Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I AGa 294/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2021-04-21

Sygn. akt I AGa 294/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Gulczyńska

Sędziowie: Elżbieta Fijałkowska

Małgorzata Goldbeck-Malesińska

Protokolant: st. sekr. sąd Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 25 marca 2021 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z o.o. w Z.

przeciwko (...) spółce z o.o. w Z. i W. B. (1)

o zapłatę i nakazanie złożenia oświadczeń

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 23 lipca 2020 r. sygn. akt I C 283/18

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powódki na rzecz każdego z pozwanych po 3.240 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Elżbieta Fijałkowska Małgorzata Gulczyńska Małgorzata G.-M.

I AGa 294/20

UZASADNIENIE

Powód – (...) sp. z o. o. z siedzibą w Z. wystąpił z powództwem przeciwko pozwanym W. B. (1) oraz (...) sp. z o. o. z siedzibą w Z., w którym domagał się nakazania pozwanym wystosowania do kontrahentów powoda (...) oraz (...) oświadczeń w języku polskim i niemieckim o wskazanej treści oraz zasądzenia od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwoty w wysokości 6.028 euro tytułem naprawienia wyrządzonej powódce czynem nieuczciwej konkurencji szkody z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenia od pozwanych solidarnie na rzecz powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według spisu kosztów, a w przypadku braku jego przedłożenia według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że pozwani naruszyli tajemnicę przedsiębiorstwa powoda odnośnie listy jej stałych klientów, wykorzystując te informacje do przejęcia kontrahentów powoda, jednocześnie nakłaniając klientów powoda do rozwiązania lub niezawierania umów handlowych, co znacząco odbiło się na wynikach finansowych spółki. Ponadto W. B. (1) w sposób nieuczciwy, tj. poprzez wręczanie finansowych gratyfikacji, nakłaniał pracowników powoda do rozwiązania umów o pracę oraz podjęcia zatrudnienia w spółce (...). Oprócz tego powód zarzucił pozwanym, że w sposób bezprawny przejęli przewoźników, którzy w sposób stały współpracowali z powódką. W ocenie powodowej spółki wszystkie te zachowania stanowią czyn nieuczciwej konkurencji.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanych zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Zaprzeczyli, aby podejmowali się wobec powoda działań nieuczciwych.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo, ustalając następujące fakty.

P. J. (1) od 2012 r. prowadził działalność gospodarczą, początkowo jako osoba fizyczna. W 2016 r. przekształcił swoje przedsiębiorstwo w jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod formą (...) sp. z o. o. z siedzibą w Z..

W. B. (1) zatrudniony był w powodowej spółce na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od 3 listopada 2014 r. do 2 stycznia 2018 r., ostatnio na stanowisku menadżera zarządzającego. Umowa o pracę nie zawierała postanowień dotyczących zakazu konkurencji, jak też postanowień nakazujących pozwanemu zachowanie poufności danych, czy okoliczności, o których powziął wiedzę w trakcie świadczenia pracy. Wcześniej pozwany był zatrudniony przez około pięć lat u trzech przedsiębiorców świadczących usługi transportowo-spedycyjne. W związku z powyższym dysponował znaczną wiedzą o rynku usług transportowych i miał w tym zakresie istotne doświadczenie.

P. J. (1) dopiero po rozpoczęciu współpracy z W. B. (1) zaczął pozyskiwać wiedzę na temat rynku transportowego, w tym funkcjonowania giełd transportowych.

Spółka (...) sp. z o. o. była firmą rodzinną. Prezesem spółki była H. B. (1) – siostra W. B. (1). Oficjalnie jedynym wspólnikiem powodowej spółki był P. J. (1). H. B. (1) i W. B. (1) uważali się natomiast za tzw. cichych wspólników powodowej spółki, z uwagi na to, że wpłacili po 20.000 zł na rozpoczęcie jej działalności. W. B. (1) i H. B. (1) oczekiwali, że zostaną pełnoprawnymi wspólnikami powodowej spółki. W spółce zatrudnione były również: K. Ś. – siostra matki pozwanego, a także A. J. – żona P. J. (1).

Głównym przedmiotem działalności powodowej spółki był transport drogowy towarów i działalność śródlądowych agencji transportowych. Działalność spółki oparta była głównie na wyszukiwaniu zleceń transportowych na ogólnodostępnych, internetowych giełdach transportowych takich jak (...), (...) oraz giełda o nazwie (...). Giełdy te umożliwiają wyszukiwanie kontrahentów i ich danych (w tym firma, dane spedytora, telefony kontaktowe, email) po wpisaniu kierunku transportu, gabarytów przewożonego towaru. Po umieszczeniu na giełdzie zlecenia transportowego, oferta jest widoczna dla każdego podmiotu zalogowanego do danej giełdy. Spółka (...) sp. z o. o. około ¾ zleceń pozyskiwała za pośrednictwem giełd transportowych, na których klienci byli i są ogólnodostępni, a każdy spedytor może odpowiedzieć na ich ofertę. Niewielką część zleceń powodowa spółka otrzymywała również bezpośrednio od swoich kontrahentów za pośrednictwem poczty elektronicznej.

W. B. (1) przed podjęciem pracy w powodowej spółce współpracował jako spedytor z takimi firmami transportowymi jak N., A., Z., A. z (...) i (...). Z kolei P. N. (1) współpracował z firmami (...), C. G., A.. Wraz z podjęciem pracy u powoda kontynuowali współpracę z w/w firmami.

Dla pracowników powódki osobą decyzyjną w spółce był W. B. (1), który był traktowany przez pracowników jak „szef” i lider.

W marcu 2017 r. H. B. (1) rozesłała pracownikom spółki drogą elektroniczną dokument zatytułowany „lista stałych klientów” powodowej spółki, która powstała po odejściu jednego pracownika do konkurencyjnej firmy. Lista powyższa zawierała oznaczenie firmy kontrahentów powoda oraz ich adresy. Jednocześnie H. B. (1) przekazała pracownikom powodowej spółki, że informacje zawarte w liście stałych klientów (...) sp. z o. o. są informacjami stanowiącymi tajemnicę przedsiębiorstwa, którą mają obowiązek zachować w tajemnicy zarówno w okresie zatrudnienia jak i 3 lata po jego ustaniu. P. N. (1) oraz W. B. (1), odmówili podpisania oświadczenia o zachowaniu poufności.

Współpraca pomiędzy P. J. (1) a W. B. (1) zaczęła ulegać pogorszeniu. Dochodziło do częstych nieporozumień w kwestii prowadzenia firmy, a także sprzedaży pozwanemu udziałów w spółce. H. B. (1) i W. B. (1) oczekiwali od P. J. (1) umożliwienia im nabycia statusu wspólników. H. B. (1) czuła się oszukana przez P. J. (1), K. Ś. i A. J..

Od jesieni 2017 r. W. B. (1) podjął z P. J. (1) rozmowy na temat podziału firmy na dwie mniejsze spółki. Strony prowadziły również rozmowy co do sposobu podziału pracowników, lokali, kontrahentów. W trakcie rozmów była mowa o tym, że ci spedytorzy, którzy „przyszli” ze swoimi klientami będą mogli ich zachować i nikt nie będzie rościł do nich pretensji.

W październiku 2017 r., na spotkaniu z pracownikami spółki, P. J. (1) ogłosił, że dojdzie do podziału firmy, a w związku z tym każdy z pracowników otrzyma ofertę pracy od co najmniej jednej ze stron, według ustaleń poczynionych z W. B. (1). H. B. (1) przekazała informację, że podziałem zostaną objęci również kontrahenci współpracujący z powodową spółką. Po spotkaniu P. J. (1) namawiał P. N. (1) do pozostania w powodowej spółce. Z kolei J. M. otrzymała propozycję zarówno od powoda jak i pozwanej spółki.

W dniu 27 listopada 2017 r. W. B. (1) kupił 43 udziały w spółce (...) sp. z o. o. z siedzibą w Z. i jeszcze w tym dniu dokonał zmiany jej nazwy na (...) sp. z o. o. oraz został powołany na prezesa jej zarządu.

Podział pracowników powodowej spółki nie został ostatecznie ustalony. Nie podjęto też wiążących decyzji co do podziału ruchomości firmy, czy kontrahentów, na co naciskał pozwany. W związku z komplikującymi się negocjacjami atmosfera w spółce się pogarszała, a pracownicy obawiali się o swoje miejsca pracy.

W dniu 22 grudnia 2017 r. W. B. (1) wspólnie z A. F. – swoją partnerką życiową i z H. B. (1) zorganizowali spotkanie wigilijne pracowników powódki. W trakcie składania życzeń wręczyli pracownikom kartki świąteczne z gratyfikacjami pieniężnymi. Na kartkach oprócz podpisów pozwanego i H. B. (1) była również nazwa (...) spółki (...). Na spotkaniu nie był obecny P. J. (1), przebywający wówczas na zwolnieniu lekarskim. P. J. (1) nie wyraził zgody na wypłacenie pracownikom tzw. karpiowego, które w latach poprzednich wręczał z H. B. (1), wobec czego nie przedstawiono mu kartek świątecznych do podpisania. Na spotkaniu nie pojawiła się również K. Ś., pomimo tego, że była wówczas obecna w firmie.

W. B. (1) przedstawił pracownikom ofertę pracy w spółce (...), ale nie nakłaniał do rozwiązania umowy o pracę z powodową spółką. Do pozwanej spółki (...) ostatecznie przeszło siedmiu pracowników powodowej spółki (w tym siostra i partnerka W. B. (1)), którzy złożyli wypowiedzenia umowy o pracę dotychczasowemu pracodawcy. Część pracowników powodowej spółki została zatrudniona w innych firmach. W powodowej spółce pozostali: P. J. (1), T. U. i A. J..

Dyscyplinarnie z powodowej spółki zostali zwolnieni W. B. (1), H. B. (1), A. F. i E. P.. W oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy zawarta była informacja o zakazie przekazywania i wykorzystywania informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w okresie trzech lat od rozwiązania umowy. Powodowa spółka pozostaje z w/w osobami w sporze sądowym, który zawisł przed Sądem Rejonowym w Zielonej Górze IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. H. B. (1) zawarła z byłym pracodawcą ugodę sądową.

(...) sp. z o. o. zaczęła funkcjonować na rynku spedycyjnym od połowy lutego 2018 r., jednak już wcześniej W. B. (1) przygotował biuro tej firmy oraz podpisał umowę o prowadzenie księgowości spółki. Od rozpoczęcia działalności przez spółkę (...) dotychczasowi klienci (z wyjątkiem jednego) nie wysyłali już zamówień do powodowej spółki. Spółka (...) obsługuje również byłych klientów powodowej spółki, w tym firmy (...), z którymi współpracował W. B. (1), jeszcze przed podjęciem zatrudnienia w powodowej spółce. Większość zleceń strona pozwana pozyskuje za pośrednictwem giełd transportowych.

Pismem z 24 stycznia 2018 r. powódka wezwała W. B. (1) do zapłaty łącznej kwoty 2.890,49 euro tytułem naprawienia wyrządzonej spółce szkody. Pismem z 16 lipca 2018 r. powodowa spółka wezwała spółkę (...) do naprawienia wyrządzonej czynem nieuczciwej konkurencji szkody, poprzez zapłatę na jej rzecz kwoty 44.464 euro. Pismem z dnia 31 lipca 2018 r. pozwana spółka odmówiła zapłaty żądanej przez powódkę kwoty.

W tych okolicznościach Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za niezasadne. Strona powodowa domagała się usunięcia skutków niedozwolonych działań oraz naprawienia wyrządzonej szkody w związku z przejęciem kontrahentów i pracowników strony powodowej. Materialnoprawną podstawę tak zgłoszonego powództwa stanowiły przepisy art. 11, art. 12 i art. 18 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jedn. Dz.U. z 2019 r. poz. 1010 ze zm.; dalej jako u.z.n.k.). Ustawą z 5 lipca 2018 r. o zmianie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2018 r., poz. 1637) został znowelizowany m.in. art. 11 u.z.n.k. Na podstawie art. 15 ust. 1 w/w noweli w sprawie ma zastosowanie art. 11 w poprzednim brzmieniu.

Zgodnie z art. 11 ust. 1 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy. W myśl art. 11 ust. 2 u.z.n.k., przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, które jako całość lub w szczególnym zestawieniu i zbiorze ich elementów nie są powszechnie znane osobom zwykle zajmującym się tym rodzajem informacji albo nie są łatwo dostępne dla takich osób, o ile uprawniony do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi podjął, przy zachowaniu należytej staranności, działania w celu utrzymania ich w poufności. Natomiast zgodnie z treścią art. 11 ust. 4 u.z.n.k., wykorzystanie lub ujawnienie informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, w szczególności, gdy następuje bez zgody uprawnionego do korzystania z informacji lub rozporządzania nimi i narusza obowiązek ograniczenia ich wykorzystywania lub ujawniania wynikający z ustawy, czynności prawnej lub z innego aktu albo gdy zostało dokonane przez osobę, która pozyskała te informacje, dokonując czynu nieuczciwej konkurencji. Zdefiniowana w art. 11 u.z.n.k. tajemnica przedsiębiorstwa to informacja nieujawniona do wiadomości publicznej, związana z prowadzonym przedsiębiorstwem, posiadająca wartość gospodarczą co do której przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania jej w poufności.

W ocenie Sądu Okręgowego wskazywane przez powoda informacje zawarte przede wszystkim w dokumencie zatytułowanym „lista stałych klientów” nie podpadają pod definicję tajemnicy przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 11 ust. 4 u.z.n.k. Odwołując się do dorobku judykatury, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że ochronie na podstawie art. 11 u.z.n.k. podlega informacja spełniająca warunek poufności, braku ujawnienia i zabezpieczenia. O poufności można mówić, gdy informacja nie jest ujawniona do wiadomości publicznej, a więc nie przynależy do domeny publicznej. Nie jest poufną informacja znana powszechnie, albo łatwo dostępna. Przy czym jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 września 2001 r. (I CKN 1159/00, OSNC 2002/5/67), przepis art. 11 ust. 1 i 4 u.z.n.k. wyklucza objęcie tajemnicą informacji, które osoba zainteresowana może uzyskać w zwykłej i dozwolonej drodze (zob. też wyrok z 3 października 2000 r., I CKN 304/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 59). Podjęcie niezbędnych działań w celu ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa wymaga dokonania identyfikacji informacji mających znaczenie gospodarcze, dokładnego określenia katalogu informacji objętych poufnością, konieczne jest poinformowanie osób, którym przekazuje się informacje o ich poufności, niezbędne jest stosowanie zabezpieczeń prawnych, faktycznych i technicznych w celu zachowania poufności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2003 r., IV CKN 211/01). Działania te powinny zmierzać do osiągnięcia takiego stanu, w którym osoby trzecie chcąc zapoznać się z treścią informacji, muszą doprowadzić do wyeliminowania przyjętych przez przedsiębiorcę mechanizmów zabezpieczających przed niekontrolowanym wypływem danych.

Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że zarówno strona powodowa jak i strona pozwana pozyskiwały informacje o kontrahentach w głównej mierze za pośrednictwem internetowych giełd transportowych, takich jak (...), (...), (...), gdzie dane klientów oferujących tzw. zlecenia transportowe są powszechnie i łatwo dostępne. Na giełdach tych byli dostępni wszyscy kontrahenci, z którymi współpracowała strona powodowa. Także reprezentujący stronę powodową P. J. (1) potwierdził, że podstawowym sposobem pozyskiwania klientów przez powodową spółkę było wyszukiwanie ofert na ogólnodostępnych giełdach transportowych. Wskazał, że na giełdach transportowych dostępne są numery telefonów oraz informacje o ładunkach kontrahentów i w ten sposób pracownicy nawiązywali kontakty z kontrahentami. Wprawdzie powodowa spółka otrzymywała zlecenia również bezpośrednio (tj. telefonicznie, drogą elektroniczną), ale były one jednocześnie dostępne na giełdach transportowych. Lista stałych klientów powódki (k. 128) została stworzona w oparciu o dane dostępne na giełdach transportowych, zawierała oznaczenie firm podmiotów handlowych oraz ich adresy, które można było pozyskać na ogólnodostępnych stronach internetowych, stanowiących narzędzie umożliwiające pozyskiwanie informacji o zleceniach (ofertach) przewozu oraz oferentach. Brak było w tym dokumencie innych danych, jak np. stałych stawek za przewóz. Nie można zatem przyjąć, aby dane zawarte w tym dokumencie stanowiły dane poufne i były objęte tajemnicą przedsiębiorstwa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 22 marca 2017 r., I ACa 1164/16; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 22 stycznia 2020 r., I AGa 44/19, LEX nr 2978885). Samo zastrzeżenie poufności nie jest wystarczające dla uznania, że obiektywnie występuje stan, który stanowi tajemnicę przedsiębiorstwa. Dodatkowo w zdecydowanej większości firmy wykazane w tym zestawieniu były związane z konkretnymi spedytorami, którzy współpracowali z nimi jeszcze przed podjęciem zatrudnienia u powoda.

Nie polegają na prawdzie twierdzenia strony powodowej, że kontrahenci powodowej spółki przed zamieszczeniem oferty na giełdzie transportowej najpierw zwracali się do spółki (...) sp. z o. o. i dopiero w momencie gdy spółka odmawiała realizacji zlecenia kontrahent zamieszczał ofertę na giełdzie transportowej. Nie sposób stwierdzić na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności zeznań powołanych świadków, aby działalność strony powodowej była oparta w głównej mierze na indywidualnych ofertach składanych przez kontrahentów poza giełdą transportową.

W świetle poczynionych przez Sąd ustaleń, nie można zatem przyjąć za stroną powodową, aby do utraty przez nią zleceń doszło w wyniku naruszenia tajemnicy przedsiębiorstwa przez pozwaną spółkę i pozwanego W. B. (1).

W sprawie nie jest sporne to, że zarówno pozwany W. B. (1), jak i świadek P. N. (1) jeszcze przed podjęciem pracy w powodowej spółce posiadali doświadczenie i kontakty z kontrahentami, które nabyli u poprzednich pracodawców. Czynienie zatem przez pozwanego W. B. (1) jak i byłych pracowników strony powodowej użytku z nawiązanych kontaktów oraz własnej wiedzy i doświadczenia nabytego w toku pracy zawodowej nie uzasadnia zarzutu nieuczciwej konkurencji. Ich znajomość klientów i rynku usług transportowych nie jest rezultatem pozyskania w sposób nieuprawniony wiedzy dotyczącej kontrahentów strony powodowej, lecz efektem zdobytego przez lata pracy doświadczenia. W takiej sytuacji nie można zarzucić naruszenia zasad uczciwej konkurencji, w szczególności nie można mówić o naruszeniu tajemnicy przedsiębiorstwa. Wiedza ta nie wymagała zapoznania się z danymi o kontrahentach jakie gromadziła strona powodowa w ramach swojej działalności. P. J. (1) przyznał, że dopiero przy okazji współpracy z W. B. (1) i w głównej mierze dzięki niemu zaczął poznawać rynek usług spedycyjnych i zasady rządzące jego funkcjonowaniem. Jak zeznał P. J. (1) „do naszego zespołu sukcesywnie dołączali nowi pracownicy. Rozwijali kontakty z firmami, które zapoznali u poprzedniego pracodawcy”.

Sąd podkreślił, że z zeznań świadków wyłania się obraz rynku, na którym pozyskiwanie zamówień oparte jest w głównej mierze na osobistej współpracy klienta i obsługującego go spedytora. Nie budzi wątpliwości, że sprawny spedytor, który ma łatwość w nawiązywaniu i utrzymywaniu kontaktów z kontrahentami, z którymi nadto posiada dobre relacje osobiste, gwarantuje większą efektywność niż pracownik, który nie posiada takich cech. W konsekwencji może on przejmować do obsługi ładunki bezpośrednio od klienta, bez potrzeby wyszukiwania ich na giełdzie, co oszczędza czas i zapewnia stałe zlecenia. Nie może dziwić fakt, że kontrahenci pozostający w dobrych relacjach z konkretnym pośrednikiem, chcieli nadal z nim kontynuować współpracę, bez względu na firmę, w której aktualnie był zatrudniony. To skutkowało tym, że ładunek czasami w ogóle nie był wystawiany na giełdę, a umowy były zawierane przez osobisty kontakt ze spedytorem. Taki pracownik jest cenny nie tylko dla aktualnego pracodawcy, ale także jego potencjalnych konkurentów, gdyż fachowość i doświadczenie zawodowe takiego pracownika to wymierna wartość ekonomiczna dla podmiotu zajmującego się spedycją. W tej sytuacji czynienie przez byłych pracowników powoda użytku z własnej wiedzy i doświadczenia nabytego w toku pracy zawodowej nie uzasadnia zarzutu nieuczciwej konkurencji ze strony pozwanego, do którego pracownicy powoda przeszli.

Spółka (...) sp. z o. o. nie posiadała stałych umów o współpracy ze swoimi klientami, a tym bardziej umów na wyłączność. Nie sposób zatem przyjąć, aby kontrahenci strony powodowej znajdujący się na liście tzw. stałych klientów, w rzeczywistości korzystali wyłącznie z usług strony powodowej. W rzeczywistości, byli to kontrahenci, z którymi powodowa spółka jedynie często współpracowała. Nie oznacza to jednak, że lista ta zawierała poufne dane o kontrahentach. Wręcz przeciwnie, dane te jak była już o tym mowa były ogólnodostępne na giełdach transportowych. Z zeznań M. W. wynika wprost, że kontrahenci powodowej spółki, współpracowali również z obecnym pracodawcą M. B. M. L.. Z powyższego wynika zatem, że powodowa spółka nie była dla firm znajdujących się na liście stałych klientów znaczącym kontrahentem. Wobec dużej konkurencji na rynku usług spedycyjnych, wbrew temu co twierdzi strona powodowa, nie miała ona żadnych gwarancji, że dotychczasowi klienci w dalszym ciągu będą z nią współpracować i ponawiać u niej zlecenia.

Strona powodowa nie wykazała aby pozwani dopuścili się czynów z art. 12 ust. 2 u.z.n.k. polegających na zniechęcaniu kontrahentów do podejmowania współpracy z powodem lub namawiali ich do zaprzestania takiej współpracy. Samo wewnętrzne przeświadczenie powoda, że pozwany w tym zakresie dopuścił się nieuczciwej konkurencji nie jest wystarczające. Powodowa spółka posiadała nie tylko czas ale i sposobność, żeby zacieśnić współpracę z dotychczasowymi kontrahentami obsługiwanymi przez pozwanego i byłych pracowników, skoro dysponowała, jak sama wskazywała, wszystkimi niezbędnymi do tego danymi. Okoliczność zaś, że dotychczasowa współpraca praktycznie nie była kontynuowana, potwierdza wnioski co do specyfiki branży, znaczenia konkretnej osoby, która ma realizować spedycję, zaufaniu do tej osoby jako głównego czynnika decydującego o wyborze dokonywanym przez kontrahenta, jej sprawności i umiejętności nawiązywania dobrych relacji. Były to jednak okoliczności niezależne od pozwanych, decyzja w tym zakresie leżała raczej po stronie kontrahentów, a nie pozwanych. Można zatem z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że zwolnienie, a także pozwolenie na odejście pracowników doświadczonych, mających dobre osobiste relacje z klientami, spowodowało zmniejszenie zysków strony powodowej, do granicy rentowności. Strona powodowa nie udowodniła jednak, że utrata ta nastąpiła wyłącznie na rzecz strony pozwanej i to w warunkach nieuczciwej konkurencji. W ocenie Sądu przyczyniły się w głównej mierze braki kadrowe powstałe po odejściu większości pracowników ze spółki (...) sp. z o. o., do (...) sp. z o. o. Nie ma przy tym w sprawie żadnych przesłanek pozwalających przyjąć, że sytuacja byłaby inna, gdyby osoby te nie podjęły pracy nie tylko u pozwanego, ale w ogóle na rynku spedycji. Zwolnienie danych pracowników nie musiało zaowocować podjęciem ewentualnej współpracy z nowymi, mniej doświadczonymi osobami.

Sąd stwierdził, że utworzone przez W. B. (1) przedsiębiorstwo (...) zostało zorganizowane na zasadach, które są powszechnie znane i stosowane przez inne podmioty, prowadzące tego typu działalność gospodarczą na rynku usług spedycyjnych, a ponadto zostało zorganizowane na zasadach wypracowanych w wyniku wiedzy i doświadczenia zawodowego samego pozwanego. Utworzenie spółki wykonującej konkurencyjną wobec powoda działalność gospodarczą było przejawem swobody podejmowania działalności gospodarczej (por. art. 2 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. Prawo działalności gospodarczej; Dz. U. z 2019 r., poz. 1292 ze zm.), a nie czynu stanowiącego nieuczciwą konkurencję.

Nawet gdyby przyjąć, że istotnie strona pozwana przejęła w dużej mierze kontrahentów strony powodowej, to przeciwko uwzględnieniu powództwa stoi na przeszkodzie brak wykazania szkody po stronie powodowej spółki. Spółka (...) sp. z o. o. powoływała się bowiem na utracone w wyniku działań strony pozwanej i byłych pracowników korzyści w postaci zleceń od przejętych przez pozwanego klientów. Nie można jednak stwierdzić, że gdyby nie wykorzystanie przez pozwanego W. B. (1) i byłych pracowników powodowej spółki w ramach pozwanej spółki (...) sp. z o. o. dotychczasowej wiedzy i doświadczenia, to do utraty korzyści przez stronę powodową by nie doszło. Pomimo tego, iż od powstania pozwanej spółki przez pewien czas nie obsługiwała ona żadnych zleceń, to strona powodowa nie utrzymała kontrahentów, z którymi dotychczas współpracowała. Świadczy to zatem o tym, że zdecydowali się oni na poszukiwanie nowych pośredników, co przy mnogości firm spedycyjnych i sprawnie funkcjonujących giełdach nie nasuwało trudności. Sąd Okręgowy uznał, że między działaniami pozwanego oraz pozwanej spółki, polegającymi na zatrudnieniu byłych pracowników strony powodowej i skorzystaniu z doświadczenia tam zdobytego a rzekomą szkodą strony powodowej nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy (art. 361 § 2 k.c.).

Za niezasadny Sąd uznał zarzut tzw. kłusownictwa pracowniczego. Zgodnie z art. 12 ust. 1 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest nakłanianie osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy. W orzecznictwie przyjmuje się, że samo złożenie konkurencyjnej oferty pracownikowi bądź klientowi przedsiębiorcy nie stanowi jeszcze nakłaniania do niewykonania, lub nienależytego wykonania, albo rozwiązania umowy, jednakże tylko wtedy jeśli są zgodne z dobrym obyczajem i z prawem, a także z zasadami uczciwej konkurencji i swobody działalności gospodarczej. Deliktem nie są zachowania będące wynikiem suwerennej decyzji pracownika lub innej osoby świadczącej pracę na rzecz przedsiębiorcy. Wypełnienie przesłanek działania osoby trzeciej naruszającej więzi umowne na gruncie art. 12 ust. 1 u.z.n.k. polega na nakłanianiu do rozwiązania umowy, niewykonania umowy bądź nienależytego wykonania umowy w celu przysporzenia sobie korzyści lub przysporzenia korzyści innej osobie albo szkodzeniu przedsiębiorcy. Niewystąpienie przesłanki nakłaniania skutkuje brakiem realizacji hipotezy omawianego przepisu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2004 r., I CK 66/03, LEX nr 599515). Ochrona wynikająca z art. 12 u.z.n.k. zwraca się przeciwko celowym działaniom osób trzecich zmierzających do zakłócenia stosunków umownych wiążących przedsiębiorcę. Nie stanowi naruszenia tego przepisu złożenie klientowi konkurenta oferty lepszej usługi, jeśli nawet wiadomo, że osoba ta może naruszyć obowiązki umowne, chyba że oferent wie, że łamie klauzulę wyłączności.

Przeprowadzone w sprawie dowody nie dały podstaw do przyjęcia, że pozwany W. B. (1) miał jakikolwiek aktywny udział w przejściu pracowników powodowej spółki do spółki (...) sp. z o. o. Z zeznań świadków wynika, że pozwany w żaden sposób nie nakłaniał ich do przejścia do jego firmy. Decyzja o odejściu pracowników z powodowej spółki była ich autonomiczną decyzją, podyktowaną głównie niekorzystną atmosferą panującą w firmie, w tym zwłaszcza zachowaniem P. J. (1). Innym powodem rozwiązania umowy o pracę przez większość pracowników w/w spółki było również to, iż nie chcieli oni, aby po odejściu pozwanego W. B. (1) ich przełożonym pozostał P. J. (1). Pracownicy preferowali współpracę z pozwanym W. B. (1), którego uważali za lidera i szefa.

Nadto nie bez znaczenia pozostaje to, że strony postępowania prowadziły rozmowy odnośnie podziału powodowej spółki, jej pracowników i pomieszczeń, o czym pracownicy spółki (...) sp. z o. o. zostali poinformowani w październiku 2017 r. Wprawdzie strony postępowania nie doszły ostatecznie do porozumienia, to jednak brak jest podstaw do przyjęcia, żeby zachowanie pozwanego wypełniło znamiona określone w art. 12 ust. 1 u.z.n.k. Udział pozwanego ograniczył się do przedstawienia propozycji pracy lub do odpowiedzi na przedstawioną przez pracownika ofertę pracy, jak miało to miejsce w przypadku A. R.. Wprawdzie w grudniu 2017 r. W. B. (1) przekazał pracownikom kartki z życzeniami, na których znajdowała się nazwa jego firmy (...) oraz określona kwota pieniężna, to jednak nie można tego działania zaliczyć jako wyczerpującego znamiona kłusownictwa pracowniczego. Wręczenie określonej kwoty pieniężnej miało bowiem miejsce przed Świętami Bożego Narodzenia i było przyjętym w powodowej spółce zwyczajem. Dotyczyło wszystkich pracowników i jak wynika z zeznań świadków nie miało wpływu na decyzję o wyborze pracodawcy. Jak podkreślono już wcześniej, na decyzję pracowników o wyborze zatrudnienia w nowoutworzonej spółce wpływ miała wysoka ocena kwalifikacji zawodowych pozwanego W. B. (1), jego doświadczenie i kompetencje, umiejętność pracy w zespole itp.

W ocenie Sądu Okręgowego zaakceptowanie żądania pozwu byłoby działaniem wręcz antykonkurencyjnym. Żaden, bowiem z pracowników powodowej spółki, szukając pracy na lepszych warunkach, nie mógłby po rozwiązaniu umowy obsługiwać klientów, których dane strona powodowa umieściła w swoim zbiorze, nawet jeśli firmy te zlecają przewożenie ładunków dziesiątkom czy setkom konkurujących z powodową spółką firm.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Wyrok w całości zaskarżył powód, zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 235 2 § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. poprzez ich zastosowanie i pominięcie dowodów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz dowodów nie zmierzających do przedłużenia postępowania, w tym w szczególności dowodów z zeznań świadka K. Ś., z opinii biegłego sądowego z dziedziny księgowości, z dokumentów wskazanych w pkt 4 lit. a i b pozwu, z dokumentów przedłożonych przez powódkę wraz z pismem z 5 lutego 2020 r.;

2. zasady równego traktowania stron w procesie (art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej), polegające na przyjęciu pisma procesowego pozwanych z 18 grudnia 2018 r., stanowiącego w zasadzie odpowiedź na pozew, pomimo uchybienia terminowi wniesienia odpowiedzi na pozew, a pominięciu wskazanych w punkcie 1 dowodów wnioskowanych przez powódkę jako spóźnionych lub nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy;

3. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na:

a) przyjęciu:

– bezkrytycznie, że zeznania świadków, byłych pracowników powódki, a następnie pracowników pozwanej: A. F. (konkubiny pozwanego), J. M., E. P., H. B. (1) (siostry pozwanego), A. R., K. K. i P. N. (1) oraz pozwanego W. B. (1) były wiarygodne, gdy tymczasem zeznania te nie są spójne, są częściowo sprzeczne, a nadto ww. świadkowie byli zainteresowani korzystnym dla strony pozwanej rozstrzygnięciem nie tylko z powodu aktualnego ich zatrudnienia, ale również w celu uniknięcia własnej odpowiedzialności z tytułu czynów nieuczciwej konkurencji, a nadto przeciwko wiarygodności ich zeznań przemawiają dowody, które Sąd pominął oraz doświadczenie życiowe,

– że zeznania świadków A. J. i T. U. oraz słuchanego za stronę powodową P. J. (1) są wiarygodne jedynie w tej części, w której znajdują potwierdzenie w ustalonym przez Sąd stanie faktycznym, gdy tymczasem to stan faktyczny, a nie odwrotnie jest pochodną przeprowadzonych dowodów, został w znacznej mierze błędnie ustalony przez Sąd Okręgowy, a nadto Sąd nie wyjaśnił bliżej, dlaczego odmówił wiarygodności tym zeznaniom w pozostałym zakresie,

– że powódka nie występowała przeciwko M. W. (byłej pracownicy) i firmie (...) (następny po powódce pracodawca M. W.) z roszczeniami z tytułu naruszenia zakazu nieuczciwej konkurencji, pomimo że fakt ten nie był w ogóle badany w tym procesie, a ponadto nie polega na prawdzie, albowiem powódka takie roszczenia zgłaszała, co potwierdzają dokumenty załączone do pisma procesowego powódki z 7 lutego 2019 r. oraz apelacji,

– tożsamości pomiędzy pozyskaniem klienta z giełdy a pozyskaniem zlecenia, gdy tymczasem są to dwie odrębne kategorie, czym innym jest bowiem pozyskanie klienta z giełdy i przekonanie go do stałej współpracy, a czym innym jest uzyskanie następnie od tego klienta zlecenia poza giełdą,

– że pozwani nie nakłaniali klientów do zaprzestania współpracy z powodową spółką i nawiązania współpracy z pozwaną ad. 1, gdy tymczasem przeczy temu doświadczenie życiowe i okoliczności sprawy,

– pozwani nie nakłaniali pracowników powodowej spółki do rozwiązania umów o pracę z powódką i zawarcia umów o pracę z pozwaną spółką, gdy tymczasem przeczy temu doświadczenie życiowe i okoliczności sprawy,

– że powódka nie udowodniła, że utraciła zlecenia na rzecz pozwanej w warunkach nieuczciwej konkurencji, gdy tymczasem przejęcie dotychczasowych kontrahentów powódki przez pozwaną ad 1 potwierdzili słuchani w sprawie świadkowie i sam pozwany ad 2, a okoliczności sprawy i zaoferowane przez powódkę dowody nie pozostawiają wątpliwości, że nastąpiło to wyniku czynów nieuczciwej konkurencji,

– że do utraty zleceń przez powódkę przyczyniły się braki kadrowe powstałe po odejściu większości pracowników od powodowej spółki do pozwanej spółki, choć okoliczność ta nie była przedmiotem badania Sądu, a ponadto powódka jeszcze w lutym i marcu 2018 r. pozyskała do współpracy doświadczonych spedytorów i pracownika działu księgowości,

– że przedsiębiorstwo pozwanej zostało zorganizowane na zasadach, które są powszechnie znane i stosowane przez inne podmioty prowadzące działalność na rynku usług spedycyjnych oraz na zasadach wypracowanych w wyniku wiedzy i doświadczenia zawodowego samego pozwanego, gdy tymczasem nie sposób przyjąć, że powszechne jest rozpoczynanie działalności gospodarczej w oparciu i na bazie przedsiębiorstwa innej firmy konkurencyjnej będącej dodatkowo byłym pracodawcą, przejmując większą cześć zatrudnionego personelu i strategicznych klientów tej firmy oraz że taka forma organizacji nowego przedsiębiorstwa jest wypracowana w wyniku wiedzy i doświadczenia,

– że wskazany powyżej sposób organizacji przedsiębiorstwa pozwanej spółki stanowi przejaw swobody podejmowania działalności gospodarczej wynikającej z art. 2 ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców (tj. Dz. U. z 2019 r. poz. 1292 z późn. zm.), a zapominając, że zgodnie z art. 9 cyt. ustawy, przedsiębiorca zobowiązany jest prowadzić działalność gospodarczą zgodnie z zasadami uczciwej konkurencji, poszanowania dobrych obyczajów oraz słusznych interesów innych przedsiębiorców i konsumentów, a także poszanowania oraz ochrony praw i wolności człowieka,

– że istniał głęboki konflikt rodzinny miedzy byłymi wspólnikami i pracownikami powodowej spółki, gdy tymczasem P. J. (1) do 1 lutego 2018 r. był jedynym wspólnikiem powodowej spółki, nie był skonfliktowany z pracownikami, a ponadto Sąd kwestii konfliktu rodzinnego w ogóle nie badał;

b) pominięciu w ocenie materiału dowodowego:

– atmosfery jaka panowała w pozwanej spółce w drugiej połowie 2018 r., a która miała istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy,

– zeznań świadków T. U., A. J. oraz słuchanego w charakterze strony P. J. (1) oraz dowodów, w szczególności złożonych w pozwie i wraz z pismem powódki z dnia 5 lutego 2020 r., pomimo ich istotności dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy oraz pomimo że nie były spóźnione i nie zmierzały jedynie do przedłużenia postępowania;

4. błędy w ustaleniach faktycznych, będące konsekwencją naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 235 2 § 1 pkt 3 i 5 k.p.c. polegające na przyjęciu, że:

a) powódka wskazując w piśmie procesowym z dnia 7 lutego 2019 r., że w 2016 r. prowadziła z W. B. (1) wstępne rozmowy w przedmiocie sprzedaży części udziałów w powodowej spółce, potwierdziła, że pomiędzy stronami były prowadzone wstępne rozmowy na temat podziału pracowników i kontrahentów, gdy tymczasem z przedmiotowego pisma wynika wyłącznie fakt, iż w 2016 r. były prowadzone pomiędzy stronami rozmowy w przedmiocie sprzedaży części udziałów powodowej spółki na rzecz pozwanego W. B. (1),

b) H. B. (1) i W. B. (1) wpłacili po 20.000 zł na rozpoczęcie działalności powodowej spółki, gdy tymczasem dowody, na podstawie których został ustalony ten fakt, nie były przedmiotem oceny Sądu, co wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku, a kwestia samych wpłat była w sposób różny przedstawiana przez poszczególne osoby,

c) działalność powodowej spółki oparta była głównie na wyszukiwaniu zleceń transportowych na ogólnodostępnych, internetowych giełdach transportowych takich jak (...), (...) oraz (...), i powodowa spółka około 3/4 zleceń pozyskiwała za pośrednictwem giełd transportowych, a wyłącznie niewielką cześć zleceń otrzymywała bezpośrednio od swoich kontrahentów za pośrednictwem poczty elektronicznej, gdy tymczasem było odwrotnie, albowiem od 70% do 100% wartości zleceń pozyskiwanych przez pracowników powódki pochodziło bezpośrednio od stałych klientów (spoza giełdy);

d) obowiązek zachowania tajemnicy nie dotyczył H. B. (1), odnośnie do firm (...), (...), N. S., L. S., gdy tymczasem zgodę na zwolnienie z obowiązku zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa w stosunku do ww. firm (...), jako ówczesny prezes zarządu powodowej spółki, udzieliła sama sobie, co czyni ją nieważną w świetle art. 210 k.s.h. i 108 k.c.;

e) to P. J. (1) nie realizował oczekiwań H. B. (1) i W. B. (1) dotyczących umożliwienia im nabycia statusu wspólnika w powodowej spółce, gdy tymczasem to W. B. (1) sam wycofał się z transakcji sprzedaży części udziałów powodowej spółki z uwagi na konieczność zapłaty ceny i podjął decyzję o założeniu własnej firmy na bazie przedsiębiorstwa powódki;

f) P. J. (1) na spotkaniu z pracownikami w październiku 2017 r. ogłosił, że dojdzie do podziału firmy, gdy tymczasem o powyższym poinformowała pracowników H. B. (1) i W. B. (1), co wynika wprost z zeznań P. J. (1) oraz świadków T. U. i P. N. (1);

g) na spotkaniu w październiku 2017 r. H. B. (1) przekazała informację, że podziałem zostaną objęci również kontrahenci współpracujący z powodową spółką, gdy tymczasem na spotkaniu temat kontrahentów nie był w ogóle poruszany;

5. art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. poprzez ich błędne zastosowanie w niniejszej sprawie i zasądzenie od powódki na rzecz każdego z pozwanych odrębnie kosztów zastępstwa procesowego, pomimo braku stosownego wniosku pozwanych w tym zakresie; ewentualnie art. 109 § 2 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265) poprzez ich niezastosowanie i brak obniżenia wysokości zasądzonych na rzecz pozwanych kosztów procesu z uwagi na nakład pracy pełnomocnika pozwanych i podjęte przez niego czynności w sprawie;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 11 ust. 1-5 u.z.n.k. poprzez błędną wykładnię pojęcia „tajemnicy przedsiębiorstwa” i błędnego przyjęcia, że baza klientów powodowej spółki przekazana pracownikom wraz z informacją z 3 marca 2017 r. o obowiązku zachowania tajemnicy służbowej, nie stanowi tajemnicy przedsiębiorstwa, albowiem dane klientów są dostępne na giełdach transportowych, a tym samym stanowią informację powszechnie znaną, a nadto są wynikiem wiedzy i doświadczenia nabytego przez pracowników, w tym pozwanego w toku pracy zawodowej, a w konsekwencji poprzez brak jego zastosowania,

2. art. 12 ust. 1-2 u.z.n.k. poprzez brak ich zastosowania będący konsekwencją błędnego przyjęcia, ze pozwani nie nakłaniali klientów do zaprzestania współpracy z powodową spółką i nawiązania współpracy z pozwaną ad. 2 oraz nie nakłaniali pracowników powodowej spółki do rozwiązania umów o pracę z powódką i zawarcia umów o pracę z pozwaną ad. 2, w celu przysporzenia korzyści sobie i szkodzeniu powodowej spółce,

3. art. 3 u.z.n.k. poprzez brak jego zastosowania, będącego konsekwencją błędnego przyjęcia, że w okolicznościach sprawy pozwani nie popełnili czynów nieuczciwej konkurencji, ani tych przykładowo wymienionych w ust. 2 tego przepisu, ani innych, pomimo, że w krótkim czasie w pozwanej spółce ad. 2 podjęło zatrudnienie 5 z 6 spedytorów powódki, tj. z wyjątkiem jedynego wówczas wspólnika powodowej spółki i wszyscy pracownicy księgowości, a nadto pozwana ad. 2 rozpoczęła współpracę ze strategicznymi klientami powódki, którzy zaprzestali jednocześnie współpracy z powódką,

4. art. 18 ust 1 pkt 3 i 4 u.z.n.k. poprzez brak ich zastosowania będącego konsekwencją przyjęcia, że pozwani nie popełnili czynów nieuczciwej konkurencji;

III. nierozpoznanie przez Sąd istoty sprawy poprzez brak dokonania jakichkolwiek ustaleń w zakresie wysokości szkody poniesionej przez powódkę, w tym brak przeprowadzenia i oceny dowodów przedłożonych i wnioskowanych przez powódkę celem wykazania powyższego faktu.

Powód wniósł na podstawie art. 380 k.p.c. przeprowadzenie dowodów pominiętych przez Sąd Okręgowy oraz nowych dowodów, których konieczność powołania powstała po zapoznaniu się z treścią uzasadnienia zaskarżonego wyroku celem wykazania faktu wzywania firmy (...) do zaprzestania czynów nieuczciwej konkurencji oraz wykazania faktu, że powódka w lutym i marcu 2018 r. pozyskała do współpracy nowych doświadczonych pracowników i nie istniały po jej stronie braki uniemożliwiające obsługę zleceń stałych kontrahentów.

Domagał się zmiany wyroku poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu, zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych w wysokości dwukrotności wynagrodzenia minimalnego z uwagi na nakład pracy pełnomocnika powódki i podjętych przez niego czynności zgodnie z art. 109 § 2 k.p.c. i § 15 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265), wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł; ewentualnie uchylenia wyroku w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji i rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania.

Uznając apelację za niezasadną Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Zarówno bardzo szeroko prowadzone przez strony i Sąd pierwszej instancji postępowanie dowodowe, jak i zarzuty apelacji, w znacznej części nie są powiązane ze zgłoszonym w pozwie roszczeniem. Roszczenia powódki są bowiem jednoznacznie związane z prowadzeniem przez stronę pozwaną współpracy z dwoma firmami – (...) oraz (...). Powód swoją szkodę wyliczył jako zysk utracony na skutek nieobsługiwania przez dwa miesiące zleceń wcześniej otrzymywanych od tych dwóch firm. Także do tych firm strona pozwana miała skierować oświadczenia o przedstawionej w pozwie treści. W sprawie było natomiast bezsporne, że obie firmy współpracowały z W. B. (1) i to już przed podjęciem przez niego pracy u powoda.

W związku z tym nie mają żadnego związku z żądaniami pozwu zarzuty naruszenia art. 12 ust. 1-2 u.z.n.k. oraz przepisów prawa procesowego, co miało prowadzić do błędnego w ocenie skarżącej przyjęcia, że nie nakłaniali pracowników powodowej spółki do rozwiązania umów o pracę z powódką i zawarcia umów o pracę ze spółką pozwaną. Oczywiste jest, że zarzut ten nie może dotyczyć W. B. (1), ponieważ nie można nakłaniać samego siebie. Powód nie potrafił natomiast wyjaśnić, także dopytywany na rozprawie przed sądem odwoławczym, związku przyczynowego między przejęciem pozostałych pracowników a utratą zleceń od firm (...) oraz (...).

Słusznie natomiast Sąd Okręgowy uznał, z odwołaniem do specyfiki rynku i wyników postepowania dowodowego, w tym zeznań P. J., że istotne na rynku spedycyjnym są powiązania nie tyle z firmą spedycyjną, co z konkretną osobą obsługującą zlecenia. Powód nie wskazuje, także w apelacji, jakie dowody miałyby prowadzić do ustalenia, że pozwani podejmowali działania zniechęcające firmy (...) oraz (...) do kontynuowania współpracy z powodową spółką. Odwołuje się wyłącznie do zasad doświadczenia życiowego, a argumentacja ta nie przekonuje. Okoliczności sprawy wskazują, że większość klientów pozostała przy współpracy z dotychczas obsługującym go spedytorem. Tak też było w przypadku, gdy powódka zatrudniła doświadczonych spedytorów – W. B. i P. N.. Wobec faktu, że wyżej wymienione firmy współpracowały od wielu lat z W. B. (1), i to bez względu na to gdzie akurat był on zatrudniony, znacznie bardziej prawdopodobną przyczyną zerwania współpracy jest to, że od stycznia, w wyniku zwolnienia, W. B. (1) nie był już pracownikiem powoda.

W związku z tym za niezasadny należy uznać zarzut naruszenia art. 3 u.z.n.k. Powód nie wykazał bowiem, aby zatrudnienie pozostałych pracowników powodowej spółki miało związek z utratą zleceń od firm (...) oraz (...). Nie wyjaśnił na czym opiera swe przekonanie, że wraz z odejściem W. B. (1), udałoby mu się utrzymać zlecenia od wskazanych wyżej firm. Już tylko dodatkowe znaczenie ma wątpliwość, czy pracownicy, którzy jako lidera traktowali właśnie W. B. (1), a nie P. J. (1), nadal chcieliby pozostać w powodowej spółce. Powódka przyznaje także w apelacji, że w październiku 2017 r. H. B. (1) (prezes zarządu) zwołała zebranie pracowników na którym poinformowano planowanym powstaniu dwóch firm i wstępnym podziale pracowników. Wkrótce później wypowiedzenia złożyły dwie osoby (M. W. i A. S.), które obecnie nie są związane z żadną ze stron. Dalsze cztery osoby W. B. (1), A. F., H. B. (1) i E. P. zostały przez powódkę zwolnione, a A. R. zwróciła się do pozwanej spółki z prośbą o zatrudnienie dopiero w maju 2018 r. Zatem atmosfera w pracy i informacje o odejściu W. B. były wystarczające dla odejścia 3 osób, które nie podjęły współpracy z pozwaną spółką zaraz po jej utworzeniu (2 osoby nie uczyniły tego w ogóle). Jest też naturalne, że wraz z odejściem W. B. podobne decyzje podjęły jego konkubina i siostra.

Nawet jednak ustalenie, że zatrudnienie dotychczasowych pracowników powódki nastąpiło z naruszeniem zasad uczciwej konkurencji, nie mogło prowadzić do uwzględnienia żądania powiązanego z utratą zleceń obsługiwanych dotąd przez W. B. (1), co Sąd pierwszej instancji przekonująco wyjaśnił. Nie ma więc także znaczenia to, kto i w jakiej formie poinformował pracowników powoda o planowanym podziale firmy (pracowników i klientów).

Okoliczności istotne dla poczynienia ustaleń w zakresie współpracy powódki z firmami (...) oraz (...) są między stronami bezsporne. Żadna ze stron nie kwestionuje poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń, że powodowa spółka zaczęła obsługiwać zlecenia tych firm dopiero wraz z zatrudnieniem W. B. (1), że obsługiwał on te firmy już wcześniej i czyni to nadal w ramach własnej działalności. Powód nie kwestionuje także faktu, że atmosfera współpracy z W. B. (1) i H. B. (1) w drugim półroczu roku 2017 się pogarszała, a próby osiągnięcia porozumienia co do dalszej działalności się nie powiodły.

Nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy pozostają zatem zarzuty odnoszące się do niewłaściwej oceny wiarygodności materiału dowodowego (zeznań A. F., J. M., E. P., H. B. (1), A. R., K. K., P. N. (1), pozwanego W. B. (1) oraz A. J., T. U. i słuchanego za stronę powodową P. J. (1)). Natomiast wnioski prawne co do tego, czy na podstawie wyżej przedstawionych faktów można przypisać pozwanym czyny nieuczciwej konkurencji są zagadnieniem z zakresu stosowania prawa materialnego, a nie procesowego.

Nie ma także znaczenia dla rozstrzygnięcia to, czy powódka występowała wcześniej z roszczeniami przeciwko M. W. (byłej pracownicy) i firmie (...) (następnemu pracodawcy M. W.) z roszczeniami z tytułu naruszenia zakazu nieuczciwej konkurencji. Podobnie nieistotne są uwagi Sądu pierwszej instancji co do braków kadrowych w powodowej spółce na początku roku 2018. W związku z tym nie prowadzono na te okoliczności postępowania dowodowego na etapie postępowania apelacyjnego. Podnoszony w apelacji fakt pozyskania doświadczonych pracowników może oznaczać, że szkoda polegająca na utracie zleceń od firm (...) oraz (...) została skompensowania (choćby częściowo) współpracą z innymi firmami. Słusznie jednak skarżąca podnosi, że te okoliczności były poza zakresem postępowania dowodowego.

Również fakt zorganizowania przedsiębiorstw obu spółek – stron procesu – nie był szczegółowo analizowany. Nie było jednak sporne, że to W. B. był osobą bardziej doświadczoną w branży spedycyjnej. Powód nie wskazuje w apelacji jakie specyficzne rozwiązania wprowadzone w jego firmie zostały następnie nieuczciwie przejęte przez spółkę (...).

Rzeczywiście Sąd Okręgowy nie badał powiazań rodzinnych między W. B. a P. J.. Przyczyny konfliktu nakreślił jednak jasno – rozbieżne oczekiwania W. B. i jego siostry z jednej strony a P. J. z drugiej co do roli W. B. (1) i H. B. (1) w spółce oraz co do zarządzania spółką. Przypomnieć trzeba, że o bieżącym zarządzaniu spółką decyduje prezes zarządu, którym była H. B. (1).

Dla rozstrzygnięcia obecnego sporu nie ma znaczenia jak strony widziały rozwiązanie powstałego konfliktu. W szczególności jest nieistotne to, czy i jaki wkład finansowy w działalność powodowej spółki mieli W. B. oraz H. B. oraz jakie znaczenie należy nadać prowadzonym w 2016 r. rozmowom co do sprzedaży udziałów w spółce W (...). Niniejszy proces nie dotyczył także wzajemnych rozliczeń stron. Zbędne było więc prowadzenie dowodów z dokumentów i zeznań K. Ś. na okoliczność podważenia twierdzeń pozwanych o zawarciu przez P. J., W B. i H. B. spółki cichej.

Istotne jest natomiast to, że strony prowadziły rozmowy co do rozszerzenia grona wspólników, w pewnym momencie ujawnił się na tym tle konflikt i nie udało się osiągnąć porozumienia. W efekcie W. B. podjął decyzję o prowadzeniu własnej działalności. Te fakty są niesporne.

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy miał także na względzie atmosferę, jaka panowała w firmie powódki w drugiej połowie roku 2017 (w apelacji, zapewne przez omyłkę, wskazano na rok 2018).

Skarżący nie wykazał, aby od 70% do 100% wartości zleceń pozyskiwanych przez pracowników powódki pochodziło bezpośrednio od stałych klientów (z pominięciem giełdy). Dowody przedstawione przed Sądem pierwszej instancji (statecznie pominięte) dotyczyły tylko przychodów spółki wypracowanych przez W. B. (1), K. K., P. N. (1) oraz H. B. (1) i są wybiórcze. Powódka odwołała się bowiem do zestawień z dwóch miesięcy i tylko co do 4 swoich pracowników. Nie wykazała natomiast, że były to dane reprezentatywne. Strona pozwana twierdziła natomiast, że spory w firmie wynikały m.in. z różnej efektywności pracowników. Nawet jednak gdyby tak było, to – jak już wielokrotnie podkreślano – powód nie wykazał, a nawet nie uprawdopodobnił że po zwolnieniu W. B. nadal otrzymywałby zlecenia od firm, które od wielu lat współpracowały wyłącznie z tym pracownikiem.

Ustalenia co do obowiązku zachowania tajemnicy przez H. B. (1), odnośnie do firm (...), (...), N. S., L. S. są bez znaczenia, ponieważ powód nie dochodzi ani szkód związanych z utratą tych zleceń, ani też nie domaga się złożenia oświadczenia kierowanego do tych firm.

W zakresie zakreślonym żądaniem pozwu istotne pozostaje to czy działania W. B. (1) polegające na kontynuowaniu współpracy z firmami (...) oraz (...) nosiły znamiona nieuczciwej konkurencji. W tej kwestii Sąd Apelacyjny w pełni podziela wnioski Sądu pierwszej instancji, a ich powtarzanie uznaje za zbędne. Sąd Okręgowy prawidłowo wyjaśnił z jakich względów listy zawierającej wyłącznie powszechnie dostępne dane nie można uznać za objętą tajemnicą przedsiębiorstwa. Wbrew twierdzeniom powódki, informacja powszechnie dostępna to nie tylko taka, która jest dostępna każdemu, lecz taka, do której mają dostęp podmioty zainteresowane konkretną informacją. Chybione są rozważania co do ograniczonego zasięgu giełd transportowych (ze względu na konieczność wykupienia abonamentu), skoro zarówno powódka, jak i pozwana z takich giełd korzystają. Powódka nie twierdziła aby pierwotny kontakt z którymkolwiek ze swych wskazywanych w procesie klientów nawiązała w inny sposób niż za pośrednictwem giełdy. Wyjątkiem byli Ci klienci, którzy współpracowali już wcześniej z zatrudnianymi spedytorami – W. B. i P. N..

Jeszcze raz można podkreślić, że poza współpracą z powódką jej klienci korzystali także z giełd transportowych. Sporządzona przez powódkę lista klientów nie zawierała danych, które pozwalałyby na przejęcie określonego rynku usług. Nie obejmowała typowych dla poszczególnych klientów lokalizacji, tras, ładunków, stosowanych u powódki dla poszczególnych klientów cen czy rabatów. Nie można jej zatem przypisać wartości gospodarczej, jak wskazuje się w apelacji. Powódka nie prowadzi działalności niszowej, na wyselekcjonowanym obszarze. Usługi spedycyjne są powszechne i ogólnodostępne. Pozyskanie spedytora lub klienta usług spedycyjnych ułatwiają sprawnie funkcjonujące giełdy. Powzięcie informacji o spisie klientów, których dana firma spedycyjna najczęściej obsługuje oraz o ich adresach, ze względu na wagę wzajemnych relacji z bezpośrednio współpracującą osobą, nie będzie wystarczające do zaburzenia konkurencyjności rynku.

Gdyby, jak wywodzi skarżąca, wartością dla zlecającego transport była firma spedycyjna, a nie osoba obsługująca zlecenia, a o sukcesie finansowym decydowała lista stałych klientów, to powódka nie miałaby trudności z utrzymaniem działalności na dotychczasowym poziomie. Tym bardziej, że w styczniu pozwani nie prowadzili działalności, a od lutego – jak się wywodzi w apelacji – powódka dysponowała kolejnymi doświadczonymi spedytorami, którym mogła przecież udostępnić listę dotychczasowych klientów.

W żadnym razie współpraca pozwanych z (...) oraz (...) nie nosi znamion pasożytnictwa, skoro W. B. rozpoczął współpracę z tymi podmiotami zanim związał się z powodową spółką. Fakt zarówno wcześniejszej, jak i późniejszej (od lutego 2018 r.) współpracy świadczy o tym, że decydujące były wzajemne relacje i zaufanie do W. B., a nie jego kolejnych pracodawców. Przedstawiona w apelacji hipoteza, że podaniu nowych danych kontaktowych „towarzyszy (…) najczęściej dodatkowo negatywna informacja o dotychczasowym pracodawcy” jest niepoparta dowodami. Skarżący nie wyjaśnia podstaw swego przekonania o powszechności nieuczciwych praktyk. Nawet z zeznań P. J. takie okoliczności nie wynikają. Nie wskazywał on w szczególności, aby takie praktyki stosowała powodowa spółka zatrudniając doświadczonych spedytorów i korzystając z wcześniej wypracowanych przez nich kontaktów.

Działanie pozwanych polegające na kontynuowaniu kilkuletniej współpracy z klientami pozyskanymi jeszcze przed zatrudnieniem u powoda, nie narusza także dobrych obyczajów, zatem nie jest sprzeczne z art. 3 u.z.n.k. Relacja z tymi klientami jest osobistym wkładem W. B., a nie zasługą powodowej spółki.

W związku z powyższym, wobec braku znamion czynów nieuczciwej konkurencji, zbędne było prowadzenie dowodu z opinii biegłego co do wysokości potencjalnej szkody powódki.

Dla rozstrzygnięcia sprawy, co wykazano wyżej, były nieistotne także pozostałe dowody pominięte przez Sąd Okręgowy. Nie ma zatem potrzeby odnoszenia się do dalszych zarzutów dotyczących ich oddalenia.

W świetle rozważań Sądu Okręgowego nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego rozróżnienie między pozyskaniem klienta z giełdy i przekonaniem go do stałej współpracy a uzyskaniem następnie od tego klienta zlecenia poza giełdą. Jest niesporne, że firmy (...) oraz (...) przekonał do współpracy własnymi umiejętnościami, jeszcze przed rozpoczęciem współpracy z P. J. (1), W. B. (1), w związku z czym za jego pośrednictwem powódka uzyskiwała czasami od tych firm zlecenia bezpośrednio, z ominięciem giełdy. Pozwany nie przeczył także, że nadal współpracę z tymi firmami prowadzi. Kwestia pozyskania innych klientów jest nieistotna, bo żadne z roszczeń pozwu nie ma związku z utratą zleceń od innych podmiotów.

Sąd Apelacyjny nie podziela także zarzutów co do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz każdego z pozwanych wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej, i to wyłącznie od roszczenia majątkowego. Sąd Apelacyjny nie widzi podstaw do obniżenia tego wynagrodzenia w sytuacji, gdy sam powód żąda zasądzenia wynagrodzenia w wysokości dwukrotności stawki minimalnej. Nakład pracy pełnomocników obu stron był zbliżony.

Podsumowując, zarzuty apelacji nie doprowadziły do podważenia niezbędnych dla rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych, które – z wyżej wskazanymi wyjątkami – Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne. Sąd Okręgowy wyprowadził także właściwe wnioski prawne. Z powyższych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. apelację oddalono.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego pozwanych, z wyżej wskazanych względów określono na stawkę minimalną ustaloną na podstawie § 2 pkt 5 i stosowanych na podstawie § 20 § 8 ust. 1 pkt 2 i § 8 ust. 2 oraz na podstawie § 15 ust. 3 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265.tj., zob. także postanowienia Sądu Najwyższego z 15 grudnia 2017 r., II CZ 107/17, LEX nr 2434428).

Elżbieta Fijałkowska Małgorzata Gulczyńska Małgorzata G.-M.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Małgorzata Gulczyńska,  Elżbieta Fijałkowska
Data wytworzenia informacji: