II AKa 142/25 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-10-13

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 142/25

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) ((...))

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

Ł. D.

1.  Karalność oskarżonego

2.  Stanowisko pokrzywdzonego

1. dane o karalności z K.

2.pismo pokrzywdzonego z(...)

(...)- (...)

(...)

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.  Dane o karalności z K.

2.  Pismo pokrzywdzonego z dnia (...)

1.  dokument urzędowy, którego przydatność i wiarygodność nie budziła zastrzeżeń sądu i nie była kwestionowana przez strony postępowania

2.  dokument pochodzący od pokrzywdzonego zawierający jest stanowisko w sprawie.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.  obraza przepisów postępowania tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art.4 k.p.k. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego wbrew zasadom prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego w zakresie w jakim Sąd orzekający:

odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego Ł. D. w zakresie w jakim nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu usiłowania pozbawienia życia swojego brata M. D. wskazując, że nie miał zamiaru pozbawić życia swojego brata, a to z uwagi na sprzeczność treści wyjaśnień oskarżonego z zeznaniami świadków, a w szczególności z zeznaniami D. S. (dawniej S.) oraz z uwagi na to jakiego rodzaju użyto narzędzia, a także zakresu, rodzaju i umiejscowienia uścisku pętli kabla, a także zachowania oskarżonego po zdarzeniu. Zaznaczyć jednak w pierwszej kolejności należy, że zeznania świadka D. S. opierają się jedynie na podstawie relacji pokrzywdzonego (będącego wówczas w stanie skrajnego szoku i mającego problemy w wymową). Nadto oskarżony co prawda użył przewodu - ale był to kabel USB (od ładowarki telefonu), a zatem cienki i niezbyt wytrzymały. Z kolei zachowanie oskarżonego po zdarzeniu także nie wskazuje, by miał on zamiar pozbawienia życia brata, ponieważ odstąpił on od uścisku, nie gonił pokrzywdzonego, nie próbował kontynuować szamotaniny z pokrzywdzonym. Sam fakt, że pętla zaciskana była ze znaczną siłą nie przesądza jeszcze o tym, że oskarżony działał z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonego, albowiem w sprawie nie określono czasu w jakim oskarżony miał zaciskać kabel na szyi pokrzywdzonego (tj. czy trwało to kilka sekund, kilkanaście sekund, minutę, kilka minut czy dłuższą chwilę). Nadto odnośnie zamiaru oskarżonego wypowiedzieć w niniejszej sprawie mogli się jedynie pokrzywdzony (który odmówił składania zeznań, a zatem na podstawie jego zeznań nie można było czynić ustaleń stanu faktycznego) i sam oskarżony - który kategorycznie zaprzeczył, by miał zamiar pozbawienia życia swojego brata lub by godził się z możliwością jego śmierci.

uznał za wiarygodną, jasną, pełną i niezawierającą wewnętrznych sprzeczności opinię biegłych psychiatrów z dnia (...) roku, podczas gdy wnioski pisemnej opinii biegłych stanowią nadinterpretację stanu faktycznego i przekroczenie kompetencji przez biegłych. Biegli uznali bowiem (pogląd ten Sąd powielił), że oskarżony miał całkowicie zniesioną zdolność do rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, jednakże dalej biegli stwierdzili, że oskarżony wprawił się w stan odurzenia, podczas gdy ze sprawozdania z badania toksykologicznego (krew do badań pobrana została dzień po zdarzeniu) wynika wprost, że w krwi oskarżonego nie stwierdzono obecności związków najczęściej spotykanych grup substancji odurzających i psychotropowych. Nadto w dniu zdarzenia, oskarżony badany był alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - wynik tego badania był także negatywny. Zignorowanie przez Sąd I instancji obu wyników badań i dokonanie oceny jedynie poprzez pryzmat doświadczenia zawodowego biegłych psychiatrów stanowi w swej istocie podważenie sensu dokonywania badań krwi na obecność substancji odurzających w organizmie oraz badań mających potwierdzić lub wykluczyć obecność alkoholu w organizmie. Co szczególnie istotne to fakt, że biegły na rozprawie (w postępowaniu o sygn. akt: (...)) wprost wskazał, że przekonanie o tym, iż oskarżony był pod wpływem narkotyków oparł m.in. na zeznaniach pokrzywdzonego (który przed sądem odmówił przecież składania zeznań). Biegli nie wskazali nadto innych dowodów, na podstawie których oparli przekonanie, o tym, że oskarżony w chwili zdarzenia był pod wpływem narkotyków. Nadto rzetelna analiza treści opinii biegłych pozwala na przyjęcie tezy, że biegli przekroczyli zakres swoich kompetencji twierdząc przed sądem, że negatywny wynik badania na obecność narkotyków nie oznacza, że takich substancji w jego organizmie nie było - w tym zakresie winien wypowiedzieć się biegły toksykolog, a nie psychiatra. Ponadto zeznania biegłych są wewnętrznie sprzeczne, bowiem raz biegły wskazał, że nie wie jakie substancje psychoaktywne miał stosować oskarżony, by w dalszej części zeznań wskazać, że oskarżony uzależniony jest od marihuany i amfetaminy. Kolejną niekonsekwencją biegłych jest stwierdzenie, że oskarżony przyjmował jakieś substancje psychoaktywne na dzień przed zdarzeniem, by w zeznaniach złożonych przed Sądem stwierdzić jednocześnie, że biegli nie byli w stanie stwierdzić kiedy po raz ostatni oskarżony przyjmował narkotyki. Pisemna opinia biegłych psychiatrów jak i zeznania przed Sądem są wewnętrznie sprzeczne, niespójne, ale przede wszystkim stanowią przekroczenie kompetencji biegłych i dokonywanie nadinterpretacji
stanu faktycznego oraz oceny poszczególnych dowodów (która to ocena leży wyłącznie w kompetencji Sądu, a nie zespołu biegłych - nawet biegłych bogatych w doświadczenie zawodowe). Za szczególnie rażące uznać należy konstatację biegłego (zeznania przed Sądem), że to czy u oskarżonego stwierdzono by obecność narkotyków w organizmie lub czy u oskarżonego wykluczono by obecność narkotyków w organizmie, to opinia biegłych w żaden sposób nie byłaby odmienna od tej jaką wydali w przedmiotowej sprawie. Kluczowa zatem kwestia (odurzenie oskarżonego) nie miała zatem dla biegłych żadnego znaczenia przy wnioskowaniu opinii.

uznał za niewiarygodne zeznania świadka G. D. złożone na rozprawie w dniu (...) r. w zakresie w jakim świadek zeznała o bójce pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym - uznając, że zeznania tego świadka mają na celu umniejszenie winy i faktycznego działania oskarżonego. Sąd wątpi także w wiarygodność zeznań świadka, ponieważ G. D. o zdarzeniu wiedziała wyłącznie z przekazu
wtórnego - od syna tj. M. D. - pokrzywdzonego. Wskazać należy, że świadek D. S. (wcześniej S.) także wiedzę o całym zdarzeniu czerpała z przekazu wtórnego. Co wymaga szczególnego podkreślenia to fakt, że z relacji świadka G. D. wynika wprost, że pokrzywdzony całe zdarzenie przedstawia matce jako bójka z oskarżonym - a nie próba jego zabójstwa/uduszenia. Świadek zeznała, że relacją pokrzywdzonego o zdarzeniu z dnia (...) r. na przestrzeni czasu nie uległa zmianie - tj. że M. D. cały czas utrzymuje, że pomiędzy’ nim, a bratem doszło do bójki. Sam zatem fakt, że świadek jest matką oskarżonego (tak jak i pokrzywdzonego) nie przesądza o tym, że jej zeznania stanowią próbę umniejszenia winy i faktycznego działania oskarżonego. Na uwagę zasługuje także pewna niekonsekwencja Sądu, który z jednej strony uznaje zeznania G. D. za niewiarygodne, ponieważ jej wiedza o zdarzeniu opiera się na relacji wtórnej, a jednocześnie Sąd uznał zeznania D. S. za wiarygodne - choć jej wiedza o zdarzeniu także opiera się na relacji wtórnej i to z tego samego źródła co wiedzą G. D.. Skoro zatem M. D. od samego początku postępowania tj. od (...) r. w rozmowach z matką mówi o bójce z bratem, to nie może być mowy o skutecznym wykazaniu zamiaru zabójstwa pokrzywdzonego po stronie oskarżonego Ł. D..

2.  obraza przepisów postępowania tj. art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie przez Sąd w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dokonania oceny poszczególnych dowodów zarówno poszczególnych opinii biegłych jak i pozostałych dokumentów takich jak np. sprawozdania z badania toksykologicznego z dnia (...) roku czy zeznania świadków D. B. i M. T.. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd wskazuje co prawda, iż wszystkie dokumenty zgromadzone w aktach sprawy ocenione zostały jako wiarygodne, jednak brak jest ustosunkowania się do konkretnych dokumentów i poszczególnych opinii biegłych i dokonania ich oceny. Jest to naruszenie mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy albowiem część z dokumentów np. sprawozdanie z badania toksykologicznego stanowiły dowody potwierdzające wyjaśnienia oskarżonego, że kilka dni przed zdarzeniem nie zażywał ani narkotyków ani nie spożywał alkoholu. Zasadnym byłoby zapoznanie się z oceną Sądu wyników badań toksykologicznych oraz na obecność alkoholu w organizmie oskarżonego skoro z jednej strony Sąd stwierdza, że dowody te są wiarygodne, by jednocześnie pominąć wyniki tych badań przy ustalaniu stanu faktycznego. Sąd nie dokonał także oceny (a jeśli nawet to wg. niejednolitych kryteriów choć nie wynika to z pisemnego uzasadnienia wyroku) pozostałych opinii - korzystnych dla oskarżonego - tj.: opinii z badania genetycznego gdzie biegli nie wyodrębnili materiału DNA; opinii z badań daktyloskopijnych gdzie biegli nie ujawnili śladów linii papilarnych; opinii biegłych psychiatrów z dnia (...) roku gdzie biegli dostrzegli dyskretne zmiany w obrębie centralnego układu nerwowego oskarżonego oraz gdzie biegli nie potrafili jednoznacznie stwierdzić czy zachowanie oskarżonego tempore criminis wynikało z nasilonych tendencji agresywnych charakterystycznych m.in. dla osób uzależnionych, działania substancji psychoaktywnych czy też było wynikiem zaburzeń psychicznych, które pozostawały poza kontrolą oskarżonego. Lakoniczne stwierdzenie, że wszystkie opinie biegłych, dokumenty i zeznania świadków (poza zeznaniami G. D.) zostały przez Sąd uznane za wiarygodne nie pozwala na zweryfikowanie oceny dokonanej przez Sąd, albowiem sfera motywacyjna orzeczenia pozostała w tym zakresie nieujawniona. Wreszcie Sąd w pisemnym uzasadnieniu wyroku całkowicie zaniechał dokonania oceny zeznań świadków D. B. i M. T. - poprzestając na zwięzłym stwierdzeniu, że Sąd nie widział przyczyn dla powielania treści wypowiedzi wskazanych świadków. Zaznaczyć należy, że w/w świadkowie nie byli przesłuchiwani wcześniej tj. ani w toku postępowania przygotowawczego ani w toku postępowania sądowego. Sąd był zatem zobligowany do dokonania oceny ich zeznań, w szczególności, że D. B. zeznał o tym, że pokrzywdzony palił marihuanę w przeszłości.

3.  obraza przepisów postępowania tj. art. 201 k.p.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i oddalenie wniosku obrońcy o przeprowadzenie dodatkowej opinii sądowo- psychiatrycznej (zawartego w piśmie obrońcy z dnia(...) r.) celem jednoznacznego ustalenia czy oskarżony w chwili popełniania czynu miał całkowicie zniesioną zdolność do rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem oraz ewentualnie z jakich powodów lub czy zachodzą warunki z art. 31 § 3 k.k. - poprzez uznanie, że dotychczasowa opinia biegłych jest pełna, jasna i wewnętrznie spójna. Treść opinii sądowo-psychiatrycznej z dnia (...) roku nie rozwiała wątpliwości obrony, a zeznania biegłych złożone przed Sądem (w postępowaniu o sygn. akt: (...)), tylko te wątpliwości pogłębiły. To właśnie treść zeznań biegłych wskazuje na zasadność wniosku o przeprowadzenie dodatkowej opinii sądowo-psychiatrycznej, ale przez zespół innych biegłych. Za koniecznością przeprowadzenia dodatkowej opinii przemawia także treść wyjaśnień oskarżonego składanych w trakcie przewodu sadowego - m.in. oskarżony wskazywał, że był/miał być „pogrzebany” oraz wyjaśniał, że w chwili zatrzymania miał mówić do policjantów: J. jest potężną wieżą, wskakuje do niej prawdy i doznaje
ochrony”
oraz J. zejdź niech prawda mnie wyzwoli oraz okoliczności jego zatrzymania (policja zatrzymała oskarżonego stojącego nago na głowie w szafie). Dalej oskarżony podał przed Sądem w niniejszej sprawie, że brat się szarpał jak wszą na grzebieniu oraz, że był w szoku, że złożył brzydkie zeznania. Biegli winni nadto zweryfikować czy wyjaśnienia oskarżonego (ocenione przez Sąd w znacznej mierze jako niespójne i nielogiczne) nie są spowodowane zaburzeniami psychicznymi oskarżonego. Nowy zespół biegłych, będzie bogatszy z jednej strony o treść wyjaśnień oskarżonego (które mogą mieć znaczenie w kontekście ustalania jego stanu psychicznego) oraz o okoliczność najistotniejszą - a zatem fakt, że pokrzywdzony odmówił składania zeznań, a zatem jego wcześniejsze zeznania nie mogą być brane pod uwagę. Wreszcie wskazać należy, że w świetle: oczywistej nadinterpretacji stanu faktycznego, dokonania oceny poszczególnych dowodów, przekroczenia kompetencji przez biegłych M. F., I. K. oraz I. K. - koniecznym jest zlecenie dodatkowego badania zespołowi innych biegłych. Nowi biegli winni zatem uwzględnić fakt, że pokrzywdzony odmówił składania zeznań; winni uwzględnić fakt, że wyniki badań krwi na obecność narkotyków w organizmie oskarżonego były negatywne - nie wchodząc przy tym w kompetencje biegłego toksykologa; winni ewentualnie rozróżnić czy poczytalność oskarżonego byłaby zachowana lub zniesiona w sytuacji, w której w organizmie oskarżonego stwierdzono by obecność narkotyków albo wykluczono by obecność środków odurzających; winni także uwzględnić treść wyjaśnień i oświadczeń oskarżonego składanych w toku postępowania sądowego. Pełna i miarodajna opinia biegłych winna te okoliczności (wynikłe dopiero po rozpoczęciu przewodu sądowego) uwzględnić - w szczególności, gdy oskarżonemu zarzuca się usiłowanie zabójstwa.

4.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, oskarżonego Ł. D. za winnego popełnienia czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. pomimo, że zebrane dowody nie pozwalają na jednoznaczne i pewne uznanie, iż swoim zachowaniem wyczerpał ustawowe znamiona tego przestępstwa tj. by miał on zamiar pozbawić życia swojego brata lub by godził się z taką ewentualnością i konsekwencją swego działania. W sprawie brak jest niebudzącego wątpliwości materiału dowodowego wskazującego na zamiar pozbawienia życia brata, a sam oskarżony w swych wyjaśnieniach przed Sądem kilkukrotnie podkreślił, że nie chciał zabić brata. Z zeznań G. D. wynika, iż sam pokrzywdzony także nie mówi o sytuacji jako o próbie jego zabójstwa, lecz o bójce z oskarżonym.

ewentualnie:

5.  rażąca niewspółmierność orzeczonej kary poprzez orzeczenie w stosunku do oskarżonego Ł. D. za czyn 1 części wstępnej wyroku kary jednostkowej 14 lat pozbawienia wolności, a w konsekwencji zatem orzeczenie kary, która jest karą nieproporcjonalną. Oskarżony okazał skruchę oraz wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji. Wymierzona kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa jak i przesłanek łagodzących. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, że pokrzywdzony i oskarżony pojednali się. M. D. w swym oświadczeniu z dnia 6 kwietnia 2025 r. prosi Sąd o łagodniejszy wymiar kary dla swojego brata. Skoro zatem doszło do pojednania się oskarżonego z pokrzywdzonym i oskarżony wyraził żal, to zasadnym byłoby skorzystanie przez Sąd z możliwości nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 § 2 ust. 1 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna. Zawarta w niej argumentacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnośnie zakresu zastosowania art.4 kpk – a zatem w konsekwencji również i możliwości podniesienia trafnego zarzutu jego naruszenia – stwierdza się w doktrynie, iż „zachowanie obiektywizmu wyrażać się ma według komentowanego przepisy uwzględnianiem okoliczności przemawiających na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Nakaz ten traktować należy jako ogólną dyrektywę procesu karnego. Na nieporozumieniu polegałby zarzut obrazy komentowanego przepisu oparty na twierdzeniu, iż sąd (lub inny organ procesowy) pewne dowody przemawiające na niekorzyść oskarżonego uczynił podstawą orzeczenia, odmówił zaś wiary dowodom przemawiającym na jego korzyść. Sens omawianej dyrektywy sprowadza się do tego, że organ procesowy, po dokonaniu oceny dowodów w sposób zgodny z dyrektywami wynikającymi z art.7 kpk i ustaleniu faktów rozpoznawanej sprawy, wszystkie te fakty powinien następnie wziąć pod uwagę przy podejmowaniu decyzji procesowych” (vide: „Kodeks postępowania karnego. Komentarz”, Tom I, pod red. P. Hofmańskiego, C.H.Beck Warszawa 1999r. , str. 30). W pełni należy zgodzić się zatem z poglądem ( vide: m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.07.2019r., II AKa 94/18 ), że przepis art.4 kpk formułuje adresowaną do organów postępowania karnego zasadę obiektywizmu. Zarzut obrazy tego przepisu nie może stanowić samodzielnej podstawy środka odwoławczego, jako że przepis ten zawiera ogólną zasadę postępowania, nie nakazuje zaś ani nie zakazuje sądowi konkretnego sposobu procedowania. Wykazanie, że w toku postępowania odwoławczego doszło do naruszenia zasady obiektywizmu wymaga wskazania uchybień konkretnych przepisów służących realizacji tej zasady. Dopiero wskazanie tych przepisów ustawy procesowej, które miał sąd naruszyć, wbrew tej zasadzie obiektywizmu, o której ten przepis stanowi, czyniłoby taki zarzut formalnie poprawnym. Sytuacja taka nie miała jednak miejsca w realiach niniejszej sprawy. Skarżący w pkt 1 apelacji zdaje się utożsamiać naruszenie ww. przepisu z faktem niekorzystnej dla oskarżonego oceny poszczególnych dowodów (wyjaśnień Ł. D., opinii biegłych psychiatrów i zeznań G. D.). Jak wykazano na wstępie tego rodzaju założenie jest błędne, zwłaszcza, że ocena ta mieści się w pełni
w granicach zakreślonych w art.7 kpk.

Analogicznie, jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10.07.2019r. ( II AKa 94/18 ) także przepis art.410 kpk – przywołany przez obrońcę w pkt 1 i 2 apelacji - nie nakłada na sąd obowiązku przywołania w uzasadnieniu wyroku wszystkich dowodów bez wyjątku, gdyż oceny wymagają tylko te, które według sądu miały znaczenie dla wydanego orzeczenia. Omówienie wybranych dowodów jest dopuszczalne, o ile mają one znaczenie dla wyrokowania. Nie stanowi naruszenia przepisu art.410 kpk dokonanie oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie. Jedynie na marginesie wypada sprostować, że autor apelacji myli się dowodząc, że Sąd Okręgowy pominął w swojej ocenie opinie biegłych, czy też zeznania D. B. i M. T.. W tym zakresie Sąd Apelacyjny zachęca do lektury s.6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Skarżący popada przy tym
w sprzeczność bo w dalszej części apelacji sam przyznaje, że ocena taka została poczyniona, twierdząc tym razem, że jest ona zwięzła. Zdaje się przy tym nie dostrzegać, że postulat „zwięzłości” użyty został przez ustawodawcę w treści art.424 § 1 kpk. Podsumowując, naruszenie treści przepisu art.410 kpk następuje poprzez oparcie wyroku na okolicznościach nieujawnionych w toku rozprawy głównej, bądź też przez pominięcie przy wyrokowaniu ujawnionych w toku rozprawy głównej okoliczności tak korzystnych, jak i niekorzystnych dla oskarżonego. Wbrew sugestiom skarżącego wyrażonym w apelacji nie stanowi zaś naruszenia przepisu art.410 kpk dokonanie takiej czy innej oceny dowodu przeprowadzonego lub ujawnionego na rozprawie.

Analogicznie całkowicie nieuzasadniony jest zarzut obrońcy dot. oddalenia wniosku dowodowego o przeprowadzenie kolejnej opinii biegłych psychiatrów. Zarzut ten opisany
w pkt 3 należy oceniać łącznie z pozostałymi odnoszącymi się do kwestionowanej opinii biegłych M. F. (2), I. K. (2) i I. K. (3) z dnia 7.02.2023r. oraz wypowiedzi ww. na rozprawie w dniu (...) (vide: k.547-549). Formułując ten zarzut skarżący rozminął się nie tylko z realiami niniejszej sprawy, ale przede wszystkim z wytycznymi zawartymi w art.201 kpk. Przepis ten enumeratywnie wylicza przypadki w jakich możliwe jest uwzględnienie takiego wniosku. Jedynie w sytuacji gdy opinia jest niepełna lub niejasna, albo gdy zachodzi sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami w tej samej sprawie możliwe jest wezwanie innego biegłego. Sąd Apelacyjny w P. w pełni podziela pogląd ( vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26.06.2008r., IV KK 206/08 ), że opinia jest „niepełna”, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione biegłemu pytania, na które zgodnie z zakresem wiadomości specjalistycznych i udostępnionych mu materiałów dowodowych może oraz powinien udzielić odpowiedzi, lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen i poglądów. Natomiast opinia „niejasna” to taka, której sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich, lub też zawierająca wewnętrzne sprzeczności, posługująca się nielogicznymi argumentami. Z kolei do wewnętrznej sprzeczności opinii dochodzi wówczas, gdy wnioski biegłego wzajemnie się wykluczają lub gdy wnioski nie przystają do wyników badań przeprowadzonych przez biegłego ( vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26.03.2008r., II KK 19/08 ). Okoliczności takich próżno szukać zarówno we wniosku dowodowym z dnia 8.10.2024r. Został on powielony w treści samej apelacji. Argumentacja skarżącego, że za uwzględnieniem jego wniosków przemawia także treść wyjaśnień oskarżonego (s.6 apelacji) nie jest przekonywująca, albowiem okoliczności wynikające z twierdzeń Ł. D. ww. biegli uwzględnili w swojej opinii pisemnej oraz uzupełniającej ustnej. Nie jest więc prawdziwe twierdzenie obrońcy, że zignorowano wyniki badania na obecność alkoholu i narkotyków a biegli wydali ekspertyzę „jedynie przez pryzmat doświadczenia zawodowego”. Wbrew sugestiom autora apelacji opinia ta nie ma charakteru abstrakcyjnego i oparta jest na konkretnym materiale dowodowym i została należycie uzasadniona przez biegłych. W tym zakresie sąd odwoławczy zwraca szczególną uwagę na wypowiedzi biegłego M. F. (2) na k.547-549. Wskazywał on, że biegli mieli świadomość tego, że po zatrzymaniu w organizmie oskarżonego nie stwierdzono alkoholu i narkotyków z najczęściej spotykanych grup substancji odurzających
i psychotropowych. Trafnie podkreślał, że fakt zażywania takich substancji wynika jednak nie tylko z zeznań świadków ale i po części twierdzeń oskarżonego (vide: np. k.38, 116, 215, 242, 362.368, 481, 482, (...)). Zastrzegł trafnie, że: „ negatywny wynik badania na obecność narkotyków nie oznacza, że takich substancji w jego organizmie nie było. Tym nie mniej całość obrazu klinicznego jaki przejawiał oskarżony przemawia ewidentnie za egzogenną, czyli zewnętrzną etiologią zaburzeń psychotycznych”. Biegły podnosił, że narkotyki oskarżony mógł przyjąć kilka dni wcześniej, tak więc „ ich obecność w organizmie trwała krócej niż wywołana przez nie psychoza”, ty bardziej, że u oskarżonego stwierdzono w przeszłości stany psychotyczne, które trwały kilka dni, a nawet kilka tygodni. Należy przy tym zaznaczyć, że biegły zastrzegł także, że do ww. wniosków opiniujący doszliby także bez uwzględnienia zeznań M. D. , który na dalszym etapie postępowania odmówił składania zeznań: „ wyłączając zeznania pokrzywdzonego […] mieliśmy wszelkie podstawy by zakwalifikować psychozę, w której znajdował się podczas czynu jako psychozę egzogenną po narkotykach. Nic nie przemawia za tym, aby psychoza w której był oskarżony wynikała z głodu narkotykowego spowodowanego odstawieniem narkotyków […] gdyby u oskarżonego stwierdzono obecność narkotyków w organizmie nasza opinia w żaden sposób nie byłaby odmienna od tej jaką wydaliśmy”. Twierdzenie skarżącego, że z uwagi na odmowę zeznań pokrzywdzonego zachodziła potrzeba wydania nowej ekspertyzy jest więc chybione. W opinii nie ma też sprzeczności, które niefortunnie starał się na s.3 apelacji wykazywać skarżący. Pomiędzy dwoma wyrwanymi z kontekstu twierdzeniami nie ma też zależności, albowiem dot. różnych okoliczności (uzależnienia od konkretnych środków i wiedzy które z nich zostały zażyte w okresie poprzedzającym zdarzenie). Analogicznie nie jest też winą biegłych, że brak jest materiału dowodowego pozwalającego precyzyjnie ustalić kiedy oskarżony ostatnio zażywał narkotyki, skoro on sam nie jest w tym zakresie zbyt dokładny wskazując, że amfetaminę i marihuanę „ konsumował samotnie - często” „w ostatnim okresie co 2 dni” (vide: k.246v). To, że oskarżony lub obrońca nie zgadzają się z wnioskami ww. biegłych lub fakt, że opinia jest dla Ł. D. niekorzystna nie stanowi podstawy do zlecania kolejnej ekspertyzy. W ten sposób możnaby mnożyć postępowanie dowodowe w tym zakresie wręcz w nieskończoność. Jeżeli opinia biegłego jest przekonująca i zupełna dla sądu meriti, który – tak jak w niniejszej sprawie – swoje stanowisko w tym względzie uzasadnił, to nawet fakt, iż opinia taka nie jest przekonywająca dla stron procesowych, nie jest przesłanką dopuszczenia kolejnej opinii
w oparciu o przepis art.201 kpk. Także subiektywne przekonanie strony o wadliwości sporządzonych opinii, dowolne twierdzenie, że są one błędne, czy też sprzeczne, w żadnym razie nie może decydować o obowiązku dopuszczenia przez sąd kolejnej opinii ( vide: postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13.09.2006r., IV KK 139/06 oraz z dnia 26.07.2006r., III KK 455/05 ). Reasumując, strona procesu żądająca powołania innych biegłych jest zobowiązana do wykazania, że istniały konkretne - z podaniem jakie - okoliczności określone w art.201 kpk. Nie można przecież mnożyć opinii - bez dokładnego wskazania wad opinii dotychczasowej - tylko po to, by uczynić zadość subiektywnej nadziei na uzyskanie takiej, która byłaby po myśli tej strony ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22.09.2004r., II AKa 145/04 ). Sytuacji tej nie zmienia postulat obrońcy by nowa opinia wydana została przez zespół biegłych psychiatrów uzupełniony o biegłego z dziedziny toksykologii: „… o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii nowego zespołu biegłych (z uwzględnieniem biegłego
z dziedziny toksykologii) na okoliczność tego czy oskarżony cierpi na niedorozwój umysłowy, chorobę psychiczną lub inne zakłócenia czynności psychicznych, na okoliczność tego czy
w czasie popełnienia zarzucanych oskarżonemu przestępstw Ł. D. rozumiał ich znaczenie i miał zdolność do pokierowania swoim postępowaniem, czy zdolność do rozumienia czynów i kierowania swoim postępowania była u niego zniesiona lub ograniczona
…” (vide: k.909-910). Skarżący popadł przy tym w sprzeczność, albowiem ocena stanu psychicznego oskarżonego (w tym jego poczytalności) należy wyłącznie do biegłych psychiatrów a nie toksykologa. Ustawodawca przyjął też jednoznacznie i kategorycznie w art.202 § 2 kpk,
że jedynie na wniosek psychiatrów do udziału w wydaniu opinii powołuje się ponadto biegłego lub biegłych innych specjalności. W niniejszej sprawie biegli psychiatrzy takiej potrzeby nie zgłaszali (z wyjątkiem psychologa, która także wydała swoją opinię). W opinii z dnia (...) mieli przecież na uwadze m.in. wynik badania trzeźwości, czy też sprawozdanie z badania toksykologicznego (vide: k.342-343) oraz inne dowody dot. zażywania substancji odurzających przez oskarżonego. Nie wpłynęło to na ich wnioski. Z tego też powodu polemiczny wywód skarżącego nie wytrzymuje krytyki. O naruszeniu wskazanych w apelacji przepisów nie mogło być zatem mowy, zaś zarzut wskazujący na konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii diabetologa, stanowił w istocie próbę obejścia ww. zakazu dowodowego. Nie ulega wątpliwości, że toksykolog nie mógłby się wypowiedzieć co do stanu poczytalności oskarżonego albowiem nie leży to w zakresie jego specjalizacji, zaś biegli psychiatrzy nie zgłaszali potrzeby konsultacji tego typu. Niedopuszczalne jest zatem działanie w tym zakresie z urzędu, na żądanie strony postępowania czy też przedstawiciela procesowego strony. Takie uregulowanie tej kwestii przez prawodawcę wynika z tego, że zagadnienie konieczności "przybrania" do wydania opinii psychiatrycznej jeszcze innych biegłych wchodzi w zakres wiadomości specjalnych ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 20 maja 2014 r. II AKa 121/14). W tej sytuacji trafnie sąd I instancji ww. wniosek obrońcy oddalił. Ocena powyższego dowodu
z opinii biegłych jest ze wszech miar trafna. Uwaga ta odnosi się zresztą do pozostałych ekspertyz. Mimo różnej materii łączy je przede wszystkim to, że nie miały – eufemistycznie rzecz ujmując – kluczowego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W tej sytuacji powoływanie się na wyniki badań z zakresu DNA, czy daktyloskopii nie jest szczególnie fortunne, tym bardziej,
że obrońca sam dostrzega, że biegli np. nie wyodrębnili istotnego materiału biologicznego, czy też nie ujawnili śladów linii papilarnych. Nie ekskulpuje to jednak jeszcze oskarżonego od stawianego mu zarzutu. Analogicznie należy traktować odwołanie się do opinii biegłych psychiatrów E. P., M. Z. i psycholog H. N. z dnia (...) skoro ww. obiektywnie stwierdzili, że w celu sformułowania pełnej diagnozy Ł. D. wymaga dokładniejszego zbadania a zwłaszcza obserwacji w warunkach szpitalnych (vide: k.212). Jedynie na marginesie Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że uwagi ww. biegłych nie kolidowały ze stanowiskiem wyrażonym we wnioskach kwestionowanej przez obrońcę opinii z dnia (...)

Argumentacja zawarta w przedmiotowej apelacji sprowadza się w pierwszym rzędzie do nieuzasadnionej, bezpodstawnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego
w P.. Zasadza się ona na innej, niż przyjęta przez sąd I instancji ocenie materiału dowodowego. Podkreślić przy tym należy, że zaproponowana przez obrońcę ocena materiału dowodowego jest całkowicie dowolna i nie znajduje żadnego uzasadnienia w prawidłowo zebranym materiale dowodowym, który jak już wspomniano został należycie rozważony. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych dokonanych przez sąd I instancji, jak i zarzut naruszenia przepisu art.7 kpk należało rozpoznać wspólnie, albowiem są one ze sobą ściśle związane. Zarzut ten może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd meriti z okoliczności ujawnionych, w toku postępowania sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają jednak poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Reasumując należy więc przyjąć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów
i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną zawartą w treści przepisu art.7 kpk wówczas gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy i to
w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpujące i logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy i zasad doświadczenia życiowego
( vide: wyroki Sądu Najwyższego z 20.02.1975r., II KR 355/74, publ. OSNKW 1975/9/84;
z 22.01.1975r, I KR 197/74, publ. OSNKW 1975/5/58; z 5.09.1974r., II KR 114/74, publ. OSNKW 1975/2/28; z 22.02.1996r., II KRN 199/95, publ. PiPr. 1996/10/10; z 16.12.1974r., Rw 618/74, publ. OSNKW 1975/3-4/47 ). Przypomnieć w tym miejscu należy, że zgodnie z art.7 kpk organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie z panującym
w orzecznictwie poglądem ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.11.1990r., publ. OSNKW 1991/9/41 ), przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art.7 kpk wtedy m. in. gdy:

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy
( art.410 kpk ) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy ( art.2 § 2 kpk),

stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego ( art.4 kpk ),

jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku( art.424 § 1 pkt 1 i 2 kpk ).

Mając powyższe uwagi na względzie, uznać obiektywnie należy, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego została dokonana przez sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisie art.7 kpk. Nie można więc zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego co do oceny wyjaśnień oskarżonego, opinii biegłych i zeznań przesłuchanych świadków. Wywody te są nie tylko przekonywująco przez sąd I instancji uzasadnione, tak więc nie ma powodu by je powielać ponownie w tym miejscu. Należy jedynie podkreślić, że uwadze skarżącego uszło i to, że twierdzenie ww. osób Sąd Okręgowy weryfikował z należytą ostrożnością, natomiast sugestie apelującego, że ocena ta nosi znamiona dowolnej, jest całkowicie bezpodstawna. Skarżący koncentrował swoją uwagę na ocenie wyjaśnień oskarżonego, pomijając milczeniem zeznania osób obciążających go swoimi zeznaniami. Wywodził przy tym, iż tylko te pierwsze zasługują na wiarygodność. Ten sposób argumentacji,
z oczywistych wprost powodów nie może być skuteczny, albowiem dowodem w postępowaniu karnym może być wszystko co służy do wyrobienia przez sąd orzekający przekonania o winie lub niewinności oskarżonego, jeżeli zostanie przeprowadzone w trybie przewidzianym przez prawo procesowe. Dowodem są więc także twierdzenia dla oskarżonego niekorzystne pod warunkiem, że sąd dokona wszechstronnej analizy i w uwzględnieniu innych dowodów, zaś swoje stanowisko rzeczowo i logicznie uzasadni. W sprawie tej wymóg te został spełniony
a pogląd sądu I instancji w kwestii wiarygodności dowodów pozostaje pod ochroną art.7 kpk
( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17.11.2004r., V KK 158/04, publ. OSNKW 2004/11-12/107 ).

Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje także stanowisko wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co do wartości wyjaśnień Ł. D., czy też zeznań jego matki starającej się wspierać ww. procesowo na etapie postępowania sądowego. Sąd Okręgowy dostatecznie precyzyjnie i przystępnie wyjaśnił dlaczego wyjaśnieniom oskarżonego dał wiarę jedynie
w niewielkiej części. Uwaga ta odnosi się nie tylko do przebiegu zdarzenia, ale i zamiaru z jakim ww. działał tempore criminis. Nie budziło wątpliwości, że materiał dowodowy w tym zakresie nie jest szczególnie bogaty, co jest wynikiem przede wszystkim tego, że pokrzywdzony M. D. skorzystał z przysługującego mu uprawnienia i odmówił składania zeznań. Sąd Okręgowy trafnie zatem odwołał się do zeznań D. S. (uprzednio S.), która nie miała najmniejszego powodu, aby bezpodstawnie obciążać oskarżonego. Takich powodów nie był w stanie przedstawić w apelacji także skarżący, który na s.2 apelacji starał się dowód ten bagatelizować tym, że ww. nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Pomija przy tym stronniczo, że relacja ww. świadka złożona bezpośrednio po zdarzeniu (vide: k.38), jest bardzo spontaniczna i wiarygodna. Świadek wskazywała, że dostrzegła słaniającego się i dyszącego M. D. na ulicy. Nie umknęło jej uwagi, że ww. miał kłopoty z oddychaniem
i mówieniem. Ze strachu bał się wrócić do swojego domu. Mimo to wyjaśnił logicznie świadkowi, że to oskarżony zarzucił mu na szyję kabel od ładowarki telefonicznej, owinął ją dwukrotnie,
a następnie ze znaczną siła zaczął zaciskać pętlę. Dzięki tej relacji wiadomo, że nie doszło do skutku śmiertelnego tylko dlatego, że pokrzywdzonemu udało się siłą wyrwać i uciec na zewnątrz. Świadek przekazała także, że brat pokrzywdzonego był pod wpływem amfetaminy
i że działał z zamiarem zabójstwa: „… brat Ł. zażywa amfetaminę i jest w domu i bez powodu rzucił się na niego i zaczął go dusić owijając mu na szyi jakiś kabel…” oraz „… kilkukrotnie powiedział również, że brat zaatakował go bez powodu i że chciał go zabić…” (vide: k.38v). O jego determinacji i obawach o własne życie świadczył także jego wygląd (był bosy, ubrany jedynie w slipki). Znamienne, że zeznania te w pełni korelują ze stwierdzonymi
u pokrzywdzonego obrażeniami ciała. Miał on na szyi dwa linijne sińce barwy jasnofioletowej
o wymiarach około 13 cm na 1 cm oraz 11 cm na 1 cm, jak też liczne wybroczyny barwy ciemnoczerwonej w obu workach spojówkowych i białkowych gałek ocznych. Wbrew więc obawom obrońcy zeznania świadka nie mają li tylko charakteru wtórnego, ale jej spostrzeżenia zostały w pełni pozytywnie zweryfikowane w opinii biegłego medyka sądowego B. B.. Autor apelacji pomija także kolejne dowody wspierające twierdzenia D. S. (vide: dodatkowo k.481-482, 1020). Uwaga ta odnosi się niewątpliwie do zeznań świadków M. S. (1), M. B., M. H., czy D. B.. W tym miejscu warto przywołać te ostatnie, albowiem nawiązywał do nich apelujący, sugerując nietrafnie,
że Sąd Okręgowy nie przydał im odpowiedniego znaczenia: „… M. mi mówił, że Ł. wtargnął do pokoju M. i zacisnął kabel, chyba od myszki na szyi M.. Wcześniej powalił go na podłogę […] Nie mówił by bił się z oskarżonym […] twierdził, że Ł. chce go zabić. Mówił, że był pod wpływem narkotyków i dlatego nie panował nad sobą…” (vide: k.1023). Nie sposób przy tym pomijać, że pokrzywdzony kilku osobom niezależnie podawał, że brat zamierzał pozbawić go życia. Deprecjonowanie tego szokiem, problemami z oddychaniem nie wytrzymuje krytyki, tym bardziej, że nastąpiło to w różnym czasie (vide: k.1023). Sąd odwoławczy podziela zatem pogląd sądu meriti, że opisany sposób działania Ł. D., w powiązaniu
z rozpoznanymi u pokrzywdzonego obrażeniami ciała, prowadzi do jednoznacznego wniosku, że usiłował on pozbawić życia brata i działał z zamiarem bezpośrednim. Nie ma przy tym znaczenia – co obrońca podnosił na s.11 apelacji – że nie ustalono dokładnie czasu w jakim oskarżony zaciskał pętlę na szyi M. D.. Jednocześnie skarżący sam dowolnie zakładał, że trwało to jedynie kilka sekund, co pozostaje w rażącej sprzeczności z uprzednim twierdzeniem obrońcy, że „ w materiale dowodowym nie ma informacji jak długo oskarżony dusił pokrzywdzonego”. Istotne jest za to, że po rozpoczęciu działania nie zwalniał ucisku i znaczna siła z jaką działał (vide: k.545). Nie doszło do skutku śmiertelnego tylko dlatego,
że pokrzywdzonemu udało się siłą wyrwać i uciec z domu. Sąd Apelacyjny nieprzypadkowo odwołuje się do opinii biegłego z (...), albowiem opisane przez niego obrażenia wskazują, że ucisk na narządy szyi nastąpił ze znaczną siłą. Ślady jakie ujawniono u pokrzywdzonego wskazują – w połączeniu z osobowym materiałem dowodowym przywołanym powyżej –
że oskarżony chciał pozbawić życia pokrzywdzonego i do tego zmierzał (zamiar bezpośredni),
a nie tylko przewidywał skutek śmiertelny i na niego godził (zamiar ewentualny). W tej sytuacji przypisanie przez Sąd Okręgowy oskarżonemu działania z zamiarem bezpośrednim jest w pełni zgodne z zasadami prawidłowego rozumowania, doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy. Znajduje się w pełni ochronę w art.7 kpk. Jest to ocena w pełni swobodna, ale bynajmniej nie sposób przypisać jej cech dowolności. Uwaga ta odnosi się także do kwestii zażywania narkotyków, do czego sąd odwoławczy ustosunkował się już powyżej. Tam też przywołano materiał dowodowy, który pozwolił skutecznie zakwestionować odmienne twierdzenia oskarżonego. Zastrzeżenia skarżącego na s.13 apelacji nie są więc zasadne. Jak już wskazano powyżej Sąd Okręgowy dokonał też - wbrew uwagom obrońcy – oceny zeznań świadków D. B. (vide: (...)) i M. T. (vide: k.1022-1023). Tezie obrońcy przeczy zapis na s.6 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Obaj zostali przy tym uznani za wiarygodnych. Uwaga co do tego, że sąd miałby w sposób szczególny traktować wypowiedzi tego pierwszego dlatego, że „zeznał o tym, że pokrzywdzony palił marihuanę w przeszłości” jest pozbawiona sensu. Pomijając nawet, że obrońca na s.15 apelacji de facto wypaczył sens zeznania świadka z dnia (...) to okoliczność ta nie ma znaczenia dla odpowiedzialności karnej jego mandanta, czy też kwestii zamiaru z jakim działał tempore criminis. Z kolei pretensje skarżącego co do drugiego źródła dowodowego są całkowicie niezrozumiałe. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy nie miał on wiedzy o szczegółach zdarzenia i z tego powodu rzecz jasna niewiele wniósł do sprawy. Równie krytycznie należy traktować zarzuty obrońcy, odnośnie tego, że „ sąd dokonał błędnej oceny zeznań świadka G. D., stwierdzając, iż są to zeznania niewiarygodne” (vide: s.14 apelacji), albowiem na s.5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku sąd I instancji wyraźnie zaznaczył przecież, że dot. to jedynie „fragmentu matki oskarżonego
z rozprawy głównej
”. W dalszej części swojego uzasadnienia sąd ten wykazał dlaczego niewiarygodne są twierdzenia ww. co do rzekomej bójki (w rozumieniu potocznym) jej synów. Dokonując takiej oceny ww. źródła dowodowego odwołał się do konkretnego materiału dowodowego. Znamienne, że okoliczność ta pojawiła się w zeznaniach ww. świadka dopiero (...) podczas ponownego procesu (vide: k1022). Przeczą jej m.in. nie tylko zeznania świadka D. S., ale przywołane już powyżej zeznania D. B., z których wynika wprost, że pokrzywdzony „ nie bił się z oskarżonym” (vide: k.1023). Trafnie zatem Sąd Okręgowy uznał wskazaną powyżej wersję G. D. za wybieg mający umożliwić oskarżonemu jak nie uniknięcie odpowiedzialności to chociaż jej złagodzenie. Charakterystyczną cechą tej wypowiedzi jest niezbyt fortunna próba dostosowania twierdzeń do aktualnej sytuacji procesowej a zwłaszcza wypowiedzi oskarżonego.

Reasumując należy zaznaczyć, że oparcie przez sąd ustaleń faktycznych na określonej
i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować zmianę lub uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art.424 § 1 pkt 1 kpk, Sąd Okręgowy
w P. wskazał jakimi w tej kwestii kierował się względami. Jak wynika z motywów zaskarżonego wyroku sąd I instancji uczynił zadość wymaganiom wskazanego wyżej przepisu, dokonując szczegółowej i wszechstronnej analizy materiału dowodowego oraz wskazując precyzyjnie jakie fakty uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach. Sąd ten odpowiednio wskazał w jakich częściach uznał w/w dowody za wiarygodne, a w jakich za nie zasługujące na wiarę ( lub są nieistotne ), przy czym stanowisko swoje logicznie
i przekonywująco uzasadnił. Dowody te pozwoliły przypisać oskarżonemu winę i sprawstwo
w zakresie zarzucanego mu czynu z art.13 § 1 kk w zw. z art.148 § 1 kk.

Z przyczyn oczywistych nie była nawet w teorii możliwości zakwalifikowania zachowania oskarżonego jako bójki z art.158 § 1 kk co obrońca postulował na rozprawie apelacyjnej w dniu (...) (vide: k.1151v). Przez bójkę rozumie się zdarzenie, w którym biorą udział co najmniej trzy osoby i każda z nich jednocześnie atakuje i broni się (nie można wskazać strony wyłącznie ofensywnej i wyłącznie defensywnej). Stanowisko to utrwalone jest m.in.
w orzecznictwie Sądu Najwyższego (vide: wyroku z dnia 21.05.1973r., III KR 91/73), który już wówczas wskazywał, że bójką jest takie zachowanie, w którym następuje zwada, starcie pomiędzy osobami (których jest co najmniej trzy), zaś każdy z jej uczestników występuje
w podwójnym charakterze, raz jako napastnik raz jako napadnięty. Jak wykazano powyżej
w zdarzeniu brał udział tylko oskarżony i pokrzywdzony. Nadto brak jest przekonywujących dowodów by ktokolwiek poza oskarżonym był stroną atakującą. Tego rodzaju rozstrzygnięciu przeczy rzecz jasna także ustalony zamiar z jakim tempore criminis działał Ł. D..

Przechodząc do końcowej części apelacji obrońcy należy zauważyć, iż zawarty w niej zarzut rzekomej rażącej niewspółmierności kary jednostkowej z pkt 1 zaskarżonego wyroku sprowadził się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego w P.. Zarzut ten jest jednak tylko wówczas słuszny, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć
w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary. Zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut w kategorii ocen, można podnieść jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy, stając się w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą. Nie każda bowiem różnica w ocenie wymiaru kary może uzasadniać zarzut rażącej niewspółmierności kary, ale tylko taka, która jest natury zasadniczej, to znaczy jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować. O rażącej niewspółmierności kary
w rozumieniu art.438 pkt 4 kpk nie można bowiem mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami
i wskaźnikami jej wymiaru. Nie można zasadnie dowodzić rażącej niewspółmierności kary także wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego będące wyrazem zasady sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z 10.04.1996r. II AKa 85/96, publ. KZS 1996/4/42; wyroki Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 18.01.1996r. II AKr 463/95, publ. OSA 1996/7-8/27 i z dnia 22.06.1995r. II AKr 178/95, publ. Prok. i Pr. 1996/2-3/25 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.11.1973r. III KR 254/73, publ. OSNPG 1974/3-4/51 ). W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy rozważył nieliczne istniejące okoliczności łagodzące oraz szereg przesłanek wpływających na zaostrzenie represji karnej wobec oskarżonego. Rozważając apelację obrońcy oskarżonego Ł. D., Sąd Apelacyjny nie mógł podzielić zawartego w jej uzasadnieniu poglądu
o rażącej niewspółmierności wymierzonej mu kary 14 lat pozbawienia wolności. Dla wymiaru kary niewątpliwie istotny był bezpośredni zamiar z jakim działał oskarżony. Trafnie do okoliczności wpływających na zaostrzenie represji karnej sąd I instancji zaliczył nie tylko dotychczasową karalność, ale i pozostałe elementy wskazane na s.15 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Jako przesłankę łagodzącą słusznie ujęto fakt, że działanie oskarżonego zakończyło się w fazie usiłowania. Okoliczność ta nie została więc zbagatelizowana przez sąd I instancji. Eksponowanie jej w apelacji na s.20 ponad rzeczywistą miarę nie znajduje więc uzasadnienia, zwłaszcza na tle regulacji z art.14 § 1 kk. Trudno przy tym uznać za zasadny zarzut, że sąd meriti wyrokując w dniu (...) nie uwzględnił oświadczenia z dnia (...) Sąd odwoławczy pragnie podkreślić, że kara uwzględniać musi dyrektywy jej wymiaru zawarte w art.53 § 1 i 2 kk a nie jedynie partykularne interesy stron postępowania. Reasumując należy kategorycznie stwierdzić, że Sąd Okręgowy odpowiednio precyzyjnie wyważył także okoliczności wpływające na zaostrzenie represji karnej i te łagodzące, ustalając wymiar kary na poziomie adekwatnym do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz stopnia jego zawinienia – prawidłowo spełniając tym samym zasady prewencji ogólnej jak
i szczególnej. Odmienne dywagacje skarżącego mają jedynie charakter ogólników i nie są odpowiednio uzasadnione. Argumentacja przytoczona w uzasadnieniu apelacji jest nieprzekonująca i nie może znajdować akceptacji.

Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw do zastosowania wobec oskarżonego dobrodziejstwa z art.60 § 2 pkt 1 kk. Przepis ten stanowi, że Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa, w szczególności: jeżeli pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona albo pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody. Jak wynika z jego treści instytucja ta ma charakter fakultatywny („może zastosować”) i wymaga wystąpienia szczególnie uzasadnionego wypadku. Ten ostatni zachodzi wtedy, gdy istnieją liczne okoliczności łagodzące w samym czynie, właściwości zaś i warunki osobiste sprawcy, jego sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie po jego popełnieniu zasługują na szczególnie pozytywną ocenę (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 12.05.1978r., V KR 72/78). Przy ocenie, czy zachodzi „szczególnie uzasadniony wypadek”, należy zatem brać pod uwagę dyrektywy wymiaru kary określone w przepisie art.53 (vide: Ćwiąkalski, Nadzwyczajne, s. 16; Ćwiąkalski [w:] Wróbel, Zoll I/2, s. 136 i n.). O tym, czy najniższa przewidziana kara jest niewspółmiernie surowa, decyduje nadto jej kumulacja z innymi karami i środkami (vide: D., Nadzwyczajne, s. 84). Okoliczności takie jak sytuacja rodzinna sprawcy czy popełnienie przestępstwa w formie usiłowania same przez się nie stanowią przesłanek przyjęcia, że zachodzi taki wypadek (vide: analogicznie wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach: z 22.11.2001r., II AKa 381/01, II AKa 315/01). Ocena wypadku jako szczególnego powinna znajdować wsparcie w „okolicznościach nietypowych samego zdarzenia albo takich cechach sprawcy, które charakteryzują go w sposób wyjątkowo pozytywny” (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 15.12.2021r., V KK 316/20). O zastosowaniu nadzwyczajnego złagodzenia kary decyduje więc całokształt okoliczności dotyczących nie tylko osoby sprawcy, lecz także popełnionego przez niego czynu, analiza których – z uwzględnieniem zasad wymiaru kary określonych w ustawie – pozwala dopiero na ocenę, czy orzeczenie współmiernej kary jest możliwe w ramach ustawowego zagrożenia czy dopiero kara poniżej tej granicy spełni rolę kary sprawiedliwej (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.07.1979r. III KR 197/79, publ. OSNKW 1980/1/3). Wymierzona kara uwzględniać musi zatem stopień społecznej szkodliwości czynów oskarżonego. Sytuacja taka nie nastąpiła jednak w realiach niniejszej sprawy. Uzasadnienie apelacji obrońcy w tym zakresie jest niezwykle lakoniczne i powierzchowne. Sprowadza się de facto do dwukrotnego przywołania tego samego argumentu, że skoro oskarżony wyraził skruchę wobec pokrzywdzonego, a ten ostatni wybaczył mu winę to wymierzenie kary nawet w najniższym wymiarze byłoby karą niewspółmiernie surową (vide: s.19-20). Brak w tym zakresie pogłębionej analizy a stanowisko skarżącego nie jest w tym zakresie należycie uzasadnione. Sąd Apelacyjny w P. w pełni podziela z kolei utrwalone w orzecznictwie stanowisko ( vide: np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 8.11.2022r., II AKa 284/22 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23.06.2022r., II AKa 73/22 ), że wypadki szczególnie uzasadnione, o jakich mowa w przepisie art.60 § 2 kk, istotnie różnią się od wypadków zwykłych, co do których obowiązują standardowe dyrektywy wymiaru kary. Wystąpienie szczególnego wypadku powinno znajdować wsparcie w okolicznościach nietypowych samego zdarzenia albo takich cechach sprawcy, które charakteryzują go w sposób wyjątkowo pozytywny i powodują, że zasługuje on na wymierzenie kary poniżej minimum ustawowego. Tego rodzaju ekstraordynaryjnych przesłanek brak jest w stosunku do oskarżonego Ł. D.. Próżno szukać ich nie tylko w wypowiedziach samego oskarżonego, jak i w cyt. w apelacji obrońcy oświadczeniu z dnia (...) W pełni zgodzić się należy z poglądem, że jedną z przesłanek sięgnięcia do dyspozycji art.60 § 2 pkt 1 kk stanowi faktycznie pojednanie się pokrzywdzonego ze sprawcą, ale przecież nawet jeśli do niego dojdzie, to nadzwyczajne złagodzenie kary nie następuje automatycznie; sytuacja taka nie rodzi jeszcze sama przez się procesowego nakazu zastosowania przedmiotowego dobrodziejstwa, konieczności jego uwzględnienia w procesie doboru represji karnej. Jeśli pokrzywdzony oświadczył wyłącznie, że wnosi o łagodniejszy wymiar kary dla swojego brata, albowiem ten ostatni wyraził żal i przeprosiny (vide: k.1149), to żadną miarą nie sposób utożsamiać tego z pojednaniem się stron. W istocie na ten proces składa się znacznie szersza sfera nastawienia psychicznego ofiary związanego z wybaczeniem sprawcy jego bezprawnego zachowania, wyrażeniem jakiegoś zrozumienia dla jego postawy, pogodzenia się z własną krzywdą. Zachowanie oskarżonego i pokrzywdzonego w rozpoznawanej sprawie tym kryteriom bynajmniej w pełni nie odpowiada. Brak w nim jakiejkolwiek głębszej refleksji. Trudno w tym zakresie nie zwrócić uwagi na postawę procesową oskarżonego, w tym brak przyznania się do winy i zmienność wyjaśnień. O ile nie można czynić oskarżonemu zarzutu, że nie zgadza się z kwalifikacją prawną czynu, to trudno nie dostrzegać w jego wypowiedziach tendencji do przerzucania odpowiedzialności na pokrzywdzonego. Wynika to nawet z jego wystąpień na rozprawach w dniach (...) i (...): „ ja nie chciałem wcześniej składać wyjaśnień bo nie chciałem obciążać mojego brata i narażać go na odpowiedzialność” ( vide: k.549-551) oraz „ ja byłem niewinny, on się szarpał, on się poobijał” (vide: k.1025). Takiej refleksji trudno dostrzec także w piśmie ww. z dnia (...) ( vide: k.1147 ). Nawet na etapie postępowania odwoławczego Ł. D. myślał jedynie o sobie. Nie sposób nie zauważyć, że im dalej od czynu a bliżej poniesienia odpowiedzialności tym większa skłonność oskarżonego do pomijania nagannych aspektów jego zachowania tempore criminis. W tej sytuacji sąd odwoławczy podzielił obawy prokuratora z rozprawy apelacyjnej co do pozorności skruchy Ł. D. i jej koniunkturalności na potrzeby procesu sądowego. Mając powyższe rozważenia na uwadze uznał, że ww. nie zasługuje na nadzwyczajne złagodzenie kary za czyn, o którym mowa w pkt 1 wyroku.

Wniosek

2.  o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego Ł. D. od popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w sytuacji gdyby Sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do kwestionowania treści opinii wydanej na okoliczność poczytalności oskarżonego,

ewentualnie, z najdalej idącej ostrożności procesowej, na wypadek uwzględnienia przez Sąd II instancji zarzutów obrony co do konkluzji opinii w przedmiocie poczytalności oskarżonego (gdyby Sąd uznał za obroną, że oskarżony nie wprawił się sam w stan odurzenia i był niepoczytalny), na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 31 § 1 k.k. i art. 414 § 1 k.p.k. o:

3.  uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania karnego wobec oskarżonego z uwagi na jego całkowitą niepoczytalność.

4.  zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy kosztów pomocy prawnej świadczonej dla oskarżonego z urzędu w postępowaniu II instancyjnym według norm przepisanych oświadczając, że koszty te nie zostały uiszczone nawet w części.

ewentualnie, z najdalej idącej ostrożności procesowej, kierując się interesem procesowym oskarżonego, na wypadek nie uwzględnienia przez Sąd II instancji powyższych zarzutów obrony o wymierzenie oskarżonemu za czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k. kary z zastosowaniem nadzwyczajnego złagodzenia kary.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak skutecznych zarzutów apelacji i okoliczności podlegających uwzględnieniu z urzędu
(z wyjątkiem kwestii kosztów obrony z urzędu – o czym wyczerpująco w pkt 6 niniejszego uzasadnienie)

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...)

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Brak skutecznych zarzutów apelacji i okoliczności podlegających uwzględnieniu z urzędu

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

2.

3.

O kosztach obrony z urzędu za postępowanie odwoławcze Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.29 ust.2 ustawy z dnia 26 maja 1982r. prawo o adwokaturze ( tj. Dz.U. 2024.1564 ) i § 1, § 2 pkt 1 i 2, § 4 ust.1-3, § 17 ust.2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024r . w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu ( Dz.U.2024.763 ). Z tego też tytułu sąd zasądził na rzecz adw. M. S. (2) kwotę 2.952 zł; ( w tym 23 % podatek VAT ). Kwota ta obejmuje wynagrodzenie obrońcy w obu postępowaniach odwoławczych (II AKa 204/23 i II AKa 142/25).

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art.624 § 1 kpk, zwalniając oskarżonego od ich ponoszenia, albowiem jak słusznie zauważył sąd I instancji istnieją podstawy do uznania, że ich uiszczenie byłoby zbyt uciążliwe dla oskarżonego ze względu na jego aktualną sytuację majątkową.

7.  PODPIS

G. N. K. L. M. Ś.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: