Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 387/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2015-07-29

Sygn. akt I ACa 387/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 lipca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jan Futro

Sędziowie:

SA Karol Ratajczak /spr./

SO (del.) Marcin Radwan

Protokolant:

st. sekr. sądowy Ewa Gadomska

po rozpoznaniu w dniu 22 lipca 2015 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa H. N.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą

w W. w likwidacji

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 20 czerwca 2013 r., sygn. akt IX GC 868/11

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 166.419 zł (sto sześćdziesiąt sześć tysięcy czterysta dziewiętnaście złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 18 kwietnia 2011 roku do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

3.  kosztami postępowania w całości obciąża pozwaną i w związku z tym zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 12.938 zł;

I.  w pozostałym zakresie apelację oddala;

II.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 22.042 zł tytułem zwrotu kosztów postępowań apelacyjnego i kasacyjnego;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6.317 zł tytułem zwrotu spełnionego przez powoda świadczenia.

Karol Ratajczak Jan Futro Marcin Radwan

Sygn. akt I A Ca 387/15

UZASADNIENIE

Powód H. N., prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...), (...), wniósł o zasądzenie od pozwanych: (...) S.A. z siedzibą w B. oraz (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. kwoty 166.419 zł wraz ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2011 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 6 lipca 2011 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu w sprawie IX GNc 518/11 uwzględnił powództwo w całości.

Od powyższego nakazu sprzeciw wniósł pozwany, żądając oddalenia powództwa w całości i zasądzenia od powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.

Postanowieniem z dnia 27 października 2011 r. Sąd umorzył postępowanie w stosunku do (...) S.A. z siedzibą w B., z uwagi na ogłoszenie jej upadłości.

Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2013 r., sygn. akt IX GC 868/11 Sąd Okręgowy oddalił powództwo oraz zasądził od pozwanego na rzecz pozwanego kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne i wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne.

W dniu 16 lipca 2010r. pozwany (...) spółką z o.o. w G. (dalej także: pozwany lub P.) zawarł z (...) S.A (dalej także: F.) umowę, na mocy których powierzył F. wykonanie robót, polegających na rearanżacji powierzchni Galerii (...) na potrzeby lokalu (...), relokacji R., Cukierni (...), N. i G., relokacji do lokalu M., relokacji F. (...).

Aneksem z dnia 16 lipca 2010 r. rozszerzono zakres powyższej umowy, w ten sposób, że powierzono F. roboty dodatkowe, polegające na budowie obiektu handlowego (...), w tym na opracowaniu projektu wykonawczego, budowie obiektu handlowego wraz z zagospodarowaniem terenu, uzyskaniu pozwolenia na rzecz zamawiającego, a następnie doręczeniu zamawiającemu, decyzji administracyjnej - pozwolenia na użytkowanie przedmiotowego obiektu.

W dniu 8 września 2010 r. powód zawarł z F. umowę nr (...), na mocy której powód zobowiązał się do realizacji, zgodnie ze złożoną ofertą, robót budowlanych dostawą materiałów, polegających na wykonaniu instalacji elektrycznych zewnętrznych oraz wewnętrznych, stanowiących część zadania inwestycyjnego o nazwie: budowa obiektu handlowego (...) w G.. W § 1 pkt 2 zd. 2 strony wykluczyły milczącą akceptację inwestora dla tej umowy. Roboty objęte powyższą umową miały się rozpocząć w dniu 10 września 2010r., a być zakończone w dniu 15 listopada 2010r. Za wykonanie prac powodowi należne było wynagrodzenie w kwocie 260.029 zł netto, powiększone o podatek VAT.

W dniu zawarcia powyższej umowy mailem pracownik F. P. D. przesłał do G. B., pracownika (...) sp. z o.o. – inżyniera kontraktu, oświadczenie F., podpisane przez M. M., w którym zgłaszał on wykonywanie przez powoda prac, jako podwykonawcy, w zakresie instalacji elektrycznych.

W dniu 4 października 2010r. powód podpisał oświadczenie, w którym wskazał, że wszelkie jego roszczenia wynikające z w/w umowy wymagalne do dnia złożenia oświadczenia zostały zaspokojone przez F. w pełnej wysokości, a między powodem a F. nie istnieje żaden spór, który skutkuje lub może skutkować powstaniem roszczenia powoda wobec F. o zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane.

W procesie budowlanym dotyczącym w/w inwestycji pozwany był inwestorem, F. - generalnym wykonawcą, (...) sp. z o.o. - inspektorem nadzoru, a (...) sp. z o.o. - inżynierem kontraktu.

Powód wykonał swoje prace, które następnie zostały odebrane. F. zapłacił powodowi część wynagrodzenia objętego umową.

W związku z wykonaniem przez powoda robót wystawił on na rzecz F. fakturę VAT nr (...) z dnia 30 grudnia 2010r. na kwotę 166.418,98 zł, która nie została uregulowana.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy stwierdził, że podstawą prawną roszczenia powoda był art. 647 1 k.c.

Zdaniem Sądu Okręgowego powód nie wykazał zasadności swoich roszczeń.

Poza sporem pozostawało, iż na spornej inwestycji powód był podwykonawcą, F. - wykonawcą, a pozwany - inwestorem. Pozwany nie kwestionował faktu wykonywania przez powoda określonych prac i ich zakresu. Pozwany nie kwestionował również wysokości dochodzonego przez powoda wynagrodzenia. Podważał jedynie swoją odpowiedzialność za zapłatę jako inwestora.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pozwany nie wyraził zgody na powoda, jako podwykonawcę wprost, a w szczególności w formie pisemnej. Nie można również mówić o milczącej zgodzie, albowiem powód nie wykazał, aby pozwanemu zawiadomieniem przesłano umowę podwykonawczą lub jej projekt. Jedynym przypadkiem, jaki mógł mieć miejsce, była dorozumiana zgoda pozwanego. Warunkiem skuteczności takiej zgody jest jednak wiedza inwestora o istotnych warunkach umowy podwykonawczej.

W ocenie Sądu Okręgowego powód wykazał, że pozwany wiedział o wykonywaniu przez niego prac na budowie. Wiedza taka nie jest jednak w tym przypadku wystarczająca dla powstania odpowiedzialności pozwanego wobec powoda. Powód przede wszystkim odwołał się do zawiadomienia, jakie w dniu podpisania umowy przesłane zostało przez F. do (...) sp. z o.o. (dalej jako także: G.), czyli inżyniera kontraktu.

Zawiadomienie podpisane przez M. M. zostało do G., a dokładnie do G. B. przesłane mailem w dniu 8 września 2010r. przez P. D..

Sąd Okręgowy wskazał, że G. nie był inwestorem, a inżynierem kontraktu i jego zawiadomienie budzi wątpliwości, co do skuteczności wobec pozwanego, w świetle obowiązujących przepisów.

Co do wiedzy samego pozwanego o powodzie, jako podwykonawcy, Sąd zwrócił uwagę na zeznania W. K., który w P. M. pełnił funkcję kierownika odpowiadającego, między innym za sporną inwestycję. Przyznał, że powoda kojarzył i się nim spotykał, ale nie wiedział, jakie zadania wykonuje. Co do wspomnianego zgłoszenia z dnia 8 września 2010 r. wskazał, iż otrzymał je po zakończeniu budowy. Co do oświadczenia powoda z dnia 4 października 2010 r. wyjaśnił, iż pisma tego pozwany nie otrzymał.

Powyższy dokument jest oświadczeniem powoda, w którym wskazał on, że wszystkie wymagalne roszczenia wobec F. do dnia sporządzenia tego oświadczenia zostały zaspokojone i między F., a powodem nie istnieje żaden spór, który mógłby skutkować powstaniem roszczeń wobec F.. Z kolei świadek T. S., pełniący funkcję koordynatora branż, wskazywał, że musiało być zgłoszenie powoda, jako wykonawcy, jednakże racjonalnie nie wyjaśnił, na czym opiera swoje przekonanie w tym zakresie i jego zeznaniom w tej części Sąd I instancji odmówił wiarygodności. Inspektor nadzoru robót elektrycznych K. K. przyznał, że obecność powoda, jako podwykonawcy na budowie nie była kwestionowana, jednakże nie miał wiedzy, czy zgłoszenie pozwanemu powoda, jako podwykonawcy miało miejsce. Również pozostali przesłuchani w sprawie świadkowie P. D., M. M., G. B. potwierdzili obecność powoda na budowie, jednakże nie potwierdzili, że o fakcie tym wiedział pozwany. Odnosili się oni tylko do zgłoszenia dokonanego do G. - a nie do pozwanego. Przedstawiciel G.- G. B. wskazał, że pierwotnie nie wiedział, iż powód jest podwykonawcą, a przedstawiono go jako kierownika robót elektrycznych. Zeznał, że G. nie zgłaszał powoda pozwanemu jako podwykonawcy, nie wykluczył jednak, aby tą wiedzę o powodzie pozwany posiadał.

Sąd Okręgowy stwierdził, że sama jednak wiedza o powodzie nie była, jak już wskazywano, wystarczająca. Powód nie wykazał, aby pozwany znał zakres prac wykonywanych przez powoda i co ważniejsze posiadał wiedzę, co do wysokości umownego wynagrodzenia. Są to dwa najistotniejsze elementy umowy podwykonawczej, bez znajomości których nie można przyjmować dorozumianej zgody inwestora. Powyższe zagadnienia nie wynikają z oświadczenia F. z dnia 8 września 2010r. Wynika z niego jedynie, iż firma (...) wykonuje prace w zakresie instalacji elektrycznych. Powyższy zwrot jest niezwykle lakoniczny i nie zawiera nawet imienia i nazwiska powoda, a jedynie firmę, pod jaką powód prowadzi działalność gospodarczą. Również określenie „instalacje elektryczne” jest niezwykle ogólne i nie dowodzi, jaki zakres robót został powierzony powodowi, szczególności, czy powód miał wykonać wszystkie instalacje elektryczne w zakresie F., czy jedynie ich część. Okoliczności tych pozwany nie może domniemywać. Uznać można by za dopuszczalną sytuację, w której wskazano by, że powód wykonuje wszystkie prace w zakresie instalacji elektrycznych na obiekcie. W takim przypadku inwestor dysponujący dokumentacją inwestycji mógłby z łatwością okoliczność tą ustalić.

Istotnym jest, że powód nie wykazał, aby pozwany wiedział, jakie jest należne mu wynagrodzenie z umowy z F.. Sąd Okręgowy przyjął, iż pozwanemu nie były znane warunki na jakich powód wykonywał prace na przedmiotowej inwestycji. Ani treść umowy między powodem, a F., ani najważniejsze elementy nie zostały pozwanemu przedstawione. Powód nie wykazał również aby w tym zakresie niezbędną wiedzę powziął pozwany z innych źródeł. Nie wykazał również, aby pozwany miał możliwość taką wiedzę powziąć, a nie uczynił tego przez zaniedbanie. Nie można, jak to czynił powód przerzucać ciężaru działania na pozwanego. Nawet bowiem, jeżeli pozwany wiedział, że powód wykonuje , jako podwykonawca F., roboty na inwestycji w G., (powinno być w G.), to nie miał obowiązku dalszych działań, w celu uzyskania informacji o zakresie robót i należnym wynagrodzeniu.

Sąd Okręgowy wskazał, że w toku procesu podnoszona była jeszcze kwestia jednego z zapisów, zawartego w września 2010 r., a dokładnie § 1 pkt 2 zd. 2, zgodnie z którym strony wykluczyły milczącą akceptację inwestora, co do tej umowy. Kwestia ta, w ocenie Sądu I instancji, nie miała jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zapis ten zawarty jest w umowie między powodem a F., a zatem nie może wpływać na sferę praw i obowiązków pozwanego. Strony umowy nie mogą modyfikować przepisów kodeksu cywilnego co do odpowiedzialności inwestora, które mają charakter bezwzględnie obowiązujący i wyłączać jednego ze sposobów powstania solidarnej odpowiedzialności inwestora.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Okręgowy powołał przepis art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości, zarzucając naruszenie:

1.  art. 647 ( 1) § 1 - 5 k.c. oraz art. 56 k.c, art. 60 k.c. i art. 65 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że inwestor (pozwana) nie wyraził w sposób czynny (co najmniej dorozumiany) zgody na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji skutkującej powstaniem solidarnej odpowiedzialności inwestora (pozwanej) za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę, w sytuacji gdy pozwana (inwestor) wiedziała o wykonywaniu przez powoda prac na budowie (ustalenia Sądu - str. 8,10 i 11 uzasadnienia wyroku) i akceptowała rolę i aktywność podwykonawcy w procesie inwestycyjnym, a ponadto pozwana (inwestor) przez cały czas realizacji umowy miała nieskrępowaną możliwość zwrócenia się do podwykonawcy, jak i do generalnego wykonawcy, o przedstawienie umowy oraz całości dokumentacji dotyczącej realizowanego zakresu prac przez podwykonawcę, z której to możliwości pozwana nie skorzystała; i które to czynności w wyżej opisanych okolicznościach stanowiły w sposób dostateczny wyraz zgody pozwanej na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji; a w szczególności: powód przed przystąpieniem do wykonywania umowy został zgłoszony inwestorowi jako podwykonawca robót branży elektrycznej - umowa była realizowana na warunkach (...)2000, stanowiących integralną cześć umowy łączącej Inwestora z Generalnym Wykonawcą, a tym samym zgłoszenie wysłane przez generalnego wykonawcę inżynierowi kontraktu (G. & T.) działającemu zgodnie z warunkami kontraktu(...) w imieniu i na rzecz inwestora - subklazula (...) klauzula (...) i klauzula(...) (...) stanowiło czynność dokonaną wobec samego Inwestora i czynności dokonywane przez inżyniera kontraktu były dokonywane w imieniu i na rzecz inwestora; zgoda na udział podwykonawcy (powoda) została wyrażona przez inwestora (pozwaną) bez konieczności przedstawiania inwestorowi umowy lub jej projektu z odpowiednią dokumentacją, skoro pozwana (inwestor) przez cały czas realizacji umowy miała nieskrępowaną możliwość zwrócenia się do podwykonawcy, jak i do generalnego wykonawcy, o przedstawienie umowy oraz całości dokumentacji dotyczącej realizowanego zakresu prac, z której to możliwości pozwana nie skorzystała; zakres robót powoda jako podwykonawcy oraz maksymalne należne mu za to wynagrodzenie (całości robót branży elektrycznej) wynikał z umowy łączącej inwestora (pozwaną) z generalnym wykonawcą w której założono, że całość robót elektrycznych zostanie powierzona podwykonawcy,

2.  art. 647 ( 1) § 1 - 5 k.c. oraz art. 56 k.c, art. 60 k.c. i art. 65 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że zgłoszenie podwykonawcy dokonane inżynierowi kontraktu, jak również zgoda inżyniera kontraktu na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji budowlanej nie stanowi działania samego inwestora (pozwanej), (zgłoszenia inwestorowi i zgody inwestora) w sytuacji gdy realizacja inwestycji budowlanej następowała na podstawie umowy łączącej inwestora (zamawiającego) i generalnego wykonawcę, której to umowy integralną część stanowią warunki kontraktu (...) (umowa realizowana jest na warunkach (...)) a tym samym warunkiem ponoszenia przez inwestora solidarnej odpowiedzialności wobec podwykonawcy za zapłatę wynagrodzenia stanowiła zgoda inwestora lub inżyniera kontraktu (działającego zgodnie z warunkami kontraktu (...) w imieniu inwestora - subklazula (...) klauzula(...)i klauzula (...) na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji i w takiej sytuacji umocowanie inżyniera kontraktu do działania w imieniu inwestora miało swoje źródło w umowie zawartej pomiędzy inwestorem i generalnym wykonawcą której to umowy integralną część stanowiły warunki kontraktu (...)

3.  art. 355 § 2 k.c. w zw. z art. 647 1 § 1, 2 i 5 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na błędnym przyjęciu, że inwestor (pozwana) nie wyraził w sposób czynny (co najmniej dorozumiany) zgody na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji skutkującej powstaniem solidarnej odpowiedzialności inwestora (pozwanej) za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę bowiem nie została inwestorowi przedstawiona umowa generalnego wykonawcy z podwykonawcą (powodem) w sytuacji gdy zgoda inwestora na udział podwykonawcy nie zależała od przedstawiania inwestorowi umowy lub jej projektu z odpowiednią dokumentacją, skoro pozwana (inwestor) przez cały czas realizacji umowy miała nieskrępowaną możliwość zwrócenia się do podwykonawcy, jak i do generalnego wykonawcy, o przedstawienie umowy oraz całości dokumentacji dotyczącej realizowanego zakresu prac, z której to możliwości pozwana nie skorzystała, co uprawnia do przyjęcia, iż w sposób dorozumiany pozwana akceptowała zawarcie umowy pomiędzy generalnym wykonawcą robót, a podwykonawcą, przy czym znany był jej zakres podmiotowy i przedmiotowy, a co najmniej mógł być znany;

Apelujący ponadto zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

a.  art. 217 § 2 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z Dziennika budowy nr (...) (...) G. (...) wydanego dnia 30.8.2010 r., dokumentacji budowlanej i dokumentacji powykonawczej znajdujących się w Starostwie Powiatowym w G. oraz umowy Inwestora ( (...) Sp. z o.o.) z (...) Sp. z o.o. na okoliczność istnienia podstaw solidarnej odpowiedzialności inwestora i wykonawcy za zapłatę wynagrodzenia za roboty wykonane przez podwykonawcę, w szczególności wyrażenia zgody na wykonanie robót przez podwykonawcę, mimo że okoliczności, na które dowody te zostały zgłoszone nie zostały przez Sąd wyjaśnione z wynikiem zgodnym z twierdzeniami powoda;

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny jednego z dowodów w sposób dowolny, a nie swobodny przez bezpodstawne odmówienie wiarygodności zeznaniom świadka T. S.,

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, a mający istotny wpływ na jego treść, polegający na ustaleniu, że:

- zgłoszenie podwykonawcy dokonane inżynierowi kontraktu, jak również zgoda inżyniera kontraktu na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji budowlanej nie stanowi działania samego inwestora (pozwanej), (zgłoszenia inwestorowi i zgody inwestora) w sytuacji gdy realizacja inwestycji budowlanej następowała na podstawie umowy łączącej inwestora (zamawiającego) i generalnego wykonawcę, której to umowy integralną część stanowią warunki kontraktu (...) (umowa realizowana jest na warunkach (...)) a tym samym warunkiem ponoszenia przez inwestora solidarnej odpowiedzialności wobec podwykonawcy za zapłatę wynagrodzenia stanowiła zgoda inwestora lub inżyniera kontraktu (działającego zgodnie z warunkami kontraktu (...) w imieniu inwestora -subklazula (...) klauzula (...) i klauzula (...) na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji i w takiej sytuacji umocowanie inżyniera kontraktu do działania w imieniu inwestora miało swoje źródło w umowie zawartej pomiędzy inwestorem i generalnym wykonawcą, której to umowy integralną część stanowiły warunki kontraktu (...)

- pozwana (inwestor) nie wyraziła w sposób czynny (co najmniej dorozumiany) zgody na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji skutkującej powstaniem odpowiedzialności solidarnej inwestora za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 166.418,98 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lutego 2011 r. do dnia zapłaty, nadto zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Wyrokiem z dnia 28 listopada 2013 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu oddalił apelację powoda i zasądził od powoda na rzecz pozwanego zwrot kosztów zastępstwa procesowego.

Na skutek wywiedzionej przez powoda skargi kasacyjnej od powyższego wyroku, Sąd Najwyższy uchylił ten wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Poznaniu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego. W uzasadnieniu orzeczenia Sad Najwyższy stwierdził, że w sprawie zostało naruszone prawo materialne w postaci art. 647 (1) § 1 i § 5 k.c., art. 56 k.c., art. 65 § 1 i § 2 k.c., art. 60 k.c. i art. 61 § 1 k.c., bowiem w niniejszej sprawie strony umowy czyli F. i pozwany, zawierając umowę z dnia 16 lipca 2010 r. posłużyły się Ogólnymi Warunkami (...) (...) będącymi zbiorem procedur i warunków opisujących przebieg inwestycji budowlanych. Decydując się na zastosowanie tego wzorca w ramach zasady swobody umów, F. i pozwany inkorporowały (...) do łączącego je stosunku obligacyjnego. W rezultacie postanowienia (...) stały się dla nich wiążące. (...) zawiera m.in. postanowienia dotyczące instytucji inżyniera kontraktu. Strony umowy mogły sprecyzować kompetencje inżyniera kontraktu w bardzo szerokim zakresie. Sąd Najwyższy stwierdził jednak, że ustalenie przysługujących mu praw i obowiązków – także w kontekście zawiadomienia go o powodzie – jako podwykonawcy wymaga dokonania wykładni konkretnych postanowień (...) stosując zasady wynikające z art. 65 k.c., co winien uczynić Sąd Apelacyjny ponownie rozpoznający sprawę.

Ponadto Sąd Najwyższy z odwołaniem się do wskazanych w uzasadnieniu wyroku judykatów dokonując wykładni art. 647 1 § k.c. wskazał, iż wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, w konkretnych okolicznościach faktycznych danej sprawy, może się okazać wystarczającym dla przyjęcia domniemanej zgody inwestora, tolerowanie przez niego obecności podwykonawcy na placu budowy czy dokonywanie odbioru wykonanych przez niego prac.

Rozpoznając sprawę ponownie Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Jak wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego, dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie miało rozstrzygnięcie dwóch zagadnień. Pierwsze, to wyrażenie zgody przez inwestora na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji. Drugie, to ustalenie statusu inżyniera kontraktu w procesie inwestycyjnym realizowanym przez powoda na rzecz pozwanego, a przede wszystkim zakresu umocowania inżyniera kontraktu do działania w imieniu i na rzecz inwestora, w tym także do wyrażania w imieniu inwestora zgody na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji. Co do tego drugiego zagadnienia, a mianowicie statusu inżyniera kontraktu w okolicznościach sprawy, Sąd Najwyższy wskazał, że wymaga to dokonania konkretnych postanowień (...), stosując zasady określone w art. 65 k.c.

To zagadnienie w ocenie Sądu Apelacyjnego należało rozstrzygnąć w pierwszej kolejności, bowiem w przypadku uznania, że wykładnia postanowień (...) nie dawała podstaw do ustalenia, że inżynier kontraktu był upoważniony do wyrażenia, także w sposób dorozumiany, zgody udział wykonawcy w pracach służących realizacji inwestycji, wówczas bezprzedmiotowa byłaby analiza okoliczności faktycznych służących ustaleniu, czy taka zgoda w świetle tych ustaleń, została przez inżyniera kontraktu w imieniu inwestora udzielona.

Powód konsekwentnie w toku postępowania stał na stanowisku, że w sytuacji, gdy realizacja inwestycji budowlanej następuje na podstawie umowy łączącej inwestora i generalnego wykonawcę, której część stanowią Warunki Kontraktu (...) inwestor odpowiada solidarnie w generalnym wykonawcą za zapłatę podwykonawcy, jeżeli inwestor lub działający w jego imieniu inżynier kontraktu wyraził zgodę na udział podwykonawcy w procesie inwestycyjnym, przy czym zgoda inwestora lub działającego w jego imieniu i na jego rzecz inżyniera kontraktu może zostać wyrażona w sposób czynny dorozumiany.

Odwoływał się przy tym do zapisów klauzul warunków (...): nr (...)a nadto do treści zeznań złożonych w sprawie przez świadków P. D. oraz G. B..

Zgodnie z pierwszą w wymienionych klauzul (...) oznacza osobę wyznaczoną przez zamawiającego do działania jako inżynier dla celów kontraktu wymienioną w załączniku do oferty lub inną osobę wyznaczoną w razie potrzeby przez zamawiającego z powiadomieniem wykonawcy według subklauzuli (...)która działa w imieniu wykonawcy. Według klauzuli (...)zamawiający wyznaczy inżyniera, który będzie wykonywał obowiązki przypisane mu w kontrakcie, przy czym inżynier nie będzie w żadnym wypadku upoważniony do wnoszenia poprawek do kontraktu. Inżynier może korzystać z upoważnień przynależnych inżynierowi, takich, jakie są wyszczególnione w kontrakcie lub w sposób oczywisty z kontraktu wywnioskowane. Jeżeli od inżyniera wymaga się, aby otrzymał aprobatę zamawiającego sprzed skorzystaniem z jakiegoś określonego upoważnienia, to odnośne wymagania będą podane w Warunkach Szczególnych. Zamawiający zobowiązuje się nie nakładać dalszych ograniczeń na upoważnienie inżyniera, bez uzgodnienia z wykonawcą. Jednakże, kiedykolwiek inżynier skorzysta z określonego upoważnienia, do którego wymagana jest aprobata zamawiającego, wtedy będzie się uważało (dla celów kontraktu), że zamawiający takiej zgody udzielił.

Oprócz sytuacji, gdy podane jest inaczej w niniejszych warunkach:

a.  kiedykolwiek inżynier wykonuje obowiązki lub korzysta z upoważnień, które są wyszczególnione w kontrakcie lub z niego wywnioskowane będzie się uważało, że działa w imieniu zamawiającego.

Z powyższych zapisów wynika, że w każdym wypadku, gdyby dla dokonania danej czynności przez inżyniera kontraktu (skorzystania z jakiegoś uprawnienia) była wymagana zgoda zamawiającego, to powinno być to podane w Warunkach Szczególnych, zaś zamawiający w relacjach z wykonawcą zobowiązał się nie nakładać na inżyniera kontraktu dalszych ograniczeń. A contrario – jeżeli Warunki Szczególne nie nakładały na inżyniera kontraktu upoważnienia – należy przyjąć, że upoważnienia takie nie było wymagane.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, to pozwany winien zatem wykazać, że z Warunków Szczególnych wynikało, iż inżynier kontraktu nie był upoważniony do odbierania w imieniu pozwanego oświadczeń wykonawcy zgłaszającego zawarcie z innym podmiotem – tu powodem - umowy podwykonawczej. Pozwany na takie zapisy Warunków Szczególnych się nie powołał, nie może zatem twierdzić, że inżynier kontraktu nie był do odbierania takich oświadczeń upoważniony. Co więcej, z zapisu klauzuli (...) (...) wynika domniemanie działania inżyniera kontraktu w imieniu zamawiającego, więc pozwany winien bądź wykazać, że w umowie lub innym dokumencie związanym w umową oświadczył, iż ogranicza uprawnienia (...) sp. z o.o. w omawianym zakresie, bądź też złożyć oświadczenie o nie wyrażeniu zgody na udział powoda w procesie inwestycyjnym. Na sporządzenie takich dokumentów lub złożenie stosownych oświadczeń pozwany się nie powołał. Zeznania świadka W. K. (k.256), na które powołuje się pozwany nie mogą mieć dla oceny tych zagadnień istotniejszego znaczenia. Obojętnym z punktu widzenia przytoczonych powyżej zapisów (...) pozostaje fakt, że osoba ta jako przedstawiciel pozwanego na budowie nie została poinformowana o dokonanym w dniu 8 września 2010 roku zgłoszeniu inżynierowi kontraktu podwykonawców, w tym w zakresie prac sieci elektrycznej – powoda - zaś z jego treścią zapoznała się dopiero po zakończeniu budowy. Okoliczność ta wspiera nawet wniosek o umocowaniu inżyniera kontraktu do odbioru oświadczeń od wykonawcy o zgłoszeniu podwykonawców. Trzeba bowiem założyć, że gdyby taka zgodna na przyjęcie podobnego oświadczenia w oparciu o zawartą przez pozwanego z (...) sp. z o.o. umowę lub stanowiące załącznik do niej warunki (...) była wymagana, to inżynier kontraktu, jako podmiot specjalizujący się w wykonywaniu podobnych umów, zapewne – obawiając się ewentualnego zarzutu niewłaściwego wykonywania umowy – zgłoszenie to przekazałby dalej pozwanemu. Co niesporne – inżynier kontraktu czynności takiej nie dokonał.

Należy także wskazać, także na klauzulę (...) (...), według której jeżeli w warunkach szczególnych nie postanowiono inaczej uprzednia zgoda inżyniera będzie uzyskiwana na innych proponowanych podwykonawców. Natomiast zgodnie z (...) (...), jeżeli w Warunkach Szczegółowych nie podano inaczej, to nie mniej niż z 28-dniowym wyprzedzeniem wykonawca powiadomi inżyniera o zamierzonej dacie rozpoczęcia pracy każdego podwykonawcy i rozpoczęciu takiej pracy na placu budowy. Wynika z tych zapisów, że przy braku zapisów szczególnych – a takich pozwany nie powołał – zgody na udział podwykonawców udzielał inżynier kontraktu, który winien być nadto z odpowiednim wyprzedzeniem powiadomiony przez wykonawcę o rozpoczęciu prac przez podwykonawcę.

Wykładnia Warunków (...) została dokona przede wszystkim w oparciu o jej zapisy, uwzględniając jednak także cel umowy, którym było wykonanie rearanżacji powierzchni Galerii (...) przez F.. Poza tym trzeba podkreślić, że skoro F. był generalnym wykonawcą całości robót, to trzeba przyjąć, że powołanie inżyniera kontraktu miało na celu zastępowanie inwestora w procesie inwestycyjnym, zaś inwestor miał sprawować nad tym procesem jedynie ogólna kontrolę. O tym, że tak było pośrednio świadczy treść zeznań świadka W. K., który jako przedstawiciel inwestora jak zeznał - był na budowie tylko kilka, kilkanaście razy, nie zapoznając się nawet z dziennikiem budowy. Wglądu w jego zapisy dokonał bowiem dopiero po wytoczeniu powództwa.

Nie były przesłuchane strony umowy o generalne wykonawstwo, do której wolą stron znajdowały zastosowanie Warunki (...), przeto Sąd Apelacyjny uznał, że nie można wbrew konkretnym postanowieniom umowy przypisać jej zapisom znaczenia inne, niż wynikające z jej treści.

W świetle powyższego należało się zgodzić ze skarżącym, że prawidłowo dokonana wykładnia zapisów (...) prowadzi do wniosku, że inżynier (...) – spółka (...) była uprawniona do odbierania w imieniu pozwanego zgłoszenia przez wykonawcę powoda jako podwykonawcy F..

Zgłoszenia takie datowane na 8 września 2009 roku, jak ustalił Sąd Okręgowy, zostało przekazane przez drogą mailową przez pracownika F. P. D. do G. B., pracownika spółki (...). Jest to okoliczność niesporna. Nie był także sporne, że prace objęte zawartą przez niego umową z F. przez powoda w całości wykonane i bez zastrzeżeń odebrane oraz, że przedstawiciel inżyniera kontraktu, reprezentujący go na spornej budowie G. B. zeznał, iż wiedział, że powód jest podwykonawcą F., o czym został powiadomiony, a na piśmie, który to dokument, zdaniem świadka może być potratowany jako zgłoszenie. Świadek ten zeznał też, że inżynier kontraktu nie miał obowiązku powiadamiania inwestora o podwykonawcy. Ponadto podał, iż nie miał zastrzeżeń co do powoda jak podwykonawcy. Z kolei według świadka K. K. – inspektora nadzoru inwestorskiego robót elektrycznych wynika, że uprawnienie pracownicy powoda czy powód dokonywali wpisów w dzienniku budowy, a dziennikiem tym na pewno zapoznawał się G. B.. Okoliczność, że G. B. wiedział o tym, że powód jest podwykonawcą F. w zakresie wykonania prac elektrycznych, w sposób jednoznaczny świadczą także zeznania świadków P. N. oraz P. D..

Oceniając powyżej ustalony stan faktyczny trzeba mieć na uwadze, że treść normatywna przepisu art. 647 1 k.c., regulującego kwestie podwykonawstwa w umowach o roboty budowlane, jest bardzo obszerna i odnosi się do różnych zagadnień, a jego sformułowanie budzi liczne wątpliwości. Próby ich rozwiązywania w judykaturze i nauce prawa prowadzą niekiedy do rozbieżnych wniosków. Podkreśla się jednak zawsze, że cel ustawy (ratio legis), tj. niezbędność oraz celowość wprowadzenia solidarnej odpowiedzialności inwestora wobec podwykonawców z uwagi na wadliwą praktykę obrotu gospodarczego, uzasadnia dokonywanie wykładni wskazanego przepisu w duchu życzliwej interpretacji dla podwykonawców, jako podmiotów o słabszej pozycji w obrocie gospodarczym, którym mimo spełnienia świadczenia odmawia się zapłaty. W chwili obecnej można mówić o jednolitym stanowisku orzecznictwa wyróżniającym zgodę inwestora (wykonawcy) na zawarcie umowy z podwykonawcą (dalszym podwykonawcą) tzw. czynną, w tym dorozumianą, i tzw. bierną (milczącą przewidzianą w art. 647 1 § 2 zd. 2 k.c.) - por. uchwałę (7) Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2008 r., III CZP 6/08, OSNC 2008, Nr 11, poz. 121, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2011 r., III CSK 152/10, niepubl. Akceptowany jest także pogląd że, o ile dla umowy zawieranej przez wykonawcę z podwykonawcą oraz przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcą wymagana jest forma pisemna pod rygorem nieważności, o tyle do zgody inwestora, wykonawcy lub podwykonawcy wymaganej przez art. 647 1 § 2 i 3 k.c. nie stosuje się art. 63 § 2 k.c. Zgoda ta może być zatem wyrażona przez każde zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny (art. 60 k.c.).

Powyższy sposób wykładni wynika także z wydanego także w rozpoznawanej sprawie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2015 roku. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy wskazał przyjmując fikcję wyrażenia zgody w sposób bierny zgody, ustawodawca zakłada, że inwestor zapoznał się, w każdym razie mógł się zapoznać z dokumentacją i ma, bądź powinien mieć wiedzę, o zakresie robót i wynagrodzeniu uzgodniony w wykonawcą. Drugi sposób wyrażenia zgody (czynny) może przybrać różną formę. Inwestor może wyrażać ją w sposób wyraźny pisemnie bądź ustnie, albo przez inne zachowania, wyrażające jego wolę w sposób dostateczny, np. poprzez czynności faktyczne polegające na tolerowaniu obecności podwykonawcy na placu budowy, dokonywaniu wpisów w jego dzienniku budowy, odbierania wykonywanych przez niego robót. Przepis art. 647 1 § 2 k.c. nie uzależnia odpowiedzialności inwestora od przedłożenia mu dokumentacji, jeżeli wyraża w sposób czynny zgodę na udział podwykonawcy w realizacji inwestycji. Ustawodawca zakłada, że jeżeli inwestor zgodę w sposób czynny wyraża, to wiec co robi i nie jest mu potrzeby żadne mechanizm obronny.

Powyższy sposób wykładni w zestawieniu z okolicznościami faktycznym sprawy pozwala na ustalenie, że inwestor za które działał inżynier kontraktu wyraził zgodę na udział powoda jako podwykonawcy w realizacji inwestycji, a tym samym zaistniała przesłanka solidarnej odpowiedzialności pozwanego wobec powoda. O powodzie jako podwykonawcy powiadomiony został inżynier kontaktu, nadto pracownicy powoda byli obecni na budowie, o czy wiedział przedstawiciel inżyniera kontraktu G. B.; wiedzę taka mieli także obecni na budowie inspektorzy nadzoru. Powód dokonywał wpisów w dzienniku budowy, a wykonane przez niego prace zostały bez zastrzeżeń odebrane. Odbiór wykonanych prac pozwalał na zapoznanie się z ich zakresem a także ewentualnie wysokością wynagrodzenia należnego podwykonawcy do wykonawcy. Wysokość tego wynagrodzenia nie była zresztą kwestionowana, a w istocie spór sprowadzał się do zasady odpowiedzialności pozwanego za spółkę (...).

W związku z powyższym, na podstawie art. 647 § 2 i 5 k.c. uznać należało, iż pozwany winien zapłacić powodowi w całości żądaną w pozwie kwotę 166.419 zł.

Co do odsetek, powód żądał ich zapłaty od dnia 1 lutego 2011 roku. W pozwie brak jest uzasadnienia co do terminu początkowego biegu odsetek, należy jednak przyjąć, iż powód domagał się ich zapłaty od dnia następnego, po którym upływał termin płatności faktury VAT Nr (...) z dnia 30 grudnia 2010 roku wystawionej przez niego spółce (...), w której określono 30 dniowy termin płatności. Stwierdzić należy, że wprawdzie inwestor na podstawie art. 647 1 § 4 k.p.c. wraz z wykonawcą ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę, ale odpowiedzialność ta nie jest identyczna jeżeli chodzi o zapłatę odsetek za opóźnienie. Fakt, że wykonawca popada wobec podwykonawcy w opóźnienie z zapłatą wynagrodzenia, ze skutkami wynikającymi z art. 481 § 1 k.c. nie oznacza, że także inwestor pozostaje w opóźnieniu. Skoro z podwykonawcą nie wiąże go żadna umowa, jego zobowiązanie ma charakter bezterminowy w rozumieniu art. 455 k.c., zatem aby inwestor pozostawał w opóźnieniu winien zostać wcześniej wezwany do zapłaty przez podwykonawcę. Powód takie wezwanie sformułował w piśmie z dnia 12 kwietnia 2011 roku, a pozwany odpowiedział na nie w piśmie z dnia 18 kwietnia 2011 roku, odmawiając zapłaty żądanych w piśmie kwot, w tym kwoty dochodzonej w przez powoda w niniejszym postępowaniu. Trzeba zatem przyjąć, że od tego dnia pozostawał w opóźnieniu, gdyż zweryfikował zasadność żądania, ostatecznie odmawiając jego spełnienia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono jak w punkcie I.1, oddalając powództwo w pozostałym zakresie (pkt I.2), to znaczy w części dotyczącej żądania zapłaty odsetek ustawowych za okres od dnia 1 lutego 2011 roku do dnia 18 kwietnia 2011 roku.

W związku z tym, że powództwo co do kwoty głównej zostało w całości uwzględnione, a oddalenie dotyczy tylko roszczenia ubocznego, i to w niewielkim zakresie, Sąd Apelacyjny uznał, iż to pozwanego uznać należało za stronę przegrywającą sprawę, a tym samym na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. należało zasądzić powodowi od pozwanego poniesione koszty postępowania. Na zasądzoną powodowi kwotę 12.938 zł złożył się opłata od apelacji w wysokości 8.321 zł oraz kwota 3.600 zł kosztów zastępstwa procesowego powiększona o 17 opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego określono na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tj. DZ.U z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

O kosztach postępowania apelacyjnego w pkt III na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust.1 pkt 2 oraz § 13 ust.2 pkt 2 powołanego powyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku. Na zasądzoną powodowi kwotę 22.042 zł złożyły się: opłata od apelacji i skargi kasacyjnej 16.642 zł (2 x 8.321 zł) oraz koszty zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne i kasacyjne - w każdym wypadku po 2.700 zł.

Jan Futro Karol Ratajczak Marcin Radwan

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Jan Futro,  Marcin Radwan
Data wytworzenia informacji: