II Ka 245/24 - wyrok Sąd Okręgowy w Siedlcach z 2024-07-18

Sygn. akt II Ka 245/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lipca 2024r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Grażyna Jaszczuk

Sędziowie:

SO Karol Troć (spr.)

SO Dariusz Półtorak

Protokolant:

sekr. sądowy Kinga Ambroziak vel Mrozowicz

przy udziale prokuratora Anny Gregier

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2024 r.

sprawy S. J. (1)

oskarżonej z art. 207 § 1a kkw i in.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżoną, obrońców oskarżonej oraz pełnomocnika oskarżycieli posiłkowych B. M. (1) i D. M. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Łukowie

z dnia 4 grudnia 2023 r. sygn. akt II K 370/21

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że z orzeczenia o zasądzonym od oskarżonej na rzecz małoletnich pokrzywdzonych zadośćuczynieniu eliminuje sformułowanie „częściowe”;

II.  w pozostałej zaskarżonej części wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zwalnia oskarżycieli posiłkowych B. M. (1) i D. M. (1) od opłaty za postępowanie odwoławcze;

IV.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa 200 złotych kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II Ka 245/24

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

4

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego w Łukowie z dnia 4 grudnia 2023 r. sygn. akt II K 370/21

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☒ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☒ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

S. J.

B. T. (1) podczas przesłuchania w postępowaniu administracyjnym powiedział, że siostra E. była fajna i nie był przez nią zamknięty w magazynku

Protokół przesłuchania B. T.

1729

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

S. J.

Oskarżona nie wyrządziła B. T. żadnej krzywdy

Relacje małoletnich, ale też świadków oraz opinia sądowo-psychologiczna M. N. nie są wartościowym materiałem dowodowym

Małoletnia A. M. pozostaje pod opieką psychologiczną

Protokół przesłuchania B. T.

Prywatna opinia psychologiczna E. D. (1)

Rachunki za konsultacje psychologiczne, zaświadczenie o pozostawaniu pod opieką psychologiczną i opinia o funkcjonowaniu w przedszkolu dot. małoletniej A. M. (1)

1729

1448-1459

1860-1877

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

Protokół przesłuchania małoletniego B. T. (1)

Rachunki za konsultacje psychologiczne, zaświadczenie o pozostawaniu pod opieką psychologiczną i opinia o funkcjonowaniu w przedszkolu dot. małoletniej A. M. (1)

Protokół jest dowodem tego, że małoletni został we wskazanych w nim okolicznościach przesłuchany oraz powiedział to, co zostało w nim zaprotokołowane. Ocena tego, w jaki sposób przebiegało przesłuchanie, w jaki sposób padły wypowiedzi/odpowiedzi pozyskanej treści i jak dokładnie przebieg przesłuchania został odzwierciedlony, jest wspólna z oceną protokołów przesłuchań pozostałych małoletnich, o czym poniżej.

Dokumenty złożone przez pełnomocnika są wiarygodne co do tego, że małoletnia A. M. (1) korzysta z konsultacji psychologicznych oraz w nowym przedszkolu funkcjonuje w sposób opisany w przedszkolnej opinii. Dla procesowej oceny stanu psychicznego małoletniej i jego przyczyn dokumenty te mają takie znaczenie, jak w przypadku omówionej poniżej prywatnej opinii E. D..

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

Prywatna opinia psychologiczna E. D. (1)

Prywatna opinia biegłego nie jest opinią sensu stricto i ma znaczenie głównie jako źródło informacji o potrzebie dopuszczenia nowego czy innego dowodu procesowego. E. D. (1) jako psycholog (niezależnie od tego czy biegła z listy) swą prywatną opinię wydała na zlecenie obrony, na podstawie dokumentów, przez obronę jej udostępnionych i nie ma informacji, czy były to dokumenty kompletne. By móc rzucić cień wątpliwości co do już uzyskanej przez Sąd opinii procesowej, owa prywatna opinia musiałaby być nie tylko obiektywna, ale i merytorycznie przekonująca. Tymczasem E. D. od początku ujawnia swoje negatywne nastawienie tak do materiału, na jakim bazowali opiniujący w sprawie biegli, jak o do wniosków nie tylko biegłego N., ale i do wniosków oraz reakcji mających z dziećmi stały lub długotrwały kontakt, od początku określając je jako bulwersujące i niedopuszczalne. Merytorycznie E. D. nie tyle oceniła materiał, jaki jej dostarczono, nie podjęła próby wypowiedzenia się o relacjach dzieci, rodziców, świadków ze słyszenia, ale raczej przedstawiła modelowy obraz tego, jak powinny wyglądać przesłuchania, proces diagnostyczny i ograniczyła się do skwitowania, że skoro nie było modelowych przesłuchań, modelowych procesów diagnostycznych z testami rysunku, jeśli dokumentacja psychologiczna nie była najwyższej próby – to nie można nic konkretnego powiedzieć o tym, czy relacje dzieci mogą być prawdziwe, czy też nie. Taka asekuracyjna postawa nie może przemawiać za prawdziwością tezy, że jeśli ktoś zdecydował się wyjść poza granice komfortu biegłego i wydał konkretną opinię, to opinia ta jest zła, bo nie było komfortowych, „książkowych” materiałów badawczych. Biegły N. dysponował nie tylko standardowym, warsztatowym materiałem badawczym, ale również obserwacjami i relacjami osób, które znają obiekty badań najlepiej (rodzice) lub które mają z nimi kontakt nie tylko jednorazowy, podczas ustandaryzowanych testów, ale i podczas licznych spotkań indywidualnych, obserwacji funkcjonowania w grupie, podsłuchanych rozmów z rówieśnikami i dorosłymi i niezależnie od najlepszych standardów badań testowych, zwłaszcza mając wiedzę specjalną, mogą bez testów dokonać lepszej oceny, niż jednorazowy biegły z nawet tuzinem testów. Dlatego też w sytuacji, gdy w sprawie występują nie tylko bezpośrednie relacje małoletnich dzieci oraz wydana w związku z ich oceną opinia sądowo-psychologiczna, ale również inne, pochodne, dowody, prywatna opinia E. D. nie mogła wywołać uzasadnionych wątpliwości, nakazujących sięgnąć po kolejną opinię procesową wskutek uznania, że opinia biegłego N. jest zła.

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

Obrońca adw. P. M. wyrokowi zarzucił:

I. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj.

1. obrazę przepisów postępowania, a to art. 170 § 1 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o: (1) dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego niż M. N. (2), w tym dowodu z opinii Instytut Ekspertyz Sądowych im. prof. dra J. S. w K. na okoliczności: co do stanu rozwoju umysłowego dzieci, których dotyczą te nagrania, wskazania jakie reakcje emocjonalne, przeżycia, zachowania niewerbalne towarzyszyły małoletnim podczas przesłuchania, w jaki sposób się one zmieniały w g o zależności od rodzaju i zakresu zadawanych pytań, w tym w szczególności pytań dotyczących bezpośrednio zachowań zarzucanych oskarżonej i wskazanie, o czym takie stany i zachowania świadczą z punktu psychologicznego oraz okoliczności zaindukowania wspomnień dzieci, o których zeznały podczas przesłuchań przeprowadzonych przez kuratorium w listopadzie 2019 r.; w sytuacji, gdy w sprawie zostały wydane dwie skrajnie różne opinie biegłych, w których dokonano skrajnie różnych ocen tego samego materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień małoletnich nagranych podczas przesłuchania, na etapie postępowania przed kuratorium Oświaty w Lubienie. Ponadto opinia M. N. (2) jest nie jasna i wewnętrznie sprzeczna, co zostanie wskazane w odrębnym obszernym zarzucie. W zakresie tego zarzutu nastąpiła obraza art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. (2) przesłuchanie w charakterze świadków A. S., D. M. (2), H. G. i E. G. (1) (k. 973), na okoliczności wskazane na karcie 801. W zakresie tego zarzutu nastąpiła obraza art. 170 § 1 pkt. 2 k.p.k. (3) oddalenie wniosku o sporządzenie stenogramu z przesłuchań małoletnich W zakresie tego zarzutu nastąpiła obraza art. 170 § 1 pkt. 2 k.p.k. (4) oddalenie wniosku dowodowego w zakresie dowodu z dokumentu w postaci opinii prywatnej psychologa klinicznego E. D. (1), podczas gdy eksperckie opinie prywatne są standardowym i dopuszczalnym wnioskiem dowodowym, a nie było podstaw do niedopuszczenia tego dowodu. Sąd pierwszej instancji rezygnując z tego dowodu pozbawił się obiektywnego, merytorycznego i rzeczowego źródła informacji pozwalających ekspercko ocenić materiał dowodowy. W zakresie tego zarzutu nastąpiła obraza art. 170 § 1 pkt. 1 k.p.k. w zw. z art. 92 k.p.k.

co miało kluczowy wpływ na treść orzeczenia.

2. obrazę przepisów postępowania, a to art. 185a k.p.k, w związku z art. 185b k.p.k, poprzez zaniechanie przesłuchania małoletnich pokrzywdzonych i czynienie ustaleń w oparciu o materiał dowodowy w postaci niewyraźnych nagrań i protokołów oraz akt i materiałów z postępowania Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie L., który to materiał jest zebrany w sposób uniemożliwiający stwierdzenie braku wpływu na zeznania pokrzywdzonych, przy braku wymaganych warunków formalnych i z pominięciem przepisów kodeksu postępowania karnego. Co miało istotny wpływ na treść skarżonego orzeczenia, gdyż przy ocenie przez Sąd pierwszej instancji dowodu z opinii psychologicznej biegłego psychologa M. N. (2), w tym uzupełniającej (k. 1395-1404 oraz k. 1545-1547v) Sąd pierwszej instancji stwierdził, że „nagrania te - tak jak wskazał biegły w opinii stanowią istotny materiał dowodowy”.

3. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 k.p.k. i 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 92 k.p.k. poprzez nie wzięcie pod uwagę okoliczności na korzyść oskarżonej i orzeczenie z przekroczeniem zasady obiektywizmu i zasady swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, skutkujące:

a. uznaniem, że analiza wyjaśnień oskarżonej prowadzi do wniosku, że są one niewiarygodne i nieprzekonujące, a stanowią wyłącznie linię obrony oskarżonej, podczas gdy wyjaśnienia te odzwierciedlały rzeczywistość, co znalazło potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności:

- w przypadku „ucha” H. C. (1) oskarżona wyjaśniła, że nie ma wiedzy na temat okoliczności w jakich mogło dojść do zranienia się dziecka i o tym fakcie dowiedziała się od matki dziecka. Okoliczność tę potwierdziła też matka dziecka w swoich zeznaniach, a dodatkowo podczas przesłuchania w dniu 29 marca 2022 r. strona 21 protokołu (k. 909) zeznała: „Ja nigdy nie powiedziałam, że obrażenia ucha u córki zrobiła siostra E.." W świetle tak jednoznacznych zeznań przypisywanie winy oskarżonej w tym zakresie jest co najmniej nielogiczne.

- w przypadku „wiązania dzieci i zaklejania im ust”oskarżona wyjaśniła, że nigdy nie dopuściła się takich czynów wobec żadnego z dzieci. Wyjaśnienia te korespondują z resztą materiału dowodowego, ale traktowanego całościowo, a nie wybiórczo. O okolicznościach tych niejednoznacznie wspominały tylko dzieci, które przeszły do przedszkola (...) Okoliczności te pojawiły się w zeznaniach dzieci po co najmniej roku od opuszczenia przedszkola, w którym pracowała oskarżona. Dzieci opisywały rzekome wydarzenia, ale większość z nich następnie albo zaprzeczyło tym zdarzeniom, albo nie potrafiło powiedzieć któremu dziecku były robione takie rzeczy, zastrzegając, że im takie rzeczy nie były robione.

b. pominięciem opinii psychologicznej biegłego psychologa M. Z. (1), która wskazuje, że zachowanie dzieci podczas przesłuchań w dniu 29 listopada 2019 r. było adekwatne do sytuacji i nie wykraczały poza normę rozwojową. Sposób i warunki przeprowadzenia czynności, w tym zbyt duża ilość pytań sugerujących i zamkniętych deprecjonuje ten materiał (uznany przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu skarżonego orzeczenia za „istotny materiał dowodowy") jako wartościowy materiał diagnostyczny i merytoryczny (k. 1149). Co więcej materiał ten, wraz z „dokumentacją psychologiczną” wytworzoną przez świadka M. N. (3), zostały uznany przez biegłego za psychologicznie nie wiarygodne. Argumenty, którymi Sąd pierwszej instancji próbuje wyjaśnić podstawy odmowy uznania za rzetelną opinię biegłej Z., są co najmniej nielogiczne, gdyż jaki wpływ na ocenę wiarygodności opinii ma fakt jej wydania „przed odtworzeniem nagrań” przed Sądem na rozprawie (sic!), skoro żaden biegły i tak nie uczestniczył w tej czynności. W tym miejscu skarżący wskazuje, że „odtworzenie nagrań” przed Sądem miało jedynie symboliczne znacznie, z uwagi na jakość fatalną nagrania, archaiczne, trzeszczce głośniki, którymi dysponował Sąd pierwszej instancji oraz fakt odtwarzania nagrań zza płyty pleksiglasowej.

c. pominięciem wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, że z uwagi na umiejscowienie sali, w której odbywały się zajęcia z przedszkolakami (parter, bezpośrednio przy wejściu do budynku przedszkola), ilość i wielkość okien (praktycznie cała sala jest przeszklona niczym akwarium) w tej sali, wielość osób przechodzących przy oknach do sali, możliwym jest, żeby nie było żadnego naocznego świadka działań zarzucanych oskarżonej.

d. pominięcie przy ocenie wiarygodności zeznań małoletnich zeznań A. C. (1), która podczas rozprawy w dniu 29 marca 2022 r. (k. 908) zeznała, że podczas przesłuchania przed rzecznikiem dyscyplinarnym, córka zeznała, że Pani M. (N.) wiązała rączki i zaklejała buzię. Również na karcie 407v, podczas zeznań w postępowaniu przygotowawczym świadek potwierdziła tę okoliczność, ale oświadczyła wówczas, że według niej to była pomyłka. Z przedstawionej sytuacji jednoznacznie wynika, że dzieci przesłuchane niezgodnie z jakimikolwiek zasadami i procedurami nie są wiarygodnym źródłem dowodowym.

e. uznaniem zeznań świadka M. N. (3) za wiarygodne i pominięcie faktu, że świadek M. N. (3), nie tylko łączy wszystkie dzieci, które zeznały o wiązaniu rąk i zaklejaniu ust, ale również od wielu lat czerpie korzyści majątkowe z tego faktu, o czym świadczą załączone, przez oskarżycieli posiłkowych (Państwo R.) faktury wystawione przez tego świadka.

Dodatkowo uznaniem za wiarygodne zeznania świadka M. N. (3), podczas gdy z opinii biegłego psychologa M. Z. (1), wynika stwierdzenie, że dokumentacja psychologiczna wytworzona przez świadka M. N. (3) ma niską wartość merytoryczną i diagnostyczną i zgodnie z Kryteriami Stellera oraz standardami opiniowania specjalistycznego nie jest psychologicznie wiarygodna. Ponadto skarżący zwraca uwagę na fakt, że nagrania wykonane przez świadka są zmanipulowane (pytania sugerujące i tendencyjne), pocięte oraz wybrakowane, gdyż brakuje nagrania protokołu z szóstym dzieckiem (k. 466).

f. wydaniem orzeczenia w oparciu o częściowe „zeznania” wykoncypowane z materiałów w postaci nagrań Komisji Dyscyplinarnej niejednoznacznie obciążających oskarżoną, podczas gdy nie zostały one przeprowadzone przez Sąd, nie zachowano ich warunków, z nagrań zaś wynika, że dzieciom „podpowiadano” co powinny mówić oraz zadawano pytania sugerujące g. pominięciem przy dokonywaniu oceny materiału dowodowego, zeznań świadków, którzy przytaczali okoliczności korzystne dla oskarżonej.

h. pominięciu okoliczności i wynikających z niej konsekwencji przedstawionej przez rodziców małoletniej (zamieszczonej na karcie 1539) z której wynika, że małoletnia A. M. (1) miała pasożyta - glistę ludzką (po leczeniu), a której to symptomy u dzieci mogą być zróżnicowane i należą do nich w szczególności:

i. objawy przypominające alergię, do których należą: pokrzywka skórna, świąd skóry, obrzęki w obrębie twarzy i rąk, zapalenie spojówki i łzawienie oczu,

ii. objawy ze strony układu nerwowego: bezsenność, niespokojny sen, zgrzytanie zębami w czasie snu, nadpobudliwość nerwowa, czasami także objawy przypominające padaczkę,

iii. objawy ze strony układu pokarmowego: niecharakterystyczne, nawracające bóle brzucha, nudności, wzdęcia, utrata apetytu, zdarza się, że występuje także biegunka tłuszczowa na przemian z zaparciami.

iv. długotrwała glistnica przyczynia się także do niedoborów składników odżywczych, głównie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Wszystkie te czynniki skutkują pogorszonym samopoczuciem, podwyższeniem ciepłoty ciała, apatią (lub przeciwnie - nadmiernym pobudzeniem), zaburzeniami snu i wymienionymi wyżej objawami alergicznymi. W niektórych przypadkach konsekwencją jest też utrata masy ciała. Ponadto glista ludzka u dzieci może powodować słabszy rozwój pod względem fizycznym i umysłowym (za: https://dziecko.medonet.pl/maluch/choroby-wieku-dziecieceqo/qlista-ludzka- ascaris-lumbricoides-u-dzieci-objawy-i-leczenie/msdyv79 dostęp: 23.02.2024 r., godz. 01:37)

4. naruszenia art. 201 k.p.k. polegający na bezpodstawnym przyjęciu za wiarygodne opinii biegłego M. N. (2), podczas gdy opinia ta jest niepełna, nie jasna i wewnętrznie sprzeczna, a ponadto jest bezkrytyczną pisaną w pośpiechu recenzją notatek świadka M. N. (3), która przez innego biegłego sądowego powołanej w sprawie - M. Z. (1) została oceniona bardzo krytycznie z podaniem rzeczowych argumentów metodycznych oraz z powołaniem na literaturę. Dodatkowo, opinia biegłego M. N. (2) jest niespójna, zawiera wiele powtórzeń ocen osób albo będących w konflikcie z oskarżoną (rodzice małoletnich), bądź stronniczych (psycholog przedszkola (...) M. N. (3)) albo przystępujących do „przesłuchań” małoletnich ze z góry przyjętą przez osoby przesłuchujące tezą, że krzywdzenie dzieci poprzez określone zachowania przemocowe nauczycielki miało miejsce, bez dokonania własnej, samodzielnej analizy materiału zgromadzonego w sprawie, i wyciągnięcia samodzielnych wniosków dot. odpowiedzi na postawione przez Sąd tezy dowodowe.

W swojej opinii Biegły zupełnie zbagatelizował nieprawidłowości, dot. technicznej strony zorganizowania „przesłuchań”, to znaczy brak zachowania standardów przesłuchań dzieci, określonych chociażby w art. 185a k.p.k. Standardów nie zachowano także co do formy dokumentowania takich przesłuchań, na co Biegły również absolutnie nie zwrócił uwagi. Jak wskazuje się w literaturze przedmiotu: „Zeznania małoletnich świadków przesłuchiwanych poza przyjaznym pokojem na ogół dokumentowane są w sposób tradycyjny, przez protokołowanie. Protokoły powinny wiernie i szczegółowo odzwierciedlać przebieg czynności- zawierać autentyczne, dosłowne wypowiedzi dziecka i jego reakcje pozawerbalne oraz treść pytań” (vide: Budzyńska A., „Przesłuchanie małoletnich świadków”, s. 117 w: Sajkowska M. (red.), „Dziecko wykorzystane seksualnie. Diagnoza, interwencja, pomoc psychologiczna”.

Biegły w swojej opinii pominął także inne, istotne aspekty dla oceny przez Sąd wiarygodności „zeznań” małoletnich, jak chociażby brak podania wieku dziecka w dacie przesłuchania (ok. 5 lat). Biegły jako specjalista w dziedzinie psychologii powinien wiedzieć, że wiedza o wieku dziecka jest istotna dla oceny treści przekazanych podczas „przesłuchania” dzieci oraz oceny adekwatności ich reakcji niewerbalnych, towarzyszących wypowiadanym treściom. W analizowanej sprawie, brak wizji, nakazywał daleko idącą ostrożność w powielaniu ocen, zawartych w materiałach będących przedmiotem analizy Biegłego, wypowiadaniu się o reakcjach niewerbalnych dzieci, czego Biegły nie zachował, powielając w tym zakresie opinie z protokołów przesłuchań małoletnich.

Oprócz kwestii wieku dzieci i wynikającej z niego wiedzy psychologicznej dot. m.in. cech charakterystycznych rozwoju dziecka w określonym wieku. Biegły w swojej opinii zupełnie zbagatelizował również znaczenie faktu, iż dzieci nie zostały przebadane w sposób kompleksowy, według standaryzowanych zasad, ani przed ani po „przesłuchaniu”. Takie badanie, dałoby z kolei wiedzę o stopniu ich rozwoju umysłowego i społeczno - emocjonalnego, o ich osobowości, przeszłych doświadczeniach, uwarunkowaniach środowiskowych (w tym rodzinnych). Pozwoliłoby to na odniesienie przeżyć małoletnich do szerszego kontekstu, który w analizowanej sprawie został właściwie zawężony i sprowadzony do czasu przebywania w przedszkolu pod opieką oskarżonej (zasadniczo od pon. do pt. przez ok. 5 godzin dziennie), a nawet i w tym aspekcie nie zawiera nawet odniesienia do funkcjonowania małoletnich w ich grupie przedszkolnej. Badanie takie, stanowiłoby podstawę do wypowiadania się w przedmiocie zdolności małoletnich do spostrzegania, zapamiętywania i odtwarzania zapamiętanych zdarzeń, zdolności do składania wolnych od wpływu innych osób zeznań. W analizowanej sprawie, małoletni mieli doświadczać krzywdzenia w wieku 4 lat, a w dacie przesłuchania miały ukończone 5 lat. W aktach sprawy nie ma materiałów, które pozwoliłyby dokonać oceny ich funkcjonowania, w tym wieku uwzględniającej ich szerszy kontekst rozwojowy. Znajdujące się w aktach sprawy dane sugerujące, iż troje z małoletnich pokrzywdzonych już w 4 roku życia ujawniało zaburzenia w sferze emocji i zachowania, mimo, iż nie są potwierdzone jakimkolwiek badaniem, w duchu z góry przyjętej w sprawie przez oskarżycieli narracji, zakładającej sprawstwo i winę oskarżonej, zostały uznane za potwierdzające fakt doświadczania przemocy (tak przynajmniej sugeruje świadek M. N. (3)). Biegły, powielonych przez siebie ocen nie odniósł w żaden sposób do ogólnej wiedzy psychologicznej, zgodnie z którą, zaburzenia emocjonalne, czy też zaburzenia zachowania u dzieci w wieku intensywnego rozwoju (a więc przedszkolnym), mogą być spowodowane szeregiem różnych czynników. W analizowanej sprawie, jak zaznaczono powyżej zostały one sprowadzone tylko do przebywania małoletnich w przedszkolu pod opieką oskarżonej, jak gdyby ich życie i rozwój przebiegały wyłącznie w przedszkolu. Nawet w samym przedszkolu małoletni być może doświadczyli urazów emocjonalnych, ale wcale nie ze strony oskarżonej nauczycielki, a innych rówieśników (dzieci wypowiadały się w trakcie „przesłuchań, że S. był niegrzeczny) lub uwarunkowanych sytuacyjnie. Nie przeprowadzono badań psychologicznych małoletnich ani po rzekomym doświadczeniu przez nich urazu psychicznego w przedszkolu, ani bezpośrednio po „przesłuchaniu”. Opinie sporządzone przez psycholog przedszkolną M. N. (3), prowadzącą „terapię” dla dzieci w przedszkolu (...) nie opierają się o wyniki badania z zastosowaniem standaryzowanych metod diagnozy psychologicznej, Pani psycholog nie przeprowadziła podstawowej czynności diagnostycznej, którą stanowi wywiad kliniczny. Cały ten kontekst umyka uwadze biegłego.

W swojej opinii biegły zbagatelizował również fakt wpływu upływu czasu, dla oceny psychologicznej wartości zeznań małoletnich: dzieci były przesłuchiwane po upływie 8 - 9 miesięcy od ewentualnego zaistnienia zdarzeń opisywanych przez oskarżycieli jako krzywdzenie. Biegły również bagatelizuje ten fakt i w żaden sposób nie odnosi go do wiedzy psychologicznej w tym zakresie. Zgodnie z tą wiedzą, małoletni w wieku przedszkolnym powinni być przesłuchani w ciągu 3-8 dni od zaistnienia zdarzeń, będących przedmiotem przesłuchania. Warunkuje to możliwość uzyskania możliwie pełnych, wiarygodnych informacji o zdarzeniu/zdarzeniach, w których dziecko uczestniczyło, które obserwowało oraz o towarzyszących mu wówczas przeżyciach. Wynika to wprost z wiedzy psychologicznej o rozwoju umysłowym dziecka, sprawności jego funkcji percepcyjnych, pamięciowych, zdolności uwagi w jego wieku metrykalnym: „Wydaje się zatem, iż przesłuchanie małoletniego świadka powinno się odbyć między 2-3 a 8 dniem od chwili dokonania spostrzeżenia czy uczestnictwa w określonym zdarzeniu, gdyż zwłaszcza w tym czasie zwiększa się jego dokładność” (vide: Kornak M., „Małoletni jako świadek w procesie karnym”, Oficyna a Wolters Kluwer business, Warszawa 2009, s. 131/ „Przygotowujący przesłuchanie małoletniego powinien dążyć do przeprowadzenia rozmowy we wskazanym przedziale czasowym, mając świadomość, iż po upływie tego terminu, mniej więcej po 15 dniu od chwili dokonania spostrzeżenia (podkreślenie i pogrubienie autora apelacji), dokładność zeznań wyraźnie maleje. Dłuższa przerwa uaktywnia działanie zarówno czynników pamięci, jak i myślenia” (Tamże, s. 131-132). W analizowanej sprawie, małoletni zostali „przesłuchani” po upływie 8-9 miesięcy, po rzekomym zaistnieniu zdarzeń, przypisywanych oskarżonej! Odroczenie przesłuchania małoletniego w czasie o tak długi okres zwiększa ryzyko zatarcia lub zniekształcenia śladów pamięciowych, wyparcia urazu lub zaindukowania dziecku fałszywych wspomnień. Na ten jakże istotny aspekt w sprawie Biegły również nie zwrócił uwagi. Na fakt omawiania z dziećmi minionych wydarzeń i prób zaindukowania wspomnień małoletnim najwyraźniej wskazuje nagranie z „przesłuchania” K. K. (2), w którym dziewczynka mówi wprost: „kiedyś rozmawialiśmy o tym, ale zapomniałam”,

W tym kontekście zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują, że nie jest możliwe, by małoletni nie słyszeli w domu wzajemnych rozmów rodziców o sprawie, rozmów rodziców z sąsiadami, rodziców ze znajomymi (miasto Ł. to przecież niewielkie środowisko, w którym ludzie nawzajem się znają). Wiadomo, że dzieci mają uszy jak radary, rejestrują to, co mówią dorośli, szczególnie gdy tymi dorosłymi są ich rodzice, czyli osoby tak autorytatywne dla nich, na ich etapie rozwoju. Wtedy, dla dzieci, jeśli czegoś same nie pamiętają to rzeczywistość jest taka, jak mówią dorośli.

Biegły zbagatelizował jeszcze kolejną okoliczność: żeby móc oceniać, czy jakaś silna reakcja emocjonalna była długo utrzymywana w tajemnicy, powinno się ustalić pewne fakty, jak chociażby zapytać dzieci, czy doświadczały w przedszkolu innego stresu, jakiejś innej krzywdy, spowodowanej chociażby zachowaniem innych dzieci (tylko A. M. (1) zapytano, ale też tylko w kontekście oskarżonej, czy w grupie był jakiś niegrzeczny chłopczyk, dziecko wymieniło imiona kilku chłopców, a dopiero z pomocą rodzica wymieniło imię (...)), a takie sytuacje były, o czym wspomina chociażby małoletnia A. K. (1), która mówiła, iż „dzieci biły dzieci, popychały, gryzły” (Głos 002). Brak zbadania szerszego kontekstu sytuacyjnego dot. grupy przedszkolnej, do której uczęszczali małoletni przesłuchiwani, jest znaczący i tylko wskazuje na z góry przyjętą narrację w sprawie, mającą prowadzić do „potwierdzenia”, iż to oskarżona była źródłem stresu dla dzieci.

Opinia biegłego nie zawiera również pogłębionej analizy rysunków małoletnich. Biegły zbagatelizował zarówno zaniedbania psycholog przedszkolnej M. N. (3) dot. technicznej strony opisu rysunków (brak dat sporządzenia rysunków, brak dat sporządzenia opisów rysunków, opis rysunku A. R. (1) sporządzony na jednej kartce z opisem rysunku M. M. (2), co jest uznanie za sprzeczne z zasadami prowadzenia dokumentacji psychologicznej). Biegły przekopiował treść opisów rysunków, nie opatrzył ich żadnym komentarzem (rysunek A. M. (1)- pkt 5 c na s. 10 opinii) albo opatrzył je raptem jednozdaniowym komentarzem (np. ocena opisu rysunku A. K. (1), pkt 2 c. na s. 5 opinii; ocena opisu rysunku M. M. (2) pkt 3 c. na s.7 opinii), bez pogłębionego, krytycznego odniesienia się do treści tychże opisów. Przyjął za swoje opisy i treść interpretacji rysunków, sporządzonych przez świadka M. N. (3), o których nie wiadomo, ani kiedy powstały (wiele wskazuje, że na potrzeby toczącego się postępowania sądowego przeciwko oskarżonej), ani w oparciu o jaką metodę zostały sporządzone. Treści opisów nie odniósł do szerszego kontekstu, w tym wiedzy psychologicznej dot. rozwoju dzieci w wieku przedszkolnym, u których lęk przed ciemnością, wyrażany na obrazkach, jest lękiem rozwojowym i nie musiał stanowić przejawu doświadczenia trudnych wydarzeń, w tym trudnych doświadczeń z przedszkola, do którego uczęszczały dzieci. W kwestii oceny rysunków należy podnieść jeszcze jeden aspekt, zasadniczy, wynikający z wiedzy o kryteriach, umożliwiających w ogóle przystąpienie do analizy psychologicznej takich rysunków. Po pierwsze - nie można interpretować każdego dowolnego rysunku wykonanego przez dziecko, jako testu, tylko dlatego, że jest to np. rysunek człowieka (Test rysunku człowieka) rysunek rodziny (Test Rysunku rodziny) rysunek domu (Test Dom, drzewo, człowiek) rysunek drzewa (Test Drzewo), po drugie- test rysunkowy projekcyjny lub test słowny projekcyjny (np. Test Zdań Niedokończonych) nie może stanowić podstawy do diagnozowania dziecka, bez uzyskania materiału diagnostycznego z wywiadu, obserwacji, oceny stopnia rozwoju umysłowego i badania osobowości, sfery emocjonalnej i rozwoju społecznego za pomocą metod standaryzowanych. Metod standaryzowanych, służących do badania osobowości małych dzieci jest niestety mało, lecz diagnoza w żadnym przypadku nie może opierać się wyłącznie na rysunku. Rysunek wykonany przez dziecko podczas sesji terapii może być interpretowany jedynie jako sygnał o aktualnym samopoczuciu, emocjach, potrzebach tego dziecka, może być punktem wyjścia do terapeutycznej rozmowy ale absolutnie nie może stanowić podstawy do wydania opinii o np. zaburzeniach emocjonalnych u tego dziecka. Jeśli psycholog opinię opiera tylko o analizę rysunku bez wiedzy z wywiadu klinicznego (jak w analizowanej sprawie), to dokonuje parodii diagnozy. Jeśli robi coś takiego biegły sądowy to dopuszcza się wydania fałszywej opinii (z krzywdą dla opiniowanego dziecka oraz ryzykiem obwinienia innej osoby o np. krzywdzenie dziecka). W świetle powyższego, biegły powinien wiedzieć, że rysunki włączone do akt sprawy nie mogą być przedmiotem takiej analizy z uwagi na fakt, iż uprzednio nie przeprowadzono pełnego badania diagnostycznego małoletnich. Testy projekcyjne, w tym test rysunku, nie mogą być przedmiotem analizy psychologicznej, bez uprzedniej diagnozy ich twórców (vide: Śliwerski A. Wykład „Nadużycia biegłych psychologów sądowych stosujących testy projekcyjne” U Ł. Łódź, Wydz. Prawa i Administracji 29.03.2017, źródło: https://docplayer.pl/51040285-Projekcja-naduzycia-bieglych- psychologow-sadowych-stosujacych-testy-projekcyjne.html, dostęp: 14.05.2023r., godz. 22:09). Analiza rysunków dzieci została (podobnie jak i ocena treści nagrań) oderwana zatem od szerszego kontekstu życiowego małoletnich (m. in. emocje dzieci związane ze zmianą środowiska rówieśniczego, wynikającą ze zmiany przedszkola i wychowawcy w grupie). Dodatkowo, rysunki nie zostały wykonane podczas badania diagnostycznego, jako jedna z zastosowanych w nim metod, a ich wykonanie nie zostało w żaden sposób opisane i zinterpretowane w całym prawidłowo przeprowadzonym procesie diagnostycznym, w porównaniu z wynikami innych badań, wykonanych przy użyciu metod standaryzowanych. Rysunki analizowane przez Biegłego powstały nie w procesie diagnostycznym, ale w trakcie zajęć o charakterze terapeutycznym. W związku z powyższym jedyne wnioski, jakie można wysnuć na ich podstawie to ogólne wnioski dot. sprawności intelektualnej dziecka, rozwoju jego funkcji grafomotorycznej, ewentualnych opóźnień czy zaburzeń koordynacji wzrokowo-słuchowej. Biegły nawet nie wspomniał w swojej opinii o powyższym kontekście, bezkrytycznie przyjmując opisy rysunków, i zawarte w nich jednoznaczne i niezwykle daleko idące wnioski. Wyciąganie kategorycznych wniosków na podstawie rysunków, które nie powstały podczas badania osoby zobowiązanej do wydania opinii, jest poważnym naruszeniem. Rysunek nie powstał na oczach Biegłego. Czy istnieje zatem podstawa, aby w tak bezkrytyczny sposób dawać wiarę opisom rysunków? Powielając je Biegły wpisał się w z góry przyjętą narrację w sprawie, iż dzieci doświadczały przemocy od oskarżonej, jak gdyby ich trudne przeżycia nie mogły mieć żadnego innego źródła,

Zajęcia odnośnie strachu i radzenia sobie w trudnych sytuacjach, w ramach których powstały niektóre rysunki, wedle ustaleń Biegłego (s. 11 opinii, k.1400), miały miejsce w dniu 19 stycznia 2021 roku, czyli w momencie po decyzji o zamknięciu śledztwa i sporządzeniu aktu oskarżenia w sprawie. Biegły na ten aspekt również nie zwrócił uwagi. Z uwagi na wszystkie wyżej wskazane zarzuty, opinia biegłego nie spełnia zatem swojej podstawowej roli, jaką jest dostarczenie wiadomości specjalnych w sprawie. W zakresie osiągnięcia celów postępowania karnego, jakim jest ustalenie czy zachowania zarzucane oskarżonej miały w ogóle miejsce i czy wypełniają one znamiona zarzucanego jej czynu, jest zupełnie niewnosząca. Sporządzona w sposób powierzchowny, ogólnikowy, nieprofesjonalny, nie daje rzetelnych odpowiedzi na pytania postawione biegłemu przez Sąd. Powiela z góry przyjętą przez oskarżycieli narrację, przesądzającą o sprawstwie i winie oskarżonej.

Z tego powodu stanowi materiał o niskiej, by nie powiedzieć żadnej wartości dowodowej, a przeciwna ocena tego dokumentu przez Sąd pierwszej instancji jest jaskrawym przekroczeniem granicy swobodnej oceny dowodu.

5. Naruszenie art. 6 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/343 z dnia 9 marca 2016 r. w sprawie wzmocnienia niektórych aspektów domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym (dyrektywa niewinnościowa), w zw. z art. 91 ust. 3 Konstytucji RP, poprzez pominięcie wszelkich dowodów, które wskazywały na niewinności oskarżonej oraz poddawały w wątpliwość prawdziwość oskarżeń kierowanych przeciwko oskarżonej, w szczególności poprzez (1) wybiórczą ocenę zeznań małoletnich oraz ich rodziców, jak na przykład: (-) Zeznań M. K. (1) (k. 449/449v oraz k. 915/916) („Syn nie skarżył się na zachowanie opiekunek”. „W trakcie chodzenia do przedszkola sióstr nie widziałam żadnych obrażeń na ciele", „Pytałam wtedy syna, czy coś takiego dziecko doświadczyłeś, syn oczywiście, że nic nie widział, nikt nic złego mu nie zrobiły, (-) zeznań M. M. (2) i jego mamy K. M. (1) (k. 453v, k. 917/918 oraz k. 389) („Ja nie widziałam żadnych obrażeń u swojego syna"), (-) zeznań D. M. (1) (k. 116v) - Jednak w ostatnią sobotę zaprzeczyła (córka świadka D. M. (3)-dopisek autora), że takie rzeczy miały miejsce”, (-) zeznań M. N. (4) (k. 421) „nigdy nie byłam świadkiem, aby siostra E. wiązała dzieciom ręce lub nogi, czy zaklejała buzię taśmą"', (-) zeznań B. T. (3) z 2 stycznia 2020 r. i jego mamy K. T. (1) (k. 425) gdzie wskazała, że „nie pamiętam aby cokolwiek powiedział o zachowaniach przemocowych siostry E.”, (2) zdeprecjonowanie wysoce merytorycznej, prawidłowo warsztatowej, bazującej na aktualnej literaturze opinii psychologicznej biegłego M. Z. (1) z dnia 7 maja 2022 r. (k. .1140 - 1149), tylko dlatego, że była ona niezgodna z założoną a priori przez Sąd pierwszej instancji tezą o winie oskarżonej, (3) pominięcie faktu, że na 30 dzieci tylko dzieci, które wspólnie przeniosły się innego przedszkola i pozostający „pod opiekę” tej samej psycholog po przeszło roku od opuszczenia grupy oskarżonej, podczas zajęć z M. N. (3) (k. 931 - zeznania B. R. (1)) „przypominały” sobie o nieistniejących wydarzeniach. (4) pominięcie faktu, że żadne inne dziecko, poza tymi pozostającymi „pod opieką” psychologa z przedszkola (...), która od wielu lat uczyniła z tego faktu sobie stałe źródło dochodu, nie potwierdziło zaistnienia czynów zarzucanych oskarżonej.

6. na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisu postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to art. 6 k.p.k., 193 § 2 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k., poprzez niedopuszczenie przez Sąd z urzędu dowodu z:

a. kompleksowej opinii zespołu biegłych, w skład którego wjedzie przynajmniej jeden psycholog kliniczny, na okoliczność ustalenia: stanu rozwoju umysłowego i psychicznego dzieci, których dotyczą te nagrania, wskazania jakie reakcje emocjonalne, przeżycia, zachowania niewerbalne towarzyszyły małoletnim podczas przesłuchania, w jaki sposób się one zmieniały w zależności od rodzaju i zakresu zadawanych pytań, w tym w szczególności pytań dotyczących bezpośrednio zachowań zarzucanych oskarżonej i wskazanie, o czym takie stany i zachowania świadczą z punktu psychologicznego oraz okoliczności zaindukowania wspomnień dzieci, o których zeznały podczas rozmów przeprowadzonych przez rzecznika dyscyplinarnego w dniu 29 listopadzie 2019 r. w przedszkolu(...)

b. dokumentacji medycznej A. M. (1) z okresy przechodzenia przez nią zarażenia glistą ludzką,

a następnie:

c. opinii biegłego z zakresu medycyny na okoliczność, czy opisywane przez rodziców małoletniej A. M. (1) zachowanie małoletniej (k. 895), tym bezsenność (budzenie się w nocy), histeria, lękliwość, wpadanie w spazmy, apatia, mogły wynikać z zakażeniem glistą ludzką.

7. w wyniku uchybień w procesie oceniania dowodów nastąpił błąd w ustaleniach faktycznych, przyjęty za podstawę zaskarżonego orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku, polegający na:

a. bezpodstawnym przyjęciu, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdza popełnienie przez oskarżoną zarzucanego jej czynu, podczas gdy prawidłowa ocena zebranych dowodów powinna prowadzić do wniosku przeciwnego, w sytuacji gdy nie istnieje ani jeden bezpośrednio dowód stwierdzający sprawstwo oskarżonej - za wyjątkiem wymuszonych „zeznań małoletnich”, których wielokrotnie zmieniali wersję oraz zaprzeczali przy czym przesłuchania nie zostały przeprowadzone przez sędziego, zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego i nie mogą mieć znaczenia w niniejszym postępowaniu

b. przyjęciu, iż do zachowań noszących znamiona przestępstwa dochodziło w sali przedszkolnej w której pracowała oskarżona podczas gdy z protokołu oględzin, fotografii załączonych do akt sprawy przez obrońcę oraz z nagrania video załączonego przez obrońcę wynika, że z uwagi na położenie oraz budowę przedmiotowej sali nie jest możliwe, żeby przez przeszło rok oskarżona mogła dopuszczać się zarzucanych jej czynów i nikt nie byłby świadkiem takich działań.

c. przyjęciu, że oskarżona spowodowała we wrześniu 2018 r. obrażenia małżowiny usznej prawej u H. C. (2), podczas gdy o fakcie zranienia się H. C. (1) oskarżona dowiedziała się następnego dnia od A. C. (1). Nadto sama A. C. (1) zeznała „Ja nigdy nie powiedziałam, że obrażenia ucha u córki zrobiła siostra E. (k. 909). Nadto żaden dowód nie potwierdza tej okoliczności.

d. przyjęciu, że działania oskarżonej doprowadziły po dwóch latach od rzekomego zdarzenia do „spustoszenia w sferze psychicznej dzieci”, w tym S. W. (1), A. R. (1), A. M. (1), podczas, gdy żaden dowód przeprowadzony w g o sprawie, w tym żadna opinia biegłego, która była bezwzględnie wymagana, nie potwierdziły faktu, że wyżej wymienione dzieci potrzebowały i potrzebują opieki psychologicznej, a także, by konieczność takiej opieki wynikała z zarzucanych oskarżonej czynów, co więcej okoliczności sprawy, w szczególności fakt, że dzieci rozpoczęły terapię po prawie trzech latach od upływu okresu objętego zarzutem świadczy, że potencjalna przyczyna, o ile zostałby wykazany skutek, leży w innych czynnikach niż rzekome działania oskarżonej.

8. na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k., z najwyższej ostrożności zarzucam rażącą niewspółmierność kary poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku, która to kara jest rażąco surowa i nieadekwatna do stopnia społecznej szkodliwości czynu, a także nie jest dostosowana do stopnia winy i okoliczności podmiotowo- przedmiotowych czynu. Całkowicie chybiony jest argument Sądu pierwszej instancji, że okolicznością obciążającą w stanie faktycznym niniejszej sprawy jest okoliczność wynikająca z art. 53 § 2a k.k. to jest wykorzystanie bezradności, niepełnosprawności, choroby lub podeszłego wieku - skarżący wskazuje, że jest to jedno ze znamion czynu zarzucanego oskarżonej i jako taki nie może być jednocześnie okolicznością obciążającą. Ponadto skarżący zwraca uwagę, że z uwagi na zastosowane przez Sąd pierwszej instancji środki kompensacyjne w postaci zasądzenie przeszło 130.000,00 złotych odszkodowania, nawiązek i zadośćuczynień, kara wolnościowa nie tylko spełniłaby swoją funkcję, nadto umożliwiłaby zarobkowanie oskarżonej i urealniła zaspokojenie środków kompensacyjnych.

9. na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k., z daleko posuniętej ostrożności wskazuję, że orzeczony środek kompensacyjny w postaci nawiązki na rzecz H. C. (2), B. T. (3), A. K. (1), A. K. (2) i M. M. (2) nie został w żaden sposób uzasadniony w skarżonym wyroku - uzasadnienie orzeczenia nie odnosi się do tego środka karnego. Tym bardziej, że w aktach sprawy nie ma żadnego dowodu, że wskazane dzieci podawane były jakiejkolwiek terapii, za to jest dowód przeciwny w postaci zeznań rodziców, że takowej terapii nawet jednostkowej nie było.

10. na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k., z najwyższej ostrożności wskazuję, że orzeczony środek kompensacyjny w postaci częściowego zadośćuczynienia (na rzecz A. M. (1), S. W. (1) i A. R. (1) po 30.000,00 złotych) nie jest znany kodeksowi karnemu, co wprost wynika zarówno z treści art. 46 § 1 który dopuszcza co najwyżej częściowe odszkodowane oraz ugruntowanego stanowiska judykatury (np. Wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 3 listopada 2021 r. (VI Ka 437/21), lub Wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 1 marca 2023 r. (III K 155/22)), jak i stanowiska doktryny, cytowanego we wskazanych orzeczeniach odpowiednio: „Z kolei zadośćuczynienie za doznaną krzywdę niemajątkową, jako dotyczące sytuacji, gdy doszło do naruszenia dóbr osobistych pokrzywdzonego lub do wyrządzenia mu innej krzywdy moralnej (bez spowodowania szkody majątkowej albo obok spowodowania szkody majątkowej), może być orzekane obok obowiązku naprawienia szkody, przy czym nie ma możliwości orzekania zadośćuczynienia "w części" (tak: Wróbel, Zoll, s. 463; Patrycja Kozłowska-Kalisz, komentarz do art. 46 § 1 k.k. pod red. Marka Mozgawy)" oraz „Stąd też zadośćuczynienie może być orzekane obok obowiązku naprawienia szkody, przy czym nie ma możliwości orzekania zadośćuczynienia "w części" (por. Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część ogólna. Tom I. Cześć I. Komentarz do art. 1-52, wyd. V)" w tym miejscu skarżący stawia dodatkowy zarzut naruszenia art. 439 § 1 pkt 5) k.p.k. w zw. z 46 § 1 k.k. poprzez orzeczenie środka kompensacyjnego nieznanego ustawie to jest częściowego zadośćuczynienia.

Dodatkowo w tym miejscu wskazuję, na naruszenie art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie częściowego zadośćuczynienia bez przeprowadzanie jakiegokolwiek postępowania w zakresie wykazania: potrzeby terapii dla małoletnich, jej zakresu i związku przyczynowo-skutkowego między potrzebą terapii, a działaniem oskarżonej. W szczególności:

a) w przypadku S. W. (2): z dokumentacji przedłożonej do akt postępowania (k. 263-322) wynika, że S. wymagał wsparcia terapeutycznego od najmłodszych lat, w tym z poradni pedagogiczno-psychologicznej, ale mama dziecka odmawiała uczestniczenia w takiej terapii, co wynika np. z zeznań świadka psychologa przedszkolnego A. M. (2) (k. 205) oraz R. P. (k. 231). W aktach postępowania, a tym bardziej w uzasadnieniu skarżonego wyroku nie ma przywołanych żadnych dowodów na okoliczność, żeby S. W. (1) był poddawany terapii w związku ze zdarzeniami z 2018 r. które są zarzucane oskarżonej. Wręcz przeciwnie w zeznaniach A. W. (1) (mamy małoletniego) jest wprost wskazane, że ona rozmawiała i rozmawia przy małoletnim o postępowaniu sądowym w niniejszej sprawie i wówczas dziecko „aktywuje” zaindukowane wspomnienia, których wcześniej (przed 31 października 2022 r.) nie miało i których wcześniej (przed 31 października 2022 r.) nie artykułowało. Dodatkowo jedyne podstawy uzasadniające przyznanie zadośćuczynienia stanowi oświadczenia A. W. (1) (k. 1441), niepoparte żadną opinią biegłego, który w tej sprawie w takich okolicznościach jest jedynym dopuszczalnym środkiem dowodowym.

b) w przypadku A. R. (1): Sąd pierwszej instancji nie wskazał na związek przyczynowo skutkowy między podjęciem terapii a rzekomym działaniem oskarżonej. Nie zostało wykazane, że była lub jest jakakolwiek potrzeba prowadzenia terapii małoletniej, a tym bardziej, że za takową odpowiada oskarżona. Co więcej w aktach postępowania na k. 933-934 (zeznania matki małoletniej) wskazano, że: „Dzieci były pod opieką psycholog przedszkolnej, miały dużą śmiałość w wypowiedziach, Ja nigdy nie zaczynałam tematu, ponieważ było to dla mnie bardzo trudne. Według psycholog przedszkolnej A. poradziła sobie najlepiej z pokrzywdzonych dzieci, ponieważ śmiało wypowiadała się na te tematy. Natomiast w 20.12.2020 r. w przedszkolu wystąpił atak agresji w wykonaniu niepełnosprawnego dziecka, jest to przedszkole integracyjne, atak agresji wobec nauczyciela. Dzieci natychmiast zostały zabrane na zajęcia z panią psycholog, która wyjaśniła dlaczego tak mogło się wydążyć, Z relacji wychowawczyni A. była wówczas bardzo wystraszona, inne dzieci również. A. jako jedyne dziecko z grupy wyparła ten fakt tj. incydentu z niepełnosprawnym dzieckiem i powiedziała, że nie miało to miejsce. Po tym wydarzeniu, my jako rodzice nie wiedzieliśmy o tym wydarzeniu, zachowanie A. zmieniło się. Wcześniej zdążyła się już wyciszyć, natomiast jej zachowanie po tym incydencie z chłopcem było bardzo podobne do zachowania z poprzedniego przedszkola, trwało to kilka miesięcy. Poprosiłam o rozmowę panią psycholog z przedszkola w obecności pani dyrektor, zaniepokojona zachowaniem dziecka, do którego od momentu zmiany przedszkola nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń. Wówczas na tym spotkaniu dowiedziałam się, że taki incydent miał miejsce, dziecko mi o tym nie powiedziało i zostałam poinformowana, że zareagowało mocnym wyparciem tej sytuacji. Wówczas zapadła decyzja, że dziecko potrzebuje terapii indywidualnej. Od 1 lipca 2021 r. dziecko uczęszcza systematycznie raz w tygodniu na zajęcia z psychologiem. Psycholog prowadzącą dziecko jest pani M. N. (3)”. Ta sama „psycholog” której warsztat biegły sądowy M. Z. (1) określiła, że ma „niską wartość merytoryczną i diagnostyczną i (…) nie jest psychologicznie wiarygodne” (k. 1149). Podobnie jak w przypadku innych dzieci nie przeprowadzono badania psychologicznego, które potwierdziłoby konieczność terapii oraz rolę oskarżonej w tym zakresie.

c) w przypadku A. M. (1): Sąd pierwszej instancji nie wskazał na związek przyczynowo skutkowy między podjęciem terapii a rzekomym działaniem oskarżonej. Również w przypadku tego dziecka należy wskazać, że żaden dowód nie wskazuje, na konieczność terapii, a tym bardziej, że konieczność terapii jest skutkiem działań oskarżonej. Wręcz przeciwnie materiał dowodowy wskazuje jednoznacznie, że na zachowanie małoletniej wpływ miały inne czynniki, takie jak chociażby przebyte zakażenie glistą ludzką, której objawy u dzieci są dokładnie takie same jak opisała matka dziewczynki podczas zeznań w dniu 29 marca 2022 r. (k. 895). Również w tym przypadku decyzję o konieczności podjęcia indywidualnej terapii (k. 899) zasugerowała M. N. (3). Ta sama „psycholog” której warsztat biegły sądowy M. Z. (1) określiła, że ma „niską wartość merytoryczną i diagnostyczną i (...) nie jest psychologicznie wiarygodne” (k. 1149). Podobnie jak w przypadku innych dzieci nie przeprowadzono badania psychologicznego, które potwierdziłoby konieczność terapii i ewentualną za ten stan odpowiedzialność oskarżonej.

11. Na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. z daleko posuniętej ostrożności podnoszę, zarzut naruszenia art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 415 k.c. i wskazuję, że orzeczony środek kompensacyjny w postaci częściowego odszkodowania na rzecz A. R. (1) został orzeczony bez przeprowadzenia jakiegokolwiek postępowania dowodowego wskazującego na związek przyczynowo skutkowy między „szkodą” a działaniem oskarżonej. Jedyne dowody to faktury wystawione przez świadka M. N. (3) (sic!), nie wykazano, że zachodzi konieczność terapii, a tym bardziej, że konieczność terapii jest skutkiem działań oskarżonej. Nie przeprowadzono chociażby dowodu z kompleksowej opinii biegłego psychologa klinicznego, która jest w tym przypadku niezbędna do ustalenia okoliczności istotnych dla ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej oskarżonej.

Obrońca adw. A. M. (3) wyrokowi zarzuciła:

1. Obrazę art. 167 kpk oraz art. 193 § 1 kpk polegającą na nieprzeprowadzeniu dowodu z opinii fonoskopijnej w zakresie: ustalenia treści 6 nagrań znajdujących się na K 1139 po przeprowadzeniu badań odsłuchowych nagrań zakłóconych, badania autentyczności przedmiotowych nagrań oraz indywidualnego badania identyfikacyjnego uczestników w/w nagrań, co skutkowało brakiem ustalenia i spisania treści wypowiedzi, brakiem zbadania ciągłości zapisu nagrań oraz brakiem ustalenia, czyje głosy zostały zarejestrowane w 6 nagraniach i kto wypowiedział poszczególne odtworzone treści - co mogło mieć istotny wpływ na rzetelność, poprawność opiniowania przez biegłego psychologa zważywszy znaczenie zleconej przez Sąd analizy badawczej obejmującej m.in. rodzaj i zakres zadawanych dzieciom pytań oraz kwestię zaindukowania wspomnień dzieci (K 1275 w związku z K 1253 i 972), w tym ocenę adekwatności emocji do wypowiadanych treści ( K 1670), a ponadto na ocenę opinii biegłego M. N. przez pryzmat art. 201 kpk oraz na ocenę wiarygodności zeznań świadków B. M., D. M., M. N., E. G., B. R., E. R., M. K., M. K., K. M. albowiem ustalenie intensywności stopnia zaangażowania osób uczestniczących w nagrywanych przesłuchaniach polegającego m.in. na wielokrotnym zadawaniu pytań sugerujących niewłaściwe postępowanie oskarżonej oraz starannym korygowaniu odpowiedzi dziecka niespełniających założonej tezy o niewłaściwym zachowaniu oskarżonej i przypisanie konkretnych wypowiedzi indywidualnie oznaczonym osobom będzie miało znaczenie dla poprawności dokonania oceny wiarygodności ich zeznań - i w rezultacie skutkowało błędem w ustaleniach faktycznych w zakresie przyjęcia, że oskarżona znęcała się nad małoletnimi wychowankami przedszkola.

2. Obrazę art. 167 kpk w zw. z art. 393 § 3 kpk, art. 2 § 1 pkt 1 kpk oraz art. 4 kpk polegającą na nieprzeprowadzeniu przez Sąd z urzędu dowodu z dokumentu - opinii prywatnej z dnia 27.02.2023r. sporządzonej przez E. D. (1) psychologa klinicznego, psychoterapeutę na okoliczność zasadności weryfikacji opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii M. N. według kryteriów określonych w art. 201 kpk, co mogło mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku albowiem przedmiotowa opinia biegłego sądowego stała się dla Sądu I instancji podstawą istotnych ustaleń faktycznych skutkujących przypisaniem oskarżonej przestępstwa znęcania się nad małoletnimi.

3. Obrazę art. 201 kpk polegającą na niepowołaniu innego biegłego psychologa w celu należytego i jednoznacznego wyjaśnienia wątpliwości czy nagrania wypowiedzi dzieci na K 1139 oraz dostępna dokumentacja psychologiczna stanowią wartościowy merytorycznie i diagnostycznie materiał badawczy pozwalający na sformułowanie kategorycznych wniosków na temat psychologicznej wiarygodności wypowiedzi dzieci w sytuacji, gdy obie opinie: biegłej M. Z. i biegłego M. N. zawierają liczne zastrzeżenia odnośnie jakości i przydatności materiału badawczego a wnioski biegłych w tym zakresie są sprzeczne.

4. Obrazę art. 201 kpk polegającą na oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego psychologa w sytuacji, gdy opinia biegłego M. N. jest niejasna, niepełna oraz sprzeczna.

5. Obrazę art. 171 § 1 i § 7 kpk polegającą na przyjęciu nagranych wypowiedzi dzieci z dnia 29 listopada 2019r. (K - 1139) za dowód podlegający ocenie i służący do czynienia ustaleń faktycznych - w sytuacji, gdy do złożenia przedmiotowych wypowiedzi dzieci doszło w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi i nie mogły one stanowić dowodu.

6. Obrazę art. 410 kpk poprzez dowolne przyjęcie, że oskarżona w okresie od 1 września 2018r. do 22 października 2019r. znęcała się psychicznie i fizycznie nad małoletnimi wychowankami Niepublicznego Przedszkola (...) II w Ł., działając na szkodę małoletnich: A. M. (1), H. C. (2), B. T. (3), S. W. (1), A. K. (1), A. R. (1), A. K. (2) i M. M. (2) w sytuacji, gdy z dowodu na K 335 wynika, że A. R. (1) została wypisana z księgi wychowanków 25.02.2019r., A. K. (1), A. K. (2), M. M. (2) i A. M. (1) zostali wypisani 01.03.2019r., H. C. (2) 31.08.2019r., a jednostkowe zdarzenia dotyczące S. W. (1) przypisane zostały w dniach: 17.12.2018r. i 19.09.2018r. oraz jednostkowe zdarzenie z pozostawieniem B. T. (3) bez opieki w pomieszczeniu innym niż sala grupy miało mieć miejsce w świetle wyjaśnień oskarżonej najprawdopodobniej we wrześniu 2018r. ( Sąd nie ustalił daty).

7. Obrazę art. 410 kpk poprzez dowolne przypisanie oskarżonej znęcania się psychicznego i fizycznego, które zważywszy konstrukcję czynu przypisanego (tożsamą z konstrukcją czynu zarzuconego) miało polegać na tym, że oskarżona: krzyczała na małoletnich, nadto stosowała przemoc fizyczną w postaci szarpania, chwytania i ciągnięcia za nadgarstki, zaklejania ust taśmą oraz wiązania rąk i nóg, a także jako rodzaj kary zamykała w ciemnym pomieszczeniu, a nadto w dniu 17 grudnia 2018r. uderzyła małoletniego S. W. (1) ręką w pośladki, w dniu 19 września 2018r. poprzez mocne uchwycenie małoletniego S. W. (1) w okolicy dołu pachwowego lewego spowodowała u niego obrażenia, które skutkowały rozstrojem i naruszeniem czynności narządów ciała poniżej 7 dni oraz we wrześniu 2018r. spowodowała u małoletniej H. C. (2) obnażenia małżowiny usznej prawej w postaci rany z naderwania, które skutkowały rozstrojem i naruszeniem czynności narządów ciała poniżej 7 dni, działając tym na szkodę małoletnich A. M. (1), H. C. (2), B. T. (3), S. W. (1), A. K. (1), A. R. (1), A. K. (2) i M. M. (2) - w sytuacji, gdy:

1) Sąd ustalając okoliczność, że: A. M. (1) miała zaklejaną buzię taśmą, wiązane ręce i nogi - pominął, że z zeznań D. M. na K 116v wynika, że A. „jednak w ostatnią sobotę zaprzeczyła, że takie rzeczy miały miejsce" a z zeznań M. N. na K 421 v wynika, że „nigdy nie była świadkiem, aby siostra E. wiązała dzieciom ręce lub nogi, czy zaklejała buzię taśmą”, a ponadto żaden ze wskazanych przez Sąd na K ł664 dowodów nie potwierdza, okoliczności, wskazanych w protokole zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa K 15v, że A. była przez oskarżoną zamykana w ciemnym pomieszczeniu-kantorku oraz ciągnięta za nogę, natomiast zeznania M. N. na K 421 v (ja wiem tylko o tej jednej sytuacji ) oraz M. L. na 1155v ( nic mi nie wiadomo, by inne dziecko było w kantorku ) wskazują, że sytuacja pozostawienia dziecka w kantorku była jednorazowa i nie dotyczyła T..

2) Sąd dowolnie przyjął, że s. E. spowodowała u H. C. (2) obrażenia małżowiny usznej prawej w sytuacji, gdy sprawstwo oskarżonej nie zostało udowodnione, a pogłoska, która miała po około 2 miesiącach od zauważenia obrażenia pochodzić od chłopca F. M., nie została procesowo zweryfikowana, ponadto należy wskazać, na dowolność ustalenia, że obrażenia na uchu H. nie mogły powstać w wyniku samouszkodzenia albowiem opinia lekarska z K 487 nie zawiera zastrzeżenia o braku podstaw do przyjęcia, że obrażenia mogły powstać na skutek samouszkodzenia. Ani H. ani jej matka nigdy nie stwierdziły, że obrażenia ucha u H. spowodowała s. E.. Świadek A. C. zeznała: „ Ja nigdy nie powiedziałam, że obrażenia ucha u H. zrobiła s. E.” K 909, „ Córka powiedziała, że nie wie co się stało, że uderzyła się chyba o szafkę” K 174. Ponadto przedstawiła spontaniczną reakcję s. E.: „ Siostra powiedziała, że nie wie, kiedy i co się stało. Prosiła także o rozmowę z dzieckiem, żeby zgłaszało, kiedy coś się wydarzy” K 174, „ Siostra powiedziała, że nie widziała tej sytuacji”, „Wyglądało to tak, że s. E. dowiedziała się o tym obrażeniu córki dopiero w rozmowie z panią dyrektor” K 406. „ Ja nie miałam żadnych sygnałów aby dziecku ktokolwiek z personelu wyrządzał krzywdę, w ogóle nie miałam żadnych zastrzeżeń poza może liczebnością grupy” K 405v

Ponadto Sąd ustalając, że s. E. zaklejała H. usta taśmą oraz wiązała jej ręce i nogi pominął, że: z zeznań A. C. wynika, że H. nie powiedziała o zaklejaniu ust K 407, natomiast powiedziała, że pani M. wiązała rączki K 407v, z relacji A. C. wynika, że H. rozbieżnie relacjonowała, czym miała być wiązana: sznurkiem (K 407), taśmą (908), z zeznań A. C. wynika, że nie zaobserwowała u córki otarć na nadgarstkach ani przedramionach a ponadto nie widziała, kiedy odbierała dziecko z przedszkola, żeby dzieci miały związane rączki czy nóżki albo żeby którekolwiek dziecko miało zaklejoną buzię K 909.

3) Sąd pominął ustalając przebieg i okoliczności zdarzenia z B. T. (3), że z zeznań K. T. wynika, iż: „ U B. jakoś to szczególnie nie pozostało w pamięci. Powiedział, że był w pomieszczeniu ze szczotkami, że stamtąd wyszedł” K 425 oraz „ Syn nic nie mówił, czy drzwi do tego kantorka jak był to były zamknięte, mówił po prostu, że stamtąd wyszedł, nie mówił jak długo mógł być w tym kantorku” K 912 - co uzasadnia wątpliwości czy B. został zamknięty w kantorku, czy został na chwilę pozostawiony bez opieki w tym miejscu.

4) Sąd dowolnie ustalił, że wcześniej S. został uderzony przez siostrę, na co miała wskazać M. N. (K 1667) w sytuacji, gdy zeznania świadka nie wskazują na taką kolejność. Sąd pominął opisy relacji oskarżonej ze S.: zeznania świadka M. M., który wskazał, że widział jak: „ Siostra dążyła do uspokojenia, S., dbała o kontakt wzrokowy, schodziła z nim po schodach i trzymała za rączkę. Nie widziałem żadnej przemocy w relacji siostra-dziecko” K 216, zeznania R. P.: „Byłam świadkiem sytuacji, kiedy S. tulił się do siostry E. kiedy go wspierała i z ogromną cierpliwością znosiła jego złe zachowania” K 231,a ponadto, że A. C. zeznała.: „Nie widziałam żadnej przemocy ze strony siostry wobec S., ani ze strony S. wobec siostry” K 175.

5) Okoliczność mocnego ściskania rąk A. K. (1) przez oskarżoną nie znajduje potwierdzenia: w zeznaniach matki z postępowania przygotowawczego K 446v, ani w zeznaniach przed Sądem K 913-914, ani w aktach i materiałach z postępowania Komisji Dyscyplinarnej dla Nauczycieli przy Wojewodzie L. K 8-13, 23- 395, w tym w protokole K 103 i na nagraniu (Głos 002- 00:03:03). Ponadto Sąd pominął że: A. na pytanie matki, czy doznała przemocy ze strony siostry zaprzeczyła K 914, z zeznań matki wynika: „Córka A. nie skarżyła się by wobec niej była stosowana jakaś przemoc” K 446v, „Ja nigdy nie widziałam by moja córka posiadała jakiekolwiek zasinienia zadrapania na ciele” K 446v, zostały wykluczone inne formy przemocy ze strony siostry: „Nie mówiła nic o wiązaniu rąk czy nóg, nic nie mówiła o zaklejaniu buzi, na pytanie wprost powiedziała, że nie widziała tego” K 914, z nagrania wynika, że A. nie miała związywanych rączek i nóżek (Głos 002- 00:01:18, K103).

6) Sąd w zakresie ustalenia zaklejania buzi A. R. (1) podniósł dwie sprzeczne relacje: raz A. powiedziała, że miała zaklejaną buzię taśmą, a następnie wskazała że nie miała zaklejanej buzi K 1668.

Ustalając, że siostra mocno ściska A. R. (1) za nadgarstki Sąd pominął, że ani protokół z dnia 29 listopada 2019r. K 101 ani nagranie nie zawierają wypowiedzi dziewczynki na ten temat. Ponadto Sąd pominął, że świadek E. R. nie potwierdził wskazanych form przemocy, które oskarżona miała stosować wobec jego córki (K 1244-1245v). Sąd pominął, że z notatki ze spotkania państwa R. z s. E. wynika, że rodzice nie mieli pretensji do nauczyciela, byli zaniepokojeni agresją dzieci w grupie, zgłaszali problem hałasu, wyrażali potrzebę zatrudnienia drugiej osoby dla grupy, zgłaszali, że pomoc psychologa jest za mała- K 922, ponadto pominął, że przyczyną przeniesienia córki do nowego przedszkola były kwestie natury organizacyjnej i potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa (K 101).

7) Sąd dowolnie przypisał, że A. K. (2) jest pokrzywdzony przez oskarżoną - przy czym nie ustalił K 1667-1678, w jaki sposób oskarżona miałaby znęcać się nad nim - w sytuacji, w której z zeznań M. K. na K 449v wynika, że: „Syn nie skarżył się na zachowanie opiekunek”, „Ja osobiście nie skarżyłam się na zachowanie opiekunek nic do mnie nie docierało” oraz że „W trakcie chodzenia do przedszkola sióstr nie widziałam żadnych obrażeń na ciele”.

8) Okoliczność mocnego ściskania rąk M. M. (2) przez oskarżoną nie znajduje potwierdzenia: w zeznaniach matki K. M., w protokole z przesłuchania M. M. (2) z dnia 29 listopada 2019r., w którym nie ma mowy o jakimkolwiek przemocowym zachowaniu oskarżonej wobec M. ( K 105), ani na nagraniu (Głos 003).

Okoliczność, jakoby M. został przez oskarżoną zamknięty w ciemnym kantorku pozostaje w sprzeczności z treścią nagrania wypowiedzi M., który na pytanie na pytanie A czy ty miałeś kary?”, odpowiedział: „Nie, bo byłem grzeczny”, nie znajduje również potwierdzenia w pierwszej relacji mamy M. (protokół z 29 listopada 2019r. K 105). Ponadto Sąd pominął, że zeznania M. N. na K 421 v (ja wiem tylko o tej jednej sytuacji) oraz M. L. na 1155v ( nic mi nie wiadomo, by inne dziecko było w kantorku ) wskazują, że sytuacja pozostawienia dziecka w kantorku była jednorazowa i nie dotyczyła M..

8. Obrazę art. 7 kpk poprzez dowolną ocenę wyjaśnień oskarżonej, w tym szczególności w zakresie dotyczącym przypisanych przez Sąd jednostkowych zdarzeń ze S. W. (1) w sytuacji, gdy znajdują one wsparcie w zeznaniach A. P. (325v - 327) i A. M. (K 205v) i brak jest innych dowodów pozwalających odmiennie w sposób kompletny ustalić okoliczności i dokładny przebieg zdarzeń, co skutkowało m.in. błędnym przypisaniem oskarżonej w zakresie jednostkowych zdarzeń dotyczących S. W. (1) - znęcania się nad chłopcem.

9. Obrazę art. 410 kpk polegająca na tym, że Sąd dowolnie ustalił na K 1675-1676, że świadek M. N. o konkretnych zachowaniach dotyczących wiązania rączek, zaklejania buzi itp. dowiedziała się uczestnicząc w przesłuchaniu, nie miała wiedzy wcześniej a zatem zarzucanie jej wpływu na treść relacji dzieci jest absurdalne i całkowicie nieprzekonywujące, co w ocenie Sądu uzasadnia wiarygodność zeznań M. N. - w sytuacji gdy z zeznań D. M. złożonych w dniu 26 listopada 2019r. wynika, że przed nagraniem dzieci z dnia 29 listopada 2019r, w nowym przedszkolu były prowadzone rozmowy o tym, co miało się dziać w starym przedszkolu ( o zaklejaniu buzi taśmą i wiązaniu rąk i nóg), a świadek wie o tym od nauczycieli z przedszkola i od pani psycholog z nowego przedszkola K- 116v, ponadto B. M. na K 895 zeznała, że na przesłuchaniach dzieci „ była obecna pani psycholog przedszkolna, która już wiedziała o całej sytuacji (...) Pytania były luźniejsze i bezpośrednio związane z przemocą, która była w przedszkolu u sióstr”, przede wszystkim twierdzenie o braku wiedzy świadka przed przesłuchaniem pozostaje w sprzeczności z zeznaniami samej M. N., która na K 533v wskazała: „ Rodzice S. (...) zgłosili ten fakt, zaczęli mówić, o tym co S. zaczął im mówić w domu, stąd też informowali o tym innych rodziców. My jako przedszkole dowiedzieliśmy się o tym od rodziców, bo jak wcześniej pytaliśmy dzieci, jak było w tamtym przedszkolu, odpowiadały, że było nie miło (...) Po tym, jak rodzice nam powiedzieli o tym co tam się działo zaczęliśmy rozmawiać z dziećmi (...). I po tym, jak się o tym dowiedzieliśmy to bardzo szybko nastąpiło przesłuchanie przez osobę z kuratorium (...)” oraz wystawioną przez nią na prośbę rodziców opinią na K 462, z której wynika, że na przełomie października/listopada 2019r. dowiedziała się od dzieci również od rodziców, że ówczesny wychowawca, siostra zakonna stosował wobec dzieci przemoc fizyczną, zamykał w ciemnym pomieszczeniu, zaklejał buzie, wiązał ręce.

10. Obrazę art. 7 kpk poprzez dowolną ocenę zeznań M. N., w tym w szczególności w zakresie dotyczącym czasu powzięcia informacji o rzekomo przemocowych zachowaniach oskarżonej albowiem są one wewnętrznie sprzeczne oraz sprzeczne z zeznaniami w/w świadków, w zakresie przyjęcia, że zeznania świadka stanowią relację z tego, o czym dowiedział się od dzieci w sytuacji gdy, jak przyznaje N. znała on sprawę dużo wcześniej z relacji rodziców przeniesionych dzieci oraz w zakresie dotyczącym relacjonowania wypowiedzi dzieci z 29 listopada 2019r. w sytuacji, gdy występują sprzeczności pomiędzy relacją tego świadka a nagranymi wypowiedziami dzieci (np. nie słychać na nagraniu, żeby A. R. (2) powiedziała, że s. E. mówiła, że nie mogą tego - że ich biła, wiązała ręce tasiemką, zaklejała buzię plastrem - mówić w domu, bo to będzie nie ładne zachowanie K 543v), a ponadto w zakresie dotyczącym oceny reakcji emocjonalnych przesłuchiwanych dzieci ( K 1669), zważywszy, że dokonanie takiej oceny, w tym źródeł pochodzenia określonych emocji powinno być przez Sąd dokonane na podstawie opinii biegłego a nie zeznań świadka.

11. Obrazę art. 7 kpk poprzez dowolną ocenę zeznań E. Gawry szuk, w tym w szczególności w zakresie dotyczącym oceny wiarygodności relacji przesłuchiwanych dzieci (K 1676), zważywszy, że dokonanie takiej oceny należy do kompetencji Sądu a nie świadka zaś analiza psychologiczna wypowiedzi dzieci powinna zostać dokonana przez biegłego z zakresu psychologii; ponadto w zakresie, w jakim świadek wskazuje, że przesłuchiwane dzieci miały swobodę wypowiedzi albowiem taka ocena jest sprzeczna z treścią nagrań oraz opinią biegłej M. Z., a także opinia prywatną E. D..

12. Obrazę art. 410 kpk polegającą na pominięciu istotnych okoliczności wynikających z zeznań A. P.: „ Moim zwyczajem jest robienie niezapowiedzianego obchodu przedszkola. Staram się codziennie zajrzeć do każdej z grup. Dzięki temu w różnych okolicznościach widzę, jak funkcjonują dzieci i jak pracują nauczyciele (...) Nigdy nie widziałam, żeby s. E. zachowywała się wobec niego czy innego dziecka niewłaściwie. Nauczycielka okazywała dzieciom i S. wiele cierpliwości i życzliwości. Często widziałam, jak S. siadywał jej na kolana, przytulał się do niej, rozmawiał z nią, sam inicjował kontakt.” K 325, „ Wchodziłam niezapowiedzianie do wszystkich sal” K 1162, podobnie K703, 951, a także z zeznań A. W.: „Dyrekcja ma prawo zawsze wejść do sali” (K 905) oraz z zeznań rodziców K. Maj czyny, A. Z., M. M., którzy powiedzieli, że nie słyszeli, żeby siostra E. krzyczała ani nie widzieli, aby szarpała dzieci (K 207, 209, 216), ponadto z zeznań M. N., która nigdy nie widziała, żeby s. E. wiązała dzieciom rączki czy nóżki albo na nie krzyczała a ponadto z zeznań psycholog przedszkolnej A. M., która powiedziała, że dzieci nie zgłaszały jej, że siostra E. je bije, szarpie lub na nie krzyczy, rodzice również tego nie zgłaszali ( K 205v) - a które poddają w wątpliwość prawidłowość ustalenia, jakoby oskarżona znęcała się psychicznie i fizycznie nad swoimi wychowankami.

13. Obrazę art. 410 kpk poprzez dowolne ustalenie, że K. na nagraniu od pytania czy siostra E. się denerwowała, wydaje się przestraszona i widoczne jest napięcie emocjonalne (K 1674), które pozostaje w sprzeczności z analizą biegłej M. Z. dotyczącą wypowiedzi K. wskazującą na to, że „ Dziewczynka nie ujawnia komponentu lęku i obawy. W wypowiedzi nie następuje zmiana komponentu emocjonalnego zależnego od zadawanych pytań,” (K 1146) oraz w sprzeczności z analizą wynikającą z opinii prywatnej, w świetle której dziewczynka nie ujawniała symptomów zaburzeń lękowych, oznak przeżytej traumy (K 1454) - co skutkuje dowolną interpretacją Sądu, że: „ nawet w sytuacjach, kiedy dzieci były świadkami zachowań przemocowych, nie opowiadały często o tym rodzicom, z obawy, lęku o reakcję czy też z innych” (K 1674)

14. Obrazę art. 7 kpk polegającą na dowolnej ocenie zeznań świadków relacjonujących jako pochodzące od dzieci wypowiedzi typu: „ siostra E. powinna trafić do więzienia”, „ siostra krzywdziła dzieci” (B. M. K 15v), ” Wiemy od dziecka, że S. na forum powiedział, że odszedł, bo siostra zrobiła mu krzywdę” (A. W. K 345v) w sytuacji, gdy analiza wypowiedzi przywoływanych przez rodziców, jako pochodzące od 4-5 letnich dzieci pod kątem języka, sformułowań, stylistyki, wyrażanych pretensji i przedstawianych argumentów może wskazywać na uzasadnione wątpliwości czy prezentowane wypowiedzi są autentycznymi wypowiedziami małoletnich, czy może stanowiły formę przekazu pochodzącego od osoby dorosłej. Co szczególnie istotne wypowiedzi dzieci z dnia 29 listopada 2019r. nie zawierają tego typu określeń dotyczących oskarżonej a przedstawianych w zeznaniach rodziców, jako pochodzące od dzieci.

15. Obrazę art. 7 kpk w zakresie oceny zeznań rodziców, w tym: B. M., A. W., A. C. poprzez pominięcie, okoliczności, że do października, listopada 2019r. świadkowie nie posiadali żadnej wiedzy pochodzącej od swojego dziecka ani spostrzeżeń własnych na temat zarzucanego siostrze E. znęcania (K 897, 898, 904), zaś istotnym źródłem wiedzy w tym zakresie stały się: skarga A. W. do kuratorium (K 894), plotki (K 14v, 328), przedszkole ..(...)” (k 116v, 931, 1244v - E. R. o całej sprawie dowiedzieliśmy się z przedszkola (...)), rozmowy z innymi rodzicami, w tym relacjonowanie sobie nawzajem przebiegu postępowania przed kuratorium ( KI 5v, 895, 904), przekazy na temat własnego dziecka pochodzące od innych rodziców (K 1159v- K. M. dowiedziała się od innych rodziców, że jej syn miał zawiązywane ręce albo nogi, zaklejane usta - syn tego nie potwierdził), nagłośnienie medialne (K541v). Świadkowie relacjonowali niewłaściwe zachowania siostry E. wobec innych dzieci pomimo, że nie widzieli tych zachowań (K 899, 909).

16. Obrazę art. 368 § 1 kpk w zw. z art. 366 § 1 kpk w zw. z art. 167 kpk poprzez brak rozpoznania wniosku dowodowego obrońcy z dnia 15 lutego 2021 (K 670 - 670v) o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z dokumentu - oświadczenia E. Z. z dnia 1 lutego 2021 r.

17. Obrazę art. 410 kpk poprzez przypisanie oskarżonej zamiaru znęcania się nad małoletnimi wychowankami z przedszkola - pomimo braku dowodów w tym zakresie.

18. Obrazę art. 424 § 1 pkt 1 kpk polegającą na niewskazaniu dowodów świadczących o tym, że oskarżona działała z zamiarem znęcania się nad małoletnimi wychowankami przedszkola.

19. Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść i spowodowany naruszeniem w/w przepisów postępowania - w szczególności w zakresie przyjęcia, że oskarżona działała z zamiarem znęcania się nad małoletnimi wychowankami przedszkola - co doprowadziło do przyjęcia, że oskarżona popełniła zarzucone jej przestępstwo.

20. Obrazę art. 6 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/343 z dnia 9 marca 2016r. w sprawie wzmocnienia niektórych aspektów domniemania niewinności i prawa do obecności na rozprawie w postępowaniu karnym w zw. z art. 91 ust 3 Konstytucji RP polegającą na pominięciu dowodów wskazujących na wątpliwości w zakresie winy oskarżonej, w tym w szczególności: opinii biegłej M. Z., zeznań świadków: A. P., M., M. G., K. M., K. W., M. M., R. C., A. G., S. S..

Z największej ostrożności procesowej na podstawie art. 438 pkt 1,2 i 4 kpk zarzucam:

21. Obrazę art. 53 kk w zw. z art. 115 § 2 kk polegającą na nieustaleniu stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonej na podstawie wszystkich kryteriów wskazanych w art. 115 § 2 kk - z pominięciem postaci zamiaru i motywacji oskarżonej, co skutkowało dowolnym ustaleniem, że stopień społecznej szkodliwości czynu jest znaczny.

22. Obrazę art. 424 § 2 kk polegającą na tym, że uzasadnienie wyroku w zakresie wymiaru kary nie przedstawia postaci zamiaru i motywacji oskarżonej, jako okoliczności rzutujących na ustalenie stopnia społecznej szkodliwości czynu.

23. Obrazę art. 53 § 2c kk poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że zachodzi okoliczność obciążająca wskazana w art. 53 § 2a pkt 2 kk w sytuacji, gdy wykorzystanie bezradności pokrzywdzonego należy do znamion ustawowych przestępstwa z art. 207 § la kk.

24. Obrazę art. 410 kpk polegającą na dowolnym ustaleniu, że oskarżona w relacjach z dziećmi działała w gniewie lub w celu rozładowania własnych frustracji w sytuacji, gdy brak jest dowodów w tym zakresie. Dodatkowo należy wskazać, że twierdzenie Sądu o rozładowywaniu przez oskarżoną (zakonnicę) własnych frustracji ocenić należy jako naruszające jej godność.

25. Obrazę art. 410 kpk poprzez pominięcie, że oskarżona przeprosiła za niewłaściwą, nieintencjonalną reakcję wobec S. W. (2) oraz za krótkotrwałe pozostawienie B. T. (3) bez opieki w kantorku.

26. Rażącą niewspółmierność kary polegającą na wymierzeniu oskarżonej kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania wynikającą m.in. z wyżej wskazanych uchybień ( od 21 do 25).

27. Obrazę art. 46 § 1 kk w zw. z art. 361 kc polegającą na zasądzeniu na rzecz A. R. (1) częściowego odszkodowania w sytuacji niewykazania adekwatnego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy czynem przypisanym oskarżonej a szkoda, której naprawienia domagają się przedstawiciele ustawowi pokrzywdzonej, w tym nieustalenia zakresu i przyczyn świadczenia pomocy psychologicznej na rzecz A..

28. Obrazę art. 46 § 1 kk polegającą na zasądzeniu na rzecz A. M. (1), A. R. (1), S. W. (1) częściowego zadośćuczynienia w wysokości po 30.000 zł w sytuacji, gdy w uzasadnieniu wyroku brak jest wskazania, jakie konkretnie czynniki miały wpływ na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia, w tym brak jest indywidualnej oceny sytuacji poszczególnych pokrzywdzonych i ich odczuć.

Apelacja osobista oskarżonej nie zawierała sformułowanych zarzutów, a z jej treści wynika, że kwestionuje ona w całości swoje sprawstwo.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzuty apelacji obu obrońców, jak również osobistej oskarżonej, były zbieżne, dlatego też zostaną omówione łącznie. Liczne i niezwykle obszernie sformułowane zarzuty sprowadzają się de facto do obrazy przepisów postępowania w zakresie przeprowadzenia i oceny dowodów (nieprzeprowadzenie szeregu dowodów, tak na wniosek, jak i z urzędu, błędną pozytywną ocenę szeregu dowodów, stanowiących podstawę dokonania ustaleń faktycznych jak wyroku, błędną negatywną ocenę dowodów, wskazujących na brak sprawstwa i winy oskarżonej), co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych – jak w wyroku, a warunkowo (w przypadku nieuwzględnienia tych zasadniczych zarzutów – apelacje dotyczyły również rażącej niewspółmierności orzeczonej kary (choć w tej grupie znalazły się też zarzuty braku lub błędu ustaleń faktycznych co do zamiaru oskarżonej), jak też niezasadność i nieprawidłowość orzeczonych środków kompensacyjnych. Niezależnie od ilości wskazywanych artykułów prawa krajowego czy międzynarodowego (a przecież procesowo nic nie stoi na przeszkodzie, by w zarzutach wymienić nawet setki rzekomo naruszonych przepisów) zauważyć należy, że zarzuty te mają swoją merytoryczną treść, przedstawianą pod różnym kątem (błędnej oceny dowodów, niewzięcia pod uwagę dowodów, obrazę prawa do obrony poprzez dokonanie ustaleń z pominięciem dowodów itd.), jednakże niezależnie od owej mnogości ocen, ich istotą jest kwestia, czy Sąd prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, z zachowaniem wszelkich reguł procesu karnego, czy z prawidłowo ocenionych dowodów wywiódł właściwe wnioski co do faktów, czy dokonał prawidłowej subsumpcji ustalonych faktów względem przepisów prawa materialnego, a ostatecznie, czy zastosował właściwe sankcje, wynikające z tych przepisów.

Podstawą dokonywania oceny dowodów może być tylko materiał dowodowy, który został zebrany w sposób kompletny, dlatego też od tego należało zacząć rozważania w sprawie. Skarżący podnosili potrzebę przeprowadzenia szeregu dowodów, w tym zeznań świadków czy dokumentów, które miałyby wykazać wysokie kompetencje zawodowe i nienaganną postawę pracowniczą oskarżonej, występowanie zachowań bardzo przyjaznych podopiecznym, w tym pokrzywdzonym w sprawie, a przez to wręcz niezdolność oskarżonej do popełnienia przypisanego jej czynu. W ocenie Sądu odwoławczego prowadzenie pogłębionego postępowania dowodowego w tym zakresie było całkowicie zbędne. Nie było w sprawie kwestionowane, że oskarżona formalne kompetencje zawodowe oraz empatię wobec dzieci posiada; przedmiotem sprawy było ustalenie, czy zdarzało się, że w pewnych sytuacjach zachowywała się niezgodnie z tymi kompetencjami, a negatywne emocje przeważały w niej ponad tę empatię. Porównywalnie zbędnym byłoby dowodzenie, że znany lekarz ma najwyższe umiejętności i potrafi świetnie zajmować się pacjentami - by wykazać, że nigdy nie mógłby nikogo skrzywdzić. Stąd oddalenie wniosków dowodowych o przesłuchanie świadków, opinie i zaświadczenia o odbytych kursach jawi się jako w pełni trafne (a nierozpoznanie takiego wniosku – jako nie mające wpływu na treść wyroku). W zakresie oddalenia wniosku dowodowego co do prywatnej opinii psychologicznej – niezależnie od jego wartości merytorycznej dla sprawy, Sąd Okręgowy dowód ten dopuścił i w wyżej opisany sposób ocenił, wobec czego nie można uznać, że oddalenie tego wniosku przez Sąd I instancji miało jakikolwiek wpływ na treść wyroku.

W zakresie odstąpienia od przesłuchania małoletnich pokrzywdzonych, pomijając w tym zakresie postawę samej oskarżonej, zauważyć należy pewną wewnętrzną niespójność apelacji – z jednej strony bowiem zarzuca się sądowi I instancji, że małoletnich w toku procesu nie przesłuchał, z drugiej obszernie wywodząc, dlaczego ich „przesłuchanie” po więcej niż 15 dniach od zdarzeń ma coraz mniejszą wartość dowodową. Słusznie Sąd od czynności takiej odstąpił, uwzględniając stanowisko rodziców dzieci oraz informacje z dokumentów psychologicznych, zwłaszcza gdy obrońca – skarżący - swego wniosku ostatecznie nie popierał.

Osobna grupa zarzutów dotyczyła nagrań z czynności, przeprowadzonych z udziałem dzieci w postępowaniu administracyjnym. Choć słuszne są argumenty, że czynności te były dalekie od standardów przesłuchań w postępowaniu karnym, a utrwalone zapisy audio również nie są najwyższej jakości, nie były zasadne wnioski (i w konsekwencji zarzuty), że nagrania te należało dalej przetwarzać, oczyszczać z szumów, sporządzać stenogramy, analizować autentyczność, identyfikować i opisywać autora każdego utrwalonego dźwięku – i to za pomocą opinii fonoskopijnych. Ewidentnym jest, że jeśli małoletni nie chcieli, nie tylko spontanicznie, ale i na pytania otwarte, w żaden sposób się wypowiadać, to rozmawiającym z nimi dorosłym, którzy z racji bardzo młodego wieku dzieci wszyscy byli dla nich autorytetami, pozostawało albo poprzestać na braku informacji, albo podjąć próby ich uzyskania. Nawet jeśli próby te nie były w pełni prawidłowe z punktu widzenia psychologicznej metodyki prowadzenia takich czynności, to należy pamiętać, co słusznie zauważył Sąd I instancji, że po pierwsze nie można było ich z tego względu całkowicie zdyskredytować i pominąć, uznając za niebyłe, a po drugie nie były to jedyne dowody w sprawie. Słusznie Sąd zauważył, że owe administracyjne „przesłuchania” nie były zdarzeniami chronologicznie pierwszymi, że dzieci więcej treści przekazały już wcześniej w innych okolicznościach, zaś podczas tych czynności chodziło o ich weryfikację. Onieśmielenie sytuacją, niechęć przed publicznym opowiadaniem o przykrych sytuacjach w obecności obcej osoby naturalnie mogły powodować zachowania takie, jak miały miejsce z chowaniem się pod stół czy w fałdy ubrania rodzica, odpowiadanie na pytania tylko przez pośrednika – do ucha rodzica, niezależnie od tego, że przyczyną tego mógł być również lęk czy też przypisywanie sobie winy za to, że dorośli są niezadowoleni. Słusznie jednak biegły N., dysponujący (inaczej niż biegła Z., która nie znała np. wszystkich relacji osób uczestniczących w tych czynnościach o tym, jak zachowywały się dzieci) pełnym materiałem dowodowym, wskazał, że choć nie można wykluczyć, iż pojedyncze elementy relacji mogłyby zostać w jakiś sposób dzieciom zaindukowane, np. wskutek zasłyszenia wypowiedzi dorosłych, to nie jest prawdopodobnym, by to takiego zjawiska doszło zbiorowo i tak kierunkowo, przeciwko jednej, rzekomo niczemu nie winnej osobie. Słusznie więc Sąd I instancji oceniając materiał dowodowy miał go na uwadze jako całość, a nie zbiór pojedynczych elementów i nie rozważał poszczególnych dowodów w oderwaniu od siebie nawzajem, ale właśnie we wzajemnym powiązaniu. Opinii biegłego N. wbrew zarzutom apelacji również nie można uznać za niejasną czy niepełną; sprzeczność z opinią biegłej Z. wynika z przyczyn wskazanych powyżej i jej nie dyskwalifikuje per se; nie można też uznać opinii za wadliwą (i w konsekwencji rozważać potrzeby dopuszczenia opinii innego biegłego czy biegłych, jak by tego chcieli skarżący) tylko dlatego, że wnioski dotychczasowego biegłego są dla nich niekorzystne. Owszem, biegły nie dysponował w pełni komfortowym, oczywistym materiałem badawczym, pozwalającym na swoistą psychologiczną wiwisekcję każdego opiniowanego dziecka, jednak podjął postawione przed nim wyzwanie i zdaniem Sądu mu sprostał, analizując ten materiał, jaki mu dostarczono i czyniąc to w sposób logiczny. Argumenty apelacji (czy prywatnej opinii), że w przypadku braku takiego komfortowego materiału badawczego należy stwierdzić, że wszystkie relacje dzieci, ich rodziców i innych świadków nadają się w całości do odrzucenia, nie zasługują zdaniem Sądu na akceptację. Trzeba też mieć na uwadze, że biegli nie znali i nie badali dzieci, oceniali nagrania i dokumenty, zaś odbiorcami komunikatów dzieci były osoby dobrze, długotrwale je znający lub obserwujący (rodzice, opiekunowie przedszkolni). Słusznie więc Sąd uznał, że osoby te, nawet przy braku profesjonalnej wiedzy, miały dostatecznie mocne podstawy by ocenić, czy dzieci mówią szczerze, czy może żartują lub może powtarzają zasłyszaną, ale całkowicie niewiarygodną historyjkę. Słusznie też wskazał, że nawet bez owych „przesłuchań” dzieci, a więc i bez tak mocno podkreślanych opinii psychologicznych, materiał dowodowy sprawy i tak dawałby podstawy do dokonania tych samych ustaleń faktycznych – co nie znaczy wcale, że jeśli taki materiał w sprawie się znajduje, to nie jest on istotny. Wymaga to podkreślenia, jako że apelacje z wielu wyrwanych z kontekstu zapisów (protokołów, uzasadnienia wyroku) czynią podstawę formułowania kategorycznych zarzutów, jak choćby o nielogiczności tezy o spowodowaniu przez oskarżoną urazu ucha H. C. (2), skoro jej matka stwierdziła, że ona nigdy o tym nie powiedziała, jak też, że opinia lekarska nie zastrzega, że nie mogło do tego dojść na skutek samouszkodzenia. Formułując i tak argumentując taki zarzut, wbrew formalnej deklaracji, skarżący odrywają słowa świadka od innych, w których świadek wskazał, skąd taką wiedzę posiadł i jakie okoliczności logicznie tę informację potwierdzały. Nie może uzasadniać zarzutu błędnej oceny zeznań np. rodziców teza, że przekazywane przez nich słowa są zbyt dorosłe, a więc nie pochodzą rzeczywiście od dzieci (k. 1757). Oczywistym jest, że nie każda relacja o tym, co ktoś inny powiedział, polega na ścisłym zacytowaniu jego słów, bo każda relacja w pewnym zakresie przetwarza informację pierwotną (i by to stwierdzić, nie trzeba wiedzy specjalnej). Nie powoduje to jednak uznania, że skoro relacja nie jest odtworzeniem pierwotnych słów jak z nagrania, to z automatu traci wartość. Trudno nawet logicznie odnieść się do zarzutów jak ten o bezpodstawności dokonania ustaleń o zaklejaniu dzieciom ust taśmą w sytuacji, gdy rodzic odbierając dziecko takiego faktu nie zaobserwował, że wiązanie rąk nie miało miejsca, bo dziecko raz nazywało to sznurkiem, raz taśmą, że oskarżona nie uderzyła S. W. (2), bo świadkowie zeznawali, że widzieli ich dobre relacje (w innych okolicznościach - k. 1752). Podobnie nie sposób było podzielić zarzutów, dotyczących oceny takich dowodów, jak zeznania M. N. (3), w szczególności insynuacji, że ich treść wynika z czerpania korzyści majątkowych w postaci wynagrodzenia za udzielaną małoletnim pomocy psychologicznej. Z twierdzeń świadka, że w pewnym momencie wiedziała „o całej sytuacji” oraz że później poznała pewne szczegóły, nie można wywodzić ich kłamliwości, bo „cała sytuacja” nie oznacza pełnej, szczegółowej wiedzy o każdym dziecku z osobna. Opinia biegłej Z. nie może być tu miarodajną, gdyż jak już wskazano, biegła dysponowała niepełnym materiałem dowodowym, nie znała np. relacji osób uczestniczących w czynnościach z udziałem dzieci, wobec czego jej ocena pracy świadka również nie może być uznana za pełną. Zarzut ten (k. 1717) ponownie obnaża mechanizm manipulacji skarżącego, który wyodrębnia z uzasadnienia wyroku frazę o wydaniu tej opinii przed odtworzeniem nagrań na rozprawie – pomijając milczeniem fakt, że owo odtworzenie nagrań wiązało się z ich omówieniem, opisaniem przez uczestników, postulowanym przecież w apelacji, co potem było przedmiotem opinii kolejnego biegłego. Rzekomo logicznymi dowodami niewinności oskarżonej miałyby być argumenty z zarzutów o dostępności czy możliwości obserwowania pomieszczeń, gdzie odbywały się zajęcia z dziećmi, tymczasem traci z pola widzenia skarżący, że rodzice nie obserwują dzieci przez okna codziennie, przez cały czas pobytu dzieci w przedszkolu (najwyżej chwilę po zaprowadzeniu czy chwilę przed odebraniem), że przesłonięcie okien nawet jeśli nie całkowicie uniemożliwiało, to choćby znacząco utrudniało zauważenie wszystkiego i zawsze, dyrektor niezapowiedzianie może wejść do Sali tylko raz na jakiś czas (a inne osoby miały wprowadzony tego zakaz), nadto nie powstrzymało to oskarżonej od zachowań, których co do zasady nie zakwestionowała. Skarżący twierdzili, że Sąd nie wziął pod uwagę zeznań świadków, którzy podkreślali, że nigdy nie widzieli ani nie słyszeli, by oskarżona krzyczała na dzieci lub je szarpała (k. 1756), podczas gdy oskarżona wskazywała, że czasem musiała na nie krzyczeć, gdy wymagały tego nagłość sytuacji i hałas, że musiała z bardzo dużą siłą ciągnąć pod pachy S. W. (2) czy odruchowo zareagować uderzeniem na jego agresję, wyprowadzać z Sali i zostawiać w innym pomieszczeniu B. T. (3) – co już skarżący skrzętnie przemilczeli.

W zakresie relacji małoletnich (nie tylko bezpośrednich, ale i pośrednich, opisywanych przez rodziców, opiekunów, niesłusznie skarżący podnosił, iż Sąd I instancji nie mógł brać ich pod uwagę, bo były niekonkretne, nie były potwierdzane, że niesłusznie Sąd uznał na ich podstawie za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonej, bo np. dzieci, jak B. T. (1), podczas przesłuchań wskazywały np., że lubiły oskarżoną, że była fajna, że A. K. (1) nie mówiła o wiązaniu rąk czy nóg bądź zaklejania ust taśmą, bo dzieci o sobie mówiły, że nie były karane (bo były grzeczne) i dopiero inne dzieci swoim rodzicom mówiły o karaniu innych dzieci itd. Tezy takie ponownie oderwane są tak od innych dowodów, jak i od wiedzy psychologicznej o rozwoju dzieci w wieku 4-5 lat. Jest przecież oczywiste, że dzieci w tym wieku nie mają w pełni ukształtowanej osobowości, nie są w stanie w pełni rozróżniać, co jest dobre, a co złe, zwłaszcza w wykonaniu otaczających je dorosłych. Jest też oczywistym, że dzieci, nawet jeśli są przez bliskich dorosłych krzywdzone, np. przez rodziców, potrafią mimo to tych dorosłych kochać, chcieć z nimi przebywać i pytane o nich tak kategorycznie być może odpowiedzą, że ich kochają, że są oni dla nich dobrzy – nawet jeśli za chwilę ujawnią, że są przez nich bici, bo dorośli im powiedzieli, że tak musi być, że to jest tylko konsekwencja tego, że dziecko było niegrzeczne, bo tak robią i inni dorośli itp. Stawianie więc tezy, że skoro w pewnym momencie któreś dziecko powiedziało, że siostra E. była fajna albo jeśli nie opowiadało wszystkim dorosłym o wszystkich złych zachowaniach innych dorosłych, tylko chciało to zataić (być może w przekonaniu, że te zachowania to były uzasadnione kary), to z całą pewnością oskarżona nigdy żadnemu dziecku nie wyrządziła krzywdy, jest całkowicie niezasadne. W szczególności całkowicie bezpodstawne było twierdzenie, że A. M. (1) nie przeżyła wszystkiego, o czym usłyszeli jej bliscy, bo jej dolegliwości somatyczne wynikały wyłącznie z glistnicy, która miałaby chyba również wywołać u niej wrażenie zaklejania ust taśmą, wiązania i bicia po rękach itd.

Nie można też uznać za trafny zarzutów o dokonaniu błędnej oceny wyjaśnień oskarżonej. Sama ich treść wskazuje na to, że ma ona własne przekonanie o potrzebie dyscyplinowania małoletnich podopiecznych, reakcje na ich niepożądane zachowania nazywa nie karami, ale konsekwencjami (jakby nazewnictwo mogło zmienić sposób, w jaki dzieci je będą odbierać), stosowanie siły fizycznej (z bolesnym uciskaniem palcami wrażliwych okolic ciała uzasadnia wagą dziecka) czy też w sposób całkowicie bezpodstawny twierdząc, że uderzenie dziecka ręką w pośladek jest odruchem bezwarunkowym, jak cofnięcie ręki od płomienia. Jeśli oskarżona chce wykazać, że uderzenie dziecka było niezależnie od jej świadomości i woli, to tym bardziej wykazuje, że jej zachowania wobec dzieci jest dalece niezależne od całego posiadanego wykształcenia, dlatego też jej wypowiedzi słusznie należało uznać za koniunkturalne, nastawione na zanegowanie obciążających ją dowodów.

Trudno uznać za zasadny zarzut, że Sąd z obrazą art. 410 kpk przyjął, iż oskarżona znęcała się nad dziećmi w okresie od 1 września 2018 r. do 22 października 2019 r., choć część wymienionych w zarzucie pokrzywdzonych została wypisana z przedszkola przed datą końcową. Przy zarzucie o wieloczynowo określonych znamionach, takim jak występek znęcania się, bywa niemożliwym precyzyjne ustalenie każdego z jednostkowych zachowań względem każdego z jednostkowych pokrzywdzonych, zaś prawna jedność czynu nie pozwala na jego rozbijanie na indywidualne zachowania względem indywidualnych osób. Dlatego też, nawet jeśli poszczególne dzieci odchodziły z przedszkola, czyn oskarżonej w sensie prawnym trwał, stąd ustalenie jego ram czasowych nie wydaje się być wątpliwe.

Prawidłowa ocena materiału dowodowego skutkowała w ocenie Sądu Okręgowego poczynieniem przez Sąd Rejonowy prawidłowych ustaleń faktycznych co zachowań oskarżonej względem małoletnich pokrzywdzonych. Słusznie też Sąd I instancji ustalił, że przypisany jej czyn wyczerpał znamiona zarzuconego jej występku. Wbrew treści zarzutów Sąd wskazał, że zachowania oskarżonej wyczerpują dyspozycję wypracowanej przez orzecznictwo definicji znęcania się, wśród których znajdują się m.in. takie elementy jak zadawanie cierpień fizycznych lub moralnych w celu udręczenia, poniżenia lub dokuczenia, działanie lub zaniechanie, polegające na umyślnym zadawaniu bólu lub cierpień moralnych. Ten zarzut pozostaje zresztą w sprzeczności z innym, dotyczącym rzekomo bezzasadnego przyjęcia, że oskarżona działała w gniewie lub w celu rozładowania własnych frustracji (w części dotyczącej wymiaru kary. I ten zarzut uznać należało za bezzasadny, bo choć ustalenia takie nie wynikają wprost z konkretnych słów oskarżonej, niewątpliwie jednak jej zachowania nie były wynikiem chłodnej kalkulacji, zimnego wyrachowania, ale wypadkową jej życiowych doświadczeń, przeżyć, silnych emocji bieżących i nawarstwionych, o których po części wspominała. Nawet jeśli Sąd I instancji tego nie sprecyzował, bezradność pokrzywdzonych może być mniejsza lub większa, bardziej lub mniej wynikać ze stopnia ich rozwoju czy też zależności, dlatego na tle okoliczności sprawy w pełni zasadnym było jej podkreślenie jako okoliczności stanowiącej nie tylko znamię czynu, ale i istotną okoliczność obciążającą. Na tym tle Sąd I instancji słusznie ustalił też stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonej czynu jako znaczny. Przy ustalonych okolicznościach faktycznych trudno uznać, że zachowania oskarżonej miały tylko niewłaściwie pojmowany wychowawczy charakter, że stanowiły jedynie chwilowe, nieopanowane wybuchy bezsilności i złości, bowiem były planowym działaniem, mającym poskromić nadaktywne jednostki i przez to spacyfikować całą grupę przedszkolną, by wszystkie dzieci były pokorne, posłuszne i ciche. Na tym tle nie może mieć znaczenia to, że oskarżona kogoś za coś przeprosiła – skoro nie przyznała się przy tym do prawdziwych zachowań, ale je zbagatelizowała, określając zamknięcie dziecka w schowku jako chwilowe pozostawienie go bez opieki, a uderzenie – nieświadomą, niezależną od woli reakcją samego organizmu.

Zarzut rażącej niewspółmierności kary pozbawienia wolności w obu apelacjach uzasadniony został innymi zarzutami, w szczególności co do błędu w ustaleniu stopnia społecznej szkodliwości czynu czy stopnia winy bądź błędnym przyjęciu bezradności pokrzywdzonych jako okoliczności obciążającej. W sytuacji nieuwzględnienia więc tamtych zarzutów i ten zarzut pozostaje nieuzasadniony. Niezależnie od tego Sąd I instancji szczegółowo i trafnie wskazał w pisemnym uzasadnieniu, dlaczego popełnienie czynu w kształcie, przyjętym w wyroku, winno spotkać się ze zdecydowaną, surową reakcją karną, niezależnie od całokształtu okoliczności osobistych oskarżonej. Z przedstawioną tam argumentacją Sąd odwoławczy w pełni się zgadza i do niej bez powielania odsyła, wobec braku przekonujących argumentów przeciwnych nie znajdując podstaw do uznania, że wymierzona oskarżonej kara jest surowa nadmiernie, rażąco, niezasadnie.

Nie uznał Sąd za zasadne zarzutów, dotyczących nieprawidłowości orzeczenia przez Sąd środków kompensacyjnych wskutek niewykazania związku przyczynowo-skutkowego między zachowaniami oskarżonej a następstwami w psychice małoletnich, wymagającymi kosztownych terapii czy w ogóle powodującymi jakiekolwiek dolegliwości. Faktem jest, że nie było prowadzone postępowanie dowodowe, mające na celu wykazanie, że to na skutek działań oskarżonej dzieci, zwłaszcza mające inne zaburzenia, przejawiały symptomy co najmniej silnego stresu ani sąd I instancji nie przedstawił w tym zakresie szczegółowych rozważań. Zarzuty te zdają się jednak wynikać z nieakceptowalnej tezy, że zachowania takie jak przypisane oskarżonej nie pozostawiły w psychice małoletnich pokrzywdzonych jakichkolwiek, nawet krótkotrwałych śladów. Z przeprowadzonych dowodów wynikają okoliczności przeciwne, bowiem świadkowie wskazywali na reakcje emocjonalne małoletnich (w różnych sytuacjach) na samą wzmiankę o oskarżonej i przedszkolu, w którym miały z nią kontakt, a i wiedza ogólna i doświadczenie życiowe potwierdzają tezę, że doświadczenie ze strony opiekuna zachowań jak te, których dzieci doznały ze strony oskarżonej, musiały wywołać u nich ujemne odczucia, których nie zatrą ani połowiczne przeprosiny, wystosowane do rodziców, ani zapewnienie rodziców, że po zmianie przedszkola wszystko jest już załatwione, ani nawet jednorazowa rozmowa dziecka ze specjalistą od wygaszania, zacierania w psychice takich negatywnych doznań. Zdaniem Sądu Okręgowego mimo iż zaburzenia małoletnich mogą być spowodowane przez więcej niż jedną przyczynę, nie można twierdzić, że jeśli nie wiadomo, przez którą bardziej i w jakim stopniu, to trzeba już stwierdzić, że przez żadną. Dlatego zarzut braku (lub niewykazania w uzasadnieniu) istnienia kwestionowanego związku przyczynowo-skutkowego nie mógł zostać uwzględniony i nie mógł prowadzić do zmiany wyroku poprzez uchylenie orzeczeń o wynikających z tego związku środkach kompensacyjnych.

Jedynie zasadnym był zarzut dotyczący niemożności orzekania częściowego zadośćuczynienia, bowiem faktycznie art. 46 kk takiej formy orzekania tego środka nie przewiduje. Zakładać należy, że Sąd I instancji zamierzał tym podkreślić, że orzeczenie Sądu karnego nie wyczerpuje całości roszczeń pokrzywdzonych i nie zamyka drogi postępowania cywilnego. W tym zakresie zarzuty podniósł w apelacji pełnomocnik małoletniej oskarżycielki posiłkowej A. M. (1), jednakże ze względów formalnych zarzut ten należało uznać za niedopuszczalny. Choć argumentacja obrońcy w tym zakresie była błędna, przyczyną tego był zakres wniosku o uzasadnienie. O ile bowiem precyzyjne określenie w apelacji zakresu zaskarżenia nie jest jej wymogiem formalnym, a decydujące znaczenie ma treść zarzutów, o tyle nie można wnosić apelacji w zakresie, którego nie dotyczył wniosek o sporządzenie uzasadnienia. Ten zaś (k. 1651) dotyczył części wyroku, mianowicie rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych (ustawa w art. 422 § 2 kpk przewiduje, że we wniosku należy sprecyzować, czy dotyczy całości wyroku, czy jedynie rozstrzygnięcia o karze i innych konsekwencjach prawnych czynu. Jeśli we wniosku pełnomocnik ograniczył zakres żądanego uzasadnienia tylko do kary i środków karnych (a nie wszystkich innych niż kara konsekwencjach czynu), to tylko w tym zakresie był uprawniony do wniesienia apelacji. Ujęcie w treści apelacji, że zaskarża wyrok w części dotyczącej środków karnych, nie wynika z wymogu ustawowego (art. 427 kpk) i winno być odczytywane w zgodzie z art. 118 § 1 i 2 kpk, bo nie tytuł (wstęp) określa, w jakiej części wyrok jest skarżony, ale treść zarzutów.

Wniosek

We wszystkich trzech apelacjach na korzyść oskarżonej - o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonej lub – z apelacji adw. P. M. - o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Żadna z apelacji nie formułowała wniosku o zmianę wyroku w części dotyczącej kontestowanego rozstrzygnięcia o środkach kompensacyjnych.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Niezasadność głównych zarzutów skutkowała nietrafnością wniosku o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego. Całkowicie niezasadny był wniosek alternatywny o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. W obecnie obowiązującym stanie prawnym, zgodnie z treścią art. 437 § 2 kpk, uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania może nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439 § 1 kpk (zaistnienie bezwzględnej przesłanki odwoławczej), art. 454 kpk (przy potrzebie kasacji wyroku uniewinniającego lub umarzającego postępowanie) lub jeżeli jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości. Żadnej z tych przesłanek skarżący nie przywołał, wobec czego złożenie takiego wniosku nie mogło spotkać się z aprobatą Sądu odwoławczego. Wniosku o inną zmianę niż uniewinnienie oskarżonej nie sformułowano, jednak stwierdzając zasadność jednego z zarzutów Sąd był zobligowany dokonać wynikającej z tego uchybienia zmiany.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Całość wyroku poza sformułowaniem, że zasądzone zadośćuczynienie jest częściowe

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Generalna bezzasadność apelacji i brak okoliczności, podlegających uwzględnieniu z urzędu.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Wyeliminowanie określenia, że zadośćuczynienie jest częściowe

Zwięźle o powodach zmiany

Zasadność zarzutu obrazy art. 46 § 1 kk, że zadośćuczynienie, podobnie jak naprawienie szkody, można orzec w całości lub w części, podczas gdy ustawa zasądzenia zadośćuczynienia w części nie przewiduje

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II

Zgodnie z treścią art. 636 § 2 kpk w razie nieuwzględnienia apelacji, wniesionych przez dwa i więcej podmiotów, koszty procesu za postępowanie odwoławcze zasądza się od nich wg zasad słuszności. Małoletnia oskarżycielka posiłkowa przegrała swą apelację, bo nie została ona uwzględniona w żadnej części, ale zdaniem Sądu niesłuszne byłoby obciążanie jej za to opłatą czy choćby częścią wydatków, zwłaszcza że wyrok był skarżony jedynie w części. Ze strony oskarżonej wpłynęły trzy apelacje, wszystkie zawierające wnioski dowodowe i praktycznie nie zostały one uwzględnione (dokonana na ich skutek zmiana nie poprawiła jej sytuacji procesowej i była w zasadzie tylko werbalna), dlatego nie było podstaw, by oskarżoną, której czyn był przyczyną postępowania, od kosztów postępowania odwoławczego zwalniać. Na koszty te składają się zaś opłata w wysokości należnej za I instancję (180 zł) oraz ryczałt za doręczenia korespondencji – w kwocie 20 zł.

7.  PODPIS

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

2

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

3

Podmiot wnoszący apelację

oskarżona

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Całość wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

4

Podmiot wnoszący apelację

Pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Rozstrzygnięcie o środkach karnych

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☐ w całości

☒ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Olewińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Siedlcach
Osoba, która wytworzyła informację:  Grażyna Jaszczuk,  Dariusz Półtorak
Data wytworzenia informacji: