Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 762/18 - wyrok Sąd Apelacyjny w Lublinie z 2019-12-11

Sygn. akt I ACa 762/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Mariusz Tchórzewski (spr.)

Sędzia:

Sędzia:

SA Magdalena Kuczyńska

SA Ewa Bazelan

Protokolant

st. sekr. sądowy Maciej Mazuryk

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2019 r. w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa B. S.

przeciwko (...) Publicznemu Szpitalowi (...) w L.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie

z dnia 27 kwietnia 2018 r. sygn. akt I C 1097/14

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powódki kosztami postępowania za drugą instancję.

I ACa 762/18 UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27.04.2018 r. w sprawie I C 1097/14 Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił powództwo B. S. przeciwko (...) Publicznemu Szpitalowi (...) w L. o zapłatę 80000,- zł zadośćuczynienia za doznany rozstrój zdrowia i 20000,- zł zadośćuczynienia za krzywdę związaną z naruszeniem jej prawa, jako pacjenta, do informacji o stanie zdrowia i dalszym leczeniu.

Szczegółowe uzasadnienie wyroku zawarto na kartach 269-277 akt sprawy.

Za podstawę rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przyjął następujące, zasadnicze ustalenia. W dniu 30.07.2012 r. B. S. została przywieziona karetką pogotowia do (...) Publicznego Szpitala (...) w L., po uprzedniej konsultacji chirurgicznej w Szpitalnym Oddziale (...) w L.. Powodem przyjęcia B. S. do Kliniki (...) pozwanego szpitala był masywny obrzęk, rumień i ucieplenie kończyny dolnej prawej z obecnością zmian krwotocznych i pęcherzy sączących treścią surowiczą. Rozpoznanie obejmowało różę pęcherzowo – krwotoczno – martwiczą kończyny dolnej prawej, obrzęk limfatyczny kończyny dolnej prawej o znacznym nasileniu, wyprzenia i otyłość olbrzymią. Zmianom w obrębie kończyny dolnej prawej do wysokości 2/3 uda prawego towarzyszyła wysoka temperatura, dreszcze i bolesność. Od momentu przyjęcia na oddział z uwagi na wysokie parametry zapalne u powódki wdrożono antybiotykoterapię, stosowano elewację kończyny, podawano leki przeciwbólowe, naczyniowe i przeciwkrzepliwe. W trakcie pobytu w szpitalu dwukrotnie u powódki wykonywano posiewy i dwukrotnie uzyskiwano florę fizjologiczną bez patogenów. Podczas hospitalizacji B. S. była również dwukrotnie konsultowana chirurgicznie i angiologicznie. Wykluczono wówczas zakrzepicę kończyny dolnej prawej i ropowicę. Chirurdzy zalecali prowadzenie leczenia zachowawczego, nie znajdując wskazań do podjęcia interwencji chirurgicznej. Wykonano także konsultację neurologiczną, a z uwagi na nieprawidłowy obraz rtg klp (poszerzenia cienia płuc) powódka została poddana konsultacji internistycznej z zaleceniem wykonania badania HRCT płuc. Po analizie wyniku tego badania zalecono dalszą diagnostykę pulmonologiczną z powodu zmian mogących odpowiadać procesowi swoistemu. W trakcie pobytu w pozwanym szpitalu wykonywano u powódki również usg tkanek miękkich zajętej kończyny i wykluczono obecność zbiorników płynowych, a nadto wielokrotnie wykonywano badania laboratoryjne, sprawdzając czy stan pacjentki ulega poprawie. Po zastosowaniu leczenia przeciwzapalnego uzyskano zmniejszenie stanu zapalnego i obrzęku, a także wygojenie pęcherzy (z pozostawieniem rozległych owrzodzeń pokrytych martwicą zajmujących m.in. grzbiet całej stopy prawej) oraz ustąpienie dolegliwości bólowych. Powódka w stanie ogólnym dobrym została wypisana do domu z zaleceniem okresowej kontroli w poradni przyklinicznej, wskazaniem do kontroli w Poradni Chirurgicznej, systematycznej kontroli w Poradni (...), z wynikiem WRTC płuc i rtg klp konieczną dalszą diagnostyką w Poradni Pulmonologicznej, zaleceniem zażywania leków oraz stosowaniem miejscowo na kończynę dolną prawą maści biseptolowej 1 x dz., na ognisko martwicy – Iruxol 1 x dz., a na zmiany łuszczycowe – Pilarix 1 x dz., Cocois – 1 x dziennie. Wpisane do karty informacyjnej powódki stwierdzone choroby współistniejące i przebyte obejmowały: łuszczycę pospolitą, nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca i obserwację w kierunku Tbc płuc. Opuszczając szpital w dniu 22.08.2012 r. B. S. przebywała w towarzystwie swojej sąsiadki J. S. (1). Nie otrzymała karty informacyjnej leczenia szpitalnego, po którą polecono się zgłosić za tydzień. Została jednak ustnie pouczona przez lekarza o konieczności stawienia się w oznaczonej poradni, otrzymała recepty oraz informację pisemną z instrukcją, w jaki sposób i z jaką częstotliwością stosować leki i maści. Powodem nie wydania karty wypisowej w dniu 22.08.2012 r. było oczekiwanie na wynik badania tomografii płuc wykonanego w przeddzień wypisu, którego ujawnienie w karcie nakazywało obowiązujące ówcześnie Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21.12.2010 r. W warunkach domowych opatrunki powódce zmieniała sąsiadka J. S. (1), która wcześniej odwiedzała sąsiadkę w szpitalu i żywo interesowała się stanem jej zdrowia. Doraźnej pomocy powódce udzielała również siostra R. R. (1), jakiejkolwiek pomocy i opieki nad matką odmówił powódce jej syn. W dniu 24.08.2012 roku – tj. 2 dni po wypisie na oddział pozwanego szpitala zgłosiła się w imieniu B. S. J. S. (2) prosząc lekarza, który uprzednio opiekował się powódką, o wypisanie recept na kończące się maści. Została wówczas skierowana do rejestracji poradni dermatologicznej. Jako, że wskazany termin proponowanej wizyty w poradni przypadał za około 7 dni, J. S. (1) wróciła ponownie na oddział, aby zapytać lekarza o dalsze zalecenia, co do leczenia powódki. Zasugerowano jej wówczas konieczność pilnej wizyty u chirurga, a wobec podnoszonego braku karty wypisowej J. S. (1) otrzymała od lekarza pierwszą stronę przygotowanej karty wypisowej, bez podpisów lekarzy . Mimo nasilających się dolegliwości i trudności w gojeniu ran B. S. nie zgłosiła się – mimo ustnie udzielonych jej przy wypisie z pozwanego szpitala zaleceń – w wyznaczonym terminie na konsultację lekarską do poradni przyszpitalnych. Nie korzystała również z pomocy lekarzy miejscowego (...) (w tym, w ramach wizyt domowych), nie wyzwała karetki pogotowia i nie korzystała z pomocy pielęgniarki środowiskowej, jedyne czynności pielęgnacyjne wykonywała sąsiadka J. S. (1) (bez przygotowania fachowego w tym przedmiocie). Pogorszania się stanu zdrowia powódki, ani potrzeby wypisania recept na leki i maści, których stosowanie było zalecone przy wypisie z pozwanego szpitala nie zgłosiła także sprawująca nad powódką opiekę J. S. (1) (mimo, że zgłaszała się w imieniu powódki po skierowanie do chirurga do właściwego miejscowo ośrodka podstawowej opieki zdrowotnej), ani siostra powódki R. R. (1) . W dniu 30.08.2012 r. powódka zgłosiła się ostatecznie do Ośrodka Medycznego (...) Sp. z o.o. Poradni (...) Ogólnej w L.. W adnotacji z przebiegu wizyty lekarz odnotował rozległe zmiany martwicze skóry podudzia prawego, jako powikłania po róży wskazując, iż pacjentka nie kwalifikuje się do usunięcia tkanek martwiczych w warunkach ambulatoryjnych ze względu na możliwość wystąpienia krwawienia nie do opanowania i powinna być leczona dermatologicznie. W dniu 5.09.2012 r. B. S. została przyjęta na Oddział (...) 1- go (...) Szpitala (...) z Polikliniką w L., gdzie podjęto decyzję o amputacji prawej nogi powódki na wysokości uda, wobec stwierdzonej ropowicy stopy i goleni prawej z martwicą tkanek miękkich, a nadto owrzodzeniami stopy i goleni prawej. Zabieg został wykonany w dniu 6.09.2012 r. W tym dniu powódka sporządziła upoważnienie dla siostry R. R., do odbioru wypisu szpitalnego z (...) z rzeczywistą datą jego wydania. Kartę informacyjną z przebiegu leczenia szpitalnego tego dnia wydano. W okresie 16-21.12.2012 r. B. S. była hospitalizowana na Oddziale (...) Szpitala (...) z (...)z powodu silnych dolegliwości bólowych w obrębie kikuta prawego pozostałego po amputacji kończyny dolnej prawej. Stan po przyjęciu obejmował: kikut obrzęknięty, zaczerwieniony, obecne zapalenie skóry i tkanki podskórnej. Wykonano nacięcie ropnia kikuta i ewakuowano ropną treść, a dolegliwości bólowe znacznie się zmniejszyły i uzyskano poprawę stanu miejscowego. Chorą w stanie ogólnym dobrym wypisano do domu z zaleceniem dalszego stosowania opatrunków, stosowania zaleconych leków i kontroli w Poradni (...) .

B. S. w chwili przyjęcia na oddział (...) Publicznego Szpitala (...) w L. miała 66 lat. Od około 7 lat poruszała się za pomocą dwóch kul łokciowych, przyjmując pozycję w przodopochyleniu. Przed przyjęciem do szpitala zamieszkiwała z synem, a na miarę własnych możliwości opiekowała się również niepełnosprawną córką zamieszkującą w pobliżu .

W toku postępowania dowodowego Sąd Okręgowy ustalił zgodnie z wnioskami opinii sądowo – lekarskiej biegłego z zakresu chirurgii, że diagnoza róży pęcherzowo – krwotoczno – martwiczej postawiona wobec powódki przez lekarzy pozwanego szpitala była prawidłowa, a postępowanie terapeutyczne prowadzone w pozwanej jednostce było zgodne ze standardami leczenia, o czym świadczył fakt postępującej normalizacji wykładników stanu zapalnego. Okres 12 dni po wypisaniu z Kliniki (...) pozostawał poza oceną biegłego z uwagi na fakt, iż zalecone powódce przy wypisie ze szpitala kontrole w poradniach nie odbyły się, a zmiany opatrunków dokonywali nieprofesjonaliści. Sąd Okręgowy opierając się na wnioskach opinii wskazał, że w przypadku pogarszającego się stanu chorej niezrozumiałym był fakt niewezwania lekarza (...), czy karetki pogotowia ratunkowego ustalając, iż to w zakresie (...) jest zapewnienie zmiany opatrunków przez pielęgniarkę środowiskową osobie, która z różnych względów nie może dotrzeć sama do placówki leczniczej. Sąd Okręgowy podzielił także wnioski biegłego, że wydanie powódce karty informacyjnej z pobytu w szpitalu z 2 – tygodniowym opóźnieniem jedynie utrudniało uzyskanie pomocy chirurgicznej, ale jej nie wykluczało. Karta informacyjna jest podstawą informacji o chorobie, rodzaju przebytego leczenia z zaleceniami na przyszłość, jednakże wizyty w Poradni Dermatologicznej nie wymagały skierowań, a w przypadku niemożności skorzystania z nich z uwagi na zbyt odległy termin, istniała w przypadku powódki możliwość skorzystania z leczenia w poradni lekarza rodzinnego podczas wizyty domowej lub możność wezwania karetki pogotowia. Brak karty informacyjnej nie dawał podstaw do nieprzyjęcia chorej w poradniach ambulatoryjnych i jedynie utrudniał potencjalne leczenie, ale nie czynił go niemożliwym.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie materiału dowodowego zaoferowanego przez strony niniejszego postępowania ( karta informacyjna k. 10-14, 15, zeznania A. D. k. 9 w zw. z k. 99-101, zeznania D. K. k. 90 w zw. z k. 101v-104, karta informacyjna k. 12, zeznania powódki B. S. k. 240 w zw. z k. 247 -251, zeznania J. P. (1) k. 217 v – 218, zeznania J. S. (1) k. 111-111v w zw. z k. 116v -118, dokumentacja lekarska k. 22, karta informacyjna k. 25, upoważnienie k. 191, pismo k.26, karta informacyjna k. 24, zeznania R. R. k. 111-111v w zw. z k. 116-116v, opinia B. A. k. 137-146 i 171-173). Sąd Okręgowy uznał za w pełni wiarygodną dokumentację medyczną. Dokumenty te zostały sporządzone przez uprawnione osoby i w przewidzianej formie. Strona powodowa kwestionowała wiarygodność tego materiału dowodowego, wskazując, iż jego treść w części została „sfałszowana”, jednak takie twierdzenia Sąd uznał za pozbawione jakichkolwiek podstaw, gdyż dokumentacja medyczna dotycząca powódki została sporządzona jeszcze przed wytoczeniem powództwa – zatem w czasie, gdy nie było racjonalnego powodu, aby jej treść była określana dla potrzeb niniejszego postępowania. Sąd Okręgowy zastrzegł również, powołując się na stanowisko judykatury (wyrok SA w Szczecinie z dnia 27.09. 2012 r., I Aca 318/12), że większy walor wiarygodności posiadają dokumenty z okresu, w którym strony nie przewidywały możliwości ich procesowego wykorzystania, niż zeznania osób, bądź to bezpośrednio zainteresowane wynikiem sprawy, bądź tych związanych ze stronami więzami osobistymi lub gospodarczymi . W konsekwencji zeznania powódki stojące w sprzeczności z treścią tych dokumentów uznał za gołosłowne, niepoparte żadną konstruktywną argumentacją zwłaszcza, że były one obarczone silnym ładunkiem emocjonalnym i należało poddać je wnikliwej weryfikacji. Sąd Okręgowy ocenił, zatem jako niewiarygodne zeznania strony w zakresie, w jakim twierdziła, iż nie otrzymała od lekarza prowadzącego, który dokonywał wypisu ze szpitala żadnych zaleceń czy pouczeń, co do konieczności dalszego postępowania. Sąd podniósł, iż w kolejnych fragmentach własnych zeznań powódka nie tylko przyznała, iż wydano jej recepty lekarskie i pisemne zalecenia na kartce ze szczegółowym wskazaniem, w jaki sposób ma stosować leki i maści oraz określając częstotliwość zmiany opatrunków, potwierdziła również fakt, iż szpitala nie opuszczała sama, a lekarz prowadzący informował ją i opiekunkę faktyczną o konieczności niezwłocznego stawienia się na kontrole w Poradni Dermatologicznej pozwanego szpitala. Nie znalazły potwierdzenia również – według Sądu Okręgowego - twierdzenia powódki, co do braku poprawy stanu zdrowia w okresie hospitalizacji w pozwanym szpitalu, gdyż stoją w opozycji do zeznań świadków, a także wpisów w dokumentacji medycznej. Jako nieprawdziwe Sąd Okręgowy ocenił również zeznania, w których powódka podawała, iż nie miała żadnej świadomości, ani wiedzy co do tego, gdzie udać się w przypadku pogorszenia stanu zdrowia i jak się leczyć, wyłącznie z tego powodu, iż nie wydano jej karty wypisowej dokumentującej przebieg leczenia w szpitalu. W oczywistej sprzeczności do tych zeznań stoją bowiem zeznania J. S. (1) relacjonującej przebieg własnej wizyty w pozwanym szpitalu – odbytej w imieniu powódki u lekarza, który zajmował się leczeniem B. S.. Wskazała przy tym, iż miała ona miejsce „w piątek” – co jak ustalono w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy w zestawieniu do sekwencji kolejno następujących po sobie zdarzeń – odbyło się 24.08.2012 r. (czyli dwa dni po wypisaniu powódki do domu) i szczegółowo opisała, jakie zalecenia otrzymała od lekarzy pozwanego szpitala, którzy zasugerowali jej konieczność pilnej wizyty powódki u chirurga. Świadek w składanej relacji potwierdzała także, iż zgłosiła brak wypisu powódki umożliwiający odbycie wizyty u chirurga oraz otrzymanie nieopieczętowanego i niepodpisanego wydruku pierwszej strony karty wypisowej. Odnosząc się do podnoszonego braku świadomości po stronie powódki obejmującej konieczność dalszego właściwego prowadzenia leczenia poszpitalnego nie sposób było, w ocenie Sądu Okręgowego pominąć, iż świadek J. S. (1) na polecenie powódki od lekarza rodzinnego z miejscowej przychodni uzyskała skierowanie do chirurga - co przyznała sama B. S.. Jeśli zaś rzeczywiście było tak, że stan miejscowy powódki ulegał pogorszeniu - co według relacji - było obserwowane przez świadków bezpośrednio sprawujących opiekę i w efekcie skłoniło powódkę do szukania pomocy specjalistycznej w Ośrodku Medycznym (...) Sp. z o.o., to niezrozumiałym pozostaje – co podkreślił Sąd Okręgowy w kontekście oceny wiarygodności zeznań powódki - niezgłoszenie faktu pogarszającego się stanu zdrowia podczas wizyty J. S. (1) w miejscowym ośrodku (...), niesygnalizowanie lekarzowi kłopotów z wymianą opatrunków, braku leków czy maści lub konieczności objęcia opieką sąsiadki. Jeśli natomiast stan zdrowia powódki pogarszałby się w takim, jak dowodzono w postępowaniu tempie, to niezgodnym z zasadami logicznego rozumowania byłby całkowity brak reakcji samej powódki, niewezwanie karetki pogotowia i odbycie wizyty u chirurga dopiero w dniu 30.08.2012 r. Zeznania świadków - pracowników szpitala - (...) i D. K. oraz J. P. (2) Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne. Świadek A. D. wprawdzie miał bezpośredni kontakt z powódką, niemniej jednak z uwagi na znaczny upływ czasu i charakter pracy – kontakt z wieloma pacjentami na co dzień, nie dysponował szczegółową wiedzą, co do przebiegu leczenia B. S.. W konsekwencji ustalenia faktyczne, co do przebiegu konsultacji chirurgicznej oraz wniosków z niej wynikających w zakresie przede wszystkim niestwierdzenia u powódki objawów ropowicy, a w konsekwencji braku podstaw do wykonania zabiegu chirurgicznego, Sąd Okręgowy oparł na sporządzonej wówczas dokumentacji medycznej, a nie zeznaniach tego świadka. Zeznania D. K. oraz J. P. (2) charakteryzowały się większym stopniem szczegółowości. D. K. opisała - w ocenie Sądu Okręgowego - w sposób spójny i logiczny przebieg leczenia powódki, wskazując przy tym na badania jakie były wykonywane oraz specjalności lekarzy, z jakimi była konsultowana. Z kolei świadek J. P. (2) uzupełniła relację świadka D. K. o szczegółowe informacje dotyczące przebiegu wypisu powódki, wskazując na udzielone jej ustnie zalecenia poszpitalne. Zeznania wskazanych osób Sąd Okręgowy ocenił nie tylko jako rzeczowe, logiczne i wzajemnie spójne, ale również znajdujące potwierdzenie w dokumentacji medycznej złożonej do akt sprawy. W zakresie udzielenia powódce zaleceń poszpitalnych korelują one z zeznaniami J. S. (1) - świadka wnioskowanego przez stronę powodową. J. S. (1) skupiła się w swoich zeznaniach na opisie cierpień fizycznych powódki, które z uwagi na charakter zdiagnozowanego u niej schorzenia były niekwestionowane. Opisała także przebieg zdarzeń po wypisie powódki z pozwanego szpitala, również w zgodzie z faktami wynikającymi z dokumentacji medycznej powódki. Jedynie w niewielkim zakresie zeznania tego świadka Sąd Okręgowy ocenił, jako niewiarygodne, w odniesieniu do twierdzenia, iż powódka przed przyjęciem do szpitala była „praktycznie zdrowa”. Jest bowiem okolicznością niekwestionowaną, że powódka jeszcze przed przyjęciem na oddział pozwanego szpitala poruszała się za pomocą lasek łokciowych i chorowała na samoistne schorzenia jak nadciśnienie tętnicze czy choroba niedokrwienna serca, które również współistniały w dniu 30.07.2012 r. Jako częściowo wiarygodne Sąd Okręgowy ocenił zeznania R. R. . W tym zakresie, w jakim podała datę odebrania karty informacyjnej leczenia szpitalnego oraz wskazała ramy czasowe pobytu powódki w pozwanym szpitalu, jej relacja dotyczy okoliczności bezspornych pomiędzy stronami. Jako nieprzekonujące Sąd Okręgowy uznał zaś twierdzenia świadka, co do braku jakiejkolwiek poprawy stanu zdrowia powódki po wypisaniu ze szpitala, albowiem pozostają one w sprzeczności choćby z wynikami badań morfologicznych, z których wynika, że w chwili wypisu stan zapalny, z jakim powódka została przyjęta do szpitala, został znacząco złagodzony. Oceniając prawidłowość postępowania personelu medycznego pozwanego w zakresie diagnozowania powódki i prawidłowości podjętego leczenia Sąd oparł się w pełni na opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii ogólnej i naczyniowej – dr n. med. B. A. . Sąd uznał, iż opinia biegłego jest fachowa i w pełni przydatna dla celów dowodowych. Biegły w sposób jasny i wyczerpujący udzielił odpowiedzi na wszystkie postawione pytania, opierając się na dostępnej dokumentacji medycznej powódki. Zarówno odpowiedzi udzielone przez biegłego na postawione pytania, jak i przedstawione przez niego wnioski, sformułowane są w sposób stanowczy i zawierają uzasadnienie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy roszczenie powódki o zadośćuczynienie za doznany rozstrój zdrowia uznał za niezasadne w oparciu o art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. i w konsekwencji powództwo oddalił. Sąd pierwszej instancji wskazał, że odpowiedzialność (...) Publicznego Szpitala (...) w L. w niniejszym przypadku rozpatrywana może być na podstawie art. 430 k.c., z którego treści wynika, że kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Placówka medyczna ponosi więc odpowiedzialność w sytuacji winy podwładnego, rozumianej zgodnie z treścią art. 415 k.c. Błędy diagnostyki i terapii, opieszałość w podejmowaniu czynności, zaniechania wykonania badań, stanowią podstawę odpowiedzialności osób wykonujących zawód medyczny z tytułu czynu niedozwolonego, pod warunkiem jednak, że są przez nich zawinione. Na gruncie prawa cywilnego winę można przypisać tylko wówczas, kiedy istnieją podstawy do negatywnej oceny zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. Sąd Okręgowy zaznaczył, że w obszarze deliktów prawa cywilnego rozróżnia się dwie postaci winy – umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swojego działania i przewiduje go, a nastąpienie celowo do niego zmierza. Przy winie nieumyślnej sprawca przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć (niedbalstwo) albo nie przewiduje możliwości jego nastąpienia, choć powinien i może je przewidywać (lekkomyślność). W obu formach winy nieumyślnej mamy do czynienia z zaniechaniem, polegającym na niedołożeniu należytej staranności w stosunkach danego rodzaju, niezbędnej dla uniknięcia skutku, którego sprawca nie chciał wywołać.

Każdy podmiot doprowadzający ze swej winy, choćby nieumyślnej do powstania szkody obowiązany jest do jej naprawienia. Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis 445 § 1 k.c. wskazuje, iż wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W ocenie B. S. personel medyczny (...) Publicznego Szpitala (...) w L. wyrządził jej szkodę związaną z nieprawidłową diagnozą, a następnie wdrożeniem nieodpowiedniego leczenia, co w konsekwencji - po opuszczeniu tego szpitala - doprowadziło do pogorszenia jej stanu zdrowia i amputacji prawej nogi. Wobec powyższych twierdzeń, zgodnie z ogólnymi regułami postępowania dowodowego na powódce ciążył obowiązek wykazania faktów, z których wywodziła skutki prawne (art. 6 k.c.). Strona powinna była, zatem wykazać, iż: personel medyczny szpitala dopuścił się uchybień przy jej diagnozowaniu, a do tego nie zastosował odpowiedniego sposobu leczenia oraz, że poniosła szkodę, która pozostaje w związku przyczynowym z zawinionym działaniem (zaniechaniem) pracowników szpitala. Tylko wówczas miałaby bowiem prawo dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 445 k.c. Tymczasem analiza zgromadzonego materiału dowodowego nie potwierdziła w ocenie Sądu Okręgowego, aby pracownicy szpitala dopuścili się jakichkolwiek zaniedbań przy diagnozowaniu, jak również leczeniu i w sprawowaniu opieki nad B. S.. Z ustalonego stanu faktycznego wynikają okoliczności przeciwne: personel medyczny przyjmując powódkę na oddział dochował należytej staranności w ustalaniu jej stanu zdrowotnego, a następnie we wdrażaniu odpowiednich metod leczenia. Powódka w czasie pobytu w szpitalu była poddawana różnym badaniom – aż czterokrotnie – badaniom laboratoryjnym krwi, dwukrotnie pobierano materiał do badań bakteriologicznych, jak również wykonano specjalistyczne badania układu żylnego metodą Dopplera oraz usg zainfekowanej kończyny. Ponadto B. S. dwukrotnie była konsultowana chirurgicznie z lekarzami tej specjalności, którzy zgodnie – uwzględniając zastane podczas badania postępy leczenia – nie znajdowali podstaw do interwencji chirurgicznej. Podkreślenia wymaga, że zastosowane leczenie przyniosło poprawę stanu zdrowia powódki, do których to wniosków prowadzi analiza porównawcza wyników badań laboratoryjnych, przeprowadzonych przy przyjęciu do szpitala z wynikami, jakie zostały uzyskane przed wypisem – wskaźniki dotyczące stanu zapalnego znacząco się zmniejszyły. Wobec powyższego Sąd Okręgowy przyjął, iż stan pacjentki był stale monitorowany, zaś personel medyczny wykazywał duże zaangażowanie w uzyskanie poprawy stanu zdrowia, który lekarze mający kontakt z powódką określali, jako ciężki. Taką konkluzję w zakresie oceny postępowania personelu medycznego pozwanego szpitala potwierdzają również w ocenie Sądu pierwszej instancji wnioski opiniującego w sprawie biegłego, który jednoznacznie wskazał, iż diagnoza róży pęcherzowo – krwotoczno – martwiczej była prawidłowa, zaś postępowanie terapeutyczne zgodne ze standardami leczenia. Powyższe wyklucza zatem, w ocenie Sądu istnienie związku przyczynowego pomiędzy szkodą powódki, która niewątpliwie zaistniała pod postacią konieczności amputacji prawej nogi, a czynnościami podejmowanymi przez personel pozwanego szpitala. Powódka nie zdołała zatem dowieść, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, własnych twierdzeń o tym, iż popełnione nieprawidłowości w okresie hospitalizacji w pozwanym szpitalu skutkowały pogorszeniem jej stanu zdrowia i doprowadziły do amputacji kończyny. Z tych względów żądanie oparte na art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c., jako nieudowodnione podlegało oddaleniu w całości.

Kolejnym, wymagającym omówienia argumentem podnoszonym przez stronę pozwaną, po sprecyzowaniu podstawy faktycznej powództwa w piśmie z dnia 11.01.2018 r. mającym uzasadniać odpowiedzialność pozwanego szpitala i zasądzenie kwoty 20.000 złotych zadośćuczynienia na podstawie przepisu art. 4 ust.1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta ( k. 252) było nieudzielenie powódce przystępnej informacji o przebiegu dalszego leczenia, umożliwiającej prawidłowe leczenie poszpitalne w sytuacji, kiedy pozwanemu szpitalowi była znana sytuacja osobista powódki, jako osoby samotnej i pozbawionej opieki osób trzecich. Powódka reprezentowana przez pełnomocnika jednoznacznie również podkreśliła, iż nie jest podstawą tego roszczenia i nie znajduje tutaj zastosowania art. 4 ust. 3 pkt 3 cytowanej ustawy, albowiem podstawy żądania zasądzenia kwoty 20.000,- zł nie stanowi brak udostępnienia samej dokumentacji medycznej, a jedynie nieudostępnienie wymaganych informacji.

Sąd Okręgowy ocenił to roszczenie przez pryzmat naruszenia praw pacjenta –prawa do informacji oraz prawa do świadczeń zdrowotnych na podstawie w art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (jedn. tekst Dz. U. 2016.186 ze zm. dalej, jako ustawa o prawach pacjenta) uznając iż również nie zasługuje ono na uwzględnienie. Stosownie do art. 4 ust. 1 ustawy, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd bowiem może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. co oznacza, że przesłanką powstania roszczenia na tej podstawie jest wina - zarówno umyślna, jak i nieumyślna - sprawcy naruszenia, a zawinione naruszenie prawa pacjenta jest zarazem naruszeniem jego dobra osobistego. Nie muszą przy tym wystąpić skutki w postaci uszkodzenia czy rozstroju zdrowia, ponieważ delikt w tym zakresie powstaje z chwilą nieudzielenia wymaganej przepisami pełnej informacji. Jakkolwiek bezsporne w sprawie było, iż powódka znalazła się w posiadaniu karty informacyjnej z leczenia szpitalnego po upływie 14 dni od zakończenia hospitalizacji w pozwanym szpitalu, to jednak Sąd Okręgowy ustalił, iż okoliczność ta nie uniemożliwiała uzyskania specjalistycznej konsultacji medycznej w okresie pomiędzy pierwszym, a kolejnym pobytem w szpitalu.

Analizując historię i przebieg poszpitalnego leczenia powódki w kontekście zarzutu nieotrzymania właściwych informacji, co do dalszego leczenia, sposobu postępowania w przypadku pogorszenia, wskazania możliwości zgłoszenia się po pomoc, a zatem nieuwzględnienia praw pacjenta do rzetelnej informacji Sąd pierwszej instancji przyjął, iż nie doszło do uchybień w tym zakresie, gdyż bezspornie przy wypisie ze szpitala w dniu 22.08.2012 r. B. S. nie otrzymała swojej karty informacyjnej, ale - jak sama zainteresowana przyznała - wbrew twierdzeniom pozwu otrzymała recepty i pisemne zalecenia lekarskie, co do tego jak korzystać z zaleconych leków, jak stosować maści i jak często zmieniać opatrunki. Nie było dowodu na to, iż powódka nie stosowała zaleconych antybiotyków, gdyż potwierdziła przyjmowanie „tabletek”, a fakt stosowania się do zaleceń zmiany opatrunków wynikał ponadto z zeznań faktycznej opiekunki - J. S. (1). Powyższe uzasadnia – w ocenie Sadu Okręgowego - domniemanie, że powódka miała świadomość tego, jak postępować oraz jak i czym skutecznie się leczyć. B. S. składając zeznania potwierdziła, że lekarz sprawujący nad nią opiekę poinformował ją o konieczności zgłoszenia się na kontrolną wizytę w poradni przyszpitalnej a co za tym idzie - powódka posiadała informację o tym, kiedy i po co należy się zgłosić do poradni. Na podstawie zeznań J. S. (1) i R. R. Sąd ustalił, iż sytuacja osobista powódki nie dała podstaw do przyjęcia, że pozostawała osobą samotną i pozbawioną opieki. Powódka poza niepełnosprawną córką w dacie hospitalizacji miała syna, który jednak nie był zainteresowany pomocą matce. Mimo to, zarówno podczas hospitalizacji jak i w okresie poszpitalnym powódka z powodzeniem korzystała z opieki siostry i sąsiadki, która to wykazywała znaczne zaangażowanie w pomoc dla B. S., towarzysząc jej podczas wypisu, dokonując zmiany opatrunków zgodnie z zaleceniami lekarzy pozwanego, uzyskując wymagane skierowanie z miejscowej przychodni, czy towarzysząc powódce podczas kolejnych konsultacji. To na podstawie relacji J. S. (1) Sąd również ustalił, iż świadek 2 dni po wypisie była na oddziale, gdzie powódkę leczono i uzyskała od lekarza pozwanego wydruk pierwszej strony karty informacyjnej z przebiegu leczenia B. S. z poleceniem odbycia wizyty u specjalisty chirurga. Opierając się na dowodzie ze wskazanych zeznań ustalono również, że proponowana wizyta w przyszpitalnej poradni dermatologicznej mogła się odbyć „chyba za około tydzień” co niemal co do dnia pokryło się wizytą powódki u chirurga w innym ośrodku, odbytą w dniu 30.08.2012 r. W świetle przeprowadzonych dowodów Sąd Okręgowy zważył, że nie było przeszkód ku temu, aby w sytuacji pogarszającego się stanu zdrowia powódka mogła korzystać z usług przyszpitalnej poradni specjalistycznej, a gdyby to nie było możliwe – mogła zwrócić się z prośbą o wizytę domową do właściwego (...), bądź wezwać pogotowie ratunkowe, zwłaszcza, iż znalazła sposób, aby uzyskać skierowanie do chirurga. W konsekwencji Sąd pierwszej instancji nie znalazł podstaw faktycznych, by czynić odpowiedzialnym pozwanego za niewłaściwą opiekę poszpitalną powódki, gdyż za sposób jej prowadzenia i suwerenne decyzje powódki zarówno co do sposobu kontynuowania leczenia, przyjmowania leków, czy wykonywania zmiany opatrunków, pozwany nie mógł odpowiadać. W polu widzenia Sądu pozostawała też okoliczność podnoszona przez biegłego, że nie wykupienie zalecanych leków bądź stosowanie ich w niewłaściwy sposób mogły doprowadzić do pogorszenia stanu miejscowego powódki z następową martwicą tkanek i koniecznością amputacji kończyny. W ocenie Sądu nie sposób również czynić zarzutu lekarzom pozwanego, że nie przewidzieli, iż w przypadku powódki po wypisaniu ze szpitala będzie potrzebna dalsza interwencja medyczna, skoro wyniki badań chorej na tyle znacząco się poprawiły, iż mogła opuścić szpital. Samo niewydanie terminowo karty informacyjnej w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie pozostaje w związku przyczynowo – skutkowym z pogorszeniem stanu zdrowia powódki, skoro informacje zawarte w przekazie ustnym były jasne i zrozumiałe zwłaszcza, że jak zeznała J. P. (2), w trakcie rozmowy przy wypisie zostały przekazane powódce informacje między innymi, co do konieczności zmiany opatrunków. Sąd Okręgowy nie podzielił także stanowiska powódki, że z uwagi na wiek i stan zdrowia nie była w stanie przyswoić przekazywanych jej informacji i w konsekwencji wykonywać zaleceń, co z kolei obligowałoby – jak zauważył biegły – do poinformowania jej o instytucji pielęgniarki środowiskowej. Wskazać należy, iż powódka pozostawała w logicznym kontakcie z personelem medycznych - samodzielnie zrelacjonowała swój dotychczasowy stan zdrowia i dolegliwości, co następnie zostało ujęte w karcie informacyjnej sporządzonej podczas konsultacji chirurgicznej, poprzedzającej przyjęcie na oddział pozwanego szpitala, zalecenia poszpitalne udzielone jej przy wypisie były faktycznie realizowane, co wykluczało domniemanie nieporadności powódki. Sam fakt odbycia wizyty u chirurga i zabiegów związanych ze stawiennictwem w ośrodku (...) Sp. z o.o. w L. obligował natomiast Sąd do przyjęcia, iż z równą lub nawet mniejszą atencją (gdyż bez skierowania) powódka byłaby w stanie stawić się na zaleconej kontroli w poradni przyszpitalnej, zaledwie dzień później, w proponowanym przez pozwany szpital terminie. W konsekwencji również i to powództwo, w świetle przywołanych przepisów Sąd Okręgowy uznał za niezasadne.

Sąd Okręgowy na podstawie art. 102 k.p.c. oraz na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie obciążył B. S. kosztami procesu na rzecz pozwanego oraz odstąpił od obciążenia jej przypadającą na nią częścią kosztów sądowych.

Apelacją z dnia 18.06.2018 r. powyższy wyrok zaskarżyła powódka wnosząc o jego zmianę, zasądzenie na jej rzecz żądanej kwoty zadośćuczynienia z odsetkami oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

sprzeczność ustaleń faktycznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że powódka była prawidłowo leczona w pozwanym szpitalu oraz została prawidłowo poinformowana przez personel pozwanego przy wypisie o przyjmowaniu leków, konieczności dalszego leczenia ambulatoryjnego podczas, gdy wskutek zawinionych działań i zaniechań pozwanego, polegających na nienależytej diagnozie, opiece i terapii w okresie leczenia szpitalnego oraz zwolnieniu powódki w stanie uniemożliwiającym jej dalsze samodzielne leczenie i niezapewnieniu opieki poszpitalnej oraz nieudzieleniu powódce należytych informacji, co do dalszego toku leczenia – co potwierdza niewydanie pacjentce w terminie historii choroby – doprowadzono do trwałego i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu powódki, t.j. amputacji kończyny dolnej;

naruszenie prawa procesowego, art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, a w szczególności dowodów z opinii biegłego oraz świadków i strony.

W uzasadnieniu powyższych zarzutów powódka podniosła, że udowodniła w toku procesu przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. powiązane z zawinionym działaniem personelu medycznego pozwanego, a także przesłanki roszczenia z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta w związku z nieprawidłowym udzieleniem jej informacji o dalszym leczeniu poszpitalnym wynikającym z braku terminowego wystawienia karty informacyjnej. Powikłania w stanie zdrowia powódki, prowadzące do konieczności amputowania jej kończyny dolnej, zaistniałe w okresie po wypisaniu ze szpitala miały wprost wiązać się z nieprawidłowym procesem jej leczenia w okresie hospitalizacji oraz niezasadnym wypisaniem jej do domu w stanie wykluczającym dalsze, samodzielne leczenie i niezapewnieniem powódce właściwego leczenia w okresie poszpitalnym. Dodatkowo powódka wskazała, że pozwana nie sprostała obowiązkowi procesowemu udowodnienia, że informacje udzielone pacjentce przy wypisie ze szpitala wypełniały wymogi z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i art. 31 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza i dentysty.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja jest niezasadna.

Przepis art. 233 k.p.c. określa zasady oceny dowodów przez sąd. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może polegać na błędnym uznaniu, że przeprowadzony w sprawie dowód ma moc dowodową i jest wiarygodny albo że nie ma mocy dowodowej lub nie jest wiarygodny. Uchybienie tego rodzaju może być skutkiem nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub całokształtu zebranego materiału dowodowego, bądź też przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. Dla skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie, jakie konkretnie zasady lub przepisy naruszył sąd przy ocenie poszczególnych dowodów oraz jaki wpływ dane uchybienie miało na wynik sprawy. Kwestionowanie dokonanej przez sąd oceny dowodów nie może natomiast polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego ustalonego przez siebie, na podstawie własnej oceny dowodów, stanu faktycznego (tak też Sąd Najwyższy m.in. w wyrokach z dnia 18 stycznia 2002 roku, I CKN 132/01, LEX nr 53144; z dnia 28 kwietnia 2004 roku, V CK 398/03, LEX nr 174215; z dnia 13 października 2004 roku., III CK 245/04, LEX nr 174185; z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03, LEX nr 174131; w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99, LEX nr 53136). W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy dokonał w sprawie prawidłowej oceny materiału dowodowego, która stanowiła podstawę ustalonego stanu faktycznego sprawy. Z kolei treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala na odczytanie jego sfery motywacyjnej i poddanie go kontroli instancyjnej. Wbrew twierdzeniom skarżącego, Sąd pierwszej instancji szczegółowo wymienił w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia dowody, na których się oparł. Wskazał również dlaczego dowody z zeznań powódki i oznaczonych świadków uznał za wiarygodne w części. Niezależnie od powyższego należy zaznaczyć, że powódka nie sprecyzowała, jakie zasady wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. miały zostać przez Sąd pierwszej instancji naruszone przy ocenie któregokolwiek z dowodów oraz jaki mogło to mieć wpływ na wynik sprawy. Odnosząc się do zarzutu powódki, jakoby Sąd pierwszej instancji naruszył art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak obiektywnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, co doprowadziło do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z tym materiałem, należało go uznać za bezpodstawny. Dokonując oceny dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granicy swobodnej ich oceny. Wyprowadził bowiem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wnioski logicznie prawidłowe. Poza tym ocena dowodów odpowiada warunkom określonym przez prawo procesowe – Sąd pierwszej instancji oparł swoje przekonanie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem zasady bezpośredniości oraz dokonał oceny na podstawie wszechstronnego i bardzo wnikliwego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Należy podkreślić, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowej selekcji dowodów szeroko argumentując, na których dowodach się oparł, a którym odmówił wiarygodności. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, aby zakwestionować dokonaną ocenę dowodów, podzielając w całości argumentację przytoczoną przez Sąd Okręgowy w obszernym uzasadnieniu oceny dowodów. W takiej sytuacji powtarzanie szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia, w podnoszonym przez powódkę zakresie jest zbędne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1999 roku, I PKN 521/98, OSNP 2000 nr 4, poz. 143, postanowienie z dnia 22 kwietnia 1997 roku, II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998, nr 3, poz. 104). Przypomnieć należy, że zgodnie ze stanowiskiem judykatury, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważanie oceny dowodów dokonanej przez Sąd. Nie jest wystarczająca sama polemika wyprowadzająca wnioski odmienne, lecz jest wymagane wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu kwestionowanych wniosków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, LEX nr 80273).

Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że sformułowane przez powódkę zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wydanego wyroku są niezasadne, a Sąd Apelacyjny podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zebranego materiału dowodowego w sprawie oraz ustalony na ich podstawie stan faktyczny przedmiotowej sprawy i przyjmuje go za własny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów, dokonywana na podstawie art. 233 k.p.c., wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, to jest rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Należy powtórzyć, że w przedmiotowej apelacji skarżąca w żaden sposób nie wykazała, aby rozumowanie Sądu pierwszej instancji obarczone było wadliwością, to jest sprzecznością z zasadami logiki czy doświadczenia życiowego.

Mając zatem na uwadze powyższe ogólnoteoretyczne uwagi, stwierdzić należy, że Sąd odwoławczy aprobuje ustalenia i wnioski Sądu Okręgowego przyjmując je także za podstawę swojego rozstrzygnięcia.

Niezasadny jest zarzut wadliwych ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, przyjętych za własne ustalenia Sądu Apelacyjnego. Skarżąca ignoruje kategoryczne i jednoznaczne wyniki postępowania dowodowego, w tym zwłaszcza dowód z opinii biegłego lekarza (uzupełnianej na wnioski stron), w której poddano analizie dokumentację medyczną powódki. Wnioski opiniującego jednoznacznie wskazywały zarówno na brak błędów diagnostycznych, jak też terapeutycznych podczas leczenia powódki w pozwanym szpitalu, zaś zeznania świadków i dowody z dokumentów wskazują wręcz na intensywny, szeroko prowadzony proces jej leczenia oraz monitorowania stanu zdrowia. Bezspornie doszło do powikłań w stanie zdrowia powódki w okresie po zakończeniu hospitalizacji w pozwanym szpitalu. Ich źródłem nie było jednak błędne zdiagnozowanie choroby u powódki, ani wadliwy proces jej leczenia, czy też przedwczesne jego zakończenie w warunkach szpitalnych. Powódka została uznana za zdolną do kontynuowania leczenia w warunkach ambulatoryjnych po uzyskaniu pozytywnych wyników kuracji, w oparciu o obiektywne wskaźniki uzyskane z badań diagnostycznych i wbrew zarzutom apelacji, pozwany gwarantował powódce możność kontynuowania takiego leczenia w poradniach przyszpitalnych (termin wizyty możliwej do odbycia w Poradni (...) (bez skierowania) zamykał się w terminie dwóch tygodni wskazywanym powódce w informacjach przedstawianych przy wypisie ze szpitala). Wbrew zarzutom apelacji, pozwany nie ograniczył powódce w żaden sposób możności korzystania z (...), czy pomocy doraźnej udzielanej przez pogotowie ratunkowe, a decyzja powódki o zaniechaniu korzystania z takiej pomocy i oparciu się wyłącznie na niefachowej pomocy i opiece członka rodziny i sąsiadki nie może obciążać pozwanego. Podnieść przy tym należy, że mimo oczywistego faktu, że powódka nie była w stanie samodzielnie stawić się w pozwanym szpitalu bezpośrednio po wypisaniu do domu, personel pozwanego umożliwił uzyskanie stosownych recept i dalszych informacji jej opiekunce faktycznej – sąsiadce, wprost umożliwiając powódce kontynuację i podjęcie leczenia w warunkach nieszpitalnych. Dodatkowo, jak słusznie wskazał Sąd a quo, powódka poprzez działania swojej opiekunki faktycznej nawiązała skutecznie kontakt z lekarzem rodzinnym i podjęła próbę leczenia w poradni specjalistycznej w innej placówce leczniczej. Fakty te przeczą zarzutom strony, że stan jej zdrowia w dacie wypisu ze szpitala oraz sytuacja osobista (opisana w ustaleniach faktycznych) uniemożliwiały jej obiektywnie podjęcie właściwego leczenia poszpitalnego. Konkludując, skarżąca nie wykazała skutecznie zarówno zawinionego działania (zaniechania) personelu medycznego pozwanego w ramach diagnostyki i terapii powódki (por. wyrok SA w Szczecinie z 11.05.2017 r. I ACa 560/15), jak też związku przyczynowego pomiędzy takim działaniem, a szkodą powstałą na jej osobie, wobec czego nie przysługuje jej od pozwanego zadośćuczynienie oparte na normie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 430 k.c. i art. 415 k.c. i rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w tej części jest prawidłowe.

Niezasadne są również zarzuty skarżącej odnoszące się do części rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego obejmującego roszczenie powódki o zapłatę zadośćuczynienia 20.000,- zł za naruszenie jej praw pacjenta. Poza sporem pozostaje kwestia, że takie roszczenie ma charakter odrębny od roszczenia o zadośćuczynienie z art. 445 § 1 k.c. i nie musi się w ogóle wiązać z doznaniem uszczerbku na zdrowiu pacjenta (por. wyrok SA w Lublinie z 21.11.2018 r. I ACa 83/18; wyrok SN z 10.01.2019 r. II CSK 293/18; wyrok SA w Katowicach z 29.12.2016 r. V ACa 74/16), a dla jego uzasadnienia wystarczającym jest wykazanie zawinionego działania personelu medycznego jednostki leczniczej w tym zakresie (wyrok SN z 4.11.2016 r. I CSK 739/15; D.Karkowska Komentarz do art. 4 ustawy o prawach pacjenta, Lex/el.). Bezspornym jest to, że przy wypisie ze szpitala w dniu 22.08.2012 r. powódka nie otrzymała karty informacyjnej, gdyż szpital nie dysponował jeszcze wynikiem badania TK płuc, a obowiązujące przepisy wykonawcze nakładały na szpital obowiązek zamieszczenia w treści karty informacji o wynikach takiego badania. Przypomnieć, zatem należy, że sposób prowadzenia dokumentacji medycznej w dacie wypisu powódki ze szpitala (22.08.2012 r.) normowało Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21.12.2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania (t.j. Dz.U. 2014 r., poz. 177) i w wersji przepisu § 22 tego aktu obowiązującej w dniu 22.08.2012 r. szpital był zobligowany do wydania pacjentowi karty informacyjnej z leczenia szpitalnego (ust. 1), w 2 egzemplarzach (ust. 6), zawierającej dane opisane w ust. 3 przepisu, przy czym ówcześnie prawodawca nie określił ani momentu wydania tej karty pacjentowi, ani okresu czasu po zakończeniu leczenia, w którym taka karta miałaby zostać wydana, pozostawiając te kwestie decyzji lekarza wypisującego pacjenta (bezsporne). Stan prawny z tym związany uległ zmianie dopiero z chwilą wejścia w życie nowego Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 9.11.2015 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania (Dz.U. 2015 r., poz. 2069), poprzez jednoznaczne wskazanie w treści § 24 ust. 8, że poza szczególnymi przypadkami wskazanymi w ustawie o działalności leczniczej, dokument taki jest wydawany w dniu wypisu. Oczywistym jest zatem, że w odniesieniu do powódki uzasadniony obiektywnie brak wydania karty informacyjnej w dniu jej wypisu ze szpitala nie był bezprawnym ani zawinionym działaniem pracowników pozwanego i nie stanowił naruszenia jej praw pacjenta w rozumieniu art. 4 ustawy o prawach pacjenta, a tym samym fakt ten nie mógł być skuteczną podstawą roszczenia o zadośćuczynienie. Należało, zatem rozważyć, czy w ustalonym i opisanym powyżej stanie faktycznym personel pozwanego naruszył prawa powódki z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta, poprzez udzielenie jej ustnych i pisemnych informacji w treści wskazanej w ustaleniach faktycznych. Sąd Apelacyjny podziela w pełni stanowisko Sądu a quo, że w realiach niniejszej sprawy obowiązek informacyjny względem powódki został wypełniony prawidłowo i wyczerpująco, a tym samym jej roszczenie oparte na wskazanej normie prawnej nie zasługuje na uwzględnienie także i z tego powodu. Nie budzi wątpliwości doktrynalnych, że na lekarzu prowadzącym proces leczenia ciąży obowiązek przekazywania pacjentowi informacji zrozumiałych, gdyż tylko takie stanowią gwarancję zapewnienia pacjentowi rzeczywistej możliwości udziału w procesie leczenia. W konsekwencji, przekazywana informacja zawsze musi być dostosowana do konkretnego przypadku, do danego pacjenta, do jego możliwości percepcyjnych, wykształcenia, stanu psychicznego, wieku (J.Ciechorski, Glosa do wyroku SA z 28.11.2012 r. V ACa 826/12, Palestra 2014/1-2, s. 156; por. Ł.Caban „Komentarz do art. 31 ustawy o zawodach lekarz i lekarza dentysty, t. 10, Lex/el). Oznacza to, że w konkretnym przypadku informacja o jakiej mowa w art. 34 ust. 1 i 2 w zw. z art. 31 ust. 1 ustawy z 1996 r. o zawodzie lekarza i lekarza dentysty może być udzielona w formie ustnej (wyrok SA w Katowicach z 11.07.2018 r. I ACa 54/18), a dowodem wypełnienia obowiązku z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta mogą być w takim przypadku odpowiednie zapisy w historii choroby, czy zeznania świadków (wyrok SA w Białymstoku z 24.03.2016 r. I ACa 766/15; por. wyrok SN z 17.12.2004 r. II CK 303/04). W sprawie niniejszej strona pozwana udowodniła, że zarówno przy wypisie powódki ze szpitala, jak też dwa dni później, lekarz prowadzący leczenie udzielił pacjentce oraz obecnej opiekunce faktycznej informacji, co do koniecznego dalszego toku leczenia w warunkach ambulatoryjnych, sposobu pielęgnacji miejsc zmienionych chorobowo, wypisano powódce recepty na konieczne lekarstwa i w formie pisemnej wskazano sposób i częstotliwość przyjmowania koniecznych leków. Jak wynika z ustaleń faktycznych w sprawie, taki sposób przekazania niezbędnych informacji został prawidłowo dostosowany do możliwości percepcyjnych samej powódki, jak też osoby jej towarzyszącej, został przez nie w pełni zrozumiany, a niewątpliwie miał zakres szerszy, niż wynikałoby to z zapisów w samym dokumencie karty informacyjnej leczenia szpitalnego (w którym nie zamieszczano np. zaleceń pielęgnacyjnych dotyczących zmiany opatrunków). Podczas kolejnej wizyty opiekunki powódki w pozwanym szpitalu (dwa dni po wypisie) również udzielono jej informacji, co do koniecznych konsultacji specjalistycznych, ze wskazaniem poradni przyszpitalnych. W świetle powyższego należało uznać za Sądem a quo, że pozwany sprostał obowiązkowi z art. 6 k.c. udowodnienia, że w odniesieniu do powódki jego personel nie naruszył praw pacjenta normowanych w art. 4 ust. 1 omawianej ustawy.

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w punkcie I wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu odwoławczego oparto na zasadzie normowanej w art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. z tych samych przyczyn, jakie legły u podstaw analogicznego rozstrzygnięcia w Sądzie pierwszej instancji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Szymaniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Lublinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Mariusz Tchórzewski,  Magdalena Kuczyńska ,  Ewa Bazelan
Data wytworzenia informacji: