Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 935/12 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2012-12-04

Sygn. akt I ACa 935/12

I ACz 1424/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Marek Górecki

Sędziowie:

SA Małgorzata Gulczyńska

SA Mariola Głowacka (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2012 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa H. S.

przeciwko P. S.

o rozwiązanie umowy

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu Ośrodek Zamiejscowy w Lesznie XIII Wydział Cywilny

z dnia 23 maja 2012 r., sygn. akt XIII C 159/11

oraz zażalenia pozwanego

od postanowienia o kosztach zastępstwa procesowego zawartego w punkcie 2 wyroku

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 5400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  przyznaje od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Poznaniu) adwokatowi J. P. kwotę 6588 zł brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w instancji odwoławczej;

IV.  oddala zażalenie pozwanego.

/-/M. Głowacka /-/M. Górecki /-/M. Gulczyńska

Sygn. akt I ACa 935/12

I ACz 1424/12

UZASADNIENIE

Powódka H. S. pozwem skierowanym przeciwko P. S. domagała się rozwiązanie umowy przekazania gospodarstwa rolnego zawartej dnia 3 października 1990r. w Kancelarii Notarialnej M. R. w G. Rep. A numer (...) w odniesieniu do przysługującego jej udziału we własności tego gospodarstwa oraz zasądzenia od pozwanego na jej rzecz zwrot kosztów procesu.

Pozwany P. S. w odpowiedzi na pozew z dnia 27 czerwca 2011r. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrot kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w Poznaniu Ośrodek Zamiejscowy w Lesznie XIII Wydział Cywilny wyrokiem z dnia 23 maja 2012r. oddalił powództwo i nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez pozwanego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że ojciec pozwanego K. S. był właścicielem nieruchomości położonej w K., P. i C. o pow. 4,88,03 ha zabudowanej pięcioizbowym domem mieszkalnym i oborą zapisanej w księdze wieczystej Kw nr (...) prowadzonej przez Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Gostyniu. Ponadto razem z żoną H. S. byli współwłaścicielami nieruchomości rolnej położonej w C. o pow. 1,29 ha zapisanej w księdze wieczystej Kw nr (...) oraz nieruchomości rolnej położonej w B. o pow. 0,48 ha stanowiącej łąkę objętej księgą wieczystą Kw nr - Ł. tom 8, karta 217. W dniu 3 października 1990r. H. i K. małżonkowie S. przekazali na rzecz syna P. S. nieodpłatnie własność nieruchomości opisanej wyżej w trybie ustawy z dnia 14 grudnia 1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, a pozwany P. S. ustanowił na rzecz rodziców dożywotnią służebność osobistą polegającą na prawie korzystania z dwóch pokoi położonych po prawej stronie domu, wspólnej kuchni i łazienki ogrzanych i oświetlonych z prawem swobodnego poruszania się po obejściu przedmiotowego gospodarstwa rolnego oraz ustanowił dożywotnie użytkowanie nieruchomości z tym, że zakres wykonywania tego użytkowania ograniczać się miał do działki gruntu o powierzchni 0,30 ha w miejscu dowolnie przez strony obranym, na nieruchomości objętej księgą wieczystą Kw nr (...). W dacie podpisania umowy pozwany był kawalerem. W nieruchomości tej oprócz rodziców pozwanego od urodzenia mieszka jego siostra A., obecnie w wieku 23 lat.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że od czasu przejęcia przez pozwanego przedmiotowego gospodarstwa rolnego (...) pracował z rodzicami. Wspólnie podejmowali decyzje dotyczące upraw oraz finansowe, wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe. W 1993r. K. S. zmarł i spadek po nim nabyli jego żona H. S. i dzieci P. S. i A. S. po 1/3 części każdy z nich. W skład spadku po nim nie wchodziło już gospodarstwo rolne. Po śmierci męża wszystkie decyzje dotyczące gospodarstwa rolnego podejmowała powódka, ona też zajmowała się sprawami finansowymi, dysponowała środkami pieniężnymi zgromadzonymi na koncie bankowym pozwanego, opłacała wszelkie rachunki. Miała pełnomocnictwo do tego konta. W 2006r. pozwany poznał swoją obecną żonę i zamieszkali razem w gospodarstwie pozwanego, a w październiku 2007r. zawarli związek małżeński. Mają córkę w wieku 5 lat. Po ślubie powódka gotowała dla całej rodziny, ale po trzech, czterech tygodniach powódka poinformowała małżonków, iż w akcie notarialnym ma zapisane, że żona pozwanego ma gotować i wówczas M. S. zaczęła gotować dla całej rodziny. Nie trwało to jednak długo, gdyż po jakimś czasie powódka wraz z córką zaczęły spożywać posiłki w swoim pokoju, bo nie chciały przeszkadzać młodym małżonkom. Od tego czasu zaczęły się pojawiać konflikty pomiędzy powódką a synową. Powódka miała do niej pretensje o to, że zabrakło płynu do zmywania naczyń, że nie ma papieru toaletowego, a to jej się należy, że jest bałagan w kuchni, że w łazience po kąpieli dziecka nie została wytarta odpowiednio szybko podłoga ewentualnie zbyt długo w wannie jest namoczone pranie. Powódka wyzywała synową mówiąc, że jest syfiarą. Początkowo M. S. znosiła zachowanie teściowej, ale im dłużej to trwało zaczęła się bronić, ale nie wyzywała powódki wulgarnymi słowami. Dochodziło do spięć na tle korzystania z kuchni i łazienki. Doszło ostatecznie do tego, że powódka wraz z córką A. zaczęły przygotowywać sobie posiłki w pokoju powódki, gdzie wstawiły kuchenkę elektryczną. Relacje między powódką a jej synową ulegały coraz bardziej pogorszeniu do tego stopnia, że kobiety przestały ze sobą rozmawiać. Pozwany widząc kłócące się kobiety wychodził z domu nie chcąc uczestniczyć w ich sporach. Prosił żonę, żeby nie kłóciła się z matką. Powódka miała stale pretensje do synowej, że nie dba o porządek w domu. Żona pozwanego dbała o dom w miarę możliwości, gdyż pracowała z mężem od rana do nocy w gospodarstwie rolnym. Ponadto podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe uczestnicząc w kursie na przedstawiciela handlowego. Pozwany z żoną uprawiają zboże, pomidory i kukurydzę oraz hodują świnie. Ponoszą wszystkie opłaty związane z prowadzeniem gospodarstwa rolnego i utrzymaniem mieszkania. Powódka opłaca jedynie rachunki za telefon stacjonarny i swoją rentę przeznacza na własne utrzymanie tj. zakup wyżywienia, leków i odzieży.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka dwukrotnie wezwała Policję zgłaszając policjantom, że w jej pokojach jest za zimno. Podczas pierwszej interwencji, która miała miejsce w 2009r. policjanci nie podjęli żadnych działań tylko sugerowali, że strony powinny się pogodzić. Powódka w tym czasie nie zgłaszała pozwanemu, że temperatura w jej pokojach jest zbyt niska. W październiku lub listopadzie 2011r. (a zatem w toku procesu) miała miejsce druga interwencja Policji, podczas której powódka ponownie zgłaszała, że pozwany nie wywiązuje się z obowiązków wynikających z umowy o przekazaniu gospodarstwa rolnego, bo w pomieszczeniach przez nią zajmowanych jest zimno. Policjanci nie sprawdzili temperatury pomieszczeń, ale nie stwierdzili też, że jest zimno. Z przeprowadzonych interwencji policjanci nie sporządzali żadnych notatek. Na przełomie sierpnia i września 2011r. pozwany wymienił piec i obecnie wszystkie pokoje są odpowiednio dogrzane, jest stała temperatura. Mimo to strony w zasadzie nie rozmawiają ze sobą, nie odwiedzają się, nie pomagają sobie. Powódka nie prosi syna, żeby zawiózł ją do lekarza, pomaga jej w tych sytuacjach córka. W lutym tego roku powódka chorowała na półpasiec, lecz pozwany nie odwiedzał matki i nie interesował się jej stanem zdrowia mimo, iż o chorobie wiedział. W Wielki Piątek przed Świętami Wielkanocnymi w tym roku pozwany wraz z żoną wybierał się na cmentarz. Powódka zapytała czy może z nimi pojechać, wówczas synowa stwierdziła, że później, bo teraz oni jadą. Pozwany natomiast powiedział żonie, że pojedzie najpierw z matką i poszedł do niej mówiąc, że ma się przygotować. Wtedy powódka stwierdziła, że już nie pojedzie. Od czasu przejęcia przez pozwanego nieruchomości powódka nie domagała się przekazania jej 30 arów ziemi zgodnie z treścią umowy z dnia 3 października 1990r. Po raz pierwszy domagała się wydzielenia jej gruntu w 2007r. Pozwany chciał to zrobić i wskazał matce określoną działkę, mimo to na wiosnę powódka stwierdziła, że jednak ziemi uprawiać nie będzie z uwagi na wiek i stan zdrowia. Po raz kolejny żądanie wydzielenie jej gruntu powódka zgłosiła w toku niniejszego postępowania w zasadzie w formie zarzutu przytoczonego w uzasadnieniu pozwu. W toku procesu pozwany przedstawił propozycję co do przekazania powódce gruntu do użytkowania, jednakże powódka jej nie przyjęła, gdyż działka obecnie jest obsiana.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że powódka nie wskazała podstawy prawnej swojego roszczenia, jednak skoro umowa została zawarta w trybie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, to przepisy tej ustawy mogą być jedynie podstawą do rozwiązania umowy, a nie przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 119 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników skutki prawne umowy o nieodpłatne przekazanie gospodarstwa rolnego następcy zawartej w myśl przepisów dotychczasowych tj. ustawy z dnia 14 grudnia 1982r., ustala się według tych przepisów, jednakże jak stanowi ust.2 art. 119 powołanej ustawy na żądanie rolnika, który nieodpłatnie przekazał gospodarstwo rolne następcy przed wejściem w życie ustawy, sąd po rozważeniu interesów stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego, może rozwiązać umowę, jeżeli zachodzi jedna z przyczyn określonych w art. 89 pkt.1-3, a mianowicie, jeżeli następca:

1) uporczywie postępuje wobec rolnika w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,

2) dopuścił się względem rolnika albo jednej z najbliższych mu osób rażącej obrazy czci bądź umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu albo wolności, lub

3) uporczywie nie wywiązuje się ze swych obowiązków względem rolnika wynikających z przepisów prawa.

Sąd pierwszej instancji uznał, że powódka nie udowodniła, iż wymienione przesłanki zaistniały, co w konsekwencji skutkowało oddaleniem powództwa.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że postępowanie dowodowe wykazało, iż to najczęściej powódka była osobą, która prowokowała powstawanie nieporozumień przy czym nie były to zazwyczaj nieporozumienia z pozwanym tylko z jego żoną, która nie była stroną umowy. Pomiędzy powódką a pozwanym nie było żadnych nieporozumień do czasu, aż P. S. ożenił się. Zdaniem Sądu oznacza to, że jak pozwany założył rodzinę i chciał wspólnie z żoną decydować o tym jak prowadzić gospodarstwo rolne, to powódka nie potrafiła się z tym pogodzić. Sama zresztą zeznała, iż „na siłę chciała pomagać w gospodarstwie". Znamienne, w ocenie Sądu jest to, że powódka nie okazała nawet synowi umowy o przekazaniu gospodarstwa rolnego, żeby mógł sprawdzić jakie są faktycznie jego obowiązki wynikające z tej umowy i zgłaszała dodatkowe żądania, których pozwany nie miał obowiązku spełniać. P. S. w przypadku, gdy miał wątpliwości co do zakresu swoich obowiązków mógł wprawdzie sam udać się do notariusza po wypis aktu notarialnego. Konflikty między stronami na pewno były, jednak powódka nie wykazała, że stwarzał je pozwany. Niemal wszyscy świadkowie zeznali, że pozwany jest człowiekiem spokojnym, dobrze gospodarującym, a od czasu, gdy się ożenił gospodarstwo prosperuje zdecydowanie lepiej. Twierdzenie pozwanej, że mieszkanie jest niedogrzane nie zostało przez nią wykazane tym bardziej, iż pozwany dokonał wymiany pieca i temperatura we wszystkich pomieszczeniach jest stała, a zatem gdyby ta przyczyna rzeczywiście istniała to odpadła w toku procesu. Ponadto interweniujący policjant nie potwierdził faktu, że pozwany nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Zdaniem Sądu na uwzględnienie nie zasługiwał także zarzut powódki, że pozwany uniemożliwił jej uprawę gruntu, gdyż nie wydzielił jej działki o powierzchni 30 arów. P. S. i jego żona zeznali, że zaproponowali powódce konkretny grunt do uprawy, jednak H. S. się rozmyśliła i nie chciała uprawiać, a złożonej propozycji w toku procesu nie przyjęła. Sąd uznał więc, iż w zasadzie sama powódka nie jest pewna czy zgłaszane przez nią roszczenia są uzasadnione. Pozwany nie popełnił wobec swojej matki żadnego umyślnego przestępstwa, nie dopuścił się obrazy czci matki, pewne zachowania nie zawsze zgodne z zasadami współżycia społecznego były spowodowane zachowaniem samej powódki. W konsekwencji Sąd pierwszej instancji uznał, że nie zostały spełnione żadne przesłanki z art. 89 pkt. 1 -3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, które pozwoliłyby na rozwiązanie umowy o przekazaniu gospodarstwa rolnego.

Zdaniem Sądu postawa pozwanego, który nie rozmawia z matką, nie interesuje się jej losem podczas choroby, nie odwiedza jej nie jest zgodna z zasadami współżycia społecznego, ale nie wynikało to ze złej woli P. S.. Wytworzyły się między stronami takie stosunki, które doprowadziły, że ostatecznie strony ze sobą prawie nie rozmawiały, ale wskutek tego od początku procesu nie było między nimi kłótni. Pozwany potrafił stanąć po stronie matki, gdy jego żona nie chciała, aby powódka pojechała z nimi na cmentarz, jednak w sytuacji, gdy ma on swoją rodzinę winien w pierwszej kolejności spełniać obowiązki wobec niej. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 marca 2002r. IV CKN 804/00 wskazał, że samo stwierdzenie zaistnienia jednej z przyczyn wskazanych w art. 89 punkt 1-3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników nie jest wystarczające do rozwiązania umowy; sąd może bowiem ją rozwiązać dopiero po rozważeniu interesów stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego, sąd obowiązany jest wziąć pod uwagę sprzeczne zazwyczaj interesy stron, odpowiednio wyważyć je i ocenić czy rozwiązanie umowy byłoby w okolicznościach danej sprawy słuszne. Zdaniem Sądu pierwszej instancji oznacza to, że należy rozważyć interesy obu stron, a zatem również pozwanego jako następcy od wielu już lat prowadzącego to gospodarstwo rolne. Postępowanie dowodowe wykazało, że pozwany prawidłowo prowadzi gospodarstwo rolne, stara się unowocześniać produkcję, osiąga dochody i to gospodarstwo jest jedynym źródłem utrzymania jego rodziny.

Sąd pierwszej instancji uznał, że podstawowym argumentem przemawiającym z oddaleniem powództwa jest okoliczność, iż powódka przekazując pozwanemu gospodarstwo rolne była współwłaścicielką jedynie gruntów rolnych o pow. 1,77 ha i tylko do tej części gospodarstwa mogłaby żądać rozwiązania umowy i to tylko w wysokości jej udziału, to jest 1/2. Powódka nie mogła na rzecz syna przenieść więcej niż sama posiadała, bo przecież grunt rolny o powierzchni 4,88 ha zabudowany budynkiem mieszkalnym był własnością jedynie jej męża, co jednoznacznie wynika z zapisów aktu notarialnego z dnia 3 października 1990r., a po przekazaniu go pozwanemu gospodarstwo rolne nie wchodziło w skład spadku po nim. Rozwiązanie umowy w zakresie udziału powódki doprowadziłoby do odebrania powodowi 0,88 ha gruntu, co sprzeczne byłoby z zasadami prowadzenia prawidłowej gospodarki rolnej, skoro jego gospodarstwo jest jedynie o powierzchni około 6,60 ha.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążając powódki kosztami zastępstwa procesowego pozwanego oraz na podstawie § 19 w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Wskazał, że powódka utrzymuje się z renty w kwocie 700 zł, która musi wystarczyć na jej miesięczne utrzymanie. Nie ma żadnego majątku. Ponadto, jak wynika z dołączonych dokumentów i zeznań powódki, jest ona osobą schorowaną wymagającą stałej kontroli lekarskiej i przyjmowania leków. Choruje na serce, ma wszczepiony stymulator i zastawkę, jedna nerka jej nie pracuje. W konsekwencji Sąd uznał, że powódka nie jest w stanie, mimo iż jest osobą, która przegrała proces, ponieść kosztów zastępstwa procesowego poniesionych przez pozwanego, które przy wskazanej przez powódkę wartości przedmiotu sporu wynoszą 7.200 zł. Pozwany prowadzi gospodarstwo rolne dobrze prosperujące, a zatem będzie w stanie ponieść koszty zastępstwa procesowego ustanowionego przez siebie pełnomocnika.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka H. S. zaskarżając wyrok w całości, pozwany P. S. zaskarżył zaś zażaleniem postanowienie w przedmiocie kosztów zastępstwa procesowego zawarte w wyroku. Powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego poprzez:

1) błędną interpretację art. 89 ust. 1 w związku z art. 119 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników poprzez przyjęcie, że brak zainteresowania matką w chorobie oraz brak pomocy osobie starszej w pracach dnia codziennego nie stanowi uporczywego postępowania wbrew zasadom współżycia społecznego, uzasadniającego rozwiązanie umowy,

2) błędną interpretację art. 89 ust. 3 w związku z art. 119 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników poprzez przyjęcie, że dotychczasowe postępowanie pozwanego nie wyczerpuje znamion nie wywiązywania się z umowy,

3) nie zastosowanie art. 65 § 1 i 2 k.c. w zakresie interpretacji obowiązku przekazania do używania powódce przez pozwanego gruntu o powierzchni 0.30.00 ha,

4) błędną interpretację art. 89 zdanie pierwsze ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników w związku z art. 553 k.c. i przyjęcie, że powódka nie może żądać rozwiązania umowy w całości,

5) nie zastosowanie art. 65 § 1 i 2 k.c. i przyjęcie przez Sąd wbrew treści umowy i zgodnemu zamiarowi stron umowy, że powódka nie może żądać rozwiązania umowy w całości,

6) błędną interpretację art. 89 zdanie pierwsze ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników i przyjęcie, iż w świetle tego przepisu uzasadnione jest oddalenie powództwa w oparciu o zasady prowadzenia prawidłowej gospodarki rolnej.

Ponadto powódka zarzuciła naruszenie przepisów postępowania poprzez naruszenie art. 233 § 1 kpc i art. 227 kpc w związku z art. 278 § 1 kpc poprzez dokonanie dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i poczynienie we własnym zakresie ustaleń przyjętych za podstawę wyroku, które wymagały wiadomości specjalnych, co miało istotny wpływ na treść wyroku. Powódka wskazując na powyższe zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu.

Postanowienie w przedmiocie kosztów zastępstwa procesowego zawarte w wyroku zostało zaskarżone zażaleniem pozwanego, który wniósł o jego zmianę poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych

Pozwany P. S. w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie kosztów sądowych oraz kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą i drugą instancję według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Zarówno apelacja powódki jak i zażalenie pozwanego nie zasługiwały na uwzględnienie.

Umowa przekazania gospodarstwa rolnego sporządzona w formie aktu notarialnego w dniu 3 października 1990r. pomiędzy K. S., H. S. i ich synem P. S. została zawarta pod rządami ustawy z dnia 14 grudnia 1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin ( Dz. U. z 1989r. Nr 24, poz. 133 z późn. zm.). Ustawa z dnia 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (j.t. Dz. U. z 2008r. Nr 50, poz. 291 z późn. zm.) weszła w życie w dniu 1 czerwca 1991r., jednakże z mocy art. 119 ustęp 2 znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie. Stosownie do art. 199 ustęp 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników na żądanie rolnika, który nieodpłatnie przekazał gospodarstwo rolne następcy przed wejściem w życie ustawy, sąd po rozważeniu interesów stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego, może rozwiązać umowę, jeżeli zachodzi jedna z przyczyn określonych w art. 89 pkt 1-3. W myśl zaś art. 89 tej ustawy na żądanie rolnika sąd, po rozważeniu interesów stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego, może rozwiązać umowę przenoszącą własność gospodarstwa rolnego, zawartą w celu wykonania umowy z następcą, jeżeli następca:

1) uporczywie postępuje wobec rolnika w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,

2) dopuścił się względem rolnika albo jednej z najbliższych mu osób rażącej obrazy czci bądź umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu albo wolności lub

3) uporczywie nie wywiązuje się ze swych obowiązków względem rolnika wynikających z umowy lub z przepisów prawa.

W niniejszej sprawie w ogóle nie znajduje zastosowania art. 89 pkt 2 w/w ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Zarzuty powódki dotyczące zachowania lub bezczynności pozwanego należy ocenić w świetle art. 89 pkt 1 i 3 tej ustawy przy czym Sąd Apelacyjny podziela uznanie Sądu pierwszej instancji, że powódka, na której zgodnie z art. 6 k.c. ciążył obowiązek wykazania naruszenia przez pozwanego art. 89 pkt 1 i 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, nie uczyniła tego.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalone przez Sąd pierwszej instancji zachowania pozwanego w ogóle nie cechowała uporczywość postępowania w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Wyraz „uporczywie” oznacza trwający ciągle, nieustannie, nie przerywany. W realiach niniejszej sprawy oznacza to, że pozwany musiałby zachowań sprzecznych z zasadami współżycia społecznego dopuszczać się względem powódki ciągle, w dłuższym okresie czasu i zachowania te nie mogłyby mieć charakteru incydentalnego, jednostkowego, lecz stały. Za takie zachowanie nie można uznać niezaopiekowanie się przez pozwanego matką w czasie jej choroby na półpasiec w lutym 2012r. zważywszy, że powódka o tą pomoc nie prosiła syna, choroba nie miała charakteru przewlekłego, długotrwałego, a H. S. miała zapewnioną opiekę ze strony córki A.. Sąd pierwszej instancji nie ustalił innego zachowania pozwanego, które można by ocenić w świetle art. 89 punkt 1 w/w ustawy jako sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Wszystkie inne zachowania dotyczą postępowania M. S. wobec teściowej, a nie pozwanego wobec matki. Podkreślić należy, że przepis art. 89 pkt 1 cyt. ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników stanowi o uporczywym postępowaniu następcy wobec rolnika w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem Sądu przepis ten nie dotyczy zachowań innych osób nie będących następcą, w niniejszej sprawie synowej M. S.. Z uzasadnienia do apelacji nie wynika w jakich to pracach dnia codziennego pozwany nie udziela pomocy powódce. Sąd tego rodzaju ustalenia tj., że pozwany nie udziela powódce - osobie starszej - pomocy w pracach dnia codziennego nie dokonał. Braku takiego ustalenia nie kwestionuje się w apelacji. Zarzut więc naruszenia art. 89 pkt 1 w/w ustawy (błędnie wskazany w zarzutach apelacji jako art. 89 ust. 1) nie był trafny.

Nie ma wątpliwości co do tego, że to powódka w 2007r. zrezygnowała z uprawiania przekazanych jej przez pozwanego 30 arów ziemi powołując się na swój wiek (vide: wyjaśnienia pozwanego - k. 155 akt). Propozycji pozwanego złożonych w toku niniejszego postępowania dotyczących przekazania jej gruntu również nie przyjęła. P. S. zaproponował powódce działkę gruntu, o której mowa w umowie z dnia 3 października 1990r., jednakże H. S. nie wyraziła na to zgodę, gdyż działka ta była obsiana. Pozwany zaproponował wybranie przez powódkę działki, którą chciałaby uprawiać, ale H. S. nie uczyniła tego. Żadnej więc z propozycji pozwanego powódka nie przyjęła. Zdaniem Sądu wyłącznie postępowanie powódki powoduje, że dotąd H. S. nie użytkuje 30 arów gruntu. W tym względzie Sąd Apelacyjny podziela uznanie Sądu pierwszej instancji, że takiego zachowania pozwanego nie można zakwalifikować jako uporczywego nie wywiązywania się z obowiązków wobec powódki wynikających z umowy. Zarzut więc naruszenia art. 89 pkt 3 cyt. ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników ( w apelacji błędnie wskazany jako art. 89 ust. 1) nie zasługiwał na uwzględnienie.

Stosownie do uchwały Sądu Najwyższego z 13 stycznia 1995r. III CZP 171/94 (OSNC 1995/5/73) w razie śmierci jednego z małżonków po nieodpłatnym przekazaniu przez nich na rzecz następcy gospodarstwa rolnego objętego wspólnością ustawową, w trybie przepisów ustawy z dnia 27 października 1977r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin (Dz. U. Nr 32, poz. 140) pozostały przy życiu małżonek może - na podstawach wyszczególnionych w art. 19 ust. 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990r. o ubezpieczeniu społecznym rolników - domagać się rozwiązania umowy o przekazaniu tylko w części odpowiadającej jego udziałowi w tym gospodarstwie. Ustawa z dnia 27 października 1977r. o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin utraciła moc na skutek wejścia w życie w/w ustawy z dnia 14 grudnia 1982r. o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin, pod rządami której powódka, jej mąż i pozwany w dniu 3 października 1990r. zawarli umowę przekazania gospodarstwa rolnego. Stąd teza wskazana w tej uchwale znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie. Z umowy sporządzonej w dniu 3 października 1990r. wynika, że właścicielem nieruchomości położonej w K., P. i C. o powierzchni 4.88.03 ha objętej księgą wieczystą KW nr (...) był K. S. (vide: k. 19 akt). Powódka nie będąc w dacie zawarcia tejże umowy właścicielką tychże gruntów nie mogła przekazać ich synowi. Stąd w odniesieniu do tych gruntów, jako przekazanych pozwanemu nie przez powódkę, ale przez ojca K. S., który zmarł w 1993r., powództwo w ogóle, z uwagi na brak legitymacji czynnej, nie zasługiwało na uwzględnienie. Wyłącznie nieruchomość położona w C. o powierzchni 1.29.00 ha dla której urządzona była księga wieczysta KW nr (...) objęta była wspólnością ustawową K. i H. małżonków S., jak również łąka o powierzchni 0.48.00 ha położona w B.. Rację ma więc Sąd pierwszej instancji wskazując, że powódka była współwłaścicielką nieruchomości o łącznej powierzchni 1.77 ha i w konsekwencji mogłaby się domagać rozwiązania umowy tylko do wysokości jej udziału wynoszącego 1/2. Jej roszczenie dotyczyło więc 0.88 ha gruntu, a nie całej nieruchomości, gdyż co do 4.88 ha nie była ona w ogóle właścicielką. Art. 89 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników składa się z jednego zdania, niezrozumiałym jest więc zarzut przytoczony w apelacji naruszenia art. 89 zdanie pierwsze w/w ustawy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 89 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników był błędny.

Przepis art. 227 kpc w ogóle nie może być przedmiotem naruszenia przez sąd, ponieważ nie jest on źródłem obowiązków ani uprawnień jurysdykcyjnych, lecz w istocie określa wolę ustawodawcy ograniczenia kręgu faktów, które mogą być przedmiotem dowodu w postępowaniu cywilnym (vide: wyroki Sądu Najwyższego z 28 września 2011r. I UK 36/11 LEX nr 1102992, z 10 marca 2011r. II UK 306/10 LEX nr 885008, z 25 czerwca 2008r. II UK 327/07 LEX nr 496393). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów; nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2009r. II PK 261/08 LEX nr 707877). Takich zarzutów tj., że Sąd pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego powódka w apelacji nie przytoczyła.

Ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji, jako znajdujące uzasadnienie w materiale zgromadzonym w aktach sprawy, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, a wnioski z nich płynące aprobuje. Biorąc powyższe pod rozwagę apelację powódki, na podstawie art. 385 kpc, oddalono.

Również zażalenie pozwanego nie zasługiwało na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że w realiach niniejszej sprawy znajdował zastosowanie art. 102 kpc. Sąd wziął pod uwagę charakter sprawy, okoliczność, że toczyła się ona między matką i synem przy czym - zdaniem Sądu - powódka subiektywnie mogła być przekonana o zasadności dochodzonego roszczenia. Nadto podkreślić należy dysproporcję w sytuacji majątkowej i zarobkowej zachodzącej między powódką i pozwanym. H. S. pobiera emeryturę w wysokości 727,87 zł miesięcznie, jest zaliczona do drugiej grupy inwalidów z ogólnego stanu zdrowia. Pozwany prowadzi zaś dobrze prosperujące gospodarstwo rolne. W konkluzji Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji o nieobciążeniu powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu kosztów zastępstwa procesowego. Stąd zażalenie pozwanego, zgodnie z art. 385 kpc w związku z art. 397 § 2 kpc, oddalono.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do art. 98 § 1 kpc, art. 99 kpc i art. 108 § 1 kpc w zw. z § 6 pkt 7 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.) obciążając nimi powódkę. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania w instancji odwoławczej art. 102 kpc. Ocena sądu czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w art. 102 kpc, ma charakter dyskrecjonalny, oparty na swobodnym uznaniu, kształtowanym własnym przekonaniem sądu oraz oceną okoliczności rozpoznawanej sprawy (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2012r. akt III CZ 10/12 OSNC 2012/7-8/ 98). Powódka po zapoznaniu się z uzasadnieniem sporządzonym do zaskarżonego wyroku podjęła decyzję o wywiedzeniu apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji z dnia 23 maja 2012r. W takiej sytuacji powinna była liczyć się, w przypadku oddalenia apelacji, z koniecznością zwrotu pozwanemu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym zważywszy, że Sąd Okręgowy w Poznaniu Ośrodek Zamiejscowy w Lesznie XIII Wydział Cywilny w wyroku z dnia 23 maja 2012r. nie obciążył powódki kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez pozwanego. Przekonanie strony o zasadności zajmowanego stanowiska, które może przemawiać za nie obciążaniem jej kosztami przegranego procesu przed sądem pierwszej instancji przestaje być aktualne w postępowaniu apelacyjnym (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z 30 marca 2012r. III CZ 13/12 LEX nr 1164738).

/-/M. Głowacka /-/M. Górecki /-/M. Gulczyńska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Górecki,  Małgorzata Gulczyńska
Data wytworzenia informacji: