Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1932/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Płocku z 2017-12-13

Sygn. akt I C 1932/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Łukasz Wilkowski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Anna Bogacz

po rozpoznaniu w dniu 29 listopada 2017 roku w Płocku na rozprawie

sprawy z powództwa H. F.

przeciwko (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W., J. S. i J. K.

o zadośćuczynienie w kwocie 100.000,00 zł, odszkodowanie w kwocie 130.374,35 zł, i ustalenie

I.  zasądza solidarnie od pozwanych (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W., J. S. i J. K. na rzecz powódki H. F.:

a)  kwotę 50.000,00 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi naliczanymi od niej w stosunku do pozwanych (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W. i J. S. od dnia 28 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty, zaś w stosunku do pozwanego J. K. od dnia 11 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty;

b)  kwotę 35.079,51 zł (trzydzieści pięć tysięcy siedemdziesiąt dziewięć złotych pięćdziesiąt jeden groszy) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi naliczanymi w następujący sposób:

- od kwoty 34.159,19 zł (trzydzieści cztery tysiące sto pięćdziesiąt dziewięć złotych dziewiętnaście groszy w stosunku do pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W. od dnia 06 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty, w stosunku do pozwanego J. S. od dnia 14 października 2015 roku do dnia zapłaty, zaś w stosunku do pozwanego J. K. od dnia 11 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty;

- od kwoty 920,32 zł (dziewięćset dwadzieścia złotych trzydzieści dwa grosze) w stosunku do pozwanego (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W. od dnia 13 października 2015 roku do dnia zapłaty, w stosunku do pozwanego J. S. od dnia 14 października 2015 roku do dnia zapłaty, zaś w stosunku do pozwanego J. K. od dnia 11 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  nakazuje pobrać od pozwanych (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą we W., J. S. i J. K. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 4.691,75 zł (cztery tysiące sześćset dziewięćdziesiąt jeden złotych siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków oraz części opłaty sądowej od pozwu, której obowiązku uiszczenia nie miała powódka;

IV.  nakazuje pobrać od powódki H. F., z zasądzonego na jej rzecz w punkcie I. sentencji niniejszego wyroku roszczenia, kwotę 10.159,90 zł (dziesięć tysięcy sto pięćdziesiąt dziewięć złotych dziewięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków oraz części opłaty sądowej od pozwu, której powódka nie miał obowiązku uiszczenia;

V.  znosi w pozostałym zakresie koszty procesu między stronami.

Sygn. akt I C 1932/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 września 2015 roku skierowanym do Sądu Okręgowego w Płocku przeciwko (...) Sp. z o.o. Sp. k. z siedzibą we W. oraz J. S. powódka H. F. wniosła o:

1) zasądzenie na jej rzecz solidarnie od pozwanych kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 28 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty;

2) zasądzenie na jej rzecz solidarnie od pozwanych kwoty 130.374,35 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi następująco:

- od kwoty 129.454,03 zł od dnia 06 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty;

- od kwoty 920,32 zł od dnia doręczenia pozwanym odpisu pozwu do dnia zapłaty;

3) ustalenie na przyszłość solidarnej odpowiedzialności pozwanych za wszelkie następstwa szkody, którą powódka poniosła w wypadku w dniu 07 grudnia 2012 roku.

Nadto wniosła o zasądzenie od pozwanych solidarnie na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu wskazała, iż w dniu 07 grudnia 2012 roku około godz. 18.10 na parkingu sklepu (...) w Ż. doszło do wypadku w wyniku którego poszkodowaną została powódka. Kierując się w stronę drzwi wejściowych, na chodniku na wysokości wózków sklepowych, powódka poślizgnęła się i upadła. W chwili wypadku była trzeźwa. Pomocy powódce udzielił bezpośredni świadek zdarzenia - R. C., który podprowadził ją do samochodu synowej. Z miejsca wypadku została ona przewieziona do Centrum (...) Sp. z o.o. w Ż.. Po wstępnym rozpoznaniu złamania prawego podudzia, powódka została skierowana do Szpitala (...) w G.. Na podstawie przeprowadzonych badań u powódki stwierdzono wielofragmentowe złamanie kostki bocznej oraz uszkodzenie więzozrostu piszczelowo - strzałkowego. Wobec konieczności hospitalizacji powódka została przeniesiona na Oddział (...). W dniu 12 grudnia 2012 roku przeprowadzono w nim zabieg operacyjny, a w dniu 14 grudnia 2012 roku została wypisana do domu. W związku z wypadkiem powódka kontynuowała leczenie w trybie ambulatoryjnym zgodnie z zaleceniami w Poradni Urazowo Ortopedycznej Szpitala w G., (...) w Ż., Poradni Chirurgicznej Szpitala w G., Poradni (...) Naczyniowej Szpitala w G.. W dniu 16 maja 2013 roku powódka z powodu zakrzepicy żył głębokich podudzia prawego zgłosiła się szpitala w G.. Ponownie powódka była hospitalizowana w szpitalu w G. w okresie od 24 do 28 marca 2014 roku. W tym czasie przeprowadzono u niej kolejny zabieg operacyjny polegając na usunięciu założonej wcześniej płytki. Kolejny raz była hospitalizowana w okresie od 16 do 31 maja 2014 roku z powodu zakażenia przetoki w ranie pooperacyjnej. Odpowiedzialność pozwanego J. S. powódka opiera o treść art 415 k.c. W 2012 roku prowadził on działalność gospodarczą i zajmował się profesjonalnie świadczeniem usług polegających na utrzymaniu czystości różnych obiektów, w tym zimowym ich utrzymaniu, w tym również terenu marketu K. w Ż.. W dniu 7 grudnia 2012 roku nie wykonał on z należytą starannością spoczywających na nim obowiązków w zakresie utrzymania w odpowiednim stanie terenu przed sklepem, wskutek czego powódka przewróciła się i doznała obrażeń ciała. Odpowiedzialność pozwanego (...) sp. z o.o. sp. k. również powódka oparła o zasadę winy, zgodnie z art 415 k.c. Ten pozwany w protokole wykonanych usług podstawowych w okresie zimowym za grudzień 2012 roku potwierdził, że usługa w dniu 7 grudnia 2012 roku została wykonana bez zastrzeżeń. W konsekwencji nie dochował należytej staranności w kontroli wykonywania usług przez pozwanego J. S., a zatem akceptował stan zagrożenia. Powódka zgłosiła szkodę pozwanym jednakże ci odmówili spełnienia jej roszczenia. Stąd też powódka dochodzi zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ustalenia odpowiedzialności oraz odszkodowania na które składają się:

- 6.391,28 zł- zwrot kosztów leczenia zgłoszonych pozwanemu K.,

- 920,32 zł - zwrot kosztów leczenia niezgłoszony przed wytoczeniem powództwa;

- 2.246,75 zł - zwrot kosztów transportu;

- 120.816,00 zł - zwrot kosztów opieki;

wraz z odsetkami (k. 2 - 10).

Pozwany (...) sp. z o.o. sp. k. z siedzibą we W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł, iż nie posiada legitymacji biernej do występowania w niniejszej sprawie, a jego odpowiedzialność wobec powódki jest wyłączona z mocy art 429 k.c., z uwagi na powierzenie wszystkich czynności oczyszczania i pielęgnacji terenów w otoczeniu marketu w Ż. przedsiębiorcy J. S., który w zakresie swej działalności zawodowo trudni się takimi czynnościami Nadto powódka jego zdaniem nie udowodniła istnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej tego pozwanego tj. nie udowodniła przebiegu zdarzenia z 7 grudnia 2012 roku, a pozwanego poinformowała o nim dopiero w dniu 30 kwietnia 2013r., nie wskazała, co było przyczyną upadku, nie wskazała na czym polegała niestaranność pozwanego związana z utrzymaniem terenu. Nadto pozwany powołał się na brak adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zarzuconym mu zachowaniem, a szkodą i krzywdą powódki. Wreszcie podniósł, iż powódka nie udowodniła rozmiarów krzywdy i szkody (k. 249 - 263).

Pozwany J. S. w odpowiedzi na pozew z dnia 30 października 2015 roku również wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym ewentualnych kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu wskazał, iż świadczył swoje usługi na terenie marketu w Ż. posługując się podwykonawcą w postaci T. K.. Usługa w dniu 7 grudnia 2012 roku była wykonana prawidłowo, a przyczyną upadku powódki mogło być wiele innych kwestii jak np. źle dobrane obuwie, stan zdrowia powódki, obecne w organizmie powódki substancje mogące zaburzać zdolności motoryczne powódki. Nadto pozwany nie może ponosić odpowiedzialności za ewentualne błędy w leczeniu powódki. Zanegował również wysokość żądanych przez powódkę kwot (k. 449 - 456).

Postanowieniem z dnia 03 kwietnia 2017 roku Sąd Okręgowy na wniosek powódki wezwał do udziału w sprawie w trybie art 194 § 3 k.p.c. pozwanego J. K. (k. 677).

Pozwany J. K. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz zwrotu kosztów procesu wg. norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł zarzut przedawnienia roszczeń w stosunku do niego, a nadto wskazał, iż prawidłowo wykonał swoje zobowiązanie wynikające z umowy zawartej z pozwanym J. S.. Wskazał, iż nie był on zobowiązany do uzyskania i utrzymania „efektu czarnej nawierzchni” na obszarze terenu utwardzonego przed sklepem (k. 690 - 692).

W toku dalszego procesu strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

(...) Sp. z o.o. sp. k. z siedzibą we W. prowadzi market przemysłowo - spożywczy na terenie miasta Ż. stanowiący jego własność, zatrudniając tam pracowników (bezsporne).

W dniu 7 grudnia 2012 roku, w godzinach wieczornych H. F. pojechała z synową E. F. na zakupy do Ż. do marketu K.. Po dojechaniu na miejsce i zaparkowaniu samochodu na terenie parkingu znajdującego się przed tym sklepem, bezpośrednio przed sklepem po prawej stronie od wejścia do sklepu patrząc w kierunku wejścia do sklepu, E. F. pozostała w samochodzie, a H. F. udała się na zakupy. Po przejściu paru metrów, gdy była już w pobliżu wejścia do sklepu, jeszcze przed miejscem w którym stały koszyki sklepowe, na terenie nieosłoniętym wiatą znajdującą się przed wejściem, pomiędzy słupkami blokującymi możliwość wjazdu samochodu do sklepu, poślizgnęła się i przewróciła na bok. Upadając usłyszała odgłos podobny do przełamania chipsa. Zauważył to wychodzący ze sklepu (...), który widząc, iż kobieta nie podnosi się, podszedł do niej i zapytał co się stało. Ona powiedziała mu, że nie może się podnieść i poprosiła go o pomoc w podniesieniu się. On z kłopotami, ale pomógł jej w tym. H. F. narzekała w tym czasie na ból nogi, powiedziała, że niedaleko stoi synowa samochodem i poprosiła o podprowadzenie do samochodu. O. podeszli do samochodu, tam powódka poprosiła go o numer telefonu i następnie R. C. oddalił się (przesłuchanie powódki - k. 580 - 581 - 05:32 - 18:43, 31:04 - 33:25, 582 - 48:29 - 56:32, 01:01:41 - 01:06:18, zeznania świadków R. C. - k. 584 - 585 - 01:14:44 - 01:27:43, E. F. - k. 586 - 587 - 01:38:44 - 01:41:01, 01:43:27, 01:49:56, zdjęcia - k. 525 - 535).

H. F. w momencie przedmiotowego zdarzenia była ubrana w kozaki skórzane do pół łydki bez obcasa z małymi flekami z podeszwami kauczukowymi ząbkowanymi i kurtkę zimową. Była trzeźwa, nie zażywała w tym czasie żadnych leków. Nie spieszyła się. Była to standardowa jej wizyta w sklepie. Idąc do sklepu nie niosła nic w rękach, nie rozmawiała przez telefon (przesłuchanie powódki - k. 581 - 31:51, k. 582 - 48:29, 52:41, k. 583 - 01:01:41 zeznania świadków R. C. - k. 585 - 01:21:09, E. F. - k. 587 - 01:49:56).

Miejsce w którym przewróciła się H. F. było w tym czasie oblodzone, nawierzchnia w tym miejscu nie była czarna. Była śliska i zlodowaciała. Jest to miejsce na które bardzo często jest nanoszone błoto pośniegowe z przejeżdżających obok samochodów, które, gdy nie zostanie uprzątnięte zamarza i staje się śliskie. Cały teren parkingu był pokryty lekką warstwą śniegu i śliski, była na nim tzw. „szklanka” (przesłuchanie powódki - k. 580 - 16:12, 581 20:41, 583 - 51:09, 01:01:41, zeznania świadków R. C. - k. 584 - 01:18:02, 01:18:50, 01:19:11, k. 585 - 01:25:11, A. F. - k. 585 - 01:29:14, k. 586 - 01:36:22, E. F. - k. 587 - 01:43:27).

E. F. zawiozła teściową do szpitala w Ż., bo tę bolała bardzo noga. W międzyczasie powódka zadzwoniła do męża A. F. i poinformowała go o tym. Ten przyjechał do niej do szpitala, zobaczył, że ma jakieś wykonywane zabiegi i pojechał do marketu K., aby zgłosić u obsługi ten wypadek. Gdy przyjechał recepcjonistka, która była w sklepie poinformowała go, że nie ma kierownika i że będzie on następnego dnia. W związku z powyższym A. F. przyjechał ponownie do sklepu następnego dnia. Rozmawiał z kierownikiem sklepu i poinformował go o wypadku żony, a ten przyjął od niego zgłoszenie tego wypadku. Następnego dnia parking był już w całości posprzątany (przesłuchanie powódki - k. 580 - 18:43, k. 583 - 55:26, 56:32, zeznania świadków A. F. - k. 585 - 01:28:07, 586 - 01:36:22, E. F. - k. 587 - 01:48:16).

W Izbie Przyjęć szpitala w Ż. powódka została przyjęta ok. godz. 18.40. Tam wykonano jej zdjęcie RTG prawej kończyny i postawiono wstępną diagnozę złamanie prawego podudzia. Przepisano jej lek przeciwbólowy K. i wydano skierowanie na oddział Ortopedii (dokumentacja z Izby Przyjęć - k. 18).

Synowa wraz z synem powódki zawieźli ją do Szpitala (...) II w G., gdzie została przyjęta na Oddział (...) w trybie ostrego dyżuru. Na oddziale tym była hospitalizowana od dnia 07 grudnia 2012 roku do dnia 14 grudnia 2012 roku. Rozpoznano u niej wielofragmentowe złamanie kostki bocznej oraz uszkodzenie więzozrostu piszczelowo - strzałkowego. Zastosowano leczenie operacyjne i w dniu 12 grudnia 2012 roku wykonano otwarte nastawienie, zespolenie płytą blokowaną sys 5/0 ChMm, śrubą więzozrostową. Wczesny przebieg pooperacyjny był bez powikłań, bez zaburzeń czucia i ukrwienia w operowanej kończynie. Powódka na oddziale była leczona przeciwbólowo, przeciwzakrzepowo i rehabilitowana. Z oddziału została wypisana w stanie ogólnym i miejscowym dobrym. Zalecono jej chodzenie o kulach łokciowych bez obciążania operowanej kończyny, utrzymanie opatrunku gipsowego, elewację kończyny, zmianę opatrunku wg pouczenia co 2 dni, kontrolę w (...) w 14 dobie od zabiegu, zapisano leki C., P. i (...) (zeznania świadka E. F. - k. 587 - 01:48:16, karta informacyjna - k. 19, dokumentacja medyczna - k. 20 - 51).

Dnia 26 lutego 2013 roku powódka otrzymała skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne z rozpoznaniem: złamanie kostki bocznej prawej, po operacji, w ilości 10 zabiegów, które wykonała w okresie od 4 marca 2013 roku do 15 marca 2013 roku w Ośrodku (...) w G. (skierowanie na zabiegi z potwierdzeniem ich wykonania - k. 112).

W dniu 08 maja 2013 roku powódka miała wykonane w Lecznicy L. - (...). w Ż. badanie usg żył (wynik badania - k. 114 - 115).

10 maja 2013 roku powódka była konsultowana w ramach Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala w G. z powodu zakrzepicy żył głębokich. Nie stwierdzono wówczas wskazań do leczenia w oddziale chirurgicznym (dokumentacja medyczna - k. 117 - 119)

28 maja 2013 roku powódka była konsultowana przez chirurga naczyniowego w Poradni (...) Naczyniowej w S. również z powodu ujawnionej po wypadku zakrzepicy żył głębokich kończyny dolnej prawej. W Poradni tej powódka była jeszcze na wizytach w dniach 30 lipca 2013 roku i 08 października 2013 roku oraz na badaniu usg żył w dniu 22 lipca 2013 roku (dokumentacja medyczna - k. 121 - 123).

Ponadto powódka miała wykonywane usg żył kończyny dolnej prawej w dniach 04 czerwca 2013 roku, 25 czerwca 2013 roku oraz 05 sierpnia 2013 roku w Szpitalu w G. (dokumentacja medyczna - k. 124 - 125).

W okresie od 24 marca 2014 roku do 28 marca 2014 roku H. F. ponownie była hospitalizowana na Oddziale (...) w G.. Została przyjęta w trybie ostrego dyżuru z powodu objawów podrażnienia tkanek miękkich w miejscu zespolenia wewnętrznego - stan po operacyjnym leczeniu złamania kostki bocznej. W trakcie pobytu w dniu 26 marca 2014 roku przeprowadzono u niej zabieg usunięcia płytki ChM.5.0. Została wypisana ze szpitala w stanie ogólnym i miejscowym dobrym z zaleceniem zgłoszenia się na kontrolę leczenia i zdjęcie szwów do (...) za 14 dni, zmiany opatrunków, co 2 dni, obciążanie operowanej kończyny do granic bólu (dokumentacja medyczna - k. 53 - 77).

Kolejna hospitalizacja powódki w szpitalu w G. na tym samym oddziale miała miejsce w okresie od 16 do 31 maja 2014 roku. Została ona przyjęta z powodu infekcji w przetoce rany pooperacyjnej okolicy kostki bocznej prawej. Zastosowano leczenie nieoperacyjne i antybiotykoterapię. Wypisana została ze szpitala w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem codziennej zmiany opatrunków oraz kontroli w poradni ortopedycznej (dokumentacja medyczna - k. 78 - 106).

Po opuszczeniu szpitala opiekę nad H. F. sprawowała synowa E. F., która zamieszkiwała razem z teściami oraz mąż powódki A. F. na zmianę. E. F. gotowała, przygotowywała kąpiele teściowej, robiła opatrunki. A. F. jeździł z żoną na kontrole do poradni, na rehabilitacje, zabiegi, na wizyty lekarskie do G., Ż. i S.. Jeździli swoim samochodem marki P. o poj. silnika 1000 cm 3 (zeznania świadków E. F. - k. 586 - 01:41:49, 587 - 01:50:30, A. F. - k. 585 - 01:30:20 - 01:35:38).

Na skutek przedmiotowego wypadku powódka doznała wieloodłamowego złamania kości strzałkowej oraz złamania tylnej krawędzi kości piszczelowej prawej z uszkodzeniem więzozrostu piszczelowo - strzałkowego, powikłanego konfliktem metalowego zespolenia złamania z tkankami otaczającymi, zaburzeniem gojenia rany z wytworzeniem przetoki po zabiegu usunięcia zespolenia oraz zakrzepicą żył głębokich kończyny dolnej prawej. Z tego tytuły doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 25%. Z powodu samej zakrzepicy żył kończyny dolnej prawej powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszącego 10%. Obecnie powódka nadal skarży się na obrzęk oraz dolegliwości bólowe prawego stawu skokowego z promieniowaniem w kierunku prawego stawu kolanowego. Ma także niewielkiego stopnia ograniczenia zakresu ruchomości prawego stawu skokowego. Rana pooperacyjna jest wygojona, ale widoczna jest blizna o długości ok. 10 cm. Ponadto doszło do nieodwracalnych zmian w naczyniach żylnych kończyny dolnej prawej, które grożą ponownym wystąpieniem zmian zakrzepowych. Z tego powodu powódka musi przyjmować na stałe leki przeciwzakrzepowe. Umiejscowienie obrażeń ma duży wpływ na zwiększenie ryzyka wystąpienia wczesnej pourazowej choroby zwyrodnieniowej stawu skokowo - goleniowego oraz zwiększone ryzyko ponownych urazów i zwiększenia zakresu ewentualnych obrażeń dotyczących prawego stawu skokowego. H. F. ma obecnie ograniczone możliwości wykonywania prac domowych jak i ewentualnych prac zawodowych. Nie może długotrwale pozostawać w jednej pozycji siedzącej (powyżej 2 godzin bez przerwy) oraz stojącej w bezruchu i z obciążeniem prawej kończyny dolnej (dłużej niż 1 godzina bez przerwy). Nie może dźwigać ciężarów, przemieszczać się na większe odległości oraz wykonywać prac domowych i zawodowych związanych z większym wysiłkiem fizycznym (opinia biegłych chirurga i ortopedy - k. 642 - 660, 711 - 718).

Po wypadku we wczesnym okresie pooperacyjnym przez 6 tygodni po opuszczeniu szpitala w dniu 14 grudnia 2012 roku tj. do dnia 25 stycznia 2013 roku powódka wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze ok. 6 godzin na dobę. Pomoc ta dotyczyła przygotowywania posiłków, mycia się, ubierania, sprzątania oraz dojazdów na kontrole po zabiegu operacyjnym. Przez następne 3 miesiące tj. do 25 kwietnia 2013 roku powódka wymagała pomocy w wymiarze 3 godzin na dobę. Dotyczyła ona podobnych czynności, ale w zmniejszonym wymiarze. W późniejszym okresie, aż do dnia dzisiejszego powódka wymagała i wymaga opieki osób trzecich w wymiarze 1 godziny na dobę z okresowym zwiększeniem do 3 - 4 godzin na dobę w okresach intensywnego leczenia zakrzepicy żył głębokich (ok. 8 tygodni) oraz po dwóch pobytach szpitalnych (około 6 tygodni). Do dnia wniesienia pozwu było to zatem łącznie 1499 godzin (pierwsze 6 tygodni po 6 godzin - 252 godziny, kolejne 3 miesiące po 3 godziny - 270 godzin, 774 dni po 1 godzinie - od 25 kwietnia 2013 roku do dnia wniesienia pozwu tj. 14 września 2015 roku minus 98 dni w okresie leczenia zakrzepicy oraz pobytów szpitalnych, 98 dni po 3,5 godziny w okresie intensywnego leczenia zakrzepicy i dwóch pobytów szpitalnych) (opinia biegłych chirurga i ortopedy - k. 642 - 660, 711 - 718).

Na terenie gminy W., gdzie zamieszkuje H. F., w latach 2008 - 2014 były realizowane usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania klienta przez (...) w W.. Wysokość pełnopłatnej stawki za jedną godzinę usługi wynosiła 18,00 zł (pismo (...) W. - k. 237).

Zastosowane po wypadku leczenie było odpowiednie i zgodne ze sztuką lekarską. W toku leczenia powódki doszło do szeregu powikłań m.in. konfliktu metalowego zespolenia złamania z tkankami otaczającymi, zaburzenia gojenia rany z wytworzeniem przetoki po zabiegu usunięcia zespolenia oraz zakrzepicy żył głębokich kończyny dolnej prawej. Wszystkie te powikłania stanowią naturalne ryzyko urazów, jakich powódka doznała oraz procesu ich leczenia. Nie popełniono żadnego błędy w stosowanej w przypadku powódki terapii (opinia biegłych chirurga i ortopedy - k. 642 - 660, 711 - 718).

Nie da się ustalić w sposób dokładny i obiektywny określić, jaki był wpływ ewentualnych wcześniejszych chorób powódki na wystąpienie powikłań przy leczeniu. Przed wypadkiem powódka miała objawy zakrzepowego zapalenia żył, ale uraz przyspieszył i pogłębił proces chorobowy (opinia biegłych chirurga i ortopedy - k. 642 - 660, 711 - 718).

W okresie leczenia powódka musiała korzystać z preparatów przeciwzakrzepowych, poprawiających krążenie żylne, środków opatrunkowych, odkażających, przeciwobrzękowych i przeciwzakrzepowych rajstop, a także antybiotyków i preparatów uzupełniających florę bakteryjną. Nie ma związku z leczeniem powódki zakup materaca masującego za kwotę 1197,00 zł. Nie jest on stosowany ani do rehabilitacji po złamaniach, ani w rehabilitacji z powodu zakrzepowego zapalenia żył (opinia biegłych chirurga i ortopedy - k. 642 - 660, 711 - 718).

Uzasadnione wydatki poniesione przez powódkę w związku z leczeniem obrażeń doznanych w przedmiotowym wypadku i powikłań powstałych w toku leczenia wynoszą za okres do 14 września 2015 roku 6.114,60 zł i nie obejmują wskazanego wyżej materaca, za kwotę 1.197,00 zł (faktury VAT - k.181 - 236).

W związku z leczeniem powódka w okresie od 7 grudnia 2012 roku do dnia 14 września 2015 roku zmuszona była przejechać 2372,5 km pomiędzy swoim domem, a szpitalem w Ż., bądź lecznicami w Ż., szpitalem w G., (...) w S.. Dojeżdżała w towarzystwie męża swoim samochodem osobowym marki P. o poj. silnika 1000 cm 3 (zeznania świadków E. F. - k. 586 - 01:41:49, 587 - 01:50:30, A. F. - k. 585 - 01:30:20 - 01:35:38, zestawienie przejazdów - k. 1 - 1v).

W dniu 1 października 2011 roku została zawarta umowa ramowa nr UR - S/35/TERENY- (...) na serwis terenów zewnętrznych pomiędzy (...) Sp. z o.o. sp.k. z siedzibą we W., a J. S. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) J. S. z siedzibą w W.. Umowa ta aneksowana była w dniu 1 października 2012 roku i obowiązywała ona do 31 października 2013 roku. Umową tą firma (...) powierzyła J. S. wykonywanie usług oczyszczania i pielęgnacji terenów m.in. w otoczeniu marketu w Ż. (załącznik nr 04 do umowy ramowej i aneksu - poz. 17). Zgodnie z załącznikiem i tą umową J. S. miał wykonywać objęte nią czynności we wszystkie dni tygodnia, zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy (pkt 4.6, ppkt 4.5.1. załącznika nr 01 do umowy), okres zimowy trwał od 1 listopada do 31 grudnia oraz od 1 stycznia do 31 marca (pkt 1.8 załącznika nr 01 do umowy ramowej). Zgodnie z załącznikiem nr 05 do umowy ramowej J. S. zobowiązał się do ręcznego i mechanicznego oczyszczania terenów utwardzonych m.in. terenu przy głównym wejściu z nadmiaru zalegającego śniegu, błota pośniegowego oraz lodu, likwidacji śliskości zimowej poprzez zastosowanie odpowiednich środków. Usługa ta miała być wykonana przed porannym otwarciem sklepu o godz. 6.30 w przypadku zaistnienia w nocy niekorzystnych warunków atmosferycznych. Z kolei w ciągu dnia w trakcie otwarcia sklepu w godz. 6.30 - 22.00 w przypadku zaistnienia niekorzystnych warunków atmosferycznych (opady śniegu, gołoledź, temperatura poniżej 2 0 C). Efektem wykonywanej usługi miało być uzyskanie i utrzymanie „czarnej” nawierzchni na obszarze terenu utwardzonego. Jednym z załączników do umowy był wzór protokołu wykonywanych usług podstawowych w okresie zimowym (umowa ramowa wraz z aneksem - k. 289 - 363).

J. S. w dniu 3 października 2012 roku zawarł umowę na zimowe utrzymanie terenów zewnętrznych z J. K. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą P. P.H.U. (...) z siedzibą w S. na okres od dnia 01 listopada 2012 roku do dnia 31 marca 2013 roku. Zgodnie z tą umową powierzył on zleceniobiorcy do wykonania usługę polegającą na mechanicznym oraz ręcznym oczyszczeniu terenu zewnętrznych w technologii zimowej na obiekcie sklepu (...) w Ż.. Zakres wymaganych usług był zbliżony do tego, jaki był wymagany od niego przez firmę (...) Sp. z o.o. sp. k., z tym, że umowa nie przewidywała konieczności uzyskania i utrzymania „czarnej” nawierzchni na obszarze terenu utwardzonego (umowa - k. 457 - 462).

Zasady współpracy J. K. i jego syna T. K. z J. S. i firmą (...) były takie, iż J. K. miał obowiązek wykonać swoje usługi w godzinach porannych. W pierwszej kolejności odśnieżane są rampy w godz. od 3.00 do 5.00, tak aby mogły dojechać dostawy towarów do sklepu. W następnej kolejności odśnieżany jest parking do godz. 6.00 - 6.30. Jeżeli w ciągu dnia występowały opady to zostawali oni na tym terenie i dalej go odśnieżali oraz posypywali solą. Decyzje w tym zakresie podejmował dyrektor obiektu i kierownik zmiany. Jeżeli nie byłoby ich na terenie sklepu, a w ciągu dnia wydarzyłoby się coś wymagającego od nich przyjazdu wówczas otrzymywali informacje od kierownika zmiany sklepu, aczkolwiek zdarzało się, iż również sami reagowali. W przypadku likwidacji śliskości na terenie sklepu jest również pojemnik z solą i sami pracownicy sklepu w nagłych przypadkach mogą z niego skorzystać. J. K. sam nie monitorował tego terenu. Jeżeli praca jest wykonywana kilkakrotnie w ciągu jednego dnia to każdy odbiór tej pracy był odnotowywany przez pracowników firmy (...) w protokole. W przypadku, gdy w protokole jest tylko jeden zapis to pracy były wykonane w godzinach porannych tylko raz (przesłuchanie pozwanego J. K. - k. 736 - 737 - 16:08 - 28:00, zeznania świadków T. K. - k. 588 - 01:54:56 - 02:05:26, M. M. - k. 589 - 590 - 02:05:48 - 02:21:08).

W dniu 7 grudnia 2012 roku w godzinach rannych temperatura powietrza w rejonie Ż. wynosiła ok. -3 OC, w ciągu dnia ok. -2,5 - -3,5 OC, a w godzinach wieczornych ok -4 - -5 OC. W ciągu całej doby rejestrowane były opady śniegu. Powierzchnia gruntu pokryta była warstwą śniegu o grubości ok. 1-3 cm w godzinach rannych. W ciągu dnia następował stopniowy wzrost wysokości pokrywy śniegu do ok. 3 - 6 cm (ekspertyza przybliżonych warunków meteorologicznych - k. 444).

Pismem z dnia 08 sierpnia 2014 roku, doręczonym w dniu 13 sierpnia 2014 roku powódka wezwała zarówno (...) Sp. z o.o. sp. k. we W., jak i J. S. do zapłaty w terminie 14 dni od dnia doręczenia tego pisma zadośćuczynienia w kwocie 100.000,00 zł (wezwanie do zapłaty z dowodem doręczenia - k. 147 - 150, 151 - 154).

(...) Sp. z o.o. sp. k. we W., jak i ubezpieczyciel J. S. odmówili wypłaty żądanego przez powódkę świadczenia (pismo z dnia 09.09.2014r - k. 155, pismo z dnia 29.09.2014r - k. 158 - 160).

Pismem z dnia 16 grudnia 2014 roku, doręczonym w dniu 22 grudnia 2014 roku powódka wezwała (...) Sp. z o.o. sp. k. we W. do zapłaty na jej rzecz w terminie 14 dni od dnia doręczenia wezwania kwoty 229.590,15 zł, w tym kwoty 100.000,00 zł zadośćuczynienia, 6.391,08 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 2.246,75 zł tytułem zwrotu kosztów transportu, 120.816,00 zł tytułem kosztów dodatkowej opieki i kwoty 136,32 zł tytułem kosztów pozyskania dokumentacji (wezwanie do zapłaty z dowodem doręczenia - k. 162 - 175).

Również w tym przypadku pozwany odmówił wypłaty roszczeń (pismo z dnia 22.01.2015r - k. 176 - 178).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zgromadzoną dokumentację, która nie była kwestionowana przez żadną ze stron, w oparciu o dowody osobowe w postaci przesłuchania powódki (k. 580 - 583, 735 - 736), pozwanego J. K. (k. 736 - 737) oraz zeznań świadków R. C. (k. 584 - 585), A. F. (k. 585 -586), E. F. (k. 586 - 587), T. K. (k. 588) oraz M. M. (k. 589 - 590). Sąd odmówił wiary jedynie przesłuchaniu w/w pozwanego oraz zeznaniom świadków T. K. i M. M., iż w dniu 7 grudnia 2012 roku nie było śliskości na terenie parkingu przed sklepem pozwanego. Przeczą temu pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, w tym dowody z zeznań bezpośredniego świadka zdarzenia, które uległa powódka tj. R. C.. Jest on osobą obcą dla stron, niezainteresowaną wynikiem niniejszej sprawy, niemającą żadnego interesu faktycznego i prawnego w składaniu w sprawie niniejszej fałszywych zeznań. Jego zeznania są jasne, spójne i logiczne, a dodatkowo uzupełnia je przesłuchanie powódki oraz zeznania świadka E. F.. Jeżeli chodzi o pozwanego oraz w/w świadków T. K. i M. M. to w/w swoje twierdzenie opierają oni na spisanym w dniu 7 grudnia 2012 roku protokole. Z tym, że jak wynika z przesłuchania samego pozwanego, skoro wpis w protokole jest jeden, a tego dnia od rana padał śnieg tzn., iż prace na terenie parkingu były wykonywane w godzinach porannych tj. przed godz. 7.00, a wypadek miał miejsce jedenaście godzin później, bo o godz. 18.00, a tymczasem przez cały dzień padał śnieg i była ujemna temperatura, a zatem stan parkingu musiał się drastycznie zmienić. Sąd poczynił ustalenia również w oparciu o opinię łączną biegłych chirurga i ortopedy. Opinia ta jest jasna, precyzyjna i logiczna. Biegli w sposób przekonujący ustosunkowali się również do zgłoszonych do niej zarzutów. Sąd zatem dał jej wiarę w całości.

Sąd pominął wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa. Jak sama powódka wskazała po tym wypadku nie leczyła się ani u psychiatry, ani u psychologa, bo nie potrzebowała (k. 582 - 47:58). W tej sytuacji zbędne jest dopuszczanie dowodu z opinii biegłego psychologa, bowiem opinia taka nic by nie wniosła do sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo, co do zasady podlegało uwzględnieniu.

Powódka roszczenie swoje w przypadku wszystkich pozwanych wyprowadza z treści art 415 k.c., przy czym różnie określiła zachowania stron, które spowodowały jej zdaniem szkodę i krzywdę. I tak w przypadku pozwanych J. S. i J. K. było to nieusunięcie śliskości z terenu parkingu przy sklepie (...), z kolei w przypadku pozwanego K. Polska Markety, brak należytego nadzoru nad wykonaniem usługi odśnieżania i likwidacji śliskości przez pozostałych pozwanych. Powódka zatem swoje roszczenie wywodziła z odpowiedzialności deliktowej pozwanych. Już na wstępie wskazać należy, iż w przypadku pozwanego K. Polska Markety odpowiedzialność ta nie mogła się opierać na treści art 415 k.c., bowiem ten przepis dotyczy osób fizycznych, pozwany jest osobą prawną. Zatem w tym przypadku zastosowanie znalazłby art 416 k.c. Jednakże on mógłby znaleźć zastosowanie w przypadku, gdy działania lub zaniechanie powodujące szkodę byłoby działaniem bądź zaniechaniem organu tejże osoby prawnej, a bez wątpienia w sprawie niniejszej nie na taki rodzaj odpowiedzialności powołuje się powódka. Powódka wskazuje, że to na skutek zachowania pracowników pozwanego w postaci pracowników sklepu (...), a w zasadzie dyrektora tego obiektu, bądź też kierownika zmiany w dniu 7 grudnia 2012 roku doszło do wyrządzenia jej szkody. Przepisem, który w takim przypadku znajdzie zatem zastosowanie jest art 430 k.c., który stanowi, iż kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Właśnie z taką sytuacją w ocenie Sądu mamy do czynienia w sprawie niniejszej. Jeżeli chodzi o zasadę odpowiedzialności nic to nie zmienia, nadal bowiem jest to zasada winy, z tym, że w tym przypadku musi to być zawinione działanie pracownika pozwanego. Nie jest przy tym konieczne ustalenie w ramach niniejszego procesu imienne właściwego odpowiedzialnego za to pracownika. Wystarczająca jest możliwość zindywidualizowania go przez samego pozwanego.

Zgodnie z regułą art 6 k.c. rolą powódki w sprawie niniejszej było udowodnienie zaistnienia zdarzenia rodzącego odpowiedzialność pozwanych, następnie udowodnienie szkody i wreszcie związku przyczynowo skutkowego pomiędzy w/w zachowaniem, a szkodą.

Pozwany J. K. w odpowiedzi na pozew podniósł zarzut przedawnienia roszczenia skierowanego przez powódkę przeciwko niemu. Zarzut ten jest bezzasadny. Zgodnie z art 442 1 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Już chociażby z powyższego wynika, iż kwestia przedawnienia nie zawsze sprowadza się do obliczenia trzech lat od dnia zdarzenia wywołującego szkodę. W sprawie niniejszej zdarzenie, na skutek, którego powódka doznała obrażeń ciała miało miejsce w dniu 7 grudnia 2012 roku, a zatem trzyletni termin przedawnienia, gdyby liczyć go wyłącznie od dnia tego zdarzenia upłynął z dniem 7 grudnia 2015 roku. Pozwany J. K. został zaś wezwany do udziału w sprawie dopiero pismem z dnia 15 grudnia 2016 roku (k. 613). Jednakże pamiętać należy, iż w tym przypadku termin przedawnienia zaczyna swój bieg od dnia dowiedzenia się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Już sama kwestia szkody budzi wiele wątpliwości, bowiem w przypadku szkody na osobie, szkoda ta ujawnia się bardzo często na długi czas po danym zdarzeniu, co miało częściowo miejsce również w sprawie niniejszej. Dla rozpoczęcie biegu przedawnienia niezbędna jest jednakże dodatkowo wiedza poszkodowanego o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody. Istotne zatem jest to kiedy powódka dowiedziała się o tym, iż podwykonawcą J. S. był J. K.. Z analizy akt sprawy wynika, iż miało to miejsce w momencie doręczenia jej odpowiedzi na pozew z dnia 30 października 2015 roku pozwanego J. S., do której załączona była umowa łącząca go z J. K. (k. 449 - 460). A zatem bez wątpienia w grudniu 2016 roku nie minął jeszcze trzyletni termin od tego zdarzenia i tym samym roszczenie powódki, kierowane przeciwko J. K. nie jest roszczeniem przedawnionym.

W związku z poczynionymi ustaleniami nie budzi wątpliwości odpowiedzialność pozwanego J. K., który to był bezpośrednio zobowiązany do utrzymania nawierzchni, na której przewróciła się powódka we właściwym stanie. To na skutek jego zaniechania doszło do sytuacji, w której nie została usunięta śliskość i w efekcie powyższego powódka przewróciła się i doznała urazu. Jednocześnie na skutek tego samego zachowania odpowiedzialność ponosi pozwany J. S.. Pozwany powołał się na zwolnienie z odpowiedzialności w oparciu o treść art 429 k.c., który to przepis stanowi, iż kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności . W sprawie niniejszej na zwolnienie z odpowiedzialności na skutek powierzenia wykonania czynności profesjonaliście zgodnie z treścią tego przepisu powołał się również pozwany (...) Sp. z o.o. sp. k. O ile jednakże w jego przypadku, w zakresie w którym roszczenie oparte jest na zarzucie nieusunięcia śliskości z terenu parkingu, zarzut ten był zasadny. Zresztą powódka nie kwestionowała tego i nie z takiego zachowania wywodziła jego odpowiedzialność. O tyle w przypadku pozwanego J. S., mimo tego, iż na pierwszy rzut oka sytuacja jest taka sama, zarzut ten był nieskuteczny. Rzeczywiście J. S. przyjęte na siebie zobowiązania w zakresie utrzymania czystości na przedmiotowym terenie, w okresie, w którym miało miejsce to zdarzenie przeniósł na pozwanego J. K., a ten je przyjął. On również jest profesjonalistą trudniącym się zawodowo tego rodzaju czynnościami. Jednakże nie całkowicie nastąpiło przeniesienie obowiązków J. S., bowiem, jak słusznie zauważyła powódka i pozwany J. K., inny był zakres wymagań zleceniobiorcy od J. S., a inny tego ostatniego od J. K.. J. K. nie miał obowiązku doprowadzenia nawierzchni utwardzonych do tzw. stanu „czarnej nawierzchni”. W tym zatem zakresie nadal wchodziło to w zakres obowiązków J. S. i na nim spoczywał obowiązek podjęcia działań do tego zmierzających. Powódka przewróciła się tuż przed wejściem do sklepu, jeszcze na terenie parkingu nieosłonięty, ale utwardzonym. Gdyby J. S. należycie wykonał zobowiązanie z umowy ramowej tj. doprowadził stan nawierzchni do „nawierzchni czarnej” nie byłoby w tym miejscu śliskości i powódka nie mogłaby się przewrócić. Jednakże jak ustalił Sąd w tym miejscu nie była w ogóle usunięta śliskość, nawet poprzez posypanie piaskiem. A zatem skutek w postaci przewrócenia się powódki jest wynikiem zaniechania zarówno J. K., jak i J. S.. Obydwaj pozwani profesjonalnie zajmują się świadczeniem usług polegających na utrzymywaniu czystości różnych obiektów, w tym utrzymaniu zimowym. Stosownie zatem do treści art 355 § 2 k.c. w ich przypadku, przy wykonywaniu tych czynności, wymagana była podwyższona należyta staranność. Innymi słowy, w grudniu, w polskich warunkach atmosferycznych, powinni oni być przygotowani na wystąpienie opadów śniegu i oblodzenia. Winni zapewnić takie środki, aby w jak najszybszym możliwym czasie usunąć zarówno śnieg, jak i śliskość. 7 grudnia 2012 roku występowały w ciągu dnia opady śniegu, ale nie było to intensywne opady śniegu, paraliżujące ruch i czyniące z wszelkiego rodzaju prób odśnieżania syzyfowe prace. Nadto przez cały dzień temperatura była poniżej zera. W tej sytuacji pozwani powinni podjąć takie działania aby usunąć wszelki śnieg i śliskość, a pozwany J. S., aby doprowadzić parking do stanu tzw. „czarnej nawierzchni”. Wypadek powódki miał miejsce w godzinach wieczornych. Tym bardziej więc pozwani mieli dużo czasu na podjęcie takich działań, a jak ustalił Sąd działań takich nie podjęli i teren był nieodśnieżony prawidłowo i oblodzony. Na tym polega wina w/w pozwanych i stąd ich odpowiedzialność.

Odmiennie wygląda sytuacja pozwanego (...) Sp. z o.o. sp. k. Powierzył on bowiem skutecznie czynności związane z odśnieżaniem parkingu profesjonaliście, który tę odpowiedzialność ponosi. On zatem sam nie ponosi odpowiedzialności bezpośredniej za stan nawierzchni na której przewróciła się powódka. Jednakże zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 kwietnia 2003 r. II CKN 1466/00 nawet skuteczne powierzenie czynności osobie trzeciej, które na podstawie art. 429 k.c. zwalnia od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez przedsiębiorstwo trudniące się zawodowo wykonywaniem danych czynności, nie wyklucza odpowiedzialności powierzającego za szkodę wyrządzoną jego własnym zaniedbaniem. Jak dalej wskazał Sąd Apelacyjny w Katowicach w uzasadnieniu wyroku z dnia 02 marca 2016 r. I ACa 856/15 w sprawie w której analizował odpowiedzialność gminy za stan nawierzchni, pozwana Gmina jako właściciel działki miała obowiązek kontrolować stan drogi i sprawdzać czy przedsiębiorstwo, z którym zawarła umowę o zimowe oczyszczanie wykonuje swe obowiązki i czy nie występuje na tej drodze tzw. śliskość zimowa. Analogicznie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 stycznia 2015 roku sygn. akt I ACa 1547/14 wskazując, iż zawiniony brak nadzoru nad swoim kontrahentem świadczącym usługi utrzymywania czystości świadczy o własnych zaniedbaniach spółki rodzących jej odpowiedzialność względem osób poszkodowanych złym stanem nawierzchni peronów, na podstawie art. 415 KC. Uwolnienie się przez powierzającego od odpowiedzialności na podstawie art. 429 KC nie wyklucza przypisania mu odpowiedzialności na podstawie art. 415 KC, jeżeli do szkody doszło wskutek własnych zaniedbań powierzającego. Taka sytuacja miała miejsce w sprawie niniejszej. Pozwany K. Polska Markety, a w zasadzie jego pracownicy mieli obowiązek kontrolować wykonywanie prac przez firmy sprzątające teren i kontrola ta nie powinna tylko i wyłącznie sprowadzać się do podpisywania protokołu po wykonaniu prac. Co bowiem w sytuacji, gdy prace nie będą wykonywane. Wówczas nie będzie protokołów, skoro tak, to nie byłoby żadnej kontroli świadczenia usług przez zleceniodawcę. Jak ustalił Sąd praktyka stosowana w ramach realizacji przedmiotowych umów utrwaliła jednak rozwiązania i na taką sytuację, w postaci wzywania przez kierownika zmiany bądź dyrektora obiektu J. K., czy J. S.. Była to właśnie forma kontroli prawidłowego wykonywania umowy. Dodatkowo również sami pracownicy tego pozwanego mieli możliwość posypania terenu przed sklepem solą, skoro J. S. był zobowiązany do zapewnienia m.in. pojemnika z solą przed wejściem do marketu i taki pojemnik był ustawiony i uzupełniony w dniu 6 grudnia 2012 roku. Gdyby pracownicy pozwanego, a w szczególności kierownik zmiany, bądź dyrektor obiektu, nie zaniechali wezwania J. K. i J. S. w dniu 7 grudnia 2012 roku, w godzinach popołudniowych, to do szkody by nie doszło, Ci bowiem pojawiliby się na tym terenie i usunęli z niego śnieg i śliskość. Na tym w ocenie Sądu Okręgowego polega wina w/w pracowników pozwanego K. Polska Markety i związek przyczynowo skutkowy pomiędzy tym zaniechaniem, a szkodą powódki.

Jako że szkoda wyrządzona powódce jest wynikiem zaniechania ze strony w/w wszystkich pozwanych ich odpowiedzialność jest solidarna na zasadzie art 441 k.c.

Jednocześnie pozwani w żaden sposób nie udowodnili tego, iż szkoda jest wynikiem zachowania samej powódki. W dniu zdarzenia była ona ubrana adekwatnie do panujących warunków, była trzeźwa, nie zażywała żadnych leków, nie rozmawiała przez telefon, nie niosła nic w rękach. Trudno zatem przyjąć, iż w jakikolwiek sposób nawet przyczyniła się do zaistnienia tego zdarzenia. Analogicznie należy ocenić kwestie jej stanu zdrowia. Podjęty proces leczenia był procesem prawidłowym, a powikłania, które wystąpiły były powikłaniami standardowymi przy tego rodzaju leczeniu, a zatem ich konsekwencje również obciążają sprawców szkody.

Powódka w sprawie niniejszej zgłosiła trzy niezależne roszczenia tj. o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenia.

Podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia stanowi przepis art. 445 § 1 k.c. zgodnie z którym w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (tj. art. 444 k.c.) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zaś treść art 444 § 1 k.c. odnosi się do zdarzeń polegających na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia poszkodowanego. A zatem w takiej sytuacji od sprawcy zdarzenia poszkodowany może żądać w/w zadośćuczynienia.

Ustawodawca nie sprecyzował w w/w artykułach jednak konkretnych mierników czy też zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia pozostawiając tę kwestię swobodnemu uznaniu sędziowskiemu. Przepis ten stanowi, bowiem, że w wypadkach przewidzianych w art. 445 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W orzecznictwie sądowym ugruntował się, aprobowany także przez piśmiennictwo, pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 § 1 k.c., tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r. – sygn. akt I PR 175/68 i uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r. – sygn. akt III CZP 37/73).

Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 k.c., zależy więc przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien, więc decydować w zasadzie stopień cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego. Kalkulacja sumy "odpowiedniej" w znaczeniu przypisanym temu słowu przez ustawodawcę w art. 445 § 1 k.c. zakłada uwzględnienie takich okoliczności sprawy jak: rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, długotrwałość i uciążliwość procesu leczenia i rehabilitacji, nasilenie dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z pomocy osób drugich, zakres trwałych następstw wypadku w sferze psychicznej i fizycznej poszkodowanego oraz ich wpływ na dotychczasowe życie wyżej wymienionego. Ferowana na tej podstawie ocena winna uwzględniać również jego dotychczasowy tryb życia, mobilność oraz intensywność kontaktów towarzyskich, rodzinnych i zawodowych, co częstokroć pozostaje w związku z wiekiem pokrzywdzonego (por. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 r., I ACa 1593/13, Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 17 czerwca 2014 r., I ACa 172/14 oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 marca 2014 r., I ACa 837/13). Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne i fizyczne. Należy nadto podkreślić, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość.

Dokonane w sprawie ustalenia wskazują na bolesne, uciążliwe, długotrwałe obrażenia ciała powódki oraz trwały uszczerbek na zdrowiu. Jednakże na skutek tego zdarzenia powódka nie stała się osobą niepełnosprawną. W chwili wypadku miała ona 62 lata i znajdowała się już w wieku emerytalnym. Jednakże była osobą zdrową i aktywną. Obrażenia, których doznała w przedmiotowym wypadku mają i będą wywoływać negatywne konsekwencje w jej życiu wpływając przy tym na jej komfort życia. W efekcie tego uszczerbku, powódka musiała zmienić dotychczasowy tryb życia. Nie jest w stanie wykonywać większości prac domowych, wymaga pomocy osób trzecich. Jednakże z drugiej strony, na żadnym etapie procesu leczenia nie było zagrożone życie powódki. Wypadek nie zmienił drastycznie jej życia rodzinnego i towarzyskiego. Z pewnością początkowo miał na nie istotny wpływ.

Na marginesie należy jedynie dodać, że orzecznictwo w ostatnim czasie odchodzi od dawnego rozumienia „odpowiedniej sumy” jako takiej, która powinna być „utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa”. Konsekwencją takiej wykładni było zasądzanie tytułem zadośćuczynienia sum raczej skromnych, co prowadziło do nieuzasadnionego pokrzywdzenia poszkodowanych i stawiało pod znakiem zapytania prawidłową realizację funkcji instytucji zadośćuczynienia. Orzecznictwo z ostatniego okresu prezentuje tendencję odwrotną podkreślając kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. – sygn. akt I CK 131/03). Nadto należy podzielić pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r. - sygn. akt II CKN 273/97, że „zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra”. W tym świetle trzeba zgodzić się z aktualnym poglądem doktryny i orzecznictwa, że przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie. W ocenie Sądu Okręgowego kwotą adekwatną do wszystkich w/w okoliczności w przypadku powódki będzie kwota 50.000,00 zł. Uwzględnia ona rodzaj obrażeń i cierpień doznanych przez powódkę, ale również jej wiek, jej sytuację w dacie wypadku, jej plany i wpływ na realizację tych planów. Żądana jednocześnie przez powódkę kwota 100.000,00 zł jest w ocenie Sądu znacząco zawyżona. Najistotniejsze ubytki po stronie zdrowia fizycznego dotyczą jednego narządu, przy czym bardzo istotnego, narządu ruchu. Powódka nie doznała żadnych urazów zaburzających jej proces myślenia. Jak wskazano wyżej nigdy nie było zagrożone jej życie. Nie doznał ona żadnych zmian natury psychicznej. Nie korzystała nawet z pomocy psychologa.

Sąd uznał również za zasadne roszczenia powódki o zwrot kosztów dojazdów w kwocie 1.982,91 zł, zwrot kosztów opieki w kwocie 26.982,00 zł oraz o zwrot kosztów leczenia w kwocie 6.114,60 zł. Roszczenia w tym zakresie opierają się na art. 444 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty.

Zarówno w doktrynie, jak i judykaturze zgodnie przyjmuje się, że chodzi o zwrot wszystkich niezbędnych i celowych wydatków, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r. sygn. akt II CSK 425/07, LEX nr 378025). W grupie tychże wydatków pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. protez, kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu (w: komentarz do art. 444 k.c. A. Rzecka-Gil, LEX). Jak słusznie się jednak zauważa, celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, LEX nr 738127). Zawsze jednak obowiązek zwrotu dotyczy wydatków rzeczywiście poniesionych i nie wystarczy wykazanie, że były one obiektywnie potrzebne (wyrok SA w Poznaniu z dnia 8 lutego 2006 r., I ACa 1131/05, LEX nr 194522). Ponadto odszkodowanie przysługuje w związku z poniesionym uszczerbkiem majątkowym, nie zaś w związku z uszczerbkiem na zdrowiu (wyrok SA w Warszawie z dnia 30 lipca 1997 r., I ACr 450/96, Wokanda 1999, nr 3, s. 40).

W przypadku powódki roszczenie to składało się z trzech różnych elementów. Pierwszym z nich było roszczenie w kwocie 2.246,75 zł o zwrot kosztów dojazdu poniesionych przed datą wniesienia pozwu do Sądu. W tym przypadku chodzi o przejazdy zarówno do szpitala w Ż., jak i potem do szpitala w G., do poradni ortopedycznej, do szpitala w S.. W tym czasie powódka wymagał transportu. Jednocześnie powódka wniosła o wyliczenie tego odszkodowania przy zastosowaniu tzw. kilometrówki tj. stawki określonej w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy z dnia 25 marca 2002 roku. Zgodnie z § 2 pkt 1b w/w rozporządzenia w przypadku samochodów osobowych o pojemności skokowej silnika przekraczającej 900 cm 3 jest to stawka 0,8358 zł za km. Przepis ten wydany jest w oparciu o treść art 34a ustawy z dnia 6 września 2001 roku o transporcie drogowym i dotyczy on z reguły sytuacji, gdzie na podstawie umowy cywilnoprawnej są używane do celów służbowych samochody osobowe niebędące własnością pracodawcy (art 34a § 1 w/w ustawy). Jednocześnie do przepisu tego odsyła wiele innych przepisów regulujących kwestie rozliczeń związanych z dojazdem przez osoby trzecie, również w ramach postępowania sądowego np. dojazdem biegłych, świadków, stron, pełnomocników. W ocenie Sądu Okręgowego nie ma żadnych przeszkód do stosowania owej tzw. kilometrówki również w zakresie sprawy niniejszej. Rzeczą oczywistą jest, iż ustalenie precyzyjne kosztów poniesionych na dojazdy jest niemożliwe. Pamiętać należy, iż w skład tych kosztów wchodzą różne elementy jak np. paliwo, amortyzacja samochodu, opłaty drogowe, opłaty parkingowe, wynagrodzenie kierowcy, jeżeli jest zatrudniony. Nadto z reguły samochód jest używany do innych celów niż tylko dojazd do chorego, albo z chorym. W tej sytuacji nawet złożenie faktur za paliwo nie dowodzi tego, iż paliwo nimi objęte zostało zużyte właśnie w tym jednym celu. Stąd też, jak najbardziej zasadne jest zastosowanie w.w stawki kilometrowej, która uwzględnia różne aspekty korzystania z samochodu. Przecież powódka korzystając np. z dojazdu do szpitala, zawierała swego rodzaju dorozumianą umowę cywilnoprawną dotyczącą korzystania z samochodu, a zatem czemu nie zastosować w tej sytuacji do wyliczenia kwoty odszkodowania stawki kilometrowej określonej w w/w przepisach. W tym przypadku Sąd uwzględnił żądanie powódki w zasadzie w całości. Powódka popełniła jedynie błąd rachunkowy w poz. 4 i 5 przedstawionego spisu, bowiem winny tam być kwoty 964,18 zł zamiast 1153,60 zł i 378,78 zamiast 453,20 zł. Łącznie jest to zatem kwota 1.982,91 zł i co do takiej kwoty Sąd uwzględnił to roszczenie.

Drugim roszczeniem mieszczącym się w żądaniu odszkodowania było żądanie zwrotu kosztów leków i innych materiałów zakupionych przez powódkę w kwocie 7.311,60 zł. W tym zakresie żądanie zostało udowodnione przedłożonymi przez powódkę fakturami VAT (k. 181 - 236). Jednakże od kwoty tej Sąd odjął koszt zakupu materaca w kwocie 1.197,00 zł, co do którego powołani w sprawie biegli zajęli stanowisko, iż nie miał on związku z doznaną przez powódkę szkodą.

Trzecim elementem tego roszczenia było żądanie zapłaty odszkodowania za poniesione koszty opieki. Bez wątpienia ten element jest również objęty dyspozycją art 444 § 1 k.c. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią ono element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (tak trafnie SN w wyr. z 4.3.1969 r., I PR 28/69, OSNCP 1969, Nr 12, poz. 229; wyr. SN z 4.10.1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, Nr 9, poz. 147; M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1499, Nb 25; Odszkodowanie obliczać należy na podstawie stawek pobieranych przez profesjonalnych opiekunów w miejscowości będącej miejscem zamieszkania poszkodowanego). Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Powyższe stanowisko jest zgodne z ogólnymi zasadami szacowania odszkodowania i naprawienia szkody – samodzielne usunięcie skutków zdarzenia szkodzącego przez poszkodowanego (np. samodzielne naprawienie uszkodzonego w wypadku samochodu) nie zmniejsza należnego poszkodowanemu odszkodowania. Wypada też zwrócić uwagę, że "nieodpłatność" opieki ma charakter relatywny – fakt, iż poszkodowany nie pokrywa bezpośrednio kosztów opieki sprawowanej przez rodzinę, nie oznacza, że jest to opieka bezpłatna – jej sprawowanie uniemożliwia członkom rodziny poszkodowanego podjęcie pracy zarobkowej, co zmniejsza dochód gospodarstwa domowego. Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyr. z 11.6.2014 r. sygn.. akt I ACa 1593/13 to, że opiekę zapewniali poszkodowanemu członkowie rodziny, nie zaś profesjonalny personel medyczny, nie może prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia jego prawa do odszkodowania z tego tytułu. Wystarczającą podstawą zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty jest bowiem wykazanie przez niego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Opiekę tę mogą sprawować zarówno członkowie rodziny, jak i opiekunka, czyniąc to nawet nieodpłatnie. W sprawie niniejszej, jak ustalił Sąd w okresie objętym przedmiotem sporu na terenie gm. W. stosowana była stawka 18,00 zł za godzinę usługi opieki. Jak ustalił Sąd do dnia wniesienia pozwu do Sądu, a ta data wyznaczała w sprawie niniejszej cezurę czasową w zakresie tego żądania, niezbędnych było 1499 takich godzin. Przy stawce 18,00 zł za godzinę dało to kwotę 26.982,00 zł i żądanie to Sąd uwzględnił właśnie do takiej kwoty, oddalając roszczenie w pozostałym zakresie.

Łącznie jest to zatem tytułem odszkodowania kwota 35.079,51 zł i taką kwotę Sąd uwzględnił ze zgłoszonego przez powoda w pozwie żądania odszkodowania.

O odsetkach Sąd orzekł w oparciu o treść art 481 § 1 k.c. w zw. z art 455 k.c. Przy czym w sprawie niniejszej jest trzech pozwanych i różne są również daty popadania przez nich w opóźnienie. W przypadku J. K. wszystkie roszczenia zostały mu zgłoszone dopiero z momentem doręczenia odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 10 kwietnia 2017 roku, a zatem popadł on w zwłokę z dniem 11 kwietnia 2017 roku i od tej daty należało zasądzić żądane odsetki ustawowe. Jeżeli chodzi o pozwanego (...) Sp. z o.o. sp. k. to w tym przypadku Sąd w całości uwzględnił żądanie pozwu i zasądził odsetki zgodnie z nim. Z kolei w przypadku pozwanego J. S. brak jest dowodu doręczenia mu przed wniesieniem pozwu do Sądu żądania zapłaty odszkodowania, stąd też w tym zakresie Sąd zasądził żądane odsetki od dnia następnego po dniu doręczenia mu odpisu pozwu w sprawie tj. od dnia 14 października 2015 roku.

W pozostałym zakresie tj. zarówno, co do żądania zadośćuczynienia, jak i odszkodowania oraz ustalenia powództwo podlegało oddaleniu, jako nieuzasadnione. W zakresie roszczenia o ustalenie, powódka nie wykazała istnienia interesu prawnego w tym ustaleniu. Sam fakt, iż stan zdrowia powódki jest zmienny nie uzasadnia jeszcze twierdzenia, iż w przyszłości może pojawić się jakikolwiek spór, co do samej odpowiedzialności pozwanych za następstwa przedmiotowego wypadku. Jeżeli ten spór się pojawi to będzie on dotyczył związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy dalej ujawnioną szkodą, a wypadkiem i w tym zakresie wyrok ustalający nic nie zmienia.

O kosztach niniejszego procesu Sąd orzekł w oparciu o treść art 100 zd. 1 k.p.c. znosząc je wzajemnie. Powódka wygrała sprawę niniejszą w 36% (uwzględniono roszczenie w kwocie 85.079,51 zł przy wartości przedmiotu sporu 231.375,00 zł). W tej sytuacji zasadne było zniesienie wzajemne kosztów procesu między stronami, albowiem żadna z nich nie wygrała procesu w sposób stanowczy.

Jednocześnie mając na uwadze treść art 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art 100 zd. 1 k.p.c. Sąd orzekł o kosztach poniesionych tymczasowo z sum budżetowych i nieuiszczonej części opłaty sądowej od pozwu.

Koszt opinii biegłych w sprawie niniejszej to 5.382,65 zł z tego 64 % obciążało powódkę tj. 3.444,90 zł, zaś 36% obciążało pozwanych tj. 1937,75 zł, a po odliczeniu zaliczki w kwocie 1.500,00 zł - 437,75 zł. Całość opłaty sądowej w sprawie niniejszej to kwota 11.569,00 zł. Z tego kwota 4.254,00 zł to opłata sądowa należna od pozwanych od zasądzonych kwota. Łączna zatem kwota obciążająca pozwanych z tego tytułu to kwota 4.691,75 zł i taką kwotę Sąd nakazał pobrać od nich solidarnie w punkcie III. sentencji wyroku. Z kolei opłata należna od powódki, po uwzględnieniu uiszczonej przez nią kwoty 600,00 zł, to kwota 6.715,00 zł. Łączne zatem koszty obciążające powódkę to 10.159,90 zł i o takiej kwocie Sąd orzekł w punkcie IV sentencji wyroku, nakazując jednocześnie jej pobranie z zasądzonego roszczenia, bowiem powódka korzystała ze zwolnienia od kosztów sądowych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Łucja Łagocka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Płocku
Osoba, która wytworzyła informację:  Łukasz Wilkowski
Data wytworzenia informacji: