I ACa 1215/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2015-11-12
Sygn. akt I ACa 1215/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 listopada 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga
Sędziowie: SA Jacek Nowicki (spr.)
SA Małgorzata Kaźmierczak
Protokolant: st. sekr. sąd. Ewa Gadomska
po rozpoznaniu w dniu 28 października 2015r. w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z powództwa S. A.
przeciwko Koło (...) z siedzibą w P.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu
z dnia 30 czerwca 2014 r. sygn. akt I C 838/11
I. z mienia zaskarżony wyro k :
1) w punkcie 1 tylko o tyle , że obniża zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 243.483,85 zł do kwoty 194.787, 25 zł ( sto dziewięćdziesiąt cztery tysiące siedemset osiemdziesiąt siedem 25/100);
2) w punkcie 3 w ten sposób, że kosztami postępowania obciąża powoda w 43%, a pozwanego w 57% i po wzajemnym rozliczeniu kosztów zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.876 zł;
I. oddala apelację w pozostałym zakresie;
II. kosztami postępowania apelacyjnego obciąża powoda w 20%, a pozwanego w 80% i po wzajemnym rozliczeniu kosztów zasądza od pozwanego na rzec z powoda kwotę 805 zł.
Jacek Nowicki Małgorzata Mazurkiewicz – Talaga Małgorzata Kaźmierczak
Sygn. akt I ACa 1215/14
UZASADNIENIE
Powód S. A. w pozwie skierowanym przeciwko pozwanemu Kołu (...) w P. domagał się zasądzenia kwoty 341.332 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany Koło (...) w P. wnosił o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z 30 czerwca 2014 roku Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 243.483,85 zł z ustawowymi odsetkami od 21 marca 2011 roku do dnia zapłaty w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i prawne.
Powód S. A. prowadzi działalność rolną w zakresie uprawy kukurydzy oraz plantacji trawy rolowanej na terenie obwodu łowieckiego zarządzanego przez pozwanego Koło (...) w P..
Plantacje trawy rolowanej są zlokalizowane na kilku odrębnych działkach, które są w posiadaniu powoda na podstawie umów cywilnoprawnych, w tym m.in. na: działce nr (...) położonej w K. (dzierżawionej od (...)w W.), działce nr (...) położonej w K. (dzierżawionej od (...)w W.), działce nr (...) położonej w S. (użytkowanej na podstawie umowy użyczenia zawartej z R. J. z dnia 13 września 2005r.) oraz działce nr (...) położonej w K. (dzierżawionej od Nadleśnictwa P.). Część działki nr (...) jest dzierżawiona przez Gospodarstwo Rolne (...) spółka z o.o. w K., na której spółka ta uprawia kukurydzę. Powód zaś uprawia kukurydzę na części działki nr (...).
Równocześnie żona powoda E. A. jest jedynym udziałowcem (...) spółka z o.o. w K., która zajmuje się dystrybucją trawy rolowanej pochodzącej z plantacji powoda.
W toku prowadzonej działalności uprawy powoda były wielokrotnie niszczone przez zwierzynę łowną, głównie dziki. Pozwane Koło (...) kilkakrotnie wypłacało powodowi odszkodowania z tytułu poniesionych przez niego szkód. Jednocześnie w celu zapobieżenia przyszłym szkodom pozwany współfinansował ogradzanie terenów plantacji powoda. W 2003 roku pozwany zawarł ze spółką (...) porozumienie, w wyniku którego dostarczył nieodpłatnie 800 mb siatki ogrodzeniowej w wysokości 2 m jako wkład w ochronę upraw przed zwierzyną, w zamian za co właściciel upraw, tj. wymieniona spółka, nie będzie rościła odszkodowań z tytułu ewentualnych szkód wyrządzonych przez zwierzynę. Porozumienie to nie dotyczyło jednak wymienionych wyżej działek nr (...), które do 2009 roku nie były w pełni ogrodzone.
Jesienią 2008 roku i wiosną 2009 roku na terenach plantacji trawy doszło do uszkodzenia połaci trawy w wyniku działalności żerowej dzików. Powód odkrył szkody w dniu 14 kwietnia 2009 roku. Obejmowały one połać 38.655 m ( 2) na działkach nr (...).724 m ( 2) na działce (...).(...) m ( 2) na działce nr (...) (...). Przez miesiąc powód podejmował próby ustalenia osoby kompetentnej po stronie pozwanego do przyjęcia zgłoszenia o szkodzie. W maju 2009 roku pozwany powołał komisję, która w dniu 19 maja 2009 roku z udziałem biegłego rzeczoznawcy W. Z. i powoda dokonała oględzin plantacji zlokalizowanych na wymienionych wyżej działkach. W dniu 23 maja 2009 roku rzeczoznawca dokonał ponownych oględzin, a następnie na zlecenie pozwanego sporządził dokument w postaci wyceny szkód łowieckich na plantacjach należących do powoda. Po tych zdarzeniach pozwany porozumiał się z powodem w zakresie dalszego grodzenia plantacji, na których doszło do ujawnienia szkód wyrządzonych przez dziki.
Pomimo sporządzenia na zlecenie pozwanego wyceny szkód łowieckich odmówił on wypłaty powodowi odszkodowania. Wobec powyższego S. A. pismem z dnia 14 marca 2011 roku wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 341.332 zł.
Sezon wegetacyjny dla uprawy trawy rolowanej wynosi 3 lata od wysiewu nasion. Plonem przy tego typu uprawach jest darń trawy, a więc część naziemna zielona i część podziemna czarna z ziemią i korzeniami traw. W 2008 i 2009 roku na przedmiotowych plantacjach rosła 2-3 letnia trawa, a powód nie dopuścił się opóźnienia plonowania trawy rolowanej. Łączna powierzchnia uszkodzonej trawy wynosiła 45.511 ma 2 (4,5511 ha). Średni koszt produkcji trawy rolowanej na plantacjach powoda w 2009 roku wynosił 5,35 zł za 1 m 2. Wartość poniesionej przez powoda szkody wynosi więc 243.483,85 zł.
W ocenie Sądu pierwszej instancji spór ogniskował wokół kwestii tego, czy powodowi przysługuje legitymacja czynna do dochodzenia odszkodowania za powstałe szkody. Zdaniem pozwanego powód nie wykazał w toku postępowania, ażeby był posiadaczem gruntów, na których stwierdzono szkody łowieckie. Zarzut ten zdaniem Sądu Okręgowego okazał się bezzasadny, albowiem z przedłożonych przez stronę powodową umów dzierżawy i użyczenia, potwierdzeń zapłaty czynszu na rzecz Nadleśnictwa P. wynika, że powód jako dzierżawca i korzystający na działkach gruntu nr (...) w K. oraz działce nr (...) w S. prowadził działalność rolną w zakresie uprawy trawy rolowanej oraz kukurydzy.
Nie było również podstaw do wyłączenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego z uwagi na treść art. 26 pkt. 4 Prawa łowieckiego. Przede wszystkim teren uprawy trawy rolowanej nie może być zaliczony do kategorii wyłączeń z obwodu łowieckiego, o których mowa w art. 26 ustawy. Ponadto nie znalazły potwierdzenia w okolicznościach sprawy sugestie pozwanego, jakoby działki nr (...) były w chwili powstania szkody (okres od jesieni 2008 roku do maja 2009 roku) ogrodzone. Wręcz przeciwnie zarówno strony, jak i większość przesłuchiwanych na rozprawie świadków, przyznali, że tereny te zostały ogrodzone w całości dopiero po zgłoszeniu przez powoda szkód, będących przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie.
Brak ogrodzenia plantacji zlokalizowanych na przedmiotowych działkach czynił również bezzasadnym zarzut wyłączenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 48 pkt 3 ustawy, który wprowadza przesłankę egzoneracyjną, pozbawiającą posiadacza uszkodzonych upraw i płodów rolnych odszkodowania w sytuacji, gdy nie wyraził zgody na budowę przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego urządzeń lub wykonywanie zabiegów zapobiegających szkodom. Jest oczywiste, że przepis ten nie nakłada na posiadacza upraw rolnych obowiązku posadowienia na własny koszt urządzeń mających za zadanie zapobiegać przyszłym szkodom. Skoro tak, brak ogrodzenia działek, na których powód uprawiał trawę, nie może rodzić dla niego żadnych negatywnych konsekwencji na gruncie przepisów wprowadzających odpowiedzialność zarządcy obwodu łowieckiego z tytułu szkód wyrządzonych przez dziko żyjącą zwierzynę.
Niezasadnie również powoływał się na treść oświadczenia z dnia 25 listopada 2003 roku, w wyniku którego pozwany dostarczył spółce (...) nieodpłatnie 800 mb siatki ogrodzeniowej o wysokości 2 m jako wkład w ochronę upraw przed zwierzyną, w zamian za co wymieniona spółka oświadczyła, że nie będzie występowała z roszczeniami odszkodowawczymi z tytułu ewentualnych szkód wyrządzonych przez zwierzynę. Porozumienie to, w części obejmującej zrzeczenie ewentualnych roszczeń nie mogło odnieść skutku na gruncie roszczeń stanowiących przedmiot niniejszego postępowania, ponieważ zostało zawarte nie przez powoda, ale podmiot trzeci, a zatem nie wywołuje żadnych skutków prawnych w sferze praw powoda. Ponadto, naprawienie szkody z natury rzeczy może nastąpić dopiero po jej powstaniu, a więc dopóki szkoda nie nastąpi, nie ma podstawy do żądania odszkodowania, to trudno uznać za skuteczne zrzeczenie się roszczeń o naprawienie szkody, która nie tylko jeszcze nie nastąpiła, ale nawet nie doszło do zdarzenia, z którego szkoda ta może wyniknąć. Omawiany dokument dotyczy zaś ewentualnych, bliżej niesprecyzowanych szkód przyszłych. Wreszcie jak wynika z przeprowadzonych w sprawie dowodów, porozumienie to dotyczyło zupełnie innej działki gruntu.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy odniósł się do zarzutu pozwanego, jakoby roszczenie powoda było niezasadne, gdyż nie dopełnił warunków formalnych w zakresie zgłoszenia szkody i uchybił terminowi do zgłoszenia tych szkód, określonych w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 15 lipca 2002 roku w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych (Dz.U. 2002.126.1081). Procedura i termin zgłoszenia szkody określone w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 15 lipca 2002 roku służą do wyjaśnienia okoliczności związanych z żądaniem odszkodowawczym, gdyż są przeprowadzane w czasie bliskim powstaniu szkody w sposób dobrze ją unaoczniający (oględziny upraw) i z reguły z udziałem osób obeznanych z przedmiotem sprawy. Dlatego też poszkodowany, który nie dopełnił obowiązku niezwłocznego zgłoszenia szkody, musi liczyć się z trudnościami, jakie może ewentualnie napotkać w procesie sądowym, podejmując inicjatywę w celu dostatecznego wykazania w postępowaniu dowodowym faktu szkody i jej rozmiarów. Przepisów tych nie można jednak traktować w kategoriach dodatkowych wymogów i przesłanek, których wypełnienie otwiera możliwość dochodzenia przez poszkodowanego swoich roszczeń na drodze postępowania cywilnego. Nie budzi bowiem wątpliwości, że przysługujące posiadaczowi upraw i plonów rolnych odszkodowanie za ich uszkodzenie lub zniszczenie przez niektóre gatunki zwierząt łownych ma charakter cywilnoprawny. Dlatego też sprawa o zasądzenie takiego odszkodowania jest sprawą cywilną. Żaden przepis cytowanego rozporządzenia, a tym bardziej ustawy, nie ogranicza drogi sądowej w tym zakresie, warunkując jej dopuszczalność wypełnieniem dodatkowej procedury przed organami Koła (...), a także nie nadaje terminowi określonemu w § 1 ust. 2 rozporządzenia charakteru terminu prekluzyjnego, po upływie którego roszczenie uprawnionego wygasa i nie może być dochodzone na drodze sądowej.
Z kolei przy ustalaniu wysokości odszkodowania Sąd Okręgowy uwzględnił opinię biegłej z dziedziny rolnictwa, łowiectwa i wyceny szkód w uprawach rolnych W. J., która wydając opinie opierała się na dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy, w tym w szczególności opracowanej na zlecenie pozwanego w ramach procedury szacowania szkody wyceny dokonanej przez rzeczoznawcę W. Z.. Sąd pokreślił, że nie była w sprawie sporna powierzchnia upraw, która została zniszczona przez dziki jesienią 2008 roku i wiosną 2009 roku. Biegła, powołując się na stwierdzenie zawarte w wyżej wymienionej wycenie, sporządzonej w ramach procedury likwidacyjnej podała, że łączna powierzchnia uszkodzonych upraw wyniosła 4,5511 ha, nie uwzględniła natomiast przy szacowaniu wysokości szkody powierzchni zniszczeń na działce nr (...) z uwagi na wątpliwości co do tytułu prawnego po stronie powoda do tej nieruchomości. Wyceny strat biegła dokonała na podstawie metody określonej w § 4 ust. 7 cytowanego wyżej rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 15 lipca 2002r. i obliczyła, że koszt produkcji 1 m 2 trawy rolowanej wynosił średnio 5,35 m 2, wobec czego wartość poniesionej przez powoda szkody jest równa kwocie 243.483,85 zł (biegła na skutek omyłki rachunkowej podała kwotę 243.697,845 zł).
Sąd Okręgowy nie uwzględnił sugestii biegłej, jakoby wyliczona kwota odszkodowania winna być umniejszona o wartość poniesionych przez pozwanego kosztów ogrodzenia plantacji trawy rolowanej powoda. Przedmiotem opinii biegłej nie była kwestia wysokości nakładów pozwanego, a tym bardziej biegła nie była upoważniona do przesądzania zasadności ponoszenia przez powoda tych nakładów.
W ocenie Sądu pierwszej instancji brak było również podstaw do miarkowania szkody z uwagi na rzekome przyczynienie się powoda do powstałej szkody. Biegła w sposób przekonywujący wyjaśniła, że powód nie dopuścił się żadnych błędów agrotechnicznych, w szczególności poprzez zlokalizowanie uprawy kukurydzy, która jest przysmakiem dzików, w sąsiedztwie plantacji trawy rolowanej. Błąd agrotechniczny mógłby zaistnieć, jeśli powód by zaniedbał jakiejś czynności technologicznej w uprawie samej kukurydzy czy trawy rolowanej, co przełożyłoby się następnie na poniesione przez niego straty. Sam fakt uprawy trawy rolowanej w sąsiedztwie upraw kukurydzy nie może więc być traktowany jako błąd, który skutkowałby przyjęciem przyczynienia się po stronie powoda do powstałej szkody. Niezależnie od powyższego zarzut ten nie mógł się ostać również z tego względu, że jak wynika z zeznań świadka J. L. w sąsiedztwie plantacji trawy rolowanej powoda również inni rolnicy (bądź przedsiębiorstwa rolnicze) uprawiały kukurydzę, a za to powód odpowiedzialności w żadnym wypadku nie ponosi.
W apelacji z 25 sierpnia 2014 roku pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego przez ich niezastosowanie lub niewłaściwe zastosowanie, a mianowicie § 6, § 1 ust. 2 i § 5 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 15 lipca 2002 roku w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych, a nadto art. 47 ustawy z 13 października 1995 Prawo łowieckie (Dz.U. nr 127 poz. 1066 ze zm.) skutkujące uznaniem całkowitego braku przyczynienia się powoda do powstania i eskalacji szkód łowieckich, pomimo że nie wypełnił on w żaden sposób obowiązku współdziałania z pozwanym w zakresie zabezpieczenia gruntów przed szkodami łowieckimi.
Pozwany zarzucił także obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a w szczególności art. 233 § 1 kpc.
Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje.
Ponadto pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów w postaci pism (...) z 21 sierpnia 2014 roku i z 22 sierpnia 2014 roku oraz pisma R. J. z 25 sierpnia 2014 roku.
Sąd Apelacyjny uzupełnił materiał dowody poprzez przesłuchanie w charakterze świadka R. J. i powoda S. A. na rozprawie w dniu 15 lipca 2015 roku oraz za pozwanego – członka zarządu Koła (...) M. K. na rozprawie w dniu 28 października 2015 roku.
Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja częściowo okazała się zasadna. Najdalej idący zarzut dotyczy braku legitymacji procesowej czynnej, ponieważ zdaniem skarżącego powód nie wykazał w wystarczającym stopniu tytułu prawnego do posiadania gruntów na których znajdują się uprawy. Dopiero z pozwu pozwany dowiedział się, że właścicielem plantacji jest powód, a nie spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...). Nadto dysponentem i posiadaczem plantacji na działce nr (...) jest osoba trzecia – R. J..
Powyższy zarzut jest chybiony. Powód udowodnił, że ma tytuł prawny do władania gruntami na których znajdują się uprawy trawy rolowanej. Do pisma procesowego z 26 października 2011 roku powód dołączył umowy dzierżawy nieruchomości, które zawarł z (...)Oddział Terenowy w P.. Są to umowy: nr (...) z 8 listopada 2005 roku (część działki (...)), nr (...) z 13 września 2004 roku (działka (...) i część działki (...)), nr (...) z 13 września 2004 roku (część działki (...)), nr (...) z 13 września 2004 roku (działka (...) i część działki (...)) i umowa nr (...) z 13 września 2004 roku (działki (...) i część działki (...)). Umowy zostały zawarte na okres 10 lat, a więc powód był niewątpliwie dzierżawcą gruntów w czasie, gdy powstała szkoda. Pozwany w żaden sposób nie podważył skuteczności powyższych umów. Powoda wiązała także umowa dzierżawy działki nr (...) z Nadleśnictwem P.. To, iż pozwany z jakiś przyczyn sądził, że dysponentem działek i właścicielem upraw była spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...), a nie powód, jest niezrozumiałe, skoro to powód zgłosił szkodę we własnym imieniu, a nie wyżej wymienionej spółki i zgłoszenie zostało przyjęte, a nadto w wycenie szkód łowieckich sporządzonej z udziałem pozwanego wskazano powoda jako osobę do której należą plantacje trawy rolowanej na działkach (...). Co do numeracji tej ostatniej działki, to W. Z. autor wyceny szkód, popełnił omyłkę. Właściwym numerem działki powinien być numer (...) Wycena szkód została sporządzona z udziałem pozwanego, który nie kwestionował tego, iż w wycenie jest wymieniony powód jako posiadacz działek, a nie spółka.
Odrębnym zagadnieniem jest działka nr (...). Co do tej działki, pozwany podważa prawa powoda co jej używania i w apelacji zgłosił wnioski o przeprowadzenie dowodów z dokumentów w postaci pism (...) Oddział Terenowy w P. z 21 sierpnia 2014 roku i z 22 sierpnia 2014 roku oraz pisma R. J. z 25 sierpnia 2014 roku do (...) Oddział Terenowy w P. na okoliczność, że to R. J. jest jedynym dysponentem działki.
Sąd Apelacyjny przeprowadził dowód z wyżej wymienionych dokumentów, a nadto z zeznań świadka R. J. oraz z przesłuchania stron i ze znajdującej się w aktach sprawy umowy użyczenia działki nr (...) z 13 września 2005 roku zawartej między powodem a R. J. jako użyczającym.
Z powyższych dowodów wynika, że powoda i R. J. wiąże umowa użyczenia działki nr (...). Świadek R. J. przyznał, że tę umowę podpisał i nie została ona wypowiedziana. Zupełnie inną kwestią nie mającą wpływu na jej ważność jest natomiast to, że R. J. zawarł tę umowę bez uprzedniej zgody (...) od której dzierżawił działkę. Brak zgody rodzi jedynie odpowiedzialność prawną R. J. wobec Agencji i upoważnia ją do wypowiedzenia umowy dzierżawy R. J..
Reasumując, zarzut braku legitymacji procesowej czynnej powoda jest bezzasadny.
Dalsze dwa zarzuty, a mianowicie pominięcie przez Sąd Okręgowy zwłoki powoda w zgłoszeniu szkody łowieckiej i błędne uznanie, że roszczenie powoda jest roszczeniem wymagalnym chociaż z jego winy nie został sporządzony protokół ostatecznego szacowania szkody zostaną omówione łącznie.
Co do pierwszej kwestii, to zgłoszenie szkody łowieckiej reguluje § 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Środowiska z 15 lipca 2002 roku w sprawie sposobu postępowania przy szacowaniu szkód oraz wypłat odszkodowań za szkody w uprawach i płodach rolnych (Dz.U. nr 126 poz. 1081). Zgodnie z tym przepisem właściciel lub posiadacz gruntu, na którym wystąpiła szkoda, zgłasza szkodę w formie pisemnej dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego w terminie 7 dni od dnia jej powstania.
Szkody w uprawach powstały jesienią 2008 roku i wiosną 2009 roku (k. 209 – zeznania W. Z.). Tak też prawidłowo ustalił Sąd pierwszej instancji. Z kolei powód zauważył szkody w połowie kwietnia 2009 roku, a zgłoszenie szkody przez powoda nastąpiło pod koniec kwietnia 2009 roku (k. 216 – zeznania powoda oraz prezesa Koła (...)).
To, iż zgłoszenie szkody nastąpiło ustnie nie ma znaczenia, ponieważ pisemna forma zgłoszenia nie została zastrzeżona pod rygorem nieważności. Natomiast co do terminu zgłoszenia szkody, to na ogół nie da się precyzyjnie ustalić czy została zgłoszona w terminie, ponieważ zwykle nie jest możliwe ścisłe określenie daty powstania szkody. Przedmiotowe uprawy częściowo zostały uszkodzone wiosną 2009 roku, a zatem można uznać, że w tej części zostały zgłoszone w terminie. W pozostałym zakresie 7 – dniowy termin został przekroczony, ale skoro pozwany twierdzi, że z tego powodu „nastąpiło znaczne przyczynienie się powoda do eskalacji szkód łowieckich”, to powinien tę okoliczność udowodnić. Pozwany nie udowodnił, że przekroczenie terminu miało wpływ na zwiększenie szkody poprzez powiększenie się zjawiska żerowania zwierzyny bądź też, że część szkód by nie powstała. A zatem, pozwany nie wykazał, że nastąpiła zwłoka w zgłoszeniu szkody.
Chybiony jest również zarzut niewymagalności roszczenia powoda, który – zdaniem pozwanego – nie doprowadził do sporządzenia protokołu ostatecznego szacowania. Otóż po pierwsze, zgodnie z § 2 pkt. 5 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku z ostatecznego szacowania szkody szacujący sporządza protokół. Szacującym jest dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego co wynika z § 2 pkt. 1 wyżej wymienionego rozporządzenia, a zatem nie jest tak jak twierdzi skarżący, że to z przyczyn leżącym po stronie powoda nie doszło do spisania protokołu ostatecznego szacowania. Po drugie, nawet gdyby było tak jak twierdzi pozwany, to i tak brak protokołu nie ma wpływu na wymagalność roszczenia o naprawienie szkód łowieckich. Par. 6 rozporządzenia określa tylko termin wypłaty odszkodowania i dzień od którego należy go liczyć, to jest od sporządzenia ostatecznego szacowania szkody i nie wprowadza obligatoryjnego – przesądowego trybu dochodzenia roszczenia, który byłby koniecznym warunkiem wystąpienia na drogę sądową.
Nie ma też racji skarżący kwestionując opinię biegłej W. J., która dokonała wyliczenia odszkodowania zgodnie z § 4 pkt. 7 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku, to znaczy przez dziki na łąkach i pastwiskach. Wówczas wysokość odszkodowania ustala się na podstawie ostatecznego szacowania, uwzględniając wartość utraconego plonu w danym sezonie wegetacyjnym oraz koszty doprowadzenia uszkodzonej powierzchni do stanu pierwotnego. To właśnie pozwany przed Sądem Okręgowym – w odpowiedzi na pozew – wskazał, że uszkodzona uprawa ma charakter łąki do której ma zastosowanie § 4 pkt. 7 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku. Także po sporządzeniu opinii pozwany nie podważał podstawy wyliczenia szkody, podnosząc bardzo ogólnie w piśmie procesowym z 6 marca 2014 roku, że kwestionuje opinię biegłej z 20 stycznia 2014 roku. Także na rozprawie w dniu 5 czerwca 2014 roku, na której biegła W. J. składała wyjaśnienia, pozwany nie podnosił, że nie zgadza się z wyliczeniem odszkodowania w oparciu o § 4 pkt. 7 rozporządzenia. Dopiero w apelacji pozwany zarzucił, że do szacowania szkód w uprawach trawy rolowanej ma zastosowanie § 4 pkt. 4, 5 i 6 oraz § 5 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku.
Zgodnie z art. 381 kpc sąd może pominąć nowe okoliczności (fakty i dowody), jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji, chyba, że potrzeba powołania na nie wynikła później. To pozwany w odpowiedzi na pozew wskazał na rodzaj uprawy a mianowicie że ma ona charakter łąki co determinowało treść opinii. W rezultacie przy obliczaniu odszkodowania na podstawie § 4 pkt. 7 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku, nie ma zastosowania § 5 tegoż rozporządzenia, który stanowi, że przy ostatecznym szacowaniu szkód wyrządzonych uprawach rolnych wymagających zaorania odszkodowanie ustala się, jeżeli szkoda powstała w okresie do 15 kwietnia – w wysokości 25% kwoty obliczonej w sposób określony w § 4 pkt. 6 rozporządzenia. W niniejszej sprawie ograniczenia przewidziane w § 5 rozporządzenia nie mają zatem zastosowania.
Nietrafny jest wreszcie zarzut, że Sąd Okręgowy przy ustalaniu wysokości odszkodowania nie uwzględnił jako parametru – ceny skupu czyli ceny po której powód miał sprzedać darń trawy, skoro o tym parametrze jest mowa w § 4 pkt. 6 rozporządzenia z 15 lipca 2002 roku.
Należało natomiast uwzględnić zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody. Zgodnie z przepisem art. 362 kpc jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiednio zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopiona winy obu stron. Chodzi tu o zachowanie poszkodowanego pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z powstałą szkodą, za którą ponosi odpowiedzialność inna osoba. Oprócz tego zachowanie się poszkodowanego musi być dotknięte jakąś obiektywną nieprawidłowością czy niezgodnością z powszechnie przyjętymi sposobami postępowania, a dodatkowo należy brać pod uwagę stopień winy obu stron.
W ocenie Sądu Apelacyjnego powód przyczynił się do powstania szkody, ponieważ w pobliżu lub obok plantacji trawy rolowanej, znajdowały się uprawy kukurydzy. Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego nie ma znaczenia czy były to uprawy powoda czy innych osób, ponieważ obowiązkiem powoda było takie usytuowanie plantacji trawy rolowanej, aby w ich sąsiedztwie nie było upraw kukurydzy. To, iż w pobliżu takie uprawy się znajdowały potwierdzają zeznania świadków E. S. (k. 182), A. S. (k. 184), R. T. (k. 195), M. S. (k. 196), powoda (k. 216). W większości przypadków były to uprawy samego powoda. Kukurydza jest przysmakiem dla zwierzyny, a zwłaszcza dla dzików i takie uprawy należy zabezpieczyć ogrodzeniem, co nie zostało zrobione. (k. 239 – opinia biegłej W. J.).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego stopień przyczynienia należy określić na 20%. Już chociażby z zeznań powoda wynika, że uprawiał kukurydzę w bezpośrednim sąsiedztwie trawy rolowanej i na największej działce częściowo była zasiana kukurydza a częściowo była prowadzona uprawa trawy rolowanej (k. 217). Jest to znaczne przyczynienie się do powstania szkody, tym bardziej, że powód musiał sobie zdawać sprawę z tego, że uprawy kukurydzy przyciągają dziki. Należy podkreślić, że obie uprawy sąsiadowały na największej działce.
Z powyższych względów zasądzoną od pozwanego na rzecz powoda kwotę 243.483,85 zł należało obniżyć do kwoty 194.787,25 zł (243.483,85 zł – 48.696,60 zł).
Zmiana rozstrzygnięcia merytorycznego pociągnęła zmianę w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Powód ostatecznie wygrał spór w 57%, a pozwany w 43%. Powód poniósł koszty w wysokości 26.267 zł (17.067 zł – opłata od pozwu, 2.000 zł – zaliczka na biegłego, 7.200 zł – wynagrodzenie pełnomocnika), a pozwany w wysokości 7.200 zł, co po wzajemnym rozliczeniu uzasadniało zasądzenie na rzecz powoda kwoty 11.876 zł (14.972,19 zł – 3.096 zł). Natomiast w postępowaniu apelacyjnym pozwany wygrał spór w 20%, a powód w 80% i po wzajemnym rozliczeniu należało zasądzić od pozwanego na rzecz powoda kwotę 805 zł. Pozwany poniósł koszty w wysokości 17.575 zł (12.175 zł – opłata od apelacji, 5.400 zł – wynagrodzenie
pełnomocnika), natomiast powód poniósł koszty w wysokości 5.400 zł. Różnica wynosi 805 zł.
SSA Jacek Nowicki SSA Małgorzata Mazurkiewicz – Talaga SSA Małgorzata Kaźmierczak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga, Małgorzata Kaźmierczak
Data wytworzenia informacji: