokrzywdzonego, wyrażenie skruchy przejawiającej się również w formie złożonych wyjaśnień, pozytywnej opinii z Aresztu Śledczego, gdzie od czasu popełnienia przypisanych mu czynów oskarżony przebywał oraz jego poprawnego zachowania w toku całego procesu i współpracy z organami prowadzącymi przedmiotowe postępowanie,

3.  Obraza przepisów postępowania mająca istotny wpływ na treść zapadłego wyroku w części odnoszącej się do wymiaru kary, a mianowicie art. 4 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dowolną, nieobiektywną, niezgodną z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto selektywną, skutkująca brakiem uwzględnienia okoliczności korzystnych dla oskarżonego ocenę materiału dowodowego, przejawiającą się w szczególności brakiem wzięcia pod uwagę przez Sąd I instancji przy wymiarze kary, iż oskarżony już przy pierwszym przesłuchaniu przyznał się do winy, złożył obszerne wyjaśnienia, które swoje odzwierciedlenie znalazły w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności w „ zeznaniach” innych współoskarżonych, przez co zostały one uznane za prawdziwe i w pełni opisujące przebieg zdarzenia z dnia 14 maja 2019 roku, w toku procesu również nigdy nie umniejszał swojej roli i nie uchylał się od ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny, co winno wpłynąć na wymiar kary orzeczonej przez Sąd I instancji

( apelacja obrońcy oskarżonego M. A. (1) )

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Przede wszystkim trzeba zauważyć, iż aktualność zachowują tu wskazane wyżej pod lp. 1 wywody dotyczące charakteru zarzutu rażącej niewspółmierności kary, jak też naprowadzone pod lp. 3 uwagi dotyczące istoty zarzutu obrazy art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.

Same zarzuty, postawione przez apelującego jako równorzędne, są zredagowane w sposób oczywiście błędny – zarzut odwoławczy dotyczący „ rażącej niewspółmierności” może zostać postawiony tylko wówczas, gdy nie są kwestionowane ustalenia faktyczne dotyczące kary (por. t. 46 do art. 438 w: Kodeks Postępowania Karnego. Komentarz. Tom II, red. naukowa Dariusz Świecki, 3. Wydanie, Wolters Kluwer). Jeśli natomiast chodzi o zarzuty obrazy przepisów postępowania, to w istocie mają one charakter pozorny – obrońca nie rzeczywistości nie neguje wcale oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji, ani też poczynionych w jej następstwie ustaleń, a jedynie neguje stopień, w jakim Sąd ten uwzględnił poszczególne okoliczności mające znaczenie dla wymiaru kary, a wiec w istocie stawia wyłącznie zarzut rażącej niewspółmierności kary.

Podkreślić trzeba, iż w przypadku M. A. (1) Sąd Okręgowy jako okoliczności łagodzące ustalił zarówno fakt przeproszenia pokrzywdzonego, jak i wyrażenie skruchy, a także zwrócił uwagę na formę złożonych przez oskarżonego wyjaśnień. Dostrzegł również poprawną opinię o oskarżonym z AŚ, jak również poprawne zachowanie w toku procesu, czyli te wszystkie okoliczności, na które powołuje się obrońca w apelacji w ramach zarzutów rzekomej obrazy przepisów postępowania, co jasno dowodzi, że o żadnej takiej obrazie nie może być mowy.

Okoliczności te niewątpliwie przemawiają na korzyść oskarżonego i muszą znaleźć odzwierciedlenie w procesie ferowania kary, przyczyniając się do jej złagodzenia, jednak nie są to niestety jedyne okoliczności, które mają znaczenie dla jej wymiaru. Obrońca bowiem nie zdołał podważyć tego, iż co do oskarżonego występują też bardzo konkretne i ważkie okoliczności obciążające, prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy:

- współdziałanie przestępne przy popełnieniu przestępstwa,

- ilość skradzionego mienia,

- atak na bezbronną osobę,

- niskie, nieuzasadnione pobudki w działaniu, działanie z chęci zysku, łatwego zarobku, pazerności,

- uprzednia karalność oskarżonego.

Dodać trzeba, iż – jak prawidłowo ustalił Sąd I instancji – to właśnie przegranie przez M. A. pieniędzy „ na automatach” legło u podstaw poszukiwania przez niego chęci owego „ łatwego zarobku”. Nie można też nie zauważyć, iż – jak wskazano to już wcześniej przy współoskarżonym, M. A. jest współsprawcą czynu o znacznej społecznej szkodliwości – przestępstwa starannie zaplanowanego, gdzie sprawcy wytypowali ofiarę, obserwowali ją, ustalili, co zrobić z łupami, przygotowali się na różne warianty przebiegu przestępstwa, w tym potrzebę skrępowania ofiary, starannie uzgodnili role w przestępstwie i metodycznie realizowali ustalony plan. Czynu tego nie sposób bagatelizować, podobnie jak i roli M. A. w realizacji przestępstwa, która była wiodąca – to on wszedł jako pierwszy do mieszkania i obezwładnił pokrzywdzonego.

Oskarżonemu przypisano przestępstwo zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności, a pomimo nagromadzenia okoliczności obciążających, także dotyczących ściśle tylko jego, wymierzono mu karę w wysokości 1/3 maksymalnego zagrożenia. Kary takiej nie sposób rozpatrywać w kategoriach rażąco niewspółmiernie surowej.

Dodać też trzeba, iż tezie obrońcy, o rzekomo pozytywnym przebiegu resocjalizacji oskarżonego A. przeczy lektura jego kary karnej – poza skazaniem z (...) r. pojawiło się tu kolejne skazanie z (...) r., co potwierdza, iż oskarżony nie potrafi poprawnie funkcjonować na wolności i dodatkowo przemawia przeciwko jakimkolwiek próbom łagodzenia orzeczonej wobec niego represji karnej.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary łagodniejszej, ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Materiał dowodowy jest kompletny, czego obrońca zresztą nie kwestionuje, zatem brak podstaw do prowadzenia przewodu sądowego w całości w rozumieniu art. 437§2 k.p.k. in fine. Orzeczenie merytoryczne w zakresie winy i sprawstwa oskarżonego jest trafne i nie jest negowane w apelacji, a bezzasadność zarzutów apelacyjnych niezasadnym czyni wniosek o złagodzenie orzeczonej wobec oskarżonego kary.

Lp.

Zarzut

3

1.  Obraza przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., polegająca na ocenie zgromadzonego materiału dowodowego w sposób dowolny i wybiórczy oraz sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, a szczególnie błędnej ocenie zeznań pokrzywdzonego T. P. (1), co doprowadziło do przyjęcia, iż oskarżony M. A. (1) nie użył noża w postaci kordzika o długości ostrza 15,5 cm i skutkowało to wyeliminowaniem z opisu czynu użycia przez oskarżonego noża w postaci kordzika o długości ostrza 15,5 cm, którym groził pokrzywdzonemu uszkodzeniem ciała i w konsekwencji uznaniem M. A. (1) za winnego popełnienia czynu z art. 280§1 k.k. i art. 193 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k., podczas gdy prawidłowa ocena zeznań złożonych przez pokrzywdzonego w połączeniu z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności wyjaśnieniami oskarżonego D. F. (1), oraz z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania pozwala na przyjęcie, iż w trakcie rozboju M. A. (1) używał noża, którym groził pokrzywdzonemu, co winno skutkować przypisaniem mu odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 280§2 k.k. i art. 193 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k.,

2.  Rażąca niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonego M. A. (1), podczas gdy wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu, użycie wobec pokrzywdzonego niebezpiecznego narzędzia, działanie w konfiguracji wieloosobowej, a nadto uprzednia karalność oskarżonego oraz wzgląd na cele wychowawcze i zapobiegawcze uzasadniają wymierzenie mu kary surowszej

( apelacja prokuratora)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Należy przypomnieć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.), stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.), jest wyczerpująco i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.). Akcentuje to szereg orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych (por. wyrok SN z 3 września 1998 r. sygn. V KKN 104/98 - Prokuratura i Prawo 1999, Nr 2, poz. 6; a także wyrok S.A. w Łodzi z 20 marca 2002 r. sygn. II AKa 49/02 - Prokuratura i Prawo 2004, Nr 6, poz. 29.

W realiach niniejszej sprawy nie może budzić żadnych wątpliwości, że Sąd Okręgowy dokonał oceny, która pozostaje pod ochroną ww. przepisu, będąc oceną swobodną, a nie dowolną. Apelacja prokuratorska w żaden sposób jej nie podważyła, proponując argumentację, która jest nie tylko fragmentaryczna, ale w ogóle odrywa się od kryteriów z art. 7 k.p.k., jak i argumentów przywołanych przez Sąd Okręgowy, ale i w ogóle od lektury akt sprawy.

Ze znajdujących się w aktach dokumentów sporządzonych przez funkcjonariuszy Policji od razu po otrzymaniu zawiadomienia od pokrzywdzonego i wstępnie dokumentujących podejmowane czynności jasno wynika, że policjanci dostali zawiadomienie o kradzieży z włamaniem i uderzeniu pokrzywdzonego przez napastników, w wyniku czego utracił on przytomność. Ani w zgłoszeniu, ani w informacjach uzyskanych na miejscu przez policjantów dokonujących nieformalnych czynności (rozpytań) nie było mowy o jakimkolwiek nożu – są to ustalenia szeregu funkcjonariuszy zaangażowanych w sprawę. Oczywiście te notatki policyjne nie są dowodem w sensie ścisłym, a co najwyżej informacją o dowodzie, jednak jednoznacznie wskazują, że z bardzo szczegółowo zabezpieczanych na miejscu śladów i zgłoszeń nic nie wskazywało, by miało dojść do rozboju z użyciem noża.

W dniu (...)r. przyjęto od pokrzywdzonego zawiadomienie o przestępstwie i przesłuchano go jako świadka. Zeznawał bardzo szczegółowo, podając dokładne dane co do czasu, rozkładu pomieszczeń w domu, rysopisu sprawców i przebiegu całego zdarzenia, nawet słowem nie wspominając, by mu w jakikolwiek sposób grożono – a tym bardziej, by sprawcy mieli dysponować nożem. Ta szczegółowość relacji w żaden sposób nie wskazuje, że świadek zeznawał w szoku, nie mógł zebrać myśli czy odtworzyć przebiegu zdarzeń.

Tego samego dnia przesłuchano też w charakterze świadka S. K. – sąsiada pokrzywdzonego, do którego ten natychmiast po napadzie zgłosił się z prośbą o pomoc. Świadek dokładnie odtworzył, jak zachowywał się pokrzywdzony i co relacjonował – nie ma tam nawet słowa o tym, by pokrzywdzonemu ktoś miał w jakikolwiek sposób grozić. Potwierdziła to także A. K..

W oparciu o ten materiał wszczęto śledztwo z art. 280§1 k.k. i pod takim zarzutem przesłuchano podejrzanych po ich zatrzymaniu, przy czym w międzyczasie dwukrotnie przesłuchiwano pokrzywdzonego i zeznawał on wyłącznie na okoliczność wartości skradzionego mienia i odzyskania jego części, nie podając żadnych nowych okoliczności co do przebiegu rozboju. Także oskarżeni A. i K., po postawieniu im zarzutu z art. 280§1 k.k. przyznali się do niego i opisali przebieg rozboju zgodnie z ustaleniami poczynionymi następnie przez Sąd meriti, nie wspominając nic o żadnym nożu – nie padło zresztą żadne pytanie ze strony przesłuchujących, przy czym jednoznacznie wyjaśnili zarówno to, w jaki sposób obezwładniony został pokrzywdzony, jak i to, jakie środki techniczne przygotowali wcześniej, by go „ spacyfikować” w trakcie plądrowania mieszkania.

Kwestia noża pojawia się po raz pierwszy procesowo (...) r., gdy przesłuchiwany jest w charakterze podejrzanego D. F. (1), który wówczas wyjaśnia, że od K. miał słyszeć, że A. przykładał nóż panu T. ” (k. 193). W związku z tym (...) r. dochodzi do przesłuchania pokrzywdzonego i ten wówczas składa zeznania istotnie odmienne od wcześniej składanych, przy czym nie dotyczy to tylko kwestii noża – zupełnie inaczej opisuje odgłosy, które miał słyszeć, samo zachowanie sprawców (sprzecznie z ich relacją – oskarżeni wchodzili po kolei, tymczasem pokrzywdzony utrzymywał, że weszli razem), jak i bardzo drastyczne jego pobicie, o czym wcześniej w ogóle nie wspominał i wreszcie opisał, że grożono mu gruzińskim kordzikiem, który miał w domu, przy czym opisał to bardzo dokładnie, z odległością liczoną w centymetrach ostrza od jego ciała i czasem zdarzenia z dokładnością do pojedynczych minut. Prokurator odczytał świadkowi wcześniejsze zeznania, nie zwracając uwagi na oczywiste sprzeczności z wcześniejszymi relacjami, przy czym – co istotne – świadek na koniec podkreślił, że „ ja mam dobrą pamięć” (k. 203). Oskarżony nóż ten następnie rozpoznał, co jednak nie może być żadnym dowodem rozstrzygającym, bowiem jest to przecież jego własność.

Wypada zauważyć, iż swoją relację co do poniesionych szkód pokrzywdzony dalej rozbudowywał w trakcie przesłuchania przed Sądem I instancji w dniu 9 marca 2020 r., szacując szkody z przestępstwa na 40.000 zł, a nawet na 100.000 zł, czemu Sąd nie dał wiary i czego prokurator nie kwestionuje.

Żadnych obrażeń u pokrzywdzonego, których wedle jego zmienionej relacji miał on doznać podczas rozboju, nie potwierdził medyk sądowy (k. 220).

Trzeba podkreślić, że oskarżony A. w swoich wyjaśnieniach nigdy nie przyznał się do użycia noża wobec pokrzywdzonego. W pierwszej reakcji na zmieniony zarzut oświadczył wprawdzie, że nie potrafi powiedzieć, czy podczas tego zdarzenia używał nożyk, był bowiem „ tak spanikowany, że nie pamięta” – k. 357. Użycia noża nie potwierdził też drugi z obecnych na miejscu przestępstwa oskarżonych, tj. P. K., który również w żaden sposób nie potwierdził, by informację tego rodzaju przekazał D. F..

Podsumowując, nie sposób nie zgodzić się z Sądem Okręgowym, że to pierwsza relacja pokrzywdzonego musi być uznana za decydującą, jeśli chodzi o przebieg rozboju. Jest ona zgodna nie tylko z wyjaśnieniami oskarżonych K. i A., jakie od początku prezentowali, ale i z zeznaniami świadków, zwłaszcza S. K..

Późniejsza rozbudowana wersja zdarzeń, przedstawiona dwa miesiące po zdarzeniu, na taki przymiot nie zasługuje, przy czym charakterystycznym jest, że prokurator kwestionuje tylko odrzucenie twierdzenia pokrzywdzonego odnośnie noża, a nie zanegował tego, że odrzucone zostały także pozostałe twierdzenia wówczas wygłoszone, dotyczące znacznie bardziej dramatycznego przebiegu zdarzenia, w tym kilkunastominutowego bez mała „ katowania” pokrzywdzonego przez oskarżonych, czego w żaden sposób nie potwierdziła ekspertyza medyczna, którą zlecił sam oskarżyciel. Niezrozumiałe jest, jakimi względami kieruje się oskarżyciel, wybierając z zupełnie zmienionej relacji pokrzywdzonego jeden fragment pogrążający oskarżonego A., a przechodząc do porządku dziennego nad faktem, że Sąd Okręgowy zdyskwalifikował cały szereg innych „ wzbogaconych” w stosunku do wersji pierwotnej elementów relacji świadka i w tym zakresie nie ma żadnych uwag krytycznych? Dlaczego użycie noża przez M. A. w ocenie prokuratora jest wiarygodne, a kilkunastominutowe bicie pokrzywdzonego przez obydwu oskarżonych już nie? Na te pytania, z konieczności retoryczne, w apelacji nie sposób znaleźć odpowiedzi. Odpowiedzi dostarcza za to Sąd Okręgowy, który słusznie odwołał się tu do kryteriów z art. 7 k.p.k., jak i do treści art. 5§2 k.p.k.

Podkreślić trzeba, iż relacja D. F. w tym względzie nie ma żadnej samodzielnej mocy dowodowej – F. jest osobą, która miała o wszystkim słyszeć od Ż. i K., a o samym nożu – tylko od tego ostatniego, zatem jego wiarygodność jest wyłącznie pochodną źródła, z którego korzysta. W sytuacji, gdy K. nie tylko w żaden sposób nie potwierdził tej okoliczności, ale i faktu jej przekazania F., podobnie zresztą jak i Ż., który był u F., to nie sposób traktować wyjaśnień F. jako dowodu, który ma jakiekolwiek znaczenie rozstrzygające.

Podobnie nie sposób uznać, że oskarżony A. w jakikolwiek sposób przyznał się do tego zarzutu. To że w reakcji na postawiony mu zmieniony zarzut nie wiedział, co powiedzieć, nie jest równoznaczne z przyznaniem się, a to, że sprawcy na miejscu przynajmniej pod koniec rozboju spanikowali, jest okolicznością niesporną, bowiem dlatego właśnie oddalali się w takich a nie innych okolicznościach i ostatecznie utracili łupy.

Zupełnym nieporozumieniem jest odsyłanie przez prokuratora do zasad prawidłowego rozumowania przy kwestii wzmiankowanego noża. Sprawcy mieli nad pokrzywdzonym przewagę liczebną, ale przede wszystkim wieku, siły fizycznej i zaskoczenia. Zakładali, że użyją taśmy klejącej do obezwładnienia pokrzywdzonego, a nie musieli nawet do tego sięgać, bowiem obezwładnienie T. P. nie wymagało ani znacznego natężenia przemocy, ani szczególnego wysiłku w jego pilnowaniu – pokrzywdzony najwidoczniej realnie kalkulował swoje szanse i nie podejmował żadnych prób aktywnego oporu czy choćby krzyku, obiektywnie rzecz ujmując jego spacyfikowanie nie było problemem. Co więcej, oskarżeni przecież od początku doskonale wiedzieli, z kim będą mieli do czynienia, gdyż dysponowali informacjami od D. F. i z wywiadów, zatem z pewnością nie spodziewali się, że zetkną się ze znacznym oporem fizycznym – A. wręcz obawiał się, że w razie użycia proponowanego przez F. gazu obezwładniającego pokrzywdzonemu coś mogłoby się stać. W takiej sytuacji na miejscu zwyczajnie nie było żadnej potrzeby, by przełamywać dodatkowo wolę pokrzywdzonego grożąc mu nożem (przebieg rozboju w domu pokrzywdzonego nie odbiegał od założonego, sprawcy nie natrafili na żadne nieoczekiwane przeszkody, niespodziewany opór itp. – na nic, co zmusiłoby ich do weryfikacji wcześniej przyjętych załozeń). Co więcej, nic nie wskazuje, by sprawcy potrzebowali jakiejkolwiek współpracy ze strony pokrzywdzonego w samym rabunku, np. by żądali od niego jakichkolwiek informacji co do lokalizacji cennego mienia, nie potrzebowali szyfru do sejfu etc. – po prostu na zmianę metodycznie penetrowali mieszkanie, gromadząc pokaźną liczbę przedmiotów i pokrzywdzony był im w tym zupełnie zbędny (do obrabowania mieszkania doszłoby także, gdyby go nie było – taki od początku był plan).

Reasumując, wbrew zarzutom apelacji prokuratorskiej, zebrany materiał dowodowy został prawidłowo oceniony przez Sąd Okręgowy i nie pozwala on – co najmniej bez zarzutu obrazy art. 5§2 k.p.k. – na przypisanie oskarżonemu M. A. niebudzącego wątpliwości ustalenia, że w trakcie rozboju używał on noża, wyczerpując tym samym znamiona kwalifikowanej postaci rozboju z art. 280§2 k.k.

Ponieważ zarzut rażącej niewspółmierności kary jest powiązany z powyższym zarzutem, będąc jego konsekwencją, co prokurator wyraźnie sprecyzował w toku rozprawy apelacyjnej, Sąd II instancji wobec bezzasadności zarzutu odnoszącego się do kwalifikacji z art. 280§2 k.k., za zbędne uznał odnoszenie się do zarzutu rażącej niewspółmierności kary, którego trzonem zdaniem autora apelacji ma być właśnie nie znajdująca jednak potwierdzenia w zebranych dowodach okoliczność, jakoby oskarżony A. używał wobec pokrzywdzonego niebezpiecznego narzędzia. Rozpoznanie tego zarzutu w takiej sytuacji jest bezprzedmiotowe (art. 436 k.p.k.).

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez przyjęcie, iż oskarżony M. A. (1) popełnił czyn z art. 280§2 k.k. i art. 193 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. używając noża w postaci kordzika o długości ostrza 15,5 cm, którym groził pokrzywdzonemu uszkodzeniem ciała, a nadto wymierzenie mu za powyższy czyn kary sześciu lat pozbawienia wolności, zaś w pozostałym zakresie utrzymanie zaskarżonego wyroku w mocy.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek jest niezasadny, albowiem podniesiony zarzut okazał się nietrafny.

Lp.

Zarzut

4

Rażąca niewspółmierność kary orzeczonej wobec P. K. (2), tj. kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności poprzez nieuwzględnienie w należytym stopniu całokształtu zachodzących w sprawie okoliczności łagodzących w stosunku do oskarżonego, tj. przyznanie się do winy, złożenie wyjaśnień opisujących przebieg zdarzenia oraz rolę oskarżonego, pozostałych współoskarżonych w popełnionym przestępstwie, przeproszenie pokrzywdzonego i wyrażenie skruchy w związku z popełnionym czynem, poprawna opinia z Aresztu Śledczego oraz poprawne zachowanie w toku procesu, a nadto fakt uprzedniej niekaralności oskarżonego, a przez to przyznanie pierwszeństwa przy wymiarze kary pozbawienia wolności okolicznościom obciążającym oskarżonego, tj. działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, ilość skradzionego mienia, atak na bezbronną osobę, niskie pobudki działania oskarżonego, na skutek czego orzeczona aktualnie kara jako rażąco surowa przekracza stopień winy i społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego oraz nie realizuje w sposób adekwatny celów zapobiegawczych i wychowawczych kary wobec oskarżonego, stanowiąc karę nieadekwatną do rodzaju i rozmiaru ujemnych następstw czynu, właściwości i warunków osobistych skazanego oraz sposobu życia przed popełnieniem przestępstwa, w tym jego wieku i niekaralności, w sytuacji, gdy z całokształtu okoliczności sprawy wynika, iż dla zrealizowania celów kary wystarczające było wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności w dolnej granicy ustawowego zagrożenia

( apelacja obrońcy oskarżonego P. K. (2) )

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Co do zarzutu aktualne pozostają teoretyczne wywody dotyczące istoty rażącej niewspółmierności kary, zaprezentowane wyżej pod lp. 1.

W rozpatrywanej sprawie nie jest kwestionowana prawidłowość ustalenia przez Sąd Okręgowy katalogu okoliczności wpływających zaostrzająco na wymiar kary co do oskarżonego P. K. (2) (tj. tak kompletności tego katalogu, jak i kwalifikacji poszczególnych okoliczności jako przemawiających na niekorzyść oskarżonego). Sąd I instancji prawidłowo zatem ustalił jako przemawiające na niekorzyść oskarżonego:

- współdziałanie przestępne z innymi osobami,

- ilość skradzionego mienia,

- atak na bezbronną osobę,

- niskie, w żaden sposób nieuzasadnione pobudki w działaniu, działanie wyłącznie z chęci zysku, łatwego zarobku i pazerności.

Obrońca nie zanegował też poprawności ustalenia kręgu okoliczności łagodzących przy wymiarze kary, wśród których Sąd Okręgowy wymienił: przeproszenie pokrzywdzonego, wyrażenie skruchy, przejawiające się również w formie złożonych wyjaśnień, jego uprzednią niekaralność, a także poprawną opinię z aresztu, jak i poprawne zachowanie w toku procesu.

Proces ferowania kary nie jest operacją matematyczną, w której ww. okoliczności mają wartość liczbową, sumując, odejmując, a w konsekwencji znosząc się wzajemnie. Podkreślić jednak trzeba, iż sprawca skazywany jest za konkretny czyn, dlatego okoliczności odnoszące się do tego czynu zawsze będą bardziej ciążyły na kwestii wymiaru kary, niż okoliczności dotyczące zachowania sprawcy w toku procesu, gdy wie on już doskonale, co mu grozi i jego postawa w naturalny sposób jest „ interesowna”, obliczona na uzyskanie określonej korzyści procesowej.

Trzeba też podkreślić, iż w przypadku sprawcy młodocianego, jak oskarżony, na pierwszy plan wysuwa się wprawdzie cel wychowawczy (art. 54§1 k.k.), ale nie oznacza to obowiązku pobłażliwego traktowania takiego sprawcy. Trzeba bowiem zauważyć, iż jest on współsprawcą czynu o znacznej społecznej szkodliwości – przestępstwa starannie zaplanowanego, gdzie sprawcy wytypowali ofiarę, obserwowali ją, ustalili, co zrobić z łupami, przygotowali się na różne warianty przebiegu przestępstwa, w tym potrzebę skrępowania ofiary, starannie uzgodnili role w przestępstwie i metodycznie realizowali ustalony plan. Czynu tego nie sposób bagatelizować, podobnie jak i roli P. K. w realizacji przestępstwa – brał on udział w przestępstwie na każdym jego etapie, w tym zaangażował się bezpośrednio w napaść na pokrzywdzonego, jak też nie miał cienia skrupułów, by w nim uczestniczyć, choć do popełnienia przestępstwa w żaden sposób nie zmuszała go sytuacja życiowa, nie był poddany presji ze strony starszych kolegów, był to jego świadomy wybór.

W sytuacji, gdy oskarżonemu temu przypisano udział w rozboju zagrożonym karą do 12 lat pozbawienia wolności, a wymierzono karę bliską dolnej granicy ustawowego zagrożenia, nie sposób uznać, że został on potraktowany rażąco niewspółmiernie surowo – także w ramach wewnętrznej sprawiedliwości wyroku, tj. w zestawieniu z sankcjami, jakie dotknęły pozostałych współsprawców.

Podkreślić trzeba, iż tezie obrońcy o braku demoralizacji oskarżonego w sposób jaskrawy przeczy lektura aktualnej karty karnej P. K. (2), z której wynika, iż w bardzo krótkim czasie dopuścił się on aż pięciu (!) innych przestępstw przeciwko mieniu – jednej kradzieży z włamaniem i czterech oszustw. Dowodzi to, że mimo młodego wieku nie jest niestety sprawcą przypadkowym, jak też nie potrafi wyciągać wniosków z niniejszej sprawy i faktu tymczasowego aresztowania, co przemawia dodatkowo przeciwko jakimkolwiek próbom łagodzenia orzeczonej w niniejszej sprawie kary.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez orzeczenie wobec P. K. (2) za czyn określony w pkt 2 wyroku kary 2 lat pozbawienia wolności.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wniosek okazał się niezasadny, albowiem zarzut obrońcy nie zasługiwał na uwzględnienie.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Całość rozstrzygnięcia w zakresie, w jakim zostało ono zaskarżone

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Z przyczyn wcześniej wskazanych zarzuty wszystkich apelacji okazały się nietrafne. Wydane rozstrzygnięcie zostało prawidłowo umotywowane, należycie wykazano winę i sprawstwo oskarżonych, a prawnokarna reakcja Sądu Okręgowego w żadnym wypadku nie razi surowością. Brak podstaw z art. 433§1 k.p.k., uprawniających do orzekania poza granicami zarzutów apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

Zwięźle o powodach zmiany

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II-III

O wynagrodzeniu obrońcy oskarżonego A. z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. Prawo o adwokaturze w zw. z §2 pkt 1, §4 ust. 1 i 3 oraz §17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. Sąd Apelacyjny jednocześnie nie znalazł podstaw, o których mowa w §4 ust. 2 rozporządzenia, które uzasadniałyby przyznanie wynagrodzenia w wyższej wysokości, niż podstawowa.

Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624§1 k.p.k. zwolnił oskarżonych od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając, iż w ich aktualnej sytuacji materialnej, a zwłaszcza mając w perspektywie konieczność odbycia bezwzględnych kar pozbawienia wolności orzeczonych w niniejszej sprawie, nie będą oni w stanie uiść tych należności. Z kolei rozstrzygnięcie o kosztach procesu związanych z nieuwzględnioną apelacją prokuratorską wynika z treści art. 636§1 k.p.k. in fine.

7.  PODPIS

P. G. H. K. I. P.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: