IV Ka 315/23 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2025-02-24

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 315/23

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1. CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

     

Wyrok Sądu Rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 2 marca 2023 roku sygn. akt II K 25/23

1.2. Podmiot wnoszący apelację

oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

oskarżyciel posiłkowy

oskarżyciel prywatny

obrońca

oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

na korzyść

na niekorzyść

w całości

w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego

zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2. USTALENIE FAKTÓW W ZWIĄZKU Z DOWODAMI
PRZEPROWADZONYMI PRZEZ SĄD ODWOŁAWCZY

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1

2

M. R. (1)

W dniu 5 stycznia 2021 roku autobus linii nr (...) Miejskiego Zakładu (...) Sp. z o. o. w P. na przystanku przy ulicy (...) zgodnie z obowiązującym wówczas rozkładem powinien być o godzinie 17:43, a był o godzinie 17:46, czyli opóźniony o 3 minuty.

Pozycję zderzeniową ciała względem samochodu można określić na podstawie udokumentowanego zakresu uszkodzeń samochodu V.. Wskazuje on na to, że zderzenie miało charakter narożnikowo - styczny z uderzeniem ciała w lewy słupek.

Nie ujawniono takich śladów na podstawie, których w sposób jednoznaczny i kategoryczny możliwe byłoby określenie położenia miejsca zderzenia na jezdni. Jako prawdopodobne należy uznać, że do potrącenia mogło dojść zarówno w miejscu położonym „na przejściu dla pieszych” jak i „za przejściem dla pieszych” (w odległości nie większej niż 3m za jego dalszą krawędzią).

Jeżeli w chwili potrącenia piesza znajdowała się „na przejściu dla pieszych (w pobliżu jego dalszej krawędzi), to w chwili kontaktu poruszała się z prędkością ok. 7 km/h, a samochód poruszał się z prędkością ok. 52 km/h. Wtedy czas ruchu pieszej po jezdni do potrącenia był równy ok. 2 s. W chwili rozpoczęcia wkraczania pieszej na jezdnię samochód znajdował się w odległości ok. 29m przed miejscem potrącenia - czyli 29-4=25m przed bliższą krawędzią przejścia dla pieszych. W chwili, gdy samochód znajdował się w odległości 23m od toru ruchu pieszej piesza znajdowała się w odległości około 0,8m od lewej krawędzi jezdni (i 3,9-0,8=3,l m przed miejscem potrącenia). Do zderzenia pozostawał wówczas czas ok. 1,6 s.

Jeżeli w chwili potrącenia piesza znajdowała się „za przejściem dla pieszych” (ok. 3m za jego dalszą krawędzią), to w chwili kontaktu poruszała się z prędkością ok. 5km/h, a samochód poruszał się z prędkością ok. 47km/h. Wtedy czas ruchu pieszej po jezdni do potrącenia był równy ok. 2,8s. W chwili rozpoczęcia wkraczania pieszej na jezdnię samochód znajdował się w odległości ok.37m przed miejscem potrącenia - czyli 37-(3+4)=30m przed bliższą krawędzią przejścia dla pieszych. W chwili, gdy samochód znajdował się w odległości 23m od toru ruchu pieszej piesza znajdowała się w odległości około 1,6m od lewej krawędzi jezdni (i 3,9-1,6=2,3m przed miejscem potrącenia). Do zderzenia pozostawał wówczas czas ok. 1,7s.

Czas reakcji kierowcy powinien mieć wartość 1s.

Czas narastania opóźnienia hamowania miał wartość 0,3s.

Za bardzo mało prawdopodobne należy uznać, że w panujących warunkach kierujący samochodem V. miał możliwość obserwowania pieszej zbliżającej się do przejścia dla pieszych - po lewej stronie jego toru ruchu.

Uwzględniając okoliczności przebiegu wypadku wynikające z materiału dowodowego (obiektywnie trudne do przewidzenia przez kierującego: nagła zmiana parametrów luminancji po prawej stronie drogi, różnice w stopniu doświetlenia po obu stronach drogi, niska kontrastowość sylwetki pieszej z tłem po lewej stronie drogi) jako uzasadnione należy przyjąć założenie, że w panujących warunkach M. R. (1) miał obiektywną możliwość rozpoznania sylwetki Z. P. znajdującej się z lewej strony jego toru ruchu, gdy znajdował się w odległości nie większej niż 23m od niej.

Z punktu widzenia Z. P. można stwierdzić, że samochód V. był dla niej obiektywnie widoczny w czasie, gdy rozpoczynała przekraczanie jezdni i gdy na jezdni się znajdowała. Rozpoczynając zaś przekraczanie jezdni miała możliwość trafnego rozpoznania prędkości nadjeżdżającego samochodu V..

Jeżeli do wypadku doszło „za przejściem dla pieszych”, to formalnym obowiązkiem pieszej w trakcie przekraczania jezdni było ustąpienie pierwszeństwa nadjeżdżającym pojazdom; potrącenie przez samochód wskazuje na to, że obowiązku tego nie dopełniła, zatem jej zachowanie należy uznać za nieprawidłowe.

Jeżeli do wypadku doszło „na przejściu” (nawet na dalszej jego krawędzi), to formalnym obowiązkiem M. R. (1) było ustąpienie pierwszeństwa pieszym zbliżającym się do przejścia i znajdującym się na nim; potrącenie pieszej przez samochód wskazuje na to, że obowiązku tego nie dopełnił zatem jego zachowanie należy uznać za nieprawidłowe; jako kolejną nieprawidłowość w zachowaniu M. R. (1) można wskazać poruszanie się z prędkością, która nieznacznie przekraczała administracyjnie dozwoloną (obliczona symulacyjnie była większa o 2km/h ponad administracyjnie dozwoloną).

Niezależnie od rozpatrywanej wersji, w obszarze na którym doszło do wypadku, na jego uczestników nałożony był obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Za takie zachowanie można uznać uważną obserwację otoczenia i antycypowanie przebiegu sytuacji drogowej (w ramach posiadanego zakresu widoczności), dostosowanie taktyki poruszania się do warunków widoczności, podejmowanie działań zmierzających do zwiększenia skuteczności rozpoznania swojej obecności przez innych uczestników ruchu, itd.

Z punktu widzenia analizy technicznej i uwzględniając dynamikę ruchu drogowego, problematycznym jest określenie jakiego rodzaju czynność należy wykonać, aby możliwym było stwierdzenie, że obowiązek zachowania szczególnej ostrożności został wypełniony w myśl przepisów. Przepisy nie określają katalogu takich czynności, a także tego czy wykonanie jednej, czy może kilku z nich cechuje zachowanie szczególnie ostrożne.

Niezależnie od rozpatrywanej wersji - zachowanie Z. P. nie było szczególnie ostrożne, nawet jeżeli poruszała się ona po oznakowanym przejściu dla pieszych (do czego również w tym przypadku była zobowiązana). Piesza miała obiektywną możliwość rozpoznania sylwetki nadjeżdżającego pojazdu, prędkości z jaką się on poruszał, a także tego, że jej nie zmniejsza - w chwili rozpoczynania przekraczania jezdni i znajdując się na niej. Określona wartość prędkości pieszej w chwili potrącenia nie wskazuje na próbę wykonania przez Z. P. czynności obronnych (np. próba wycofania się lub ewakuacji ze strefy zagrożenia) - co byłoby zachowaniem oczekiwanym przy uważnej obserwacji otoczenia i zachowaniu szczególnej ostrożności. Niezależnie od rozpatrywanej wersji przebiegu wypadku Z. P. miała możliwość odstąpienia od kontynuowania przekraczania jezdni, gdy znajdowała się jeszcze na lewym pasie ruchu. Zatrzymanie się pieszej przed przekroczeniem osi jezdni było obiektywnie łatwym. Jeżeli przyjąć, że w czasie, gdy znajdowała się ona jeszcze na lewym pasie ruchu występowało zagrożenie ze strony samochodu nadjeżdżającego od strony centrum P., to podjęcie decyzji o rozpoczęciu przekraczania jezdni należy uznać za co najmniej nieostrożne (tj. ryzykowne i nieprawidłowe). Jeżeli taktyka przekraczania jezdni obrana przez Z. P. zakładała, że w panujących warunkach jej sylwetka i zamiary są widoczne i rozpoznane przez kierowców poruszających się po drodze i w trakcie przekraczania jezdni nie obserwowała otoczenia - to takie zachowanie należy również uznać za nieprawidłowe i nie wpisujące się w obowiązek zachowania szczególnej ostrożności.

W przypadku M. R. (1) również można wykazać, że jego zachowanie nie wskazywało na zachowanie szczególnej ostrożności. Na podstawie analizy zasięgu widoczności stwierdzono, że występowały czynniki ograniczające możliwość zauważenia rozpoczęcia przekraczania jezdni przez pieszą - szczególnie gdy poruszała się ona po przejściu dla pieszych. Od chwili, gdy kierujący V. uzyskiwał możliwość rozpoznania sylwetki pieszej - przy uwzględnieniu wpływu efektu olśnienia - w obu rozpatrywanych wersjach - do potrącenia, dysponował czasem 1,6-1,7s na podjęcie czynności obronnych. Czas ten jest dłuższy niż średni statystyczny czas reakcji kierowców reagujących na oczekiwany bodziec sytuacyjny. Z wyjaśnień M. R. (1) wynika, że manewry obronne (hamowanie) rozpoczął dopiero po potrąceniu. Okoliczność ta jest wystarczającą przesłanką do wnioskowania, że kierujący V. szczególnej ostrożności nie zachował - niezależnie od rozpatrywanej wersji. Gdyby - znajdując się w odległości 23m przed miejscem potrącenia - poruszałby się z prędkością mniejszą niż wyznaczona, to czas zbliżenia się do pieszej byłby dłuższy niż 1,6-1,7s.

Z przeprowadzonej analizy widoczności wynika, że kierujący samochodem (znajdując się w odległości 29m przed miejscem potrącenia) nie miał możliwości rozpoznania chwili, w której piesza wkraczała na przejście. Jeżeli wówczas poruszał się z prędkością 52km/h - i ta chwila zostałaby jednak rozpoznana - to nie było możliwości uniknięcia wypadku przy założeniu hamowania realizowanego z maksymalną intensywnością.

Przy założeniu, że w chwili rozpoczęcia wkraczania pieszej na przejście samochód znajdował się w odległości 29m przed jej torem ruchu, poruszał się z prędkością 52km/h, i kierowca rozpoznałby zagrożenie znajdując się w odległości 23m od pieszej znajdującej się z lewej strony jego toru ruchu (w momencie, kiedy miał już obiektywną możliwość rozpoznania sylwetki Z. P.), to nie miał on możliwości uniknięcia potrącenia hamując awaryjnie. Warunkiem uniknięcia potrącenia w takim przypadku byłoby poruszanie się samochodu (w chwili wkraczania pieszej na jezdnię) z prędkością:

- ok. 41 km/h (przy założeniu realizowania hamowania awaryjnego);

- ok. 38 km/h (przy założeniu realizowania hamowania średnio intensywnego);

- ok. 30 km/h (przy założeniu realizowania hamowania średnio intensywnego i tego, że w chwili zejścia pieszego z przejścia samochód nie wjeżdża jeszcze na przejście).

Nieprawidłowe zachowanie Z. P. polegało na niezachowaniu szczególnej ostrożności w trakcie przekraczania jezdni i wkroczeniu na przejście w niewielkiej odległości od nadjeżdżającego samochodu.

Nieprawidłowości natomiast w zachowaniu M. R. (1) polegały na prowadzeniu obserwacji otoczenia w sposób nieuważny (co wskazuje na to, że nie zachował szczególnej ostrożności), nie ustąpieniu pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych oraz na nie zmniejszeniu prędkości w trakcie zbliżania się do oznakowanego przejścia dla pieszych.

W sytuacji, w której Z. P. rozpoczynała wkraczanie na przejście w odległości ok. 29m od nadjeżdżającego pojazdu (który zbliżał się do niej z prędkością zbliżoną do administracyjnie dozwolonej) nie było możliwości, aby kierowca ustąpił jej pierwszeństwa - hamując nawet awaryjnie (z prędkości początkowej 52km/h) i przy założeniu, że zauważyłby ją w chwili jej wkraczania na przejście. Takie zachowanie Z. P. należy interpretować jako wejście bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd. M. R. (1) nie miał możliwości rozpoznania chwili, w której piesza wkraczała na przejście. Po uzyskaniu możliwości rozpoznania sylwetki pieszej z odległości ok. 23m uniknięcie jej potrącenia (tj. zatrzymania przed jej torem ruchu, na przejściu dla pieszych) wymagałoby rozpoczęcia hamowania awaryjnego - nawet jeżeli w chwili wkraczania Z. P. na jezdnię poruszałby się on z prędkością ok. 41 km/h, czyli mniejszą niż administracyjnie dozwolona. Nawet w takich okolicznościach i przy takiej prędkości początkowej samochodu - w sytuacji wytworzonej przez pieszą - nie byłoby możliwości jego zatrzymania „przed przejściem dla pieszych”. Umożliwienie zejścia pieszej z przejścia dla pieszych przed wjechaniem samochodu na to przejście byłoby możliwe (przy uwzględnieniu obiektywnej możliwości rozpoznania jej sylwetki przez kierowcę z 23m i rozpoczęciu hamowania średnio intensywnego, z opóźnieniem 3,5m/s 2), gdyby w chwili wkraczania Z. P. na przejście samochód V. poruszał się z prędkością ok. 30km/h.

Zachowanie się pieszej i przyjętą przez nią taktykę przekraczania jezdni należy uznać za pozostające w bezpośrednim związku przyczynowym z zaistnieniem wypadku i stanowiące o jego przyczynie (lub jednej z jego przyczyn). Taktyka przyjęta przez Z. P. wymuszała bowiem podjęcie przez kierowcę manewrów o charakterze awaryjnym, aby ustąpić jej pierwszeństwa - również w przypadku, gdyby samochód pozostający w jej polu widzenia poruszał się z prędkością mniejszą niż administracyjnie dozwolona.

Jednoznaczna oceny związku przyczynowego pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem kierowcy, a zaistnieniem wypadku wymaga interpretacji zapisów art. 26 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym. Z punktu widzenia dynamiki ruchu drogowego i przy uwzględnieniu czynnika zaskoczenia nie sposób przewidzieć z jaką prędkością należy poruszać się w trakcie zbliżania się do przejścia, aby - niezależnie od sposobu w jaki zachowa się pieszy - możliwe byłoby ustąpienie mu pierwszeństwa w sposób nie narażający go na niebezpieczeństwo.

Jeżeli uznać, że wartość prędkości z jaką powinien poruszać się M. R. (1) w czasie zbliżania się do przejścia dla pieszych „powinna być równa ok. 30 km/h”, to można wykazać związek pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem kierującego a zaistnieniem wypadku. W takim przypadku jako przyczynę jego zaistnienia można wskazać nieprawidłowe zachowanie obojga uczestników wypadku.

Jeżeli uznać, że wartość prędkości z jaką powinien poruszać się M. R. (1) w czasie zbliżania się do przejścia dla pieszych (wpisująca się w obowiązki określone w art. 26 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym) „powinna być równa ok. 40km/h”, to można wykazać związek pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem kierującego. a możliwością uniknięcia przez niego wypadku. W takim przypadku jako przyczynę jego zaistnienia można wskazać nieprawidłowe zachowanie Z. P., zaś nieprawidłowe zachowanie M. R. (1) wskazuje na jego przyczynienie się do wypadku.

Jeżeli uznać, że wartość prędkości z jaką powinien poruszać się M. R. (1) w czasie zbliżania się do przejścia dla pieszych (wpisująca się w obowiązki określone w art. 26 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym) „powinna być mniejsza od administracyjnie dozwolonej o ok. 10 - 15%” (tj. być równa 42-45km/h)”, to nie można wykazać związku pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem kierującego a możliwością uniknięcia przez niego wypadku. Wówczas jako przyczynę jego zaistnienia można wskazać nieprawidłowe zachowanie Z. P.. W tym przypadku należałoby stwierdzić, że M. R. (1) nie przyczynił się do wypadku.

W panujących warunkach bardzo prawdopodobnym jest, że kierujący V. miał ograniczoną możliwość rozpoznania chwili, w której piesza rozpoczynała wkraczanie na jezdnię - szczególnie gdy poruszała się po przejściu dla pieszych. W każdej z rozpatrywanych wersji można wykazać nieprawidłowości w zachowaniu obojga uczestników wypadku. W każdej z analizowanych wersji występował związek przyczynowo skutkowy pomiędzy zachowaniem Z. P., a zaistnieniem wypadku (jego przyczyną). Jeżeli do potrącenia doszło „za przejściem dla pieszych”, to występuje związek pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem M. R. (1), a możliwością uniknięcia przez niego wypadku (wskazujący na jego przyczynienie się do wypadku). Jeżeli do potrącenia doszło „na przejściu dla pieszych” (na jego dalszej krawędzi), to wykazanie związku pomiędzy nieprawidłowym zachowaniem M. R. (1) a zaistnieniem wypadku lub możliwością jego uniknięcia uzależnione jest od interpretacji zapisów art.26 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym.

informacja (...) z dnia 3 lipca 2023 roku

opinia (...)

Wydział Mechaniczny Katedra Pojazdów Samochodowych Pracownia Rekonstrukcji Wypadków Drogowych

793

905-952

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu

z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.1.1.1

2.1.1.2

informacja (...) z dnia 3 lipca 2023 roku

opinia (...)

Wydział Mechaniczny Katedra Pojazdów Samochodowych Pracownia Rekonstrukcji Wypadków Drogowych

Dokument został sporządzony przed zakład zajmujący się publiczną komunikacją zbiorową na terenie P., który posiadał istotne dla rozstrzygnięcia wiadomości, a informacje w nim zawarte nie były kwestionowane przez strony.

Sporządzona przez instytucję naukową jest jasna, zupełna, logiczna, przekonująca i nie zawiera sprzeczności.

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów (dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające

znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu

z pkt 2.1.1

albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

     2.1.1.2

akta 4212-4 Ds. 995.2024

akta 4216-4 Ds. 412.2021

Okoliczności podnoszone w aktach załączonych spraw były roztrząsane w toku niniejszego postępowania i brane pod uwagę przy wydawaniu rozstrzygnięcia merytorycznego. Inicjowanie natomiast tych postępowań stanowiło w istocie rzeczy jedynie nieudolną próbę obrony realizowanej przez oskarżonego.

3. STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH

ZARZUTÓW I WNIOSKÓW

Lp.

Zarzuty

1

I.  obrazy prawa procesowego poprzez:

1.  naruszenie art. 7 kpk przez błędną (dowolną) ocenę dowodów zgromadzony w toku postępowania, w tym:

- błędną ocenę dowodu z wyjaśnień oskarżonego składanych na etapie postępowania przygotowawczego jak i sądowego,

- błędną ocenę dowodów z zeznań świadków, a w szczególności zeznań P. M., M. M., A. M. i D. T.,

- błędną ocenę dowodu z opinii biegłych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz medycyny sądowej,

- błędną ocenę pozostałego materiału dowodowego, w szczególności dowodów dostarczonych przez oskarżonego (zdjęcia, opracowania dotyczące wypadku, opinia toksykologiczna), a w następstwie dokonanie błędnych ustaleń faktycznych wskazanych w II części zarzutów;

2.  naruszenie art. 5 § 2 kpk - zasady in dubio pro reo przez obciążenie oskarżonego okolicznościami, których w toku postepowania nie można było wyjaśnić, które nacechowane są niejasnością;

3.  naruszenie art. 196 § 3 kpk oraz art. 201 kpk przez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego lub instytutu naukowego w celu ustalenia przebiegu wypadku pomimo, iż co do biegłego M. R. (2) istniały wątpliwości w zakresie jego wiedzy oraz bezstronności, a ponadto opinia była niepełna i zawierała sprzeczności;

4.  naruszenie art. 170 § 3 kpk przez nierozpoznanie wniosku dowodowego złożonego przez obrońcę w piśmie z dnia 28 stycznia 22 r. (złożonego w dniu 31.01.2022 r.), następnie zmodyfikowanego w piśmie z dnia 14 lipca 2022 r. (złożonym w dniu 15.07.2022 r.) oraz podtrzymanego przez obrońcę na rozprawie w dniu 11.08.2022 r.;

II.  błędu w ustaleniach faktycznych mających istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku polegający na błędnym ustaleniu, iż:

1.  do potrącenia pieszej doszło w obszarze przejścia dla pieszych,

2.  dodatkowa sygnalizacja świetlna umieszczona na przejściu dla pieszych działała prawidłowa oraz że jej włączenie spowodowane było zbliżeniem się pokrzywdzonej do przejścia dla pieszych,

3.  piesza po jezdni poruszała się z prędkością 4,7 km/h,

4.  oskarżony nieuważnie obserwował drogę przed pojazdem i nie zauważył pieszej przechodzącej przez przejście,

5.  wyłącznie zachowanie oskarżonego wskazane w punkcie powyższym doprowadziło do potrącenia pieszej,

6.  piesza nie znajdowała się w stanie nietrzeźwości,

7.  wobec oskarżonego nie zachodzi pozytywna prognoza resocjalizacyjna na przyszłość, co wyklucza możliwość warunkowego zawieszenia kary pozbawienia wolności;

III.  rażącej niewspółmierności kary poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary rażąco surowej.

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

zasadny

częściowo zasadny

niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. I i II

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia może wynikać bądź z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd dowolności). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 kpk), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. W orzecznictwie podnosi się jednak, że zarzut ten jest słuszny tylko wówczas: „gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania”, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu (w. SN z 24 marca 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 9/1995, poz. 84), przy czym jest to aktualne jedynie przy zarzucie błędu o charakterze „dowolności”. Tego typu zarzut co do błędu w ustaleniach faktycznych to bowiem, nie sama odmienna ocena materiału dowodowego przez skarżącego, lecz wykazanie, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego (w. SN z 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 5/1975, poz. 58).

W związku z tym, stwierdzić należy, iż nietrafny jest zarzut błędu w ustaleniach faktycznych mający polegać na nieuprawnionym przyjęciu, iż oskarżony nie zachował szczególnej ostrożności i nieuważnie obserwował drogę przed pojazdem oraz nie ustąpił pierwszeństwa znajdującej się na przejściu dla pieszych Z. P. i potrącił ją w konsekwencji niekorzystnej dla niego oceny dowodów zgromadzonych w sprawie - oceny, która zdaniem skarżącego miała nastąpić w wyniku obrazy przepisów postępowania tj. art. 7 kpk.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim zasadnie przypisał M. R. (1) zarzucany mu czyn, gdyż w sposób uprawniony oparł się na dowodach obciążających oskarżonego odmawiając jednocześnie wiary jego wyjaśnieniom. W tym zakresie podzielić należy przede wszystkim wniosek Sądu I instancji dotyczący tego, że na wiarę nie zasługiwały wyjaśnienia M. R. (1) w zakresie w którym negował, aby do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych i utrzymywał, że piesza przechodziła za przejściem dla pieszych. Przeczą temu bowiem wprost zarejestrowane słowa samego oskarżonego wypowiedziane podczas rozmowy z operatorem Wojewódzkiego Centrum (...), kiedy zgłaszane było przedmiotowe zdarzenie drogowe. M. R. (1) dwukrotnie przecież wówczas stwierdził, że potrącił pieszą na przejściu dla pieszych (por. k. 262 i 275). Wypowiedzi te mają charakter spontaniczny i dobrowolny oraz zostały dokonane na gorąco bezpośrednio po zdarzeniu. Tym samym, ryzyko jakiejkolwiek kalkulacji ze strony oskarżonego i ewentualnej manipulacji okolicznościami przebiegu zdarzenia było znikome. Dlatego też, jak najbardziej należało uwzględnić tą relację o zdarzeniu M. R. (1) i nie można jej skutecznie zdyskredytować jego ówczesnym stanem emocjonalnym tak jak tego chce oskarżony.

Ponadto, z ustaleniem, iż do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych w pełni korespondują zeznania syna pokrzywdzonej oraz informacja otrzymana od Miejskiego Zakładu (...) Sp. z o. o. w P.. W świetle bowiem zeznań M. P. (1) pokrzywdzona przyjechała na miejsce zdarzenia autobusem, żeby odebrać od mechanika swoje auto z naprawy (k. 515). Warsztat samochodowy znajduje natomiast po drugiej stronie drogi co przystanek autobusowy, na którym zatrzymuje się autobus linii nr (...) - jedynej łączącej okolicę miejsce zamieszkania Z. P. i serwisu samochodowego. Zgodnie z obowiązującym wówczas rozkładem autobus linii nr (...) Miejskiego Zakładu (...) Sp. z o. o. w P. na przystanku przy ulicy (...) powinien być o godzinie 17:43, a był o godzinie 17:46 - czyli opóźniony o 3 minuty (k. 793). Zarejestrowanie natomiast telefonicznego zgłoszenie wypadku w Wojewódzkim Centrum (...) nastąpiło o godz. 17:48:15 (k. 158). Taka bliska korelacja czasowa tych dwóch faktów nie pozostawia najmniejszych wątpliwości odnośnie tego, że Z. P. podjechała z domu na miejsce zdarzenia autobusem, a nie szła tam wzdłuż ulicy (...) na piechotę przez ok. 1,5 km. A skoro tak, to pokrzywdzona nie miała żadnego powodu do tego, aby sobie skracać drogę i przechodzić na drugą stronę ulicy za przejściem dla pieszych (patrząc od strony kierunku, z którego nadjeżdżał oskarżony). Zdecydowanie zaś bardziej prawdopodobnym jest, że przechodziła po przejściu dla pieszych, gdyż przystanek jest usytuowany na takiej wysokości, iż musiała się od niego wracać, żeby dojść do warsztatu. W takiej natomiast sytuacji nie sposób jest przyjmować, że minęła znajdujące się pomiędzy przejście dla pieszych (nie skorzystała z niego) i dopiero kilka metrów za nim zaczęła przekraczać ulicę (...) (!).

W przywoływanej już powyżej rozmowie oskarżonego z operatorem Wojewódzkiego Centrum (...) stwierdził on również, że nie zauważył pieszej na przejściu. Okoliczność ta w połączeniu z tym, że M. R. (1) zahamował samochód dopiero po potrąceniu, nieodzownie musiała prowadzić do wniosku, że oskarżony nie tylko nie ustąpił pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych, ale i również nieuważnie obserwował drogę przed pojazdem.

W świetle przeprowadzonych przez biegłych z (...) badań (uwzględniających techniczną analizę rzeczowego materiału dowodowego) jako niezgodną z rzeczowym materiałem dowodowym należało uznać określaną przez oskarżonego w wyjaśnieniach wartość prędkości jego samochodu w chwili zderzenia („prędkość moja mogła być poniżej 40 km/h” - k. 203). W rzeczywistości oskarżony wjeżdżając na przejście poruszał się bowiem z prędkością 52 km/h.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim słusznie odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego z powodu ich nadmiernej szczegółowości. Niemożliwym bowiem istotnie byłoby dostrzeżenie z odległości 20-25 cm koniuszka nosa pokrzywdzonej w czasie potrącenia, usłyszenie odgłosu tarcia zamka błyskawicznego jej kurtki o karoserię auta, czy też kierunku, w którym była zwrócona jej twarz w chwili zderzenia. W przeciągu przecież ułamka sekundy w którym dochodzi do zderzenia ludzkie zmysły nie są w stanie poczynić tak drobiazgowych spostrzeżeń, które podawał M. R. (1).

Oczywiście oskarżony w ramach przysługującego mu prawa do obrony może odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 kpk) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 kpk, ciężar dowodzenia jego niewinności (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2008, III KK 363/07, OSNKW 2008, z. 4, poz. 28). Sąd miał więc prawo oprzeć się przy ustalaniu stanu faktycznego na tej części wyjaśnień oskarżonego, które uznał za wiarygodne oraz odmówić im wiary w tym zakresie, w którym na to nie zasługiwały. Ocena zaś tego dowodu, przy uwzględnieniu argumentacji przedstawionej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku zdaniem Sądu Okręgowego bez wątpienia respektuje reguły wskazane w art. 7 kpk.

Przeprowadzone przez sąd odwoławczy postępowanie dowodowe dodatkowo natomiast wzmocniło ocenę wyjaśnień M. R. (1) przeprowadzoną przez Sąd I instancji. Informacje przecież uzyskane od Miejskiego Zakładu (...) Sp. z o. o. w P. odnośnie godziny przyjazdu autobusu, w zestawieniu z momentem wykonywania telefonu do Wojewódzkiego Centrum (...) oraz wzajemnym usytuowaniem przystanku autobusowego, przejścia dla pieszych i warsztatu samochodowego, do którego zmierzała pokrzywdzona, nieuchronnie prowadzą do jedynego zgodnego z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania wniosku, że pokrzywdzona przekraczała jezdnię przechodząc po przejściu dla pieszych.

Ponadto, nie sposób także nie zawuażyć, że dowód z opinii biegłych z (...) podważył wyjaśnienia M. R. (1) w zakresie deklarowanej przez niego prędkości, z którą miał się poruszać w chwili zderzenia. W świetle bowiem tego co ustalili biegli z wymienionej instytucji naukowej wartość prędkości poniżej 40 km/h jest niezgodna z rzeczowym materiałem dowodowym (por. k. 932). Okoliczność ta bardzo silnie z kolei przemawia za tym, że całkowitą rację miał świadek P. M., który wskazywał, że jadący przed nim pojazd (oskarżonego) nie zwalniał. A skoro już mowa o świadku P. M., to stwierdzić należy, że jednak miał on rację zeznając, na rozprawie w dniu 11 sierpnia 2022 roku po okazaniu mu nagrania z płyty CD z k. 512 (plik o nazwie „. (...) (...)”), że widoczna na obrazie postać przechodzi „po pasach” (k.518 odw.). Przy uważnym bowiem zapoznaniu się z nagraniem widać na nim, że jedna ze stóp osoby pozoranta przesłania świecący się element oświetlenia znajdujący się na nawierzchni jezdni (światełko na wysokości drugiego pasa licząc od prawej strony - 4 i 19 sekunda nagrania). Oznacza, to że pierwotna wypowiedź świadka była jak najbardziej prawdziwa. Zmienił on co prawda zdanie pod wpływem sugestii ze strony oskarżonego i ponownym obejrzeniu nagrania. Nie ma się co jednak temu dziwić, bo dopiero uważna obserwacja nagrania pozwala na wychwycenie tego szczegółu i dostrzeżenie, że osoba pozoranta tak naprawdę nie przechodzi prostopadle przez jezdnię, gdyż na wysokości jej osi zbacza i drugą jej część (lewy pas ruchu patrząc z punktu widzenia oka kamery) pokonuje już za pasami. Reasumując dojść należy do wniosku, że świadek P. M. został po prostu zmylony przez M. R. (1) jego sugestią i podchwytliwym nagraniem, które przedstawił. Niezależnie jednak od tego oraz tego jak ewoluowały zeznania P. M. odnośnie zauważenia pieszej przed potrąceniem, to konsekwentnie utrzymywał on, że do zderzenia na przejściu dla pieszych. Zdaniem Sądu Okręgowego, ta konstatacja omawianego świadka zasługuje na wiarę i słusznie przypisano jej walor wiarygodności, zaś oskarżony nieskutecznie stara się to dyskredytować i podważać na wszelkie możliwe sposoby (łącznie z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa).

W postępowaniu przygotowawczym istotnie naruszony został art. 317 § 1 kpk przez to, że pierwsze przesłuchania świadków P. M., A. M. i D. T. na etapie śledztwa odbyły się bez udziału obrońcy M. R. (1) pomimo stosownych wniosków w tym zakresie, jednak przyjąć trzeba, że uchybienie to nie miało wpływu na treść wyroku, bowiem zostało naprawione już na etapie postępowania przygotowawczego, gdyż ponowiono przesłuchania wymienionych osób z udziałem już obrońcy podejrzanego, a ponadto w postępowaniu sądowym osoby te zostały przesłuchane po raz kolejny na rozprawie, w której uczestniczył także obrońca.

Sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ocenie przeprowadzonych dowodów i ocena ta podlega ochronie przewidzianej w art. 7 kpk dopóty, dopóki nie zostanie wykazana jej błędność. Jak słusznie przyjmuje się w orzecznictwie, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 kpk); stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk); jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - argumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 kpk); (por.m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z: 24 lutego 2011 r. w sprawie III KK 382/2010 r., z 7 lipca 2010 r. w sprawie II KK 147/2010, z 13 czerwca 2007 r. w sprawie V KK 5/2007, z 25 września 2002 r. w sprawie II KKN 79/2000 oraz wyroki Sądu Najwyższego z: 22 lutego 1996 r. w sprawie II KRN 199/95, 9 listopada 1990 r. w sprawie WRN 149/90). Sąd odwoławczy rozpoznający apelację dokonuje natomiast kontroli swobodnej oceny dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji (porównaj: T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003 r., s. 90 - 94; S. Waltoś, Proces karny - zarys systemu, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2003 r., s. 255 - 259). Może przy tym poprzestać na odwołaniu się do rozważań Sądu I instancji, gdy zarzuty apelacji ograniczają się do gołosłownej polemiki z oceną Sądu (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2021 r. w sprawie II KK 170/21).

W przeciwieństwie do tego, co zostało zarzucone w apelacji Sąd a quo należycie zweryfikował wyjaśnienia oskarżonego oraz oparł się na zeznaniach P. M., M. M., A. M. i D. T.. W sposób uprawniony obalona została teza, jakoby do potrącenia doszło za przejściem dla pieszych.

Sąd I instancji dokonując oceny dowodów nie naruszył przepisów postępowania wymienionych w zarzucie środka odwoławczego. Wbrew bowiem nieuprawnionym twierdzeniom apelacji z treści całokształtu pisemnych motywów wyroku wynika, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Przeprowadzona zaś ocena materiału dowodowego mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów, gdyż pozostaje w zgodzie z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Apelacja obrońcy natomiast stanowi w istocie rzeczy jedynie polemikę z ustaleniami sądu rejonowego, która kompletnie pomija wymowę spontanicznej relacji samego oskarżonego poczynionej niezwłocznie po zdarzeniu podczas rozmowy z operatorem Wojewódzkiego Centrum (...).

W sprawie nie doszło do obrazy art. 5 § 2 kpk, bowiem sąd poczynił nie budzące jego wątpliwości ustalenia faktyczne, a zatem nie powziął wątpliwości w tej kwestii. Unormowana w tym przepisie zasada in dubio pro reo nie może stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wątpliwości. Jak bowiem wyraźnie wynika z jego brzmienia, reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszelkich starań organu prowadzącego postępowanie nie da się usunąć występujących wątpliwości. Jest to więc swoista „ostateczność” – „dyrektywa ostatecznego wyjścia”. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Należy również podkreślić, iż wątpliwości, o jakich mowa w art. 5 § 2 kpk to wątpliwości Sądu, nie zaś strony procesowej wyrażającej odmienny pogląd w przedmiocie oceny całokształtu ujawnionego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności oceny wiarygodności dowodów stanowiących podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zatem zasadnie stawiać zarzutu obrazy przepisu art. 5 § 2 kpk podnosząc wątpliwości strony, a konkretnie obrońcy oskarżonego co do treści ustaleń faktycznych, bowiem dla oceny czy w sprawie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo istotne jest jedynie to czy sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 lipca 2010 r. w sprawie II AKa 183/10).

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne w sposób niewątpliwy, po dokonanej w sposób swobodny, zgodny z dyrektywami zawartymi w przepisach art. 7 kpk ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.

Podkreślenia również wymaga, że zasada in dubio pro reo nie nakazuje sądowi orzekającemu czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego.

Opinia biegłego Z. K. słusznie została uznana za jasną, zupełną i niesprzeczną. Biegły w wystarczającym stopniu odniósł się do rozbieżności w wynikach badań materiałów pobranych od pokrzywdzonej. Ponadto zaś, wskazać należy, iż pokrzywdzona pojawiła się na miejscu zdarzenia, aby odebrać samochód od mechanika, a więc trudno przypuszczać, że udała się po auto znajdując się pod działaniem alkoholu. Taki zaś przebieg wydarzeń wspierają zeznania M. P. (2), który w swojej relacji nie wspominał nic na temat tego, aby podczas udzielania pierwszej pomocy pieszej wyczuł od niej alkohol. Przede wszystkim natomiast kwestia trzeźwości lub nietrzeźwości pieszej posiada zdaniem sądu odwoławczego charakter drugoplanowy, gdyż niezależnie od stanu w jakim się znajdowała ciążył na niej także obowiązek zachowania szczególnej ostrożności podczas przechodzenia przez jednię, a w sytuacji zauważenia, że pojazd oskarżonego nie zwalnia i nie zamierza ustąpić jej pierwszeństwa pomimo przechodzenia po przejściu dla pieszych powinna powstrzymać się od przekraczania osi jezdni.

Wbrew temu, co zarzuca obrońca Sąd I instancji rozpoznał jego wniosek dowodowy z dnia 28 stycznia 22 r. (złożony 31.01.2022 r.), następnie zmodyfikowany w piśmie z dnia 14 lipca 2022 r. (złożonym w dniu 15.07.2022 r.) oraz podtrzymanym przez obrońcę na rozprawie w dniu 11.08.2022 r., gdyż podczas rozprawy w dniu 18 listopada 2022 roku został on oddalony (por. k. 609 odw.).

Wydana w sprawie opinia M. R. (2) nie była w pełni jasna, gdyż nie wszystkie wyrażane w niej oceny i poglądy były wsparte argumentacją, która pozwalały zrozumienie sposobu ich ustalenia. W szczególności dotyczyło to kategorycznego wykluczenia wariantu potrącenia pieszej za przejściem dla pieszych, posługiwania się argumentem „nieustalonego manewru kierującego” dla uzasadnienia różnic w odrzucie poprzecznym, na który w żaden sposób nie wskazuje zebrany w sprawie materiał dowodowy (por. k. 166), a także przyznania „prymatu” kwestii posiadania pierwszeństwa przez pieszą znajdującą się na przejściu dla pieszych nad powinnością zachowania także i przez nią szczególnej ostrożności i koniecznością respektowania zasady ograniczonego zachowania, które sprowadził do „płaszczyzny moralnej” (por. k. 170).

W związku z powyższym, Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłych z instytutu naukowego - (...) Wydana opinia posiada charakter wariantowy i w sposób kompleksowy obiektywnie odnosi się do oceny zachowania obydwu uczestników ruchu oraz pozostawia sądowi wybór któregoś z nich. Biegli uznali za prawdopodobne, że do potrącenia mogło dojść zarówno w miejscu położonym „na przejściu dla pieszych” jak i „za przejściem dla pieszych” (w odległości nie większej niż 3m za jego dalszą krawędzią). Z tego jednak powodu, że za prawdopodobne uznane zostały obydwa wymienione warianty rozważenia wymagało, czy przyjęcie przez Sąd I instancji, że do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych było prawidłowe. Mając na uwadze ocenę materiału dowodowego dokonaną przez Sąd Rejonowy w (...) oraz argumentację przytoczoną powyżej w niniejszym uzasadnieniu, a także przedstawione już rozważania odnośnie wyrażonej w art. 5 § 2 kpk zasady in dubio pro reo przyjęcie, że do potrącenia doszło na przejściu dla pieszych było jak najbardziej prawidłowe oraz zasługiwało na aprobatę. W dalszej kolejności natomiast rozważenia wymagało, czy w świetle opinii przeprowadzonej na etapie postępowania odwoławczego, ocena prawna zachowania przypisanego oskarżonemu była poprawna. W tym zakresie należało mieć na względzie następujące kwestie.

Oceniając zachowanie się oskarżonego w aspekcie zachowania ostrożności najistotniejsze jest, iż miał on obowiązek zachowania „szczególnej” ostrożności. Przepis bowiem art. 26 ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 602 z późn. zm. - dalej w skrócie PRD) stanowił, że „kierujący pojazdem zbliżając się do przejścia dla pieszych jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić miejsca pieszemu znajdującemu się na przejściu”. Pod pojęciem „szczególnej ostrożności” stosownie do treści art. 2 pkt 22 PRD rozumieć należy ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. W niniejszej sprawie „szczególna ostrożność” dodatkowo wynikała z oznakowania przejścia dla pieszych znakiem (...) (przejście dla pieszych), który na kierującego pojazdem zbliżającego się do miejsca nim oznaczonego nakładał w chwili czynu obowiązek zmniejszenia prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych znajdujących się w tym miejscu lub na nie wchodzących (§ 47 ust. 4 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, t. j. z dnia 31 października 2019 r. Dz. U. z 2019 poz. 2310).

W okolicznościach niniejszej sprawy należało mieć także na uwadze to, że oskarżony poruszał się po zmroku, w obszarze zabudowanym, po mokrej drodze o nawierzchni bitumicznej, a przede wszystkim nie miał widoczności obszaru przylegającego do przejścia po lewej jego stronie i tym samym nie był w stanie zauważyć momentu wkraczania pieszej na jezdnię z lewej strony. Fakt bowiem, że nie występowało tam oświetlenie uliczne - tak jak miało to miejsce po prawej stronie drogi - nie zwalniał M. R. (1) od zachowania się dostosowanego do tego faktu. Inaczej mówiąc oskarżony był uprzedzony o przejściu dla pieszych i konieczności zachowania szczególnej ostrożności, a nie miał pełnej widoczności obszaru z lewej strony przejścia z uwagi na panującą tam ciemność.

Nieodzownym było więc rozważenie, czy oskarżony mógł w tej sytuacji jechać z prędkością dozwoloną, czy też powinien przestrzegając zasady ostrożności i ograniczonego zaufania co najmniej zmniejszyć szybkość. Zachowanie bowiem prędkości administracyjnie dozwolonej nie może samo przez się świadczyć o tym, że kierowca zachował prędkość bezpieczną w rozumieniu przepisów PRD (wyrok SN II KRN 52/95, OSNKW 1995, Nr 11-12, poz. 82).

Ocena, czy oskarżony przestrzegał zasad „prędkości bezpiecznej’, wymagała więc rozważenia, czy zachowanie prędkości 52 km/h (niewiele przekraczającą dozwoloną 50 km/h) przed oznakowanym przejściem dla pieszych oraz załączonym systemem jego „inteligentnego doświetelnia” w sytuacji, gdy oskarżony nie miał pełnej widoczności obszaru przylegającego po lewej stronie przejścia - było zachowaniem zgodnym z tą zasadą (por. wyrok SN z 11.03.2003 r., III KKN 202/01, LEX nr 77005).

Prędkość natomiast bezpieczna, to prędkość pozwalająca kierującemu na prawidłowe wykonanie manewrów, których potrzebę w konkretnej sytuacji kierujący ma możliwość i obowiązek przewidzieć. Oznacza to prędkość pozwalającą na zwalnianie lub unieruchomienie pojazdu w odległości limitowanej zasięgiem widoczności i ewentualnością dających się w danej sytuacji przewidzieć przeszkody, takiej jak pieszego na wyznaczonym przejściu przez jezdnię. (K. Szmidt, Wielkość wymagań oraz granice obowiązku ostrożności w ruchu drogowym w teorii i praktyce prawa karnego, PKiNP 2002 Nr 1). Na skrzyżowaniach bowiem dróg i na przejściach dla pieszych wejście pieszego na jezdnię w zasadzie nie może być zaskoczeniem dla kierowcy (wyrok SN, Rw 282/72, OSNKW 1972 r., Nr 7-8, poz. 132; wyrok SN V KRN 136/80, OSNPG 1981, Nr 5, poz. 48).

Prędkość pojazdu należy tak dostosować do warunków i sytuacji na drodze, by zbliżając się do przejścia dla pieszych, w danej widoczności tego przejścia mieć możliwość odpowiednio szybkiego reagowania, nawet z zatrzymaniem pojazdu przed przejściem dla pieszych, a zatem należy to uczynić z faktu zbliżania się do przejścia dla pieszych, a nie dopiero w sytuacji kolizyjnej (por. postanowienie SN z 7.10.2016 r., II KK 157/16, LEX nr 2148633).

Inaczej mówiąc warunki i sytuacja drogowa umożliwiająca kierującemu przy danej prędkości wymaganą przez prawo reakcję dodatkowo warunkują potrzebę zmniejszenia prędkości podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych. Skoro kierujący mógł prowadzić pojazd z prędkością do 50 km/h, to mógł prowadzić pojazd z prędkością i 30 km/h, 40 km/h i 50 km/h i inną mieszczącą się w tym przedziale prędkością. Najważniejsze jednak, aby była to prędkość pozwalająca na odpowiednio szybkie reagowanie.

W niniejszej sprawie okoliczności zdarzenia takie jak zmrok, mokra nawierzchnia, światła pojazdów nadjeżdżających z naprzeciwka, a przede wszystkim brak oświetlenia lewej strony jezdni oraz załączenie się systemem jego „inteligentnego doświetelnia” powodowały, że nawet przy należytej obserwacji na drodze dostrzeżenie pieszej przekraczającej jezdnię było znacznie utrudnione. Okoliczności te obligowały zatem zdaniem Sądu oskarżonego do zmniejszenia prędkości poniżej dozwolonej administracyjnie prędkości 50 km/h, gdyż nie była to prędkość bezpieczna, a tylko taka wyłączałaby jego odpowiedzialność.

Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego zachowanie tzw. prędkości administracyjnie dozwolonej nie może samo przez się świadczyć o tym, że kierowca zachował prędkość bezpieczną w rozumieniu art. 19 ust. 1 PRD, gdyż na drodze niezależnie od tego, czy ruch pojazdów odbywa się we dnie, czy w nocy, mogą panować takie warunki atmosferyczne (np. gołoledź, mgła) czy też takie natężenie ruchu, że nawet prędkość znacznie mniejsza od administracyjnie dozwolonej nie będzie zapewniała panowania nad pojazdem (zob. wyrok SN z dnia 25 maja 1995 r., II KRN 52/95, OSNKW 1995, nr 11-12, poz. 82, z aprobującą glosą R.A. S., OSP 1996, z. 3, s. 151-155).

Oskarżony w świetle wiarygodnych zeznań P. M. nie zmniejszył prędkości poniżej maksymalnie dozwolonej, a wręcz przeciwnie, jak wynika z ustaleń biegłych z (...) przekraczał ją o 2 km/h. Poruszanie się z prędkością minimalnie przekraczającą administracyjnie dopuszczalną mogłoby być uznane za akceptowalne, ale tylko w wtedy, gdyby M. R. (1) miał pełną widoczność przejścia dla pieszych, a nie tak znacznie ograniczoną przez warunki obiektywne. Obserwacja drogi przez oskarżonego nie była więc należyta, czego dowodem było całkowite zaskoczenie pojawieniem się już na jego pasie ruchu pieszej, która pokonała już lewy pas jezdni.

Z opinii biegłych z (...)wynika, że jeżeli w chwili rozpoczęcia wkraczania pieszej na przejście samochód znajdował się w odległości 29m przed jej torem ruchu, poruszał się z prędkością 52km/h, i kierowca rozpoznałby zagrożenie znajdując się w odległości 23m od pieszej znajdującej się z lewej strony jego toru ruchu (w momencie, kiedy miał już obiektywną możliwość rozpoznania sylwetki Z. P.), to nie miał on możliwości uniknięcia potrącenia hamując awaryjnie. W sytuacji już jednak, gdyby w chwili wkraczania pieszej na jezdnię poruszał się z prędkością ok. 41 km/h, to przy założeniu realizowania hamowania awaryjnego mógłby uniknąć potrącenia pieszej. Poruszając się natomiast z prędkością 38 km/h dla uniknięcia potrącenia wystarczające byłoby hamowanie średnio intensywne. Hamując natomiast w ten sam sposób z prędkości 30 km/h w chwili zejścia pieszej z przejścia samochód nie wjechałby jeszcze na przejście. Inaczej mówiąc, zmniejszenie prędkości zaledwie o 10 km/h względem prędkości administracyjnie dopuszczalnej było już wystarczające do tego, aby przy należytej obserwacji przedpola jazdy i odpowiedniej reakcji uniknąć potrącenia. Tymczasem w wyjaśnieniach sam oskarżony przyznał, że zaczął hamować dopiero po kontakcie samochodu z pieszą. Zdaniem Sądu wprost świadczy to o niezachowaniu przez oskarżonego szczególnej ostrożności i niewłaściwej obserwacji drogi przed pojazdem, co w konsekwencji doprowadziło do nie udzielenia przysługującego jej pierwszeństwa, gdyż znajdowała się na przejściu dla pieszych. Oskarżony poruszał się w terenie zabudowanym w mieście i w czasie (przed godz. 18), gdy ruch pieszych nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. Tym samym bezwzględnie powinien przewidzieć, że nie zachowując bezpiecznej prędkości, może potrącić pieszą znajdującą się na przejściu (tym bardziej jeżeli nie miał odpowiednio dobrej widoczności na obszar przylegający do lewej strony przejścia i załączyło się jego „inteligentne doświetelnie”). Obecność osoby pieszej w na przejściu dla pieszych w takich okolicznościach nie może być bowiem w żadnym wypadku uznana za okoliczność trudną do przewidzenia i zaskakującą. Okoliczność zaś, że „inteligentene doświetlenie” nie zawsze działa zgodnie z założeniami nie może doprowadzić do ekskulpowania oskarżonego, gdyż niezależnie od niego powinien dostosować się do znaku (...) i obowiązków określonych w art. 26 ust. 1 PRD.

Podsumowując - fakt, że kierujący pojazdem nie widział wejścia pieszej na przejście ani poruszania się po tym przejściu przez ponad połowę jego długości (piesza przechodziła z lewej strony na prawą w stosunku do ruchu pojazdu), a manewr hamowania rozpoczął dopiero po uderzeniu w pieszą, świadczą o nieobserwowaniu lewej strony jezdni, pomimo obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, który w rejonie przejścia dla pieszych wymagał zwiększenia uwagi i koncentracji w prowadzeniu pojazdu. (por. uchwałę Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 30 lipca 2009 r. SNO 49/09). Okoliczności natomiast, które utrudniały kierującemu pojazdem obserwację drogi w związku ze zmniejszoną widocznością z powodu pory dnia i mokrej nawierzchni oraz braku oświetlenia lewej strony drogi nie umniejszają stopnia naruszenia obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych, a wręcz przeciwnie. Tak naprawdę ewidentnie przemawia to przecież za jaskrawym naruszeniem obowiązku zachowania szczególnej ostrożności, gdyż w takich trudnych warunkach drogowych prowadzenie pojazdu z prędkością bardzo zbliżoną do dopuszczalnej na tym odcinku drogi miało niewiele wspólnego z dostosowaniem się uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie.

Ad. III

Sąd I instancji ma wprawdzie ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, w tym kształtowaniu wymiaru kary. Rolą jednakże Sądu odwoławczego w tym zakresie jest kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego zasadę sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się zaakceptować. Ustawa traktuje jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący (art. 438 pkt 4 kpk), a która zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary.

Przy czym, kara pozbawienia wolności może być uznana za rażąco niewspółmiernie surową zarówno z powodu nadmiernej jej wysokości, jak i z powodu nieorzeczenia warunkowego zawieszenia jej wykonania (por. wyrok SN z 9.01.1973 r., V KRN 474/72, OSNKW 1973/6, poz. 76).

Biorąc pod uwagę okoliczności niniejszej sprawy zastosowaną wobec oskarżonego reakcję prawnokarną należało uznać jako rażąco surową, gdyż wbrew temu co przyjął Sąd I instancji M. R. (1) zasługiwał na dobrodziejstwo warunkowego zawieszania wykonania kary pozbawienia wolności. Przestępstwo bowiem, które zostało mu przypisane miało charakter nieumyślny, a piesza w okolicznościach niniejszej sprawy także nie zachowała szczególnej ostrożności, do której również była zobowiązana. M. R. (1) prowadził dotychczas nienaganne oraz ustabilizowane życie i nie był karany. W świetle prowadzonej przez Policję ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego dotychczas jedynie dwukrotnie nieznacznie przekroczył dopuszczalną prędkość (między 11 a 20 km/h) - k. 138. Nie jest zatem człowiekiem, który notorycznie łamałby zasady ruchu drogowego i z pewnością nie chciał doprowadzić do takich tragicznych następstw jak śmierć człowieka, a po prostu osobą, która w okolicznościach zdarzenia poddanego pod osąd nie zachowała wymaganych przez prawo zasad ostrożności. W związku z tym, zdaniem Sądu Okręgowego w stosunku do oskarżonego istnieje pozytywna prognoza resocjalizacyjna na przyszłość i dlatego w oparciu o art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres 1 roku próby. Niedochowanie wierności prawu przez oskarżonego miało ewidentnie charakter incydentalny. Dlatego też, zdaniem Sądu będzie to wystarczające dla osiągnięcia celów kary, a w szczególności zapobiegnie powrotowi do przestępstwa.

Różnica znaczeniowa między pojęciem „szczególnej ostrożności” a pojęciem „należytej ostrożności” ma charakter „jakościowy” i dlatego też rzutuje na ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu. Trzeba w związku z tym przypomnieć, że niezależnie od szczególnego charakteru wypadku komunikacyjnego jako przestępstwa związanego z „ryzykiem” uczestniczenia w ruchu drogowym, jego spowodowanie wiąże się z naruszeniem zasad bezpieczeństwa o różnym „ciężarze gatunkowym” i o różnym stopniu naruszenia. W ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908 ze zm.) istnieją zasady bezpieczeństwa, które mają podstawowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom ruchu. Dlatego też w celu podkreślenia ich znaczenia ustawodawca obowiązek ich przestrzegania określa mianem „szczególnej ostrożności”. Do takich zasad należą reguły zachowania się kierującego pojazdem w sytuacjach związanych z ruchem pieszych. Ich przestrzeganie gwarantuje bowiem bezpieczeństwo pieszym, zaś naruszenie stanowi poważne dla nich zagrożenie. Dlatego też w pewnych sytuacjach związanych z ruchem drogowym, gdy ustawa wymaga podjęcia przez jego uczestnika dodatkowych środków ostrożności, owej „szczególnej ostrożności”, zlekceważenie ich może zostać ocenione jako szczególnie naganne (por. uchwałę Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 30 lipca 2009 r. SNO 49/09). W związku z tym, zdaniem sądu odwoławczego, brak było podstaw do tego, aby orzeczony M. R. (1) trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów uznawać za rażąco surowy. Oskarżony bowiem w tak bardzo trudnych warunkach drogowych „na pełnej” prędkości wjechał na przejście i nawet nie zdążył zareagować na przechodzącą przez nie pieszą. Naruszenie tym samym zasady szczególnej ostrożności było na tyle istotne, że wymiar orzeczonego środka karnego pozostaje w zgodzie z dyrektywami wymiaru kary.

Wniosek

O zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie odmiennie co do istoty sprawy przez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu albo uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

zasadny

częściowo zasadny

niezasadne

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Z uwagi na to, że zarzuty apelacji nie podważyły istoty rozstrzygnięcia sądu I instancji, brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu. Ponadto zaś, nie zachodziły okoliczności określone w art. 437 § 2 zd. 2 kpk.

4. OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

Wskazanie dnia 5 stycznia 2024 roku jako daty końcowej okresu zaliczenia zatrzymania prawa jazdy z punktu 4 zaskarżonego wyroku.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Z uwagi na to, że z dniem 6 stycznia 2024 roku oskarżonemu zwrócono zatrzymane postanowieniem prokuratora prawo jazdy (k. 862-863), wskazanym było w ocenie sądu odwoławczego określenie dnia 5 stycznia 2024 roku jako daty końcowej okresu zaliczenia zatrzymania prawa jazdy na poczet orzeczonego w wyroku Sądu I instancji środka karnego zakazu prowadzenia pojazdów.

5. ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżony wyrok w części, która nie została zmieniona.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Zarzuty apelacji odnoszące się do winy okazały się niezasadne.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

Przedmiot i zakres zmiany

a)  warunkowe zawieszenie M. R. (1) wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres 1 roku próby w oparciu o art. 69 § 1 i 2 kk oraz art. 70 § 1 kk;

b)  wskazanie dnia 5 stycznia 2024 roku jako daty końcowej okresu zaliczenia zatrzymania prawa jazdy z punktu 4 zaskarżonego wyroku;

Zwięźle o powodach zmiany

Ad. a)

Omówiono w pkt 3 Ad. III.

Ad. e)

Omówiono w pkt 4.

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

     

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

     

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

     

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

     

4.1.

     

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

     

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

     

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Przytoczyć okoliczności

     

     

6. KOSZTY PROCESU

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Przytoczyć okoliczności

3 i 4

W oparciu o art. 627 kpk w zw. z art. 635 kpk oraz art. 8 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.), Sąd zasądził od oskarżonego:

- na rzecz M. P. (1) kwotę 840 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego w postępowaniu odwoławczym (§ 11 ust. 2 pkt 4 w zw. z § 15 ust. 1 i 3 oraz § 17 pkt 1 i 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.);

- na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 zł tytułem opłaty oraz 14 005,67 zł zwrotu wydatków w postępowaniu odwoławczym, na którą to sumę złożył się ryczałt za doręczenie wezwań i innych pism w II instancji postępowania sądowego oraz koszty ustnej opinii uzupełniającej biegłego M. R. (2), a także koszty opinii biegłych z (...)

7. PODPISY

Załącznik do formularza UK 2

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

     1

Podmiot wnoszący apelację

     obrońca

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

     całość zaskarżonego wyroku

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

na korzyść

na niekorzyść

w całości

w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karol Depczyński
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Data wytworzenia informacji: