II Ca 488/19 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim z 2019-12-16

Sygn. akt II Ca 488/19

POSTANOWIENIE

Dnia 16 grudnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Paweł Hochman

Sędziowie: SSA w SO Stanisław Łęgosz

SSA w SO Grzegorz Ślęzak (spr.)

Protokolant: Katarzyna Pielużek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 grudnia 2019 r.

sprawy z wniosku I. S. i W. S.

z udziałem B. R.

o rozgraniczenie

na skutek apelacji wniesionych przez wnioskodawców

od postanowienia Sądu Rejonowego w Bełchatowie z dnia 28 marca 2019 r. sygn. akt I Ns 501/15

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić solidarnie od wnioskodawców I. S. i W. S. na rzecz uczestnika B. R. kwotę 360,00 (trzysta sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Paweł Hochman

Stanisław Łęgosz Grzegorz Ślęzak

Sygn. akt II Ca 488/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 28 marca 2019 roku Sąd Rejonowy w Bełchatowie po rozpoznaniu sprawy z wniosku I. S. i W. S. z udziałem B. R. o rozgraniczenie:
1. dokonał rozgraniczenia nieruchomości położonych w miejscowości i obrębie A., gmina B., oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: (...) dla której w Sądzie Rejonowym w Bełchatowie urządzona jest księga wieczysta nr (...) należącej do B. R. oraz (...) , dla której w Sądzie Rejonowym w Bełchatowie urządzona jest księga wieczysta nr (...) należącej do małżonków W. i I. S. w ten sposób, że przebieg granicy pomiędzy tymi nieruchomościami ustalił wzdłuż czerwonej linii wskazanej na będącej integralną częścią niniejszego orzeczenia mapie sporządzonej przez biegłego sądowego geodetę uprawnionego D. K. przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego w dniu (...) roku za nr (...),

2. ustalił, iż każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Podstawą powyższego postanowienia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i zarazem rozważania Sądu Rejonowego:

Uczestnik korzysta z pasa gruntu przy wschodniej granicy ewidencyjnej działki (...) tak jak ze swojej sąsiedniej działki (...). Budynki na działce wnioskodawców mają wschodnie ściany w jednej linii w odległości od granicy ewidencyjnej. Granicę ewidencyjną można wyznaczyć bez trudności, gdyż dane znajdujące się w operacie są czytelne, a większość punktów ewidencyjnych zachowała się na gruncie. Granice w ewidencji są wykazane na podstawie operatu podstawowego z początku lat 60-tych.

Wnioskodawcy dowiedzieli się dopiero w 2013 r. o tym, że granica ewidencyjna przebiega znacznie na wschód od wschodnich ścian ich budynków. W 1985 r. matka wnioskodawczyni zleciła geodecie wskazanie granic. Wskazał wówczas granicę tak jak teraz żąda uczestnik, na zachód od granicy ewidencyjnej. Było to zgodne z rzeczywistym zakresem używania. Uczestnik wypasa krowy na spornym pasie. Matka wnioskodawczyni również nie zdawała sobie sprawy aż do 2013 r., że granica ewidencyjna przebiega odmiennie niż faktyczna na gruncie.

Granica na gruncie wyznaczona zakresem korzystania z działek istnieje w tym samym miejscu od kilkudziesięciu lat. W tej granicy przebiega rów na odcinku za stodołą. Nikt we wsi nie pamięta, aby kiedykolwiek granica przebiegała odmiennie. Wcześniejszy dom drewniany był trochę odsunięty od granicy (żeby spad z dachu nie był na sąsiednią działkę, budynek był szczytem do drogi), a w granicy był drewniany płot. Obecne budynki murowane stoją w granicy.

W 1999 r. B. R. wyraził zgodę na budowę w granicy działki (...) budynku gospodarczego przez wnioskodawców.

W 1986 r. ojciec uczestnika wyraził zgodę na budowę budynku gospodarczego i mieszkalnego w granicy przez rodziców wnioskodawczyni.

Sąd Rejonowy zważył, iż rozpoznając sprawę o rozgraniczenie Sąd winien kierować się przesłankami określonymi w art. 153 k.c. W świetle powyższego przepisu jeżeli granice gruntów stały się sporne, a stanu prawnego nie można stwierdzić, ustala się granice według ostatniego spokojnego stanu posiadania. Gdyby również takiego stanu nie można było stwierdzić, a postępowanie rozgraniczeniowe nie doprowadziło do ugody między zainteresowanymi, Sąd ustali granice z uwzględnieniem wszelkich okoliczności; może przy tym przyznać jednemu z właścicieli odpowiednią dopłatę pieniężną.

O sposobie rozgraniczenia decydują zatem trzy kolejne kryteria określone w cytowanym przepisie, przy czym kryteria te wykluczają się wzajemnie. Dopóki możliwe jest ustalenie granic na podstawie stanu prawnego, dopóty niedopuszczalne jest rozgraniczenie na podstawie ostatniego stanu spokojnego posiadania lub według wszelkich okoliczności.

W pierwszej kolejności sąd powinien ustalić granice pomiędzy sąsiadującymi ze sobą nieruchomościami na podstawie aktualnego stanu prawnego. W istocie polega to na ustaleniu, do jakiego miejsca na gruncie sięga prawo własności, przysługujące właścicielom gruntów sąsiadujących stosownie do ich tytułów własności. Przy ustalaniu przebiegu granicy na podstawie stanu prawnego bierze się pod uwagę znaki graniczne, mapy i inne dokumenty oraz punkty osnowy geodezyjnej. Stan prawny obejmuje także zasiedzenie przygranicznych pasów gruntów, co rodzi konieczność badania czy wieloletni stan posiadania doprowadził do zasiedzenia.

W niniejszej sprawie możliwe było ustalenie granic według stanu prawnego w tym znaczeniu, że informacje zawarte w dokumentach, mapach oraz znaki graniczne pozwalały na wskazanie granicy ewidencyjnej. Wspomniane dowody nie uwzględniają jednakże ewentualnej zmiany w stanie prawnym wynikającej z zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu, stąd konieczne było przeprowadzenie postępowania dowodowego dla rozstrzygnięcia, czy w istocie doszło do zasiedzenia przygranicznych pasów gruntu na skutek długoletniego posiadania ich odmiennie od przebiegu granicy ewidencyjnej.

Zgodnie z art. 172 § 1 k.c. posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze.

Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości, jak stanowi norma § 2 art. 172 k.c., nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

W świetle powyższego przepisu podstawowymi przesłankami nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie jest posiadanie samoistne nieruchomości oraz upływ określonego czasu, którego długość uzależniona jest od dobrej lub złej wiary posiadacza.

Za posiadanie uważa się faktyczne władztwo nad rzeczą w zakresie prawa własności lub innego prawa, z którym łączy się to władztwo (art. 336 k.c.). Posiadanie prowadzące do zasiedzenia musi mieć charakter posiadania samoistnego.

Z zeznań świadków wynika jednoznacznie, że granica wyznaczona przez zakres użytkowania działek istnieje od kilkudziesięciu lat w tym samym miejscu. Nie ma śladów i nikt nie widział, aby granica przebiegała tak jak wskazano w ewidencji gruntów. Sami wnioskodawcy, a także matka wnioskodawczyni nawet nie zdawali sobie sprawy przed 2013 r., że granica ewidencyjna jest inna niż faktyczna na gruncie. Rodzice wnioskodawczyni, a następnie sama wnioskodawczyni zwracała się do uczestnika o zgodę na postawienie budynków w granicy, a zatem uważała uczestnika (a wcześniej jego rodziców) za właścicieli pasa gruntu, do którego zaczęła rościć sobie prawa dopiero po wskazaniu na gruncie granicy ewidencyjnej w 2013 r. Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawczyni w zakresie, w jakim twierdziła, że jej babcia zajmowała sporny pas około 1972 r. (w czasie dożynek), że płot był wówczas daleko poza domem i na spornym pasie rosły porzeczki. Zeznanie takie są nie tylko sprzeczne z konsekwentnymi zeznaniami świadków, ale także z zasadami logiki. Skoro w latach 70- tych poprzednicy wnioskodawczyni zajmowali sporny pas, to co spowodowała wycofanie się z niego i dlaczego matka wnioskodawczyni i sama wnioskodawczyni prosiła o zgodę na budowę w granicy.

Trudno nawet mówić o ustaleniu momentu, od którego istnieje obecny zakres użytkowania działki ewidencyjnej (...) przez właścicieli działki (...), gdyż z materiału dowodowego nie wynika, aby kiedykolwiek granica działki (...) sięgała na wschód tak daleko jak jest to zarejestrowane w ewidencji gruntów. Zarówno wnioskodawcy jak i uczestnik, a także ich poprzednicy prawni, zawsze byli przeświadczeni, że granica przebiega tak jak sięga zakres faktycznego używania działek przez strony. Trzeba wobec tego ocenić, że posiadanie przygranicznego pasa gruntu (ewidencyjnie fragmentu działki (...)) przez uczestnika i jego poprzedników prawnych było w dobrej wierze, gdyż okoliczności faktyczne nakazywały przyjmować, że omawiany pas gruntu był integralną częścią ich działki (...).

Dnia 26 lutego 1979 roku przedmiotową działkę (...) (w granicach omawianego używania) nabyli rodzice uczestnika E. i T. R. na podstawie umowy przekazania gospodarstwa rolnego . Od tej daty zatem należało liczyć okres zasiedzenia spornego pasa gruntu należącego zgodnie z ewidencją do działki sąsiedniej. Zatem już rodzice uczestnika nabyli przez zasiedzenie sporny pas gruntu po 10 letnim okresie posiadania. Ich następcą prawnym jest uczestnik B. R..

W związku z powyższym podniesiony przez uczestnika zarzut zasiedzenia należy uznać za zasadny, a w konsekwencji Sąd dokonał rozgraniczenia nieruchomości stosownie do art. 153 k.c. ustalając granicę zgodnie ze stanem prawnym, tj. uwzględniając nabycie własności przygranicznego pasa gruntu przez zasiedzenie, wynikające z długotrwałego nieprzerwanego samoistnego posiadania.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., uznając że nie zachodzą podstawy do odstąpienia od zasady, że każdy uczestnik postępowania ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Powyższe postanowienie zaskarżyli w całości wnioskodawcy. Apelacja zaskarżonemu orzeczeniu zarzuca:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miały wpływ na wynik sprawy, a to:

1. art. 233 Kodeksu postępowania cywilnego w zw. z art. 13 § 2 Kodeksu postępowania cywilnego (dalej: kpc) poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodów i nieuwzględnienie faktu, że zmiana granicy gruntów nastąpiła najwcześniej w 1985 r., przyjęcie, że uczestnik był posiadaczem samoistnym pomimo, iż ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż uczestnik postępowania był w posiadaniu zależnym;

2. art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zaniechanie wskazania przez Sąd I instancji w uzasadnieniu postanowienia, czym kierował się Sąd ustalając, że uczestnik (użytkownik gruntu) postępowania był w posiadaniu samoistnym spornego pasa gruntu, zaniechanie oceny dobrej czy też złej wiary uczestnika postępowania oraz okresu nieprzerwanego posiadania oraz pominięcie w ocenie materiału dowodowego postępowania rozgraniczeniowego zainicjowanego przez matkę wnioskodawczyni.

II. naruszenie prawa materialnego, a to:

1. art. 172 § 1 Kodeksu cywilnego (dalej kc) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne przyjęcie, iż spełnione zostały przesłanki zasiedzenia w zakresie posiadania samoistnego, okresu posiadania, oraz oceny dobrej czy też złej wiary uczestnika.

Apelujący wnosili o:

zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie o rozgraniczeniu zgodnie z żądaniem wnioskodawców ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz orzeczenie o kosztach postępowania w tym kosztach zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Pełnomocnik uczestnika wnosił o oddalenie apelacji i zwrócenie kosztów postępowania za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest oczywiście nieuzasadniona albowiem wszystkie podniesione w niej zarzuty nie są trafne.

Ocenę zarzutów apelacji należy w pierwszej kolejności rozpocząć od zarzutów uchybień procesowych, a mianowicie naruszenia art. 233 i 328 § 2kpc przez dokonanie nieprawidłowej oceny materiału dowodowego, co doprowadzić miało do poczynienia nieprawidłowych ustaleń faktycznych i niewyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia okoliczności odnoszących się do charakteru posiadania spornego przygranicznego pasa gruntu przez uczestnika a wcześniej przez jego poprzedników prawnych ( rodziców ), ciągłości tego posiadania oraz dobrej lub złej wiary posiadacza, a dopiero na końcu przejść do oceny czy zaskarżone postanowienie odpowiada przepisom art. 153 kc i art.172 § 1 kc, którego obrazę także zarzucają apelujący.

Lektura materiału aktowego zawierającego materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu przed Sądem Rejonowym jak i materiał z etapu administracyjnego postępowania rozgraniczeniowego prowadzi do wniosku, iż wszystkie podnoszone w apelacji zagadnienia zostały wyjaśnione przez Sąd I instancji w sposób wystarczający i przekonywujący.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału wskazuje, że Sąd Rejonowy przeprowadził wyczerpujące i wystarczające dla rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, zgodnie z wnioskami stron.

Sprawa niniejsza została wyjaśniona wszechstronnie. Stan faktyczny jest wyjątkowo oczywisty. Tak materiał dowodowy jak i dokonana jego ocena przez Sąd I instancji a także poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne mające dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenie istotne nie budzą żadnych wątpliwości, Większość tych ustaleń jest w zasadzie bezsporna a nawet przyznana przez apelujących wnioskodawców.

Rzeczywiście w sprawie tej była taka sytuacja, ze żadna ze stron nie wiedziała jak przebiega granica według danych ewidencyjnych i strony były przekonane, że stan posiadania przez nie sąsiadujących ze sobą nieruchomości odpowiada temu stanowi prawnemu a zatem, że granicę prawną między nimi wyznacza właśnie istniejący na gruncie niezmienny od kilku dziesięciu lat stan posiadania, co przyznali też wnioskodawcy.

Granicę między przedmiotowymi działkami wyznaczało więc faktyczne posiadanie, m.in. przez płot na pewnym jej odcinku, którego położenie nie było zmieniane, czy przez wzniesienie budynku w tej granicy przez rodziców wnioskodawczyni, którzy o zgodę na takie jego usytuowanie występowali do rodziców uczestnika, co sami wnioskodawcy przyznali i wobec takiego przyznania zbędne było przeprowadzanie dalszych dowodów na ten fakt.

W zasadzie spór o granice między stronami powstał w ostatnich dopiero latach, kiedy to w 2013 r, kiedy to geodeta wyznaczał granicę i okazało się, że ta wynikająca z dokumentów ewidencyjnych nie pokrywa się z tą na gruncie odpowiadającą długoletniemu stanowi posiadania. Jest też poza sporem, że poza przedmiotowym postępowaniem o rozgraniczenie nie toczyło się wcześniej żadne postępowanie rozgraniczeniowe ani też wnioskodawcy nie wytoczyli przeciwko uczestnikowi powództwa windykacyjnego o wydanie spornego przygranicznego pasa gruntu, co oznacza, że nie doszło do przerwy biegu zasiedzenia tegoż przygranicznego pasa gruntu przez rodziców uczestnika a następnie przez niego, które to zasiedzenie – jak trafnie ustalił Sąd Rejonowy – nastąpiło już w 1989 r , a najpóźniej – o czym będzie mowa niżej – w 2009 r.

Stanowisko apelujących nie znajduje więc absolutnie oparcia w materiale sprawy a nawet pozostaje w sprzeczności z okolicznościami, które to sami przyznali. Tenże bowiem materiał wskazuje na trafność ustaleń Sądu Rejonowego w tym zakresie.

Abstrahując już od domniemań: samoistności posiadania i jego ciągłości, zostało przez Sąd w sposób nie budzący wątpliwości ustalone, że uczestnik a wcześniej jego poprzednicy prawni byli samoistnymi posiadaczami spornego przygranicznego pasa gruntu i posiadanie to miało charakter ciągły, gdyż nie doszło do jego przerwania.

Oczywiście można spierać się czy posiadanie, o którym mowa powyżej było posiadaniem w dobrej czy też w złej wierze i w tych szczególnych okolicznościach niniejszej sprawy prawidłowo przez Sąd I instancji ustalonych i wskazujących na to, że obie strony posiadały sąsiadujące ze sobą nieruchomości będąc przekonanymi, ze posiadają je zgodnie ze stanem prawnym, nie naruszając prawa własności drugiej strony, zgodzić się ze stanowiskiem tegoż Sądu, że posiadanie poprzedników prawnych uczestnika i jego samego było posiadaniem w dobrej wierze i w 1989 r upłynął 10 – letni wówczas termin do zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu już przez matkę uczestnika.

Niezależnie też od powyższego, jest niewątpliwe w sprawie, ze matka uczestnika przekazało mu gospodarstwo rolne, w tym działkę nr (...) graniczącą z działką nr (...), a więc nastąpiło przekazanie posiadania w niezmienionych granicach tego posiadania, a zatem nawet przy przyjęciu złej wiary – jak tego chcą wnioskodawcy – należałoby uznać, że i tak doszłoby do zasiedzenia spornego pasa gruntu przez uczestnika - przy doliczeniu czasu posiadania jego poprzednika prawnego na podstawie art.. 176 kc – najpóźniej w 2009 r, tj. po upływie najdłuższego, bo 30 – letniego obecnie terminu z art. 172 § 2 kc.

Zatem, w sprawie niniejszej niewątpliwe doszło do zmiany uprzedniego stanu prawnego nieruchomości, wynikającego z dokumentów własności i ewidencyjnych, na skutek zasiedzenia spornego przygranicznego pasa gruntu będącego częścią działki nr (...).

Zasiedzenie stworzyło nowy stan prawny sąsiadujących nieruchomości, zgodnie z którym Sąd zaskarżonym postanowieniem dokonał ich rozgraniczenia.

Zgromadzony więc dotychczas materiał dowodowy wskazuje na wszechstronne wyjaśnienie sprawy przez Sąd Rejonowy, a w szczególności aktualnego stanu prawnego, tj. pierwszego kryterium z art. 153 kc według którego powinna być wyznaczona granica między nieruchomościami stron.

Sąd odwoławczy nie dopatruje się zatem żadnych powołanych w apelacji uchybień procesowych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Zgromadzony bowiem w sprawie materiał dowodowy – co już wcześniej wskazano - jest kompletny i wystarczający dla jej rozstrzygnięcia, a jego ocena dokonana przez Sąd I instancji jest wszechstronna, zgodna z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania i mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów. Ocena ta jest więc – wbrew zarzutom apelacji – prawidłowa, przekonywująca i odpowiadająca wymogom jakie stawiają jej przepisy art. 233 i 328 § 2 kpc.

Prawidłowa zatem ocena materiału dowodowego doprowadziła Sąd Rejonowy do w pełni trafnych ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy w całości podziela i traktuje jak własne, uznając także, że zaskarżone postanowienie – wbrew apelacji – odpowiada powołanemu w jego uzasadnieniu prawu materialnemu.

Dlatego też, apelacja wnioskodawców podlegała oddaleniu jako nieuzasadniona na postawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania odwoławczego między uczestnikami orzeczono na zasadzie art. 520 § 2 kpc. Uznając, że stanowiska stron były przeciwstawne, Sąd Okręgowy, uwzględniając również wynik postępowania odwoławczego zasądził od wnioskodawców na rzecz uczestnika zwrot poniesionych przez niego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Mając na względzie wszystkie powyższe rozważania oraz powołane w nich przepisy orzeczono jak w postanowieniu.

Paweł Hochman

Stanisław Łęgosz Grzegorz Ślęzak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Alicja Sadurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Paweł Hochman,  w Stanisław Łęgosz
Data wytworzenia informacji: