Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ka 239/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2014-10-15

Sygn. akt II Ka 239/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2014r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Rudnik

Protokolant: sekr. sąd. Magdalena Majewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Sieradzu Włodzimierza Klimaszewskiego

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2014r.

sprawy R. K.

obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 22 ust. 1 i 4 ustawy Prawo
o ruchu drogowym

na skutek apelacji wniesionych przez obwinionego oraz jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli z dnia 14 sierpnia 2014r. wydanego w sprawie II W 189/14

na podstawie art. 437§1 kpk w zw. z art. 109§2 kpw oraz art. 636§1 kpk w zw. z art. 119 kpw:

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 (siedemdziesiąt) złotych tytułem opłaty za II instancję oraz kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ka 239/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2014 roku wydanym w sprawie II W 189/14 Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli uznał obwinionego R. K.za winnego dokonania czynu wyczerpującego dyspozycję art. 86 § 1 k.w. w zw. z art. 22 ust. 1 i 4 Prawo o Ruchu Drogowym, polegającego na tym, że w dniu 09.02.2013 r. ok. godz. 12:46 w Z.na ul. (...)kierując samochodem m-ki N. (...)o nr rej. (...), zmieniając zajmowany pas ruchu nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa poruszającemu się tym samym pasem pojazdowi m-ki R. (...)o nr rej. (...) (...) kierowanemu przez J. W. (1), przez co doprowadził do zderzenia z w/w, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, i za wykroczenie to na podstawie art. 86 § 1 k.w. wymierzył mu karę 700 złotych grzywny oraz zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 70 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 3681,70 złotych tytułem zwrotu wydatków.

Apelację od powyższego wyroku wywiedli obwiniony R. K. oraz jego obrońca.

R. K. zaskarżył orzeczenie w całości i zarzucił mu:

I.  obrazę przepisów prawa procesowego, a konkretnie:

1.  art. 7 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w., art. 201 w związku z art. 42 § 1 k.p.s.w. i art. 442 § 3 k.p.k. w związku z art. 109 § 2 k.p.s.w. polegającą na sprzecznym z ww. przepisami oraz niezasadnym merytorycznie przyjęciu opinii biegłego P. W. (1) za pełną i wystarczającą - podczas gdy obrona wskazała liczne luki i błędy merytoryczne oraz jedna zasadnicza wewnętrzną sprzeczność w opinii P. W. (1), przy równoczesnym posiłkowaniu się przez Sąd I instancji wcześniejszą opinią biegłego J. M., która została wcześniej oceniona przez Sad Okręgowy w Sieradzu jako wadliwa, a taki stan rzeczy skutkował koniecznością zweryfikowania opinii P. W. lub wyjaśnienia kwestii wątpliwych, w formie opinii uzupełniającej (np. ustnej na rozprawie) do obu ww. opinii, czego Sąd I instancji nie zapewnił, a powyższe działanie SR w Zduńskiej Woli było sprzeczne ze wskazaniami Sądu Okręgowego w Sieradzu, działającego w niniejszej sprawie jako sąd odwoławczy, wyrażonymi w wydanym w niniejszej sprawie wyroku sygn. II Ka 55/14, a konkretnie ze wskazaniem, że opinia biegłego powinna być pełna i jasna w rozumieniu wynikającym z postanowienia SN sygn. Z 24/75, zaś sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania między innymi po to, by usunąć wątpliwości wynikające z wcześniejszej opinii biegłego J. M., którą ocenił jako niejasną i niepełną, a tymczasem opinia P. W. (1), która miała usunąć te braki, zamiast tego stworzyła nowe wątpliwości i niejasności, a SR w Zduńskiej Woli taką opinię zaakceptował,

2.  obrazę przepisów postępowania, a konkretnie art. 4 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w. i art. 170 § 1 i 2 k.p.k. w związku z art. 39 § 2 k.p.s.w., polegającą na sprzecznym z ww. przepisami oraz niezasadnym merytorycznie oddaleniu wniosku dowodowego obrony o przeprowadzenie eksperymentu procesowego,

3.  obrazę przepisów postępowania, a konkretnie art. 4 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w. i art. 170 § 1 i 2 k.p.k. w związku z art. 39 § 2 k.p.s.w., polegającą na sprzecznym z ww. przepisami oraz niezasadnym merytorycznie oddaleniu wniosku dowodowego obrony o pozyskanie i włączenie do akt sprawy bilingu telefonu komórkowego uczestnika kolizji J. W. (1),

4.  obrazę przepisów postępowania, a konkretnie art. 4 k.p.k. w związku z art. 8 k.p.s.w. i art. 170 § 1 i 2 k.p.k. w związku z art. 39 § 2 k.p.s.w., polegającą na sprzecznym z ww. przepisami oraz niezasadnym merytorycznie oddaleniu wniosku dowodowego obrony o przeprowadzenie dowodu z nagrania oględzin miejsca zdarzenia (w miejsce oddalonego chwilę wcześniej wniosku o eksperyment procesowy),

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na:

1.  bezkrytycznym przyjęciu opinii biegłego P. W. (1) za pełną
i wystarczającą oraz ustaleniu, że stan faktyczny był taki jak opisano w tej opinii
(i częściowo we wcześniejszej opinii J. M.) - podczas gdy obrona wskazała liczne luki i błędy merytoryczne oraz jedną wewnętrzną sprzeczność w opinii P. W. (1), wymagające zweryfikowania w formie opinii uzupełniającej (np. ustnej na rozprawie), a błąd ten jest skutkiem obrazy przepisów postępowania, wskazanej w pkt. 1 zarzutów, a w szczególności nieuwzględnienia wskazania Sądu Okręgowego w Sieradzu, zawartego w wyroku uwzględniającym poprzednie apelacje obrony, sygn. II Ka 55/14, zgodnie z którym opinia biegłego powinna być pełna i jasna (w rozumieniu postanowienia SN sygn. Z 24/75),

2.  polegający na niezasadnym uznaniu za wiarygodne i przyjęciu za podstawę orzekania zeznań świadka S. K. - w sytuacji, gdy świadek ten w toku procesu zmieniał zeznania, a dodatkowo nagranie z oględzin miejsca zdarzenia, niedopuszczone przez Sąd I instancji, jednoznacznie świadczy o tym, iż w co najmniej jednej istotnej kwestii świadek ten zeznał nieprawdę, a błąd ten był skutkiem obrazy przepisów postępowania, wskazanej w pkt 2 i 4, przy czym miał on 2 aspekty:

a)  przyjęcie zeznań S. K. za wiarygodne (gdy należało je zdyskwalifikować),

b)  w konsekwencji - przyjęcie, że przed kolizją R. K. parkował samochód przed
sklepem warzywnym i stamtąd włączał się do ruchu, co jest niemożliwe,

3.  polegający na niezasadnym uznaniu za niewiarygodne zeznań świadka J. Z. (1) - które to zeznania są logiczne i spójne; natomiast przytoczone w uzasadnieniu wyroku argumenty przeciwko wiarygodności tego świadka można łatwo zbić,

4.  polegający na braku rozstrzygnięcia, czy do przedmiotowej kolizji przyczynił się drugi uczestnik kolizji J. W. (1) - a w szczególności czy bezpośrednio przed kolizją jechał on z nadmierną prędkością i/lub rozmawiał w tym czasie przez telefon komórkowy, a błąd ten wynikał z obrazy przepisów postępowania, wskazanej w pkt. 1 i 3 oraz był częściowo konsekwencją błędu, wskazanego w pkt 5,

5.  polegający na bezpodstawnym dokonaniu przez Sąd I instancji następujących ustaleń, zawartych w wyroku i w jego uzasadnieniu:

a)  jakoby S. K. miał "dobre pole do dłuższej obserwacji, gdyż nic nie ograniczało mu widoczności" (s.6 uzasadnienia u góry) - podczas gdy w swoich zeznaniach z 25.02.2013 r. świadek ten nie mówi nic na ten temat;

b)  jakoby na nagraniu było widoczne, iż N. (...) porusza się torem odchylonym w lewą stronę jezdni i w ogóle widać, że właśnie zmienia pas ruchu lub że jego kurs jest inny niż innych samochodów (s. 7 uzasadnienia) - podczas gdy w rzeczywistości nic takiego nie widać (jest to przepisanie nieprawdziwego stwierdzenia ze s. 7-8 opinii biegłego P. W. (1));

c)  jakoby z upływem czasu R. K. przypominały się coraz to nowe szczegóły (s. 8 uzasadnienia) - podczas gdy z materiału dowodowego wynika jedynie, że R. K. w postępowaniu ponownym poruszył wątki, których nie poruszał wcześniej (np. zachowania S. C. oraz J. W. (1));

d)  jakoby po ul. (...) samochody nie mogły się poruszać trójkami tylko dlatego, że nie pozwala na to konieczność zachowania odstępu bocznego (s.10 – 11 uzasadnienia)

Skarżący podkreślił, że wszystkie ww. rozstrzygnięcia o oddaleniu wniosków dowodowych obrony (pkt. 2-4) dotyczyły wniosków złożonych bez zbędnej zwłoki i możliwe było uwzględnienie tych wniosków przez Sąd I instancji bez przedłużania postępowania.

Zdaniem skarżącego przyczyną przedmiotowej kolizji drogowej była nadmierna prędkość pojazdu, kierowanego przez drugiego uczestnika kolizji, ewentualnie również to, że najprawdopodobniej rozmawiał on w trakcie jazdy przez telefon komórkowy.

W konkluzji swojej apelacji obwiniony wniósł o uniewinnienie go od dokonania zarzucanego mu czynu, względnie o uchylenie wyroku sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Obrońca obwinionego zaskarżył wyrok w całości i zarzucił rozstrzygnięciu:

I.  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na jego treść, to znaczy:

1.  art. 201 k.p.k. w zw. z art. 42 § 1 k.p.w. i art. 170 § 1 pkt. 2, 3 i 5 k.p.k. w zw. z art. 39 § 2 k.p.w. poprzez niezasadne oddalenie wniosków dowodowych obwinionego i obrońcy;

a)  wniosku dowodowego zawartego w piśmie z dnia 08.07.2014r. o pozyskanie bilingów rozmów telefonicznych z telefonu komórkowego J. W. (1) na okoliczność, czy bezpośrednio przed kolizją nie prowadził on rozmowy telefonicznej (oddalony na rozprawie w dniu 14.08.2014r.),

b)  wniosku dowodowego zawartego w piśmie z dnia 16.04.2014r. o przeprowadzenie dowodu z eksperymentu procesowego oraz opinii biegłego na okoliczność, jaki obszar jest objęty polem widzenia kamery zainstalowanej przed wejściem do biura komornika przy ul. (...) i jak wyglądałoby nagranie dokonane przez tę kamerę, gdyby obwiniony faktycznie wykonał manewr włączania się do ruchu, a nie skrętu z ul. (...) w ulicę (...),

c)  wniosku o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego P. W. (1) ewentualnie o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności na okoliczność przebiegu kolizji i jej przyczyn w związku z zarzutami obwinionego sformułowanymi na piśmie, z których wynikało, że opinia jest niepełna i niejasna,

2.  art. 39 §1 k.p.w., art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 70 § 5 k.p.w. i art. 442 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 kpw poprzez niedopuszczenie z urzędu dowodu z zeznań świadków: kierowców O. (...) o nr rej. (...) (po ustaleniu danych ww. osób) na okoliczność, że obwiniony przed kolizją nie parkował samochodu przy prawej krawędzi jezdni ul. (...),

3.  art. 4, art. 5 § 1, art. 7 w zw. z art. 8 k.p.w., art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 70 § 5 k.p.w., art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.w. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę wyjaśnień obwinionego i zeznań świadka J. Z. (1)oraz zeznań świadków: J. W. (1)i S. K., co doprowadziło do błędnego ustalenia, że obwiniony wyszedł ze sklepu warzywnego, uruchomił swój zaparkowany samochód i włączywszy się do ruchu, rozpoczął wjazd na lewą część jezdni ulicy (...), wprost pod r. m.

W konkluzji apelacji obrońca obwinionego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie obwinionego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zduńskiej Woli. Obrońca wniósł także na wypadek nieuwzględnienia apelacji o nieobciążanie obwinionego kosztami postępowania drugoinstancyjnego i zmianę wyroku Sądu I instancji co do kosztów poprzez zwolnienie obwinionego od ich poniesienia bowiem obwiniony choruje na serce i leczy się z tego tytułu ambulatoryjnie i szpitalnie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje zarówno obwinionego jak i jego obrońcy nie zasługiwały na uwzględnienie, a zawarte w nich zarzuty i argumentacja przedstawiona na ich poparcie stanowią jedynie nieskuteczną polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu meriti.

Odnosząc się do podniesionego w apelacjach obwinionego oraz jego obrońcy zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych w żadnym wypadku nie można się z nimi zgodzić. W pierwszej kolejności podkreślić należy, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, lecz musi zmierzać do wykazania, jakich konkretnie uchybień w zakresie logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego dopuścił się Sąd w ocenie materiału dowodowego. Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu orzekającego odmiennego poglądu w kwestii ustaleń faktycznych, opartego na innych dowodach od tych, na których oparł się Sąd I instancji nie może prowadzić do wniosku o popełnieniu przez ten są błędu w ustaleniach faktycznych ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 kwietnia 2006 r. w sprawie II AKa 80/06 opubl. System Informacji Prawniczej LEX nr 183575, wyrok Sądu Najwyższego z 30 lipca 1979 r. w sprawie III KR 196/79; opubl. OSNPG 3/53/1980).

W niniejszej sprawie brak jest podstaw do zakwestionowania poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Obwiniony w toku postępowania wprawdzie konsekwentnie nie przyznawał się do dokonania zarzucanego mu czynu, niemniej jednak zgromadzone w sprawie przez Sąd meriti dowody w postaci zeznań J. W. (1), S. K., S. C. oraz opinii biegłych J. M. i P. W. (1), jak też nagranie z monitoringu nie pozostawiają wątpliwości, iż należy R. K. przypisać sprawstwo zarzucanego mu wykroczenia. Dokonane na podstawie zgromadzonych dowodów ustalenia faktyczne są prawidłowe, wynikają wszechstronnej ich oceny, która została przeprowadzona swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, zaś obszerne i szczegółowe uzasadnienie wyroku bez wątpienia spełnia wymogi określone w art. 424 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.w.

W swojej apelacji ani obwiniony ani jego obrońca nie przedstawili takich argumentów, które mogłyby skutecznie podważyć stanowisko Sądu I instancji. Środek odwoławczy wniesiony przez R. K. sprowadza się w istocie do odmiennej oceny zgromadzonych w niniejszym postępowaniu dowodów. Prawem obwinionego jest dokonywanie innej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, nie oznacza to jednak w żadnym razie, iż taką ocenę powinien podzielać sąd orzekający. Organ meriti miał w polu widzenia wszystkie ujawnione dowody, których ocena w pełni chroniona jest zasadą, o jakiej mowa w przepisie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w., co pozwoliło na dokonanie niesprzecznych z logiką i doświadczeniem życiowym ustaleń faktycznych, a w konsekwencji nadanie inkryminowanemu zachowaniu obwinionego właściwej oceny prawnej. Wybór wiarygodnych źródeł dowodowych jest domeną organu ferującego zaskarżony wyrok. Musi być on jednak w sposób logiczny i wyczerpujący - z uwzględnieniem wiedzy i doświadczenia życiowego - argumentowany, co czynione jest w uzasadnieniu wyroku. Inaczej mówiąc w myśl zasady swobodnej oceny dowodów (określonej w art. 7 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w.) sąd wyrokujący spośród sprzecznych ze sobą elementów materiału dowodowego (w tym zeznań świadków czy też wyjaśnień obwinionego) ma prawo jednym dać wiarę, a innym wiarygodności odmówić. Może zatem oprzeć swój wyrok na zeznaniach jednego świadka, uznając je za jedynie wiarygodne (świadka S. K.) i nie dać wiary zeznaniom innych świadków (świadka J. Z. (1)) czy też wyjaśnieniom obwinionego, jeżeli przeświadczenie sądu o winie jest dostatecznie umotywowane. Z powinności tych Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli w pełni się wywiązał. Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu meriti, że ujawnione i poddane wszechstronnej analizie zarówno dowody osobowe i nieosobowe, dostarczyły niewątpliwie podstaw do przypisania obwinionemu wykroczenia z art. 86 § 1 kw.

Istotne znaczenie dla ustalenia rzeczywistego przebiegu zdarzenia, stanowiącego meritum niniejszego postępowania, miały niewątpliwie zeznania naocznych świadków, tj. J. W. (1) oraz S. K., w których to w/w osoby w sposób dokładny, bacząc na dość dynamiczny jego przebieg, opisały zdarzenie, w trakcie którego obwiniony podczas wykonywania manewru zmiany zajmowanego pasa ruchu doprowadził do zderzenia z samochodem prowadzonym przez pokrzywdzonego. Wymienione osoby były jedynymi bezpośrednimi świadkami czynu R. K., co było związane z jego specyfiką oraz okolicznościami. Zeznania tych osób są logiczne, spójne, a przede wszystkim konsekwentne i wskazują jednoznacznie na sprawstwo obwinionego. Jednocześnie należy podkreślić, że o ile J. W. (1) niewątpliwie był zainteresowany określonym rozstrzygnięciem sprawy, o tyle świadek S. K. nie jest w żaden sposób powiązany ani z pokrzywdzonym ani też z R. K., a tym samym nie miał jakiegokolwiek powodu, by celowo przedstawiać wersję inkryminowanego zdarzenia w sposób niekorzystny dla obwinionego. Wskazać w tym miejscu należy, że zwłaszcza w przypadku kolizji drogowych rzadko mamy do czynienia ze świadkiem zdarzenia niezwiązanym z żadnym z kierowców uczestniczących w kolizji, a więc obiektywnym. W tym wypadku niewątpliwie fakt, iż na miejscu zdarzenia w czasie kolizji przebywał S. K. w istotnym stopniu przyczynił się do odtworzenia faktycznego przebiegu zdarzenia i zweryfikowania w związku z tym wersji zdarzenia przedstawianej przez obu kierowców. Podkreślić przy tym należy, że sam fakt oparcia orzeczenia skazującego na zeznaniach nawet tylko jednej osoby, również w sytuacji nie przyznania się obwinionego do winy, nie może stanowić podstawy do zarzutu dokonania błędnych czy dowolnych ustaleń faktycznych w sprawie. Nie istnieje bowiem żadna reguła dowodowa, która uzasadniałaby pogląd, że zeznania choćby jednego świadka są niewystarczającą podstawą skazania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1996.01.11, II KRN 178/95, M. Prawn. 1996/10/376 ). Jednocześnie trzeba zauważyć, że zeznania świadka S. K. korelują w pełni z rzeczowym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Wprawdzie skarżący próbował podważyć zeznania tego świadka wskazując na sprzeczności w jego zeznaniach, niemniej analiza kolejnych relacji tego świadka w żadnym wypadku nie pozwala na stwierdzenie, iż można mówić w tym wypadku o różnicach, które pozwoliłyby je zdyskredytować. Brak jest także podstaw do zanegowania stanowiska Sądu I instancji, iż S. K. miał dobre pole do dłuższej obserwacji uwzględniając wskazane przez niego miejsce, w którym znajdował się w momencie kolizji i jego usytuowanie w stosunku do ulicy w momencie zaistnienia zdarzenia. Jednocześnie należy zauważyć, że wersja przedstawiona przez R. K., w której negował on swoje sprawstwo, nie tylko nie korelowała, ale wręcz stała w jaskrawej sprzeczności nie tylko z zeznaniami S. K., ale także z rzeczowym materiałem dowodowym w postaci opinii biegłych sądowych ds. ruchu drogowego J. M. i P. W. (1) oraz nagraniem z monitoringu. Tę część wyjaśnień obwinionego, Sąd Rejonowy słusznie potraktował jako przyjętą linię obrony, która razi wręcz naiwnością i stanowi jedynie swoisty sposób uniknięcia odpowiedzialności przez obwinionego. Jest ona nie tylko niezgodna z zasadami doświadczenia życiowego, ale również pozbawiona jakichkolwiek realnych podstaw. Wbrew zarzutom skarżącego nie można mieć przy tym zastrzeżeń do rozważań Sądu, który słusznie zwrócił uwagę na pewne okoliczności związane z kolejnymi wyjaśnieniami obwinionego, które również podważają ich wiarygodność. Sąd I instancji – wbrew stanowisku skarżących - miał również pełne podstawy, aby odmówić wiary zeznaniom świadka J. Z. (2) uwzględniając nie tylko sprzeczność jego relacji z opisanymi wcześniej dowodami, ale i sam moment, w którym pojawił się on jako naoczny świadek zdarzenia. Sąd Rejonowy przedstawił przy tym w uzasadnieniu wyroku niezwykle wnikliwą analizę zeznań tego świadka, której nie ma potrzeby ponownie powtarzać, a z którą to analizą należy w pełni się zgodzić tym bardziej, że skarżący nie przedstawił tak naprawdę żadnych argumentów, które zakwestionowałyby sposób rozumowania I instancji.

Skarżący w swoich apelacjach poddali krytyce decyzje Sądu meriti odnośnie odmowy przeprowadzenia określonych dowodów podnosząc, iż w ten sposób Sąd naruszył cały szereg przepisów prawa procesowego. Podkreślić należy, że Sąd I instancji rozpoznał na rozprawie wszystkie wnioski dowodowe składane przez obrońcę oraz obwinionego. Przed zajęciem ostatecznego stanowiska merytorycznego co do wniosków podjął czynności zmierzające do wyjaśnienia czy dany dowód byłby możliwy do przeprowadzenia i jakie miałby znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego i rozstrzygnięcia sprawy. Zapis protokołu rozprawy wyraźnie wskazuje, jakimi przesłankami kierował się Sąd wydając postanowienia oddalające konkretne wnioski dowodowe. Sąd orzekający w sposób wyczerpujący każdorazowo obszernie uzasadnił swoje stanowisko, a tym samym nie dopuścił się naruszenia normy art. 94 § 1 k.p.k., zaś motywy jakimi się kierował są przekonujące dla Sądu Odwoławczego i z pewnością nie pozbawiły oskarżonego prawa do obrony. Należy w pełni zgodzić się z Sądem I instancji, że dowody w postaci nagrania z monitoringu i oględzin tego nagrania nie nasuwały wątpliwości co do sposobu poruszania się pojazdów po ulicy (...), i to nie tylko tych, które brały udział w kolizji a obszar objęty polem widzenia kamery także nie nasuwał wątpliwości. Tym samym nie było podstaw do przeprowadzenia wnioskowanego eksperymentu procesowego oraz dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność tego, jaki był obszar objęty polem widzenia kamery, a słusznie również z tego samego powodu Sąd nie dopuścił dowodu z prywatnego nagrania tym bardziej w sytuacji, w której nagranie to zostało dokonane bez udziału Sądu. Słusznie też Sąd I instancji wskazał, że pozyskanie bilingów rozmów z telefonu komórkowego J. W. (1) nic nie wniosłoby do sprawy z uwagi choćby na brak precyzyjnego określenia momentu kolizji. Nawet jednak, gdyby udało się określić precyzyjnie moment kolizji, to i tak owe bilingi nie mogłyby rozstrzygać o przebiegu samej kolizji, a w szczególności o tym, czy J. W. (2) popełnił błąd w taktyce i technice jazdy pozostający w związku przyczynowym z zaistniałą kolizją wyniku. Jednocześnie należy zauważyć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono trafne stanowisko, że „składanie wniosków dowodowych w końcowej fazie postępowania dowodowego, jak to uczynił obrońca obwinionego w niniejszej sprawie, nie jest wprawdzie wykluczone przez procedurę karną, ale postąpienie takie musi być oceniane także przez pryzmat przepisu art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., z uwagi na obligatoryjny charakter tej normy. Jeżeli zaś analiza zgłoszonego wniosku dowodowego w zestawieniu z całokształtem okoliczności faktycznych, a w szczególności faktyczną możliwością złożenia tego wniosku na wcześniejszym etapie postępowania bez szkody dla realizowanej linii obrony doprowadzi do jednoznacznego stwierdzenia, że celem takiego wniosku było li tylko przedłużenie postępowania karnego, to zastosowanie normy art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. będzie nie tylko uzasadnione, ale wręcz konieczne” (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia 2012 r., V KK 30/12, LEX nr 1163966).

Sąd Odwoławczy nie podzielił również zarzutów skarżących odnośnie rzetelności opinii biegłego P. W. (1). W judykaturze utrwalony jest pogląd, iż warunkiem dokonania rzetelnej i wszechstronnej oceny opinii biegłego jest zupełność (kompletność i dokładność) oraz komunikatywność (zrozumiałość, jasność) tej opinii. Dowód z opinii biegłego oceniony być musi z zachowaniem następujących wskazań, to jest czy:

1) biegły dysponuje wiadomościami specjalnymi do stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy (art. 193 § 1 kpk);

2) opinia biegłego jest logiczna, zgodna z doświadczeniem życiowym i wskazaniami wiedzy (art. 7 kpk);

3) opinia ta jest pełna i jasna.

W rozumieniu art. 201 kpk opinia biegłego jest:

a) "niepełna",

jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionym mu materiałem dowodowym może oraz powinien udzielić odpowiedzi,

jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności,

nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen oraz poglądów,

gdy opiera się na niewystarczającym materiale,

nie uwzględnia wszelkich możliwych - na tle całokształtu sprawy - wariantów dotyczących przebiegu wypadku;

b) "niejasna", jeżeli :

jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich,

jeżeli zawiera wewnętrzne sprzeczności, posługuje się nielogicznymi argumentami itp.,

gdy końcowe wnioski nie znajdują oparcia w przeprowadzonych przez biegłego badaniach.

Przypomnieć przy tym należy, że opinia biegłego to dowód o cechach szczególnych z tej przyczyny, że zgodnie z art. 193§1 k.p.k. zostaje on dopuszczony wówczas, gdy sądowi orzekającemu braknie wiadomości specjalnych w pewnej dziedzinie. Jest więc oczywiste, że wiadomości specjalne ze swej istoty są atrybutem biegłych, a kontrola opinii przez organ procesowy - siłą rzeczy - doznaje tu pewnych ograniczeń. Jednak obowiązkiem sądu korzystającego z takiego dowodu jest przeprowadzenie analizy i oceny opinii na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków, a także z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania oraz sprawdzenie zupełności opinii, kompletności materiałów będących jej podstawą, poprawności zastosowanych metod badawczych i przyjętych sposobów wnioskowania Opinia biegłego podlega zatem, jak inne dowody, ocenie według art. 7 kpk, lecz co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu, wskazane wcześniej, kryteria oceny. Ponadto Sąd orzekający ma obowiązek poddania każdego dowodu rzeczowej ocenie, a gdy chodzi o opinie biegłego - w ocenie tej uwzględniać należy, czy biegły dysponował materiałem niezbędnym do jej wydania w sposób zgodny z wymaganiami współczesnej wiedzy. Pominięcie dowodów mających znaczenie dla opracowania opinii powoduje, że opinia taka jest niepełna, tzn. nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności [vide wyrok Sadu Apelacyjnego w Łodzi z 27 lipca 2006 r. w sprawie II AKa 136/06 opubl. Prokuratura i Prawo 2007/7-8/46 i powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego].

Analizując opinię biegłego P. W. (1) w kontekście opisanych wyżej okoliczności, należy w pełni zgodzić się z Sądem Rejonowym, który uznał ten dowód za w pełni wiarygodny. Stanowisko organu pierwszej instancji w tej materii zostało przy tym w uzasadnieniu wyroku należycie umotywowane i jest w pełni przekonujące. Nie ma zwłaszcza racji obrońca, iż opinia biegłego P. W. (1) jest niejasna i wewnętrznie sprzeczna. Wskazać w tym miejscu należy, iż biegły zawarł w swej opinii pisemnej kompleksowe wywody odnoszące się do pytań postawionych mu przez organ prowadzący postępowanie oraz strony. Przedstawił możliwe warianty przebiegu zdarzenia, stanowisko swoje należycie i precyzyjnie uzasadnił. Opinia tego biegłego oparta na zebranym materiale dowodowym jest zupełna, dokładna, komunikatywna a nadto logiczna i zgodna ze wskazaniami wiedzy specjalistycznej. Biegły odniósł się też do wersji zdarzenia przedstawionej przez obronę i stanowisko swoje uzasadnił. Z tych wszystkich powodów nie można podzielić zarzutu apelacji o naruszeniu przez Sąd meriti art. 7 kpk w zw. z art. 8 k.p.w. P. W. (1) omówił przy tym, co konkretnie świadczy o tym, iż do zdarzenia doszło w skutek naruszenia przepisów przez obwinionego. W ten sposób jego opinia uzyskała walor stanowczości i jednoznaczności w zakresie niezbędnym do poczynienia przez Sąd Rejonowy - w zestawieniu z zeznaniami J. W. (1) i S. K. - ustaleń odnośnie przebiegu zdarzenia i sprawstwa obwinionego. Konkluzja zawarta w opinii biegłego jest na tyle jasna i pełna, że nie wymagała pogłębienia w drodze opinii ustnej czy też nowego zbadania przez innego biegłego. W każdym razie nie zostało wykazane, aby został naruszony czy obrażony przepis art. 201 kpk, stąd brak jest procesowego uzasadnienia wydania ustnej opinii przez tego samego biegłego, bądź pisemnej opinii przez innego biegłego z zakresu ruchu drogowego. Zauważyć w tym miejscu należy, że wprawdzie w opinii biegłego P. W. (1) pojawiła się pewna pomyłka, niemniej jej analiza prowadzi do jednoznacznego wniosku, że nie może ona podważać opinii biegłego, jak zresztą słusznie zauważył Sąd I instancji, który również ową pomyłkę wychwycił. Pozostałe zarzuty dotyczące opinii biegłego P. W. (1) stanowiły tylko nie mająca jakichkolwiek racjonalnych podstaw polemikę z wywodami tego biegłego.

Nie sposób również zgodzić się z twierdzeniem, iż Sąd Okręgowy w Sieradzu uchylając wyrok Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli wydany w sprawie II W 59/13 zdyskwalifikował opinię biegłego J. M., przez co Sąd ponownie rozpoznający sprawę nie miał prawa posiłkować się tą opinią przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Sąd Okręgowy nie kwestionując wniosków końcowych zawartych w opinii podniósł jedynie, że biegły nie zawarł obliczeń, które by wskazywały w jaki sposób doszedł do określonej konkluzji. Powyższe powodowało, że zasadność wniosków zaprezentowanych przez biegłego nie podlegała weryfikacji orzekającego Sądu. Skoro jednak w kolejnej opinii biegły P. W. (1) zawarł wszelkie obliczenia i w sposób jasny oraz czytelny zaprezentował sposób, w jaki doszedł do konkretnych wniosków, a wnioski te w pełni korespondują z wnioskami przedstawionymi przez J. M., to nic nie stało na przeszkodzie, aby Sąd I instancji dokonując prawno-karnej oceny zachowania obwinionego posiłkował się również opinią biegłego J. M..

Za zupełnie chybiony należy uznać kolejny zarzut podniesiony przez obrońcę obwinionego, a mianowicie zarzut niedopuszczenia z urzędu dowodu z zeznań świadków: kierowców samochodów o nr rej. (...) po ustaleniu danych ww. osób na okoliczność, że obwiniony przed kolizją nie parkował samochodu przy prawej krawędzi jezdni ul. (...). Pomijając już fakt, iż nic nie stało na przeszkodzie, aby obrońca obwinionego zgłosił ów wniosek dowodowy w toku postępowania przez Sądem I instancji, to należy podkreślić, że nawet, gdyby kierowcy tych pojazdów pamiętali przebieg wypadków z dnia zdarzenia, co po upływie tak długiego czasu wydaje się bardzo wątpliwe, to i tak nie byliby w stanie wypowiedzieć się, w którym miejscu samochód obwinionego znajdował się tuż przed kolizją, bo przecież nie było ich wówczas przy samochodach.

Za zupełnie niezrozumiały należy uznać zarzut obwinionego odnośnie braku rozstrzygnięcia, czy do przedmiotowej kolizji przyczynił się drugi uczestnik kolizji J. W. (1) - a w szczególności czy bezpośrednio przed kolizją jechał on z nadmierną prędkością i/lub rozmawiał w tym czasie przez telefon komórkowy. Sąd w uzasadnieniu wyroku zawarł rozważania odnośnie przyczyn uznania, iż pokrzywdzony nie przyczynił się do zdarzenia, które zostały oparte na prawidłowych ustaleniach faktycznych oparty na dowodach, które zasadnie zostały uznane za wiarygodne, a które nie pozwoliły na uznanie, iż J. W. (1) poruszał się z nadmi8erną prędkością oraz rozmawiał w momencie kolizji przez telefon komórkowy.

Reasumując w świetle powyższych rozważań nie podlega dyskusji, że Sąd I instancji nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia i nie naruszył przepisów postępowania, zaś kontrola odwoławcza orzeczenia w pełni uzasadnia stwierdzenie, że zaskarżony wyrok znajduje pełne oparcie w prawidłowo dokonanej ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w postępowaniu, w związku z czym nie ma podstaw do zdyskwalifikowania zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Ponieważ apelacje co do winy uznaje się również za apelacje co do kary zaszła konieczność merytorycznego odniesienia się do kwestii wymierzonej obwinionemu kary grzywny. Z rażącą niewspółmiernością kary – a tylko w wypadku tego rodzaju niewspółmierności byłyby podstawy do wzruszenia zaskarżonego wyroku – mamy do czynienia wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, że wystąpiła wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary. Nie chodzi tu przy tym o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary ale o różnicę tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać byłoby można – również w potocznym tego sława znaczeniu – „rażąco” niewspółmierną, tj. niewspółmierną w stopniu nie dającym się zaakceptować ( zob. OSNPG 1974 / 3-4 / 51; OSNPK 1995 / 6 / 18). Sytuacja taka, zdaniem Sądu Odwoławczego, w niniejszej sprawie jednak nie zachodzi. Rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy w uzasadnieniu wyroku wskazał bowiem jakie okoliczności potraktował jako obciążające a jakie jako łagodzące oraz czym kierował się wymierzając R. K. karę grzywny w kwocie 700 złotych. Zdaniem Sądu Okręgowego zawarta w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji ocena stopnia społecznej szkodliwości czynu obwinionego jest prawidłowa i zasługuje na aprobatę, gdyż w odpowiedni sposób uwzględnia ona elementy o których mowa w treści art. 24 § 3 kw. Oceniając wysokość wymierzonej R. K. kary grzywny stwierdzić należy, że jest to kara sprawiedliwa, w pełni uzasadniona, współmierna do stopnia winy, jak również adekwatna do możliwości zarobkowych obwinionego oraz uwzględnia jego stosunki osobiste i majątkowe, w tym wysokość uzyskiwanego przez niego stałego dochodu w postaci emerytury, a zatem mieści się ona w granicach realnej egzekucji. Stanowi ona represję stwarzającą realne możliwości na osiągnięcie korzystnych efektów poprawczych w stosunku do obwinionego. Orzeczona kara winna zadośćuczynić także wymogom prewencji generalnej, wpływając korzystnie na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji zarówno obwinionego jak i jego obrońcy, na podstawie art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 §. 2 kpw, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok jako w pełni słuszny i trafny.

W związku z nieuwzględnieniem apelacji Sąd Okręgowy, na podstawie art. 636§1 kpk w zw. z art. 119 kpw, zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 zł oraz wymierzył mu opłatę za II instancję w kwocie 70 zł. Sąd przy tym nie uwzględnił wniosku obrońcy obwinionego o zwolnienie z kosztów postępowania odwoławczego, jak i kosztów postępowania przed Sądem I instancji, albowiem nie znalazł żadnych okoliczności, które przemawiałyby za takim rozstrzygnięciem. Obwiniony uzyskuje stały dochód w wysokości zbliżonej do średniego miesięcznego wynagrodzenia za pracę, z którego niewątpliwie - nawet uwzględniając jego problemy zdrowotne i związane z nimi wydatki - jest w stanie wywiązać się z obowiązku uiszczenia należności sądowych tym bardziej, że nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby koszty te rozłożyć na raty. Z przepisów k.p.k. i k.p.w. wynika, iż regułą winno być obciążenie skazanych i ukaranych kosztami procesu, zaś czymś wyjątkowym zwolnienie od ponoszenia tych kosztów. Zwolnienie takie może nastąpić jedynie przy zaistnieniu przesłanek wskazanych w art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w., gdy istnieją podstawy do uznania, że uiszczenie tych kosztów byłoby zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów, jak również wtedy, gdy przemawiają za tym względy słuszności. W niniejszej sprawie brak przesłanek wymienionych w cytowanym powyżej przepisie, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosku złożonego przez obrońcę R. K.. Co więcej względy słuszności przemawiają za obciążeniem kosztami sądowymi właśnie obwinionego, a nie podatników albowiem to R. K. swoim działaniem sprzecznym z prawem je spowodował.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Domaradzka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Rudnik
Data wytworzenia informacji: