Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 267/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2019-11-13

Sygn. akt I ACa 267/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Małgorzata Goldbeck-Malesińska

Sędziowie: Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga /spr./

Ewa Staniszewska

Protokolant: st. sekr. sąd. Katarzyna Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 24 października 2019 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. S.

przeciwko H. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 24 października 2018 r. sygn. akt XVIII C 24/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 200.000 zł (dwieście tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od 24 sierpnia 2013r. do 31 grudnia 2015r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za okres od 30 grudnia 2006r. do 23 sierpnia 2013r.,

b.  w punkcie 2 w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda 20.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania,

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie,

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 18.100 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania

apelacyjnego.

Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga Małgorzata Goldbeck-Malesińska Ewa Staniszewska

Sygn. akt I ACa 267/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 24 października 2018 r. wydanym w sprawie o sygn. akt XVIII C 24/17 Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo B. S. przeciwko H. S. o zapłatę i orzekł o kosztach postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.

Powód prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...) Firma Usługowa (...). Przedmiotem jego działalności jest specjalistyczne sprzątanie budynków i obiektów przemysłowych. Pozwany prowadził natomiast działalność gospodarczą pod firmą (...) Firma Handlowo-Usługowa. W ramach prowadzonych działalności strony współpracowały ze sobą. Powód świadczył usługi na rzecz pozwanego i jednocześnie pozwany był głównym kontrahentem powoda. Przedmiotem tak zawieranych umów był dozór, organizacja i wykonawstwo usług komunalno-porządkowych. Na podobnej zasadzie pozwany współpracował z bratem żony powoda prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) M. G.. Pozwany sukcesywnie regulował należności wobec powoda z tytułu wystawianych przez niego faktur VAT.

7 grudnia 2006 r. powód zawarł z pozwanym umowę pożyczki. Powód przekazał pozwanemu 200.000 zł, co ten ostatni pokwitował podpisując umowę. Termin zwrotu został wyznaczony na 29 grudnia 2006 r. Celem tej pożyczki było zapewnienie terminowej wypłaty wynagrodzeń pracownikom pozwanego, w sytuacji, gdy terminy płatności wynikające z faktur za wystawiane usługi przypadały kilkanaście dni później niż termin wypłaty wynagrodzeń. Pożyczki takie miały miejsce 2 lub 3 razy w ciągu całej współpracy stron.

W czasie, w którym doszło do udzielenia pożyczki (to jest w grudniu 2006 r.), pozwany realizował bieżące operacje (to jest regulował swoje zobowiązania), a saldo początkowe na jego rachunku wynosiło 117.390,79 zł, zaś końcowe 885.578,22 zł. Natomiast saldo początkowe w styczniu 2007 r. wynosiło 32.711,28 zł, zaś końcowe 0, z kolei na drugim rachunku saldo początkowe wynosiło 0,zaś końcowe 155.477,91 zł. Powód z kolei 5 stycznia 2007 r. otrzymał od pozwanego 185.300 zł na poczet wypłat za miesiąc grudzień.

Jak wynika z reasumpcji z czynności sprawdzających przeprowadzonych przez D. Kontroli Podatkowej, tylko w miesiącach wrzesień-grudzień 2010 r. powód wystawił na rzecz przedsiębiorstwa pozwanego faktury VAT łącznie na 160.000 zł netto.

Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej powód uzyskiwał dochód: 1.430.025,84 zł w 2005 r., 4.007.332,79 zł w 2006 r., 6.030.003,16 zł w 2007 r., 7.467.554,07 zł w 2008 r., 6.836.731,76 zł w 2009 r., 4.664.987,45 zł w 2010 r., 4.660.626,76 zł w 2011 r., 4.383.468,84 zł w 2012 r., 6.663.158,02 zł w 2013 r., 4.366.527,34 zł w 2014 r., 7.408.122,38 zł w 2015 r.

Sygn. akt I ACa 267/19

Sytuacja finansowa pozwanego przedstawiała się następująco: w 2015 r. uzyskał przychód 515.070,08 zł. Rok 2016 zamknął się przychodem 649.832,73 zł i dochodem 46.838,54 zł.

Od 1 do 15 grudnia 2006 r. pozwany dokonał wypłaty ze swojego rachunku bankowego nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) S.A. łącznie ponad 170.000 zł.

Do akt sprawy nie złożono żadnego dokumentu, z którego miałoby wynikać, że pozwany zwrócił powodowi kwotę pożyczki. Niemniej jednak nie złożono również żadnego dokumentu, z którego wynikałoby, że powód przez ponad 9 lat wzywałby pozwanego do zwrotu przekazanej kwoty.

Dopiero pismem z 4 lipca 2016 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty 200.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od 30 grudnia 2006 r. Termin zapłaty został wyznaczony na 16 lipca 2016 r. Pozwany nie przekazał po tym terminie powodowi żadnej kwoty.

Z jednej strony pozwany twierdził, że przekazał powodowi 200.000 zł jeszcze w grudniu 2006 r. a część środków pochodziła z ww. wypłat, z drugiej zaś strony powód podnosił, że wielokrotnie rozmawiał z pozwanym o zwrocie kwoty pożyczki.

Nie było jednak spornym, że pozwany udzielił również ok. 2010 r. pożyczki powodowi i jego żonie na budowę domu. Choć strony różnie określiły jej wysokość, powód wskazywał na 50.000 zł zaś pozwany na 200.000 zł, nie ulega wątpliwości, że jej spłata miała następować w ratach po około 1.500 zł miesięcznie. Pożyczka ta została udzielona a następnie spłacana przez żonę powoda i to pomimo tego, że – jak twierdzi powód – pozwany nie zwracał mu wcześniej pożyczonej kwoty. Wedle powoda stroną tej umowy była jego żona, z którą jednak prowadził wspólne gospodarstwo domowe pozostając we wspólności majątkowej małżeńskiej. Nie ulega również wątpliwości, że powód wiedział o tym, że pozwany udzielił tej pożyczki na budowę domu.

Pozwany nie złożył żadnego doniesienia do organów ścigania w zakresie „zniknięcia” za sprawą żony powoda dokumentu w postaci pokwitowania zwrotu kwoty pożyczki.

W przedsiębiorstwach pozwanego (to jest m.in. A. (...) .H.U., (...) sp. z o.o. A. sp.k., (...)) dyrektorem naczelnym była żona powoda, M. S., która piastowała to stanowisko od ok. 3,5 r., jednakże łączny staż jej pracy u pozwanego wynosił 16 lat. Żona powoda miała swobodny dostęp do gabinetu pozwanego i mogła tam wprowadzać innych jego pracowników. Zakres kompetencji żony powoda był bardzo szeroki, początkowo odpowiadała za dział wnętrz, nadzorowała pracę ekip sprzątających a ostatecznie osiągnęła znaczący wpływ na całą działalność biznesową pozwanego.

Do grudnia 2014 r. stosunki między żoną powoda a pozwanym układały się poprawnie, jednakże pod koniec 2014 r. sytuacja finansowa jego firm uległa pogorszeniu, o co pozwany

Sygn. akt I ACa 267/19

obwiniał M. S.. Żona powoda usiłowała również ograniczać kontakty między pozwanym a jego pracownikami. Od tego momentu między nimi zaistniał konflikt objawiający się obustronnymi negatywnymi zachowaniami, w tym uciekaniem się do wzajemnych gróźb. W chwili odejścia z pracy M. S. odmówiła wydania wszystkich posiadanych przez nią dokumentów. Ostatecznie została zwolniona z uwagi na upływ okresu pobierania świadczenia rehabilitacyjnego.

30 grudnia 2015 r. żona powoda złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, którego dopuścić się miał pozwany polegającego na użyciu wobec niej słów obelżywych, gróźb oraz obrzucania jej przedmiotami.

Postanowieniem z 27 kwietnia 2016 r. dochodzenie przeciwko H. S. podejrzanemu o to, że od 21 grudnia 2014 r. do 30 grudnia 2015 r. w P. znęcał się psychicznie i fizycznie nad M. S., w ten sposób, że podczas spotkań groził jej pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem ciała, wykonywał gesty świadczące o tym, że chciał uderzyć pokrzywdzoną, rzucał w nią różnymi przedmiotami, a także kierował wobec niej słowa wulgarne uznane za obelżywe, to jest o czyn z art. 207 § 1 k.k. zostało umorzone, z uwagi na brak znamion czynu zabronionego, to jest na podstawie art. 17§ 1 pkt 2 k.p.k., albowiem M. S. mogła w każdej chwili zrezygnować z pracy, a zatem nie istniała przesłanka przewagi sprawcy nad pokrzywdzonym. Postanowieniem z 26 września 2016 r. Sąd Rejonowy Poznań-Stare Miasto w P., Wydział VII Karny po rozpoznaniu zażalenia pełnomocnika pokrzywdzonej M. S. na postanowienie z 27 kwietnia 2016 r. zatwierdzone przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej P. w P. z 29 kwietnia 2016 r. o umorzeniu dochodzenia w sprawie o sygn. akt 1 Ds.495.2016 nie uwzględnił zażalenia i utrzymał w mocy wyżej opisane postanowienie z 27 kwietnia 2016 r.

M. S. zawiadamiała również Państwową Inspekcję Pracy o rzekomych nieprawidłowościach w przedsiębiorstwie pozwanego, ale kontrola ta miała nie wykazać nieprawidłowości.

Po zakończeniu współpracy z M. S., pozwany dokonał przeglądu zawartych umów i część z nich wypowiedział. Miało to miejsce m.in. w przypadku umowy nr (...) z 26 czerwca 2015 r., której przedmiotem jest usługa sprzątania w budynkach Sądu Rejonowego- (...) w P.. Pozwany wdrożył program naprawczy, którego celem było uniknięcie likwidacji przedsiębiorstwa.

Również powód wiązał się zobowiązaniami, których dalsze wykonywanie było nieopłacalne i to pomimo faktu, iż korzystał nie tylko z zasobów przedsiębiorstwa pozwanego takich jak środki czystości czy maszyny, ale również z oddanego mu do dyspozycji pomieszczenia, co obniżało

Sygn. akt I ACa 267/19

koszty prowadzenia działalności gospodarczej. 21 lipca 2015 r. zawarł z Uniwersytetem Przyrodniczym w P. umowę nr (...), której przedmiotem były usługi sprzątania obiektów Uczelni, wykładanie mat antypoślizgowych w okresie jesienno-zimowym i serwis dzienny. Za wykonane usługi powód miał otrzymywać miesięczny ryczałt 73.080,45 zł brutto, który następnie został obniżony do 72.018,55 zł. Powiązane z pozwanym przedsiębiorstwa powoda i jego szwagra (to jest odpowiednio (...) Firma Usługowa (...)) wypowiedziały zawarte z Uniwersytetem Przyrodniczym w P. umowy, jako przyczynę podając nieosiągnięcie porozumienia odnośnie zmiany wysokości wynagrodzenia.

Od 5 do 31 stycznia 2007 r. pozwany był hospitalizowany w SP ZOZ Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych (...) im. A. P. z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych i choroby B.. Uprzednio pozwany leczył się z powodu zaburzeń depresyjnych. Pozwany ok. 2009 r. był również tymczasowo aresztowany. Żadne z tych wydarzeń nie miało jednak znaczącego wpływu na kondycję finansową jego przedsiębiorstw.

W ocenie Sądu Okręgowego, powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd ten zauważył, że niespornym było to, iż między stronami doszło do zawarcia umowy pożyczki na 200.000 zł oraz do wydania umówionej sumy pozwanemu. Stanowiska stron różniły się w zakresie zwrotu pożyczki. Podczas, gdy powód utrzymywał, że do zwrotu nie doszło ani w przewidzianym w umowie terminie, ani do dnia dzisiejszego, to pozwany zaprzeczył takim twierdzeniom i stał na stanowisku, że do zwrotu doszło niedługo po otrzymaniu pożyczki, na dowód czego otrzymał pokwitowanie, które jednak zaginęło.

Strony przedstawiły dwa odmienne opisy stanu faktycznego. Strona powodowa twierdziła, iż pożyczki udzielono i nie dokonano jej zwrotu. Podniosła także, iż była to kolejna pożyczka. Poprzednie zwrócono a konsekwencją zwrotu było niszczenie kolejnej umowy. Powoływała się także i na to, że powód wielokrotnie zwracał się do pozwanego o zwrot pożyczki lecz ten zawsze się wymawiał chwilowym brakiem środków. Strona pozwana nie przeczyła przekazaniu kwoty pożyczki lecz jednocześnie podnosiła, że została ona zwrócona. Wystawione pokwitowanie zostało zaś zabrane przez żonę powoda, która była zatrudniona przez pozwanego i miała dostęp do jego dokumentacji. Wskazywano także na silny konflikt pomiędzy stronami, który ujawnił się kilka lat temu oraz i na to, że pozwany udzielił po terminie spłaty pożyczki żonie pozwanego również pożyczki, którą ta spłacała.

Pozwany nie wykazał w żaden sposób, by istniało pokwitowanie, na które się powoływał a tym bardziej tego, że zostało ono zniszczone przez żonę powoda. Jednakże to, że takie pokwitowanie nie istnieje aktualnie nie oznacza, że pozwany nie mógł w inny sposób dowodzić, iż

Sygn. akt I ACa 267/19

należność zwrócił. Zadaniem Sądu I instancji było więc dokonanie takiej analizy zgromadzonego w sprawie (często sprzecznego) materiału dowodowego aby ustalić czy w świetle ujawnionych okoliczności można wnioskować, że pozwany dokonał zwrotu świadczenia czy też nie. Istotne więc znacznie mają wszelkie inne okoliczności i ustalenia pozwalające kwestie te wyjaśnić.

Sąd I instancji uznał, że twierdzenia powoda są niewiarygodne. Po pierwsze nie można uznać za zgodne z zasadami doświadczenia życiowego takiego działania powoda, który przez prawie 10 lat nie egzekwuje pożyczonej kwoty, która, jak sam wspominał, nie była dla niego sumą bagatelną. Jakkolwiek powód utrzymywał, że próbował dochodzić od pozwanego zwrotu pożyczki, jednakże nie uwiarygodnił w żaden sposób swoich twierdzeń. Twierdzenia co do tego, że pozwany go zbywał w czasie są mało przekonujące, ponieważ pożyczona kwota miała być przekazana na krótki termin. Dodać wypada, że na poparcie swoich tez co do domagania się zwrotu kwoty pożyczki powód nie przedstawił żadnych dowodów poza zeznaniami żony; żadnego dokumentu, żadnego świadka jakiejkolwiek rozmowy. Powód wiedział także, że sytuacja finansowa pozwanego jest dobra. Strony aż do 2014-2015 r. pozostawały ze sobą w ścisłych stosunkach gospodarczych. Pozwany traktował powoda jako podwykonawcę w zakresie świadczonych przez siebie usług utrzymania czystości. Powód z kolei mógł korzystać ze środków czystości i sprzętu należącego do pozwanego. Jednocześnie powód wystawiał za wykonane usługi faktury, które były na bieżąco opłacane przez pozwanego. Nie podnosił także by zapłata za usługi była opóźniona czy w wysokości mniejszej niż umówiona. W ocenie Sądu I instancji, nie sposób przyjąć, że pozwany jednocześnie spłacał należności z tytułu wystawianych faktur i przez prawie 10 lat nie wywiązał się z zawartej umowy pożyczki. Jeśli nawet taka sytuacja miałaby miejsce, to racjonalnie myślący przedsiębiorca, jakim niewątpliwie jest powód, nie kontynuowałby dalszej współpracy z nierzetelnym kontrahentem. Nie było więc żadnych podstaw by ewentualne twierdzenia w tym zakresie uznać za wiarygodne.

Niesporne także było, że pozwany pożyczył następnie małżonce powoda pieniądze na budowę domu. Jeśli zaś powód rzeczywiście posiadałby wierzytelność wobec pozwanego, to w sytuacji udzielenia drugiej pożyczki, mógł złożyć oświadczenie o potrąceniu wzajemnych należności, czego również nie uczynił. Ponadto jego twierdzenia, sprowadzające się do tego, że stroną umowy pożyczki z 2006 r. był on sam, zaś stroną umowy pożyczki na budowę domu była jego małżonka, co jakoby miał wykluczać złożenie takiego oświadczenia, nie dają się obronić w obliczu ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej, jaka panowała wówczas w małżeństwie powoda.

Nielogicznie brzmią twierdzenia powoda, który mówi o tym, że pozwany nie spłaca swej należności bo nie ma na to środków a jednocześnie udziela jego żonie znacznej pożyczki, która ta

Sygn. akt I ACa 267/19

spłaca w ratach przez wiele lat. Nadto nie można nie zauważyć, iż z jednej strony powód mówi, że nie potrzebował owych 200.000 zł a z drugiej jego żona pożycza od pozwanego co najmniej 50.000 zł. i to w związku z budową wspólnego domu. Zamiast pożyczać pieniądze mogła ona przecież wykorzystać środki ze zwróconej pożyczki.

Wreszcie, po stronie pozwanego nie istniały żadne przesłanki natury finansowej, które uzasadniałyby zaleganie ze spłatą pożyczki. Deklaracje podatkowe przedstawione przez pozwanego wyraźnie wskazują na to, że kondycja jego przedsiębiorstw była dobra, właściwie od momentu zaciągnięcia pożyczki, aż do wytoczenia powództwa. Ani pobyt w szpitalu ani też tymczasowe aresztowanie nie wpłynęły negatywnie na sytuację finansową pozwanego. Podnoszona w toku procesu okoliczność, że pozwany nie wywiązywał się z obowiązku alimentacji na rzecz swojej córki również nie jest w ocenie Sądu tożsama z przyjęciem tezy o jego kłopotach finansowych.

Sąd I instancji zwrócił także uwagę na zeznania świadka A. L., które korelują z tezami pozwanego o zwrocie pożyczki. Same oczywiście nie stanowią dowodu na potwierdzenie takiej tezy lecz w zestawieniu z powołanymi okolicznościami mogą mieć charakter subsydiarny.

Nie można również pominąć i tego, że od 1 do 15 grudnia 2006 r. pozwany dokonał wypłaty ze swojego rachunku bankowego nr (...) prowadzonego przez (...) Bank (...) S.A. łącznie ponad 170.000 zł. o czym już była mowa wyżej.

Sąd I instancji nie rozstrzygał, czy pokwitowanie zwrotu pożyczki rzeczywiście istniało, albowiem z jednej strony powód utrzymywał, że nie istniała praktyka wystawiania takich pokwitowań (zamiast tego strony niszczyły egzemplarz umowy), zaś pozwany wskazał, że takie pokwitowanie istniało, ale zostało wykradzione. Przy czym, co istotne, pozwany nigdy nie zawiadamiał Policji o takim fakcie; jednocześnie zaś zgodne zeznania świadków, którzy podali, że do biura pozwanego, w którym pokwitowanie miało być przechowywane, miała dostęp M. S.; nie pozwala na przyjęcie tezy, że to właśnie ona była odpowiedzialna za zaginięcie pokwitowania.

Jednocześnie strona powodowa nie udowodniła, by praktyką pomiędzy stronami było to, że umowa po zwrocie kwoty pożyczki była niszczona co miało świadczyć o zapłacie należności.

W tym stanie rzeczy analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego doprowadziła Sąd I instancji do ustaleń polegających na przyjęciu, że pozwany faktycznie zwrócił powodowi kwotę pożyczki i to jeszcze w roku 2006. Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w pkt 1 wyroku. O kosztach postępowania Sąd ten orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265)

Sygn. akt I ACa 267/19

W apelacji od powyższego wyroku powód zaskarżył go w całości zarzucając naruszenie przepisów postępowania w granicach:

-

art. 233 k.p.c. przez: naruszenie i przekroczenie zasad swobodnej oceny dowodów i wyprowadzenie z materiału dowodowego wniosków sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania oraz brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i dokonania jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, to jest zeznań świadka M. S. oraz powoda, co doprowadziło do błędnego uznania i przyjęcia przez Sąd, iż pozwany zwrócił powodowi pożyczkę oraz że powód nie zwracał się przed rokiem 2016 do pozwanego o zwrot pożyczki;

-

art. 233 k.p.c. przez wyprowadzenie z materiału dowodowego, tj. historii operacji z rachunku bankowego pozwanego oraz zeznań świadków A. S. i A. L., wniosków z niego niewynikających, a ponadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, wobec czego Sąd nieprawidłowo uznał, iż pozwany dokonał wypłaty z rachunku bankowego kwot na poczet spłaty pożyczki oraz że doszło do faktycznego spłacenia pożyczki, w sytuacji gdy dowody te tych okoliczności nie potwierdzają;

-

art. 232 k.p.c. przez przyjęcie, że pozwany wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne, iż pozwany rzeczywiście zwrócił powodowi pożyczkę, w sytuacji, gdy pozwany nie przedstawił logicznie i wzajemnie uzupełniających się dowodów okoliczność tę potwierdzających, co doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych i wydania nieprawidłowego orzeczenia;

-

art. 231 k.p.c. przez błędne uznanie, że z ustalonego faktu wypłacenia przez pozwanego ze swojego rachunku bankowego od 1 do 15 grudnia 2006 r. określonych kwot, można wyprowadzić twierdzenie i fakt, że jakiekolwiek wypłacone kwoty w tym okresie miały być przekazane powodowi i to jako spłata przedmiotowej pożyczki oraz przez przyjęcie przez Sąd, że okoliczność wypłaty wyżej określonych kwot miała stanowić okoliczność nadzwyczajną, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych i wydania nieprawidłowego orzeczenia;

-

art. 328 § 2 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób niespełniający wymogów stawianych uzasadnieniu wyroku tj. niewskazanie w uzasadnieniu pełnej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w tym szczegółowego wskazania dowodów, na których sąd się oparł, a którym nic dal wiarę i z jakich przyczyn, co uniemożliwia prawidłową ocenę zaskarżonego orzeczenia.

Sygn. akt I ACa 267/19

Na tej podstawie skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania I-instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 6-ścio krotności stawki minimalnej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest w przeważającym zakresie zasadna.

Sąd Okręgowy, wbrew jednak jej zarzutom, nie naruszył art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Uzasadnienie Sądu I instancji spełnia te wymogi. O uchybieniu komentowanemu przepisowi można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia. W niniejszej sprawie sytuacja taka nie występowała. Treść uzasadnienia w pełni pozwalała na procedowanie przed sądem II instancji.

Uzasadnione za to okazały się pozostałe zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego.

Sąd Apelacyjny nie podzielił będącego podstawą zaskarżonego wyroku a nieuzasadnionego w świetle zebranego wiarygodnego materiału dowodowego ustalenia faktycznego Sądu I instancji, że pozwany faktycznie zwrócił powodowi kwotę pożyczki i to jeszcze w roku 2006. W pozostałym zakresie, tj.: co do opisu relacji gospodarczych między stronami, samego faktu zawarcia umowy pożyczki między nimi, kondycji finansowej pozwanego w poszczególnych okresach czasu, dokonanych przez niego od 1 do 15 grudnia 2006 r. wypłatach, udzieleniu przez pozwanego pożyczki żonie powoda, relacji pozwanego z żoną powoda, niezawiadomienia organów ścigania o rzekomym zniknięciu pokwitowania spłaty pożyczki z 7 grudnia 2006 r., późniejszych problemów stron w prowadzonej działalności i kłopotów pozwanego ze zdrowiem oraz jego tymczasowego aresztowania, co do zasady Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do podważenia ustaleń Sądu I instancji przyjmując je za własne.

Sygn. akt I ACa 267/19

W ocenie Sądu Apelacyjnego, to rzeczą pozwanego było, zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. udowodnienie, że pożyczka, o której mowa w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, została spłacona zgodnie z warunkami wynikającymi z umowy stron. Sąd Apelacyjny podzielił natomiast stanowisko argumentowane w apelacji, że pozwany nie przedstawił na tę okoliczność zasługujących na obdarzenie przymiotem wiarygodności dowodów. Skoro tak, to brak jest podstaw do ustalenia, że doszło do spłaty zobowiązania pozwanego wynikającego z umowy z 7 grudnia 2006 r.

Przedstawione przez pozwanego a uznane przez Sąd I instancji dowody wypłat od 1 do 15 grudnia 2006 r. określonych kwot, które w sumie i tak nie dawały kwoty równej kwocie pożyczki nie dają, w ocenie Sądu Apelacyjnego, podstawy uznania, że wypłaty te miały służyć zwrotowi pożyczki. Fakt, że pozwany w ww. okresie dokonał wypłaty ze swojego rachunku bankowego ponad 170.000 zł świadczy jedynie o tym, że w tych dniach pozwany dokonał wypłat składających się na powyższą sumę. Nie ulega natomiast żadnej wątpliwości, że pieniądze te mogły być tak samo przeznaczone na każdy inny cel niż spłatę zobowiązania wynikającego z umowy z 7 grudnia 2006 r. Nie ma żadnych dowodów wskazujących, że suma ta miałaby zostać przekazana, choćby w części, na rzecz powoda. Powód takiemu stanowisku pozwanego kategorycznie zaprzeczył a pozwany nie zadbał o to, aby sporządzona na piśmie umowa stron została w momencie rzekomej spłaty pożyczki zniszczona ani o dowód zapłaty w postaci pokwitowania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, szczególnie istotne jest, że wobec niezniszczenia dokumentu umowy pożyczki, pozwany nie przedstawił żadnego wiarygodnego dowodu w postaci dokumentu - w tym np. pokwitowania, potwierdzenia przelewu, potwierdzenia odbioru przez powoda, który jednoznacznie potwierdziłby okoliczność i twierdzenia pozwanego, iż miałoby dojść do przekazania powodowi kwoty tytułem zwrotu pożyczki w terminie i w wysokości określonej zawartą przez strony umową pożyczki z 7 grudnia 2006 r. Ponadto, w materiale dowodowym nie znalazły potwierdzenia twierdzenia pozwanego, że miałby istnieć dokument pokwitowania zwrotu kwoty pożyczki, za którego zniknięcie odpowiedzialna miałaby być żona powoda. Pozwany w żaden sposób nie uprawdopodobnił nawet podnoszonych w tym zakresie twierdzeń, co mógł uczynić chociażby składając w tej sprawie stosowne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do organów ścigania.

Odnosząc się do stanowiska Sądu I instancji dotyczącego rzekomego niewykazania przez powoda, że zwracał się przed rokiem 2016 do pozwanego o zwrot należności z tytułu zawartej umowy pożyczki i próbował odzyskać swoją należność wskazać należy, co następuje. Przede wszystkim, jak słusznie podniósł skarżący w apelacji, ani przepisy kodeksu cywilnego (Księga Trzecia, Tytuł XIX.) dotyczące Umowy pożyczki, ani inne przepisy prawa, tak samo jak i uzgodnienia stron nie obligowały powoda jako pożyczkodawcy do wcześniejszego zwrócenia się do

Sygn. akt I ACa 267/19

pozwanego z prośbą lub żądaniem zwrotu pożyczki. Umowa pożyczki jasno i precyzyjnie wskazywała termin zwrotu pożyczki oraz określała, iż spłata ma nastąpić w jednej części (racie). Mimo to, powód wskazywał, że na przestrzeni kilku lat, zwracał się ustnie do pozwanego o zwrot pożyczki, co nie przynosiło efektów, wobec czego w roku 2016 zwrócił się do pozwanego z takim żądaniem w formie pisemnej. Tę okoliczność, poza zeznaniami samego powoda potwierdziła również świadek M. S., która na rozprawie 25 czerwca 2018 r. (protokół rozprawy z 25 czerwca 2018 r., nagranie: 00:18:40) zeznała, iż powód zwracał się do pozwanego kilkukrotnie o zwrot pożyczki. Zeznania te pokrywają się i są logiczne spójne z zeznaniami strony powodowej. Dodatkowo świadek M. S. wskazała na inną istotną okoliczność, jaką był sposób potwierdzania spłaty innych pożyczek udzielonych przez powoda na rzecz pozwanego. Następować to miało w sposób niszczenia spłaconej umowy pożyczki w obecności stron umowy. Świadek była zawsze obecna przy wcześniejszych niszczeniach innych umów pożyczek, stąd jej wiedza o sposobie potwierdzania spłaty pożyczek przez strony (protokół rozprawy z 25 czerwca 2018 r., nagranie: 00:13:32). W świetle tych okoliczności, zarówno powód jak i świadek M. S. spójnie i logicznie wskazywali na okoliczność, iż dochodziło do podejmowania przez powoda wcześniejszych (tj. przed rokiem 2016) prób odzyskania należności tytułem zwrotu pożyczki udzielonej pozwanemu, co świadczy, że przyjąć można, iż okoliczność ta została przez stronę powodową udowodniona. Koresponduje również z zasadami doświadczenia życiowego stanowisko powoda, że nie występował wcześniej z pisemnymi żądaniami zwrotu pożyczki z uwagi na wieloletnie stosunki gospodarcze między stronami i chęć utrzymania dobrych relacji biznesowych. Dopiero kiedy polubowne prośby okazały się nieskuteczne, po latach powód podjął decyzję o bardziej zdecydowanych krokach w celu odzyskania swojej należności. Mając te okoliczności na uwadze, wbrew stanowisku Sądu I instancji, za nieznaczące uznać należy regulowanie przez pozwanego faktur VAT wystawionych za usługi powoda w ramach współpracy gospodarczej, ponieważ okoliczność ta nie może świadczyć w żaden sposób o uregulowaniu kwoty pożyczki, która stanowiła odrębne zobowiązanie. Podobnie nie można wyciągać tak dalekich wniosków, jak uczynił to Sąd I instancji z faktu, że pozwany pożyczył już po zawarciu umowy pożyczki z 7 grudnia 2006 r. małżonce powoda pieniądze na budowę domu a powód nie złożył oświadczenia o potrąceniu wzajemnych należności. Złożenie takiego oświadczenia to uprawnienie, a nie zobowiązanie i nie można obciążać strony powodowej negatywnymi konsekwencjami nieskorzystania z takiej możliwości.

Niezależnie od powyższego, za skarżącym podkreślić należy, że nie może mieć rozstrzygającego znaczenia dla sprawy, czy, kiedy i jak często powód próbował odzyskać swoją należność z tytułu udzielonej pozwanemu pożyczki. Powód bez wątpienia uprawniony jest do jej

Sygn. akt I ACa 267/19

dochodzenia w terminie, jaki uzna za słuszny. Przekonujące jest natomiast jego stanowisko, że nie dochodził jej w bardziej stanowczy i sporny sposób wcześniej, właśnie między innymi na relacje między stronami, w tym relacje biznesowe. Do podjęcia zdecydowanych i sformalizowanych kroków w celu odzyskania wierzytelności zmusiło natomiast powoda dopiero ryzyko przedawnienia jego roszczenia.

Ponadto, nie sposób zgodzić się z wnioskami Sądu Okręgowego wynikającymi z zeznań świadków A. S. i A. L., które są sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym. Sąd Okręgowy przyjął za wartościowe zeznania świadka A. L., który wskazał, że gdy rozpoczynał pracę u pozwanego w 2006 r., uzyskał informację, że pozwany właśnie spłacił bliżej nieokreślone zobowiązanie na rzecz powoda, z czego miałby płynąć wniosek, iż doszło do spłaty pożyczki, w sytuacji, gdy świadek ten nic wskazuje żadnych szczegółów dotyczących daty spłaty zobowiązania oraz rodzaju tego zobowiązania. Za bezwartościowe uznać należy również zeznania świadka A. S., które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne oraz wskazał że świadek ten precyzyjnie wskazywał okoliczności, w sytuacji, gdy zeznania tego świadka były niespójne, a jak sam świadek stwierdził, odnośnie samej pożyczki może wypowiedzieć wyłącznie „swoją opinię czy swoje zdanie” (protokół rozprawy z 30 marca 2017 r., nagranie: 00:23:17).

Dodatkowo, trafne jest stanowisko argumentowane w apelacji, że zakwestionowania wymaga sposób oceny dowodów z osobowych źródeł informacji dokonanych przez Sąd Okręgowy w sprawie, w tym w szczególności sposób oceny ich wiarygodności. Sąd Apelacyjny uznał, że słusznie wskazuje powód w apelacji, że nie jest zrozumiała zastosowana przez sąd dychotomia w zakresie oceny wartości dowodowej zeznań świadka M. S., która jest osobą bliską powodowi, wobec której Sąd Okręgowy stwierdził w uzasadnieniu wyroku, iż „z uwagi na więzy łączące świadka z powodem należy jej zeznania potraktować z ostrożnością i poddać szerszej weryfikacji dowodowej”, podczas gdy takiej oceny oraz stwierdzenia Sądu nie sposób znaleźć wobec świadka bliskiego pozwanemu — tj. A. S., który jest jego bratem lub A. L., który jest jego podwładnym. Zeznań tych świadków niesłusznie Sąd I instancji nie poddawał traktowaniu ze szczególną ostrożnością ani negatywnej weryfikacji dowodowej. Dodatkową i niezrozumiałą dychotomię Sądu Okręgowego w ocenie dowodów zauważyć można po raz kolejny wobec osobowych źródeł osobowych, w miejscu gdzie Sąd stwierdził w uzasadnieniu do skarżonego wyroku, że „Zwrócić należy uwagę na zeznania powołanego świadka A. L., które korelują z tezami pozwanego o zwrocie pożyczki. Same oczywiście nie stanowią dowodu na potwierdzenie takiej tezy lecz w zestawieniu z powołanymi okolicznościami mogą mieć charakter subsydiarny”. Nie jest wobec tego logicznym i zrozumiałym, dlaczego zeznania M. S.

Sygn. akt I ACa 267/19

zostały uznane za niewiarygodne w zakresie opisu wcześniejszych prób wyegzekwowania udzielonej pożyczki, w sytuacji, gdy korelowały one z zeznaniami powoda i wobec tego również powinny one mieć w sprawie charakter rzeczowy i wiarygodny lub chociaż właśnie subsydiarny.

W tych okolicznościach, wobec braku dowodów na to, że pozwany zwrócił pożyczkę powodowi zgodnie z zawartą umową, należało uznać, że roszczenie powoda znajduje uzasadnienie w treści dokumentu, jakim była pisemna umowa pożyczki.

Sąd Apelacyjny mając na uwadze, że zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu znajdującym zastosowanie w sprawie, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata, uznał jedynie za zasadny podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia w zakresie odsetek za okres od 30 grudnia 2006 r. do 23 sierpnia 2013 r.

Z tych względów na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w punkcie I. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda 200.000 zł z ustawowymi odsetkami od 24 sierpnia 2013 r. do 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oddalając bezzasadne powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za okres od 30 grudnia 2006 r. do 23 sierpnia 2013 r. i w punkcie 2 w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powoda 20.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. O kosztach postępowania przed Sądem I instancji Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zd. drugie in principio k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265). Na tej podstawie powodowi należne są od pozwanego: zwrot opłaty od pozwu 10.000 zł i koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą od pełnomocnictwa 10.817 zł.

W pozostałym zakresie apelacja powoda podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadna.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 zd. drugie in principio k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265). Na tej podstawie powodowi należne są od pozwanego: zwrot opłaty od apelacji 10.000 zł i koszty zastępstwa procesowego 8.100 zł.

Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga Małgorzata Goldbeck-Malesińska Ewa Staniszewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Danuta Wągrowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Małgorzata Goldbeck-Malesińska
Data wytworzenia informacji: