Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 87/25 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-08-01

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 87/25

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2.

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...) r., sygn. akt (...);

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

Oskarżony C. T. R.

Status oskarżonego jako osoby niekaranej.

Informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego.

k. 397

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

Informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego

Był to dokument, z którego dowód dopuszczono w toku postępowania apelacyjnego z urzędu.

Z uwagi na urzędowy charakter tego dokumentu i niekwestionowanie jego wiarygodności przez żadną ze stron, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by wiarygodność tę poddać w wątpliwość.

Dokument ten miał przy tym znaczenie dla rozstrzygnięcia, jako dostarczający wiedzy o okolicznościach stanowiących przesłanki wymiaru kary.

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

2.

Apelacja obrońcy oskarżonego C. A. R. , adwokat M. S.:

O. postępowaniaart. 7 k.p.k., poprzez nielogiczną, niewszechstronną. sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego oraz z materiałem dowodowym sprawy ocenę wyjaśnień oskarżonego, poprzez danie wiary pokrzywdzonemu jakoby oskarżony ugodził go nożem w momencie, gdy pokrzywdzony leżał na łóżku, w sytuacji, gdy oskarżony od początku (tj. również w swych pierwszych wyjaśnieniach) konsekwentnie podawał, że w momencie uderzenia nożem, pokrzywdzony stał i nastąpiło to w odpowiedzi na ataki ze strony pokrzywdzonego, zaś świadek M. F., wbrew ocenie Sądu, podał, że nie widział czy oskarżony uderzył nożem leżącego na łóżku pokrzywdzonego, które to naruszenie wpłynęło na sposób rozstrzygnięcia sprawy poprzez niesłuszne ustalenie jakoby oskarżony działał w zamiarze pozbawienia życia pokrzywdzonego.

Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy poprzez dowolne ustalenie na podstawie zeznań świadka M. F., że oskarżony zadał pokrzywdzonemu cios nożem, gdy pokrzywdzony leżał na łóżku, a w konsekwencji, że miał zamiar zabicia pokrzywdzonego, w sytuacji, gdy świadek podał, że nie widział czy oskarżony uderzył nożem pokrzywdzonego, a ze sposobu zachowania i działania oskarżonego wynika, że zmierzał on jedynie do uszkodzenia ciała pokrzywdzonego, który to błąd miał istotny wpływ na treść orzeczenia w zakresie przyjętej kwalifikacji prawnej czynu, tj. usiłowania zabójstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., zamiast z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. 1.

Niezasadny okazał się podniesiony przez apelującą obrońcę oskarżonego C. A. R., zarzut naruszenia generalnej zasady procesowej, ujętej w art. 7 k.p.k. Omawiany zarzut, pomimo zakwalifikowania go przez apelującą obrońcę jako naruszenie procedury (art. 438 pkt 2 k.p.k.), stanowił w istocie polemikę z odtworzoną przez Sąd I instancji wersją zdarzeń, będących przedmiotem osądu, zbliżając się charakterem do zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych (art. 438 pkt 3 k.p.k.). Apelująca bowiem, zarzucając naruszenie wspomnianej, generalnej zasady procesowej, ujętej w art. 7 k.p.k. de facto nie skonkretyzowała uchybień, których dopuścić się miał Sąd I instancji oceniając zgromadzone dowody i ustalając na ich podstawie stan faktyczny w niniejszej sprawie. Tymczasem wykazanie naruszenia generalnych zasad procesowych, w tym ujętej w art. 7 k.p.k., wymaga uprzedniego dowiedzenia, że Sąd uchybił konkretnym (szczegółowym) regułom procedowania, w tym np. wymogowi oparcia ustaleń na całości materiału dowodowego wprowadzonego do procesu, czy konieczności oceny poszczególnych dowodów z poszanowaniem zasad wiedzy, doświadczenia życiowego, czy logiki. Bez uprzedniego wykazania takich skonkretyzowanych błędów proceduralnych Sądu, zarzucenie naruszenia generalnych zasad procesowych pozostaje gołosłownym twierdzeniem apelującego, podobnie – jak niewykazanie jakiegokolwiek naruszenia procedury, czyni dowolnym zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. W przypadku omawianego zarzutu, opartego na tezie, jakoby Sąd I instancji dowolnie ocenił dowody – w tym wypadku z wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań pokrzywdzonego G. G. i świadka M. F. – jedynym de facto uzasadnieniem owej tezy było zaproponowanie przez apelującą obrońcę odmiennej oceny danego dowodu oraz sformułowanie przez nią wątpliwości co do faktów.

Niezależnie od powyższego, stwierdzić należało, że Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia przepisu art. 7 k.p.k.

W pierwszej kolejności zauważyć należało, iż apelująca obrońca nie kwestionowała sprawstwa oskarżonego w zakresie wszystkich przypisanych mu przestępczych zachowań, ani też nie negowała części ustaleń faktycznych obejmujących przebieg zdarzenia – dopatrując się wadliwości wyłącznie co do kolejności poszczególnych zachowań oskarżonego i pokrzywdzonego, a w konsekwencji – co do zakresu zamiaru oskarżonego, czego następstwem było kwestionowanie przez nią prawidłowości przypisania oskarżonemu czynu z art. 148 § 1 k.k. (w postaci usiłowania), a nie przestępstwa stypizowanego w art. 156 § 1 pkt 2 k.k.

Apelująca nie kwestionowała zatem – a i Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w tym zakresie żadnych wątpliwości uwzględnianych z urzędu – że Sąd I instancji prawidłowo ustalił stan faktyczny obejmujący wspólne zamieszkiwanie oskarżonego i pokrzywdzonego i innych świadków – będących cudzoziemcami – w mieszkaniu w G. przy ul. przy ul. (...); następnie – w dniu poprzedzającym zdarzenie, sprzeczkę pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym w barze (...) oraz fakt dojścia w nocy z 15 na 16 czerwca 2024 do zdarzenia, podczas którego oskarżony jednokrotnie uderzył pokrzywdzonego nożem brzuch, czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci rany kłutej jamy brzusznej penetrującej do jamy otrzewnowej z współistniejącą perforacją jelita grubego oraz krwiakiem w obrębie sieci większej, które to obrażenia spowodowały u G. G. ciężki uszczerbek na zdrowiu w formie choroby realnie zagrażającej życiu pod postacią perforacji przewodu pokarmowego na poziomie jelita grubego, co wymagało zaopatrzenia operacyjnego; niekwestionowanym przez obrońcę było i to, że na zajście pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym zareagowali inni mieszkańcy lokalu, odciągając oskarżonego od pokrzywdzonego.

Dalej jednak idące ustalenia i wnioski Sądu I instancji, dotyczące tego, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu ów cios nożem z zamiarem ewentualnym zbicia go, spotkały się z krytyką obrony. Apelująca obrońca doszukiwała się w tym zakresie błędów, mających wynikać z dokonania przez Sąd I instancji wadliwej oceny dowodów i wadliwej interpretacji okoliczności przedmiotowych zdarzenia, rzutujących na ocenę postaci zamiaru sprawcy, skutkujących wadliwym – w jej ocenie – przypisaniem oskarżonemu sprawstwa i winy w ramach czynu w postaci usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Sąd Apelacyjny takiego stanowiska obrońcy nie podzielił.

Apelująca argumentowała, jakoby Sąd I instancji niezasadnie nie dał wiary oskarżonemu R. w zakresie, w jakim konsekwentnie wyjaśniał on, że cios nożem zadał pokrzywdzonemu w reakcji na atak ze strony tego ostatniego, nie zaś w momencie, gdy pokrzywdzony leżał w łóżku. Przypomnieć zatem należało, że przesłuchiwany w toku śledztwa w dniu (...) r., oskarżony podał, że po powrocie w nocy z baru obudził śpiącego pokrzywdzonego kopnięciem („szturchnięciem nogą”), na co obudził się trzeci lokator pokoju, świadek M. F., który popchnął oskarżonego, a wówczas wstał pokrzywdzony i zaczął bić oskarżonego, na co oskarżony chwycił nóż, żeby się obronić (k. 126). Tymczasem wyjaśniając na rozprawie głównej w dniu (...) r., oskarżony podał, że po tym, jak kopnął pokrzywdzonego będącego w łóżku, obudził się M. F. i odepchnął go [oskarżonego] i zaczął go uderzać krzesłem z kuchni, wówczas oskarżony wziął nóż ze stolika, żeby „uspokoić” atakującego, a wtedy wstał pokrzywdzony i zaczął go [oskarżonego] uderzać, na co oskarżony „odruchowo” uderzył pokrzywdzonego nożem.

Treść wyjaśnień oskarżonego wskazywała jednoznacznie, że – wbrew stanowisku apelującej – wyjaśnienia te nie były bynajmniej konsekwentne. Wprost przeciwnie, oskarżony odmiennie opisywał przebiegu zdarzenia, w tym nawet co do tak istotnych okoliczności, jak to, czy chwycił nóż broniąc się przed pokrzywdzonym, czy przed świadkiem F., a także rozwijał swoją narrację, dodając nowe ważne szczegóły, w tym dotyczące ataku krzesłem i to przyniesionym z kuchni. Nie sposób przyjąć zaś, jakoby oskarżony składając wyjaśnienia w śledztwie, nie pamiętał o ataku krzesłem, będącym wszak szczegółem istotnym i charakterystycznym. Nadto twierdzenia oskarżonego o tym, jakoby świadek F. zaatakował go w sytuacji, gdy (jak utrzymywał oskarżony) chciał on jedynie porozmawiać z pokrzywdzonym, i to zaatakował za pomocą sprzętu przyniesionego do pokoju z kuchni, brzmiały wysoce nieprawdopodobnie. Z narracji oskarżonego wynikało bowiem, że świadek zaatakował go de facto bez powodu i to w sposób rażąco nieadekwatny do sytuacji. Zauważyć również należało, że składając swoje kolejne wyjaśnienia, oskarżony coraz bardziej niuansował opis swojego zachowania w zakresie zadania ciosu nożem, podając początkowo, że bronił się przed atakiem za strony pokrzywdzonego, by następnie twierdzić, że bronił się przed świadkiem F., a pokrzywdzony niemalże przypadkowo znalazł się w zasięgu jego ręki, kiedy bronił się „odruchowo”. Takie twierdzenia oskarżonego jawiły się wręcz jako nieprawdopodobne i to w stopniu rażącym. Wskazane cechy wyjaśnień oskarżonego powodowały, że Sąd I instancji miał wystarczające podstawy do tego, by narrację oskarżonego uznać za niewiarygodną i przedstawianą w ramach realizacji linii obrony, zmierzającej do umniejszenia swojej winy.

Apelująca obrońca nie miała też racji wywodząc, jakoby przebieg zdarzenia przyjęty w ustaleniach Sądu I instancji, nie wynikał z zeznań świadka M. F.. Świadek ten, przesłuchiwany w śledztwie w dniu (...) r., podał, że po przebudzeniu w nocy, widział, jak oskarżony „stoi przy łóżku i uderza mężczyznę [pokrzywdzonego] leżącego na dolnym miejscu” (k. 65); przy czym świadek podał jednoznacznie, że to oskarżony zachowywał się agresywnie i świadek musiał „odciągnąć agresora”, a w międzyczasie do pokoju wbiegli inny lokatorzy, zaalarmowani hałasem. Jakkolwiek zatem świadek faktycznie nie zarejestrował samego zadania pokrzywdzonemu ciosu nożem, to jednak potwierdził to, że oskarżony zaatakował pokrzywdzonego i to w chwili, gdy ten ostatni leżał w łóżku. Zeznania świadka przeczyły jednocześnie narracji oskarżonego, jakoby zachowanie oskarżonego było reakcją obronną na atak ze strony pokrzywdzonego.

Apelująca obrońca nie miała też racji negując prawidłowość sądowej oceny dowodu z zeznań pokrzywdzonego G. G.. Przede wszystkim – wbrew oczywiście niezasadnemu przekonaniu apelującej – zeznania pokrzywdzonego znajdowały potwierdzenie w zeznaniach świadka F., który (jak wskazano powyżej) jednoznacznie potwierdził to, że oskarżony zaatakował pokrzywdzonego, gdy ten ostatni leżał w łóżku. W tej sytuacji zeznania dwóch bezpośrednich uczestników zdarzenia, tj. pokrzywdzonego i świadka F., w sposób zasadniczo zgodny – z uwzględnieniem naturalnych różnic w opisie dynamicznego zdarzenia – opisywały przebieg zdarzenia objętego osądem, w szczególności potwierdzały to, że oskarżony zaatakował pokrzywdzonego leżącego w łóżku. Zeznania te nie dawały natomiast jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, jakoby to pokrzywdzony, czy też świadek F. zaatakowali oskarżonego, który chciał jedynie porozmawiać z pokrzywdzonym.

Zauważyć ponadto należało, że brak było jakichkolwiek racjonalnych podstaw do przyjęcia, jakoby pokrzywdzony i świadek F. uzgodnili treść swoich zeznań. Przypomnieć należało – co było w sprawie bezsporne – że nawet przed zdarzeniem, pomimo zamieszkiwania we wspólnym pokoju, kontakt obu wymienionych był ograniczony, bowiem nie znali oni nawzajem swoich języków. Tym bardziej zatem nieprawdopodobnym było, jakoby po zdarzeniu i to w sytuacji, gdy pokrzywdzony zabrany został do szpitala, mieli możliwość uzgodnienia wersji zdarzenia. Tym samym, opisując przebieg zdarzenia w sposób zasadniczo zgodny, pokrzywdzony i świadek F. czynili to spontanicznie, opisując to co faktycznie zaobserwowali i zapamiętali. Obaj zaś podali zgodnie, że to oskarżony zaatakował pokrzywdzonego, zadając mu przy tym uderzenie w momencie, gdy pokrzywdzony leżał w łóżku.

Nie było też tak, jak utrzymywała apelująca, jakoby zeznania pokrzywdzonego G. G. pozostawały w sprzeczności z zeznaniami świadków G. B., C. Y. i R. Moreno J. F.. Zauważyć należało – co było w sprawie bezsporne – że świadkowie ci nie uczestniczyli w pierwszej fazie zdarzenia, bowiem wbiegli do pokoju zaalarmowani hałasami, już po rozpoczęciu ataku na pokrzywdzonego, dopiero w momencie, gdy oskarżony i pokrzywdzony pozostawali już w zwarciu. Tym samym zeznania pokrzywdzonego – jak również zeznania świadka F. – opisujące moment rozpoczęcia przez oskarżonego ataku, nie mogły być sprzeczne z zeznaniami ww. świadków, bowiem ci ostatni w ogóle tej części zdarzenia nie opisywali. Z kolei relacje ww. świadków, potwierdzające to, że w chwili gdy wbiegli do pokoju, oskarżony i pokrzywdzony pozostawali w zwarciu i trzeba było ich rozdzielać, nie wykluczały w żaden sposób tego, co podał pokrzywdzony, że to oskarżony był strona atakującą.

Przypomnieć przy tym należało, że zarówno świadek F., jak i inni interweniujący świadkowie, w tym ww. G. B., C. Y. i R. Moreno J. F., traktowali oskarżonego jako agresora, a po wypchnięciu go z pokoju, widzieli krew płynącą z rany na brzuchu pokrzywdzonego (k. 106-107, 49-50, 63-64). Podkreślenia wymagało również, że apelująca obrońca nie negowała wiarygodności zeznań żadnego z ww. świadków, w tym nawet zeznań świadka F., twierdząc jedynie – jak wskazano powyżej niezasadnie – jakoby z jego zeznań nie wynikał fakt bicia przez oskarżonego leżącego pokrzywdzonego.

Podkreślenia wymagało w końcu, że wspomnianej, spójnej narracji pokrzywdzonego G. i świadka F., wspartej pośrednio zeznaniami pozostałych interweniujących świadków, w tym wyżej wymienionych, apelująca przeciwstawiała jedynie relację procesową samego oskarżonego. W świetle jednakże przedstawionych powyżej okoliczności, wyjaśnienia oskarżonego R., w tym zmienione w toku rozprawy głównej, słusznie uznane zostały przez Sąd I instancji za nieskuteczną, a wręcz naiwną próbę odsunięcia od siebie winy za zarzucony mu czyn.

Uwzględnienie przez Sąd I instancji wszystkich przedstawionych powyżej okoliczności i wyprowadzenie w oparciu o nie wniosków w zakresie oceny dowodów, w tym omówionych wyżej zeznań świadków, ale też wyjaśnień oskarżonego, czyniła niezasadnym zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. W ocenianej sprawie nie było przy tym tak – jak utrzymywała apelująca – jakoby Sąd I instancji pominął okoliczności i wersję zdarzeń prezentowaną przez obronę oraz stanowiące jej podstawę wyjaśnienia oskarżonego. Sąd bowiem wyjaśnienia te ocenił, uznając je – z powodów prezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku oraz pokrótce zrelacjonowanych w powyższych rozważaniach – za niewiarygodne.

Tym samym wersja zdarzenia, forsowana przez obronę – jako niepoparta żadnym wiarygodnym dowodem – nie mogła stać się podstawą faktyczną zaskarżonego rozstrzygnięcia. Jak zatem wynikało z powyższych rozważań – żadne z wytkniętych w apelacji naruszeń procedury nie zostało przez obrońcę wykazane. W istocie apelacja sprowadzała się zatem do polemiki z ustalonymi przez Sąd I instancji faktami. Obrońca dostrzegała bowiem wadliwość postępowania dowodowego tam, gdzie wynik sądowej oceny dowodów różnił się od jej własnej. Niewykazanie jednakże przez apelującą zarzuconych błędów proceduralnych, w tym w zakresie oceny dowodów, nakazywało przyjąć, że to nie wersja zdarzeń przyjęta przez Sąd I instancji, ale forsowana przez obronę, nacechowana była dowolnością.

Ad. 2

W świetle powyższych uwag, jako oczywiście nietrafne jawiło się stanowisko wyrażone w apelacji obrońcy oskarżonego C. A. R., w zakresie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Warunkiem koniecznym wykazania błędu w ustaleniach faktycznych, jest bowiem uprzednie dowiedzenie, że Sąd I instancji ustalając fakty, naruszył konkretne zasady procesowe. Błąd w ustaleniach faktycznych nie może bowiem wynikać wyłącznie z wątpliwości strony, czy też z przyjęcia przez nią odmiennej oceny i wersji zdarzeń, ale musi mieć konkretną przyczynę, a przyczyną taką jest właśnie naruszenie reguł procedowania, w tym np. pominięcie przez sąd niektórych dowodów, albo przeciwnie – oparcie się na dowodach niewprowadzonych do procesu, czy też w końcu dokonanie tychże dowodów wadliwej oceny – to jest odbywającej się z przekroczeniem granice swobodnej ich oceny, a zatem np. obrażającej zasady logicznego rozumowania, zasady wiedzy, czy doświadczenia życiowego. Jednakże apelująca obrońca oskarżonego – jak wskazano powyżej – nie zdołała skutecznie wykazać konkretnych uchybień procesowych Sądu I instancji. Tym samym nie mogła ona też skutecznie wytykać Sądowi I instancji błędów w ustaleniach poszczególnych faktów. Skoro bowiem – jak wskazano powyżej – podnoszone w apelacji, a konkurencyjne względem ustaleń Sądu I instancji, twierdzenia co do faktów nie znajdowały oparcia w prawidłowo ocenionym materiale dowodowy, musiały być uznane za niewiarygodne i służące wyłącznie realizacji przyjętej linii obrony oskarżonego.

Apelująca nie mogła zatem zasadnie wywodzić, jakoby oskarżony nie dopuścił się przypisanych mu zachowań polegających na zaatakowaniu leżącego pokrzywdzonego nożem i zadanie mu tym narzędziem ciosu w brzuch i to z zamiarem ewentualnym zabójstwa – skoro jego sprawstwo i zawinienie wynikały w sposób jednoznaczny z omówionych powyżej dowodów, w tym z zeznań pokrzywdzonego G. G. oraz świadka M. F. – których sądowej oceny apelująca nie zdołała skutecznie podważyć.

Wbrew stanowisku apelującej obrońcy, Sąd I instancji w pełni sprostał zadaniu ustalenia strony podmiotowej objętego zarzutem czynu oskarżonego i to pomimo istnienia w tym zakresie obiektywnych trudności. Zauważyć bowiem należało, że udowodnienie strony podmiotowej, w szczególności zamiaru sprawcy, w procesie karnym nastręcza wiele trudności i uwidacznia słabości prawa dowodowego. Znamiona podmiotowe czynu, będące w istocie przeżyciami wewnętrznymi sprawcy, jego stanami psychicznymi, nie są bezpośrednio dostępne dla innych osób, a tym samym nie poddają się bezpośredniemu badaniu i weryfikacji. O istnieniu i charakterze tych przeżyć (w tym o postaci zamiaru sprawcy) wnioskować można jedynie pośrednio, na podstawie ich zewnętrznej emanacji w postaci konkretnych zachowań oskarżonego. Te zaś – jak wskazano powyżej – ustalone zostały w postępowaniu I-instancyjnym w pełni prawidłowo. I tak, w przedmiotowej sprawie, o tym, czy oskarżony zamierzał zabić pokrzywdzonego, czy tylko go pobić (jak twierdziła apelująca), wnioskować należało na podstawie całokształtu jego zachowań podczas zdarzenia objętego postawionym mu zarzutem.

W przedmiotowym stanie faktycznym zatem, przede wszystkim umiejscowienie zadanego przez oskarżonego ciosu oraz intensywność ataku na pokrzywdzonego, przejawiająca się m.in. w rodzaju użytego narzędzia, czy sile zadanego ciosu, przesądzał o kształcie zamiaru sprawcy tego ataku. Zauważyć bowiem należało, iż – jak ustalił Sąd I instancji, a z czym apelująca nie polemizowała – oskarżony zadał pokrzywdzonemu cios w brzuch, a zatem ten obszar ciała, w którym umiejscowione są narządy istotne dla funkcjonowania i życia człowieka. Tak ukierunkowany co do miejsca na ciele pokrzywdzonego sposób zadania przez oskarżonego ciosu, wskazywał jednoznacznie, że oskarżony winien liczyć się z możliwością zabicia pokrzywdzonego.

Za rozstrzygający dla ustalenia, czy oskarżony miał zamiar zabicia pokrzywdzonego, czy też jego pobicia, mógł być też uznany ustalony przez Sąd I instancji fakt, że oskarżony zadał ten cios z dużą determinacją, kontynuując atak na pokrzywdzonego, pomimo tego, że ten ostatni podjął działania obronne. W kontekście rekonstrukcji zamiaru oskarżonego, nie sposób pominąć także tej okoliczności – którą trafnie uwzględnił Sąd I instancji – że oskarżony po zadaniu pokrzywdzonemu pierwszych uderzeń, kontynuował swoje działania, tak, że do przerwania ataku ze strony oskarżonego konieczna była interwencja osób trzecich i to polegająca na siłowym odciągnięciu oskarżonego i wypchnięciu go z pokoju.

Dodać należało, że dla wykluczenia zamiaru zabójstwa nie wystarczał – podkreślany w apelacji – fakt, że oskarżony jakoby bronił się przed pokrzywdzonym. Przede wszystkim – jak wskazano powyżej – na gruncie przedmiotowej sprawy brak było jakiejkolwiek racjonalnej przesłanki potwierdzającej działanie oskarżonego w obronie koniecznej, istniał natomiast szereg przesłanek (wynikających z omówionych wcześniej dowodów) potwierdzających fakt zaatakowania pokrzywdzonego przez oskarżonego nożem. Nawet jednak przyjmując optykę obrony, nie sposób wykluczyć działania oskarżonego z zamiarem ewentualnym zabójstwa. Oskarżony bowiem – co sam przyznawał – postanowił użyć wobec pokrzywdzonego noża, przyjąć zaś należało, że już w chwili jego użycia posiadał wszelkie przesłanki do wysnucia wniosku o możliwości spowodowania śmieci pokrzywdzonego. Oskarżony był bowiem z uwagi na swoje właściwości psychiczne (co potwierdzała dopuszczona w toku postępowania opinia sądowo-psychiatryczna) – zdatny do przypisania mu odpowiedzialności karnej, przyjąć zatem należało, że w chwili czynu winien mieć świadomość, że zadany przezeń cios może doprowadzić do śmierci pokrzywdzonego.

Wystarczającej przesłanki wykluczenia sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie usiłowania zabójstwa nie stanowiła też zaistniała w niniejszej sprawie sytuacja faktyczna, w której to działania oskarżonego skutkowały jedynie określonymi uszkodzeniami ciała pokrzywdzonego. Wprost przeciwnie – jak wskazano powyżej – w niniejszej sprawie zasadne okazało się stwierdzenie, że oskarżony swoim zachowaniem wypełnił ustawowe znamiona usiłowania zabójstwa – odnoszące się także do sfery podmiotowej. W ustalonym przez Sąd I instancji stanie faktycznym, ujawniły się bowiem (wskazane powyżej) okoliczności, które w sposób niewątpliwy mogły być uznane za zewnętrzną emanację zamiaru ewentualnego zabójstwa. Tym samym w przypadku oskarżonego spełnione zostały wymogi warunkujące zasadność przypisania mu zamiaru zabójstwa, o których mówił m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 lutego 1973 r. (V KRN 569/72, OSNPG 1973, nr 6, poz. 72) – „warunkiem przyjęcia, że sprawca czynu działał z zamiarem ewentualnym, jest ustalenie, iż – po pierwsze – sprawca miał świadomość, że podjęte działanie może wyczerpywać przedmiotowe znamiona ustawy karnej i – po drugie – sprawca akceptuje sytuację, w której czyn wyczerpuje przedmiotowe znamiona przestępstwa, w postaci aktu woli polegającej na godzeniu się z góry z takim stanem rzeczy”.

W przedmiotowej sprawie zatem, należycie wykazane zostało, że oskarżony miał świadomość, iż podjęte przez niego wobec pokrzywdzonego działania mogą doprowadzić do jego śmierci, a także – iż oskarżony ewentualność taką akceptował. Jak wskazano już powyżej – oskarżony zadał pokrzywdzonemu cios skierowany w brzuch, a zatem ten obszar ciała, w którym umiejscowione są narządy istotne dla funkcjonowania i życia człowieka, nadto użył do tego noża, a zatem narzędzia jednoznacznie kojarzącego się z możliwością zadania śmiertelnych ciosów.

Z uwagi na wskazane okoliczności, istniały zasadne podstawy do przyjęcia – jak uczynił to Sąd I instancji, a czemu apelująca przeczyła w sposób nieuprawniony – że oskarżony miał świadomość, iż podjęte przez niego wobec pokrzywdzonego działania mogą doprowadzić do jego śmierci, a także – iż oskarżony ewentualność taką akceptował.

Dysponując zaprezentowanym powyżej materiałem dowodowym i poczyniwszy w oparciu o niego prawidłowe ustalenia faktyczne, Sąd I instancji miał zasadne podstawy do tego by oskarżonemu C. A. R. przypisać przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Zgromadzone w sprawie dowody pozwalały w sposób niebudzący wątpliwości odtworzyć podstawy faktyczne tego czynu, co czyniło zarzut błędu w ustaleniach faktycznych czysto polemicznym.

Wniosek

1.  O zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

a.  ustalenie, że w dniu (...) r. oskarżony dokonał uszkodzenia ciała G. G. w taki sposób, że używając noża o długości ostrza 8 centymetrów, wbił go jeden raz w brzuch pokrzywdzonego, powodując u niego obrażenia ciała w postaci rany kłutej jamy brzusznej penetrującej do jamy otrzewnowej z współistniejącą perforacją jelita grubego oraz krwiakiem w obrębie sieci większej, tj. przestępstwo z art. 156 § 1 pkt 2 k.k.,

b.  wymierzenie oskarżonemu za ww. czyn kary 3 lat pozbawienia wolności.

2.  O nieobciążanie oskarżonego kosztami postępowania apelacyjnego.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1.a. i 1.b.

Wbrew stanowisku apelującej obrońcy oskarżonego – brak było podstaw do zakwestionowania zawartego w wyroku Sądu I instancji zaskarżonego rozstrzygnięcia co do sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu, w szczególności apelacja nie wykazała zasadnych podstaw do postulowanego przez obrońcę ograniczenia zakresu odpowiedzialności karnej oskarżonego wyłącznie do czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Tym samym brak też było podstaw do uwzględnienia wniosku obrońcy dotyczącego wymiaru kary.

Ad. 2

Motywy uwzględnienia wniosku obrońcy o nieobciążanie oskarżonego kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze, zaprezentowano w części 6 niniejszego uzasadnienia.

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków c.d.

Lp.

Zarzut

1.

Apelacja prokuratora na niekorzyść oskarżonego:

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał wpływ na treść orzeczenia, polegający na uznaniu, iż w sprawie zachodzą okoliczności uzasadniające nadzwyczajne złagodzenie kary wobec oskarżonego C. A. R., w tym w szczególności z uwagi na fakt, iż oskarżony nie jest sprawcą zdemoralizowanym, nie był uprzednio karany, popełnił przestępstwo usiłowania zabójstwa w okolicznościach jednorazowego spożycia dużej ilości alkoholu oraz podjął pracę na terytorium Polski celem utrzymania rodziny przebywającej za granicą i w konsekwencji orzeczenie wobec niego kary 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, podczas gdy okoliczności i typ popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, rodzaj i charakter naruszonego dobra, wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu, jak również właściwości i warunki osobiste wyżej wymienionego, prowadzą do wniosku przeciwnego, a mianowicie uznania, iż brak jest przesłanek do nadzwyczajnego złagodzenia wobec oskarżonego C. A. R. kary pozbawienia wolności.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Podzielić należało stanowisko apelującego prokuratora, w zakresie stwierdzenia, że przypadek oskarżonego nie mógł zostać uznany za nadający się do zastosowania nadzwyczajnego złagodzenia kary w oparciu o przepis art. 60 § 2 k.k., mówiący o szczególnie uzasadnionych wypadkach, kiedy nawet najniższa kara przewidziana za przestępstwo byłaby niewspółmiernie surowa. Wprost przeciwnie – wbrew przekonaniu Sądu I instancji – na gruncie niniejszej sprawy wystąpiły okoliczności wskazujące, że kara orzeczona wobec oskarżonego w wysokości poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, a zatem niższa niż 10 lat pozbawienia wolności, stanowiłaby niewątpliwie przejaw nieuzasadnionego pobłażania dla sprawcy

Przede wszystkim stwierdzić należało, że okoliczności o charakterze łagodzącym, do których odwołał się Sąd I instancji, związane z przebiegiem dotychczasowej drogi życiowej oskarżonego, a wskazujące na brak demoralizacji sprawcy i incydentalny charakter popełnionego przestępstwa – jakkolwiek uzasadniały wymierzenie oskarżonemu kary równej dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisany mu czyn – nie dostarczały jednakże wystarczających podstaw do dalszego łagodzenia orzekanej wobec oskarżonego kary, w szczególności do zastosowania instytucji nadzwyczajnego jej złagodzenia.

W kontekście dotychczasowej postawy życiowej oskarżonego i jego właściwości osobistych, nie sposób nie dostrzec też tego, że oskarżony R., który był w chwili czynu osobą w pełni dojrzałą, a zatem dysponującą określonym doświadczeniem życiowym, winien zdawać sobie sprawę, że nawet w warunkach wzajemnego konfliktu pomiędzy stronami, pewne granice – wyznaczane poszanowaniem dla życia i zdrowia drugiego człowieka – nie mogą zostać przekroczone.

Wobec wspomnianego doświadczenia życiowego oskarżonego, okolicznością nadzwyczajnie łagodzącą nie był też fakt działania oskarżonego pod wpływem impulsu, spotęgowanego spożyciem alkoholu. Przypomnienia wymagało – co było na gruncie niniejszej sprawy bezsporne – że oskarżony co prawda zaatakował pokrzywdzonego motywowany urazą, jaką żywił wobec niego z powodu zaczepnego zachowania w barze (...), jednakże atak ten nie był bezpośrednią reakcją na ową zaczepkę. Wprost przeciwnie, nastąpił parę godzin później, już po powrocie oskarżonego do mieszkania i to w chwili, gdy pokrzywdzony spał. Zachowanie oskarżonego żadną miarą nie mogło być też uznane za usprawiedliwione ową oczywiście błahą zaczepką ze strony pokrzywdzonego.

W przypadku oskarżonego nie wystąpiły też okoliczności uzasadniające uznanie jego przypadku za szczególnie uzasadniony wypadek z uwagi na wystąpienie okoliczności wskazanych w art. 60 § 2 pkt 1 i 2 k.k., a zatem przewidziany dla sytuacji:

1) jeżeli pokrzywdzony pojednał się ze sprawcą, szkoda została naprawiona albo pokrzywdzony i sprawca uzgodnili sposób naprawienia szkody,

2) ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza gdy czynił starania o naprawienie szkody lub o jej zapobieżenie.

W niniejszej sprawie – co zauważał nawet Sąd I instancji – nie doszło do pojednania sprawcy z pokrzywdzonym. Jakkolwiek brak było podstaw do zakwestionowania faktu wyrażenia przez oskarżonego w toku rozprawy głównej w dniu (...) r. żalu z powodu popełnienia czynu, to jednak nie była to przesłanka wystarczająca nawet do tego, by zakładać wystąpienie po stronie oskarżonego szczerej chęci pojednania się z pokrzywdzonym. Nadto z uwagi na nieobecność tego ostatniego w fazie jurysdykcyjnej procesu, o realizacji wskazanej przesłanki nie mogło być mowy. Tym samym, podkreślana przez Sąd I instancji okoliczność dotycząca postawy procesowej oskarżonego – choć przemawiająca na jego korzyść w kontekście wymiaru kary – nie osiągnęła charakteru i natężenia wskazującego na to, że sytuacja oskarżonego była szczególna. Nie mogła ona zatem uzasadniać potrzeby nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Podobnie, za okoliczność taką nie mogła być uznana postawa sprawcy, mająca polegać na czynieniu starań o naprawienie szkody lub o jej zapobieżenie. Podkreślenia wymagało, że z ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego – którego apelująca w tym zakresie nie kwestionowała – wynikało, że oskarżony po zadaniu pokrzywdzonemu ciosu nożem nie przerwał swojego ataku, a powstrzymanie jego zachowań wymagało fizycznej interwencji osób trzecich.

W sposób oczywisty zasadnych przesłanek do zastosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary nie dostarczała też okoliczność, że działania oskarżonego nie spowodowały skutku w postaci śmierci pokrzywdzonego. Okoliczność ta – bezsporna w sprawie i uwidoczniona w zakwalifikowaniu czynu oskarżonego jako usiłowania zabójstwa – jednoznacznie potraktowana została przez Sąd I instancji jako okoliczność łagodząca w kontekście wymiaru kary. Zważywszy jednakże, że okoliczność ta nie była „zasługą” oskarżonego, ale zaistniała w sposób odeń niezależny, z drugiej zaś strony uwzględniwszy fakt, że zachowania oskarżonego w chwili czynu narażały pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia – brak było podstaw do nadawania omawianej okoliczności dalej idącej wymowy łagodzącej. Podkreślenia wymagało przy tym, że zagrożenie ustawowe w przypadku usiłowania zasadniczo nie różni się od przewidzianego za dokonanie (art. 14 § 1 k.k.).

Wskazać ponadto należało, że w okolicznościach niniejszej sprawy, kara nadzwyczajnie złagodzona z pewnością zostałaby odbierana jako niesprawiedliwa i to zarówno przez samego pokrzywdzonego, jak i ogół społeczeństwa.

Rację miał zatem apelujący prokurator w tym zakresie, w jakim wskazał, że wspomniane wyżej okoliczności, sprzeciwiały się wymierzeniu oskarżonemu kary łagodniejszej niż 10 lat pozbawienia wolności.

Wniosek

O zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie wobec oskarżonego C. A. R. kary 13 lat pozbawienia wolności, zaś w pozostałym zakresie o utrzymanie wyroku w mocy.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Apelujący prokurator wykazał wadliwości zawartego w wyroku Sądu I instancji zaskarżonego rozstrzygnięcia co do wysokości kary pozbawienia wolności, będącej skutkiem niezasadnego zastosowania wobec oskarżonego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary jakkolwiek w tym przypadku niezasadne było wnioskowanie o orzeczenie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności w wymiarze 13 lat pozbawienia wolności (co umotywowano również w części 5.2. niniejszego uzasadnienia).

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.3 Pkt 2

0.1Wyroku

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok w części wykraczającej poza zmiany, o którym orzeczono w pkt 1 uzasadnianego wyroku, a omówiono w części 5.2 niniejszego uzasadnienia), a zatem w części obejmującej rozstrzygnięcia w przedmiocie:

- sprawstwa i winy oskarżonego, zawarte w pkt I części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku,

- zaliczenia okresu faktycznego pozbawienia wolności, zawarte w pkt II części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku,

- dowodów rzeczowych, zawarte w pkt IV części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku,

- kosztów procesu, zawarte w pkt V części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Jak omówiono powyżej, apelująca obrońca nie zdołała skutecznie zakwestionować zawartego w zaskarżonym wyroku Sądu I instancji rozstrzygnięcia co do sprawstwa i winy oskarżonego, a Sąd II instancji nie znalazł podstaw do tego, by orzeczenie w tym przedmiocie poddać w wątpliwość z urzędu; nadto zaś apelujący prokurator zakwestionował ustalenia co do zawinienia oskarżonego jedynie w aspekcie zasadności zastosowania wobec niego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary. W tej sytuacji stwierdzenie sprawstwa i winy oskarżonego co do przypisanego mu czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. zasługiwało na aprobatę.

Na aprobatę zasługiwało także rozstrzygnięcie zawierające się w zakresie orzeczenia o karze (inne niż sama kara pozbawienia wolności), którego apelujący nie kwestionowali wyodrębnionymi zarzutami, tj. rozstrzygnięcie w przedmiocie zaliczenia okresu pozbawienia wolności na poczet kary (pkt II zaskarżonego wyroku), które odpowiadało warunkom wynikającym z art. 63 § 1 k.k.

Brak też było podstaw do modyfikowania rozstrzygnięcia w przedmiocie dowodów rzeczowych, zawartego w pkt IV zaskarżonego wyroku oraz kosztów postępowania I-instancyjnego (pkt V zaskarżonego wyroku).

I w tym zatem zakresie, zaskarżony wyrok utrzymano w mocy.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.2 Pkt 1

0.0.3 Wyroku

Przedmiot i zakres zmiany

Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punktach I. i III. w ten sposób, że:

a)  na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 10 (dziesięciu) lat pozbawienia wolności,

b)  w miejsce orzeczenia o przepadku, na podstawie art. 231 § 1 k.p.k. złożył do depozytu sądowego dowód rzeczowy w postaci noża kuchennego o nazwie A., opisany w Księdze przechowywanych przedmiotów Sądu Okręgowego w P. - nr (...) jako ślad nr 5.

Zwięźle o powodach zmiany

Ad. 1. a)

Jak wskazano powyżej, w części 3 niniejszego uzasadnienia, apelujący prokurator wykazał wadliwość zawartego w wyroku Sądu I instancji zaskarżonego rozstrzygnięcia co do wysokości kary pozbawienia wolności, będącej skutkiem niezasadnego zastosowania wobec oskarżonego instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary jakkolwiek w tym przypadku brak było potrzeby orzeczenia wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności w postulowanym w apelacji wymiarze 13 lat pozbawienia wolności.

Zważyć bowiem należało, że generalnie prawidłowo ustalone przez Sąd I instancji okoliczności łagodzące i obciążające w kontekście wymiaru kary, jakkolwiek nie dostarczały wystarczających podstaw do zastosowania instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary, to jednocześnie nie uzasadniały też wymierzenia oskarżonemu kary wyższej niż dolna granica ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisany mu czyn, wynoszącej 10 lat pozbawienia wolności.

W tym kontekście przypomnieć należało przede wszystkim okoliczności wskazujące na brak demoralizacji sprawcy i incydentalny charakter popełnionego przezeń przestępstwa, jak również brak szczególnych okoliczności obciążających związanych ze sprawcą i jego czynem.

Przy czym możliwe było usunięcie wykazanej przez apelującego prokuratora wadliwości zaskarżonego orzeczenia przez Sąd odwoławczy w ramach orzeczenia reformatoryjnego. Jakkolwiek bowiem wiązało się ono z orzeczeniem na niekorzyść oskarżonego, to jednak spełniało warunki określone w art. 434 § 1 pkt 1-3 k.p.k. W przedmiotowej sprawie bowiem wniesiono na niekorzyść oskarżonego środek odwoławczy (pochodzący od prokuratora), nadto zmiana taka nastąpiła w granicach zaskarżenia (wspomniana apelacja na niekorzyść oskarżonego kwestionowała rozstrzygnięcie co do nadzwyczajnego złagodzenia kary), nadto zaś stwierdzono uchybienia podniesione w ww. środku odwoławczym (w apelacji zarzucono w tym zakresie błąd w ustaleniach faktycznych).

W tej sytuacji, orzeczono jak w pkt 1.a) uzasadnianego wyroku.

Ad. 1. b)

Nieprawidłowe okazało się zawarte w pkt III części rozstrzygającej zaskarżonego wyroku orzeczenie o przepadku na rzecz Skarbu Państwa poprzez zniszczenie dowodu rzeczowego w postaci noża kuchennego o nazwie A., opisany w Księdze przechowywanych przedmiotów Sądu Okręgowego w P. - nr (...) jako ślad nr 5.

Jakkolwiek rzeczony nóż faktycznie był przedmiotem, który służył do popełnienia przestępstwa – a zatem przepis art. 44 § 2 k.k. dopuszczał fakultatywne orzeczenie jego przepadku – to jednak rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie uwzględniało dyspozycji art. 44 § 7 k.k. Przepis ten stanowi, że jeżeli przedmioty wymienione w § 2 nie stanowią własności sprawcy, ich przepadek można orzec tylko w wypadkach przewidzianych w ustawie. W omawianym zaś przypadku brak jest takiej szczególnej regulacji ustawowej (pozwalającej orzec przepadek noża niebędącego własnością sprawcy), nadto zaś na gruncie przedmiotowej sprawy nie zostało ustalone, czyją własność stanowił ów nóż.

Jak zaś wynika z art. 231 § 1 zd. 1 k.p.k., jeżeli powstaje wątpliwość, komu należy wydać zatrzymaną rzecz, sąd, referendarz sądowy lub prokurator składa ją do depozytu sądowego albo oddaje osobie godnej zaufania aż do wyjaśnienia uprawnienia do odbioru.

W tej sytuacji orzeczono jak w pkt 1.b) uzasadnianego wyroku.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

0.0.1 Pkt 3

Wyroku

Orzekając o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze, Sąd Apelacyjny uwzględnił wynik sprawy, a zatem to, że apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego nie została uwzględniona, zaś ta pochodząca od oskarżyciela publicznego, wniesiona na niekorzyść oskarżonego, okazała się zasadna. W tej sytuacji, w myśl przepisów art. 634 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k., koszty procesu co do zasady obciążały oskarżonego.

Sąd Apelacyjny znalazł jednakże wynikające z przepisów art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., podstawy do tego, by zwolnić oskarżonego od obowiązku zapłaty kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa.

Uwzględniono przy tym sytuację majątkową oskarżonego i jego możliwości zarobkowe, w tym perspektywę odbywania kary o charakterze izolacyjnym, które nakazywały przyjąć, że pokrycie kosztów sądowych byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe. Z tych samych względów, na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U.2023.123 t.j.), zwolnieniem od kosztów objęto opłatę za obie instancje.

7.  PODPIS

A. Ł. I. P. M. K.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Milenia Brdęk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: