Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II Ca 720/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2015-11-09

Sygn. akt II Ca 720/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 listopada 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Jarosław Gołębiowski (spr.)

Sędziowie

SSA w SO Grzegorz Ślęzak

SSO Alina Gąsior

Protokolant

Paulina Neyman

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa A. I. i D. I.

przeciwko A. R. i S. R.

o naruszenie posiadania

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.

z dnia 17 lipca 2015 roku, sygn. akt I C 2057/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Piotrkowie Trybunalskim do ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu za instancję odwoławczą.

SSO Jarosław Gołębiowski

SSA w SO Grzegorz Ślęzak SSO Alina Gąsior

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 720/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 lipca 2015 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie po rozpoznaniu sprawy z powództwa A. I. i D. I. przeciwko A. R. i S. R. o naruszenie posiadania

1. nakazał pozwanym S. R. i A. R. w terminie 30 dni, od uprawomocnieni się niniejszego orzeczenia, przywrócenie stanu poprzedniego poprzez nakazanie pozwanym postawienia betonowego panelu na terenie posesji powodów A. I. i D. I. o szerokości odpowiadającej szerokości wolnej przestrzeni między ogrodzeniem z siatki terenu działki pozwanych, a słupkiem od bramy wjazdowej na teren posesji powodów, o głębokości i wysokości odpowiadających wysokości słupka bramy wjazdowej na teren posesji powodów;

2. zasądził od pozwanych A. R. i S. R. solidarnie na rzecz powodów A. I. i D. I. kwotę 200 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.

Powodowie są właścicielami działki nr (...) położonej w G., natomiast pozwani są właścicielami sąsiedniej działki nr (...) również położonej w G.. Granica między działkami stron była przedmiotem sporu i rozstrzygnięcia w postępowaniu o rozgraniczenie w sprawie 1 Ns 373/10, w toku którego ustalono przebieg granicy między działkami stron — w linii prostej od pkt 3400 do 3401. Strony nie kwestionują wytyczonego przez biegłego i ustalonego we wskazanym postępowaniu rozgraniczeniowym przebiegu granic, (okoliczności bezsporne)

Po zakończeniu postępowania rozgraniczeniowego i ustaleniu granicy stan posiadania był zgodny z orzeczeniem, tzn. granica przebiegała w linii prostej według wskazań geodety. Powodowie postawili przy granicy działek, od frontu - od ulicy, w przestrzeni między słupkiem bramy wjazdowej, a linią ogrodzenia działki pozwanych, wykonanego z siatki, betonowy panel, który został zniszczony przez pozwanych w czerwcu 2014r. Ogrodzenie działek biegnie w linii granicy tych działek. Powodowie nie zwracali się do pozwanych o naprawienie wynikłej szkody, czy przywrócenie stanu poprzedniego, wzniesienie panelu, ponieważ strony nie potrafią się porozumieć. Przed zburzeniem tego panelu pozwani zwracali się do powodów z prośbą o jego usunięcie, twierdząc, że znajduje się on jeszcze na ich gruncie, gdyż granica działek znajduje się 20 cm w głąb działki powodów i nie przebiega w linii usytuowania ogrodzenia, czemu powodowie zaprzeczają.

Przedmiotowy panel postawiony przez powodów stał między ogrodzeniem działki pozwanych a słupkiem bramy wjazdowej na teren posesji powodów, nie był do niczego przytwierdzony. Pozwany wezwał powodów do jego usunięcia obawiając się o bezpieczeństwo, zwłaszcza że pozwani chcieli wzmocnić podstawę istniejące ogrodzenie ich działki - siatki poprzez zainstalowanie u jej fundamentów betonowych płyt, co wymagało swobodnego dostępu, co uniemożliwiał ów panel. Przypadkowo przy instalowaniu betonowych płyt u podstawy ogrodzenia - siatki wzdłuż dziatki pozwanych ów panel został poruszony i upadł, pokruszył się, gdyż był z betonu. Zdaniem pozwanych granica ich działki przebiega 20 cm w głąb działki powodów, a ogrodzenie nie stoi wzdłuż linii granicy, choć ten teren zagospodarowali sobie powodowie.

Powyższe ustalenia Sąd poczynił na podstawie wskazanego - zaoferowanego przez strony materiału dowodowego, sprowadzającego się w istocie jedynie do zeznań stron, z których poza sporem jest przebieg granicy ich działek wytyczony przez biegłego w toku postępowania rozgraniczeniowego.

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom pozwanej, jak i powodów na okoliczność, jakoby ustalona między stronami w toku postępowania sądowego granica działek w terenie nie przebiegała w sposób ustalony przez biegłego, bowiem skoro strony toczyły w tym przedmiocie przed laty spór i ustalono przebieg tej granicy, to choćby w świetle doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania jest nieprawdopodobne, żeby następnie pozwani faktycznie wznieśli ogrodzenie nie w linii granicy działek, tylko 20 cm od tej linii, cofając faktyczny przebieg tej granicy na swój teren, tj. de facio na własną niekorzyść, „ustępując" w ten sposób część swojego gruntu powodom. Nadto nawet jeśli hipotetycznie tak jest, to mając na uwadze posesoryjny (ograniczony do posiadania - kwestii faktycznego władztwa stron nad spornym terenem) - a nie petytoryjny (własnościowy) charakter niniejszego postępowania, skoro według ostatniego niezakłóconego stanu posiadania pasem wzdłuż ogrodzenia działki pozwanych po stronie działki powodów władali powodowie i postawili tam przedmiotowy, betonowy panel, co dowodzi faktu ich władania tym terenem, to bez wątpienia pozwani - czy to przypadkowo, czy celowo - burząc ten panel naruszyli dotychczasowy sposób posiadania wykonywany przez powodów. Tym bardziej, że zgodnie obowiązującym prawem, w tym domniemaniami posiadania, w sprawie zachodzi domniemanie posiadania w dobrej wierze (art. 339 kc) i zgodnie z prawem (art. 341). a strony pomimo pouczeń i doświadczenia w toczonych już przed laty sporach nie zaoferowały w istocie żadnego materiału dowodowego na poparcie swoich twierdzeń. W toku procesu odgrażały się jedynie wzajemnie, że na poparcie swoich stanowisk mają świadków, niemniej żadna ze stron stosownej inicjatywy dowodowej nie podjęła.

Dodatkowo należy podnieść, że poza zakresem ustaleń Sądu była kwestia w jakich konkretnie okolicznościach pozwani przewrócili przedmiotowy panel - czy jak twierdziła pozwana - przypadkowo przy okazji instalacji betonowego wzmocnienia siatkowego ogrodzenia ich działki, czy też - jak twierdzili powodowie - później w innych - choć nieznanych im dokładnie okolicznościach, skoro nie widzieli samego przewrócenia tego panelu. Kwestia ta nie miała o tyle zasadniczego znaczenia, że istotę sporu stanowi naruszenie posiadania, a nie motywy jakimi kierowała się strona naruszająca. Poza tym na fakt ustalenia konkretnych okoliczności zburzenia tego panelu przez pozwanych żadna ze stron nie zaoferowała żadnych wniosków dowodowych.

Sąd Rejonowy zważył, iż powództwo jest zasadne.

Na wstępie należy podnieść, że ochrona posiadania stanowi narzędzie walki z samowolą. Zgodnie z art. 342 kc, nie wolno samowolnie naruszać posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze. Samowolnym naruszeniem posiadania jest każde obiektywnie bezprawne, niezależne od dobrej lub złej woli naruszyciela, wkroczenie w sferę faktycznego władztwa posiadacza. Naruszenie posiadania pozbawione jest cech samowoli, gdy istnieje podstawa usprawiedliwiająca to naruszenie. Okolicznościami wyłączającymi samowolę są w szczególności: a) zgoda posiadacza, b) współdziałanie odpowiedniego organu państwowego, c) upoważnienie wynikające z ustawy. Naruszenie posiadania najczęściej przejawia się w postaci fizycznego wtargnięcia w sferę władztwa posiadacza przez całkowite lub częściowe pozbawienie posiadania albo jego zakłócenie. Według stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego w orzeczeniu z dnia 20 kwietnia 1963r., I CR 225/63 (PiP 1965, z. 7. s. 156, z krytyczną glosą A. Stelmachowskiego), naruszenie posiadania może polegać także na samym naruszeniu spokoju posiadacza przez kierowanie do niego gróźb z racji wykonywanego posiadania. Ochroną objęte jest nie tylko posiadanie rzeczy, ale również - stosownie do art. 352 § 2 k.c. - posiadanie służebności (wyrok SN z dnia 31 stycznia 1967 r., III CR 270/66, OSNCP 1967, nr 9. poz. 160).

Ochrona posiadania może być realizowana w dwojaki sposób: a) z zastosowaniem ochrony własnej, obejmującej obronę konieczną (art. 343 § 1 kc) i dozwoloną samopomoc (art. 343 § 2 kc), b) w drodze ochrony sądowej - za pomocą roszczeń posesoryjnych: o przywrócenie stanu poprzedniego i o zaniechanie dalszych naruszeń (art. 344 § 1 kc). Ze środków ochrony własnej może korzystać każdy posiadacz, a więc posiadacz samoistny - władający faktycznie rzeczą jak właściciel (art. 336 iii princ. kc), posiadacz zależny - władający faktycznie rzeczą jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (art. 336 in fme kc), a także dzierżyciel - władający faktycznie rzeczą za kogo innego (art. 338, 343 § 3 kc). Jednak zastosowanie obrony koniecznej lub dozwolonej samopomocy obwarowane zostało szczególnymi warunkami i nie zawsze dostatecznie chroni posiadacza przed dalszymi naruszeniami, które mogą nastąpić w przyszłości. Z tych też względów bardziej skuteczne mogą okazać się środki sądowej ochrony posesoryjnej.

Roszczenia posesoryjne służą uzyskaniu tzw. ochrony posesoryjnej, przeciwstawianej ochronie petytoryjnej, którą przepisy prawa materialnego przyznają prawom podmiotowym. W procesie posesoryjnym roszczenie powoda oparte jest wyłącznie na posiadaniu, i to niezależnie od tego, czy posiadanie to jest samoistne, czy zależne, wadliwe, czy niewadliwe, w dobrej bądź w złej wierze, a także zgodne, czy też niezgodne z prawem. Zgodność posiadania ze stanem prawnym może mieć wpływ na skuteczność roszczenia posesoryjnego jedynie wtedy, gdy prawomocne orzeczenie sądu lub innego powołanego do rozpoznawania spraw tego rodzaju organu państwowego stwierdziło, że stan posiadania powstały na skutek naruszenia jest zgodny z prawem (art. 344 § 1 zdanie drugie kc).

Legitymację bierną w procesie posesoryjnym ma ten, kto dopuścił się naruszenia posiadania oraz osoba, na której korzyść naruszenie nastąpiło (zob. orzeczenie SN z dnia 13 grudnia 1954 r., 1 CR 1302/54. OSN 1956. nr 2, poz. 35; orzeczenie SN z dnia 20 kwietnia 1962 r., 4 CR 246/62, OSNCP 1963, nr 6, poz. 131). Z chwilą, gdy osoba, która pozbawiła posiadacza władztwa nad rzeczą, sama to władztwo utraciła, przestaje być legitymowana biernie, a wytoczone przeciw niej żądanie staje się bezprzedmiotowe (zob. wyrok SN z dnia 7 lipca 1995 r., 1 CRN 52/95, Lex nr 82284). Zatem legitymowanym biernie jest ten, kto dopuścił się naruszenia posiadania, oraz osoba, na której korzyść naruszenia dokonano. Posiadacz może pozwać każdą z tych osób lub obydwie łącznie. Powództwo posesoryjne może być ponadto skierowane przeciwko spadkobiercy (spadkobiercom) osoby, która naruszyła posiadanie lub na rzecz której naruszenie nastąpiło (J. Ignatowicz (w:) Komentarz, t. 1, 1972, s. 794) - Teresa A. Filipiak, Komentarz do art. 344 kc, LEX).

Posiadaczowi przysługuje roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego albo o zaniechanie dalszych naruszeń w zależności od tego, czy utracił posiadanie, czy też doznaje zakłóceń w jego wykonywaniu.

Kognicja sądu w sprawach o naruszenie posiadania ograniczona została do badania ostatniego stanu posiadania i faktu jego naruszenia. Rozwiązanie to podyktowane zostało potrzebą udzielenia posiadaczowi szybkiej ochrony. Udzielenie ochrony posesoryjnej ma charakter prowizoryczny w tym znaczeniu, że nie przesądza o istnieniu lub nieistnieniu prawa do posiadania. Spór w tej materii może być rozstrzygnięty w odrębnym procesie w drodze petytoryjnej, czyli w procesie o samo prawo (zob. orzeczenie SN z dnia 25 stycznia 1961 r., 4 CR 1065/59, OSN 1962, nr 3, poz. 94).

Ostatni stan posiadania to stan posiadania istniejący w chwili naruszenia.

Przy czym w procesie posesoryjnym na korzyść powoda przemawiają domniemania prawne przewidziane w art. 339 - 341 kc.

W procesie posesoryjnym Sąd nie bada zgodności posiadania z prawem, chyba że badanie takie mogłoby okazać się pomocne w ustaleniu faktu posiadania i jego naruszenia (zob. wyrok SN z dnia 3 czerwca 1966 r., III CR 108/66, OSPiKA 1967, z. 10, poz. 234).

W konsekwencji wyrok uwzględniający powództwo posesoryjne może przybrać postać nakazu przywrócenia posiadania lub zakazu podejmowania działań zakłócających posiadanie. W obu tych przypadkach przedmiot rozstrzygnięcia w sprawie powinien być sformułowany w sposób pozwalający na wykonanie wyroku bez żadnych wątpliwości. Nie wystarczy ogólnie orzec o istocie sporu przez użycie formuły "przywraca naruszone posiadanie", lecz konieczne jest określenie, na czym ono ma polegać w zależności od charakteru naruszenia (zob. wyrok SN z dnia 24 stycznia 1985 r., 111 CRN 297/84, Lex nr 8672 - Grzegorz Misiurek, Komentarz do 478 kpc, Lex.

Celem restytucyjnego roszczenia posesoryjnego (.,o przywrócenie stanu poprzedniego") jest przywrócenie posiadaczowi władztwa nad rzeczą w dotychczasowym rozmiarze. Zmierza ono do usunięcia zmian dokonanych przez naruszającego cudze posiadanie, jeżeli takie zmiany powodują stan trwałego naruszenia posiadania. W razie „wyzucia z posiadania" przywrócenie stanu poprzedniego następuje poprzez nakazanie wydania rzeczy. Natomiast w przypadkach naruszenia posiadania bez pozbawienia posiadacza faktycznego w4adztwa nad rzeczą należy zastosować roszczenie o treści odpowiedniej wobec dokonanego naruszenia. Nie wystarczy zgłoszenie ogólnikowego roszczenia o przywrócenie poprzedniego stanu posiadania. Wszak niezbędne będzie określenie przez sąd konkretnego „świadczenia" ze strony pozwanego. Ponadto posiadacz może żądać od pozwanego ..zaniechania naruszeń". Zasadniczo występuje z takim roszczeniem obok żądania przywrócenia poprzedniego stanu posiadania w razie naruszenia jego posiadania poprzez „zakłócenia", które nie mają postaci pozbawienia faktycznego władztwa nad rzeczą. Dodajmy, że roszczenie o zaniechanie naruszeń jest uzasadnione w razie realnego zagrożenia dalszymi naruszeniami.

Patrząc więc z perspektywy powoda trzeba stwierdzić, że dla uwzględnienia jego posesoryjnego roszczenia ochronnego sąd orzekający bada jedynie (i ustala) „ostatni stan posiadania" oraz „fakt jego naruszenia". Nie musi zaś powód udowadniać swego prawa podmiotowego do rzeczy. Wszak roszczenie posesoryjne jest niezależne od zgodności posiadania ze stanem prawnym (i od dobrej wiary). Chroni przecież ustawodawca przed samowolnym naruszeniem każde posiadanie, także niepoparte tytułem prawnym.

Z własnej inicjatywny procesowej (dowodowej) powód może dokumentować w procesie posesoryjnym przysługujące mu prawo podmiotowe, o ile pomoże to w ustaleniu, że był (lub jest) posiadaczem rzeczy, a zatem jego posiadanie zostało naruszone. Tytuł posiadania może zwłaszcza dopomóc w wypadku współposiadania oraz w wypadku posiadania wynikającego ze służebności. Nie zmienia to jednak istoty procesu posesoryjnego, służącego ochronie faktycznego stanu posiadania.

Patrząc od drugiej strony, wyłączenie w procesie posesoryjnym „rozpoznania prawa" wyklucza obronę pozwanego poprzez zarzut przysługującego mu prawa podmiotowego. Nie może więc pozwany bronić swego samowolnego naruszenia posiadania powoda, zgłaszając exceptio dominii (exceptiu iuris). Nikt nie może przecież samowolnie naruszać cudzego posiadania, nawet wykonywanego bez tytułu prawnego (Edward Gniewek, Komentarz do art. 344 kc, LEX).

Przenosząc zatem powyższe rozważania na grunt analizowanego przypadku należy stwierdzić, że skoro w świetle zaoferowanego przez stronę powodową - na której zgodnie z treścią art. 6 kc, spoczywał ciężar dowodu - materiału dowodowego dowiedziono, że powodowie władali dotychczas swoją posesją, którą oddziela od posesji pozwanych ogrodzenie z siatki, to bez względu na faktyczny przebieg w terenie wytyczonej i ustalonej w toku postępowania sądowego o rozgraniczenie granicy między tymi działkami, nie ulega wątpliwości, że według ostatniego stanu posiadania pasem ziemi, na którym stał rzeczony betonowy panel władali powodowie - czemu w istocie nie zaprzeczyli nawet pozwani, potwierdzając to nawet pośrednio, skoro przyznali, że prosili powodów o usunięcie tego panelu m. in. w związku z czynnościami zmierzającymi do umocnienia ich istniejącego ogrodzenia. Świadczy to zresztą dobitnie o tym, że pozwani traktują - a w każdym razie traktowali przynajmniej wówczas powodów co najmniej jako samoistnych posiadaczy tego gruntu - pasa ziemi, skoro prosili o usunięcie tej „przeszkody". Gdyby czuli się właścicielami tego pasa ziemi nie musieliby przecież oczekiwać niczyjego zezwolenia (!). Zatem bez względu na to, jakimi motywami kierowali się pozwani i w jakich okolicznościach w czerwcu 2014r. doszło do zburzenia tego panelu, nie ulega wątpliwości, że doszło w ten sposób do naruszenia posiadania wykonywanego przez powodów, za co odpowiedzialna jest strona pozwana, co przyznała sama pozwana wskazując w swoich zeznaniach, w jakich okolicznościach doszło do przypadkowego ponoć zburzenia tego panelu (przy instalacji betonowych płyt u podstawy dotychczasowego siatkowego ogrodzenia ich działki - k. 33).

W tym stanie rzeczy, na podstawie art. 344 § 1 kc, Sąd uwzględniając przedmiotowe powództwo, nakazał pozwanym w terminie 30 dni. od uprawomocnieni się niniejszego orzeczenia, przywrócenie stanu poprzedniego poprzez nakazanie pozwanym postawienia betonowego panelu na terenie posesji powodów odpowiadającego wielkością i charakterem temu, jaki został zburzony, tj. o szerokości odpowiadającej szerokości wolnej przestrzeni między ogrodzeniem z siatki terenu dziatki pozwanych, a słupkiem od bramy wjazdowej na teren posesji powodów, o głębokości i wysokości odpowiadających wysokości słupka bramy wjazdowej na teren posesji powodów - jak to wynika ze zdjęcia przedstawionego przez powodów na rozprawie (k. 30). okazanego pozwanej, obrazującego stan sprzed naruszenia posiadania.

Odnosząc się do argumentów dotyczących kwestii własności stron do „spornego"' gruntu - pasa ziemi wzdłuż przebiegu ogrodzenia działek stron należy podnieść, że kwestie te wykraczały poza ramy prawne niniejszego procesu, do czego odniesiono się na wstępie rozważań. Poza tym żadna ze stron powołując się na swoją własność rzeczonego pasa ziemi nie wskazała na tę okoliczność żadnych konkretnych dowodów, a szczególnie strona pozwana nie wskazała, że stan powstały w wyniku naruszenia posiadania wykonywanego dotychczas przez powodów doprowadził do stanu zgodnego z prawem i w tym zakresie wprawdzie do naruszenia posiadania doszło, ale z uwagi na silniejsze prawo własności uwzględnienie niniejszego powództwa nie jest możliwe. W sprawie nie ustalono bowiem i to wskutek braku inicjatywy dowodowej każdej ze stron, żeby faktyczny przebieg granicy działek stron w terenie nie odpowiadał jej przebiegowi ustalonemu przez biegłego w toku wskazanego postępowania rozgraniczeniowego. Natomiast twierdzenia pozwanych, jakoby pozostawili oni część swojej działki - pas o szerokości ok. 20 cm poza wzniesionym ogrodzeniem swojego terenu nie zostały poparte żadnymi dowodami, poza twierdzeniem pozwanej wyrażonym na rozprawie. Nadto nawet gdyby faktycznie tak było - co jest w ocenie Sądu mało prawdopodobne choćby przez wzgląd na zasady doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, zwłaszcza w kontekście zwaśnionych od lat relacji stron, do czego odniesiono się już wyżej w związku z oceną dowodów - to nie ulega wątpliwości, że tak powstały stan był ostatnim zgodnym stanem posiadania między stronami, zatem pozwani - bez względu na ewentualny tytuł prawny do tego „spornego" pasa gruntu, nic mogli dokonywać samowolnego naruszenia tego stanu. Tym bardziej, jeśli faktycznie zdecydowali się niejako „ustąpić" ową część swojego gruntu sąsiadom, wznosząc ogrodzenie swojej działki nie w linii granicy, tylko w głąb swojej działki, do czego - jak trafnie podnosi pozwana — mieli prawo, ale muszą się w razie takiej ewentualność liczyć z potencjalnymi negatywnymi konsekwencjami takiej decyzji, o ile istotnie doszło do wzniesienia ogrodzenia w sposób niezgodny z. wyznaczonym faktycznie w terenie przebiegiem granic działek stron.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji, uwzględniając wytoczone powództwo i udzielając powodom tymczasowej ochrony posiadanego gruntu w sposób opisany w treści sentencji wyroku w punkcie 1.

W przedmiocie kosztów procesu, na podstawie art. 98 § 1 kpc. tj. w myśl zasady finansowej odpowiedzialności stron za wynik procesu, Sąd zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powodów kwotę 200 złotych, tj. kwotę uiszczonej opłata od pozwu.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli w ustawowo przepisanym terminie pozwani. Podnieśli oni w apelacji, że postawienie panelu betonowego jest niemożliwe z uwagi na to, iż teren, na którym postawili panel powodowie w całości należy do pozwanych. W związu z tym pozwani domagali się oddalenia powództwa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna, ale z innych powodów niż podniesione w niej zarzuty i skutkuje uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania.

Wydaje się, że materiał dowodowy zebrany w przedmiotowej sprawie wskazuje, iż Sąd Rejonowy dokonał nieprawidłowej subsumcji stanu faktycznego pod normę prawną.

Jako podstawę roszczenia Sąd Rejonowy wskazał przepisy o naruszeniu posiadania. W tym miejscu należy wyjaśnić, jaki charakter ma roszczenie posesoryjne i jakich działań w ramach tego roszczenia może się domagać powód od pozwanego.

Ochrona posiadania samoistnego i zależnego w drodze sądowej realizowana jest za pomocą tzw. skargi posesoryjnej w postępowaniu odrębnym uregulowanym w dziale IV tytułu VII części pierwszej Kodeksu postępowania cywilnego (art. 478 i 479 k.p.c.). Jest to ochrona prowizoryczna, a odrębność samego postępowania polega na ograniczeniu zakresu badania sądu do ostatniego stanu posiadania i faktu jego naruszenia, bez rozpoznawania samego prawa i dobrej wiary tego, kto dopuścił się naruszenia posiadania, ani tego, czy naruszone posiadanie było oparte na prawie albo zgodne z prawem. Procesową konsekwencją koncepcji skargi posesoryjnej - jako postępowania szybkiego, zakończonego tymczasowym rozstrzygnięciem - jest zakaz powództwa wzajemnego (art. 479 k.p.c.). Tymczasowy charakter rozstrzygnięcia należy rozumieć w ten sposób, że przedmiotem orzeczenia sądu jest tylko orzeczenie o tym, czy posiadanie zostało naruszone samowolnie i jaka ma być sankcja za to naruszenie, natomiast rozstrzygnięcie procesu posesoryjnego nigdy nie przesądza samego prawa do posiadania, o którym może orzec sąd w postępowaniu zwykłym. Tak więc rozstrzygnięcie w postępowaniu posesoryjnym definitywnie rozstrzyga spór o posiadanie, natomiast tymczasowo orzeka o atrybucie samego prawa, tzn. o posiadaniu.

O zakwalifikowaniu powództwa jako petytoryjnego lub posesoryjnego nie zawsze decyduje treść żądania, która niekiedy może być podobna lub taka sama, lecz podstawa faktyczna, z której powód wyprowadza swoje żądanie, a w szczególności to, czy powołuje się na swoje prawo czy na swoje posiadanie i fakt jego naruszenia. Dopuszczalne jest jednak przekształcenie powództwa posesoryjnego w petytoryjne, i odwrotnie, z tym zastrzeżeniem, że w razie kolejnego przekształcenia powództwa petytoryjnego w posesoryjne o przywrócenie utraconego posiadania będzie ono mogło odnieść skutek, jeżeli nastąpi w ciągu roku od chwili naruszenia posiadania (uchwała SN z 7 kwietnia 1992 r., III CZP 29/92, LexisNexis nr 296622, OSNCP 1992, nr 11, poz. 192, z omówieniem J. Gudowskiego, PS 1994, nr 9, s. 65).

Treść roszczenia o ochronę posiadania zależna jest od tego, czy nastąpiło naruszenie lub pozbawienie posiadania. W zależności od tego roszczenie będzie zmierzało albo do zakazu dalszych tego rodzaju zakłóceń (zaniechania naruszeń), albo do nakazania przywrócenia stanu poprzedniego. Roszczenie posesoryjne nie obejmuje żądań windykacyjnych, negatoryjnych ani odszkodowawczych. Przywrócenie stanu poprzedniego nie obejmuje obowiązku restytucji, gdy w wyniku naruszenia rzecz została uszkodzona lub zniszczona (np. odbudowy rozebranego ogrodzenia). Obowiązek taki przekraczałby zakres procesu posesoryjnego, a roszczenie byłoby roszczeniem odszkodowawczym (art. 363), którego poszkodowany może dochodzić tylko w zwykłym trybie. Przywrócenie posiadania może jednak obejmować zarządzenia sądu nakazujące pozwanemu dokonanie odpowiedniej czynności niezbędnej do przywrócenia stanu poprzedniego, np. zasypanie rowu uniemożliwiającego przejazd albo rozebranie zapory ustawionej na drodze czy też ustawienie wywróconego płotu. Zarządzenia te są dopuszczalne o tyle, o ile są niezbędne do przywrócenia posiadania, i mają podrzędny charakter w stosunku do zasadniczego merytorycznego rozstrzygnięcia. W razie wątpliwości powinno decydować porównanie wartości użytkowej uszkodzonej rzeczy i kosztów jej naprawy (przywrócenia do po przedniego stanu - tak w orzeczeniu SN z 24 września 1965 r., III CR 156/65, LexisNexis nr 309283, OSPiKA 1966, nr 12, poz. 276).

Treść żądania pozwu w sprawie o naruszenie posiadania jest często zbieżna z roszczeniem, jakie zostałoby sformułowane przy powództwie windykacyjnym i negatoryjnym (art. 222 k.c.). Dlatego o przynależności danej sprawy do postępowania odrębnego (posesoryjnego) albo zwykłego (windykacyjnego lub negatoryjnego) decydują twierdzenia o okolicznościach faktycznych, zawarte w uzasadnieniu pozwu (zob. postanowienie SN z 19 grudnia 2001 r., IV CZ 198/2001, LexisNexis nr 402241). W toku procesu możliwa jest przy tym zmiana rodzaju ochrony prawnej z posesoryjnej na petytoryjną oraz z petytoryjnej na posesoryjną. W drugim jednak przypadku należy mieć na względzie ograniczenie wynikające z prekluzyjnego terminu określonego w art. 344 k.c. (tak słusznie SN w uchwale z 7 kwietnia 1992 r., III CZP 29/92, OSNCP 1992, nr 11, poz. 192, LexisNexis nr 296622).

Bezspornym w przedmiotowej sprawie był fakt, iż pozwany zburzył wzniesiony przez powoda panel. Jak zeznała powódka na rozprawie apelacyjnej, roszczenie swe strona powodowa wywodzi z faktu bycia właścicielami przedmiotowej działki. W takiej sytuacji należałoby rozważyć, czy roszczenie powodów znajduje swoją podstawę materialną w treści art. 222 kc, czy może w treści art. 415 kc w zw. z art. 361 kc. Sąd Rejonowy, przy ponownym rozpoznawaniu sprawy, winien zobowiązać stronę powodową do określenia, z jakiego tytułu wywodzi swoje roszczenie – czy z tytułu własności, czy z tytułu posiadania, i dopiero wtedy zadecydować, na jakiej podstawie prawnej oprzeć swoje rozstrzygnięcie. Jeśli okaże się, że roszczenie jest wywiedzione z art.. 222 § 2 kc, wówczas konieczne będzie przeprowadzenie postępowania dowodowego celem ustalenia, czy wzniesione przez powodów ogrodzenie było położone w granicach ich posesji, czy też w granicach posesji pozwanych. Twierdzenia stron w tej kwestii są rozbieżne. Pomocna może być opinia biegłego z zakresu geodezji. Sąd Rejonowy, w zależności od charakteru sprecyzowanego roszczenia, rozważy przeprowadzenie tego dowodu.

Stosownie do art. 108 § 2 kpc Sąd Okręgowy pozostawił Sądowi Rejonowemu rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

SSO Jarosław Gołębiowski

SSA w SO Grzegorz Ślęzak SSO Alina Gąsior

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Justyna Dolata
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Jarosław Gołębiowski,  w SO Grzegorz Ślęzak ,  Alina Gąsior
Data wytworzenia informacji: