Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I AGa 65/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2018-04-10

Sygn. akt I AGa 65/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Mikołaj Tomaszewski

Sędziowie: SA Piotr Górecki

SA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga (spr.)

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Sylwia Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2018 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki komandytowej w T.

przeciwko W. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 15 marca 2017 r. sygn. akt IX GC 443/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1 i 3 w ten sposób, że:

a)  powództwo oddala;

b)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 7.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 4.050 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Piotr Górecki SSA Mikołaj Tomaszewski SSA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 marca 2016 r. powód wniósł o orzeczenie nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym, by pozwani K. J., F. K. i W. S. zapłacili solidarnie powodowi kwotę 106.761,66 zł, w tym kwotę 8.660,73 zł bez odsetek oraz kwotę 98.100,93 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w zapłacie od kwot:

-

24.946,90 zł od dnia 17 października 2011 r. do dnia zapłaty,

-

12.473,85 zł od dnia 24 października 2011 r. do dnia zapłaty,

-

15.228,36 zł od dnia 7 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,

-

15.422,72 zł od dnia 28 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,

-

30.029,10 zł od dnia 5 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty,

a także o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7.200 zł i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W dniu 30 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, orzekając zgodnie z żądaniem pozwu, zasądzając koszty procesu w kwocie 6.752 zł.

W dniu 21 kwietnia 2016 r. pozwany W. S. złożył sprzeciw od powyższego nakazu zapłaty i wniósł o oddalenie powództwa w całości, a także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 15 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził od pozwanego W. S. na rzecz powoda kwotę 106.761,66 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty z zaznaczeniem, że pozwany ma prawo powoływać się na solidarność swojej odpowiedzialności ze zobowiązaniem K. J. i F. K. wynikającym z nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 30 marca 2016 roku wydanego w sprawie IX GNc 382/16, oddalając powództwo w pozostałym zakresie. Sąd Okręgowy w Poznaniu zasądził także od pozwanego na rzecz powoda kwotę 12.556 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z zaznaczeniem, że pozwany ma prawo powoływać się na solidarność swojej odpowiedzialności co do zwrotu powodowi kosztów procesu do kwoty 6.752 zł ze zobowiązaniem K. J. i F. K. wynikającym z nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 20 marca 2016 roku wydanego w sprawie IX GNc 382/16.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Pozwany W. S. był prezesem zarządu spółki J. w P. od 10 lutego 2012 r., najpóźniej do dnia 12 kwietnia 2013 r. Powód w ramach prowadzonej działalności gospodarczej współpracował ze spółką (...) sp. z o.o. W związku z powstaniem wymagalnego i niezaspokojonego przez tę spółkę zadłużenia wobec powoda, wniósł od przeciwko niej pozew o zapłatę do Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze Wydział V Gospodarczy, który w dniu 6 września 2012 r. wydał wyrok w sprawie o sygn. V GC 77/12, w całości zgodny z żądaniem pozwu, zasądzając na rzecz powoda kwotę 98.100,23 zł wraz z ustawowymi odsetkami od następujących kwot i dat:

-

24.946,90 zł od dnia 17 października 2011 r. do dnia zapłaty,

-

12.473,85 zł od dnia 24 października 2011 r. do dnia zapłaty,

-

15.228,36 zł od dnia 7 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,

-

15.422,72 zł od dnia 28 listopada 2011 r. do dnia zapłaty,

-

30.029,10 zł od dnia 5 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty,

oraz kosztami postępowania w kwocie 8.523 zł. Wyrok ten uprawomocnił się.

Po nadaniu ww. wyrokowi klauzuli wykonalności powód złożył wniosek o wszczęcie postępowania egzekucyjnego, które było prowadzone przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym P.w P. B. G. pod sygn. (...) przeciwko J. w P.. Egzekucja okazała się bezskuteczna, a postępowanie zostało umorzone. W dniu 19 grudnia 2011 r. do Sądu Rejonowego P. w P. jeden z wierzycieli spółki (...) sp. z o.o. w P. złożył wniosek o ogłoszenie upadłości obejmującej likwidację majątku J. Dłużnik, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, dla którego w imieniu spółki pełnomocnictwo wystawił jej ówczesny prezes zarządu W. S., kwestionował istnienie wierzytelności wskazanych przez wierzycieli we wnioskach o ogłoszenie upadłości J. w P.. Dłużnik nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości, a nawet sprzeciwiał się wniesionym przez wierzycieli wnioskom. Prawomocnym już postanowieniem z 6 listopada 2012 r. Sąd Rejonowy P. w P., Wydział XI Gospodarczy ds. upadłościowych i naprawczych, w sprawie o sygn. (...), w szczególności oddalił wnioski wierzycieli J.. w P. o ogłoszenie upadłości tej spółki z uwagi na brak wystarczających środków na uiszczenie kosztów postępowania upadłościowego. Po wydaniu tego postanowienia pozwany S. nie składał wniosku o ogłoszenie upadłości s.Sprawozdanie finansowe oraz ocena tymczasowego nadzorcy sądowego J. w P. wskazywały, że dłużnik utracił płynność finansową na przełomie 2011 i 2012 r.

Wobec błędów w deklaracjach podatkowych powód nie mógł zaspokoić się z nadwyżki podatku VAT za kwiecień 2012 na łączną kwotę 359.570 zł. Urząd Skarbowy nie zwrócił dłużnej spółce podatku VAT do momentu, do którego pozwany funkcjonował w spółce. Urząd Skarbowy wzywał spółkę (...) do złożenia wyjaśnień, które nie zostały udzielone z uwagi na brak dostępu pozwanego do dokumentów księgowych spółki, zatrzymanych przez podmiot, który wynajmował wcześniej biura dłużnej spółce. W aktach sprawy Sądu Rejonowego P. w P. (...) brak pisma dłużnika podpisanego przez prezesa zarządu - pozwanego W. S., datowanego na 30 sierpnia 2012 r., adresowanego do ww. sądu, w którym oświadcza on, że nie sprzeciwia się wnioskowi wierzyciela o ogłoszenie upadłości. Brak również dowodu wpływu tego pisma do adresata.

Powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem pismem z 8 kwietnia 2015 r. w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. Pozwany W. S. wezwanie odebrał 24 kwietnia 2015 r. Do dnia zamknięcia rozprawy pozwany nie zaspokoił w żadnej części kwoty dochodzonej pozwem.

Oceniając materiał dowodowy, Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zgromadzone w sprawie dokumenty, uznając, że nie wykazują one śladów podrobienia czy przerobienia, a ich treść i autentyczność nie były kwestionowane przez strony w trakcie procesu. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne zeznania pozwanego, który wskazywał w jakim okresie był członkiem zarządu dłużnika oraz przyznał, że nie składał wniosku o upadłość. Wobec twierdzeń pozwanego, że US nie zwrócił dłużnej spółce podatku VAT za 2012 r. do momentu, do którego pozwany funkcjonował w spółce, Sąd Okręgowy przyjął za bezsporne, że wówczas dłużna spółka nie miała majątku, a jakakolwiek egzekucja wobec niej była bezskuteczna.

Sąd Okręgowy uznał, że pozwany ma legitymację bierną w sprawie, gdyż był członkiem zarządu J.w P. w czasie, w którym wierzytelność powoda istniała, albowiem powstała ona jeszcze przed jego powołaniem do zarządu tej spółki. Pozwany swoją kadencję i mandat sprawował od 10 lutego 2012 r. do 12 kwietnia 2013 r., kiedy został wykreślony z KRS. Kadencja oznacza okres, na który np. członek rady nadzorczej bądź zarządu został powołany do sprawowania funkcji. Mandat natomiast oznacza przyznane mu prawa i obowiązku potrzebne do pełnienia powierzonej mu funkcji. Zgodnie z poglądami podzielanymi przez Sąd Okręgowy w Poznaniu, wierzytelność musi istnieć, a nie powstać, w czasie pełnienia funkcji przez pozwanego członka zarządu, co miało jednoznacznie miejsce w niniejszej sprawie.

W ocenie Sądu Okręgowego kluczowe znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy miało przyjęcie odpowiedniego rozkładu ciężaru dowodu oraz zweryfikowanie twierdzeń stron w kontekście przedłożonych przez nie w toku sprawy dowodów. Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 6 kc i art. 299 § 1 ksh, wierzyciel w procesie toczącym się przeciwko członkowi zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością musi wykazać zaistnienie po pierwsze faktu niezaspokojenia jego wierzytelności przysługującej mu w stosunku do spółki, a po drugie bezskuteczność egzekucji powyższej wierzytelności, prowadzonej przeciwko spółce, zaś ciężar dowodu w zakresie okoliczności ekskulpacyjnych z art. 299 § 2 ksh przerzucony zostaje na stronę pozwaną. W ocenie Sądu Okręgowego, powód dysponował tytułem egzekucyjnym przeciwko J. w P., czego pozwany nie kwestionował. Tym samym należało uznać, iż powód wypełnił obowiązek należytego wykazania swojej wierzytelności wobec dłużnej spółki. Powód wykazał także, że egzekucja należności wynikającej z powyższego tytułu egzekucyjnego okazała się bezskuteczna, której to okoliczności pozwany również nie kwestionował. Sąd Okręgowy doszedł natomiast do przekonania, że pozwany nie wykazał istnienia choćby jednej z przesłanek egzoneracyjnych, o których mowa w art. 299 § 2 ksh. Z treści sprzeciwu wynika, że pozwany twierdził, że nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym terminie, albowiem wówczas toczyło się już postępowanie upadłościowe spółki, które on wspierał. Wbrew twierdzeniom pozwanego, w aktach sprawy upadłościowej brak śladu poparcia wniosków wierzycieli dłużnej spółki o ogłoszenie jej upadłości. Dostrzegł to zwłaszcza Sąd Okręgowy przy rozpoznaniu jednoznacznego w swojej treści zażalenia dłużnika reprezentowanego przez pozwanego na postanowienie sądu upadłościowego. Jak wskazał Sąd Okręgowy w Poznaniu w postanowieniu z 13 kwietnia 2012 r. w sprawie (...)dłużnik nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości, a nawet sprzeciwiał się wniesionym przez wierzycieli wnioskom, kwestionując zasadność podniesionych wierzytelności zarówno co do zasady, jak i wysokości. Nic też nie stało na przeszkodzie złożeniu kolejnego wniosku, choćby równoległego przez zarząd dłużnej spółki. Nie jest bowiem taką przeszkodą wcześniejszy wniosek, o czym świadczy na przykład procedowanie przez sąd upadłościowy kilku wniosków wierzycieli równocześnie w jednej sprawie. Poza tym pozwany był prezesem zarządu dłużnej spółki najpóźniej do kwietnia 2013 r. (a według swoich twierdzeń do marca 2013 r.). Miał on zatem kilka miesięcy od momentu wydania postanowienia przez sąd upadłościowy w sprawie (...)do końca swojej kadencji i mandatu, aby złożyć skutecznie wniosek o ogłoszenie upadłości zarządzanej spółki. Postępowanie upadłościowe zakończyło się w listopadzie 2012 r., a pozwany nawet nie skarżył postanowienia o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości i nie zgłosił kolejnego, mimo że podaje, że w pełni popierał wówczas tego typu wnioski wierzycieli. Jak zaś wynika z analizy raportu tymczasowego nadzorcy sądowego, powołanego przez sąd upadłościowy, skala zadłużenia zarządzanej przez pozwanego spółki w owym czasie uniemożliwiała jej funkcjonowanie, zatem pozwany miał jednoznaczne wskazówki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Nie miałaby przy odpowiedzialności pozwanego analizowanej w tym procesie znaczenia okoliczność, że niechybnie taki wniosek zostałby oddalony przez sąd upadłościowy z przyczyn podobnych do tych w sprawie (...)

Sąd Okręgowy wskazał, że biorąc pod uwagę, że członek zarządu odpowiada na podstawie art. 299 § 1 ksh, gdy przez niezłożenie wniosku w terminie doprowadził do powstania nowych niezaspokojonych zobowiązań spółki, które nie powstałyby, gdyby wniosek o upadłość został złożony we właściwym czasie, a owe nowe niezaspokojone zobowiązanie wobec powódki powstało przed terminem na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości J. P., to pozwanemu można przypisać odpowiedzialność z art. 299 § 1 ksh. Przeto, jeśli wniosek o ogłoszenie upadłości zostałby złożony w obowiązującym terminie, wierzytelność powoda w kwocie co najmniej dochodzonej pozwem mogłaby w ogóle nie powstać. Pozwany nie wskazywał w sprzeciwie na konieczność przeprowadzenia na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego, a był reprezentowany w toku postępowania przez zawodowego pełnomocnika. Przesłanka egzoneracyjna przewidziana w art. 299 § 2 in fine ksh, iż pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie, uwalnia pozwanego od odpowiedzialności tylko w razie przeprowadzenia dowodu, że wierzyciel nie uzyskałby zaspokojenia swej wierzytelności z powodu braku wystarczających środków, nawet gdyby wszczęto postępowanie upadłościowe lub układowe na skutek wniosku w tym przedmiocie złożonego we właściwym czasie. Pozwany jednak tej okoliczności nie udowodnił, ani nie składał wniosków dowodowych, które miały ją wykazywać.

Sąd Okręgowy wskazał także, że bezzasadny jest złożony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia, w ramach którego pozwany wskazywał, że termin przedawnienia zaczął biec w dniu 6 listopada 2012 r., tj. w dniu wydania postanowienia oddalającego wniosek o ogłoszenie upadłości dłużnej spółki. Sąd Okręgowy podkreślił, że jak wynika z utrwalonego orzecznictwa, roszczenia z art. 299 ksh przedawniają się w terminach określonych w art. 442 1 § 1 kc, a roszczenie odsetkowe, jeśli jest wyrażone kwotowo, wchodzi w zakres szkody powoda. Zgodnie zaś z tym ostatnim przepisem, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Sąd Okręgowy nie zgodził się z pozwanym, że bieg terminu przedawnienia w tej sprawie rozpoczął się z momentem wydania postanowienia przez sąd upadłościowy w listopadzie 2012 r. Nie dość, że takie postanowienie z momentem wydania nie jest ani prawomocne, ani wykonalne, to w dodatku powód nie był wierzycielem wnoszącym w tamtym postępowaniu o upadłość zarządzanej przez pozwanego spółki, w związku z czym nie doręczono mu tego postanowieniu. Wbrew twierdzeniom pozwanego, w sprawie upadłościowej nie zeznawał również przedstawiciel powódki, czemu sąd upadłościowy dał jednoznaczny wyraz w swoim postanowieniu z 6 listopada 2012 r. Sąd Okręgowy nie zgodził się także z powodem, że termin przedawnienia roszczenia wobec pozwanego zaczął biec po wydaniu postanowienia przez komornika o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, zwłaszcza że powód sam jest niekonsekwentny w swym twierdzeniu. Wnosił bowiem o odsetki od daty wcześniejszej niż data umorzenia postępowania egzekucyjnego. Jakkolwiek pozew wniesiono 14 marca 2016 r., zatem termin trzyletni z tego przepisu nie upłynął w tym dniu , skoro najwcześniej strona powodowa mogła wystąpić z powództwem po otrzymaniu zawiadomienia o bezskutecznej egzekucji, co nastąpiło 27 stycznia 2015 r.

Uzasadniając orzeczenie o odsetkach, Sąd Okręgowy wskazał, że odsetki za opóźnienie od odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 299 ksh należą się dopiero od chwili wymagalności ustalonej zgodnie z art. 455 kc, a więc od dnia następnego po wezwaniu dłużnika do wykonania zobowiązania. Wezwanie takie, zgodnie z twierdzeniem pozwanego wyrażonym w sprzeciwie, wystosowano 24 kwietnia 2015 r., zatem odsetki należą się od dnia następnego, tj. od 25 kwietnia 2015 r.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekłą na podstawie art. 100 zd. drugie kpc i art. 108 § 1 kpc.

Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacją pozwanego W. S. w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki kwotę 106.761,66 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

Skarżący podniósł zarzuty naruszenia:

1.  prawa procesowego, a mianowicie art. 233 kpc przez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego i uznanie, że pozwany nie popierał wniosków wierzycieli o ogłoszenie upadłości J.

2.  prawa materialnego, a mianowicie art. 299 § 2 ksh poprzez uznanie, że pozwany ponosi winę za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym terminie.

W konsekwencji pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I i oddalenie powództwa co do kwoty 106.761,66 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 kwietnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał że w sprawozdaniu tymczasowego nadzorcy sądowego z dnia 9 lipca 2012 r. zawarto stwierdzenie, że pozwany w tym czasie uznawał zasadność złożonych przez wierzycieli wniosków o ogłoszenie upadłości, a także, że z dokumentu tego wynika, że pozwany współpracował z tymczasowym nadzorcą sądowym i udzielał mu niezbędnych wyjaśnień. Pozwany podniósł także, że zażalenie dłużnej spółki na postanowienie Sądu Rejonowego P.w P. z dnia 5 marca 2012 r. zostało złożone niedługo po powołaniu pozwanego na członka zarządu spółki, a pozwany w tym okresie miał poważne problemy w ustaleniu sytuacji finansowej dłużnej spółki, w której w zasadzie nie funkcjonowała księgowość, wskutek wypowiedzenia umowy o pracę księgowej przez poprzedni zarząd, co obniżyło jej zaangażowanie w pracę, a pozwany uporządkował sprawy księgowe dłużnej spółki pod koniec kwietnia 2012 r. Pozwany wskazał także, że wobec braku środków pieniężnych, obsługi komputerowej oraz dostępu do dokumentacji spółki złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości z licznymi załącznikami było w zasadzie niemożliwe. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że spółka stała się niewypłacalna przed powołaniem pozwanego na członka zarządu. Pozwany wskazał też, że chciał złożył rezygnację z funkcji członka zarządu juz w październiku 2012 r., jednak uniemożliwiła mu to bierność wspólników, którzy nie stawiali się na zwoływane przez niego zgromadzenia wspólników.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód wskazał, że Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy i właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy, gdyż pozwany w toku całego postępowania nie przedłożył żadnego dowodu mogącego stanowić podstawę zwolnienia go z odpowiedzialności z art. 299 ksh. Pozwany nie udowodnił, że w chwili wydania postanowienia o umorzeniu egzekucji s.w P. posiadała majątek pozwalający na wyegzekwowanie należności powódki, ani też nie wykazał żadnej z okoliczności, które mogłyby go zwolnić z odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 ksh.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny na podstawie art. 382 kpc przyjmuje jako własne, z zastrzeżeniami wynikającymi z dalszej części uzasadnienia.

Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia prawa procesowego w świetle ustaleń sądu I instancji ocenić należało jako nieuzasadniony. Wbrew zarzutom sformułowanym w apelacji brak jest podstaw do uznania, że Sąd Okręgowy nie dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Nieuzasadniony jest zarzut dotyczący naruszenia art. 233 kpc Zwrócić przy tym trzeba uwagę, że skuteczne podniesienie tego zarzutu nie może polegać na przedstawieniu własnej oceny dowodów i subiektywnej wykładni treści dokumentów, z których przeprowadzono dowody. Aby można mówić o naruszeniu art. 233 § 1 kpc należy wykazać, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjęta przez Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i o ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd.

Zasada swobodnej oceny dowodów określona tym przepisem wyraża się w jej ocenie według własnego przekonania Sądu, opartego na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Jej istotną cechą jest bezstronność, brak arbitralności i dowolności, przestrzeganie zasad logicznego rozumowania i zasad doświadczenia życiowego w wyciąganiu wniosków.

Wszechstronne rozważenie zebranego materiału oznacza natomiast uwzględnienie wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy dowodowej i wiarygodności.

Wszystkim wskazanym wyżej kryteriom odpowiada - zdaniem Sądu Apelacyjnego - co do zasady ocena dokonana przez Sąd I instancji. W szczególności wskazać należy, że zawarte w sprawozdaniu tymczasowego nadzorcy sądowego spółki J. P. z dnia 9 lipca 2012 r. stwierdzenie, że w zaistniałej obecnie sytuacji finansowej Zarząd dłużnika w rozmowie z tymczasowym nadzorcą sądowym sam prezentuje pogląd zasadności wniosków o upadłość złożonych przez wierzycieli nie mogło stanowić podstawy do uznania, jak chciałby pozwany, że popierał on wnioski wierzycieli o ogłoszenie upadłości wspomnianej spółki. Gdyby faktycznie takie poparcie miało mieć miejsce, pozwany winien wyrazić je w sposób formalny wobec sądu, a nie jedynie w formie poglądu wyrażonego rozmowie przeprowadzonej z tymczasowym nadzorcą sądowym. Ta ostatnia okoliczność, w sytuacji gdy oświadczenia, co do którego powód twierdzi, że złożył je do sądu, brak w aktach upadłościowych, każe sądzić, że choć powód od pewnego momentu wyrażał pogląd co do zasadności wniosków wierzycieli o ogłoszenie upadłości spółki, to jednak nie zakomunikował go sądowi w sposób, który można byłoby zakwalifikować jako poparcie tych wniosków. Również na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik pozwanego nie umiał wyjaśnić jak to się stało, że oświadczenia o poparciu wniosków wierzycieli brak w aktach postępowania upadłościowego.

Niezależnie od treści podniesionego zarzutu, Sąd Apelacyjny, analizując materiał dowodowy uznany przez Sąd Okręgowy za wiarygodny w całości dostrzegł jednak, że Sąd pierwszej instancji, mimo prawidłowej oceny dowodów, pominął w stanie faktycznym okoliczność podejmowania przez pozwanego prób złożenia rezygnacji z funkcji członka zarządu, które jednak okazały się bezskuteczne z uwagi na to, że na zwoływane przez niego na dzień 15 października 2012 r. i 5 marca 2013 r. zgromadzenia wspólników nikt się nie stawił. Powyższa okoliczność znajduje potwierdzenie zarówno w zeznaniach pozwanego, którym Sąd Okręgowy dał wiarę w całości, jak i w złożonych przez pozwanego dokumentach - zawiadomieniach o zwołaniu zgromadzeń wspólników z dnia 27 września 2012 r. i 14 lutego 2013 r.

Podobnie, mimo ustalenia tych okoliczności w oparciu o uznane za wiarygodne zeznania pozwanego, Sąd Okręgowy pominął w stanie faktycznym, iż pozwany czynił starania o dofinansowanie spółki ze strony wspólników, a także, że jeździł po dłużnikach w celu ściągnięcia od nich wierzytelności spółki. Podobnie Sąd Okręgowy pominął okoliczność, że od przełomu sierpnia i września 2012 r. spółka utraciła dostęp do dokumentacji z uwagi na jej zatrzymanie przez podmiot wynajmujący biuro.

Trafny okazał się natomiast drugi z podniesionych przez pozwanego zarzutów apelacji, a mianowicie zarzut naruszenia prawa materialnego - art. 299 § 2 ksh poprzez uznanie, że pozwany ponosi winę za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym czasie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że na etapie postępowania przez Sądem I instancji zarówno pozwany, jak i Sąd Okręgowy dużą wagę przywiązywali do ustalenia czy pozwany popierał wnioski wierzycieli o ogłoszenie upadłości, czy też się im sprzeciwiał. Nie podważając ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego w tym zakresie Sąd Apelacyjny wyraża jednak pogląd, że ta okoliczność nie ma kluczowego znaczenia dla ustalenia odpowiedzialności pozwanego za zobowiązania spółki. Sąd Apelacyjny podziela przy tym pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 14 lutego 2003 r. wydanym w sprawie o sygn. akt IV CKN 1779/00 (OSNC 2004/5/76), iż w świetle art. 298 § 2 k.h. (obecnie art. 299 ksh) , dla wyłączenia odpowiedzialności członków zarządu nie jest jednak konieczne, aby wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został we właściwym czasie złożony przez zarząd, może on także pochodzić od wierzyciela spółki. Wynika to wyraźnie z użycia w art. 298 § 2 k.h. bezosobowego określenia "zgłoszono wniosek" i pozostaje w zgodzie z istotą omawianego wyłączenia odpowiedzialności. Nie ma potrzeby, aby członkowie zarządu składali wniosek, jeżeli we właściwym czasie zrobił to skutecznie kto inny. Dla ustalenia czy wniosek zgłoszony przez wierzycieli doprowadził do wyłączenia odpowiedzialności członków zarządu nie ma natomiast znaczenia stanowisko członków organu spółki do tego wniosku (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 12 marca 2010 r. wydanym w sprawie o sygn. akt III CSK 118/09, LEX nr 584748). Zwłaszcza na gruncie niniejszej sprawy okoliczność ta nie miała znaczenia, gdyż do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości doszło nie ze względu na kwestionowanie przez pozwanego zobowiązań spółki, ale z uwagi na to, że Sąd upadłościowy doszedł do przekonania, że majątek spółki nie wystarczy na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Takie rozstrzygnięcie zapadłoby zatem niezależnie od tego, czy pozwany popierałby wnioski wierzycieli, czy też by się im sprzeciwiał.

W ocenie Sądu Apelacyjnego pozwany wykazał istnienie przesłanki egzoneracyjnej polegającej na braku winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości. W art. 299 § 2 ksh ustawodawca wiąże obowiązek złożenia przez członka zarządu wniosku o ogłoszenie upadłości z „czasem właściwym”. W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że właściwy czas na zgłoszenie wniosku o upadłość to moment, gdy członek zarządu wie, albo przy dołożeniu należytej staranności powinien wiedzieć, że spółka nie jest już w stanie zaspokoić w całości wszystkich wierzycieli, ale w części ma jeszcze takie możliwości, a zatem nie jest jeszcze bankrutem niezdolnym do poniesienia nawet kosztów postępowania upadłościowego. Dla oceny "właściwego momentu" na zgłoszenie upadłości nie ma zatem decydującego znaczenia fakt sporządzenia bilansu rocznego spółki, jeżeli członek zarządu przy dołożeniu należytej staranności mógł i powinien już wcześniej uzyskać świadomość stanu finansowego spółki, wykonując prawidłowo bieżący zarząd (tak SN w wyroku z 13 grudnia 2007 r. w sprawie I CSK 313/07, LEX nr 479340). Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z 29 stycznia 2014 r. w sprawie I ACa 972/13, LEX nr 1433825, b adanie przesłanek zwalniających członka zarządu od odpowiedzialności, w tym z braku winy w niezłożeniu wniosku o ogłoszenie upadłości lub zgłoszeniu go z opóźnieniem rozpoczynać należy od ustalenia, kiedy członkowie zarządu spółki powinni złożyć wniosek. Określenie "czasu właściwego" zawsze należy odnosić do stanu majątkowego spółki. Najogólniej ujmując pojęcie "właściwy czas" równoznaczne jest zgłoszeniu upadłości lub wszczęciu postępowania układowego, które nastąpić powinno w momencie, gdy stwierdzono, że spółka nie ma funduszy na płacenie swoich długów i że nie jest to sytuacja przejściowa. Nie może to być moment, w którym wniosek o upadłość musiałby być oddalony, bo majątek dłużnika nie wystarcza - w sposób oczywisty - nawet na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego.

W przypadku spółki J.. w P., czas właściwy, o którym mowa w art. 299 § 2 ksh, w chwili gdy pozwany obejmował funkcję członka jej zarządu, już minął. Świadczy o tym wynik postępowania wywołanego wnioskami wierzycieli o ogłoszenie upadłości. Skoro bowiem postępowanie to doprowadziło do jego umorzenia z uwagi na niezdolność spółki do poniesienia nawet kosztów postępowania upadłościowego, to przemawia to za przyjęciem, że już w chwili objęcia przez pozwanego funkcji członka zarządu, nie miał on możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w czasie właściwym. Jednocześnie należy podkreślić, że wierzytelności zgłoszone przez powoda istniały w chwili, gdy Sąd upadłościowy rozstrzygał o wniosku wierzycieli o ogłoszenie upadłości. Nie były to zatem nowe zobowiązania, które powstałyby już po rozpoznaniu kwestii wypłacalności spółki przez Sąd upadłościowy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie sposób jednocześnie przyjąć, że skoro pozwany nie mógł już złożyć wniosku o ogłoszenie upadłości w czasie właściwym, gdyż czas ten minął, to nie ma on możliwości uwolnienia się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki istniejące już w chwili, gdy obejmował on funkcję w spółce. Chybiona byłaby także taka interpretacja art. 299 § 2 ksh, która wymagałaby od członka zarządu w takiej sytuacji składania (i to w sposób cykliczny) wniosków o ogłoszenie upadłości mimo świadomości, że podzielą one los wniosku złożonego wcześniej przez wierzycieli. Taki pogląd zdaje się prezentować Sąd Okręgowy stwierdzając, że Nie miałaby przy odpowiedzialności pozwanego analizowanej w tym procesie znaczenia okoliczność, że niechybnie taki wniosek (złożony przez pozwanego) zostałby oddalony przez sąd upadłościowy z przyczyn podobnych do tych w sprawie (...)

Odpowiedzialność z art. 299 § 1 ksh ma charakter surowy, jednak surowości tej nie można utożsamiać z formalistycznym stosowaniem tego przepisu, lecz, jak w przypadku każdego sądowego stosowania prawa, należy mieć na uwadze okoliczności konkretnej sprawy. Istotą tej odpowiedzialności jest zagwarantowanie wierzycielom możliwości zaspokojenia. Nie można zatem uzależniać losu powództwa wytoczonego przeciwko członkowi zarządu od tego, czy wykonał on określone gesty, będące co prawda poparciem dla wierzycieli, jednak nie zmieniające niczego w ich rzeczywistej sytuacji. Podkreślić należy, że obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w przypadku pozwanego zaktualizowałby się, gdyby mimo objęcia funkcji w spółce znajdującej się w sytuacji finansowej, która została oceniona przez Sąd upadłościowy jako niedająca nawet perspektywy na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego, następnie spółka ta uzyskałaby pewien majątek, który nie czyniąc z niej w pełni wypłacalnej, dawał jednak nadzieję na pewne zaspokojenie wierzycieli w toku postępowania upadłościowego. Takiej jednak sytuacji Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie nie dostrzegł. Powód w toku procesu podnosił co prawda, że spółce przysługiwała wierzytelność w kwocie 359.570 zł z tytułu nadwyżki w podatku od towarów i usług, sugerując, że nieuzyskanie zwrotu tej nadwyżki wskutek nieuzupełnienia dokumentów składanych do Urzędu Skarbowego, stanowiło celowe działanie pozwanego z pokrzywdzeniem wierzycieli. Sąd Okręgowy doszedł jednak do wniosków odmiennych, stwierdzając że urząd Skarbowy wzywał spółkę (...) do złożenia wyjaśnień, które nie zostały udzielone z uwagi na brak dostępu pozwanego do dokumentów księgowych spółki, zatrzymanych przez podmiot, który wynajmował wcześniej biura dłużnej spółce. Również Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w aktach sprawy dowodów wskazujących na tego rodzaju celowe wyzbycie się majątku spółki przez pozwanego. W szczególności z pisma Naczelnika Pierwszego Urzędu Skarbowego w P. nie wynika, że braki w zakresie wniosku o zwrot podatku VAT dotyczyły jedynie podpisu, lecz konieczne były wyjaśnienia i korekta deklaracji. W świetle tego pisma prawidłowe są ustalenia Sądu Okręgowego, że wyjaśnienia nie zostały udzielone z uwagi na brak dostępu pozwanego do dokumentów księgowych spółki, zatrzymanych przez podmiot, który wynajmował wcześniej biura dłużnej spółce. Tym samym stwierdzić należy, że brak jest podstaw do przyjęcia, że po oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości spółka uzyskała jakikolwiek nowy majątek, który pozwalałby choćby przypuszczać, że zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości pozwoli na zaspokojenie wierzycieli. Stawiany przez powoda zarzut braku staranności pozwanego w dochodzeniu wierzytelności spółki nie został natomiast w sposób należyty przez powoda wykazany.

Wskazać należy, że wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 stycznia 2012 r., wydany w sprawie o sygn. akt I ACa 462/11, na który powoływał się w toku procesu powód, a w którym sąd ten stwierdził, że przepis art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (jedn. tekst: Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 ze zm.,) jest adresowany do sądu, a zatem jedynie sąd może skorzystać z możliwości oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Omawiana norma nie stanowi podstawy do uznania, że w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 12 ust. 1 prawa upadłościowego i naprawczego członek zarządu spółki nie ma obowiązku zgłoszenia wniosku o upadłość, a w związku z tym nie ponosi winy w jego niezgłoszeniu, został wydany w znacząco innym stanie faktycznym. W sprawie rozpoznawanej przez Sąd Apelacyjny w Łodzi nie doszło bowiem do oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości z uwagi na środki niewystarczający na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego, a w oparciu o nieobowiązujący już art. 12 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcza, który przewidywał, że Sąd może oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy, a suma niewykonanych zobowiązań nie przekracza 10% wartości bilansowej przedsiębiorstwa dłużnika. Stan faktyczny sprawy, na którą powołuje się powód, sprowadzał się zatem do sytuacji, w której członek zarządu niezasadnie samodzielnie ocenił, że spółka nadal nie jest jeszcze niewypłacalna. Jest to sytuacja całkowicie odmienna od występującej w niniejszej sprawie, w której pozwany dysponował postanowieniem Sądu upadłościowego, który przesądził, że spółka nie ma środków wystarczających choćby na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego.

Podkreślić należy, że czas właściwy na zgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki minął już przed tym, jak pozwany, w dniu 10 lutego 2012 r., objął stanowisko prezesa jej zarządu. To zatem nie on, lecz ewentualnie inne osoby, sprawujące przed nim funkcje w zarządzie spółki, ponoszą winę za to, że wniosek o ogłoszenie upadłości nie został zgłoszony w czasie właściwym. Pozwany, wobec przesądzenia przez Sąd upadłościowy, że spółka ma środki niewystarczające do pokrycia kosztów postępowania upadłościowego, czynił starania o poprawę sytuacji spółki, w tym o odzyskanie wierzytelności od dłużników, jednak starania te okazały się bezskuteczne. W związku z tym Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że w związku z wykazaniem przez pozwanego zaistnienia przesłanki egzoneracyjnej z art. 299 § 2 ksh, powództwo winno podlegać oddaleniu i z tego powodu, na podstawie art. 386 § 1 kpc, zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 i powództwo oddalił.

Zmiana dotyczyła także orzeczenia o kosztach wydanego w punkcie 3 wyroku Sądu Okręgowego. Skoro bowiem w wyniku zmiany punktu 1 tego wyroku obecnie to pozwany jest stroną wygrywającą proces w całości, to zgodnie z art. 98 § 1 w zw. z art. 99 kpc należy mu się od powoda zwrot poniesionych w sprawie kosztów. Po stronie pozwanego powstały koszty w postaci wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 7.200 zł. Wynagrodzenie to ustalone zostało w oparciu o § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym przed dniem 27 października 2016 r. (Dz.U.2015.1804).

Orzekając o kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny, mając na uwadze wynik tego postępowania, obciążył w całości jego kosztami powoda, zasądzając od niego na rzecz pozwanego kwotę 4.050 zł. Na kwotę tę składało się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym ustalone zgodnie z § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obecnie obowiązującym (Dz.U.2018.265 t.j.).

Piotr Górecki Mikołaj Tomaszewski Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Mikołaj Tomaszewski,  Piotr Górecki
Data wytworzenia informacji: